XIX — 2016
STUDIES II HISTORY O F P O L IS H ST A T E A N D L A W e-ISSN 2450-6095; ISSN 1733-0335
Ma t e u s z Ma t a n i a k
( Kr a k ó w)
U tw orzen ie U rzędu P robierczego w K ra k o w ie
i jeg o d zia ła ln o ść w latach 1 8 4 3 -1 8 5 3
1. W prowadzenie; 1.1. Jubilerstwo i złotnictwo - podstawowe informacje; 2. Cech złotników i ju bilerów w Krakowie; 3. Próby utw orzenia Urzędu Probierczego (1822, 1833); 4. Powołanie Urzędu Probierczego (1843); 5. Kompetencje Urzędu w świetle Instrukcji dla Probierza (1845); 6. Sprawy przed obliczem Urzędu Probierczego; 7. „Przestępstwa probiercze”; 8. Podsumowanie.
1
N iniejszy artykuł stanow i przyczynek do dziejów adm inistracji probierczej n a ziem iach polskich w XIX w. Jego p rzedm iotem jest utw orzenie i funkcjonow anie krakow skiego U rzędu Probierczego w latach 1843-1853. W rozpraw ie w sp o m n ia no też o nieudanych próbach jego ustanow ienia przez w ładze Rzeczypospolitej Krakowskiej w 1822 i 1833 r. N ajcenniejsze źródłow o dla ro zp ozn ania p ro blem a tyki krakowskiej adm inistracji probierczej są m ateriały przechow yw ane w O d dziale III A rchiw um N arodow ego w Krakowie (ul. Sienna 16). Rozpraw a najw ię cej zawdzięcza jed n o stk o m aktow ym o sygnaturach W M K V-110 i V-202, które w chodzą w skład tzw. „akt senackich” i są częścią zespołu „A rchiw um W olnego M iasta Krakowa”; akta W ydziału D ochodów Publicznych, które dotyczyły m .in. adm inistracji skarbowej, zostały niem al całkowicie w ybrakow ane („wyszkarto- w ane”) w XIX w. M inim alną rolę odegrały akta cechowe krakow skich złotników i jubilerów, niewiele w iększą - opracow ania pośw ięcone dziejom Krakowa sprzed niespełna 200 lat. O graniczenie ra m czasowych artyk ułu do 1853 r. w ynika z faktu, iż zakończyła wówczas działalność R ada A dm inistracyjna. Była ona następczynią Senatu Rządzącego (1815-1846) w roli organu adm inistracji rządowej („zw ierzch niej w ładzy adm inistracyjnej”) w „M ieście Krakowie i Jego O kręgu”1.
1 B rak w zm ian e k o U rzędzie P robierczym W olnego M iasta K rakow a w ak tach zesp o łu „C.k. U rząd Probierczy w K rakow ie (1 8 6 7 -1 9 1 8 )”, A rch iw u m N arodow e w K rakow ie, O d d ział II (ul. G ro d zk a 52), sygn. 29/1649/1-3.
1
.
1.
Dzieje złotnictw a i jubilerstw a nie należą do tem atów pow szechnie z n a nych, m im o że zapew ne w iększość z nas (zw łaszcza przedstaw icielki płci p ięk nej) zachw ycają w yroby ze złota i srebra. Nie od rzeczy będzie w ięc przedstaw ić podstaw ow e fakty z tego zakresu. Jak stw ierdził znaw ca tem atu, w iększość te c h n ik obróbki m etali szlachetnych opracow ano ju ż w starożytności, a w spółczesne m eto d y rzem ieślnicze niew iele ró ż n ią się od ty ch stosow anych p rzed tysiącam i lat2.Złoto i srebro w stanie czystym są m etalam i b ardzo m iękkim i, nie nadający m i się do produkcji przedm iotów użytkowych. U tw orzone w skutek połączenia z innym i m etalam i stopy w ykazują już znaczną tw ardość i sprężystość i n ab iera ją w ybitnych w alorów użytkowych. Przy w ykonyw aniu stopów srebra używ a się najczęściej m iedzi (oraz niew ielkich ilości cyny, cynku i ołowiu); do stopów złota szczególnie przydatne są srebro i m iedź. D odanie m etali nieszlachetnych pow oduje obniżenie w artości stopu. Stąd też dla nabyw ców w yrobów jubilerskich kluczowe znaczenie m a próba, czyli ilość czystego kruszcu zaw artego w stopie. Jego kontrola w epoce starożytnej i now ożytnej była b ardzo u tru d n io n a, zwłaszcza w „w arun kach kram arskich”. N ieodzow ność kontroli, a także chęć ratow ania tw órczości a r tystycznej złotników spowodowały, że w ustaw ach cechowych w prow adzano p rze pisy nakazujące używ anie stopów określonej próby. D o XIX w. podstaw ow ą m iarą używ aną w h an d lu srebrem była grzyw na, dzieląca się n a 16 łutów. W większości ośrodków stosow ano stopy 12- i 13-łutowe, stopy niższe w ystępow ały znacznie rzadziej. W h an d lu złotem stosow ano karaty: 24 oznaczały czyste złoto. W yro by złotnicze były najczęściej 14- lub 18-karatowe3.
Lista najważniejszych czynności złotników obejm uje: a) prace podstaw ow e (kucie, wyoblanie, repusow anie, sztancow anie i wytłaczanie, odlew anie); b) o p ra cowywanie pow ierzchni (szlifowanie, fakturow anie, polerow anie, cyzelowanie, grawerow anie, traw ienie, granulacja, złocenie, barw ienie, in krustacja i n ak ład a nie, platerow anie); c) prace specjalne; d) kam eryzow anie (wysadzanie kam ieniam i szlachetnym i lub półszlachetnym i)4.
2 W w ieku XIX w złotnictw ie pojaw iły się m aszyny um ożliw iające m aso w ą produkcję. Postęp zaznaczył się też w dziedzinie szlifow ania i opraw y k am ien i szlachetnych. M. G radow ski, D aw ne złotnictwo. Technika i terminologia, W arszaw a 1980, s. 15-16.
3 Ibidem , s. 17-19. O znaczanie zaw artości czystego k ru s z c u w częściach tysięcznych pojaw iło się w drugiej połow ie XIX w.; je d e n łu t w iedeński (W ien erL o t) o d p o w iad ał 0,017 kg. Zob. I. Ih- natow icz, Vadem ecum do badań nad historią X I X i X X wieku, t. 1, W arszaw a 1967, s. 54.
2
W Rzeczypospolitej Krakowskiej w ytw órcy precjozów byli członkam i ce chu złotników i jubilerów, zorganizow anego n a w zór innych korporacji rzem ieślni- czych5. Podstaw ow ym i aktam i praw nym i regulującym i działalność cechów była ustaw a z 1820 r. oraz rozporządzenie z 1843 r.6. D rugi z w ym ienionych aktów określał obszar zainteresow ania „Z łotników i Jubilerów, obecnie w jed n o Z g ro m a dzenie połączonych”: m ieli oni „wyrabiać wszelkie tow ary ze złota i srebra, klej notów, drogich kam ieni i takow e sprzedaw ać”. W rozpo rząd zeniu zapow iedziano uchw alenie ustaw y probierczej, rzem ieślnicy byli bow iem zobow iązani „stosować się w w yrobach ze złota lub srebra, co do w artości i oznaczania stopy czyli próby, do przepisów obow iązujących lub w przyszłości obowiązywać m ogących”. C o cie kawe, niektóre form y aktywności, zarezerw ow ane dotąd dla złotników, scedow ano n a m osiężników i brązow ników 7.
W edług danych J. Bieniarzówny, w 1843 r. korpo racja złotników liczyła 42 m i strzów (m ajstrów ), 25 czeladników i 40 uczniów („term inatorów ”)8. Z łotnictw o w okresie W olnego M iasta stało n a dość w ysokim poziom ie. Najczęściej w yrabiano przedm ioty srebrne, jak filigranowe koszyki, cukiernice, szczypce i patery, o p ar te zazwyczaj n a klasycznych form ach epoki em pire’u 9. Do najlepszych klasycyzu-5 Z aw ody z ło tn ik a i ju b ilera p ow szechnie są trak to w an e zam ien n ie, jed n ak ż e członkow ie cechu o d ró żn iali zło tn ik ó w (w ykonujących p rz e d m io ty ze srebra, głów nie o charakterze k o r pusow ym ) o d jubilerów (w ykonujących głów nie p rz e d m io ty ze zło ta i k am ien i szlachetnych). M. M yśliński, Zgrom adzenie P anów Z ło tn ikó w Krakowskich w latach 1772-1866. Cech i s z tu ka złotnicza wobec przem ia n politycznych i gospodarczych Krakowa, W arszaw a 2016, s. 19-23. 6 U staw a z 30 g ru d n ia 1820 r. - U rządzenie k u n sztó w rzem io sł i profesji, ogłoszona p ism em S enatu R ządzącego z 8 stycznia 1821 r., n r 78 D GS (D zien n ik G łów ny S en atu R ządzącego), D z ie n n ik R ozporządzeń R ządow ych W M K [dalej: D z. Rozp. Rz. W M K ] z 1821 r.; R o zp o rzą dzenie S enatu R ządzącego z 26 m aja 1843 r. - U rządzenia cechow e, n r 2650 DGS, D zien n ik P raw W M K [dalej: Dz. P raw W M K ] z 1843 r.
7 R ozporz. U rządzenia cechow e... (art. 14-1 5 ). M osiężnicy m ieli np. w ykonyw ać naczynia liturgiczne z b rązu , k tó re ró w n ież podlegały k o n tro li U rzęd u Probierczego. O zło tn ik ach i ju b i lerach w K rakow ie szerzej zob. M. M yśliński, Z ło tn icy krakowscy i ich cech w latach autonom ii galicyjskiej 1866-1914, K raków 2011 oraz id em , Zgrom adzenie P anów Z ło tn ikó w ...
8 Z akładów złotniczych i jubilerskich było ok. 40. J. Bieniarzów na, J.M. Małecki, Dzieje Krako wa, t. 3: Kraków w latach 1796-1918, K raków 1979, s. 121-122. J. D em el, Stosunki gospodarcze i społeczne Krakowa w latach 1853-1866, K raków 1958, s. 10-11 (Biblioteka K rakowska, n r 112), podaje, że ok. 1850 r. w Krakowie było 31 złotników i jubilerów (w ty m 13 m ajstrów, 11 czeladni ków i 7 term inatorów ), n a K azim ierzu zaś - 30 (11 m ajstrów, 7 czeladników i 12 term inatorów ). 9 J. B ieniarzów na, J.M. M ałecki, op. cit., s. 124. B ardzo częstym m o ty w em zd o b n iczy m były p o stacie m itologiczne (N ep tu n , C erera, nim fy). M. M yśliński, Zgrom adzenie P anów Z ło tn i k ó w . , s. 3 1 3-316 o raz fot. 14-21 (reprodukcje w y ro b ó w złotników ).
jących złotników Krakowa należeli Stanisław W estwalewicz, Karol M odes, Karol H offm an i Leonard N itsch 10. Po inkorporacji Krakowa do A ustrii (1846-1847) w środow isku złotników dał się zauważyć pew ien zastój11.
3
G enezy krakow skiego U rzędu Probierczego należy szukać w u kładach h a n d lo wych, zaw ieranych przez w ładze Rzeczypospolitej Krakowskiej z krajam i ościen nym i („m ocarstw am i opiekuńczym i”) 12. Przykładow o, w traktacie z Królestw em Polskim (z 1823 r.) obniżono cło n a granicy, w zam ian za co rząd sąsiedniego p a ń stwa zażądał przestrzegania obow iązujących w Królestwie przepisów dotyczących m .in. oznaczania w yrobów srebrnych13. Senat pow ołał wówczas „Komm isye ro z poznaw cze w yrobów kraiow ych”, które m iały poświadczać, że eksportow ane w y roby są p ro d u k tam i m iejscow ym i, w ykonanym i w W olnym M ieście K rakow ie14.
W 1842 r. zacieśniono stosunki gospodarcze z A ustrią, czego skutkiem był p o d pisany w dwa lata później trak tat handlow y15. C hcąc ułatw ić eksport krakow skich tow arów poza obszar Rzeczypospolitej, w ładze Krakowa w ydały w 1843 r. ustawę probierczą, pow ołując do życia U rząd Probierczy16.
10 M ożna p o n a d to w skazać Józefa Z am ojskiego i jego syna A dam a, A ntoniego Z am ojskiego, D o m in ik a L ipnickiego, D o m in ik a M asłow skiego, K arola Friedleina, Jana K antego B ojanow - skiego, W ładysław a Glixellego, W acława G łow ackiego, Jana N ep o m u cen a G łogow skiego, W aw rzy ń ca K narę, A ntoniego Lew kow icza, E dw arda N itscha, Franciszka Piątkow skiego i W ojciecha W iatrow icza. J. Sam ek, Polskie złotnictw o, W arszaw a 1988, s. 2 0 3-205 i 231; M. M yśliński, Z ło t nicy krakow scy..., s. 5 4 -6 5 ; idem , Zgrom adzenie P anów Z ło tn ik ó w ..., s. 321-379.
11 J. Sam ek, op. cit., s. 231. D oszło do tego, że „o prócz skrom nej liczby zw ykłych p ierścionków i zw yczajnych sreber stołow ych, n ic w K rakow ie nie w yrabiano”. J. D em el, Stosunki gospodar cze i społeczne Krakowa w latach 1846-1853, K raków 1951, s. 2 1 4 -2 1 5 (Biblioteka K rakow ska, n r 107).
12 N ależy do d ać, że po ra z pierw szy U rząd P robierczy pow ołali w K rakow ie A ustriacy (w 1803 r. ). E. B arw iński, K raków na p o czą tku X I X w ieku, „R ocznik K rakow ski” 1919, t. XVIII, s. 33.
13 M . M yśliński, Z grom adzenie Panów Z ło t n i k ó w ., s. 3 5 -3 6 , 3 8 -4 0 ; M. G radow ski, Z n a ki na srebrze. Z n a k i m iejskie i państw ow e u żyw ane na terenie Polski w obecnych je j granicach, W ar szawa 1994, s. 98 -9 9 . W trak tacie n ak azan o bicie cechy probierczej z p o d a n ie m p ełnego n a zw iska w ytw órcy i nazw y m iejscow ości, w której prow adził on sw oją działalność. W ym óg ten n ie zawsze był przestrzegany, zarów no w K rakow ie, ja k i w o śro d k ach ju b ilersk ich K rólestw a Polskiego.
14 M . M yśliński, Zgrom adzenie P anów Z ło t n i k ó w ., s. 39.
15 W. Kopff, W spom nienia z ostatnich lat Rzeczypospolitej K rakowskiej, K raków 1906, s. 142 146 (B iblioteka K rakow ska, n r 31).
N iem niej jed n ak kw estia jego utw orzenia pojaw iła się znacznie wcześniej n a fo ru m Z grom adzenia Reprezentantów, czyli p arlam en tu W olnego M iasta K rako wa. N a siódm ym posiedzeniu V II sejm u zwyczajnego (9 g ru d n ia 1822 r.) poseł Józef H aller (reprezentant III gm iny m iejskiej) przedstaw ił projekt organizacji U rzędu Probierczego, którym kierow ać m iał jed en z „profesorów chem ii w A ka dem ii Krakowskiej”. W nioskodaw ca zw rócił uwagę, że urząd pow inien otrzym ać kom petencje do „uznaw ania i pośw iadczania p róby w yrobów złotych i srebrnych, celem zapew nienia kupujących takowe, o w ew nętrznej w artości p rzed m iotu ”. W ten sposób zapew niono by „wszelkim tego rodzaju fabrykantom w iększą jak dotąd konkurencję”17. Prezes Senatu hr. Stanisław W odzicki „uznał pożyteczność projektu” - przyrzekł zająć się spraw ą i w ydać odpow iednie polecenie W ydziałowi Spraw W ew nętrznych (dalej: Wydz. Spraw W ewn.). O bietnica szefa rząd u W olne go M iasta nie doczekała się jed n ak realizacji18.
Kolejną próbę pow ołania U rzędu Probierczego podjęto w 1833 r. Projekt p rzy gotow ał M ichał Rayski (ad iunkt Wydz. Spraw W ewn.), a inicjatyw a była zw iąza n a z zam ierzeniam i w ładz Rzeczypospolitej dotyczącym i w prow adzenia „m onety krajowej”19. Propozycję w ydziału przedyskutow ał specjalny kom itet, pow ołany przez Senat 23 w rześnia 1833 r. O prócz Józefa H allera (podów czas ju ż senatora) znaleźli się w n im dwaj profesorow ie U niw ersytetu Jagiellońskiego: Florian Sa- wiczewski (K atedra C hem ii i Farm acji) i Ludwik Zeiszner (Z euschner) (K atedra M ineralogii i Zoologii), a także w skazani przez rząd przedstaw iciele cechu: Józef Zam ojski i D om inik Lipnicki (jubiler, „taxator w A rcybractw ie M iłosierdzia”)20.
17 „G azeta K rakow ska” z 5 I 1823, n r 2; Pism o S en atu Rządz. do sen ato ra J. H allera z 23 w rze śnia 1833 r., A rch iw u m N arodow e w K rakow ie, O d d z ia ł III (ul. S ienna 16) [dalej: A N K r III], ze sp ó ł „A rch iw u m W olnego M iasta K rakow a” [dalej: W M K ], sygn. V -202, k. 1073-1074; Pism o Prezydującego w Z g ro m ad z en iu R ep rezen tan tó w do S enatu Rządz. z 9 g ru d n ia 1822 r., W M K V-202, k. 1023.
18 S. W odzicki stw ierdził, że propozycja przysparza „korzyści dla K raju, zgadzając się z d o b ry m p o rząd k iem ”. Pism o S en atu Rządz. do Prezyd. w Z grom . R eprez. i W ydz. Spraw W ew n. z 13 g ru d n ia 1822 r. (do n r 4630), W M K V-202, k. 1023-1024 (to sam o w: A N K r III, „W nie sienia C złonków R eprezentacyi. O dezw y i odpow iedzi S en atu Rządzącego z ro k u 1822”, sygn. W M II-28, k. 143).
19 Pism o S enatu Rządz. do sen ato ra J. H allera z 23 w rześnia 1833 r., W M K V -202, k. 1073 1074. W projekcie ustaw y stw ierdzono, że „M en n ica bez P ro b ierza obejść się nie m oże”. 20 Zob. W. R oeske, Florian Sawiczewski (1797-1876), [w:] Z łota księga W ydziału Farm aceu tycznego, red. M. Paw łow ski, K raków 2000, s. 4 5 -5 9 ; K. M rozow ska, H istoria U niwersytetu Ja giellońskiego w latach 1795-1850, [w:] D zieje U niwersytetu Jagiellońskiego w latach 1765-1850, t. 2, cz. 1, red. K. O pałek, K raków 1965, s. 167, 177, 188, 217, 2 2 8 -2 2 9 (o L. Z eisznerze).
Przygotow any projekt zaaprobow ał Senat, zatw ierdzając przy tym Instrukcję dla Probierza Rządowego21. Probierzam i m ieli zostać D. Lipnicki oraz A dolf Alek- sandrow icz22. Swojego rozporządzenia Senat jed n ak nie ogłosił („nie w yekspedio w ał z kancelarii”), a tym sam ym nie nabrało ono m ocy obow iązującej23.
4
Podejm ow ane od przeszło dw udziestu lat próby uw ieńczono pow odzeniem w 1843 r. Jak w spom niano, rząd W olnego M iasta chciał ułatw ić ek spo rt krakow skich w yrobów jubilerskich do C esarstw a Austriackiego, w zw iązku ze spodziew a nym p od pisaniem układu handlowego. D ziałalność U rzędu Probierczego m iała więc „zabezpieczyć rzetelność próby” w yrobów złotych oraz srebrnych i tym sa m ym „zapew nić im większy zbyt”. W yrabianie złota i srebra „n a próbę dow olną” zostało zabronione od 1 listopada 1843 r.24.
U rząd Probierczy m iał podlegać Senatowi Rządzącem u, początkow o za p o średnictw em W ydziału D ochodów Publicznych i Skarbu (dalej: Wydz. Doch. Publ.), zgodnie z przyjętym w statucie organizacyjnym z 1816 r. określeniem jego kom petencji (m .in. „spraw y m o n etarn e i walutowe”, w tym układanie „praw ideł kursów m o n et” oraz „spraw y m iar i wag”)25. W krótce nad zó r spoczął n a Wydz. Spraw W ewn.26.
21 R ozporz. S en atu Rządz. z 23 w rześnia 1833 r. (pow ołanie K om itetu), n r 6906 D G S, W M K V -110, k. 627-628; R ozporz. S en atu Rządz. z 2 g ru d n ia 1834 r. (zatw ierdzenie p ro jek tu dot. U rzęd u Probierczego), n r 7116 D GS, ibidem.
22 A. A leksandrow icz (1811-1875) był po stacią zasłu żo n ą dla K rakow a: m ag istrem farm acji, w łaścicielem apteki „P od Z łotą G łow ą”, ad iu n k te m w K atedrze C h em ii n a W ydz. L ekarskim UJ (w latach 1833-1837), członkiem T ow arzystw a N aukow ego K rakow skiego i A kadem ii U m ie jętn o ści, sen io rem G re m iu m A ptekarzy K rakow skich. Zob. A. Stabraw a, A d o lf A leksandrow icz,
[w:] Z łota k s i ę g a ., s. 6 2 -6 8 .
23 P ism o W ydz. Spraw W ew n. do S enatu Rządz. z 27 czerw ca 1843 r., n r 1118, W M K V-110, k. 627-631.
24 R ozporz. S en atu Rządz. z 7 lipca 1843 r. - U staw a zabraniająca w yrab ian ia zło ta i srebra n a p ró b ę dow olną, n r 3453 D G S, art. 1, 21, W M K V-110, k. 6 0 3-609 (tekst rozporz. ró w n ież w: W M K V-202, k. 1001-1006), Dz. P raw W M K z 1843 r; L. Lepszy, P rzem ysł zło tn iczy w Polsce, K raków 1933, s. 116-119. R ozporz. w eszło w życie 1 listopada 1843 r. Zob. M . M yśliński, Z ło t nicy k r a k o w s c y ., s. 2 9 -3 0 ; idem , Zgrom adzenie P anów Z ł o t n i k ó w ., s. 3 6 -3 7 .
25 U rządzenie w ew n ętrzn e S en atu W M K i jego O k ręg u z 15 lipca 1816 r., ogłoszone p ism em S enatu Rządz. n r 2104 D G S, art. 3 0 -3 1 , Dz. Rozp. Rz. W M K z 1816 r. K om petencje te u trz y m a n o w: R ozporz. S en atu Rządz. z 11 stycznia 1822 r. - Połączenie W ydziałów Spraw W ew nętrz nych i Policji, n r 117 D G S, D z. Rozp. Rz. W M K z 1822 r.
26 R ozporz. S enatu Rządz. z 7 lipca 1843 r. - In stru k cja dla U rzęd u Probierczego, art. 4, n r 3453 D GS, W M K V-202, k. 997-999.
Jeszcze przed otw arciem urzędu, w yznaczeni n a probierzy A. A leksandrow icz i D. Lipnicki zostali wezwani przez Wydz. Spraw Wewn. w celu odbycia k o nsul tacji w kw estiach organizacyjnych27. Kandydaci m ieli przedłożyć ośw iadczenia („deklaracje”) o spełnianiu w ym ogów form alnych, a także złożyć uw zględniają cą charakter ich pracy przysięgę28. O bow iązku d o pełn io no 7 października 1843 r. w siedzibie Wydz. Spraw W ewn.29.
Podstawowym zadaniem U rzędu Probierczego było wybijanie próby („cechy rządowej”). Ostem plow aniu podlegały wszystkie „nowe w yroby złote” (o wadze p o wyżej 1 dukata holenderskiego), a także wyroby „srebrne białe lub pozłacane”, przy czym te ostatnie m iano przedkładać zaraz „po ich ukończeniu od pilnika” i „przed wygotowaniem”. Jeśli chodzi o wyroby ze złota, rozporządzenie dopuszczało cztery (początkowo trzy) rodzaje próby: na 8, 14, 18 lub 20 karatów czystego złota. Przez „próbę karatową” rozum iano ilość czystego złota w wyrobie. Przykładowo, złoto 8-karatowe (czyli „ósmej próby”) składało się w 1/3 z czystego złota (czyli w 24 czę ściach znajdowało się 8 części złota i 16 części m iedzi lub srebra), złoto 18-karatowe zawierało 3/4 czystego złota (czyli w 24 częściach było 18 części złota) itd. Srebro m ogło być wyrabiane w dwóch rodzajach prób: „13” i „12” Stemplować m iano z n aj większą ostrożnością (z „uniknięciem uszkodzenia lub zepsucia wyrobków”)30.
Każdy w yrób jubilerski („niezależnie od nazw y i kształtów ”), a także „wyrob- ki ciągnione, filigranowe lub drutow e”, m iał zawierać trzy znaki (stem ple). Były to: a) indyw idualna „cyfra m ajstra”; b) urzędow y stem pel probierczy z h erbem m iasta; c) cyfrowe oznaczenie próby. O znaczenie m ajstra obejm ow ało p ierw sze litery im ienia i nazwiska, „w stosownej form ie”. W przypadku gdyby kilku m ajstrów m iało identyczne inicjały, w prow adzano m iędzy nim i rozróżnienie
27 Pism o W ydz. Spraw W ew n. do A. A leksandrow icza i D. L ipnickiego z 6 k w ietn ia 1843 r., W M K V-202, k. 1055. T erm in u ru c h o m ie n ia u rz ę d u w yznaczono n a 1 listo p ad a 1843 r. Zob. O bw ieszczenie S en atu Rządz. z 1 w rześnia 1843 r., n r 4543 D G S, D z ie n n ik R ządow y W olnego M iasta K rakow a i Jego O k ręg u [dalej: Dz. R ząd. W M K ] z 16 w rześnia 1843 r., n r 116.
28 Przysięga b rzm iała: „Ja... przysięgam P an u B ogu W szechm ogącem u, że u rz ą d P robierza do uznaw ania i pośw iadczania p ró b y w yro b ó w złotych i srebrnych w K raju tutejszym , w edług w ydanego w tej m ierze przez Senat R ządzący U rządzenia i In stru k cy i w iernie, p iln ie i uczci w ie spraw ow ać będę, nie uw odząc się żad n ą obietnicą, datkiem , p rzyjaźnią lub nieprzyjaźnią, czynności do U rzęd u tego przyw iązane ja k najzupełniej i w ed łu g znajom ości sztuki w ykonyw ać będę. T ak m i Panie Boże d o p o m ó ż!”. R ota Przysięgi dla Probierza Rządowego z 7 p aźd ziern ik a 1843 r., W M K V-110, k. 623.
29 Ibidem . Zob. Pism o W ydz. Spraw W ew n. do S en atu Rządz. z 28 sierp n ia 1843 r., n r 6596 (do n r 4543), W M K V-202, k. 9 8 9 -9 9 0 i 1149.
30 U staw a zabraniająca w y rab ian ia z ł o t a . , art. 2 -6 , 10. Z aznaczono, że „w szystkie sztuki i k a w ałki w yro b ó w ” m iały m ieć jed n ak o w ą p róbę. W p rzy p ad k u n iezg o d n o ści p ró b y faktycznej z zadek laro w an ą lub jej b rak u , nied o zw o lo n e było „ rem ed iu m ” („cekuza”).
graficzne31. M ożna dodać, że n a przestrzeni dziejów n a polskich i zagranicznych w yrobach jubilerskich pojaw iały się rozm aite znaki (cechowe, m iejskie bąd ź p a ń stwowe) będące św iadectw em , że do w ytw orzenia przed m io tu użyto surow ca o próbie zgodnej z przepisam i obow iązującym i n a danym tery to riu m 32.
O znakow aniu podlegały też, w ciągu dw óch m iesięcy od w ytw orzenia, w yroby jeszcze niew prow adzone do o brotu („będące w zapasie”). O wybicie stem pla p ro bierczego m ogli występow ać też „pryw atni właściciele naczyń srebrnych lub zło tych”, co pozw alało zapobiegać „wszelkim podejściom i oszukaństw u”33.
Senat nakazał ostem plow ać zapasy w yrobów w kró tk im term in ie (do 1 stycznia 1844 r.). Z łotnicy zwrócili się więc do adm inistracji, aby ostem plow anie „wyrobów ju ż gotowych, a dotąd nie sprzedanych, nie p od łu g taxy, ale za stałą opłatą 3 gr od sztuki rem anentow ej, nastąpiło”. Rząd zgodził się n a powyższe rozw iązanie, przy czym ulgowa taryfa m iała obowiązywać tylko do końca 1843 r.34.
Spod ustaw y w yłączono in stru m en ty chirurgiczne i m atem atyczne „roboty m i sternej” (z pow odu groźby ich uszkodzenia), w ybijane m edale, „osadę wszelkich klejnotów ”, a także w yroby złotnicze o m asie poniżej 1 dukata. „Stem pel krajow y” nie obejm ow ał też w yrobów im portow anych, jeżeli wcześniej „ostem plow ano je stem plem zagranicznym ”35. Co ciekawe, początkow o Senat chciał w prow adzić cał kowity zakaz przetapiania złota i srebra, jednakże argum enty w ydziału („brakłoby w Krakowie takow ych kruszców, bo Żydzi tru d n iąc y się przetapianiem i h an d lo w aniem tem iż kruszcam i, sprzedaw aliby srebra za granicę”), spow odow ały w ykre ślenie chybionych przepisów 36.
31 Ibidem , art. 8 -9 . „ Z n a k m istrza” p o w in ien , „w m iarę m ożliw ości”, zaw ierać jego p ełn e n a zwisko. R eprodukcje znaków złotniczych z czasów W M K zob. L. Lepszy, op. cit., s. 104-106. Z n ak i p robiercze były w zorow ane graficznie n a zn ak ach austriackich. Z aw ierały herb m iasta um ieszczony w p o lu cen traln y m o raz oznaczenie p ró b y stopu; były o p atry w an e d atą roczną. 32 M . G radow ski, D aw ne złotnictw o..., s. 2 1 -2 7 . Z n ak i probiercze są cen n y m źró d łe m in fo r m acji n a tem at w ykonaw cy, czasu p o w stan ia w y ro b u i jego dalszych losach.
33 U staw a zabraniająca w yrab ian ia z ło ta ... (art. 1 5 -1 6 , 18-1 9 ). Po upływ ie te rm in u o stem p lo w an ia n ak ład a n o k a ry określone w art. 16 rozporządzenia.
34 P ism o W ydz. Spraw W ew n. do U rzęd u Starszych C ech u Z ło tn ik ó w i Jubilerów K rakow skich z 16 g ru d n ia 1843 r., n r 11 350, A N K r III, Z esp ó ł „Cech zło tn ik ó w i hafciarzy w K rakowie, K azim ierzu, K leparzu i S trad o m iu (1 4 6 3 -1 9 1 8 )”, „A kta cechu zło tn ik ó w k rak o w sk ich (1800 1870)”, sygn. 29/191/84 (daw na: AD 961), k. 4 2 5 -4 2 6 ; P ism o S en atu R ządzącego do W ydz. Spraw W ew n. z 15 g ru d n ia 1843 r., n r 6568, ibidem . E lem en ty składow e p rzed m io tó w złożo nych (składających się „z kilku o ddzielnych sztuk”) m ian o ostem plow ać osobno. R esk ry p t o d czytano n a p o sied zen iach cechow ych, zw ołanych p rzez k o m isarzy rządow ych.
35 U staw a zabraniająca w yrab ian ia z ł o t a . , art. 6 -7 , 18.
36 P ism o W ydz. Spraw W ew n. do S enatu Rządz. z 27 czerw ca 1843 r., n r 1118, W M K V-110, k. 628-629.
W ątpliwości dotyczące w yglądu „cechy rządow ej” pojaw iły się w 1847 r. w zw iązku z likwidacją Rzeczypospolitej Krakowskiej. P robierz zw rócił się do Wydz. Spraw Wewn. o w yjaśnienie, czy stem pel n a kolejny rok m a zawierać godło cesarskie („cyfrę Najjaśniejszego Pana”), w m iejsce h erb u zlikwidowanego W olne go M iasta Krakowa37.
Usługi U rzędu Probierczego podlegały opłacie („taxie”) rządowej - z „opłaty za spraw dzenie próby i wybijanie stem pla” pokryw ano koszty jego działalności. Taksa była jednakow a dla złota i srebra („niezależnie od gatun ku i w artości”), za sadniczo w ynosiła 10 groszy od 1 dukata holenderskiego wagi38.
W 1843 r. Senat ogłosił Instrukcję dla U rzędu Probierczego, w której doprecyzo w ano zasady jego funkcjonow ania („kontrola zachow yw ania próby przepisanej”). Istotniejsze były przepisy „fachowe”, w których określono techniki kontrolow ania w yrobów jubilerskich. M ożna dodać, że w pierw szej połow ie XIX w. dla oznacza nia próby srebra stosow ano trzy podstaw ow e m etody: a) badanie „na kwas”; b) w ykonyw anie rys n a kam ieniu probierczym ; c) m eto dę „kupelkow ą” („ogniow ą- ”)39. W działalności krakow skiego urzęd u stosow ano np. „potarcie o kam ień p ro bierczy i porów nanie z igiełką, w razie zaś wątpliwości cząstki odskrobane srebra lub złota z przed m io tu o próbę podejrzanego, m iały być p o d d an e ścisłem u rozbio rowi chem icznem u, n a drodze wilgotnej lub za p o m o cą kupelacji”40.
Dla praw idłow ego w ykonyw ania obowiązków probierze m usieli być w yposa żeni w stosow ne „narządy chem iczno-probiercze”. W edług „Wykazu ogólnego” 37 Pism o P ro b ierza Rządow ego do W ydz. Spraw W ew n. z 7 stycznia 1847 r., n r 34, W M K V-110, k. 555-556. W ydział polecił P robierzow i jed y n ie u sunięcie członu „Wolne”. Zob. Pism o W ydz. Spraw W ew n. do P ro b ierza Rządow ego z 13 stycznia 1847 r., W M K V-110, k. 555. 38 U staw a zabraniająca w yrab ian ia z ł o t a . , art. 12-13. W p rzy p ad k u w yro b ó w sreb rn y ch w a żących nie więcej n iż 1 grzyw nę, p o b ieran o 3 gr od 1 łuta. Przy w y ro b ach o w adze od 1 do 4 grzyw ien p o b ieran o 2 g r o d 1 łu ta, o d w yro b ó w pow yżej 4 grzyw ien w agi p o b ieran o 1 gr od 1 łuta. U rzędow i zakazano „ zw ro tu taxy o płaconej”.
39 Pierw sza pozw alała stw ierdzić, czy p rz e d m io t w y k o n an o ze srebra (kropelka cieczy p ro bierczej k ład zio n a była n a p ow ierzchnię p rzed m io tu , pow odując zabarw ienie srebra n a ko lo r b ru n a tn o p u rp u ro w y ); d ru g a polegała n a w y k o n an iu n a k a m ie n iu prob ierczy m rysy za p o m o cą stopu, z którego w y k o n an o p ro d u k t, o b o k rysy w ykonanej iglicą probierczą ze sto p u znanej pró b y (po zw ilżeniu o b u cieczą probierczą, stop niższej p ró b y m iał jaśniejszy odcień); w trz e ciej w rzu can o ołów do m iseczki („kupelki”) w ykonanej z białego w ęgla k ostnego i p o p io łu (z d rew n a bukow ego) i ro zżarzan o całość n a palenisku. N astępnie dod aw an o kaw ałek b adanego sto p u srebra (o określonej w adze). Pod w pływ em w yżarzania srebro u p ły n n iało się, a ołów w raz z zaw artym i w stopie dom ieszkam i m etali n ieszlachetnych w siąkał w ścianki „kupelki”. N a dnie zostaw ały g ru d k i czystego srebra. Zw ażenie tych g ru d e k i p o ró w n an ie ich ciężaru ze z n a n ą już w agą pró b k i ujaw niało ilość srebra zaw artego w b a d a n y m stopie. M. G radow ski, D aw ne złotnic- tw o ..., s. 19-20.
z 1833 r. u rzędnicy probierczy posługiw ali się m .in. prętam i do od palania próbek, „nadzwyczaj czułą i dokładną” wagą do próbek złota i srebra (w raz z ciężarkam i), dw iem a większym i w agam i do cięższych próbek (1 4-32 grzywien), kow adełkiem z m łotkam i, kam ieniam i probierczym i, igłam i porów naw czym i, a także stem plem „z liczbam i i herb em m iasta”41.
N a rok 1843 w Urzędzie Probierczym przew idziano dwa etaty. U rząd prow adził dzienniki podaw cze („Książki: przychodu i w ychodu”); pieniądze przechow yw ano w Kasie D ochodów i Wydatków, do której klucze m ieli obaj („ponoszący odpow ie dzialność za wszystko”) probierze42. Notabene: in strukcja z 1843 r. była po d o b n a do instrukcji przygotow anej dziesięć lat wcześniej43.
N a pierw szą siedzibę u rzędu w yznaczono kam ienicę przy ul. Grodzkiej 229 (I piętro, „na w iderm achu”). Petentów przyjm ow ano w kancelarii codziennie w godz. 14.00-16.00, oprócz „dni N iedzielnych i Świąt uroczystych”44. Po kilku m iesiącach urzędow ania do Senatu w płynął w niosek probierzy o w yznaczenie n o wej siedziby - ze w zględu n a niew ystarczającą ilość m iejsca w zajm ow anym b u dynku, a także b rak środków n a opłacanie lokalu z własnej kieszeni45. D o prośby przychylił się w swojej opinii Wydz. Spraw W ewn.46.
Poniew aż now y lokal m iał posiadać przynajm niej dwie izby („na kancelarię i laboratorium ”), E konom ia M iejska zaproponow ała korzystanie z „Syndykówki” (D om Skarbow y n r 10), która m iała być użytkow ana bezpłatnie, przynajm niej
41 W y k a z ogólny niezbędnych N arzą d ó w Chemiczno-Probierczych i Krzesiw do zaprow adzić się mającego Urzędu Probierczego z 1833 r., W M K V-202, k. 1095-1096. Posługiw ali się też „czystym chem icznie” ołow iem , w ęglem d rzew nym , d m u ch aw k ą (w raz z „rekw izytam i”, czyli olejem i spiry tu sem ) i in. Ł ączny k oszt „rekw izytów ”: 2400 złp. A u to rem w ykazu był profesor ch em ii w Instytucie T echnicznym . U rząd m ia ł też „wiele in n y ch pom n iejszy ch p otrzeb, któ re to w yliczać zbyteczną byłoby rzeczą”. A u to r nalegał n a zatru d n ie n ie dodatkow ego posługacza.
42 In stru k cja dla U r z ę d u . , art. 7 -9 . D o starczan ie „niezb ęd n y ch rekw izytów ” spoczyw ało n a „w ładzy rządow ej”.
43 P rzew idziano w tedy w iększą liczbę p raco w n ik ó w (oprócz p ro b ierza ró w n ież k o n tro le ra i ko m isarza ad m in istracy jn eg o ). Biuro U rzędu P robierczego (w raz z lab o rato riu m ) m iało się m ieścić w p raco w n i chem icznej U niw ersytetu Jagiellońskiego (K olegium Fizyczne). Zob. U rzą d zenie w ew n ętrzn e U rzęd u P robierczego z 2 g ru d n ia 1834 r. (do n r 7116 D G S), W M K V-202, k. 1065-1067.
44 Obw. W ydz. Spraw W ew n. z 24 p aźd ziern ik a 1843 r., n r 9575, D z. Rząd. W M K z 31 p a ź d ziern ik a 1843 r., n r 138-139, s. 551; In stru k cja dla U r z ę d u . , art. 6.
45 P ism o W ydz. Spraw W ew n. do S enatu Rządz. z 27 czerw ca 1844 r. (do n r 3208), W M K V-202, k. 975-976. P ow odem , dla którego pro b ierze n ie byli w stanie p o n o sić kosztów w y n ajm u , była „szczupłość taxy od w y robków ” o raz fakt, że zło tn icy „m ało co do stem plow ania z w yro b ó w sw ych posyłali”.
46 P ism o W ydz. Spraw W ew n. do S enatu Rządz. z 11 p aźd ziern ik a 1844 r. (do n r 5167), W M K V-202, k. 9 7 3 -9 7 4 i 1173. W ydział potw ierdził, że w pływ y z opłaty probierczej były niew ielkie.
dopóki nie w zrosną dochody z „taxy probierczej”. A lternatyw nym rozw iązaniem , z którego jed n ak nie skorzystano, był D o m Skarbowy n r 4 n ieopodal Sukiennic, zajm ow any przez zegarm istrza rządow ego47.
W nętrze „Syndykówki” była dość m o cn o zniszczone, dlatego Senat nakazał O ddziałow i Budow nictw a sporządzenie w ykazu kosztów jej rem ontu. „W ewnętrz ne reparacje” objęły kancelarię i laboratorium 48. O prócz lokalu n a I piętrze, p ra cow nicy U rzędu Probierczego korzystali z piw nicy n a opał, w której zam ontow ano piec kupelacyjny. W czerw cu 1846 r. N aczelnik A dm inistracji Cywilno-W ojsko- wej (gen. H ein rich Castiglione) nakazał opuszczenie b u d y nku w zw iązku z jego przeznaczeniem n a koszary dla wojsk austriackich. P robierz D. Lipnicki wynajął więc pryw atne m ieszkanie (należące do Franciszka Pacaka), za opłatą rocznego czynszu 360 złp49. R ada A dm inistracyjna poleciła Wydz. Spraw W ewn. p ok ry w a nie kosztów w ynajm u lokalu, dom agając się w ynegocjow ania czynszu o połowę niższego50.
Zachow ane d okum enty przekonują, że krakow scy złotnicy stanow czo sprzeci wiali się w prow adzeniu ustaw y probierczej. Swoje stanow isko przedstaw ili w m e m o ran d ach do Senatu, które stanow ią cenne świadectwo położenia rzem ieślników w ówczesnym Krakowie. Protesty spow odow ane były kilkom a okolicznościam i. W pierwszej kolejności jubilerzy narzekali n a niew ielką („nad er nieznaczną”) sprzedaż swoich wyrobów, które „co do taniości nigdy z zagranicznym i k o n k u ro wać nie m ogły”. Błędem było więc zw olnienie tych ostatnich z opłaty probierczej. Z łotnicy krakow scy „byt swój zawdzięczali bardzo znacznem u wywozowi” do G a licji i Królestw a Polskiego, obawiali się więc, że obow iązek znakow ania w yrobów eksportow ych w płynie n a spadek produkcji; tym bardziej że od czasu obow iązy w ania um ow y handlow ej z Królestw em Polskim kupujący („nadsyłający obszta- lunki”) m ieli zastrzegać sobie, żeby n a w yrobach nie um ieszczać „cyfry m ajstrów ”,
47 Pism o W ydz. Spraw W ewn. do S enatu Rządz. z 27 czerw ca 1844 r. (do n r 3208), W M K V-202, k. 9 7 5 -9 7 6 i 1171. D zierżaw a lokalu w D o m u S karbow ym n r 10 (rocznie 72 złp) w yga sała 31 g ru d n ia 1844 r. K o n trak t z zeg arm istrzem rząd o w y m (Glixelli) zaw arto n a trzy lata, za opłatą czynszu rocznego 90 złp.
48 Pism o O d d ziału B udow nictw a do W ydz. Spraw W ew n. z 13 lipca 1845 r., n r 264 D DB (D zien n ik D yrekcji B udow nictw a) (do n r 873), W M K V-202, k. 9 4 9-950; P ism o W ydz. Spraw W ew n. do S en atu Rządz. z 21 lutego 1845 r. n r 1500, W M K V-202, k. 949-9 5 0 ; Pism o S enatu Rządz. do W ydz. Spraw W ew n. z 21 lutego 1845 r., ibidem . K oszt rep aracji u stalo n o n a 271 złp 12 gr. Kwota m iała być w yasygnow ana z Kasy G łów nej.
49 Pism o P robierza Rządow ego do R ady A dm inistracyjnej z 15 czerw ca 1846 r., W M K V-202, k. 945-9 4 6 ; Pism o R ady A dm . do P robierza Rządow ego z 10 czerw ca 1846 r., n r 2673, ibidem. 50 Pism o W ydz. Spraw W ew n. do R ady A dm inistracyjnej z 23 czerw ca 1846 r., n r 46 (do n r 2742), W M K V -202, k. 945-946.
m ogących narażać odbiorców n a zarzut przem ytu („unikanie poszlaków, skąd w y roby są sprow adzone”)51.
W kolejnym piśm ie członkow ie cechu skarżyli się n a nierów ne traktow anie w yrobów m iejscow ych (podlegających „ścisłej k ontroli”) i im portow anych („od kontroli zw olnionych”). Stawiało to krakow skich w ytw órców „w jaw nym n ie p o dobieństw ie w ytrzym ania konkurencji w yrobów obcych”. Podawali przykłady A ustrii, Rosji i Prus, gdzie jubilerzy „używali znacznych ułatw ień, które n a cenę w yrobu znakom icie wpływać m uszą”. Nie bez znaczenia były też występujące tam obficie „zapasy m etalów w stanie pierw otnym ”. Zagraniczni m ajstrow ie „prow a dzili swój przem ysł n a wielką skalę, to jest fabrycznie, z w ielkim oszczędzeniem czasu i ręcznej pracy”. D ysponow ali też „dostateczną liczbą zręcznej i w ykształco nej czeladzi”, k tóra odbyw ała praktyki w m iastach europejskich. Również przepisy policyjne w w ym ienionych państw ach „sprzyjały i znacznie ułatw iały” w ędrów kę czeladników. W W olnym M ieście („w tak m ałym i nielud ny m kraju”) nie było m ow y o otw orzeniu większych zakładów rzem ieślniczych, „cena pracy” czelad ników była wysoka, a n a „drogość i tru d n o ści” w pływ ała „zupełna przem ysłow a cisza”. Uczniowie nie m ieli możliwości „nauczenia się czegoś nowego”, poniew aż przepisy policyjne dotyczące w ędrów ek rzem ieślniczych były b ardzo surow e (np. konieczność „wywiedzenia się paszportam i, legitym acjam i i innym i form alnościa m i”). Ze względu n a brak kruszców, jubilerzy m usieli używ ać „m o n et złotych lub srebrnych kursujących”. Przem ysł jubilerski ograniczał się do „kilku i to ręcznych w arsztatów ”; jedynie w arsztaty trzech jubilerów i dw óch złotników „były w cią głym ru c h u ”, otrzym yw ały jed n ak głów nie zlecenia „napraw y lub przerabiania sta rych rzeczy”. W olny handel pow odow ał zalew tańszym i, fabrycznym i w yrobam i zagranicznym i, które „przedaw ali publicznie Żydzi n a K azim ierzu”52.
O statnia grupa argum entów dotyczyła m .in. przestępczości skarbowej. Z da niem złotników utw orzenie U rzędu Probierczego nie było konieczne, jako że „dzia łalność w brew praw u” była zagrożona karam i określonym i w Kodeksie karnym z 1803 r. (cz. I, art. 178), a „opłaty policyjne” - wystarczająco dotkliwe. Sprzeciw budziła możliwość stem plowania wyrobów tylko n a żądanie „stron interesowanych”. Członkowie cechu narzekali n a zbyt wysokie opłaty probiercze, przy rów noczesnym zw olnieniu od nich w yrobów im portow anych (co m iało „zachęcać Żydów m iejsco 51 P ism o C ech u Filialnego Z łotniczego do S enatu Rządz. z 13 w rześnia 1843 r., W M K V-202, k. 9 8 7 -9 8 8 i 1151-1152. M iało to ściągnąć n a posiad aczy „wielkie odpow iedzialności i k ary za p rzem ycane w yroby złote i sreb rn e przepisane”, a w konsekw encji spow odow ać niechybne zm niejszenie się liczby „udzielanych zleceń i ob sztalu n k ó w ” i „u p a d e k rzem io sła tego w M ie ście tutejszym ”.
52 P ism o Z g ro m ad z en ia Z ło tn ik ó w i Jubilerów W M K do S en atu Rządz. z 15 w rześn ia 1843 r., W M K V-202, k. 985-987. Tekst p o d p isali L. N itsch starszy i K. Friedlein.
wych do rzucenia się w spekulację i handel w yrobam i z zagranicy sprowadzanym i”). Błędem Senatu było niewprowadzenie „podatku od w yrobów złotniczych, z prze znaczeniem n a utrzym anie U rzędu Probierczego”. Nie do przyjęcia dla złotników, ze względu n a koszty wytworzenia, był art. 14 dotyczący skuwania wyrobów, w ten sposób „co do form y zniszczonych”: zdaniem złotników, „w razie najmniejszej om ył ki przy m ieszaniu srebra z m iedzią” wystarczające byłoby „ostem plowanie w yrobu właściwą próbą”. Proponowali też, aby probierzam i ustanow ić jubilerów i złotników, „kolejno jednego naprzeciw drugiego i bez żadnej opłaty”53.
Senat, odrzucając zastrzeżenia złotników, stwierdził, że jubilerzy starają się un ik n ąć n ad z o ru rządowego, a decydujące znaczenie dla w ładz m a bezpieczeń stwo kupujących; większe zainteresow anie w yrobam i zagranicznym i w ynikało z ich stem plow ania, gw arantującego wysoką jakość54. Jak dow cipnie stw ierdził Senat, „srebro i złoto n a całej kuli ziemskiej jest zawsze jed n o i to sam o”, a ich w artość zależy jedynie od połączenia „z m niejszą lub w iększą ilością m etali m niej szlachetnych”55.
5
W 1844 r. niezrażeni złotnicy kierow ali do Senatu kolejne pism a, dom agając się m .in. całkowitego zniesienia opłat „od spraw dzenia próby” i wybicia stem pla, n a w zór bezpłatnego („utrzym yw anego kosztem publicznym ”) korzystania z Wagi Miejskiej. Pragnęli też w ykreślenia obow iązku cechow ania w yrobów zagranicz nych oraz zm ian w zasadach „rewizji sklepów ”, które odbyw ano celem p rzek o n a nia się „o rzetelności próby”56. W ładze rządow e utrzym ywały, że najważniejsze
53 Ibidem , k. 9 8 5 -9 8 7 i 1155-1158. N ow a regulacja „nie pow iększała w n iczy m ręk o jm i dla k u pujących”, p o n iew aż jubilerzy i ta k „byli odp o w ied zialn i za rzeteln o ść”. C złonkow ie cechu p rzy taczali też p rzy k ład y zagraniczne: w W arszaw ie i B erlinie funkcje u rzęd ó w p robierczych p ełn iły u rzęd y m en n icze, działające jed y n ie n a żądanie („w razie w ątpliw ości nabyw cy”). W A ustrii stem pel probierczy był obow iązkow y „ze w zględów fiskalnych”, w W olnym M ieście n a żądanie działał tylko U rząd W agi M iejskiej. R egulacje w K rólestw ie P olskim przew idyw ały k a ry k ry m i n a ln e z m ożliw ością u tra ty praw a w ykonyw ania zaw odu („prow adzenia dalszej profesji”). 54 Pism o S enatu Rządz. do Z g ro m ad z en ia Z ło tn ik ó w i Jubilerów i W ydz. Spraw W ew n. z 20 paźd ziern ik a 1843 r., W M K V-202, k. 1160-1161 i 1163; P ism o W ydz. Spraw W ew n. do S enatu Rządz. z 18 p aźd ziern ik a 1843 r. (opinia w spraw ie p ism a cechow ego), ibidem.
55 Pism o W ydz. Spraw W ew n. do S en atu Rządz. z 20 listo p ad a 1843 r., W M K V-202, k. 979 980 i 1167-1168; P ism o S enatu Rządz. do Z g ro m ad z en ia Z ło tn ik ó w i Jubilerów i W ydz. Spraw W ewn. z 24 listo p ad a 1843 r., n r 6205, ibidem.
56 Pism o W ydz. Spraw W ew n. do S enatu Rządz. z 27 g ru d n ia 1844 r., n r 6468, W M K V-110, k. 581-582; Pism o C ech u Filialnego Z łotniczego do S en atu Rządz. z 10 g ru d n ia 1844 r., W M K V-202, k. 9 6 9 -9 7 2 i 1175-1177.
jest zapew nienie „kredytu krajow ych w yrobów złotych i srebrnych”, a także cecho w anie w yrobów zagranicznych jedynie n a w niosek stron. Z arazem , w swojej p o u f nej opinii dla Senatu, Wydz. Spraw Wewn. inform ow ał, że dobrow olność p o d d a w ania w yrobów kontroli U rzędu Probierczego, n a w niosek kupujących, skutkow ać m oże jedynie przerzuceniem n a n ich ryzyka nabycia tow arów niespełniających do końca w ym ogów sztuki jubilerskiej. O prócz tego W ydział przyznaw ał, że opła ty stem plowe istotnie są uciążliwe dla jubilerów, którzy m uszą przynosić swoje w yroby m im o brak u pew ności, czy znajdą one nabyw cę (wszakże kontrola m iała m iejsce w zw iązku z koniecznością ochrony interesów kupujących). Zwiększenie opłaty probierczej m ogło też, z czego w ładze zdawały sobie sprawę, zniechęcać zagranicznych nabywców, którzy kupow ali krakow skie w yroby przez wzgląd na ich dość atrakcyjną cenę57.
O statecznie, w 1845 r. Senat przychylił się do w niosków jubilerów, czego pow o dem była chęć uproszczenia „m anipulacji probierczej” i obniżenia kosztów prow a dzenia działalności. W yroby m iejscowe („tutejszo-krajow e”) m iały być o dtąd ce chow ane bezpłatnie, zagraniczne zaś nie podlegały cechow aniu z urzędu, a jedynie n a żądanie stron, przy zachow aniu opłaty z tego ty tu łu 58.
Now a regulacja kładła nacisk n a zw alczanie praktyki stem plow ania m iejsco wych w yrobów jubilerskich jako zagranicznych („poddaw anie przez m ajstrów nieostem plow anych w yrobów tutejszo-krajow ych za zagraniczne”). W związku z tym nakazano probierzow i kontrolę sklepów i w arsztatów jubilerskich, o której w ynikach inform ow ał Wydz. Spraw W ewn.59. C o więcej, złotnicy i jubilerzy m ieli prow adzić odrębne rach u n k i w yrobów krajow ych i zagranicznych, „poparte sto sow nym i dow odam i sprow adzenia tychże”, dla „przekonania Z w ierzchności o rz e czywistości p ochodzenia w yrobu z zagranicy”60.
W początkach 1845 r. Senat zatw ierdził now ą Instrukcję dla Probierza61. Nie w prow adzała ona większych zm ian w zasadach jego funkcjonow ania: w śród
57 P ism o S en atu Rządz. do W ydz. Spraw W ew n., D yrekcji Policji, B iura R achuby, W ydz. D och. Publ. z 27 stycznia 1845 r., W M K V-202, k. 1182-1184
58 R ozporz. S en atu Rządz. z 27 stycznia 1845 r. - Z m ian y w p o stan o w ien iu n r 3453 D GS z r. 1843 w zględem uproszczenia m an ip u lacy i U rzęd u Probierczego, art. 1 -2 , n r 472 D G S, Dz. P raw W M K z 1845 r.
59 R ozporz. S en atu Rządz. z 27 stycznia 1845 r. - In stru k cja dla Probierza, art. 9, n r 472 DGS, W M K V -110, k. 5 6 7-568 i 577. Z przep ro w ad zo n y ch k o n tro li składał „ ra p p o rty o sw oich sp o strzeżeniach”. D o zw alczania pow yższych p ra k ty k zaangażow ano też D yrekcję Policji.
60 Z m ia n y w p o s t a n o w i e n iu ., art. 3 -4 . U chylono w ięc p o stan o w ien ia art. 12 i 18 rozporz. z 1843 r.
61 P ism o W ydz. Spraw W ew n. do S enatu Rządz. z 24 stycznia 1845 r. (do n r 472), W M K V-202, k. 9 5 3 -9 5 4 i 1181.
obowiązków probierza w idniało „dochodzenie i spraw dzanie” złota i srebra p od w zględem „odpow iedniej w artości” („próby przepisanej”), z „zachow yw aniem ostrożności i łagodności”, przy „gorliw ym i najsum ienniejszym przestrzeganiu przepisów ”62. Przez swoje działania U rząd Probierczy m iał zapew nić „utrzy m a nie kredytu w yrobów krajow ych złotych i srebrnych”63. W yroby przynoszone do U rzędu Probierczego odnotow yw ano w „Książce p rzychodu”, urzędow e w ydatki („z zachow aniem kw itów ”) w „Książce w ychodu”64.
R edukcja zatru d n ien ia spow odow ała, że w U rzędzie Probierczym pozostał tyl ko jed en Probierz (D. Lipnicki), nadal podlegający Wydz. Spraw W ewn., którem u składał cokw artalne spraw ozdania („rapporta”)65. Zakończono tym sam ym w sp ó ł pracę z A. A leksandrow iczem , którem u w ydział złożył „wyrazy szczerej w dzięcz ności” za kilkanaście m iesięcy bezpłatnej pracy n a rzecz rz ąd u 66. P robierz pobierał ro czną pensję 800 złp (płatną w ratach m iesięcznych), z fun du szu „n a n ieprzew i dziane b udżetem w ydatki”. Przysługiwało m u m ieszkanie w raz z opałem (1 siąg drew na i 30 korców węgla). „N a zabezpieczenie effektów przypisanych Urzędow i Probierczem u” m iał obow iązek złożenia kaucji67.
62 W eryfikacja „trzy m an ia p ró b y ” odbyw ała się przez „potarcie o kam ień p robierczy i p o ró w n an ie z Igiełką”; w razie w ątpliw ości o d sk ro b an e cząstki srebra i zło ta p odlegały „ścisłem u rozbiorow i n a d ro d ze w ilgotnej” lub „za p o m o c ą kupellacji w o g n iu ”. W ybijanie p ró b y d o ty czyło w szystkich niezależnych elem entów w y ro b ó w („części za odd zieln e uw ażać się m ogące”), ró w n ież „zlutow anych lub spojonych”. W ybicie p ró b y nie m ogło d oprow adzić do uszkodzenia p rzed m io tu . W razie w ątpliw ości lub p o tw ierd zen ia „fałszyw ości p ró b y ”, p ro b ie rz m iał p o stę pow ać zgodnie z przep isam i w y danym i p rzez Senat. Zob. In stru k cja dla P r o b i e r z a . , art. 1-3. 63 Ibidem , art. 10.
64 Ibidem , art. 6. „K siążka p rzy ch o d u ” składała się z n astępujących ru b ry k : n u m e r p o rz ą d k o wy, dzień i m iesiąc, nazw isko m ajstra lub innej osoby przynoszącej w yrób, opis w yrobu, p ró b a p o d a n a przez m ajstra, uw agi, o p in ia p ro b ierza dotycząca posiadanej próby, opłata za p rz e p ro w adzenie ek sp ery m en tu („za kw item sznurow ym ”), uw agi szczególne.
65 In stru k cja dla P r o b i e r z a . , art. 4 -5 , 7. W spraw o zd an iach m iały się znaleźć in fo rm a cje o liczbie ocechow anych „w yrobów tutejszo-krajow ych”, liczbie w yro b ó w zagranicznych „ p o d d an y ch d o b ro w o ln em u ocechow aniu”, a tak że o ew entualnych n aru szen iach p rzepisów p rzez zło tn ik ó w i jubilerów . Biuro P robierza m iało być otw arte codziennie, w g o d zin ac h o k re ślonych w obw ieszczeniu W ydz. Spraw W ewn.
66 Pism o W ydz. Spraw W ewn. do S en atu Rządz. z 24 stycznia 1845 r. (do n r 472), W M K V-202, k. 9 5 3 -9 5 4 i 1181; Pism o S en atu Rządz. do W ydz. Spraw W ew n, D yrekcji Policji, B iura R ach u by, W ydz. D och. Publ. z 27 stycznia 1845 r., W M K V-202, k. 1182-1184.
67 Pism o S en atu Rządz. do W ydz. Spraw W ew n., D yrekcji Policji, B iura Rachuby, W ydz. D och. Publ. z 27 stycznia 1845 r, ibidem. W 1843 r. Senat udzielił aw ansu 500 złp n a zakup „effektów k ancelaryjnych i dla la b o ra to riu m probierczego” (Uchw. S enatu Rządzącego z 20 p a ź d z ie rn i ka 1843 r., n r 5319 D G S). F u n d u sz „n a niep rzew id zian e b u d ż e te m w y d atk i” w y n o sił łącznie 36 000 złp.
C iekaw ym rozw iązaniem była m ożliw ość w ystępow ania zarów no przez osoby niezadow olone z rozstrzygnięcia U rzędu Probierczego, jak i przez sam ego p ro b ie rza o w yznaczenie kom isji superrew izyjnej. Składała się ona m .in. z fachowców obeznanych z problem atyką złotniczą (jubilerską). D ecyzję o w yznaczeniu kom isji podejm ow ał Wydz. Spraw Wewn. O kolicznościam i uzasadniającym i skierow anie spraw y do kom isji były m .in. „pow ażne wątpliw ości” co do w yników pracy urzęd u oraz „sytuacje nadzw yczajne”68.
6
Z pow odu skąpości m ateriałów źródłow ych, pełne zobrazow anie działalności U rzędu Probierczego jest dzisiaj niem ożliwe. Jego codzienna praktyka polegała n a b ad an iu przynoszonych wyrobów, a następnie ich stem plow aniu. Jak słusznie za uważył h istoryk cechu złotniczego, upraw nienia kontrolne U rzędu Probierczego obejm ow ały zasadniczo jedynie same wyroby, a nie ich producentów : aktywizacja U rzędu w obec konkretnych osób następow ała w razie pod ejrzenia (lub stw ierdze nia) fałszow ania k ruszcu69.
N a podstaw ie jedynego zachow anego ra p o rtu dla w ładz rządow ych m o żna stwierdzić, że w okresie od 1 października 1846 do 31 g ru d n ia 1847 r. do U rzędu przyszło dziesięciu jubilerów i złotników, którzy przynieśli do ocechow ania w y roby ze srebra o łącznej w adze 199 grzywien i 3 łutów, a także w yroby ze złota o łącznej w adze 45 grzyw ien70.
W yjątkowy charakter m iała spraw a Karola Friedleina, któ ry w 1844 r. w ystą pił w obec U rzędu Probierczego z pow ażnym i zarzutam i. D otyczyły one błędnego ustalania próby przynoszonych do u rzędu w yrobów jubilerskich, w tym czterech lichtarzy (o łącznej w adze 119 łutów ) autorstw a A leksandra W espera, które skarżą cy kupił od L. N itscha. P robierz „sw oim urzędow ym zaopatrzeniem ” pośw iadczył próbę srebra „12”, po spraw dzeniu w w arsztacie Friedlein stw ierdził zaś jedynie próbę „11”. Jego podejrzenia m iały potw ierdzić urzędy probiercze („Królewskie
68 In stru k cja dla P r o b i e r z a . , art. 8. „W sp raw ach p o m o c y policyjnej” U rząd m ó g ł też w ystę pow ać do D yrekcji Policji, k tó ra m iała udzielać p o m o c y „stosow nie do okoliczności”.
69 M . M yśliński, Zgrom adzenie P anów Z ło t n ik ó w ., s. 3 6 -3 7 . U rząd Probierczy oraz cech z ło t n ik ó w i ju b ileró w były o d siebie całkow icie niezależne, n ie zaw ierały m iędzy sobą żadnych um ów , p o ro z u m ie ń ani u k ład ó w podległości.
70 P ism o P ro b ierza R ządow ego do W ydz. Spraw W ew n. z 7 stycznia 1847 r., n r 34, W M K V -110, k. 555-5 5 6 . Najwięcej złota (22 dukaty) p rzy n ió sł Franciszek Piątkow ski, najw ięcej sre b ra (66 grzyw ny) - L eonard N itsch. W urzędzie pojaw ili się p o n a d to J.K. B ojanow ski, Jakub Jedlikow ski, K arol H offm an, K. F riedlein, Stanisław W estw alew icz, K arol M odes, Jan Friedlein, A. W esper, A b rah am R euth.
M ennice”) w B erlinie i W iedniu, którym przesłał lichtarze do zbadania. Z łotnik był przekonany, że krakow scy urzędnicy albo nie m ają w ym aganych kwalifikacji, albo „dopuszczają się nadużyć”. N iezbędne było więc zbadanie spraw y przez k o m i sję superrew izyjną, n a której fo rum Friedlein gotów był przedstaw ić trefne w yroby (jako corpus delicti)71.
K ilkudniowe prace kom isji polegały n a przesłuchaniu świadków (Jana Kantego Bojanowskiego, L. N itscha, A. W espera). N iektórzy spośród n ich (np. L. Nitsch) potw ierdzili pew ne niepraw idłow ości, których m iał dopuścić się U rząd Probierczy (np. błędne oznaczenie srebrnych kubków). W ezwani przed oblicze Komisji p ro bierze odparli zarzuty celowego działania n a szkodę interesantów , z początku nie wiedzieli naw et, „po co zostali przyzw ani”. A. A leksandrow icz zapew nił komisję, że w swojej pracy ściśle trzym ają się otrzym anej instrukcji: bad an ia w yrobów są przeprow adzane n a kam ieniu probierczym , uw zględniana jest złożoność w yrobów („m ieszany skład w yrobu”), odm ow a ostem plow ania zdarza się wyjątkowo, a za rz u t dotyczący kubków jest po prostu „złośliwy i fałszywy”72.
Kom isja skontrolow ała też w yroby złotnika Jakuba Jedlikowskiego (lichtarze, srebrne sitko i grabki). W szelkie zarzuty K. Friedleina okazały się bezzasadne, p o niew aż kom isja w żadnym przypadku nie stw ierdziła „złej woli lub niezdatności” urzędników probierczych, którzy m ogliby przyczynić się do „jakiejkolwiek szkody skarżącego”73. W przypadku lichtarzy A. W espera doszło do „pom yłki w wycię ciu stem pla”; błąd co do w yrobów skontrolow anych w stolicach „m ocarstw opie kuńczych” wziął się stąd, że były one „zrobione z kaw ałków srebra niejednakow ej próby”74. W tym sam ym czasie K. Friedlein poskarżył się n a postępow anie D. Lip nickiego, któ ry odm ów ił ostem plow ania 12 srebrnych noży, a przed ich zw rotem w nioskodaw cy dopuścił się „rozbicia trzonków ”75.
Niszczenie („tłuczenie”) w yrobów „nie trzym ających próby” nastąpiło rów nież w sprawie A ntoniego Lewkowicza, któ ry przedstaw ił U rzędow i P robierczem u łyż 71 Pism o K. F riedleina do S en atu Rządz. z 19 listo p ad a 1844 r., W M K V I-28, k. 645-6 4 8 ; P i sm o S enatu Rządz. do W ydz. Spraw W ew n. z 11 listo p ad a 1844 r., n r 9397, k. 645, ibidem. K. Friedlein określił siebie jako „obyw atela o w ykonanie praw a gorliw ego”.
72 P ro to k ó ł K om isji przedsięw ziętej n a skutek p o d a n ia K. F riedleina przeciw ko członkom U rzędu Probierczego o nadużycia w stem p lo w an iu i o zn aczan iu p ró b y srebra z 11, 19 i 20 g ru d n ia 1844 r., W M K V I-28, k. 675-693.
73 Pism o W ydz. Spraw W ew n. do U rzęd u P robierczego i K. Friedleina z 31 g ru d n ia 1845 r., n r 10 638, W M K V I-28, k. 5 9 7-598 i 697.
74 P ro to k ó ł K om isji p rz e d s ię w z ię te j. z 29 i 30 listo p ad a 1844 r. o raz z 4, 7 i 10 g ru d n ia 1844 r., W M K V I-28, k. 6 4 9 -6 5 4 , 663-672.
75 Pism o K. F riedleina do W ydz. Spraw W ew n. z 21 czerw ca 1844 r., W M K V I-28, k. 613-614. K. Friedlein tw ierdził, że w innej spraw ie cechę „12” uzyskały grabki, sitko do h erb aty „nie m ające więcej n iż 10 p ró b y ”.
kę stołową, grabki i łyżeczkę do kawy, o łącznej wadze 14,5 łuta. Zostały one „p o tłuczone i zw rócone złotnikow i”, jako że nie posiadały zadeklarow anej próby76.
7
O dręb nym p roblem em były sporadycznie zdarzające się fałszerstw a znaków probierczych. Z a znaw cą problem atyki m o żn a pow iedzieć, że tego rod zaju fał szerstw a obejm ują dwie kategorie czynów. Pierwsze polegają n a tym , że pojaw ia się różnica m iędzy tym , co głosi znak probierczy, a tym , co napraw dę zaw iera stop m etalu. O szustw a m o żn a tutaj dokonać n a dw a sposoby: albo poprzez n ak ło n ie nie probierza, by przybił n a przedm iocie po żąd an ą cechę, albo przez w ykonanie p rzyrząd u do bicia takiej cechy n a w łasny użytek77. Rozwój ry n k u antykw arskie- go sprawił, że korzystne stało się też oszukiw anie klientów nabyw ających daw ne wyroby. W tym przypadku m ożliw e do w yobrażenia są dwie sytuacje: albo znak jest autentyczny a obiekt fałszywy, albo fałszerz w ykonuje pu n cy n ę n a w łasny użytek78.
W Rzeczypospolitej Krakowskiej w prow adzanie do o brotu w yrobów nieozna- kow anych („handlow anie srebrem nieostęplow anym ”) podlegało karze pieniężnej w w ysokości połow y w artości tow aru. Jeżeli skonfiskowany p ro d u k t „nie trzym ał przy tym przepisanej próby”, podlegał zniszczeniu („m iał być skuty”), a jego w ła ściciel pokryw ał „koszty próby”, licząc po 10 gr od 1 łu ta79.
W spraw ach o „trzym anie przepisanej próby” w prow adzono m ożliwość odw o łan ia się od decyzji U rzędu Probierczego do kom isji superrew izyjnej (w drodze „superrew izji”). D o zakończenia postępow ania „wątpliwy p rzed m iot” m iał być opieczętow any i przechow yw any w Urzędzie. Jeżeli odw ołanie okazało n ieuzasad nione, koszty Komisji ponosił w nioskodaw ca. P ro ced ura m iała charakter „facho w y”. W ogólności, sprawy podlegające ro zpo znan iu przez „władze adm inistracy j ne” w I instancji podlegały Wydz. Spraw W ewn., z m ożliw ością odw ołania się do
76 P ism o U rzęd u P robierczego do R ady A dm inistracyjnej z 10 lutego 1853 r., n r 76, W M K V -202, k. 935. Z czynności U rząd sp o rząd ził w ym agany protokół.
77 M . G radow ski, Z n a ki na s r e b r z e ., s. 4 4 -4 5 . O szustw a dotyczyły w ów czas w yłącznie skład n ik ó w stopu, z jakiego w y k o n an o p rzed m io t, n a to m ia st nie p ow odow ały zab u rzeń w ro d o w o dzie sam ego obiektu, czyli w sferze czasu i m iejsca pow stania.
78 Ibidem . To o statn ie w iąże się z w ykonyw aniem falsyfikatów w y ro b ó w znaczniejszej ran g i artystycznej.
79 U staw a zabraniająca w yrab ian ia z ł o t a . , art. 16-17. Fałszow anie stem pla było k ara n e n a zasadach określonych w au striack im K odeksie k a rn y m z 1803 r. K arze podlegali ró w n ież w sp ó l n icy i p o m o cn icy głów nego sprawcy.
Senatu. Sprawy zw iązane z „inkwizycją sądową” m ian o załatwiać „drogą praw em przepisaną”80.
Spośród spraw o „przestępstw a probiercze” zachow ały się jedynie akta Stanisła w a W estwalewicza, któ ry w 1851 r. m iał dopuścić się fałszowania próby w yrobów srebrnych przedkładanych U rzędow i Probierczem u, co stanow iło „ciężkie p rze stępstw o policyjne” z art. 241 części II K odeksu karnego z 1803 r.81. A kta sprawy przedstaw ił Radzie A dm inistracyjnej U rząd Probierczy. W ynikało z nich, że zło t n ik w prow adzał w błąd urzędników probierczych, podaj ąc niew łaściw ą próbę m .in. srebrnych garnuszków, które - jako dow ód w sprawie - zostały „zaaresztow ane” przez probierza. W zw iązku z w prow adzonym przez G ub ernato ra Galicji now ym p odziałem kom petencji w spraw ach przestępstw policyjnych, sprawę odstąpiono Radzie M iasta Krakowa, która m iała ją „śpiesznie ukończyć”, tak aby złotnicy „nie m niem ali, że p o d o b n e nadużycia bezkarnie uchodzić im m ogą”82. Nieuczciw y j u biler został dw ukrotnie skazany w yrokam i m agistratu oraz (w „drodze rew izoryj- nej”) Sądu Wyższego; w ostateczności „udał się drogą łaski od w yroków ” do Rady A dm inistracyjnej, która m ogła zastosow ać nadzw yczajne złagodzenie kary83.
Należy zaznaczyć, że w zw iązku z reorganizacją adm inistracji w b. W olnym M ieście Krakowie i Jego O kręgu, od 1848 r. U rząd Probierczy podlegał nie tylko Radzie A dm inistracyjnej, ale także Radzie M iasta Krakowa84. W zw iązku z ich likw idacją (30 czerwca 1853 r.), organam i nadrzędn ym i w obec adm inistracji p ro bierczej zostały M agistrat Krakowa (burm istrz, radcow ie i W ydział M iejski) oraz
80 U staw a zabraniająca w y rab ian ia z ł o t a . , art. 14, 20.
81 Pism o R ady A dm inistracyjnej do U rzęd u Probierczego z 15 m arca 1852 r., n r 3428, W M K V-202, k. 938; Pism o U rzęd u P robierczego do R ady A dm . z 22 m a rc a 1851 r., n r 61, ibidem ; R ew ersy n a akta w ydane z A rch iw u m z 1853 r., W M K V-202, k. 929.
82 Pism o R ady A dm inistracyjnej do R ady M iasta K rakow a z 17 lutego 1852 r., n r 2141, W M K V -202, k. 940; R ozporz. G u b e rn a to ra G alicji z 14 p aźd ziern ik a 1848 r., art. 15, p k t a, n r 156 KP, D z ie n n ik R ządow y M iasta K rakow a i Jego O kręgu z 18 p aźd ziern ik a 1848 r., n r 180 183, s. 722-729.
83 Pism o R ady M iasta K rakow a do R ady A dm inistracyjnej z 28 lutego 1852 r., n r 3793, W M K V-202, k. 937; W yrok R ady M iasta K rakow a z 7 i 14 sierp n ia 1851 r, n r 6626, ibidem ; W yrok Sądu W yższego z 21 w rześnia 1851 r., n r 1715, ibidem ; R ezolucja S ądu W yższego z 27 stycznia 1852 r., n r 182 (negatyw ne ro zp atrzen ie „ rek u rsu ” S. W estw alew icza). Z ło tn ik a skazano n a karę grzyw ny 30 złp.
84 R ozporz. G u b e rn a to ra G alicji z 7 w rześnia 1848 r. - O zap ro w ad zen iu Tym czasowej Z w ierzchności G m innej czyli R ady M iejskiej, n r 51 KP, W M K V-7, k. 879-893; O działalności RM K zob. J. D em el, Stosunki gospodarcze i społeczne Krakowa w latach 1 8 4 6 - 1 8 5 3 ., s. 2 0 -2 3 ; J. B ieniarzów na, J.M. M ałecki, op. cit., s. 199-200. In fo rm acji o U rzędzie P robierczym (1848 1853) n ie od n alezio n o w ak tach RM K: A N K r III oraz A N K r E ksp o zy tu ra w Spytkow icach (ul. Z am kow a), zespół „M agistrat m . K rakow a 1849-1918 (1939)”, „II M agistrat m . K rakow a”.
U rząd O bw odow y85. N a zakończenie należy dodać, że ustaw a probiercza z 1843 r. przetrw ała do 1851 r., kiedy to zastąpiono ją austriacką ustaw ą z 6 listopada 1851 r. Jej postanow ienia obowiązywały z kolei do 1 sierpnia 1866 r.86.
8
D okonanie całościowej oceny działalności U rzędu Probierczego w latach 1843-1853 jest pow ażnie u tru d n io n e, czego p ow odem jest w spo m niana szczu płość zasobów źródłow ych, które odnaleźć m o żn a w krakow skich archiwach. Szczególnie dotkliw y jest b rak zestaw ień statystycznych („wykazów czynności”), inform ujących o liczbie spraw wpływających przed oblicze U rzędu w kolejnych latach. N iem niej jed n ak w w arunkach pogarszającej się (zwłaszcza po 1846 r.) sytuacji ekonom icznej zapotrzebow anie n a w yroby jubilerskie w śród m ieszkań ców Krakowa m alało. Tym sam ym spadała aktyw ność członków „Zgrom adzenia Panów Z łotników Krakowskich” i zapew ne rów nież - obciążenie pracą U rzędu Probierczego. Należy jed n ak docenić wysiłki w ładz Rzeczypospolitej Krakowskiej, które w zw iązku z negocjow anym i układam i handlow ym i, a także planow anym zaprow adzeniem „M onety Krajowej”, doprow adziły do pow stania w yspecjalizo wanego urzędu, któ ry dbał o jakość w yrobów złotniczych i o uczciwe praktyki w śród wytw arzających je m istrzów cechowych. W Urzędzie Probierczym z a tru d nio n o osoby o odpow iednim przygotow aniu fachow ym , pełniące swoje obowiązki w zgodzie z zasadam i określonym i szczegółowo w nadanych przez Senat Rządzący Instrukcjach z lat 1843 i 1845. D o „wierności, pilności i uczciwości” m iała funk cjo nariuszy U rzędu Probierczego dodatkow o skłaniać „przysięga n a w ierność R ządo w i”. W ysiłki krakow skiego U rzędu Probierczego w schyłkowym okresie W olnego M iasta Krakowa oraz w początkach okupacji Krakowa przez A ustriaków stanow i ły pierw szy etap działalności tego w ażnego organu adm inistracji, k tó ry w latach
1867-1918 kontynuow ał pracę jako „C.k. U rząd Probierczy w Krakowie”, a n astęp nie w II Rzeczypospolitej (1918-1939) jako „Urząd Probierczy w Krakowie”.
85 J. D em el, Stosunki gospodarcze i społeczne Krakow a w latach 1 8 5 3 - 1 8 6 6 ., s. 362-365. 86 R ozporz. cesarskie z 26 m aja 1866 r. w prow adziło w ów czas austriacką U staw ę P ro b ier czą z 19 sierp n ia 1865 r. Zob. M. M yśliński, Zgrom adzenie Panów Z ło t n i k ó w ., s. 39; „Czas” z 16 czerw ca 1866 r., n r 132; „W iener Z e itu n g ” z 12 czerw ca 1866 r., n r 140.