• Nie Znaleziono Wyników

Widok Zmysłowość języka

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Widok Zmysłowość języka"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)Acta Universitatis Wratislaviensis No 3593. Johann Kreuzer. Zmysłowość języka. Prace Kulturoznawcze XVI Wrocław 2014. 1 Za jedno z głównych osiągnięć poznawczych Vica należy zapewne uznać jego rozeznanie, że historia jako proces kulturowy dla rodzaju ludzkiego ani nie stanowi drugiej natury, ani nie jest z niej derywowana. W zestawieniu z fikcją niejako akulturowej, czyli „pierwotnej natury dziedzina historii — mondo civile — z perspektywy rodzaju ludzkiego okazuje się raczej jego pierwszą naturą” (Nn, fr. 331)1. Mówienie o „naturze rzeczy” będącej podstawą praktyk historycznych przy jednoczesnym abstrahowaniu od kontekstu społecznego mondo civile jest tworzeniem fikcji. Taka jest natura rzeczy (natura di cose), że powstają one w określonym czasie i w określonych warunkach (nascimento di esse in certi tempi e con certe guise); ilekroć pojawiają się takie określone warunki, powstają rzeczy takie, a nie inne (Nn, s. 90, fr. 147, 148, 346).. Dla natura di cose znamienny jest czynnik czasu. Ustanowienie niehistorycznej natury rzeczy wprowadza natomiast antycywilizacyjną fantasmagorię — i to nie tylko w odmianie owego redukcjonistycznego materializmu, którego najbardziej nowoczesnym wariantem są neuromody. Nie mniej redukcjonistyczne są twierdzenia, że sferę prawdy ducha należy ubezpieczyć w samoodniesieniu analizy logicznej. Takie materialistyczne redukcjonizmy są niepoddanym reflek1. G. Vico, Nauka nowa, przeł. T. Jakubowicz, Warszawa 1966, s. 138 (fragment 331). W sprawie jego programu interpretacji historii jako pierwszej natury człowieka zob. M. Horkheimer, Początki mieszczańskiej filozofii dziejów, przeł. H. Walentowicz, Warszawa 1995; F. Fellmann, Das Vico-Axiom: Der Mensch macht die Geschichte, Freiburg-München 1976. Na temat „prometejskiego brzmienia” tej tezy zob. E. Bloch, „Giambattista Vico”, [w:] idem, Zwischenwelten in der Philosophiegeschichte. Aus Leipziger Vorlesungen, Frankfurt am M. 1977, s. 301.. Prace Kulturoznawcze 16, 2014 © for this edition by CNS. PK 16.indb 181. 2014-10-21 15:27:59.

(2) 182. Johann Kreuzer. sji przedłużeniem Kartezjańskiego oddzielenia res extensae natury od myślącej rzeczy określonej res cogitans. Temu oddzieleniu przeciwstawia się wgląd we wzajemną przynależność natury i historii. Duch nie jest tym, co jest wobec natury Inne. Należy go rozumieć jako proces natury, która wchodzi w relację z samą sobą — ten proces przejawia się jako historia (Nn, s. 160, fr. 368). Jako nazwanie tej „wspólnej natury ludów” historia jest zarazem nowożytnym terminem autorefleksji uwolnionej od antycznych i średniowiecznych wyznaczników porządku — autorefleksji kontekstu doświadczenia, które w swym zmysłowym uwarunkowaniu i skończoności właściwej stworzonemu światu pojmuje siebie jako procesualny rozwój zasady twórczej2. Historia procesu natury jako kształtowania się jej stosunku do siebie nie jest dana z natury. Istnieje tylko o tyle, o ile rozwój (Geschehen) tego stosunku do siebie (Selbstverhältnis) trwa nieprzerwanie (behalten) i jest przekazywany dalej (tradiert). Inaczej mówiąc, wspólna natura historii istnieje tylko przez pamięć (Erinnerung) i język, a precyzyjniej: tylko w pamięci i języku. Ze względu na to sens pamięci, podobnie jak sens języka, tworzą coś w rodzaju podwójnego „centrum grawitacji” projektowanej przez Vica Nauki nowej. „Sens” oznacza tutaj nie tylko znaczenie, jakie mają pamięć i język, lecz także ów zmysł, ewentualnie ową zmysłowość — czyli „somatyczność” — bez której nie ma ani jednego, ani drugiego. Tym samym sformułowaliśmy przedmiot dalszych rozważań. Sens, jaki ma język, wymaga zmysłowości form, w których się przejawia. Praktyki, którą ma na uwadze język, nie sposób bez strat zredukować bądź ograniczyć do treści mentalnych, ze względu na które owa praktyka byłaby tylko zewnętrznym podwojeniem. Zmysłowy — ucieleśniony — aspekt jest niezbywalny dla sensu języka. Powinny to dokładnie uzmysłowić kolejne przemyślenia. Przyjmują one za punkt wyjścia Vikańską ekspozycję wewnętrznej logiczności języka, którą przedstawił jako koncepcję „duchowego słownika” (dizionario mentale) i opisał w trójfazowym modelu językowej cykliczności — Joyce nazwał ów model Vico road (por. cz. 2 i 3)3. Mieści się w nim również jego określenie poetyckiego charakteru 2. Schöpfung (w tekście: twórcza zasada) — to nazwa określająca proces przejawiającej się natury, o ile jest ujmowany w wymiarze czasowym i jest tutaj pojmowany jako skończoność przejawiającej się natury. Zob. J. Kreuzer, Gestalten der Philosophie des Mittelalters, München 2000, zwłaszcza s. 7, 49–81. 3 „The Vico road goes round and round to meet where terms begin” (J. Joyce, Finnegans Wake, London 1964, repr. 1971, s. 45). O ujęciu języka u Vica por. K.O. Apel, Die Idee der Sprache in der Tradition des Humanismus von Dante bis Vico, Bonn 1980; B. Liebrucks, Sprache und Bewußtsein, Frankfurt am M. 1964, t. 1; E. Coseriu, Giambattista Vico, [w:] idem, Geschichte der Sprachphilosophie (w wydaniu rozszerzonym, nowo opracowanym przez Jörna Albrechta, z wstępem Jürgena Trabanta), Tübingen 2003, s. 273–316; G. Wohlfart, Vico — Der poetische Charakter der Sprache, [w:] idem, Denken der Sprache, Freiburg-München 1984, s. 52–118; D.P. Verene, Vico’s Science of Imagination, London 1981, wyd. niem.: Vicos Wissenschaft der Imagination, przeł. E. Hora, München 1987; J. Trabant, Neue Wissenschaft von alten Zeichen. Vicos Sematologie, Frankfurt am M. 1994.. Prace Kulturoznawcze 16, 2014 © for this edition by CNS. PK 16.indb 182. 2014-10-21 15:27:59.

(3) Zmysłowość języka. 183. języka (por. cz. 4). Nawiązuje do tego określenia podwójna teza: język jest tylko ucieleśnionym przypominaniem i tylko w zmaterializowanych (zmysłowych) formach, ewentualnie notacjach, przypominanie uzyskuje aspekt rzeczywistości. Nie jest ono jedynie (jak to Hegel kiedyś nazwał) aspektem „inteligencji pracującej na nocną zmianę”4. Tym zajmuję się w częściach 5. i 6. W części 7. konfrontuję wynikający stąd topos zmysłowości języka z tendencjami, które wyrażają mniemanie, że można pozbyć się zmysłowości w wirtualności bezcielesnej (körperlos) komunikacji (w „chmurach danych”). Uwagi końcowe są próbą programowego ujęcia podkreślanej przez Vica zmysłowości języka.. 2 Rzeczywistość języka jest wyrazem historycznego doświadczenia. Przysługuje jej pewna logiczność sprawiająca, że pojawia się możliwość rekonstrukcji języka, a zarazem sedymentowanych w nim doświadczeń historycznych. Metodycznym hasłem Vica staje się „duchowy słownik historii”, dizionario mentale — jego rozwinięciem jest procesualna cykliczność trzech natur, czyli języków. Odpowiednio do tych trzech rodzajów natury i rządów mówiono trzema językami, które składają się na słownictwo niniejszej Nauki. Pierwszym posługiwano się w epoce rodzin […] — był to język niemy, znaków lub rzeczy, związanych w naturalny sposób z pojęciami, jakie miały wyrażać. Drugi był językiem symbolów bohaterskich. Podobieństwa, porównania, obrazy, metafory i opisy naturalne stanowiły główny zasób środków wyrazu tego języka […]. Trzeci był językiem ludzkim. Składał się z wyrazów, na które ludy przystawały na zasadzie konwencji […]. Takie są owe trzy języki […]. Odpowiadają one dokładnie liczbą i koniecznością trzem epokom, Nn: w których się ich świat uprzednio rozwinął: język hieroglificzny, czyli sakralny lub tajemny, wyrażany w niemych znakach, właściwy religiom, którym bardziej zależy na obserwacji niż na mówieniu; język symbolów albo podobieństw, który […] jest językiem bohaterskim, a wreszcie język epistolarny, czyli […] służący […] na codzienny użytek. […] Owe trzy języki były właściwe trzem epokom, w których istniały trzy rodzaje rządów, odpowiadające trzem rodzajom natury społecznej. Zmieniały się one wraz z rozwojem narodów; w tym samym też porządku rozwijały się w odpowiednim czasie odpowiednie jurysprudencje5 (Nn, s. 29–33, fr. 32, 36).. Na podstawie strukturalnego powinowactwa między tym, co jako historia jest faktem historycznym, i tym, co opowiada się jako historię, Vico może wnioskować: „Z trzech języków składa się słownik rozumowy (vocabulario mentale), 4 Zob. G.W.F. Hegel, Jenaer Systementwürfe III, Philosophie des Geistes, wyd. R.P. Horstmann, Hamburg 1976, s. 172–173. Zob. J. Kreuzer, Zeichen machende Phantasie. Über ein Stichwort Hegels und eine ursprüngliche Einsicht Hölderlins, „Zeitschrift für Kulturphilosophie” 2, 2008, s. 260. 5 Zob. też objaśnienia dodane do końcowego rozdziału trzeciej księgi pierwszej Scienza nouva w: J. Trabant, Neue Wissenschaft…, s. 104–122. Przez Dizionario mentale commune Vico rozumie nie „język za językiem”, lecz strukturalne uniwersalia w języku bądź językach (zob. ibidem, s. 125–126).. Prace Kulturoznawcze 16, 2014 © for this edition by CNS. PK 16.indb 183. 2014-10-21 15:27:59.

(4) 184. Johann Kreuzer. nadający właściwe znaczenie rozmaitym językom artykułowanym […]”6 (Nn, s. 32, fr. 35). Dizionario bądź vocabulario mentale nie leży u podstaw historycznie rzeczywistych języków ani ich nie wyprzedza w sensie mentalnym. Można tu mówić raczej o trzech ogólnych właściwościach decydujących o kształcie języka (habitus), o semantycznych subwarstwach, które jako podstawowe nurty kierują biegiem jawiących się języków. Już u źródła dotyczy to pierwotnej historiografii jako mitu, czyli „mito-logiki”. Μυθός nie jest następnym stopniem w rozwoju języka λόγος [logosu], lecz tylko jego pierwszym przejawem [Nn, s. 440, fr. 808]. Prawdziwa mowa owego mythos nie jest też tylko historycznym przystankiem w tym rozwoju. Jest ona raczej niemo zachowana w języku. Ma to znaczenie nie tylko dla rozumienia niepropozycjonalnych zawartości języka — każdy zwrot językowy jako czyn daje więcej do rozumienia, niż mówi (indeksykalnie). To, że język przechowuje w sobie nieme znaczenie, wydaje się znamienne również dla rozumienia „niemej” obiektywności znaków kultury. Vico wskazuje na to na przykładzie etymologii łacińskiego przymiotnika mutus: Nazwa „logika” wywodzi się od słowa λόγος, które pierwotnie (i trafnie) oznaczało „baśń” — favola, a do włoskiego weszło jako „język” — favella. U Greków bajka oznaczała jeszcze μυθός, skąd wywodzi się łaciński mutus. W czasach niemych powstał język umysłowy (mentale), który — jak pisze Strabon w godnym uwagi miejscu klasycznym — poprzedził język słowny, czyli artykułowany. Dlatego λογος oznacza zarazem „ideę” i „słowo”. […] A λογος znaczy także vera narratio, czyli „prawdziwa mowa”; ona właśnie była owym „językiem naturalnym”, którym według Platona, a później Jamblicha, niegdyś posługiwano się na świecie. […] Ta bowiem prymitywna mowa poetów-teologów nie odpowiadała tak istocie rzeczy, jak odpowiadał święty język. […]. Był to język fantazji, posługujący się przedmiotami animowanymi, zazwyczaj obdarzonymi cechami boskimi7 (Nn, s. 183–184, fr. 401).. Fantastico oznacza: wytworzony przez fantazję — animowanie, o którym tu mowa, jest produktem języka. Animistyczne byłoby przedstawienie sostanze animate poza lub przed aktami językowej wynalazczości. Zakładanie, że istnieje jakiś język mentalny jako dany, wyrażany ponadto poprzez akty ogłaszania, stanowiłoby w tym sensie quasi-podwójny animizm. Zamiast wychodzić od znaczeń 6. Na temat języka Dizionario mentale, w którym refleksji udostępnia się „wieczna idealna historia” por. Nn, frag. 145. Ta storia ideal eterna nie stanowi celu, ale jest wewnętrzną formą procesu symbolicznych obiektywizacji, który dokonuje się jako historia. Zob. też K. Löwith, Vicos Grundsatz verum et factum convertuntur, Heidelberg 1968; F. Fellmann, Das Vico-Axiom…; H. Viechtbauer, Transzendentale Einsicht und Theorie der Geschichte, München 1977; S. Otto, Vico. Grundzüge seiner Philosophie, Stuttgart 1980; V. Hösle, Einleitung, Vico und die Idee der Kulturwissenschaft, „Prinzipien” XXXI–CCLXXVII; J. Kreuzer, Vico, [w:] Ästhetik und Kunstphilosophie von Antike bis zur Gegenwart in Einzeldarstellungen, red. J. Nida-Rümelin, M. Betzler, Stuttgart 1998, s. 799–803. 7 Vico wskazuje następnie również na to, że poszukiwanie „języka natury” (jak chce Platon w Kratylosie w kontekście argumentacji za tezą physei w odniesieniu do języka) oznacza poszukiwanie rzeczy niemożliwej (unding), ponieważ język (i na tym polega jego natura) oznacza — i tak jest już w niemej gestykulacji — stosunek do natury.. Prace Kulturoznawcze 16, 2014 © for this edition by CNS. PK 16.indb 184. 2014-10-21 15:27:59.

(5) Zmysłowość języka. 185. przedjęzykowych, logika mitu, jak się okazuje, stanowi dojście do wytwarzających znaczenia (nazywających twórczo) warstw doświadczeniowych, zatem logika ta odnajduje siebie jako nadal obecną w vera narratio etymologii i staje się świadoma (Nn, s. 186, fr. 403). Najbardziej doniosłą formą aktywności znaczeniotwórczej okazują się metafory. Nie są one bynajmniej przejawem zanikania struktur logicznych, na których właściwie opiera się język. Metafory odsłaniają raczej wewnętrzną formę aktywności, w której kulturowe zawartości sensu udzielają się sobie i wzajemnie na siebie przekładają. Dlatego — sądzi Vico — nie na przykładzie języka prozy, lecz języka poetów można pojąć, czym „właściwie” jest język. Najpierw pojawiła się poezja, a dopiero później proza, co oznacza, że akt tworzenia sensu, języka jest aktem, w którym (bądź jako) poezja staje się świadoma swego bycia formą. Język nie wyczerpuje się w kopiującym odtwarzaniu (naturalnym bądź mentalnym) istniejących danych (gegebene Daten). Jako wyraz historycznych treści empirycznych (Erfahrungsgehalte) raczej sam staje się twórczy. „Naśladowanie” oznaczające język zawsze stanowi zarazem akt wyłaniania (akt poiesis), który okazuje się równy rangą historycznym „aktom bazowym” (bezpośredniej pracy, sprawowaniu władzy, dominacji itd.). Język jako poetycka mimesis jest formą praktyki kulturowej, która jej autointerpretację przenosi dalej i zarazem czyni decydującym momentem nie tylko jej tradycji, ale też samej jej praktyki. W tym sensie duchowy słownik języka nie tylko odtwarza kulturę, lecz także ją wyłania.. 3 Vico rozróżnił trzy rodzaje języków. Pierwszy jest język boski: niemy język natury, który artykułuje się w gestach, skinieniach i znakach somatycznych oraz zachowuje naturalne odniesienie do oznaczanych idei. Drugi to język heroiczny: jest kojarzony z poetyckim aktem wytwarzania znaków. Wypowiada się w symbolach, to znaczy w podobieństwach, porównaniach, obrazach i metaforach. Trzeci jest język ludzki, owa proza, którą na użytek codzienny ludy zgodnie przyjęły w drodze konwencji: jest to „nasz” język — volgare wymiany informacji. Egipcjanie przyjmowali, że pierwszym […] był język hieroglificzny lub sakralny, czyli boski. Drugim — język symboliczny, posługujący się znakami bądź też herbami bohaterskimi. Trzecim — język epistolarny, służący do komunikowania na odległość bieżących potrzeb życiowych […]. Język drugi, właściwy epoce bohaterów, polegał według Egipcjan na symbolach, do których należy zaliczyć emblematy bohaterskie. Były to nieme imitacje, zwane przez Homera δήμηατα; tymi właśnie znakami posługiwali się bohaterowie. Były to więc metafory lub obrazy, imitacje, porównania, które potem, w mowie artykułowanej, tworzyć będą całe bogactwo języka poetyckiego […]. O ile więc język bohaterski, czyli poetycki, był dziełem bohaterów, o tyle języki pospolite wytworzyło pospólstwo, które […] było plebsem ludów bohaterskich (Nn, s. 202– 213, fr. 432, 438, 443).. Prace Kulturoznawcze 16, 2014 © for this edition by CNS. PK 16.indb 185. 2014-10-21 15:27:59.

(6) 186. Johann Kreuzer. Widać coraz wyraźniej, że język boski i heroiczny łączą się ściśle z sobą. Dlatego Vico może mówić również o „dwóch językach”: języku bogów i języku ludzi. „Nazwaliśmy je poprzednio »językiem bohaterskim« i »językiem pospolitym«” (Nn, s. 213, fr. 443). Język boski jest boskim aspektem języka, w którym jest on sensotwórczy — język ludzki językiem codziennego użytku. Nie są to dwa języki, ale dwa aspekty, które w całokształcie języka występują synchronicznie obok siebie i przechodzą w siebie wzajemnie. Z tego względu i trójfazowy model ma sens nie tylko chronologiczny, lecz przede wszystkim (również z perspektywy „wewnętrznej” historii, jaką przedstawia język) topologiczny. Te trzy rodzaje języków są trzema warstwami języka, w którym zostają zachowane trzy rodzaje historii. Vico buduje ich koncepcje jako tworzący ciągłość cykl trzech epok: epoki ciemnej, czyli epoki bogów, epoki mitycznej, czyli epoki bohaterów, i historycznej, będącej epoką ludzi. Znajdują one wyraz: a) w języku hieroglificznym, który jest święty, tajemniczy i przejawia się w rozumieniu niemych gestów; b) w języku symbolicznym, który oznacza heroiczny akt inwencji językowej i w którym niemy język natury czy jej milczący krzyk przenoszony jest na znaki; oraz c) w języku epistolarnym, który zaspokaja zwyczajne potrzeby życiowe. Te trzy języki ewentualnej historycznej inwencji językowej można ujmować chronologicznie (diachronicznie) — jako następujące po sobie stadia — a także topologicznie (synchronicznie). Tym, co Vico wyobraża sobie jako następowanie po sobie niemego języka gestów lub skinienia i języka znaków heroicznych, które ani nie są nieme, ani artykułowane, lecz niosą znaczenia wreszcie wyartykułowanego zwykłego języka, są trzy aspekty aktywności (Tun) samego języka. Zachowując odrębność, są one w nim obecne jednocześnie. W języku zagęszcza się uniwersum dokonań symbolicznych, którego całokształt we wszystkich formach zobiektywizowanych zastosowań znaków nosi nazwę „kultura”. Wychodząc z tego założenia, można rozumieć Scienza nuova (jej program), czyli estetykę świata historycznego jako świata znaków8. Zarówno chronologicznie, jak i topologicznie podstawowego znaczenia nabiera związane z tym językowe ujęcie (Auffassung) universale fantastico, czyli wytwarzane przez fantazję pojęcie ogólne. Wywołuje ono jakby niepokój w tymczasowym biegu cykliczności językowej.. 4 Dla „nowej nauki” o estetyce całokształtu świata historycznego, przyjmującej, że ma on charakter znakowy, zasadnicze znaczenie ma rekonstrukcja wytwarza8 Zob. J. Kreuzer, Ästhetik der Kultur. Vicos Neue Wissenschaft, [w:] Komparative Ästhetik, Künste und ästhetische Erfahrungen zwischen Asien und Europa, red. R. Elberfeld, G. Wohlfart, Köln 2000, s. 339–356.. Prace Kulturoznawcze 16, 2014 © for this edition by CNS. PK 16.indb 186. 2014-10-21 15:27:59.

(7) Zmysłowość języka. 187. nia znaków — w aspekcie językowym pierwotny akt twórczy. W tym świecie ma podstawę poetycki charakter języka, w pojęciu universale fantastico9 Vico poddał go analizie. Charakteryzuje on ową pierwszą kreatywną aktywność, w której język jest zarazem podmiotem i przedmiotem i która jako udane przenoszenie sensu jest czynnikiem kształtowania kultury. Pierwotnym czynnikiem mowotwórczo i źródłowo konstytuującym kulturę jako kontekst rozumienia jest powierzanie siebie [Sich-Mitteilen] w poetyckich postaciach. Vico opisuje ten stan rzeczy jako okoliczność, że pierwotne ludy pogańskie z konieczności naturalnej były poetami i wypowiadały się za pomocą postaci (caratteri) poetyckich […]. Owe postaci były rodzajowymi typami fantastycznymi (generi fantastici), czyli wywoływanymi siłami wyobraźni obrazami istot ożywionych, bogów i bohaterów […]. Tak więc postacie boskie lub bohaterskie były tylko mitami, czyli vera narratio (Nn, s. 31, fr. 34).. Przykład poetyckich postaci pozwala zrozumieć metaforyczną naturę aktywności językowej, a ponadto językową naturę historii. Rozumienie poetyckiego charakteru języka jest głównym kluczem do estetyki Vica, czyli jego Nauki nowej. Odkrycie, że „pierwotne ludy pogańskie z konieczności naturalnej były poetami i wypowiadały się za pomocą postaci (caratteri) poetyckich (per una dimonstrata necessita di natura, furon poeti, i quali parlarono per caratteri poetici)”, jest „kamieniem węgielnym niniejszej nauki (chiave maestra di questa scienza)” — pisze Vico i zauważa, że to odkrycie „jest wynikiem uporczywych badań niemal całego naszego życia” (Nn, s. 31, fr. 34). Universali fantastici budują świadomość tej warstwy języka, w której kształtuje on sensy, czyli która jest poetycka jeszcze przed wszelkim tworzeniem pojęć10. Poetycki sposób wyrażania (la locuzion poetica) zgodnie z prawami natury ludzkiej narodził się wcześniej niż proza. Tak, jak mocą tych samych koniecznych praw fantastyczne uogólnienia pojawiły się przed uogólnieniami racjonalnymi, czyli filozoficznymi, które powstały na gruncie języka prozaicznego (Nn, s. 223, fr. 460).. Universali fantastici umożliwiają zbiorową pamięć, pozwalają nam także coś sobie przypominać. To przypominanie dokonuje się w języku dzięki temu, że treści doświadczeniowe, których bezpośrednia zmysłowość została zniesiona [aufgehoben] (czyli stała się niezmysłowa), są (ponownie) przełożone na for9. Zob. też G. Wohlfart, Vico. Der poetische Charakter…, s. 96 nn.; E. Coseriu, Geschichte der Sprachphilosophie…, s. 289–290, 308–310. 10 W sposób porównywalny z Vico u początku nowożytności tylko Hamann tak eksponował poetycki charakter języka, w którym przejawia się jego sensotwórcza istota. Zarówno dla Vica, jak dla Hamanna język jest „alfą i omegą” rozumu (zob. list Hamanna do F.H. Jacobiego z 18 października 1785 r.). Obydwaj są w tym względzie spadkobiercami postantycznej tradycji średniowieczno-chrześcijańskiej metafizyki logosu, która od początku Ewangelii św. Jana jako swego impulsu jest refleksją nad słowotwórczym sensem języka. Por. J. Kreuzer, Irreduzible Zeichen. Über die Vorgeschichte von Hamanns Metakritik der reinen Vernunft in der mittelalterlichen Philosophie, „Neue Zeitschrift für systematische Theologie” 1, 2004, s. 56–71.. Prace Kulturoznawcze 16, 2014 © for this edition by CNS. PK 16.indb 187. 2014-10-21 15:28:00.

(8) 188. Johann Kreuzer. mę jawiącą się zmysłowo, na znak dany zmysłowo. Niezmysłowość rozumienia występuje w formie zmysłowej. Sens języka jest zatem zmysłowo-niezmysłowy, czyli: realno-metaforyczny. Rozumieć metafory to tyle, co rozumieć czyn językowy11. Każda metafora jest „małym mitem”, w którym odsłania się poetycki charakter języka (Nn, s.186, fr. 404). Metafory pozwalają nam uprzytomnić sobie ten poetycki charakter języka. W odróżnieniu od poetyckiego charakteru języka owo volgare prozaicznego zastosowania polega na jego redukcji do instrumentu wymiany informacji. W takiej redukcji zresztą, zdaniem Vica, uwidacznia się pewna cecha cyklicznie powracającego barbarzyństwa refleksji (Nn, s. 112, fr. 241). Barbarzyństwo jest nie tylko utratą kultury. Ma ono również do czynienia z hipertrofią kulturowych technik. Barbarzyńskie jest wyobrażenie, iż instrumentem języka można posługiwać się bez uciekania się do pamięci i stosując techniki medialne, pozbawiać go zmysłowości, czyli przekształcać w bezcieleśnie czystą komunikację (por. cz. 7). Zanikanie tego, co zmysłowo konkretne, staje się tutaj negacją przenoszenia sensu przez przypominanie sobie, na czym przecież polega spełnianie się języka. Jeśli język przestaje znaczyć coś więcej niż tylko samo komunikowanie czy transferowanie zasobów znaczeń, to staje się radykalnie ahistorycznym medium. Język wszakże nie polega tylko na przekazywaniu danych, ale jest przede wszystkim ekspresją, która sprawia, że doświadczenia są przekazywalne. W języku przypominamy sobie o nas samych. Z tego względu fakt instrumentalizacji prowadzi do wglądu w cechującą język potrzebę przypominania, jak też do dwóch tez, pozostających do siebie w stosunku lustrzanych odbić: język potrzebuje przypominania, a także odwrotnie, przypominanie istnieje dopiero wtedy, kiedy siebie powierza (sich mitteilet) — czyli staje się językiem.. 5 Dopiero w języku istnieje rzeczywiste przypominanie bądź też staje się ono rzeczywiste — przy czym nie należałoby utożsamiać języka ze znakami dźwięku bądź pisma: „Język” obejmuje tu wszystkie zmaterializowane formy uzewnętrznienia (Äußerung). Dla Nauki nowej Vica natura i sens pamięci (memoria) mają zasadnicze znaczenie. Jest to — mówiąc dokładniej i dystansując się od nawyków myślowych, traktujących zdolność przypominania (Erinnerung) albo jako zasadę subiektywnego zwrócenia się ku wnętrzu (Inwendigkeit), albo tylko jako sztukę zapamię11. W metaforach przejawia się „refleksja nad czynem języka w obrębie języka” (zob. B. Liebrucks, Sprache und Bewußtsein…, s. 482).. Prace Kulturoznawcze 16, 2014 © for this edition by CNS. PK 16.indb 188. 2014-10-21 15:28:00.

(9) Zmysłowość języka. 189. tywania12 (Gedächtniskunst) — kulturowo-morfologiczne przenikanie się (Ineinander) memoria — fantasia — ingegno, które w Vikiańskiej estetyce kultury odgrywają decydującą rolę13 (Nn, s. 380–381, 445– 446, fr. 699, 819). Duch (Geist) rozumiany jako aktywność (Tätigsein) polega na dynamicznej strukturze świadomości, której podstawą (Grund) okazuje się przywoływanie do pamięci (Erinnerung)14. Jeśli Vico stosuje triadę (terno) memoria — fantasia — ingegno jako kulturowo-morfologiczny chwyt interpretacyjny (Interpretament), to podwaja świadomościową podstawę pamięci (Erinnerung), by tak rzec, ku zewnętrzu. Rozważa kulturowo-historyczne apriori współzależności memoria — fantasia — ingegno w odbiciach jej historyczno-realnych obiektywizacji. Przenikanie się tej triady staje się dla Vica szczególnie widoczne w relacji języka i pamięci. Język jest ową formą uzewnętrznienia, w której nieodzowna obiektywizacja pamięci jawi się jakby bezpośrednio. Język jest ucieleśnioną pamięcią, która się przełożyła na formy zmysłowe. W języku następuje zapośredniczenie fizyczności i duchowości (Körper und Geist). Pod koniec księgi czwartej Scienza nuova Vico formułuje konkluzję, że „człowiek składa się w istocie z umysłu, ciała i mowy, przy czym ta ostatnia pośredniczy między umysłem i ciałem”15 (Nn, s. 551, fr. 1045). Lokuje się in mezzo, w środku, to znaczy, że w języku bądź jako język łączy się aspekt fizyczny (Körper) z duchowym (Geist), że wobec tego język tworzy nierozerwalną jedność zmysłowości i ducha (niezmysłowości) — że rozumieć język to znaczy pojmować niezmysłowe dawanie do zrozumienia (Be-. 12. W Institutiones oratoriae Vico utrzymuje, że memoria jest „zdolnością wrodzoną” i że nie istnieje żadna jej „umiejętność” (Kunst), żadna wyuczona technika, która mogłaby zastąpić tę zdolność przywoływania na pamięć: „[…] memoria […] ingenita virtus est, quae usu conservatur et andagatur et si quae est ars, quam nullam putto, ea propria est quae dicitur mnemoneutica” (G. Crifo, Institutiones oratoriae, Neapol 1989, s. 430). 13 Zob. J. Trabant, Memoria — fantasia — ingegno, [w:] idem, Neue Wissenschaft…, s. 172–186. 14 W przypominaniu wyobraźnia reproduktywna i produktywna są z sobą zespolone. Dopiero Kant rozdzieli te władze (zob. I. Kant, Krytyka czystego rozumu, B151–154). Ich wspólna przynależność zostaje źródłowo sformułowana u św. Augustyna (por. Augustyn, O Trójcy świętej, przeł. M. Stokowska, Kraków 1996, zwłaszcza księga X.11.17–12.19). Ta dalej nieuzasadnialna (unhintergehbar) wspólna przynależność memoria, intelligentia, voluntas staje się tutaj triadą, przez którą mens humana pojmuje siebie jako obraz Boga, a zarazem to, czego obrazem ma być. Wgląd w tę wspólną przynależność memoria, intelligentia, voluntas utrzymał się począwszy od Dietricha von Freiburg, Eckhardta von Hochheim i Mikołaja z Kuzy niemal po czasy Kanta w słowie Gemüt: Gemüt „[…] jest długo utożsamiane z łacińskim mens […], jak dalece słowo to oddaliło się od przyjętego dziś znaczenia, widać szczególnie w tym, że przypisuje mu się także myślenie, rozsądek i rozum, i to niemal po nasze czasy. […] mens, gemut […], intellectus, memoria et voluntas simul sumpta mens dicitur” (Deutsches Wörterbuch von Jacob und Wilhelm Grimm, reprint München 1984, t. 5, [hasło] Gemüt, s. 3296). Zob. też J. Kreuzer, Gestalten mittelalterlicher…, s. 143–168. 15 Na temat krytyki „logocentryzmu”, która przyjmuje za punkt wyjścia to Vikiańskie ujęcie języka, zob. J. Trabant, Vicos Welt-Schrift, [w:] Schrift, Medien, Kognition. Über die Exteriorität des Geistes, red. P. Koch, S. Krämer, Tübingen-Leipzig 1997, s. 149–166.. Prace Kulturoznawcze 16, 2014 © for this edition by CNS. PK 16.indb 189. 2014-10-21 15:28:00.

(10) 190. Johann Kreuzer. deuten), które wyraża się w znakach, i zarazem, że to niezmysłowe dawanie do zrozumienia następuje tylko poprzez zmysłowe znaki. To, czego najbardziej bezpośrednio doświadczamy w języku jako nierozdzielnego powiązania zmysłowości i niezmysłowości, odnosi się również do całego historycznego uniwersum form, w których obiektywizuje się współprzynależność memoria, fantasia oraz ingegno. Język nie jest instrumentem wyłącznie zewnętrznego powierzania (Mitteilen) wewnętrznych, „mentalnych” treści. Do tej funkcji jest redukowany wtedy, kiedy traktuje się go jako rodzaj „nagłaśniania” (Lautsprecher) wewnętrznych danych. A przy tym zdolność przypominania (Erinnerns) zostaje zarazem ograniczona do przechowywania zasobów pamięci (Gedächtnisgegenstände). To ograniczenie nie może sprostać wymaganiom ani zdolności przypominania, ani rzeczywistości języka. Język bowiem nie jest środkiem (Mittel), lecz sposobem (Art und Weise), w jaki przejawia się aktywność pamięciowa. Ponieważ w tym sensie przypominanie nie istnieje wewnętrznie (inwendig), ale jedynie zewnętrznie (auswendig) — w formach, w których się ona obiektywizuje, czyli materializuje, tzn. urzeczowia, to potrzebna jest nauka, która analizuje zmysłowe, czyli konkretne pojawianie się w czasie tych form urzeczowienia16. Wyjaśnienie (Aufklärung) praktyk pamięciowych (Erinnerungspraxen), które stały się formą, przechodzi w „estetykę kultury”. W tym wyjaśnianiu uformowanych praktyk pojęciowych chodzi o coś w rodzaju morfologii językowych uwarunkowań kultury. Związek pamięci (Erinnerung) i języka jest zatem „kluczem” do zrozumienia form i znaków, w których kultura zarówno istnieje, jak i się przejawia. Językowo kultura jest nie tylko odtwarzana — językowo odnajduje się ona raczej jako zawsze już wytworzona. Stąd już tylko krok do pojęcia ucieleśnionej aktywności pamięciowej (verkörperten Erinners), czyli do koncepcji „somatycznej semantologii”.. 6 Universale fantastico to zmysłowy sposób przejawiania się związku między pamięcią, wrodzonymi uzdolnieniami (ingenium) i fantazją. Ta triada — jak wyżej wspomniano — mieści się w centrum Nauki nowej Vica. Z kolei w tej triadzie centralną pozycję zajmuje memoria. O autorefleksji natury ludzkiej, jaką podejmowali „poeci teologiczni ze stanowiska radykalnie surowej krytyki”, mówiono, że w ich ujęciu „wszystkie wewnętrzne funkcje duchowe” (des Gemütes) zostały sprowadzone do funkcji fizycznych (Körperfunktionen): 16 W sprawie semantyki przysłówka auswendig, który oznacza nie tylko foris, foras, extra, ale zarazem ex corde, by heart, z pamięci, por. Deutsches Wörterbuch von Jacob und Wilhelm Grimm…, [hasło] auswendig, t. 1, s. 1014–1015.. Prace Kulturoznawcze 16, 2014 © for this edition by CNS. PK 16.indb 190. 2014-10-21 15:28:00.

(11) Zmysłowość języka. 191. Głowie przypisywano wszystkie wiadomości, a że były one tworem wyobraźni, umiejscawiano w głowie pamięć (Latynowie nazywali ją „wyobraźnią”). W czasach pierwotnego barbarzyństwa „wyobraźnia” oznaczała „talent” […]. Wyobraźnia jest jednak właściwie przywoływaniem wspomnień (Erinnerungen), inteligencja zaś — opracowywaniem rzeczy, które się wspomina […]. Słusznie więc poeci-teologowie uważali Pamięć za „matkę muz”, które są sztukami człowieczeństwa [przekład poprawiony] (Nn, s. 380–381, fr. 699).. Znaki języka są ucieleśnionym przywoływaniem do pamięci (Erinnern). Zdaniu Hezjoda, że Mnemozyna jest matką muz, Vico nadaje ten sens, że pamięć okazuje się matrycą (Matrix) sztuk człowieczeństwa (Humanität)17. Staje się nią, gdy jawi się w przekładzie na formy kulturowego przekazu. Historia języka — dizionario mentale commune — okazuje się w tej mierze historią naturalną form kulturowej pamięci. Vico dociera do tego centralnego nerwu Nauki nowej w księdze trzeciej O odkryciu prawdziwego Homera (Nn, s. 427–472). Następujący dłuższy cytat powinien wyjaśnić, w jakim stopniu ucieleśnione wspomnienie (Erinnern) okazuje się matrycą sztuk człowieczeństwa. Vico pisze: Takie historie musiały naturalnie zachować się powszechnie w pamięci narodów. […] bowiem […] pierwsze narody, dzieci rodzaju ludzkiego, odznaczały się zadziwiającą pamięcią. Niewątpliwie było to dziełem opatrzności boskiej […] Wówczas ludzie niezdolni do refleksji i zupełnie ulegający zmysłom (vivido senso) mogli chwytać poszczególne zjawiska tylko dzięki wyostrzonej wrażliwości zmysłowej. Mocą bujnej wyobraźni (forte fantasia) ogarniali je i wyolbrzymiali, a następnie drogą przenikliwej obserwacji (acento ingegno) łączyli je z rodzajami stworzonymi już uprzednio przez fantazję i zachowywali w pamięci. Właściwości te należą wprawdzie do dziedziny umysłu, korzeniami jednak tkwią w ciele i z niego czerpią siłę. Pamięć bowiem nie różni się od wyobraźni, którą Latynowie nazywali memoria: Terencjusz mówi memorabile, w znaczeniu „rzecz dająca się wyobrazić”, Latynowie mówili potocznie comminisci, zamiast „zmyślać”, a zmyślanie jest dziełem fantazji. Stąd wywodzi się commentum — „wynalazek”. „Fantazja” znów brana jest jako przemyślność […]. Wyraz memoria przybiera więc trzy znaczenia: „pamięci”, która wspomina rzeczy, „wyobraźni”, gdy je zmienia i przekształca (ch’e memoria, mentre rimembra le cose) i „przemyślności”, kiedy je zdobi i przystosowuje (ingegno, mentre le contorna e pone in acconcezza ed assettamento). Dlatego poeci-teologowie nazywali pamięć „matką muz” (Nn, s. 445–446, fr. 819).. Podkreślmy niektóre tezy tego istotnego fragmentu, skupiając uwagę na zmysłowości języka: aktywna pamięć (Erinnerung) zawiera pamięć (Gedächtnis) przypominającą obiekty (rimembrare), jest wyobraźnią zmieniającą i przekształcającą wzory przypominanych przedmiotów (alterare e contraffare), daje też dowód tego, że jest produktywnym ingenium. Skoro więc pamięć ma taki sens, to 17 Platon cytuje w Teajtecie zdanie Hezjoda z Teogonii, aby w ten sposób sprowadzić do absurdu metaforykę wnętrza-zewnętrza jako wyjaśnienie władzy pamięci (Erinnerung) (por. Teajtet, 191d nn.). Do absurdu zostają zarazem sprowadzone próby mające to „wyjaśnić” za pomocą redukcji naturalistycznych lub mentalistycznych. W obydwu przypadkach przypominanie jest utożsamiane z funkcją utrwalania i gromadzenia treści pamięciowych (Gedächtnisgehalte). To zaś, że w ten sposób niczego się dostatecznie nie wyjaśnia, jest również puentą krytyki pisma w Fajdrosie Platona (por. Fajdros, 274c nn.).. Prace Kulturoznawcze 16, 2014 © for this edition by CNS. PK 16.indb 191. 2014-10-21 15:28:00.

(12) 192. Johann Kreuzer. fantazja jest ponownym wyłanianiem (Wiederhervorspringen) tego, co zostało przypomniane, natomiast wynalazczy czyn działaniem wobec rzeczy, które człowiek sobie przypomina. Produktywne ingegno pamięci (Erinnerung) przejawia się w ars inveniendi, sztuce znajdowania. Jako ingenium realizuje się ta zdolność pamięci w umiejętności łączenia rzeczy różnych. Sens pamięci polega na łączeniu rzeczy różnych. Skazuje to na niemożliwą do obejścia materialność zewnętrznych (przedmiotowo obecnych, różniących się od „wewnętrznego świata” ducha) znaków. W swej urzeczowionej materialności są one formami, w których „wewnętrzny” duch przejawia się na zewnątrz. Zmysłowa materialność, czyli somatyczność tych form, nie jest bynajmniej usuwalnym ornamentem. Nie możemy przypominaniem podzielić się bezpośrednio: od ducha do ducha. To, czym jest przypominanie (Erinnern) w odróżnieniu od tego, co przypomniane, może przekazać siebie tylko poprzez różnicę w stosunku do zmysłowych znaków i form, w których jest dane. Nauka postulowana przez Vico jest z tego względu odczuciem relacji między przedmiotowo obecną materialnością i zdolnością swobodnego przywoływania wspomnień — odczuciem, która wyraża się w języku i jako język, o ile mieści się on pośrodku między duchem i ciałem, czyli nie można go zredukować ani do „ducha” — jeśli rozumie się przez to intelligibilność, ani do ciała (Körper) — jeśli rozumie się przez to czystą materialność. Stosunek między zmysłowo-materialną danością (Gegebenheit) i niezmysłowo-swobodną zdolnością przywoływania do pamięci zostaje ucieleśniony w znakach kultury, na nim polega kultura. To, z czego rodzi się tak rozumiana kultura, nie jest oczywiście jakimś stanem posiadania, lecz stanem zagrożenia przez cyklicznie powracającą barbarzyńską refleksję, która na przykład objawia się w utracie poetyckiego sensu języka, jeśli zostaje on sprowadzony do określanego z zewnątrz (medialnie kontrolowanego) instrumentu komunikacji i pozbawionego zmysłowo-konkretnego charakteru środka wymiany informacji.. 7 Przywoływanie do pamięci nie jest ani instrumentem, którym jakieś „Ja” mogłoby się posługiwać jak wyszukiwarką, ani też twardym dyskiem mentalnej subiektywności. Ten wgląd w nie-instrumentalny i niepoddający się instrumentalizacji charakter przywoływania do pamięci jest jedną z cech charakterystycznych epoki antycznej: aktywność ducha pojmuje siebie w swej skończoności (istot stworzonych)18. 18 Przykładowo można tu wymienić św. Augustyna — np. Wyznania, przeł. Z. Kubiak, zwłaszcza rozdz. X; zob. też przypis 14. Na temat jego ujęcia memoria zob. J. Kreuzer, Pulchritudo. Vom Erkennen Gottes bei Augustin, München 1995, s. 16–104, 207–223.. Prace Kulturoznawcze 16, 2014 © for this edition by CNS. PK 16.indb 192. 2014-10-21 15:28:00.

(13) Zmysłowość języka. 193. W sytuacjach socjokulturowego przełomu wirulentna stała się i nadal staje się zasadnicza myśl ducha pojmującego siebie w swej skończoności jako pamięć (Erinnerung) — tak na przykład począwszy od drugiej połowy XIII wieku i kryzysów XIV wieku: odległego zwierciadła czasu przełomu, rzucającego refleksy na ruiny, z których formuje się rozwój w kierunku nowożytności19. Jako rówieśnik wynalazku druku książki — i tym samym możliwości technicznej reprodukcji dokonań archiwizacyjnych, która dzięki temu się upraszcza — Mikołaj z Kuzy podkreśla znaczenie pamięci dla ducha jako aktywność oraz — jak nikt poza nim — wyjątkowość i niepowtarzalność tego, co indywidualne20. Ta „niemożliwość pluryfikacji” (Implurifikabilität) wiąże się ze świadomością, która wie o własnej skończoności jak też godności swej zmysłowości istoty żyjącej: Tomasz z Akwinu zauważył na przykład, mając na względzie swoistość personalnego istnienia: Osoba bowiem w ogóle […] oznacza jednostkowe jestestwo rozumnej natury. Jednostka zaś oznacza to, co jest odrębne od wszystkiego, ale samo w sobie jest niepodzielone. Osoba przeto w każdej naturze, w naturze np. ludzkiej, oznacza: to oto mięso, te właśnie kości, tę oto duszę: one to jako czynniki ujednostkowiające stanowią, że mamy człowieka-jednostkę, i chociaż one nie wchodzą w znaczenie czy określenie osoby w ogóle, wchodzą jednak w znaczenie osoby21.. To, co mówi się tutaj o godności osobowego istnienia — że to ciało i te kości, i ta dusza są czymś charakterystycznym dla indywidualnego istnienia — odnosi się również do kanonu, w którym wyraża się indywidualna pamięć: język w nie mniejszym stopniu. Również on nie poprzestaje na samoodnoszeniu mentalnych informacyjnych, ale potrzebuje materialnych, zmysłowych form uzewnętrznienia. Kartezjusz radykalnie ograniczył tę somatologiczną implikację myślenia i postrzegania oraz zredukował ją do spojrzenia inżyniera, dla którego świat rzeczy zewnętrznych staje się obiektem panowania zarówno nad zewnętrzną, jak i wewnętrzną naturą — obiektem wymagającym rozpoznania. Zdolność przywoływania do pamięci, mająca do czynienia z wyobraźnią i fantazją, staje się jako interfejs czynnikiem niepewności, który należy usunąć i zastąpić kodem identycznego znaczeniowo transportu informacji22. Należy oddzielić ducha od wyobraźni. Jej miejsce zajmuje przetwarzanie danych — stosownie do koncepcji, że można by ująć świadomość jako myślącą rzecz, jako res cogitans, która odnosi się do danych rzeczy, kopiując je z zewnątrz do wewnątrz. Tym samym wytycza się drogę, na której powstaje koncepcja świadomości jako zamkniętego systemu przetwarzającego informacje (Regelkreismaschine). 19. Np. u Dietera von Freiberg, Eckharta von Hochheim i Taulera. Zob. przypis 14. Por. zwłaszcza Mikołaj z Kuzy, De venatione sapientiae, rozdz. 22 i 37. 21 Św. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna, przeł. P. Bełch, t. 3. O Trójcy Przenajświętszej, London 1978, s. 26. 22 W jego drugiej Medytacji o pierwszej filozofii czytamy: „Zakładam więc, że wszystko to, co widzę, jest fałszem, wierzę, że nie istniało nigdy nic z tego, co mi kłamliwa pamięć przedstawia, nie posiadam wcale zmysłów. Ciało, kształt, rozciągłość, ruch i miejsce są chimerami”. R. Descartes, Medytacje o pierwszej filozofii, przeł. M. i K. Ajdukiewiczowie, Warszawa 1958, s. 30. 20. Prace Kulturoznawcze 16, 2014 © for this edition by CNS. PK 16.indb 193. 2014-10-21 15:28:00.

(14) 194. Johann Kreuzer. System ten, będąc przedmiotem o niskiej gęstości informacji, na koniec sam siebie pochłania jako zespół informacji ze swej strony wymagającej przetworzenia23. Komunikacyjną maszynerią naszych dni, obiecującą dać człowiekowi odprawę, ograniczając go do roli (choćby interaktywnego) przekaźnika (Relais) w systemie regulacyjnym przepływu szerokopasmowego strumienia danych, nie jest zniekształcony cyfrowo obraz, lecz obraz, który stał się globalną techniką — obraz ducha samej myślącej rzeczy24. Sens przywołania do pamięci (Erinners), jak też owa zmysłowość języka, która zapobiega temu, by język miał być bez reszty transformowany w komunikację, stają się w tym układzie wartościami rezydualnymi. To, że wszystko mutuje w wartość wymienną bitów informacji w zamkniętym systemie regulacyjnym systemowej funkcjonalności, jest aktualnym stanem rzeczy, przewidywanym przez Vica jako barbarzyństwo refleksji. Uzdolnienia warunkujące zarówno pamięć, jak i język należą — by powtórzyć fundamentalną tezę Vica — do ducha, „korzeniami jednak tkwią w ciele i z niego czerpią siłę” (Nn, s. 445, fr. 819). Język jest ucieleśnioną pamięcią. Dopiero dzięki temu powiązaniu różni się świadomość od mentalnego zbioru danych (Datenpool). Utrata poczucia tej sytuacji to właśnie owo cyklicznie powracające barbarzyństwo refleksji, która przejawia się w: a) utracie zdolności przywoływania do pamięci b) redukcji sensu języka do „zewnętrznej” kopii „wewnętrznych”, logicznych bytów (Entitäten) i która na koniec sprawia, że c) język staje się wyłącznie instrumentem komunikacji wyczerpującej się w gromadzeniu i przekazywaniu informacji każdemu znanych i przez nikogo niechcianych. Równie aktualna jak ta prognoza jest oczywiście także alternatywa do tego modelu świadomości przetwarzającej dane — alternatywa, którą oferuje program Nowej nauki Vica, łącząc go z przywiązaniem do nie-instrumentalnego pojęcia zarówno pamięci (Erinnerung), jak i języka. Semantyka wyrażenia „przywoływanie do pamięci” (Sich-Entsinnen) zawiera podwójną negację: pierwsza dotyczy abstrahowania od tego, co zmysłowo dane (von sinnlich Gegebenen), druga — powrotu do zewnętrznych, zmysłowych form, w których jedynie może pokazać 23 „Człowiek nie jest już użytkownikiem narzędzia, ale momentem sterowania w zespole mediów. Wchodzi on w układy zintegrowane. N. Bolz, Einleitung, [w:] Computer als Medium, red. N. Bolz, F. Kittler, Ch. Tholen, München 1995, s. 13. Online spełniło się to, co Diderot antycypował jeszcze w intencji krytycznej: „Czym byłoby krosno manufaktury jedwabniczej w Lyonie, gdyby robotnik oraz czółenko wraz z osnową i wałkiem osnowowym tworzyli doznającą całość? Byłaby to jakby żywa istota, rodzaj pająka, który myśli, czegoś chce, odżywia się, rozmnaża i sporządza swoją tkaninę”. D. Diderot, Elemente der Physiologie, cyt. za: Seelenmaschinen, Gattungstraditionen, Funktionen und Leistungsgrenzen der Mnemotechniken vom späten Mittelalter bis zum Beginn der Neuzeit, red. J.J. Berns, W. Neuber, Wien-Köln-Weimar 2000, s. 762. 24 Zob. R. Zons, Ethik der Matrix, [w:] idem, Die Zeit des Menschen. Zur Kritik des Posthumanismus, Frankfurt am M. 2011, s. 244–259.. Prace Kulturoznawcze 16, 2014 © for this edition by CNS. PK 16.indb 194. 2014-10-21 15:28:00.

(15) Zmysłowość języka. 195. się to, co jest każdorazowo przypominane: jakby wydobywaniem się na zewnątrz (Sich-Entäußern) z abstrakcji mentalnych światów wewnętrznych. Przywoływanie do pamięci (Erinnern) ma więc coś więcej na uwadze niż tylko interfejs (Schnittstelle) transportu informacji przez nośnik danych do nośnika danych, których zmysłowość jawi się marginalnie i właściwie powinna być eliminowana dzięki technicznym udoskonaleniom. Zarysowane wyżej ostatnie barbarzyństwo refleksji można czytać również jako anagram jej przeciwieństwa. Tym samym dochodzimy do konkluzji tych refleksji.. 8 Ulatnianie się danych empirycznych w chmury danych pokazuje wyraźnie, że nie istnieje przywoływanie do pamięci (Erinnern) bez wcielania w zmysłowe znaki. Tam, gdzie realizuje się przypominanie (Erinnern), wkrada się barbarzyństwo, czyli wchodzenie w samozawinioną niedojrzałość zbiorowej świadomości, która ogranicza siebie do przekazywania informacyjnej jedności wartości wymiennych. Subwersywność tego przypominania ma wiele form: są one zgodne z tym, że z nich — z gry władzy poznawczej, na której polega zdolność zapamiętywania — rodzi się sposób „wyrażania się, jakim posługują się ludzie przy mówieniu, chcąc w sposób możliwie najdoskonalszy z sobą się porozumieć, tzn. nie tylko co do swych pojęć, ale też co do swych czuć”. Ten sposób wyrażania „polega na słowie, mimice i tonie (na artykulacji, gestykulacji i modulacji). Tylko przez połączenie tych trzech sposobów wyrażania mówiący wypowiada się całkowicie. Myśl, naoczność i czucie zostają bowiem w ten sposób równocześnie i jako połączone przekazane innemu człowiekowi”25. To, co Kant tutaj jako ekspresję rzeczywistego mówienia zasadnie odróżnia od zwykłego transferu mentalnych jedności informacji, które nazywa „pojęciami”, realizuje to, że rodzaj ludzki, mając mowę, „pośredniczy między umysłem a ciałem”. Odnosi się to nie tylko do znaków językowych, lecz także do wszelkich form, za pomocą których i w których daje się znaki i odbiera je jako znaki. Uniwersum dawania i odbierania (Findens), działania i reagowania znakami stanowi kulturę. W języku — lub przynajmniej jako język — o tyle świadomie, że na materialnej daności (Gegebensein) znaków możliwych do przywołania do pamięci polega „kultura”. Jeśli zatem kultura polega na materialnej daności znaków, oznacza to również, że urzeczowiona (dinglich) postać wszystkich materialnych znaków w porównaniu z produktywnością dokonań symbolizacyjnych, która się w nich ukazuje i którą one dokumentują, ma nie tylko niższy status samego urzeczowienia. „Urzeczowienie” — pojedynczość (syngularność) fizycznej daności — ma na 25. I. Kant, Krytyka władzy sądzenia, przeł. J. Gałecki, Warszawa 1964, s. 252.. Prace Kulturoznawcze 16, 2014 © for this edition by CNS. PK 16.indb 195. 2014-10-21 15:28:00.

(16) 196. Johann Kreuzer. uwadze nie tylko ową „niewyobcowaną” postać ducha, ewentualnie jego produktywności, z której według Hegla, a także Marksa wycofał się w stan „niewyobcowany”. Raczej nie chodzi tu o kategorialną negację urzeczowienia, lecz o to, aby w znakach danych rzeczowo — materialnie i zmysłowo — przypominać o produktywności samego ducha26. Vico był zapewne pierwszy, który ten wymóg postrzegał jako kulturową konieczność i w wycofaniu się ducha z form jego urzeczowienia, czyli jego bycia danym w fizycznie kreatywnych znakach, rozpoznawał to niebezpieczeństwo refleksji, jakie właśnie cyklicznie towarzyszy historii nowożytności aż po katastrofę XX stulecia27. Swoją Scienza nouva przeciwstawiał mu program materialnej estetyki kultury, w którym zostały uwzględnione wszystkie formy jej przejawiania się oraz „urzeczowionych” postaci — w micie, w religii i poezji, w moralności, prawie i jurysprudencji, od metafizyki po ekonomię i po coś, co Vico nazywa, „poetycką fizyką”. „Głównym kluczem” do tej materialnej estetyki kultury jest zrozumienie, że język ma charakter poetycki, czyli że sens zawierający się w języku potrzebuje form, w jakich się przejawia. Dotyczy to nie tylko form językowych w węższym rozumieniu, w których praktyki przypominania znajdują symboliczny wyraz. Bez uwrażliwienia na zmysłowość języka, która jest kluczem do kulturowych praktyk przypominania, nie ma możliwości ich osiągnięcia. Z języka niemieckiego przełożyła Krystyna Krzemień-Ojak Podstawa przekładu: J. Kreuzer, Die Sinnlichkeit der Sprache, „Zeitschrift für Kulturphilosophie” 2010, nr 2, s. 285–302.. 26. To, co Hegel wydobywa w rozdziale o panu i niewolniku w Fenomenologii ducha, należałoby przedeklinować również dla stosunku „Produktywność ducha–formy jej urzeczowienia”: dopiero w niewolniczych formach urzeczowienia zachowuje się owa produktywność jako rzeczywista. Zob. G.W.F. Hegel, Fenomenologia ducha…, przełożył, wstępem i objaśnieniami opatrzył A. Landman, t. I, Warszawa 1963, s. 221–228. Zob. J. Kreuzer, Zeichen machende Phantasie…, s. 253–278. 27 Dla dialektyki oświecenia jest więc Vico istotnie ważniejszym świadkiem, niżby wskazywał na to oszczędny przypis w tak właśnie zatytułowanej książce Horkheimera i Adorna; zob. M. Horkheimer, T.W. Adorno, Dialektyka Oświecenia, przeł. M. Łukasiewicz, Warszawa 1994, s. 38.. Prace Kulturoznawcze 16, 2014 © for this edition by CNS. PK 16.indb 196. 2014-10-21 15:28:00.

(17)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Bain, reasumując tę kwestyę, powiada: „Faktem, o którym nigdy nie należy zapominać, jest , że umysł ludzki w pojedyn­ czym momencie może się oddać jednej tylko

Absolwent potrafi /wykazuje się odpowiednią do poziomu studiów pierwszego stopnia praktyczną i teoretyczną znajomością języka głównego (angielskiego) oraz

(A więc coś się jednak „składa”, lecz tak jakby obok rzeczywisto- ści, tak jak wcześniej miało się składać obok reprezentatywnych dla poezji „chwytów”, w

Ze względu na fakt, że sytuacja poszczególnych podmiotów może być różna i wynikać zarówno ze specyfiki danego projektu, stadium jego realizacji, jak i obszaru działalności

Ze względu na fakt, że sytuacja poszczególnych podmiotów może być różna i wynikać zarówno ze specyfiki danego projektu, stadium jego realizacji, jak i obszaru działalności

4 zasadnicze zna ­ czenie dla zdolności konkurencyjnej ma struktura rynku, która jest okreś ­ lona przez poziom i strukturę podaży oraz popytu, formy rynku i jego

teoretyczną znajomością języka włoskiego oraz innego języka romańskiego, posiada umiejętności językowe zgodne z wymaganiami określonymi przez ESOKJ – poziom C1 dla

Po dogłębnym zbadaniu stanu majątku pozostawionego przez spadkodawcę, rodzice Michała, Andrzej i Elżbieta Pasikonik odkryli, że ze względu na swoje uzależnienie od gier,