• Nie Znaleziono Wyników

Uwagi o genezie i organizacji Ośrodka Badań Naukowych im. Wojciecha Kętrzyńskiego (1961-1968)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Uwagi o genezie i organizacji Ośrodka Badań Naukowych im. Wojciecha Kętrzyńskiego (1961-1968)"

Copied!
54
0
0

Pełen tekst

(1)

Ogrodziński, Władysław

Uwagi o genezie i organizacji

Ośrodka Badań Naukowych im.

Wojciecha Kętrzyńskiego (1961-1968)

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 1-2, 17-69

(2)

W ł a d y s ł a w O gr odz ińs ki

UWAGI O GENEZIE I ORGANIZACJI OŚRODKA BADAŃ NAUKOWYCH IM. WOJCIECHA KĘTRZYŃSKIEGO

(1961— 1 9 6 8 )1

Jeśli wziąć pod uw agę pow tarzalność dążeń społecznych olsztyńskiej inteligencji h u m anistycznej, pow stanie w la ta c h 1961— 1963 O środka B a­ d ań N aukow ych im. W. K ętrzyńskiego (dalej O BN lu b O środek) może w ydaw ać się z p e rs p e k ty w y 25 la t fa k te m n a tu r a ln y m , p ra w ie n ieu c h ro n ­ nym . P rz e d 1961 r. opóźniały to przede w szy stk im nie sprzy jają ce rozw o­ jowi centrów n ie u n iw ersy te ck ich te n d en c je organizacyjne w nauce pol­ skiej.

Dotychczasow e re lacje o pow stan iu i k ształto w an iu się te j placów ki n aukow o-badaw czej, o złożonej s tr u k tu r z e w e w n ę t r z n e j 2, przechodzą obok n ie k tó ry ch u w a ru n k o w a ń , dzięki k tó r y m O środek pow stał w łaśnie w Ol­ sztynie, je d n y m z najżyw szych w Polsce, n a przełom ie la t pięćdziesiątych i sześćdziesiątych, ośrodków społecznego ru c h u k u ltu ra ln e g o zw anego n eoreg io n aln y m 3.

F o rm u ła organizacyjna OBN, podobnie ja k n iek tó re in n e rozw iązania p ra k ty czn e olsztyńskiego ru c h u „neoregionalnego”, u ja w n iła szybko swe

1 Ten okolicznościowy a r t y k u ł n ie p o w in ie n b y ł n a s trę c z a ć w ięk szy ch tru d n o ś c i kom uś, k to s ta ł u k o le b k i k ilk u u rzec zy w istn io n y c h i k ilk u n ie u rzecz y w istn io n y ch in ic ja ty w o lsztyń­ skiego śro d o w isk a h u m an isty czn eg o . P o la ta c h h o ry zo n t ty c h sp raw o k az ał się znacznie roz- leglejszy, s tą d przy czy n k o w y c h a r a k te r o p raco w an ia. Zw iązane ze sobą w la ta c h 1961—1968 dw ie o rg an izacje społeczne: S to w arzy szen ie S p o łec zn o -K u ltu raln e ,,P o jez ierze” oraz O środek B ad a ń N au k o w y ch im . W. K ę trzy ń sk ieg o (dalej OBN) n ie p o w in n y dłużej by ń p o strzeg an e ty lk o od s tro n y w łasn y ch , śro d o w isk o w y ch zasobów źró d ło w y ch , ty m b ard ziej że zasoby te uległy w ciągu la t zn aczn em u uszczupleniu. P o w sta n ie „P o je zierz a” i OBN znalazło rezo n an s w ce n tra ln y c h o r g an ac h w ładz oraz śro d o w isk a ch k u lt u r a ln y c h i n a u k o w y c h całego k r a ju . P rzeb ad a n ie tego p la n u pow in n o rzu cić szerszy sn o p św iatła n a zn aczen ie rozw iązań olsztyńskich.

2 W tra k c ie w y k ań cza n ia niniejszego a r t y k u łu u k a z a ła się k siąż k a J . Sik o rsk ieg o O środek

B a d a ń N a u k o w y c h im . W. K ę t r z y ń s k i e g o i j e g o r o l a w o l s z t y ń s k i m śro d o w isk u h u m a n is ty cz­ n y m , O lsztyn 1986, B ib lio tek a O lsztyńska n r 12. P o d a je ona n a ss. 10, 11, 16, 29, 30 i 39 w y k az w ażniejszej lite r a tu r y p rzed m io tu . P o p rzed n io u k a z a ły się tego a u to r a a r ty k u ły : O ś r o d e k B a d a ń N a u k o w y c h im . W. K ę t r z y ń s k i e g o w l a t a c h 1961— 1981, K o m u n ik a ty M azu rsk o -W arm iń ­ sk ie (dalej KMW) 1982, n r 1—2, ss. 113—140 oraz O lsztyńskie śro dow isko n au k o w e i je g o b a­ d a n ia n a d h i s t o r i ą i w s p ó ł c z e s n o ś c i ą W a r m i i i M a z u r , KMW 1985, n r 3—4, ss. 407—418.

3 O kreślenia tego u żyw a m.in. L. G oliński w cy to w a n y m d alej a r ty k u le M a z u r s k a j e s ie ń ,

T ry b u n a L u d u , 1960, n r 360. P o r. ta k ż e p o d su m o w an ie d y s k u sji W s t r o n ę n e o r e g i o n a l i z m u .

P o lity k a , 1961, n r 32.

(3)

18

ogólniejsze znaczenie. N iew ątpliw ie ułatw iła rozw iązania organizacyjne w k ilku regionach, k tó re przed 1961 r. nie zdążyły utw orzyć placówek instytutow ych, takich jak In s ty tu t Śląski w Opolu, ponadto uśw iadom iła istnienie uciążliw ych b a rie r i przeszkód, jakie p rzed prow incją naukow ą i jej aw ansem postaw iła ustaw a o in s ty tu ta c h naukow o-badaw czych z 17 lutego 1961 r.4

W w a ru n k a c h olsztyńskich utw orzenie O środka oznaczało jednocześnie w m iarę niekolizyjne, aczkolwiek nie wszędzie akceptow ane, w yjście z k ręgu ograniczeń form aln y c h i uchylenie tam , które w r. 1948 zaha­ m ow ały możliwości rozw ojow e istniejącego w O lsztynie od la t trzech I n s ty tu tu Mazurskiego. N iem niej zastosow ane rozw iązanie musiało uw zględnić istnienie i zbieżnych, i rozbieżnych racji w istn iejący m u k ła ­ dzie stosunków . Dało to w rezultacie m odel organizacyjny, k tó r y fu n k c jo ­ n u je do dziś w k ilku w ojew ództw ach w różnorodnych zastosowaniach.

I

W pow o jen n y m O lsztynie m odelow ym p rzy k ła d e m placów ki n aukow o- b a d a w c z e j, łączącej cele poznawcze i popularyzatorskie, stał się istn ie­ jący form alnie od 9 lipca 1945 r. In s ty tu t Mazurski. W m om encie in a u g u ­ racji, 17 lipca 1945 r., m ów iono o u ja w n ie n iu się te j instytucji, pow ołanej pod W arszawą w w a ru n k a c h k o n sp iracy jn y c h w 1943 r. W zorcem id eal­ n y m m usiały być dla niej istniejące p rzed w ojną, wielce zasłużone dla rozw oju n auki i k u l t u r y nie tylko w sw ych regionach in s ty tu ty : B ałtycki i Śląski. Jednakże stw orzenie odpow iednika podobnych s t r u k tu r w y m a ­ gało znacznego potencjału sił i środków, na jakie pow ojennego O lsztyna nie było stać. Podobieństw o więc In s ty tu tu M azurskiego do pierw ow zorów było siłą rzeczy przybliżone, ty m bardziej że organizatorzy czy też odno­ wiciele In s ty tu tu reprezen to w ali niezupełnie spójne poglądy n a cele, za­ dania i c h a rak ter placówki, n a jej m iejsce w k o n k re tn y c h w a ru n k a c h środowiskowych.

Nie ulega wątpliwości, że I n s ty tu t M azurski zrodził się w 1945 r. z ini­ c ja ty w y n a w skroś społecznej, w yprzedzającej in ten cje państw a, zmie­ rzające do szybkiego, także k u ltu ra ln e g o rozw oju ziem odzyskanych. Na rozbieżne orientacje w stosunku do I n s ty tu tu rzuciły in te re su ją c e św iatło p rzede w szystkim a rty k u ły Tadeusza G ry g iera i W itolda W ładysław a W it­ kow skiego z lat 1960 i 1974 5. Ten ostatni odegrał w latach 1943 i 1945

4 D ziennik U staw (dalej Dz.U.), 1961, n r 12, poz. 60.

5 O In s ty tu c ie M azurskim piszą obszerniej: T. G rygier, 25-lecie I n s t y t u t u M a z u r s k i e g o w O l s z t y n i e , KMW, i960, n r 3, ss. 436—453; W. W. W itkow ski, R e f l e k s j e n a m a r g i n e s i e w sp o ­ m n i ей K aro la M alika, KMW, 1974, n r 4, ss. 521—532. Z p a m ią tn ik a rz y m ów ią o in s ty tu cie

(4)

U w a g i o g e n e z i e i o r g a n i z a c j i O B N ( 1 9 6 1 — 1968) 19

bezpośrednią rolę jako w spółorganizator insty tu cji, decydując w znacz­ ny m stopniu o jej obliczu w pierw szej fazie istnienia. Jego zdaniem „In s ty tu t M azurski był organizacją społeczną zm ierzającą do odnow ienia jedności k u ltu ra ln e j w szystkich obszarów m a z u rsk ic h ” w d uchu regiona­ lizm u zaw krzańskiego, którego rzecznikiem jeszcze p rzed w o jn ą był w M ław skiem d r Józef O s ta s z e w s k i6.

W. W. W itkow ski deklarow ał się jako w yznaw ca organizacji społecz­ nej, k tó rej nie da się zastąpić „n a w e t n ajb a rd z ie j efek ty w n y m i im itacjam i działalności n a u k o w e j”. Co się zaś tyczy fo rm y „ in s ty tu tu k a m e ra ln e g o ” , stał n a stanow isku, że w te j dziedzinie obowiązek „in ic ja ty w y i efektów o rg anizacyjnych spoczyw ał tu t a j [w O lsztyńskiem ] n a p ow ołanych przez w ładze p aństw ow e in s ty tu c ja c h” 7. P o g ląd y te przezw yciężone zostały w 1946 r., k ied y to koncepcja „ zaw k rzań sk a” ustąp iła pola „m a z u rsk ie j” , z n ajd u jącej uzasadnienie w potrzebach, w łaściwościach i dążeniach nie tylko działaczy m iejscowych, ale rów nież środow isk n a u k o w y c h w całej P o l s c e 8. Szczególny rodzaj niedow ierzania w możliwości w łasne środo­ w iska i p ierw iastk i kultu ro tw ó rcz e, tkw iące w historii i tr a d y c ji obszarów pojeziernych, a m ające zasadnicze znaczenie dla tw orzącego się nowego społeczeństw a polskiego, nie był w ów czesnym O lsztynie rzadkością. P r z e ­ ja w e m tego było stanow isko pierwszego k u r a t o r a okręgu szkolnego, Zyg­ m u n ta Szulczyńskiego, k tó r y opierał się am bicji grom adzenia w O lsztynie podstaw ow ego w a rsz ta tu bibliotecznego z zabezpieczonych księgozbiorów poniem ieckich. Z u dzieleniem zgody na grom adzenie czekał do czasu, kiedy In s ty tu t M azurski „w ykaże się w przyszłości jak ą ś szerszą działalno­ ścią” 9.

Szanse dalszego przeobrażania się w w a rs z ta t p ra c y n au k o w o -b a d a w ­ czej, zbliżony do w zoru bałtyckiego i śląskiego, p rzekreślone zostały przez te n d en c je centralistyczne, dom inujące od 1948 r. w całej Polsce. Placów kę p rz ejm o w ały kolejno jako stację naukow ą: In s ty tu t Z achodni w P oznaniu, a n a stęp n ie Z a rz ą d G łów ny Polskiego T o w arzy stw a H istorycznego (dalej PTH). Pozw alało to na p rz e trw a n ie zbiorom i szczupłem u personelow i. N iem niej dzięki żywotności olsztyńskiego oddziału P T H , m iejscow e śro­ dowisko h um anistyczne, złożone głów nie z historyków , znalazło m im o

p rzed e w szy stk im K. M ałłek w a r t y k u le G en e z a I n s t y t u t u M a z u r s k i e g o , W arm ia i M azury, 1965, n r 7—8, ss. 16—18 oraz w to m ie P o lsk ie są M a z u r y , W s p o m n i e n i a 1945—1966, W arszaw a 1972, ss. 25—27, 28—43, 51—54, ja k ró w n ież E. S u k e rto w a -B ie d ra w in a w e w sp o m n ien iach D a w n o

i n ied aw n o , O lsztyn 1965, ss. 275—281. E. S u k e rto w a -B ie d ra w in a , k tó r a nb. o b ję ła in s ty tu t d o p iero 19 w rześnia 1945 r., po m ija w łaściw ie ro lę W. W. W itkow skiego, к . M ałłek p rzy p isu je je j m n iejsze znaczenie niż s am za in tere so w an y .

6 W. W. W itkow ski, op. cit., s. 525. O w sp ó łd ziałan iu Jó zefa O staszew skiego z działa­ czam i m a zu rsk im i n a Działdow szczyźnie: T. O racki, S łow nik b i o g r a f i c z n y W arm ii, M a z u r

i P o w iśla X I X i X X w i e k u ( d o 1945 r o k u ) , W arszaw a 1983, ss. 241—242. 7 W. W. W itkow ski, op. cit., s. 530.

8 T. G ry g ier, 15-lecie I n s t y t u t u M a z u r s k i e g o , s. 443. 9 Ibidem , s. 446.

(5)

wszystko sposoby rozw ijania sw ych zainteresow ań regionem na gruncie działalności społecznej, popieranej przez w ładze wojew ódzkie, a także W ojew ódzki K o m itet F ro n tu Narodowego. Miało to niem ałe znaczenie dla k ie ru n k u rozwojowego i poziomu ru c h u in telek tu aln eg o w O lsztyńskiem . Rzecz jasna, zastępcze płaszczyzny aktyw ności środow iska h u m an isty cz­ nego nie m ogły zapew nić podstaw in s ty tu cjo n aln y ch nowocześnie pojm o­ w anego życia naukow ego.

Mimo ostrej reakcji na p rzerosty centralizm u, ani w r. 1956 ani w la ­ tach n a stęp n y ch nie doszło w Polsce do w ypracow ania koncepcji podsta­ wowego wyposażenia nieuniw ersyte ckich ośrodków regionalnych, naw et w środow iskach o ta k w yraziście zarysow anej indyw idualności jak Ol­ sztyn. A potrzeba tak a rysow ała się ze szczególną w yrazistością na zie­ m iach odzyskanych już w 1945 r. P oszukiw anie rozw iązań przypadło sa­ m y m zainteresow anym .

W Olsztynie o zm ieniającej się szybko sy tu acji decydow ały różne zja­ w iska w środowisku — zarów no pozytyw ne, jak n egatyw ne. W praw dzie ograniczone zostały w r. 1948 możliwości rozw ojow e zalążka in s ty tu c ji naukow o-badaw czej, jak ą był I n s ty tu t M azurski, ale um ocniły się za to ogniwa sieci państw ow ej, takie jak M uzeum M azurskie i W ojewódzkie A rch iw u m P aństw ow e. W raz ze Stacją N aukow ą P T H stw arzały one pod­ s ta w y egzystencji rosnącym k a d ro m inteligencji z w y kształceniem głów ­ nie historycznym . Jeszcze przed 1956 r. ożywił się na W arm ii i M azurach reg io n aln y ru c h w środow iskach w y k azu jący ch aspiracje tw órcze, zw łasz­ cza dziennikarskim i literackim .

We w czesnych latach pięćdziesiątych n a czoło potrzeb w y su n ę ły się w ty c h środowiskach sp r a w y w ydaw nicze, n a to m iast w śród pracow ników in s ty tu c ji h um anistycznych p ro b lem y aw ansu naukow ego m łodej k a d ry z przygotow aniem u niw ersyteckim . N ade w szystko jed n ak rosła św iado­ mość, iż u p ra w a zainteresow ań n a u k o w y ch i badaw czych W arm ią i M a­ zu ram i bez udziału ośrodka olsztyńskiego pozbawiona jest w e współczes­ n ej Polsce w ażnego czynnika n a tu r y zarów no k u ltu ra ln e j, ja k politycz­ nej 10.

Jeszcze p rzed październikiem 1956 r. środowisko hum an isty czn e pod­ jęło sta ra n ia o popraw ę w aru n k ó w pracy n aukow ej w O lsztyńskiem . Sięg­ nięto do w ypróbow anych w zorów działań społecznych, k tó ry c h zastoso­

10 S y tu a c ję w idzianą oczyma h isto ry k ó w ilu stro w a ły w ypow iedzi o lsztyńskie w czasie o b rad S e k c ji B ad a ń R eg io n aln y ch Zjazd u Jubileuszow ego P olskiego To w arzy stw a H istorycznego (dalej PTH) w W arszawie 20 X 1956 r. P o r. E. S u k erto w a-B ied raw in a, Z h i s t o r i i b a d a ń r e g i o ­ n a l n y c h n a M a z u r a c h i W a r m i i , KMW, 1957, n r 1, ss. 25—32; T. G ry g ier, P r a c a h i s t o r y k ó w o l s z t y ń s k i c h , KMW, 1957, n r 1, ss. 33—38; W. O grodziński, N ie ł u d ź m y się, że h isto ria W arm ii i M a z u r j e s t t y l k o s p r a w ą l o k a l n ą , Rzeczywistość, dod. sp o łec zn o -k u ltu ra ln y „G łosu O lsztyń­ skiego” , 1956, n r 30, s. 2; n r 31, ss. 2—3; por. rów nież T. B ierkow ski, S połeczny r u c h k u l t u ­ r a l n o - o ś w i a t o w y n a W a r m i i i M a z u r a c h w l a t a c h 1945— 1970, Bydgoszcz—O lsztyn 1980. R ozpraw y i M ate riały OBN, n r 71, s. 147 n.

(6)

U w a g i o g e n e z i e i o r g a n i z a c j i O B N ( 1 9 6 1 — 1968) 21 w anie mogłoby upodobnić O lsztyn do w yżej zorganizow anych ośrodków życia naukow ego. W zgląd n a istnienie Stacji N aukow ej P T H , jako k o n ­ ty n u acji In s ty tu tu Mazurskiego, spraw ił, że poszukiw ano rozw iązań nie n a ru szający ch stan u rzeczy, istniejącego w układzie in sty tu cji. In icjaty w ę podjęli przedstaw iciele pokolenia młodszego niż to, k tó re pow oływ ało do życia In sty tu t. B yła to form acja pośrednia m iędzy gro n em p rz ed w o jen ­ nych jeszcze działaczy i badaczy regio n aln y ch a zorientow aną n a w łasn y rozw ój n a u k o w y młodzieżą, w y ro słą w w a ru n k a c h Polski L udow ej.

W połowie 1956 r. M uzeum M azurskie rozpoczęło g rom adzenie s t a tu ­ tów to w arzy stw przyjaciół n a u k oraz to w a rz y s tw naukow ych, głównie z te re n u ziem zachodnich i północnych. Na tej podstaw ie w ypracow ano koncepcję T ow arzystw a M iłośników (Regionu) M azur i W arm ii, autorow i niniejszego a rty k u łu p rzek azu jąc do ostatecznego opracow ania p ro je k t m em oriału przeznaczonego dla w ładz w ojew ódzkich

Z różnych względów, m.in. przygotow ań delegacji olsztyńskiej do udziału w W alnym Zjeździe P T H w W arszaw ie (19— 21 X), a następ n ie do I W ojew ódzkiego S ejm iku K u ltu ra ln e g o w O lsztynie (27— 28 X), sp raw a zeszła w zarządzie oddziału olsztyńskiego P T H n a p la n dalszy. Przesłoniło ją i nieco zdezaktualizow ało powodzenie zabiegów o w znow ienie „K om u­ nikatów M azu rsk o -W arm iń sk ich ” i w y d aw n ictw o „Rocznika O lsztyńskie­ go” 13. Z arząd oddziału P T H w O lsztynie propozycję skierow ania p ro je k tu

11 S p raw a p ow ołania To w arzy stw a M iłośników M azur i W arm ii, k tó re g o n azw a w y stę ­ p u je p ły n n ie n p. (Regionu) M azur i W arm ii, R egionu M azur i W arm ii, W arm ii i M azur, m a s kąpą d o k u m e n ta c ję źródłową. N ajo b szern iejsza zachow ała się w zb io rach a u to r a niniejszego a rty k u łu . J e s t to te czk a (dalej t. aut.), za w ie ra ją c a m a te r ia ły z ok resu S VII—10 X II 1956 r. W d o k u m e n ta c h oddziału olsztyńskiego P T H z la t 1948—1958 (W ojewódzkie A rch iw u m P a ń ­ stw o w e w O lsztynie — d alej WAPO — II/209/1—6) zach o w ały się ty lk o p o je d y n cze a k ta , np. w te czce 1 — S p raw y o rg an izacy jn e etc.: P r o j e k t o r g a n i z a c j i « T o w a r z y s t w a R e g i o n u Ma­ z u r i W a r m i i » (bez daty) z a d n o ta c ją ołów kow ą: W ykaz k o m isji do o p raco w an ia m e m o ria łu : 1 — O grodziński, 2 — W ilam owski, 3 — Boenigk, 4 — W a k ar, 5 — G ry g ier, 6 — B orow ik, ekon., 7 — S k u rp sk i. (Chodzi o dr. Jó zefa B o ro w ik a, n au c zy cie la a k a d em ic k ieg o w Wyższej S zkole R olniczej, daw n eg o d y r e k to r a I n s ty tu tu Bałtyckiego). Z n aczne lu k i w y k azu je, n ie stety , teczk a n r 3, o b ejm u ją c a pro to k o ły ze b ra ń za rz ąd u z la t 1956—1957. N ato m iast w teczce 6 n a k a rc ie 48 i n. z n a jd u je się n ie d ato w an y m aszynopis a r t y k u łu T. G ry g iera S prauiy «Bliższej

O j c z y z n y » , d ru k o w an eg o w W arm ii i M azu rach (1965 n r 13, s. 5). M aszynopis pow stał w y raźn ie p rzed d atą Walnego Zjazd u P T H w W arszaw ie i n a a k tu a ln o ś c i tra c iła k o n k lu z ja , że „ty m s am y m rozw iązałab y się sp raw a o rg an u n au k o w eg o tego to w arzy stw a oraz może u ch ro n iło b y się nasze czasopismo k u ltu raln o -sp o łe czn e ód jed n eg o zasadniczego b łę d u — n egliżow ania s p raw n a u k o w y c h ” .

W p u b lik acjach , sp raw a p ow ołania to w arzy stw a znalazła po raz pierw szy odbicie w a r t y ­ k u le W. O grodzińskiego J e d e n z n a j c i c h s z y c h s m u t k ó w (W arm ia i M azu ry , 1956, n r 10). O bszerniej p isał te n że o zabiegach w o k ó ł to w arzy stw a w a rty k u le W c z o r a j — H i s t o r i a (W arm ia i M azury, 1965, n r 10, ss. 6—8). N iezbyt p recy z y jn ie p rzed staw ił sp ra w ę in ic ja ty w y pow ołania to w arzy s tw a J . J a s iń s k i w a r ty k u le 10 la t p r a c y S tac ji N aukoioej PTH w O lsztynie (KMW, 1963, n r 3, s. 471), p rzy p isu jąc ją w y łącznie „ś ro d o w isk u sk u p io n em u w okół S ta c ji” . K o n k retn e p race , zwłaszcza w ok resie początk o w y m , sk u p iały się w M uzeum M azu rsk im (zob. t. aut.). J. Jasiń sk i w pow ołaniu n a re g ls tr a tu r ę S tac ji o d n o to w u je obecność s p ra w y w re g istra tu rz e S tac ji N au k o w ej PTH , gdzie f ig u ru je ta k że m e m o ria ł w s p raw ie to w arzy s tw a dato w an y 29 XI 1955 T.

12 P o r. sp raw o zd an ie z p rzebiegu i w y n ik ó w Jubileu szo w eg o Zjazd u P T H w W arszawie — WAPO II/209/1, k . 132 (30 X 1956).

(7)

22

organizacji T ow arzystw a Miłośników Regionu M azur i W arm ii postaw ił na porządku dziennym dopiero 12 listopada. Nie zdaw ano sobie jeszcze spraw y, że kilkum iesięczna zw łoka przesądziła o dezaktualizacji propo­ zycji. T rw a ły bow iem zebrania organizacyjne W arm ińsko-M azurskiego T ow arzystw a K ulturalno-Społecznego, a 27 listopada bez większego roz­ głosu w gronie 17 członków-założyciełi pow stało Stow arzyszenie Społecz­ n o -K u ltu ra ln e „Pojezierze” . Zaznaczało się coraz w y raźn iej przyspieszenie rozw oju społecznego ru c h u inteligencji n a rzecz ożyw ienia życia k u lt u ­ ralnego regionu 13.

Mimo różnic poglądów, co do p ro g ra m u i zasięgu społecznego przy­ szłego T ow arzystw a Miłośników, odpow iednie wnioski zostały złożone na I S ejm ik u K u ltu r a ln y m W ojew ództw a O lsztyńskiego 26 i 28 października 1956 r. i znalazły się w śród inn y ch postulatów w uchw ale, dom agającej się dotacji w wysokości 40 tys. zł na zapoczątkow anie działalności tego tow arzystw a. N astępnie 30 listopada 1956 r. m iał w płynąć do w ładz w oje­ wódzkich odpowiedni m e m o r i a łH .

P ro je k ty m em oriału akceptow ał zarząd oddziału P T H 19 listopada, w y łaniając jednocześnie delegację, m ającą przedstaw ić d o k u m e n t w ła ­ dzom. Z aakceptow any tek s t podpisano 29 listopada 1956 r., a n astępnie w ykorzystano sposobność w ręczenia go czynnikom politycznym n a spo tk a­ niu E g zek u ty w y K W P Z P R z inteligencją w dniu 5 grudnia. F a k t ten odnotow ały obydw a dzienniki m iejscow e 15.

N a przełom ie la t 1956 i 1957 dążenia organizatorów regionalnego ruchu społeczno-kulturalnego rozszczepiły się w O lsztynie na 2 zróżnico­ w ane n u r t y i zepchnęły ostatecznie z porządku dziennego spraw ę T ow a­ rzystw a M iłośników 16. Coraz jaśniej rysow ała się p rz y ty m w izja „ P o je­ zierza” , stow arzyszenia opierającego b y t i działalność n a w łasn y ch do­ chodach z w y d aw n ictw a m agazynu ilustrow anego „P an o ra m a P ó łn o cy ” 17. Z m em oriału złożonego 5 g ru d n ia w arto zacytować zastrzeżenie, że organizacja „nie będzie m iała c h a ra k te ru to w arzy stw a naukow ego, ani n aw et to w arzy stw a przyjaciół nauk, lecz jako tow arzystw o miłośników

13 T. B ierk o w sk i, op. cit., s. 209. 14 W. O grodziński, W c z o r a j * H i s t o r i a , s. 7.

15 G lo s O lsztyński (dalej GO), 1956, n r 291 oraz Zycie Olsztyńskie, 1956, n r 294. A d n o tac ja odręczn a n a k opii m e m o ria łu w sp raw ie utw o rzen ia To w arzy stw a M iłośników M azur i W arm ii brzm i: „W ręczony sek retarzo w i KW M. F ran k o w i w czasie s p o tk an ia z in telig en cją 5 X II 1956 r. Pod p isało go ok. 50 osób” , (t. aut.). Ibidem m .in.: zaproszenie n a posiedzenie Z a rząd u O d­ d ziału PTH 19 listo p ad a 1956 o godz. 10 w lokalu WAPO celem p rzed y sk u to w an ia i przyjęcia m e m o ria łu w sp raw ie u tw o rzen ia „T ow arzystw a M iłośników M azur i W a rm ii” oraz „w y b ran ie delegacji, k tó r a m e m o ria ł te n p rzed staw i m iejsco w y m w ładzom p o lity czn y m i a d m in is tr a c y j­ n y m ” ; b ru lio n p r o je k tu o rg an izacji Tow. M iłośników (Regionu) M azur i W arm ii; p u n k ta c ja od ręczn a, dotycząca m e m o ria łu , pióra T. G ry g iera; 3 te k sty s ta tu tó w — T o w arzy stw a P r z y ­ ja c ió ł N a u k i i S ztu k i w G dańsku, W rocław skiego T ow arzystw a N aukow ego oraz s ta tu t w zo r­ cow y dla to w arzy stw n au k o w y ch ogólnych. • •

16 T. B ierk o w sk i, op.cit., s, 207 i 209.

(8)

regionu będzie się s ta ra ła odpowiedzieć specyficznym potrzebom m iejsco­ wego środow iska”. Miało to ułatw ić skupienie sił możliwie całej in telig en ­ cji, zainteresow anej rozw ojem życia intelek tu aln eg o na P om orzu Mazo­ w ieckim oraz „analogicznie m yślących osób na te ren ie całego k r a j u ” .

W zastrzeżeniu k ry ł się b ra k konsekw encji, jako że tow arzystw o miało jednocześnie stanow ić w y raz organizacyjnych am bicji i dążeń olsztyń­ skiego środow iska naukow ego oraz zm ierzać w ty m środow isku do „racjo­ n a ln e j gospodarki istniejącym i siłami ludzkim i w oparciu o podział fu n k ­ cji i z a d ań ” . O chw iejności koncepcji świadczyło także odżegnyw anie się od zam iaru prow adzenia czy popierania fachow ej placów ki n aukow ej i zastrzeżenie, że skład u członków nie ograniczy się „do osób zajm u jący ch się z a w o d o w o badaniam i n au k o w y m i i pracą k u lt u r a l n ą ” ls. Obecnie tr u d n o już rozstrzygnąć, czyje stanow iska uw zględnione zostały w tych sform ułow aniach. W każdym razie fo rm u ła to w arzy stw a przyjaciół n auki i sztuki jeszcze niejed n o k ro tn ie w racała podczas prac organizacyjnych, zw iązanych z pow staw an iem OBN, a także podczas d ebat n a d c h a ra k te ­ re m stow arzyszenia „Pojezierze” .

U w a g i o g e n e z i e i o r g a n i z a c j i O B N ( 1 9 6 1 — 1968) 23

II

O ile in icjaty w a w spraw ie T ow arzystw a Miłośników sp raw iała w r a ­ żenie solidarnego działania środow iska hum anistycznego, kierow anego przez ludzi średniego pokolenia, w spółdziałających z działaczami p rz ed w o jen ­ nego jeszcze ru c h u regionalnego i korzystała z pom ocy in s ty tu c ji zainte­ resow anych rozw ojem o rganizacyjnym ru c h u naukow ego, o ty le następna m iała c h a ra k te r całkowicie nieoficjalny. Łączyła w e w spólnym działaniu młodzież nau k o w ą oraz część przedstaw icieli średniego pokolenia.

Dążenie do pow ołania placów ki o cechach in s ty tu tu n a u k o w o -b ad aw ­ czego ujaw niło się publicznie w trak cie dyskusji, jak a rozw inęła się na la m ach miejscowego „Głosu O lsztyńskiego” . W jej następstw ie rozpoczęło się poszukiw anie właściwego adresu, pomocnego w u rzeczyw istnieniu po­ mysłów.

E tap zabiegów, k o n k re ty z u ją c y c h cele i założenia organizacyjne regio­ n a ln e j placów ki naukow o-badaw czej, rozciągnął się n iebaw em n a 2 lata. W efekcie zdecydow ano się na fo rm u łę organizacji, łączącej fu n k c je p la­ cówki naukow o-badaw czej i nie istniejącego w O lsztynie ogólnego to w a­ rzy s tw a naukow ego, skupiającego hum anistów .

Proces p rzystosow yw ania koncepcji do obow iązującego sy stem u adm i­ n istracy jn eg o oraz p u n k tu w idzenia różnych reso rtó w n a cele i zadania

(9)

24

ru c h u społeczno-kulturalnego, z k tó r y m przyszły Ośrodek się złączył, prze­ ciągnął się znacznie poza w spom niany etap.

Za p u n k t w yjścia s ta ra ń o „olsztyński in s ty tu t n a u k o w y ” należ y p rz y ­ jąć bez w ątp ien ia a rty k u ł Wojciecha Wrzesińskiego O n i e k t ó r y c h p r o b le ­

m a c h ś r o d o w is k a o ls z t y ń s k ic h h i s t o r y k ó w . T em at podjął n astępnie W ła­

dysław O grodziński w publikacji o charak terze d y sk u s y jn y m P r o b l e m y

w z r o s t u i p e r s p e k t y w y 19. Dalsza d yskusja rozw inęła się dopiero później,

przy czym na w ym ienienie zasługują w ty m m iejscu przede w szystkim w ypowiedzi Jerzego Szym ańskiego i E d w ard a M artuszew skiego 20, doty­ czące k ry stalizu jącej się koncepcji.

K oncepcja ta k a nie istniała do końca 1960 r. W praw dzie W. W rzesiński stan ął na stanow isku, że „O lsztyńskie n a odcinku b adań historycznych pozostaje nieom al poza sferą zainteresow ań w szystkich placów ek b a d a w ­ czych” w k ra ju , co stw arza niepokojącą p e rsp ek ty w ę dla b adań i rozw oju naukow ego m łodej kad ry , niem niej nie kw estionow ał istniejącego stan u organizacyjnego w Olsztynie, przede w szy stk im z uw agi n a m iejsce w n im S tacji N aukow ej PTH, uzupełniającej swą nazw ę p o d ty tu łem : In s ty tu t M azurski. Prognozow ał tylko n a koniec, że „wcześniej czy później m usi w O lsztynie dojść do reak ty w o w an ia, a w łaściw ie stw orzenia n a zupełnie now ych podstaw ach In s ty tu tu W arm ińsko-M azurskiego” (nieco dalej: M a­ zursko-W arm ińskiego). P rak ty c z n ie ograniczył się na razie do propozycji u ruch o m ien ia w O lsztynie p u n k tó w k onsultacyjnych, um ożliw iających młodej kad rze aw ans n au k o w y pod k ie ru n k ie m działających z zew nątrz w y b itn y ch specjalistów .

A u to r niniejszego a rty k u łu , zabierając głos k ilk a tygodni później, za­ strzegł ostrożnie, że czyni to „bez pow oływ ania się na dw udziestoletnią pracę w naczelnej ongiś organizacji n a u k i polskiej, nie jako historyk, lecz na p ra w ach pu b licy sty ” . P ro b lem m iał przecież d rażliw y posm ak ze w zglę­ du na zarysow ujące się podziały środowiskowe. O n ie k tó ry c h drażliw o- ściach w zm iankuje, w udostępnionej uprzejm ie autorow i p racy n a te m a t stacji n a u k o w y ch P T H w k ra ju , dr Bohdan K oziełło-Poklewski. Pisze on, że „w brew początkow ym p rzew idyw aniom [późniejszy] O środek B adań N aukow ych nie stał się k o n k u re n te m S ta c ji” 21.

19 W. Wrzesiński, O n i e k t ó r y c h p r o b l e m a c h ś r o d o w i s k a o l s z t y ń s k i c h h i s t o r y k ó w , GO, 1960, n r 281; W. Ogrodziński, P r o b l e m y w z r o s t u i p e r s p e k t y w y , ibidem , n r 299.

20 J . Szymański, C en n a in icja ty w a, GO, 1961, n r 220; E. M artuszew ski, O ś r o d e k n a u k o w y w O l s z t y n i e , W arm ia i M azury, 1961, n r 10.

21 B. K oziełło-Poklewski, S t a c j e n a u k o w e P o l s k i e g o T o w a r z y s t w a H i s t o r y c z n e g o — d o ro ­ b ek i p e r s p e k t y w y , w: K s i ę g a 100-lecia P T H , (w druku).

S p raw a „p rze w id y w a ń ” i „o b aw ” , ja k ie budziły zabiegi o pow ołanie „olsztyńskiego in s ty ­ tu t u n au k o w eg o ” w ró żn y ch k o ła ch , a w cześniej w ątpliw ości, zw iązane z r e je s tr a c ją fo rm a ln ą p a tr o n a o środka, stow arzyszenia „P o jezierze” , nie zostały d otąd k r y ty c z n ie ośw ietlone z h is to ­ ry czn eg o i socjologicznego p u n k tu w idzenia, choć stan o w ią w ażn y p rzy czy n ek do dziejów kszta łto w an ia się r u c h u k u ltu ra ln e g o w O lsztyńskiem .

(10)

U w a g i o g e n e z i e i o r g a n i z a c j i O B N ( 1 9 6 1 —1968) 25

A rty k u ł P r o b l e m y w z r o s t u i p e r s p e k t y w y zaw ierał także bardzo oględ­ ne propozycje dalszego oparcia instytu cjo n aln eg o b adań h u m anistycznych na ew en tu a ln y c h ekspozyturach olsztyńskich jednego z dw óch zakładów historii Pom orza P olskiej A kadem ii N auk. A u to r czuł się dodatkow o sk rę­ p ow any o b jęty m 1 października 1960 r. stanow iskiem d y re k to ra p ro g r a ­ m ow ego w Stow arzyszeniu „Pojezierze” . W każdym razie stw ierdzał, że „problem u tr z y m a n ia oraz ulepszenia istniejącego sta n u r z e c z y po­ w inien stanow ić w spólne zadanie dla całego olsztyńskiego środowiska k u ltu ra ln e g o —•— O lsztyn [bowiem] dojrzał w pełni, ab y jego osiągnięcia k u ltu ra ln e w p ew n y ch kluczow ych dziedzinach h u m a n isty k i p o trak to w an e zostały jako e k sp e ry m e n t ogólnopolski, sfera dośw iadczalna dla kształto ­ w an ia n ieu n iw ersy te ck ich ośrodków k u ltu ra ln y c h na p ro w in c ji”. K on k lu ­ zja brzm iała: „szansa O lsztyna leży w k o n cen tracji i ta k szczupłych sił ludzkich, w stw orzeniu odpow iedniej bazy dla p ra c y n a u k o w e j” , w „próbie ekonomicznego gospodarow ania ludźm i, m a te ria ła m i i czasem ” , w odej­ ściu od „wyłączności p a r ty k u la r n e j i w ygody prow adzenia dw om a toram i jed n ej i te j sam ej ro b o ty ” 22.

Co daw ało p o d staw y do takiego form u ło w an ia opinii? P rz e d e w szyst­ kim sy tu a c ja w e w n ę trz n a w „Po jezierzu ” . Stow arzyszenie dokonyw ało w łaśnie z w ro tu w dziedzinie p rogram ow ej i zarysow yw ała się szansa zain­ teresow ania „P ojezierza” u tw o rzen iem placów ki o am bicjach n a u k o ­ w o-badaw czych. Szansy m ożna było u p a try w a ć w u chw ale w alnego ze­ b ra n ia „P ojezierza” , odbytego 9 października 1960 r. U chw ała zalecała

dokładne określenie p ro g ra m u Stow arzyszenia oraz w skazanie zadań i ce­ lów n a najbliższą przyszłość, m ów iła o „ośrodku in f o rm a c y jn y m ” i wszczę­ ciu akcji b adań nau k o w y ch w porozum ieniu z placów kam i naukow ym i, o poszukiw aniu „ oryginalnych rozw iązań dla podnoszenia k u lt u r y regio­ n u ” 23.

Z w rot w zam ierzeniach pro g ram o w y ch zasygnalizow ano już przed w a ln y m zebraniem , w a rty k u le p ras o w y m P r z e d w a l n y m z e b r a n ie m «P o ­

jezierza» 24. Inform ow ano w nim , że „przezw yciężone zostały te n d en c je

zm ierzające do zdobyw ania środków n a działalność drogą różnego rodzaju przedsięw zięć gospodarczych nie zw iązanych z działalnością sta tu to w ą Stow arzyszenia. W k ró tk im czasie Z arząd doszedł do w niosku, że może to w ypaczyć i sprowadzić n a m anow ce codzienną p r a c ę ” Zapow iadało się, że październikow e w aln e zebranie będzie „now ym słu p em m ilow ym n a drodze doskonalenia p ro g ra m u d ziałania” 25.

22 C y ta t te n z a r ty k u łu P r o b l e m y w z r o s t u t p e r s p e k t y w y , um ieszczono, ze w zględu na jego p ro g ram o w e znaczenie, w a r ty k u le P r o p o z y c j e o r g a n i z a c y j n e o ls z t y ń s k i e g o ś r o d o w i s k a h u m a n i s t y c z n e g o . P rzeg ląd Z achodni, 1967, n r 5, s. 75.

23 W arm ia i M azury, 1960, n r 11. 24 Ibidem , n r 10.

(11)

S y tu acja „P ojezierza” pod koniec 1960 r. m a istotne znaczenie dla przebiegu s ta ra ń o „olsztyński in s ty tu t n a u k o w y ”. Pozw ala ona poza ty m na zrozum ienie późniejszych kom plikacji, k tó re tow arzyszyły procesowi stabilizow ania placów ki w następ n y ch latach 2e.

Nowo w y brane, 9 października, w ładze czekało niełatw e zadanie stop­ niow ej rezygnacji ze stw orzonych uprzednio agend gospodarczych. Była to rezygnacja w y m u szan a częściowo przez org an y opinii publicznej. I tak pod koniec 1960 r„ 30 grudnia, ukazał się w „T rybunie L u d u ” 27 k ry ty c z n y w stosunku do „P ojezierza” a r ty k u ł Leszka Golińskiego, w yp rzed zający — jak się miało okazać — przekazanie RSW P ra s ie dochodowego m agazynu Stow arzyszenia „ P a n o ram a P ółnocy” . Goliński surowo ocenił działalność obydw u is tniejących wówczas olsztyńskich to w arzy stw społeczno-kultu­ ra ln y c h — „P ojezierza” i W arm ińsko-M azurskiego T ow arzystw a K u l t u ­ ralno-Społecznego. „Rzecz jest bez precedensu —■ inform ow ał — «Poje­ zierze» przekształciło się po trosze w spółdzielnię o nieokreślonych bliżej c e l a c h W ferw orze bardzo sk ądinąd pożytecznej dla regionu dzia­ łalności zapomniało c z ę ś c i o w o o działalności k u ltu ra ln e j, o u po­ w szechnianiu tr w a ły c h w artości k u lt u r a l n y c h ”. A rty k u ł rozpatrzyło n ie­ zwłocznie n a posiedzeniach sw ych P re z y d iu m Z arządu G łów nego „Poje­ zierza”, a poruszenie, jakie w yw ołały zarzu ty Golińskiego, czyniło człon­

26 O kresu od 1961 r . dotyczą n a s tę p u ją c e źródła:

A. u d o stęp n io n e przez B iuro Z arząd u Głównego Stow arzyszenia S p o łeczn o -K u ltu raln eg o „P o je zierz e” (A rchiw um „P o je zierz a” , dalej AP):

1. Tom za w ierają cy : a — pro to k o ły posiedzeń P rezy d iu m Z a rząd u Głów nego (dalej PZG) od 5X1 1960 do 19 IV 1962; b — p ro to k o ły posiedzeń Z arząd u Głów nego (dalej ZG) od 20 X11 1960 do 19 X 1962; с — u ch w ały ZG i jego p rezy d iu m od 5 X1 1960 do 19 X1 1962.

2. S yg n o w an y n a g rzbiecie to m p ro to k o łó w ZG z la t 1962—1971. 3. Tom pro to k o łó w posiedzeń PZG od 20 X II 1962 do 28 IX 1973.

4. Teczka a k t a d m in is tra c y jn y c h sygn. 3/33 z k o resp o n d en cją z la t 1957—1963, t. I. 5. T eczk a-k o p iariu sz pro to k o łó w posiedzeń ZG sygn. 3/6 z la t 1957—1963 z lu k ą od czerwca 1958 do w rześnia 1961.

6. Teczka p ro to k o łó w w aln y c h zjazdów sygn. z 11 X11 1966, 12 III 1967 i 15 X11 1968. W zespole p rzew erto w a n y ch a k t is tn ieją — ja k w id ać — pow ażne b rak i.

B. Z a k t p rzec h o w y w an y c h w A rch iw u m OBN (zbiory specjaln e) (dalej AOBN) w y ­ korzy stan o :

1. Tekę a k t dotyczących org an izacji O środka przed 1 1X 1962 do 23 1 1967 oraz usam odziel­ nien ia placów ki od 20 VI 1968 do 31 1 1969 — sygn. S-012.

2. Teka a k t dot. pow ołania O środka z la t 1961—1963, sygn. R-701.

3. Teki a k t dot. K u ra to riu m (1 X II 1962 do 20 1 1968), sygn. S-002 oraz R ad y N au k o w ej OBN (26 III 1963—12 V 1967), sygn. S-001.

4. T ek ę a k t dot. zw iązku z „P o je zierz em ” , sygn. R-365/2.

C. WAPO (dot. n a r a d y 8 1 1962) tom protokołów P rezy d iu m W ojew ódzkiej R ad y N aro ­ do w ej w Olsztynie ze stycznia 1962 r.

D. Skom p leto w an o d uży zespół ok. 330 listów, z a w ierają cy w zasadzie k o resp o n d en cję s e k re ta rz a g en e ra ln eg o z k u r a to r e m OBN (dalej K o resp o n d en cja) od 20 X 1962 do 31 1 1969, przeznaczony do zbiorów sp ecjaln y ch Ośrodka (dalej s k ró ty : W. O grodziński — W.O., T a­ deusz Cieślak — T.C.).

O graniczone cele o p raco w an ia s p raw iły , że k w eren d ą nie o b jęto całości archiw aliów m.in. P rezy d iu m WRN i jego w ydziałów , A rch iw u m КС i KW P ZP R w Olsztynie, przech o ­ w y w a n y ch c e n tra ln ie a rch iw a lió w M in isterstw a K u ltu ry , S tac ji i Z arząd u Głów nego PTH, In s ty tu tu H istorii PA N in. D otkliw y okazał się b r a k r e la c ji tw ó rcó w i w sp ó łtw ó rcó w OBN

(12)

U w a g i o g e n e z i e i o r g a n i z a c j i O B N ( 1 9 6 1 —1968) 27 ków w ładz stow arzyszenia p o d atn y m i n a sugestie tyczące in s ty tu tu n a u ­ kowego 28.

W ty m to czasie ustalił się skład zespołu osób, które, w m ieszkaniu — m a g istra podówczas — W. W rzesińskiego p rz y ul. N iedziałkow skiego 3, roztrząsały szanse i kształt organizacyjny placów ki naukow o-badaw czej, zdolnej ulepszyć w isto tn y sposób w a ru n k i p ra c y n aukow ej w h u m a n i­ stycznym O ls z ty n ie 29. W sześcio-, a następ n ie siedmioosobowym gronie, znalazło się, po dokooptow aniu prezesa „Po jezierza” i d y re k to ra M uzeum M azurskiego H ieronim a Skurpskiego, trzech przedstaw icieli tego S tow a­ rzyszenia odgry w ający ch znaczną rolę w k ształto w an iu now ej linii p ro ­ gram ow ej. Miało to niew ątpliw ie w p ły w na przyspieszenie p rac n a d m e ­ m oriałem w spraw ie sta n u i potrzeb h u m a n isty k i w Olsztynie. S fo rm u ­ łow any ostatecznie 10 m arca tekst, zam iast do w ładz w ojew ódzkich, tr afił do Z arządu „P ojezierza” , ta k ab y mógł stać się p rzed m io tem dyskusji i uch w ał W alnego Z ebrania Inform acyjnego, zwołanego n a 26 m arca przed zapow iedzianym n a 1 k w ietn ia 1961 r. przek azan iem „ P a n o ra m y P ó łn o cy ” RSW P ra s ie 30.

M em oriał z 10 m arca cechują pew ne podobieństw a do wcześniejszego z 29 listopada 1956 r., gdzie rów nież podnoszono, iż „życie n aukow e i k u l­ tu r a ln e O lsztyna i w ojew ództw a olsztyńskiego nie posiada niezbędnych fo rm organ izacy jn y ch ”, a oględnie tr a k to w a n o sp raw ę istn iejący ch in s ty ­ tucji, zwłaszcza Stacji N aukow ej P T H 31.

W relacji z W alnego Z eb ran ia „P ojezierza” , k tó re 25 m a rc a 1961 r. stw orzyło oparcie organizacyjne „ In sty tu to w i N au k o w em u w O lsztynie” , z n a jd u je m y ciągle ak ce n ty po k rew n e stanow isku inicjatorów T ow arzystw a M iłośników M azur i W arm ii. N iektóre supozycje idą w odniesieniu do „P ojezierza” i jego uchw al z 9 października 1960 r. bardzo daleko: „Sto­ w arzyszenie p rzy jęło b y wówczas [po pow ołaniu in sty tu tu ] c h a ra k te r to w a ­ rzy s tw a przyjaciół n au k i i sztu k i” 32. Ta sprzeczna z obow iązującym

sta-28 AP P ro to k o ły posiedzeń z 30 X II i960 r . oraz 4 1 1961 r.

29 O posiedzeniach zespołu: W. O grodziński, D w a p r o g i , W a rm ia i M azury, 1986, n r 12; nazw iska osób, k tó r e p o d p isały m em o riał, p o d aje J . Sik o rsk i, O środek B a d a ń , s. 16: „d r W oj­ ciech W rzesiński i m g r A n to n i Ł u k aszew sk i z W ojew ódzkiego A rch iw u m P a ń stw o w e g o ; a r ty sta p la sty k H iero n im S k u rp sk i, ja k o d y r e k to r M uzeum M azurskiego, a ró w n o cześn ie prezes «Pojezierza», oraz d w aj p raco w n ic y tegoż M uzeum — m g r Z y g m u n t Lietz i m g r R om uald O doj; m gr W ładysław O grodziński ja k o d y r e k to r p ro g ram o w y «Pojezierza»; m g r J e r z y Szy­ m a ń sk i, ja k o r e d a k t o r n aczeln y d zien n ik a KW P Z P R «Głos O lsztyński»” . I n f o rm a c ja jest o ty le n ie p re c y z y jn a , że p odpisane osoby w y stęp o w ały bez pow o ły w an ia się n a swe fu n k cje społeczne i zaw odow e (por. W. O grodziński, O ś r o d e k B a d a ń N a u k o w y c h , R ocznik Olsztyński, 1961, t. 4, s. 465).

30 W p ro to k o łach ZG i jego p rezy d iu m b r a k w zm ian k i o „in sty tu cie n a u k o w y m ” aż do 28 III 1961 r. m.in. w pro to k o le posiedzenia p rezy d iu m z 211, pośw ięconego p lanow i dzia­ łalności p ro g ram o w ej. Nie m a ró w n ież ś lad u p rzek a zan ia m e m o ria łu .

31 T ek sty m e m o ria łó w w s p raw ie T o w arzy stw a M iłośników M azur i W arm ii oraz O lsztyń­ skiego I n s ty tu t u N aukow ego por. aneks.

32 Nie zachow ał się p ro to k ó ł z w aln e g o ze b ra n ia z 26 m a rc a 1961 r. O bszerniejszą re la c ję z n a jd u je m y w „K o m u n ik acie ZG” . 1961, 6/IV: ,,w zw iązku z u w o ln ien iem się od sk o m p lik o ­

(13)

28

tu te m „P ojezierza” zapowiedź w raca w p ro jek tach m em oriału, którego 3 w ersje zachow ały się w zbiorach OBN. W drugiej w ersji czytamy: „ In s ty tu t N aukow y w O lsztynie jest placówką naukow o-badaw czą, po­ w ołaną przez Stow arzyszenie Społeczno-K ulturalne «Pojezierze», które nosi c h a ra k te r to w a rzy stw a przyjaciół n a u k i i sztuki oraz miłośników pol­ skich ziem północnych” 33.

P rez y d iu m Z arządu Głównego nadało niezwłocznie bieg tej części uchw ały w alnego zebrania, k tó ra odnosiła się do In s ty tu tu . U tw orzyło ono na posiedzeniu 28 m arca „kom isję do sp raw pow ołania O lsztyńskiego I n s ty tu tu N aukow ego” i przekazało jej ostateczne zredagow anie tek stu m em oriału przeznaczonego już dla w ładz wojew ódzkich. W skład komisji weszli: jako przew odniczący d y re k to r prog ram o w y „P ojezierza” W. O gro­ dziński, jako członkowie: H en ry k P anas, H. Skurpski, J. Szymański, A ndrzej W a k a r i W. W rz e s iń s k i34. Do składu włączono jeszcze 6 m aja B ohdana W ilamowskiego 35.

K om isja już w kw ietniu, n a pierw szym posiedzeniu, postanow iła „nie tw orzyć In s ty tu tu lecz O środek B adań N aukow ych w O lsztynie” 3e. O d­ stępow ano ty m sam y m od wzorca in s ty tu tó w w K atow icach i Opolu, n a j­ w y raźn iej licząc się już z w y m ag an ia m i staw ian y m i in s ty tu to m n au k o ­ w o-badaw czym przez ustaw ę z 17 lutego 1961 r.

K om isja trzy k ro tn ie ro zp atry w a ła p ro je k ty d okum entów podstaw o­ w y ch Ośrodka, p rzy czym jako ostatnia pojaw iła się w nich n azw a F u n ­ dacji N aukow ej, k tó re j celem miało być grom adzenie zbiorów, p row adze­ nie placów ek i pracow ni naukow ych, właściwe zatru d n ia n ie k a d r n a u k o ­ wych, a także skupianie pracow ników n a u k o w y ch oraz przyjaciół n au k z całego k ra ju , zw iązanych z w ojew ództw em olsztyńskim 37. U trw a la ła się s t r u k tu r a organizacji, łącząca cechy dwóch b ra k u ją c y c h w O lsztynie ogniw życia hum anistycznego — in s ty tu tu i ogólnego to w arzy stw a naukowego.

w a n y c h o p e r a c j i zw iązanych z w y d aw an iem m ag azy n u i l u s t r o w a n e g o k ilk a osób w y stąp iło z propozycją założenia i u trz y m y w an ia przez «Pojezierze» I n s ty tu tu N aukow ego w Olsztynie poświęconego b ad an io m n au k o w y m oraz p o p u la ry zacji w iedzy o r eg io n ie'’ (s. 2). P o w tó rzy ła się znow u zapowiedź, że „S tow arzyszenie p rzy jęło b y w ów czas c h a ra k te r to w a ­ rzy stw a p rzy jació ł n a u k i i s ztu k i” . Wszyscy d y s k u ta n c i s tw ierd z ali doniosłość p r o je k tu dla olsztyńskiego środowiska n aukow ego. Za „ tr a f n ą i w łaściw ą drogę d ziałalności” S tow arzyszenia uznał p r o je k t pow ołania in s ty tu tu zastęp ca przew odniczącego P rezy d iu m WRN, T. Gączowski. P o d a d resem ZG w alne ze b ra n ie zgłosiło p o stu la t u tw o rzen ia K om isji do sp raw In s ty tu tu N aukow ego (s. 3). P r o je k t pow ołania in s ty tu tu zgłosił J . S zy m a ń sk i (por. W. O grodziński,

O ś r o d e k B a d a ń N a u k o w y c h , s. 465).

33 Po r. ta k że p ro je k t s ta tu tu AOBN, R-701, k. 10.

34 W. W rzesińskiego jeszcze p rzed w aln y m ze b ra n iem 18 III 1961 p rzy jęto do S to w arzy ­ szenia (AP. P r o to k ó ł z posiedzenia PZG). S kład k o m isji w p ro to k o le posiedzenia p rezy d iu m z 28 III.

35 W. Ogrodziński, P r o p o z y c j e , s. 76; te nże, O ś r o d e k B a d a ń N a u k o w y c h , s. 466.

36 AOBN, R-701, k. 1. P ro to k ó ł z 17IV 1962. w dalszym ciągu o k reśle n ie O środek odnosi się ogólnie do po w stałej w k o ń cu in s ty tu c ji i o b ejm u je m.in. F u n d a c ję N aukow ą im. W. K ę­ trzyńskiego.

(14)

Uwagi o g e n e z i e i o r g a n i z a c j i O B N ( 1 9 6 1 —1968) 29

15 czerwca P re z y d iu m Z arząd u G łów nego zatw ierdziło przedstaw iony przez K om isją te k s t m em o riału i 20 tegoż m iesiąca przedstaw iło KW P Z P R wniosek, p o p a rty p ro je k ta m i d o kum entów organizacyjnych, zgła­ szając: gotowość zorganizow ania pełnow artościow ego w a rsz ta tu n au k o w e­ go, opracow ania perspektyw icznego p lanu badań, skupienia i w y k o rz y sta ­ nia odpowiedniego zespołu pracowniczego, n aw iązania ściślejszych k on­ ta k tó w z cen tram i n au k o w y m i k ra ju , przeciw działania p rzejaw o m rew i- zjonizm u zachodnioniemieckiego. Proponow ano przejęcie na siedzibę F u n ­ dacji części b u d y n k u T P P R lu b innego lokalu przyznanego przez władze oraz z a tru d n ien ie od 1 października 1961 r. pięciu lu b sześciu pracow ni­ ków nau k o w y ch 38.

P ropozycje te rozp atrzy ł p rzy ch y ln ie S e k re ta ria t K W 25 sierpnia, w obecności przew odniczącego P re z y d iu m WRN, M arian a Gotowca, po czym sp raw ę przekazano — z prośbą o zajęcie stanow iska — Wydziałowi N auki К С P Z P R . W piśm ie p rzew odnim su gerow ano rozstrzygnięcie jej przed 29 października, to jest te rm in e m uroczystego w alnego zebrania „P ojezierza” z okazji p iątej rocznicy istnienia 3e. T erm in m in ął bez roz­ strzygnięcia i w referacie p ro g ra m o w y m w ygłoszonym przez H. P a n a sa n a w a ln y m zebraniu b ra k w zm ianki o Instytucie, a zalecane k ie ru n k i działania zbliżają się do u ta r ty c h w zorów p ra c y ku ltu raln o -o św iato w ej. Jed y n ie w p unkcie 8 u c h w a ły zebrania z n a jd u je się w ażna po p raw k a w niesiona do s t a tu t u „Po jezierza”. P ozw ala ona Stow arzyszeniu n a „pro­ w adzenie placów ek zajm u ją c y c h się rozw ojem b ad ań n a u k o w y c h ” etc.40

T a powściągliwość w alnego zebrania zastanaw ia, g dy zauw ażym y, że okres po 25 sierpnia u p ły n ą ł w „ P o jezierzu ” pod znakiem znacznej a k ty w ­ ności. J u ż 30 sierp n ia w sp ra w a c h O środka przeprow adził rozm ow ę z w i­ ce d y re k to re m I n s ty tu t u H istorii P A N prof. dr. Bogusław em L eśnodor- skim — sek re ta rz K W P Z P R K azim ierz Rokoszewski. W iadom ość o ty m Z arząd G łów ny otrzy m ał już 1 w rześnia 41. Na posiedzeniu tego dnia Za­ rząd, zachęcony przez K. Rokoszewskiego, w prow adził do b udżetu na r. 1962 k w o tę 300 tys. zł przeznaczonych n a u tr z y m a n ie O środka i od

38 AOBN, R-701, k. 51—53: pism o ZG do KW P Z P R ; p o p rzed n io A P p ro to k ó ł posie­ dzenia ZG z 15 VI.

39 W AOBN, R-701, k . 61 z n a jd u je się k o p ia bez d a ty z te k ste m pism a K W P Z P R do W ydziału N au k i КС. W ty m zespole a k t a d n o ta c ja od ręczn a W.O. n a k. 54: „25 V I I I 1961 r. ro zp atrzy ł S e k r e ta r ia t KW P Z P R ” . D alej p u n k ta c ja stan o w isk a KW: a — p o p arcie in icja ty w y ; b — zalecenie u tw o rzen ia k o m isji o rg an izacy jn ej; с — zalecenie u stalen ia fo rm y p rze d y s k u ­ to w an ia p r o je k tu z w ład zam i PAN (prof. H. Jab ło ń sk i); d, e — zalecenie sk o n su lto w an ia s p ra w y w o śro d k ach u n iw ers y te ck ich oraz zdobycie ro zezn an ia n a te m a t p ro w ad zo n y ch prac n a d W arm ię i M azu ram i; f — zalecenie om ów ienia s p raw y w śro d o w isk u olsztyńskim . P o ­ zo stałe u w ag i dotyczą w y jaś n ie n ia s tan o w isk a P rezy d iu m WRN, p rzy zn a n ia 2—3 etató w w 1962 r., lo k a lu itd.

40 S k ró t r e f e r a tu p t. Pięciolecie „P o je zierz a” . O roli sto w arzy szeń s p o łec zn o -k u ltu ra ln y ch ogłoszono w „W arm ii i M azu rac h ” , 1961 n r 12, zaś w ykaz u c h w alo n y ch w niosków w 13. K o m u ­ n ik a cie ZG z listopada 1961 r. s. 3—4.

(15)

30

1 w rześnia zatru d n ił na stanow isku sek re ta rz a organizacyjnego do spraw O środka mgr. W. W rzesińskiego 42. P is m e m z 5 w rześnia Z arząd zaw ia­ domił ponadto P rez y d iu m WRN „o pow ołaniu O środka B ad ań N aukow ych w O lsztynie” i prosił o pow ierzenie m u organizacji oraz prow adzenia tego O środka 43. D w u k ro tn ie konferow ano w tej spraw ie (5 IX i 4 X) z wice­ przew odniczącym P re z y d iu m W RN T adeuszem G ąc z o w sk im 44. Do In s ty ­ tu tu Historii P A N w yjeżdżali na rozm owę W. W rzesiński i W. O grodziń- ski 4ä, k tó ry naw iązał k o n ta k t z re d a k to re m Polskiego Radia, Z. W asilew ­ skim, pośredniczącym od te j p o ry nieoficjalnie m iędzy działem p ro g ra­ m ow ym OBN a czynnikam i c e n t r a l n y m i 46.

Do decydującej o stanow isku W ydziału N auki К С P Z P R rozm owy doszło w W arszaw ie 3 g ru d n ia 1961 r. z in ic ja ty w y zastępcy kierow nika W ydziału, dr. W. Stankiewicza. Wzięli w niej udział: w iced y rek to r In s ty ­ tu t u H istorii PA N prof. dr B. Leśnodorski, prezes Z arządu Głównego P T H prof, dr Stan isław H erbst, prof, d r Tadeusz Cieślak, zaś z O lsztyna dy­ re k to r p ro g ram o w y „P ojezierza” i se k retarz organizacyjny do spraw Ośrodka. O żywiona rozm ow a doprow adziła do w y jaśn ien ia stanow isk i — jak się potem okazało — do pozyskania prof. dr. S. H erb sta dla spraw y.

Z przebiegiem kon feren cji zapoznało się 5 g ru d n ia P re z y d iu m Z arządu Głównego „P ojezierza”. W lakonicznym zapisie znalazła się w zm ianka, iż uczestniczący w rozm ow ach profesorow ie w yrazili opinię, aby tw orzona in s ty tu c ja była m niej podobna do in s ty tu tu naukow ego. P re z y d iu m po­ leciło w zw iązku z ty m działowi pro g ram o w em u opracow anie now ej w e r­ sji re g u lam in u O środka 47. Więcej św iatła na przebieg oraz w y n ik i k on­ ferencji rzuca zachow ana w a k tac h OBN korespondencja Z. W asilew skie­ go z d y re k to re m p ro g ram o w y m „P ojezierza” 4S. W liście z 7 g ru d n ia Z. W asilewski donosi o aktualności „pom ysłu F u n d a c ji” i p rzek azu je za­ chętę: „ m o ż e c i e tw orzyć Ośrodek, angażować ludzi, tw orzyć serie wydawnicze, daw ać s t y p e n d i a pow oływ ać Radę N a u k o w ą ” 49. W dalszej korespondencji zn a jd u je w y raz n a stęp u jące stanow isko organi­ zatorów O środka „nie należy czynić niczego, co by podw ażało egzystencję lu b godziło w Stację N aukow ą P T H ” i ograniczyć się do „w spólnej r e ­ dakcji «Rocznika» [Olsztyńskiego] i serii «Rozpraw», a jeśli się da i «Ko­ m u n ik a tó w » ” 50. Dzień p rzed d atą tego listu, 18 g rudnia, tę sam ą in ten cję

42 Ibidem oraz K o m u n ik a t ZG, 1961, 12/X. 43 AOBN, R-701, k. 62.

44 AOBN, R-701, k. 54 i 62; AOBN, S-012, k. 1—3. 45 AP. P ro to k ó ł posiedzenia P rezy d iu m ZG z 26 IX. 46 AOBN, S-013, k. 4.

47 A P. P r o to k ó ł posiedzenia PZG z 5 XII; AOBN, S-012, k. 5—6. 48 AOBN, S-012, k. 5—6. W.O. do Z.W. list z 4 X II; Z.W. do W.O. z 7 XII. 49 Ibidem , k. 6.

(16)

U w a g i o g e n e z i e i o r g a n i z a c j i O B N ( 1 9 6 1 — 1968) 31 w ypow iedziano w rozm owie W. Ogrodzińskiego i W. W rzesińskiego z se­ k re ta rz e m KW P Z P R K. Rokoszew skim 51.

U chw ala Z arządu G łównego „P ojezierza” o pow ołaniu F u n d a c ji N au­ kow ej Stow arzyszenia Społeczno-K ulturalnego „P ojezierze” im. W. K ę­ trzyńskiego zapadła na posiedzeniu 28 g ru d n ia 1961 r. Zgodnie z poprzed­ nim i propozycjam i re g u lam in F u n d acji przew idyw ał, że „z chw ilą u tw o ­ rzenia w yżej rozw iniętych fo rm o rg anizacyjnych życia naukow ego i k u l­ tu raln eg o w w ojew ództw ie olsztyńskim Z arząd G łów ny «Pojezierza» może zrezygnow ać częściowo lu b całkowicie z pew n y ch k ieru n k ó w działania F u n d a c ji” . Na posiedzeniu zabrał głos przedstaw iciel K W P Z P R Michał Atłas, k tó ry uznał za „jeden z etapów po śred n ich ” p row adzących do „po­ w ołania w przyszłości in s ty tu tu naukow ego w O lsztynie” u tw orzoną w łaś­ nie agendę Stow arzyszenia. Zapis w y konaw czy uch w ały w R egulam inie F u n d acji brzm iał: „do podjęcia p rac o rg anizacyjnych F u n d a c ji z dniem 1 stycznia 1962 r. Z arząd G łów ny upow ażnia d y re k to ra program ow ego Stow arzyszenia w ch arak te rz e d y re k to ra F u n d a c ji” 52. P o d e jm u ją c u ch w a­ łę, 28 grudnia, nie przypuszczano, że nazw a ta stanie się je d n y m z czyn­ ników opóźniających uruch o m ien ie Ośrodka, kłopotliw ym niem al aż do in a u g u racji w m a rc u 1963 r.53

III

Po u chw ale z 28 g ru d n ia 1961 r. organizatorzy O środka mogli m n ie ­ mać, że przezw yciężone zostały najw ażniejsze trudności zw iązane z lega­ lizacją b y tu F un d acji; ich w ysiłki m iały przede w szystkim stanowcze i daleko idące poparcie w ładz politycznych. Na rzecz O środka angażow ał się w bezpośrednie in te rw e n c je s e k re ta rz K W P Z P R K. Rokoszewski; odbyw ał rozm ow y z przedstaw icielam i I n s ty tu tu H istorii PA N , Zarządu Głównego P T H oraz P re z y d iu m WRN, osobiście w p ły w ał na bieg sp raw lokalow ych i w y k o n aw stw a budow lanego. Również I s e k re ta rz K W P Z P R Stan isław Tomaszewski, z a in tereso w an y blisko postępem p rac n a d orga­

51 AP. P ro to k ó ł posiedzenia P Z G z 22 XII.

52 Cz. I pkt. 4 — AP. P ro to k ó ł posiedzenia ZG oraz V u ch w ała w to m ie uch w ał; AOBN, R-701, k. 63.

53 W zm ianka o fu n d a c ji p o jaw ia się w p ro to k o łach posiedzeń z 22 XII, kied y to d y re k to r p ro g ram o w y re fe ro w a ł przebieg ro zm o w y z s e k re ta rz e m K. R okoszew skim, z 18 X II, i sp raw ę zm ian o d p o w iad a jący c h sta n o w is k u p r z y ję te m u n a k o n f e re n c ji w W ydziale N a u k i КС. P r e ­ zydium ZG postan o w iło zastosow ać się do w skazów ki, ale ta k , b y zm ian a mogła „um ożliw iać n o rm a ln ą p racę n au k o w ą oraz kszta łcen ie k a d r dla przyszłego in s ty tu tu , odpow iadającego w ym ogom p ań s tw o w y m ” . Do n azw y F u n d a c ji N au k o w ej d o d an o Sto w arzy szen ie n a w niosek H. P an as a. F o rm u ła a lte r n a ty w n a n azw y m usiała być ro zw ażan a wcześniej, sk o ro u żyw a jej w Uście z 7 X II red. Z. Wasilewski.

(17)

32

nizacją Ośrodka, nie omieszkał przypom inać o nich opinii publicznej. Dał tem u w yraz w now orocznej w ypowiedzi dla tygodnika „ P o lity k a ” S4.

N iem niej organizacja O środka stanow iła dla czynnika wykonawczego, adm inistracji w ojew ódzkiej, problem bezprecedensowy. Sposób tw orzenia tej jednostki odbiegał od p rzy ję te j p ro ced u ry pow oływ ania planow anych instytucji. P o w sta w a ły one dzięki decyzjom w ładz resortow ych, posiadały ustalony statu s p raw n y , źródła finansow ania i upełnom ocnione kierow ­ nictwa. Ośrodek tw orzyła organizacja społeczna nie pow iązana z re s o rte m nauki, k tó ry notabene nie posiadał kom órki organizacyjnej w s tru k tu r z e P rez y d iu m WRN. B y ła to organizacja już dotow ana c en traln ie przez RSW P rasę, co kom plikow ało procesy dotacyjne. Na dom iar trudności wchodziła dopiero w życie u sta w a z 17 lutego 1961 r., nie przew id u jąca pośrednich fo rm organizacyjnych w stosunku do in s ty tu tó w naukow o-badaw czych.

P o d ję te przez „Po jezierze” na w a ln y m zebraniu 7 października 1960 r. zm iany sta tu to w e w niew ielkim stopniu w y jaśn iały sytuację. B y ły zresztą odm iennie in te rp re to w a n e przez o rgan re je stra c y jn y , ja k im dla „P oje­ zierza” był U rząd S p raw W e w n ętrzn y ch P re z y d iu m WRN. O rgan te n za­ p a tr y w a ł się rów nież inaczej na rolę i fu n k c ję organizacji społecznych niż ru c h „neoregionalny” .

O środek p ow staw ał w znacznej m ierze spontanicznie na zasadzie ekspe­ ry m e n tu , uchodzącego tu i ówdzie za dyletancki. D okum enty, jakie m iały określać jego sta tu s p raw n y , przygotow yw ano p raw ie że bez konsultacji specjalistycznej, zwłaszcza z dziedziny p ra w a adm inistracyjnego. J u ż to w pływ ało u je m n ie n a relacje z fachow ym i re s o rtam i adm inistracji, k ie­ ru ją c y m i się b rzm ieniem obow iązujących je przepisów.

W krótce po zajęciu stanow iska przez S e k re ta ria t K W P Z P R , bo 5 w rześnia 1961 r., organizatorów O środka p rz y ją ł zastępca przew odni­ czącego P re z y d iu m WRN. T. Gączowski, celem om ów ienia spraw za­ tru d n ien ia, opieki m e ry to ry c zn ej n a d O środkiem (PAN lu b PTH), lokalu i finansow ania działalności nau k o w ej przez P re z y d iu m WRN. P re z y d iu m decydow ało się na zakup w 1962 r. w yposażenia placów ki do wysokości 200 tys. zł oraz deklarow ało gotowość udzielenia Ośrodkow i dotacji na b adania n aukow e w r. 19 6 3 55.

P o podjęciu uchw ały, 28 g rudnia, Z arząd G łów ny „P ojezierza” skie­ ro w ał do P re z y d iu m WRN, 30 g rudnia, zaw iadom ienie o pow ołaniu F u n ­ d acji w raz z propozycją podjęcia przez P re z y d iu m W RN uchw ały, po­ tw ierd zającej w stęp n e u z g o d n ie n ia 5e. W następ stw ie tego doszło 8 stycz­ nia 1962 r. do konferen cji przew odniczącego P re z y d iu m WRN, M. Go­

54 S. Kozicki, W k r a i n i e j e z i o r i P C R - 6 w , P o lity k a, 1962, n r 1. 55 AOBN, R-701, k. 54.

56 AOBN, R-701, k. 71. W niosek z 30 X11 1961; k. 69. P ro p o n o w a n y te k s t u ch w ały P r e ­ zyd iu m WRN.

(18)

U w a g i o g e n e z i e i o r g a n i z a c j i O B N ( 1 9 6 1 - 1 9 6 8 ) 33

towca, i sek re ta rz a K W P Z P R K. Rokoszewskiego, z organizatoram i F u n ­ dacji. Z przebiegu kon feren cji zdał spraw ę P re z y d iu m Z arządu Głównego „P ojezierza” n a posiedzeniu 12 stycznia 1962 r. d y re k to r p r o g r a m o w y 37. U gruntow ało się prześw iadczenie, że tego sam ego dnia P re z y d iu m WRN przyjęło do wiadomości w drodze u c h w ały pow stanie Ośrodka, udzieliło poparcia spraw ie zabudow y n a siedzibę OBN części gm achu ZMS i w y ­ raziło gotowość finansow ania m e ry to ry c zn ej działalności p la c ó w k i3S. W ciągu stycznia działalność organizatorska w F u n d a c ji p rz y b ra ła n a sile. O dbyło się 5 kon feren cji i spotkań u zg ad n ia jący ch z przedstaw icielam i w ładz oraz in sty tu cji. 22 lutego n a kon feren cji z udziałem K. Rokoszew ­ skiego uzgodnione zostały w a ru n k i porozum ienia m iędzy zarządam i głów ­ n y m i P T H i „Po jezierza” w spraw ie przejęcia w depozyt zbiorów oraz przejścia do O środka dwóch pracow ników n a u k o w y ch Stacji PT H . W t r a k ­ cie dyskusji K. Rokoszewski oświadczył, że „K o m itet W ojew ódzki sp ra ­ w u je m ece n at n a d F u n d a c ją ” , zaś prof. S. H erbst, że „trudności, które istniały należy uznać za przezw yciężone” 39. Podpisanie u m o w y nastąpiło 12 k w ietn ia 1962 r.60

Co się tyczy decyzji o u zn an iu O środka przez P re z y d iu m WRN, m u ­ siała ona nastąp ić p rzed 18 kw ietnia, to jest datą pierwszego posiedzenia K u ra to r iu m F un d acji. 8 stycznia padło tylko zapew nienie, że „ P rezy d iu m W RN poprze in ic ja ty w ę «Pojezierza»” 61. P o tw ie rd z a to dom niem anie k w e re n d a dostępnych obecnie protokołów posiedzeń P re z y d iu m W R N 82. 8 stycznia nie odbyw ało się w ogóle posiedzenie P re z y d iu m i w ciągu stycznia organ te n nie zajm ow a ł się bezpośrednio sp raw ą F un d acji. Miało n a to m iast m iejsce 26 stycznia posiedzenie, poświęcone działalności w szel­ kiego rodzaju stow arzyszeń, w ażne m.in. dla oceny oficjalnej „P ojezierza”. N a posiedzeniu ty m W ydział S p ra w W ew n ę trz n y c h P re z y d iu m WRN przed staw ił in fo rm ac ję o działalności stow arzyszeń w w ojew ództw ie ol- szty jsk im 6S, zostali z n ią zapoznani w szyscy członkowie P rezy d iu m . Do O środka odnosiła się o tyle, o ile dotyczyła agend Stow arzyszenia.

In fo rm ację tę należ y ro z p a try w a ć w kontekście r e f e r a tu p ro g ram o ­ w ego o roli stow arzyszeń sp ołeczno-kulturalnych, w ygłoszonego na w a l­ n y m zebraniu „Po jezierza” 29 p aździernika 1961 r. Z daniem re f e re n ta w przeszłości „u je m n y m zjaw iskiem w fu n k cji p a ń stw a ludow ego w dzie­ dzinie k u l t u r y było, nie zam ierzone zresztą, odsuw anie na p lan dalszy in icjaty w y społecznej p rz y fo rm a ln y m je j w y s u w a n iu ” 64. A przecież „sto­

57 AP. P r o to k ó ł posiedzenia PZG z 12 I 1962 r .; AOBN, R-701, k . 72. 58 W. O grodziński, P r o p o z y c j e , s. 76.

59 AOBN, R-701, k. 77. 60 Ibidem.

61 AP. P r o to k ó ł posiedzenia ZG z 12 1 19G2; AOBN, R-701, k. 72.

62 WAPO, księga p ro to k o łó w P re z y d iu m WRN ze sty czn ia 1962 bez sygn. (dalej Protokoły). 83 Ibidem , k. 472.

64 W arm ia i M azu ry , 1961, n r 12, s. 2. 3. K o m unikaty...

(19)

warzyszenia społeczno-kulturalne w in n y zajm ow ać się w y tw arzan iem a k ty w n ej, to znaczy tw órczej p o staw y k u ltu ra ln e j danej społeczności w określonym zakresie, do którego zostały p o w o ł a n e W te j obszer­ nej dziedzinie życia duchowego udział p ań stw a i resortów w ładzy p a ń ­ stw ow ej może mieć tylko c h a ra k te r pomocy m aterialn ej, o ile to czy owo zarzew ie na nią zasługuje 65 Ważność tej sp ra w y w zrasta w odnie­ sieniu do sy tu acji na obszarach cofniętych w rozw oju gospodarczym, w regionach rolniczych, czy po w ojnie od now a zasiedlanych” ee.

Na posiedzeniu władz wojewódzkich, pośw ięconym działalności stow a­ rzyszeń, problem „o ile to czy owo zarzew ie na nią [pomoc] z a słu g u je” , zyskiw ał szczególny w ym iar.

Inform acja U rzędu S praw W ew n ętrzn y ch wysoce k ry ty czn ie z a p a try ­ w ała się na rolę i działalność nie tylko sp o łeczno-kulturalnych organizacji w w ojew ództw ie. W ostatecznej konkluzji dochodziła do wniosku, że „wiele jeszcze czasu u p ły n ie zanim stow arzyszenia rzeczywiście będą czynnikiem aktyw izacji życia społecznego i gospodarczego. W każdym razie fakt, że stow arzyszenia zdają sobie sp raw ę z istnienia w te ren ie w ładzy in teresu jącej się ich działalnością, jest już zjaw iskiem pozytyw ­ n y m ” G7.

Dla poruszonego tu te m a tu najw ażniejsze pozostaje, co inform acja m iała do pow iedzenia o stow arzyszeniu „Pojezierze” , gdyż o O środku za­ brakło w niej w zm ianki. W ychodziła z k o n tro w ersy jn eg o w stosunku do r e f e ra tu z 29 października 1961 r. założenia, że „celem działalności sto­ w arzyszeń jest w yręczanie P a ń stw a w jego z a d a n i a c h Nie m a chyba takiego w ydziału, na k tó r y m nie ciążyłaby odpowiedzialność za należytą pracę pew nej g ru p y sto w arzy szeń ” e®.

Ocena obydw u olsztyńskich to w arzy stw społeczn o -k u ltu raln y ch była z tego p u n k tu w idzenia ujem n a. W odniesieniu do „P ojezierza” brzm iała: „drugim stow arzyszeniem , którego działalność nas nie zadow ala — s tw ie r­ dzał organ r e je s tr a c y jn y — to mocno rozreklam ow ane «Pojezierze». P rzez pew ien okres czasu «Pojezierze», będąc całkowicie zaabsorbow ane pogonią za pieniądzem, zapom niało o celach swego i s t n i e n i a zam ieniło się [ono] w przedsiębiorstwo, z działalności którego korzystała nieliczna g ru p a ludzi, wchodząca w skład jego w ładz” . P o ko n tro li U rzędu i N ajw yższej Izby K ontroli m ożna było „przystąpić do stw orzenia «Pojezierzu» w a ­ ru n k ó w sp rzy jają cy ch do rozw inięcia działalności sta tu to w e j” e9. Mimo to „okazało się, że łatw iejsze było zdobyw anie pieniędzy, niż racjonalne i celowe ich w ydaw anie. W stow arzyszeniu w praw dzie rodzą się różne

65 Ibidem , s. 3. 66 Ibidem , s. 4.

67 W APO, P ro to k o ły , k. 30. I n lo rm a e ja , s. 15. 68 Ibidem , k. 472.

Cytaty

Powiązane dokumenty

(będący tłu- maczeniem tekstu J. Autorka swe przypisanie znacząco rozbudowuje, wychwalając zarówno sam ród Lubomirskich, jak teŜ bezpośrednich adresatów. Frapująca

ś ci MSP, co moŜe przyczynić się do ich ryn- kowej dyskryminacji. Jego objętość wykracza poza moŜliwości adaptacyjne mikroprzedsiębiorstw. Niechęć słuŜb

Polityka w zakresie rozwoju obszarów wiejskich, stanowiących 90% terytorium Unii Europejskiej i zamieszkiwanych przez znaczny odsetek ludności, jest jednym z priorytetów

• niektórzy różnicują potrzeby gospodarki w czasach wzrostu i kryzysu; zgodnie z tym podejściem, gdy wzrasta bezrobocie, zmniejsza się potrzeba imigracyjnej siły robo-

La realidad de la política interior en América Latina la ha presentado Anita Oberda que, en su texto “América Latina entre el liberalismo y el populismo” (tra- ducción

La diversidad de perspectivas y de objetos de análisis es conciliada por el cuerpo teó- rico desarrollado por García Barrientos que se muestra, de nuevo, capaz de dar cuenta

Na podstawie przeprowadzonej wcześniej analizy można przyjąć, że ogólnym celem wykorzystywania strategii relacyjnych jako podstawowego instrumentu zarządzania jest

Finalmente, la transfi guración del último relato responde a la descreación del prime- ro: en realidad, la descreación conlleva una especie de transfi guración del ser humano,