• Nie Znaleziono Wyników

"Mazury i Warmia w okresie 1800-1914", Tadeusz Oracki, [w:] "Dzieje folklorystyki polskiej 1864-1918", pod red. Heleny Kapełuś i Juliana Krzyżanowskiego, Warszawa 1982 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Mazury i Warmia w okresie 1800-1914", Tadeusz Oracki, [w:] "Dzieje folklorystyki polskiej 1864-1918", pod red. Heleny Kapełuś i Juliana Krzyżanowskiego, Warszawa 1982 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Staniszewski, Andrzej

"Mazury i Warmia w okresie

1800-1914", Tadeusz Oracki, [w:]

"Dzieje folklorystyki polskiej

1864-1918", pod red. Heleny Kapełuś

i Juliana Krzyżanowskiego,

Warszawa 1982 : [recenzja]

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 2-3, 339-343

(2)

Recenzje i om ów ie ni a 339

W arm ia n ie zgin ęła, / P ó ki m y ż y jem y , / Co n am N iem ca przem oc w zięła / / W m aju od bierzem y, / ” •— M a z u r e k w y b o r c z y n ap isan y p rzez „K ubę spod

W artem borka” (K azim ierza Jaroszyka) w 1924 rok u 4.

Z astosow an a p rzez S w a ta zasada chronologiczn ego p rezen tow an ia m a te ­ riału p ie śn io w e g o m a o k reślone zalety , o k tó r y ch zresztą już w spo m in a liśm y . P e w n e zastrzeżen ia p o jaw iają się dopiero w m o m en cie glob a ln ej o c e n y w y ­ korzystan ia n a W arm ii p o szc zeg ó ln y ch p olsk ich tek stó w i m o ty w ó w . S ta n o w ­ czo b rak u je w om a w ia n e j k siążce in d ek su a n a lizo w a n y ch pieśni. Zatem , je­ ż eli c zy teln ik ch cia łb y o d p o w ied zieć w jakim stop n iu , ile ra zy i przez kogo, była in terp reto w a n a R o ta M arii K o n op nickiej czy M a z u r e k D ą b r o w sk i e g o , m u sia łb y tej sta ty sty k i, n iezb ęd n ej np. d la badań k o m p a r a ty s ty c z n y c h 5, d o ­ kon ać n a w ła s n y rachunek. P oza ty m h isto ry czn o-literac ka k o n cep cja o m a ­ w ia n e j p u b lik a cji p ozosta w iła całk iem na uboczu g a tu n k o w e zróżn icow an ie p oszc zeg ó ln y ch p ie śn i w takiej postaci, w jakiej w y k o rzy sta n o je n a W arm ii. S tr u k tu ra ln o -fo rm a listy czn a m etoda o p isan ego m a ter ia łu upow ażn ia b o w iem do stw ierd ze nia , że p ieśń p atriotyczn ą na W arm ii w latach 1772— 1939 r ep re­ zen tow ały:

■— p o w tórzen ia u tw o ró w , strof, słó w i m e lo d ii k la sy c z n y c h p olsk ich p ieśn i patriotycznych;

— lu d o w e p ie śn i i p r zy śp ie w k i sp o ty k a n e n a obszarze całego kraju; — p a rafrazy i tra w esta cje obu p o w y ższy ch ty p ó w pieśni;

— w a rm iń sk a pieśń p atriotyczna, k tórej autoram i b y li lu d zie o św ie cen i (np. F e lik s N o w o w ie jsk i, A lo jz y Ś liw a , A nd rzej S a m u lo w sk i i in.);

■— lu d o w a (anonim ow a) p ieśń w arm iń sk a (m.in. sz ereg lu d o w y c h kur- lantek).

P ie śn i zeb rane przez T adeusza S w a ta są ponadto w d zięczn y m m a ter ia łem do badań n ad rolą r y m ó w , in cip itó w , p oczątków i zak oń czeń w e r só w p o szc ze­ g ó ln y c h strof. P a m ię ta jm y bow iem , że p ieśn i te b y ły p rzeznaczone do zbioro­ w e g o w y k o n a n ia . Z atem p rzy jęcie się ok reślonego tek stu g w a r a n to w a ły j e ­ d y n ie p o w tórzen ia dosłow n e, k la m r o w e i osadzone w najbardziej w id o czn y m m iejscu. M oże to p o słu żyć w przyszłości opisaniu różnic i p o d ob ieństw w k u l­ turze litera ck iej W arm iaków i M azurów .

A n d r z e j S t a n i s z e w s k i

Tadeusz Oracki, M a z u r y i W a r m i a w ok re si e 1800— 1914, w : D z ie je f o l k lo ­

r y s t y k i p o l s k i e j 1864— 1918, pod redakcją H e le n y K a p ełu ś i J u lian a K r z y ­

ża n o w skiego, W arszaw a 1982, ss. 420— 489.

W r. 1970 u k a za ły s ię D z ie j e f o l k l o r y s t y k i p o l s k i e j 1800— 1863. Epoka

p r z e d k o l b e r g o w s k a , pod redakcją H. K a p ełu ś i J. K rzyżan ow sk iego. W ponad

p ięćsetstr o n ico w ej k siążce opisano w n ik liw ie fo lklor i lite ra tu rę lu d o w ą L itw y ,

4 P o r . J . B a r t m i ń s k i , O d e r y w a c ji s t y l i s t y c z n e j . G w a r a l u d o w a w f u n k c j i j ę z y k a a r t y s t y c z ­ n e g o , L u b l i n 1977, s s . 34— 43, 45, 61, 186—221; t e n ż e , O j ę z y k u f o l k l o r u , W r o c ł a w 1973, s s . 259— 275, C z . H e r n a s , O p r z y s t o s o w a n i u f o r m u ł y p o e t y c k i e j . L i t e r a t u r a L u d o w a , 1975, n r 3, s s . 3— 13; E . M . M i e l e t i n s k i , P o r ó w n a w c z a t y p o l o g i a f o l k l o r u ( h i s t o r y c z n a i s t r u k t u r a l n a ) , T e k s t y , 1978, n r 5, s . 115; R . S u l i m a , Ź r ó d ł o i p t o n . F i g u r y m y ś l e n i a o l u d o w o ś c i . L u d o w o ś ć l i t e r a c k a a p r o ­ b l e m y h i s t o r i i I d e i , R e g i o n y , 1980, z. 4, s s . 60— 88. 5 P o r . I n d e k s p l e ś n i , w : J . K r z y ż a n o w s k i , .S z k i c e f o l k l o r y s t y c z n e , K r a k ó w 1980, t . S, s s . 384— 390; i b i d e m , I n d e k s m o t y w ó w f a b u l a r n y c h , s s . 391— 401.

(3)

§40 Recenzje i om ów ie ni a

B iałorusi, L w o w sk ieg o i K ra k ow sk iego, znalazło się n a w et m iejsce na „staro­ ży tn o ści” lu d o w e P eter sb u rg a i K ijow a, W ielk iej Em igracji, P ozn ańsk iego i Śląska.

Przed trzyn astu la ty n ik t jednak n ie pod jął się opisania fo lkloru i lite ­ ratury lu d o w ej W arm ii i Mazur. D o tk liw ą lu k ę w tej d zied zin ie badań, p o ­ czą w szy od r. 1976, za c z ę ły w y p e łn ia ć k o le jn e p race Tadeusza O rackiego. N a jp ie rw u kazała się m onografia tego autora R o z m ó w i ł b y m kamień ... Z d z i e ­

j ó w l i t e r a t u r y l u d o w e j or a z p i ś m i e n n i c t w a re g io na ln eg o W a r m i i i Mazur w X I X i X X w i e k u (1976), a w ra z z nią ob szern y sz kic F ol kl or u st n y , za­

m ieszcz o n y w p racy zbiorow ej K u l t u r a lu d o w a M a z u r ó w i W a r m i a k ó w (1976) pod redakcją Jó zefa B u rszty h P óźniej p rzyszła pora na u m ie js c o w ie n ie f o l­ k lo ry sty k i w a rm iń sk o-m azu rsk iej w k on tek ście ogóln op olsk im . T. O racki pod­ ją ł się teg o zadania w k o le jn y m ob szernym stu d iu m M a z u r y i W a r m i a w o k r e ­

sie 1800— 1914, k tó r e op u b lik ow an o w drugim to m ie D z i e j ó w f o l k l o r y s t y k i p o lsk ie j. O sk a li p rzed sięw zięcia n ajle p iej św iad czy, że w p ie r w s z y m tom ie D z ie j ó w , M azury i W arm ia są jed y n ie rep rez en to w a n e przez trzy hasła: G u ­ s t a w G i z e w i u sz , K r z y s z t o f C e le s t y n M r o n g o w iu sz , K r y s t y n L ach S z y r m a .

W drugim to m ie D z i e j ó w f o l k l o r y s t y k i p olsk iej T. O racki n ie tylk o podaje m o n o g r a fię tem a tu za la ta 1864— 1918, a le rozszerza go aż do r. 1800, k tó ­ ry był, jak w iadom o, cezurą p rzyjętą przez w y d a w c ó w p ierw szeg o tom u

D z ie j ó w . D zięk i p racy autora książk i R o z m ó w i ł b y m k a m i e ń stan badań nad

fo lklorystyką polsk ą w y r a ź n ie w zb o g a cił się. Ta w stę p n a w y so k a ocen a stu ­ dium O rackiego n ie przesądza o dalszej p ogłęb io n ej an alizie tego tekstu. Dla zrozum ienia złożoności p roblem u m u sim y o d w ołać się do ocen z lite ra tu ry f a ­ ch ow ej osta tn ic h lat. S zczeg ó ln ie z prac M ichała W a liń s k ie g o 2 w y n ik a , że T. O rackiego n a leży za liczyć do g r u p y z w o le n n ik ó w fo lk lo r y sty k i „trad y cy j­ n e j” 3. W odróżnieniu od fo lk lo ry stó w „ p o stęp o w y ch ” n ad al tra k tu je on f o l­ klor łączn ie z etnografią, k u ltu rę duch ow ą łącząc z m aterialną. P ozostaje T. Oracki za tem w ie r n y m u czn iem prof. J. K rzy żan ow sk iego, choć fo lk lo r y ­ styk a, sz czególn ie w o statn ich dziesięciu latach przeszła w P o lsce znam ienną e w o l u c j ę 4. B ardziej in te resu je O rackiego rejestracja, a n a stę p n ie zaw artość treściow a danego tek stu lu d ow ego, n iż jego k la sy fik a cja rodzajow a, i g a tu n ­ kowa.

W o m a w ia n y m arty k u le O racki o d w o łu je się do p ublikacji d ru k ow an ych n a w e t w r. 1981, n ato m ia st n ie zn a jd u jem y w n im ani sło w a od w ołan ia się do k r y ty k i W a liń sk iego w z g lę d e m F o lk lo r u u stn e g o i książk i R o z m ó w i ł ­

b y m k a m ie ń , - p ublikacji, k tóre sta ły się pod staw ą stu d iu m zam ieszczonego

w D z ie ja c h f o l k l o r y s t y k i p o lsk ie j. Taka replika, n a w e t pośrednia, b y ła b y isto t­ na z w ie lu w zg lęd ó w , gd y ż o b ejm o w a ła b y k w e s tie term in ologiczn e. Z a c y tu j­ m y zatem krytyka: „N igd zie jednak n ie w y ja śn ia [T. O racki w k siążce R o z ­

1 W r o k u 1977 w y d a ł T . O r a c k i k s i ą ż k ą M ą d r z e j s z y M a z u r n i ż d i a b e ł . Z b i ó r p r z y s ł ó w i w y r a ż e ń p r z y s ł o w i o w y c h p o l s k i c h z t e r e n u W a r m i i i M a z u r ( O l s z t y n , P o j e z i e r z e ) , w t r z y l a t a p ó ź n i e j a n t o l o g i ą P o l s k a го p i e ś n i i p o e z j i M a z u r ó w i W a r m i a k ó w ( W a r s z a w a , L u d o w a S p ó ł d z i e l n i a W y d a w n i c z a ) . 2 P o r . M . W a l i ń s k i , Z d z i e j ó i o r e g i o n a l i z m u w a r m i ń s k o - m a z u r s k i e g o , R e g i o n y , 1977, n r 2, s s . 170— 173; t e g o ż , M o n o g r a f i a k u l t u r y l u d o r o e j M a z u r i W a r m i i , L i t e r a t u r a L u d o w a , 1977, n r 3, s s . 59—61. 3 T e r m i n y p r z e j ę t e z p r a c y D . S i m o n i d e s , F o l k l o r w r e g i o n i e p r z e m y s ł o w y m , P o g l ą d y , 1974, n r 24. 4 P i s a ł e m n a t e n t e m a t w a r t y k u l e O p o t r z e b i e n o w o c z e s n ej f o l k l o r y s t y k i , K o m u n i k a t y M a z u r s k o - W a r m i ń s k i e ( d a l e j К M W ) , 1979, n r 2, s s . 205—215.

(4)

Recenzje i om ó wi e n ia 341

m ó w i ł b y m k a m ie ń ], w jakim znaczeniu u ży w a term in u «literatura ludow a».

T erm in ten sto so w a n y jest często w fo lk lo r y sty c e w ła śn ie na o k reślen ie f o l­ kloru (folklor = literatu ra ludow a, ustna). T erm in «literatura ludow a» u ż y ­ w a n y jest jednak także poza fo lk lo ry sty k ą sensu stricto i w te d y oznacza on z w y k le tw órczość tzw . ch łop sk ich p isarzy sam orod n ych (tak u ż y w a ł go Pigoń). T. O racki u ży w a term in u tego raz w znaczeniu P igon ia, in n y m razem w zn a ­ czen iu « literatu ry dla ludu», czasem zaś w znaczen iu «folkloru sło w n e g o » ” 5. D odajm y, że uzn an ie danego tek stu za k la sy c z n y przekaz fo lk lorystyczn y, n a le ż y do n a jtru d n iejszych zadań badaw czych , a sk ala trudności in te n s y fi­ kuje się w ra z z o d d a len iem u tw o ru od naszej epoki. D op ók i n ie b ęd ziem y w i e ­ dzieli, kto jest autorem danego tekstu, jakiego p ochodzenia są w ą tk i i m o ty ­ w y e k sp lo a to w a n e przez d o m n iem an ego tw órcę, jakie b y ły m ech a n izm y i z a ­ sa d y recepcji teg o u tw oru, jego źródła, kto go w y k o n y w a ł, kto zap isał itd., d o p óty n ie b ęd ziem y m o g li z cały m przek on an iem n azw ać go tek stem fo lk lo ­ rystycznym . Brak któregoś z człon ów trad y cy jn eg o schem atu: autor — p rze­ kaz — odbiorca p o w in ie n b y ć nak azem ostrożności w u ży w a n iu term inów : literatura lu d ow a — folklor — literatu ra dla ludu.

T adeusz Oracki w pracy M a z u r y i W a r m i a w ok re si e 1800— 1914, w d a l­ szym ciągu un ika rozw ażań term in ologiczn ych . Z atem uprzed n ie zastrzeżenia W alińskiego, dotyczą rów n ież i tej pracy. W obec tego, m ożna tylk o p rzyp u sz­ czać, co autor m iał na m y śli pisząc np., że w „ P rzyjacielu L udu Ł ę c k im ” znajduje się „folklor b e z im ie n n y ” i „tw órczość zn a n ych z n azw isk a pisarzy lu d o w y ch z terenu m a zu rsk ieg o ” (s. 438), a zbiór T ettaua i T em m ego z 1837, k tóry n ied o sta te czn ie u w z g lę d n ia ł bajk i i le g e n d y m azurskie, n azw ać n a leży „antologią fo lk lo r y sty c z n ą ” (s. 466). N ajczęściej odnosi się w ra że nie, że k u l­ tura lu d o w a jest dla T. O rackiego sy n o n im em fo lk lo ry sty k i (por. p assus d o ­ ty czący W arm ii, na s. 474 autor u ż y w a w y łą c z n ie term in u „kultura lu d o w a ” na s. 475 „ fo lk lo ry sty k a ” i „ fo lklor”), folkloru, literatu ry lu d ow ej. T e k sty p o l­ skie, przetłu m aczone n a język n iem ieck i, zam ieszczone w pracy H erm anna Frischbiera, P reu ssich e V olk sreim e u n d V o lk ssp iele, O racki n a z y w a „ o rygin a­ łam i m azurskiego fo lk lo ru ” (s. 469). J ed n ak że H. Łopaciński, k tó r y pisał o ty ch sa m y ch tek sta ch w „W iśle” w 1892 r„ n a zw a ł je „ lu d o w y m i” (s. 469). W ar­ tość o m a w ianej p u b lik a cji T adeusza O rackiego n ie le ż y w ię c w rozw ażaniach term in ologiczn ych . Określa ją treść o charakterze historyczn ym , o p isow ym . Na obecn ym eta p ie badań lite ra tu ry lu d o w ej i fo lkloru M azurów i W arm iaków studium tego badacza sta n o w i zam kniętą całość. P rzyn osi b o w iem b o g a ty p rze­ g ląd w szelk iej twórczości: u stnej, lu d ow ej, an on im ow ej, ep ik i i liryki, dra­ m atu, obrzędu, w ie r z e ń itd. — jaką zarejestrow ano na M azurach i W arm ii w X IX w iek u i na początku w iek u X X . A rty k u ł O rackiego jest w istocie, bogato u d o k um en tow an ą, historią zbieractw a tw órczości u stn ej i pisanej w r e ­ gio n ie w ty m w ła śn ie czasie. A u tor w y k ra cza n a w et poza w y m ie n io n y okres, charakteryzując n a jstarszy zn a n y zbiór p ieśn i m azurskich w język u polskim ,

N i e k t ó r e Ś w i a t o w e P ie sn e, p y i s za n e od Mic hała T h o m a s c i k a d. 15 Ja nuara 1798 w K r u ł e w c z u . W pracy O rackiego n ie b rakuje żadnego z ele m e n tó w f o l­

kloru w e d łu g d efin icji J u lian a K rzy żan ow sk iego °. Tw órczość m iejscow ą roz­ patruje on w b ogatym k on tek ście historyczn ym , patriotyczn ym , p o siłk u je się biografiam i d ziałaczy, w y d a w c ó w , zb ieraczy folkloru , ch ętn ie w y k o r z y s tu je

5 M . W a l i ń s k i , Z d z i e j ó w , s. 173.

6 P o r . h a s ł a : F o l k l o r, F o l k l o r m i e j s k i , F o l k l o r y s t y k a , F o l k l o r y s t y k a p o l s k a , w . S ł o w ­ n i k f o l k l o r u p o l s k i e g o , r e d . J . K r z y ż a n o w s k i , W a r s z a w a 1965.

(5)

34 2 Recenzje i om o wj e m a

m aterial dotyczący w a lk i m iejsco w eg o środow iska o za ch o w a n ie języka oj­ czystego, p rzypom ina relacje z podróży po W arm ii i M azurach i recenzje ż p oszc zeg ó ln y ch p ublikacji. M ateriał pochod zący z różnych źródeł: n ie ­ m ieck ich , p olskich, m iejsco w y ch , z prasy, z k siążek i op racow ań tra k ­ t u j e na ty c h sam ych zasadach. N a le ż y w ię c p ow tórzyć raz jeszcze: studium Orackiego sta n o w i solid n ą p od staw ę do d alszych badań nad fo lklo re m i lite ­ raturą ludow ą W arm ii i Mazur, co zresztą autor przyznaje w zakończeniu p ra cy (s. 489). J ed n ocześn ie lektura tego a rtyk ułu in sp iru je do w ie lu p rzed­ się w zięć, k tóre p ra g n iem y częściow o p rzynajm niej, zasygnalizow ać.

Obecnie, jed yną szansę w z g lę d n ie p op raw n ego u sta len ia źródeł p och o ­ dzenia tek stó w , k ieru n k ó w p rzem ieszczania się p o szczególn ych w ą tk ó w i m o ­ ty w ó w , zasięg u ich recepcji, filia c ji itd. dają badania kom p aratystyczn e. R oz­ p atr zm y to na p rzyk ład zie w y b r a n y m z arty k u łu T. Orackiego. W Ś p i e w n i k u szkoln-ym i dom otuym dla toesolej i n i e w i n n e j m ło d z ie ży naszej (dw a w y d a ­ nia w L ipsku 1846), op racow an ym przez G ustaw a G izew iusza, znalazło się 58 p ie śn i tłum a czo n y ch z języka n iem ie ck ie g o , ponadto jed en u tw ó r autorstw a G izew iusza, d w a Jan a K och a n o w sk ieg o , po jednym Jó zefa L om py, F ra n cisz­ ka D. K n iaźn ina, A n to n ieg o G óreckiego, jedna polsk a p ie śń lu d ow a, przedruk z „ P rzyjaciela L u d u ”, d w ie p ieśn i „ n iew iad om e go poch od zen ia”. W sp ółcz esn e­ go fo lk lo ry stę n a p ew n o n ie będą in te r e so w a ły przedruki p ieśn i K o ch a n o w ­ skiego, G óreckiego, K niaźnina. B adacza folkloru u stn eg o in te resu je b o w iem n ie zaw artość treśc iow a danego „ k la sy k a ”, ale bezp ośred ni dow ód jego o d ­ d zia ływ an ia. P rzyk ładow o, w kręgu zain tereso w a ń k o m p a ra ty sty i fo lk lo ry sty p o zostan ie p ieśń sam orodnego p o e t y 7, eksploatująca czarnoleskie w ą tk i i m o ­ t y w y , bądź w iersz śp ie w a n y „na n o tę ” któregoś z P s a l m ó w D a w i d o w y c h Jana z Czarnolasu .

W Ś p i e w n i k u s z k o l n y m i d o m o w y m , o w e g o p o tencjaln ego m ater ia łu f o l­ k lo ry sty czn eg o nie brakuje. N ie m ożna jednak a u to m atyczn ie p rzydzielić o w y c h p ieśn i, tłum a czo n y ch z język a n iem ie ck ie g o , do tw órczości ustnej. Może, okazać się, że autoram i p ie śn i o ry g in a ln y ch b y li np. M arcin Luter, P a u l G erhardt czy Joach im N eander, a w ię c tw ó r c y często tłu m a czen i przez, p olsk ich e w a n g e lik ó w — co a u to m atyczn ie d y sk w a lifik o w a ło b y te u tw o r y jako p rzekazy fo lklorystyczn e. M o g ły b y on e b y ć interesujące, g d y b y okazało się, że au torem tłum aczeń jest m azu rsk i p oeta sam orodny, autor przekazu n ie ­ skażonego n alecia ło ścia m i ta k im i jak szkoła, kościół, język u rzęd o w y . B a d a ­ nia k o m p a ratystyczn e w ty m przypadku d o p ro w ad ziłyb y w końcu do u sta len ia lic z b y u tw o ró w o ta kim w ła śn ie charakterze.

W Ś p i e w n i k u s z k o l n y m i d o m o w y m m a m y zatem różne pieśni, m niej lub w ięcej od dalone od rdzenia a u tentyczn ej tw órczości lu d ow ej, jaką jest p rze­ kaz fo lk lo ry sty czn y . N im zd ecyd u jem y, czy ta k o w y m jest np. p ieśń Lom py, m u sim y w p ie r w dokonać n iezb ęd n y ch z a b ieg ó w p orów n aw czych , a n a lity cz­ n ych, h istoryczn ych itd., b y ustalić, w jakim stop n iu te n tw órca, u m ie ją cy p rzecież czytać i pisać odd alił się od p o d sta w o w y c h w ą tk ó w i m o ty w ó w , p o d ejm o w a n y ch przez „tw órcę sam orod n ego”. O czyw iście id ea łem . b y ło b y znać ustną realizację takiego k a talogu w ą tk ó w i m o ty w ó w . W p ły w p

rzekazu-7 O i s t o c i e w s p ó ł c z e s n e j f o l k l o r y s t y k i d e c y d u j ą t e k s t y p o c h o d z ą c e z p o g r a n i c z a k u l t u r : „ f o r m a c j e s ł o w a u s t n e g o i p i s a n e g o , k t ó r e s t a n o w i ą m . i n . l i s t y l u d o w e , t e s t a m e n t y , p a ­ m i ę t n i k i , i n s k r y p c j e n a g r o b n e , s u p l i k i , l e g e n d y b o h a t e r s k i e , z a w o d z e n i a , r e l a c j e w s p o m n i e ­ n i o w e , l e g e n d y u t o p i j n e , s a m o r z u t n i e s p o r z ą d z a n e p r z e z c h ł o p ó w o p i s y h i s t o r y c z n e , m o n o ­ g r a f i e w s i , o k o l i c i t p . ” (R . S u l i m a , L u d o w o ś ć a ś w i a d o m o ś ć w s p ó ł c z e s n a , R e g i o n y , 1978, □ r

1

, s. 16).

(6)

Recenzje i om ó wi e n ia 343

jącego na ostateczn ą w ersją te k stu okazuje się czasam i przesadny, co dopro­ wadza do zniszczenia pierw ow zoru. J e d y n ie żm u dn e badania doprow adzić m ogą do w yo d ręb n ien ia tek stó w folklo ry sty czn y ch , „sp isan ych z pierw szej ręk i”, „zaś „polska p ieśń lu d o w a ” m oże się okazać np. p rzedrukiem z m ało znan ego pism a w ych od zą ceg o w drugiej części kraju lub u tw orem m a ło z n a ­ nego p o e ty tw orzącego przed stu laty.

N a stro n ie 471, T. O racki podaje, że w m ono g r a fii K . T e m p lin a U n se re

m asu ris ch e H e i m a t (w yd. 2, 1926) zn ajdu jem y, m .in. p o lsk i w ie r sz a n on im o­

w eg o autora m azu rsk iego Ż y c i e g o sp od arza , znaną p ieśń Z ie lo n y d z b a n oraż p olsk ie te k sty o k u k aw eczce. P o w o łu ją c się na u p rzed n ie rozu m ow an ie, n a le ­ ży stw ierd zić, że o przyn ależn ości ty c h trzech tek stó w bądź do folkloru, bądź do lite ra tu ry lu d ow ej, zd ecyd u ją badania porów n aw cze, źró d ło w e 8, h isto ry cz­ n o -literack ie. B o w ie m okazać się m oże, że o w e „ tek sty o k u k a w e c z c e ” to re ­ fren jakiejś p iosen k i n ap isan ej w czasach rokoka i se n ty m en talizm u .

A n d r z e j S ta n isz e w sk i

O tylia Grot, W kręgu sp raw o j c z y s t y c h , W y d a w n ictw o P ojezierze, O lsztyn 1982, ss. 300.

W spom nienia, a w ła śc iw ie o p o w ieść au tobiograficzna O ty lii G rotow ej p o ­ szerzają w ie d z ę o ruchu p olsk im na W arm ii od zakoń czen ia p ierw szej w o jn y św ia to w e j po r. 1939. M imo iż n a p isan e e x post, m ó w ią o sy tu a cji organizacji polskich, o liczn y ch d ziałaczach za a n gażow an ych w bu d ow ę przedszkoli i szkół polskich, w r eszcie o roli sam ej autorki.

Trudna b yła droga w ie jsk ie j d z ie w c z y n y w arm iń sk iej do ek sp o n ow an ej w ó w cza s roli w y c h o w a w c z y n i przedszkola. Z ad ec y d o w a ł o ty m — jak p isze a utorka — bardziej p rzy p a d ek an iżeli św iadom a decyzja rodziców , czy jej sa­ m ej. U d zia ł 14-letn iej O ty lii T e sch n eró w n y w p ó łroczn ym k u rsie z o rg a n izo w a ­ n y m w 1923 r. przez P o lsk o -K a to łick ie T ow a r zy stw o S zk o ln e na W arm ię w O l­ s z ty n ie b y ł początk iem jej edukacji. N a stęp n ie p o b y t na U n iw e r s y te c ie L u ­ d o w y m w D alk ach poszerzył jej h o ryzon ty, znajom ość języ k a polsk iego, w i e ­ dzę o P olsce. D a lsz e k szta łcen ie się w K ró lew cu c elem zdobycia k w a lifik a cji p rzed szk olank i b yło realizacją szczytu m arzeń m ło d e j W arm ianki.

K rótk otrw ała praca w przedszkolach w S ta r y m Targu, C habrow ie i G ietrzw ałd zie b yła sw o isty m stażem , k tóry p rzy g o to w a ł autorkę do org a n i­ zo w an ia i prow ad zen ia przez 10 la t przedszkola w N o w e j K aletce.

E g z ysten cja p olsk ich przedszkoli n ie b y ła ła tw a . C zęsto w ty c h sa m y ch w s ia c h obok p la có w ek p o lsk ich p o w sta w a ły n iem ie ck ie kon k uren cyjn e, K in ­ d ergarten, zazw yczaj lep iej w yp osażone. W ów czas polska przedszkolanka m u ­ siała zabiegać o każde dziecko, o d w ied zać rodziców , p rzek o n y w a ć ich, p ro w a ­ dzić zajęcia z m łodzieżą pozaszkolną. Od jej p racy i p o sta w y zależało w dużej m ierze, czy rodzice będą p o sy ła li dzieci do jej przedszkola czy do K in d er­ garten.

O tylia G rotow a przekonująco p rzed sta w ia a tm osferę w s i w a rm iń sk iej, sy tu a cję lu d ności polskiej, pracę nad za ch ow an iem tożsam ości narod ow ej w o ­ b ec coraz bardziej n ieto le ra n cy jn ej i a g resy w n ej n iem czyzn y. D o ty czy ło to r ó w n ież z a b ieg ó w o przedszkole, a n a stęp n ie sz kołę polsk ą w N o w e j K aletce.

8 P o r . p o d r o z d z i a ł P o l s k a t r a d y c j a l u d o w a w m o i m a r t y k u l e P o l s k a t r a d y c j a k u l t u r a l n a ,

l i t e r a p k a l l u d o w a n a l a m a c h p r a s y m a z u r s k i e j (2875— 2914), K M W , 1981, n r 2—4 , s s . 287—323.

Cytaty

Powiązane dokumenty

instytuty życia zakonnego, instytuty świeckie, życie eremic- kie, stan dziewic oraz stowarzyszenia życia apostolskiego.. W rozdziale tym poświę­ cono również nieco

Conveniently, when a quantum computation requires cal- culating the expectation values of a set of Pauli operators, symmetry verification may be performed via post-processing of

Here we elucidated that the type of acid used for pH- control affected the bioavailability of iron and therewith deter- mined the microbial community structure and the PHA produc-

Ze swoimi wspomnieniami o Profesorze zapoznała zebranych em erytow ana nauczy- cielka-bibliotekarka Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej — M aria Grodzicka, która była studentką

trycy, to „wzór podstawowych założeń, wartości, norm, reguł, symbo- li i przekonań, wpływających na sposób postrzegania wyzwań, szans i (lub) zagrożeń, a także

Instytut jest samodzielną instytucją naukową, której celem jest organizo­ wanie, inicjowanie i realizowanie badań z zakresu historii nauk przyrodniczych, matematycznych

W dalszej części Dziennika, poświęconej opisom instytucji oglądanych W Rzymie, raz jeszcze powraca Staszic do zakładów neapolitańskich. Zwiedzając mianowicie

W ostatnich latach tradycyjne polsko-jakuckie więzi naukowe otrzymały nowy impuls - odbyło się kilka konferencji, zorganizo- wano Dni Nauki i Kultury Polski w Republice Sacha