• Nie Znaleziono Wyników

Nadzwyczajna wizytacja szkolna na Mazurach w 1884 roku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Nadzwyczajna wizytacja szkolna na Mazurach w 1884 roku"

Copied!
27
0
0

Pełen tekst

(1)

Grzegorz Jasiński

Nadzwyczajna wizytacja szkolna na

Mazurach w 1884 roku

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 3, 433-458

(2)

Grzegorz Jasiński

Nadzwyczajna wizytacja szkolna na Mazurach

w 1884 roku

Polskie b a d a n ia n ad szkolnictw em m azurskim (od chwili w ydania m o n o ­ grafii Jo h a n n e sa B re h m a 1 w 1914 r. n a u k a niem iecka raczej nie interesow ała się tym zagadnieniem ) w iążą się z nazw iskam i T ad eu sza G rygiera i E d w ard a M artuszew skiego. P race pierw szego, m im o w ysuw anych pod ich adresem zastrzeżeń, zasługują n a uw agę, poniew aż p ró b u ją przedstaw ić szkolnictw o m azu rsk ie n a tle szerszych zm ian zachodzących w tym zakresie w całej prow incji pruskiej. N a to m ia s t E dw ard M artuszew ski w szeregu źródłow ych, niezwykle szczegółow ych p ra cac h przedstaw ił cały kom pleks zagadnień zw iązanych z p ro ­ b lem aty ką germ anizacji szkolnictw a ludow ego, instytucji kształcących n a u ­ czycieli, p o staw nauczycieli i w ładz szkolnych prowincji. N iestety, jego przed­ wczesna śm ierć p ozo staw iła te b a d a n ia nie d o k o ń c z o n e 2. Jed n ak uw aga obu au to ró w , ja k i innych trak tu jąc y ch zag adnien ia szkolne bardziej m arginalnie, skupiała się głów nie n a pierwszej połow ie X IX w., n a okresie tzw. wojny językow ej. A rty k u ł T ad e u sza G rygiera o szkolnictw ie w czasach k u ltu rk am p fu ,

w brew tytułow i, dotyczy przede wszystkim pierwszej połowy X IX w .3

N a to m ia st w zasadzie nie zbad an e p o zostają dzieje szkolnictw a m azurskiego w drugiej połow ie X IX w. A przecież ten okres m iał d la jego rozw oju decydujące znaczenie. Sięgające lat trzydziestych i czterdziestych X IX w. dylem aty n a u ­ czycieli o ra z n ad zo ru jący ch ich duchow nych, ja k połączyć nau k ę p ro w a d zo n ą w dw óch językach, rozstrzygnięte zostały odgórnie w prow adzeniem ro z p o ­ rządzeń z 1865 i 1873 r.

N a fali tendencji zm ierzających do neutralizacji narodow ych dążeń polskiego społeczeństw a w W ielkopolsce i P ru sach Z ach od nich w ydano w 1865 r. reskrypt d la całej prow incji pruskiej nakazujący prow adzenie we w szystkich dw ujęzycz­ nych szkołach, d ziałających n a podstaw ie rozpo rząd zen ia m inisterstw a spraw szkolnych i duchow ych z 1843 r., nauki w języku niem ieckim , z wyłączeniem religii. D opu szczał on czytanie i pisanie po polsku jedynie n a najniższym szczeblu, w pierw szym ro k u nauki. P o n a d to językiem polskim pozw alano posługiw ać się ja k o pom ocniczym przy nauczaniu niem ieckiego, dlatego zaleca­ no naw et k o rzy stan ie z polsko-niem ieckich czytanek. N a szczeblu średnim nauk ę polskiego należało ograniczyć do czytania tekstów katechizm u, Biblii i

śpiew-1 J. B rehm , Entw icklung der evangelischen Volksschule im Rahm en der G esam tentw icklung der preussischen

Volksschule, B ialla 1914.

2 O pisy b ib lio g raficzn e p ra c w: G . Ja siń sk i, M a zu ry w X I X w. P rzegląd publikacji wydanych po 1945 roku, O lsztyńskie S tu d ia N iem co zn aw cze, O lsztyn 1989, t. 2, ss. 37 38, 45 46.

3 T. G ry g ie r, Z a gadnienia szk o ln e W arm ii i M a zu r a Kulturkamp]', S tu d ia W arm iń sk ie, 1974, l. 2, ss. 161— 199.

Komunikaty

(3)

nika, a na wyższym używ ać go jedynie wtedy, gdy m ógł pom óc w realizow a­ niu p ro g ra m u 4. R ozp o rząd zen ie to stanow iło etap przejściowy, bow iem 24 lipca 1873 r. n ad p rezy d e n t prow incji Prusy wydał zarządzenie ograniczające do m inim um posługiw anie się językam i nieniem ieckim i w szkolnictw ie ele­ m entarn ym , obow iązyw ało ono także na M azurach. Likw idow ało w praktyce nauczanie polskiego, dop uszczając jedynie n au k ę religii w tym języku n a najniższym szczeblu, zaś n a średnim i wyższym wtedy, gdy po trzebn e było to do zrozum ienia w ykładu. N a u k a czytania po polsku m ogła się odbyw ać jedynie n a trzecim szczeblu w zakresie niezbędnym do p oznania Biblii i k an c­ jo n ału . Pew ne złagodzenie powyższej instrukcji przynosiło rozporządzenie

rejencji królew ieckiej z 5 lutego 1874 r. pozw alające rów nież na średnim szczeblu prow adzić n a u k ę czytania po polsku od jednej do półtorej godziny ty g o d n io w o 5.

W zasadzie dzieje szkolnictw a m azurskiego po w prow adzeniu tego ro z p o ­ rządzenia nie są bliżej znane. Z astanaw iający jest b rak inform acji o reakcji ludności m azurskiej na w prow adzenie rozpo rząd zenia z 1873 r., zwłaszcza jeżeli p orów nam y to d o sytuacji z lat trzydziestych i czterdziestych X IX w. N ależy zadać pytanie, czy oznaczało to akceptację tego posunięcia, czy też w grę wchodzić m ogły inne okoliczności? M o żna jedynie przypuszczać, że w owych p onad trzydziestu latac h zaszły zm iany w sam ym społeczeństwie m azu rskim , stało się ono bardziej o tw arte na wpływy z zew nątrz. Co więcej, było a k u ra t pod dużym wpływem zw ycięstw a w wojnie z F ran c ją , jej uczestnicy osobiście m ogli przekonać się o korzyściach płynących z o p an o w an ia m ow y społeczności dom inującej. U staw a z 1834 r. stano w iła dla ludności m azurskiej w strząs, była gw ałtow nym , nie p oprzedzonym wcześniejszym przygotow aniem posunięciem . E gzekw ow ano ją często w sposób urągający norm om w spółistnienia społecz­ nego, bez resp ek tu dla w'oli M azurów . U stępstw a poczynione w rozporządzeniu z 1843 r. dotyczyły sfery ważnej dla M azurów — nauki religii. M im o wszystko ustaw y z 1865 i 1873 r. cały czas tę fu rtk ę zostaw iały nieznacznie uchyloną, odnosiły się przede w szystkim d o m niej istotnej z p un k tu w idzenia M azurów świeckiej sfery n au czan ia, z której germ anizacją skłonni byli się częściowo zgodzić ju ż w latach trzydziestych i czterdziestych X IX w.

N a nasz p u n k t w idzenia, om aw ianej kwestii wpływa jeszcze jeden istotny czynnik. W latac h trzydziestych i czterdziestych problem potrzeby p rzep ro w a­ dzenia językow ej i kulturow ej asym ilacji ludności m azurskiej n u rto w ał całą niem al inteligencję działającą n a M azu rach , w latach siedem dziesiątych i później spraw a była p rzesądzona, stara n o się tylko uniknąć większych zagrożeń i błędów. Stąd za b rak ło n a tym terenie w latach siedem dziesiątych i osiem ­ dziesiątych przedstaw icieli inteligencji, zwłaszcza duchow nych, których in te ­ resow ałyby reakcje M az u ró w n a w prow adzane zm iany, którzy też chcieliby je rejestrow ać i nagłaśniać, ja k czynił to G ustaw Gizewiusz oraz w spółpracujące z nim g ro n o 6. M ichał K a jk a pisał w praw dzie o niezadow oleniu, jak ie wywołało

4 D er V o lk ssc h u lfreu n d , 1865, Bd. 29, ss. 203 205.

5 J. B uzek, H istoria p o lity k i narodow ościow ej rządu pruskiego wobec Polaków o d tra kta tó w w iedeńskich do

ustaw w yją tko w ych z r. 19()S, L w ów , 1909, ss. 159 160; A. K w iatkow ski, Die geschichtliche Entw ickelung des

Volksschulw esens in O st- un d WestpreiLssen, K ö n ig sb erg 1880, s. 58.

(4)

w prow adzenie języ k a niem ieckiego n a p oczątku lat siedem dziesiątych X IX w., ale nie p rz y b rało ono w yraźnej, zorganizow anej postaci. W yw ołane było, o czym także w spom inał, uw łaczającym godności M azurów postępow aniem nauczycie­ li, prób u jący ch siłą w ym óc na dzieciach porzucenie ojczystego języ k a7.

Jeszcze w latach pięćdziesiątych X IX w. szkoła, w myśl założeń władz kościelnych — na szczeblu pow iatow ym i gm innym kierujących faktycznie system em szkolnictw a elem entarnego — służyć m iała głównie w ykształceniu religijnem u dzieci. P ogląd ten podzielali rodzice uczniów i część nauczycieli8. N ied o statk i szkolnictw a, w ynikające z systemu nauki, preferującego form ę kształcenia dzieci w języku niem ieckim w sposób nie dający gw arancji k o ń ­ cow ego pozytyw nego re zu ltatu , krytykow ali sami duchow ni i osoby zw iązane z K ościołem . W ynikało to ze strachu przed sytuacją, w której pozbaw ione wiedzy religijnej dzieci m ogłyby paść „łu p em ” przeżyw ającego swój rozkw it na M a z u ­ rach n a przełom ie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych X IX w. baptyzm u i coraz silniej zaznaczającego swą obecność katolicyzm u. Oczywiście w szkole w idziano także środ ek niezbędny do n o rm alneg o funkcjo no w an ia w społeczeństwie. K u ltu rk a m p f zm ienił częściowo tę sytuację. Szkoła uniezależniła się częściowo od n adzoru kościelnego, p ró b o w a n o także rozporządzeniem z 15 października 1872 r. zrefo rm o w ać p rogram y szkolne, ograniczyć zakres nau czania religii, nieco wcześniej (13 m a rc a 1872 r.) zm ieniono ustaw ę o nadzorze szkolnym , sprow adzając d u ch ow nych do roli urzędników , zatru dn ian ych bezpośrednio przez państw o. Oczywiście sytuacja w K ościele ewangelickim różniła się znacznie od tej, k tó ra m iała m iejsce w K ościele katolickim , ale i tu zaczęli pojaw iać się świeccy urzędnicy n a d z o ru szkolnego, choć w zasadzie tylko na szczeblu pow iatow ym .

N iem niej je d n a k dla części duchow ieństw a ew angelickiego szkoła nadal p ozostaw ała, ja k daw niej, głównie m iejscem przysw ajania praw d wiary i z tego p u n k tu w idzenia obserw ow ali zachodzące w niej zm iany. Stąd w ich ro z­ w ażaniach po 1873 r. także nie b rak o w ało uwag na tem at roli języka polskiego w szkolnictw ie elem entarnym . Było to tym bardziej istotne, że rów nież dla sam ych w ładz kościelnych i szkolnych poziom szkolnictw a m azurskiego p o zo ­ staw ał zag ad k ą. Oczywiście rozliczani z nauki po niem iecku nauczyciele inform ow ali najczęściej o zdum iew ających postępach, ale p ra k ty k a pokazyw ała nieraz coś in n e g o 9. I choć w m om encie w prow adzenia rozpo rządzen ia z 1873 r. dla nauczycieli przestał istnieć problem , kiedy należy przejść na niemiecki język w ykładow y, ale pow stał now y, jeszcze poważniejszy: ja k uczyć od p oczątk u po niem iecku dzieci w większości zupełnie nie znające tego ję z y k a 10.

sprzeciw u. N iezad o w o len ie w y stąpiło d o p ie ro kilkan aście lal później, po ujaw nieniu się gru p y działaczy w arm iń sk ich , w sp o m ag a n y c h p rzez P o lak ó w J. Jasiń sk i, Ś w iadom ość narodowa na li 'arm ii w X I X wieku.

N arodziny i rozw ój, O lsztyn 1983, ss. 291 310.

7 M . K a jk a, M ó j życio rys, w: P. Sow a: W arm ia i M a zu ry, P o zn ań 1927, s. 16. N a lem at p o stęp o w a n ia nauczycieli: J. Jasiń sk i, H a ńbiący syste m k a r za posługiw anie się polskim ję zy k ie m w szkolnictw ie pruskim na W arm ii

i M azurach w X I X i X X w ieku, R ocznik O lszty ń sk i, 1983, t. 14 15, ss. 223 239.

8 M a zu ry i W arm ia 1Н1Ю 1870. W ybór źródeł, o p rać. W . C h o jn a ck i, W roclaw 1959, ss. 457— 158.

9 H . B rau n , A u s der M asurischen H eim at, A n g e rb u rg 1926, s. 190.

10 N a te m a td a n y c h d o ty c z ąc y c h p o d ziałó w języ k o w y ch na M azu rach zob. L. Belzyt, Z u r Frage des nationalen

Bew ußtseins der M asuren im 19. und 20. Jahrhundert ( a u f der Basis statistischer A n g a b en ), Z eitsch rift für

(5)

S praw a realizacji ro z p o rząd zeń w 1873 r. n ab rała pew nego rozgłosu w raz z akcją p ro testac y jn ą n a Litw ie Pruskiej; objęła ona w 1879 r. p onad 16 tys. osób i spraw iła, że w 1881 r. d o p u szczo no na terenie parafii, gdzie istniała większość litew skojęzyczna, n au k ę religii w języku ojczystym nie tylko n a niższym , ale także n a średnim i wyższym szczeblu n au k i, zezw olono też na n au k ę czytania po lite w sk u 11. N a szersze pole w ypłynęła zaś n a III Zwyczajnym P row incjonalnym Synodzie d la P rus W schod nich i Z achod nich, gdy obradującym przedstaw iono petycję synodów p ow iatow ych z H e yd ekrug i K łajpedy postulującą, aby religii w języku ojczystym (dotyczyło to Litwy Pruskiej i M azu r) nauczać w czasie całej nauki szkolnej. R eferentem był tu, aktyw ny zresztą w czasie całego synodu, H erm an n Schräge, k tó ry „b ro n ił tego w niosku ja k najgoręcej, biorąc pod uwagę wręcz dechrystianizację ludu, jeśli w ładza państw ow a nie w prow adzi żądanych we w niosku zm ia n ” . Je d n a k przeciw ko w nioskow i opow iedział się sam prezy­ dent rejencji królew ieckiej K a rl W ilhelm von H o rn , m ów iąc, że w zasadzie n astąpi w tedy p o w ró t do stanu, ja k i w prow adziło rozporządzenie z 1865 r., p ow odujące je d n a k „wiele nied o g o d n o ści” , tak że trzeba było je skorygow ać w prow adzając ro zp o rząd zen ie z 1873 r. Przyczyny skarg napływ ające z Litwy od 1879 r. zostały ju ż zlikw idow ane. A gdy także superinten dent R u d o lf R udnick, opierając się n a sw oim dośw iadczeniu w pracy inspekto ra szkolnego, w ystąpił z tw ierdzeniem o postępującej n a M azu rach germ anizacji, synod wniosek zdecydow anie o d rz u c ił12. A le publiczne postaw ienie tej spraw y — ja k n ap isał H e rm an n O tto G erss „sp ow od ow ało now e atak i w pism ach do Ewangelickiej Naczelnej R ad y K ościeln ej” . Jest faktem , że w środow iskach kościelnych trw ała w tym czasie ożyw iona dyskusja nad przyszłością języka polskiego, głównie w nauce religii, choć niem al wszystkie głosy opow iadały się niem al jednoznacznie za jego usunięciem , przy najbliższej okazji. T a k a typow a poch odząca z kręgów kościelnych o pinia n a tem at języka polskiego i sam ych M azurów brzm iała: „Oczywiście m usi m o w a p o lsk a n a M az u rac h — pozostałość nieszczęsnego zw ycięstwa polskości nad Z ak on em K rzyżackim — zostać zw alczona m ężn ą pracą szkoły i K o ś c io ła . D la rozszerzenia duch a niem ieckiego czynić należy w szystko. Ale nie w olno zaniedbyw ać tych ludzkich i chrześcijańskich potrzeb ludności, k tó re m o g ą być zasp o k o jo n e jedynie za pom ocą języka polskiego” 13. T e w ypow iedzi, m im o różnego rozłożenia akcentów , m iały w spólną cechę — wszystkie negow ały w arto ść język a polskiego jak o śro d k a kom unikacyjnego, um ożliw iającego rozw ój gospodarczy, intelektualny, kulturow y. O pow iadały się za jego usunięciem , posługując się naw et argum entam i polityczno-historycz- nymi. J e d n a k ducho w ni zdaw ali sobie spraw ę z istnienia grupy — choć m inim alizow ali jej zn aczenia — w ładającej wyłącznie językiem polskim bądź znającej niem iecki w sto p n iu niedostatecznym . D la niej rezerwowali polski. Ale

11 W . H u b a tsc h , M a su ren und Preußisch L itth a u en in der N a tionalitätenpolitik Preußens 1870 1 920,

Z eitsch rift fü r O stfo rsch u n g 1966, Bd. 15, H . 1, s. 9; S. S zo slak o w sk i, W schodniopruskie tlo czasopism a „ A u szra "

(1883 -1886), w: Polacy, L itw in i, N ie m c y w kręg u w zajem nego oddziaływania. Z zagadnień L itw y P ruskiej i stosunków n iem iecko-litew skich i p o lsko -litew skich w drugiej połowie X I X i X X w ieku (do 1939), O lsztyn 1992,

s. 12, 23.

12 D ie d ritte ordentliche P ro vin zia l-S yn o d e f ü r O st- und W estpreußen, Evangelisches G e in ein d eb la lt (dalej E G ), 1881, n r 45.

13 V o lksliteratur f ü r evangelischen M asuren, E G , 1877, nr 44; po d o b n ie: Die geistli.sche Fürsorge f ü r die

(6)

m iał on praw o egzystencji jedynie poza oficjalnym i stru k tu ram i szkolnym i lub ograniczony d o n au k i religii. W yraźnie w w ypowiedziach wyczuwa się uzn aw a­ nie polskiego, za ró w n o w użytku pryw atnym , jak szkolnym , za „zło k onieczne” . Były to teoretyczne rozw ażania, za którym i szły — ja k m o żn a sądzić — k o n k re tn e posunięcia poszczególnych duchow nych, przede w szystkim w szkole, gdzie uczyli religii lub kierow ali ja k o inspektorzy całym procesem kształcenia.

Ale w śród duch o w ień stw a ew angelickiego istniał drugi n u rt, niew ątpliw ie 0 wiele słabszy, w ystępujący w obro n ie języka polskiego. Jego najbardziej znanym re p rezen tan tem był referujący właśnie kwestie językow e n a III synodzie H erm an n F ried rich Schräge. Jest to postać m ało znana, a w a rta przypom nienia. U rodził się 30 g ru d n ia 1816 r. w O strym kole (pow. ełcki) ja k o syn m iejscowego proboszcza K a rla C elästin a Schragego (1776— 1829) i Julii Gisevius (1891— 1866), stryjecznej siostry G u staw a G izew iusza. Jego starszy b ra t K arl A d o lf (1812— 1883), a także stryj G eb h ard F riedrich (1769 — po 1837) rów nież byli duchow nym i n a M azu rach . Uczył się w gim nazjum w E łku, studiow ał w K ró lew ­ cu w latach 1838— 1841, uczęszczał tam n a polskie sem inarium pro w ad zon e przez M a rtin a G re g o ra, w 1844 r. zdał drugi egzam in (pro m inisterio, z oceną „ziem lich g u t” ), kierow ał p ry w a tn ą szkołą w N aw iadach, w latach 1847— 1867 był w ikarym w D ziałdow ie (pow. nidzicki), gdzie ożenił się z siostrzenicą tam tejszego p a sto ra F ried rich a E d u a rd a S terna (1762— 1851), w latach 1867— 1887 był proboszczem w O strym kole (pow. ełcki), w 1887 r. przeszedł na em eryturę, zm arł w K rólew cu 23 m a rc a 1889 r. Od 1868 do 1876 r. w czasie k ierow ania przez K a rla T ra u g o tta R em usa, będącego zarazem su p erin ten d en ­ tem ełckim , urzędem w icegeneralnego su p erin ten d en ta dla M az u r pom agał m u w zarządzaniu diecezją, biorąc n a siebie niem al wszystkie spraw y urzędow e. T akże po przejściu R em u sa n a em eryturę w 1876 r. tym czasow o kierow ał su p erin ten d e n tu rą „ku pow szechnem u zadow oleniu ” . W ładze kościelne oceniły jego pracę ja k o in sp e k to ra szkolnego w powiecie ełckim , o raz ja k o p o ­ chodzącego z w yboru człon ka kolejnych prow incjonalnych synodów , gdzie z gorliw ością p o p iera ł „zam ierzenia władz kościelnych” . W 1878 r. za „w ierną 1 pełną pośw ięcenia służbę” otrzym ał O rder O rła C zerw onego klasy czw artej. W 1869 r. złożył do sejm u rzeszy interpelacje w spraw ie praw a wdów po duchow nych d o em erytury.

Już w latach sześćdziesiątych X IX w. zaczął zajm ow ać zdecydow ane stanow isko ja k o o b ro ń c a język a polskiego. U do w adnia to spraw ozdanie z konferencji nauczycielskiej w O lsztynku w 1861 r. poświęconej stanow i szkolnictw a n a M az u rac h i przyszłości w nim języka polskiego, a także polem ika, ja k ą toczył z nauczycielem z O lsztynka E d u ard em G ervaisem N. Po zreferow aniu p róśb Litw inów n a III synodzie prow incjonalnym , w początk ach lat osiem ­ dziesiątych X IX w. n ad a l w ystępow ał d o k on sy storza i Ewangelickiej N aczelnej R ady K ościelnej w spraw ie rozszerzenia nau ki religii w języku polskim . 1 jego też interw encji przypisuje się fakt, że m inister G ustav von G ossler zdecydow ał się wysłać n a M azu ry specjalną kom isję złożoną zarów no z przedstaw iciela m inisterstw a w yznań, k o n sy sto rza królew ieckiego, ja k i radców szkolnych:

14 E. M artu sz e w sk i, K onferencja n a u czycielska w O lszty n k u w 1861 ro ku , K o m u n ik a ty M a z u rsk o -W a rm iń ­ skie, 1979, n r 3, ss. 311 312.

(7)

p ro w in cjo nalnego i rejencyjnych (z rejencji królewieckiej i g ąb iń sk iej)15. O k az­ jo n aln ie tow arzyszyli jej pow iatow i i lokalni inspektorzy szkolni, a naw et — co świadczy o ra n d ze inspekcji — prezydent rejencji królewieckiej K o n ra d G u stav von S tundt. Z b a d a ła o n a 32 różne pod względem liczebności klas i s ta tu tu szkoły (w tym je d n ą w a rm iń sk ą w G ietrzw ałdzie, zapew ne z ciekaw ości, z n a n a ta m iejscow ość leżała bow iem n a d rod ze z O lsztyna do południow ej części pow iatu ostródzkiego). P o d o b n e wizytacje, choć nie na tak wysokim szczeblu, m iały miejsce także n a Litw ie P ru s k ie j16.

S p raw o zd an ia z przebiegu tej nadzw yczajnej wizytacji i w yciągnięte wnioski przek azan o w ładzom kościelnym oraz m inisterstw u i rejencjom . W zasadzie utw ierdziły je w słuszności o b ranej drogi. F ak tem jest, że n astęp ne lata przyniosły kolejne ograniczenie języ k a polskiego. W listopadzie 1885 r. k o nsystorz królew iecki w ydał zarządzenie zalecające ograniczenie dopływ u polskiej lite ra tu ­ ry religijnej, k tó ra pow strzym yw ała procesy germ anizacyjne17. W e w rześniu 1887 r. ukazało się ro z p o rzą d zen ie ostatecznie likwidujące naukę język a polskiego w prow incjach p oznań skiej, P rusach W schodnich i Z achodnich.

Już tylko pojedyncze głosy, ja k ten H e rm an n a Schragego, odzyw ały się w ob ro n ie języ k a polskiego. W 1885 r. opublikow ał on w „Evangelisches G e m e in d e b latt” arty k u ł, w którym oświadczył, że akceptuje cały proces germ anizacji, je st za konfirm ow an iem po niem iecku dzieci d ob rze znających ten język. Jed n a k w sytuacji, gdy dziecko nie opanuje niem ieckiego, „aby niem iecka n a u k a religii nie była bezw artościow ym uczeniem się na pam ięć, bez wpływu n a serce i ro z u m ” , zażąd ał sto so w an ia pom ocy w postaci nauki po polsku. M ian o by uczyć w nim tak że n a drugim i trzecim szczeblu, wyjaśniać praw dy w iary, szeroko stosow ać do n au k i k atechizm u — zaró w n o przy opanow aniu go n a pam ięć, jak i przy k o m e n to w a n iu 18. W a rto d o dać, że spotkało to się z szybką reak cją m rągow skiego su p e rin te n d e n ta H e rm a n n a O tto n a G erssa. N aty ch m iast o p u b ­ likow ał on w tym sam ym kościelnym ty godniku polem iczny arty k u ł, w k tórym uzasadniał, posługując się argum entem o konieczności utrzy m an ia szkolnictw a m azurskiego n a d otychczasow ym , m erytorycznie wysokim — osiągniętym dzięki nauce w języku niem ieckim — poziom ie, iż propozycje jeg o kolegi nie m ają racji b y tu 19.

W izytacja zo stała za u w aż o n a przez współczesnych. „ G a z e ta T o ru ń s k a ” w iązała ją z chęcią w ładz kościelnych spraw dzenia „czy dzieci dość w praw ne w czytaniu po polsku: Szczęśliwa myśl! O by rewizorowie szkół w P oznańskiem i u nas jeździli z ta k ą sam ą p o m o cą!” 20 T akże Ja n K aro l Sem brzycki inform ow ał W ojciecha K ętrzy ń sk ieg o o przybyciu kom isji na teren pow iatu ostródzkiego, chyba bezp o d staw n ie uw ażając, że nastąp iło to rów nież na skutek jego w ystąpień w obro n ie języ k a polskiego na łam ach „ M a z u ra ” o stró d zk ieg o 21.

15 Sp ra w y M a zu r i W a rm ii w korespondencji W ojciecha K ętrzyńskiego, o p ra ć . W . C h o jn a ck i, W rocław 1952, s. 105.

16 W . H u b a tsc h , o p . cit., s. 5.

17 J. N a rz y ń sk i, Z d ziejów żyw io łu polskiego na M azurach, R ocznik Teologiczny, 1963, s. 151. 18 H . S chräge, E n tgegnung, E G , 1885, n r 4.

19 O . G erss, Erw iderung an Ilc rrn Pfarrer Schräge - O strokollen a u f die Berichtigung in No 4 d. Bl., E G , 1885, n r 5.

20 G a z e ta T o ru ń s k a , 1884, n r 283 z 5 X II. 21 S p ra w y M a zu r i W arm ii, ss. 104 106.

(8)

O bszerne sp raw o zdan ie, a u to rstw a H erm an n a O tto n a G erssa w d uchu pochw alającym przebieg procesu germ anizacyjnego na M azu rach , ukazało się także n a łam ach „E vangelisches G e m e in d e b latt” 22.

P rzedstaw iane tu taj d o k u m en ty stanow ią odpis spraw o zdan ia z wizytacji opracow any d la p o trzeb Ew angelickiej N aczelnej R ady K ościelnej. Z n ajd u ją się w Evangelisches Z en tra larc h iv , Berlin, sygn. 7/19141, Kirchliche Versorgung der M asuren, k. 259— 277, zaś w nioski, jak ie wyciągnęło m inisterstw o w yznań — tam że, k. 256— 258. O ryginały sp orząd zone dla m inisterstw a w yznań zn ajd ują się w G eheim es S taatsarch iv Preussischer K ulturbesitz, B erlin-D ahlem , R ep. 2 Sekt. II, N r. 3152, Vol. I 23.

O m ów ienie p rezento w anych tu taj wizytacji znajduje się w pracy R ic h a rd a K am m ela, pośw ięconej językow i polskiem u w K ościele ew angelickim 24, o raz w spom niane są w pracy G rzeg o rza Jasińskiego dotyczącej św iadom ości n a ro d o ­ wej n a M a z u ra c h 25.

W tłum aczen iu o p a rto się n a nazew nictw ie używanym przez Łucję B orodziej w pracy pośw ięconej pruskiej polityce szk olnej26. Nie było m ożliwie p rzed ­ staw ienie inform acji biograficznych o w szystkich w ystępujących w tekście osobach o ra z d an y ch bibliograficznych w zm iankow anych przy okazji p ro w a­ dzenia lekcji u tw orów literackich.

1.

Ełk, 19 listo p ad a 1884 ro k u R a p o rt z wizytacji n iek tó ry ch szkół dw ujęzycznych w pow iatach oleckim , ełckim i piskim

I. P o krótkiej konferencji w G o łd ap i kom isarze odpow iednich w ładz szkolnych udali się d o szkoły w Zabielnem (pow iat olecki). Oczekiwali tam n a nich pow iatow y in sp ek to r szkolny d r K o rp ju h n 1 (Olecko), lokalny in sp ek to r szkolny, proboszcz B uzello2 z Szarejek. Szkoła m a dwie klasy, w k tó ry ch jest odpow iednio 50 i 56 uczniów . O bydw aj nauczyciele Szielassco i P astern ak znają język polski. Dzieci ze szczebla średniego i w yższego3 m ów ią po niem iecku całkiem pew nie, p o p raw n ie i staran n ie. Lekcji religii po niem iecku prow adzonej

22 G [erssl, Ein K om issar des K ulturm inisterium s in den m asurischen Volksschulen, E G , 1884, n r 49. 23 In fo rm a cja za: W. H u b a lsc h , o p . cit., s. 5, przy p . 70. N a to m ia st błędnie p o d a n o tu , że część sp ra w o z d a n ia (z 26 XI 1884 r.) p rz e d ru k o w a ! J. B rehm , o p . cit.

24 R. K am m ei, Die M u ttersp ra ch e in der kirchlichen Verkündigung. Die kirchliche Versorgung der polnisch

sprechenden evangelischen G em einden in Preußen in der letzten hundert Jahren, W itten 1959, ss. 175 178. 25 G . Jasiń sk i, M a z u rz y w drugiej połow ic X I X wieku. K ształtow anie się św iadom ości narodowej, O lsztyn 1994, ss. 1 2 3 --1 2 5 .

26 L. B orodziej, P ruska p o lity k a ośw iatow a na ziem iach polskich w okresie K u lturkam pfu, W arsz a w a 1971.

1 Z apew ne K arl F ranz K orpjuhn, ur. 2 X II1 H 4 9 r., po studiach teologicznych i zdaniu egzam inów zrezygnow ał z objęcia sta n o w iska duchownego, 1875 r. zo sta ł nauczycielem w Elblągu, zd o b ył ty tu ł d o kto ra filo zo fii. Później pow iatow y inspektor s zk o ln y w O lecku, czło n ek to w arzystw a „Prussia" w Królewcu, nie zn a ł ję z y k a polskiego.

2 H einrich K arl Buzello (1823 po 1893), p rzed IH52 r. a diunkt rektora w O rzyszu (pow . p is k i), w l. 1852 1858 rek to r w O ka rto w ie ( pow . p is k i ) , w l. 1 8 5 8 - 1859 w ikary w Cichach ( pow . o le c k i), w l. 1859 -1864 proboszcz w Kłusach (pow . e łc k i), w /. 1864— 1892 proboszcz w Szarejkach (pow . o le c ki).

3 S z k o ły ludowe b y ły jed n o - i wiełokłasow c. K ażda s zk o ła podzielona była na trzy szczeble: n iższy, średni i w yższy. K a żd y z nich m ó g ł obejm ow ać k ilk a roczników . Z reguły szczeb el niższy trw ał trzy lata, p ozostałe po dwa.

(9)

przez w izy tato ra (dr S chn eid er4) słuchały z zainteresow aniem i zrozum ieniem także przy trudniejszych p artiach. Z nały d ok ładn ie katechizm i potrafiły odpow iednio zastoso w ać poszczególne jego ustępy (związek arty ku łu pierw ­ szego z przed m o w ą do Ojcze n a s z 5). Dzieci z niższego szczebla potrafiły opisać po niem iecku p rzedm ioty z bezpośredniego otoczenia oraz nazw ać je w językach polskim i niem ieckim . W yższy szczebel o dp ow iad ał ze zrozum ieniem w izy tatoro­ wi (G aw lick 6) tak że po polsku. N a u k a udzielana jest według rozpo rząd zenia z 24 lipca 1873 ro k u ; je d n ak ż e w ydaje się, że n a wyższym szczeblu nie zawsze stosuje się właściwe polskie ćw iczenia d o czytania. O granicza się przy tym do czytania p e ry k o p 7 w języku polskim . Z resztą w tej parafii, ja k i w całym powiecie (diecezji)8 oleckim , nie m a polskich kon firm antów .

II. K o m isarze, zatrzy m an i przez śnieżycę, udali się dopiero o czw artej do M ieru n iszek 9. R e k to r (M yszka) czteroklasow ej szkoły z trzem a nauczycielam i, chociaż w izytacja była zapow iedziana, zw olnił już dzieci. P ozostało więc jedynie zapoznać się z pięknym now o wzniesionym budynkiem szk o ln y m 10, jego w yposażeniem , zeszytam i uczniów i w ykazam i zaleconym i w p aragrafie 10 postanow ień ogólnych z 15 p aździernik a 1872 r o k u 11. N a ile m o żn a było osądzić, a także według zapew nień in sp ek to ra szkolnego, uczniowie z M ieruniszek nie u stępu ją biegłością w niem ieckim dzieciom z poprzedniej szkoły. P roboszcz D z io b e c k 12, k tó reg o odw iedzili kom isarze, poinform ow ał, że obecnie nab o żeń st­ w a niem ieckie są liczniej uczęszczane niż p o lsk ie13.

III. Ś roda, 19 listo p a d a. W izytacja szkoły w K u k o w ie 14 (z Olecka). Obecni w izytatorzy ja k p o przedniego d n ia i lokalny inspektor szkolny, proboszcz K o h tz 15 (O lecko). Szkoła m a trzy klasy i dw óch nauczycieli16. W ynik wizytacji

4 Przedstaw iciel m in isterstw a wyznań.

5 W edług „ M ałego K a tech izm u ” M . L utra, druga część główna: „O wierze chrześcijańskiej", a rtyk u ł pierw szy: „O S tw o rzycielu " ( tłu m a c zo n y też: „O stw o rzen iu ") .

6 Johann O tto G aw lick (1 8 1 9 1889), o d 1H42 r. ka n to r w szko le m iejskiej w Jezioranach (pow. reszelski),

w /. 1845 -1850 rek to r w K alinow ie (pow . e łc ki), к l. 1850 1865 proboszcz w Borzym ach (pow . e łc ki),

w l. 1865 1868 p ro b o szcz w O lecku. W 1864 r. za rzą d za ł superintendenturą ełcką, a od 1865 r. superintendent olecki. W 1868 r. zo sta ł prow incjonalnym radcą s zk o ln y m w Królewcu. A utor podręczników szkolnych do n auki ję z y k a polskiego.

7 R o zd zia ł Ew angelii c zy ta n y i objaśniany w czasie nabożeństw .

8 N a M a zu ra ch diecezje ew angelickie p o kryw a ły się niem al dokładnie z pow iatam i, stą d nazw tych używ ano naprzem iennie.

9 W pow. oleckim .

10 D opisek na m arginesie relacji: „ N ie d o ty c zy p rzedm iotu obecnej wizytacji: D rzw i wejściowe budynku szkolnego w Zabielnem w ym agają pilnej naprawy. K o ryta rz now ej s zk o ły w M iem n iszka ch m o żn a by przedzielić ścianą i za o p a trzyć czw artą kla sę w dodatkow e ła w k i" .

11 „A llgem eine Verfügung über Einrichtung, A ufg a b e und Z ie l der Preussischen Volksschulen", zawierające nowy program nauczania w s zko ła ch elem entarnych, ograniczające za kres nauczania religii, a rozszerzające program nauki ję z y k a niem ieckiego, ra ch u n kó w , kładło d u ży nacisk na kw estię m eto d yki, próbując ograniczyć naukę pam ięciową na

rzecz sam odzielnego m yślenia.

12 Eduard K arl D zio b eck (18 1 5 — 188 7 ), p rze d 1862 r. b y l nauczycielem , w /. 1862 1864 kaznodzieja pom ocniczy w M ieru n iszka ch , w l. 1864 1886 proboszcz tam że, od 1886 r. na em eryturze.

13 W 1886 r. w p a ra fii M ieru n iszk i na ok. 4950 paraf ian blisko 2750 było polskojęzycznych. 14 W pow. oleckim .

15 Franz A lexa n d er K o h tz ( 1813 1885), p ryw a tn y nauczyciel, w 1 .1848 1853 adm inistrator p a ra fii giżyckiej, w l. 1853 1885 w ika ry w O lecku.

16 D opisek na m arginesie relacji: „ R ek to r Schäfer i nauczyciel Kinder. Pierwsza klasa liczy 46, druga 45, trzecia 55 uczniów ".

(10)

był zaskakujący. O treści dw óch pierw szych zasad wiary katechizm u dzieci daw ały n a ogół d o b re , rozw ażne odpow iedzi pełnym i zdaniam i, słuchały z ożywieniem opow ieści o ro zbójniku pod krucyfiksem i potrafiły przy jej om aw ianiu p o d ać odpow iednie ustępy z Pism a Świętego i katechizm u. (Zawsze obow iązujący chrześcijan dekalog, właściwe słow a C hrystu sa i św. Paw ła, om ów ienie opow ieści odnoszącej się do działania D u ch a Świętego poprzez m odlitw ę dziecka, pow ołanie, oświecenie). T aki sam wynik d ała rozm ow a z dziećmi w języku polskim , niespodziew anie ujaw niając jedynie, że nie rozum iały one polskiego języka literackiego tam , gdzie różni się on od m azurszczyzny. Dzieci zaśpiew ały piosenki ludow e i pieśń kościelną. Polskiego śpiewu nie uczy się w szkole, ale dzieci um iały w ykonać rzeczywiście b ardzo p o p u la rn ą m a z u rsk ą pieśń kościelną „P o la ju ż białe” 17, znając ją z do m u. Jak m o żn a było oczekiw ać, także szczebel niższy odpow iad ał nadziejom w zbudzo­ nym przez wyższy.

IV. G ą s k i18. Ci sam i w izytatorzy, lokalny insp ektor szkolny, proboszcz S a p a tk a 19, dw aj nauczyciele z trzem a klasam i, re k to r N iklas i nauczyciel R itter, ostatniem u nie znającem u polskiego n ak a zan o , aby na ile m oże, przysw oił go. Z a wręcz n ag anne uzn an o , że nauczyciel nie w ładający polskim prow adzi lekcje religii na niższym szczeblu. K o m isja w izytacyjna zarządziła, aby natychm iast tem u zaradzić. Z resztą także re k to r N iklas, który m a pierwsze lekcje niem ieckie­ go na niższym szczeblu, nie używ ał go [polskiego] tak, ja k on to zapew ne potrafił. W pierwszej klasie o m aw iano czw'arte przykazanie, z czym w iązała się p o w tó rk a p rzerab ian y ch w szkole wierszy: „D ie w andelnde G lo cke” i Schäfera „S o n n tag slied ” . W naw iązaniu do tego w izytator (Schneider) opow iedział legendę „ D a s A m en der Steine” K o s e g a rta 20. O m ów ienia czw artego przy kazania uczniow ie słuchali m niej uw ażnie, ale pom ału ożywili się i wykazali nie tylko d o b re zrozum ienie trzeciego utw oru, lecz dzięki niem u udało się także wyjaśnić katechizm . G o d n e po żało w an ia jest, że nadal część dzieci siedzi o tęp iała i że trzeb a je wciąż n a now o upom in ać, aby m ówiły pełnym i zdaniam i. Pieśni kościelne były alb o nie dość d obrze w yuczone n a pam ięć, albo nie pow tórzone. R ozm ow a po polsku, k tó rą odbył w izytator G aw lick, dotyczyła m ateriału om aw ianego n a egzam inie niem ieckim i on zadow olił się tym , aby n a p y tan ia staw iane po polsk u dzieci daw ały właściwe odpow iedzi po niem iecku i aby przedstaw iane im po polsku sentencje z Biblii o raz fragm enty katechizm u, pow tarzały po niem iecku. Jed n ak że było widać, że język polski nie był używ any n a lekcjach w w ystarczającym s to p n iu 21.

17 ,,Pieśń żn iw n a ", nr 245 w „N ow o w ydanym kancjonale P ruskim ". 1H W pow. oleckim .

19 Ernst A lb ert S a p a tk a (1836 1909), w l. 1864 1H66 rektor w R yn ie (pow . g iż y c k i), w I. 1H66 1868 prow incjonalny w ikary dla M a zu r z siedzibą w S zczy tn ie , w l. 1868 1882 proboszcz w O lsztynie, w I. 1882 1889 proboszcz w Gąskach, w l. 1889 - 1 9 0 9 proboszcz w R ynie, autor dziejów p a ra ß i ryńskiej.

20 Ludw ig Theodor K osegarten, „L egenden", Bd. 1 2, / 1805], b y ly to opowieści w ierszem i prozą o p o czątkach chrześcijaństwa.

(11)

V. S tra d u n y 22. R e k to r B rehm i nauczyciel W asgindt.

O prócz w izytatorów obecny lokalny inspektor szkolny, p ro bo szcz R im ar- sk i23. Pierw sza k lasa liczy 76, d ru g a — 87 uczniów. W edług w rażenia w izytato­ rów szkoła utrzym uje się p o śro d k u m iędzy dw iem a o statn io odw iedzonym i. Po niem iecku om aw ian e było drugie przykazanie i k ró tkie o po w iad an ie o wizycie cesarza w szkole. (Oni należą do królestw a niebieskiego). N a koniec opowieść biblijna. R ezu ltat był b ard zo d obry. Dzieci znały sporo osób i fa k tó w bardzo rozsądnie o nich info rm ując. Z adow alały też ogólną znajo m ością języka polskiego. Poszczególne w yrażenia, k tóre pow inny chyba znać, były je d n a k d la nich obce (a rk a przym ierza, łotrzy). Lekcja re k to ra na niższym szczeblu była całkiem rzeczow a.

O bydw aj w izytatorzy, wyższy ra d ca rejencji D o d ille t24 i pow iatow y in spek tor szkolny d r K o rp ju h n , odjechali przed zakończeniem spisania p ro to k o łu . Ale zaw arte w nim p oglądy w yrażają także ich osąd. W konferencji, w trak cie której sporząd zo n o p ro to k ó ł, wziął udział przybyły tym czasem z K ró le w ca radca konsy sto rza P e łk a 25. N ależy jeszcze zauw ażyć, iż panow ie land raci z O lec k a26 i E łk u 27 pow iadom ili, że niestety ch o ro b a przeszkodziła im we wzięciu udziału w wizytacji i że proboszcz S a p a tk a z G ąsek przytoczył na uspraw iedliw ienie nieprzestrzegania p arag ra fu 3 z zarządzenia z 24 lipca 1873 r o k u 28 to, iż był on proszony przez rodziców dzieci m ów iących w dom u po polsku, aby w szkole nie czytano polskiej Biblii.

VI. 20 listo p a d a. Od dzisiaj w wizytacji uczestniczyli ra d c a kon sy sto rza Pełka, poza tym właściwy lokalny insp ek to r szk olny 29 i pow iatow y inspek to r szkolny proboszcz von H e rrm a n n 30. Szkoła w K alinow ie. T rzech nauczycieli i cztery klasy. R e k to r A s s m a n n 31, nauczyciele T w a rd y 32 i K iih s n e r33. R o z­

22 W pow . ełckim .

23 Johann Julius R im a rsk i ( 1H49 --1 9 2 5 ? ), w I. 1874 1H75 ka n to r i duchowny p om ocniczy w W ielbarku ( pow. s zc zy c ie ń sk i), w I. 1H75 1878 nauczyciel i duchow ny po m o cn iczy w G iżycku, w I. 1878— 1881 pełniący obow iązki, a w l. 1881 1885 p ro b o szcz w S tradunach, w /. 1885 1887 w ikary w Piszu, w l. 1887 1895 spraw ow ał fu n k c ję proboszcza w M iło m łyn ie ( pow . o s tr ó d z k i), zaś w l. 1895 1925 tv M rągow ie, od 1895 r. b y ł superintendentem tam że.

24 R adca rejencyjny z Gubina.

25 H erm ann Pełka ( 1 8 3 1 - 19<Ю), n auczyciel w Jezioranach (pow . reszelski) i w G iżycku , w l. 1864 1873 był proboszczem p o lskim w K rólew cu i nadw ornym kaznodzieją f 1873), w /. 1864 1 900 d yrekto r polskiego sem inarium na uniw ersytecie w K rólewcu, jednocześnie piastow ał godność asesora i radcy konsystorza, znawca literatury m a zu rskiej, autor w ydaw nictw w ję z y k u po lskim . Z a przygotow anie i udział w w izytacji o trzy m a ł O rder K orony k la sy trzeciej.

26 K arl E m il Volprecht, landrat tv /. 1880 — 1888. 27 R obert von M a rw itz, landrat tv /. 1876 1888.

28 „ N a u ki religii i śpiew u kościelnego udziela się na pierw szym stopniu n auki dzieciom nieniem ieckim w ję z y k u o jczystym , na drugim i trzecim stopniu natom iast tv ję z y k u niem ieckim J ę z y k a ojczystego zaś wolno tuta j u żyw a ć o tyle, o ile to je s t p o trzeb n em celem zrozum ienia na u ki", cyt. za: J. B uzek, „H istorya p o lity k i narodow ościow ej rządu pruskiego wobec P o la kó w ", Lw ów 1909, s. 159.

29 M ichael G ottlieb G lom p ( 1813 — po 1888), w l. 1845 1847 rektor w K siężym L a sk u (pow . s zc zy c ie ń sk i),

tv /. 1847 -1873 p ro b o szcz w M a rw a łd zie ( 4- G łaznoty i D ylewo, pow. o stró d zk i), tv /. 1873 1888 proboszcz

tv K alinowie, o d 1888 r. na em eryturze.

30 O scar H einrich von H errm ann ( 1833 1894), do 1864 r. b ył rektorem w Rynie, w l. 1864 1874 kapelan w ięzienny ta m że, tv /. 1874 1894 pro b o szcz w B orzym ach (pow . e łcki).

31 Ju liu s A ssm ann (z m . 15 X 1887 r .), nauczyciel tv B iałej P iskiej (pow . p is k i), tv 1 .1882— 1887 r ekto r i ka n to r w Kalinowie.

32 G o ttfrie d Tw ardy, o d I X I 1883 r. do 1885 r. pracow ał tv Kalinowie ja k o drugi nauczyciel, w 1885 r. przeniósł się do Starego Gielądu (p o w . m rą g o w s k i).

(12)

w ażania w izy tato ra (Schneider) z uczniam i pierwszej klasy o drugim artykule w ykazały, że dzieci d o b rz e znały niem iecki i rozum iały tem at. Poziom szkoły był nieco p o n ad d o b ry przeciętny. G d yb y wyniki były bardziej w yrów nane, klasę d ałoby się b ezw arunkow o określić ja k o d o b rą . Dzieci słuchały polskich ro z­ w ażań w izy tato ra (Pełka) z zadow alającym zrozum ieniem , a k o n firm a n d , z w yjątkiem kilku ze szczebla średniego, czytali b ard zo płynnie po polsku. N a u k a, ja k to w ynikało z wizytacji niższego szczebla, jest udzielana zgodnie z w ielokrotnie o pisyw an ą instru kcją.

Frekw encja: pierw sza klasa — 50, d ru g a — 61, trzecia — 56 i czw arta — 53 uczniów. Jest ośm iu niem ieckich k o n firm an tó w ze szczebla wyższego i dw óch polskich ze średniego.

VII. S zkoła w G rą d z k ic h 34. S zkoła jedn ok laso w a, nauczyciel K e r u tt35, 38 uczniów , 6 k o n firm an tó w , z któ ry ch czterech jest ze szczebla wyższego, jeden — średniego, trzeci — także ze szczebla wyższego. W yniki były słabsze w czytaniu po niem iecku niż po polsku, b rak o w ało biegłości, nie znano zupełnie najnow szej historii ojczystej. Dzieci z wyższego szczebla potrafiły zrozum ieć łatw e p y tania rozw ojow e z religii.

W iedza k o n k re tn a była nieug ru n to w an a. U znanie w zbudziła lekcja n a u ­ czyciela z m ałym i. P rzestrzegano zarządzenia z 24 lipca 1873 roku.

V III. B o rzy m y 36. 36 dzieci — w pierwszej, 44 — w drugiej i 50 uczniów w trzeciej klasie. 12 k o n firm an tó w , z który ch dziewięciu pochodziło z dom ów polskich, trzech — z niem ieckich, wszyscy uczęszczali na niem iecką katechizację. N a religii rozw ażan ia po niem iecku (Schneider) dotyczyły życia św. P io tra od pierw szego po w o łan ia i dokładn iej zatrzym ały się n a Ewangelii św. Ł uk asza (5 i n.), a zakończyły legendą K enkela, „P etru s im K e rk e r” . W ynik był bardzo dobry, głów nie też ze względu na to, że uczestniczyły wszystkie dzieci, dając św iadectw o w łasnych przem yśleń. Po polsku nie pow iódł się, z pow odu b rak u wiedzy uczniów , w stęp do om ów ienia siedm iu słów na krzyżu (Pełka), lepiej w ypadły ro zw ażan ia o dw unasto letn im Jezusie w św iątyni. Dzieci nie um iały czytać po polsku. R e k to r B o ltz37 przyznał, że on tego nie ćwiczył. Z arząd zo n o , aby tem u zaradzić.

Po zw izytow aniu drugiej klasy zw rócono uwagę i p o inform ow ano , że zarządzenie z 24 lipca 1873 ro k u w ydaje się nie być przestrzegane.

w tym że roku objął sta n o w isko trzeciego nauczyciela w K alinowie, w 1886 r. zo sta ł drugim nauczycielem , w 1887 r. odszedł z K alinowa. O d 1HH4 r. zg ła sza ł rejcncji chęć zm ia n y m iejsca pracy m otyw ując to brakiem znajom ości ję z y k a polskiego. P oczą tko w o prośbę odrzucano, uzasadniając, że ję z y k poLski nie je s t p o trzeb n y w K alinowie ( w p arafii kalinow skiej h' IHH2 r. na 5352 parafian ok. 4050 było p o lsko języ czn y ch ).

34 W pow . g iżyc k im .

35 Rudolph K erutt, ja k o nauczyciel pracow ał od 1859 r., przyszed ł do G rądzkich w 1868 r. z W ierzbowa (pow. g iż y c k i), b y ł tam do 1890 (?) r.

36 W pow . ełckim .

37 O tto B olz, ur. 1825 r., o d 1845 r. pracow ał ja k o w iejski nauczyciel, pó źn iej ja k o nauczyciel w szk o le m iejskiej

(13)

IX. 21 listo p ad a. B o b ry 38, [szkoła] jed n o k laso w a z 89 uczniam i, nauczyciel L eu 39. O becni p a sto r S ch räg e40 — O strykół i lokalny in sp ek to r szkolny kaznodzieja E b e l41 rów nież stam tąd . O bydw aj uczestniczyli w wizytacji wszyst­ kich dzisiaj odw iedzanych szkół. N a religii przy rozw ażaniach po niem iecku (Schneider) dzieci okazały się ociężałe i um iały tylko m echanicznie przekazać rzeczywistą wiedzę. N ad sp o d ziew an ie dobrze w ypadła lekcja po polsku, je d n a k ­ że czytano lepiej po niem iecku niż po polsku. Siedm iu k on firm an tó w z polskich rodziców . N a u k a k o n firm acy jn a jeszcze się nie rozpoczęła.

Po odw iedzinach szkoły w B obrach zw izytow ano szkoły w M ilusach i D łu g o szach 42, gdyż panow ie Schräge i Ebel określali je jak o najgorsze w parafii, d odając, że w M ilusach przyczyną była nieudolność em erytow anego już nauczyciela43, n a to m ia st w D ługoszach d ob ry nauczyciel44 od trzech lat d a re m ­ nie trud zi się, aby przezwyciężyć za sta n ą przez niego złą sytuację.

X — X I. W M ilu sach wciąż uczy em eryt, jego następca pow inien objąć stanow isko 1 g ru d n ia 45. D zieci były w praw dzie b ardzo słabe, ale lekcja o K ain ie i A blu w ykazała, że od po w iedni i sum ienny nauczyciel byłby w stanie — gdyby przestrzegał zarząd zen ia z 24 lipca 1873 ro ku — podnieść tę szkołę do norm alnego pozio m u. W izytatorzy szczególnie dokładnie zainteresow ali się kilkorgiem dzieci, k tó re tru d n iły się pasterstw em i z tego pow odu od W ielkanocy nie przychodziły do szk o ły 46. W ykazyw ały one pew ną wiedzę z religii, ale nie były dostatecznie przyg oto w y w ane do konfirm acji ani n a polskiej ani n a niem ieckiej katechizacji. L o k aln y in sp ek to r szkolny Ebel m iał zatroszczyć się o to, żeby now o z a tru d n io n y nauczyciel otoczył szczególną opieką te dzieci. P o za tym tu, ja k w D ługoszach, po leco no nauczycielow i, by n au kę tak zw anych przedm iotów realn y ch 47 odroczył n a rzecz lekcji religii i języka na tak dług o, aż w tych ostatnich osiągnie się n o rm aln y poziom .

Stan szkoły w D ługoszach był nieco lepszy niż w M ilusach, jedn ak że

38 W pow . ełckim .

39 B erthold Leu, rek to r w Bohrach od 1868 r., w cześniej w szk o le m iejskiej w Białej Piskiej.

40 H erm ann Friedrich Filtrage ( 1816— 1889), po 1844 r. prow adził pryw atną szk o łę w N awiadach (pow. m rą g o w ski), w l. 1847 1867 w ika ry w D ziałdow ie (pow . n id zicki), w /. 1867— 1 8 8 7 proboszcz w O strym ko le (pow . e łc ki), od 1887 r. na em erytu rze.

41 Johannes M ichael Ebel ( 1859 p o 1919) .r e k to r w K ruklankach ( pow. g iż y c k i), w l. 1883 1884 kaznodzieja pom ocniczy w O strym ko le, w /. 1884 1894 w ikary tam że, w /. 1894 191 9 proboszcz w M u sza ka ch (pow . n id zicki), od 1919 r. na em erytu rze. W 19<)4 r. o trzy m a ł Order C zerwonego Orła kla sy czw artej za popieranie niem czyzny.

42 O bie wsie w pow. ełckim .

43 G ottlieb P iech o ttka , z M a zu c h ó w k i (pow . g iż y c k i), od 1839 r. b ył nauczycielem w Trosach (pow . g iż y c k i), p óźniej rektor w M ilusach, em eryto w a n y 1 X 1883 r.

44 A u g u st O lk, w 1879 r. zło ży ł drugi egzam in nauczycielski, w cześniej b ył nauczycielem w Goleniach (pow . m rą g o w ski), w D ługoszach za tw ierd zo n y 11 V 1880 r., prosil o przeniesienie tuta j ze względu na to, że jeg o ojciec i teść są ta kże n a u czycielam i w p a ra fii o stro ko lskiej. W spraw ozdaniu w izytacyjnym z 14 V I 1880 r. napisano, iż nauczyciel O lk bardzo się stara i rokuje duże nadzieje na p rzyszło ść, n a to m ia st co do sposobu realizowania program u szkolnego w izytator, ka zn o d zieja Theodor C zym n iek, inform ował: „N ie zgłaszałem uchybień w ysuw anych p rzez kolegium rejencji kró lew skiej wobec stosow ania postanow ienia Pana N adprezydenta z 24 czerwca 1873 roku, o ile na lekcjach religii na szczeblu średnim i w yższy m używ ano ję z y k a niem ieckiego. Jed n a kże zauw ażyłem niedostateczne zrozum ienie ka tech izm u om aw iano drugi a r ty k u ł z pow odu słabego przygotow ania dzieci do używ ania ję z y k a niem ieckiego, należało często odw oływ ać się do p olskiego, a b y w ogóle m o g ły to pojąć" A PO 4/622, k . 220 221.

45 Ju liu s P iech o ttka , absolw ent sem inarium nauczycielskiego w W ęgorzewie, ( egzam in n auczycielski zdał 30 V 1884 r.) pro w izo ryczn ie za tw ierd zo n y 1 X I I 1884 r., definityw nie w 1886 r.

46 D zieci, najczęściej siero ty, pracujące ja k o pasterze u gospodarzy, zwolnione z części obow iązków szko ln ych . 47 Tzn. lekcje geografii, p rzyro d y, historii i elem enty jiz y k i.

(14)

w izytatorzy odnieśli w rażenie, że pozytyw na opinia pan a E bla o nauczycielu nie była u za sad n io n a; odczuw ało się jego słabość. Szkoła liczy 63 dzieci.

X II. W jednok laso w ej szkole w O stry m k o le48 uczono dok ład nie według ro z p o rzą d zen ia z 24 lipca 1873 roku. R ezultat religijnych rozw ażań był rów nie dob ry w języku niem ieckim ja k i polskim . Podczas rozm ow y o dziejach zbaw ienia od stw orzenia św iata do czasów M ojżesza uczestniczyły wszystkie dzieci, tylko je d n a dziew czynka odm ów iła udziału, ale też nie d o k o ń ca zdecydow anie. T ak że d o b rze szło czytanie po polsku dzieła L u tra; po dob nie śpiew. W izytatorzy w ciąż m ieli w rażenie, że tam , gdzie jest przestrzegane zarządzenie z 24 lipca 1873 roku rów nież wobec P olaków , tam tow arzyszą d obre wyniki w nauce języ k a niem ieckiego osiągane przez m ów iących po polsku. N auczycielow i S iegm undow i49 należałoby wyrazić uznanie (może order O rła 50). Uczył o n 80 dzieci, z tego 12— 13 k o nfirm antów — wszystkich niem ieckich, jak k o lw iek w większej części z polskich ro d z ic ó w 51.

X III. N a zak ończenie d n ia zw izytow ano pięcioklasow ą szkołę w P ro s tk a c h 52. M iejscow ość ta leży tu ż przy granicy rosyjskiej i w ciągu o statn ich lat liczba jej m ieszkańców zw iększyła się do około 2500 dusz. W iększość z nich jest n iem iecka53. Szkoły, w której pracuje czterech nauczycieli: T h a l54, E ic h e rt55, T a u se n d fre u n d 56 i B elu sa57, nie m o żn a zatem uznać za dw ujęzyczną. Z pow od u

48 W pow . ełckim .

49 Popr.: Jacob S ig m u n d ( иг. 16 I V 1817 r. w Sulejkach, pow. olecki po 1890 r .), w 1.1834 1836 kszta łc ił się

w sem inarium p o m o cn iczym w O lecku, k tó re za k o ń c zy ł egzam inem u K arla R altiga, o d 1 X 1836 r. kiero w a ł szko lą w Gizach (pow . o le c k i), H' 1838 r. zdał egzam in w W ęgorzewie, otrzym u ją c pełne uprawnienia nauczycielskie,

w l. 1858 1864 b y ł rektorem w Rogoniach (pow . o le c k i), a od 1858 r. adiunktem rektora Johanna Lacha (znanego z działalności g erm a n iza to rskiej ) w O strym ko le, po je g o śm ierci, definityw nie ustanow iony 4 X I 1864 r.ja k o rekto r. N a em eryturze od 1887 r. W 1872 r. stw ierdzono, że ja k o je d y n y nauczyciel w całym pow. ełckim starał się z własnej inicjatyw y o zapew nienie dzieciom odpowiednich p o m o cy naukow ych. W 1873 r. o trzy m a ł za „nadzwyczajne zasługi"

krzew ieniu n ie m czy zn y nagrodę pieniężną, a w 1875 r. Powszechną O dznakę H onorową. W w yniku w izytacji z 1884 r. d o sta l o kazjonalne odznaczenie i nagrodę pieniężną. W 1886 r. z oka zji pięćdziesięciolecia p ra cy zaw odow ej wręczono m u K ró lew ski O rder D om u H ohenzollernów . W 1886 r. napisano w jeg o charakterystyce: J a k wiedzą w ysokie władze, je g o głów ne zasługi polegają na germ anizacji ludności polskiej. C hoć je s t ju ż w iekow y, je g o s zk o ła je s t najlepszą jed n o kla so w ą s zk o łą w parafii. D zieci ju ż и’ trzecim roku m ogą wprawnie m ów ić po niem iecku. N ie m a takiego m ieszka ń ca O stregokołu, k tó r y będąc uczniem pana Sigm unda nie m ów iłby dobrze po niem iecku, co w innych wsiach je s t rza d ko ścią " A P O 4/799, k. 81. W okolicy zw any b yl ta kże „królem pszczó ł" ze względu na zasługi

w propagowaniu ich hodowli, w 1865 r. w ydal broszurę w ję zy k u polskim poświęconą tej sprawie, na lamach

„K alendarza" M arcina Gerssa um ieszcza ł sw oje u tw ory i tłum aczenia o charakterze p a trio tyczn ym i religijnym , w l. 1889 1890 b y ł redaktorem p o lskojęzycznego tyg o d n ika „M a zo via " wydawanego w Ełku.

50 C hodzi tu o O rder O rla Czerwonego k la sy czw artej, k tó r y zwyczajow o dostaw ali p rzechodzący na em eryturę duchowni i za słu żen i nauczyciele.

51 D opisek na m arginesie relacji: „N abycie k ilk u ław ek, g d y ż dzieciom je s t za ciasno". 52 W pow . ełckim .

53 W 1891 r. h- liczącej wówczas ok. 7100 osób p a ra fii ostrokoLskiej, żyło ok. 1500 osób niem ieckojęzycznych, z czego w liczących ok. 2060 osób Prostkach m ieszka ło ok. 1000 osób niem ieckojęzycznych. R ozw ój P rostek wiązał się z budową w 1871 r. linii ko lejo w ej E łk S u w a łki, istniała tam duża ko m o ra celna i stacja przeładunkow a.

54 Jacob Thal, иг. 1842., w I. 1862 1866, po egzam inie nauczycielskim , drugi nauczyciel w G rabniku (pow . e łc ki), w l. 1866 1 8 7 0 n a uczyciel w Ż m ijew ie (pow . o le c k i), w 1.1870 1 8 7 7 nauczyciel w Iw aśkach (pow . e łc k i), od 1 X I 1877 do 1887 r. rektor w P rostkach, w ty m że ro ku p rzeją ł stanow isko em erytow anego nauczyciela Sigm unda

w O strym kole. W w yn iku rew izji z 1884 r. o trzy m a ł okazjonalne odznaczenie i nagrodę pieniężną.

55 G ustav Eichert, poch o d ził bądź p r zy b y ł do P ro stek z Jurgaitschen (pow . sto łupiański) , 1 X I 1879 r. objął stanow isko drugiego nauczyciela w Prostkach, w 1885 r. odszedł do K ukow a (pow . o lecki).

56 W ilhelm A u g u st Tausendfreund. poch o d ził bądź p rzy b y ł do P rostek z N awiad, 1 X I 1883 r. zo sta ł trzecim nauczycielem , w 1887 r. o d szed ł do Rynu.

(15)

nadchodzącej ciem ności w izytatorzy w czwartej klasie, na niższym szczeblu polecili tylko zaśpiew ać, n a to m ia st w pierwszej klasie dr Schneider, po k ró tkim przeegzam inow aniu dzieci z religii przez nauczyciela T h ala, naw iązał z nimi luźną rozm ow ę, bio rąc za podstaw ę opow iadanie „V ergeltung” A n n e tte von D ro ste -H iilsh o fP 8. U dział dzieci, ich zachow anie, odpow iedzi ukazujące ich rzeczyw istą wiedzę z religii o raz przedm iotów realnych, także ich zdolność sw obodnego zestaw iania w pamięci całości z uryw ków były wyśm ienite. R ów nież tu należałoby w yrazić nauczycielow i uznanie.

X IV . 22 listo p a d a. W izytatorzy ja k wczoraj. Lokalny inspektor szkolny, proboszcz S czuszinski59 z R ó ż y ń sk a 60. Niechaj będzie w olno, chociaż nie należy to bezpo średnio d o rzeczy, ja k najsłuszniej d odać, że ten duchow ny, k tó ry porzucając d o b rą k ato lick ą parafię przeszedł do K ościoła ewangelickiego i cieszył się w swojej gm inie ogólnym pow ażaniem , wym agał pilnie znacznego w sparcia. W pop rzed n im ro k u o trzym ał on je w wysokości 500 m arek. O becnie, ja k d o tą d , m a on pięciu synów i je d n ą córkę.

Szkoła [w R óżyńsku] m a dwie klasy liczące w sumie 123 dzieci. Pierwszy nauczyciel re k to r S ensfuss61, drugi nauczyciel B ercio62. Z ask ak u jąco d ob re były osiągnięcia tego ostatniego na lekcji religii w drugiej klasie; n a u k a była udzielana przepisow o. Dzieci znały m ateriał pam ięciow y w obydw u językach i p otrafiły ta k sam o w obydw u językach opowiedzieć historie bi­ blijne.

Z dziećm i z wyższego szczebla w izytator Schneider om aw iał po niem iecku o p ow iad anie „ D e r kategorische Im p erativ ” według G ustav a Schw aba wiążąc z tym p y tan ia staw iane w edług odpow iednich ustępów katechizm u i analogicz­ nych tem ató w z opow ieści biblijnych. W ynik był zadow alający. Dzieci bard zo płynnie czytały po polsku opow ieść o synu m arn o traw n y m i daw ały rzeczowe d o b re odpow iedzi. K o n firm a n tó w było siedm iu. C iekaw a jest k ro nika. R o z p o ­ czął ją p o p rz ed n ik re k to ra Sensfussa, przedstaw iając w niej swoje oburzenie n a pogw ałcenie szkoły chęcią germ anizacji przez radcę szkolnego R ettig a63 w G ą b i­ nie.

zatru d n io n y ja k o czw a rty n a u czyciel w P rostkach, w 1HH5 r. po odejściu Tausendfreunda objął stanow isko trzeciego nauczyciela.

5S A n n e tte D ro s te -IIü lsh o ff ( 1797 IH4H), k a to lic ka pisarka, now elistka.

59 Popr.: J ó ze fa t S ylw ester S u s zc zy ń s k i ( 1H27 1HH5), ks. k a to licki, proboszcz i dziekan и- O strowie, w 1H6H r. ka n o n ik w Poznaniu, w 1S69 r. dziekan к- M ogilnie. W 1H70 r. p rzeszedł na sta ro ka to licyzm , w IS73 r. w yjechał do Królewca, w 1HH1 r. przeszed ł na p ro testa n ty zm . IV I. IHH1 —1HH3 w ikary w Stołupianach, w I. 1HH3 1HH5 proboszcz w R ó żyń sku .

60 W pow . ełckim .

61 C hristian Sensfuss, od 1H43 r. b y ł nauczycielem w Cim ochach ( pow. o lecki) , o d 1 V 1H70 r. rektor i organista

w R ó żyń sku .

62 P rzysze d ł do R ó ży ń sk a po 1H79 r.

63 Popr.: K arl R à ttig . N a je g o te m a t zob.: E. M a rtu szew ski, „Sprawa zwolnienia radcy Rhttiga w 1H45 roku", K o m u n ika ty M a zu rsk o -W a rm iń skie 197H, nr 3, ss. 3 6 0 — 372. Poprzednikiem Sensfussa b ył A lfred Bylda, adiunkt ka n to ra tv Piszu, o d 1 X I I 1H36 r. rek to r i organista и- R óżyńsku, gdzie zm a rł na ty fu s w 1H70 r. Z achow ało się spraw ozdanie z w izyta cji przep ro w a d zo n ej p rzez R ä ttig a w R ó żyń sku 16 V II 1H36 r„ w w yniku k tó re j ów czesny n auczyciel K a m in sk i o tr zy m a ł nagrodę pieniężną A P O 4/390, k. 5 -fi.

(16)

XV. S zkoła w D ry g a ła c h 64. Z astęp ca lokalnego in sp ek to ra szkolnego proboszcz C zy g an 65 w Białej Piskiej. Szkoła trzyklasow a z dw om a nauczyciela­ m i, z k tó ry ch d ru g i66 nie zna polskiego, ale jest bardzo chw alony za sw oją pilność. 13 k o n firm an tó w — wszyscy z wyższego szczebla i nauczani po niem iecku. R e k to r K o w a lczy k 67 pochodzi z całkow icie polskiej rodziny. W izy ta­ to r rozpoczął legendą o piątym p rzyk azan iu z „W eisheit des B rah m an e n ” R iik e rta 68, k tó rą przedstaw ił w m ow ie wiązanej. Podczas om aw iania prze­ prow adził niełatw y egzam in n a tem aty z biblijnych opowieści i katechizm u (bojażń boża, m iłość do Boga, w skrzeszenie zm arłych). U dział dzieci był ożyw iony i pow szechny. Ich d o b re odpow iedzi świadczyły zarów no o ich wiedzy, ja k i o sam odzielnym m yśleniu. T ak sam o d ob ry był rezultat po polsku. P y ta n ia wiązały się z o statn im zagadnieniem , w ychodząc od św ięta zm arłych, dotyczyły śmierci, zm artw ychw stania, sądu ostatecznego, potępienia i zbaw ienia.

M niej pozytyw ny był w ynik egzam inu z historii i geografii. N a to m iast jednogłosow o dzieci śpiewały czysto i pewnie, śpiew wielogłosowy nie był w ym agany.

Niższy szczebel z pow odu zapadającej nocy m iał okazję tylko do śpiewu, który zadow olił.

P asto r C zygan, żyw'o interesujący się prow adzeniem nauki po niem iecku, i p asto r Suczynski [sic!] zwrócili uwagę, że niektórym dzieciom braku je polskiego N ow ego T estam e n tu . W reszcie w izytator Pełka wyraził życzenie, że należałoby uogólnić zarządzenie, k tó re dotyczyło szczególnego przyp adk u w spom nianej powyżej tró jk i dzieci w M ilusach. C hodziłoby o to, aby dzieci, k tó re z jakiegoś pow odu pozostały z a n ad to w tyle, m ogły brać udział w katechizacji, a także te, k tóre będą kon firm o w an e po polsku, m usiałyby nauczyć się w szkole po polsku obow iązującego m ateria łu pam ięciow ego. Uczestniczący d o d atk o w o w izytato­ rzy rejencyjni wyjaśnili n ato m iast ze swojej strony, że nie widzą żadnych zastrzeżeń, by sprzeciw iało się to interesom szkoły i K ościoła, byłoby to naw et pożąd ane n atu ra ln ie pod w arunkiem , że tylko takie dzieci będą bran e pod uwagę, k tó re nie są w stanie zrozum ieć nauki po niem iecku.

Szkoła w D ry g ałach m a trzy klasy, z k tórych pierw sza liczy 65, d ru g a 59, trzecia 84 uczniów .

Podpisani: Schneider, G aw lick, P elka, S te rn k o p fs69.

64 W pow . piskim .

65 Theodor Christian C zygan ( IH26 p o 1896), w l. 1851 1859 h ył rektorem w Białej Piskiej, w 1 .1859- 1877 w ikary w Białej Piskiej, w l. 1877 1896 proboszcz ta m ie , w 1896 r. przeszedł na em eryturę.

66 H errm ann Podehl, pracow ał w D rygałach od 1 X I 1883 r. jako drugi nauczyciel, w 1887 r. p rzeszedł do Iła w y Pruskiej na stanow isko szóstego nauczyciela w szk o le m iejskiej.

67 Friedrich K o w a lczyk (su m podpisyw ał się ta k ie ja k o K ow alzick ), pracę rozpoczął w 1859 r., pochodził bądź pracow ał w K rzyw em (pow . m rą g o w s k i), od 1 I V 1879 r. b y ł rektorem w D rygałach. W 1887 r. przeszed ł na stanow isko rektora do Kalinowa.

68 Friedrich R ü ckert, „Die W eisheit des Brahm anen", Leipzig 1836 ( I w yd .). „W eisheit" b y ł to zbiór dyd a ktyczn ych poezji.

(17)

2.

M rągow o, 24 listo p ad a 1884 roku Dzisiaj ci sarni w izytatorzy odwiedzili szkoły w Ukcie, D o b ry m L asku i P ieck ach 70. W e w szystkich trzech szkołach obecny był pow iatow y inspek to r szkolny, pełniący obow iązki su p erin ten d en ta, G e rss71; w pierwszej z w ym ienio­ nych szkół tak że lo k aln y in sp ek to r szkolny R u tk o w sk i72.

W izytacja przebiegała ja k zwykle.

I. W trzyklasow ej szkole w U kcie, d o której uczęszcza odpow iednio 56, 47 i 79 dzieci, i k tó ra mieści się w okazałym nowym budynku, p racu ją re k to r W o rm 73 o raz dw aj nauczyciele P ra n g 74 i F rie d e 75; pierwszy z nich był nieobecny z pow o du sk ła d a n ia drugiego e g z am in u 76. R ek to r i pan P ran g znają język polski. K o n firm a n tó w jest 18, w tym 17 z polskich rodziców; uczą się oni po niem iecku, p odob nie ja k — w edług inform acji G erssa — wszyscy k o n firm a n d w całej diecezji.

R ozm ow a po niem iecku w iązała się z opow iadaniem o bo hatersk im czynie pew nego stern ik a, k tó ry nie przeczuw ając tego, urato w ał sw oją żonę i dziecko. O siągnięcia dzieci były zadow alające w każdym punkcie. R ozm ow a po polsku 0 przypow ieści „C h ry stu s ucisza b u rz ę” , zadow alała tak sam o. Dzieci m iały rów nież w praw ę w czytaniu po polsku. N auk i udzielano według przepisów 1 spraw iało to d o b re w rażenie, zw łaszcza n a lekcji religii na niższym szczeblu. W tym ro k u po raz pierw szy wszystkie dzieci osiągnęły wyższy szczebel, co n astąp iło dzięki u poro w i trzeciego nauczyciela.

II. S zkoła w D o b ry m L asku jest jed no klaso w a. Jeszcze przed 30 m iesiącam i nie było w niej żadneg o dziecka, znającego niem iecki, a także pod względem stosu nk ów obyczajow ych szkoła stała b ardzo n isk o 77. Z atru d n io n e m u n a W ielkanoc 1882 ro k u nauczycielow i R einhardow i udało się od tego czasu podźw ignąć szkołę pod każdym względem . Dzieci odpow iadały n a egzam inie po

70 W szy stk ie trzy m iejscow ości w pow . m rągow skim .

71 H erm ann O tto G erss (1X30 1923), w t. 1857 1858 kaznodzieja pom ocniczy w K u m ieb ku (pow . p is k i),

w I. 1858 1864 kapelan w ięzienny w R ynie, w /. 1864 1869 proboszcz w S zczytn ie, w /. 1869 1894 proboszcz i zarzą d za ją cy siip erin ten d en tu rą , a o d 1885 r. superintendent m rągow ski. W 1894 r. przeszedł na em eryturę i m ieszka ją c w K rólew cu w ydaw ał „K alendarz K rólew sko -P ru ski ewangielicki" oraz czasopism o „P ru ski Przyjaciel L udu". A u to r, tłu m a cz i wydaw ca w ielu k sią że k, głów nie religijnych, dla ludności p olskojęzycznej, zw olennik germ anizacji.

72 D aniel Johann R u tk o w s k i (1 8 5 0 - po 1914), w l. 1875 1876 rektor w Rynie, w l. 1876 1879 w ikary

w O strym ko le, w /. 1879 1888 pro b o szcz w U kcie, w l. 1888 1914 proboszcz w O strym ko le, od 1914 r. na em eryturze.

73 Johann W orm , ur. w 1865 r., w 1875 r. sk o ń c z y ł sem inarium , p rzyb ył do U k ty z Iw asiek, 1 X 1881 r. objął czasowo sta n o w isko rek to ra w U kcie po sw oim teściu Karlu Peykow skim , w U kcie m ieszka li ta kże je g o rodzice, definityw nie za tw ierd zo n y w 1882 r.

74 P rzy b y ł do U k ty po 1883 r.

75 O tto Friede, m ie szk a ł w G awajtach (pow . g o łd a p ski), 16 X I 1882 r. czasowo objął stanow isko trzeciego nauczyciela w U kcie.

76 B y ł to syste m eg zam inów w tórnych (drugi egzam in n a u c zy c ie lsk i), od ich zdania uzależniano stabilizację zaw odow ą nauczycieli. Po je g o zadaniu, co pow inno nastąpić w trzy lata od ukończenia sem inarium , nauczyciel o trzvn ivw a l sta łe zatrudnienie, m ó g ł objąć fu n k c ję rekto ra w szko le paraßalnej bądź m iejskiej.

Cytaty

Powiązane dokumenty

65 Zdjęcia z pokazu Alexander McQueen (sezon wiosna-lato 2003), op.. niny w abstrakcyjny, kwiatowy wzór 66. Według domu mody Versace współ- czesny mężczyzna to typ macho, który

Wytrwałością można pokonać wielkie trudność Opovuadania z dawnych polskich czasów.. 2 Ofiary Polki

Pies bardzo się przestraszył, nie wiedział co się z nim stało.. Król Julian wrócił z polowania i udał się do

 Indyk pieczony serwowany na sali przez kucharza, podany z sałatką, gorącym pieczywem i sosem czosnkowym dla ok.. Oferta weselna obowiązująca w 2022r.. Oferta weselna

Najogólniej rzecz ujmując, jest to problem tego, jak to się dzieje, że nasz umysł składa się przede wszystkim, jeśli nie wyłącznie, ze stanów, które mają

lawaterzyk, małe lavaterium (lavabo), miseczka do obmycia rąk podczas Mszy św.. tym ołtarzem już pod sufit jest gruppa aniołów w promieniach pozłaca- nych. Przy drzwiach do

Z pokoju pierwszego naprzeciw wej cia z przedpokoju drzwi stolarskiej roboty na zawiasach i krukach elaznych z klamk prowadz do sieni obszernych; w nich okno jedno sze cioszybowe

Do kreowania środowiska wysokiej produktywności, które autorzy artykułu utożsamiają ze środowiskiem pozytywnie oddziałującym na konkurencyjność firm przyczyniają