• Nie Znaleziono Wyników

Najważniejsze dezyderaty w sprawie badań nad literaturą humanistyczną w Polsce

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Najważniejsze dezyderaty w sprawie badań nad literaturą humanistyczną w Polsce"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

III ZJAZD HISTORYKÓW POLSKICH W KRAKOWIE.

(SEKCYA II.)

Najważniejsze dezyderaty

w s p r a w i e b a d a ń

n a d li t e r a t u r ą h u m a n i s t y c z n ą w Polsce.

Referent

Dr, W ik to r H ahn

ze Lwowa.

Porównywując dzisiejszy stan naszych badań nad huma­ nizmem polskim ze stanem literatury humanistycznej w połowie mniej więcej XIX wieku, spostrzedz można znaczny postęp i rozwój prac podejmowanych w tym kierunku. Jako punkt zwrotny umiejętnego badania humanizmu naszego możnaby uważać rozprawę J ó z e f a P r z y b o r o w s k i e g o (Wiadomość 0 życiu i pismach Jana Kochanowskiego. Poznań 1857.), po którym i inni zabrali się z zapałem do prac na tem polu. Mrówcza praca licznych pracowników torowała nowe drogi 1 w krótkim stosunkowo przeciągu czasu doprowadziła do tego, że dzisiaj znaczna część kwestyj w zakresie badań nad huma­ nizmem polskim jest już niemal zupełnie wyjaśniona: badania zaś nasze zyskały nawet uznanie zagranicy, która prace nad humanizmem polskim stawia jako wzór godny naśladowania dla siebie 1).

Postęp w badaniach jest przedewszystkiem widoczny w tem, że dziś rozporządzamy już daleko większym materyałem, aniżeli przed niedawnym jeszcze czasem. Nie poprzestajemy obecnie tylko na studyowaniu życia i pism powszechnie zna­ nych humanistów, lecz staramy się także poznać dokładniej tak pierwszych pionierów ruchu humanistycznego, jako też osta­ tnich jego reprezentantów. Pod tym względem zrobiono jednak

*) W latach 1891 — 1899 ukazaJo się p r z e s z ł o 200 rozmaitych wydań, dzieł^ i rozpraw z zakresu literatury humanistycznej w Polsce: liczba ta może być dowodem niezmiernego postępu badań w porównaniu z latami poprzedniemi.

(2)

dotąd tylko początek: w tym więc kierunku należałoby po­ prowadzić dalsze badania, którym dostatecznego materyału dostarczą przedewszystkiem rękopisy rozmaitych bibliotek.

Dla ułatwienia badań niezbędną byłoby rzeczą u ł o ż e n i e s t a ł e g o k a n o n u h u m a n i s t ó w : w tym względzie panuje dość wielka jeszcze chwiejność. Tak np. niektórzy nie zaliczają Kopernika do humanistów *); sporną jest też kwestya, o ile literatura nasza ma uwzględniać humanistów obcych, wpływa­ jących na rozwój humanizmu polskiego: chodzi tu przede­ wszystkiem o humanistów śląskich 2).

Chcąc wspomniany cel osiągnąć, powinniśmy przedewszyst­ kiem postarać się o d o k ł a d n ą b i b l i o g r a f i ą l i t e r a t u r y h u m a n i s t y c z n e j w P o l s c e : jest to jedno z pierwszych zadań pracy naszej na przyszłość. Na podstawie dokładnego zestawienia wydań i rozpraw dotąd ogłoszonych, możnaby łatwo wskazać kierunek dalszym pracom 3).

Wydanie takie bibliografii jest tem bardziej pożądane, iż w naszej literaturze niektóre rzeczy przechodzą zupełnie nie- spostrzeżenie; w odniesieniu do literatury humanistycznej mo­ żnaby wyliczyć cały szereg rozpraw, które bibliografom ledwo są znane. Dla przykładu wystarczy tu wspomnieć np. o roz­ prawach Gulskiego i Lavollće’go (o humanizmie polskim), Szy­ perskiego (o Szymonowiczu), na które dopiero niedawno zwró­ cono uwagę 4).

W ostatnich latach jest widocznem usiłowanie dokład­ nego z b a d a n i a ż y c i a g ł ó w n i e j s z y c h r e p r e z e n t a n ­ t ó w n a s z e g o h u m a n i z m u . Niektórzy z nich doczekali się

*) Można go bez wahania zaliczyć do humanistów na podstawie jego tłómaczenia: »Theophylacti Scholastici Simocatti epistolae morales et amatoriae interpretatione latina. Cracoviae 1505«, jako też wogóle na podstawie wszystkich utworów jego, pozostających pod wpływem lite­ ratury starożytnej.

2) Cały szereg prac o humanizmie śląskim ogłosił G. B a u c h. Z dawniejszych prac zasługuje na wspomnienie rozprawa Z. Wę c l e w- ski e go: Szlązacy w Polsce. Lwów, 1879.

3) Bibliografię za lata 1891 — 1898 zestawiłem w mej: »Biblio- g r a f i i f i l o l o g i i k l a s y c z n e j i l i t e r a t u r y h u m a n i s t y c z n e j w Pol sce*, drukowanej w czasopiśmie Iwowskiem E o s : 3 części, Lwów, 1894, 1896, 1900 (i odbitki). Zwolna przygotowuję też materyały do o g ó l n e j b i b l i o g r a f i i h u m a n i z m u p ol s ki e g o.

4) Nie mogąc przytoczyć dla braku miejsca wszystkich tytułów, podaję z ostatnich lat kilku następujące numera dzieł i rozpraw z mej bibliografii, o których w naszych czasopismach niema najmniejszych wzmianek: nr. 195, 207 207 a, 208, 223-228, 238, 241, 617, 621, 629, 630, 673, 981, 990 i wiele innych.

(3)

już wyczerpujących monografij, z których niejedna może po­ służyć za wzór biografii naukow ej: dosyć tu wymienić prace B. K r u c z k i e w i c z a (o Pawle z Krosna i Janie z Wiślicy), K. M o r a w s k i e g o (o Andrzeju Krzyckim , Jakóbie Górskim, Andrzeju Patrycym Nideckim). L. Ć w i k l i ń s k i e g o (o Kle­ mensie Janickim), S. T a r n o w s k i e g o , B. C h l e b o w s k i e g o , R. P l e n k i e w i c z a (o Kochanowskim). I na tem polu jednak praca dotąd nie ukończona: znaczna ilość humanistów naszych nie ma jeszcze dotąd wyczerpujących monografij, że wspomnę tylko o Grzegorzu z S a n o k a x), Dantyszku, Orzechowskim 2), Górnickim 3), Szymonowiczu 4), Klonowiczu 5), Sarbiewskim.

Materyału bogatego do skreślenia ich życiorysów mogą znów dostarczyć przedewszystkiem rękopisy bibliotek i archi­ wów, i to nie tylko polskich, lecz także zagranicznych; nie należy też przy tem pomijać dokumentów państwowych i aktów uniwersyteckich. W ostatnich czasach dużo materyałów z aktów archiwalnych odszukano do Szymonowicza (A. B i e l o w s k i ) 6), Klonowicza (J. D e t m e r s k i ) 7), Kochanowskiego (ks. J. G a c k i , S. W i n d a k i e w i c z ) 8). O ważności wypisów z aktów uni­

*) Dezyderat ten, postawiony między innymi przez ks. Pelczara na zjeździe Kochanowskiego w Krakowie 1884 roku, dotąd nie doczekaj się urzeczywistnienia. Por. Archiwum do dziejów literatury i oświaty w Polsce, V. 223. Ciekawy pogląd na stanowisko Grzegorza z Sanoka rozwija Bem: »Grzegorz z Sanoka i zagadkowe jego stanowisko w historyi literatury«. Prawda. Książka zbiorowa dla uczczenia... Aleksandra Świętochowskiego, Kraków, 1899, s. HI—36. O studyach humanistycznych Grzegorza z Sa­ noka pojawi się w jubileuszowej księdze »Eosu« rozprawa S in ki.

2) Żywot Orzechowskiego opracowywali częściowo uczniowie uni­ wersytetu krakowskiego po wydaniu »Orichovianów« (1891): z tej pracy zbiorowej ukazały się dotąd dopiero dwie części: A. Ma c z u g i i ks. Kop- pensa.

3) Dezyderat ten stawia także A. B r u c k n e r w Kwart. hist. 1899. 72. 4) W najbliższym czasie zamierzam ogłosić biografię Szymonowicza; przygotowuję też wydanie krytyczne jf‘go pism łacińskich. Przyczynki do życia i dzieł poety ogłosi K. J. Hec k w jubileuszowej książce »Ęosu«.

5) H e n r y k We r n i c za-powiedział biografię Klonowicza w »Zycio- rysach sławnych Polaków*, wydawanych nakładem K. Grendyszyńskiego w Petersburgu. Z innych prac przygotowywanych wspomnieć należy o ba­ daniach A. C z u c z y ń s k i e g o i L. B i r k e n m a j e r a (por. Kw. h. 1898, 9001), nad Kopernikiem.

6) Pam. Akad. Umiej. Wydz. histor.-filoz. 1875. II.

7) Ateneum 1882. I. 473—518. (na podstawie aktów miasta Lublina). 8) Ks. J. Ga c ki : O rodzinie Kochanowskiego, o jej majętnościach i fundacyach. Kilkanaście pism urzędowych. Warszawa 1869. S. Wi nda- k i e w i c z : Nieznane szczegóły o rodzinie Kochanowskich, zebrane z akt ziemskich radomskich i konsystorskich krakowskich. Prace fil. I. (1885/6) 207— 231 i odb. Warszawa, 1885.

(4)

wersyteckich mówił wyczerpująco K. M o r a w s k i w referacie: »W skazówki dla poszukiwania źródeł humanizmu polskiego«. (Archiwum i t. d. V. 75 nn. i 217 nn.). Referat nie pozostał bez skutków; dotąd mamy już kilka prac w tym kierunku podjętych: S. W i n d a k i e w i c z a (o Bolonii i Padwie), J. K a l ­ l e n b a c h a (o Kolonii i Bazylei), S. T o m k o w i c z a (o Lipsku), J. K a r ł o w i c z a (o Heidelbergu), M. B e r s o h n a (o Bolonii); nie wszystkie jednak z tych prac zasługują na uznanie. Nale­ żałoby jeszcze zbadać udział Polaków w Pradze, Wittenberdze, Gryfii, Lowanium, Erfurcie, Frankfurcie nad Odrą, Strassburgu. W roku bieżącym ma badać akta uniwersytetu paryskiego dr. K u t r z e b a ; badania te przyczynią się niezawodnie do wyświetlenia pobytu Jana Kochanowskiego w Paryżu: może też wyjaśnią raz wreszcie nierozstrzgniętą dotąd sprawę pobytu Szymonowicza za granicą. W ten sposób zaradzi się potrzebie oddawna już odczuwanej. (Archiwum i t. d. V. 75. 221). Nie­ zmiernie pożądaną też, ale żmudną pracę w tym kierunku podjął ks. dr. J. N. F i j a ł e k , który zajęty jest dziejami scho­ larów polskich we W łoszech: książka jego ma wyjść pod ty­ tułem: »Polonia apud Italos scholastica*.

Przy badaniach nad humanizmem polskim, dużo będzie można skorzystać, kiedy poznamy dokładnie d z i e j e a k a ­ d e m i i k r a k o w s k i e j , Z a m o y s k i e j i w i l e ń s k i e j . Zba­ danie wykładów uniwersyteckich, ich metody, wogóle zbadanie związku ruchu umysłowego u nas z zagraniczną oświatą rzuci dużo światła na dzieje humanizmu polskiego. Jak wielkiem jest zresztą »znaczenie szkół i uniwersytetów dla oświaty i li­ teratury w Polsce«, przedstawił w odpowiedni sposób dr. S. W i n d a k i e w i c z na drugim zjeździe historyków polskich w K rak o w ie1), a przedtem dr. K. M o r a w s k i na zjeździe im. Kochanowskiego2). Prace w tym kierunku postąpiły w ostatnich czasach znacznie naprzód: rok obecny wyda historyę uniwer­ sytetu krakowskiego, której autor niezawodnie rozwiąże w szy­ stkie te kwestye, które poruszył w wspomnianym już referacie o związku uniwersytetu krakowskiego z ruchem humanisty­ cznym (1. 1. 74 n. 217 m .)3). Do historyi akademii Zamoyskiej

*) Pamiętnik drugiego zjazdu historyków polskich we Lwowie, L Referaty. Lwów 1890, nr. 28.

2) Archiwum, V. 74; nn. »Wskazówki dla poszukiwania źródeł hu­ manizmu polskiego«.

3) Ważne szczegóły ogłosił w r. 1898. o uniwersytecie krakowskim ks. dr. J. N. F i j a ł e k : Studya do dziejów Uniwersytetu krakowskiego i jego wydziału teologicznego w XV. w. Kraków, 1898.

(5)

ukazały się ważne materyały roku ubiegłego wydane przez ks. A. W a d o w s k i e g o , jako pierwszy tom zbiorów, zatytu­ łowanych »Fontes et commentationes historiam scholarum superiorum in Polonia illustrantes«.

W ażną dalej jest k o r e s p o n d e n c y a h u m a n i s t ó w p o l s k i c h m i ę d z y s o b ą 1): należy też przytem zwrócić uwagę na z b i o r y k o r e s p o n d e n c y i z a g r a n i c z n y c h h u m a n i s t ó w , które mogą zawierać materyały nieznane 2): w tym celu należałoby dokładnie przejrzeć z jednej strony ogłoszone drukiem zbiory listów znakomitszych humanistów zagranicznych, z drugiej strony zbadać dokładnie ważniejsze zagraniczne archiwa i biblioteki. Praca ta, niezmiernie uciążliwa, w stosunku do poniesionych trudów nie dająca nieraz odpo­ wiednich rezultatów, jest jednak konieczną; może ona jednak tylko w razie systematycznego kierownictwa wydać odpowie­ dnie w y n ik i3).

W ścisłym związku z poprzednim dezyderatem pozostaje k w e s t y a z b a d a n i a ż y c i a h u m a n i s t ó w o b c y c h , ż y ­ j ą c y c h w P o l s c e , l u b t e ż w y w i e r a j ą c y c h w p ł y w n a r o z w ó j n a s z e g o h u m a n i z m u , przedewszystkiem wło­ skich i hiszpańskich. Sprawę tę omówił też K. M o r a w s k i (Archiwum V. 80 i 219.); od owego jednak czasu rzecz nie po­ stąpiła o wiele naprzód. W ypada jednakże z uznaniem wspo­ mnieć o biografii Royzyusza, skreślonej przez B. K r u c z k i e - w i c z a , jakoteż o ciekawych szczegółach dostarczonych do

*) Najbogatszy zbiór listów Szymonowicza wydał B i e 1 o w s k i i P r z y b o r o w s k i . Wydanie Bielowskiego jest jednak pełne błędów, które nieraz zmieniają do niepoznania myśl autora. Niektóre omyłki sprostował P r z y b o r o w s k i (w Bibl. warsz. 1895. II. 142). Pożądaną byłaby nie­ zmiernie dokładna kollacya listów Szymonowicza z rękopisami znajdują­ cymi się w bibliotece Zamoyskich w Warszawie. Nieznaną koresponden- cyę Krzyckiego, odnalezioną w rękopisach biblioteki Czartoryskich w Kra­ kowie, ma wydać F. K r cek. Por. tez F. Hi pl e r a : Beitrage zur Geschichte des Humanismus aus den Briefen des Dantiscus, Braunsberg, 1890.

2) Dotąd najważniejszymi są listy rozmaitych uczonych , jak np- Lipsiusza, Kazaubona, wydane przez A. B i e l o w s k i e g o (1875) i Ka l ­ l e n b a c h a (1891). Z muzeum brytyjskiego ogłosił listy Kazaubona do humanistów polskich J. K a l l e n b a c h (1891), listy zaś Kromera do R. Amazeusza J. K o r z e n i o w s k i (Eos. IV.). Z dzieł zagranicznych uczo­ nych pozbierał ciekawe szczegóły S. W ę c l e w s k i w rozprawie: De Po- lonorum cultu et humanitate decimo sexto et ineunte decimo septimo saeculo exteris testibus et arbitris advocatis. Chełmno, 1859.

(6)

życia Celtesa przez ks. F i j a ł k a 1). Jedną z piekących potrzeb byłoby skreślenie dokładnej biografii Kallimacha 2).

Niezałatwioną jest też jeszcze dotąd k w e s t y a k r y t y c z ­ n y c h w y d a ń d z i e ł choćby znakomitszych h u m a n i s t ó w . Cała a k c y a , r o z p o c z ę t a w t e j m i e r z e w roku 1882, związana jest ściśle ze zjazdem imienia Jana Kochanowskiego w Krakowie w r. 1884, i j e s t j e d n y m z n a j d o n i o ś l e j ­ s z y c h r e z u l t a t ó w o b r a d t e g o z j a z d u . W istocie też usiłowania dotychczasowe Akademii Umiejętności w Krakowie zasługują na jak największe uznanie: wszystko to jednak do­ piero początek. Komisya wydawnicza proponowała w r. 1881 wydanie utworów trzydziestu blizko humanistów: tymczasem wydawnictwa: »Corpus antiąuissimorum poetarum Poloniae La- tinorum usąue ad Ioannem Cochanovium« wyszły dotąd ledwo trzy tomy, zawierające utwory Paw ła z Krosna, Jana z W i­ ślicy, Krzyckiego. Hussowiana (tom II, III, IV.). Wspomnianemu wydawnictwu można zarzucić także, że ograniczyło pracę swą tylko do r. 1580; podczas zjazdu Kochanowskiego dziwnym sposobem nikt nie wystąpił przeciw temu: a przecież późniejsi nasi humaniści mają większe znaczenie, aniżeli pisarze, których dzieła zalecono do wydawnictw Akademii Umiejętności. Mamy wprawdzie wydanie pomnikowe warszawskie pism łacińskich Kochanowskiego, pozostawia ono jednak dużo do życzenia 3), podobnie jak wydanie Sarbiewskiego, dokonane przez W alla (1892 r.). Przy studyowaniu innych poetów musimy posługiwać się dawnemi wydaniami, nie odpowiadającemi dzisiejszym w y­ maganiom nauki. Przedewszystkiem niezbędnemi są wydania Klonowicza, Szymonowicza, Sarbiewskiego; wydania te byłoby może najstosowniej w łączyć do »Biblioteki pisarzy polskich«, wychodzącej pod kierunkiem Akademii Umiejętności w Kra­ kowie. I do tych wydań potrzebne są przedewszystkiem po­ szukiwania rękopiśmienne: należy koniecznie sporządzić już raz dokładny inwentarz całego materyału. ukrywanego nieraz przez dziesiątki lat w murach bibliotecznych 4). Sprawy tej, dosta­

*) Cennym materyałem do biografii Celtesa są jego listy, mające wyjść staraniem Bib la.

a) Pracują nad nią S. W i n d a k i e w i c z i A. Mi odoński .

8) Błędy wylicza M. Sas w Rozprawach Akad. Umiej. Wydz. fil. tom 18, 3-M nn.

*) W ostatnich czasach wiadomość o rękopisach Kallimacha podał S. W i n d a k i e w i c z w Kwartalniku historycznym 1891, 359— 68, a o rę­ kopisach Sarbiewskiego ks. W. P i ą t k i e wi c z w Przeglądzie powszech­ nym 1891. I. 307-312.

(7)

tecznie już omówionej na zjeździe Kochanowskiego, nie poru­ szam tutaj szerzej Ł). Z przygotowanych wydań należy wspo­ mnieć o wydaniu Janickiego (w opracowaniu L. Ć w i k l i ń ­ s k i e g o ) , a nadto świeżo odszukanych poematów Paw ła z Kro­ sna (w opracowaniu M. J e z i e n i c k i e g o ) . B. K r u c z k i e - w i c z przygotowuje wydanie Royzyusza; o wydaniu dalszych tomów: »Corpus poetarum« na razie głu ch o 2).

Wielką też lukę stanowi b r a k w s z e l k i c h p r a w i e k r y t y c z n y c h r o z p r a w z z a k r e s u k r y t y k i t e k s t u ; z prac tego rodzaju osobno wydanych można wymienić jedynie rozprawę S a s a i pracę S e n g e r a : ta ostatnia przeszła zu­ pełnie niespostrzeżenie.

Z badaniem szczegółów biograficznych łączą się bezpo­ średnio s t u d y a k r y t y c z n e n a d u t w o r a m i h u m a n i ­ s t ó w . Najwięcej pojawiło się ich o Kochanowskim3), ale i tu nie zrobiono jeszcze wszystkiego: inni pisarze traktowani są niemal po macoszemu. Tak np. przeważna część utworów ła­ cińskich Szymonowicza nie jest dotąd jeszcze należycie oce­ nioną i w yjaśnioną; podobnież wiele pracy czeka nas jeszcze przy poezyach Dantyszka, Klonowicza, Sarbiewskiego. Badania te powinny mieć na celu przedewszystkiem wyjaśnienie genezy utworów, ich znaczenia i wartości, a nadto nie należy spusz­ czać z oka s t o s u n k u n a s z y c h h u m a n i s t ó w do l i t e ­ r a t u r y k l a s y c z n e j i w s p ó ł c z e s n e j h u m a n i s t y c z n e j . O wpływie literatury klasycznej na naszych humanistów poja­ wiło się w ostatnich czasach wiele rozpraw: nie ma może już żadnego znaczniejszego poety humanistycznego, w którego utwo­ rach nie wykazano tej zależności. Ale i tu gdzieniegdzie można spostrzedz jeszcze pewne braki. Tak np. co do Szymonowicza nie zrobiono jeszcze wszystkiego: w tem miejscu pragnę wspo­

*) Por.: 1) »Odezwę w sprawie wydawnictwa poetów polsko-łaciń- skich XV. i XVI. w. z powodu rocznicy śnierci Jana Kochanowskiego*, wydaną przez K. E s t r e i c h e r a i W. Wi s ł o c k i e g o w A r c h i w u m i t. d. II. 469—471. — 2) L. Ć w i k l i ń s k i e g o : W jaki sposób wydawać należy poetów polsko - łacińskich wieku XVI? tamże V. 210— 217. Por. nadto niektóre uwagi w referacie R. Pi ł a t a : Jak należy wydawać dzieła polskie pisarzów XV. i XVI. wieku. Tamże. V. 97— 111 i dyskusyę nad tym referatem: 195— 210.

2) Nad 1-szym tomem, mającym zawierać utwory najdawniejszych humanistów, ma pracować W. B r u c h n a l s k i , nad wydaniem poezyi Nigra L. Ć w i k l i ń s k i , nad wydaniem poezyi Wawrzyńca Korwina M. J e z i e ni c k i . Akademia krakowska ma zamiar wydać dzieła Kopernika.

®) Treściwy przegląd dotychczasowych badań podaje W. Ne hr i ng : J. Kochanowski. Petersburg. 1900.

(8)

mnieć, że oda jego p. n. Thomae Zamoscio Ode (Musa, veri- tatis arvum) jest naśladowaniem Teokryta *): tak samo »Fla- gellum livoris« pelnem jest reminiscencyj klasycznych 2).

Związku natomiast z zagraniczną literaturą humanistyczną udało się dotąd dośledzić przy kilku tylko poetach 3). W od­ niesieniu do Kochanowskiego wykazano dotąd wpływ W idy (S. W i t k o w s k i ) , Buchanana (A. S i e n ic ki). O stosunku Fraszek Kochanowskiego do literatury zagranicznej mówi G 1 o c k e : sprawą tą zajmuje się też B. G u b r y n o w i c z . O wpływie Fracastora na Szymonowicza wspomniałem w Ateneum (1892. IV. 563 n.), na stosunek znów Sarbiewskiego do poetów ła­ cińsko - włoskich wskazał B. C h l e b o w s k i (Archiwum. V. 54. v ). W szystkie te jednak prace są niejako przygotowaniem; przeważna część kwestyi nie jest jeszcze dotąd załatwioną. Pragnę wskazać tu na kilka nierozstrzygniętych dotychczas pytań: Zuzanna Kochanowskiego pozostała niezawodnie pod wpływem literatury zagranicznej; por. w tym względzie wskazówki N e h- r i n g a 1. 1. 71. Ciągle jeszcze niezbadanym jest też stosu­ nek Klonowicza do literatury zagranicznej: można zaś prawie na pewno twierdzić, iż »Victoria deorum« powstała pod jej wpływem. Tak samo należałoby dokładnie zbadać literaturę t. zw. emblematów, aby módz wytłóm aczyć liczne »Emble- mata». dołączone na końcu ody Szymonowicza p. n. »Ode in repotiis ill. coniugum Thomae de Zamoscio... et Catharinae de Ostróg« (Zamosci 1620).

W związku z tem pozostają b a d a n i a n a d j ę z y k i e m ł a c i ń s k i m h u m a n i s t ó w . W tym kierunku rozpraw do­ kładnych prawie niem a: tylko o języku Pawła z Krosna, Jana z Wiślicy, Janickiego, Krzyckiego, Royzyusza jesteśmy poinformowani dokładnie: dzieła natomiast Kochanowskiego, Klonowicza, Szymonowicza, Sarbiewskiego są zupełnie prawie niezbadane pod względem właściwości językowych. Podobnież k w e s t y a m e t r y k i , nadzwyczaj ważna, wymaga gruntownych studyów: sprawa ta prawie nieporuszona w naszej literaturze. Jedynie o miarach wierszowych Paw ła z Krosna i Jana z W i­ ślicy, Janickiego, K rzyckiego4), Kochanowskiego 5) i

Sarbiew-*) Kwestyę tę omówię w innem miejscu.

2) Rozprawę o Flagellum livoris ma gotową B. J u r k o w s k i (z Brodów).

3) Na sprawę tę zwrócił uwagę K. M o r a w s k i na zjeździe im. Kochanowskiego. Archiwum. V. 81. n. i 220.

4) W wydaniach tych poetów, wspomnianych powyżej, jako też w mo­ nografii L. Ć w i k l i ń s k i e g o o Janickim.

(9)

skiego *) mamy dokładniejsze wiadomości; inni pisarze czekają na prace tego rodzaju. W pracach tych chodziłoby z jednej strony o dokładne przedstawienie miar wierszowych i właści­ wości, jakich humaniści nasi używali w budowie swych wierszy, z drugiej znów strony należałoby też zastanowić się nad tem, w jaki sposób przerabiali nasi poeci wzory metryczne staro­ żytnych, jakie teorye znane w zachodniej Europie przyjmo­ w ały się na gruncie polskim.

Brak też dotąd prawie zupełny r o z p r a w z z a k r e s u o c e n e s t e t y c z n y c h o ogólnych właściwościach naszej po- ezyi humanistycznej. Początek w tej mierze zrobił dopiero B. C h l e b o w s k i w rozprawce: »Indywidualizm jako czynnik rozwoju artyzmu polskiego wieku XVI.« (Humaniści. Jan Ko­ chanowski. Prawda, książka dla Świętochowskiego 1899.), a po nim W. B r u c h n a l s k i w odczycie: »0 znaczeniu i pojęciu poezyi u poetów XVI wieku« 2). Skutkiem niedostatecznie przy­ gotowanych materyałów niema dziś jeszcze ustalonego sądu o wartości poszczególnych humanistów. Dość przytoczyć roz­ maite sądy o wartości poematów łacińskich Kochanowskiego, Szymonowicza, Sarbiewskiego. Sądy, wypowiedziane o tych pi­ sarzach są po większej części zbyt subjektywne: stąd trudno o zgodność w szczegółach, nieraz nadzwyczaj ważnych. Po­ dobnież ma się rzecz i przy innych humanistach.

Humanizm miał niezwykły w p ł y w n a n a s z ą l i t e r a ­ t u r ę p o l s k ą w o j c z y s t y m j ę z y k u w d w ó c h k i e r u n ­ k a c h : z jednej strony w kierunku formalnym: język łaciński wyciskał bowiem za pośrednictwem utworów humanistów wielki wpływ na język polski tak, że można mówić o zależności języka polskiego od języka łacińskiego3). Wykazanie tej zależności prze­ dewszystkiem w składni i pisowni imion własnych świata staro­ żytnego byłoby nader wdzięczną rzeczą. Z drugiej znów strony niektóre pojęcia humanistyczne wciskały się w serce narodu, prze­ chodząc na trwałą własność społeczeństwa: śledzenie tego prze­ twarzania się pojęć wymagałoby również dokładnych studyów. Nasi humaniści byli nieraz filologami; do osobnej grupy humanistów-filologów należą tacy pisarze, jak Szymon Marycki, Wojciech Nowopolski, Andrzej Patrycy Nidecki, Jakób Górski, Szymonowicz. Do p o z n a n i a i ch c z y n n o ś c i f i l o l o g i c z n e j brak prawie wszelkich prac przygotowawczych; dotąd mamy

*) Tenże: tamże. Tom 15.

2) Rzecz ta ukaże się w jubileuszowym roczniku »Eosu«. 3) Por. uwagi Ne hr i ng a : J. Kochanowski 77. nn.

(10)

jedynie dokładniejsze wiadomości o czynności filologicznej Ko­ chanowskiego ( K r y s t y n i a c k i , M o r a w s k i ) , Szymonowicza (H ahn), Nideckiego ( M o r a w s k i ) . Tego ostatniego jednak sta­ nowczo przeceniono: według mego przekonania ma jako filolog daleko większe zasługi Szymonowicz x).

Prawdziwe skarby kryją się do dziś dnia po bibliotekach, z których należycie nie umiano jeszcze skorzystać. Dość w tym względzie wspomnieć o rękopisach biblioteki Zamoyskich w W ar­ szawie, zawierającej liczne utwory pisarzy greckich i łacińskich2). Badania w tym kierunku podjęte posłużyłyby do skreślenia historyi języka greckiego i łacińskiego w Polsce, a w dalszej mierze do napisania historyi filologii u nas.

Na podstawie tak przeprowadzonych studyów można będzie w przyszłości zebrać m a t e r y a ł do n a p i s a n i a d o ­ k ł a d n e g o d z i e ł a , traktującego ogólnie o r o z w o j u i d z i e ­ j a c h h u m a n i z m u w Polsce. Dotąd mamy takich ogólnych rysów humanizmu kilka: jedne z nich są przestarzałe, inne nie dają dokładnego poglądu z powodu braku odpowiednich m ateryałów 3). Dopiero po szczegółowych badaniach będzie można podać syntetyczny pogląd na rozwój humanizmu w Pol­ sce. Praca tego rodzaju, niezmiernie pożądana, musi przedsta­ wić nie tylko dokładny rozwój humanizmu w Polsce, lecz także określić dokładnie wpływ jego na nasze społeczeństwo, a nadto wyróżnić rozmaite okresy w dziejach naszego huma­ nizmu. Z myślą podobnej książki nosi się K. M o r a w s k i (por. Eos.

n. 124).

Obok celów naukowych nie można spuszczać z oka c e ­ ló w p o p u l a r n y c h : stąd też zapoznanie szerszej publicz­

*) W roku bieżącym ma ogłosić rozprawę o działalności filologicznej Szymonowicza prof. uniwersytetu wrocławskiego, R y s z a r d F o e r s t e r . (na podstawie nieznanych rękopisów).

2) Por. wiadomość o nich podana przezemnie w »Mu z e u m« 1899. 714— 7.

3) M o 1 i ń s k i : Kurzgefasste Darstellung der Geschichte der polnisch- lateinischen Poesie in Polen bis Klonowicz. Trzemeszno. 1859.

L a v o l l e e Re n e : De poetis latino-polonis. 1869. Paryż. Tożsamo po francusku: La poćsie latine en Pologne. Paris. 1873. = Essais de litterature et d’histoire. Paris. 1891.

Gu l s k i Br u n o : Die lateinische Poesie in Polen. I. (więcej nie wyszło). Neustadt. 1874.

K a l l e n b a c h J.: Les humanistes Polonais. Fribourg. 1891. R ó ż y c k i K .: Der Humanismus in Polen. Zeitschrift fur Kultur- geschichte. Weimar. 1897. (IV. tom).

S z u j s k i J.: Odrodzenie i reformacya w Polsce. Niwa. 1880. II. i Przegląd polski 1880. i dwie odbitki. Warszawa 1880. Kraków, 1881.

(11)

ności z rezultatami najnowszych badań za pomocą odpowiednich streszczeń, życiorysów popularnych, uważam za rzecz ważną. Jednym z głównych czynników w tym względzie byłoby do­ starczanie szerszej publiczności odpowiednich tłumaczeń poetów polsko-łacińskich: oby piękne tłumaczenia Brodzińskiego i Sy­ rokomli znalazły naśladowców *).

W

szkołach możnaby zapoznawać młodzież z utworami łacińskimi za pomocą odpowiednich chrestomatyj. Pomysł takiej chrestomatyi powzięto w r. 1895. Towarzystwo filolo­ giczne zamiaru swojego jednak nie mogło w ykon ać2): w części myśl tę starali się urzeczywistnić J e z i e n i c k i i H a h n (wy­ daniem utworów Janickiego, Kochanowskiego, Sarbiewskiego i Szymonowicza).

W

końcu uważam za rzecz stosowną podnieść myśl, którą poruszył już w części prof. W ł a d y s ł a w N e h r i n g .

W

życiorysie Kochanowskiego (Petersburg, 1900, str. 82.) pro­ ponuje on z a ł o ż e n i e T o w a r z y s t w a i m i e n i a J a n a K o ­ c h a n o w s k i e g o : zadaniem tego Towarzystwa m ają być prace o Kochanowskim i »o poetach, żyjących po nim, jakoteż o sto­ sunku ich do niego«. Z mej strony ścieśniłbym zakres prac podobnego Towarzystwa o tyle, że wciągnąłbym do jego zadań tylko prace nad humanizmem polskim, do zakresu badań w łą­ czyłbym jednak humanistów, żyjących przed Kochanowskim. Jako siedzibę Towarzystwa możnaby obrać jedno z ognisk naszego ruchu umysłowego. W bliższe szczegóły trudno wcho­ dzić; szkodaby była jednak wielka, gdyby myśl ta upadła, nie ulega bowiem wątpliwości, że takie skoncentrowanie pracy po­ sunęłoby badania znacznie naprzód.

Toby były najważniejsze postulaty, jakie mi się nasunęły przy rozważaniu dotychczasowych prac nad humanizmem pol­ skim. Skrępowany brakiem miejsca, nie mogłem dokładniej omówić poruszonych powyżej kw estyj; niejeden też szczegół

*) W ostatnich czasach tłómaczono przedewszystkiem Sarbiewskiego: por. tłómaczenia P a r y l ak a (r. 1882. 1899.), W ab ner a (1888. 1898.), P i ą t k i e w i c z a (1891, 1893, 1895). W. S tr oka ogłosił nadto tłómacze- nie utworu łacińskiego Grzegorza z Sambora o św. Stanisławie (1894) i Częstochowie (1896). Z tłómaczeń na język niem. wspominam o tłóma- czeniu poematów łacińskich Sarbiewskiego przez F. B i n h a c k a : Dichter- stimmen a. d. Latein. in metr. Uebertragung. Latein. u. deutsch mit biogr. Skizzen u. Erlaut. 1876.

2) Sprawę tę przedłożył na Walnem Zgromadzeniu Towarzystwa filo­ logicznego w dniu 1/6 1895 M. J e z i e n i c k i : >0 wydaniu chrestomatyi z utworów poetów polsko-łacińskich«, druków, w Eos. II. 74— 79. Por. tamże dyskusyę: s. 119— 124.

(12)

nawet ważny mogłem pominąć. Chodziło mi zresztą głównie o wywołanie dyskusyi nad przedmiotem tak ważnym, o którego żywotności może dać dowód choćby znaczna ilość artykułów z dziedziny humanizmu polskiego, zapowiedziana w roku bie­ żącym do pamiątkowej księgi »Eosu«, jako też do księgi ucz­ niów W ydziału filozoficznego w uniwersytecie krakowskim.

W myśl poprzednich moich wywodów przedstawiam Sza­ nownemu Zgromadzeniu następujące wnioski do uchwalenia: 1. Zjazd uznaje potrzebę założenia Towarzystwa, poświę­ conego badaniom literatury humanistycznej w Polsce.

2. Zjazd uznaje potrzebę:

a) wydania dokładnej bibliografii literatury humani­ stycznej polskiej,

b) wydań krytycznych i biografij pojętych w jak naj- szerszem tego słowa znaczeniu.

3. Zjazd uznaje potrzebę popularyzowania wyników z za­ kresu badań humanistycznych.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Searches using Zootags from the Technology, Application, Operation, Problem and Solution facets for the concept of the synergistic effect could include:..

Wydano wspólnie lub na zasadzie wymiany kilka pozycji zbiorowych (np. One też, projektując dla niej różnorodny zespół oczekiwań proble­ mowych i metodologicznych,

Ш а м е с Комплексний підхід у методах психодіагностики професійної спрямованості людини Діагностику (у перекладі з санскриту „процес розпізнання”)

USA 15 0 CFS-C • Increased concentration of 2-hydroxyglutarate, tryptophan, glycine, proline, isoleucine, and alanine in CSF after aSAH was associated with poor outcome CSF-C

Główną kwaterę Laroche’a na pograniczu polsko-tureckim stanowił Mohylów nad Dniestrem. Podejrzenia o działalność na szkodę kraju po­ wodowały, że sugerowano

However, repeated measurements show that an extremely small bias differs with a small dynamic range (cf. It is smallest when the curve is aligned with the

Ponieważ zarówno termin ekstremizm, jak i radykalizm mogą i po- winny być traktowane jako pojęcia interdyscyplinarne, na potrzeby ni- niejszych rozważań przyjęta

Środek ciężkości powierzchni koła jest też środkiem ciężkości ograniczającego je okręgu – to środek koła (gdyby było inaczej, obracając koło, otrzymalibyśmy