• Nie Znaleziono Wyników

Powerpointowanie. Nowe konwencje tworzenia graficznych reprezentacji wiedzy

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Powerpointowanie. Nowe konwencje tworzenia graficznych reprezentacji wiedzy"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

KOMUNIKATY–RELACJE

K a r o l i n a J . D u d e k

Szkoła Nauk Społecznych PAN

POWERPOINTOWANIE. NOWE KONWENCJE

TWORZENIA GRAFICZNYCH REPREZENTACJI WIEDZY

1

1. Wprowadzenie

Wszyscy z niego korzystamy. To jeden z elementów niezbędnika Microsoft Offi ce zainstalowanego na większości komputerów. Trudno dziś wyobrazić sobie bez niego konferencję czy spotkanie biznesowe. Coraz powszechniej wykorzystywany jest tak-że w nauczaniu. Prelegent na pierwszym planie, w tle slajdy obrazujące – w mniej-szym lub więkw mniej-szym stopniu – to, czego dotyczy treść wystąpienia. Jeśli jest to wykład na uczelni, studenci pieczołowicie transkrybują kolejno wyświetlające się informacje lub wręcz przeciwnie, nie zawracają sobie głowy notatkami, doskonale wiedząc, że materiały zawierające prezentowany materiał będą mogli ściągnąć tuż przed sesją z uczelnianego intranetu czy prywatnej strony profesora. Właśnie ten kontekst za-stosowania programu PowerPoint (PPT) – nauczanie – wpłynął na ukształtowanie się dominującej praktyki społecznej związanej z wykorzystaniem prezentacji i do-minującego wyobrażenia na temat roli prezentacji we współczesnej kulturze.

W praktyce biznesowej PPT wypracowane zostały jednak sposoby użycia da-leko wykraczające poza „uczelnianą formułę” prelekcji, uzupełnionej pokazem slajdów. W niniejszym artykule zarysuję sposoby wykorzystywania prezentacji w biznesie, ich wpływ na procesy komunikowania i zarządzania, a także ich rolę w procesie kreowania i przekazywania wiedzy. Omówię również to, w jaki sposób

1 Niniejszy tekst powstał w toku seminarium prof. Maryli Hopfi nger, której pragnę serdecznie podziękować za nieocenione wsparcie merytoryczne.

(2)

młodzi absolwenci Szkoły Głównej Handlowej opowiadają o uczeniu się

power-pointowania – pojęcie to wyjaśnię w dalszej części artykułu; przedstawię potoczną

teorię projektowania prezentacji, którą się posługują. Zanim jednak przejdę do analizy materiału zgromadzonego w czasie badań, nakreślę kontekst, który wyda-je mi się istotny dla zrozumienia fenomenu kulturowego, jakim wyda-jest

powerpointo-wanie w nowoczesnej organizacji.

2. Krótka historia PPT

Wykorzystywanie grafi ki i obrazów w zarządzaniu nie pojawiło się oczywiście dopiero wraz z PPT. Ma swoją długą historię. Robert Gaskins, który wymyślił nazwę PowerPoint, wymienił trzy typy materiałów wykorzystywanych do prezen-towania w czasach przed-PPT2. Pierwszy z nich to grafoskopy i diapozytywy,

po-tocznie zwane projektorami i foliami, które zachodni świat biznesu powszechnie wykorzystywał w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych3. Były one

bezpo-średnim technologicznym poprzednikiem programów do tworzenia prezentacji. To epoka krzywek, linijek, kalkomanii (np. fi rmy Letraset) i maszyn do pisania, jak podkreślali moi rozmówcy, którzy znają te czasy już tylko z opowieści i książek. Prezentacje były rysowane ręcznie, a tekst nadrukowywano na maszynach do pi-sania, później zaś za pomocą kopiarek bezpośrednio na folie. Technologia produk-cji narzucała estetykę: ciemne litery na jasnym tle. Wyświetlać je można było przy zapalonym świetle, w przeciwieństwie do 35 mm slajdów, które wymagały całko-witego zaciemnienia pomieszczenia. Jasny tekst wyświetlany był na ciemnym tle. Przygotowanie prezentacji zlecano wyspecjalizowanym działom. Tym samym by-ły to prezentacje „na specjalne okazje”. Ostatnim typem prezentacji, które wymie-nia Gaskins, są „pokazy multimedialne” (multimedia shows). Wykonanie takiej prezentacji wymagało zgrania synchronicznego wyświetlania z kilku projektorów oraz ewentualnie również odtwarzania dźwięków z magnetofonu. Uzyskiwano wprawdzie efekt, który dziś nazywamy „animacjami”, jednak pociągało to za sobą znaczące koszty i było dużym przedsięwzięciem organizacyjnym. O ile zatem uży-cie slajdów 35 mm było dobrym pomysłem na „specjalne okazje”, o tyle „pokazy multimedialne” organizowano „od wielkiego dzwonu”.

2 R. Gaskins, PowerPoint at 20: Back to Basics, „Communications of the ACM” 2007, No. 50/12, s. 15–16.

3 J.E. Kjeldsen, Th e Rhetoric of PowerPoint, „Seminar.net – International journal of Media, Tech-nology and Lifelong Learning” 2006, No. 2/1, s. 2, http://seminar.net/fi les/Kjeldsen_powerpoint.pdf [dostęp: 30.05.2011].

(3)

Pojawienie się komputerów zrewolucjonizowało przygotowywanie prezentacji. W 1984 roku pojawił się program Presenter, którego nazwę zmieniono szybko na

PowerPoint4. W 1990 roku Microsoft wprowadził pakiet Microsoft Offi ce, którego

PPT był jednym z elementów. Pojawiło się też inne alternatywne oprogramowanie, jednak nie dorównało popularnością produktowi Microsoft u. Dla programu PPT przewidziano przede wszystkim zastosowanie w biznesie. Szybko jednak zaczął być wykorzystywany również w nauczaniu, a nawet stał się swego rodzaju gadżetem dla najmłodszego pokolenia, które niezwykle ceni sobie zabawę „rzeczami dorosłych”5.

Jens Kjeldsen przedstawia różne szacunkowe wyliczenia dotyczące liczby użytkow-ników PPT i liczby przygotowywanych prezentacji6. Warto przytoczyć choćby jedno

z nich, gdyż znakomicie oddaje to, z jak wszechobecnym zjawiskiem kulturowym mamy do czynienia: „każdego dnia przedstawianych jest co najmniej 30 milionów prezentacji”. Kjeldsen odwoływał się do artykułu z 2001 o znamiennym tytule

Abso-lute Powerpoint. Can soft ware package edit our thoughts?7. Nawet biorąc pod uwagę

historyczność tych ustaleń, trudno zaprzeczyć temu, że są one bardzo wymowne. Pakiet MsOffi ce 1997 był pewnym przełomem w historii PPT. Jedną z funkcji

PPT, będącego elementem pakietu, był kreator zawartości. To zestaw różnych sza-blonów, na które składały się gotowe do użycia slajdy z przykładową zawartością. Miały one ułatwić użytkownikom tworzenie prezentacji. Wśród dostępnych sza-blonów znajdowały się schematy prezentacji dotyczące m.in. następujących tema-tów: polityka kadrowa, burza mózgów, komunikowanie złych wiadomości, przed-stawienie najlepszej strategii, plan biznesowy, spotkanie w fi rmie etc. Przykładowe opisy na slajdach podpowiadały użytkownikowi: „Opisz krótko wyrób lub usługę, problemy które rozwiązują oraz klientów, do których są adresowane” lub „Użyj kilku slajdów do scharakteryzowania cech omawianego wyrobu. Zgrupuj cechy w logiczne kategorie, używając po jednym slajdzie dla każdej kategorii. Nie zapo-mnij o podkreśleniu korzyści, jakie daje użytkownikowi każda cecha. Użyj, jeśli trzeba, po jednym slajdzie na każdy model”8. Logicznie i przyczynowo-skutkowo

zaprojektowane gotowe do użycia prezentacje z przykładową zawartością miały ułatwić zebranie myśli i przedstawienie argumentów czy wypunktowanie

najistot-4 Ibidem, s. 2.

5 S. Turkle, From Powerful Ideas to PowerPoint, „Convergence” 2003, No. 9/2, s. 23; C.B. Price,

Unreal PowerPoint: Immersing PowerPoint Presentations in a Virtual Computer Game Engine World,

„Computers in Human Behavior” 2008, No. 24, s. 2487. 6 J. Kjeldsen, op.cit., s. 2.

7 I. Parker, Absolute Powerpoint. Can Soft ware Package Edit Our Th oughts?, „Th e New Yorker” 28.05.2001, http://www.newyorker.com/archive/2001/05/28/010528fa_fact_parker?currentPage=all [dostęp: 31.05.2011].

(4)

niejszych kwestii. Miały też ułatwiać obsługę programu i stworzenie prezentacji oraz skrócić czas pracy. Kreator PPT podpowiadał użytkownikowi kolejne kroki, począwszy od etapu wymyślenia i zaprojektowania prezentacji aż po jej wykonanie.

Jednak zaproponowane przez twórców MS PowerPoint schematy zawartości stały się nie tyle ułatwieniem dla użytkowników, ile pewnymi „matrycami praktyk”, które, określając scenariusze sposobów wykorzystania PPT i tworząc swego rodza-ju reżim wizualny, ukształtowały także sposoby prezentowania. Znaczna większość prezentacji była do siebie podobna. Wykorzystywano standardowy zestaw

clip-artów (grafik dostępnych w  zasobach programu), informacje przedstawiano

w punktach (listy z punktorami, ang. bullets), a w celu prezentacji danych najczę-ściej korzystano z wykresów kołowych.

Wytyczne dotyczące tego, jak projektować materiały wizualne mające zapewnić efektywną komunikację biznesową, proponowali także rozliczni autorzy książek. Warto wspomnieć o Barbarze Minto, autorce Th e Pyramid Principle: Logic in Wri-ting (1978) i Th e Pyramid Principle: Logic in Writing and Th inking (1987), która

była pierwszą kobietą zatrudnioną przez fi rmę konsultingową McKinsey&Com-pany9. Jej książki stały się biblią nie tylko dla konsultantów. Doniosłą rolę

odegra-ły także Say It with Charts. Th e Executive’s Guide to Visual Communication

Ge-ne’a   Zelazny czy Presentation Zen. Simple Ideas on Presentation Design and

Delivery Garry’ego Reynoldsa. Ta ostatnia proponowała „nowe podejście do

two-rzenia slajdów”, które miało być remedium na fatalną kulturę prezentowania, któ-rej szeroka krytyka przetoczyła się przez prasę głównie za sprawą Edwarda Tuft e, do czego jeszcze wrócę.

Przyglądając się prezentacjom w ujęciu historycznym, należy jednak pamiętać, że PPT jest wprawdzie głównym komponentem prezentacji – narzędziem do ich tworzenia – jednak same prezentacje tworzone są z wykorzystaniem różnego typu dodatkowych elementów. Owe „półprodukty” pobrać można w rozmaitych serwi-sach dostępnych przez Internet. Komercyjny charakter większości z nich sprawia, że nabycie stosownych elementów wiąże się zwykle z wniesieniem opłat subskryp-cyjnych bądź zakupieniem licencji. Wiele materiałów dostępnych jest jednak za darmo. Takie serwisy, zwane popularnie „bankami”, pogrupować można według typów produktów, które oferują.

Najważniejsze spośród nich, nie tylko ze względu na to, jak duży jest to sektor usług, ale także ze względu na ich rolę i miejsce we współczesnej kulturze, to banki obrazów. Mam tu na myśli zarówno komercyjne banki obrazów (np. istockphoto. com, shutterstock.com), jak i materiały zamieszczane w Internecie na licencji

(5)

ative Commons lub w domenie publicznej (np. fl ickr.com) przez użytkowników z całego świata. Oferują one przede wszystkim fotografi e (stock images), ale istotną częścią zasobów jest też grafi ka wektorowa. Paul Frosch wyróżnił trzy okresy w roz-woju rynku banków obrazów10. Do lat siedemdziesiątych były to rozproszone małe

agencje, które nie stanowiły w zasadzie zwartego sektora usługowego. Od 1974 roku do początku lat dziewięćdziesiątych tworzył się powoli „przemysł obrazowy”. Powstały największe agencje takie jak Th e Image Bank (przejęty w 1999 przez Get-ty Images11) i Comstock. Dopiero etap trzeci w typologii Frosha przyniósł

radykal-ną zmianę w organizacji tego sektora i upowszechnienia się masowego dostępu do oferowanych przez niego obrazów dla szerokiego spektrum klientów instytucjonal-nych i prywatinstytucjonal-nych. Większość obrazów, które oglądamy na co dzień w serwisach internetowych czy na rozmaitych materiałach reklamowych (foldery, ulotki), to właśnie fotografi e i grafi ki zakupione w bankach obrazów. Estetyka generycznych (generic), wystandaryzowanych obrazów z banków na dobre zadomowiła się w kul-turze. Obrazy te pojawiają się też licznie w prezentacjach PPT, uzupełniając stan-dardowy zestaw clipartów. Podobnie jak cliparty, które odzwierciedlały zdroworoz-sądkowe kategorie i  operowały stereotypami12, obrazy z  banków również

wprowadziły szczególny język obrazo-słów. Każdy obraz zamieszczony w banku opisany jest za pomocą słów-kluczy, co umożliwia ich przeglądanie w poszukiwaniu konkretnych obrazów. Znajdziemy zarówno obrazy przedstawiające konkretne przedmioty, np. nożyczki (zwykle wyizolowane z kontekstu, ukazane na neutralnym najczęściej białym tle), jak i postaci (np. dziewczynka z plecakiem czy postaci re-prezentujące poszczególne zawody) czy sytuacje (spotkanie biznesowe w biurze). Bardziej abstrakcyjne idee jak na przykład „pomysł” lub „wzrost” są przedstawiane za pomocą różnych obrazów-metafor. Rozwój na przykład jest bardzo często przed-stawiony jako dwie złożone dłonie, ujmujące roślinkę wyrastającą z garstki ziemi, a pomysł może być zobrazowany jako zapalona żarówka. Wykształcenie się takiego „języka” i upowszechnienie wykorzystania go w prezentacjach PPT zmieniło kon-wencje i sposób obrazowania, przyczyniając się do zmniejszenia znaczenia słów.

Następnym istotnym źródłem dodatkowych materiałów są banki szablonów (templates), czyli internetowe serwisy, które oferują pakiety „gotowych do użycia” prezentacji, dostosowanych do różnych potrzeb i tematów (np. slideshop.com). Za

10 P. Frosh, Th e Image Factory Consumer Culture, Photography and the Visual Content Industry, Oxford–New York 2003, s. 35–36.

11 http://company.gettyimages.com/section_display.cfm?section_id=245&isource=corporate_ website_offi cers.

12 Por. G.L. Dillon, Clipart Images as Commonsense Categories, „Visual Communication” 2006, s. 5.

(6)

dodatkową opłatą oferują one również usługę dostosowania materiałów do specy-fi cznych potrzeb klienta. U tych dostawców zaopatrują się przede wszystkim gi-ganci – największe globalne koncerny. Pojedyncze pakiety oferowane są jednak w cenach osiągalnych również dla indywidualnych użytkowników. Proponowane-przez banki szablony przygotowywane są Proponowane-przez profesjonalnych grafi ków i zapew-niają szybki dostęp do materiałów, których wykonanie zajęłoby zwykłemu użyt-kownikowi wiele godzin. Poszczególne elementy grafi czne składające się na te prezentacje można przekształcać i kopiować do innych prezentacji. Podobnie za-tem jak szablony prezentacji z kreatora szablonów, „gotowe do użycia prezentacje” to gotowe schematy wyrażania myśli i wiedzy. Są one jednak o wiele bardziej pla-styczne, bardziej podatne na kreatywne przetworzenie. Jest to bez wątpienia nie-porównywalnie większy zasób schematów w porównaniu z tym, co oferował kre-ator szablonów.

Kolejnymi zasobami półproduktów, o których warto dla porządku wspomnieć, są banki czcionek (np. myfonts.com) oraz rozmaite aplikacje internetowe do two-rzenia grafi ki czy animowania prezentacji (np. prezi.com). Wykorzystanie dodat-kowych krojów czcionek, wykraczających poza zestaw dostępny w pakiecie Offi ce,

zmieniło także sposób myślenia o słowach. Pozwoliło to odkryć na nowo ich wi-zualność. Jeden z moich rozmówców podkreślał jednak, że konsultanci (do tej grupy zawodowej i ich roli w kształtowaniu się sposobów prezentowania w bizne-sie jeszcze wrócę) najczęściej używają czcionki Arial, która jest prosta i czytelna a jednocześnie dostępna na wszystkich komputerach [w5_2]. Ujawnia się tu pew-ne ograniczenie, które narzuca technologia. Czcionka jest swego rodzaju „progra-mem”, nie osadza się w dokumencie tak jak fotografi a czy wykres i nie jest wyświe-tlana na komputerze odbiorcy, jeśli nie została wcześniej na nim zainstalowana.

Wymieniam te wszystkie komponenty, po to, aby podkreślić, że jeżeli mówimy o wpływie PPT jako technologii na sposoby komunikowania czy uczenia się, ko-nieczne jest uwzględnienie całego szeregu „technologicznych nowinek”, które w znacznym stopniu kształtują i rozszerzają katalog społecznych użyć PPT. Ich pojawienie się jest jednakże odpowiedzią na pewne potrzeby i istniejące już prak-tyki społeczne. Kultura wizualna prezentacji stopniowo ewoluowała. Jednocześnie będąc częścią sceny komunikacyjnej, ma ona także charakter kumulatywny13.

Sta-re i nowe formy współistnieją. Rozwój technologii, oferując nowe możliwości, z jednej strony „podnosi poprzeczkę” i wymaga od użytkowników rozwijania no-wych kompetencji, z drugiej proponuje jednocześnie jakąś „drogę na skróty” – przykładem mogą być tu zestawy „gotowych do użycia” prezentacji. Mimo

(7)

nicznych ograniczeń, które PPT narzuca, czy pewnych gotowych formuł, które oferuje, użytkownik nie powinien być postrzegany jako bierny wykonawca poleceń programu. PPT jednocześnie ogranicza jedne działania i umożliwia inne, kształ-tując w ten sposób wypowiedzi formułowane z wykorzystaniem tej technologii14.

Wachlarz możliwości jest bardzo szeroki. Użytkownika PPT należy raczej postrze-gać jako aktywnego twórcę treści.

Na kształtowanie się społecznych użyć PPT bez wątpienia ogromny wpływ mają też takie platformy, jak np. założony w 2006 roku serwis slideshare.net15 czy

powershow.com, które służą do zamieszczania, przechowywania i udostępniania prezentacji. Pozwalają one milionom użytkowników Internetu oglądać prezentacje przygotowane w różnych celach, w różnych zakątkach świata, przez użytkowników o różnych kompetencjach. Istnienie owych platform to jednocześnie owoc rozwo-ju kultury PPT.

Nowe technologie prezentowania zaowocowały wyewoluowaniem „gatunków pochodnych”, jak nazywają je JoAnne Yates i Wanda Orlikowski16. Badaczki

pro-ponują analizę tekstów PPT jako pewnego rodzaju gatunku wypowiedzi (tak jak CV czy raport, czy notatka są pewnymi gatunkami tekstów biznesowych). Przy-glądają się procesowi wyłaniania się pewnych schematów i stabilizowania zasad. PPT-autonomiczny („gatunek pochodny”), który jest niezależnym tekstem, to znaczy dostępnym („krążącym”) bez ograniczeń w sieci internetowej, a zatem ode-rwanym od miejsca i kontekstu wykonania, będzie zawierał więcej skontekstuali-zowanych informacji niż PPT-prezentowany („gatunek pierwotny”). Jeden z mo-ich rozmówców [w5_2] zauważył, że nie bez znaczenia dla ewolucji PPT jest zwiększenie się rozdzielczości ekranów i rzutników. W praktyce oznacza to tyle, że jesteśmy dziś w stanie zamieścić więcej informacji (słów, obrazów) na każdym slajdzie, niż byli w stanie użytkownicy komputerów w latach dziewięćdziesiątych. Zatem nie tylko rozwój technologii komunikacyjnej i możliwość zamieszczania prezentacji w sieci na różnych platformach czy przesłania w załączniku e-mail, ale także zwiększenie rozdzielczości ekranów przyczyniły się do rozwijania się spo-łecznie kształtowanych uznawanych sposobów tworzenia prezentacji.

14 D. Stark, V. Paravel, PowerPoint in Public: Digital Technologies and the New Morphology of

Demonstration, „Th eory Culture & Society” 2008, No. 25/5; korzystam z wersji tego artykułu zamiesz-czonej w Internecie przez autorów: www.sociology.columbia.edu/pdf-fi les/starknov072.pdf [dostęp: 20.05.2011].

15 http://www.slideshare.net/about.

16 J. Yates, W. Orlikowski, Th e PowerPoint Presentation and Its Corollaries: How Genres Shape

Communicative Action in Organizations [w:] Communicative Practices in Workplaces and the Profes-sions: Cultural Perspectives on the Regulation of Discourse and Organizations, M. Zachry, C.

(8)

3. Krytyka PPT

Mimo ogromnej niekwestionowanej popularności PPT i różnorodnych możliwo-ści, które stwarza, w ostatnich latach przetoczyła się fala krytyki tego narzędzia. Michael Connor i Irene Wong zauważyli, że sposób przedstawiania obaw związa-nych z wykorzystywaniem PPT i konstruowania argumentów przypomina w pew-nym sensie retorykę ostrzeżeń przed negatyww pew-nym wpływem globalizacji17. David

Farkas zwracał natomiast uwagę, że krytyka PowerPointa wpisuje się po prostu w dużej mierze w nurt sprzeciwu wobec polityki i produktów Microsoft u18. Jak już

wspomniałam, zarzuty najostrzej i najradykalniej sformułował Edward Tuft e19. Ich

lista była bardzo długa. Przede wszystkim Tuft e skrytykował dominujący styl pre-zentacji jako otwarcie propagandowy, uniemożliwiający dyskusję, przedstawiający argumenty w uproszczony sposób. Podkreślał również, że sposób prezentowania z wykorzystaniem PPT odznacza się hierarchicznością przekazu, w którym hege-moniczny nadawca przekazuje treści pasywnym odbiorcom20. Na poparcie swoich

tez Tuft e przytaczał przykład wypadku statku kosmicznego Columbia i przekony-wał, że winą należy obarczyć nieefektywną komunikację i feralny raport inżynie-rów przedstawiony w PPT, który zamiast wyraźnie ostrzegać przed zagrożeniem, lakonicznie formułował argumenty21.

Krytyka rozwijana przez Tuft e ma też swoich przeciwników, którzy nie tyle co są orędownikami PPT, ile raczej sugerują konieczność rozważania tych kwestii w sposób nieco bardziej wyważony. Gaskins przypominał, że fatalne przygotowa-nie prezentacji to problem, z którym mierzył się świat biznesu na długo, zanim pojawił się PowerPoint22. David Stark i Verena Paravel zarzucili Tuft e, że stosował

niewłaściwe kryteria, albowiem oceniał potencjał komunikacyjny PPT, stosując kategorie właściwie dla oceny pisemnych raportów i dokumentów23. Ich zdaniem

nie są to w pełni porównywalne media. Hubert Knoblauch przekonywał, że kwestię prezentacji trzeba rozważać w kategoriach wykonania (enactment), a nie

sprowa-17 M. Connor, I.F.H. Wong, Working Th rough Powerpoint: A Global Prism for Local Refl ections, „Business Communication Quarterly” 2004, No. 67, s. 229.

18 D.K. Farkas, Toward a Better Understanding of PowerPoint Deck Design Information, „Design Journal + Document Design” 2006, No. 14/2, s. 165.

19 E. Tuft e, PowerPoint Is Evil, „Wired”, 11.09.2003, http://www.wired.com/wired/archive/11.09/ ppt2.html [dostęp: 31.05.2011]; idem, Th e Cognitive Style of Powerpoint: Pitching Out Corrupts Wi-thin, Cheshire 2006.

20 E. Tuft e, Th e Cognitive Style…, op.cit., s. 7. 21 Ibidem, s. 8–14.

22 R. Gaskins, op.cit., s. 15. 23 D. Stark, V. Paravel, op.cit., s. 4.

(9)

dzać ich analizę do tekstualnego odczytania, co czynił Tuft e24. Znaczenie

prezen-tacji czy też znaczenia, jakie są przekazywane w czasie prezentowania, tworzone są z wypowiedzianych słów, mowy ciała i tego, co jest zawarte na slajdach25.

Po-dobne zastrzeżenia sformułowali też Stark i Paravel26. Knoblauch ma bez wątpienia

wiele racji, jednak prezentacje PPT bardzo często funkcjonują jako teksty, które nie są odgrywane (enacted), szczególnie w nowoczesnych korporacjach.

Sherry Turkle, choć podobnie jak Tuft e przestrzegała przed negatywnym wpły-wem PPT, robiła to w o wiele mniej dogmatyczny sposób, punktując jedynie pew-ne pułapki, w które można wpaść. Zdaniem Turkle trudno obarczać winą techno-logię (program komputerowy) za obniżenie standardów intelektualnych27. Złe

wykorzystywanie technologii należy według badaczki odczytywać jako przejaw obniżenia poziomu kompetencji, choć bez wątpienia wtórnie przyczynia się do dalszego obniżania poziomu. Farkas podaje jeszcze jeden istotny argument łago-dzący krytyczne wypowiedzi obozu Tuft e28. Jego zdaniem złe prezentacje to

prze-jaw dysfunkcjonalności organizacji czy kultur organizacyjnych, które nie potrafi ą poradzić sobie z takimi problemami, jak: złe zarządzanie, źle planowane spotkania, nieuczciwość, brak mechanizmów korygowania błędów w argumentacji i toku myślenia, wykorzystywanie nieadekwatnych środków komunikacji. Przytaczana przez Tuft e historia raportu NASA w jego interpretacji to również raczej przykład źle działającej organizacji, w której zawodzą podstawowe procedury, a nie przykład na to, jak wykorzystanie prezentacji upośledza komunikację. W podobnym wy-ważonym tonie pisał David Bell29. Przywołując argumenty obozu przeciwników

PPT – przytaczał głównie Sherry Turkle – przestrzegał przed traktowaniem ich jedynie jako wyrazu technofobii i zastanawiał się, czy nie warto podjąć się wyja-śnienia bardziej złożonych kwestii30. Bell zwracał uwagę na „kulturową pracę”

(cultural work) i jej dwa wymiary, które warto badać. Pierwszy z nich związany jest z kulturową pracą wykonywaną przez PPT i tym, w jaki sposób kształtuje on spo-soby komunikowania, myślenia i uczenia się. Drugi związany jest z kulturową pracą, jaką należy wykonać, aby prezentacje i praktyki używania PPT mogły

zaist-24 H. Knoblauch, Th e Performance of Knowledge: Pointing and Knowledge in Power Presentations, „Cultural Sociology” 2008, No. 2, s. 77.

25 Ibidem, s. 84.

26 D. Stark, V. Paravel, op.cit., s. 9.

27 S. Turkle, How Computers Change the Way We Th ink, „Th e Chronicle Review” 2004, No. 50/21, http://chronicle.com/weekly/v50/i21/21b02601.htm [dostęp: 31.05.2011].

28 D.K. Farkas, Toward a Better…, op.cit., s. 166.

29 D. Bell, Science, Technology and Culture, Berkshire–New York 2006, s. 126–127. 30 Ibidem, s. 127.

(10)

nieć w obecnym kształcie. Właśnie tej kulturowej pracy, którą wykonują młodzi adepci zarządzania, polegającej z jednej strony na opanowaniu konwencji prezen-tacji wiedzy, a z drugiej na opanowaniu metod kreowania wiedzy z wykorzysta-niem PPT i „zarządzania przez PPT”, poświęcę dalsze rozważania.

4. Metodologia

Materiał empiryczny, stanowiący podstawę niniejszego artykułu, to 33 wywiady narracyjne przeprowadzone ze studentami ostatnich lat i absolwentami wyżej wy-mienionej uczelni przeprowadzone w ramach badania: „Teoria zarządzania między nauką a praktyką. Pierwsze doświadczenia profesjonalne absolwentów Szkoły Głównej Handlowej”. Badanie ma na celu znalezienie odpowiedzi na pytanie, w ja-kiej mierze kształcenie w dziedzinie zarządzania oferowane przez SGH znajduje zastosowanie w praktyce zawodowej absolwentów. Czy teoria, która wykładana jest na studiach, sprawdza się, lub przynajmniej jest przydatna w praktyce? A jeśli nie, jak radzą sobie młodzi adepci zarządzania? Strukturę wywiadu organizowały cztery główne pytania dotyczące przebiegu studiów i pierwszych doświadczeń zawodowych. Otwarte, niestrukturujące pytania pozwalają ujawnić niespodziewa-ne odpowiedzi i historie. W czasie wywiadu uzupełniałam je oczywiście pytaniami dodatkowymi, które pozwalają uszczegółowić narrację31. Zebrany materiał

anali-zowałam zgodnie z metodologią teorii ugruntowanej.

Powerpointowanie to chleb powszedni organizacji, w których pracują moi

roz-mówcy. Prezentacje wykorzystywane są jako medium transmisji wiedzy i narzę-dzie jej generowania. Powerpointowanie czy też zasady powerpointowania same w sobie stanowią pewien typ wiedzy. W trakcie analizy postaram się odpowiedzieć na pytania: Jakie są zasady robienia dobrych prezentacji? Jak i gdzie się ich uczono? W jaki sposób prezentacje PPT stają się narzędziem komunikowania czy też nawet organizowania i zarządzania? Nie będzie mnie oczywiście interesowało, czy przed-stawione przez rozmówców zasady grafi cznych reprezentacji wiedzy – bo takie właśnie pojmowanie prezentacji proponuję – są zgodne z zasadami projektowania grafi cznego czy opracowywania infografi k. Moim celem nie jest stworzenie pod-ręcznika tworzenia prezentacji, a jedynie pokazanie, jakimi zasadami kierują się młodzi adepci zarządzania, i co rozumieją przez „dobrą prezentację”, a także przed-stawienie „slajdologii stosowanej”, czyli potocznej teorii powerpointowania. Przez

31 Por. K. Charmaz, Teoria ugruntowana. Praktyczny przewodnik po analizie jakościowej, War-szawa 2009, s. 39.

(11)

powerpointowanie rozumieć będę sposoby kreowania i przekazywania wiedzy

z wykorzystaniem prezentacji przygotowanych w programie PowerPoint, nato-miast przez zasady powerpointowania – zwyczajowe konwencje, które moi roz-mówcy przedstawiają jako właściwy sposób tworzenia prezentacji.

Analizując materiał, będę się starała zrekonstruować pewne ogóle zasady i me-chanizmy. Nie będą mnie interesowały natomiast rozwiązania szczegółowe. „Tak jak można wyróżnić pewne gatunki wypowiedzi pisemnych – pisał Farkas – tak też można wyróżnić gatunki (genres) prezentacji”32. Inaczej będą wyglądały

pre-zentacje przygotowywane przez analityków bankowych, inaczej przez konsultan-tów, a jeszcze inaczej przez specjalistów od marketingu. Prezentacje przygotowy-wane przez konsultantów w trakcie projektu w ramach komunikacji wewnętrznej będę się różniły od tych, które zostaną zaprezentowane klientowi. Chciałabym się jednak skoncentrować na analizie procesów uczenia się oraz generowania i prze-twarzania wiedzy z wykorzystaniem programu PowerPoint, a nie analizie gatun-kowej prezentacji jako tekstu.

5. Slajdologia stosowana

Zasady powerpointowania nie są wykładane w czasie studiów. Wprawdzie na wie-lu zajęciach oczekuje się od studentów umiejętności obsługi programu w stopniu pozwalającym na przygotowanie rozwiązania zadania w formie prezentacji (np. analizy strategicznej przedsiębiorstwa czy przedstawienia wyników analizy wzo-rów konsumpcji), która mogłaby stać się podstawą oceny, jednak w curriculum nie ma oferty zajęć, na których można by poznać tajniki powerpointowania. Pewne elementy wiedzy z zakresu sposobów kompozycji slajdów pojawiają się na przy-kład na przedmiotach współprowadzonych przez partnerskie przedsiębiorstwa (np. w ramach zajęć organizowanych przez fi rmy konsultingowe, jednak to oferta dostępna dla bardzo wąskiej grupy studentów). Niektórzy nauczyciele języków obcych zwracają uwagę studentów na to, o czym należy pamiętać w trakcie wygła-szania prezentacji. Żadne zajęcia nie oferują jednak kompleksowego podejścia do nauki powerpointowania – począwszy od nauki, jak obsługiwać program i jak ko-rzystać z dostępnych w Internecie „półproduktów”, przez naukę jak projektować slajdy (nauka konwencji), a skończywszy na metodach zarządzania „przez

power-pointowanie”. Gdzie zatem studenci zdobywają tę wiedzę? Opis tego, jak przebiega

nauka powerpointowania, to doskonały przykład na to, w jaki sposób krąży wiedza

(12)

w organizacjach, i skąd ona się bierze. Proponuję zatem spojrzeć na tę kwestię w szerszym kontekście zdobywania wiedzy i umiejętności przez badanych przeze mnie absolwentów SGH.

Rozpoczynając badania, spodziewałam się, że wśród źródeł wiedzy wymienia-nych przez moich rozmówców znajdą się przede wszystkim książki, specjalistycz-ne pisma, branżowe bazy danych. Moje przypuszczenia się nie sprawdziły. Opo-wiadając o codziennej pracy i o tym, czego się uczyli na poszczególnych etapach kariery, jako swoje główne źródło wiedzy najczęściej wskazywali kolegów lub In-ternet. Wiedza, z której moi rozmówcy na co dzień korzystają, to wiedza fragmen-taryczna, składająca się z segmentów, które są nieustannie „przepakowywane” w nowe kombinacje. To wiedza „zmagazynowana w ludziach”. Rozwiązywanie problemów i zadań biznesowych przebiega z wykorzystaniem własnego networku, sieci dobrych, trwałych kontaktów zarówno w ramach własnej organizacji, jak i szeroko rozumianego globalnego świata biznesu, które pozwalają uzyskać po-trzebną wiedzę i dane.

Podobnie rzecz ma się w przypadku nauki powerpointowania. Analizując wy-powiedzi moich rozmówców, wyróżniłam kilka etapów nauki czy też poziomów wiedzy. Pierwszym jest poznanie programu, potem nauka zasad tworzenia slajdów, a odrębną kwestią jest prezentowanie. Samo poznawanie programu nie było przed-stawiane jako rzecz warta dłuższej opowieści. „No PowerPoint nie jest takim skom-plikowanym narzędziem czy coś, można tam samemu, wiesz, do wielu rzeczy dojść […] samodzielnie” – opowiadał jeden z rozmówców [w6]. Podobnie jak i inni, pracy z programem uczył się sam, podpatrując trochę kolegów. Tę umiejętność zdobywali w większości najpóźniej na etapie studiów i deklarowali, że ich umie-jętności w niewielki stopniu rozwinęły się w momencie, gdy zaczęli pracować. Jeśli wskazywano na jakieś dodatkowe kompetencje, to tylko w zakresie wykorzy-stania skrótów klawiaturowych.

Znaczenie uczenia się od znajomych podkreślano szczególnie, gdy opowiadano mi, czego nauczono się w pracy. Można wyróżnić tu dwa główne wątki, które przewijają się w wywiadach. Ci, którzy współpracowali z byłymi konsultantami lub pracowali jako konsultanci, bardzo podkreślali znaczenie stosowania się do zasad tworzenia prezentacji tak, aby były czytelne, komunikatywne i estetyczne. Pozostali nie przywoływali „konsultanckich” zasad i o nauce powerpointowania wypowiadali się o wiele bardziej lakonicznie. Z punktu widzenia wykorzystywania

PowerPointa świat biznesu mógłby się dzielić na fi rmy konsultingowe, czyli

„fa-bryki slajdów”, i pozostałą resztę. Podział ten jednak jest dość chybotliwy i nie daje się utrzymać, ponieważ ludzie zmieniają pracę, a podróżując między tymi światami, „przenoszą wiedzę”. Poniższy fragment wywiadu z mężczyzną, który

(13)

najpierw pracował jako konsultant, a później podjął pracę w banku, dobrze odda-je to, jak przebiegają procesy uczenia się i transmisji wiedzy:

W5R: To jest takie, powiedziałbym bardziej implisit (implicite) niż tejsitnolidż (tacit knowledge) i bierze się to… hm::: {.}

KD: Czy to jest tak, że musisz obejrzeć sto prezentacji i już wiesz, jak to się robi? W5R: Można się tego nauczyć. Ja nawet się kiedyś zastanawiałem… kiedyś próbowałem uczyć moje… mam zespół do spraw strategii i projektów, a ludzie nie potrafi ą zrobić slajdów. No trochę, jak po grudzie to szło. Nawet miałem kiedyś… przyszedł do mnie dyrektor fi nansowy i mówi: „Zrób, słuchaj prezentację, zrób szkolenie dla wszystkich z tego”. I odkryłem, że trudno mi jest takie pryncypia rzeczywiście wyłowić, bo ja się tego uczyłem po drodze. Na pewno dałoby się – i żałuje, że tego nie zrobiłem – jakieś zasady robienia czytelnych slajdów wydzielić i pewnie, no są książki na ten temat, więc ja tutaj nie będę się wymądrzał. Są pew-nie dużo lepsze niż to, co ja bym wymyślił. […] Swój zespół po prostu ondegoł (on the go) szkoliłem – to znaczy, jak coś robili, to po prostu siadałem z prezentacją. Najpierw to oczywiście oni się przed tym bronili. Ja im mówiłem: „A dlaczego nie zrobisz tego tak?”, tak. Miałem to szczęście, że miałem wsparcie szefowej, bo na szczęście potrafi ę nie tylko czytelne, ale też atrakcyjne wizualnie robić. Jakoś się nauczyłem i bardzo mi się podobają moje osobiste prezentacje, innym też, więc mogę o tym powiedzieć. Więc… patrzcie, jak się robi takie ładne! Na początku: „nie, nie, nie”, a potem: „Ale X jednak, jak zrobisz taką… jak zrobi się tak atrak-cyjnie wizualnie prezentację, to wtedy ludzie jednak lepiej rozumieją”. Potem same mnie dziewczyny pytały o to – byłem jedynym facetem w zespole – jak to zrobić, jak to rozłożyć, jak to dopasować, mam taki pomysł… i nagle się okazało, że dosyć szybko dziewczyny – no miałem szczęście, że pracowałem z inteligentnymi ludźmi, no to biuro z racji swojej… no to rzeczywiście składało się z inteligentnych ludzi – szybko łapali, o co chodzi, więc to, ten transfer wiedzy był taki implicite bardziej. I zaczynali mieć własne pomysły, bo się okazało, że każda dziewczyna ma swój własny styl. Bazowaliśmy na podobnych elementach. No czasami się siebie radzi-liśmy czy to jest ładne, czy to jest czytelne, czy zrobić dwa w pionie, czy trzy w po-ziomie, ale tak naprawdę to tyle [w5]33.

W narracji tej splecione są dwa wątki: bezpośredniego przekazywania wiedzy i nauki jako translacji. Rozmówca, opowiadając o zmianie miejsca pracy, mówił o niekompetencji nowych kolegów, podkreślając ich brak umiejętności w zakresie

(14)

robienia slajdów. Nawiązując do tej kwestii, poprosiłam go o opowiedzenie, jak się uczył pracowania ze slajdami i wytłumaczenie mi, jakie są zasady. Wywołana w ten sposób narracja koncentruje się na szkoleniu nowych, „niekompetentnych” współ-pracowników, którego się podjął na polecenie przełożonego. Mężczyzna przedsta-wił umiejętności, które przez lata szlifował jako konsultant, jako trudne do zebra-nia i wyłożezebra-nia jako spójny zbiór zasad. Nieumiejętność przedstawiezebra-nia zasad budowania slajdów tłumaczył tym, że nigdy mu ich w ten sposób nie wyłożono – uczył się, wykonując prezentacje. Uczenie się z doświadczenia – określane przez moich rozmówców za pomocą pojęć ondegoł (on the go), lerningbajduing (learning

by doing) czy learningondedżob (learning on the job) – oraz uczenie się od kolegów,

czyli oparte na bezpośrednim lub zapośredniczonym przez Internet uczeniu się od innych, to najczęściej wskazywane źródła wiedzy.

Jednak ten sposób przekazywania wiedzy różni się od tego, w jaki sposób wykła-da się ją w szkołach czy na uczelniach, gdzie obowiązuje model nawykła-dawca–odbiorca, a sam przekaz ma charakter zamknięty. Charakter uczenia się od kolegów jest zu-pełnie odmienny. To nauka polegająca na rozwiązywaniu konkretnych problemów, którą można scharakteryzować lapidarnie formułą: „Pokaż mi, jak ty to robisz”. Dla-tego „ten transfer wiedzy był taki implicite bardziej” – uzasadniał rozmówca. Pojęcie „wiedzy milczącej”34 (implicytnej) wprowadzone przez Michaela Polanyiego jest

dość powszechnie znane wśród osób, które studiują zarządzanie, a rozróżnienie na wiedzę milczącą (tacit) i formalną (implicit knowledge) upowszechniło się w wraz ze wzmożonym zainteresowaniem nurtem zarządzania, zwanym „zarządzaniem wie-dzą”. Rozmówca przedstawia w tej wypowiedzi także uzasadnienie tego, dlaczego warto poświęcać tyle uwagi wykonaniu „dobrej” prezentacji (o tym, jak moi roz-mówcy rozumieją dobrą prezentację napiszę w dalszej części pracy). Wyjaśnienie to – zaprezentowane jako opinia koleżanki – przedstawia wizualną atrakcyjność pre-zentacji jako czynnik pozytywnie wpływający na zdolność zrozumienia i przyswa-jania informacji. Ujawnia się tu zdroworozsądkowe przekonanie, które jest kolejnym ważnym elementem potocznych teorii powerpointowania. Podobnie jak w przypad-ku budowania wyjaśnienia poprzez odwołanie do pojęcia „wiedzy milczącej”, to również przykład potocznej wersji systemów eksperckich. Dobrze zaprojektowana infografi ka to taka, która efektywnie komunikuje.

Na potoczną teorię powerpointowania składa się z jednej strony wspomniana wiedza milcząca, z drugiej pewne jasno sformułowane zasady. Ci, którzy przeszli jakieś szkolenie, bez trudu formułowali pewne ogólne wytyczne, którymi należy się kierować. Przyjrzyjmy się jeszcze jednemu fragmentowi rozmowy, w którym

(15)

rozmówca opowiada, o tym, czego się nauczył na zajęciach współprowadzonych przez fi rmę konsultingową:

W19R: […] Myślę, że bardzo mnie ukształtowały te zajęcia, te, te przeprowa-dzone z <Firmą Y>. No nauczyłem się sposobu myślenia, jak co ustrukturyzować. Sławne misi (MECE).

KD: Czyli?

W19R: Mutually exhaustive collectively exclusive, czyli że slajdy razem tworzą pewną historię, ale każdy slajd jest jakby jednym zdaniem, jedną myślą, ale razem tworzą tą pewną historię, czyli to, co jakby… ludzie, którzy nie mają tego sposobu myślenia to robią to robią slajd, jeden temat ciągną przez trzy slajdy, a jednak na-uczyłem się tego, że, okej, wywalamy zbędne rzeczy, bo jeden temat to jest jeden slajd. Sposobu jakby budowania slajdu, budowania jakby, pokazywania jakby pro-cesu myślowego na samym slajdzie. […] Wnioski nie są tylko dla nas, tylko też kształtują potem dyskusję, jeśli im pokażemy sama tabelę to ktoś może mieć własne wnioski, a czasami to jest nie na rękę, bo chcemy jednak dyskusję ukierunkować w danym, w danym kierunku. […] robiliśmy fi nalnie trzy prezentacje na tych zaję-ciach. Mieliśmy takie dwa stiringi (steer-ingi) z konsultantami i trzeci fi nalny, na zaprezentowanie wyników naszych prac. […] bardzo dużo się nauczyłem i spojrze-nia takiego, jak konstruować jakieś zgrabne, inteligentne slajdy i takiego wyważei spojrze-nia i balansu. Myślę, że w pewnym sensie nadal się wzoruje na slajdach produkowanych przez <Firmę Y>. […] na pierwszych zajęciach oni wyłożyli nam bardzo szczegó-łowo, jak plan zajęć będzie wyglądał – także tutaj robimy te prezentacje, wysyłamy je, potem prezentujemy postępy naszych prac – i pokazywali nam, jak oni budują slajdy, właśnie te etapy wnioskowania. A jak dobre grafi ki powinny wyglądać na slajdzie? Grafi ki w formie czy w ogóle jakichś obrazków, które mam wrażenie ludzie nagminnie wrzucają w slajdy, a oni robili bardzo tak w sposób stonowany, delikat-ny, mało tego, żeby nie przeciążyć tego… chyba jakieś barwy pastelowe. Czy też po prostu, jak opisywać wykresy: usuwanie wszystkich zbędnych elementów, osi ja-kichś – podziałek no przede wszystkim usuwanie, usuwanie, żeby było jak najmniej – wyrzucenie jak największej ilości tych niepotrzebnych elementów. Skupienie się jakieś na prostocie tego, na jakichś prostych równoważnikach zdania, wnioski… więc tak, wiec prowadzili część zadań, jak zbudować te materiały, które my potem będziemy prezentować. No plus udostępnili nam gigantyczną swoją wiedzę, no plus oczywiście tony materiałów, jak nam przekazywali tą wiedzę bankową, w związku z tym no część uczyłem się z tego, jak oni nam pokazują, jak budować slajdy. Ja patrzyłem, jak oni w praktyce to, co nam mówią wykorzystują – no tak, więc połą-czenia to było tych dwóch procesów. [w19]

(16)

Rozmówca przedstawiał kilka podstawowych zasad, które można znaleźć w wielu książkach wyjaśniających, jak budować prezentacje. Należy je tworzyć tak, aby powstała spójna, wyczerpująca historia, jednocześnie projektując każdy slajd tak, aby również tworzył odrębną całość. Należy dążyć do ograniczenia informacji zawartych na slajdzie, tak aby główna informacja, która ma być przekazana, nie ginęła w potoku danych. Należy także dążyć do minimalizmu w formie, z umiarem wykorzystując obrazy. Rozmówca formułuje też cel prezentacji – przekazanie in-formacji w sposób niepodlegający dyskusji. Inne osoby również podkreślały to, że celem prezentacji jest przekonanie klienta do rozwiązań proponowanych przez konsultanta. Ujawnia się w tych wypowiedziach perswazyjna funkcja prezentacji. Przypomnijmy, że ostrze krytyki wymierzone przez Tuft e w PPT uderzało właśnie w retorykę prezentacji i ich perswazyjność.

W tej narracji pojawia się również kategoria „naoczności”, zasygnalizowana także w poprzednim fragmencie. Wiedza zdobywana jest „przez patrzenie”, przez oglądanie prezentacji. „Ja patrzyłem, jak oni w praktyce to, co nam mówią, wyko-rzystują” – mówił rozmówca. Podobnie koleżanki drugiego rozmówcy oglądały prezentacje wykonane przez niego, ucząc się w ten sposób powerpointowania.

W przedstawionych narracjach wiedza dotycząca powerpointowania ma różne wymiary. Z jednej strony przedstawiana jest jako wiedza milcząca –

powerpointo-wania można nauczyć się poprzez doświadczenie i przekazywać ją tylko

„w do-świadczeniu”. Z drugiej strony przedstawiana jest jako coś, co można wyłożyć w prostych, wyabstrahowanych formułach i zasadach w toku bardziej sformalizo-wanych szkoleń. W obu narracjach pojawiają się kategoria „naoczności” – wiedza dotycząca powerpointowania to coś, co można przyswoić przez patrzenie. Te dwie narracje dobrze oddają to, w jaki sposób o nauce powerpointowania opowiadali moi rozmówcy.

6. Myślenie slajdami i zarządzanie przez powerpointowanie

Nauka powerpointowania w rozumieniu moich rozmówców to jednak nie tylko kwestia opanowania zasad organizowania treści na slajdach. To również kwestia opanowania umiejętności „myślenia slajdami”, o której jeden z rozmówców mówił tak: „Jak przyszedłem do pracy w konsultingu, […] okazało, że PowerPoint jest tutaj podstawą myślenia. No, ale to z kilka miesięcy mi zajmuje, powiedzmy, prze-stawienie się na myślenie slajdami, ale później to się staje naturalną częścią proce-su. Ja sobie sam lubię jakieś tam elementy rozrysować, żeby sobie ustrukturyzować myślenie” [w21]. Z każdą technologią służącą komunikacji związane są określone

(17)

efekty mediacji35. Każda technologia kształtuje bowiem sposoby komunikowania.

Ian Parker ów wpływ nazwał wręcz redagowaniem myśli i pomysłów36.

Zagadnie-niu „myślenia slajdami” i zarządzania przez powerpointowanie poświęcę ostatnią część artykułu.

We wspomnianym na początku artykułu modelu „akademickim”, w ramach którego prezentacja służy jako pomoc w czasie wykładu – obrazuje i punktuje ważniejsze wątki, jej rola jest ograniczona do narzędzia jednokierunkowej komu-nikacji. Wypracowany w organizacjach katalog społecznych użyć PPT wykracza jednak daleko poza tak zarysowane ramy. Funkcja komunikowania jednokierun-kowego jest oczywiście bardzo ważna. Niemniej – nawet przy uwzględnieniu róż-nic występujących w poszczególnych branżach i działach fi rm – można stwierdzić, że takie wykorzystanie prezentacji stanowi zaledwie drobną część owego katalogu.

Organizacje, w których pracują moi rozmówcy, dysponują własnymi „archiwa-mi” prezentacji (najczęściej zgromadzonymi na fi rmowych serwerach i dostępny-mi dla pracowników w Intranetach, czyli zamkniętych sieciach). W archiwach tych zgromadzone są zarówno gotowe do użycia schematy i szablony (tzw. „slajdowni-ki”, czyli prezentacje składające się ze schematów slajdów, podobnych do tych, które można kupić w bankach prezentacji), jak i „prawdziwe” prezentacje, które powstały w ramach realizowanych w przeszłości projektów. Tworząc nowe tacje, pracownicy korzystają zarówno z jednych, jak i drugich. Ze starych prezen-tacji kopiowane są wybrane slajdy czy elementy, następnie wklejane są do nowej prezentacji, a stare dane zostają usunięte i zastąpione nowymi. W ten sposób pre-zentacje, składające się z ruchomych informacjo-elementów, pozwalają na szybkie „przepakowywanie” wiedzy i dostosowywanie do nowych użyć. Nowa wiedza two-rzona jest z wykorzystaniem wcześniej wytworzonej.

Prezentacje tworzone są niekiedy przez konkretne osoby, jednak w wielu wy-padkach prezentacja jest efektem współpracy całego zespołu. W wielu fi rmach doradczych są też wyspecjalizowane działy, które zajmują się poprawianiem i „do-formatowywaniem” slajdów wykonywanych przez konsultantów lub przygotowu-ją je na podstawie szkiców wykonanych na kartkach. Nils Fonstad określa ten proces mianem ghost sliding37. Jak sądzę, jest to jasne nawiązanie do pojęcia ghost

35 D.K. Farkas, Managing Th ree Mediation Eff ects that Infl uence PowerPoint Deck Authoring, „Technical COMMUNICATION” 2009, No. 56/1, s. 1.

36 I. Parker, op.cit.

37 N.O. Fonstad, Tangible Purposes and Common Beacons: Th e Interrelated Roles of Identity and

Technology in Collaborative Endeavors, referat wygłoszony podczas „Th e Sixth European Conference on Organizational Knowledge, Learning, and Capabilities”, Bentley College, Waltham, Massachusetts, USA, 17–19.03.2005, s. 17, http://www2.warwick.ac.uk/fac/soc/wbs/conf/olkc/archive/oklc6/papers/ fonstad.pdf [dostęp: 20.05.2011]. Por. J. Yates, W. Orlikowski, op.cit., s. 79.

(18)

writing. Ghost writer, autor widmo, to osoba, która pisze dla innych, oddając im

pełne prawa do dzieła. Analogicznie ghost sliding byłoby tworzeniem prezentacji dla innych (np. w fi rmach, gdzie działy grafi czne przygotowują je dla konsultantów i menedżerów).

W narracjach moich rozmówców powerpointowanie przedstawiane jest nie tyl-ko jatyl-ko tyl-komunityl-kowanie, ale także jatyl-ko sposób zarządzania. To zarządzanie przez obrazowanie. Prezentacja PPT opisywana jest jako pewien schemat działania, wy-znaczający, co trzeba zrobić, i jakie informacje należy uzyskać. Pozwala na koordy-nowanie pracy zespołu. Dzięki PPT w proces tworzenia wiedzy zaangażowane są różne osoby. Ten, kto dysponuje najbardziej aktualną wersją, którą uzgadnia z po-zostałymi wersjami prezentacji, jest symbolicznie odpowiedzialny za projekt.

Na początku projektu tworzony jest schemat prezentacji – miejsce na dane – który nie tyle jest propozycją grafi czną, co swego rodzaju planem działania. Praca zespołu polega na zebraniu danych, które pozwolą na wypełnienie poszczególnych plansz w przygotowanej na początku prezentacji. Opowiadając o tym, rozmówcy używają słów takich jak storylajn (storyline) czy storybord (storyboard). Sposób wykorzystania PPT rzeczywiście bowiem przywodzi na myśl scenorysy (storybo-ard) i rolę, jaką pełnią w produkcji fi lmowej. Scenorys (inaczej scenopis obrazko-wy) to swego rodzaju scenopis wizualny, czyli przypominające komiks szkice, przedstawiające kolejne ujęcia w formie serii rozrysowanych kadrów38. Już w latach

dwudziestych tworzenie scenorysów stało się metodą pracy poprzedzającą fazę produkcji fi lmu. Scenorysy zawierają wskazówki dotyczące kostiumów oraz uwa-gi na temat tego, jak ma być przygotowane oświetlenie i jaka powinna być praca kamery. Są one wskazówką „dla ekipy fi lmowej oraz pracowników zajmujących się efektami specjalnymi, jak ostatecznie powinno wyglądać ujęcie”39. Tak jak

sceno-rys jest narzędziem koordynowania pracy ekipy fi lmowej, tak prezentacja – zespo-łu realizującego projekt biznesowy.

Warto dodać na marginesie, że Stark i Paravel sugerują, że dla zrozumienia fenomenu PPT lepszą paralelą jest komiks niż raport czy notatka40. Jak pisała

Ma-ryla Hopfi nger, komiks jest „szczególną formą współistnienia rysunku i tekstu językowego”41. Komiksowa symbioza tych odmiennych kodów z semiotycznego

punktu widzenia dokonuje się na płaszczyźnie grafi cznej, a ponadto ze względów

38 M. Hendrykowski, Słownik terminów fi lmowych, Poznań 1994, s. 258; D. Bordwell, K. Th omp-son, Film Art. Sztuka Filmowa. Wprowadzenie, Warszawa 2010, s. 20.

39 D. Bordwell, K. Th ompson, op.cit., s. 20. 40 D. Stark, V. Paravel, op.cit., s. 11.

41 M. Hopfi nger, Doświadczenie audiowizualne. O mediach w kulturze współczesnej, Warszawa 2003, s. 169.

(19)

znaczeniowych – „w porządku opowiadania”. Hopfi nger zauważa dalej, że tekst zamieszczany w komiksowych „dymkach” jest skondensowany, skrótowy42.

Ob-razki zaś stanowią „sytuacyjne” dookreślenie owych skondensowanych tekstów, co przypomina „użycie języka w potocznych sytuacjach antropologicznych”43.

Zupeł-nie analogiczZupeł-nie rzecz ma się w przypadku analizowanych prezentacji – skrótowy tekst i grafi ka uzupełniają się, tworząc semiotyczną całość.

W zrozumieniu, czym są prezentacje, o których mi opowiadali moi rozmówcy, dla osób tak jak oni pracujących w nowoczesnych organizacjach, pomocne będzie pojęcie „obiektów granicznych”. Wprowadzili je Susan L. Star, James R. Griese-mer44. „Obiekty graniczne to obiekty, które są na tyle elastyczne, że posiadają

zdol-ność dostosowywania się do lokalnych potrzeb i ograniczeń różnych zaangażowa-nych stron, jednocześnie na tyle stabilne, że mogą zachować swoją wspólną tożsamość niezależnie od umiejscowienia”45. Pojęcie to zostało wypracowane

w oparciu o badania nad historią muzeum zoologii z początków poprzedniego wieku. Obiektom przypisywane są odmienne znaczenia w różnych światach spo-łecznych, jednak mają one zdolność do dostosowywania się do różnych potrzeb aktorów społecznych i ograniczeń, które oni narzucają oraz zachowują tożsamość pomimo istnienia różnych znaczeń, które są im przypisywane. W literaturze przed-miotu za obiekty graniczne zwykle uznaje się artefakty, którymi posługuje się jakaś grupa, społeczność46. Wedle zaproponowanej przez Star i Griesemera taksonomii

obiektów granicznych prezentacje będą doskonałymi tego pryzk˛ladami47. Mogą

to być na przykład dokumenty, które mają fi zyczną postać, takie jak diagram czy zdjęcie, ale mogą być to również obiekty elektroniczne (email). Są one nośnikami informacji wyrażonej dosłownie lub zawartej w sposób implicytny. Efektywne obiekty graniczne to takie, które umożliwiają procesy, w ramach których jednost-ki wspólnie generują i przekształcają wiedzę48.

42 Ibidem, s. 170. 43 Ibidem, s. 170.

44 S.L. Star, J.R. Griesemer, Institutional Ecology, ‘Translations’ and Boundary Objects: Amateurs

and Professionals in Berkeley’s Museum of Vertebrate Zoology, 1907–39, „Social Studies of Science”

1989, No. 19/4. 45 Ibidem, s. 393.

46 A. Fong, R. Valerdi, J. Srinivasan, Boundary Objects as a Framework to Understand the Role of

Systems Integrators, „Systems Research Forum” 2007, No. 2, s. 11; U. Gal, Y. Yoo, R.J. Boland, Th e Dynamics of Boundary Objects, Social Infrastructures and Social Identities, „Sprouts” 2005, No. 4/4,

s. 197, http://sprouts.case.edu/2004/040101.pdf [dostęp: 30.05.2011]. 47 S.L. Star, J.R. Griesemer, op.cit., s. 410–411.

48 P.R. Carlile, A Pragmatic View of Knowledge and Boundaries: Boundary Objects in New Product

(20)

Prezentacja PPT, rozumiana jako obiekt graniczny, jest elastycznym narzędziem zarządzania. Dla konsultantów realizujących projekt służy jako narzędzie koncep-tualizacji i organizowania pracy. Choć każdy z konsultantów ma nieco inne zada-nie do wykonania, dzięki PPT wie, jakie jest znaczezada-nie jego części zdania dla ca-łości projektu i co robią jego koledzy. Dla fi rmy, dla której realizowany jest projekt, jej ostateczna wersja jest jednocześnie materiałem zawierającym informacje i wy-tyczne. W czasie trwania projektu wykorzystywana jest także jako narzędzie wspie-rające komunikację. Pozwala na zwizualizowanie tego, co jest zrobione, co jest do zrobienia czy też jakie wyłaniają się problemy. „Zaczynamy dopisywać i to żyje” [w20] – wspólne rozumienie i wspólne rozwiązanie problemów biznesowych wy-pracowywane jest z różnymi zaangażowanymi stronami w kolejnych iteracjach, a PPT jest ujednoliconym zapisem tego procesu. Prezentacje wykorzystywane są jako dokumenty pozwalające na osiągnięcie konsensusu. Takie podejście określa-ne jest termiokreśla-nem strategii „jedokreśla-nego wspólokreśla-nego tekstu” i często wykorzystywaokreśla-ne jest w procesach negocjacyjnych, co szerzej opisuje Fonstad49. On też proponuje

określanie takich powstających w toku kolejnych działań niby-przedmiotów mia-nem artefaktów emergentnych50. Są to materialne zapisy działań (np. próbki),

ma-jące na celu stworzenie nowej wiedzy – reprezentacje procesu – lub elementy, które staną się częścią fi nalnego produktu.

7. Podsumowanie

Z socjologicznego i antropologicznego punktu widzenia PPT jest niezwykle cie-kawym i złożonym fenomenem. Choć prezentacje pojawiły się w biznesowym użyciu jeszcze przed erą powszechnej komputeryzacji, to jednak ten kulturowy fenomen ukształtowany został w znacznej mierze na początku lat dziewięćdziesią-tych przez program PowerPoint – dostępne w pakiecie możliwości, ale i jego tech-niczne ograniczenia. Ogromny wpływ na kształtowanie się katalogu społecznych użyć PPT miał również rozwój nowoczesnej kultury grafi cznej i upowszechnienie się dostępu do profesjonalnie wykonanych obrazów (fotografi i i grafi ki wektoro-wej), pakietów czcionek oraz zestawów szablonów rozszerzających pakiet możli-wości oferowanych przez program PowerPoint. Jednocześnie podbój świata bizne-su przez prezentacje, a także upowszechnianie się użyć PPT w innych sektorach

49 N.O. Fonstad, Th e Roles of Technology in Improvising, nieopublikowana dysertacja doktorska, Massachusetts Institute of Technology: Sloan School of Management Cambridge MA, 2003, s. 57–59, http://hdl.handle.net/1721.1/27371 [dostęp: 20.05.2011].

(21)

życia publicznego oraz wykształcenie się społecznych praktyk wykorzystywania PPT dla celów prywatnych sprzyjałz wprowadzaniu innowacji i rozwijaniu istnie-jących produktów grafi cznych. Technologia nie jest – zgodnie z zaproponowanym ujęciem – zmienną objaśniającą społeczne użycia PPT, ale stanowi nieodłączną część współczesnej kultury wizualnej. Nie istnieje też autonomicznie, ale w ścisłym związku z konkretnymi społecznymi praktykami, bowiem jej zastosowanie wyma-ga pracy kulturowej, na co starałam się zwrócić uwagę poprzez wskazanie sprzężeń zwrotnych zachodzących między rozwojem technologii a kształtowaniem się prak-tyk powerpointowania.

W świecie biznesu użycia PPT daleko wykraczają poza ramy nakreślone w aka-demickim schemacie wykładu. Analizowane przykłady ilustrują to, w jaki sposób PPT wspomaga procesy zarządzania i wypracowywania nowej wiedzy. Prezentacje są nie tylko obiektami granicznymi pozwalającymi różnym osobom na koordyna-cję wspólnych działań, które mogą być różnie interpretowane w zależności od kon-tekstu, ale również artefaktami emergentnymi – produktami procesu kreowania i transformacji wiedzy. Nauka myślenia slajdami to część pracy kulturowej, którą wykonują młodzi pracownicy współczesnych organizacji. W narracjach o tym, jak uczyli się powerpointowania, pojawiają się motywy uczenia się od kolegów i bezpo-średniego przekazywania wiedzy, nauki jako translacji i szkolenia opartego na przy-swajaniu prostych, ogólnie sformułowanych zasad. W opowieściach o procesie uczenia się bardzo ważną rolę odgrywa również kategoria „naoczności”.

Objaśnienia do oznaczeń stosowanych w transkrypcji wywiadów

Poniżej przedstawiam znaki stosowane przeze mnie w transkrypcji.

[słowo] „brzmi jak”, gdy nie jestem pewna, co zostało powiedziane (komentarz) mój komentarz wyjaśniający sytuację

{.} krótka pauza, namysł {4} pauza trwająca 4 sekundy

[…] gdy opuszczam niezrozumiały fragment [***] nierelewantne

[P] przerwa w rozmowie

= gdy wypowiedzi się na siebie nakładają ::: przedłużenie dźwięku

< > zakodowane dane personalne, informacje zmienione […] pominięta w przedstawionym cytacie część wywiadu

(22)

L I T E R A T U R A :

Bell D., Science, Technology and Culture, Berkshire-New York 2006.

Bordwell D., Th ompson K., Film Art. Sztuka Filmowa. Wprowadzenie, Warszawa 2010. Carlile P.R., A Pragmatic View of Knowledge and Boundaries: Boundary Objects in New

Product Development, „Organization Science” 2002, No. 13/4.

Charmaz K., Teoria ugruntowana. Praktyczny przewodnik po analizie jakościowej, Warsza-wa 2009.

Connor M., Wong I.F. H., Working Th rough Powerpoint: A Global Prism for Local Refl ec-tions, „Business Communication Quarterly” 2004, No. 67.

Czarniawska B., A Tale of Th ree Cities. Or the Glocalization of City Management, Oxford–

–New York, 2002.

Dillon G.L., Clipart images as commonsense categories, „Visual Communication” 2006, No. 5.

Farkas D.K., Managing Th ree Mediation Eff ects that Infl uence PowerPoint Deck Authoring,

„Technical COMMUNICATION” 2009, No. 56/ 1.

Farkas D.K., Toward a Better Understanding of PowerPoint Deck Design Information, „De-sign Journal + Document De„De-sign” 2006, No. 14/2.

Fong A., Valerdi R., Srinivasan J., Boundary Objects as a Framework to Understand the

Role of Systems Integrators, „Systems Research Forum” 2007, No. 2.

Fonstad N.O., Tangible Purposes and Common Beacons: Th e Interrelated Roles of Identity and Technology in Collaborative Endeavors, referat wygłoszony podczas „Th e Sixth European Conference on Organizational Knowledge, Learning, and Capabilities”, Ben-tley College, Waltham, Massachusetts, USA, 17–19 March 2005, http://www2.warwick. ac.uk/fac/soc/wbs/conf/olkc/archive/oklc6/papers/fonstad.pdf [dostęp: 20.05.2011]. Fonstad N.O., Th e Roles of Technology in Improvising, nieopublikowana dysertacja

doktor-ska, Massachusetts Institute of Technology: Sloan School of Management Cambridge MA, 2003, http://hdl.handle.net/1721.1/27371 [dostęp: 20.05.2011].

Frosh P., Th e Image Factory Consumer Culture, Photography and the Visual Content Indu-stry, Oxford–New York 2003.

Gal U., Yoo Y., Boland R.J., Th e Dynamics of Boundary Objects, Social Infrastructures and Social Identities, Sprouts 2005, No. 4/4, http://sprouts.case.edu/2004/040101.pdf

[do-stęp: 30.05.2011].

Garr R., Presentation Zen. Simple Ideas on Presentation Design and Delivery, New Riders. Gaskins R., PowerPoint at 20: Back to Basics, „Communications of the ACM” 2007, No.

50/12.

Gubrium J.F., Speaking of Life. Horizons of Meaning for Nursing Home Residents, New York 1993.

(23)

Hendrykowski M., Słownik terminów fi lmowych, Poznań 1994.

Hopfi nger M., Doświadczenie audiowizualne. O mediach w kulturze współczesnej, Warsza-wa 2003.

Hopfi nger M., Literatura i media. Po 1989 roku, Warszawa 2010.

Kjeldsen J.E., Th e Rhetoric of PowerPoint, „Seminar.net – International Journal of Media,

Technology and Lifelong Learning” 2006, No. 2/1, http://seminar.net/fi les/Kjeldsen_ powerpoint.pdf [dostęp: 30.05.2011].

Knoblauch H., Th e Performance of Knowledge: Pointing and Knowledge in Power Presenta-tions, „Cultural Sociology” 2008, No. 2.

Linde C., Life Stories. Th e Creation of Coherence, New York–Oxford 1993.

Minto B., Th e Pyramid Principle: Logic in Writing and Th inking, Edinburgh Gate 2008.

Minto B., Th e Pyramid Principle: Logic in Writing, London 1978.

Parker I., Absolute Powerpoint. Can Soft ware Package Edit Our Th oughts?, „Th e New Yorker” 28 May 2001, http://www.newyorker.com/archive/2001/05/28/010528fa_fact_parke-r?currentPage=all [dostęp: 31.05.2011].

Polanyi M., Personal Knowledge. To wards a Post-Critical Philosophy, London 1958. Price C.B., Unreal PowerPoint: Immersing PowerPoint Presentations in a Virtual Computer

Game Engine World, „Computers in Human Behavior” 2008, No. 24.

Star S.L., Griesemer J.R., Institutional Ecology, ‘Translations’ and Boundary Objects:

Ama-teurs and Professionals in Berkeley’s Museum of Vertebrate Zoology, 1907–39, „Social

Studies of Science” 1989, No. 19/4.

Stark D., Paravel V., PowerPoint in Public: Digital Technologies and the New Morphology of

Demonstration, „Th eory Culture & Society” 2008, No. 25/5; korzystam z wersji tego artykułu zamieszczonej w Internecie przez autorów: www.sociology.columbia.edu/ pdf-fi les/starknov072.pdf [dostęp: 20.05.2011].

Tuft e E., PowerPoint Is Evil, „Wired” 11.09.2003, http://www.wired.com/wired/archi-ve/11.09/ppt2.html [dostęp: 31.05.2011]

Tuft e E., Th e Cognitive Style of Powerpoint: Pitching out Corrupts Within, Cheshire 2006.

Turkle S., From powerful ideas to PowerPoint, „Convergence” 2003, No. 9/2.

Turkle S., How Computers Change the Way We Th ink, „Th e Chronicle Review” 2004, No. 50/21, http://chronicle.com/weekly/v50/i21/21b02601.htm [dostęp: 31.05.2011]. Yates J., Orlikowski W., Th e PowerPoint Presentation and Its Corollaries: How Genres Shape

Communicative Action in Organizations [w:] Communicative Practices in Workplaces and the Professions: Cultural Perspectives on the Regulation of Discourse and Organiza-tions, M. Zachry, C. Th ralls (eds.), Amityville–New York 2007, http://seeit.mit.edu/ publications/yatesorlikowski-pp.pdf [dostęp: 20.05.2011].

Zelazny G., Say It with Charts. Th e Executive’s Guide to Visual Communication, New York

(24)

Netnografia

http://www.fl ickr.com http://www.gettyimages.com http://www.istockphoto.com http://www.myfonts.com http://www.powershow.com http://www.prezi.com http://www.shutterstock.com http://www.slideshare.net http://www.slideshop.com

SUMMARY

Th e aim of this article is to describe ways in which young professionals learn how to build PowerPoint presentations and to depict the role of those presentations in the processes in knowledge creation and transmission. Th e author analyses presentations as cultural and technological phenomena, taking into consideration the historical context which shaped its genres and conventions. She recalls most important works discussing the role and place of presentations in the contemporary culture. Analyzing ways of using presentations the author refers to her research among the last year students and graduates of the Warsaw School of Economics. Material concerning ways in which her interlocutors learn how to work with PowerPoint allow for understanding how these presentations facilitate and shape management and processes of knowledge creation. Presentations are not only boundary objects which can be interpreted diff erently in diff erent contexts and help coordinating projects but are also as emergent artifacts – products of knowledge creation and transfor-mation. PowerPoint presentations are thus a very interesting phenomenon from the so-ciological and anthropological point of view.

Key words:

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przeczytaj informacje dotyczące zasad tworzenia prezentacji, następnie obejrzyj przykładowe slajdy prezentacji oraz wykonaj ćwiczenie

Jeśli w treści zadania nie jest opisany model i okres kapitalizacji, zmiana stopy procentowej w czasie, okres stopy procentowej, inflacja, opodatkowanie, czy rodzaj wkładów/renty,

Hiperłącza, wstawianie plików filmowych, grafiki SmartArt.. Wstawianie plików filmowych (klipów

• Slajdy muszą być czytelne – na planszy powinno się znaleźć maksymalnie 5 – 10 linijek tekstu.... stopniowe

• Slajdy muszą być czytelne – na planszy powinno się znaleźć maksymalnie 5 – 10 linijek tekstu.... stopniowe

Poza tym, rzutniki w różny sposób odtwarzają barwy przekazane z komputera i może się okazać, że to co było czytelne na ekranie monitora Twojego laptopa, będzie kompletnie nie

Zw róćm y uwagę, D arw in tw ierdził, że m otyw czy też elem ent kreacjonistyczny nie daje się wyrugować z naszego pojęcia.. uczynił coś więcej. R ozstrzygnięcia

Kompleksowa nowelizacja kodeksu cywilnego, kodeksu postępowania cywilnego, kodeksu karnego, kodeksu postępowania karnego, kodeksu karnego wykonawczego, kodeksu