• Nie Znaleziono Wyników

"Jahrbuch der Albertus-Universität zu Königsberg" T. IX, 1959 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Jahrbuch der Albertus-Universität zu Königsberg" T. IX, 1959 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Grygier, Tadeusz

"Jahrbuch der Albertus-Universität

zu Königsberg" T. IX, 1959 :

[recenzja]

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 4, 484-487

(2)

RECENZJE I OMÓWIENIA

JA H R B U C H DER A LB ER T U S-U N IV E R SIT Ä T ZU K Ö N IG SB ER G . H o lzn e r- V erlag, W ü rz b u rg 1959, t. IX, s. 316. ,

K olejny, dziew iąty tom R ocznika przynosi, ja k zw ykle, szereg in te re su ją c y c h ro zp raw n a u k o w y c h oraz ciekaw ych ilu s tra c ji p ra c y jed n eg o z głów niejszych ośrodków rew izjo n isty czn y ch w N iem ieckiej R epublice F e d e ra ln e j — D er G ö ttin g e r A rb e itsk re is.

W ydaje się, że d la nas, ja k zw ykle, n a jb a rd z ie j isto tn ą rzeczą, je st poznanie to k u p ra c i k o ncepcji k sz ta łtu ją c y c h środow isko w G etyndze. W po p rzed n ich re c en zjac h sta ra łe m się prze d staw ić podstaw ow y zrąb zasad łączących członków G etyndzkiego K ręg u P r a c y 1). O m aw iany R ocznik p o d aje zasadnicze koncepcje za ch o d n io -n iem ieck iej d o k try n y p ra w a m ię d zy n a ro d o w e g o 2). Jo a ch im F re ih e r r v o n B ra u n (D er G ö ttin g e r A rb e itsk re is. T ä tig k e itsb e ric h t 1957/1958) w sw ym sp raw o zd a n iu (s. 233) w y ra źn ie po d k reśla, iż p ro b lem te n b y ł isto tn y m i z a sa d ­ niczym p u n k te m z a in te re so w an ia G. A. K. w okresie spraw ozdaw czym . S pow o­ dow ać to m ia ła p ra c a poznańskiego uczonego, d ra B olesław a W iew ióry, d o ty ­ cząca u sta le n ia g ran ic y na O drze i Nysie w św ietle p ra w a m iędzynarodow ego ®). S tą d też re p lik ą na w yw ody B. W iew ióry rozpoczął się zjazd G. A. K. w G e ty n ­ dze, odbyty 21 i 22 k w ie tn ia 1958 roku. G łów nym re fe re n te m był prof, d r K ra u s,

k tó ry uznał, iż poglądy W iew ióry b yły głów nym p u n k te m za in te re so w an ia G . A. K. w la ta c h 1957 i 1958. S tą d jako pierw szy p u n k t dorocznej k o n feren c ji

p rze d staw io n o poglądy G. A. K. n a w yw ody B. W iew ióry.

W p ierw szy m rzędzie G. A. K. nie chce uznać poglądu polskiego, że um ow y poczdam skie o statecznie u sta liły g ran ic ę n a O drze i N ysie oraz, że przyszła k o n fe re n c ja pokojow a ty lk o fo rm a ln ie z a tw ie rd z i um ow ę poczdam ską. D alej G . A. K. k w estio n u je stan o w isk o polskie, że w yłączenie polskich Ziem Z achod­ nic h w ra z z G d ań sk iem spod stre fy rad z ie c k ie j jest w y ra źn y m dow odem od­ cięcia przez 4 m o c arstw a ty c h ziem od p a ń s tw a pruskiego, k tó re n o ta bene nie istn ie je już. R ów nież sp rze ciw ia ją się zachodnio-niem ieccy uczeni poglądow i, jakoby w um ow ach poczdam skich 4 w ielk ie m o c arstw a oddały Polsce Ziem ie Z achodnie w im ien iu N iem iec, oraz że zw ycięzcy m a ją p ra w o decydow ać o losie p odbitego k ra ju . S tąd ja k o k o n tra rg u m e n ty prof. K ra u s (s. 238) w ysu w a n a s tę ­ p u ją c e m om enty: a) a n e k sja jakiegokolw iek te ry to riu m je st b ez w arunkow o w zbroniona, b) p rze sied lan ie ludności je st niedopuszczalne, c) p rzy d z iela n ie obcego te ry to riu m bez zgody dotychczasow ego jego w łaściciela je st z p u n k tu w id ze n ia p ra w a m iędzynarodow ego niedopuszczalne, d) uzn an ie tego ro d za ju a k tó w przez inne p a ń stw a byłoby niezgodne z praw em , e) p raw o sa m o sta n o ­ w ie n ia n aro d ó w m usi być pod staw o w ą za sa d ą m iędzynarodow ego porządku.

K o n k re tn y m — n a uży tek w ew n ętrz n o -n iem ieck i — zadaniem G. A. K. jest w a lk a z o ficjaln ą zasadą p o lity k i m in is tra v. B ren tan o . U znano, iż „m yślenie o p ra w ie do bliższej ojczyzny („R echt a u f die H e im a t”) je st błędem

politycz-J) K o m u n ik a ty M azu rsk o -W arm iń sk ie, 1957, n r 1, s. 47 — 48; 1959, n r 1, s. 106 — 111.

2) P or. m oje uw agi o p ra c y J. M e y e r-L a n d ru ta , Die B eh an d lu n g von s ta a t­ lic h e n A rc h iv e n u n d R e g istra tu re n n ach V ö lk errech t. K om u n ik aty , 1959, 3, s. 273 — 233.

3) B. W iew ióra, G ra n ic a p o lsk o -n iem ieck a w św ietle p ra w a m ięd zy n aro d o ­ w ego, P o zn ań 1957.

(3)

nym , bo zm ien ia zag ad n ien ie W schodu z za g ad n ien ia ogólno-niem ieckiego, p a ń ­ stw ow ego, n a za g ad n ien ie pojedynczego człow ieka-w ysiedleńca. D alej ta za­ sa d a — w ed łu g G. A. K. — nie je st p o d sta w ą do p ro w a d ze n ia rozm ów m iędzy­ p ań stw o w y c h ” (s. 246) 4). G łów nym celem w g G. A. K. m a być udow odnienie b ez p raw ia w y sie d leń oraz uzn an ie zasady, iż „nie w y sta rc za hum anizm , ch rz e śc ija ń stw o jest w aż n iejsze” („H um anism us gen ü g t n ic h t, C h riste n tu m ist w ic h tig e r”) (s. 269).

D rugim elem entem , k tó ry bardzo isto tn ie w p ły w a n a pociągnięcia polityczne G. A. K., to, w g zd an ia p ro f. d r K. O. K u rth a . je st bieżąca sy tu a c ja na polskich Z iem iach Z achodnich. Od stosunków p a n u ją c y c h n a polskich Z iem iach Z achod­ n ic h „m usi się u sta lić i przygotow yw ać polityczne rozstrzy g n ięcia n iem ieckie”— ośw iadczał w k o n k lu z ji swego w y k ła d u prof. K u rth .

T rzecim elem entem , m a jąc y m regulow ać, w g G. A. K., ta k ty k ę niem iecką, je st sy tu a c ja m iędzynarodow a. A n alizą tego za g ad n ien ia z a ją ł się prof, d r H ans K och (Die F o rtse tz u n g des K rieges m it a n d e re n M itteln — zu r au ssen p o litisc h en L age u n te r b e so n d e re r B erü ck sich tig u n g d e r O stproblem e). Otóż p ro f. Koch w ychodzi z założenia, iż k sz tałto w an ie się sy tu a c ji w o sta tn ic h d w u la ta c h do­ prow adziło d o zm iany a m e ry k a ń sk ie j d o k try n y w o jen n ej. „P oniew aż w o jn a n u k le a rn a je s t sam obójstw em , m usi się p rze jść do in n e j s tra te g ii” (s. 208). T ym in n y m ośrodkiem są w o jn y lokalne, w k tó ry ch przeciw n icy nie m ogliby użyć „b ro n i m asow ej zag ład y ”. P rof. K och w ychodzi z założenia, że w ty c h lo k a l­ nych w o jn ach („strategicznych w alk a ch p a rty z a n c k ic h ”) szczególnie w ażne z n a ­ czenie m a E u ro p a i N iem cy. Chodzi tu m ianow icie o „m ożliwe zbro jn e sta rc ie m iędzy istn ie ją c y m i obecnie dw om a p a ń stw a m i niem ieckim i” (s. 212). S zerszym zag ad n ien iem sy tu a c ji m iędzynarodow ej — to fak t, p odany zresztą przez C h ru sz- czowa, że „w te j ch w ili obóz socjalistyczny nie je st już oblężony przez s z tu r­ m u ją c y ocean k a p ita listy c z n y ” (s. 221). T a całkow icie obecnie odm ienna sy tu a c ja ZSRR od sy tu a c ji z la t 1918— 1939, wg p rof. K ocha, sta w ia w obec obozu so cja­ listycznego b ard z o w aż n e i k a p ita ln e zadania, np. w obec obszaru azjaty ck ieg o i afry k ań sk ieg o . Od ro zw iązań ty c h zadań przez ZSRR „zależeć będzie w dużej m ierze ogólna s y tu a c ja m ięd zy n aro d o w a”, stw ierdzono w G. A. K. (s. 222).

Ilu s tra c ję d la zag ad n ien ia g ran ic y n a O drze i N ysie w kontek ście polsko- niem ieckim oraz szerszym m iędzynarodow ym p rz e d sta w ił H e rb e rt M arzian, w yno to w u jąc k ro n ik a rsk ie n o ta tk i z w y d arze ń od m a ja 1957 do lutego 1958 ro k u (Z eittafel u n d D okum ente zu r O der-N eisse L inie, s. 223 — 232).

Z d ru g iej stro n y p rez y d iu m G. A. K. z zadow oleniem stw ierd za fa k ty św ia d ­ czące o tym , że rzą d fe d e ra ln y zm ieniać zaczyna sw ój stosunek do ośrodka getyndzkiego. Z ew n ę trz n y m w y ra ze m tego m a być n ad a n ie przew odniczącem u G. A. K., prof. d r H. K rausow i, w ysokiego odznaczenia N iem ieckiej R e p u b lik i F e d e ra ln e j (krzyża zasługi — „G rosses V erd ie n stk reu z des V erd ie n sto rd en s d e r B u n d e srep u b lik D e u tsc h la n d ”) za u d a n e „u siło w an ia p rze p arcia niem iec­ kich żądań n a płaszczyźnie m iędzynarodow ego p r a w a ” (s. 240). N ato m iast ziom - kostw o P ru s W schodnich nad ało prof. K ra u so w i odznaczenie „tarczy p ru s k ie j” („P re u ssen sch ild ”) za jego „p ru sk ą p o sta w ę ”.

Jeżeli chodzi o d ziałalność w ydaw niczą, to G. A. K. w ciągu ro k u sp ra w o ­ zdaw czym w y d ał 15 p u b lik a cji. P u b lik a c je te p rz e d sta w ia ją stanow isko środo­ w isk a getyndzkiego, p rze d e w szy stk im p o d trzy m u ją tra d y c ję p ań stw a p ru s k ie ­ go, „w ykazują, że przysłow iow a nien aw iść m iędzy P o lak a m i a N iem cam i jest p rzesadzona”, i p o d k re śla ją „ lib eralisty c zn ą w yznaniow o i narodow ościow o

') Por. stu d iu m B. W iew ióry, Tzw. „R echt a u f die H e im a t”. P rz eg lą d Z a­ chodni, 1958, z. 5, s. 23 — 37. S p ra w a „p ra w a do bliższej ojczyzny” w ym aga z naszej stro n y szerszego om ów ienia.

(4)

p ru s k ą m yśl p a ń stw o w ą ” (s. 242 i 248). Chodzi je d n ak ż e przede w szy stk im o to, by „przeciw staw ić się poglądow i p a n u ją c e m u w N iem ieckiej R ep u b lice F e d e ­ ra ln e j, iż m yślenie o W schodzie je st ty lk o p a trz e n ie m przez o k u la ry p rz e sie d ­ leńców , k tó rzy o statecznie m uszą cierpieć i ponieść k a rę za k lę sk ę ”. Tego r o ­ d z a ju p o sta w a u zn a n a je st przez G. A. K. za zasadniczy błąd polityczny m y śle­ n ia społeczeństw a N RF (s. 245).

R óżnorodność ro zp raw jest w R oczniku b ardzo w ielka. I ta k : H an s R u t w ro zp raw ie p t. D ie G eltung d er P ro p h e tie des A lte n B undes im N eu en (s. 5—48K n a w ią zu jąc do tra d y c ji p ro testan c k ieg o u n iw e rsy te tu królew ieckiego, s ta ra się p rzep ro w ad z ać rew izję in te rp re ta c ji S tareg o i N ow ego T estam en tu . Dochodzi do p rzek o n an ia, iż „w S ta ry m T estam en cie nie zachodzi an i słowo, a n i p ojęcie m esjasza i nie m ożna przep o w ied n i S tareg o T e sta m e n tu tra k to w a ć ja k o św ia ­ d ectw a istn ie n ia C h ry stu sa. Je śli K ościół m im o w szy stk o s ta ra się udow odnić przep o w ied n ie p rzy jśc ia C h ry stu sa n a po d staw ie S ta re g o T estam e n tu , to ponosi za to odpow iedzialność. K ościół może tylko pow oływ ać się na Nowy T e sta m e n t”.

D rugą ro zp raw ę F ritz a G ausego: „K a n ts F re u n d e in d e r K ö n ig sb e rg e r K a u fm a n n sc h a ft” (s. 49 — 6П) zrefero w an o na dorocznym posiedzeniu „T o w a­ rz y stw a P rz y jac ió ł K a n ta ”, T ow arzystw a ściśle zw iązanego z G. A. K. F r. G au se stw ie rd z a, że „K rólew iec to m ia sto trze ch elem entów : tw ierdzy, k a te d ry i p o rtu , czyli siły zbrojnej, w y k ształc en ia i gospodarki, a lb o żołnierzy, uczonych i k u p ­ có w ”. K a n t ściśle zw iązany b ył z n au k ą, ale „za sw e w łasn e środow isko u w aż ał rów n ież społeczność w ojskow ą i k u p ie c k ą ”. K a n ta n ie należy uw ażać w ięc za „ciasnego specjalistę, ale za znaw cę lu d zi i w p ełn i używ ającego ży cia”.

Inne m yśli p ra c y G ausego, p o d k reśla ją ce „postępow ą ro lę k alw in ó w z A nglii osiedlonych w K ró lew cu ” (s. 49), „w agę P ru s W schodnich w p rze fla n co w y w an iu k u ltu r y zachodniej n a W schód” (s. 50) oraz „znaczenie m ieszczaństw a p ru s k o - w schodniego w k sz ta łto w a n iu się sta n u posiedzicieli ziem skich” (s. 61), w y m a ­ g a ją rów nież szerszego z n aszej stro n y u w zg lęd n ien ia ty c h problem ów w p r o ­ g ram ie badaw czym .

C iekaw ostka polityczna z życia T o w arzy stw a P rz y ja c ió ł K an ta — to fa k t, iż członek k o n g resu am erykańskiego, B. C a rro l Reece, n ależy do tegoż T o w arzy ­ stw a. S tą d zrozum ieć m ożna nici w iążące a n ty p o lsk ie w y stą p ien ie R eece’a w Izbie R e p re ze n ta n tó w S tan ó w Z je d n o czo n y c h 5).

Z za k resu sztuki i lite ra tu ry , R ocznik o b ejm u je dw ie rozp raw y : Józefa W iesnera: „Das G lockensym bol a u f D ü re rs R itte r, Tod und T e u fe l” (s. 68 — 86) oraz M ikołaja A rseniew a: „Die G eistige K u ltu r des R ussischen G u th o fen ” (s. 87 — 113). Obie ro zp raw y w y ra źn ie św iadczą o zasięgu z a in te re so w ań G. A. K.

D la naszych reg io n aln y ch b ad a ń w aż n a jest ro z p ra w a O sk ara W agnera: „ S ta a t und evangelische K irche in P olen 1918 — 1921” (s. 114 — 167). R ozpraw a W agnera rozszerza np. tło w alk w yznaniow ych, prow ad zo n y ch w D ział- dow szczyznie. U w ażam , iż tezy W ag n era w y m ag a ją odpow iedzi z n aszej stro n y , że zaznaczę choćby k ilk a z nich:

I. „K oncepcja stw o rzen ia polskiego narodow ego p a ń s tw a , w łąc za ła w s p r a ­ w y p o lity k i w ew n ętrz n ej p ań stw a polskiego rów n ież za g ad n ien ia kościelne i w yznaniow e. Ta koncepcja sta ła się p o d sta w ą p o lsk iej p o lity k i p o p ie ra n ia polskich g ru p w łonie p ro te sta n c k im ” (s. 115). II. „ P o lity k a B urschego p ro w a ­ d ziła do ta rć m iędzy sam ym i p ro te s ta n ta m i” (s. 121). III. „P olonizacja p ro te s ­ ta n tó w podstaw ow ym w aru n k ie m dalszego losu kościoła p ro te sta n c k ie g o ” (s. 122). IV. „W ażna ro la N arodow ej P a r tii R obotniczej w sp raw ac h w y zn a n io ­ w ych” (s. 132). V. „R ola ru c h u ekum enicznego” (s. 149). N a tle tych ogólnych

5) Zob. recenzję W andy K oryckiej w „K o m u n ik a ta c h ” r. 1958, n r 4, s. 424.

(5)

problem ów ro z p a try w a ć by n ależ ało sy tu a cję w D ziałdow szczyznie i postaw ę s u p e rin te n d e n ta działdow skiego, ks. Barczew skiego.

R ocznik kończy, o p rac o w a n a p rze z H e rb e rta M arzian a, b ib lio g ra fia zagad­ n ie ń w schodnich (O stdeutsche B ibliographie), o b ejm u ją ca p u b lik a cje za ro k 1957 o ra z su p le m e n t pozycji b ibliograficznych, przeoczonych, za okres od 1945 d o 1956 roku.

T a deusz Grygier

ERNST H A RTM A NN , G eschichte der S ta d t H ohenstein in Ostpreussen.

O stdeutsche B eiträge aus d e m Göttinger A rbeitsk reis. B and XIV. H olzner

V erlag, W ü rz b u rg 1959, s. V III. 127, ilu str. i szkice.

Do rze czow nika „ h isto ria ” dod aje się zw ykle p rzy m io tn ik „polityczna”, .,g ospodarcza” itp . celem bliższego i ścisłego o kreślenia, o ja k ą gałąź nauki, zw a n ej h isto rią , chodzi. W ty m sensie książk i E rn s ta H a rtm a n n a „G eschichte d e r S ta d t H o h en stein in O stp re u sse n ” nie m ożna nazw ać h isto rią polityczną, poniew aż au to r, prócz re la c ji w y p ad k ó w politycznych, p rze d sta w ia ob raz gos­ p odarczego ro zw o ju g ro d u n a d Jem iołów ką, sto su n k i k u ltu ra ln e , jakie w nim p anow ały, opis zw yczajów i obyczajów ludności itd. J e s t to je d n ak h isto ria p olity czn a i to b ard z o p o lity czn a w innym sensie. O p u b lik o w an a z o kazji sześć- se tn e j rocznicy n a d a n ia O lsztynkow i p ra w m iejskich, k siążk a H a rtm a n n a , w b re w kanonom , u sta la n y m niegdyś w łaśn ie przez h isto rio g ra fię niem iecką, nie została n a p isa n a sine ira e t studio.

P olityczne in te n c je a u to ra zostały w y ra źn ie zd e k la ro w an e w jego p rz e d ­ m ow ie, gdzie s ta ra się dostarczyć czytelnikom resu m e sw ej pracy. W sk o n d e n ­ sow anych w k ilk u zdaniach i w yeksp o n o w an y ch rozstrzelonym d ru k ie m zw ro­ ta c h o p o lsk o -t a t a r s k i c h w o jsk ach spod G ru n w ald u , t a t a r s k i c h ludach, p lą d ru ją c y c h okolice O lsz ty n k a w czasie w o jen szw edzkich, a z j a t y c ­ k i e j dżum ie z 1709 r., r o s y j s k i c h w ojsk ach z o k resu w ojny sie d m io let­ n ie j — dźw ięczy znajom y to n o obronie E uropy p rzed niebezpieczeństw em ze W schodu. T uż obok um ieszcza H a rtm a n n slogan o t y m c z a s o w e j o b c e j a d m i n i s t r a c j i („ u n te r v o rlä u fig e r fre m d e r V e rw altu n g ”), pod k tó r ą się obecnie m iasto, k w itn ą c e przed d w u d ziestu laty , zn a jd u je .

E pilogiem p ra c y E. H a rtm a n n a jest obszerny fra g m e n t ze znanej książk i C h a rle sa W a sse rm an n a „U n te r p o ln isch e r V e rw a ltu n g ”, p o siad ający rów nież w y ra ź n ą polity czn ą wym ow ę.

K ończąc słow o w stępne, a u to r ok reśla cel p u b lik a c ji: „Möge diese S ta d t­ g eschichte von H o h en stein i. O stp re u sse n als Z eugnis u n b e irrb a re r H e im a ttre u e d en n a c h fo lg en d e n G e n e ra tio n e n das W issen um O std e u tsch lan d b e w a h re n h e lfe n ”. Jeszcze przed p rz y stą p ie n ie m do le k tu ry książki E. H a rtm a n n a cz y te l­ n ik może oczekiw ać, że m a te r ia ł historyczny, za w a rty m iędzy przedm ow ą i epilogiem , p o d p o rząd k o w an y został sw oistym celom dydaktycznym .

I nie om yli się. Oto bow iem , opisując dążenia szlach ty i m ieszczaństw a P ru s do o balenia w ładzy szlacheckiej, E. H a rtm a n n nie nazyw a ich inaczej ja k z d ra jc a m i i re b e lia n ta m i. Po G ru n w a ld zie „O sterode und H ohenstein w u rd e n d u rc h o rd en sfein d lich e H e rre n v e rrä te ris c h dem F ein d ü b erg e b en ” (s. 11). W 1414 r. p rzy p o d d an iu się O lszty n k a Ja g ie lle „w ied eru m heisst es, dass "Verrat im S piele w a r ” (s. 12). W czasie d ziałalności Z w iązku P ru sk ieg o „in d en R e ih e n d e r R itte rs c h a ft un d bei den S tä d te n w u rd e n U n treu e u n d V e rra t o ffe n b a r” (s. 15). „Im F e b r u a r 1440 fin d en w ir schon die R ebellen au s dem O sterodischen, zu denen auch d e r V e rtre te r H ohen stein s z ä h lt” (s. 15). W 1519 r. „w ie d eru m sp ie lte V e rra t e h rg e izig e r E d elleu te eine R ollę bei d ęr E in n ah m e -der S ta d t” (s. 24). A zatem po p ię ciokroć zd ra d a.

Cytaty

Powiązane dokumenty

sammen; es bildet eine weitere Entwickelung von dessen Form c, indem bei diesen die Breite im Verhältniss zur Länge ein wenig zunimmt; sie sind beide

Ehe wir die Küste verlassen und uns der hohen See zuwenden, besuchen wir (in der Danziger Bucht) noch ein ungeheures Geschiebe, welches unweit der Küste in

schichten, oder eine Versetzung des Seespiegels unter dem Einfluss astronomischer Ursachen. Alle diese Wirkungen sind aber nicht mit irgend genügender Sicherheit

i) Später professor in Rostock (cfr. Below, Johannes, prof. Caspari, Andreas, stud. Gehren, Reinhold,') Rostock, LL.. Johannes Bernhard,.. LL. Miltitz, Dietrich, Meißen,

Rodzice dzieci i młodzieży z zespołem Downa nie różnią się istotnie w zakresie zadowolenia z życia od rodziców dzieci

KAISERTOR, SÜDFLÜGEL,

sprechenden 52000, von denen in Masuren 27000 und im südlichen Erm land 25000 wohnten; 150000 sprachen das Masurische und 23000 den im Erm land

XI, Państwowa Szkoła Ogólnokształcąca Stopnia Licealnego w Chodzieży obecnie: I Liceum Ogólnokształcące im.. XI, Państwowa Szkoła Ogólnokształcąca Stopnia Licealnego w