• Nie Znaleziono Wyników

Nowa interpretacja Solidarności

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Nowa interpretacja Solidarności"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Filip Pigan

Nowa interpretacja Solidarności

Kultura i Polityka : zeszyty naukowe Wyższej Szkoły Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera w Krakowie nr 9, 157-161

(2)

N O W A I N T E R P R E T A C J A S O L I D A R N O Ś C I

( P A W E Ł R O J E K ,

S E M IO T Y K A S O LID A R N O Ś C I.

A N A L IZ A D Y S K U R S Ó W PZPR I N S Z Z

S O L ID A R N O Ś Ć W 1981 R O KU ,

N O M O S , K R A K Ó W 2 0 0 9 , S T R O N 2 6 4 )

O statnim i czasy na polskim rynku wydawniczym w związku z 30. rocznicą pow stania Solidarności pojawiło się sporo pozycji poświęco­ nych jej fenom enowi. Z tej m nogości tytułów w yróżnia się książka Paw ła Rojka zatytułow ana Semiotyka Solidarności. Analiza dyskursów

PZPR i N S Z Z Solidarność' w 1981 roku, która ukazała się w 2009 roku.

W m oim przekonaniu jest ona w ażną i ciekaw ą propozycją now ator­ skiego podejścia do zagadnienia Solidarności od strony analizy wy­ tw orzonych przezeń jak i przez stronę kom unistyczną dokumentów. Autor podjął się próby znalezienia odpowiedzi na pytanie o „charak­ te r »solidarnościowego« rozum u; tego, czy był on dogmatyczny, ide­ ologiczny i obcy zachodniem u sposobowi myślenia, czy też odwrotnie - tolerancyjny, dopuszczający wiele punktów widzenia i zakorzeniony w europejskiej tradycji” (Rojek 2009: 11). Rojek, sięgając po n arzę­ dzia, które do badania dziejów Rosji zastosow ała tartusko-moskiew- ska szkoła semiotyki, idąc śladem Piotra D. Uspienskiego i Jurija Łot- m ana, porów nuje oficjalne dokumenty, z których pierw sze pochodzą z IX N adzw yczajnego Zjazdu PZPR (W arszawa 14-20 lipca 1981), drugie zaś są rezultatem I Krajowego Zjazdu Delegatów Solidarności (Gdańsk, 5-10 w rześnia i 26 w rześnia - 7 października 1981). Stara się w ten sposób wykazać, że niepraw dziw a je st teza form ułow ana przez niektórych wpływowych socjologów, w tym przez Jadw igę Sta­ niszkis czy Sergiusza Kowalskiego, jakoby dyskurs Solidarności, p o ­ dobnie jak ów PZPR-u, miał charakter binarny, a więc był aprioryczny, zam knięty na inne punkty w idzenia i proponow ał czarno-białą wizję rzeczywistości. Rojek stawia w łasną tezę, opartą na semiotycznej anali­ zie wspomnianych dokumentów i stara się dowieść, że dyskurs Solidar­ ności był ternarny, czyli nastaw iony na m odelow anie rzeczywistości,

+ . . . . . .

Filip Pigan - ur. 1985, absolwent politologii w Instytucie Stosunków Międzynarodowych i Nauk Politycznych Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz student filozofii w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego.

(3)

FILIP PIGAN

nie zaś na przystosowanie jej do siebie, otw arty na inne punkty w idze­ nia, i w końcu dopuszczał neu traln e wizje św iata, gdyż te w żaden sposób nie zagrażały jego spójności.

W moim przekonaniu książka Rojka jest w ażna i choć nie jest ona całkowicie w olna od kwestii, których sposób przedstaw ienia przez au ­ to ra może w ydać się kontrow ersyjny dla niektórych czytelników, to jednak w arto, aby sięgnęło po nią jak najwięcej osób z kilku zasadni­

czych powodów, z których najważniejsze p ostaram się tu przybliżyć. Po pierwsze dlatego, że autor podejmuje się analizy niezwykle ważnego w historii Polski wydarzenia, chodzi bow iem o dyskurs Solidarności i robi to w całkowicie nowy i inspirujący sposób, dotąd przez nikogo, przynajmniej w polskiej nauce, niezaproponowany. Jednocześnie jak przystało na rzetelną p racę naukową, niczego nie m ożna zarzucić jej metodologii. Rojek każdy z rozdziałów poprzedza krótkim i jasnym kom entarzem , inform ując czytelnika o swoich założeniach i tezach, których praw dziw ości będzie starał się dow ieść na kolejnych stro ­ nach. Ale na szczęście dla odbiorcy język wywodu nie jest suchy i p o ­ nad m iarę teoretyczny, jak u niektórych naukowców, tak więc każdy, kto je st choć tro c h ę zaznajom iony z tek stam i naukow ym i, nie p o ­ w inien mieć tru d n o ści z przysw ojeniem sobie treści książki. Jed n o ­ cześnie wszystkie te zagadnienia, które dla czytelnika niem ającego wcześniej styczności z sem iotyczną teorią kultury m ogą się wydać n a­ zbyt trudne, są wyjaśnione w sposób przystępny i zilustrow ane przy­ kładam i z historii.

Zaletą książki jest również erudycja jej autora, swobodnie porusza­ jącego się pomiędzy rozm aitymi zagadnieniam i z pogranicza teorii ję ­ zyka, sowietologii, politologii czy socjologii, przy czym nie m a w jego ro zw ażan iach an i g ram a czczych popisów m ających co najwyżej oczarować czytelnika. Zam iast tego znajdziemy ciekawą próbę w pisa­ nia dyskursu Solidarności w szerszy niż tylko językowy czy historyczny kontekst, a autor swój wywód prow adzi w sposób klarowny, opierając go na bogatej lekturze klasyków sowietologii z A ndrzejem Walickim i Józefem A. Bocheńskim na czele. Ponadto szczególnie interesujące, z racji możliwości w łączenia ich do analizy dzisiejszego dyskursu p o ­ litycznego w Polsce, w ydają się zwłaszcza te fragm enty książki, gdzie Rojek, inspirując się pracam i M ichała Głowińskiego poświęconym i komunistycznej nowomowie, dowodzi jej binarnego charakteru. W ten sam sposób m ożna by zbadać teksty pojaw iające się w różniących się światopoglądowo polskich mediach, a także publiczny dyskurs dwóch dom inujących na polskiej scenie politycznej partii, i zastanow ić się, czy rozpad niedoszłej koalicji PiS i PO był nieunikniony. Warto by też zapytać, czy genezy konfliktu pom iędzy obiem a w yw odzącym i się

(4)

z Solidarności p artiam i nie należy doszukiwać się w zm ianie charak­ teru solidarnościowego dyskursu po w prow adzeniu stanu wojennego i zaostrzeniu stanowiska demokratycznej opozycji względem zm ierza­ jącej do konfrontacji władzy komunistycznej.

Ale jak już w spom niałem wcześniej, czytelnik odnajdzie w książce Rojka rów nież fragm enty m ogące w zbudzić w nim sprzeciw w obec w niosków w yciągniętych przez autora. Pierwszym i bodajże najb ar­ dziej kontrow ersyjnym stw ierdzeniem je st teza, że system kom uni­ styczny do samego końca, a więc do roku 1989, miał w Polsce charak­ te r totalitarny, poniew aż opierał się na totalitarnej ideologii (Rojek 2009: 20). Co praw da sam autor zauważa, że staw iając w ten sposób problem, dokonuje nieuprawnionego zrównania czasów stalinowskiego terroru, gdy wydawano bezpraw ne wyroki na żołnierzy niepodległo­ ściowego podziem ia, z względnie łagodnym i czasam i schyłku kom u­ nizm u pod koniec lat 80., kiedy w najgorszym razie za czynne w ystą­ pienie przeciw w ładzy kom unistycznej groziło w ięzienie. Taka jest niestety cena, jak ą przyszło autorow i zapłacić za posłużenie się wy­ łącznie analizą oficjalnych dokumentów, abstrahując od faktycznych działań władzy oraz nie podejm ując się spraw dzenia, jak napraw dę oceniali rzeczywistość w sierpniu 1980 roku działacze Solidarności i członkowie PZPR. W tym miejscu ujaw nia się główna słabość metody zaproponowanej przez Rojka, która niestety pozostaje ślepa na zasad­ nicze różnice pomiędzy totalitaryzm em a autorytaryzm em . Stąd w ar­ to zadać autorow i pytanie, czy wobec takiej jej ułom ności nie należy posłużyć się inną, być może bardziej tradycyjną, ale niezam azującą naw et nieum yślnie ich odm iennego charakteru. M etoda stosow ana przez autora niewiele mówi czytelnikowi o charakterze system u ko­ munistycznego i dynam ice przeobrażeń, którym ów system bez w ąt­ pienia ulegał, gdyż rejestruje ona zachodzące w nim zm iany dopiero w m om encie jego całkowitego upadku. Równie dyskusyjna wydaje mi się teza Rojka o niemożliwości uniknięcia konfliktu pomiędzy Solidar­ nością i p a rtią komunistyczną. Zapewne rację m a autor, pisząc, że ta ­ kie wnioski wypływają nieuchronnie z semiotycznej analizy dyskur­ sów, z których jeden, solidarnościowy, m iał charakter ternarny, drugi natom iast, a więc PZPR - binarny. Ale czy takie podejście do m echa­ nizmów kierujących w ydarzeniam i społecznymi nie jest zbyt uprasz­ czające i czy nie kwestionuje wpływu ludzi na przebieg dotyczących ich zdarzeń, przerzucając gros odpow iedzialności na stronę abstrak­ cyjnego konfliktu dyskursu binarnego z ternanarnym ?

Zapewne każdy, kto kiedykolwiek zastanawiał się nad dziedzictwem Solidarności, tego niezwykłego ruchu staw iającego polskie dośw iad­ czenia z sierp n ia 1980 roku w jed n y m szeregu obok dośw iadczeń

(5)

FILIP PIGAN

1ÓO

innych światowych rewolucji, choćby francuskiej i amerykańskiej, za­ dał sobie również pytanie, dlaczego w wolnej już Polsce po roku 1989 doszło do zinstrum entalizow ania jej spuścizny, a Solidarność ro zu ­ m iana jako zjednoczony ruch na rzecz dobra wspólnego, obejm ujące­ go takie w artości, jak w olność i poszanow anie godności człowieka, w sposób niezwykle brutalny podzieliła się, zaś jej dziedzictwo nigdy w pełni nie stało się kam ieniem węgielnym nowego porządku w k ra­ ju. Ciekawą tezę w kontekście rozm aitych interpretacji tego co w yda­ rzyło się w ew nątrz Solidarności, a także z głoszonymi przez nią ide­ am i po upadku systemu komunistycznego, daje au to r w zakończeniu swojej książki. Ponownie sięgając po narzędzia semiotycznej teorii kultury, staje on na stanow isku, że stru k tu ra dyskursu politycznego środowisk wywodzących się z Solidarności uległa nieczęsto spotkanej zmianie, przestała być ternarna, a stała się binarna. N am acalnym zaś przejaw em owej zm iany jest zdaniem Rojka stosunek „polskiego libe­ ralizm u ”, przez który rozum ie on środow iska skupione wokół Unii D em okratycznej oraz „Gazety W yborczej” do takich zagadnień, jak miejsce w artości w sferze publicznej, w tym religii, czy też przekona­ nie, że kapitalizm jest realizacją dziejowego celu (Rojek 2009: 228-229). A z faktu, że były to opiniotw órcze środowiska, zwłaszcza w p ierw ­ szych latach form ow ania się III Rzeczypospolitej, wynikły istotne konsekwencje dla tak kluczowych zagadnień, jak modernizacja Polski, kształt i znaczenie debaty publicznej oraz dychotom iczny ch arak ter dyskursu publicznego. Szkoda tylko, że autor nie znalazł więcej cza­ su i miejsca, by rozw inąć swoje tezy z zakończenia książki, w ykracza­ jące poza główny jej tem at, a odnoszące się do już aktualnej sytuacji

na polskiej scenie politycznej. Można mieć tylko nadzieję, że podejmie się on tego zadania w kolejnej publikacji.

Warto przeczytać książkę Rojka choćby w celu poznania zupełnie nowego podejścia do ważnego w kontekście polskiego życia politycz­ nego zagadnienia dyskursu Solidarności. Ale przede wszystkim jest ona inspirującym i ciekawym głosem burzącym utrw alone schem aty myślenia o niezwykłym w ydarzeniu z sierpnia 1980 roku. Jej dodat­ kow ą zaletą, przew ażającą nad nielicznymi słabościami, jest pokaza­ nie relacji pom iędzy w spom nianym m o m entem z h isto rii Polski, a czasam i obecnymi, oraz danie do ręki innym badaczom narzędzi mogących posłużyć do stworzenia podobnych, równie ciekawych analiz w ydarzeń historycznych. Gorąco polecam.

(6)

Filip Pigan - bom 1985, is a graduate student of the the Faculty of International and Political Studies at Jagiellonian University and a student in philosophy at Jagiellonian University.

The New Interpretation of Solidarity Movement

Filip Pigan - geb. 1985, der Magister-Abschluss Politikwissenschaft am Insti­ tu t für Internationale Beziehungen der Jagiellonen U niversität Krakau, zur Zeit studiert Philosophie an der philosophischen Fakultät der Jagiellonen U niversität Krakau.

Eine Neuinterpretation der “Solidarność’’

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przeciwnie, jeśli nasze pielgrzymowanie było autentyczne, pozwoliło nam niejako rozprostować nogi przed dro­ gą, która nas czeka. Musimy wspólnie naśladować

nej  tożsamości  kobiet  w  nowych  sferach  publicznych.  Kobiety  nie  widzą 

7 k.p.c., który w wersji pierwotnej (z 17 listopada 164 r.) stanowił, iż „proku- rator może żądać wszczęcia postępowania w każdej sprawie, jak również wziąć udział

These information, together with declared management policies are processed by proposed concept of

Na wyposażenie grobów składała się ceram ika, przedm ioty metalowe takie jak: fibule brązowe ,b ą d ź ich fragm enty, fibule żelazne bądź ich fragenenty, nożyk

Naczynia lub ich fra g ­ menty um ieszczane były zawsze po stronie zachodniej jam y grobo­ w ej, Typ VI - groby jamowe z obstawą kamienną zaw ierające tylko

Wobec rychłej śmierci Biegańskiego (29 stycz- nia 1917 r.) Zarząd Kursów Samokształcenia, na których wykładał, postanowił uczcić jego zasługi dla miasta i organizowanej

Наивная лексикография сельских жителей Пермского края (Россия) Реферат: В статье проанализированы образцы так называемой «наивной» лексикографии