• Nie Znaleziono Wyników

Przyczynek do nastrojów ludności Prus Wschodnich w przeddzień ofensywy radzieckiej 1945 roku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Przyczynek do nastrojów ludności Prus Wschodnich w przeddzień ofensywy radzieckiej 1945 roku"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Skrobacki, Andrzej

Przyczynek do nastrojów ludności

Prus Wschodnich w przeddzień

ofensywy radzieckiej 1945 roku

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 2, 235-240

(2)

A n d rzej Skrobacki

PRZYCZYNEK DO NASTROJÓW LUDNOŚCI

PRUS WSCHODNICH W PRZEDDZIEŃ

OFENSYWY RADZIECKIEJ 1945 ROKU

Do in te re s u ją c y c h d o k u m en tó w , rzu ca ją c y ch now e św ia tło n a sy tu a cję w o je n n ą w P ru s a c h W schodnich pod koniec 1944 ro k u , n a le ż y r a p o rt n ie ­ jak ieg o S S -O b e r s tu r m fiih r e r a N etzela do dow ódcy 4 a rm ii p o low ej, g e n era ła p iec h o ty F rie d ric h a H ossbacha. M eld u n e k ów , oznaczony n o m e n k la tu rą S ic h e r­

h e itsp o lize i u n d SD S o n d e rk o m m a n d o 7b D. 211 n r 6/46 z d a tą 2 sty czn ia 1945

ro k u , z n a jd u je się w a k ta c h N iem ieck ieg o A rc h iw u m C e n tra ln eg o w P o cz­ d a m ie w zespole P ro c e su N o ry m b e rs k ieg o '.

D otyczy on n a s tro jó w ludności n iem iec k ie j i polskiej, z n a jd u ją c e j się w p asie d z ia ła n ia a rm ii g e n e ra ła H ossbacha. Je d n o s tk i te j a rm ii od jesieni 1944 ro k u w alczy ły w zdłuż g ra n ic y P ru s W schodnich od P re g o ły do N a rw i z w o jsk a m i II F r o n tu B iało ru sk ieg o 2.

Co sąd ziła lud n o ść n iem iec k a o d zia łan iac h w o jen n y ch , k tó re to czy ły się już n a je j te re n ie ? J a k ie b y ły n a s tro je w śró d ludności p o lskiej? Czy r a p o rt o d z w ierc ie d lał jed y n ie sondaż n a stro jó w n a b lisk im zapleczu fro n tu , czy też s ta n o w ił odbicie sp raw n o ści n iem ieck ieg o a p a r a tu p ro p a g an d y , św ia d o m ie d la p o d trz y m a n ia d u c h a ro zpuszczającego k ła m stw a i pogłoski? T ru d n o b o ­ w ie m przypuszczać, a b y N iem cy n a szczeblu d o w odzenia a rm ii n ie zd aw ali sobie s p ra w y z w łaściw eg o u k ła d u sił m ilita rn y c h i nie w iedzieli, ja k potoczą się dalsze w a lk i n a ich o d cin k u f ro n tu 3.

M eld u n ek N etzela w sk azu je, że w ia ra w „ cu d o w n ą b ro ń ” i ostateczn e zw ycięstw o, n a w e t w k rę g a c h w o jsk o w y ch , b y ła jeszcze b ard zo siln a. R oz­ w ia ła ją ostateczn ie ra d ziec k a o fen sy w a zim ow a z 13 i 14 sty czn ia 1945 roku. O m ów iony n iżej d o k u m en t, sk ro m n y w p ra w d z ie p rz y cz y n e k do „n ie m iec­ k ie j p sy ch o lo g ii w o jn y ” pod k o n iec 1944 roku, m a je d n a k d u żą w arto ść, zw łaszcza że n ie w ie le teg o ro d z aju źró d eł p rz e trw a ło do n a sz y ch czasów 4. R a p o rt sk ła d a się z 11 s tro n m aszy n o p isu , p o dzielonych n a pięć ro zd zia ­

1 Z e n t r a l e s S t a a t s a r c h i v P o t s d a m , N ü r n b e r g e r P r o z e s s e , F a l l X I I В 30 128 s s. 186—197. D o c u m e n t N o . N O K W — 2404 O f f ic e o f C h ie f o f C o u n s e l f o r W a r C r im e s O. U ., 28 X I I 1944. 2 L . M o c z u ls k i, P r u s y W s c h o d n i e w I I w o j n i e ś w i a t o w e j 1939—1945, R o c z n ik O ls z ty ń s k i, t. 5, 1963, s. 179; K . S o b c z a k , W y z w o l e n i e W a r m ii i M a z u r w 1945 r ., K o m u n i k a t y M a z u r s k o - - W a r m i ń s k ie , 1961, n r l , s s . 6 n. 3 Z o b . H . G u d e r ia n , W s p o m n ie n i a ż o łn i e r z a , W a r s z a w a 1958, s. 310. 4 K . G o lc z e w s k i, P r z y m u s o w a e w a k u a c ja z n a d b a ł t y c k i c h p r o w i n c j i I I I R z e s z y 1944— 1945, P o z n a ń 1971, s s . 9 n.

(3)

236 A n d rzej Skro b a cki

łów o znaczonych w ie lk im i lite ra m i a lfa b e tu : A, B, C, D i E. P ie rw sz a część, oznaczona lite r ą A, d o ty cz y ła s p ra w ogólnych. M ów iła ona o ty m , że r e g u ­ la c ja poziom u w o d y n a jez io ra c h m a z u rsk ic h u trz y m u je się. C hodziło tu z a ­ p ew n e o sp ię trz a n ie i g w a łto w n e o b n iżan ie poziom u w ód, co w zn aczn y m sto p n iu u tru d n ia ło p o w sta n ie g ła d k ie j p o k ry w y lodow ej. P o ła m a n a n a jezio ­ ra ch k ra u tru d n ia ła w o jsk u p rzem arsz.

L ód n ie sk u ł jeszcze jezior, a istn ie ją c a gd zien ieg d zie p o k ry w a n ie b y ła d o sta te cz n ie w y trz y m a ła . R o w y w sy stem ie o b ro n n y m p o w ia tu pisk ieg o p o ­ k r y to p lec io n k am i z sito w ia, a b y zap o b iec w y tw o rz e n iu się sk o ru p y lodow ej. D la zam ask o w a n ia ro w ó w p rzeciw czo łg o w y ch chłopi p o w in n i b y li d o starczy ć nie ty lk o sito w ie, a le ró w n ie ż i naw óz. C i je d n a k tr a k to w a li to jak o d o d a t­ kow e obciążenie.

D ru g a część ra p o rtu d o ty cz y ła z a o p a trz e n ia . A u to r w sp o m n iał, że n a św ię ta Bożego N a ro d ze n ia w ie lu e w ak u o w a n y c h pow róciło do sw oich dom ów . W y stąp iły tru d n o śc i z fu raż e m i słom ą. Z O lecka w yw ożono w szelk ie dobro, n a co p o trz e b o w a n o jeszcze 30 do 40 w agonów . Z pow odu u szk o d zen ia m aszy n w K olnie, m lek o w ilości około 500 litró w k iero w a n o do p rz e ro b u w m le c z a r­ n i p isk iej.

W trz e c ie j części ra p o rtu sk u p io n o u w a g ę n a ru c h u ludności. M iędzy in ­ n y m i podano, że w m iejscow ości P u p k o w iz n a rozłożył się konw ój L itw in ó w — u c ie k in ie ró w z O lity. M ężczyźni z k o n w o ju n a le że li do 30 o chotniczej d y w izji SS L itw a . K o n w ó j n ie m ógł k o n ty n u o w a ć m arszu , g d y ż spo śró d 700 osób 37 ch o ro w ało n a d u r p lam isty . S k ie ro w a n o je do sz p ita la zak aźn eg o (S e u c h e n ­

h a u s). Do n ie d a w n a sp ra w o w ał n a d n im i pieczę n iem iec k i p e rso n el m edyczny,

ale z pow o d u odejścia je d n o s tk i u c ie k in ie rz y z ostali p o z b aw ie n i pom ocy. Do d y sp o zy cji pozostał ty lk o le k a rz ro sy jsk i. Z b ra k u je d n a k m ed y k a m e n tó w leczenie b y ło znikom e. N iem ieccy lek a rze szczepili szczepionką p rz ec iw d u ro w ą w szy stk ic h n a le żą c y ch do k o n w o ju d w u k ro tn ie, a N iem ców n a d z o ru ją c y h konw ój — trz y k ro tn ie .

N a stę p n y ro zd ział d o ty cz y ł sp ec ja ln y c h przedsięw zięć, w ja k ic h b ra ła u d z ia ł 541 d y w iz ja g re n a d ie ró w n a ro d o w y c h (VGD — V o lk s-G ren a d ie re D iv i­

sion). O pis te n je s t d o sad n y m p rz y k ła d e m n a to, w ja k i sposób W e h rm a c h t

w sp ó łd ziałał z po licją w a k cja c h p rz ec iw k o p o lsk iej lu d n o ści c y w iln ej. 28 g ru d n ia 1944 ro k u w re jo n ie w sp o m n ia n ej d y w iz ji — p isał a u to r — urząd zo n o ob ław ę p o lic y jn ą (Razzia) w celu p o zy sk an ia siły roboczej. Z a trz y ­ m an o w szy stk ic h m ężczyzn w w ie k u od 16 do 60 la t o raz w szy stk ie k o b iety w w ie k u 16— 30 lat. A k cję p rzep ro w a d zo n o w sposób n a g ły , p rzez zaskocze­ n ie (schlagartig), o 6 ran o . T e re n „p rzeczesy w ał” W e h rm a c h t. W szy stk ich P o ­ laków , tak ż e i zao p a trz o n y c h w w ażne k a r ty p racy , o d staw io n o do obozu z atrz y m a ń w G ra jew ie o raz do p u n k tu zb ornego w B oguszach. K o n tro lę od nośnie do p o trz e b y d alszego ich z a tru d n ie n ia w poszczególnych zak ład a c h p rz e p ro w a d z ił u rz ą d p ra c y i k o m isarz rząd o w y . P la n o w a n o o d e b ran ie firm o m ja k n a jw ię k sz e j liczby p raco w n ik ó w . Z w łaszcza w ie lk ie m a ją tk i ziem skie m ia ły oddać 50% sw oich sił roboczych, k tó re w o k re sie zim y n ie b y ły do­ stateczn ie w y k o rz y sty w a n e .

W p rz ed d z ie ń o b ław y odbyła się u k o m en d a n ta w o jen n eg o w G ra je w ie o d p ra w a, podczas k tó re j om ów iono w szy stk ie szczegóły te j ak cji. Jeszcze teg o sam ego d n ia o godz. 18.30 z am eld o w ał N iem com człow iek z au fa n ia (na m a r ­

(4)

g in esie m aszy n o p isu oznaczony zn ak iem A O /A lv), że w G ra je w ie rozeszła się już .pogłoska o zam ie rz o n ej o b ław ie p o lic y jn ej, łap a n ce. T en f a k t b ył c h a ra k te ry s ty c z n y d late g o — w y ja ś n ia ł a u to r ra p o rtu — że o b razo w a ł tr u d ­ ności p ra k ty c z e g o u trz y m a n ia taje m n icy .

P ią ty ro zd ział m e ld u n k u N e tz e la odnosił się do n a s tro jó w lu d n o śc i n ie ­ m ieck iej, k tó re — z d an iem a u to ra — n ie u leg ły zm ia n ie. D o b ry n a s tró j, jak i w y w o ła ła o fe n sy w a w A rd e n a c h u trz y m y w a ł się, chociaż p ie rw o tn y szał r a ­ dości (F r e u d e n ta u m e l) u s tą p ił trze źw e j ro zw ad ze. D z iałan ia w o je n n e n a Z a­ chodzie z n a jd o w a ły się w c e n tru m uw agi, po d o b n ie ja k w a lk i o b ro n n e w K u rla n d ii. Z o b a w ą o b serw o w an o w a lk i o B u d a p eszt. P o d o b n y n iep o k ó j w y w o ły w a ły siln e a ta k i lo tn icze n a w sch o d n ie i p o łu d n io w e N iem cy. M im o teg o lu d n o ść b y ła u fn a . Z n o w y m ro k iem o c zek iw an o zasto so w an ia n o w e j b ro n i i ty m sa m y m z a n iec h a n ia d ziałaln o ści n iep rz y ja c ie lsk ie g o lo tn ic tw a. U fan o , że po z lik w id o w a n iu p rz e w a g i p o w ie trz n e j n ie p rz y ja c ie la in ic ja ty w a w w a lk a c h ląd o w y ch p rz e jd z ie w ręce N iem ców . O gólnie m n iem an o , że n ie ­ m ie c k ie su k c e sy n a Z achodzie, szczególnie je śli chodziło o liczbę zestrzeleń , b y ły w iększe niźli to o ficjaln ie p o d aw an o . T ru d n o tu o b a rd z ie j n a iw n y p rz y ­ k ła d w iary !

P rz y b ie ra ły i sła b ły n a sile w ą tp liw o ści, k tó re n ie m ie c k ie j o fen sy w ie n ie w ró ż y ły dłu g ieg o trw a n ia , a le ich k rą g o d d z ia ły w an ia nie b y ł szeroki.

N a te re n a c h w sch o d n ich , w ch o d zący ch w z a k re s d z ia łan ia a rm ii, u fn y n a s tró j zo stał nieco stłu m io n y sto su n k o w o siln y m i n a lo ta m i p rzec iw n ik a . Do te g o p rz y łą cz y ła się niep ew n o ść, czy p rz y u trz y m u ją c y c h się m ro zach R osjanie b ęd ą a ta k o w a li. O gólnie je d n a k sp o d z iew an o się o fe n sy w y rad ziec k iej, co c ią ­ żyło k ażd e m u ja k zm ora (A lp d ru ck ). N iepew ność i n iesp o d ziew an e n a lo ty d z ia ła ły n a n e rw y . C h ę tn ie w y słu c h iw a n o z ap e w n ień ze s fe r w ojsk o w y ch , że n ie n a le ż y się ty m p rzejm o w ać , gdyż R o sja n ie n ie p o d e jm ą o fen sy w y w P ru s a c h W schodnich. W ty m p rz e k o n a n iu lu d n o ść c y w iln ą u tw ie rd z a ły ro z ­ sie w a n e pogłoski o w y ła d o w an iu w E łk u „ ta jn e j b ro n i” . P o n a d to f r o n t za­ ch o d n i m ia ł b y ć jeszcze le p ie j w y p o sażo n y w te n sp rz ęt. T era z n o w ą b ro ń p rz y d zielo n o ró w n ie ż fro n to w i w sch o d n ie m u n a rozpoczęcie o fen sy w y p rz e ­ ciw ko R osjanom . Ó w czesne w y ja z d y g a u le ite ra E ric h a K o ch a w iązan o z z a ­ m ia re m o d zy sk an ia S u w ałk . S po d ziew an o się te ż z p o c zą tk iem r o k u o d w o łan ia zap o w ie d zia n ej m o b ilizacji V o lk s s tu r m u s i p o w ro tu ro d z in w dom ow e p ie ­ lesze. O d w ied zin y g a u le ite ra w zm o cn iły lu d n o ść n a duchu. T akże p rz em ó ­ w ien ie G oebbelsa, o d zn aczające się p o d n io sły m n a stro je m , w y w a rło duże w ra że n ie.

D alsza część ra p o rtu d o ty czy ła św ią t Bożego N aro d zen ia. Ż ałow ano, że n ie b y ło w ty m ro k u p re ze n tó w , zw łaszcza d la dzieci, choć n ig d zie n ie b r a ­ k o w ało „godnego jad ła , a n a w e t c ia sta ” . Ż o łn ierze b y li częsty m i gośćm i r o ­ dzin n iem ieck ich , a „w za jem n e s to su n k i n ie m ożna b y ło in a c ze j o k re ślić ja k — d o b re ” . P e w n a p o głoska głosiła, że w czasie ś w ią t n a s tą p i zaw ieszenie d z ia ­ ła ń w o jen n y ch . C h ę tn ie n a d s ta w ia n o u c h a n a pogłoski, jak o b y R o sja n ie z a b ra li zn aczn ą część sw oich sił z f ro n tu ro m in ck ieg o do K u rla n d ii i n a W ęgry.

Z d an iem a u to ra ra p o rtu , N etzela, P o la cy p rz y ję li sp o k o jn e św ię ta z za­

5 C h o d z iło t u o d r u g ą , o s ta t e c z n ą m o b il iz a c ję V o l k s s t u r m u ( d e s l e t z t e n A u f g e b o ts ) . P i e r w s z y z a c i ą g d o t y c h j e d n o s t e k r o z p o c z ą ł s ię 25 I X 1944.

(5)

238 A n drzej Skro b a cki

dow oleniem . W ygaśnięcie ro sy jsk ie j o fen sy w y zim ow ej po d ziałało k o rz y stn ie n a n a s tro je te j lu dności. R ów nież d o b re w ieści z Z achodu, ro zp o w szech n ian e przez n iem iec k ic h żo łn ierzy , n ie po zo stały bez w ra że n ia. P o lak o m m ia ła z a ­ im p o n o w ać g łów nie liczba 20 000 w zięty ch do n iew o li żo łn ierzy a m e ry k a ń ­ skich. P o la cy — w e d łu g a u to ra ra p o rtu — liczyli się z ro zstrzy g n ięciem w o jn y p rz e d w io sn ą; N iem cy b ow iem się u m o cn ili i m a ją p rz ew a g ę n ad R o sjan am i w b a rd z ie j n ow oczesnej broni. Z te j p rz e w a g i N iem ców n a d R o sja n am i zd a ­ w a li sobie jak o b y s p ra w ę A nglosasi i d late g o d ąży li w szelk im i sposobam i do u zy sk a n ia p rz e w a g i — sądzili Polacy.

W czasie dw óch d n i ś w ią t kościół licznie od w ied zali zaró w n o sta rz y , jak i m łodzi. T akże w p o lsk ich ro d zin ach n ie b ra k o w ało choinek. Ś w ię ta o bcho­ dzono uroczyście. W y p ad a odnotow ać, że n ie b ra k o w ało a n i m ięsa, a n i sa ­ m ogonu. B yło to dow odem — k o m en to w ał a u to r — że p ow szechnie p ro w a ­ dzono n ie le g a ln y u b ó j i pędzono w ódkę. G niew ludzi w y w o ły w a ł fa k t, że n a k a r tk i żyw nościow e nie m ożna by ło niczego dostać.

R ozsiew ano p lo tk i — p isał d a le j N e tzel — że n iem iec k a o fen sy w a na Z achodzie jes t z w y k ły m trik ie m p ro p a g a n d o w y m , że E łk został p rz ed św ię ­ ta m i całk o w icie z b o m b ard o w an y , że p rz em y sł w P ru s a c h leg ł w g ru z ac h i w szyscy ro b o tn ic y polscy p o w ró c ą do dom ów .

W ra p o rc ie n ie b ra k o w a ło ta k ż e u w a g o w łasow cach. W p odrozdziale z a ty tu ło w an y m S tim m e n aus d er R O A (R u ssk o j O s w o b o d itieln o j A r m ii) c zy ta ­ m y, że W łasow w k ró tc e w yzw oli R osję. W łasow cy z pow o d zen iem w alczy li n a Zachodzie. T era z czek ają, a b y w yzw olić R osję od bolszew izm u. O gólnie jed n a k sąd N etzela o je d n o s tk a ch pom ocniczych W e h r m a c h tu (H iW i — H ilfs w illig e ) nie b y ł k o rz y stn y . A u to r m ia ł tu n a m y śli k o lab o ra n tó w , g łó w n ie A zerb e jd żan , T u rk m e n ó w , K o zak ó w i in n y ch . B yli oni p o zb aw ien i w szelk ich ham u lcó w . T y lk o w ielk o d u szn o ść n iem iec k ic h żo łn ierzy ra to w a ła ich w ie lo k ro tn ie z o p re ­ sji. W szyscy oni p o w in n i p rz ejść do R O A .

O sta tn ie zd an ia ra p o rtu d o ty czy ły położenia p rz ec iw n ik a o raz sy tu a cji w od d ziałach n a p ierw sze j lin ii fro n tu . T am szczególne u z n an ie z y sk a ły sobie p rzy d zielo n e w o jsk u p rz e n o śn e a p a r a ty rad io w e. Z zad o w o len iem p rz y ję to św ięta, choć b y ły pozbaw ione alkoholu. N ajm ilszy m p o d a rk ie m było z n iesie­ n ie o g ran iczeń w p rz y d zia le p rz ep u ste k . Z n iez ad o w o len iem n a to m ia s t p rz y ­ jęto fa k t, że n ie w e w szy stk ic h jed n o s tk a ch zezw olono n a o d w ie d zin y żon i k re w n y ch . N a p ó łn o cn y ch te re n a c h z ajm o w an y ch p rzez a rm ię k o lp o rto w an o w iadom ość, że jak iś w a c h m istrz z N e m m e rsd o rfu opuścił w io sk ę tu ż p rz ed w k ro czen iem R o sja n (chodzi tu o o fen sy w ę ra d z iec k ą w d ru g ie j d e k ad z ie p aźd z ie rn ik a 1944 roku. R o sjan ie zdobyli p rzy czó łek n a zach o d n im b rzeg u W ęg o rap y i p rzez p e w ien czas b y li w p o sia d an iu N em m e rsd o rfu ). P o pow rocie do w si w a c h m istrz zasta ł m ieszk an ie w ta k im stan ie, w ja k im je zostaw ił. N a to m ia st g d y p rz y szli N iem cy — s k ra d li m u radio, b ielizn ę o raz spustoszyli i zanieczyścili m ieszkanie.

Z w ie lk ą s a ty sfa k c ją pisze a u to r o ty m , że 22 g ru d n ia (a w ięc n a trz y ty g o d n ie p rzed rozpoczęciem się w ie lk ie j o fen sy w y rad zieck iej!) g a u le ite r K och o tw o rzy ł w D a rk ie jm a c h p ie rw sz y „Dom Ż o łn ierza i V o lk ss tu rm isty ” . T ru d n o oprzeć się p rzy p u szczen iu , że b y ła to p ierw sza i jed y n a teg o ty p u p lacó w k a w P ru s a c h W schodnich. „ P e łn e w ra że n ia św ięto — pisze N etze l — tak ż e u fn e i k rz e p iąc e p rzem ó w ien ie g a u le ite ra w zbudziło u w szy stk ich

(6)

u c ze stn ik ó w rad o ść i zac h w y t (F reu d e u n d B e g e is teru n g )”. Ż o łn ie rze i v olks- stu rm iś c i w y p o w ia d a li się z u z n an iem o dom u — d o d aje w zak o ń czen iu a u to r ra p o rtu .

M eld u n ek kończył się d o n iesien iem o w iadom ościach, ja k ie ze sfe r w o j­ sko w y ch k o lp o rto w an o w śró d ludności c y w iln ej: że w k ró tc e n a le ży oczekiw ać now ego sp rz ętu , a b ro ń o d w e to w a sto so w an a n a Z achodzie z n ajd zie się n ie ­ długo i n a W schodzie. D y sk u sje n a te m a t b ro n i, n a k tó rą p rz e c iw n ik nie zn ajd zie śro d k ó w o b ro n y , sta le o d ży w ały n a now o. N ow e śro d k i o b ro n n e m ia ły w sty czn iu p o w strzy m ać te r r o r p o w ie trz n y n a d R zeszą. D uże n ieza­ dow olenie — pisze a u to r ra p o rtu — w y w o ły w a ły w śró d żo łn ierzy częste p a ­ tro le . P o w ta rz a ły się w y p o w ied zi p ro sty c h ż o łn ie rz y n a te m a t w ielu k rę c ą ­ cych się po u licach k a p ita n ó w i m ajo ró w , k tó ry c h m ożna b y le p ie j w y k o rz y ­ sta ć gdzie indziej.

D la p o d k re śle n ia w a rto jeszcze p rzy to c zy ć zd an ia, jak ie zn alaz ły się w e w cześn iejszy m ra p o rc ie N etzela, d a to w a n y m 14 g ru d n ia 1944 r o k u 6. Otóż w e d łu g tego m e ld u n k u , P o la cy n ie m ieli z a m ia ru bić się z R o sja n am i (trzeba tu dodać, że b y ła to odpow iedź n a zak u sy p rz ep ro w a d z e n ia w śró d P o la k ó w n a b o ru do a rm ii n iem iec k iej). „ Je d y n y m i od d ziałam i p o lsk im i — c zy tam y ta m d a le j — k tó re u z n a w a li P o lacy , b y ły fo rm ac je n a te re n ie Z w iązk u R ad ziec­ kiego. W alczyły one o w y zw o len ie sw ych ro d a k ó w ” . A k cja w e rb o w a n ia P o ­ la k ó w do a rm ii n iem iec k ie j — m eld o w a ł ese sm an — b y w a ła często w śró d n ich o śm ieszana i je j niep o w o d zen ie je s t w ię cej ja k p e w n e (G rajew o).

C z y te ln ik ó w m oże in te re s o w a ć sp ra w a , w ja k im s to p n iu c y to w an e w yżej re la c je p o k ry w a ły się z p ra w d ą i czy z n alazły p o tw ierd z en ie w in n y ch ź ró d ­ łac h lu b d o k u m en tach ?

W arto tu zw rócić u w ag ę n a w sp o m n ien ia N iem có w -u ciek in d eró w z P ru s W schodnich, dotyczące p rzeło m o w y ch la t 1944-1945, jak ie u k a z a ły się w d r u ­ k u po w o jn ie. A tm o sfe ra ty c h w sp o m n ień jest d o sk o n ały m tłe m d la p rz y to ­ czonego tu ta j ra p o rtu i n ie m ącą jej żad n e niezg o d n e z p ra w d ą sz c ze g ó ły 7. W o sta tn ic h m iesią ca ch 1944 ro k u m ieszk ań cy P ru s W schodnich żyli pod s ta łą g ro źb ą n a lo tó w p o w ie trz n y ch . „O d d ru g ie j d e k a d y w rz eś n ia tr w a ł bez p rz e rw y a la rm lo tn ic zy ” — c zy tam y w e w sp o m n ien ia ch . „P rzez cały dzień p ełn io n o słu żb ę pod n u rk u ją c y m i sam o lo ta m i, a w no cy tr w a ł n a lo t” . N ie b r a k w e w sp o m n ie n ia ch w z m ia n ek o in te n s y w n y c h p ra c a c h p rz y w znoszeniu fo rty fik a c ji i u m o cn ień polow ych, do k tó ry ch pod p re s ją zm uszano „jeńców fran c u sk ic h , L itw in ó w , a p rz ed e w szy stk im P o la k ó w ” . W iele m iejsca p o św ię­ cano n ie p rz y g o to w an y m do w a lk i v o lk sstu rm is to m i sm u tn e m u p rzeb ieg o w i św ią t Bożego N aro d zen ia („żyliśm y w trw o d z e i s ta w ia liśm y sobie p y ta n ie , czy f r o n t w y trz y m a u d e rz e n ie ” ). W iadom o rów nież, że po p ie rw sz e j fa li ucieczki N iem ców p rz e d u d e rz e n ia m i a rm ii ra d z iec k iej w p a ź d z ie rn ik u 1944 ro k u , w ie lu z n ich p o w ró ciło n a d a w n e m iejsca zam ieszk an ia, gdyż — ja k

6 Z e n t r a l e s S t a a t s a r c h i v P o t s d a m , N ü r n b e r g e r P r o z e s s e , F a l l X I I 131, s. 256. 7 E . H a r t m a n n , G e s c h ic h t e d e r S t a d t H o h e n s t e i n i n O s t p r e u s s e n , W ü r z b u r g 1959, s. 105; Л. M ig n a t, D e r K r e i s G o ld a p , W ü r z b u r g 1965, s s. 345, 346 і 348; M a x M e y h ö f f e r , D e r K r e i s L Ö tz e n , W ü r z b u r g 1961, s. 360; W . P i e h l , H e i m a t B a r t e n s t e i n . E in B u c h d e r E r i n n e r u n g u n d M a h n u n g , R e n d s b u r g 1956, s. 33; R . H e lw ig , D ie G e s c h ic h t e d e r S t a d t P r . H o lla n d , M a r b u r g / /L a h n 1960.

(7)

240 A n d rzej S kro b a cki

sąd zili ·—■ „ n ie b ezp iecze ń stw o m in ę ło " s. N iem com te ż n ie obce b y ły b a jk i o W u n d e r w a ffe .

F a k t, że 541 d y w iz ja g re n a d ie ró w n a ro d o w y ch , k tó ra u czestn ic zy ła w ła ­ p an ce n a P o lak ó w , rzeczy w iście is tn ia ła i w ch o d ziła w sk ła d 6 k o rp u su 4 a rm ii p olow ej g e n e ra ła H ossbacha, z n a jd u je p o tw ierd z e n ie w lite ra tu rz e n a u k o w ej. J e d n o s tk a ta zajm o w ała o d c in e k fro n tu m ięd zy w sią B o raw sk ie a u jśc ie m W issy 9.

A le i bez ty c h szczegółów , a tm o sfe ra je s ie n i 1944 r., ja k ą o p isu je N etzel, d o b rze u tr w a liła się w p am ię ci w ie lu P o la k ó w śre d n ieg o i sta rsz eg o pokolenia. Ż yło się w te d y w n a s tro ju w ielk ieg o o cze k iw an ia i ry c h łe g o końca w ojny. N a stro ju n ie m ąciła ju ż zła, ale ja k siln a jeszcze n a d z ieja N iem ców .

8 O le c k o . Z d z i e j ó w m i a s ta i p o w i a tu , O ls z ty n 1974, s . 200. 9 K . S o b c z a k , O p e r a c ja m a z o w l e c k o - m a z u r s k a , W a r s z a w a 1967, s. 99. E I N B E IT R A G Z U R F R A G E D E R S T IM M U N G D E R B E V Ö L K E R U N G O S T P R E U S S E N S A M V O R A B E N D D E R S O W J E T IS C H E N O F F E N S IV E IM J A H R E 1945 Z u s a m m e n f a s s u n g D e r i n e i n e r a u s f ü h r l i c h e n Z u s a m m e n f a s s u n g a n g e f ü h r t e B e r i c h t d e s S S - O b e r s tu r m b a n n - f ü h r e r s N e t z e l a n d e n K o m m a n d e u r d e r 4. F e l d a r m e e , F r i e d r i c h H o ß b a c h , w i d e r s p i e g e l t d i e S t i m m u n g - d e r B e v ö l k e r u n g O s t p r e u ß e n s a m V o r a b e n d d e r W i n t e r o f f e n s i v e d e r S o w je t a r m e e i m J a h r e 1945. D ie s e M e ld u n g b e f a n d s ic h i n d e n B e s t ä n d e n d e s D e u t s c h e n Z e n t r a l a r c h i v s i n P o t s d a m i n d e n A k t e n d e s N ü r n b e r g e r P r o z e s s e s . A u s d e m B e r i c h t g e h t e s k l a r h e r v o r , d a ß d i e S t im m u n g u n t e r d e n D e u t s c h e n g u t , u n d d e r G l a u b e a n e in e W u n d e r w a f f e , s o w ie a n d e n E n d s ie g n o c h s e h r s t a r k w a r . D ie s e s n a iv e V e r t r a u e n w u r d e w e d e r d u r c h d i e v e r ­ z w e i f e l te S i t u a t i o n a n d e n F r o n t e n d e s K r i e g e s , n o c h d u r c h d ie s e it d e m S o m m e r 1944 a n d a u e r n d e n L u f t a n g r i f f e e r s c h ü t t e r t . D e r B e r i c h t i s t s o m i t e in e b i l d h a f t e D a r s t e l l u n g d e r A tm o s p h ä r e , d i e i n O s t p r e u ß e n b e im E n d e d e s J a h r e s 1944 h e r r s c h t e - u n d e in w e r tv o l l e s a r c h i v a li s c h e s D o k u m e n t d e r Z e itg e s c h ic h t e . U b e r s . J . S e r c z y k

Cytaty

Powiązane dokumenty

samorządu studenckiego i samorządu doktorantów, Parlamentu Studentów Rzeczypospolitej Polskiej (PSRP), Krajowej Reprezenta- cji Doktorantów (KRD) oraz rzeczników praw: studentów

Najstarszą fazę zasiedlenia terenu stanowiska prezentuje grupa obiektów z materiałami neolitycznej kultury lubelsko-wołyńskiej.. W jednym z nich, oprócz bogatego

Celem niniejszego artykułu jest przedstawienie roli, jaką we współczesnej gospodarce pełni komunikacja przedsiębiorstwa z rynkiem – ze szczególnym

theory and policies of the European integration and the results of Po- land's adjustment to the EU (Institute of International Economic Rela- tions, Institute of Foreign Trade

Wiedza na temat kultury narodowej jako elementu otoczenia międzynarodowego jest podstawą selekcji rynków docelowych, wyboru strategii wejścia oraz decyzji o strategiach

Kłaśd kogoś w pospolitości я kimś 'stawiać kogoś na równi z kimś'» Z wielką iedndk dierpliuośdią ponosi Jozef Święty te wyroki, przez ktbre prowidencya

Jak zatem widać, wykorzystanie Unified Modeling Language ma duży wpływ na kolejną cechę jakości systemu bankowego, skutkując dostarczaniem w czasie rzeczywistym

Antecedents: Absorptive capacity Outcomes: External and internal sources Potential Realized Acquisition Transformation Assimilation Exploitation