• Nie Znaleziono Wyników

View of The Elements of the Canonical Penal-Administrative Process

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of The Elements of the Canonical Penal-Administrative Process"

Copied!
33
0
0

Pełen tekst

(1)

RO C ZN IK I N A U K P R A W N Y C H T o m XIII, zeszyt 2 - 2003

KS. ARTUR GRZEGORZ MIZIŃSKI

ELEMENTY KANONICZNEGO PROCESU

KARNO-ADMINISTRACYJNEGO

1. W PROW ADZENIE

Kodeks P raw a K a nonicznego z 1983 roku s ankcjonuje zn a n ą pow sze chnie w praw ie i kanonistyce zasadę nulla p o e n a sin e p ro c e ssa , w e dług której żadna kara kanonicz na nie m oże być w y m ierz o n a lub zd e k la ro w a n a bez p ro ­ cesu karnego sądow ego bądź adm inistracyjnego (por. kan. 1341). K onieczność zastosow ania postępow ania d o w o dow e go w celu w y m ie rz e n ia kary je s t w y ­ m ogiem nie tylko praw a pozytyw nego, ale także p ra w a naturalnego, w takim stopniu, w ja k im d om aga się ono, aby była u d o w o d n io n a ciężka poczytalność oskarżonego, zanim zostanie m u w y m ierz ona kara. P o s tę p o w an ie karne, o którym m owa, je st rozum iane ja k o zespół środków tech n ic zn y ch służących do prz yw róce nia spraw iedliw ości, n ap raw ienia s kanda lu i d o p ro w a d zen ia do naw rócenia przestępcy, naw et za cenę w ym ierz en ia m u kary. D o m a g a się ono samo przez się nie tylko procesu in senso s tr id o a d p o e n a s ap p lica n d a s (sądow ego lub adm inistracyjnego), ale je s z c z e w cześniej d o chodzenia wstępnego, braterskiego upom nienia, nagany i innych środków dyktow anych przez troskę duszpasterską. P oza tym k oniecz ność u d o w o d n ien ia, że miało miejsce naruszenie zew nętrzne ustaw y lub nakazu k arn eg o popełn io n e pod w pływ em winy umyślnej lub nieum yślnej ze strony podm iotu, je st także postulatem p o chodz ącym z zasady spraw iedliw ości leżącej u podstaw

wy-Ks. dr Ar t u r Gr z e g o r z Mi z iŃs k i - adiunkt K atedry K o ścieln eg o P raw a Procesow ego W ydziału Praw a, Praw a K anonicznego i A dm inistracji K UL; adres do korespondencji: e-m ail: a.m izinski@ kuria.lublin.pl

(2)

m ie rz e n ia ja k ie jk o lw ie k k a r y 1. K onieczność istnienia fazy dow odow ej, zanim nastąpi w y m ierz en ie lub zdeklarow anie kary, je s t także u s ankc jonow ana przez usta w o d a w c ę w zapisie kanonów : 1342 § 2 i 1718 § 1, n. 3. To właśnie w tych przepisach, po raz pierw szy w historii p ra w a kanonicznego, znaj­ du jem y w sp o m n ia n e wyżej stwierdzenie, że kara ro z u m ia n a w sensie ścisłym (tec h n iczn y m ), nie sankcja karna, nie m oże być w y m ierz o n a lub zdeklaro­ w a n a bez p ro c esu sądow ego bądź pozasądow ego. Istnieją jeszc ze dziś tzw. kary la ta e sen ten tia e, które są zaciągane w m o m encie popełnienia prze­ stępstw a, łecz także te, w celu uzyskania w szystkich sw oich skutków i efek­ tów, często d o m a g a ją się zewnętrznej deklaracji. W tym zaś celu konieczne j e st p rz e p ro w a d z e n ie procesu karnego sądow ego bądź pozasądow ego w zależ­ ności od rod z aju k ary 2.

M ając na uw a d ze n orm atyw ę zaw artą w aktualnie pozostającym w mocy K odeksie, należy podkreślić, iż w ym ierzenie bądź zd eklarow anie kary w przy­ pad k u p rz estęp stw a popełnionego nie następuje w sposób absolutnie koniecz­ ny. W ręcz p rz eciw n ie - kara m oże być zd e k la ro w a n a bądź w ym ierzona tylko w tedy, k iedy inne środki zm ierzające do uzy sk a n ia celów, które ostatecznie chce się o siągnąć poprzez zaaplikow anie przestępcy kary, nie zostaną w spo­ sób w y starcza ją cy osiągnięte (por. kan. 1341). W łaśc iw a władza, jeśli stw ier­ dzi n iew y s tarcza ln o ść innych środków pastoralnych, podejm uje decyzję o ko­ niecz ności za a p lik o w a n ia kary3. Po podjęciu takiej decyzji ordynariusz, aby m óc ro z p o czą ć proces, pow inien na bazie kanonu 1342 określić rodzaj proce­ dury, k tórą należy zastosow ać: adm inistracyjną czy sądową. Kanon 1720 po­ daje p rz ep isy do zasto so w an ia w przypadku procesu karnego adm inistracyj­ nego, a k anony 1721-1729 regulują proces karny sądowy.

„Ilekroć u za sadnione przyczyny przeszk a d zają w przeprow adzeniu procesu sąd o w e g o - cz yta m y w kan. 1342 § 1 - karę m ożna w ym ierzyć lub deklaro­

1 M. M y r c h a, Praw o karne. K om entarz do p ią te j księg i K odeksu Praw a Kano­ niczn eg o . t. II: K ara, cz. 1: P rzepisy ogólne, W arszaw a 1960, s. 243.

2 A. C a 1 a b r e s e. La procedura stragiudiziale penale, w: A A .W ., I procedim enti

sp e c ia li n el d iritto canonico. C ittà del V aticano 1992, s. 267.

3 J. S y r y j c z y k , N iektóre gw arancje spraw iedliw ego w ym iaru ka r w Kodeksie

P raw a K anonicznego z 1983 r., „Praw o K anoniczne” 34(1991), nr 3-4, s. 148; V. D e

P a o 1 i s, L ’a p p lica zio n e della p en a canonica, „M onitor E cclesiasticu s” 114(1989), s. 70; G. D i M a t t i a , Pena e azione p a sto ra le nel diritto pen a le della Chiesa, „M onitor

E c c le sia stic u s” 114(1989), s. 52-53; V. D e P a o 1 i s, Il p ro cesso penale nel nuovo codice, w: A A .V V ., D ilexit iustitiam . Studia in honorem A u relii Card. Sabattani, red.

Z. G rocholew ski, V. C àrcel O rti, C ittà del V aticano 1984, s. 484-485; R. B o t t a, La

(3)

wać dekretem pozasądow ym . N atom iast środki k arne i pokuty m o g ą być w każdym w ypadku nakładane d e k retem ”4.

P ierw sza rzecz, którą należy sprecyzow ać j u ż na w stępie, to ta, iż p ro ­ cedura sądow a pow in n a być określana m ian em zw y cza jn e j, a więc p re fero ­ wana, ja k o że procedurę p o za sądow ą m o żn a za sto so w ać tylko wtedy, gdy iustae ca usa e o b sten t zastosow aniu procedury są d o w e j5. T a ostatnia m oże być s tosow ana zawsze, naw et wtedy, kiedy m ożliw e j e s t z a sto so w an ie p ro ­ cedury adm inistracyjnej. W ydaje się, że tego rodzaju przepis został w p ro w a ­ dzony ze w zględu na to, iż procedura s ądow a daje w iększ e gw arancje, nawet jeśli aktualny Kodeks ustanawia, że co ustaw a lub naka z m ó w ią odnośnie do sędziego, gdy chodzi o w ym ierzanie lub d e klarow anie kar przy zastosow aniu procedury sądowej, należy stosow ać także do p rz eło żo n eg o , który dekretem pozasądow ym w ym ierza lub deklaruje karę, jeśli nie w ia d o m o czego innego i nie chodzi o przepisy dotyczące je d y n ie p ro c ed u ry (kan. 1342 § 3)6. O d ­ nośnie do słusznych przyczyn, aby pozostaw ić p rocedurę są d o w ą i zastosow ać pozasądow ą, trzeba nadm ienić, iż te należy ro z u m ie ć ja k o sprz eciw iając e się (o b sten t) zastosow aniu procesu sądow ego, a nie ja k o te, które je d y n ie suge­ rują w ybranie procedury adm inistracyjnej7.

To, co zostało dotychczas pow iedziane, nie p o w in n o su g ero w ać m o żli­ wości arbitralnego postępow ania ze strony o rd y n a riu s z a w przypadku wyboru procedury adm inistracyjnej, naw et jeśli tę kw estię ro z s trzy g a w form ie d e ­ kretu adm inistracyjnego poszczególnego (por. kan. 48). M usi się on z a sto so ­ wać do w szystkich norm, które regulują akty adm in istracy jn e poszczególne, a zw łaszcza dekrety. M am y tu do czynienia z aktem adm in istracy jn y m , który dotyczy forum zew nętrznego. Pow inien więc być w y d a n y w form ie pisemnej (por. kan. 37), a w przypadku w ątpliw ości pod leg a ścisłej interpretacji (por.

4 W celu pogłębienia zagadnienia dotyczącego m ożliw ości ap lik o w an ia środków karnych i pokut dekretem pozasądow ym zob. G. P. M o n t i n i, R im edi p en a li e p en iten ze, w:

A A .V V., Il p rocesso p en a te canonico, Roma: M U R SIA 2000, s. 89-91, 95-96.

5 V. D e P a o 1 i s, Il p rocesso pen a le a m m in istra tivo , w: A A .V V ., Il processo penale canonico, Rom a: M U RSIA 2000, s. 201; B o t t a, La norm a p en a le nel diritto della C hiesa, s. 102-104.

s R. C o p p o I a, La tutela dei d iritti nel p rocesso p en a le canonico, „M onitor Eccle- siasticus" 113(1988), s. 83; D e P a o 1 i s, L ’a p p lica zio n e d ella p en a canonica, s. 70; M. M o s c o n i, L 'in d a g in e previa e l'a p p lica zio n e della p en a in via a m m inistrativa, w: A A .V V ., / g iudizi nella Chiesa. P rocessi e p ro ced u re sp ecia li, M ilano 1999, s. 225-228, Q uaderni della M endola nr 7; Z. S u c h e c k i. Il p ro cesso p en a le g iu d izia rio , w:

A A .V V., Il p rocesso pen a le canonico, Roma: M U R SIA 2000, s. 226-232. 7 C a 1 a b r e s e, La procedura stra g iu d izia le penale, s. 273-274.

(4)

kan. 36 § 1). N a stę p n ie kan. 50 ustanawia, że w łaściw a władza, zanim wyda d ekret poszc zeg ó ln y , pow in n a zebrać i ocenić inform acje i dow ody konieczne i - o ile je s t to m ożliw e - w ysłuchać tych, których praw a m ogą być naruszo­ ne. C o w ięcej, na m ocy kan. 51 dekret pow inien zaw ierać przynajm niej su­ m ary c zn ie m otyw acje, które stoją u podstaw podjętej decyzji. T ak więc de­ kret, za p o m o c ą którego w ym ierza się lub deklaruje karę, jest dekretem cało­ ściow ym . Z ak ła d a postępow anie, które za w iera w sobie wiele etapów i, praw­ d op o d o b n ie, liczne dekrety przeddecyzyjne, służące temu ostatecznem u - de­ fin ityw nem u. W przypadku, o którym m ów im y, m am y do czynienia z proce­ sem, a więc z p e w n ą serią działań i aktów koniecznych uprzednich, zanim zostanie w y d a n y dekret końcow y, rozstrzygający. Kanon 1720 ustanawia p e w n e etapy tego postępow ania, które w sposób konieczny muszą być z a ch o w a n e przez ordynariusza, zanim wyda dekret końcow y.

2. PRZEDM IOT PROCESU KARNO -A DM INISTRA CY JN EG O

P rz e d m io te m procesu karnego je st w ym ierz enie kary, jeśli mamy do czy­ nienia z karą fe r e n d a e senten tia e, lub jej deklarow anie, w przypadku kary la ta e se n te n tia e , ja k o ukaranie p o stępow ania antykościelnego, przestępnego, które n a ru sz a i utrudnia misję Kościoła (por. kan. 1400 § 1, n. 2 i 1401 n. 2 ) 8. M am y, oczyw iście, do czynienia z zachow aniam i, które posiadają przy­ najm niej m in im aln y stopień publiczności9, w y m aga ny do tego, aby właściwa w ład z a k o śc ie ln a m ogła interw eniow ać i ew entualnie rozpocząć proces. Za­ sada m ó w ią c a o tym, iż przestępstw em w K ościele jest czyn zewnętrzny, nie p rz ek re śla faktu, że m ożem y mieć do czynienia nie tylko z przestępstwami publiczn y m i, lecz także tajnym i, które rów nież m ogą być k a r a n e 10.

W takim ujęciu je s t rzeczą oczywistą, że przedm iotem pierw szorzędnym p rocesu k arn eg o je s t w ym ierzenie lub zdeklarow anie kary podm iotow i win­ nemu. Z drugiej zaś strony tego typu p o stępow a nie nie m oże być nie tylko

8 D e P a o I i s, Il p ro cesso pen a le nel nuovo codice, s. 480.

9 K anon 1933 K odeksu z 1917 r. stw ierdzał, że p rzestępstw a będące przedm iotem procesu k rym inalnego „sunt delieta pubblica". To sam o stw ierdzenie zostało zaproponow ane dla now ego kodeksu. „C onsultores respondent id im plicite innui ex eo quod processus fieri nequit nisi acced en tib u s probationibus; probationes vero haberi nequeunt nisi publicum sit” , „C o m m u n icatio n es” 12(1980), s. 189.

10 J. S y r y j c z y k, P ojęcie p rzestępstw a w św ietle K odeksu Prawa K anonicznego

(5)

zrealizowane, ale naw et rozpoczęte, jeśli nie zostało popełn io n e przestępstw o stanowiące co n d itio sine qua non aplikacji kary. T raktuje się tu o prz e­ stępstwie popełnionym przez podm iot z ciężką p o cz yta lnością, które dom aga się, ja k o extrem a ratio, zaaplikow ania kary przestępcy w celu je g o n a w ró c e ­ nia i przyw rócenia rów now agi w zachow aniu d y scypliny kościelnej. T a k więc przedm iotem dalszym i jedn o cz eśn ie w a runkiem u m o ż liw ia ją c y m w szczęcie procesu karnego są przestępstw a podlegające ju ry s d y k c ji Kościoła.

W edług K odeksu z 1917 roku p rzedm iotem procesu k arnego ad m in istracy j­ nego były: w szystkie przestępstw a tajne (a rgum ent prz eciw n y w kan. 1933 § 1 tegoż Kodeksu); przestępstw a publiczne z w y jątk iem tych, w stosunku do których ustaw o d a w ca przew idyw ał proces specjalny lub proces karny sądowy w sposób konieczny.

T ak więc istniały dw a ograniczenia: j e d n o natury procesow ej - procesy specjalne przew idziane przez u staw odaw cę w relacji do p e w n y c h przestępstw, i drugie - w ypływ ające z sankcji karnej, czyli w olą u staw o d a w cy było, aby pew ne kary - te bardziej ciężkie - były ap likow ane z za sto so w an iem p ro c e ­ dury sądowej. Z tego pow odu była w y k lu cz o n a m o żliw o ś ć aplik o w an ia p e w ­ nych kar przy zastosow aniu procedury a d m in is tr a c y jn e j11.

N aw et jeśli aktualny Kodeks nie w sp o m in a w sposób bez p o śred n i faktu, że przestępstwa, które należy karać, pow inny m ieć c h a rak ter publiczny, to j e d n a k tego typu wym óg zakłada, poniew aż nie je s t m o ż liw e p o siadanie d o ­

w odów w ym ag a n y ch do w ym ierzenia kary, jeśli p rz estęp stw o nie m a c h a ra k ­ teru publicznego lub przynajmniej nie m a pew n eg o stopnia p u b lic z n o ś c i12. Kanon 1321 ustanaw ia, że naruszenie ustaw y bąd ź n akazu m.in. musi być zewnętrzne, żeby móc ukarać je g o autora. Akty w e w n ę trz n e nie posiadają żadnego znaczenia prawnego.

P rzepisy znajdujące się w kan. 1342 § 1 ustanaw iają, iż je d y n ie w p rz y ­ padku, kiedy uzasadnione przyczyny uniem o żliw iają p rz ep ro w a d zen ie procesu sądowego, kara m oże być w ym ierzona bądź z d e k la ro w a n a za p o m o c ą dekretu pozasądow ego. W ten sposób zostały ro z w iąza n e także w ątpliw ości, jakie zrodził zapis zaw arty w kan. 1933 § 4 p o p rz ed n ieg o K odeksu, który u ży ­ wając słow a infligi, w prow adził niepew ność co do m ożliw o ści d e klarow ania

11 M. M y r c h a, A dm inistracyjny w ym iar kar w K o ściele, „P olonia S acra” 8(1956), s. 132.

12 D e P a o 1 i s, Il processo penale nel nuovo co d ic e, s. 480; V. A n d r i a n o.

Tutela dei d iritti delle persone, w: A A .V V ., Il d iritto nel m istero della C hiesa, vol. Ili,

(6)

kary la ta e se n te n tia e przy zastosow aniu procedury adm inistracyjnej. Ponadto - z a zn ac za an a lizow any kanon - dekret m oże być użyty (przez ordynariusza, por. kan. 1341, 1718, 1720) w sposób nieograniczony w przypadku, kiedy m am y do za a p lik o w a n ia jakiś środek karny lub pokutę (kan. 1342 § l ) 13. Z tego, co p o w iedz ia no, m ożna w yw nioskow ać, że prz ed m io te m procesu kar­ nego a d m in istra c y jn e g o są: w ym ierzanie albo d e klarow anie jakiejkolw iek kary: ce n zu ry bądź kary ekspiacyjnej, la tae lub fe r e n d a e sententiae, jeśli tylko u za sad n io n e przyczyny sprzeciw iają się, by został przeprowadzony p roc es karny sądow y. W rzeczyw istości je d n a k wyżej sform ułow any wniosek zostaje je s z c z e ograniczony przez zapis kanonu 1342 § 2: „dekretem nie m o żn a w y m ie rz y ć lub deklarow ać kar wiążących na stałe, ja k również tych kar, k tórych za brania w ym ierzać dekretem ustanaw iająca j e ustawa lub n ak a z” . Są to przypadki, w których ustaw o d a w ca ze w zględu na wagę prze­ stęp stw a i cięż ar kary do w ym ierzenia w y m ag a w sposób konieczny zasto­ so w a n ia pro c ed u ry sadowej.

K a ram i w iążącym i na stałe m ogą być tylko kary ekspiacyjne, ponieważ zw o ln ien ie z cenzury pow in n o mieć m iejsce w m o m en cie naw rócenia prze­ stępcy, ja k o że ze w zględu na ich naturę istnieją dopóty, dopóki przestępca p o zo staje w uporze, a o dstępującem u od uporu nie m ożna odm ów ić zw olnie­ nia z tego typu kary (por. kan. 1358 § 1). S zczególna w aga tych kar wynika z faktu, iż w ią ż ą na stałe i dlatego do m ag ają się gw arancji procesu sądowego dla ich aplikow ania. W śród nich pojaw ia się kara w ydalenia ze stanu du ­ c h o w n e g o (kan. 1336 § 1, n. 5), która jeszc ze dzisiaj przez niektórych auto­ rów je s t n a z y w a n a p e rp e tu a p e r natura s u a 14, naw et jeśli przepis kan. 293 mówi o m ożliw ości ponow n e g o w łączenia do d u ch o w ie ń stw a przez reskrypt Stolicy A postolskiej. N iektóre z kar stają się w iążącym i na stałe ze względu na d y sp o z y c je ustaw y, ja k np. niezdolność trw ała do w y konyw a nia jakiegoś urzędu kościelnego.

Z g o d n ie z k an o n e m 1342 § 2 nie m o g ą być w ym ierzone lub deklarowane przy za sto so w an iu procedury pozasądowej te kary, których zabrania w ym ie­ rzać dek retem u stanaw ia jąca je ustaw a lub nakaz. W K odeksie z 1983 r. na­ leży roz różnić norm y, które o dnoszą się do aplikow ania kar od norm proce­ du ralnych, o d n o szą cy ch się np. do składu trybunału w niektórych sprawach

13 P. C i p r o t t i, D iritto p en a le canonico, w: E nciclopedia G iuridica , vol. XI,

R om a 1989, s. 13.

14 D e P a o 1 i s, L 'a p p lica zio n e della pena canonica, s. 92; C a l a b r e s e , La

(7)

karnych. B rak takiego rozróżnienia spow odow ał u n iektórych kanonistów trudności, jeśli chodzi o zinterpretow anie kan. 1342 § 2 w relacji do kan. 1425 § 1 n. 2 b 15. Pierwszy z tych kanonów za kazuje w y m ie rz a n ia lub d e ­ klarow ania za po m o cą dekretu, tj. w p rocedurze adm inistracyjnej, tych kar, które ustaw a lub nakaz ustanaw iający zakazują a plikow ać przez dekret. Drugi kanon (kan. 1425 § 1 n. 2b) natom iast ustanaw ia, że try bunałow i trzech s ę­ dziów są zarezerw ow ane sprawy karne zm ierzające do w y m ie rz e n ia lub z d e­ klarow ania ekskom uniki. Ten ostatni kanon nie autoryzuje je d n a k do w yc ią g­ nięcia w niosku, że w ym ieniona kara musi być za w sze w y m ie rz o n a bądź zd e ­ klarow ana przy zastosow aniu procedury sądowej. E k s k o m u n ik a należy do grupy cenzur i j a k o taka nie m a charakteru w iąż ące g o na stałe; natom iast w przepisach K odeksu z 1983 roku w sposób bez p o śred n i s tw ierdza się, że tylko kary w iążące na stałe nie m ogą być aplik o w an e przy zasto so w an iu p ro ­ cedury adm inistracyjnej. D latego też, biorąc pod u w a g ę kan. 1342 § 2, należy stwierdzić, iż w szystkie cenzury, łącznie z eksk o m u n ik ą, m o g ą być w y m ie ­ rzane bądź d eklarow ane zarów no w drodze sądowej, j a k i przy zastosow aniu procedury adm inistracyjnej. W przypadku, kiedy będ z ie w y b ra n a procedura sądow a w celu w ym ierzenia bądź z de kla row a nia e k sk o m u n ik i, ustaw o d a w ca wym aga, aby trybunał był złożony z trzech sędziów . T ak w ięc nie m ożna m ówić o rozbieżności m iędzy przepisam i kan. 1342 § 2 i kan. 1425 § 1 n. 2b, poniew aż postanow ienia tych kanonów o d n o s z ą się do dw óch różnych k w e stii16.

Jeśli więc w yłączym y przypadek kar w iążących na stałe i tych, których zabrania w ym ierzać dekretem ustanaw iająca j e u staw a lub nakaz, u staw o ­ daw stw o kod ek so w e nie przew iduje w sposób b ez pośredni żadnego innego przypadku, gdzie będzie nakazany proces karny sądow y. N a le ży je d n a k p a ­ miętać o konieczności istnienia u zasadnionych p rz yczyn p rz eszka dzając ych w przeprow adzeniu procesu sądowego, aby m óc podjąć decyzje o z a sto so ­ waniu procesu karn o -ad m in istracy jn eg o 1’. Przy takiej konfiguracji n o rm a ­ tywnej pozostaje otw arta droga dla usta w o d a w stw a p o k o d e k s o w e g o tak un i­ wersalnego, j a k i partykularnego. P ow inno ono dać szerszą przestrzeń dla

15 E. M c D o n o u g h , A „ Noviix H abitus M e n tis" f o r S a n ctio n es in the Church, „The Ju rist” 48(1988), s. 744-745; C a l a b r e s e , La p ro ced u ra stra g iu d izia le p e n a le , s. 275; T. P a w 1 u k, Prawo kanoniczne w edług kodeksu Jana Paw ła II, vol. IV: D oczesne

dobra Kościoła, Sankcje w K ościele, P ro cesy, O lsztyn 1990, s. 383.

‘" S y r y j c z y k , N iektóre gw arancje sp raw iedliw ego w ym iaru ka r w Kodeksie Prawa K anonicznego z 1983 roku, s. 151-152.

‘ M o s c o n i , L ’indagine p revia e l ’applicazione della p en a in via am m inistrativa, s. 209-213.

(8)

p ro c ed u ry sądow ej w taki sposób, aby zw eryfikow ać jej w ażność i skutecz­ ność oraz w p e w n y m m om encie doprow adzić do zrew id o w an ia procedury ko­ deksow ej lub przynajm niej do częstszego zasto so w an ia w praktyce procedury sądow ej aniżeli a d m in is tra c y jn e j18.

3. PO D M IO T PROW ADZĄCY PROCES KARNO-ADM INISTRACYJNY

K o m p e te n c ja do w yda nia dekretu skazującego, w y m ierzającego lub dekla­ ru jąc eg o karę przysługuje ordynariuszow i w łasnem u lub ordynariuszow i miej­ sca, w k tó ry m p rz estępstw o zostało popełnione (przez analogię do kan. 1408- 1409 i 1 4 1 2 )19.

W ła śn ie w tym punkcie, tj. w podm iocie w łaściw ym do przeprow adzenia procesu, j a w i się za sadnicza różnica m iędzy d w o m a rodzajam i procesu karnego: s ą d o w y m i adm inistracyjnym . W procesie karn y m sądow ym w yraź­ nie w y stęp u je ró ż n ic a m iędzy p o zycją p ra w ną sędziego i stron. Sędzia przed­ staw ia się ja k o ten, który stara się rozpoznać i rozstrzygnąć konflikt in­ teresów zaistniały m iędzy stronami, w ydając decyzję charakterystyczną dla je g o urzędu w form ie w yroku lub dekretu sądow ego. Strony natom iast są tym i, k tóre starają się otrzym ać b eneficjum w yroku dzięki czynnościom do ­ w o d o w y m i decyzji s ę d z ie g o ^ 1. Ten podział funkcji p ra w nych protagonistów procesu p o z w a la na pełną niezaw isłość sędziego w w ydaw aniu, po rozpatrze­ niu i ro z strzy g n ięciu sprawy, decyzji k o ńcow ych w form ie wyroku lub de­ kretu sądow ego.

N ie z n a jd z iem y takiej niezaw isłości w procesie karn y m adm inistracyjnym . W nim to do w ładzy adm inistracyjnej należy deklarow ać lub wym ierzać karę za p o m o c ą dekretu karnego bez uprzedniego zasto so w an ia procedury sądowej (kan. 1720). W tego typu procesie w ładzą k o m p eten tn ą do przeprow adzenia p rocesu i je g o ro z strzy g n ięcia je st w ładza w ykona w cza , która stanowi część w ładzy rz ą d z e n ia i je s t s pra w ow ana przez piastującego określone urzędy k o ś c ie ln e 2'. O rdynariusz, który często posiada także w ładzę ustaw odaw czą i sądow ą, w p rz y p ad k u procesu karnego ad m inistracyjnego działa tylko i w y­ łącznie na płaszc zy źn ie władzy w ykonaw czej. To w łaśnie dlatego ordynariu­ sze, j a k w ik ariu sz generalny, w ikariusz biskupi, prałat personalny lub wyższy

18 D e P a o 1 i s, L ’applicazione della p en a canonica, s. 94. 19 C i p r o t t i, D iritto pen a le canonico, s. 14.

20 M. J. A r r o b a C o n d e, D iritto processuale canonico, R om a 1994, s. 159-161. 21 T am że, s. 40-42.

(9)

przełożony instytutu zakonnego czy s tow arzyszenia ży c ia apostolskiego kle­ ryckich na praw ach papieskich, m ogą aplikow ać kary w relacji do swoich p odw ładnych i w zakresie ich kom petencji, posiadają c w yłąc zn ie władzę w ykonaw czą.

Poza tym, w procesie karnym adm in istracy jn y m w o d róż nie niu od sądo­ wego ordynariusz sam w ydaje akt oskarżenia, oce n ia środki d o w o d o w e i w y­ daje dekret końcow y (por. kan. 1720). T ak sk o n fig u ro w a n y proces nie p o z w a ­ la ani na dokładne rozróżnienie protagonistów p rocesu (ordynariusz staje się acc u sa to r - stroną pow o d o w ą - i w tym sam ym czasie je st także in d ex - sę­ dzią), ani na niezawisłość, czyli niezależność organu sądzącego" . O rd y n a ­ riusz staje się figurą centralną całego procesu k arnego adm inistracyjnego z w szelkim i upraw nieniam i przyznanym i m u przez ustaw ę bądź nakaz, które posiada sędzia wtedy, gdy to on w ym ierza bądź d eklaruje karę w p o s tę p o w a ­ niu sądow ym , jeśli tylko nie w iadom o czego innego i nie chodzi o przepisy dotyczące je d y n ie procedury (por. kan. 1342 § 3 )23. Jest rz e c z ą ew identną, że w procesie karnym adm inistracyjnym nie są sto so w an e elem e nty właściw e procedurze sądowej, lecz musi być za chow a ne to w szystko, co odnosi się do obrony p odejrzanego (nie do obrony w sensie technic znym ), w szystko to, co się odnosi do m ożliw ości w yczerpującego p rz ed staw ien ia rzeczyw istości tak od strony prawnej, j a k i faktycznej, w szystko to, co doty czy oceny o k o licz­ ności w ykluczających karalność oraz zm niejsza ją cy ch lub zw iększających karalność przestępstw a i aplikację kary

4. W ARUNKI ROZPOCZĘCIA PROCESU K ARNO -A D M IN ISTR A CY JN EG O

W arunki k onieczne do rozpoczęcia procesu k a rn o -a d m in is tra c y jn e g o są następujące:

1. pew ność, że przestępstw o zostało popełnione przez p o d ejrz an eg o (por. kan. 1320);

2. pew ność, że skarga karna nie w ygasła na skutek p rz e d a w n ie n ia (por. kan. 1362);

• A. G. M i z i ń s k i, Ruolo prem inente d e li’O rdinario nel p ro cesso penale canonico secondo la norm ativa del CIC/83, w: A A .V V ., Il p ro cesso p en a le canonico, Roma:

M U RSIA 2000, s. 153-154.

23 S y r y j c z y k. N iektóre gw arancje sp raw iedliw ego w ym iaru ka r w Kodeksie Praw a K anonicznego z 1983 roku, s. 150.

(10)

3. p ew ność , że zostało dane oskarżonem u praw o i m ożliw ość obrony (por. kan. 1720 n. 1);

4. istnieje u z a sa d n io n a przyczyna, która sprzeciw ia się zastosow aniu procesu karn eg o sąd o w e g o (kan. 1342 § 1);

5. nie m am y do cz y n ie n ia z karam i w iążącym i na stałe lub z tymi, które ze w z g lę d u na ustaw ę bądź nakaz, który je ustanaw ia, są zakazane i nie­ m o ż liw e je s t ich zaaplikow anie poprzez dekret (kan. 1342 § 2);

6. są z a c h o w a n e przepisy ustanow ione przez K o d e k s25.

P ie rw sz e trzy w arunki w yw odz ą się z p ra w a naturalnego, dlatego też brak z a c h o w a n ia przynajm niej je d n e g o z nich p o w oduje naruszenie ze strony o rd y n a riu sz a tegoż prawa. P onadto w szystkie trzy są usankcjonow ane przez pra w o p o z y ty w n e kodeksow e.

P ierw sze d w a z w y m ienionych w a runków w y m ag a ją uprzedniego upew nie­ nia się, co do p opełnienia p rzestępstw a i poczytalności sprawcy. Kanon 1321 z a w iera przepis: .,§ 1. N e m o punitur, nisi ex terna legis vel praecepti violatio, ab eo co m m issa, sit graviter im putabilis ex dolo vel ex culp a” . Tak więc, ża dna k ara nie m oże być zaaplikow ana, jeśli wcześniej nie upew niono się co do z a istn ien ia faktu p rzestępstw a i poczytalności spraw cy oraz tego, czy skarga k a r n a nie w ygasła na skutek p rz ed aw n ie n ia26. Jest to warunek o cha­ ra kte rze o gólnym , w y m aga ny do za aplikow ania kary zarów no w procesie kar­ nym adm in istracy jn y m , j a k i karnym sądowym . Podając te warunki, ustaw o­ d a w c a chciał podkreślić fakt, że w k a nonicz nym procesie karnym m uszą być z a c h o w a n e środki ostrożności zm ierzające do n iem ożności skazania niewin­ nego. W p rz y p a d k u procesu karnego adm inistracyjnego m am y do czynienia z tym s a m y m stopniem pew ności moralnej, j a k a je st w ym ag a n a w procesie k arn y m sądow ym . W osiągnięciu tego typu pew ności moralnej, poza przypad­ kiem n o toryczności przestępstw a, dużą rolę o d g ry w a dochodzenie wstępne (por. kan. 1717 § 1). Subiektyw ne i prywatne p rz ekonanie przełożonego o d ­ nośnie do w iny oskarżonego, nie oparte na żadnym dow odzie, nie m oże mieć na jm n ie jsz e g o zna cze n ia - innym i słowy: nie m a charakteru dowodowego. P ew n o ść co do faktu, że przestępstw o zostało popełnione, musi być w sposób

25 F. R o b e r t i, De delictis et poenis, vol. I, pars 2: De delictis in genere, Romae 1944, s. 293, 300 n. 263; F. X. W e r n z, P. V i d a 1, Ins C anonicum , vol. V II:./h s P oenale E cclesia sticu m , R om ae 1937, s. 216 n. 183.

(11)

konieczny pow iąz ana z pew nością, że skarga k arna nie w y g a sła na skutek p rzedaw nienia (por. kan. 13 62)27.

Inny w arunek konieczny do aplikow ania kary p e r decretu m w yw odzący się z p ra w a naturalnego to ten, który do m ag a się p rz y z n a n ia oskarżonem u m ożliwości skorzystania z praw a do obrony (por. kan. 221 w połączeniu z kan. 1720). Takie upraw nienie oskarżonego u n ie m o ż liw ia p rz eprow adzenie procesu tajnego w sensie, że ktoś zostanie skazany zaocznie. O skarżonem u należy zakom unikow ać, przedstawić akt oskarżenia, na podstaw ie którego będzie m ógł dow iedzieć się, o jak ie p rz estępstw o je s t po sąd z o n y i na podstaw ie ja k ic h środków dow odow ych. P oza tym m usi m ieć m ożliw ość przedstaw ienia w czasie określonym w łasnych środków d o w o d o w y c h zm ierza­ jących do w yka zania je g o n iew inności28.

Jeśli przestępcy należy w ym ierzyć karę cenzury fe r e n d a e se n te n tia e , ordynariusz jest zobow iązany wcześniej za stosow ać u p o m n ien ie kanoniczne, m ające na celu odw rócenie przestępcy od uporu. W a ru n e k ten staje się ko ­ nieczny do w ażnego w ym ierzenia kary (por. kan. 1347). U p o m n ien ie k a n o ­ niczne jest konieczne tak w procedurze pozasądow ej, j a k i sądowej. D okonuje się w ten sam sposób zarów no w jednej, j a k i w drugiej, n aw et jeśli jej w ykona w cą w je d n y m procesie jest ordynariusz, w dru g im - s ęd z ia27.

O dnośnie do iustae c a u sa e, które uniem o żliw iają p rz ep ro w a d z e n ie procesu sądowego, utrzym uje się, że m am y do cz ynienia nap raw d ę z przyczynam i uzasadnionym i, sprzeciw iającym i się prz ep ro w a d zen iu w y m ie n io n e g o p ro c e­ su, a nie tylko z takimi, które faw oryzują, tj. p rz e m a w ia ją za wyborem procedury adm inistracyjnej.

Jeszcze innym w arunkiem dla p rz ep ro w a d zen ia w a ż n e g o procesu karnego adm inistracyjnego je s t konieczność za ch o w a n ia p rz episów form alnych p rz e ­ w idzianych przez prawo. Kodeks poprzedni w kan. 2225 p rz ew idyw ał po ­ dw ójną form ę dekretu: pisem ną lub ustną w o b ecności d w óch świadków. Z faktu za aplikow ania kary w sposób ustny w o b ecności d w ó c h św iadków notariusz był zobow iązany uczynić adnotację u rz ędow ą, n aw et jeśli ta nie należała do istoty w ym ierzania k ary 30. A ktualne p rzepisy odnośnie do tego zagadnienia znajdujem y w kan. 1720. Nie w sp o m in a się więcej w sposób

27 T. P a w 1 u k, Z zagadnień kanonicznego p o stęp o w a n ia ka rn eg o , „Studia W ar­ m ińskie” 8(1971), s. 296-297.

28 T. P a w 1 u k, K anoniczny p ro ces ka rn y, W arszaw a 1978, s. 190. 29 C a 1 a b r e s e, La procedura stra g iu d izia le p en a le, s. 277. 111 M y r c h a, A dm inistracyjny w ym iar kar w K ościele, s. 128-129.

(12)

b ez pośredni o form ie pisem nej lub ustnej dekretu deklarującego lub ska­ zującego. N u m ery 1 i 2 tego kanonu zaw ierają natom iast w sobie elementy zasadnicze, konsty tu u ją ce ten typ procesu: elem ent ustanaw iający, roz­ p o c z y n ający proces (przedstaw ienie oskarżonem u o s karżenia i dow odów ) oraz fazę instrukcji i dyskusji (przesłuchanie i obro n a ze strony oskarżonego), elem e n t oceny d o w o d ó w i podjęcia decyzji (dokładne rozw ażenie z dwoma asesoram i w szystkich dow odów i argum entów ) i w reszcie w ydanie dekretu z a w ie ra ją c e g o część in iure et in fa c to . Z ac how anie tych etapów procesu k arn eg o adm in istracy jn eg o dokonuje się pod nadzorem ordynariusza, który j a w i się j a k o pra w d ziw y d om inus tego typu procesu. P onadto n. 3 w ym ie­

nionego k a nonu za w iera zapis zobow iązujący ord y n a riu sza w ydającego dekret do z a c h o w a n ia przepisów praw a m aterialnego zaw artych w kanonach 1342- 1350. N ależy także pam iętać o tym, iż w dekrecie ordynariusz powinien podać przynajm niej krótko uzasadnienie pra w ne i faktyczne decyzji, czyli przed staw ić racje, na podstaw ie których osiągnął pew ność m oralną co do ko niecz ności k arania spraw cy czynu przestępnego zew nętrznie naruszającego ustaw ę lub nakaz karny oraz co do rodzaju kary do zaaplikowania.

5. PRZEDSTAW IENIE AKTU OSKARŻENIA

W e d łu g kan. 1720 n. 1 na ordynariuszu, który zadekretow ał rozpoczęcie procesu w e dług procedury adm inistracyjnej, spocz yw a o b ow iązek notyfikacji o sk a rż o n e m u tak aktu oskarżenia i dow odów , na których on się opiera (nie p o d aje się do w iadom ości źródeł inform acji, które pozostają tajne)31. P onad­ to p o w in ie n on dać o skarżonem u m ożliw ość nagro m a d zen ia kontrargum entów

31 N ależy po d k reślić, że zasada siódm a ogólna w ysunięta przez Synod B iskupów obra­ dujący nad zm ianam i do w prow adzenia w reform ie K odeksu Praw a K anonicznego z roku 1967 zaw ierała zapis: „recurrenti vel reo [...] om nes rationes quae contra ipsum invocantur” . („C o m m u n icatio n es” 1(1969), s. 83). N atom iast nic nie m ów iła o osobie podającej infor­ m ację. K om isja d y skutow ała to zagadnienie: „N onnulli proposuerunt ut in par. 1 praepiciatur iudici ut reo nom en accusatoris patefaciat. S uggestio non placet C onsultoribus, quia m anifestatio nom inis accusatoris non videtur opportuna, imo aliquando potest esse nociva. N ecessarium est enim ut investigationes fiant et probationes h abeantur de delieto. Quod si accu satio hab eatu r uti probatio in processu, tunc accusator evadit testis et, qua testis, eius nom en p atefieri d eb et” (tam że, 12(1980), s. 194). M otyw podany przez K onsultorów nie w y­ daje się przekonujący. N atom iast fakt nieznania źródeł inform acji i osoby, która ją dostar­ czyła, w praktyce, staje się często m otyw em nieporozum ień i licznych nadużyć.

(13)

i dow odów na swoją obronę, chyba że ten, w łaściw ie w e zw an y , zaniedbał p o ­ jaw ien ia się na w ezw anie ordynariusza.

Od m om entu notyfikacji oskarżonem u aktu o s k arżen ia (a c c u sa tio ) i d o w o ­ dów (p ro b a tio n e s ) ro zpoczyna się - z punktu w id ze n ia czysto form alnego - proces karny adm inistracyjny. W tego typu procesie zadanie oskarżyciela spełnia sam ordynariusz, występujący w roli strony p o w o d o w e j. On też jako organ decydujący (nawet, jeśli z udziałem dw óch ase so ró w ) rozstrzyga kwestię, w ydając dekret końcow y. T ak więc spełnia p o d w ó jn ą funkcję: o sk ar­ życiela i „sę dziego”' 2.

R ygory praw ne dotyczące rozpoczęcia procesu k arnego ad m inistracyjnego pow inny bazow ać na materiale zebranym podczas d o c h o d z e n ia w stępnego (por. kan. 1717 § 1). Zanim ordynariusz pod ejm ie dec yzję o notyfikacji aktu oskarżenia podejrzanem u, musi wziąć pod uw a g ę n astęp u ją ce warunki:

- R o zpoczęcie i przeprow adzenie procesu k arnego adm in istracy jn eg o musi być praw nie dopuszczalne (m uszą istnieć przesłanki pro c e s o w e pozytyw ne i vice versa jak ie k o lw ie k negatyw ne przesłanki m u szą być w ykluczone w sposób bezpośredni). Aby dopuścić rozp o czę cie procesu karnego a dm ini­ stracyjnego konieczne jest, by przestępstw o p o d legało ju ry s d y k c ji Kościoła i jurysdykcji danego ordynariusza. P oza tym m a cechy czynu zew nętrznego, nie przeszło w stan rzeczy osądzonej, nie zostało w cześniej po d aro w an e ze strony kom petentnej władzy kościelnej, zostało d o k o n an e przez podmiot, który je st żyw y i je st w stanie odcierpieć karę. W reszc ie sk arg a p o w o d o w a nie w ygasła na skutek przedawnienia.

- M usi istnieć duży stopień p ra w d o p o d o b ień stw a za a p lik o w a n ia kary oskarżonem u.

- Nie m ogą istnieć okoliczności w ykluczające p ocz yta lność oskarżonego. - W przypadku wielu sprawców danego p rz estęp stw a proces m oże być wszczęty tylko przeciw ko uczestnikom karalnym dan e g o prz e stę p stw a de lege la ta 33.

O rdynariusz, notyfikując oskarżonem u akt osk arżen ia (a c c u sa tio ), jest również zobow iązany do przestaw ienia mu d o w o d ó w {p ro b a tio n e s), które

S y r y j c z y k, N iektóre gw arancje sp raw iedliw ego w ym iaru ka r w Kodeksie Prawa K anonicznego z 1983 r., s. 163.

33 A. G. M i z i ń s k i, L ’indagine p re v ia , w: A A .W ., Il p ro cesso p en a le canonico, Roma: M U R SIA 2000, s. 191-194; t e n ż e , C zynności p ra w n e w D ochodzeniu W stępnym

(14)

uza sad n iają tezę o s k arżen ia34. N a podstaw ie tego m ożna w yw nioskow ać, że akt o sk a rż e n ia w procesie karnym ad m inistracyjnym m ógłby być porównany do skargi pow od o w e j (lib ellu m ) w procesie karnym sądow ym (por. kan. 1504). W sposób szczególny w tym akcie należy przedstaw ić, o ile to m oż­ liwe, szc zegóły d o tyczące p rzestępstw a prz y p isy w an eg o oskarżonem u, jego klasyfikację p ra w n ą i nade wszystko wskazać dow ody, które w czasie procesu będ ą u ży w a n e prz eciw k o spraw cy tego aktu przestępnego. U jaw nienie oskar­ żo n e m u d o w o d ó w nie m oże być zaniedbane, j a k o że stanow ią one podstawę do p rz y g o to w a n ia je g o obrony.

O rd y n a riu s z m o że rozpocząć proces karny adm inistracyjny przeciwko o sk a rż o n e m u w e zw an e m u zgodnie z praw em , który zaniedbał stawienia się p rzed o rd y n a riu s z e m (por. kan. 1720 n. 1 in fin e ), innym i słowy - proces m o że także m ieć m iejsce przeciw ko nieobecnem u.

P o w ia d o m ie n ie o w ezw aniu oskarżonego musi być d okonane za pośrednic­ tw em urzędu po cz to w eg o lub w inny absolutnie pew ny sposób. Zgodnie z w e z w a n ie m o s karżony pow inien stawić się w kurii. O skarżony, który nie chce p rzyjąć listu w z yw ając ego go do staw ienia się lub przeszkadza, aby w e z w a n ie go dosięgło, pow inien być zgodnie z pra w em uw ażany za pow iado­ mionego. Jeśli natom iast akt oskarżenia (lub w e zw anie do stawienia się w kurii) nie zostało zgodnie z praw em notyfikow ane, akta procesu karnego a d m in istracy jn eg o są nieważne.

G dy o rd y n a riu sz ro z p o czy n a proces karny adm inistracyjny przeciw ko nie­ o b ec n em u , przed staw ien ie dow odów ipso fa c to nie m a miejsca. W takim p rz y p ad k u osk arżo n y rezygnuje ze sw ojego p ra w a do obrony lub przynaj­ mniej z a c h o w u je się w taki sposób, jak b y chciał z niego zrezygnować. O rd y n a riu s z up ew n iw sz y się o tym, w spom aga ny przez dwóch asesorów z je s z c z e w ięk sz ą uw a g ą pow inien oceniać w szystkie dow ody i argumenty n ag ro m a d z o n e w czasie p o stępow ania (por. kan. 1720 n. 2 )35.

Jeśli fakt p rz estęp stw a został udow odniony i skarga karna nie w ygasła na skutek prz ed aw n ie n ia , ordynariusz - niezależnie od nieobecności oskarżonego - z o b o w ią z a n y je st w ydać dekret rozstrzygający zgodnie z przepisam i ka­ nonów 1342-1350, podając przynajm niej krótko uzasadnienia prawne i fak­ tyczn e (por. kan. 1720 n. 3).

34 M o s c o n i, L ’indagine p revia e l'a p p lic a zio n e della p en a in via am m inistrativa, s. 217.

(15)

6. PRZESŁUCHANIE OSKARŻONEGO I JEGO OBRONA

K onieczność za chow a nia zasady spraw iedliw ości w w y m ia rz e kar dom aga się, aby oskarżonem u udow odniono winę um yślną, czyli że dopuścił się prz e­ stępstwa w sposób dobrow olny, św iadom y i zam ierzony, lub w inę n ieum yślną rozum ianą ja k o brak należnej staranności lub niedbalstw o, poniew a ż tylko tego rodzaju w ina m oże stanowić podstaw ę do o d p o w ied z ia ln o ści karnej (por. kan. 1321 § 1-2). D om niem anie poczytalności, o którym je s t m o w a w kan. 1321 § 3, u staw odaw ca opiera na dośw iadczeniu ż y c ia codziennego. Form uje je zatem na podstaw ie faktu, że człow iek w życiu co d z ie n n y m za chow uje się norm alnie i postępuje w sposób św iadom y i wolny. T a k ro z u m ia n a pocz y ta l­ ność nie identyfikuje się z w iną um yślną (d o lu s), która z a k ła d a przew rotny zamiar złego działania przestępcy, naruszającego ustaw ę karną. D om n iem an ie poczytalności zaw arte w Kodeksie z 1983 r. nie p o siad a w artości dow odow ej o wielkiej wadze i zarów no dla sędziego, j a k i dla o rd y n a riu sz a nie stanowi w ystarczającego dow odu dla w ydania w yroku lub dekretu skazującego. Oni to, aby wydać w yrok lub dekret, m uszą osiągnąć pew n o ść m oralną co do w i­ ny oskarżonego: jej rodzaju i stopnia. T ego rodzaju p ew n o ść m oralna nie jest za pew niona przez zasadę w yrażoną w kan. 1321 § 1. P on ad to d om niem anie to je st tak słabe, że ustępuje m iejsca zaw sze, kiedy z w e ry fik u ją się dow ody (okoliczności), z których w ynika w ątpliwość co do p o cz yta lności autora aktu karalnego. Z tych też pow odów należy stw ierdzić, iż d o m n iem an ie p o c z y ta l­ ności u pow ażnia jed y n ie do rozpoczęcia procesu karnego, a nie do w ydania w yroku lub dekretu k o ń co w eg o 36.

W celu o siągnięcia pewności moralnej i u zyskania d o w o d u winy o sk a rż o ­ nego w procesie karnym adm inistracyjnym je s t p rz ew id zian e przesłuchanie tego ostatniego z je d n o cz esn y m zapew nieniem mu m ożliw ości obrony (por. kan. 1720, n. 1). Z m ieniła się zasadniczo k o n fig u ra cja pozycji praw nej, jak ą przyjm uje w procesie karnym osoba in ius voca ta. N ie j a w i się ona jak o p rzestępca (reu s), lecz ja k o oskarżony (im p u ta tu s), k tórem u należy udow odnić jego winę. Został więc zam ieniony o bow iązek p rz e p ro w a d z e n ia p o stępow ania dow odow ego: to nie oskarżony jest tym, który musi u d o w o d n ić sw oją niew in ­ ność, j a k to miało m iejsce w poprzednim K odeksie (por. kan. 2220 § 2), lecz publiczny oskarżyciel je st zobow iązany u d ow odnić za ró w n o fakt prz estęp­

36 S y r y j c z y k, N iektóre gw arancje sp raw iedliw ego w ym iaru ka r w K odeksie Prawa K anonicznego z 1983 r., s. 152-157.

(16)

stwa, j a k i poczytalność sprawcy. O skarżony n atom iast będzie się tylko b ro n ił37.

P o n ie w aż m am y do czynienia ze spraw ą o charakterze karnym , jest rzeczą k o n ie c z n ą z a g w ara n to w an ie wszelkich m ożliw ych praw do obrony oskarżone­ mu. D lateg o też, j a k to zaznaczono wcześniej, ordynariusz musi przede w szy stk im za k o m u n ik o w a ć dom n iem an em u przestępcy akt oskarżenia i dow o­ dy, na k tó ry ch ten akt się opiera. T ego rodzaju doręczenie vel dostarczenie aktu o s k arżen ia i dow o d ó w oskarżonem u ma na celu um ożliw ienie mu sku­ tecznej obrony. P o dkreśla to ju ż samo sform ułow anie k odeksow e data fa c ili­ tate sese d efen d e n d i. Przepis ten je st p raktycznym zastosow aniem tego, co zostało z a m ie szcz o n e w zasadzie 7 38 schem atu z 1967 roku, która stanowiła, iż należało przedstaw ić: „in processu sive iudiciali, sive administrativo, recurrenti vel reo... om nes rationes que contra ipsum in v o can tu r” . M amy tu do c z y n ie n ia z za sadą pochodz ącą z praw a naturalnego, przynajm niej w jej og ó ln y m s fo rm u ło w a n iu 39.

Z analizy kan. 1720 m ogłoby wynikać, że oskarżony ma praw o bronić się tylko, je śli stawi się na przesłuchanie, podczas którego będzie odpowiadał. Jeśliby tak było, tw ierdzim y, że o skarżonem u nie zostałaby zapewniona w sposób słuszny m ożliw ość obrony. Jeśli on dopiero podczas przesłuchania z a p o z n a się po raz pierw szy z zarzutam i oraz dow o d a m i skierow anymi prze­ ciw k o niem u, nie będzie odpow iednio przygotow any, aby odpowiedzieć na staw iane mu zarzuty. A by to uczynić, będzie m usiał mieć prawo prosić o czas w celu prz y g o to w an ia swojej obrony. W takim przypadku powinien m ieć na piśm ie w szystko to, co zostało nag ro m a d zo n e p rzeciw ko niemu: za­ rów no o sk arżenia, j a k i dowody. Ponadto, jeśli nap raw d ę chce się zapewnić o sk arżo n em u m ożliw o ść skorzystania z p rzysługującego mu praw a do obrony, p ow inien on m ieć w yznaczony określony przedział czasu, racjonalnie w y­ starczający na przyg o to w an ie tego typu obrony. T ak więc należyta obrona o sk a rż o n e g o nie po w in n a w yczerpać się w czasie je d n e g o interrogatorium , które w p e w n y ch przypadkach m ogłoby być niew ystarczające.

R easu m u jąc , należy stwierdzić, że p o pra w na interpretacja przepisu kanonu 1720 w sk az u je na n astępującą dynam ikę postępow ania: ordynariusz wzyw a

37 G. D i M a t t i a , P rocesso penale canonico e anim azione pastorale, „A pollinaris” 62(1989), s. 502.

38 ..C om m unicationes” 1(1969), s. 77 n.

D e P a o 1 i s, Il p ro cesso pen a le nel nuovo co d ice, s. 491; D i M a t t i a , Pro­

(17)

oskarżonego, kom unikując mu w szystkie osk arżen ia i dow ody, naw et jeśli w ogólności ju ż je znał z notyfikow anego m u oskarżenia. Jed n o c ześn ie daje mu tyle czasu, aby w ystarczyło na prz y g o to w an ie obrony, je śli oskarżony o to prosi. Po upływ ie w yznaczonego czasu p o n o w n ie w z y w a oskarżonego, aby wyjaśnić podczas przesłuchania wszystko to, co w ynikło w pierw szym p rzesłuchaniu w odniesieniu tak do oskarżenia, j a k i do obrony. T a k więc chęć za pew nienia oskarżonem u należnej obrony m o że d o m ag ać się p rz ep ro ­ w adzenia więcej niż jed n eg o p rzesłuchania40.

N ależy rów nież zaznaczyć, że ordynariusz pow in ien z a g w ara n to w ać o sk a r­ żonem u m ożliw ość obrony na poziom ie m aterialnym , czyli dać mu sposob­ ność przeciw staw ienia się aktowi oskarżenia i d o w o d o m , na których ono się opiera, przedstaw iając dow ody przeciw ne w celu o b a le n ia tego w szystkiego, co zaw iera się w akcie oskarżenia i d ow oda ch go p o piera jącyc h. Nie jest natom iast d opuszc zalna tzw. obrona „ te c h n iczn a” , czyli udział adw okata w procesie karnym adm inistracyjnym . Nie p o z b a w ia to j e d n a k oskarżonego m ożliw ości k orzystania z pom ocy adw okata j a k o k o n s u lta n ta lub doradcy pozaprocesow ego. Co więcej - w ybór takiego pow in ien być p ierw szą troską o sk arżo n eg o 41.

7. POTRZEBA I SKUTKI K ANONICZNEGO U POM N IENIA

W celu w ym ierz enia kar fe r e n d a e se n te n tia e , zw a n y c h cenzuram i, o rd y ­ nariusz musi wcześniej zastosow ać upom nienie kanonicz ne m ające na celu popraw ę spraw cy czynu przestępnego42. S a m a natura lecz n icza ce nzur d o ­ m aga się, aby te nie były w ym ierzane, gdy nie u p ew n io n o się, że „choroba pacjenta” , czyli j e g o przestępne zachow anie, zaistniała na skutek ciężkiej poczytalności i winy sprawcy oraz że nadal u p o rc z y w ie trw a on w tego typu zachowaniu. W szystko to d om aga się, aby w łaściw y o rd y n a riu sz przed w y m ie ­ rzeniem cenzury dokonał kanonicznego upo m n ien ia z z a ch o w a n ie m wszelkich wym ogów form alnych przepisanych przez prawo. T y lk o wtedy, gdy po tak

40 C a l a b r e s e , La procedura stra g iu d izia le p e n a te , s. 275-276; M o s c o n i ,

L 'in d a g in e previa e l ’applicazione della pena in via a m m in istra tiva , s. 217-218.

41 C a I a b r e s e, La procedura stragiudiziale p en a le, s. 276.

42 Tego typu upom nienie pow inno być odróżnione od m onitio, które je s t skierow ane do tego. kto na podstaw ie przeprow adzonego dochodzenia je s t podejrzan y o przestępstw o (kan. 1339 § 1), ja k też od upom nienia, które należy uczynić w relacji do członka instytutu zakonnego przed jeg o w ydaleniem , o którym m ow a w kan. 697, nn. 2-3.

(18)

d o k o n a n y m upom n ien iu został potw ierdzony upór przestępcy, m ożna mu w aż­ nie w y m ierz y ć karę43.

U p o m n ie n ie kanonicz ne je st w ezw aniem autorytatyw nym , skierowanym przez o rd y n a riu sz a lub sędziego do sprawcy przestępstw a, w zyw ającym do o d s tąp ien ia od uporu, czyli odejścia od za ch o w a n ia przestępnego44. Tego rodzaju upo m n ien ie je st konieczne (ad va lid ita tem ) zarów no w procesie kar­ nym adm in istracy jn y m , j a k i w procesie karnym sąd o w y m i je st jednakow e co do form y w obyd w u procesach, z je d n ą tylko różnicą - w procesie poza­ są d o w y m w y m ierz ając y m upom nienie jest ordynariusz, w sądow ym zaś sędzia (por. kan. 1347 § 1). W upom nieniu należy w sposób ja sn y wskazać prze­ stępcy, że w przypadku braku popraw y i braku odstąpienia od uporu będzie mu w y m ie rz o n a k ara p rz ew idziana przez prawo.

Ten, kto w y m ie rz a upom nienie, je st zobow iązany - j a k to przew iduje kan. 1347 § 1 - w y z n acz y ć przestępcy odpow iedni czas na poprawę. Upomnienie k a n o n ic z n e m o że być dokonane więcej niż je d e n raz. W ięcej niż jednorazow e z a sto so w an ie u p o m n ien ia jest zgodne z przepisam i i jeszc ze wyraźniej uka­ zuje d u c h a praw a, a tym sam ym o d pow iada naturze cenzur, które w sposób bez p o śred n i i zasadniczy są ukierunkow ane przede w szystkim na osiągnięcie n aw ró cen ia przestępcy, oczywiście, bez w y k luczenia innych celów kary.

K odeks nie ustanaw ia, kiedy, czyli w ja k im czasie i w jakiej fazie proce­ su, p rzed w y m ierz en iem kary tego typu upom nienie pow inno mieć miejsce. Nie ulega j e d n a k w ątpliw ości, że m oże ono mieć zastosow anie na zakończe­ nie d o c h o d z e n ia w stępne go bądź na zakończenie p o stęp o w a n ia pozasądowego, ale za w sz e p rzed w y m ierzeniem kary. W yda je się je d n a k , że ordynariusz m oże z a ap lik o w ać tego rodzaju upom nienie w m om encie, który uw aża za naj­ bardziej słuszny, zasadny lub odpowiedni.

Jeśli w czasie u stanow ionym przez ordynariusza przestępca odstąpił od uporu, nie m o żn a mu w ym ierzyć cenzury. Z godnie z istniejącym i przepisami p rz e s tę p c a w ykazuje, że odstąpił od uporu, jeśli ja w i się ja k o rzeczywiście skruszony oraz w tym sam ym czasie naprawił w sposób dostateczny i w ystar­

43 D e P a o 1 i s, L ’applicazione della pena ca n o n ica , s. 84. 44 C a 1 a b r e s e, La p rocedura stragiudìziale p en a le, s. 277.

(19)

czający szkody i skandal spow odow any sw oim za c h o w a n ie m przestępnym lub przynajm niej w sposób odpow iedzialny obiecał to u c z y n ić 45.

8. OCENA MATERIAŁU D OW O DOW EGO

Kanon 1342 § 3 zaw iera przepisy, które prz y zn ają o rd y n a riu szo w i w p ro ­ cesie karnym pozasądow ym tę sam ą w ładzę co sęd z ie m u w procesie karnym sądowym , jeśli nie w iadom o, czego innego i nie chodzi o przepisy dotyczące jed y n ie procedury. T akże na mocy tego kanonu o rd y n a riu s z po upew nieniu się co do zaistnienia przestępstw a i je g o karalności, w y d a ją c d ekret m oże - jeśli ustaw a lub nakaz p rzyznają sędziem u w ładz ę u p o w a ż n ia ją c ą go do w y ­

m ierzenia kary lub nie - zgodnie z je g o s um ieniem i ro z tro p n ą oce ną w y ­ mierzyć karę zm niejszoną, łagodniejszą lub nałożyć w m iejsce kary pokutę (por. kan. 1342). O rdynariusz również, w m yśl przepisu kan. 1344, posiada władzę u p o w ażniającą go do odłożenia, nie z a a p lik o w a n ia lub zaw ieszenia kary. W szystkie te przepisy są potw ierdzone w kan. 1720 n. 3, ustan aw ia­ jącym , iż ordynariusz w wydaniu dekretu, na m ocy k tórego w y m ierz a lub d e ­ klaruje karę, pow inien postępow ać, m ając na u w a d ze to w szystko, co je st za­ warte w kan. 1342-1350. Przepisy praw a m ateria lne go z a m ie s zcz o n e w w y ­ m ienionych kanonach powinny być za ch o w a n e z a ró w n o przez sędziego w procesie k arnym sądowym , j a k i przez ordynariusza, który postępuje na drodze pozasądow ej, jak o że przepisy p ra w a p ro c ed u ra ln e g o w odniesieniu do procesu karnego adm inistracyjnego nie zostały w sposób szczególny o k re ś­ lone (por. kan. 1342 § 3).

W yc hodząc od wiadom ości pra w dopodobnej, z w eryfikow a nej podczas d o ­ chodzenia wstępnego, zdecydow aw szy rozpocząć proces karny a dm inistra­ cyjny, bazując na dow odach zebranych w czasie instrukcji i przesłuchania oskarżonego, którem u zostało zapew nione p ra w o do obrony, o rdynariusz musi przystąpić do oceny środków dow odow ych. S p o c z y w a na nim obow iąz ek z e ­ brania i następnie oceny środków dow odow ych, j a k o że w edług nowej n o rm a ­ tywy ordynariusz je st tym, który pow inien u d o w o d n ić w in ę o sk arżo n eg o 46.

45 „C om m unicationes” 9(1977), s. 171, kan. 42, litera a: „C o n su lto res anim advertunt recesionem a contum acia non consistere tantum in aliquo actu interno v o luntatis, quia secum - fert etiam observantiam quarum dam conditionum externarum , qu ib u s p o sitis iam habetur restauratio ordinis so cialis” .

(20)

Kan. 1720 § 2 ustanaw ia, że ordynariusz p ow inien wziąć pod uwagę w sposób o d pow iedni dow ody i w szystkie argum enty oraz rozw ażyć je z d w o m a asesoram i. Taki przepis m a ogrom ne znaczenie. Zaniechanie tego typu o b o w ią z k u m ogłoby spow odow ać nielegalność dekretu. Z punktu widze­ nia fo rm a ln e g o przepis ten m ożna traktow ać ja k o norm ę unieważniającą, o k re ślo n ą w kan. 127 § 2 n. 2. Z punktu w idzenia m aterialnego należy zw ró c ić u w a g ę na fakt, iż m inim um gwarancji, którą p o w inno się dać oskar­ żo n e m u , zostało określone właśnie w tym w y m o g u w nikliw ego rozważenia w s zy stk ich d o w o d ó w i argum entów z udziałem dw óch asesorów 47.

O b e c n o ść d w ó c h asesorów i ich opinia, naw et jeśli posiada jedynie cha­ ra k te r k o n su ltaty w n y , służą temu, aby uczynić bardziej o biektyw ną decyzję osta te c z n ą ordynariusza. D yspozycja tego typu je st zbieżna z treścią kanonu 1424, choć ta ostatnia zw ró co n a je st do sędziego jed n o o so b o w e g o . Należy p o n ad to za uw aż yć, że asesorzy, o których m o w a w kanonie, nie muszą być w sposób k o niecz ny sędziam i lub biegłym i w prawie, o których wspom ina kan o n 1718 § 3, czy też członkam i rady kapłańskiej lub kolegium konsul- torów. R o z u m ie się je d n a k sam o przez się, że powinni posiadać pew ne do­ ś w iad c zen ie i k o m p eten c je w zakresie prawa.

O c en a d o w o d ó w i argum entów p ow inna d o prow a dzić ordynariusza do prz ek o n an ia, że p rz estępstw o miało miejsce, tzn. że je st pew ność co do jego zaistn ien ia i że skarga karna nie w ygasła na skutek p rzedaw nienia (por. kan. 1720 n. 3). T ylko w tym przypadku m oże on wydać dekret skazujący. W p rz e c iw n y m razie m usi stwierdzić rów nież d ekretem niewinność oskar­ ż o n e g o lub n iekaralność faktu przestępnego. Kiedy mówi się o pewności co do z a istn ien ia przestępstw a, należy rozum ieć przestępstw o zarów no z punktu w id z e n ia m aterialnego, czyli naruszenia ze w nętrz nego ustaw y lub nakazu, jak też o d n o śn ie do je g o strony subiektyw nej, czyli dotyczącej ciężkiej po­ czytalności podm iotu. N ależy także wziąć pod uw agę wszystko to, co się odnosi do o k olicznośc i m ogących w y e lim inow ać sam o przestępstw o lub jego karalność. M ów iąc o w ygaśnięciu skargi pow odow ej przez przedawnienie, należy za uw aż yć, że przepis zaw arty w kan. 1362 określa czas, po upływie którego skarga p o w o d o w a w y g a sa48.

47 D e P a o 1 i s, Il p rocesso pen a le am m inistrativo, s. 204.

48 P a w 1 u k, Praw o kanoniczne w edług kodeksu Jana Pawia II, s. 382-383; M o s ­ c o n i , L ’indagine p revia e l ’applicazione della pena in via am m inistrativa, s. 219-221.

(21)

9. W YDANIE DEKRETU

Kan. 1720. n. 3 d om aga się, aby fakt za istnienia prz e s tę p stw a był stw ier­ dzony, zanim zostanie w ym ierzona lub zd e k la ro w a n a kara. T e g o rodzaju p e w ­ ność m a charakter m oralny, zgodnie z p rz ep isem kan. 1608 § 1-2 oraz ma być ufo rm o w an a na bazie akt i tego, co zostało prz e d sta w io n e (ex a ctis ex p ro b a tis). Nie wystarczy przekonanie osobiste czy też niepew ne racje oraz tajne dow ody, znane przez ordynariusza - nie p rz e d sta w io n e je d n a k jako środki dow o d o w e w procesie, tym bardziej n iek o n testo w a n e przez o sk arżo ­ nego49. Poza tym należy przypom nieć, że proces karny adm inistracyjny dom aga się tego sam ego stopnia pew ności m oralnej co proces karny sądowy.

W reszcie dekret w ym ierzający karę p ow inien m ieć form ę ok re ślo n ą przez ustawę oraz przepisy odnoszące się do dekretów poszczeg ó ln y ch , czyli p o ­ winien być wydany w formie pisem nej, zaw ierać przynajm niej sum arycznie motywy w przypadku, kiedy m am y do czy n ie n ia z d e c y zją (por. kan. 51). W przypadku przez nas rozw ażanym dekret k o ń co w y o rd y n a riu sz a jest taką decyzją i dlatego przedstaw ienie, przynajm niej krótkie, racji tak od strony prawnej, ja k i od strony faktycznej staje się koniecz n e (por. kan. 1720 n. 3)50. M oty w ac ja podjętej decyzji zaw arta w dekrecie ukaz uje racjonalność postępow ania ordynariusza w w ykonyw aniu pow ierzonej m u w ładzy oraz ra­ cje, którym i się kierował w podejm ow aniu decyzji, dając j e d n o c z e ś n ie m o ż­ liwość zrozum ienia tychże m otywacji i ostatecznej decyzji o dbiorcy d ek re­ tu31. Obecność m otywacji w dekrecie je s t w y m a g a n a nie tylko dlatego, aby nie dopuścić do m ożliwych aktów arbitralnego działa n ia ordynariusza, lecz również po to, aby um ożliw ić odbiorcy dekretu - w przypadku, gdy czuje się nim p o krzyw dzony - odw ołanie od tej decyzji, dając m u przesłanki u m o ż li­ wiające odpow iednie zredagow anie instancji, podw a żając ej w dużej mierze m otywację zaw artą w dekrecie. Ponadto tego typu przepisy m ają za cel za­ gw arantow anie obiektyw ności i legalności dekretu, zabezp iec zają c w sposób należyty p ra w a wiernych.

Tak więc dekret zaw ierający racje tak prawne, j a k i faktyczne, które doprow adziły o rdynariusza do u zyskania pew ności m oralnej co do prz estęp­ stwa i poczytalności sprawcy lub nie rozwiały p o d staw n y c h w ątpliw ości czy

49 C a 1 a b r e s e, La p rocedura stragiudiziale p en a le, s. 279.

50 „C om m unicationes” 14(1982), s. 137, kan. 51; D e P a o 1 i s, Il p ro cesso penale

am m inistrativo, s. 205-206.

(22)

w re szcie pozw o liły osiągnąć pew ność m oralną co do niewinności sprawcy, k tóra w efekcie dopro w a d ziła go do u niew innienia przestępcy, podobny jest do w yro k u sądow ego. N iezależnie od tego typu analogii i identyczności co do skutków , ja k ie produkuje, tego typu dekret m a zaw sze charakter adm i­ nistracyjny. S ku tk ie m tego nie aplikują się do niego kanony, które usta­ n aw ia ją w a d y usuw aln e i nieusuw alne wyroku, lecz stosują się przepisy, które d o ty c z ą aktów adm inistracyjnych. Stąd też dekret, który nie zawierałby nawet p o krótce z r e d ag o w a n y ch m otyw ów praw nych i faktycznych decyzji lub nie m iałby p rz ew idzianej form y pisem nej, byłby dekretem w ażnym , ale ponieważ m a tu m iejsce naruszenie ustawy i je s t przew id zian a m ożliw ość rekursu h iera rch icz n eg o , tego typu dekret m ógłby zostać zaskarżony i zdeklarowany j a k o n ielegalny przez przełożonego hierarchicznie w y ż sz e g o 52.

D ekret p ow inien kończyć się częścią dyspozytyw ną, w której oskarżony zostaje u niew inniony albo je st mu wym ierzona lub deklarow ana kara, w którą popadł, lub też zostaje zdeklarow ane zawieszenie kary. Całość winna kończyć się częścią egzekucyjną, w której nakazuje się w ykonanie dekretu (kan. 1651 )53. B rak części w ykonawczej dekretu sprawia, że w ym ierzona lub zde­ klaro w an a kara nie m oże być nałożona i po upływie czasu określonego w kan.

1362 sk arg a o w ykonanie kary ulega przedaw nieniu (por. kan. 1363 § 2). Jest rz ecz ą oczyw istą, że tego typu dekret raz w ydany powinien być za­ k o m u n ik o w a n y przestępcy. P raktyka p o w iad o m ien ia przestępcy pow inna być z g o d n a z norm am i zaw artym i w kan. 1509. Dekret pow inien być przekazany także stronie, która nie stawiła się w sądzie. N ależy uw ażać za pow iado­ m io n e g o tego, dla którego dekret był w ydany i został on w sposób odpo­ w iedni w e zw an y , aby go otrzym ać lub w ysłuchać oraz bez słusznej przyczyny nie staw ił się lub nie chciał podpisać je g o notyfikacji (kan. 56). Notyfikacja nie d o m a g a się w sposób konieczny, aby rozstrzygnięcie podjęte w dekrecie z a k o m u n ik o w a n o w spólnocie. T ego typu decyzja je s t pozo staw io n a dyskrecjo­ nalnej w ład z y ordynariusza. W ydaje się, że m ogłaby o n a być do zakom uniko­ w a n ia sze rszem u kręgow i w iernych w przypadku, w którym ordynariusz chce, aby efekty kary były egzek w o w a n e na forum publicznym . M oty w em takiej decyzji m o g łab y być szczególna ciężkość lub notoryczność popełnionego p rz e stę p stw a d o m ag ają ceg o się napraw ienia skandalu bądź przyw rócenia po ­

52 M o s c o n i, L ’indagine p revia e l'a p p lica zio n e della p en a in via am m inistrativa, s. 221-222.

(23)

rządku publicznego naruszonego przez to p rz e stę p stw o 54. F akt zaistnienia notyfikacji i sposób, w jak i została prz ep ro w a d zo n a, p o w in ie n być za zn a­ czony w aktach. B rak notyfikacji p o w oduje n iew a żn o ść sam eg o dekretu.

Po notyfikacji dekretu przestaje istnieć sk arg a k arn a a d p o e n a s appli- candas, czyli skarga m ająca na celu w y m ierz en ie lub z d e k la ro w a n ie kary oskarżonem u. O d tego m om entu zaczyna się sk arg a zm ie rz a ją c a do w y k o n a ­ nia kary w ym ierzonej lub zdeklarow anej w przy p ad k u , w któ ry m podm iot został ukarany. Także ta część p o stęp o w a n ia k arn eg o w c hodzi w zakres obow iązków odpow iedniej władzy w ykonaw czej.

10. ODW OŁANIE OD DEKRETU

Aby skutecznie zabezpieczyć u praw nienia w iern eg o w procesie, dan a mu jest m ożliw ość w niesienia rekursu bądź apelacji p rz e c iw k o dekretow i o r­

dynariusza lub w yrokow i sędziego (por. kan. 1353). R ek u rs przy zastoso­ waniu procedury pozasądow ej m a ch arakter hiera rch icz n y i p o w in ie n być przeprow adzony zgodnie z przepisam i p rz ew id zian y m i w k an o n a ch 1732- 1739. Z asadniczo tego typu rekurs je s t dop u szc zaln y p rz eciw k o w szystkim poszczególnym aktom adm inistracyjnym w a d liw y m w y d a n y m przez w ładzę w ykona w czą na forum zew nętrznym , z w y jątk iem tych, które zostały dane w sposób bezpośredni przez papieża lub sobór p o w sz e c h n y (kan. 1732). Nie ma on natom iast zastosow ania przeciw ko a ktom w ładzy u staw oda w cze j czy sądowniczej. Kto utrzym uje, że został skrz y w d zo n y prz ez je d e n z tego typu aktów adm inistracyjnych z jak ieg o k o lw iek słusznego m otyw u, m o że odw ołać się do hierarchicznie w yższego przełożonego autora aktu z a sk arż o n eg o (kan. 1737 § 1). T ak więc, według kan. 1737, m o ty w e m w n iesien ia re k u rsu nie jest j u ż je d y n ie naruszenie zasady legalności lub słuszności, lecz każdy inny słuszny m o ty w 55. M oże nim być naruszenie p ra w a p o d m io to w eg o , n ielega l­ ność aktu, j e g o w adliw ość m erytoryczna, brak sen so w n o śc i oraz szkody z niego w y n ik ając e56.

54 P a w 1 u k, Z zagadnień kanonicznego p o stęp o w a n ia karnego, s. 298.

55 E. L a b a n d e i r a, T rattato d i d iritto a m m in istra tivo canonico, M ilano 1994, s. 445.

56 F. D ’ O s t i 1 i o, li D iritto am m inistrativo della C hiesa, C ittà del V aticano 1995, s. 472; J. H e r r a n z , La g iustizia am m inistrativa nella C hiesa d a l C oncilio Vaticano al

Codice del 1983, ,,Ius E cclesiae” 2(1990), s. 447; Z. G r o c h o l e w s k i , A tti e ricorsi am m inistrativi, w; A A .V V ,, Il N uovo C odice d i D iritto C anonico, R om a 1983, s. 511-512.

Cytaty

Powiązane dokumenty

(6) Grounding ‘true’ religion in reason and the critique of revealed relig- ion take Kant close to Spinoza, and thereby to the radical Enlight- enment, as does an emphasis on

Ὅτι δέ ἐστιν ὁ [πόλεμος] πατὴρ πάντων τῶν γεγονότων γενητῶν, ἀγένητος κτίσις δημιουργός, ἐκείνου λέγοντος ἀκούωμεν· “Πόλεμος πάντων μὲν πατήρ ἐστι,

W sprawdzaniu modelowym zatem pierwszym zadaniem jest przeło%enie systemu na formalny model akceptowany przez program sprawdzaj#cy (mo- del checker). Jest to model w

W duz˙ej mierze analityczna jest równiez˙ filozofia Arystotelesa oraz empirystów brytyjskich (J. Aczkolwiek znaczne ob- szary filozofii analitycznej to nic innego, jak po prostu

Tym, co go pozytywnie odróz˙nia od re- dukcjonistycznego uprawiania filozofii, jest dostrzez˙enie i wyartykułowanie tego, z˙e nawet jes´li formalnie filozofia z˙ycia pozostawia

Juengst stara sie˛ uzasadnic´ obecny status ELSI, wskazuj ˛ac na fakt, iz˙ stosowanie formalnych reguł ingerencji w badania genetyczne i biologiczne działałoby na te dziedziny

Według rankingu banków 2005 przeprowadzonego przez Pracownie˛ Badan´ Społecznych najwyz˙sza jakos´c´ pracy i fachowos´c´ pracowników cechuje kolejno Lukas Bank,

Mówił, że należy mieć świadomość, jaki fenomen historyczny poddaje się badaniom: etniczny, poli- tyczny (Polacy jako naród polityczny I Rzeczypospolitej