• Nie Znaleziono Wyników

"Nowy Parnas" przedromantycznej Warszawy : Bruno Kiciński i grono jego współpracowników", Wiesław Pusz, Wrocław 1979 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Nowy Parnas" przedromantycznej Warszawy : Bruno Kiciński i grono jego współpracowników", Wiesław Pusz, Wrocław 1979 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Tyrowicz, Marian

"Nowy Parnas" przedromantycznej

Warszawy : Bruno Kiciński i grono

jego współpracowników", Wiesław

Pusz, Wrocław 1979 : [recenzja]

Kwartalnik Historii Prasy Polskiej 19/4, 81-84

(2)

Kwartalnik H istorii Brasy Polskiej X IX 4 PL ISSN 0137-2998

W iesław P u s z , „N ow y Parnas” przedrom an tyczn ej W arszaw y — Bruno K i ­

ciński i grono jego współpracow ników , W rocław 1979, es. 256.

W ydawałoby się, że wiedza o w ybitnym tw órcy polskiej nowoczesnej prasy Brunonie Kicińskim, zwłaszcza po ukazaniu się t. 5 N ow ego Kor­ buta (1967), tomu XII Polskiego słownika biograficznego (1967) i jeszcze

wcześniejszej rozpraw y D anuty Kamolowej1, jest na tyle pełna, iż istot­ nego i ważnego jej poszerzenia nie da się uzyskać na podstawie istnie­ jących w k raju źródeł. Przeczy tem u dysertacja doktorska W. Puszą, w ydana z rzadko spotykanym i uzupełnieniam i i podobiznami członków Nowego Parnasu. W prawdzie autor ograniczył przedm iot swych rozw a­ żań tylko do trzech lat literacko-publicystycznej twórczości Kicińskiego i jego koterii (1818— 1820), ale poszerzył do tego stopnia życiorys za­ równo jego, jak i jego tow arzyszy (do końca tego trzylecia) oraz analizę ich periodyków, że w rezultacie dał nowy obraz faktów literackich i ory ­ ginalną ich interpretację. Środowisko Kicińskiego przedstawione zostało z trzech stanowisk: stosunków koleżeńsko-towarzyskich (przyjaciele), współpracy w ydaw niczo-redakcyjnej (dziennikarze) i twórczości p isar­ skiej (literaci). We wszystkich tych aspektach Bruno odgrywa rolę pro­ tagonisty ideowego, organizatora prasowego i przywódcy grupy. Należą do niej trzej prężni inicjatyw ą i płodni współpracownicy—koledzy: Teo­ dor Morawski, Ferdynand Chotomski i Józef Brykczyńaki, grono — w y­ daw ałoby się — szczupłe, ale m spiratorskie, śmiałe i energiczne. Posze­ rzyli nadto „Nowy P arn as” liczni autorowie utw orów publikowanych w organach tej grupy: „Tygodniku Polskim i Zagranicznym ”, zmienionym rychło na „Tygodnik Polski” i „W andę” (1818), „Gazecie Codziennej Narodowej i Obcej” (1818—-1819), „Kronice Drugiej Połowy r. 1819” (1819) i „Orle Białym ” (1819— 1820).

Curriculum vitae Brunona Kicińskiego do 1818 r. wzbogaca omawia­

na książka także o szereg szczegółów dotąd nie znanych, jednakże nie te biograficzne zagadki stanowią owoc odkrywczych ambicji autora.

1 D. K a m o l o w a , Bruno Kiciń ski i jego czasopisma, „Rocznik H istorii Czasopiśm iennictwa Polskiego'’, t. III, z. 1; artykuł w PSB (1966— 1967) opracował M. Tyrowicz; N o w y K orbut podaje opracowania dotyczące Kicińskiego do 1965 r.

w łącznie. ·

(3)

-82 R E C E N Z J E

W. Pusz z rzadką otwartością przyznaje się do własnego „rozdrażnienia wynikłego z obserwowania stanu aktualnej k u ltu ry historycznej współ­ czesnego rodaka” (jakże słusznie!), co więcej — drażnią go kontrow er­ syjne sądy współczesnych i potomnych o Kicińskim jako tw órcy prasy. K ontrow ersyjność tych sądów dokum entuje 16 cytacjam i z wypowiedzi zarówno ludzi epoki (m.in. S. Dmochowski, S. Goszczyński, F. Malewski), jak i historyków naszego stulecia od A. Briicknera po J. Łojka. W nie­ typow y sposób, bo bez żadnego wstępu, wprowadza tę argum entację do rozdziału I, jakby chciał zapowiedzieć, że dopiero on uporządkuje i w łaś­ ciwie rozświetli działalność prasotw órczą Kicińskiego i jego najbliższych współpracowników. Istotnie uporządkował i rozjaśnił sprawę szeroko, ale — zdaniem podpisanego — dokonał tego zbyt jednostronnie, koncen­ tru jąc cały snop św iatła na wąskim przedmiocie badań, tj. drobnej gru­ pie „Nowego P arn asu ” i organach tej grupy. O ile z punktu lite ra tu ro ­ znawczego można go rozgrzeszyć, bo tło i twórczość literacka epoki istot­ nie doczekała się w naszej historiografii już bardzo szczegółowej analizy i charakterystyki, o tyle badania nad historią czasopiśmiennictwa tych lat ciągle niepokoją znacznie rozleglejszymi lukam i niż te, które na­ świetlił autor. Trudno chyba zaprzeczyć, że sprecyzowania roli Kiciń­ skiego naw et w tak krótkim , bo ledwie kilkuletnim czasie nie sposób dokonać bez próby porównawczej jego osiągnięć wydawniczo-prasowych i postaw y polityczno-ideowej z sytuacją bliskiego mu czasem i terenem dziennikarstw a polskiego. Żadna postać ani żadne zagadnienie histo­ ryczne nie może być traktow ane w izolacji od innych równoczesnych zja­ wisk jakościowo związanych z tą postacią czy zagadnieniem. Złożoność jest antytezą wyłączności i asekuruje przed niebezpieczeństwem subli- macji, dochodzącej nieraz do jednostronnej gloryfikacji.

Bezsprzecznie jednak — naw et mimo rezygnacji z tych kom paraty- stycznych ambicji (usprawiedliwionej być może charakterem rozpra­ wy) — prasoznawcza problem atyka w omawianej książce zarysowała się znacznie bogaciej niż w dotychczasowych studiach o Kicińskim i jego periodykach. Problem atyka ta — dotycząc przede w szystkim osobowości Kicińskiego, kształtow ania się jego intelektu i am bicji życiowych, za­ równo ideowych, jak i m aterialnych — wprowadza nas przede w szyst­ kim w p s y c h o l o g i ę d z i e n n i k a r z a doby przedrom antycznej, w dalszych zaś powiązaniach w zagadnienia o r g a n i z a c j i p r a c y r e d a k c y j n e j . K onstatacje autora z obu tych dziedzin rozrzucone są obficie, choć nie w pełnym ujęciu, jakiego oczekiwałby historyk prasy (w rozdz. III pt. „D ziennikarze”). Znajdujem y w nim ważne komponen­ ty osobowości redaktora i inw estora prasowego typu Kicińskiego. Poza więc takim i cechami osobowości, jak tem peram ent tw órczy czy szczegól­ na predylekcja do imprez w ydawniczo-prasowych przy dużym sprycie kalkulacyjnym , akcentuje autor u Kicińskiego jako redaktora postulat b e z s t r o n n o ś c i w prasie j. respektow ania w y m o g u d y s k u s j i

(4)

{s. 72—73) aż do „zrzeczenia się własnego zdania”. W postawie społecz­ no-politycznej podkreśla wierność liberalizmowi i wrogość formom feu ­ dalnym (s. 97), rozgraniczenie między ideą odrębności narodowej a ule­ ganiu podmuchom kosmopolityzmu (s. 94). O ile te determ inanty w ynika­ ły ze specyfiki w łasnych poglądów Kicińskiego, to reprezentow ane przez niego i jego najbliższych współpracowników z a s a d y r e d a g o w a - n i a dają podstawę do bez porów nania szerszych uogólnień. Znowu na plan pierwszy wysuwa się w nich postulat a k t y w i z a c j i opinii pu­ blicznej, a więc świadomość, że dziennik czy czasopismo nie śmie służyć wąskiemu rynkow i czytelniczemu i jego gustom: w achlarz inform acyjno- -publicystyczny musi być szeroki (od „w ystawienia rzetelnego stanu okolicy” po „składki na ulicznych żebraków ”, jak sprecyzowano np. w „Orle Białym ” z 16 III 1820). Jest to jak najoczywistszy dowód na wskroś nowoczesnego i postępowego system u prasy w ujęciu grupy K i­ cińskiego, wiążący się nadto z wymogiem publikowania naw et sprzecz­ nych opinii (np. w „listach do redakcji” i artykułach odredakcyjnych). Silnie akcentowana przez gruipę wolność słowa drukowanego ma swe źródło i podstawę praw ną w konstytucji (s. 74—77 i 93— 95).

Tem peram ent rasowego dziennikarza, jakim był B. Kiciński, potw ier­ dzają dalsze rozważania nad kalkulacją rentowności jego pism, w yda­ w anych w atmosferze ryw alizacji (ideowej raczej niż m aterialnej) z tzw. ówcześnie „starą prasą” w arszaw ską (reprezentow aną przez A. Lesznow- skiego i L. A. Dmuszewskiego). Troska o rynek odbiorców dyktowała Kicińskiemu szczególną dbałość o zabezpieczenie prenum eratorom od­ bioru egzemplarzy, dokonywanie „edycji drugiej” num erów w yczerpa­ nych, śmiałość nakładów, skalkulowanych w dwójnasób „na wolną sprze­ daż”; słowem chciał i umiał zarobić na swej prasie (s. 77), a dla potanie­ nia kosztów w łasnych potrafił zdobyć się na zakup własnej drukarni. Wysokości nakładu nie uzależniał wszakże do „zaufania czytelników” czy własnego patriotyzm u; nie ilość prenum eratorów , lecz potrzeba aktualizacji i rozbudzenia opinii publicznej dyktow ała mu nakłady, r o ­ bione zresztą ze znakom itym wyczuciem rynku czytelniczego. Są to cen­ ne spostrzeżenia i interp retacja autora, jeśli szukam y w książce elem en­ tów prasoznawczych. Niestety, nie znajdujem y wielu innych. Przede wszystkim serw isu przekazywanych czytelnikom wiadomości; wiadomo, że były one czerpane głównie z gazet obcych, często nie mających de­ bitu w K rólestw ie Polskim, a przecież wyzyskiwanych przez redakcje; czerpano je również ze źródeł pozaprasowych. Jak sobie z tym radził Kiciński? Zagadnienie k o l p o r t a ż u ledwie m uśnięte, nic o h o n o ­ r a r i a c h autorskich, toż samo o k r ę g a c h c z y t e l n i c z y c h . Zagadnienie k o t e r i i , skupionej wokół „Nowego P arn asu ”, czeka jeszcze na ujęcie socjologiczne. Nie wchodzimy natom iast w tym omó­ wieniu w spraw ę twórczości prozatorskiej i poetyckiej tej grupy; sprawa ta wykracza poza ram y „K w artalnika Historii P rasy Polskiej”.

(5)

84 R E C E N Z J E

N atom iast do tej historii należy sama biografia Kicińskiego, a zwłasz­ cza jego okresu młodzieńczego (choć au tor rozgrzeszył się z n ajlap id ar­ niejszego choćby zarysu losów swego bohatera po 1821 r.). W zakresie d at życia i studiów sprostowano kilka faktów. Najważniejsze sprosto­ w anie dotyczy roku urodzenia (nie wiadomo, dlaczego pominięte miejsce urodzenia: Lachowice w Galicji); z podawanych w różnych opracowa­ niach datach: 1794, 1796, 1797 ustalony w Polskim słowniku biograficz­

n y m rok 1794 zmienia autor na podstawie dwóch' listów rodzinnych na

1797. Byłoby to sprostowanie bardzo cenne, gdyby nie kłócił się z nim fakt pierwszego przekładu pirizez Kicińskiego przypisyw anej Homerowi Batra-

chomyomachii, k tó ry to tekst drukow ano już w 1813 r. Czyżby w tak

młodym w ieku (14— 15 rok życia) był zdalny do przekładu z języka greckiego poem atu niełatwego, i to w sposób zasługujący na druk? P rze­ suwa autor rów nież datę w stąpienia B. Kicińskiego do pijarskiego Colle­ gium z 1809 na 1807 r., zaprzecza dalej, by uczęszczał on na Wydział Praw a U niw ersytetu Warszawskiego; nasuwa przypuszczenie, że K iciń­ ski w stąpił do Szkoły P raw a (istniejącej w W arszawie od 1808 r.) jeszcze przed inauguracją U niw ersytetu w 1818 r.

Do swych rozważań dodał au tor bardzo pieczołowicie zebraną, ale dość arbitralnie wyselekcjonowaną bibliografię utw orów literackich ogłoszonych w czasopismach Kicińskiego (z w yjątkiem „Orła Białego” i „Kroniki Drugiej Połowy 1819 r.”); eo więcej, wspomógł ew entualne­ go użytkowania tej bibliografii indeksem incipitów wierszy. Ta re je stra ­ cja i indeks przem aw iają na korzyść wnikliwego i w niejednym szcze­ góle rew elacyjnego studium. N atom iast pomniejsza w pew nym stopniu jego wartość pominięcie szeregu wcześniejszych prac dotyczących cza­ sopiśmiennictwa warszawskiego omawianego okresu zarówno autorów starszych (jak A. M agiera i K. W. Wójcickiego Warszawa, jej życie

umysłowe i literackie), jak i nowszych, wśród nich zaś przede w szyst­

kim wspom nianej na wstępie D. Kamolowej i J. Łojka (Memoriał B. K i­

cińskiego w sprawie „Gazety Codziennej Narodowej i Obcej”, 1965).

Dziwią te pominięcia bibliograficzne, zwłaszcza przy wyjątkowo obfi­ tym aparacie przypisowym. H istorycy naszej prasy i czasopism muszą coraz pilniej obserwować badania prasoznawcze i nowe wyniki ogłasza­ ne n a łamach organów tej dyscypliny. Tom XVII „Studiów z okresu oświecenia” w ypełniony rozpraw ą W. Puszą wniósł w naszą wiedzę o Ki­ cińskim — mimo powyższych zastrzeżeń — bezsporne wartości.

Cytaty

Powiązane dokumenty

In the Netherlands, the recent emphasis on library as public space (i.e. Rozet Arnhem, Eemhuis Amersfoort) and community alliances is increasingly integrated by making metaphors

W zasadzie bardzo dobrze się składa, jeśli czytelnik może dowiedzieć się z książki czegoś więcej o nazwiskach, które wielokrotnie obiły mu się o uszy.. Z

Materiał empiryczny zebrano za pomocą autorskiego arkusza badań, którego kategorie odnosiły się do głównych obszarów badawczych: sportu kobiet, mężczyzn,

In the Ultimate Limit State stability calculations the loads are multiplied with a load factor ands and the soil parameters are divided by a material factor (Design Approach 3

Uit de uniformiteit U van het filtermateriaal wordt punt C gevonden, dat natuurlijk ook nog in het stabiele gebied moet liggen. Vervolgens wordt de verhouding D50/d50 bepaald,

During the forward evolution, the energy cascades from large to small scales to be dissipated by the model, whereas in the inverse evolution, energy is injected by the model and

We consider a two-dimensional channel flow, which has a chaotic but less active interface structure than three-dimensional one.. It should be noted that we here use the

Czy tezy o wyj ˛atkowos´ci pis´miennictwa naszej emigracji w pierwszym okresie powojennym nie moz˙na podwaz˙yc´ niejako z drugiej strony, wska- zuj ˛ac na wybitne utwory