• Nie Znaleziono Wyników

Wpływ narcyzmu oraz oziębłej osobowości na niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich (kan. 1095, n. 3 KPK) w świetle wyroku Roty Rzymskiej c. Funghini z dnia 18.12.1996 r.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wpływ narcyzmu oraz oziębłej osobowości na niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich (kan. 1095, n. 3 KPK) w świetle wyroku Roty Rzymskiej c. Funghini z dnia 18.12.1996 r."

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Ginter Dzierżon

Wpływ narcyzmu oraz oziębłej

osobowości na niezdolność do

podjęcia istotnych obowiązków

małżeńskich (kan. 1095, n. 3 KPK) w

świetle wyroku Roty Rzymskiej c.

Funghini z dnia 18.12.1996 r.

Ius Matrimoniale 7 (13), 191-198

(2)

O R Z E C Z N I C T W O S Ą D O W E

lu s M atrim o n iale 7 (13) 2002

K s. G in ter D zierżoń

Wpływ narcyzmu oraz oziębłej osobowości na niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich (kan. 1095, n. 3 KPK)

w świetle wyroku Roty Rzymskiej c. Funghini z dnia 18.12.1996 r.

Występujący w K odeksie Jana Pawia II z 1983 r. nowy tytuł nieważ­ ności m ałżeństwa dotyczący niezdolności z przyczyn natury psychicz­ nej do podjęcia istotnych obowiązków m ałżeńskich (kan. 1095, n. 3 KPK) jest często aplikowany w orzecznictwie trybunałów kościelnych. Na incapacitas bowiem osoby ludzkiej do powzięcia przedm iotu zgody małżeńskiej wywierają wpływ bardzo liczne zaburzenia. Kwalifikacja jednak ich destruktywnego oddziaływania na ważność konsensu m ał­ żeńskiego jest zadaniem niezwykle trudnym. W tym przypadku nie wy­ starcza samo odw ołanie się do rezultatów badań dziedzin zajmujących się patologiam i osobowości ludzkiej, a więc psychologii czy psychiatrii. Idzie bowiem o ocenę środków dowodowych według kryteriów wypra­ cowanych w doktrynie kanonistycznej.

W tym kontekście za zasadne należy uznać podjęcie analizy wyroku Roty Rzymskiej c. Funghini z dnia 18.12.1996 r., w której poddano ocenie wpływ na ważność zgody małżeńskiej dwóch specyficznych za­ burzeń, tzn. narcyzm u oraz oziębłej osobowości (freddezza d ’a n im o )1.

1. Przebieg sprawy

Strony procesu: Ernest oraz Emma, po okresie 7-letniego narzeczeństw, w dniu 22.08.1987 r. zawarły związek małżeński w jednej z parafii należą­ cych do włoskiej diecezji Salutarium. Wspólne ich pożycie trwało jednak zaledwie dwa lata. W 1989 r. żona opuściła męża, twierdząc, iż w życiu małżeńskim nie nawiązano prawdziwych relacji interpersonalnych.

(3)

W dniu 22.06.1992 r. decyzją trybunału cywilnego usankcjonowano separację małżonków. Po czym Ernest, w dniu 28.02.1992 r. wniósł skargę powodową do Trybunału Regionalnego Pademontanum, zaskar­ żając ważność związku z tytułu niezdolności do podjęcia istotnych obo­ wiązków m ałżeńskich po stronie mężczyzny (kan. 1095, n. KPK). O rze­ czenie trybunału I instancji było jednak nieprzychylne dla powoda. W dniu 1.07.1993 r. wydano bowiem wyrok negatywny. Stąd też powód niezadowolony z tego rozstrzygnięcia wniósł apelację do Trybunału R o­ ty Rzymskiej. Sprawa została przyjęta, w następstwie czego ustalono zakres sporu o następującym brzmieniu: A t constet de matrimonii nulli-

tate, in casu, ob viri incapacitatem assumendi onera coniugalial

2. S tan prawny

Jak zasygnalizowaliśmy już wyżej, kwestią pryncypialną w toczonym procesie stała się kwestia oceny wpływu zaburzeń sfery afektywnej, tzn. narcyzmu oraz oziębłej osobowości na ważność konsensu małżeńskiego.

A udytor rotalny w uzasadnieniu in iure przedstawił najpierw w syn­ tetycznej form ie doktrynę co do zdolności osoby ludzkiej do zawarcia m ałżeństwa. Podkreślił on, iż człowiek powinien być zdolny w p o tró j­ nym wymiarze, tzn. powinien dysponować jednocześnie zdolnością po ­ znania, zdolnością oceny krytycznej przedm iotu konsensu oraz zdol­ nością do podjęcia istotnych obowiązków m ałżeńskich2. W iadom o, iż kwestia ta została uwydatniona przez prawodawcę w brzm ieniu kan. 1095, nn. 1-3 KPK.

Ponens mając jednak na uwadze treść zawiązanego litis contestatio skoncentrował swą uwagę wyłącznie na treści kan. 1095, n. 3 KPK. Nawią­ zując do sformułowania tej normy podkreślił on, iż w tym przypadku inca-

pacitas osoby musi pochodzić wyłącznie z przyczyn natury psychicznej. Co

oznacza, iż pomiędzy anomalią a niezdolnością kontrahenta powinna za­ istnieć relacja przyczynowości3. Należy jednocześnie dodać, iż wspomnia­ ny związek przyczynowy jest ściśle związany z procesem formacyjnym kon­ sensu, tzn. musi on zaistnieć w momencie wyrażenia zgody małżeńskiej.

2 Tam że, s. 836.

’ Tam że, s. 837. Czytamy tutaj: „N exus seu relatio causalitatis ideo adsit req u irit inter de- n u n tiatem in cap acitatem e t anom aliam vel pathologiam psychicam m om en to pro latio n is consensus in a lte ru tro co n tralien te ex ta n te m ”.

(4)

Kryteria oceny wpływu zaburzeń psychicznych na ważność umowy małżeńskiej zostały uwydatnione m.in. przez papieża Jana Pawła II w powszechnie znanej już dzisiaj Alokucji do Roty Rzymskiej z dnia 5.02.1987 r.4 W przem ówieniu tym Ojciec św. wskazał, iż w kwalifikacji jurydycznej incapacitas należy wyraźnie rozróżnić pom iędzy tru d n o ­ ścią życiową a niezdolnością. Albowiem jedynie prawdziwa incapacitas a nie trudność życiowa, m oże spowodować nieważność m ałżeństw a5. N iezdolność zaś występuję jedynie wówczas, gdy k on trahen t zostałby dotknięty prawdziwą anom alią, naruszającą substancjalnie jego zdol­ ność do rozum ow ania oraz chcenia6.

R. Funghini poddając analizie ocenę wpływu anomalii na ludzką zdolność do powzięcia przedm iotu konsensu małżeńskiego odwołał się do owych wytycznych. Podkreślił on, iż jedynym wyznacznikiem oceny tego zjawiska nie może być na pewno nieszczęśliwy rozpad małżeństwa. W zwyczajnych bowiem w arunkach powstające w małżeństwie trudności życiowe mogą zostać przecież przez człowieka przezwyciężone zarówno za pom ocą środków naturalnych, jak i środków nadprzyrodzonych7.

N astępnie red aktor wyroku dysponując tak sprecyzowanym założe­ niem poddał szczegółowej analizie kwestię bezpośrednio związaną z toczonym procesem , tzn. ocenę wpływu narcyzm u oraz oziębłej oso­ bowości na ważność zgody małżeńskiej.

Powołując się na charakterystykę narcyzmu wypracowaną przez E. C attaneo zwrócił on uwagę, iż tę patologię należy wiązać przede wszystkim z egocentryzm em ludzkich zachow ań8. W psychiatrii wyróż­ nia się dwie formy tego schorzenia, tzn. pierw otną, powstającą

J Z ob. Jo a n n e s Paulus II, A llocutio ad R o ta e R o m a n a e A d ito res - 5.02.1987, AAS 79:1987, s. 1453-1459. Szerzej na te n te m a t zob. G . V ersaldi, M o n u m e n tu m e t consectaria A llocutionis Jo a n n is Pauli II ad A u d ito rie s R o ta e R o m a n a e diei 5 F eb ru arii 1987, P eriodica 77: 1988, s. 109-148.

5 Z ob. Jo a n n e s Paulus II, A llo cu tio ad R o ta e R o m a n a e A d ito res - 5.02.1987, j.w. s. 1457. Czytamy tu taj: „P er il canonista deve rim a n e re ch iaro il principio che solo la incapacità, e non già la difficoltâ a p re sta re il consenso e a realizzare u n a v era co m unità di vita e di am o ­ re re n d e nullo il m atrim o n io ”.

‘ Tamże. P ap ież stwierdził: „U n a v era incapacità è ipotizzabile solo in presen z a di u n a se­ ria fo rm a di an o m alia, ehe co m u n q u e si voglia d efin ire, deve intaccare so stan zialm en te le capacità di in te n d e re e/o di volere del c o n tra e n te ” .

7 D ec. c. Funghini z 18.12.1996 r., j.w. s. 837.

s Tam że, s. 837; E. C a ttan e o , N arcisism o, w: E n ciclo p ed ia filosifica, t. 3, koi. 784. A u to r ten scharakteryzow ał to zab u rzen ie ja k o „an o rm ale ten d e n z a egocentrica p e r cui l’individuo rivolge su di sè, sula p ro p ria p erso n a, tu tto il suo interesse ed a m o re ” .

(5)

w pierwszych stadiach rozwojowych życia afektywnego człowieka, kie­ dy to ludzkie libido nie posiada jeszcze swego przedm iotu oraz w tórną, kiedy podm iot skierow ując swe uczucia ku drugiej osobie identyfikuje własne „ja” z osobą kochaną9. J. Versaldi jest przekonany, iż częstym następstw em takich postaw stają się poważne trudności w nawiązaniu relacji interpersonalnych w m ałżeństw ie10.

Samo zaistnienie wskazanego zaburzenia nie upow ażnia jeszcze sę­ dziego do wyrokowania pro nullitate. Innymi słowy, nie wystarcza ono do osiągnięcia m oralnej pewności do powzięcia przedm iotu zgody małżeńskiej. W ocenie zjawiska powinien on bowiem kierow ać się nie tylko kryteriam i psychologicznymi, lecz musi przed e wszystkim wziąć pod uwagę kryteria jurydyczne. Ponens zatem m ając na uwadze ten fakt nawiązał do założeń uwydatnionych we wspom nianym papieskim przem ówieniu z 5.02.1987 r. wskazując, iż jedynie pow ażna anom alia w sferze afektywnej uniemożliwia stworzenie w m ałżeństw ie praw dzi­ wej wspólnoty życia i miłości11.

Podobne kryteria należało aplikować w ocenie kolejnego zaburzenia, jakim była oziębłość osobowości (freddezza d ’animo). Audytor rotalny powołując się na definicję tego schorzenia wypracowaną przez E. Bleu- lera podkreślił, iż jest ono związane z licznymi zaburzeniam i w sferze afektywnej wyrażającymi się m.in. w niezdolności do stworzenia praw­ dziwej przyjaźni międzyludzkiej, czy też dogłębnego uczucia miłości12. 9 D ec. c. F unghini z 18.12.1996 r., j.w. s. 836-837: „D uplicem narcissism ! speciem cognosit scientia psychiatrica e t psychoanalisis, p rim arium qui dicitur qui ad prim um vitae affective subiecti stadium p e rtin e t, q u a n d o libido c a re t suo obiecto e t ideo idem se tan tu m in tu etu r; e t secundarium « q u an d o la libido do p o essere sta ta rivolta ad a ltre p erso n e, rito rn a all’Io identificandosi con la p e rso n a am ata» (E. C a ttan e o , о. c., 1. c)” .

'° Z ob. J. V ersaldi, Via e t ra tio intro d u cen d i integram n o tio n em ch ristaian n sexualitatis in categories canonicas, P erio d ica 75:1986, s. 429. A u to r te n stw ierdził: „(...) relatio non am ­ plius in sta u ra tu r in ter subiecum e t obiectum sed inter exaggeratam e t prim itivam im aginem suiipsius et p ro iectio n em eiu sd em p ath o lo g icae in obiecta, ita u t v era relatio est tan tu m in­ te r se et se, cum c a re n tia re latio n is in terp erso n alis”.

" D ec. c. F unghini z 18.12.1996 r., j.w. s. 838.

12 Z ob. T. B leuler, T ra tta to di p sichiatria, 1967, s. 612. A u to r ten charakteryzujący osoby d o tk n ię te tym zab u rzen iem stw ierdził: „(...) sacrficano a cour leggero i ra p p o rti con i loro cogiunti p e r legarsi a degli estra n e i in vista di m o m en tan ei vantaggi. N on h a n n o alcun senso d elle tradizioni, d elle loro a p p a rte n e n z a ad un d e te rm in a to g ru p p o sociale, non conoscano о fed eltà о stati d ’anim o com e nostalgia o m elanconia. Singolarissim i so n o anche nei loro ra p p o rti am orosi, dove avanzano p retese sessuali m escolandole g ro tte sc a m e n te a richieste di d e n a ro o di altrim en ti m ateriali, e dove m anca ogni cap ac ità di sacrificarsi, ogni senso di un legam e durevole, ogni am o re pro fo n d o . S pesso se b b e n e non se m p re Pabilità e fredezza d ’anim o so n o in reciproco ra p p o rto di causa e di e ffe tto ” .

(6)

W następstwie czego w m ałżeństwie m ogą powstać poważne trudności w stworzeniu prawdziwych relacji międzyosobowych13. W kwalifikacji wpływu tego zaburzenia na ważność zgody małżeńskiej mogą jednak powstać poważne trudności. W praktyce bowiem trudno jest rozróżnić pomiędzy życiowym dziwactwem a prawdziwą anom alią. W myśl przeto uwydatnionych ju ż wyżej kryteriów jurydycznych, jedynie ciężkie scho­ rzenie m oże stać się przyczyną niezdolności osoby ludzkiej do zawarcia małżeństwa.

W tym przypadku w procesie dow odzenia ogrom ną pom ocą mogą stać się opinie biegłych. R edaktor wyroku odwołując się zatem do brzm ienia kann. 1680 K PK oraz 1574 KPK był przekonany, iż w p ro ­ wadzonej sprawie zaistniała konieczność skorzystania z takich eksper­ tyz. Podkreślił on jednak, iż zadania sędziego w ich ocenie nie ograni­ czają się do prostej recepcji rezultatów badań dziedzin zajmujących się anom aliam i. Kwalifikacja bowiem dostarczonego m ateriału pow inna opierać się nie tylko na wynikach ekspertyz, lecz ich fundam entem p o ­ winny stać się założenia antropologii chrześcijańskiej14. W tej sytuacji idzie przecież o aplikację danych psychologii czy psychiatrii w kanoni- stycznej przestrzeni jurydycznej.

Jest rzeczą oczywistą, iż ocena wyników badań staje się łatwiejsza w przypadku stanowisk zgodnych, pow ażne trudności występują n ato ­ miast wówczas, jeśli zdania biegłych są rozbieżne.

3. Stan faktyczny

Ponens w konstrukcji części in facto podda! ocenie trzy kategorie środków dowodowych, a mianowicie: oświadczenia stron, zeznania świadków oraz ekspertyzy biegłych.

15 D ec. c. Funghini z 18.12.1996 r., j.w. s. 839; B leu ler, T rattato , j.w. s. 661.

14 D ec. c. Funghini z 18.12.1996 r., j.w. s. 840: „U bi discordes h a b e a n tu r p erito riu m se n ­ ten tiae, p raese rtim cirk a d en u n tiati m orbi diagnosim vel circa sym ptom ata ex actis e m e rg e n ­ tia vel e aru n d em clynicam in te rp re ta tio n e m , m axim a cum cau tela p ro c e d e t iudex e t conclu­ sionibus favet « quae magis fu n d a tu r in actis, q u ae e t non m ere p robabiles p ro p o n u n tu r, q u ­ ae co h a e re n te s ac c o n g ru n etes cum praem issis su n t e t non his latiores, q u ae non adsertivo sed d e m o n strativ o p ro fe ru n tu r, q u ae tan d em non d eterm in ism o , sed principiis a n tro p o lo - giae Christianae a d h a e re n t» ” . Szerzej n a te m a t znaczenia założeń antropologii chrześcijań­ skiej d la system u kanonicznego zob. O. F um agalli C arulli O , In te le tto e volo n tà nel consen­ so m atrim o n iale in d ritto canonico, M ilano 1974, s. 325; M. P o m p ed d a, Studi di d iritto m a­ trim o n iale canonico, M ilano 1995, s. 469.

(7)

Strony w trakcie procesu przyznały, iż w okresie przedm ałżeńskim łączyło je głębokie uczucie, tzn. były w sobie zakochane. Owszem, w tym czasie miały m iejsce okresy krótkotrw ałego rozstania, to jed n ak nie wywarły one poważnego wpływu na dalszy przebieg narzeczeństwa. Z daniem stron, trudności w tw orzeniu relacji międzyosobowych p o ­ wstały dopiero po zawarciu m ałżeństwa.

Należy jednocześnie dodać, iż audytor rotalny szczególnie wiele uwagi poświęcił zeznaniu pow oda. Poddając ocenie jego wypowiedzi zauważył na w stępie, iż nie był on nigdy leczony psychicznie. Z jego oświadczeń wynikało natom iast, iż trudności pow stałe w m ałżeństw ie były następstw em nie tylko jego niewłaściwych zachowań, lecz wynika­ ły one przede wszystkim z wad charakteru obydwu kon trahentó w 15. To­ też ponens konkludując słusznie zauważył, iż z przedstawionych ze­ znań nie wynika, iż w osobowości pow oda przed zawarciem m ałżeń­ stwa wystąpiły poważne zaburzenia w sferze afektywnej16.

Istnienia ciężkich anom alii u mężczyzny nie potwierdzili również w swych zeznaniach świadkowie. W swych wypowiedziach uwydatnili oni jedynie różnice charakterów stron procesu.

W procesie tym jed n ak pow ażne trudności w ocenie m ateriału do­ wodowego wiązały się z kwalifikacją ekspertyz biegłych. W aktach sprawy znalazło się bowiem pięć rozbieżnych opinii. Jed na została do­ łączona do skargi powodowej; cztery następne opracow ano w trakcie procesu.

W opinii przedstawionej na początku procesu biegły opierając się na wynikach testu R orschacha stwierdził, iż powód został dotknięty pow ażną patologią osobowości w sferze afektywnej. Toteż jego zda­ niem, nie był on zdolny do stw orzenia prawdziwych relacji interp erso ­ nalnych w m ałżeństw ie17. Przekonania tego nie potwierdził jed n ak eks­ p ert powołany w sprawie, wykluczający narcystyczną stru kturę osobo­ wości powoda. W uzasadnieniu swego stanowiska skonstatow ał on, iż w ocenie wypływu patologii na ważność zgody małżeńskiej należy wziąć pod uwagę nie tylko kryteria psychiatryczne, lecz również

kryte-15 D ec. c. Funghini z 18.12.1996 r., j.w. s. 842. A udytor rotalny stw ierdził: „N em inem fugit ex hac am p la factorum e n a rra tio n e u n u m m anifeste m ergere, difficultates in m atrim o n io in facto esse o rtas non uni coniugi esse trib u e n d as, eas potius originem d u c e re e vitiositatibus ch aracteris u triu sq u e quam ex alterius d e te rm in a ta p e rso n alitate e t eo vel m inus viri im m a­ tu rita te affectiva” .

K’ Tam że, s. 845. 11 Tam że, s. 848-849.

(8)

ria kanoniczne'8. Trzeci z biegłych naw iązując do klasyfikacji zaburzeń D S M -IIT R potwierdził opinię poprzednika stwierdzając, iż u powoda spotykam y się wprawdzie z zaburzeniem osobowości obsesyjno-kom- pulsywnym, to jed n ak nie było ono tak pow ażne aby mogło spow odo­ wać nieważność zawartego związku m ałżeńskiego. Stąd też był on przekonany, iż rozpad związku m ałżeńskiego nastąpił wskutek tru d n o ­ ści życiowych19.

W tej sytuacji niekorzystnej dla pow oda jego adwokat dom agał się przeprow adzenia kolejnej ekspertyzy. Powołany przez niego biegły p o ­ twierdził opinie swych poprzedników . Wówczas, zażądał on jeszcze jednego wyniku badań. N astępny ekspert zaprzeczył opiniom p o ­ przedników, uznając powoda za niezdolnego do zawarci małżeństwa.

Zauw ażamy więc, iż występujący w procesie biegli nie byli zgodni co do oceny wpływu zaburzeń w sferze afektywnej powoda na ważność umowy małżeńskiej.

Turnus rotalny oceniając zatem wszystkie przedstaw ione środki do­ wodowe wydał wyrok negatywny. Przyjęte rozstrzygnięcie uzasadniono następująco:

1) przebieg narzeczeństw a stro n nie w skazał na incapacitas pow o­ da do zaw arcia m ałżeństw a. Gdyby bow iem pow ód został dotknięty niezdolnością, to wówczas niem ożliwym stałoby się w ytw orzenie tak dogłębnej oraz długotrw ałej w ięzi uczuciowej stro n w czasie narze- czeńskim ;

2) pom im o tego, iż w czasie narzeczeństwa pom iędzy stronam i d o ­ szło do krótkotrw ałego rozstania, to jed n ak faktu tego nie należało łą­ czyć z w ystąpieniem u pow oda poważnych anomalii. N ieporozum ienie to zostało bowiem sprowokow ane przez pozwaną. W tym czasie zaczę­ ła ona żywić uczucie do innego mężczyzny;

3) objawy zam knięcia się pow oda w sobie nie wystąpiły w czasie przedm ałżeńskim . Co więcej pozw ana stwierdziła, iż powód był jedyną osobą z którą czuła się w narzeczeństw ie dobrze;

4) pozwany nigdy, tzn. ani przed zawarciem małżeństwa, ani też w czasie jego trwania, nie był leczony psychicznie20.

W zaprezentow anym procesie rotalnym nie osiągnięto pewności m oralnej co do niezdolności pow oda do powzięcia przedm iotu zgody

и Tamże, s. 850. 2,1 Tam że, s. 852-854.

(9)

małżeńskiej. Przyczyną rozpadu m ałżeństwa stały się bowiem tru d n o ­ ści życiowe, a nie incapacitas mężczyzny.

L’influenza del narcisism o e fredezza d’animo sulla incapacià ad assum ere le obbli- gazioni essenziali dei m atrim onio nella senteza della Rota Romana c. Funghini del 18

dicembre 1996 Sommario

E a u to r e p r é s e n ta e c o m m e n ta il c o n te n u to d e lla s e n te z a r o ta le p ro validitate e m a ­ n a ta d a l tito lo d e l c a n . 1095, η. 3 C IC . II n o to u d ito re r o ta le c o n c e n tr a n d o la s u a a tte n - z io n e su lP in flu e n z a d e l n a rc isism o e fre d e z z a d ’a n im o su lla in c a p a c ità a d a s su m e re le o b b lig a z io n i e s se n z ia li d e i m a trim o n io , h a s o tto lin e a to e h e in c a p a c ità p sic h ic a al m a ­ trim o n io c irca cu i d à d isp o siz io n i il can . 1095, η. 3 C IC è u n c o n c e tto g iu rid ic o , e n o n - c o m e si p u ö s o s te n e r e - c lin ico .

Cytaty

Powiązane dokumenty

6. W rozpatryw anej sprawie należało przeto udowodnić: 1) że płodność pow oda była ja k o jego cecha przym iotem w prost i bezpośrednio przez pozw aną zamierzonym,

c.. Opinia psychologiczna przygotowana i udokumentowana przez dr. P1 wychodząc od dobrych materiałów do których miał dostęp biegły, czyni jednak zaskakującą obserwację,

W dniu 9 lutego 2005 r. ponens określił formułę wątpliwości, wska- zując w niej pięć tytułów nieważności: 1) błąd po stronie powoda co do przymiotu osoby pozwanej;

matrimonio, t.. Pojęcie prawne rozeznania oceniającego, stwierdza ponens, wyja- śniane jest niekiedy przez pojęcie dojrzałości sądu, to ostatnie zaś uży- wane jest niekiedy jako

Gdy chodzi z kolei o zdolność pozw anej do podjęcia isto t­ nych obowiązków m ałżeńskich, ponens zauważa, iż obowiązki te nie tylko uśw iadam iała sobie z