R ecenzje
191
Taylora i jego katedrze,'® w arunkach uzyskiw ania stopn i doktorskich n a U n iw er sy tecie Poznańskim w p ierw szych latach jego istn ien ia '(prof. K asprow icz b y ł pierw szym , który uzyskał na tym U niw ersytecie stopień doktora nauk ekonom
iczno-- p olity czny ch).
O sobny rozdział (ss. 217—2i21) pośw ięcony jest In stytu tow i H andlu M orskiego i T echniki Portow ej w Gdyni, istniejącem u w latach 1930— 1935. N ie była to szkoła średnia — przyjm owano do n iej w zasadzie tylko m aturzystów , ale nie b yła też szkołą w yższą. ¡Rlelacja prof. K asprow icza o naukow ym obliczu .Instytutu jest n ie jasna: n a s. 219 autor pisże, że m łodzież tam studiująca „doprowadzona do dyplom u otrzym yw ała rzeczyw iście w iedzę n ie m niejszą, n iż otrzym yw ali ją ab solw en ci w y ż szych szkół handlow ych w kraju”, ale n a stronie następnej przeczy tem u, pisząc, ż e ta „dyletancka im preza” [(wykładowcy n ie m ieli przygotow ania n auk ow ego i dy
daktycznego) „z nauką prawdziwą n ie m iała [...] n ic w spólnego”.
W tym że rozdziale znajduje się w spom nienie o odbyw ających sję w ostatnich latach przed w ojną w G dyni m iesięcznych kursach M iędzynarodowego Studium Praw a Adm inistracyjnego, którego inicjatorem i organizatorem b ył profesor prawa adm inistracyjnego U niw ersytetu W arszawskiego, Tadeusz H ilarow icz (ze znanej rodziny uczonych, H ilarow iczów -N usbaum ów). Wśród w yk ład ow ców tego zapom
nianego dzisiaj studium byli także profesorowie zagranicznych w yższych uczelni. We w spom nieniach z okresu okupacji znajduje się fragm ent (ss. 284—1285) pośw ięcony Instytutow i M orskiem u Tajnego U niw ersytetu Ziem Zachodnich w War
szaw ie (prof. K asprow icz był w ykładow cą w tym instytucie)!. O restytuow aniu w 1945 r. tajnego Instytutu M orskiego w form ie W yższej Szkoły H andlow ej ,w Gdyni (w 191417 r. przeniesionej do Sopotu), prof. K asprow icz pisze na ss. 293—1294. Tam że w spom ina pierw sze pow ojenne m iesiące Akadem ii H andlowej w Poznaniu (z od działem w Szczecinie), gdzie w ykładał ekonom ikę transportu.
Z yg m u n t B rocki
Jan P i w o w o ń s k i , O k rę ty nie chcą um ierać. W ydaw nictw o Morskie, Gdy n ia 1967, ss. 64, ilustr.
Broszura J. Piw ow ońskiego, w ydana w biblioteczce M in iatu ry m orskie, opo w iada m.in. o okrętach-pom nikach, okrętach-m uzeach. Są trzy sposoby ich ekspo now ania. Pierw szy — pod dachem, w salach m uzealnych lu b halach. W ten sposób eksponow ane są zasadniczo statki małe, jak np. w M uzeum T echniki w Chicago polski jacht „Dal”, na którym w 19313 r. trzej polscy żeglarze przepłynęli A tlantyk ł , (albo w Muzeum A rm ii w Poczdam ie jeden z pierw szych na św iecie okrętów pod w odnych „Brandtaucher”. Drugą grupę tworzą okręty eksponow ane na lądzie, ale na otw artej przestrzeni, n iek ied y w suchych dokach. N ależy tutaj m.in. „Turbinia”, pierw szy na św iecie statek turbinowy, zbudowany w 1894 r. R ufa tego statku prze
chow yw ana była w londyńskim M uzeum Nauki, część dziobowa — w M uzeum Techniki w N ew castle 2, śródokręcie zaś zaginęło; w 1061 r. obie części spojono z do budowaną brakującą i tak zrekonstruowany statek um ieszczono n a terenie m uzeum w N ew castle. W reszcie trzecia grupa — to ok ręty przechow yw ane na w odzie, jak np. n asz kontrtOrpedowiec „Burza” czy w Leningradzie słyn ny krążownik „Aurora”.
Z. Br. 1 W styczniu 1968 r. prasa nasza doniosła, że M uzeum Techniki w Chicago chce eksponat ten przekazać Polsce.
2 A utor broszury pisze (ss. 60—61) o pierwszym z tych m uzeów , że m ieści się w South K ensington, tak jakby to była oddzielna m iejscow ość, a n ie dzielnica Londynu, w nazw ie zaś drugiego błędnie tłum aczy an gielskie Engineering przez In żynieria.