• Nie Znaleziono Wyników

Utworzenie Urzędu Probierczego w Krakowie i jego działalność w latach 1843–1853

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Utworzenie Urzędu Probierczego w Krakowie i jego działalność w latach 1843–1853"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

XIX — 2016

STUDIES II HISTORY O F P O L IS H ST A T E A N D L A W e-ISSN 2450-6095; ISSN 1733-0335

Ma t e u s z Ma t a n i a k

( Kr a k ó w)

U tw orzen ie U rzędu P robierczego w K ra k o w ie

i jeg o d zia ła ln o ść w latach 1 8 4 3 -1 8 5 3

1. W prowadzenie; 1.1. Jubilerstwo i złotnictwo - podstawowe informacje; 2. Cech złotników i ju ­ bilerów w Krakowie; 3. Próby utw orzenia Urzędu Probierczego (1822, 1833); 4. Powołanie Urzędu Probierczego (1843); 5. Kompetencje Urzędu w świetle Instrukcji dla Probierza (1845); 6. Sprawy przed obliczem Urzędu Probierczego; 7. „Przestępstwa probiercze”; 8. Podsumowanie.

1

N iniejszy artykuł stanow i przyczynek do dziejów adm inistracji probierczej n a ziem iach polskich w XIX w. Jego p rzedm iotem jest utw orzenie i funkcjonow anie krakow skiego U rzędu Probierczego w latach 1843-1853. W rozpraw ie w sp o m n ia­ no też o nieudanych próbach jego ustanow ienia przez w ładze Rzeczypospolitej Krakowskiej w 1822 i 1833 r. N ajcenniejsze źródłow o dla ro zp ozn ania p ro blem a­ tyki krakowskiej adm inistracji probierczej są m ateriały przechow yw ane w O d ­ dziale III A rchiw um N arodow ego w Krakowie (ul. Sienna 16). Rozpraw a najw ię­ cej zawdzięcza jed n o stk o m aktow ym o sygnaturach W M K V-110 i V-202, które w chodzą w skład tzw. „akt senackich” i są częścią zespołu „A rchiw um W olnego M iasta Krakowa”; akta W ydziału D ochodów Publicznych, które dotyczyły m .in. adm inistracji skarbowej, zostały niem al całkowicie w ybrakow ane („wyszkarto- w ane”) w XIX w. M inim alną rolę odegrały akta cechowe krakow skich złotników i jubilerów, niewiele w iększą - opracow ania pośw ięcone dziejom Krakowa sprzed niespełna 200 lat. O graniczenie ra m czasowych artyk ułu do 1853 r. w ynika z faktu, iż zakończyła wówczas działalność R ada A dm inistracyjna. Była ona następczynią Senatu Rządzącego (1815-1846) w roli organu adm inistracji rządowej („zw ierzch­ niej w ładzy adm inistracyjnej”) w „M ieście Krakowie i Jego O kręgu”1.

1 B rak w zm ian e k o U rzędzie P robierczym W olnego M iasta K rakow a w ak tach zesp o łu „C.k. U rząd Probierczy w K rakow ie (1 8 6 7 -1 9 1 8 )”, A rch iw u m N arodow e w K rakow ie, O d d ział II (ul. G ro d zk a 52), sygn. 29/1649/1-3.

(2)

1

.

1

.

Dzieje złotnictw a i jubilerstw a nie należą do tem atów pow szechnie z n a ­ nych, m im o że zapew ne w iększość z nas (zw łaszcza przedstaw icielki płci p ięk ­ nej) zachw ycają w yroby ze złota i srebra. Nie od rzeczy będzie w ięc przedstaw ić podstaw ow e fakty z tego zakresu. Jak stw ierdził znaw ca tem atu, w iększość te c h ­ n ik obróbki m etali szlachetnych opracow ano ju ż w starożytności, a w spółczesne m eto d y rzem ieślnicze niew iele ró ż n ią się od ty ch stosow anych p rzed tysiącam i lat2.

Złoto i srebro w stanie czystym są m etalam i b ardzo m iękkim i, nie nadający­ m i się do produkcji przedm iotów użytkowych. U tw orzone w skutek połączenia z innym i m etalam i stopy w ykazują już znaczną tw ardość i sprężystość i n ab iera­ ją w ybitnych w alorów użytkowych. Przy w ykonyw aniu stopów srebra używ a się najczęściej m iedzi (oraz niew ielkich ilości cyny, cynku i ołowiu); do stopów złota szczególnie przydatne są srebro i m iedź. D odanie m etali nieszlachetnych pow oduje obniżenie w artości stopu. Stąd też dla nabyw ców w yrobów jubilerskich kluczowe znaczenie m a próba, czyli ilość czystego kruszcu zaw artego w stopie. Jego kontrola w epoce starożytnej i now ożytnej była b ardzo u tru d n io n a, zwłaszcza w „w arun­ kach kram arskich”. N ieodzow ność kontroli, a także chęć ratow ania tw órczości a r­ tystycznej złotników spowodowały, że w ustaw ach cechowych w prow adzano p rze­ pisy nakazujące używ anie stopów określonej próby. D o XIX w. podstaw ow ą m iarą używ aną w h an d lu srebrem była grzyw na, dzieląca się n a 16 łutów. W większości ośrodków stosow ano stopy 12- i 13-łutowe, stopy niższe w ystępow ały znacznie rzadziej. W h an d lu złotem stosow ano karaty: 24 oznaczały czyste złoto. W yro­ by złotnicze były najczęściej 14- lub 18-karatowe3.

Lista najważniejszych czynności złotników obejm uje: a) prace podstaw ow e (kucie, wyoblanie, repusow anie, sztancow anie i wytłaczanie, odlew anie); b) o p ra­ cowywanie pow ierzchni (szlifowanie, fakturow anie, polerow anie, cyzelowanie, grawerow anie, traw ienie, granulacja, złocenie, barw ienie, in krustacja i n ak ład a­ nie, platerow anie); c) prace specjalne; d) kam eryzow anie (wysadzanie kam ieniam i szlachetnym i lub półszlachetnym i)4.

2 W w ieku XIX w złotnictw ie pojaw iły się m aszyny um ożliw iające m aso w ą produkcję. Postęp zaznaczył się też w dziedzinie szlifow ania i opraw y k am ien i szlachetnych. M. G radow ski, D aw ­ ne złotnictwo. Technika i terminologia, W arszaw a 1980, s. 15-16.

3 Ibidem , s. 17-19. O znaczanie zaw artości czystego k ru s z c u w częściach tysięcznych pojaw iło się w drugiej połow ie XIX w.; je d e n łu t w iedeński (W ien erL o t) o d p o w iad ał 0,017 kg. Zob. I. Ih- natow icz, Vadem ecum do badań nad historią X I X i X X wieku, t. 1, W arszaw a 1967, s. 54.

(3)

2

W Rzeczypospolitej Krakowskiej w ytw órcy precjozów byli członkam i ce­ chu złotników i jubilerów, zorganizow anego n a w zór innych korporacji rzem ieślni- czych5. Podstaw ow ym i aktam i praw nym i regulującym i działalność cechów była ustaw a z 1820 r. oraz rozporządzenie z 1843 r.6. D rugi z w ym ienionych aktów określał obszar zainteresow ania „Z łotników i Jubilerów, obecnie w jed n o Z g ro m a­ dzenie połączonych”: m ieli oni „wyrabiać wszelkie tow ary ze złota i srebra, klej­ notów, drogich kam ieni i takow e sprzedaw ać”. W rozpo rząd zeniu zapow iedziano uchw alenie ustaw y probierczej, rzem ieślnicy byli bow iem zobow iązani „stosować się w w yrobach ze złota lub srebra, co do w artości i oznaczania stopy czyli próby, do przepisów obow iązujących lub w przyszłości obowiązywać m ogących”. C o cie­ kawe, niektóre form y aktywności, zarezerw ow ane dotąd dla złotników, scedow ano n a m osiężników i brązow ników 7.

W edług danych J. Bieniarzówny, w 1843 r. korpo racja złotników liczyła 42 m i­ strzów (m ajstrów ), 25 czeladników i 40 uczniów („term inatorów ”)8. Z łotnictw o w okresie W olnego M iasta stało n a dość w ysokim poziom ie. Najczęściej w yrabiano przedm ioty srebrne, jak filigranowe koszyki, cukiernice, szczypce i patery, o p ar­ te zazwyczaj n a klasycznych form ach epoki em pire’u 9. Do najlepszych klasycyzu-5 Z aw ody z ło tn ik a i ju b ilera p ow szechnie są trak to w an e zam ien n ie, jed n ak ż e członkow ie cechu o d ró żn iali zło tn ik ó w (w ykonujących p rz e d m io ty ze srebra, głów nie o charakterze k o r­ pusow ym ) o d jubilerów (w ykonujących głów nie p rz e d m io ty ze zło ta i k am ien i szlachetnych). M. M yśliński, Zgrom adzenie P anów Z ło tn ikó w Krakowskich w latach 1772-1866. Cech i s z tu ­ ka złotnicza wobec przem ia n politycznych i gospodarczych Krakowa, W arszaw a 2016, s. 19-23. 6 U staw a z 30 g ru d n ia 1820 r. - U rządzenie k u n sztó w rzem io sł i profesji, ogłoszona p ism em S enatu R ządzącego z 8 stycznia 1821 r., n r 78 D GS (D zien n ik G łów ny S en atu R ządzącego), D z ie n n ik R ozporządzeń R ządow ych W M K [dalej: D z. Rozp. Rz. W M K ] z 1821 r.; R o zp o rzą­ dzenie S enatu R ządzącego z 26 m aja 1843 r. - U rządzenia cechow e, n r 2650 DGS, D zien n ik P raw W M K [dalej: Dz. P raw W M K ] z 1843 r.

7 R ozporz. U rządzenia cechow e... (art. 14-1 5 ). M osiężnicy m ieli np. w ykonyw ać naczynia liturgiczne z b rązu , k tó re ró w n ież podlegały k o n tro li U rzęd u Probierczego. O zło tn ik ach i ju b i­ lerach w K rakow ie szerzej zob. M. M yśliński, Z ło tn icy krakowscy i ich cech w latach autonom ii galicyjskiej 1866-1914, K raków 2011 oraz id em , Zgrom adzenie P anów Z ło tn ikó w ...

8 Z akładów złotniczych i jubilerskich było ok. 40. J. Bieniarzów na, J.M. Małecki, Dzieje Krako­ wa, t. 3: Kraków w latach 1796-1918, K raków 1979, s. 121-122. J. D em el, Stosunki gospodarcze i społeczne Krakowa w latach 1853-1866, K raków 1958, s. 10-11 (Biblioteka K rakowska, n r 112), podaje, że ok. 1850 r. w Krakowie było 31 złotników i jubilerów (w ty m 13 m ajstrów, 11 czeladni­ ków i 7 term inatorów ), n a K azim ierzu zaś - 30 (11 m ajstrów, 7 czeladników i 12 term inatorów ). 9 J. B ieniarzów na, J.M. M ałecki, op. cit., s. 124. B ardzo częstym m o ty w em zd o b n iczy m były p o stacie m itologiczne (N ep tu n , C erera, nim fy). M. M yśliński, Zgrom adzenie P anów Z ło tn i­ k ó w . , s. 3 1 3-316 o raz fot. 14-21 (reprodukcje w y ro b ó w złotników ).

(4)

jących złotników Krakowa należeli Stanisław W estwalewicz, Karol M odes, Karol H offm an i Leonard N itsch 10. Po inkorporacji Krakowa do A ustrii (1846-1847) w środow isku złotników dał się zauważyć pew ien zastój11.

3

G enezy krakow skiego U rzędu Probierczego należy szukać w u kładach h a n d lo ­ wych, zaw ieranych przez w ładze Rzeczypospolitej Krakowskiej z krajam i ościen­ nym i („m ocarstw am i opiekuńczym i”) 12. Przykładow o, w traktacie z Królestw em Polskim (z 1823 r.) obniżono cło n a granicy, w zam ian za co rząd sąsiedniego p a ń ­ stwa zażądał przestrzegania obow iązujących w Królestwie przepisów dotyczących m .in. oznaczania w yrobów srebrnych13. Senat pow ołał wówczas „Komm isye ro z ­ poznaw cze w yrobów kraiow ych”, które m iały poświadczać, że eksportow ane w y­ roby są p ro d u k tam i m iejscow ym i, w ykonanym i w W olnym M ieście K rakow ie14.

W 1842 r. zacieśniono stosunki gospodarcze z A ustrią, czego skutkiem był p o d ­ pisany w dwa lata później trak tat handlow y15. C hcąc ułatw ić eksport krakow skich tow arów poza obszar Rzeczypospolitej, w ładze Krakowa w ydały w 1843 r. ustawę probierczą, pow ołując do życia U rząd Probierczy16.

10 M ożna p o n a d to w skazać Józefa Z am ojskiego i jego syna A dam a, A ntoniego Z am ojskiego, D o m in ik a L ipnickiego, D o m in ik a M asłow skiego, K arola Friedleina, Jana K antego B ojanow - skiego, W ładysław a Glixellego, W acława G łow ackiego, Jana N ep o m u cen a G łogow skiego, W aw ­ rzy ń ca K narę, A ntoniego Lew kow icza, E dw arda N itscha, Franciszka Piątkow skiego i W ojciecha W iatrow icza. J. Sam ek, Polskie złotnictw o, W arszaw a 1988, s. 2 0 3-205 i 231; M. M yśliński, Z ło t­ nicy krakow scy..., s. 5 4 -6 5 ; idem , Zgrom adzenie P anów Z ło tn ik ó w ..., s. 321-379.

11 J. Sam ek, op. cit., s. 231. D oszło do tego, że „o prócz skrom nej liczby zw ykłych p ierścionków i zw yczajnych sreber stołow ych, n ic w K rakow ie nie w yrabiano”. J. D em el, Stosunki gospodar­ cze i społeczne Krakowa w latach 1846-1853, K raków 1951, s. 2 1 4 -2 1 5 (Biblioteka K rakow ska, n r 107).

12 N ależy do d ać, że po ra z pierw szy U rząd P robierczy pow ołali w K rakow ie A ustriacy (w 1803 r. ). E. B arw iński, K raków na p o czą tku X I X w ieku, „R ocznik K rakow ski” 1919, t. XVIII, s. 33.

13 M . M yśliński, Z grom adzenie Panów Z ło t n i k ó w ., s. 3 5 -3 6 , 3 8 -4 0 ; M. G radow ski, Z n a ki na srebrze. Z n a k i m iejskie i państw ow e u żyw ane na terenie Polski w obecnych je j granicach, W ar­ szawa 1994, s. 98 -9 9 . W trak tacie n ak azan o bicie cechy probierczej z p o d a n ie m p ełnego n a ­ zw iska w ytw órcy i nazw y m iejscow ości, w której prow adził on sw oją działalność. W ym óg ten n ie zawsze był przestrzegany, zarów no w K rakow ie, ja k i w o śro d k ach ju b ilersk ich K rólestw a Polskiego.

14 M . M yśliński, Zgrom adzenie P anów Z ło t n i k ó w ., s. 39.

15 W. Kopff, W spom nienia z ostatnich lat Rzeczypospolitej K rakowskiej, K raków 1906, s. 142­ 146 (B iblioteka K rakow ska, n r 31).

(5)

N iem niej jed n ak kw estia jego utw orzenia pojaw iła się znacznie wcześniej n a fo ru m Z grom adzenia Reprezentantów, czyli p arlam en tu W olnego M iasta K rako­ wa. N a siódm ym posiedzeniu V II sejm u zwyczajnego (9 g ru d n ia 1822 r.) poseł Józef H aller (reprezentant III gm iny m iejskiej) przedstaw ił projekt organizacji U rzędu Probierczego, którym kierow ać m iał jed en z „profesorów chem ii w A ka­ dem ii Krakowskiej”. W nioskodaw ca zw rócił uwagę, że urząd pow inien otrzym ać kom petencje do „uznaw ania i pośw iadczania p róby w yrobów złotych i srebrnych, celem zapew nienia kupujących takowe, o w ew nętrznej w artości p rzed m iotu ”. W ten sposób zapew niono by „wszelkim tego rodzaju fabrykantom w iększą jak dotąd konkurencję”17. Prezes Senatu hr. Stanisław W odzicki „uznał pożyteczność projektu” - przyrzekł zająć się spraw ą i w ydać odpow iednie polecenie W ydziałowi Spraw W ew nętrznych (dalej: Wydz. Spraw W ewn.). O bietnica szefa rząd u W olne­ go M iasta nie doczekała się jed n ak realizacji18.

Kolejną próbę pow ołania U rzędu Probierczego podjęto w 1833 r. Projekt p rzy­ gotow ał M ichał Rayski (ad iunkt Wydz. Spraw W ewn.), a inicjatyw a była zw iąza­ n a z zam ierzeniam i w ładz Rzeczypospolitej dotyczącym i w prow adzenia „m onety krajowej”19. Propozycję w ydziału przedyskutow ał specjalny kom itet, pow ołany przez Senat 23 w rześnia 1833 r. O prócz Józefa H allera (podów czas ju ż senatora) znaleźli się w n im dwaj profesorow ie U niw ersytetu Jagiellońskiego: Florian Sa- wiczewski (K atedra C hem ii i Farm acji) i Ludwik Zeiszner (Z euschner) (K atedra M ineralogii i Zoologii), a także w skazani przez rząd przedstaw iciele cechu: Józef Zam ojski i D om inik Lipnicki (jubiler, „taxator w A rcybractw ie M iłosierdzia”)20.

17 „G azeta K rakow ska” z 5 I 1823, n r 2; Pism o S en atu Rządz. do sen ato ra J. H allera z 23 w rze­ śnia 1833 r., A rch iw u m N arodow e w K rakow ie, O d d z ia ł III (ul. S ienna 16) [dalej: A N K r III], ze­ sp ó ł „A rch iw u m W olnego M iasta K rakow a” [dalej: W M K ], sygn. V -202, k. 1073-1074; Pism o Prezydującego w Z g ro m ad z en iu R ep rezen tan tó w do S enatu Rządz. z 9 g ru d n ia 1822 r., W M K V-202, k. 1023.

18 S. W odzicki stw ierdził, że propozycja przysparza „korzyści dla K raju, zgadzając się z d o ­ b ry m p o rząd k iem ”. Pism o S en atu Rządz. do Prezyd. w Z grom . R eprez. i W ydz. Spraw W ew n. z 13 g ru d n ia 1822 r. (do n r 4630), W M K V-202, k. 1023-1024 (to sam o w: A N K r III, „W nie­ sienia C złonków R eprezentacyi. O dezw y i odpow iedzi S en atu Rządzącego z ro k u 1822”, sygn. W M II-28, k. 143).

19 Pism o S enatu Rządz. do sen ato ra J. H allera z 23 w rześnia 1833 r., W M K V -202, k. 1073­ 1074. W projekcie ustaw y stw ierdzono, że „M en n ica bez P ro b ierza obejść się nie m oże”. 20 Zob. W. R oeske, Florian Sawiczewski (1797-1876), [w:] Z łota księga W ydziału Farm aceu­ tycznego, red. M. Paw łow ski, K raków 2000, s. 4 5 -5 9 ; K. M rozow ska, H istoria U niwersytetu Ja­ giellońskiego w latach 1795-1850, [w:] D zieje U niwersytetu Jagiellońskiego w latach 1765-1850, t. 2, cz. 1, red. K. O pałek, K raków 1965, s. 167, 177, 188, 217, 2 2 8 -2 2 9 (o L. Z eisznerze).

(6)

Przygotow any projekt zaaprobow ał Senat, zatw ierdzając przy tym Instrukcję dla Probierza Rządowego21. Probierzam i m ieli zostać D. Lipnicki oraz A dolf Alek- sandrow icz22. Swojego rozporządzenia Senat jed n ak nie ogłosił („nie w yekspedio­ w ał z kancelarii”), a tym sam ym nie nabrało ono m ocy obow iązującej23.

4

Podejm ow ane od przeszło dw udziestu lat próby uw ieńczono pow odzeniem w 1843 r. Jak w spom niano, rząd W olnego M iasta chciał ułatw ić ek spo rt krakow ­ skich w yrobów jubilerskich do C esarstw a Austriackiego, w zw iązku ze spodziew a­ nym p od pisaniem układu handlowego. D ziałalność U rzędu Probierczego m iała więc „zabezpieczyć rzetelność próby” w yrobów złotych oraz srebrnych i tym sa­ m ym „zapew nić im większy zbyt”. W yrabianie złota i srebra „n a próbę dow olną” zostało zabronione od 1 listopada 1843 r.24.

U rząd Probierczy m iał podlegać Senatowi Rządzącem u, początkow o za p o ­ średnictw em W ydziału D ochodów Publicznych i Skarbu (dalej: Wydz. Doch. Publ.), zgodnie z przyjętym w statucie organizacyjnym z 1816 r. określeniem jego kom petencji (m .in. „spraw y m o n etarn e i walutowe”, w tym układanie „praw ideł kursów m o n et” oraz „spraw y m iar i wag”)25. W krótce nad zó r spoczął n a Wydz. Spraw W ewn.26.

21 R ozporz. S en atu Rządz. z 23 w rześnia 1833 r. (pow ołanie K om itetu), n r 6906 D G S, W M K V -110, k. 627-628; R ozporz. S en atu Rządz. z 2 g ru d n ia 1834 r. (zatw ierdzenie p ro jek tu dot. U rzęd u Probierczego), n r 7116 D GS, ibidem.

22 A. A leksandrow icz (1811-1875) był po stacią zasłu żo n ą dla K rakow a: m ag istrem farm acji, w łaścicielem apteki „P od Z łotą G łow ą”, ad iu n k te m w K atedrze C h em ii n a W ydz. L ekarskim UJ (w latach 1833-1837), członkiem T ow arzystw a N aukow ego K rakow skiego i A kadem ii U m ie­ jętn o ści, sen io rem G re m iu m A ptekarzy K rakow skich. Zob. A. Stabraw a, A d o lf A leksandrow icz,

[w:] Z łota k s i ę g a ., s. 6 2 -6 8 .

23 P ism o W ydz. Spraw W ew n. do S enatu Rządz. z 27 czerw ca 1843 r., n r 1118, W M K V-110, k. 627-631.

24 R ozporz. S en atu Rządz. z 7 lipca 1843 r. - U staw a zabraniająca w yrab ian ia zło ta i srebra n a p ró b ę dow olną, n r 3453 D G S, art. 1, 21, W M K V-110, k. 6 0 3-609 (tekst rozporz. ró w n ież w: W M K V-202, k. 1001-1006), Dz. P raw W M K z 1843 r; L. Lepszy, P rzem ysł zło tn iczy w Polsce, K raków 1933, s. 116-119. R ozporz. w eszło w życie 1 listopada 1843 r. Zob. M . M yśliński, Z ło t­ nicy k r a k o w s c y ., s. 2 9 -3 0 ; idem , Zgrom adzenie P anów Z ł o t n i k ó w ., s. 3 6 -3 7 .

25 U rządzenie w ew n ętrzn e S en atu W M K i jego O k ręg u z 15 lipca 1816 r., ogłoszone p ism em S enatu Rządz. n r 2104 D G S, art. 3 0 -3 1 , Dz. Rozp. Rz. W M K z 1816 r. K om petencje te u trz y m a ­ n o w: R ozporz. S en atu Rządz. z 11 stycznia 1822 r. - Połączenie W ydziałów Spraw W ew nętrz­ nych i Policji, n r 117 D G S, D z. Rozp. Rz. W M K z 1822 r.

26 R ozporz. S enatu Rządz. z 7 lipca 1843 r. - In stru k cja dla U rzęd u Probierczego, art. 4, n r 3453 D GS, W M K V-202, k. 997-999.

(7)

Jeszcze przed otw arciem urzędu, w yznaczeni n a probierzy A. A leksandrow icz i D. Lipnicki zostali wezwani przez Wydz. Spraw Wewn. w celu odbycia k o nsul­ tacji w kw estiach organizacyjnych27. Kandydaci m ieli przedłożyć ośw iadczenia („deklaracje”) o spełnianiu w ym ogów form alnych, a także złożyć uw zględniają­ cą charakter ich pracy przysięgę28. O bow iązku d o pełn io no 7 października 1843 r. w siedzibie Wydz. Spraw W ewn.29.

Podstawowym zadaniem U rzędu Probierczego było wybijanie próby („cechy rządowej”). Ostem plow aniu podlegały wszystkie „nowe w yroby złote” (o wadze p o ­ wyżej 1 dukata holenderskiego), a także wyroby „srebrne białe lub pozłacane”, przy czym te ostatnie m iano przedkładać zaraz „po ich ukończeniu od pilnika” i „przed wygotowaniem”. Jeśli chodzi o wyroby ze złota, rozporządzenie dopuszczało cztery (początkowo trzy) rodzaje próby: na 8, 14, 18 lub 20 karatów czystego złota. Przez „próbę karatową” rozum iano ilość czystego złota w wyrobie. Przykładowo, złoto 8-karatowe (czyli „ósmej próby”) składało się w 1/3 z czystego złota (czyli w 24 czę­ ściach znajdowało się 8 części złota i 16 części m iedzi lub srebra), złoto 18-karatowe zawierało 3/4 czystego złota (czyli w 24 częściach było 18 części złota) itd. Srebro m ogło być wyrabiane w dwóch rodzajach prób: „13” i „12” Stemplować m iano z n aj­ większą ostrożnością (z „uniknięciem uszkodzenia lub zepsucia wyrobków”)30.

Każdy w yrób jubilerski („niezależnie od nazw y i kształtów ”), a także „wyrob- ki ciągnione, filigranowe lub drutow e”, m iał zawierać trzy znaki (stem ple). Były to: a) indyw idualna „cyfra m ajstra”; b) urzędow y stem pel probierczy z h erbem m iasta; c) cyfrowe oznaczenie próby. O znaczenie m ajstra obejm ow ało p ierw ­ sze litery im ienia i nazwiska, „w stosownej form ie”. W przypadku gdyby kilku m ajstrów m iało identyczne inicjały, w prow adzano m iędzy nim i rozróżnienie

27 Pism o W ydz. Spraw W ew n. do A. A leksandrow icza i D. L ipnickiego z 6 k w ietn ia 1843 r., W M K V-202, k. 1055. T erm in u ru c h o m ie n ia u rz ę d u w yznaczono n a 1 listo p ad a 1843 r. Zob. O bw ieszczenie S en atu Rządz. z 1 w rześnia 1843 r., n r 4543 D G S, D z ie n n ik R ządow y W olnego M iasta K rakow a i Jego O k ręg u [dalej: Dz. R ząd. W M K ] z 16 w rześnia 1843 r., n r 116.

28 Przysięga b rzm iała: „Ja... przysięgam P an u B ogu W szechm ogącem u, że u rz ą d P robierza do uznaw ania i pośw iadczania p ró b y w yro b ó w złotych i srebrnych w K raju tutejszym , w edług w ydanego w tej m ierze przez Senat R ządzący U rządzenia i In stru k cy i w iernie, p iln ie i uczci­ w ie spraw ow ać będę, nie uw odząc się żad n ą obietnicą, datkiem , p rzyjaźnią lub nieprzyjaźnią, czynności do U rzęd u tego przyw iązane ja k najzupełniej i w ed łu g znajom ości sztuki w ykonyw ać będę. T ak m i Panie Boże d o p o m ó ż!”. R ota Przysięgi dla Probierza Rządowego z 7 p aźd ziern ik a 1843 r., W M K V-110, k. 623.

29 Ibidem . Zob. Pism o W ydz. Spraw W ew n. do S en atu Rządz. z 28 sierp n ia 1843 r., n r 6596 (do n r 4543), W M K V-202, k. 9 8 9 -9 9 0 i 1149.

30 U staw a zabraniająca w y rab ian ia z ł o t a . , art. 2 -6 , 10. Z aznaczono, że „w szystkie sztuki i k a ­ w ałki w yro b ó w ” m iały m ieć jed n ak o w ą p róbę. W p rzy p ad k u n iezg o d n o ści p ró b y faktycznej z zadek laro w an ą lub jej b rak u , nied o zw o lo n e było „ rem ed iu m ” („cekuza”).

(8)

graficzne31. M ożna dodać, że n a przestrzeni dziejów n a polskich i zagranicznych w yrobach jubilerskich pojaw iały się rozm aite znaki (cechowe, m iejskie bąd ź p a ń ­ stwowe) będące św iadectw em , że do w ytw orzenia przed m io tu użyto surow ca o próbie zgodnej z przepisam i obow iązującym i n a danym tery to riu m 32.

O znakow aniu podlegały też, w ciągu dw óch m iesięcy od w ytw orzenia, w yroby jeszcze niew prow adzone do o brotu („będące w zapasie”). O wybicie stem pla p ro ­ bierczego m ogli występow ać też „pryw atni właściciele naczyń srebrnych lub zło­ tych”, co pozw alało zapobiegać „wszelkim podejściom i oszukaństw u”33.

Senat nakazał ostem plow ać zapasy w yrobów w kró tk im term in ie (do 1 stycznia 1844 r.). Z łotnicy zwrócili się więc do adm inistracji, aby ostem plow anie „wyrobów ju ż gotowych, a dotąd nie sprzedanych, nie p od łu g taxy, ale za stałą opłatą 3 gr od sztuki rem anentow ej, nastąpiło”. Rząd zgodził się n a powyższe rozw iązanie, przy czym ulgowa taryfa m iała obowiązywać tylko do końca 1843 r.34.

Spod ustaw y w yłączono in stru m en ty chirurgiczne i m atem atyczne „roboty m i­ sternej” (z pow odu groźby ich uszkodzenia), w ybijane m edale, „osadę wszelkich klejnotów ”, a także w yroby złotnicze o m asie poniżej 1 dukata. „Stem pel krajow y” nie obejm ow ał też w yrobów im portow anych, jeżeli wcześniej „ostem plow ano je stem plem zagranicznym ”35. Co ciekawe, początkow o Senat chciał w prow adzić cał­ kowity zakaz przetapiania złota i srebra, jednakże argum enty w ydziału („brakłoby w Krakowie takow ych kruszców, bo Żydzi tru d n iąc y się przetapianiem i h an d lo ­ w aniem tem iż kruszcam i, sprzedaw aliby srebra za granicę”), spow odow ały w ykre­ ślenie chybionych przepisów 36.

31 Ibidem , art. 8 -9 . „ Z n a k m istrza” p o w in ien , „w m iarę m ożliw ości”, zaw ierać jego p ełn e n a ­ zwisko. R eprodukcje znaków złotniczych z czasów W M K zob. L. Lepszy, op. cit., s. 104-106. Z n ak i p robiercze były w zorow ane graficznie n a zn ak ach austriackich. Z aw ierały herb m iasta um ieszczony w p o lu cen traln y m o raz oznaczenie p ró b y stopu; były o p atry w an e d atą roczną. 32 M . G radow ski, D aw ne złotnictw o..., s. 2 1 -2 7 . Z n ak i probiercze są cen n y m źró d łe m in fo r­ m acji n a tem at w ykonaw cy, czasu p o w stan ia w y ro b u i jego dalszych losach.

33 U staw a zabraniająca w yrab ian ia z ło ta ... (art. 1 5 -1 6 , 18-1 9 ). Po upływ ie te rm in u o stem p lo ­ w an ia n ak ład a n o k a ry określone w art. 16 rozporządzenia.

34 P ism o W ydz. Spraw W ew n. do U rzęd u Starszych C ech u Z ło tn ik ó w i Jubilerów K rakow skich z 16 g ru d n ia 1843 r., n r 11 350, A N K r III, Z esp ó ł „Cech zło tn ik ó w i hafciarzy w K rakowie, K azim ierzu, K leparzu i S trad o m iu (1 4 6 3 -1 9 1 8 )”, „A kta cechu zło tn ik ó w k rak o w sk ich (1800­ 1870)”, sygn. 29/191/84 (daw na: AD 961), k. 4 2 5 -4 2 6 ; P ism o S en atu R ządzącego do W ydz. Spraw W ew n. z 15 g ru d n ia 1843 r., n r 6568, ibidem . E lem en ty składow e p rzed m io tó w złożo­ nych (składających się „z kilku o ddzielnych sztuk”) m ian o ostem plow ać osobno. R esk ry p t o d ­ czytano n a p o sied zen iach cechow ych, zw ołanych p rzez k o m isarzy rządow ych.

35 U staw a zabraniająca w yrab ian ia z ł o t a . , art. 6 -7 , 18.

36 P ism o W ydz. Spraw W ew n. do S enatu Rządz. z 27 czerw ca 1843 r., n r 1118, W M K V-110, k. 628-629.

(9)

W ątpliwości dotyczące w yglądu „cechy rządow ej” pojaw iły się w 1847 r. w zw iązku z likwidacją Rzeczypospolitej Krakowskiej. P robierz zw rócił się do Wydz. Spraw Wewn. o w yjaśnienie, czy stem pel n a kolejny rok m a zawierać godło cesarskie („cyfrę Najjaśniejszego Pana”), w m iejsce h erb u zlikwidowanego W olne­ go M iasta Krakowa37.

Usługi U rzędu Probierczego podlegały opłacie („taxie”) rządowej - z „opłaty za spraw dzenie próby i wybijanie stem pla” pokryw ano koszty jego działalności. Taksa była jednakow a dla złota i srebra („niezależnie od gatun ku i w artości”), za­ sadniczo w ynosiła 10 groszy od 1 dukata holenderskiego wagi38.

W 1843 r. Senat ogłosił Instrukcję dla U rzędu Probierczego, w której doprecyzo­ w ano zasady jego funkcjonow ania („kontrola zachow yw ania próby przepisanej”). Istotniejsze były przepisy „fachowe”, w których określono techniki kontrolow ania w yrobów jubilerskich. M ożna dodać, że w pierw szej połow ie XIX w. dla oznacza­ nia próby srebra stosow ano trzy podstaw ow e m etody: a) badanie „na kwas”; b) w ykonyw anie rys n a kam ieniu probierczym ; c) m eto dę „kupelkow ą” („ogniow ą- ”)39. W działalności krakow skiego urzęd u stosow ano np. „potarcie o kam ień p ro ­ bierczy i porów nanie z igiełką, w razie zaś wątpliwości cząstki odskrobane srebra lub złota z przed m io tu o próbę podejrzanego, m iały być p o d d an e ścisłem u rozbio ­ rowi chem icznem u, n a drodze wilgotnej lub za p o m o cą kupelacji”40.

Dla praw idłow ego w ykonyw ania obowiązków probierze m usieli być w yposa­ żeni w stosow ne „narządy chem iczno-probiercze”. W edług „Wykazu ogólnego” 37 Pism o P ro b ierza Rządow ego do W ydz. Spraw W ew n. z 7 stycznia 1847 r., n r 34, W M K V-110, k. 555-556. W ydział polecił P robierzow i jed y n ie u sunięcie członu „Wolne”. Zob. Pism o W ydz. Spraw W ew n. do P ro b ierza Rządow ego z 13 stycznia 1847 r., W M K V-110, k. 555. 38 U staw a zabraniająca w yrab ian ia z ł o t a . , art. 12-13. W p rzy p ad k u w yro b ó w sreb rn y ch w a ­ żących nie więcej n iż 1 grzyw nę, p o b ieran o 3 gr od 1 łuta. Przy w y ro b ach o w adze od 1 do 4 grzyw ien p o b ieran o 2 g r o d 1 łu ta, o d w yro b ó w pow yżej 4 grzyw ien w agi p o b ieran o 1 gr od 1 łuta. U rzędow i zakazano „ zw ro tu taxy o płaconej”.

39 Pierw sza pozw alała stw ierdzić, czy p rz e d m io t w y k o n an o ze srebra (kropelka cieczy p ro ­ bierczej k ład zio n a była n a p ow ierzchnię p rzed m io tu , pow odując zabarw ienie srebra n a ko lo r b ru n a tn o p u rp u ro w y ); d ru g a polegała n a w y k o n an iu n a k a m ie n iu prob ierczy m rysy za p o m o cą stopu, z którego w y k o n an o p ro d u k t, o b o k rysy w ykonanej iglicą probierczą ze sto p u znanej pró b y (po zw ilżeniu o b u cieczą probierczą, stop niższej p ró b y m iał jaśniejszy odcień); w trz e ­ ciej w rzu can o ołów do m iseczki („kupelki”) w ykonanej z białego w ęgla k ostnego i p o p io łu (z d rew n a bukow ego) i ro zżarzan o całość n a palenisku. N astępnie dod aw an o kaw ałek b adanego sto p u srebra (o określonej w adze). Pod w pływ em w yżarzania srebro u p ły n n iało się, a ołów w raz z zaw artym i w stopie dom ieszkam i m etali n ieszlachetnych w siąkał w ścianki „kupelki”. N a dnie zostaw ały g ru d k i czystego srebra. Zw ażenie tych g ru d e k i p o ró w n an ie ich ciężaru ze z n a n ą już w agą pró b k i ujaw niało ilość srebra zaw artego w b a d a n y m stopie. M. G radow ski, D aw ne złotnic- tw o ..., s. 19-20.

(10)

z 1833 r. u rzędnicy probierczy posługiw ali się m .in. prętam i do od palania próbek, „nadzwyczaj czułą i dokładną” wagą do próbek złota i srebra (w raz z ciężarkam i), dw iem a większym i w agam i do cięższych próbek (1 4-32 grzywien), kow adełkiem z m łotkam i, kam ieniam i probierczym i, igłam i porów naw czym i, a także stem plem „z liczbam i i herb em m iasta”41.

N a rok 1843 w Urzędzie Probierczym przew idziano dwa etaty. U rząd prow adził dzienniki podaw cze („Książki: przychodu i w ychodu”); pieniądze przechow yw ano w Kasie D ochodów i Wydatków, do której klucze m ieli obaj („ponoszący odpow ie­ dzialność za wszystko”) probierze42. Notabene: in strukcja z 1843 r. była po d o b n a do instrukcji przygotow anej dziesięć lat wcześniej43.

N a pierw szą siedzibę u rzędu w yznaczono kam ienicę przy ul. Grodzkiej 229 (I piętro, „na w iderm achu”). Petentów przyjm ow ano w kancelarii codziennie w godz. 14.00-16.00, oprócz „dni N iedzielnych i Świąt uroczystych”44. Po kilku m iesiącach urzędow ania do Senatu w płynął w niosek probierzy o w yznaczenie n o ­ wej siedziby - ze w zględu n a niew ystarczającą ilość m iejsca w zajm ow anym b u ­ dynku, a także b rak środków n a opłacanie lokalu z własnej kieszeni45. D o prośby przychylił się w swojej opinii Wydz. Spraw W ewn.46.

Poniew aż now y lokal m iał posiadać przynajm niej dwie izby („na kancelarię i laboratorium ”), E konom ia M iejska zaproponow ała korzystanie z „Syndykówki” (D om Skarbow y n r 10), która m iała być użytkow ana bezpłatnie, przynajm niej

41 W y k a z ogólny niezbędnych N arzą d ó w Chemiczno-Probierczych i Krzesiw do zaprow adzić się mającego Urzędu Probierczego z 1833 r., W M K V-202, k. 1095-1096. Posługiw ali się też „czystym chem icznie” ołow iem , w ęglem d rzew nym , d m u ch aw k ą (w raz z „rekw izytam i”, czyli olejem i spiry tu sem ) i in. Ł ączny k oszt „rekw izytów ”: 2400 złp. A u to rem w ykazu był profesor ch em ii w Instytucie T echnicznym . U rząd m ia ł też „wiele in n y ch pom n iejszy ch p otrzeb, któ re to w yliczać zbyteczną byłoby rzeczą”. A u to r nalegał n a zatru d n ie n ie dodatkow ego posługacza.

42 In stru k cja dla U r z ę d u . , art. 7 -9 . D o starczan ie „niezb ęd n y ch rekw izytów ” spoczyw ało n a „w ładzy rządow ej”.

43 P rzew idziano w tedy w iększą liczbę p raco w n ik ó w (oprócz p ro b ierza ró w n ież k o n tro le ra i ko m isarza ad m in istracy jn eg o ). Biuro U rzędu P robierczego (w raz z lab o rato riu m ) m iało się m ieścić w p raco w n i chem icznej U niw ersytetu Jagiellońskiego (K olegium Fizyczne). Zob. U rzą­ d zenie w ew n ętrzn e U rzęd u P robierczego z 2 g ru d n ia 1834 r. (do n r 7116 D G S), W M K V-202, k. 1065-1067.

44 Obw. W ydz. Spraw W ew n. z 24 p aźd ziern ik a 1843 r., n r 9575, D z. Rząd. W M K z 31 p a ź ­ d ziern ik a 1843 r., n r 138-139, s. 551; In stru k cja dla U r z ę d u . , art. 6.

45 P ism o W ydz. Spraw W ew n. do S enatu Rządz. z 27 czerw ca 1844 r. (do n r 3208), W M K V-202, k. 975-976. P ow odem , dla którego pro b ierze n ie byli w stanie p o n o sić kosztów w y­ n ajm u , była „szczupłość taxy od w y robków ” o raz fakt, że zło tn icy „m ało co do stem plow ania z w yro b ó w sw ych posyłali”.

46 P ism o W ydz. Spraw W ew n. do S enatu Rządz. z 11 p aźd ziern ik a 1844 r. (do n r 5167), W M K V-202, k. 9 7 3 -9 7 4 i 1173. W ydział potw ierdził, że w pływ y z opłaty probierczej były niew ielkie.

(11)

dopóki nie w zrosną dochody z „taxy probierczej”. A lternatyw nym rozw iązaniem , z którego jed n ak nie skorzystano, był D o m Skarbowy n r 4 n ieopodal Sukiennic, zajm ow any przez zegarm istrza rządow ego47.

W nętrze „Syndykówki” była dość m o cn o zniszczone, dlatego Senat nakazał O ddziałow i Budow nictw a sporządzenie w ykazu kosztów jej rem ontu. „W ewnętrz­ ne reparacje” objęły kancelarię i laboratorium 48. O prócz lokalu n a I piętrze, p ra ­ cow nicy U rzędu Probierczego korzystali z piw nicy n a opał, w której zam ontow ano piec kupelacyjny. W czerw cu 1846 r. N aczelnik A dm inistracji Cywilno-W ojsko- wej (gen. H ein rich Castiglione) nakazał opuszczenie b u d y nku w zw iązku z jego przeznaczeniem n a koszary dla wojsk austriackich. P robierz D. Lipnicki wynajął więc pryw atne m ieszkanie (należące do Franciszka Pacaka), za opłatą rocznego czynszu 360 złp49. R ada A dm inistracyjna poleciła Wydz. Spraw W ewn. p ok ry w a­ nie kosztów w ynajm u lokalu, dom agając się w ynegocjow ania czynszu o połowę niższego50.

Zachow ane d okum enty przekonują, że krakow scy złotnicy stanow czo sprzeci­ wiali się w prow adzeniu ustaw y probierczej. Swoje stanow isko przedstaw ili w m e ­ m o ran d ach do Senatu, które stanow ią cenne świadectwo położenia rzem ieślników w ówczesnym Krakowie. Protesty spow odow ane były kilkom a okolicznościam i. W pierwszej kolejności jubilerzy narzekali n a niew ielką („nad er nieznaczną”) sprzedaż swoich wyrobów, które „co do taniości nigdy z zagranicznym i k o n k u ro ­ wać nie m ogły”. Błędem było więc zw olnienie tych ostatnich z opłaty probierczej. Z łotnicy krakow scy „byt swój zawdzięczali bardzo znacznem u wywozowi” do G a­ licji i Królestw a Polskiego, obawiali się więc, że obow iązek znakow ania w yrobów eksportow ych w płynie n a spadek produkcji; tym bardziej że od czasu obow iązy­ w ania um ow y handlow ej z Królestw em Polskim kupujący („nadsyłający obszta- lunki”) m ieli zastrzegać sobie, żeby n a w yrobach nie um ieszczać „cyfry m ajstrów ”,

47 Pism o W ydz. Spraw W ewn. do S enatu Rządz. z 27 czerw ca 1844 r. (do n r 3208), W M K V-202, k. 9 7 5 -9 7 6 i 1171. D zierżaw a lokalu w D o m u S karbow ym n r 10 (rocznie 72 złp) w yga­ sała 31 g ru d n ia 1844 r. K o n trak t z zeg arm istrzem rząd o w y m (Glixelli) zaw arto n a trzy lata, za opłatą czynszu rocznego 90 złp.

48 Pism o O d d ziału B udow nictw a do W ydz. Spraw W ew n. z 13 lipca 1845 r., n r 264 D DB (D zien n ik D yrekcji B udow nictw a) (do n r 873), W M K V-202, k. 9 4 9-950; P ism o W ydz. Spraw W ew n. do S en atu Rządz. z 21 lutego 1845 r. n r 1500, W M K V-202, k. 949-9 5 0 ; Pism o S enatu Rządz. do W ydz. Spraw W ew n. z 21 lutego 1845 r., ibidem . K oszt rep aracji u stalo n o n a 271 złp 12 gr. Kwota m iała być w yasygnow ana z Kasy G łów nej.

49 Pism o P robierza Rządow ego do R ady A dm inistracyjnej z 15 czerw ca 1846 r., W M K V-202, k. 945-9 4 6 ; Pism o R ady A dm . do P robierza Rządow ego z 10 czerw ca 1846 r., n r 2673, ibidem. 50 Pism o W ydz. Spraw W ew n. do R ady A dm inistracyjnej z 23 czerw ca 1846 r., n r 46 (do n r 2742), W M K V -202, k. 945-946.

(12)

m ogących narażać odbiorców n a zarzut przem ytu („unikanie poszlaków, skąd w y­ roby są sprow adzone”)51.

W kolejnym piśm ie członkow ie cechu skarżyli się n a nierów ne traktow anie w yrobów m iejscow ych (podlegających „ścisłej k ontroli”) i im portow anych („od kontroli zw olnionych”). Stawiało to krakow skich w ytw órców „w jaw nym n ie p o ­ dobieństw ie w ytrzym ania konkurencji w yrobów obcych”. Podawali przykłady A ustrii, Rosji i Prus, gdzie jubilerzy „używali znacznych ułatw ień, które n a cenę w yrobu znakom icie wpływać m uszą”. Nie bez znaczenia były też występujące tam obficie „zapasy m etalów w stanie pierw otnym ”. Zagraniczni m ajstrow ie „prow a­ dzili swój przem ysł n a wielką skalę, to jest fabrycznie, z w ielkim oszczędzeniem czasu i ręcznej pracy”. D ysponow ali też „dostateczną liczbą zręcznej i w ykształco­ nej czeladzi”, k tóra odbyw ała praktyki w m iastach europejskich. Również przepisy policyjne w w ym ienionych państw ach „sprzyjały i znacznie ułatw iały” w ędrów ­ kę czeladników. W W olnym M ieście („w tak m ałym i nielud ny m kraju”) nie było m ow y o otw orzeniu większych zakładów rzem ieślniczych, „cena pracy” czelad­ ników była wysoka, a n a „drogość i tru d n o ści” w pływ ała „zupełna przem ysłow a cisza”. Uczniowie nie m ieli możliwości „nauczenia się czegoś nowego”, poniew aż przepisy policyjne dotyczące w ędrów ek rzem ieślniczych były b ardzo surow e (np. konieczność „wywiedzenia się paszportam i, legitym acjam i i innym i form alnościa­ m i”). Ze względu n a brak kruszców, jubilerzy m usieli używ ać „m o n et złotych lub srebrnych kursujących”. Przem ysł jubilerski ograniczał się do „kilku i to ręcznych w arsztatów ”; jedynie w arsztaty trzech jubilerów i dw óch złotników „były w cią­ głym ru c h u ”, otrzym yw ały jed n ak głów nie zlecenia „napraw y lub przerabiania sta ­ rych rzeczy”. W olny handel pow odow ał zalew tańszym i, fabrycznym i w yrobam i zagranicznym i, które „przedaw ali publicznie Żydzi n a K azim ierzu”52.

O statnia grupa argum entów dotyczyła m .in. przestępczości skarbowej. Z da­ niem złotników utw orzenie U rzędu Probierczego nie było konieczne, jako że „dzia­ łalność w brew praw u” była zagrożona karam i określonym i w Kodeksie karnym z 1803 r. (cz. I, art. 178), a „opłaty policyjne” - wystarczająco dotkliwe. Sprzeciw budziła możliwość stem plowania wyrobów tylko n a żądanie „stron interesowanych”. Członkowie cechu narzekali n a zbyt wysokie opłaty probiercze, przy rów noczesnym zw olnieniu od nich w yrobów im portow anych (co m iało „zachęcać Żydów m iejsco­ 51 P ism o C ech u Filialnego Z łotniczego do S enatu Rządz. z 13 w rześnia 1843 r., W M K V-202, k. 9 8 7 -9 8 8 i 1151-1152. M iało to ściągnąć n a posiad aczy „wielkie odpow iedzialności i k ary za p rzem ycane w yroby złote i sreb rn e przepisane”, a w konsekw encji spow odow ać niechybne zm niejszenie się liczby „udzielanych zleceń i ob sztalu n k ó w ” i „u p a d e k rzem io sła tego w M ie­ ście tutejszym ”.

52 P ism o Z g ro m ad z en ia Z ło tn ik ó w i Jubilerów W M K do S en atu Rządz. z 15 w rześn ia 1843 r., W M K V-202, k. 985-987. Tekst p o d p isali L. N itsch starszy i K. Friedlein.

(13)

wych do rzucenia się w spekulację i handel w yrobam i z zagranicy sprowadzanym i”). Błędem Senatu było niewprowadzenie „podatku od w yrobów złotniczych, z prze­ znaczeniem n a utrzym anie U rzędu Probierczego”. Nie do przyjęcia dla złotników, ze względu n a koszty wytworzenia, był art. 14 dotyczący skuwania wyrobów, w ten sposób „co do form y zniszczonych”: zdaniem złotników, „w razie najmniejszej om ył­ ki przy m ieszaniu srebra z m iedzią” wystarczające byłoby „ostem plowanie w yrobu właściwą próbą”. Proponowali też, aby probierzam i ustanow ić jubilerów i złotników, „kolejno jednego naprzeciw drugiego i bez żadnej opłaty”53.

Senat, odrzucając zastrzeżenia złotników, stwierdził, że jubilerzy starają się un ik n ąć n ad z o ru rządowego, a decydujące znaczenie dla w ładz m a bezpieczeń­ stwo kupujących; większe zainteresow anie w yrobam i zagranicznym i w ynikało z ich stem plow ania, gw arantującego wysoką jakość54. Jak dow cipnie stw ierdził Senat, „srebro i złoto n a całej kuli ziemskiej jest zawsze jed n o i to sam o”, a ich w artość zależy jedynie od połączenia „z m niejszą lub w iększą ilością m etali m niej szlachetnych”55.

5

W 1844 r. niezrażeni złotnicy kierow ali do Senatu kolejne pism a, dom agając się m .in. całkowitego zniesienia opłat „od spraw dzenia próby” i wybicia stem pla, n a w zór bezpłatnego („utrzym yw anego kosztem publicznym ”) korzystania z Wagi Miejskiej. Pragnęli też w ykreślenia obow iązku cechow ania w yrobów zagranicz­ nych oraz zm ian w zasadach „rewizji sklepów ”, które odbyw ano celem p rzek o n a­ nia się „o rzetelności próby”56. W ładze rządow e utrzym ywały, że najważniejsze

53 Ibidem , k. 9 8 5 -9 8 7 i 1155-1158. N ow a regulacja „nie pow iększała w n iczy m ręk o jm i dla k u ­ pujących”, p o n iew aż jubilerzy i ta k „byli odp o w ied zialn i za rzeteln o ść”. C złonkow ie cechu p rzy ­ taczali też p rzy k ład y zagraniczne: w W arszaw ie i B erlinie funkcje u rzęd ó w p robierczych p ełn iły u rzęd y m en n icze, działające jed y n ie n a żądanie („w razie w ątpliw ości nabyw cy”). W A ustrii stem pel probierczy był obow iązkow y „ze w zględów fiskalnych”, w W olnym M ieście n a żądanie działał tylko U rząd W agi M iejskiej. R egulacje w K rólestw ie P olskim przew idyw ały k a ry k ry m i­ n a ln e z m ożliw ością u tra ty praw a w ykonyw ania zaw odu („prow adzenia dalszej profesji”). 54 Pism o S enatu Rządz. do Z g ro m ad z en ia Z ło tn ik ó w i Jubilerów i W ydz. Spraw W ew n. z 20 paźd ziern ik a 1843 r., W M K V-202, k. 1160-1161 i 1163; P ism o W ydz. Spraw W ew n. do S enatu Rządz. z 18 p aźd ziern ik a 1843 r. (opinia w spraw ie p ism a cechow ego), ibidem.

55 Pism o W ydz. Spraw W ew n. do S en atu Rządz. z 20 listo p ad a 1843 r., W M K V-202, k. 979­ 980 i 1167-1168; P ism o S enatu Rządz. do Z g ro m ad z en ia Z ło tn ik ó w i Jubilerów i W ydz. Spraw W ewn. z 24 listo p ad a 1843 r., n r 6205, ibidem.

56 Pism o W ydz. Spraw W ew n. do S enatu Rządz. z 27 g ru d n ia 1844 r., n r 6468, W M K V-110, k. 581-582; Pism o C ech u Filialnego Z łotniczego do S en atu Rządz. z 10 g ru d n ia 1844 r., W M K V-202, k. 9 6 9 -9 7 2 i 1175-1177.

(14)

jest zapew nienie „kredytu krajow ych w yrobów złotych i srebrnych”, a także cecho­ w anie w yrobów zagranicznych jedynie n a w niosek stron. Z arazem , w swojej p o u f­ nej opinii dla Senatu, Wydz. Spraw Wewn. inform ow ał, że dobrow olność p o d d a ­ w ania w yrobów kontroli U rzędu Probierczego, n a w niosek kupujących, skutkow ać m oże jedynie przerzuceniem n a n ich ryzyka nabycia tow arów niespełniających do końca w ym ogów sztuki jubilerskiej. O prócz tego W ydział przyznaw ał, że opła­ ty stem plowe istotnie są uciążliwe dla jubilerów, którzy m uszą przynosić swoje w yroby m im o brak u pew ności, czy znajdą one nabyw cę (wszakże kontrola m iała m iejsce w zw iązku z koniecznością ochrony interesów kupujących). Zwiększenie opłaty probierczej m ogło też, z czego w ładze zdawały sobie sprawę, zniechęcać zagranicznych nabywców, którzy kupow ali krakow skie w yroby przez wzgląd na ich dość atrakcyjną cenę57.

O statecznie, w 1845 r. Senat przychylił się do w niosków jubilerów, czego pow o­ dem była chęć uproszczenia „m anipulacji probierczej” i obniżenia kosztów prow a­ dzenia działalności. W yroby m iejscowe („tutejszo-krajow e”) m iały być o dtąd ce­ chow ane bezpłatnie, zagraniczne zaś nie podlegały cechow aniu z urzędu, a jedynie n a żądanie stron, przy zachow aniu opłaty z tego ty tu łu 58.

Now a regulacja kładła nacisk n a zw alczanie praktyki stem plow ania m iejsco­ wych w yrobów jubilerskich jako zagranicznych („poddaw anie przez m ajstrów nieostem plow anych w yrobów tutejszo-krajow ych za zagraniczne”). W związku z tym nakazano probierzow i kontrolę sklepów i w arsztatów jubilerskich, o której w ynikach inform ow ał Wydz. Spraw W ewn.59. C o więcej, złotnicy i jubilerzy m ieli prow adzić odrębne rach u n k i w yrobów krajow ych i zagranicznych, „poparte sto ­ sow nym i dow odam i sprow adzenia tychże”, dla „przekonania Z w ierzchności o rz e ­ czywistości p ochodzenia w yrobu z zagranicy”60.

W początkach 1845 r. Senat zatw ierdził now ą Instrukcję dla Probierza61. Nie w prow adzała ona większych zm ian w zasadach jego funkcjonow ania: w śród

57 P ism o S en atu Rządz. do W ydz. Spraw W ew n., D yrekcji Policji, B iura R achuby, W ydz. D och. Publ. z 27 stycznia 1845 r., W M K V-202, k. 1182-1184

58 R ozporz. S en atu Rządz. z 27 stycznia 1845 r. - Z m ian y w p o stan o w ien iu n r 3453 D GS z r. 1843 w zględem uproszczenia m an ip u lacy i U rzęd u Probierczego, art. 1 -2 , n r 472 D G S, Dz. P raw W M K z 1845 r.

59 R ozporz. S en atu Rządz. z 27 stycznia 1845 r. - In stru k cja dla Probierza, art. 9, n r 472 DGS, W M K V -110, k. 5 6 7-568 i 577. Z przep ro w ad zo n y ch k o n tro li składał „ ra p p o rty o sw oich sp o ­ strzeżeniach”. D o zw alczania pow yższych p ra k ty k zaangażow ano też D yrekcję Policji.

60 Z m ia n y w p o s t a n o w i e n iu ., art. 3 -4 . U chylono w ięc p o stan o w ien ia art. 12 i 18 rozporz. z 1843 r.

61 P ism o W ydz. Spraw W ew n. do S enatu Rządz. z 24 stycznia 1845 r. (do n r 472), W M K V-202, k. 9 5 3 -9 5 4 i 1181.

(15)

obowiązków probierza w idniało „dochodzenie i spraw dzanie” złota i srebra p od w zględem „odpow iedniej w artości” („próby przepisanej”), z „zachow yw aniem ostrożności i łagodności”, przy „gorliw ym i najsum ienniejszym przestrzeganiu przepisów ”62. Przez swoje działania U rząd Probierczy m iał zapew nić „utrzy m a­ nie kredytu w yrobów krajow ych złotych i srebrnych”63. W yroby przynoszone do U rzędu Probierczego odnotow yw ano w „Książce p rzychodu”, urzędow e w ydatki („z zachow aniem kw itów ”) w „Książce w ychodu”64.

R edukcja zatru d n ien ia spow odow ała, że w U rzędzie Probierczym pozostał tyl­ ko jed en Probierz (D. Lipnicki), nadal podlegający Wydz. Spraw W ewn., którem u składał cokw artalne spraw ozdania („rapporta”)65. Zakończono tym sam ym w sp ó ł­ pracę z A. A leksandrow iczem , którem u w ydział złożył „wyrazy szczerej w dzięcz­ ności” za kilkanaście m iesięcy bezpłatnej pracy n a rzecz rz ąd u 66. P robierz pobierał ro czną pensję 800 złp (płatną w ratach m iesięcznych), z fun du szu „n a n ieprzew i­ dziane b udżetem w ydatki”. Przysługiwało m u m ieszkanie w raz z opałem (1 siąg drew na i 30 korców węgla). „N a zabezpieczenie effektów przypisanych Urzędow i Probierczem u” m iał obow iązek złożenia kaucji67.

62 W eryfikacja „trzy m an ia p ró b y ” odbyw ała się przez „potarcie o kam ień p robierczy i p o ­ ró w n an ie z Igiełką”; w razie w ątpliw ości o d sk ro b an e cząstki srebra i zło ta p odlegały „ścisłem u rozbiorow i n a d ro d ze w ilgotnej” lub „za p o m o c ą kupellacji w o g n iu ”. W ybijanie p ró b y d o ty ­ czyło w szystkich niezależnych elem entów w y ro b ó w („części za odd zieln e uw ażać się m ogące”), ró w n ież „zlutow anych lub spojonych”. W ybicie p ró b y nie m ogło d oprow adzić do uszkodzenia p rzed m io tu . W razie w ątpliw ości lub p o tw ierd zen ia „fałszyw ości p ró b y ”, p ro b ie rz m iał p o stę ­ pow ać zgodnie z przep isam i w y danym i p rzez Senat. Zob. In stru k cja dla P r o b i e r z a . , art. 1-3. 63 Ibidem , art. 10.

64 Ibidem , art. 6. „K siążka p rzy ch o d u ” składała się z n astępujących ru b ry k : n u m e r p o rz ą d k o ­ wy, dzień i m iesiąc, nazw isko m ajstra lub innej osoby przynoszącej w yrób, opis w yrobu, p ró b a p o d a n a przez m ajstra, uw agi, o p in ia p ro b ierza dotycząca posiadanej próby, opłata za p rz e p ro ­ w adzenie ek sp ery m en tu („za kw item sznurow ym ”), uw agi szczególne.

65 In stru k cja dla P r o b i e r z a . , art. 4 -5 , 7. W spraw o zd an iach m iały się znaleźć in fo rm a ­ cje o liczbie ocechow anych „w yrobów tutejszo-krajow ych”, liczbie w yro b ó w zagranicznych „ p o d d an y ch d o b ro w o ln em u ocechow aniu”, a tak że o ew entualnych n aru szen iach p rzepisów p rzez zło tn ik ó w i jubilerów . Biuro P robierza m iało być otw arte codziennie, w g o d zin ac h o k re­ ślonych w obw ieszczeniu W ydz. Spraw W ewn.

66 Pism o W ydz. Spraw W ewn. do S en atu Rządz. z 24 stycznia 1845 r. (do n r 472), W M K V-202, k. 9 5 3 -9 5 4 i 1181; Pism o S en atu Rządz. do W ydz. Spraw W ew n, D yrekcji Policji, B iura R ach u ­ by, W ydz. D och. Publ. z 27 stycznia 1845 r., W M K V-202, k. 1182-1184.

67 Pism o S en atu Rządz. do W ydz. Spraw W ew n., D yrekcji Policji, B iura Rachuby, W ydz. D och. Publ. z 27 stycznia 1845 r, ibidem. W 1843 r. Senat udzielił aw ansu 500 złp n a zakup „effektów k ancelaryjnych i dla la b o ra to riu m probierczego” (Uchw. S enatu Rządzącego z 20 p a ź d z ie rn i­ ka 1843 r., n r 5319 D G S). F u n d u sz „n a niep rzew id zian e b u d ż e te m w y d atk i” w y n o sił łącznie 36 000 złp.

(16)

C iekaw ym rozw iązaniem była m ożliw ość w ystępow ania zarów no przez osoby niezadow olone z rozstrzygnięcia U rzędu Probierczego, jak i przez sam ego p ro b ie­ rza o w yznaczenie kom isji superrew izyjnej. Składała się ona m .in. z fachowców obeznanych z problem atyką złotniczą (jubilerską). D ecyzję o w yznaczeniu kom isji podejm ow ał Wydz. Spraw Wewn. O kolicznościam i uzasadniającym i skierow anie spraw y do kom isji były m .in. „pow ażne wątpliw ości” co do w yników pracy urzęd u oraz „sytuacje nadzw yczajne”68.

6

Z pow odu skąpości m ateriałów źródłow ych, pełne zobrazow anie działalności U rzędu Probierczego jest dzisiaj niem ożliwe. Jego codzienna praktyka polegała n a b ad an iu przynoszonych wyrobów, a następnie ich stem plow aniu. Jak słusznie za­ uważył h istoryk cechu złotniczego, upraw nienia kontrolne U rzędu Probierczego obejm ow ały zasadniczo jedynie same wyroby, a nie ich producentów : aktywizacja U rzędu w obec konkretnych osób następow ała w razie pod ejrzenia (lub stw ierdze­ nia) fałszow ania k ruszcu69.

N a podstaw ie jedynego zachow anego ra p o rtu dla w ładz rządow ych m o żna stwierdzić, że w okresie od 1 października 1846 do 31 g ru d n ia 1847 r. do U rzędu przyszło dziesięciu jubilerów i złotników, którzy przynieśli do ocechow ania w y­ roby ze srebra o łącznej w adze 199 grzywien i 3 łutów, a także w yroby ze złota o łącznej w adze 45 grzyw ien70.

W yjątkowy charakter m iała spraw a Karola Friedleina, któ ry w 1844 r. w ystą­ pił w obec U rzędu Probierczego z pow ażnym i zarzutam i. D otyczyły one błędnego ustalania próby przynoszonych do u rzędu w yrobów jubilerskich, w tym czterech lichtarzy (o łącznej w adze 119 łutów ) autorstw a A leksandra W espera, które skarżą­ cy kupił od L. N itscha. P robierz „sw oim urzędow ym zaopatrzeniem ” pośw iadczył próbę srebra „12”, po spraw dzeniu w w arsztacie Friedlein stw ierdził zaś jedynie próbę „11”. Jego podejrzenia m iały potw ierdzić urzędy probiercze („Królewskie

68 In stru k cja dla P r o b i e r z a . , art. 8. „W sp raw ach p o m o c y policyjnej” U rząd m ó g ł też w ystę­ pow ać do D yrekcji Policji, k tó ra m iała udzielać p o m o c y „stosow nie do okoliczności”.

69 M . M yśliński, Zgrom adzenie P anów Z ło t n ik ó w ., s. 3 6 -3 7 . U rząd Probierczy oraz cech z ło t­ n ik ó w i ju b ileró w były o d siebie całkow icie niezależne, n ie zaw ierały m iędzy sobą żadnych um ów , p o ro z u m ie ń ani u k ład ó w podległości.

70 P ism o P ro b ierza R ządow ego do W ydz. Spraw W ew n. z 7 stycznia 1847 r., n r 34, W M K V -110, k. 555-5 5 6 . Najwięcej złota (22 dukaty) p rzy n ió sł Franciszek Piątkow ski, najw ięcej sre­ b ra (66 grzyw ny) - L eonard N itsch. W urzędzie pojaw ili się p o n a d to J.K. B ojanow ski, Jakub Jedlikow ski, K arol H offm an, K. F riedlein, Stanisław W estw alew icz, K arol M odes, Jan Friedlein, A. W esper, A b rah am R euth.

(17)

M ennice”) w B erlinie i W iedniu, którym przesłał lichtarze do zbadania. Z łotnik był przekonany, że krakow scy urzędnicy albo nie m ają w ym aganych kwalifikacji, albo „dopuszczają się nadużyć”. N iezbędne było więc zbadanie spraw y przez k o m i­ sję superrew izyjną, n a której fo rum Friedlein gotów był przedstaw ić trefne w yroby (jako corpus delicti)71.

K ilkudniowe prace kom isji polegały n a przesłuchaniu świadków (Jana Kantego Bojanowskiego, L. N itscha, A. W espera). N iektórzy spośród n ich (np. L. Nitsch) potw ierdzili pew ne niepraw idłow ości, których m iał dopuścić się U rząd Probierczy (np. błędne oznaczenie srebrnych kubków). W ezwani przed oblicze Komisji p ro ­ bierze odparli zarzuty celowego działania n a szkodę interesantów , z początku nie wiedzieli naw et, „po co zostali przyzw ani”. A. A leksandrow icz zapew nił komisję, że w swojej pracy ściśle trzym ają się otrzym anej instrukcji: bad an ia w yrobów są przeprow adzane n a kam ieniu probierczym , uw zględniana jest złożoność w yrobów („m ieszany skład w yrobu”), odm ow a ostem plow ania zdarza się wyjątkowo, a za­ rz u t dotyczący kubków jest po prostu „złośliwy i fałszywy”72.

Kom isja skontrolow ała też w yroby złotnika Jakuba Jedlikowskiego (lichtarze, srebrne sitko i grabki). W szelkie zarzuty K. Friedleina okazały się bezzasadne, p o ­ niew aż kom isja w żadnym przypadku nie stw ierdziła „złej woli lub niezdatności” urzędników probierczych, którzy m ogliby przyczynić się do „jakiejkolwiek szkody skarżącego”73. W przypadku lichtarzy A. W espera doszło do „pom yłki w wycię­ ciu stem pla”; błąd co do w yrobów skontrolow anych w stolicach „m ocarstw opie­ kuńczych” wziął się stąd, że były one „zrobione z kaw ałków srebra niejednakow ej próby”74. W tym sam ym czasie K. Friedlein poskarżył się n a postępow anie D. Lip­ nickiego, któ ry odm ów ił ostem plow ania 12 srebrnych noży, a przed ich zw rotem w nioskodaw cy dopuścił się „rozbicia trzonków ”75.

Niszczenie („tłuczenie”) w yrobów „nie trzym ających próby” nastąpiło rów nież w sprawie A ntoniego Lewkowicza, któ ry przedstaw ił U rzędow i P robierczem u łyż­ 71 Pism o K. F riedleina do S en atu Rządz. z 19 listo p ad a 1844 r., W M K V I-28, k. 645-6 4 8 ; P i­ sm o S enatu Rządz. do W ydz. Spraw W ew n. z 11 listo p ad a 1844 r., n r 9397, k. 645, ibidem. K. Friedlein określił siebie jako „obyw atela o w ykonanie praw a gorliw ego”.

72 P ro to k ó ł K om isji przedsięw ziętej n a skutek p o d a n ia K. F riedleina przeciw ko członkom U rzędu Probierczego o nadużycia w stem p lo w an iu i o zn aczan iu p ró b y srebra z 11, 19 i 20 g ru d ­ n ia 1844 r., W M K V I-28, k. 675-693.

73 Pism o W ydz. Spraw W ew n. do U rzęd u P robierczego i K. Friedleina z 31 g ru d n ia 1845 r., n r 10 638, W M K V I-28, k. 5 9 7-598 i 697.

74 P ro to k ó ł K om isji p rz e d s ię w z ię te j. z 29 i 30 listo p ad a 1844 r. o raz z 4, 7 i 10 g ru d n ia 1844 r., W M K V I-28, k. 6 4 9 -6 5 4 , 663-672.

75 Pism o K. F riedleina do W ydz. Spraw W ew n. z 21 czerw ca 1844 r., W M K V I-28, k. 613-614. K. Friedlein tw ierdził, że w innej spraw ie cechę „12” uzyskały grabki, sitko do h erb aty „nie m ające więcej n iż 10 p ró b y ”.

(18)

kę stołową, grabki i łyżeczkę do kawy, o łącznej wadze 14,5 łuta. Zostały one „p o ­ tłuczone i zw rócone złotnikow i”, jako że nie posiadały zadeklarow anej próby76.

7

O dręb nym p roblem em były sporadycznie zdarzające się fałszerstw a znaków probierczych. Z a znaw cą problem atyki m o żn a pow iedzieć, że tego rod zaju fał­ szerstw a obejm ują dwie kategorie czynów. Pierwsze polegają n a tym , że pojaw ia się różnica m iędzy tym , co głosi znak probierczy, a tym , co napraw dę zaw iera stop m etalu. O szustw a m o żn a tutaj dokonać n a dw a sposoby: albo poprzez n ak ło n ie­ nie probierza, by przybił n a przedm iocie po żąd an ą cechę, albo przez w ykonanie p rzyrząd u do bicia takiej cechy n a w łasny użytek77. Rozwój ry n k u antykw arskie- go sprawił, że korzystne stało się też oszukiw anie klientów nabyw ających daw ne wyroby. W tym przypadku m ożliw e do w yobrażenia są dwie sytuacje: albo znak jest autentyczny a obiekt fałszywy, albo fałszerz w ykonuje pu n cy n ę n a w łasny użytek78.

W Rzeczypospolitej Krakowskiej w prow adzanie do o brotu w yrobów nieozna- kow anych („handlow anie srebrem nieostęplow anym ”) podlegało karze pieniężnej w w ysokości połow y w artości tow aru. Jeżeli skonfiskowany p ro d u k t „nie trzym ał przy tym przepisanej próby”, podlegał zniszczeniu („m iał być skuty”), a jego w ła­ ściciel pokryw ał „koszty próby”, licząc po 10 gr od 1 łu ta79.

W spraw ach o „trzym anie przepisanej próby” w prow adzono m ożliwość odw o­ łan ia się od decyzji U rzędu Probierczego do kom isji superrew izyjnej (w drodze „superrew izji”). D o zakończenia postępow ania „wątpliwy p rzed m iot” m iał być opieczętow any i przechow yw any w Urzędzie. Jeżeli odw ołanie okazało n ieuzasad ­ nione, koszty Komisji ponosił w nioskodaw ca. P ro ced ura m iała charakter „facho­ w y”. W ogólności, sprawy podlegające ro zpo znan iu przez „władze adm inistracy j­ ne” w I instancji podlegały Wydz. Spraw W ewn., z m ożliw ością odw ołania się do

76 P ism o U rzęd u P robierczego do R ady A dm inistracyjnej z 10 lutego 1853 r., n r 76, W M K V -202, k. 935. Z czynności U rząd sp o rząd ził w ym agany protokół.

77 M . G radow ski, Z n a ki na s r e b r z e ., s. 4 4 -4 5 . O szustw a dotyczyły w ów czas w yłącznie skład­ n ik ó w stopu, z jakiego w y k o n an o p rzed m io t, n a to m ia st nie p ow odow ały zab u rzeń w ro d o w o ­ dzie sam ego obiektu, czyli w sferze czasu i m iejsca pow stania.

78 Ibidem . To o statn ie w iąże się z w ykonyw aniem falsyfikatów w y ro b ó w znaczniejszej ran g i artystycznej.

79 U staw a zabraniająca w yrab ian ia z ł o t a . , art. 16-17. Fałszow anie stem pla było k ara n e n a zasadach określonych w au striack im K odeksie k a rn y m z 1803 r. K arze podlegali ró w n ież w sp ó l­ n icy i p o m o cn icy głów nego sprawcy.

(19)

Senatu. Sprawy zw iązane z „inkwizycją sądową” m ian o załatwiać „drogą praw em przepisaną”80.

Spośród spraw o „przestępstw a probiercze” zachow ały się jedynie akta Stanisła­ w a W estwalewicza, któ ry w 1851 r. m iał dopuścić się fałszowania próby w yrobów srebrnych przedkładanych U rzędow i Probierczem u, co stanow iło „ciężkie p rze­ stępstw o policyjne” z art. 241 części II K odeksu karnego z 1803 r.81. A kta sprawy przedstaw ił Radzie A dm inistracyjnej U rząd Probierczy. W ynikało z nich, że zło t­ n ik w prow adzał w błąd urzędników probierczych, podaj ąc niew łaściw ą próbę m .in. srebrnych garnuszków, które - jako dow ód w sprawie - zostały „zaaresztow ane” przez probierza. W zw iązku z w prow adzonym przez G ub ernato ra Galicji now ym p odziałem kom petencji w spraw ach przestępstw policyjnych, sprawę odstąpiono Radzie M iasta Krakowa, która m iała ją „śpiesznie ukończyć”, tak aby złotnicy „nie m niem ali, że p o d o b n e nadużycia bezkarnie uchodzić im m ogą”82. Nieuczciw y j u ­ biler został dw ukrotnie skazany w yrokam i m agistratu oraz (w „drodze rew izoryj- nej”) Sądu Wyższego; w ostateczności „udał się drogą łaski od w yroków ” do Rady A dm inistracyjnej, która m ogła zastosow ać nadzw yczajne złagodzenie kary83.

Należy zaznaczyć, że w zw iązku z reorganizacją adm inistracji w b. W olnym M ieście Krakowie i Jego O kręgu, od 1848 r. U rząd Probierczy podlegał nie tylko Radzie A dm inistracyjnej, ale także Radzie M iasta Krakowa84. W zw iązku z ich likw idacją (30 czerwca 1853 r.), organam i nadrzędn ym i w obec adm inistracji p ro ­ bierczej zostały M agistrat Krakowa (burm istrz, radcow ie i W ydział M iejski) oraz

80 U staw a zabraniająca w y rab ian ia z ł o t a . , art. 14, 20.

81 Pism o R ady A dm inistracyjnej do U rzęd u Probierczego z 15 m arca 1852 r., n r 3428, W M K V-202, k. 938; Pism o U rzęd u P robierczego do R ady A dm . z 22 m a rc a 1851 r., n r 61, ibidem ; R ew ersy n a akta w ydane z A rch iw u m z 1853 r., W M K V-202, k. 929.

82 Pism o R ady A dm inistracyjnej do R ady M iasta K rakow a z 17 lutego 1852 r., n r 2141, W M K V -202, k. 940; R ozporz. G u b e rn a to ra G alicji z 14 p aźd ziern ik a 1848 r., art. 15, p k t a, n r 156 KP, D z ie n n ik R ządow y M iasta K rakow a i Jego O kręgu z 18 p aźd ziern ik a 1848 r., n r 180­ 183, s. 722-729.

83 Pism o R ady M iasta K rakow a do R ady A dm inistracyjnej z 28 lutego 1852 r., n r 3793, W M K V-202, k. 937; W yrok R ady M iasta K rakow a z 7 i 14 sierp n ia 1851 r, n r 6626, ibidem ; W yrok Sądu W yższego z 21 w rześnia 1851 r., n r 1715, ibidem ; R ezolucja S ądu W yższego z 27 stycznia 1852 r., n r 182 (negatyw ne ro zp atrzen ie „ rek u rsu ” S. W estw alew icza). Z ło tn ik a skazano n a karę grzyw ny 30 złp.

84 R ozporz. G u b e rn a to ra G alicji z 7 w rześnia 1848 r. - O zap ro w ad zen iu Tym czasowej Z w ierzchności G m innej czyli R ady M iejskiej, n r 51 KP, W M K V-7, k. 879-893; O działalności RM K zob. J. D em el, Stosunki gospodarcze i społeczne Krakowa w latach 1 8 4 6 - 1 8 5 3 ., s. 2 0 -2 3 ; J. B ieniarzów na, J.M. M ałecki, op. cit., s. 199-200. In fo rm acji o U rzędzie P robierczym (1848­ 1853) n ie od n alezio n o w ak tach RM K: A N K r III oraz A N K r E ksp o zy tu ra w Spytkow icach (ul. Z am kow a), zespół „M agistrat m . K rakow a 1849-1918 (1939)”, „II M agistrat m . K rakow a”.

(20)

U rząd O bw odow y85. N a zakończenie należy dodać, że ustaw a probiercza z 1843 r. przetrw ała do 1851 r., kiedy to zastąpiono ją austriacką ustaw ą z 6 listopada 1851 r. Jej postanow ienia obowiązywały z kolei do 1 sierpnia 1866 r.86.

8

D okonanie całościowej oceny działalności U rzędu Probierczego w latach 1843-1853 jest pow ażnie u tru d n io n e, czego p ow odem jest w spo m niana szczu­ płość zasobów źródłow ych, które odnaleźć m o żn a w krakow skich archiwach. Szczególnie dotkliw y jest b rak zestaw ień statystycznych („wykazów czynności”), inform ujących o liczbie spraw wpływających przed oblicze U rzędu w kolejnych latach. N iem niej jed n ak w w arunkach pogarszającej się (zwłaszcza po 1846 r.) sytuacji ekonom icznej zapotrzebow anie n a w yroby jubilerskie w śród m ieszkań­ ców Krakowa m alało. Tym sam ym spadała aktyw ność członków „Zgrom adzenia Panów Z łotników Krakowskich” i zapew ne rów nież - obciążenie pracą U rzędu Probierczego. Należy jed n ak docenić wysiłki w ładz Rzeczypospolitej Krakowskiej, które w zw iązku z negocjow anym i układam i handlow ym i, a także planow anym zaprow adzeniem „M onety Krajowej”, doprow adziły do pow stania w yspecjalizo­ wanego urzędu, któ ry dbał o jakość w yrobów złotniczych i o uczciwe praktyki w śród wytw arzających je m istrzów cechowych. W Urzędzie Probierczym z a tru d ­ nio n o osoby o odpow iednim przygotow aniu fachow ym , pełniące swoje obowiązki w zgodzie z zasadam i określonym i szczegółowo w nadanych przez Senat Rządzący Instrukcjach z lat 1843 i 1845. D o „wierności, pilności i uczciwości” m iała funk cjo ­ nariuszy U rzędu Probierczego dodatkow o skłaniać „przysięga n a w ierność R ządo­ w i”. W ysiłki krakow skiego U rzędu Probierczego w schyłkowym okresie W olnego M iasta Krakowa oraz w początkach okupacji Krakowa przez A ustriaków stanow i­ ły pierw szy etap działalności tego w ażnego organu adm inistracji, k tó ry w latach

1867-1918 kontynuow ał pracę jako „C.k. U rząd Probierczy w Krakowie”, a n astęp ­ nie w II Rzeczypospolitej (1918-1939) jako „Urząd Probierczy w Krakowie”.

85 J. D em el, Stosunki gospodarcze i społeczne Krakow a w latach 1 8 5 3 - 1 8 6 6 ., s. 362-365. 86 R ozporz. cesarskie z 26 m aja 1866 r. w prow adziło w ów czas austriacką U staw ę P ro b ier­ czą z 19 sierp n ia 1865 r. Zob. M. M yśliński, Zgrom adzenie Panów Z ło t n i k ó w ., s. 39; „Czas” z 16 czerw ca 1866 r., n r 132; „W iener Z e itu n g ” z 12 czerw ca 1866 r., n r 140.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pliniusz był autorem kilku dzieł dotyczących m.in. gramatyki, retoryki czy historii. Dzieła te nie zachowały się do naszych czasów. Zachowało się natomiast

ich urządzenie, obsługa..

Несмотря на то, что исследовательница в предисловии к монографии подчеркивает, что данная работа не является практическим пособием по

Chociaż od dawna było wiadomo, że w zamku w Skokloster znajdują się bo­ gate polskie zbiory pochodzące ze zdobyczy wojennych, polonika z biblioteki Wrangla dosyć późno

Epizody wojenne podsumowane są optymistyczną, krzepiącą uwagą i aluzyjnym komentarzem: „jakkolwiek szczupłe są nasze siły, ale po wygranej potyczce żołnierze pełni

„Must”, „mustn’t” oraz „can” to czasowniki modelne: maja taką samą formę dla wszystkich osób, nie przyjmują końcówek, a po nich czasownik jest w formie

We wszystkich wypadkach, w których zastosowanie niniejszych przepisów górniczo-policyjnych uzależnione jest od zezwolenia Wyższego Urzędu Górniczego lub Okręgowego

- Rozwiąż poniższy test i prześlij go do mnie na maila elzbieta.gucio@wp.pl Jeżeli masz możliwość wydrukuj test i wklej do zeszytu.. Jeżeli nie masz możliwości zostaw