• Nie Znaleziono Wyników

Widok Oswajanie krajobrazu i pamięć kulturowa w przewodnikach turystycznych po tak zwanych Ziemiach Odzyskanych

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Widok Oswajanie krajobrazu i pamięć kulturowa w przewodnikach turystycznych po tak zwanych Ziemiach Odzyskanych"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)Acta Universitatis Wratislaviensis No 3649. Ewa Dawidejt-Drobek PIN — Instytut Śląski w Opolu. Wiesław Drobek Politechnika Opolska. Prace Kulturoznawcze XVII Wrocław 2015. Oswajanie krajobrazu i pamięć kulturowa w przewodnikach turystycznych po tak zwanych Ziemiach Odzyskanych. Tereny określane po drugiej wojnie światowej jako Ziemie Odzyskane nie były obecne w polskiej pamięci kulturowej w takim stopniu jak dzielnice, które weszły w granice Rzeczypospolitej w latach 1918–1922. W proces oswajania krajobrazu nowych kresów włączona została także turystyka. Głoszono, że ku tym ziemiom „winno swój wzrok zwrócić” zarówno „starsze jak i młode pokolenie turystów polskich”, gdyż tam „za czasów pierwszych Piastów w ciężkich zmaganiach z drapieżnymi feudałami niemieckimi organizowało się państwo polskie”1. Przekazy zawarte w przewodnikach adresowano i do turystów, i do nowych mieszkańców, którzy zajęli miejsce wysiedlonych Niemców. Nierzadko przewodniki turystyczne były pierwszymi polskimi monografiami miejscowości. Odwołując się do koncepcji pamięci kulturowej Jana Assmanna, traktujemy tworzone przez „skarbników wiedzy” przewodniki jako „specjalne instrukcje”2, dzięki którym obiekty znajdujące się w krajobrazie zyskują znaczenie symboliczne. Analizujemy wydane w Polsce Ludowej przewodniki i publikacje turystyczno-krajoznawcze z trasami zwiedzania dotyczące Dolnego Śląska, Śląska Opolskiego i Pomorza Zachodniego. Ustalamy elementy wspólne obrazów lokalnej przeszłości i elementy specyficzne poszczególnych regionów czy miejsco1. J. Zembaty, Opole i Opolszczyzna. Popularna monografia krajoznawcza, Warszawa 1953, s. 3. J. Assmann, Pamięć kulturowa. Pismo, zapamiętywanie i polityczna tożsamość w cywilizacjach starożytnych, przeł. A. Kryczyńska-Pham, Warszawa 2008, s. 69–70. 2. Prace Kulturoznawcze 17, 2015 © for this edition by CNS. PraceKultur-17.indb 101. 2015-08-28 09:19:33.

(2) 102. Ewa Dawidejt-Drobek, Wiesław Drobek. wości, aby zweryfikować tezę o funkcjonowaniu „odmiennych praktyk pamięci kulturowej”3 i występowaniu „różnych form kształtowania się tożsamości miejsca i prywatnych ojczyzn”4 na ziemiach zachodnich i północnych. Ukazujemy dwie strategie czynienia swoim krajobrazu Ziem Odzyskanych5.. Oswajanie krajobrazu w wymiarze narodowym Cechą wspólną obrazów przeszłości lokalnej było wykazywanie polskości dziedzictwa historyczno-kulturowego tak zwanych Ziem Odzyskanych. Przewodniki turystyczne włączały się w legitymowanie praw Polski do tych terenów, a zarazem zaspokajały bardzo potrzebę „stygmatu polskości dla zjawisk lokalnych jako warunku ich zaakceptowania”6 przez nowych mieszkańców. Pisano o przynależności do Polski poszczególnych miast i regionów od czasów Mieszka I lub Bolesława Chrobrego7, a nawet od legendarnego „Leszka syna Krakusa, założyciela Krakowa”8. Stanowisko „prapolskiej osady” na opolskim Ostrówku9 i inne wykopaliska miały dowodzić, że istniał „ścisły kontakt z osadnictwem paleolitycznym zachodniej Małopolski (Kraków, Wiślica, Piekary, Ojców)”10 i wskazywać „na nasz autochtonizm na tych ziemiach”11. O słowiańskości i polskości zaświadczać miał także świat przyrody. Podawano legendy związane z okazałymi starymi drzewami, na przykład o liczących trzysta–czte3. M. Saryusz-Wolska, Pamięć kulturowa Gdańska i Wrocławia. Doświadczenia i ślady, [w:] Pamięć — przestrzeń — tożsamość, red. S. Kapralski, Warszawa 2010, s. 239, 252. 4 E. Kopczyńska, Udomawianie przestrzeni. Dynamika tożsamości miejsca na Ziemiach Zachodnich, [w:] Społeczne tworzenie miejsc. Globalizacja. Etniczność. Władza, red. A. Bukowski, M. Lubaś, J. Nowak, Kraków 2010, s. 188. 5 Ze względu na ograniczoną objętość artykułu nie analizujemy strategii oswajania krajobrazu przez zmianę jego fizjonomii (przewodniki skrzętnie odnotowywały osiągnięcia powojennych gospodarzy). 6 J. Kolbuszewski, Krajobraz i kultura. Sudety w literaturze i kulturze polskiej, Katowice 1985, s. 179. 7 Pisano o tym także wówczas, gdy było tak „najprawdopodobniej”, na przykład W. Ludwig, Ziemia Kłodzka, Warszawa 1950, s. 5; F. Kanclerz, Ziemia nyska, Warszawa 1954, s. 22, 23; A. Polański, Ziemia raciborska w ciągu wieków, [w:] Ziemia raciborska. Informator, Warszawa 1958, s. 15; H. Smyk, Opole, Katowice 1982, s. 3; A. Koźmiński, Kudowa-Zdrój i okolice, Warszawa 1987, s. 181. 8 Przewodnik po mieście Opolu, Opole 1948, s. 11; Opole. Przewodnik, [tekst: J. Bałłaban et al.], Opole [1964, s. 22]. 9 Na wędrownych szlakach Opolszczyzny. Poradnik krajoznawczy, red. H. Smyk, M. Buchowski, Opole 1972, s. 16; H. Smyk, op. cit., s. 9. 10 A. Polański, op. cit., s. 8. 11 Przewodnik po mieście Opolu, s. 11; C. Piskorski, Szczecin i okolice, Warszawa 19653, s. 56.. Prace Kulturoznawcze 17, 2015 © for this edition by CNS. PraceKultur-17.indb 102. 2015-08-28 09:19:33.

(3) Oswajanie krajobrazu i pamięć kulturowa. 103. rysta lat dębach, które wyrosnąć miały z dzid zatkniętych w ziemię przez wojów Mohorta, „legendarnego wodza słowiańskiej drużyny, która tu kiedyś przed wiekami walczyła z niemiecką nawałą”12; o „Orlich dębach”, gdzie „siedziały wg legendy polskie orły, czekając na zwycięstwo Bolesława Krzywoustego nad Pomorcami”13; o cisach „noszących nazwę »Strażników«, ku pamięci wojów Pomorza Zachodniego”14, o lipie „Anna”, pod którą „plany ponownego, całkowitego włączenia Pomorza Zachodniego do Polski” książę pomorski Bogusław X omawiał z córką Kazimierza Jagiellończyka, królewną Anną15 (w innej wersji — z polskimi posłami16). Podkreślano długość okresu piastowskiego — utożsamianego z polskością (na przykład pisząc o Legnicy: „historyczny ośrodek plemienia Trzebowian, aż do 1675 r. stolica piastowskiego księstwa legnicko-brzeskiego”17) oraz ciągłość władzy tej dynastii („W zasadzie jednak do XVII wieku” Pomorze Zachodnie było „we władaniu książąt zachodnio-pomorskich spokrewnionych z Piastami i będących lennikami polskich królów”18). Wykazywano, że Prusacy przejęli Pomorze „dopiero około roku 1720, po wymarciu dynastii książąt pomorskich i 100-letniej okupacji szwedzkiej Dolnego Przyodrza”19. Prezentowano rządy szwedzkie jako szanujące „uczucia mieszkańców Szczecina”, a w Gustawie Adolfie widziano „potężnego protektora Szczecina wobec grożącego zaboru ze strony Brandenburgii”20. Minimalizowano zatem głównie czas prusko-niemieckiej władzy państwowej. Wnioski o komprymowaniu w albumach o tak zwanych Ziemiach Odzyskanych historii regionu i miast, zmianie proporcji oraz wypełnianiu pustych okresów „wątkami polskimi”, by przedłużyć „»polską« historię tych ziem”21, rozciągnąć można na wiele analizowanych przez nas przewodników. Pisano, że miasteczko Głogówek na Opolszczyźnie „awansowało niejako do rangi stolicy Polski”, kiedy król Jan Kazimierz znalazł tu schronienie podczas „potopu szwedzkiego”22. Odnotowywano obsadzenie Opola w 1647 roku przez „załogi polskie”, gdy król Władysław IV przejął księstwa opolskie i raciborskie w zastaw od Habsburgów, 12 13 14 15 16. C. Piskorski, Na szczecińskiej ziemi, Warszawa 1958, s. 54. C. Piskorski, Szczecin i okolice, s. 98. B. Kucharski, Ziemia szczecińska. Szlaki piesze. Przewodnik, Poznań 1988, s. 53. C. Piskorski, Na szczecińskiej ziemi, s. 54. C. Piskorski, Szczecin i okolice. Przewodnik, Warszawa 1983, s. 115; B. Kucharski, op. cit.,. s. 128. 17. Autokarem po Dolnym Śląsku, [tekst J. Czerwiński], Wrocław 1970, s. 31. C. Piskorski, Zachodnie wybrzeże polskiego Bałtyku, Warszawa 1950, s. 8. 19 C. Piskorski, Na szczecińskiej ziemi, s. 6. 20 B. Dopierała, Szczecin w dziejach ziem polskich, [w:] C. Piskorski, Szczecin i okolice. Przewodnik, s. 34. 21 Z. Mazur, Albumy o Ziemiach Zachodnich i Północnych, [w:] Wokół niemieckiego dziedzictwa kulturowego na Ziemiach Zachodnich i Północnych, red. Z. Mazur, Poznań 1997, s. 30–31. 22 Na wędrownych szlakach Opolszczyzny, s. 48. 18. Prace Kulturoznawcze 17, 2015 © for this edition by CNS. PraceKultur-17.indb 103. 2015-08-28 09:19:33.

(4) 104. Ewa Dawidejt-Drobek, Wiesław Drobek. co wzmogło na Śląsku „polskie wpływy polityczne”23. W odniesieniu do Dolnego Śląska stwierdzano: „Dwory panujących tu książąt piastowskich i rycerstwo długo jeszcze po oderwaniu się od Polski utrzymywały żywe kontakty z Krakowem i innymi znaczniejszymi miastami Polski”24. Związkami z ziemiami polskimi tłumaczono też rozwój gospodarczy25. Stwierdzano, że dwudziestojednoletni „okres panowania Wazów na Śląsku Opolskim wpłynął dodatnio na rozwój życia gospodarczego, uzależnionego od łączności z Polską”26. Wyjście Wrocławia w końcu XVIII wieku z „niebywałego ekonomicznego upadku”, jaki nastał po przejściu „w ręce pruskie”, tłumaczono tym, że miasto rozszerzyło rynki zbytu na tę część Polski, która została „zagrabiona w rozbiorach przez Prusy”27. O gospodarczej roli Szczecina pisano, że wzrastała, „ilekroć związki [z Polską] były silne i trwałe”28. Ukazując postęp cywilizacyjny, rozwój kolejnictwa, przemysłu itp., unikano określeń „czasy pruskie” czy „niemieckie”, zwykle podawano lata lub pisano o XIX i XX wieku29 bądź o „wieku pary i elektryczności”30. Zdarzało się, że autorzy w kolejnych swoich opracowaniach prezentowany obraz przeszłości dostosowywali do tez propagandy31.. 23 Przewodnik po mieście Opolu, s. 19–20; J. Bałłaban, S. Michalak, K. Pszczyński, Województwo opolskie. Przewodnik, Warszawa 1967, s. 30. 24 M. Sobański, Szlakami zwycięstw, Warszawa 1953, s. 224. 25 Wyjątkiem od tej reguły jest informacja, że Nowa Sól swój rozwój „zawdzięcza pośrednictwu w handlu solą, dowożoną zarówno z Niemiec, jak i Wieliczki” (R. Chanas, J. Czerwiński, Dolny Śląsk. Przewodnik, Warszawa 1977, s. 353). 26 Przewodnik po mieście Opolu, s. 19–20; J. Bałłaban, S. Michalak, K. Pszczyński, op. cit., s. 30. 27 Wrocław, [oprac. tekstu J. Lewański], Warszawa 1953, s. 58. 28 B. Dopierała, op. cit., s. 25, 36. 29 Na przykład C. Piskorski, Szczecin i Dolne Przyodrze. Przewodnik, Warszawa 1948, s. 16, 21, 71; Przewodnik po mieście Opolu, s. 31; A. Polański, op. cit., s. 29; Autokarem po Dolnym Śląsku, s. 30; A. Koźmiński, Kudowa-Zdrój i okolice, s. 159; C. Piskorski, Szczecin i okolice, s. 58; K. Sobczak, Świeradów Zdrój i okolice, Warszawa 19664, s. 8; Z. Seńczuk, Miasto Brzeg. Przewodnik, Katowice 1971, s. 21; Z. Martynowski, K.R. Mazurski, Głuchołazy i okolice, Warszawa 1977, s. 28; S. Strauss, Strzelin i Wzgórza Strzelińskie, Wrocław 1981, s. 51–52, 68–69, 119–120; H. Smyk, op. cit., s. 4–5; B. Kucharski, op. cit., s, 141, 163. 30 J. Zembaty, op. cit., s. 52; S. Jastrzębski, Jawor i okolice. Przewodnik turystyczny, Wrocław 1973, s. 48–49. 31 W przewodniku z 1948 roku Świnoujście prezentowano jako miasto liczące przed drugą wojną światową 30 tys. mieszkańców, będące „wielkim i znanym kąpieliskiem bałtyckim” (110 hoteli i pensjonatów) oraz miejscowością kuracyjną i bazą niemieckiej marynarki wojennej (C. Piskorski, Szczecin i Dolne Przyodrze, s. 71–73), natomiast w wydanym dwa lata później czytamy: „Za czasów niemieckich był to ośrodek o niewielkim znaczeniu” (idem, Zachodnie wybrzeże polskiego Bałtyku, s. 9). Tak radykalną zmianę obrazu przeszłości można tłumaczyć tym, że Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk na mocy rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z 9 maja 1949 roku objął kontrolą rozpowszechnianie wszelkiego rodzaju utworów, miał więc możliwość dbania o zgodność przekazów publicznych z obowiązującą wykładnią.. Prace Kulturoznawcze 17, 2015 © for this edition by CNS. PraceKultur-17.indb 104. 2015-08-28 09:19:33.

(5) Oswajanie krajobrazu i pamięć kulturowa. 105. Wspólne było wykazywanie polskiej proweniencji zabytków. Owe „czcigodne zabytki, polską ręką wzniesione” zaświadczać miały o polskości tych ziem32 i dowodzić, że „nie jesteśmy tu od 1945 roku, ale że w ziemi tej jest krew i pot licznych poprzedzających nas pokoleń”33. Jako „wspaniały dowód polskości” prezentowana była Wieża Piastowska w Opolu „zbudowana rękami chłopów polskich na rozkaz księcia piastowskiego Bolka I”34 i Zamek Książąt Piastowskich w Szczecinie35; „otwartą, dowodową księgą polskiej przeszłości Śląska” jawiła się kaplica Piastowska w kościele Franciszkanów w Opolu36. Wspomina się o warowniach i kościołach wznoszonych za sprawą Bolesława Chrobrego oraz książąt piastowskich, nawet jeśli powstały tam później nowe obiekty37. Jako „jeszcze jeden dowód odwiecznej polskości Śląska” prezentowano kościółki drewniane na Śląsku Opolskim — „bardzo podobne do kościołów na innych ziemiach Polski, na przykład na Podkarpaciu czy nad Wisłą”38. Do „polskich budowli gotyckich” zaliczano kościół w Paczkowie, który na wzór „innych” takich obiektów w Polsce otrzymał w XVI wieku renesansową attykę ze strzelnicami39. O bliskich związkach z Polską świadczyć miały oprócz rozwiązań architektonicznych40 rzeźby, obrazy i malowidła na szkle41, a także planty, które powstały w Nysie w miejsce „dawnych murów i fos miejskich (podobnie jak w Krakowie)”42. Czasami wykazywano nawet podobieństwo krajobrazu43. Opisy te nie miały nic wspólnego z refleksją o inspiracji sztuką z innych ośrodków (pojawiły się one 32. Przewodnik po mieście Opolu, s. 4. C. Piskorski, Szczecin — piastowski gród, [w:] Szczecin. Miasto — port — okolice, Szczecin 1947, s. 6. 34 J. Zembaty, op. cit., s. 54. 35 C. Piskorski, Szczecin i okolice, s. 26. 36 H. Smyk, op. cit., s. 18. 37 Na przykład Przewodnik po mieście Opolu, s. 32–33, 36; C. Piskorski, Szczecin i okolice, s. 35; H. Smyk, op. cit., s. 12, 15, 20–21; S. Strauss, op. cit., s. 78, 84, 89; C. Piskorski, Szczecin i okolice. Przewodnik, s. 140; C. Cetwiński, Wrocławskie spacery. Przewodnik — informator, [Wrocław] 1985, s. 12. 38 J. Zembaty, op. cit., s. 72. 39 Najpiękniejsze miasta ziemi nyskiej, [oprac. T. Szymański, T. Chruścicki], Nysa 1961, [s. 8]. 40 O wieży przybudowanej do ściany zachodniej i dachu kościoła św. Krzysztofa we Wrocławiu pisano, że „żywo przypominają polskie ludowe budownictwo drewniane” (Wrocław, s. 39). Podcienia z XVI wieku zachowane w północnej pierzei Rynku w Lądku-Zdroju miały być takie, jak „w innych dzielnicach Polski” (W. Ludwig, op. cit., s. 34). 41 Miasto Nysa. Przewodnik, [tekst: T. Chruścicki], Kraków 1964, [s. 30, 33]. Obraz Matki Boskiej Piekarskiej z kościoła św. Krzyża w Opolu określano jako podobny do obrazów „w Gostyniu (woj. poznańskie) i w Zwierzyńcu (woj krakowskie)” (Przewodnik po mieście Opolu, s. 37). Pisano, że na ziemi kłodzkiej „Stare malowidła na szkle, zachowane jeszcze po kościołach, tak wyglądają, jakby były z podhalańskich skopiowane” (W. Ludwig, op. cit., s. 9). 42 Miasto Nysa. Przewodnik, [s. 38]. 43 W opisie osady rybackiej Kluki, położonej wśród „błot, torfowisk i podmokłych lasów”, podano, że „ze względu na podobieństwo do błot poleskich została przezwana Zachodnio-Pomorskim [!] Polesiem” (C. Piskorski, Lębork, Łeba. Przewodnik turystyczny, Warszawa 1952, s. 27. 33. Prace Kulturoznawcze 17, 2015 © for this edition by CNS. PraceKultur-17.indb 105. 2015-08-28 09:19:33.

(6) 106. Ewa Dawidejt-Drobek, Wiesław Drobek. w przewodnikach później), chodziło o oswojenie Ziem Odzyskanych jako polskich również w wizualnym wymiarze. Przewodniki wielokrotnie „sprzeniewierzają się istocie swego gatunku i opisują nie to, co jeszcze jest, lecz to, co było”44. Uzasadnienie tego stanu rzeczy brzmiało: Zwiedzając miasto i zabytki, warto poznać prawdziwą jego historię szukając śladów tego, co zostało celowo zniszczone przez Niemców45.. Opisując warte obejrzenia zabytki, wyszczególniano na Śląsku Opolskim właścicieli i fundatorów o polskich nazwiskach, a dalsze losy obiektów określano następująco: „potem własność feudalnych rodzin niemieckich”, „w XVIII w. zamek przeszedł w ręce niemieckie”46 itp. Podobnie rzecz się miała w przewodnikach po Dolnym Śląsku, gdyż w opisie zabytków podawano ich polską proweniencję bądź wskazywano na jakikolwiek związek obiektu z polskością47. Tam zaś, gdzie tych związków nie dało się wskazać, obiekty stawały się anonimowym produktem jakiegoś wieku48. Pruskich i niemieckich właścicieli dóbr podawano rzadko49, zwykle w kontekście ideologicznym50. Autochtoni byli określani jako „forpoczta wracającej tu po wiekach Polski”51. Na całym analizowanym obszarze wykazywano obecność Polaków. Na Śląsku Opolskim podkreślano dużą liczebność ludności rodzimej oraz jej trwanie „przy 44. M. Cetwiński, Historia i polityka. Teoria i praktyka mediewistyki na przykładzie badań dziejów Śląska, Kraków 2008, s. 127. 45 J. Kasiuchnicz, Przedmowa, [w:] Ziemia raciborska, s. 4. 46 J. Bałłaban, S. Michalak, K. Pszczyński, op. cit., s. 127, 133, 171; A. Oborny, Miejscowości ziemi raciborskiej, [w:] Ziemia raciborska, s. 124–126, 131. 47 Na przykład opis zamku Chojnik („zbudowany przez Piastów w wieku XIII”) wskazywał na polską proweniencję zabytku, a opis Ciszycy: „folwark z pałacykiem (XIX w.) [...] Własność Radziwiłłów (od 1822) i Czartoryskich (od 1844); „miejsce romansu Elżbiety Radziwiłłówny z cesarzem Wilhelmem” — na związek obiektu z polskością (Ziemia Jeleniogórska. Informator turystyczny, [tekst i oprac. T. Tyblewski, współp. H. Grzebielec, M. Sajnog], Jelenia Góra 1973, s. 20, 38). 48 Ograniczano się do określeń typu: Bukowiec — „pałac i zabudowania podworskie (XIX w.)”, Łomnica — „pałac barokowy (1720)”, Karpniki — „pałac z XVI w.”, ibidem, s. 34, 36, 52. Podobne opisy: B. Kucharski, op. cit., passim. 49 O tym, że nie wynikało to z braku wiedzy, świadczyć może opis zamku w Suchej. Informowano bowiem, że „ostatnia przebudowa była dokonywana w związku z ubieganiem się właściciela o przyznanie tytułu rodowego”, ale nie napisano, kto czynił takie starania (K. Sobczak, op. cit., s. 38). Obszerną informację o zamku Czocha i jego właścicielach podali R. Chanas, J. Czerwiński, op. cit., s. 316–317. 50 Na przykład: „po śmierci Bolka II zamek przechodzi w ręce niemieckich feudałów — Schaffgotschów, którzy z zamku przeznaczonego przez piastowskiego księcia na obronę polskiej ludności kotliny czynią na długie wieki centrum podwójnego dla tej ludności ucisku — społecznego i narodowego” (T. Steć, W. Walczak, Karkonosze. Monografia krajoznawcza, Warszawa 19622, s. 301). 51 S. Jastrzębski, op. cit., s. 55.. Prace Kulturoznawcze 17, 2015 © for this edition by CNS. PraceKultur-17.indb 106. 2015-08-28 09:19:33.

(7) Oswajanie krajobrazu i pamięć kulturowa. 107. wierze, mowie i obyczaju swych ojców”52. W tym regionie przewodniki ukazywały „najszacowniejsze pamiątki — czyny ludzi”, którzy „sami już przed stu przeszło laty odnaleźli drogę do Polski”53. W opisie poszczególnych miejscowości — oprócz książąt piastowskich — wyszczególniano licznych polskich działaczy, polskie szkoły, kursy, chóry, świetlice, wydarzenia i osoby związane z powstaniami śląskimi, struktury Związku Polaków w Niemczech54. W przewodnikach po Dolnym Śląsku również odnotowywano długie trwanie ludu w polskości55, jednak bardzo wiele uwagi poświęcano przebywającym tam Polakom z różnych ziem. „Skrzętne wyławianie najdrobniejszych śladów pobytu, choćby krótkotrwałego”, charakterystyczne dla przewodników na Ziemiach Odzyskanych56, szczególnie widoczne jest właśnie na Dolnym Śląsku57. O Pomorzu pisano, że „ogół ludności był pochodzenia słowiańskiego”58, a także wskazywano na wzrost pod koniec XIX wieku liczby Polaków „przybywających tu na stałe z Wielkopolski i Pomorza”59 oraz na dużą liczbę robotników sezonowych z Polski60. Obecność autochtonów sugerują pojawiające się w tych przewodnikach określenia, wskazujące na ciągłość zamieszkiwania i lokalnej tradycji (w rodzaju: „stara miejscowa legenda opowiada”, „według słów autochtona”, „ludność polska nazywała to miejsce”, „według tradycji ustnej”, „według ustnych przekazów”61).. Oswajanie krajobrazu w wymiarze lokalnym W turystycznych przewodnikach po Ziemiach Odzyskanych dostrzegano i podkreślano historyczny wkład innych grup etnicznych bądź narodowych w rozwój poszczególnych miejscowości. Na Pomorzu Zachodnim byli to „Holendrzy, któ52. Przewodnik po mieście Opolu, s. 20, 22, 27. Ibidem, s. 4. 54 J. Bałłaban, S. Michalak, K. Pszczyński, op. cit., passim; Na wędrownych szlakach Opolszczyzny, s. 8, 10, 12, 16, 34–35, 68; H. Smyk, op. cit., s. 6, 12. 55 Na przykład Wrocław. Przewodnik po dawnym i współczesnym mieście, [W. Roszkowska, współudz. T. Broniewski et al.], Warszawa 19702, s. 248; R. Chanas, J. Czerwiński, op. cit., s. 35. 56 M. Cetwiński, Historia i polityka, s. 127. 57 Na przykład A. Koźmiński, Polanica Zdrój i okolice, Warszawa 19663, s. 64–67; idem, Kudowa-Zdrój i okolice, s. 100–101, 108–113, 117, 158; T. Steć, Karpacz i okolice. Kowary, Sosnówka, Borowice, Podgórzyn, Przesieka, Warszawa 1966, s. 157; Autokarem po Dolnym Śląsku, s. 24, 26; Wrocław. Przewodnik po dawnym i współczesnym mieście, s. 152, 154, 184, 191, 213, 223; S. Jastrzębski, op. cit., s. 85. 58 C. Piskorski, Szczecin i Dolne Przyodrze, s. 15. 59 C. Piskorski, Szczecin i okolice. Przewodnik, s. 45. 60 C. Piskorski, Lębork, Łeba, s. 4. 61 C. Piskorski, Szczecin i okolice, s. 77; S. Jastrzębski, op. cit., s. 195; S. Strauss, op. cit., s. 149; H. Smyk, op. cit., s. 12; A. Koźmiński, Kudowa-Zdrój i okolice, s. 69, 75, 109, 185. 53. Prace Kulturoznawcze 17, 2015 © for this edition by CNS. PraceKultur-17.indb 107. 2015-08-28 09:19:33.

(8) 108. Ewa Dawidejt-Drobek, Wiesław Drobek. rzy rozwinęli przemysł kapeluszniczy” w Dębnie62, a także sprowadzeni w 1173 roku z Danii cystersi. Odnotowano, że dzięki cystersom Kołbacz „był ogniskiem kultury dla całego Pomorza”63 oraz że przyczynili się oni „do podniesienia kultury rolnej. Budowali zbiorniki wodne, podwyższyli poziom j. Miedwie, zakładali młyny itp.”64. Pozytywnie pisano o sprowadzonych z Paryża augustianach, „którzy zajmowali się rolnictwem. [...] uregulowali Gunicę, zmeliorowali okoliczne tereny”65. Zakonników prezentowano w ówczesnych przewodnikach jako przedstawicieli poszczególnych nacji. Negatywnie oceniano działalność joannitów — „niemieckich rycerzy-zakonników”, sprowadzonych w 1186 roku do Kłodzka, określając tę fundację klasztorną jako „ukrytą formę agresji obcych feudałów”66. Natomiast doceniano na Dolnym Śląsku wkład „obcych przybyszów z dalekiego zachodu i południa”67. Dostrzegano, że „podstawy cenionego wrocławskiego sukiennictwa” tworzyli wraz z Polakami sprowadzeni w drugiej połowie XII wieku walońscy tkacze68, że przybysze z obecnej południowej Belgii przyczynili się do „rozwoju ekonomicznego Wrocławia”69. Opisując tradycje rzemieślnicze Lewina Kłodzkiego, wskazywano, że sprowadzeni w XIII wieku osadnicy z „Flandrii (dziś w granicach Belgii, Francji i Holandii)” podnieśli „kunszt tkactwa na Śląsku”70. Przybyli w XVIII i XIX wieku do Polkowic „osadnicy holenderscy budowali liczne wiatraki”71. Rozwój górnictwa w Karkonoszach wiązano z „Walończykami”, zarówno „prawdziwymi”, czyli „z Francji i Walonii”, jak i włoskimi (zwłaszcza Wenecjanami)72. W Nysie pisano o sprowadzonych w 1220 roku „osadnikach z Flandrii”, którzy uregulowali „Nysę [Kłodzką] i Białą [Głuchołaską]”73, oraz że Flamandowie, prowadząc roboty wodne i osuszając teren, przyczynili się do rozwoju „zakładów przemysłowych, tj. przekraczających miarę zwykłego warsztatu rzemieślniczego” w XIV wieku, a ponadto że dzięki nim „dotychczasowe prawo polskie zastąpione zostało nowocześniejszym prawem typu zachodniego: flamandzkim”74. Pozytywnie oceniając kolonizację prowadzoną przez biskupów 62. C. Piskorski, Szczecin i Dolne Przyodrze, s. 84. Ibidem, s. 100. 64 C. Piskorski, Szczecin i okolice. Przewodnik, s. 116; B. Kucharski, op. cit., 128–129. 65 C. Piskorski, Szczecin i okolice. Przewodnik, s. 121. 66 Rozwijając tę myśl, autor monografii pisał, że „niemieckie duchowieństwo, służąc zaborczym interesom cesarza niemieckiego, usiłowało wywierać wpływ na politykę jego polskich i czeskich wasali, którymi byli panujący książęta, a równocześnie torowało drogę obcemu osadnictwu” (W. Walczak, Ziemia kłodzka. Monografia krajoznawcza, Warszawa 19612, s. 84). 67 T. Steć, W. Walczak, op. cit., s. 89. 68 Wrocław, s. 11. 69 W. Tomaszewska, Śladami przeszłości w czasy współczesne, Wrocław 1974, [s. 6]. 70 A. Koźmiński, Kudowa-Zdrój i okolice, s. 83. 71 R. Chanas, J. Czerwiński, op. cit., s. 408. 72 T. Steć, W. Walczak, op. cit., s. 89–100; T. Steć, op. cit., s. 25–26. 73 F. Kanclerz, op. cit., s. 13. 74 Miasto Nysa. Przewodnik, [s. 4]. 63. Prace Kulturoznawcze 17, 2015 © for this edition by CNS. PraceKultur-17.indb 108. 2015-08-28 09:19:33.

(9) Oswajanie krajobrazu i pamięć kulturowa. 109. wrocławskich, stwierdzano, że w Nysie „już w roku 1240 osadnicy niemieccy i flandryjscy zakładają »nowe miasto« na północ od starego” i staje się ono „tak silne, że w roku 1241 odpiera najazd Tatarów”75. Informowano, że starsza część Korfantowa „powstała przez osadzenie tu kolonistów z Niemiec i Niderlandów, biegłych w zagospodarowaniu terenów podmokłych”76. Wzmianka o wielu Żydach trudniących się handlem pojawia się w opisie Białej, nazywanej „Miastem Żydów” i „Miastem Sprawiedliwych”77. Odnotowano „znaczną rolę” Żydów w dziejach Wrocławia i proponowano do zwiedzania „historyczną dzielnicę”, zamieszkaną od XVI wieku przez ludność żydowską78, i cmentarz żydowski79. Z perspektywy lokalnej czasami pozytywnie oceniano skutki obcego panowania. Rozwój uzdrowisk na ziemi kłodzkiej wiązano z decyzjami i działaniami władz monarchii pruskiej80. Pisano, że dzięki wydanym przez władze pruskie nowym ustawom miejskim i przywróceniu samorządu w postaci rady miejskiej Paczków poprawił swój los i w efekcie na początku XX wieku utrwalił „swą pozycję niewielkiego, przygranicznego miasteczka o dostatecznej bazie gospodarczej”81. W przewodniku po Wrocławiu stwierdzono, że „Zniesienie przez rząd pruski poddaństwa chłopów i systemu cechowego [...] kładzie podwaliny pod szybki rozwój gospodarczy miasta”82. Lokalna perspektywa prowadziła czasem do odrzucenia stereotypu, że wszystko, co polskie, było dobre83. Od lat sześćdziesiątych zauważalna jest tendencja odchodzenia od prezentacji zabytków w kategoriach polskiego dziedzictwa narodowego. Wiąże się to z traktowaniem w części przewodników turystycznych wielowiekowej spuścizny jako dóbr kultury, uniwersalnego świadectwa minionych czasów84. Wykopaliska zaczyna się opisywać jako „ślady kultur odległych” wskazujące na „obecność różnych ludów — Celtów, Germanów, słowiańskich Wenedów”85. W opisie obiektów wartych zwiedzenia we Wrocławiu odwoływano się do różnych nacji (przede 75. F. Kanclerz, op. cit., s. 13. Z. Martynowski, K.R. Mazurski, op. cit., s. 102. 77 J. Bałłaban, S. Michalak, K. Pszczyński, op. cit., s. 160. 78 Wrocław. Przewodnik po dawnym i współczesnym mieście, s. 172–174; R. Chanas, J. Czerwiński, op. cit., s. 82; J. Czerwiński, Wrocław i okolice. Przewodnik, Warszawa 19893, s. 99. 79 J. Czerwiński, op. cit., s. 132–134. 80 W. Walczak, op. cit., s. 164–165. Autor ten dostrzegł także zasługi burmistrza Pawła Denglera dla rozwoju Dusznik. 81 Paczków. Przewodnik, [tekst: K. Dąbrowski, T. Chruścicki], Kraków 1967, [s. 17]. 82 Wrocław. Przewodnik po dawnym i współczesnym mieście, s. 84. 83 Odnotowywano też tragiczne konsekwencje dla lokalnych wspólnot i poszczególnych miejscowości, na przykład że w Środzie Śląskiej w kościele parafialnym „Bolesław Rogatka uwięził, a później spalił żywcem 500 mieszkańców, za sprzyjanie Henrykowi III wrocławskiemu”, a „Kazimierz Wielki walcząc o Wschowę zdobył Ścinawę w 1343, burząc ją częściowo” (R. Chanas, J. Czerwiński, op. cit., s. 401, 422). 84 „Obrazują one nawarstwianie się prądów i dążeń, które nurtowały społeczeństwo w różnych epokach” (W. Walczak, op. cit., s. 130). 85 Wrocław. Przewodnik po dawnym i współczesnym mieście, s. 251. 76. Prace Kulturoznawcze 17, 2015 © for this edition by CNS. PraceKultur-17.indb 109. 2015-08-28 09:19:33.

(10) 110. Ewa Dawidejt-Drobek, Wiesław Drobek. wszystkim polskiej, czeskiej, niemieckiej czy żydowskiej), wskazywano też na wkład w tworzenie i rozwój miasta różnych społeczności wyznaniowych (głównie ewangelików, katolików i żydów)86. Na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych w przewodnikach po Dolnym Śląsku w odniesieniu do czasów prusko-niemieckich zaczęto podawać nazwy niektórych miejscowości, obiektów fizjograficznych, budowli, instytucji i stowarzyszeń w ich oryginalnym brzmieniu87 albo w formule, która wskazywała na brak ciągłości88. Natomiast w przewodnikach po Śląsku Opolskim trudno znaleźć niemieckie nazwy w innym kontekście niż propagandowy89, w wydawnictwach turystycznych stwierdzano, że niemieckość była „sztucznie, siłą, acz nieudolnie nakładaną pruską farbą”90. Na lokalnym poziomie szukano tego, czym można się szczycić. W przewodniku wydanym w połowie lat sześćdziesiątych nakładem Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Paczkowie pisano, że miasto to ma „niecodzienne wartości historyczne”, turystów „zachwyca pięknem swych zabytków” i „napawa dumą jego mieszkańców”91. W przypadku Nysy podkreślano, że „miasto wytyczono według zachodnioeuropejskiego systemu”, rezydowali tu kolejni biskupi wrocławscy, w XVII wieku uczelnię Carolinum tworzył „znany w ówczesnej Europie uczony, Scheiner (m.in. odkrywca plam na Słońcu)”, studiował na niej „m.in. 86. Znakomicie widoczne jest to w opisie tras: „Główne miasto średniowieczne” (Wrocław. Przewodnik po dawnym i współczesnym mieście, s. 152–187) i „Rynek — pl. Solny — ul. Szajnochy — ul. Nowotki — ul. Sądowa — pl. PKWN” (R. Chanas, J. Czerwiński, op. cit., s. 82–83). 87 T. Steć, op. cit., s. 23, 29; Wrocław. Przewodnik po dawnym i współczesnym mieście, s. 37, 183, 192; S. Jastrzębski, op. cit., s. 69, 118, 130, 153; S. Strauss, op. cit., s. 53–54, 69, 93, 134–135, 143, 149, 151, 157, 163, 177; A. Koźmiński, Kudowa-Zdrój i okolice, s. 111–112. 88 Występują opisy: „zdrój, zwany dziś »Zdrojem Jerzego Śniadeckiego«”, „zdroje i źródła Reinerzu (niemiecka nazwa Dusznik)”, „»Letni Zdrój« (obecnie »Pieniawa Chopina«)”, „»Zdrój Ulryki« (obecnie »Zdrój Jana Kazimierza«)”, A. Koźmiński, Kudowa-Zdrój i okolice, s. 26, 109–110. 89 W opisie kościoła w Korfantowie wzmiankowany jest „baron Frydlandu” (Z. Martynowski, K.R. Mazurski, op. cit., s. 103), ale informacja ta niewiele mówi odbiorcy, który nie wie, że przedwojenna nazwa miasteczka brzmiała Friedland. Niemieckie czasopisma i gazety ze Śląska, na przykład „Ratiborer Heimatbote” czy „Breslauer Tageszeitung”, są przywoływane jako dostarczające „licznych dowodów polskości” (A. Polański, op. cit., s. 37; A. Oborny, op. cit., s. 112; J. Bałłaban, S. Michalak, K. Pszczyński, op. cit., s. 208). 90 Przewodnik po mieście Opolu, s. 4. Użycie niemieckich nazw w niemieckojęzycznym wydaniu dzieła Bogdana Suchodolskiego Dzieje kultury polskiej — Geschichte der polnischen Kultur (1987) opolski działacz regionalny określił „wyprzedażą polskiej racji stanu, [...] zdradą testamentu powstańców wielkopolskich i śląskich, ludzi spod znaku Rodła” itp., stwierdził, że „nazwy miast na ziemiach zachodnich w tej wersji straciły swoją polskość, a odzyskały bismarckowską pruskość”. B. Waleński, Nie traćmy czasu (Wystąpienie na sesji plenarnej Narodowej Rady Kultury w dniu 27 lutego 1987 r.), „Wczoraj Dzisiaj Jutro” 1987, nr 2, s. 83. Natomiast we Wrocławiu ponad dekadę wcześniej (w 1974 r.) w opisie Wzgórza Partyzantów odnotowywano wydany przez Ossolineum dziennik ks. Paula Peikerta z okresu oblężenia miasta „Festung Breslau” in den Berichten eines Pfarrers (W. Tomaszewska, op. cit., [s. 6, 8]). 91 Paczków, [s. 17, 34, 36].. Prace Kulturoznawcze 17, 2015 © for this edition by CNS. PraceKultur-17.indb 110. 2015-08-28 09:19:33.

(11) Oswajanie krajobrazu i pamięć kulturowa. 111. późniejszy król Michał Korybut Wiśniowiecki” itp.92 Dolny Śląsk prezentowano jako słynący z tradycji rzemieślniczo-przemysłowych (podając na przykład, że ceramika z Bolesławca „znana jest na rynkach europejskich od 1 poł. XIX w.93) i kulturalnych (na przykład Duszniki z tradycji muzycznych datowanych od XIX wieku94), ale przede wszystkim — ze znakomitych dzieł sztuki, które należą do „arcydzieł sztuki i architektury [...] w skali europejskiej”95. Zwłaszcza we Wrocławiu wskazywano — oprócz polskich śladów96 — liczne znakomite dzieła należące „do najwspanialszych” i „najpiękniejszych w środkowej Europie”, „najstarszych w Europie”97, a nawet „pierwszych tego typu na świecie”98. Przewodniki burzą ideologiczny schemat odwiecznie polskiego Dolnego Śląska, gdy podają nazwiska czeskich i niemieckich właścicieli dworów i majątków99. Wiele wzmianek tam zamieszczanych o działających na Dolnym Śląsku wybitnych niemieckich uczonych i pisarzach100, cenionych architektach101, fundatorach budowli, a także o tu urodzonych, działających lub przebywających dłużej czy krócej wybitnych postaciach różnej narodowości (są wśród nich polscy królowie, magnaci, uczeni; królowie czescy; elektorzy sascy, jest Napoleon i rosyjski car oraz jego generałowie; są pruscy królowie, arystokraci, artyści; nie-. 92. Miasto Nysa. Przewodnik, [s. 8, 10–11]. R. Chanas, J. Czerwiński, op. cit., s. 341. Wzmiankowano też tradycje tkackie i włókiennicze w Lewinie Kłodzkim i Radkowie (A. Koźmiński, Kudowa-Zdrój i okolice, s. 81, 93). 94 A. Koźmiński, Kudowa-Zdrój i okolice, s. 110, 114. 95 Wypowiedź dotyczy opactwa i klasztoru w Krzeszowie (Autokarem po Dolnym Śląsku, s. 30). O wielu znajdujących się na Dolnym Śląsku dziełach sztuki pisali podobnie R. Chanas, J. Czerwiński, op. cit., passim. 96 Wykazywane są we wszystkich przywoływanych tu przewodnikach. 97 Zob. R. Chanas, J. Czerwiński, op. cit.; J. Czerwiński, op. cit., gdzie takie określenia pojawiają się wielokrotnie. 98 Tak określona została Hala Ludowa, „gigantyczna, oryginalna, żelbetonowa konstrukcja”, zbudowana „w stulecie zwycięstwa nad Napoleonem (stąd dawna nazwa hali — Hala 100-lecia)” (R. Chanas, J. Czerwiński, op. cit., s. 88). Mamy tu zatem przekaz symboliczny z punktu widzenia fundatora. Także odniesienie przestaje w takiej perspektywie być ahistoryczne, na przykład główny dworzec kolejowy we Wrocławiu prezentowano jako „największy w Niemczech” (Wrocław. Przewodnik po dawnym i współczesnym mieście, s. 190; C. Cetwiński, Wrocławskie spacery, s. 45). 99 Na przykład Strauss, op. cit., s. 108, 112, 130, 173, 183, 185. Zamek „niemieckiej rodziny rycerskiej Schaffgotschów” opisywany jest nie jako miejsce ucisku (por. przypis 50), lecz jako obiekt architektoniczny (T. Steć, op. cit., s. 147–149). Podawana jest informacja, że w Mauzoleum Piastów legnicko-brzeskich „wystrój malarski i rzeźbiarski […] jest dziełem niemieckiego artysty M. Rauchmüllera” (R. Chanas, J. Czerwiński, op. cit., s. 330). Odnotowywane są też wątki czeskie i habsburskie (zwłaszcza A. Koźmiński, Kudowa-Zdrój i okolice, s. 129, 152–159, 164–165, 171–172). 100 Na przykład Wrocław. Przewodnik po dawnym i współczesnym mieście, s. 207; Ziemia Jeleniogórska, s. 30, 58; S. Strauss, op. cit., s. 68–69; R. Chanas, J. Czerwiński, op. cit., s. 89. 101 Na przykład pisano, że „wg projektu K.G. Langhansa (twórcy Bramy Brandenburskiej w Berlinie, pałacu Hatzfeldów we Wrocławiu i in.)” wybudowana została w stylu klasycystycznym oficyna pałacowa w Brzegu Dolnym (R. Chanas, J. Czerwiński, op. cit., s. 413). 93. Prace Kulturoznawcze 17, 2015 © for this edition by CNS. PraceKultur-17.indb 111. 2015-08-28 09:19:33.

(12) 112. Ewa Dawidejt-Drobek, Wiesław Drobek. mieccy artyści, uczeni)102 można traktować jako kreowanie obrazu świadczącego o dawnej pozycji poszczególnych miejscowości103. Na Śląsku Opolskim i Pomorzu takich wzmianek było mniej, szczycono się wprawdzie tym, że wśród biskupów wrocławskich przebudowujących zamek w Otmuchowie był „cesarski szwagier”, że w „czasie wojny 30-letniej zamek zajmował znany gen. Wittemberg”104, że na zamku Oppersdorfów w Głogówku przebywał Ludwig van Beethoven105 oraz że w Szczecinie urodziła się i spędziła swoją młodość „księżniczka Zofia Anhalt-Zerbst, późniejsza caryca Katarzyna Wielka”106, nie podawano jednak nazwisk wybitnych Niemców związanych z tymi regionami, wyjątek czyniąc dla tych, którzy pisali o polskości107.. Konkluzje W analizowanym okresie przewodniki turystyczne podawały przykłady licznych związków tych ziem z Rzeczpospolitą w ciągu dziejów, przy czym jedne uznawały za godne uwagi tylko to, co łączyło się z polskością, w innych ważniejsza była artystyczna wartość zabytków niż ich proweniencja narodowa, jeszcze inne zaś próbowały łączyć te podejścia. Uwikłana politycznie była zwłaszcza narracja chronologiczna (część historyczna), jednak opis trasy zwiedzania (narracja topograficzna) także kreował nierzadko schematyczny obraz przeszłości. Podaliśmy liczne przykłady świadczące o występowaniu w poszczególnych regionach i miejscowościach różnych praktyk kształtowania pamięci kulturowej. Najbardziej otwarta na wieloetniczność i wielokulturowość była strategia odkrywania dziedzictwa w lokalnym wymiarze, zauważalna na Dolnym Śląsku od lat sześćdziesiątych. Głównie w tym regionie coraz większą wagę przywiązywano do atrakcyjności oferty turystycznej oraz budowania emocjonalnego związku mieszkańców z nowym miejscem osiedlenia przez kształtowanie dumy z dawnej jego świetności108. 102. Bardzo liczne takie wzmianki w przewodniku R. Chanas, J. Czerwiński, op. cit. Świadczą o tym sformułowania: „sławny wódz”, „nawet pruski marszałek” (W. Walczak, op. cit., s. 169), „sam »wielki Fryc«” (S. Strauss, op. cit., s. 119). 104 Z. Martynowski, K.R. Mazurski, op. cit., s. 58–59. 105 Ibidem, s. 110. 106 C. Piskorski, Szczecin i okolice, s. 25, 53; idem, Szczecin i okolice. Przewodnik, s. 57. 107 Wzmiankowany był na przykład lekarz Juliusz Roger, który zebrał polskie pieśni (A. Oborny, op. cit., s. 117, 119), czy niemieccy historycy August Weltzel, Ludwig Jüngst, dający w swoich pracach „dowody polskości” tych ziem (A. Polański, op. cit., s. 37). 108 Uwagę naszą zwróciło także występowanie w tym regionie wątków dotyczących Kresów Wschodnich. Zagadnienie oswajania krajobrazu nowego miejsca zamieszkania przez wprowadzanie w przestrzeń publiczną dziedzictwa kulturowego regionów pochodzenia i zamieszczanie w przewodnikach turystycznych informacji o kresowej proweniencji artefaktów, osób i instytucji zostawiamy do odrębnego opracowania. 103. Prace Kulturoznawcze 17, 2015 © for this edition by CNS. PraceKultur-17.indb 112. 2015-08-28 09:19:34.

(13)

Cytaty

Powiązane dokumenty