• Nie Znaleziono Wyników

"Na wschód od Zachodu. Jak być z Rosją?", Jerzy Pomianowski, Warszawa 2004 : [recenjza]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Na wschód od Zachodu. Jak być z Rosją?", Jerzy Pomianowski, Warszawa 2004 : [recenjza]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Iwona Hofman

"Na wschód od Zachodu. Jak być z

Rosją?", Jerzy Pomianowski,

Warszawa 2004 : [recenjza]

Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio K, Politologia 13,

152-155

(2)

p o lity k i regionalnej oraz je j poszczególne etapy, reform y fu n k cjo n o w an ia zostały przedstaw ione bardzo szczegółow o i w m ożliw ie w yczerpujący sposób. N a szczególną u w ag ę za słu g u je fak t, że je d e n p o d ro z d z ia ł z o stał p o św ię co n y ty lk o i w y łąc zn ie E u ro p e jsk iem u F u n d u szo w i R o z w o ju R egionalnego. U tw o rz en ie tego in stru m en tu finansow ego łączy się z narodzinam i aktywnej europejskiej polityki regionalnej. Z w róce­ nie szczególnej uw agi n a te n F undusz oraz przedstaw ienie historii pow stania i późniejszej ew olucji oraz zakresu w sparcia obszarów tegoż instrum entu polityki regionalnej św iadczy o ra n d z e , j a k ą au to rk a , słu szn ie , p rz y k ła d a do d z ia ła ln o śc i te g o fu n d u szu .

T re śc ią ro zd z iału trze cie g o s ą zasady eu ropejskiej p o lity k i regionalnej.

W zw iązku z tym , że od egzekw ow ania zasad zależy efektyw ność i skuteczność w sp ó ln o to w y c h d ziała ń n a rze cz spójności sp o łeczn o -g o sp d arczej, au to rk a słusznie p ośw ięciła cały rozdział tej problem atyce. K w estia ta została bardzo dokładnie i w przej­ rzysty sposób opisana, od n o sząc się po k o le i do za sa d g eneralnych, za sa d o rg an izacji p o lity k i regionalnej, fin an so w a n ia p o lity k i ro zw o ju reg io n aln eg o , aż do za sa d oceny rea liza cji program ów .

D ru g a część k siążk i składa się z d w ó ch rozdziałów , któ re p o św ięcone zostały p rze d staw ie n iu zró ż n ico w an ia statusu reg io n ó w w p a ń stw a c h c z ło n k o w sk ic h oraz ic h p o z y c ji n a fo ru m U n ii E u ro p e jsk ie j i R a d y E u ro p y .

Pierw szy rozdział drugiej części w bardzo przejrzysty sposób przedstaw ia charakterys­ tykę regionów w ch o d z ąc y ch w skład państw federalnych, regio n aln y ch i u n itarn y ch fu n k c jo n u ją c y c h w U n ii E uropejskiej.

N a to m ia st o sta tn i ro zd z iał o m aw ianej p u b lik a c ji oraz zam y k ający część d ru g ą prezentuje organy przedstaw icielskie regionów w Europie. Przedstaw iono w nim historię p ow stania, zasady fu n k cjo n o w an ia oraz skład organów przedstaw icielskich, a także, co b ard z o cenne, inne działające „pozatraktatow e" organizacje społeczności terytorialnych.

N ależy podkreślić, że w yszczególnione zagadnienia opisano przejrzyście i precyzyjnie. P o n a d to w a rto ść p u b lik a c ji p o d n o si b a rd z o b o g a ta b ib lio g ra fia .

W prezentow anej pracy w ykorzystano przede w szy stk im opraco w an ia autorów francuskojęzycznych oraz publikacje w spólnotow e. O m aw ianą publikację należy uznać za w arto śc io w ą i interesującą, a p rzede w szystkim p rzyczy n iającą się do pogłębienia w iedzy o polityce regionalnej U nii E uropejskiej i pozycji regionów w pań stw ach członkow skich.

K r z y s z to f H etm a n

J e r z y P o m ia n o w s k i, N a w sch ó d o d Zachodu. J a k b y ć z R osją?, W a r s z a w a 2 0 0 4 , s. 3 7 5

K siążka Jerzego Pom ianow skiego N a w sch ó d o d Zachodu. J a k być z R osją? zasługuje n a uw agę z w ielu pow odów . Z eb ran e w niej artykuły, analizy i szkice p o c h o d z ą z lat 1996-2004, są w ięc efek tem najśw ieższych p rzem y śleń w ytraw nego znaw cy skom ­ plikow anej problem atyki stosunków polsko-rosyjskich. B yły drukow ane n a łam ach m.in. „R zeczpospolitej", „G azety W yborczej", „T ygodnika P ow szechnego", „P olityki", „Ż y ­ cia", paryskiej „K ultury" oraz czasopism obcojęzycznych. W przedm ow ie zatytułow anej

(3)

U n g e r przy zn aje, że o cz y w isty m p u n k te m o d n ie sie n ia d la niego, au to ra to m u oraz nieliczn y ch ju ż ży jący ch w spó łp raco w n ik ó w Jerzego G iedroycia pozostaje w łaśnie „ n ie tk n ię ty g a b in e t R e d a k to ra w M a is o n s - L a ffitte " . W y z n a n ie to s y tu u je U n g e ra , a zw łaszcza Pom ianow skiego (w kontekście prezentow anej książki) w roli spadkobierców i k o n ty n u a to ró w p ro g ra m u w sch o d n ieg o paryskiej „K ultury", ow ej w izji p artn e rsk ich relacji n iepodległej P o lsk i z R o sją, U krainą, L itw ą, B iało ru sią, z p rze k o n an ie m la n ­ so w a n e j w m ie s ię c z n ik u p o c z ą w s z y o d la t 50. X X w ie k u . W ó w c z a s z a ło ż e n ie , iż w przew idyw anej przyszłości Z w iązek Sow iecki (jak pisano) ulegnie rozpadow i w skutek n a ro d o w o w y z w o le ń c z y c h sił o d ś ro d k o w y c h , a ty m sa m y m n a s tą p i is to tn a z m ia n a w europejskiej geopolityce, w ydaw ało się w ielu em ig racy jn ą m rzo n k ą i nieziszczalną utopią. P rzenikliw e diagnozy Ju liu sza M ieroszew skiego, po rte p arole G iedroycia, przyjm ow ano sceptycznie. P o 1989 r., w oficjaln y ch w ystąp ien iach polity k ó w III R P pojaw iły się częste odniesienia do pom ijanej dotąd doktryny ja k o czynnika kształtującego m iejsce P o lsk i w św iecie. Z k siążk i Jerzego P om ianow skiego w ynika, że deklaracje te odbiegają od rzeczyw istości. W swojej publicystyce, autor N a w sch ó d o d Z achodu podjął w ysiłek w eryfikacji słuszności poglądów R edaktora w obliczu dokonujących się przew ar­ to śc io w ań p rio ry tetó w p o lity k i zagranicznej i bezpieczeństw a.

K s ią ż k a , d e d y k o w a n a p a m ię c i J e rz e g o G ie d r o y c ia , s k ła d a się z p ię c iu c z ę ś c i o zróżnicow anym charakterze. M ając na uw adze cel przyśw iecający P om ianow skiem u p o d k reślić n ależy w y m o w ę n a jo b sze rn iejsz ej z nich, nazw anej R o sja - sp o só b p o ży cia , a ta k ż e w y d o b y ć n ie k tó re w ą tk i sy m b o licz n ej W ym ia n y zdań. P o w ra c a ją w n ic h w ielo k ro tn ie refero w an e p o d sta w o w e za ło ż en ia k o n ce p cji w schodniej „K ultury", takie ja k : p o stu lat u ło ż en ia p o p raw n y ch i k o rzy stn y ch stosunków P o lsk i z R osją, z u w zg lę d ­ nien iem interesów U krainy, w łąc ze n ia R o sji do europejskich w sp ó ln o t gospodarczych, p o sz u k iw a n ie sp rzy m ierze ń có w do re a liz a c ji ty c h z a d a ń w śró d sa m y ch R osjan.

T om o tw ie ra ją osobiste refleksje P om ianow skiego zw iązane z tw ó rc ą „K ultury". P rz e b y w a ją c p o n a d d w a d z ie ś c ia la t w e W ło sze ch , m .in. ja k o w y k ła d o w c a h isto rii literatury p olskiej, P o m ian o w sk i p rze tłu m a cz y ł z a n a m o w ą G ied ro y c ia „A rch ip elag G ułag" A lek san d ra S ołżenicyna, prace A n d rzeja S acharow a i M ic h aiła H ellera. W roku 1999, z in sp ira cji R ed ak to ra, zało ży ł m ie się cz n ik „N o w aja P olsza", ad resow any do inteligencji polskiej i rosyjskiej. Część w spom nieniow a - C złow iek z antypodów - stanow i sy ntetyczne spojrzenie n a d o ro b ek m yśli p o litycznej „K ultury" oraz w y ja śn ia p odłoże p ro g ram u w schodniego. Tu, po raz pierw szy, p o ja w ia się w yko rzy sty w an a często przez P om ianow skiego m etafo ra dziejów P o lsk i położonej m iędzy dw om a kam ieniam i m ły ń ­ skim i, z któ ry ch niem iecki stracił ciężar w 1945 r. Chcę przez to pow iedzieć, z a autorem książki, że praktyczne w yelim inow anie zagrożenia niem ieckiego po II w ojnie św iatow ej, u m o ż liw iło p u b lic y sto m z k rę g u M a iso n s-L a ffitte k o n c e n tra c ję n a sz ero k iej ak c ji z b liż e n ia n a ro d ó w w sc h o d n ie j E u ro p y . O sk u te c z n o śc i ty c h d z ia ła ń św ia d c z ą np. o b ec n o ść lite ra tu ry ro sy jsk ie j i u k ra iń sk ie j n a ła m a c h p ism a, d o c ie k a n ie p raw d y historycznej o w sp ó łż y ciu naro d ó w n a d aw n y c h K re sa c h W sch o d n ich , m anifestacje so lid arn o ścio w e n a rze cz p olskiej o p o zy cji dem okratycznej.

W zruszającym dokum entem je s t ostatni list G iedroycia do Jerzego P om ianow skiego, (datow any 5 w rz eśn ia 2000 roku, dziew ięć dni p rze d śm iercią), krytyczny w obec rządu Jerzego B u z k a z a b ra k je d n o zn a cz n eg o sta n o w isk a w spraw ie dostaw ro sy jsk ieg o gazu, a także niefo rtu n n y ch p osunięć d yplom atycznych w W ilnie. Te zaledw ie cztery, krótkie akapity o d d a ją istotę pracy R edaktora. K ażdy, kto choćby p o bieżnie zapoznał się z Jego

(4)

N o tatkam i lub - fragm entarycznie - b o g a tą k orespondencją, zrozum ie b e z d odatkow ych

kom entarzy zdanie: „dręczył go [tj. Jerzego G iedroycia - przyp. J. H.] g łó d b ez p o śred ­ niego w p ły w u n a b ie g p o lsk ich spraw i k a ż d ą ta k ą sposobność traktow ał ja k o okazję do interw encji".

C zęść druga w yboru, zaw iera ciek aw ą dyskusję pom iędzy K azim ierzem D ziew anow ­ skim i Jerzym P om ianow skim na kanw ie k siążki tego ostatniego, R u ski m iesiąc z hakiem oraz polem ikę z R ich ard em P ip ese m w spraw ie H istorii im perium rosyjskiego M ichaiła H ellera. D zięk i p om ysłow i P om ianow skiego, poleg ającem u n a u d o stęp n ian iu w całości tekstów adw ersarzy, czytelnik zyskuje dodatkow ą w iedzę, a ponadto szansę na sam odzielną ocenę p rzy w o ły w an y ch tom ów . W o d pow iedzi danej K. D ziew anow skiem u, P om ia- n o w sk i za w a rł k w in te sen c ję sw o ic h p o g lą d ó w n a te m a t b e z p ie c z e ń stw a P o lsk i (u d ział w N A T O i p a r tn e rs k ie s to s u n k i z U k r a in ą o ra z L itw ą s ta n o w ią „ p o d w ó jn ą g a rd ę " ) i strategii p o lityki w schodniej (jej celem je s t „zapobieżenie o d grzebaniu Z w iązk u Sowieckiego").

W innym miejscu, redaktor „Nowej Polszy" stwierdza: „C okolw iek się w R osji dzieje, pytam przede w szystkim , czy to lepiej dla Polski, czy gorzej." W tej perspektyw ie ocenia zarów no odległą historię im perium carów , ja k i w ydarzenia w spółczesne, choćby: w yjście w ojsk rosyjskich z Polski w 1991 r., w izytę W ładim ira P utin a w W arszaw ie w 2002 r., odsłonięcie zbrodni katyńskiej, żyw otność w zajem nie negatyw nych stereotypów , kłopoty g o sp o d a rc z e M o sk w y , d ą ż e n ia do p o lity c z n e j d o m in a c ji n a U k ra in ie . W o c z a c h publicy sty , n a ogół, p rzy c h y ln o ść zysk u je ta k ty k a p rez y d en ta A lek san d ra K w a śn ie w ­ skiego, w ykładnia długofalow ej polityki w obec w schodnich sąsiadów B ronisław a G erem ­ k a i W ład y sław a B artoszew skiego ja k o realizacja pro jek tó w G iedroycia. P om ianow ski ak cen tu je z w ła sz cza p o trzeb ę w zm a cn ian ia suw eren n o ści U krainy.

W interesującym w yw iadzie Co zagraża Rosji, prezentując m.in. zakres oddziaływ ania „N ow ej P olszy", je j za ło ż y cie l tłu m aczy tru d n o ści w d ia lo g u polsk o -ro sy jsk im : z a ­ k łam an ie d ziejów , rusofobia, ignorancja, m o c arstw o w a w iz ja R osji. O k re śla je p rzez e k s p re s y w n e s fo rm u ło w a n ia , ta k ie ja k : „ M ie s z a n k a ro s n ą c e g o d e fic y tu i z a c o fa n ia z za b y tk o w ą id e o lo g ią d aw ała w ięc n apęd agresyw nej p olityce ekspansji terytorialnej Z S R R " lub „P ap ierek lakm usow y, k tóry p o zw a la rozpoznać in ten cje ro sy jsk ic h p o li­ tyków , m a kolory flag n aro d o w y ch d aw n y ch republik sow ieckich, dziś niepodległych". C zęść trzecia książki, w ogóle obfituje w tego ty p u definiow anie, zaw sze w yraźnie u m otyw ow ane od n iesien iem do idei G iedroycia. W artykule P ro to k ó ł rozbieżności, „K ultura" n az w an a je s t w rę cz p o lsk im elem e n ta rz em polity czn y m , z k tó reg o -niestety nie w y p ły w a ża d n a nauka, g d y ż o b ecn ie dośw iad czam y „m arn o traw ie n ia w yjątkow ej historycznej o k azji - zm iany geo p o lity czn eg o p o ło ż e n ia P olski". U w ag i te d o ty c zą zadrażnień n a linii W arszaw a-M oskw a w przededniu p oszerzenia U nii E uropejskiej oraz w p ro je k c ji p ro a m e ry k a ń sk o śc i p o lsk ieg o rządu.

W w ielu p rzy p a d k ach P o m ian o w sk i m a rację, analizu jąc nie dość je d n o z n a c z n e stanow isko w o b ec R osji, o d znaczające się w yczuw alną, o d zied ziczo n ą o b aw ą p rzed W ielk im B ratem . P a tro n P om ian o w sk ieg o , je ż e li w o ln o ta k zin terp reto w a ć je g o z a a n ­ gażow anie w upow szechnianie spuścizny „K ultury", a w ięc G iedroyć podejm ow ał w iele inicjatyw , aby lęki te zracjonalizow ać. Z u działem najlepszych p ió r paryskiego m iesięcz­ n ika m ozolnie rozsupływ ano dylem aty przeszłości, decydując się naw et n a sym boliczne w y rz ec ze n ie W iln a i L w ow a, t ą d ro g ą p rag n ąc u z n a n ia p raw a do sa m o sta n o w ien ia dla U k ra iń c ó w , L itw in ó w o ra z B ia ło ru sin ó w . N o rm a liz a c ja sto su n k ó w w o b sz a rz e U L B ,

(5)

stanow iła b o w iem gw arancję zniw elow ania odw iecznego przedm iotu w alk i o panow anie n a W schodzie.

D y n am ik a procesów w ielkiej p o lity k i uw y p u k lała słuszność poglądów G iedroycia. Pospieszono, przynajm niej w sferze w erbalnej, w szeregi Jego zwolenników . Pom ianow ski u d o w a d n ia , ż e R e d a k to r c ią g le m ia łb y o co a p e lo w a ć , w z y w a ć d o k o n s e k w e n c ji i zro z u m ien ia p ro b lem ó w sąsied z tw a p o lsko-rosyjskiego.

D la porządku dodam , że ostatnie części książki: Godzina p ra w d y i H istoria spuszczona z łańcucha pośw ięcone są odpowiednio: kw estii terroryzm u w kontekście daty 11 w rześnia 2001 r. o raz o m ó w ie n iu tw ó rc z o śc i Iz a a k a B abla.

C zytelnik znajdzie w tej publicystyce odpow iedź n a pytanie postaw ione w tytule. Jej brzm ienie o d w zorow uje głów ne p u nkty p ro g ram u w schodniego „K ultury", w y k lu cz ają­ cego naw et p ozór należności politycznej Polski. T a w ażna lektura pozw ala dostrzec także rosyjskie problem y i kom pleksy „zdegradow anego" m ocarstw a, dlatego p ow inna znaleźć się n a p ó łc e k a ż d eg o b a d a c z a n a jn o w sz y c h d ziejó w P o lsk i, p o lito lo g a i polity k a.

Iw o n a H ofm an

H a n s B o r n , P h ilip p F l u r i , A n d e r s B. J o h n s s o n ( re d .) , P arlam entarny n adzór nad sektorem bezpieczeń stw a. Z asady, m ech an izm y i p ra k ty k i, W y d a w n ic tw o S e j­ m o w e , W a r s z a w a 2 0 0 4 , s. 198

Jedna z p o dstaw ow ych ról system u dem okratycznego - zapew nienie bezpieczeństw a obyw atelo m - nie je s t i nie m oże b y ć celem sam ym w sobie, zaw sze n atom iast p ow inna służyć p o m y śln o ści narodu. G w ałtow ne i p o w aż n e zm iany w zak resie zarów no p o ję cia su w eren n o ści i b ez p ie cz eń stw a narodów , ja k i środków p o trz e b n y c h do sp raw o w an ia należytej k ontroli nad tym i sektoram i w ym agają, zw łaszcza w o statn ich latach, p o ­ sz u k iw an ia n o w y ch ro zw ią zań w ob ręb ie p o lity k i narodow ej i m iędzynarodow ej. Z apobieganie oraz zw alczanie zag ro żeń istniejących i w ciąż p o w stający ch je s t nie lada w y z w a n ie m d la w ła d z d em o k ra ty cz n y ch , sz cz eg ó ln ie zw a ży w sz y n a p o tę ż n e rozm iary i o r g a n iz a c y jn ą z ło ż o n o ść stru k tu r k a d ro w y c h se k to ra b e z p ie c z e ń stw a , a ta k ż e n a w ym ogi tajności, w chodzące w częsty konflikt z przyw ilejam i państw a dem okratycznego. K onieczne je s t zatem znalezienie rów now agi pom iędzy w prow adzeniem niezbędnych ograniczeń i zapew nieniem bezpieczeństw a a w o ln o śc ią i sw o b o d ą obyw atelską. B ardzo istotne z tego p u n k tu w id ze n ia je s t istnienie skuteczn eg o n ad z o ru p arlam en tarn eg o nad przepisam i, b u d żetem i działaniam i całego sektora bezpieczeństw a, a w szczególności sił bezpieczeństw a.

W yżej w sp o m n ia n a pro b lem aty k a została syntetycznie i w yczerpująco u ję ta w p o d ­ ręczniku w y danym w 2003 roku przez U nię M iędzyparlam entarną i G enew skie C entrum D em o k ra ty cz n ej K o n tro li n a d S iłam i Z b ro jn y m i, k tó ry n astęp n ie w 2004 ro k u z o stał p rzeło żo n y n a ję z y k p o lsk i i w ydany p rze z W ydaw nictw o S ejm ow e. P ra c a stw o rzo n a przez zespół specjalistów, przy w spółpracy całego szeregu parlam entarzystów i znaw ców ró ż n y c h d z ie d z in , o m a w ia ją c a p ro b le m y n a d z o ru p a rla m e n ta rn e g o z p e rsp e k ty w y zarów no teoretycznej, ja k i praktycznej, w ydaje się być le k tu rą p o ży tec zn ą i, co w ażne,

Cytaty

Powiązane dokumenty

As in the mean results, the figure shows lower pressure in the upstream part of the measurement volume and higher pressure in the downstream part.. In addition, the figure shows

Jeśli bowiem konwencją stają się pewne sądy na mocy naszej arbitralnej decyzji, to można zaproponować pogląd głoszący, że wszystkie sądy naukowe mają pierwotnie

dzy o przedmiocie poznania, a więc wiedzy zawierającej informację o tym, jaki jest przedmiot poznania, a nie o tym, jakim się wydaje poznającemu podmiotowi.. Nadto

Popper najpierw zapoznał się z artykułem do tomu poświęconego Kuhnowi (Imre Lakatos, Falsy- fikacja a metodologia naukowych programów badawczych, w: Imre Lakatos, Pisma z

Warunki, następstwa bitwy lub pokoju Pierwsza dymitriada2.

Jest więc taka Polska, w której czuję się na miej- scu, której czuję się częścią, w której jest mi dobrze i bezpiecz- nie.. I jest inna Polska, która nie chce kogoś

A slvtlią dr<lgą ponlysl jcdnoczcsnego trbsadzenia aktrrra w dwu ti]k ró.ż'nych roIach wydaje się błrdzo atrakcyjnyrn dIu widza rozwiązalticm, gdyź, ten nic tylko

przesunęła się w kierunku Kowala.Ja zgłosiłem się służby ischotniczo do gen.Bortnowskiego.Eozkazem w Unisławicach zostałem przyj ty do kancelarii Sztabu.Cały