• Nie Znaleziono Wyników

Francuska koncepcja Ligi Narodów w latach 1918—1919

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Francuska koncepcja Ligi Narodów w latach 1918—1919"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S

FOLIA HISTORIC A 18, 1984

A n d r z e j M aciej Brzeziński

FRANCUSKA KO N C EPCJA LIGI NA RO DÛ W W LATACH 1918— 1919

S tanow isko F rancji w obec p ro je k tu p o w o łania Ligi N arodó w z n a j­ dow ało w lite ra tu rz e n au k o w ej sto su n k o w o n iew iele m iejsca. Z agad ­ nieniem tym in tereso w ali się p rzed e w szystkim znaw cy p raw a m ię ­ dzynarod o w ego , w m niejszym zaś sto p n iu h isto ry c y 1. A rty k u ł nin iej- szy dalek i od w y czerp an ia p ro b lem u — je s t p ró b ą p rzed staw ien ia k oncepcji lig i N arodów , k tó rą rząd fran cu sk i usiłow ał w prow adzić w życie na k o n feren cji p ok o jo w ej w P ary żu w 1919 r.

W k ońcow ej fazie I w o jn y św iato w ej po jaw iło się d osyć dużo p ro ­ jek tó w pow ołania o rgan izacji m ięd zy naro d o w ej, k tó re j celem m iało być u trzy m an ie w przyszłości trw ałe g o pokoju. Ideę tak ie j o rg an iz a ­ cji u p o w szech niały sto w arzy szen ia p acyfistyczne, n iek tó rzy politycy, specjaliści z z a k re su p raw a m ięd zy n aro do w ego i p u b licy ści2. W śró d zm ęczonych w ojną sp o łeczeń stw idea ta staw ała się bardzo popularna, co m usiały w ziąć pod uw agę rzą d y p ań stw w alczących. Po raz p ie rw ­ szy oficjalnie dał tem u w yraz p rez y d e n t S tanów Z jedno czo ny ch W

ood-1 Por. G. S с e 11 e, Le P a cte d e s N a t i o n s e t sa lia iso n a v e c Le T ra ité d e Paix, Paris 1919; F. P. W a l t e r s , A H i s t o r y o l the L ea g u e o i N a t i o n s , t. 1— 2, London 1952. Z prac a u to ró w p olsk ich ; О. Н а l e c k i, Liga N a r o d ó w , P ozn ań 1920; M. G ą ­ s i o r o w s к i, S o c ié té d e s N a t i o n s e t p r o b l è m e d e la Paix, t. 1— 2, Paris 1927;

A. B r e g m i a n, Liga N a r o d ó w 1920— 1930, W a rsza w a 1930; W . G r z a n к o w s к i'

Z a g a d n i e n ie s a n k c j i m i ę d z y n a r o d o w y c h Ligi N a r o d ó w , W a rsza w a 1930,- W . В a 1- c e r a k, D z ie je Ligi N a r o d ó w , W a rsza w a 1969. Z prac p u b licy s ty cz n y c h ; E. B e n -

d i n e r , C zas A n i o ł ó w . T r a g i k o m i c z n a h istor ia Ligi N a r o d ó w , W a rsza w a 1981 (tłum. z ang.).

г N p. H. N . B r a i l s f o r d , T h e L ea g u e o l N a t i o n s , London 1917 (przetłum a­

czona na ję z y k p o lsk i i w y d a n a w 1920 r.); E. G r e y , T h e L ea g u e o l N a tio n s ,

O xford 1918; J. С. S m u t s , T h e L ea g u e o l N a tio n s : a p r a c t ic a l s u g g e s ti o n , Lcaidon 1918; E. M i l h a u d , La S o c i é t é d e s N a tio n s , Paris 1917; M. L e r о y , La S o c iété d e s N a tio n s , Paris 1917; M. E r z b e r g e r, D er V ö l k e r b u n d . D er W e g z u m W e l t ­ frieden , Berlin 1918.

(2)

row W ilson. P o stu lat utw o rzen ia Ligi N aro d ów był ostatnim z jego g łośn ych „ c z te rn a stu p u n k tó w " z 8 I 1918 r., k tó re nie ty lk o form u­ łow ały w arunk i pokoju, ale b y ły rów nież p ró b ą zn eu tralizo w an ia p o ­ kojo w y ch i w olnościow ych haseł p ły n ąc y c h z Rosji R adzieckiej3.

W w y su w an y c h w lata ch 1916— 1918 p lanach pow ołan ia organizacji, n a ro d ó w zaznaczyły się w pływ y dw óch teorii, m ają cy c h zresztą w ie­ lo w iek ow ą tra d y c ję 4. K oncepcja an g lo sask a głosiła, że żadna in sty ­ tu cja m ięd zy n aro d o w a nie m oże istn ieć w sprzeczności z ogólnie p rzy ­ ję ty m w n au ce p raw a pojęciem su w eren n o ści p ań stw o w ej. W zw iązku z tym in sty tu cja ta nie m ogła stosow ać sankcji, zm u szających p o ­ szczególne pań stw a do p ostęp o w an ia zgodnie z u stalonym i p rz y ję ­ tym p orządk iem m iędzynarodow ym . K oncepcja anglosaska a k c ep to w a ­ ła ideę T ry b u n a łu M iędzynarodow ego, pow o łaneg o dla załatw ian ia sp o ­ ró w p o w stały ch pom iędzy poszczególnym i państw am i. Z akładała je d ­ nak, że zabezpieczenie orzeczeń T ry b u n a łu e w en tu aln y m stosow aniem san kcji z użyciem sił zb ro jn y ch w łącznie jest zbędne. W edług teo rii a n g lo sask iej n ajw yższą g w a ra n cją p rze strz e g an ia przepisó w praw a m ięd zyn aro d ow ego je s t opinia publiczna.

Z przeciw n ego założenia w ychodziła k o n cep cja k o n ty n en ta ln a — łacińska, zw łaszcza zaś francu sk a, p rze siąk n ię ta p rzesłan k am i praw a rzym skiego. T eo ria ta zak ład ała stw o rzen ie org an izacji „nadpaństw o- w ej", w yp o sażo n ej w sk u teczn e sa n k cje m iędzynarodow e. Porządku w św iecie m iała strzec siła zb ro jn a w postaci stałej jed n o stk i m ili­ ta rn e j o c h a ra k te rz e m iędzynarodow ym , u trzy m y w an ej przez poszcze­ gólne p ań stw a.

W a rto w spom nieć, że różnice w y stęp o w ały także w sam ej nazw ie p ro p o n o w an ej o rganizacji narod ó w . W lite ra tu rz e a n g lo sask iej u ż y w a ­ no p o jęcia League ot Nations, n ato m ia st w p racach a u to ró w fra n c u s­ kich w y stęp o w ała nazw a Société des N a tions5. W rozum ieniu F ra n ­ cuzów oznaczało to, że p rzyszła in sty tu c ja m a stać się „społeczeń­ stw em zo rg anizo w an y ch n aro d ó w ", tak jak „każdy n aród jest sp o łe­ czeństw em zorgan izo w an y ch je d n o ste k ".

3 T ek st oręd zia W ilso n a b y ł w ie lo k r o tn ie p u b lik o w a n y , ta k że w ję zy k u polsk im . Zob. B. W i n i a r s k i , W y b ó r ź r ó d e ł do n a u k i p r a w a m i ę d z y n a r o d o w e g o , W arszaw a

1938, s . 142— 144.

4 Zob. G r z a n k o w s k i , op. cit., s. 33— 35.

5 W ję zy k u fran cu sk im sło w o Ligue n ie ma (tak jak w ję zy k u a n g ie lsk im Lea­

gue) ś c iś le o k r e ślo n e g o zn a c ze n ia , a le k o ja r z y się c z ę ś c io w o ja k o u g r u p o w a n ie zw ró ­

c o n e p rzeciw k o innem u, c o k łó c iło się z z a ło żen ia m i i celam i p la n o w a n ej o rg a n iza ­ cji n a ro d ó w ( H a l e c k i , op. cit., s. 4). W ję zy k u p olsk im p rzy jęła s ię n a z w a Liga N a ro d ó w , ch o ć p o c z ą tk o w o u ży w a n o też n a z w y Z w iązek N aro d ó w . Zob. T ra k ta t

p o k o j u m i ę d z y m o c a r s t w a m i s p r z y m i e r z o n y m i i s t o w a r z y s z o n y m i a N ie m c a m i, cz. 1,

(3)

Idea p ow ołania Ligi N arodów b y ła ak c ep to w a n a przez część fra n ­ cu sk iej opinii publicznej oraz kół p o lity czn y ch już w końcow ym o k re ­ sie w ojny. Z o rganizow anie jej ro zp a try w a n o w asp ekcie przyszłych n eg o cjacji p o k o jo w y ch i stw o rzen ia no w ej s tru k tu ry Europy na z a ­ sadzie p raw a narodów . Dnia 5 VI 1917 r. Izba D epu tow an ych p rz y ­ jęła 467 głosam i przeciw k o 52 rezo lu cję głoszącą, że zw ycięstw o a lia n ­ tów pozw oli na „uzy sk an ie trw ały ch g w a ra n cji p o koju i niezależności zarów no dla w ielkich, jak i dla m ałych n a ro d ó w dro gą w spólnego p rzy stą p ie n ia do Ligi N arodów , k tó re j o rg an izację już się p rzy g o to ­ wuje"®.

W założeniach i planach rząd u fran cu sk ieg o w yznaczono Lidze N a ­ rodów raczej d ru g o rz ę d n ą rolę. G łów nym celem polityki fran cu sk iej w końcu 1918 r. i w pierw szej p ołow ie 1919 r. było uzy sk an ie m a­ k sym aln y ch g w aran cji bezp ieczeń stw a F rancji. P ojęcie bezpieczeństw a n a b ie rało przy tym bardzo k o n k retn e g o znaczenia. M iało bow iem po­ legać n a stw o rzen iu takich gw aran cji, k tó re uniem ożliw iłyby N iem com do k o n an ie w przyszłości k o lejn e j a g resji na Francję.

W P ary żu zdaw ano sobie sp raw ę z tego, że p o k o n an e N iem cy nie zo stały osłabio n e na tyle, aby w yrzec się w przyszłości odw etu. N iem ­ cy zachow ały 62 m in ludności, podczas gdy F rancja, w liczając o dzy­ sk a n e A lzację i L otaryngię, jed y n ie 40 min. N iem cy stra c iły co p raw da na polach bitew 1,9 m in żołnierzy, o 0,5 m in w ięcej niż Francja, ale re la ty w n ie b y ły to m niejsze straty , gdy w eźm ie się pod uw agę ogólną liczbę ludności, a zw łaszcza m łodzieży w obu k rajach . S tra ty m ło­ d ego po k o len ia Francuzów w y n o siły 27% m ężczyzn w w iek u od 18 do 27 lat. Różnice na n iek o rzy ść F rancji w y stę p o w a ły tak że w za­ chow anym p o ten c jale ekonom icznym . T ery to riu m N iem iec by ło zn i­ szczone w niew ielkim stopniu, podczas gdy północn e i w schodnie ob­ szary F ran cji b y ły zd ew asto w an e7.

N iek o rzy stn e b y ły rów nież n a stę p stw a I w o ny św iatow ej dla po­ zycji m ięd zy n aro d o w ej i p o lity k i zag ran iczn ej F rancji. W jej w y n ik u F ra n cja uzależniła się od d o staw i pożyczek an g ielsk ich i a m e ry k a ń ­ skich, a w n a stę p stw ie zw y cięstw a R ew olucji P aździernikow ej w Rosji straciła ro sy jsk ie g o so ju szn ik a i sw oje lo k aty k ap itało w e. D ośw iad­ czenia lat 1914— 1918 dow iodły, że F ran cja nie jest w stan ie sam a obronić się przed N iem cam i, d lateg o zm uszona jest szukać sk u teczn y ch

6 A. T a r d i e u, La Paix, Paris 1921, s. 90.

7 Z n iszczo n y ch b y ło ponad 2 m in ha ziem i u p raw n ej i p on ad 400 ty s. ha łąk; w gruzach le g ło 220 ty s. dom ów , a 120 ty s. b y ło p o w a żn ie u szk o d z o n y ch ; p on ad 60 tys. km dróg bitych , 1800 k a n a łó w i 5600 km lin ii k o le jo w y c h w y m a g a ło od b u ­ d o w y . W g R. P o i d e V i n, J. B a r i é t y , Les r e la tio n s Ir a n c o - a lle m a n d ę s ISIS— Ï975, Paris 1977, s. 238— 239,

(4)

g w aran cji bezpieczeń stw a i now y ch so ju szy 8. W m yśl tych założeń Li­ ga N aro d ó w stanow ić m iała dla F ran cji jed y n ie „ g w aran cję d o d a t­ kową"®.

W ed łu g zgodnej opinii fran cu sk ich kół p a rla m e n tarn y c h , rządu i czy nnik ó w w ojsko w y ch bezpieczeń stw o F rancji zapew nić m iały p rz e ­ de w szystkim postan o w ien ia przy szłeg o tra k ta tu pokoju. K om isja sp raw zag ran iczn y ch Izby D ep u to w an y ch w m em orandum z 2 XII 1918 r. p rzeznaczonym na u ży te k rzą d u p o d k reślała, że „sp raw ied liw y i trw a ły " dla F rancji pokój p ow inien spełniać n a stę p u jąc e w arunki- o trzy m an ie od N iem iec odszkodow ania za zniszczenia i s tra ty w o je n ­ ne; u stan o w ien ie w scho d niej g ran ic y F ran cji w edług sta n u z 1814 r. z Zagłębiem S a a ry w łącznie; stw o rzenie politycznych, m ilita rn y c h i ekono m iczny ch g w aran cji na lew ym brzeęfu Renu, k tó re p ow inny zabezpieczyć F ran cję przed po n ow n ą inw azją ze stro n y Niem iec. W m em orandum zaznaczono, że uzup ełn ieniem g w aran cji zaw arty ch w tra k ta c ie po kojow ym b y łab y Liga N a ro d ó w 10. W y o b rażan o sobie, że będzie ona k o n ty n u a c ją E n ten ty i p ań stw sp rzym ierzonych, do k tó ry c h przyłączą się p ań stw a n e u tra ln e . P ow szechne było też p rzeko nan ie, że Liga posiad ać musi siły zb ro jn e zdolne do z a g w aran to w an ia Francji b ezp ieczeń stw a11. Przypuszczano, że dow ódcą sił ligow ych b y łb y m ar­ szałek F erd inand Foch, „n iek w estio n o w an y b o h a te r w o jn y " 12.

Przeznaczenie Lidze N arod ó w d ru g o rz ę d n e j roli w sy stem ie g w a ­ ran cji b ezp ieczeń stw a F rancji w y n ik ało ró w n ież z faktu, iż fran cu sk ie koła rządow e i w ojskow e scep ty czn ie odnosiły się nie ty le do sam ej idei p ow o łania tej organizacji, co do jej roli i znaczen ia w p o w o je n ­ nym św iecie. J e st to o ty le zrozum iałe, że Liga N arod ów m iała być now ym , nie znanym w p ra k ty c e sto su n kó w m ięd zy n aro d o w y ch in stru ­ m entem . W śró d p o lity k ó w fran cu sk ich zdania b y ły w ięc podzielone.

G orącym zw olennikiem , jeśli nie e n tu z ja stą utw o rzen ia Ligi N a ro ­ dów by ł Léon Bourgeois, z w y k sz tałc en ia praw nik, b y ły p rem ier (1895— 1896) i m in ister sp raw z a g ran iczn y ch (1896, 1906, 1914), sen ato r (od 1905 r.), przew odniczący d eleg acji fra n c u sk ie j na k o n fere n c ja c h po k o jo w y ch w H adze w 1899 i 1907 r .13 B ourgeois m yślał o Lidze N a ­

8 Zob. K. H о V i, C o r d o n S a n ita ire or Barr iere d e l'Estl T h e E m e r g e n c e o i the

N e w Fre nch Eastern Europ ean A l li a n c e P o li c y 1917— 1919, Turku 1975.

8 Zob. A. W o 1 f e r s, Britain a n d France B e t w e e n t w o W a r s , N e w Y ork 1940, s. 157.

10 J. C. K ing, Foch v e r s u s C le m e n c e a u : Fra nce a n d G e r m a n D i s m e m b e r m e n t

1918— 1919, C am b ridge 1960, s. 20.

11 D. H u n t e r - M i 11 e r, La c o n s titu tio n d e la S o c i é t é d e s N a t i o n s , [w;] C e q u i s e p a s s a r e é il e m e n t à Paris en 1918— 1919, Paris 1923, s. 320.

11 B e n d i n e r, op. cit., s. 145.

13 Zob. D ic tio n n a ir e d e s P a r l e m e n t a ir e s Français, t. 2, Paris 1962, s. 723— 724. J e d y n ą do tej p ory b io g ra fię p o lity cz n ą L. B ou rgeois o p ra co w a ł M. H a m b u r g e r ,

(5)

rodów w k a te g o ria c h u n iw ersalny ch, chcąc w idzieć w n iej o rg an iz a ­ cję zdolną do u stan o w ien ia i zab ezpieczenia św iato w ego p ok oju . R e­ p rez e n tu ją c „fran cu sk ą teo rię" Ligi N arodów , sta ra ł się pozyskać dla n iej A nglosasów , dla k tó ry c h b y ł oso b isto ścią znaną i cenioną. Z jego in ic ja ty w y 10 XI 1918 r. zostało założone F ra n cu sk ie S tow arzy szen ie dla Ligi N aro d ów (A ssociation française p o u r la Société des N ations) sk u p ia ją ce p o lity k ó w ró żn y ch o rie n ta c ji14. S to w arzy szenie p o p u la ry ­ zow ało w sp ołeczeństw ie fran cu sk im ideę p o w ołania Ligi N arod ów oraz w spółdziałało z podobnym i tow arzy stw am i w innych k ra ja c h 15.

G łów n ą are n ą d ziałalności B ourgeois b y ła kom isja e k sp ertó w p o ­ w ołana w celu p rzy g o to w an ia p ro je k tu I.igi N arod ów dla potrzeb rządu. B ourgeois p rzew o d n iczy ł kom isji, k tó ra w ynik swodch p rac p rzed staw iła 8 V I 1918 r.18 J a k przy zn ał w sw oich pam iętn ik ach ó w ­ czesny p rem ier b ry ty jsk i David Lloyd G eorge sp raw ozd anie kom isji B ourgeois „daw ało n a jb a rd zie j na ow e czasy ścisłą, szczegółow ą i w y ­ czerp u jącą c h a ra k te ry s ty k ę k o m p eten cji i u p raw n ie ń Jig i N a ro ­ d ó w "17.

W cześniejszy, angielski p ro je k t Ligi p rze d staw io n y 29 III 1918 r. przez kom isję rzeczoznaw ców pod p rzew odnictw em lo rd a W a lte ra G eo rge'a P hillim o re'a m iał bardzo o gó lnikow y c h a ra k te r. Propozycja» b ry ty jsk a zm ierzała do stw o rzen ia Ligi N aro d ó w d ziałającej na p o d ­ staw ie „w sp ó łpracy państw ", p o d k reśla ła więc zasadę suw erenności państw ow ej. Z adaniem Ligi m iało być ro zw iązy w anie sporów p o w sta­ łych pom iędzy poszczególnym i p aństw am i p rzy rów noczesnym z a k a ­ zie pro w ad zen ia d ziałań w o jen ny ch . P ro je k t b ry ty js k i p rzew idy w ał stosow an ie san k cji finansow ych, g o sp o darczych i w ojsk o w y ch w obec p aństw a, k tó re odm ów iłoby p rzy ję cia i w y k o n a n ia p o stan o w ień Ligi N a ­ ro d ó w 18. P ropozycja kom isji lo rda P h illim o re'a zaw ierała w ięc ele m en ty obu w spo m nian ych w yżej teo rii do ty czący ch zasad działan ia o rg a n i­ zacji m iędzy narod ow ych. P odobnie było z p ro je k tem francuskim ,

Léon B ou r geois, 1851— 1925: la p o l it i q u e r a d ic a le s o c ia lis te , la d o c tr in e d e la so li­ d arité, l'a r b it ra g e i n ter n a tio n a l et la S o c ié té d e s N a t i o n s , Paris 1932.

14 S c e 11 e, op. cit., s. 205.

15 S p ośród s to w a rz y sz eń b r y ty jsk ic h w y m ie n jć n a leży : L eague o f N a tio n s Union, L eagu e of N a tio n s S o c ie ty , L eagu e of F ree N a tio n s A s so c ia tio n , L eagu e to A b o lish W ar. W Stanach Z jed n o czo n y c h działała od 17 VI 1915 r. L eague to E nforce P eace, w B elg ii istn ia ło A s so c ia tio n B e lg e pour la S o c ié té dee N a tio n s , w e W ło sz e c h Lega U n iv e r sa le per la S o c ieta fra le lib er e N a z io n e . P od ob n e sto w a rz y sz en ia d zia ła ły w in n y ch krajach, m. in. w C h inach . Zob. S c e l l e , op. cit., s. 205— 206.

16 T ek st p rojektu Ligi N a ro d ó w w: S c e l l e , op. cit., в. 447— 459, a n e k s IV. 11 D. L l o y d G e o r g e , P ra w d a o tr a k t a c i e w e r s a l s k i m , t. 2, W a rsza w a 1939,

в. 165.

(6)

w k tó ry m jed n a k bardzo m ocno ro zbudow ano zagad nien ie sank cji oraz m iędzyn aro do w ej siły m ilitarn ej.

W p ro je k c ie kom isji B ourgeois p od k reślo n o zasadę su w erenn o ści p aństw o w ej. Stw ierdzono, że Liga N aro d ó w nie m oże być „sup erpań- stw em an i naw et „fe d e rac ją p ań stw ". Przeciw ko ta k ie j organ izacji m ięd zynaro do w ej przem aw ia bow iem poszano w an ie suw eren n o ści posz­ czególnych k rajó w , ich o d ręb n y c h tra d y c ji narodow ych, koncepcji p o lityczn y ch i p raw nych, sy stem ó w ad m in istracji oraz uw zględn ien ie sprzeczn y ch in te resó w gospodarczy ch. Liga N arodów pow in na sta n o ­ w ić zw iązek naro dów „w yłącznie do u trzy m an ia p o k o ju przez z a stą ­ pienie w k o n flik tach m ięd zy n aro d ow y ch siły przez p raw o " i w zw iązku z tym „zapew nić w szystkim państw om , zaró w no m ałym , jak i w ielkim , ich w łasn ą su w eren n o ść".

Ligę N arodów m iała rep re z en to w a ć Rada M iędzynarodow a złożona z szefów rządów lub pełnom o cny ch ich p rzed staw icieli p ań stw stow a- tzyszonych. O rg an ten, k tó re g o zadaniem b yłoby poszukiw anie i sto so ­ w anie środ kó w służących p o ko jo w em u załatw ian iu sporów m ięd zy n a­ rodow ych, o p ie ra łb y sw o ją w ładzę na w zajem n ych zobow iązaniach p ań stw członkow skich Ligi. P o leg ały b y one na zasto sow aniu przez k a ż ­ d e państw o, w spólnie z pozostałym i państw am i ligow ym i san k cji g o s­ p o d arczy ch i m ilitarn y ch przeciw k o każdem u pań stw u łam iącem u p ak t Ligi.

Rada M iędzyn aro d ow a d y sp o n o w ałab y n astęp u jący m i środkam i z a ­ łatw ian ia konfliktów : do b re usługi, pośrednictw o, kom isje badaw cze zgodnie z I k o n w en cją h ask ą o p o k ojow ym reg u lo w an iu sporów , o d e ­ słanie sp o ru przed Stały T ry b u n a ł A rb itrażo w y w H adze. W tym o s ta t­ nim p rz y p a d k u Rada p o w inna zabezpieczyć w y k o n an ie w yroku, a w ra ­ zie p o trz e b y stosow ać san kcje. W sy tu a c ji g d y b y zaw iodły w szystkie w y m ien io n e w yżej środki Rada p o stęp o w ałab y w z a k re sie w łasny ch k o m peten cji form u łu jąc w arun k i u reg u lo w an ia konfliktu. W y ro k ten p o ­ w inien być zako m u nikow an y pań stw om zain tereso w an y m . Od tej ch w i­ li k onflik t istn iał już nie ty lk o pom iędzy p aństw am i sp ierający m i się, ale rozszeizał się na w szy stk ie p a ń stw a ligow e. G dyby d an e państw o odm ów iło w yko n an ia w y ro k u Rady, a po odpow iednim w ezw aniu u czy­ n iło by to p onow nie — n ależało p o d jąć p rze c iw k o niem u san k cje d y ­ plom atyczne, praw ne, ekonom iczne i w ojskow e.

Sankcje d y p lom atyczne przew id zian e w p ro je k c ie francuskim p ole­ gały na: zaw ieszeniu lub zerw an iu sto su n k ów d y p lo m atyczn ych z p a ń ­ stw em , k tó re n aru szy ło p a k t Ligi: cofnięciu e xequatur, udzielonego k o n ­ sulom tego p ań stw a; w y k luczen iu dan eg o p ań stw a z poro zu m ień m ię­ dzynarodo w ych, k tó ry c h było ono członkiem . S an kcje p raw n e przew i­ d y w a ły : cofnięcie w sto su n k u do o b y w ateli d anego p a ń stw a u p ra w ­

(7)

nień, w y n ik a ją c y c h z um ów w sp raw ie o b y w ateli obcych i z k o n w e n ­ cji d o ty czący ch p raw a pry w atn eg o , jak ie d an e pań stw o zaw arło z in­ nym i państw am i należącym i do Ligi; odm ów ienie obyw atelom dan ego p ań stw a p raw a zw racan ia się do sądów w p a ń stw ac h ligow ych; o d ­ m ów ienie im ty tu łó w w ykonaw czych, w y n ik a ją c y c h z w yroków , k tó ­ re zapad ły na ich k o rzy ść w p a ń stw ac h ligow ych; se k w e str i k o n fisk a ­ ta nieruch om ości oraz in nych w łasności ty c h o byw ateli; zakaz sto ­ su nkó w h andlow ych, a w razie p o trzeb y un iew ażn ien ie w szelkich um ów z a w iera n y ch m iędzy oby w atelam i p ań stw ligow ych i o b y w a te ­ lam i danego pań stw a, a d ający m tym o statn im jak ie k o lw ie k korzyści. S an kcje gospod arcze p o leg ały na; b lokadzie h andlow ej, embargo, za­ kazie d o starczan ia d anem u p a ń stw u su ro w ców i innych m ateriałó w n iezb ęd n y ch do fu nkcjo n o w an ia jego g o sp o d arki; zakazie w ypu szcza­ nia pożyczek dan eg o p aństw a na te ry to riu m p ań stw ligow ych; z a k a ­ zie n o to w an ia jeg o p a p ie ró w n a ich ry n k a c h oficjalnych, a n a w e t cof­ nięciu pozw oleń udzielo nych w cześniej w tej dziedzinie.

P rzep row ad zenie san k cji w o jsk o w y ch na lądzie i m orzu pow ierzo ne b y łoby bądź m ięd zy n aro d o w ej sile zb ro jn ej, bądź też siłom jed n eg o lub k ilk u m o carstw n a leżący ch do Ligi N arodów . Rada M ięd zy n aro d o ­ w a m iała d yspo no w ać siłą w ojskow ą, u tw o rzo n ą przez poszczególne p ań stw a w celu: 1) zap ew n ienia p o słu ch u jej d ecy zjo m i orzeczeniom T ry b u n a łu M ięd zy naro d ow eg o p o w ołanego przez Ligę, 2) p oko n anie w razie p o trz e b y sił, k tó re m o głyby w y stąp ić przeciw Lidze N aro d ów w razie zbro jn eg o konfliktu.

P ro je k t kom isji B ourgeois p rzew id yw ał pow ołanie m ięd zy n aro d o ­ w ego Stałego Sztabu G łów nego, k tó re g o szef oraz zastęp cy m ieli być w yznaczani przez Radę n a o k res 3 lat. Z adaniem Sztabu b y łab y in­ sp e k cja sił m ięd zy naro d ow ych d zbro jeń w porozum ieniu z w ładzam i w ojskow ym i k ażdego p ań stw a ligow ego. Sztab m iałby p raw o in g e ro ­ w ać w sp raw y w ojsk o w e p ań stw ligow ych w z ak resie n iezb ęd nych w edług niego zm ian w re k ru ta c ji żo łn ierzy i m odyfikacji zbrojeń. W razie k o nieczności p rzep ro w ad zen ia o p e ra c ji w o jskow ej Liga w y ­ znaczałab y dow ódcę w ojsk m iędzynarodow ych, k tó ry byłby o d w ęłan y z fu nkcji po zako ń czen iu akcji. D aje się zauw ażyć, że stosunkow o duże u p raw n ien ia jakim i d y sp o n o w ałb y Sztab G en eraln y k łó ciły b y się z z a ­ sadą su w eren n o ści państw o w ej, p o d k reśla n ej w p ro jek cie.

P ro p o zy cja fran cu sk a przew id y w ała, że w p rzy p ad k u a ta k u ze s tro ­ n y p ań stw a nie n ależąceg o do Ligi Rada po w y czerp an iu pok o jo w y ch środkó w po rozum ienia m iałab y p raw o zastosow ania sankcji z m ilita r­ nym i w łącznie. W razie k o n flik tu pom iędzy dw om a państw am i nieligo- wymi, Rada pow inna pod jąć środki w celu p ok ojow ego załatw ien ia sp o ­ ru, aby u sun ąć ry zy k o rozszerzen ia się konfliktu.

(8)

W p ro je k c ie proponow ano, ab y R ada M iędzynarodow a zbierała się na sesji zw y czajn ej raz w roku. W o k resie m iędzy sesjam i pracam i Li­ gi k ie ro w a łab y Stała D elegacja d esy g n o w an a przez Radę. S esje n a d ­ zw y czajne m ogły być zw o ły w an e bądź na w niosek S tałej D elegacji, bądź na prośbę jed n eg o lub k ilk u p ań stw ligow ych. P rzew idyw an o sto ­ sow anie zasad y w iększości głosów w obec p o dejm o w an y ch przez Radę decyzji.

W p ro je k c ie kom isji B ourgeois w idać w p ły w do ro b k u p raw a m ię­ d zy n aro d o w eg o w z ak resie p o k o jow eg o załatw ian ia sporów , o sią g n ię te ­ go zw łaszcza na k o n fere n c ja c h h a sk ich w 1899 i 1907 r. Isto tą p ro je k tu b yła jed n a k kon cep cja w yp o sażen ia Ligi N aro d ó w w siłę zbrojną, g w a­ ra n tu ją c ą jej a u to ry te t i sk u teczno ść d ziałania. O dpow iadało to zało­ żeniom kół rządo w y ch i w ojsk o w y ch F rancji, zapew niało bow iem sk u ­ teczną pom oc na w y p ad ek p o no w n ej a g re sji ze stro n y N iem iec. P ro ­ jekt kom isji B ourgeois zyskał rząd o w ą a k c ep ta cję i p rze słan y został p rezy d en to w i W ilso n o w i19.

Prem ier G eorges C lem enceau n ależał do ty ch polityków , k tó rzy skłonni byli ro zp a try w a ć zag ad n ien ie Ligi jed y n ie w asp ek cie in te re ­ sów Fran cji. M ożna zgodzić się ze stw ierd zen iem Lloyda G eorge'a, że C lem en ceau ,,nie był nigdy en tu zjasty czn y m w ielbicielem Ligi i nie w ierzył w jej su k ces" gdyż ,,w b ezin tereso w n o ść n a ro d ó w C lem en ceau nie w ierzy ł ta k samo, jak w b ezin tereso w n o ść je d n o ste k " 20. N ie był to je d n a k je d y n y pow ód niechęci fran cu sk ieg o p rem iera do Ligi. Dnia 21 XI 1917 r. C lem en ceau k ry ty k o w a ł w Izbie D ep u tow an ych ideę p o ­ w ołania Ligi N aro dó w poniew aż ,,nie w y o b rażał sobie", aby m ogły do n iej należeć N iom cy21. P rzek o naw szy się — w sk u tek o św iadczeń W il­ sona sk ład an y ch w 1918 r. — że pow o łan ie Ligi N arod ów będzie je d ­ nym z p roblem ów d y sk u to w a n y ch na ko n feren cji pokojow ej, C lem en­ c eau zajął realisty czn e stanow isko. W y d a je , się, że w ażną ro lę o d e g ra ­ ło tu zap ew nien ie płk E. M. H ouse'a, p o w ie rn ik a i d o rad c y p rez y d e n ta W ilsona, złożone p rem iero w i francu sk iem u 7 I 1919 r. H ouse w y p o w ie­ dział się za u tw orzen iem tak ie j Ligi N arodów , k tó ra b y łab y g w a ra n cją szybkiej pom ocy an g lo -am ery k ań sk iej dla Francji, gd yb y N iem cy raz jeszcze p rzek ro czy ły Ren22. C ztery dni później C lem enceau ośw iadczył Bourgeois,, że zam ierza zgłosić p ro je k t pow ołania n a k o n feren cji p o ­ ko jo w e j sp e cja ln e j kom isji do sp raw Ligi N arodów i p ow ierzyć mu r e ­

19 R. S. B a k e r , W o o d r o w W i l s o n . K s z t a ł t o w a n i e l o s ó w św ia ta . P c m ię tn ik i i d o k u m e n t y , t. 1, W a rsza w a 1924, s. 3"6 (tłum. t. 1 pu b lik acji: R. S. B a k e r , W o o ­ d r o w W i l s o n a n d W o r l d S e t tl e m e n t , t. 1— 3, N e w Y ork 1922.

20 L I o y d G e o r g e , op. cit., s. 170.

!I E. J. D i l l o n , K o n f e r e n c ja P o k o j o w a w P a r y ż u 1919, W a rsza w a 1921, s. 325. 22 T h e I n ti m a te P a p er s о / C o l o n e l Hou se , (dalej IPCH) , ed. С. S e y m o u r , t. 1— 4, London 1926— 1928. C yt. t. 4, s. 281.

(9)

p rezen to w an ie w n iej F ra n cji23. Podczas sp o tk an ia z W ilsonem 17 I 1919 r. C lem en ceau ośw iadczył, że p re z y d e n t m oże rozm aw iać z B our­ g eois o w szystkich sp raw ach d o ty cz ą c y ch Ligi ,,z p ełn ą sw o b o d ą"24. S tosun ek m arszałk a Focha do idei p o w o łan ia Ligi N arodów był k r y ­ ty cz n y i nieufny. U w ażał ją za „dziw aczny k a p ry s A nglosasów " i nie w ierzył, ab y Liga m ogła m ieć w iększe znaczen ie p ra k ty c z n e 25. Zdając sobie je d n a k spraw ę, że pow o łanie Ligi N aro d ó w będzie nieunik nio ne, Foch p rzed staw ił w łasną ko n cep cję przy szłej organ izacji n arodów . Z a ­ w arł ją w nocie z 10 I 1919 r. p rze słan e j do rządów p ań stw a lia n ­ c k ich 28. M arszałek uw ażał, że p rzyszła in sty tu c ja (Foch używ ał pojęć ,,Ligue" i ,,Société") pow inna m ieć na ty le silną w ładzę, a b y sam a s ta ­ now iła g w a ra n cję u trzy m an ia pokoju. P o d staw y ow ej w ładzy należało stw o rzy ć w n a stę p u ją c y sposób: u stan o w ić g ran icę N iem iec na p r a ­ w ym b rzeg u Renu; u tw o rzy ć p a ń ste w k a n iezależne od N iem iec w N ad­ renii; o ku pow ać p rzyczółki na p raw y m brzegu Renu, aż do uzyskania ,,całkow itych g w a ra n cji p o k o ju " 27. W ed ług p ropozy cji Focha, Liga N a ­ rodów b y łab y k o n ty n u a c ją i rozw inięciem Enten ty. Je j założycielam i m iały by ć F rancja, W ie lk a B rytania i S tan y Z jednoczone, k tó re u tw o ­ rzy ły b y Ligę N aro d ó w P raw a (Société d es N atio n s d u Droit), g w a ra n ­ tu ją c ą g ran ic e R enu oraz b ro n iącą zasad „ p raw a i spraw iedliw ości". Liga N aro d ó w P ra w a z u stalo n y m sta tu te m i san kcjam i m ogłaby roz­ w inąć się w Ligę N arodów , w w y n ik u su k cesy w n eg o p rzy jm ow an ia in n y ch państw , n a jp ie rw n eu tra ln y c h , a n a stę p n ie b y ły ch w rogów En- tenty . R ezultatem teg o p ro cesu b y ło b y zm n iejszenie zobow iązań m ili­ tarn y ch , k tó re w zięły na siebie p ań stw a zało życielskie Ligi. Foch sc ep ­ ty cznie je d n a k odnosił się do w łasneg o p ro je k tu pow ołan ia Ligi N a ­ rodów , zaznaczając, że jest to „m glisty ideał", k tó re g o rea liz a c ja jest rzeczą w ątpliw ą.

W p rzed ed n iu ko n feren cji p o ko jo w ej w P ary żu rząd fran cu sk i a k ­ cepto w ał w ięc ideę pow ołania Ligi N aro d ó w w ed ług zasad zaw a rty c h w p ro je k c ie kom isji B ourgeois, ale tra k to w a ł te n problem jak o d ru g o ­ rzędny, stan o w iący jed y n ie „d o datk o w ą g w a ra n cję " fran cu sk iej k o n ­ cepcji b ezpieczeństw a. N a ko n feren cji rząd C lem en ceau chciał

osiąg-и S c e 11 e, op. cit., s. 21.

24 G. W o r m s e r , La R é p u b liq u e d e C l e m e n c e a u . P aris 1961, s. 352.

O p in ię tak ą w y r a z ił F och 8 I 1919 r. p o d cza s ro zm o w y z lord em R obertem C ecilem . Z dan iem C ecila , to w a r zy s zą c y F o ch o w i Szef Sztabu g en . M. W e y g a n d w y ­ k a z y w a ł w ię k s z e z a in ter e s o w a n ie Ligą N a ro d ó w i w ia r ę w jej zn a c ze n ie p ra k ty czn e

(British Lib rary . D e p a r tm e n t o t M a n u s cr ip ts . C e cil P apers, 51131, v o l. 61, s. 7).

,6 T ek st n o ty w: R. L h o p i t a l , Foch. L'ar m istice e t la Paix, Paris 1938, s. 127— 148.

*7 Po raz p ie rw sz y F och p r zed sta w ił te p o s tu la ty w n o c ie do rząd ów p ań stw a lia n ck ic h z 28 XI 1918 r. Ibidem.

(10)

nąć przed e w szystkim n a stę p u ją c e cele: o trzy m ać od N iem ies odszko ­ dow an ie za zniszczenia i stra ty w ojen ne; p rzepro w adzić ro zb ro jen ie N iem iec p rzy rów noczesnym zach o w aniu w łasnego, m ożliw ie n a jw ię k ­ szego p o ten c jału w ojskow ego: w łączyć w g ran ice F rancji Alzację, L otaryng ię i S aarę; okupow ać lew y brzeg R enu oraz po djąć w szelkie inne środki (ekonom iczne, p o lity czn e i m ilitarne) um ożliw iające o d ro ­ dzenie się groźb y a g re sji ze stro n y N iem iec. Je d n y m z nich m iała być Liga N arodów .

Z am ierzenia rząd u fran cu sk ieg o by ły sprzeczne z planem p re z y d e n ­ ta W ilsona, k tó ry — ja k w yznał p łk H ouse'ow i — p rag n ą ł na ko n fe­ ren cji pok o jo w ej „uczynić z Ligi N aro d ów c en tru m całego p ro g ra m u "28. Sprzeczność tkw iła pon ad to w w ilson o w sk iej i fra n c u sk ie j konceDcji Ligi. W ilson w praw dzie bliski był teo rii an g lo saskiej Ligi N arodów , ale ani p rze słan y m u p ro je k t kom isji PhilMmore'a, ani tym b ard ziej p ro p o ­ zycja kom isji B ourgeois nie z y sk ały jego uznania. W ed ług W ilsona Liga N aro d ó w m iała być nie ty lk o in sty tu c ją zap o b ieg ającą w y b u c h o ­ wi w ojen, ale w in na stać się p o d staw ą now ego ład u m ięd zy n aro d o w e­ go. W ychodząc z zasad y suw eren n ości p aństw o w ej, p rez y d e n t sp rzeci­ w iał się m. in. w y po sażen iu Ligi N aro d ó w w siłę w o jskow ą i Sztab G en eraln y , u p raw n io n y do ing ero w an ia w sp raw y w o jsk ow e państw ligow ych. W ilson nie m iał jed n a k w łasn ego p lan u org an izacji narodów , co w ięcej, jeg o o p raco w an ie zlecił (15 V II 1918 r.) płk H ouse'ow i. Z re ­ d ag o w an y przez H o u se'a szkic P ak tu (C ovenant) Ligi N arodów był d w u k ro tn ie zm ieniany (10 I i 20 I 1919 r.) z uw zględ nien iem b r y ty j­ skich p ro je k tó w gen. J. C. Sm utsa i lo rd a R oberta Gecila oraz a m e ry ­ k ań sk ich sugestii gen. T. H. Blissa i e k sp e rta praw n eg o D. H unter-M i- llera. O sta te c zn ie p o d staw ą do d y sk u sji na k o n feren cji p a ry sk ie j stał się p ro je k t z a w iera ją c y a m e ry k ań sk ie i an g ielskie propozycje, z re d a ­ g o w an y przez p raw n ik ó w D. H unter-M iillera i A. J. B. H u rsta 29. W p la­ nie tym nie b y ło m iejsca na siły w ojsk o w e i Sztab G e n e raln y 1 igi N arodów .

Sprzeczności a m ery k ań sk o -fran cu sk ie na tem at Ligi N arodów u ja w ­ n iły się już w pierw szym dniu obrad k o n feren cji p a ry sk ie j (18 I—28 VI 1919 r,). O tw ie ra ją c y o b rad y p re z y d e n t F ran cji R aym ond P o in care n a ­ w iązał bezn am iętnie do c z te rn a steg o p u n k tu orędzia W ilsona. W y raził nadzieję, że Liga N aro d ó w będzie „n ajw yższą g w a ra n cją przeciw ko n o ­ w ym zam achom na praw o n aro d ó w ". Stw ierdził, że celem najważniej-^ szym Ligi pow inno być „zapobieganie w ojnom " i „poszanow anie p o k o ­ ju, k tó ry będzie u sta n o w io n y "30. K iedy doszło do d y sk u sji nad p o rzą d ­

(11)

kiem i p ro c e d u rą obrad, okazało się, że Francuzi odkładali ro zw aża­ nia nad p ow ołaniem Ligi N aro d ó w n a sam k o n iec 31. Sprzeciw ił się te ­ mu W ilson, ośw iadczając, że P ak t Ligi N aro d ó w pow inien zostać in te ­ g raln ą częścią tra k ta tu p o kojow eg o i w zw iązku z tym m usi by ć d y s­ k u to w a n y jak o zag ad n ien ie w ęzłow e. P rz y ję to rozw iązan ie k o m p ro ­ m isow e. Dnia 22 I 1919 r. zgodzono się, że p ro b lem y po w o łan ia Ligi N arodów ro zp a try w a ć będzie sp e cja ln a ko m isja32. C lem enceau, zgod­ nie ze sw ym planem , usu n ął w ięc zag ad n ien ia ligow e z p o rząd k u o brad Rady D ziesięciu (od 22 m arca R ady C zterech), k tó ra u sta la ła p o sta n o ­ w ienia tra k ta tó w pokojow ych. Co w ięcej, p rem ier fran cu sk i p o p iera n y przez Lloyda G eo rg e'a p ro p o n o w ał w łączenie do K om isji p rze d staw i­ cieli m ałych n arodó w . Liczył w idocznie, że im liczniejsza będzie Kom i­ sja, tym dłuższe b ędą jej o brady. O ficjalnie głosił tezę o p o trzeb ie w spó ł­ pracy w ielkich m o carstw z m ałym i naro d am i. W ilson w y raził na to zgodę, ale zaskoczył sw oich p a rtn e ró w ośw iadczając, że sam obejm ie p rzew od n ictw o K om isji33. Dnia 25 I 1919 r. na drugim p osiedzen iu p le ­ n a rn y m k o n feren cji p rz y ję to jed n o g ło śn ie rezo lu cję a k c e p tu ją c ą w il­ so now sk ą tezę in teg raln o ści P a k tu Ligi N aro d ó w i tra k ta tó w p o k o jo ­ w ych. D elegaci fran cu scy nie sprzeciw iali się tem u-, w ychodząc p ra w ­ dopodobnie z założenia, że n ajw ażn iejsze dla in te resó w F rancji będą tra k ta ty pokojow e, a ich zw iązek z P ak tem Ligi N arodów m ieć będzie jed y n ie c h a ra k te r fo rm aln y 34. 4

K om isja do sp ra w Ligi N arod ó w o b rad o w ała w o k resie 3— 13 II 1919 r. W ilson jak o p o d staw ę do d y sk u sji p rzed staw ił w spom niany p ro je k t an g lo -am ery k ań sk i, k tó re g o n ik t oprócz a u to ró w nie znał. De- lęgaci F rancji, Léon B ourgeois i prof. F erdin an d L arnaude, dziek an W y ­ działu P raw a U n iw e rsy te tu P ary sk ieg o znaleźli się — jak zauw ażył R. S. Baker — ,,w pozycji k ry ty k ó w , sz u k ają cy c h p o p raw e k do d o k u ­

31 B a k e r , op. cit., s . 224. P rzew o d n ic zą c y m d e le g a c ji fra n cu sk iej b y ł C lem en ­ ceau , k tó reg o w y b ra n o na p r z ew o d n ic zą c eg o k o n fer e n c ji. D o grona j e g o b lisk ic h w s p ó łp r a co w n ik ó w n a le ż e li m. in.: A . T ardieu , S. P ich on , J. C om b on, J. L aroche. P ełn y w y k a z fra n cu sk ich m in istrów , p e łn o m o c n ik ó w i ek sp er tó w b io rą cy ch u d ział w k o n feren cji p o d a je T a r d i e u , op. cit., s. 108.

3* Sk ład K om isji do sp raw Ligi N a r o d ó w b y ł n a stęp u ją cy : W . W ilso n , E. M. H ou­ se , R. C ecil, J. C. Sm uts, L. B ou rgeois, F. L arnaude, V . O rland o, V. Scialoija, M akino i C h in da (Japon ia), P. H ym an s (B elgia), E. P essó a (B razylia), W e llin g to n K oo (C h in y), J. B atalha R eis (P ortu galia), M. R. V e s n ic (Serbia). O d 9 lu te g o sk ła d k o m isji p o ­ w ię k s z y ł się o n a s tęp u ją c y c h p r z ed sta w icie li: E. V e n iz e lo s (G recja), R. D m o w sk i, K. Kramar (C z ec h o sło w a cja ), D iam an d y (Rum unia). W g W a l t e r s , op. cit., t. l , s . 3 3 .

35 B a k e r , op. cit., s. 229— 230.

34 Jak za u w a ż y ł R. S. Baker, F ran cuzi „ p rzy jęli p lan w łą c ze n ia p ak tu w traktat p o k o jo w y , ja k o c z ę śc i j e g o in teg ra ln ej, p o n iew a ż b y li p ew n i, albo że p rzep row ad zą u k ła d y tak jak zech cą, zanim Liga w e jd z ie w ż y c ie , a lb o że L igę będą m ieli taką ja k ą zapragną". B a k e r , op. cit., s. 272.

(12)

m entu, już w zasadzie p rz y ję te g o " 35. Co w ięcej, W ilson p rzeciw n y b ył k o n su lto w a n iu się d eleg ató w ze sw oim i rządam i o b aw iając się, że w y ­ dłuży to i sk o m pliku je przebieg obrad. P rezy d en t chciał m ożliw ie szy b ­ ko uzgodnić p ro je k t P aktu Ligi N arodów , gdyż 15 lutego w yjeżd żał do W a sz y n g to n u w celu p rze d staw ie n ia go K ongresow i. M im o n ie sp rz y ­ ja ją c y c h okoliczności, B ourgeois sta ra ł się p rzek o n ać K om isję o p o trz e ­ bie uw zględnienia w p ro je k c ie P ak tu p u n k tu m ów iącego o pow o łan iu m ięd zy n aro d o w y ch sił z b ro jn y c h bądź k o n ty n g en tó w p a ń stw członkow ­ skich p o z o stający ch w d y sp o z y c ji’ Ligi. P rop on ow ał rów nież pow ołanie S ztabu G eneraln ego , jak o o rg an u k o o rd y n u ją c eg o spraw am i m ilita rn y ­ mi Ligi, W sk azy w ał, że bez sił w o jsko w y ch Liga N arod ów pozbaw iona będzie p rak ty c zn e g o znaczenia i a u to ry te tu 36. M imo iż w dysk u sjach B ourgeois „m ów ił w ięcej, niż w szyscy inni członkow ie Komisji, razem w zięci"37, jego p ro p o zy cje nie u zy sk ały ap ro b a ty . W ilson, p o p iera n y przez lo rda C ecila, sprzeciw ił się u stan o w ien iu m ięd zy n aro d o w y ch sił zb rojny ch. D oszukiw ał się w ty m p ro je k c ie m etod y „zastąp ien ia n a ro ­ dow ego m ilitaryzm u m ilitary zm em m ięd zy n aro d o w y m "38. W skazyw ał, że K ong res Stanów Z jednoczonych n ig d y nie zgodziłby się na udział w o jsk a m e ry k ań sk ic h w m ięd zy n aro d o w y ch siłach zbro jn y ch . P o d k re ś­ lał rów nież, że po dd an ie n aro d o w y c h się z b ro jn y ch kon tro li Sztabu G e­ n e ra ln eg o Ligi godziłoby w zasadę su w eren n o ści naro d o w ej.

Poniew aż w niosek o w y p o sażen ie Ligi N aro d ó w w siłę m ilita rn ą zo­ stał w Kom isji odrzucony, Bourgeois podniósł sp raw ę ograniczenia zbrojeń, k tó re uw ażał za jed n ą z g w a ra n cji bezpieczeństw a m ięd z y n a ­ rodow ego. W o d n iesien iu do sto su n k ó w fran cusko-niem ieckich spraw a ta m iała w y ją tk o w e znaczenie. W kom isji zary so w ała się je d n a k i w tym w y p a d k u pow ażna różnica zdań. B ourgeois tw ierdził, że m om ent na do­ k o n a n ie o g raniczen ia zb ro jeń je s t do go d n y ja k nigdy dotąd. Państw a zw ycięsk ie m ogą bow iem dopro w ad zić do jed n o liteg o ro zb ro jen ia p a ń stw pokonanych, a n a stę p n ie sam e porozum ieć się co do pu łapu zbrojeń. P ow inien on o siągnąć tak i poziom, aby żaden k ra j nie m ógł u zy skać przew ag i n ad połączonym i siłam i w o jsk p ań stw ligow ych. K a­ żdy k ra j m usi je d n a k d y sp on o w ać na ty le silną arm ią, aby zeb ran e siły w ojsko w e pań stw ligow ych zdolne b y ły n arzucić każdem u sw oją w olę. N aw iązu jąc do p rz y ję te j w Kom isji 6 lu tego form uły „bezpieczeń ­ stw a naro d o w eg o " B ourgeois w skazyw ał, że n ieb ezpieczeń stw o ag resji nie je s t dla w szy stk ich pań stw jed nak o w e. Szczególnie zagrożone są F rancja, Belgia, Serbia ^oraz k raje , k tó re p ow stan ą lub odrodzą się

35 Ib idem, s. 262.

36 H u n t e r - M i l l e r , op. cit., s. 319. 37 B a k e r , op. cit., s. 261.

(13)

w E uropie Ś rodkow ej. D latego też, u sta la ją c lim ity zb ro jeń n ależy w ziąć pod uw agę czynn ik g eog raficzn y i inne, o k re śla ją c e bezpieczeństw o dą- nego k raju . E w en tualn e p ow ięk szen ie e fek ty w ó w i z b ro je ń ty ch k ra jó w pow inno być k on tro lo w an e, po dobnie zresztą ja k i stan z b ro je ń pozo­ sta ły c h państw . W ed łu g p lan u fran cu sk ieg o z 8 V I 1918 r. k w e stią tą zajm o w ałby się Sztab G en eraln y . Poniew aż p ro p o zy cja jego pow ołan ia upadła, B ourgeois pro p o n o w ał u tw o rzen ie sp e cja ln e j K om isji Ligi N a­ rodów w celu „ ry g o ry sty c z n e j k o n tro li" z b ro je ń oraz ty ch gałęzi p rz e ­ m ysłu, k tó re m ogą służyć celom w o je n n y m 39.

D elegaci am e ry k ań sc y i b ry ty js c y uw ażali, że k rajo m su w eren n y m ro zb ro jen ie m ożna zalecać, ale n ie-n a rz u c a ć. W p ra k ty c e oznaczało to m. in., że k raje, k tó re odm ów iłyby p rzy ję cia p lan ów o g raniczen ia zbro­ je ń u stalo n y ch przez Ligę N aro d ó w m o głyby n adal w n iej pozostaw ać. K ry ty czn ie odniesio no się rów nież do idei m ięd zy n aro d o w ej k o n tro li zbrojeń. O stateczn ie zgodzono się na u tw o rzen ie sp ecjaln ej kom isji, m a­ jąc e j p rzek azy w ać Lidze N arod ó w opinie o p ro cesie ogran iczen ia zb ro ­ jeń, nie p o sia d a jąc e j jed n a k u p raw n ie ń k o n tro ln y c h 40.

U zgodniony w K om isji p ro je k t P a k tu Ligi N aro d ó w p rzed staw io n y został przez W ilso na na po sied zen iu p len a rn y m ko n feren cji 14 II 1919 r.41 Liczący 26 a rty k u łó w p ro je k t zaw ierał n ie k tó re pro p o zy cje fran cusk ie. A rt. 8 m ó w iąc y o og ran iczen iu z b ro je ń do m inim um n iezb ęd ­ n ego dla „b ezpieczeństw a naro d o w eg o " zalecał uw zględnianie „poło­ żenia geograficznego oraz o g ólny ch w a ru n k ó w poszczególnych k r a ­ jów ". A rt. 9 zapow iadał pow o łan ie kom isji Ligi N arodów opin iu jącej w y k o n a n ie p o stan o w ień art. 8 oraz sp raw w o jsk o w y ch i m orskich. A rt. 18 p o stan aw iał o k o n tro lo w a n iu przez Ligę h an d lu b ro n ią i am unicją z krajam i, w k tó ry c h „k o n tro la w tym z a k re sie leży w in te re sie ogól­ nym ". A rt. 11— 15 przew id y w ały d ziałan ia Ligi m ające zapew nić p o ­ kój. W tym celu R ada Ligi N aro d ó w lub p o w o łan y przez nią M iędzy­ n aro d o w y T ry b u n ał Spraw iedliw ości m iały szukać p o k o jo w y ch śro d ­ ków załatw ian ia spo ró w p o w stały ch pom iędzy państw am i. P ań stw a te zobow iązane b y ły do niep o d ejm o w an ia d ziałań w o je n n y c h w ciągu trz e ch m iesięcy, tzn. do ogłoszenia w y ro k u . O dm ow a p rzy ję cia o rze ­ czenia przez d an e p ań stw o oznaczała casus belli w sto su n k u do pozo­ stały ch p ań stw ligow ych. Przeciw ko tem u p a ń stw u m iały być p o d jęte sa n k cje handlow e, finansow e i w o jsk ow e (art. 16). Podobne śro dk i p rz e ­ w idziano w obec p ań stw nie b ę d ą cy c h członkam i Ligi (art. 17). Istotny, choć og ó lnikow y b ył art. 10 m ów iący o zob o w iązaniach członków Ligi

S c e l l e , op. cit., s. 330— 331. 40 H u n t e r - M i l l e r , op. cit., s. 319.

41 T e k st p rojek tu Paktu w: S c e l l e , op. cit., s. 411— 422, A n ek s I. T e k st p o lsk i W: i,P rzegląd D y p lo m a ty czn y '' 1919, nr 5, s. 205— 213.

(14)

N aro d ó w do poszan o w an ia in teg raln o ści te ry to ria ln e j i niezaw isłości po lityczn ej w szystkich p ań stw członkow skich. W razie a ta k u lub jego groźby na jed n o z p ań stw ligo w y ch Rada Ligi N aro d ó w m iała podjąć środki w celu w yk o n an ia ty ch zobow iązań. P akt p rzew idy w ał m ożli­ w ość p rzy ję cia w skład Ligi N aro d ó w now ego p aństw a w iększością 2/3 głosów . D ane p aństw o m usiało jed n a k dać gw aran cje, iż będzie p rze strz e g ało zobow iązania m ięd zyn arod o w e oraz zasad u stalo nych przez Ligę w sp raw ie sił zbrojnych, lądow ych i m orskich.

N ieu stęp liw y B ourgeois zgłosił po p raw k ę do art. 9 P a k tu w celu zap ew n ien ia szybk iej i sp raw n ej pom ocy Ligi p ań stw u nag le n a p a d n ię ­ tem u. P ro po no w ał pow ołanie stałeg o organu, podległego Radzie Ligi ,,dla p rzew id y w an ia i przy gotow an ia śro d k ó w w o jskow ych i m orskich w celu w y k o n a n ia zobow iązań, k tó re P akt n ak ład a n a w szy stk ie u k ła ­ d a ją c e się stro n y i dla zap ew n ien ia im n aty c h m ia sto w e j skuteczności w e w szy stkich w y p ad k ach n a g ły c h " 42. P opraw ki tej jed n ak nie p rzy jęto i p ro je k t P a k tu p rzed staw io n y przez W ilsona został z a tw ierd zo n y bez żadny ch zm ian.

D okum ent ten sp o tk ał się z k ry ty c z n y m przy jęciem kół rządow ych Francji. Liga N aro d ów bez sił w ojskow ych, nie z a p ew n iająca pań stw u n a p a d n ię te m u szybkiej pom ocy, b y ła dla bezp ieczeństw a F rancji praw ie b ezw arto ścio w a. W w ypo w ied ziach k u lu aro w y c h p o lity k ó w fran cuskich w ystęp o w ała n uta n iechęci do p ro je k to w a n ej Ligi N aro d ó w 43. ,,Pakt m oże nam g w a ra n to w ać zw y cięstw o — stw ierd ził C lem enceau — J e st je d n a k n iew y sta rcz a ją c y , aby zabezpieczyć nas przed in w a z ją "44.

B ourgeois, mimo n iep o w o d zeń p o n iesio ny ch w Kom isji do sp raw Li­ gi N aro d ó w oraz na p o sied zen iu p len arn y m 14 lutego nie rezygn o w ał ze sw oich kon cepcji. N a k o n g resie to w a rz y stw d z ia łają c y ch na rzecz p o w o łan ia Ligi N arodów , k tó ry o db y ł się w L ondynie 10— 13 III 1919 r. jed n o g ło śn ie zgodzono się co do p o trz e b y w prow adzenia do P a k tu po­ p raw e k w z ak resie ko n tro li z b ro je ń oraz u stan o w ien ia kom isji zdolnej do n a ty ch m iasto w eg o w yk o n an ia zobow iązań w obec p ań stw a n a p a d n ię ­ te g o 45. U chw ała ta, choć m ogła B ourgeois saty sfak cjo n o w ać m oralnie, nie m iała jed n a k żadnego znaczenia dla toczących się w P ary żu obrad.

4* S c e l l e , op. cit., s. 326. Zob. H a 1 e с k i, op. cit., в. 74— 75.

4S W ro zm o w ie z lord em C e cilem fra n cu sk i m in ister sp raw w e w n ę tr z n y c h G eor­ g e s M a n d el o św ia d cz y ł, że sp rz e ciw F ran cu zów wcubec Ligi N a r o d ó w w y n ik a z faktu, iż p row ad zi on a do ro zb ro jen ia i z a n iec h a n ia id e i a lia n su a n ty n ie m ie c k ie g o . W ed łu g M an d ela, w śród p o lity k ó w fra n cu sk ich szczerym rzeczn ik iem Ligi b y ł je d y n ie Bour­ g e o is . T ard ieu n ieu fn ie o d n o sił się do A m ery k a n ó w i A n g lik ó w u trzym u jąc, że tw o ­ rząc L igę n ie z ec h c ą dać F ran cji ża d n y ch in n y ch g w a ra n cji b e z p iec ze ń s tw a . C e c il

P a p er s , 51131, v o l. 61, s. 44.

44 T a r d i e u, op. cit., s. 229. 45 S c e l l e , op. cit., s. 217, 332.

(15)

O ficjaln e stan ow isk o rządu fran cu sk ieg o znalazło w yraz w o b szer­ nym m em orandum z 25 II 1919 r . 1« S tw ierdzono w nim, że p ro je k t P ak tu Ligi N aro dów nie g w a ra n tu je F ran cji bezpieczeństw a, gdyż p o ­ stan o w ien ia art. 10— 17 są n iew y starczające, aby przeszkodzić nagłem u atakow i N iem iec na F ran cją i Belgią. N ie ma bow iem żadn ych g w a ra n ­ cji, że N iem cy w y rz e k n ą siej pon o w n eg o atak u . W m em orandum s tw ie r­ dzono, że „N iem cy nie są i nie m ogą być członkiem Ligi N arodów ", a w ątpliw e jest, aby sto so w ały się do zasad p rzew idzianych dla nie- członków Ligi. Co w ięcej, N iem cy zd ając sobie spraw ę z sankcji, jak ie m usiały b y ponosić w razie do k o n an ia agresji, p rzep ro w ad ziły b y p ra w ­ dopodobnie szybszy i g w ałto w n iejszy atak na F ran cję, aniżeli n astąp iło to w 1870 i 1914 r. W zw iązku z tym, p rzew id zian a w P akcie pom oc na w yp adek ag re sji n a stą p iła b y zb y t późno, bo w- n ajlep szy m w ypadku Francja o trzy m ałab y ją d o p iero po k ilk u dniach. N ie ulega w ątpliw ości, że F ran cja w yszłaby z w o jn y zw ycięsko „dzięki solidarności zap isanej w P akcie Ligi N aro dów ". Chodzi je d n a k o to, aby u n ikn ąć k o lejn ej inw azji, zniszczeń i m arty ro lo g ii o b y w ateli fran cuskich. P akt Ligi Na- lodów g w aran cji tak ich nie daje. W m em orandum proponow an o, aby na czas n ieo k re ślo n y N iem cy p o zo staw ały poza Ligą N arodów . Zam iast gw aran cji przew id zian y ch w P akcie żądano p rzeciw N iem com ,,dwa razy liczniejszym od F rancji", k tó ry m ,,od daw n a n ie m ożna w ierzyć d a n e ­ mu przez nich sło w u ” zasto so w ania „g w a ran c ji fizycznych" p o le g a ją ­ cych na okupacji N ad ren ii przez siły sojusznicze. S tanow isko to p o w ­ tórzono w k o lejn e j nocie rządu fran cu sk ieg o do p ań stw sp rzy m ierzo ­ nych z 14 III 1919 r.47

Po p o w rocie W ilson a ze S tanów Z jedno czonych (14 m arca) p e rs p e k ­ tyw a u zy sk ania zgody co do P ak tu Ligi N arodów w y d aw ała się o dle­ głą. Z jed n e j bow iem stro n y F ra n cja d om agała się „g w aran cji fizycz­ nych", z d ru g ie j zaś W ilson zm uszony był zrew ido w ać n ie k tó re a rty k u ­ ły p ro je k tu P ak tu w duchu o słab iający m zobow iązania Stanów Z jed no­ czonych. P ro je k t P a k tu Ligi N aro d ów sp o tk ał się bow iem z silną k r y ty ­ ką ze stro n y op o zy cy jn y ch p o lity k ó w rep u b lik ań sk ich , k tó rz y zarzucali W ilsonow i o d ejście od zasady izolacjonizm u, p rze strz e g an e j ściśle w a m e ry k ań sk ie j p o lity ce zagran icznej. P o jaw iła się rea ln a groźba nie raty fik o w an ia P aktu przez K o n g res48.

Na z e b ra n iu Kom isji do sp ra w Ligi N aro d ó w 22 III 1919 r. W ilson p rzed staw ił popraw ki, k tó re spro w ad zały się do: sp ecjaln eg o u znania d o k try n y M onroego, zastrzeżen ia m ożliw ości w y stą p ie n ia S tanów Z jed ­

46 T ek st m em orandum w: T a r d i e u , op. cit., s. 165— 184. 47 Ib id e m , s. 197.

(16)

noczonych z Ligi N arodów , zabezpieczen ia sp raw w e w n ętrzn y ch przed in g ere n cją m iędzynarodow ą. U w zględnienie w P akcie d o k try n y M onroe- go o sła b ia ło i bez teg o w ątłe g w a ra n cje b ezpieczeństw a (art. 10), d la te ­ go sp o tk ało się z g o rący m sprzeciw em d ele g a tó w francu skich. Podczas d y sk u sji w dn iach 10 i 11 k w ie tn ia B ourgeois i L arnaude w skazyw ali, że p rz y ję c ie zasady n iein g e re n c ji w sp raw y A m eryki osłabi zob ow ią­ zania g w a ra n c y jn e Stanów Z jed no czon y ch w Europie. L arnaud e do m a­ gał się „zobow iązania S tanów Z jed no czon y ch do b ran ia udziału w sp ra ­ w ach e u ro p e jsk ic h " i to nie ty lk o w p rzy p ad k u obro n y w olności k ra ju n ap ad n ięteg o . W skazyw ał, że p rzy szłe w o jn y m ogą pow stać na tle ry w alizacji ek o n o m iczn ej49. Ż ąd an ia te ro zb ijały się o stanow czość W il­ sona.

Spór o m od y fik ację P ak tu Ligi N aro d ów przen iósł się częściow o na o b rad y ,,w ielkiej czw órki". C lem en ceau dom agał się stanow czo „g w a­ ra n c ji fizycznych", czyli o k u p o w an ia N ad ren ii przez w o jsk a sojusznicze oraz z a g w aran to w an ia w P akcie Ligi N aro dó w k on tro li z b ro je ń n iem iec­ k ich i sto so w ania san k cji m ilita rn y c h (posiedzenie 25 m arca)50. S tw ier­ dził, że a k c ep tu je Ligę N arod ó w jak o „śro d ek b ezp ieczeństw a" o fero ­ w an y Francji, uw aża jednak, że jed y n ie środki m ilitarn e m ogą g w a ra n ­ tow ać jeg o ojczyźnie bezpieczeń stw o 51. S zukając k om prom isow ego roz­ w iązan ia W ilson zapropo n ow ał 28 m arca zaw arcie sp ecjaln eg o układu, w m yśl k tó re g o S tan y Z jednoczone za ap ro b a tą Ligi N aro d ó w m ogłyby udzielić F ran cji n aty ch m iasto w ej pom ocy w razie nie spro w o k o w an ej a g re sji ze stro n y N iem iec. Podobne zobow iązanie w zięłaby na siebie W ie lk a B ry tania52.

O sta te c zn e u stalen ia n a stą p iły w w y n ik u poufn ych rozm ów p om ię­ dzy C lem en ceau a W ilsonem w dniach 8— 13 k w ietnia. Przede w szy st­ kim uzgodniono w aru n k i pod p isan ia uk ład ó w g w a ra n cy jn y c h anglo- -am ery k ań sk o -fran cu sk ich . U stalono, że tra k ta ty te p ozo staw ały b y w m ocy ta k długo dopóki na żąd an ie jed n e j ze stron Rada Ligi z a d ec y ­ d u je w ięk szo ścią głosów , że Liga N aro dó w jest zdolna sam a zapew nić F ran cji b ezpieczeństw o. C lem en ceau uzyskał dodatk o w e zab ezpiecze­ nie na w ypadek, g d y b y K ongres S tanów Z jed no czo ny ch odm ów ił r a ­ ty fik acji układów . A rt. 429 tra k ta tu w ersalsk ieg o postanaw iał, że jeśli po 15 lata ch g w a ra n cje b ezp ieczeń stw a F ran cji b ęd ą w y d a w ały się sprzym ierzonym n iew y sta rcz a ją c e , o k u pacja w ojsk fran cu sk ich i a n g ie l­

4B B a k e r , op. cit., s. 290— 305.

50 Les D é lib é r a tio n s du C o n s e il d e s Q u tr e (24 m a rs—28 ju in 1919). N o t e s d e

r O l l i c i e r I n te r p r è t e Paul M a n to u x , t. 1— 2, Paris 1955. C yt. t. 1, s. 15.

51 I b id e m , s. 45. P o sied ze n ie z 27 III 1919 r. 51 T a r d i e u, op. cit., s. 232.

(17)

skich w N ad ren ii będzie p rzedłużona. W zam ian C lem enceau zgodził się uznać, że d o k try n a M onroego je s t zgodna z P aktem Ligi N aro d ó w 58. N a plen arn y m p o sied zen iu k o n feren cji 28 IV 1919 r. P akt l igi N a­ rodów został p rz y ję ty jed n o m y śln ie 54. Zanim to n a stą p iło B ourgeois raz jeszcze w skazał, że P akt nie zaw iera „re a ln e g o zobow iązania" dla p ań stw członkow skich do użycia ich sił na w y p ad ek a g re sji oraz nie zapew nia k o ntro li zb rojeń. M in ister sp raw zag ran iczn y ch F rancji S tep ­ hen Pichon złożył d e k la rac ję , że rząd fran cu ski p rzy jm u je te k st Paktu. Zaznaczył jednak, że ek sp erci francuscy, aby um ocnić l igę N arodów jak o „konieczny- in stru m e n t w sto su nk ach m ięd zy n aro d o w y ch " p rze d ło ­ żyli dw ie popraw ki, k tó re w y d aw ały im się niezbędne: k o n tro li zb ro ­ jeń i w y k o n an ia zobow iązań n ałożo n y ch przez P akt Ligi55. W y sta p ien ia te dow odziły, że Francuzi podp o rząd k o w ali się woli w iększości państw , ale pozostali przy sw oich k oncep cjach .

Zgodnie z zam ierzeniam i d eleg acji fran cu sk iej zo stała rozw iązan a sp raw a u czestnictw a N iem iec w Lidze N arodów . W o k resie obrad k o n ­ feren cji p o k o jo w ej N iem cy d w u k ro tn ie (9 i 29 m aja) p roponow ali p rzy ­ jęcie ic h do Ligi N arodów , ab y w ten sposób w zm ocnić sw o ją pozycję m iędzy naro dow ą. C hcieli bow iem w ejść do Ligi N aro d ó w na rów n y ch p raw a ch z innym i państw am i i to jeszcze przed zaw arciem tra k ta tu p o ­ k o jow eg o bądź z chw ilą jeg o podpisania. P ro p ozycje te zo stały o d rzu co ­ ne d efin ity w n ie przez p ań stw a alian ck ie w nocie z 16 V I 1919 r. P rz y ję ­ cie N iem iec do Ligi N aro d ó w u zależniono od ich ro zb ro jen ia i w y k o ­ n ania innych p o stan o w ień tra k ta tu p o k o jo w eg o56.

G w aran cje b ezpieczeń stw a jak ie u zy sk ała F ra n cja na ko n feren cji p a ­ ry sk ie j p o leg ały na: o g ran iczen iu sił z b ro jn y ch N iem iec (100 tys. arm ia zaw odow a), w o jsk o w ej okup acji lew ego b rzeg u R enu i przyczółków m ostow ych na p raw y m brzegu; d em ilitary zacji lew ego b rzegu Renu i pasa 50 km szerokości w zdłuż p raw eg o brzegu; tra k ta ta c h g w a ra n c y j­ n y ch pod p isan y ch ze Stanam i Zjednoczonym i i W ielk ą B rytanią 28 V I 1919 r. oraz P akcie Ligi N arodów . T ek st tra k ta tu w ersalsk ieg o został złożony w b iurze Izby D eputo w any ch 30 V I 1919 r. D ługa i nam iętn a d y sk u sja w p arla m e n c ie francuskim (23 posiedzenia) d oprow adziła do u ch w alen ia u staw y ra ty fik a c y jn e j 2 X 1919 r. 372 głosam i przy 72

53 Ib idem.

54 T e k sty francu sk i i a n g ie ls k i Paktu Ligi N a ro d ó w są je d n a k o w o a u te n ty c zn e, a le za ch o d zą m ięd zy nim i ró żn ice. T e k st a n g ie ls k i ja k o p ie r w o tn y je s t p e łn iejs z y . Por. T r a k t a t Pokoju..., s. 9— 19, g d z ie o p u b lik o w a n y z o sta ł tek st a n g ie ls k i, fran cu sk i i tłu m a czen ie p o lsk ie. U r zę d o w y p o lsk i p rzek ład Paktu Ligi N a ro d ó w w Dz. U. RP z dnia 26 IV 1920 r., nr 35, poz. 199/200 je st n ie ś c is ły .

5‘ S c e 11 e, op. cit., s. 229. 310. 56 I b id e m , s. 260— 265.

(18)

w strz y m u ją c y c h i 59 przeciw n y ch . Dnia 11 p aźd ziernik a Senat ra ty fik o ­ w ał T rak tat, a dw a dni p óźniej podpisał go p re z y d e n t P o incaré57.

W e jśc ie w życie P a k tu Ligi N arod ó w i tra k ta tó w po k o jo w y ch zale­ żało w znacznym stop n iu od stan o w isk a K ongresu S tanów Z jednoczo­ nych. Rząd francuski liczył na jego p o zy ty w n ą rea k c ję . W liście do H o u se'a z 4 XI 1919 r. C lem en ceau w y rażał n aw et nadzieję, że w k ró t­ ce odbędzie się w W a sz y n g to n ie p ierw sze zgrom adzenie Ligi N aro dó w pod przew o dnictw em W ilso n a58. Stało się inaczej. Dnia 19 XI 1919 r. Senat am e ry k ań sk i w ypow iedział się przeciw k o raty fik a c ji tra k ta tu w e r­ salskiego, co b yło rów n oznaczn e z o drzuceniem P aktu Ligi N arodów . Tym sam ym nie m ogły w ejść w życie tra k ta ty g w a ra n c y jn e anglo- -am ery k ań sk o -fran cu sk ie. System b ezp ieczeń stw a F rancji o siąg nięty 7. trudem na k o n feren cji p a ry sk ie j uległ bardzo pow ażnem u osłabiendu. W y co fan ie się S tan ów Z jednoczonych z sy stem u w ersalsk ieg o i Ligi N aro d ó w w pły n ęło na zm ianę k u rsu po lity ki zag ran iczn ej F rancji. Jak donosił z P ary ża poseł M au ry c y Z am ojski ,,w obec zam iera ją c e j w sw ym z aro d k u Ligi N aro d ó w " rząd fran cu sk i zm uszony b ył sta ra ć się o n o ­ w e g w a ra n cje bezpieczeństw a. ,,Q uai d 'O rsa y — pisał — szuka spo­ sobów z astąp ien ia te j Ligi, na k tó rą przed incyd entam i w a sz y n g to ń ­ skim i "tyle p o k ład an o nadziei, aliansem zabezpieczającym d o sta te cz ­ nie zw ycięstw o F ra n c ji”59. W P ary żu zaczęto w ysuw ać propozycję p rzym ierza anglo-belg ijsko-fran cu sko -w ło sk iego oraz sojuszy z p a ń ­ stw am i Europy Ś ro d k o w o -W scho d niej89.

S to sun ek francuskich kół rządow ych, zw łaszcza p raw ico w y ch do Ligi N aro d ó w stał się chłodny, a n aw et w rog i61. Liga nie d ająca F ra n ­ cji sk u teczn y ch g w a ra n cji bezp ieczeń stw a u w ażana b y ła za in sty tu cję p raw ie bezw artościow ą. Ponadto, p ro ced u ra p odejm ow ania decy zji po ­ lity czn y ch oraz sto so w an ie p ra w n y c h in te rp re ta c ji kw estii sp o rny ch w ram ach Ligi N arod ó w i S tałego T ry b u n a łu Spraw iedliw ości M iędzy­ n aro d o w e j niosło ry zy k o p rzeg ło so w an ia i izolacji F rancji. Zm iana p o ­ lityki fran cu sk iej w obec Ligi N aro d ó w n astąp iła dop iero w 1924 r., g d y do w ładzy doszedł rząd tzw. K artelu Lew icy z p rem ierem Edouar- dem H errio tem .

57 L. B a r t h o u, Le T ra ité d e Paix, Paris 1919, s. 247— 248. !S IPCH, t. 4, s. 507— 508.

5* A rch iw u m A k t N o w y c h w W a rsz a w ie. A m b asada RP w P aryżu, t. 11, k, 21— 22. R aport M. Z a m o jsk ieg o z 15 XII 1919 r.

00 Zob. P. S. W a n d у с z, F ra nce an d h e r Eas te rn A l li e s 1919— 1925. French- - C z e c h o s l o v a k - P o l i s c h R e la tio n s Irom the Paris P e a c e C o n f e r e n c e to the Locarno,

(19)

Z pow yższego w ynika, że fra n c u sk a k on cep cja Ligi N aro d ó w jak a za ry so w ała się w latach 1918— 1919 w zasadniczych kw estiach nie została zrealizo w an a. U padły bow iem p lan y w y p o sażenia Ligi w siłę m ilitarną i Sztab G en eraln y , u tw orzen ia kom isji, k o n tro lu ją c e j z b ro je ­ nia,. stw o rzenia m echanizm u zap ew n iająceg o a u to m aty czn e w yk o n an ie zobow iązań n ałożon y ch przez P akt Ligi w razie ag resji. Francuzom udało się zrealizo w ać jed y n ie p o stu la t niedopuszczenia N iem iec do Ligi N arod ów przed w y pełn ieniem przez nie zobow iązań tra k tato w y c h . P rz y ję te w P akcie zasady d o ty czące stru k tu ry , organizacji i fu n k cjo ­ n o w an ia Ligi N aro d ó w zgodne b y ły w zasadzie z prop ozycjam i fra n ­ cuskim i. T rudno jed n a k uznać je za su k ces w k a te g o ria c h polU ycznych. N ajw iększą porażką F rancuzów było w yco fan ie się Stanów Z jed no czo ­ n y c h z Ligi N arodó w i fiasko układów g w a ra n c y jn y c h anglo-am ery-

kań sk o-francuskich .

N iepow odzenia te w y n ik ały n iew ątp liw ie w znacznej m ierze z fak- Lu, że rząd C lem en ceau nie p rzyw iązyw ał do sp raw y pow ołan ia Ligi N arodów n ale ż y te j uw agi i sta ra ń tra k tu ją c ją jak o ,,d o d atk o w ą g w a­ ran c ję" bezpieczeństw a. N iew iele o b iecyw ano sobie po działalności niezn anej w p ra k ty c e sto su n kó w m ięd zy n aro d o w y ch insty tu cji. D ele­ gaci fran cu scy w Kom isji do spraw Ligi N aro dó w pozbaw ieni byli p o ­ parcia w łasnego rządu, podczas gdy W ilson w sp ie ra n y przez d e le g a ­ tów b ry ty jsk ic h zdołał n arzu cić sw ój p u n k t w idzenia w w ielu sp ra ­ wach. P ro je k t Ligi zdolnej w ro zum ieniu F rancuzów zapew nić ich k ra ­ jow i bezpieczeństw o został przeg ło so w an y . P o d jęta przez C lem enceau p ró b a zw iązania Stanów Z jedn o czo n y ch sy stem em g w aran cji w ram ach P ak tu Ligi N arod ów zakończyła się niepow odzeniem w sk u te k sp rz e ­ ciw u K ongresu.

In sty tu t H istorii Z akład H istorii P o w sz ec h n ej N o w o ż y tn e j i N a jn o w sz e j

A n d r z e j M a c i e j B r z ez iń s k i

LA C O N C EPTIO N F R A N Ç A ISE DE LA SO CIÉTÉ DES N A T IO N S D A N S LES A N N É E S 1918— 1919

(20)

m ilita ire et d'un Etat G én éral. On p r o jeta it a u ssi d’instituer, dan s s e s cadres, la co m m issio n co n trô la n t le s arm em ents e t de créer un m éca n ism e assu ra n t l'aid e a u tom atiqu e des é ta ts a p p arten an t à la S o c ié té d es N a tio n s, à l'éta t su b item en t attaqu é.

Les e s s a is de créer un e te lle S o c ié té des N a tio n s , en trep ris p end ant la C o n fér en ce de la P aix, éch o u è re n t. C ’e st la c o n c ep tio n a n g lo -a m é rica in e de la S o c ié té des N a tio n s qui fut a c c e p té e g r â ce à l ’a ttitu d e a c tiv e du p résid en t WiLson so u ten u par le s d é lég u és b ritan n iq u es. L 'essai en trep ris par C le m en ce a u de lier le s Etats U n is par un [systèm e d es g a r a n ties dan s le s cad res du P a cte de la S o c ié té des N a tio n s eu t un in su cc è s à c a u s e de l’o p p o sitio n du C on grès. La retr a ite des Etats U n is de la S o c ié té d es N a tio n s et le fia s c o des traités de ga r a n tie a n g lo -a m érica n o -fra n ça is d écid èren t de la p o litiq u e é tra n g ère u ltérieu re de la France.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Door het op deze wijze gebruik maken van jarenlange ervaring kunnen de uitkomsten van de drukberekening via de Modified Janssen methode voor flexibele silowanden betrouwbaarder

where E(K(T,i)) is the expected total discounted costs over an infinite time horizon of a continuous repeating cycle, E(N(T,i)) is the expected number of discounted failures in

powski, Źródła do historii powszechnej okresu międzywojennego, t.. do niego nieprzyjaźnie Komisarza Generalnego RP, który poza wszystkim nie odnajdywał w nim równorzędnego

In the research part, an FMEA analysis of an entity providing air cargo transport organization services was made, presenting several disadvantages and possible remedial actions

Przygotowujemy te aranżacje sami lub z plastykami, poprzedzając je przy­ gotowanymi dla nich sesjami filmowymi i prezentacjami materiałów fotograficz­ nych, starając

Re- fleksja teologiczna protestantów w tej dziedzinie wykazywała zresztą wiele sprzecz- ności, widocznych już w postawie samego Lutra, który starał się upowszechnić uję- cie

Związane jest ono z intencjonalnym charakterem aktów człowieka, które są zawsze skierowane na jakieś dobro (wartość) domagające się odpowiedzi.. Podstawą owego rozstrzygania

Deklarowana częstotliwość korzystania z biblioteki zasadniczo nie zmienia się w ciągu pierw- szych czterech lat studiów - w większości jest to odpowiedź „rzadko” ok.40 %