A rch eo lo g ia P olski Ś ro d k o w o w sch o d n iej, t. III, 1998
Ba r b a r a Ba r g ie l, An n a Za k o ś c ie l n a
Pa m i ę c i Le s z k a Ga j e w s k i e g o
6 sierpnia 1998 r. zm arł nagle w Lublinie m gr Leszek Gajewski, nasz przyjaciel, archeolog urodzony 14 czerw ca 1927 r. w Lubartow ie.
Po ciężkich przeżyciach w ojennych (udział w AK, przetrw anie w 1944 r. obozu koncentracyjnego na M aj danku i jeg o ew akuacji) i uzyskaniu m atury w Liceum O g ó ln o k s z ta łc ą c y m d la d o ro s ły c h w L u b a rto w ie , vv 1947 r., podjął studia z prahistorii na W ydziale M ate m aty c z n o -P rz y ro d n ic z y m U n iw ersy tetu M arii-C u rie Skłodow skiej w L ublinie, które ukończył w 1951 r., jako pierw szy m agister archeologii (w ów czas prahistorii) w y kształcony w Lublinie. Studiow ał u w ybitnych uczonych: prof. S tefana N oska, który był Jego m istrzem ale też u prof. Józefa G ajka, etnografa z lw ow skiej szkoły an tropologicznej, prof. Jana C zekanow skiego i prof. A da m a M alickiego, ucznia prof. Eugeniusza Rom era. Jego praca m agisterska „ K ultura cza sz lejow atych m iędzy Wisłą a Bugiem " została in extenso - co je st i dzisiaj rzadkością - w ydrukow ana w „R ocznikach U M C S” (A n nales U M CS, sec. F, vol. IV, s. 1-184, Lublin 1952/53). O parta była przede w szystkim na m ateriałach uzyska nych w czasie badań w ykopaliskow ych na terenie ów
czesnego pow iatu puław skiego, w których L eszek G a jew sk i brał czynny udział.
Dzięki prof. N oskow i jeszcze w czasie studiów zw ią zał się z archeologam i z ośro d k a k rakow skiego, ju ż w 1951 r. uczestnicząc w badaniach w Igołom ii. W spra w ozdaniu z prac K ierow nictw a B adań nad początkam i Państw a Polskiego za lata 1949-1952, prof. A leksander G ieysztor w śród badaczy Igołom ii, oprócz doc. Tade usza Reym ana, dra A ndrzeja Ż akiego oraz dra Stanisła wa B uratyńskiego, w ym ienia i Pana Leszka, który w y soce też sobie cenił - od w ykopalisk w W ietrznie-B óbr- ce - uczestnictw o w K arpackiej Ekspedycji A rcheolo gicznej dra A ndrzeja Ż akiego, lubelskiego doktoranta prof. Noska. Poprzez Igołom ię, ściągnięty po studiach do Krakow a przez prof. N oska, jak o jeg o najlepszy i um i łow any uczeń, zw iązał się Pan Leszek z p racą w K ie row nictw ie B adań nad Początkam i Państw a Polskiego, a następnie w Instytucie H istorii K ultury M aterialnej PAN, gdzie przeszedł stopnie służbow e od asystenta po starszego dokum entalistę. Po w ielu latach przeniósł się do W arszawy, nadal p racując w Instytucie. W latach 1980-1990 był tam przew odniczącym K om isji Z akłado wej N SZ Z „Solidarność” .
B ył w spaniałym badaczem terenow ym , uczestniczą cym w w ykopaliskach na terenie całego kraju, niejedno krotnie nim i kierując.
Pan Leszek nie zrobił „kariery naukow ej”, stopnie i tytuły nie m iały dla niego znaczenia. Pozostaw ił je d nak po sobie dorobek zachow any w piśm iennictw ie na ukow ym i w Instytucie, gdzie przepracow ał całe życie, którym nie dokum entuje się niejeden profesorski tytuł. N ależał do ostatniego w polskiej archeologii pokolenia badaczy, którzy specjalizując się w określonej tem atyce - w Jego przypadku neolitu, poszerzonej w Igołom ii na okres w pływ ów rzym skich i następnie w czesnego śre dniow iecza - stale zajm ow ali się i innym i okresam i pra dziejów i średniow iecza. Jego bardzo szerokie zaintere so w an ia b ad aw cze szły w p arze z ro z le g łą eru d y cją i ogrom ną pracowitością. Publikow ał bardzo dużo. Warto przypom nieć, że w latach 1959-1961, zajm ow ał Pan Leszek pod w zględem aktyw ności pisarskiej, 15 m iej sce w śród 444 archeologów polskich. W prow adził do literatury naukow ej w iele w ażkich m ateriałów źródło w ych, ale i szereg w ażnych w łasnych przem yśleń i hipo tez. O trw ałym Jego dorobku niech św iadczy fakt, że w w ydanej przez IH K M PAN m onum entalnej „Prahisto rii Ziem Polskich” Jego prace cytow ane są w trzech to m ach na 34 stronach. W iele Jego koncepcji je s t aktual
Kr o n ik a 3 2 1
nych do dzisiaj i stale będzie obecnych w w arsztacie naukow ym wielu archeologów.
Nigdy nie zerw ał zw iązków z m acierzystą uczelnią i z p ro b lem aty k ą b ad a w czą L ubelszczyzny. Z n acz n a część Jego publikacji naukow ych zw iązania je s t z za bytkami i problem atyką Polski środkow ow schodniej. Od
1949 r. uczestniczył w w iększości badań w ykopalisko wych prow adzonych przez K atedrę A rcheologii UM CS i konserw atora zabytków archeologicznych w ojew ódz tw a lubelskiego. W ram ach tych prac w latach 1958-1967 i 1974-1983 był cierpliwym, choć wym agającym nauczy cielem metodyki badań terenowych kolejnych roczników studentów archeologii UM CS odbyw ających swe prak tyki program ow e. W uznaniu Jego w ieloletniej w spó łpracy z K atedrą A rcheologii UM CS Senat Uczelni uho norow ał Go w 1979 r. m edalem „N auka w służbie ludu” . N ie odszedł od archeologii, kiedy w 1992 r. osią gnął w iek emerytalny. N adal był czynnym badaczem te
renow ym , nadal publikow ał. O statnie trzy dni swego życia spędził na konsultacjach neolitycznych w ykopa lisk na lessach sandom ierskich. O dkrył i zadokum ento w ał kolejne stanow isko w czesnośredniow ieczne. Z no w u m ogliśm y się od niego uczyć, znow u słuchać jego barw nych opow ieści, śm iać się ze w spaniale opow iada nych dowcipów, w spólnie baw ić się słow nym i kalam bu ram i - ja k w C zerm nie, Tyszow cach, W ąwolnicy...
W pam ięci w szystkich, którzy m ieli szczęście Go poznać, pozostanie zaw sze ja k o zadziw iający sw ą eru d y c ją rozm ó w ca, c z a ru jący i d o w cip n y g aw ędziarz. W pam ięci daw nych studentów - ja k o w spaniały nauczy ciel. W pam ięci kolegów i w spółpracow ników - jak o uczony rozległej wiedzy, pełen pasji tw órczej i niew y czerpanych pom ysłów, a jednocześnie człow iek wielkiej skrom ności, w ierny i bezinteresow ny przyjaciel.
Żegnaj Leszeczku - bardzo nam Ciebie brakuje!