Po drugiej stronie ekranu.
O poc
hodzeniu i charakterze e-liberatury
Rukasz Matuszyk, lukasz.Þ lolog@gmail.com Uniwersytet glski w Katowicach
ul. Bankowa 12, 40-007 Katowice
Streszczenie
W artykule zostaÙa przedstawiona idea dzieÙa e-liberackiego, czyli utworu liberackiego funkcjonujcego wyÙcznie w wirtualnej przestrzeni Internetu. Podj¿to prób¿ genologicznego umiejscowienia tego typu literatury – ukazujc jej od-miennoï° od e-literatury oraz liberatury – oraz przedyskutowano jej hipertekstowoï° (hipermedialnoï°). GÙównym celem byÙo ukazanie liberatury jako gatunku doskonale funkcjonujcego w Internecie, o wiele lepiej niČ tradycyjna literatura.
SÙowa kluczowe: e-literatura, liberatura, e-liberatura, teoria literatury, cybertekst, hiperÙcze, Espen Aarseth On the other side of the screen. About the origin and nature of e-liberature
Summary
The author presents the concept of an e-liberary work, i.e., a liberary piece which functions only in the virtual space of the Internet. An aĴ empt is made to locate this type of literature among the genres – presenting the diě erence between this type and e-literature, as well as liberature – and to discuss its hypertextuality (hypermediality). The main aim was to present liberature as a genre functioning very well on the Internet, much beĴ er than traditional literature.
Key words: e-literature, liberature, e-liberature, literary theory, cybertext, hyperlink, Espen Aarseth
W moim artykule poruszona zostanie kwestia specyÞ cznie rozumianej hipertekstowoïci dzieÙa liberackiego. Pierwsza cz¿ï° scharakteryzuje dzieÙo e-liberackie oraz dookreïli je genologicznie, natomiast w drugiej cz¿ïci utwór tego typu zo-stanie ukazany jako hipertekstualny, cho° bardziej adekwatne w odniesieniu do e-liberatury wydaje si¿ okreïlenie „utwór hipermedialny”. Podstawowy cel artykuÙu zwizany jest wÙaïnie z t kwesti – chodzi mianowicie o ukazanie liberatury jako gatunku nadajcego si¿ niemal idealnie do funkcjonowania w wirtualnej przestrzeni Internetu, w stopniu o wie-le wi¿kszym niČ tradycyjna literatura. Ponadto zaprezentowane zostan róČnorodne moČliwoïci, które przed liberatur otwiera Internet. W ostatniej cz¿ïci tekstu przedstawione zostan wnioski wynikajce z takiego rozumienia liberatury oraz jego konsekwencje dla obecnego i przyszÙego dyskursu teoretycznoliterackiego.
Liberatura a e-liberatura: rozwaӐania genologiczne
Nie ulega wtpliwoïci, Če liberatura – cho° to zjawisko innowacyjne – stanowi w duČej mierze twór uksztaÙtowany w toku historycznych przemian literatury, wiČe si¿ bowiem z licznymi próbami poÙczenia w nierozdzieln caÙoï° tek-stu i Þ zycznej warstwy dzieÙa, które podejmowane byÙy juČ od czasów staroČytnych. Takie dzieÙa z zasady przekraczaj granice gatunkowe, a nawet granice sztuk – literatura Ùczy si¿ w nich z malarstwem czy rzeĊb, poezja z codzienn prag-matyk dyskursu, dramatyczna polifonia (zwykle temporalnych) gÙosów z jednoczesnoïci doïwiadczenia wizualnego. Liberatura zatem – co zreszt dostrzegalne jest juČ w samej jej nazwie, pochodzcej od ÙaciÚskiej libertas – proponuje au-torom wolnoï°, przede wszystkim formaln; Katarzyna Bazarnik i Zenon Fajfer pisz: „w naszym rozumieniu liberatury nacisk poÙoČony jest na ksiČk¿, a postulowana przy tym wolnoï° odnosi si¿ przede wszystkim do peÙnej dowolnoïci jej ksztaÙtu i formy”1. Cigle jednak liberatura jest literatur, czy teČ podgatunkiem literatury, poniewaČ podstawowym medium przekazu pozostaje tekst, cho° tekst rozumiany bardzo szeroko, nie tylko jako sensownie (i estetycznie) uÙoČone litery. Wynikanie gatunków z siebie i ich przenikanie w uproszczony sposób przedstawiam na poniČszym schemacie.
Nie ma przy tym w zasadzie Čadnego „idealnego” dzieÙa liberackiego – wzorca, wobec którego wszystkie inne utwory liberackie musiaÙyby si¿ okreïli°, z którym z koniecznoïci podejmowaÙyby intertekstualny dialog.
1 K. Bazarnik, Z. Fajfer, Liberatura czyli dziura w sieci, [w:] M. Kocójowa (red.), Informacje o obiektach kultury i Internet, Kraków 2005, s. 157, http:// skryba.inib.uj.edu.pl/wydawnictwa/e01/bazarnik.pdf, 10.11.2014.
PoniewaČ jednak liberaturze zostaÙa przypisa-na bardzo dÙuga historia, w której granicach zprzypisa-naj- znaj-duj si¿ nawet najbardziej odlegÙe od siebie dzieÙa, bardziej sensowne w stosunku do tego zjawiska wydaje si¿ mówienie o zwizkach gatunkowych w rodzaju WiĴ gensteinowskich „podobieÚstw rodzinnych” mi¿dzy poszczególnymi przedstawi-cielami. PomoČe to unikn° niektórych problemów zwizanych np. z podobieÚstwem pewnych dzieÙ literackich do liberatury. K. Bazarnik wymienia kilka cech deÞ nicyjnych, którymi charakteryzuj si¿ „typowe” utwory liberackie. W dzieÙach takich przekaz artystyczny wynika z poÙczenia tekstu i ksiČki, a wyróČnia je przede wszystkim wyjïcie poza czyst tekstowoï°:
Ich gatunkowa odr¿bnoï° byÙaby zwizana nie
z typem narratora czy podmiotu lirycznego, ale ze sposobem budowania ïwiata przedstawionego oraz z j¿zykowo--stylistyczn warstw utworu, w której wykorzystano by równieČ wizualne cechy pisma i podÙoČa, na którym zo-staÙo ono utrwalone. Zatem krój i rozmiar czcionki, typograÞ a i format, obecnoï° wszelkich elementów graÞ cznych (zdj¿°, rysunków, diagramów, map, itp.), rodzaj papieru, czy sam ksztaÙt ksiČki nie byÙyby spraw przygodn i neutraln, lecz peÙnoprawnymi i ïwiadomie uČytymi przez autora ïrodkami ekspresji2.
Nie ulega zatem wtpliwoïci, Če liberatura stanowi nowy gatunek, który charakteryzuje si¿ tym, Če wszelkie elementy dzieÙa maj znaczenie takie, jakie do tej pory miaÙ jedynie tekst, a zatem okazuj si¿ w tradycyjnym znaczeniu „tekstowe”. Jed-noczeïnie utwory liberackie s dzieÙami przede wszystkim literackimi, a zatem do kategorii liberatury nie moČna byÙoby zali-czy° np. instrukcji obsÙugi czy atlasu geograÞ cznego, majcych znaczenie utylitarne, a takČe komiksów, poniewaČ tekst zwykle nie wysuwa si¿ w nich na pierwszy plan, a twórca na ogóÙ nie planuje warstwy Þ zycznej dzieÙa (np. ksztaÙtu tomu). Bardzo istotna, jeïli nie najistotniejsza, okazuje si¿ przy tym ïwiadomoï° autora, Če dzieÙo, które tworzy, jest utworem specyÞ cznym i peÙniejszym od wi¿kszoïci pozostaÙych dzieÙ literackich, tj. takim, w którym waČny jest nie tylko tekst, lecz równieČ wszystko to, co z owym tekstem wspóÙwyst¿puje. Do tak rozumianego gatunku moČna zaliczy° dzieÙa Williama Blake’a czy Jamesa Joy-ce’a, cho° teoretycy liberatury skÙonni s nazywa° je raczej proto-liberackimi, co wynika z cz¿sto doï° nietrwaÙego poÙczenia warstwy graÞ cznej z tekstow lub braku indywidualnych cech w samej Þ zycznej warstwie ksiČek stworzonych przed rokiem 1999, kiedy to Fajfer po raz pierwszy wydaÙ drukiem swój liberacki manifest3. Nie kaČde dzieÙo literackie, w którym warstwa graÞ czna ïciïle Ùczy si¿ z tekstow, b¿dzie sklasyÞ kowane jako reprezentant liberatury, podobnie jak nie kaČdy utwór literacki wykorzystujcy moČliwoïci HTML moČe by° uznany za e-liberatur¿ (oraz nie kaČdy utwór wydany drukiem b¿dzie uznany za literatur¿). Co wi¿cej, wszelkie rozstrzygni¿cia dotyczce tego, czy dane dzieÙo okreïli° jako liberackie, proto-liberackie, czy teČ nieliberackie, wydaj si¿ wystarczajco nieostateczne, by w stosunku do utworów liberaturo-podobnych mówi° raczej jako o naleČcych do swoistej „rodziny” liberackiego trans-gatunku, jak nazywa to zjawisko Wojciech Kalaga4.
Teoretycznie zatem liberatura peÙna jest rozmaitych „potencjalnoïci”: moČe by° epicka, liryczna bdĊ dramatyczna, moČe w swój obszar anektowa° elementy graÞ czne, a takČe gra° ksztaÙtem dzieÙa. Jednoczeïnie nie ma w zasadzie Čad-nej niezwykÙej cechy, która ÙczyÙaby wszystkie dzieÙa liberackie – by° moČe za wyjtkiem nierozerwalČad-nej peÙni utworu, w którym poÙczony tekst, obraz i warstwa Þ zyczna wspóÙgraj, a takČe Čywo postulowanej przez Bazarnik i Fajfera autor-skiej intencjonalnoïci, która zreszt ow peÙni¿ umoČliwia. Intencjonalnoïci, dodajmy, w stosunku do (niemal) wszystkich elementów utworu. DzieÙo liberackie to zatem takie dzieÙo, w którym „mówi” nie tylko tekst i towarzyszce mu elementy graÞ czno-Þ zyczne, lecz raczej stojcy za dzieÙem, ukazujcy si¿ w nim bdĊ ukryty mi¿dzy wierszami i innymi
liber-2 K. Bazarnik, Liberatura: ikoniczne oka-leczenie literatury, s. 1, hĴ p://www.liberatura.pl/teksty-dostepne-na-stronie.html, 7.08.liber-2014 3 Chodzi tu o artykuá Z.Fajfera „Liberatura. Aneks do sáownika terminów literackich”, [w:] K.Bazarnik (red.), Liberatura czyli literatura totalna, Kraków 2010. 4 W. Kalaga, Tekst hybrydyczny. Polifonie i aporie doĞwiadczenia wizualnego, [w:] W. Bolecki, A. Dziadek (red.), Kulturowe wizualizacje doĞwiadczenia, Warszawa 2010, s. 76–77. Mimo trans-gatunkowoĞci, mówienie o liberaturze nie jako konglomeracie gatunków, ale jako o nowym gatunku, jest uzasadnione – przede wszystkim ze wzglĊdu na wynikające z hybrydycznoĞci „utekstowienie” innych niĪ tekst elementów utworu.
sztuka
wizualna literatura hipertekst
liberatura e-literatura
e-liberatura
Rys. 1. Schemat prowadzcy od literatury do e-liberatury ródÙo: opracowanie wÙasne
-elementami, autor-demiurg. Wolnoï° czytelnika natomiast polega na tym, Če moČe w¿drowa° po wielu zaplanowanych przez autora ïcieČkach – a takČe, na szcz¿ïcie dla badaczy literatury i innych niezaleČnych czytelników, po ïcieČkach nie-zaplanowanych, które by° moČe wedÙug niektórych liberatów s szlakami nadinterpretacji5. Doïwiadczanie liberatury nie jest linearnym odczytywaniem tekstu; to raczej swego rodzaju gra niČ lektura, to zabawa sprawiajca z reguÙy inny rodzaj czytelniczej przyjemnoïci niČ typowa literatura. Niemniej trudno uogólnia° i wskazywa° reguÙy gatunku, w którym autor dysponuje tak wielk wolnoïci, a zarazem tak duČ odpowiedzialnoïci, w stosunku do swojego dzieÙa – pewne jest na-tomiast, Če jako jeden z gÙównych wyznaczników liberatury powinniïmy wymieni° wÙaïnie autorsk wolnoï°, która jed-nak zasadniczo bilansuje dotychczasow wolnoï° (przede wszystkim interpretacyjn) czytelnika w stosunku do tekstu.
Przypadkiem szczególnym, a takČe wyjtkowo problematycznym przy rozwaČaniach genologicznych, wydaje si¿ ist-niejcy gÙównie w wirtualnej przestrzeni Internetu podgatunek liberatury – e-liberatura, któr uwaČam za podgatunek o innym pochodzeniu niČ e-literatura6. Stanowi ona taki rodzaj liberatury, dla którego przestrzeÚ wirtualna jest medium podstawowym. E-liberatura zatem to nie liberatura przetransponowana do formy elektronicznej, lecz liberatura genetycz-nie elektroniczna (ang. born digital). Z drugiej strony, „zwykÙa” liberatura jest genetyczgenetycz-nie „analogowa”, cho° w specyÞ czny sposób, bo jej medium wyróČnia si¿ na tle jednorodnego, papierowego medium literackiego. Ani jednego, ani drugiego typu nie moČna przeksztaÙci° na inny bez zniszczenia, a przynajmniej znieksztaÙcenia, jdra jego toČsamoïci. Mimo Če utwory naleČce do obu typów wyróČnia caÙoïciowoï° i zamkni¿cie dzieÙa, owa caÙoïciowoï° jest zasadniczo odmienna dla libe-ratury, ograniczonej gÙównie materialnoïci „tomu”, i e-libelibe-ratury, ograniczonej liczb odniesieÚ i ich kierunkiem. NaleČy takČe wspomnie° o cielesnoïci, która dla liberatury jest jedn z cech róČnicujcych j od typowej literatury, a dla e-liberatury przestaje mie° znaczenie, bowiem miejsce tej cechy zajmuje wirtualnoï°, a zatem bezcielesnoï°7. Tym, co nieograniczone, dla literatury moČe by° jedynie tekst, otwartoï° jego kompozycji i moČliwoï° wielorakich interpretacji; przed e-liberatur otwiera si¿ niemal nieograniczone i cigle rosnce pole Internetu. Ograniczeniem nieuniknionym jest istnienie tak poj¿tej e-liberatury wyÙcznie w przestrzeni wirtualnej, cho° w istocie tej cechy nie trzeba koniecznie uznawa° za ograniczajc.
Cybertekst i ergodycznoҲѴ e-liberatury
Postulujc istnienie nowego gatunku i opisujc go, naleČy równieČ wskaza°, w jaki sposób ów nowy gatunek odnosi si¿ do podobnych typów dziaÙalnoïci literackiej i fenomenów z ni zwizanych. Dyskusja o e-liberaturze powinna wzi° pod uwag¿ dwa zjawiska, o których juČ w 1997 r. pisaÙ norweski teoretyk Espen J. Aarseth. Pierwszym z nich jest cybertekst, b¿dcy swego ro-dzaju strukturalistycznym langue literatury istniejcej w medium wirtualnym. Autor deÞ niowaÙ to poj¿cie w nast¿pujcy sposób:
Poj¿cie cybertekstu wysuwa na plan pierwszy mechaniczn organizacj¿ tekstu, przyjmujc, Če zÙoČonoï° medium, w jakim si¿ on przejawia, stanowi integraln [cz¿ï°] procesu literackiego. Jednoczeïnie jednak cybertekst skierowuje uwag¿ na odbiorc¿, albo uČytkownika tekstu, jako Þ gur¿ jeszcze bardziej zintegrowan z dzieÙem, niČ zakÙadali to teoretycy odbioru. Dla nich dziaÙalnoï° czytelnika rozgrywa si¿ caÙkowicie w jego gÙowie. Tymczasem uČytkownik cybertekstu aktywny jest takČe w sensie ekstranoematycznym [ang. extranoematic]. W trakcie cybertekstowego pro-cesu uČytkownik realizuje pewn semiotyczn sekwencj¿. Ten oparty na wyborze kierunek jest konstrukcj w sensie wr¿cz Þ zycznym, której nie wyjaïniaj Čadne ze znanych do tej pory koncepcji „lektury”8.
WyraĊnie dostrzegalne w tym opisie jest nadanie znaczenia nie tylko mechanicznie zorganizowanemu tekstowi, lecz takČe jego odbiorcy, który nie jest wyÙcznie czytelnikiem, lecz takČe uČytkownikiem. PoÙczenie nowego sposobu tworzenia tekstu z now rol odbiorcy pozwala mówi° o nowym sposobie odbioru dzieÙa cybertekstowego. Ten nowy sposób lektury wynika z cechy dystynktywnej takiego utworu, któr E. Aarseth nazywa ergodycznoïci (od gr. ergon – ‘praca’ i hodos – ‘ïcieČka’). MoČna stwierdzi°, Če drugie wymieniane przez autora zjawisko, utwór ergodyczny, to parole cybertekstu. WedÙug badacza, „[d]zieÙa ergodyczne wymagaj nietrywialnego wysiÙku i dopiero on pozwala czytelnikowi
5 Moje stwierdzenie moĪe zostaü uznane za subiektywne, ale uwaĪam, Īe wyáącznie podejmując siĊ wolnej interpretacji, takiej, jaką postulowaá Richard Ror-ty, moĪemy zapewniü rozwój liberatury nie tylko jako sumy dzieá, ale takĪe jako istotnego (szczególnie w dzisiejszych czasach) dyskursu krytycznego i teoretycznego. 6 Jako e-literaturĊ rozumiem tutaj jedynie utwory funkcjonujące wyáącznie w przestrzeni wirtualnej i wykorzystujące róĪne cechy tej przestrzeni. Nie zali-czam do tej kategorii natomiast tzw. e-booków, które zwykle nie róĪnią siĊ zasadniczo od dzieá papierowych, byü moĪe poza moĪliwoĞcią szybkiego wyszukiwania okreĞlonych sáów czy zwrotów bądĨ natychmiastowego przechodzenia ze spisu treĞci w dane miejsce ksiąĪki.
7 O cielesnoĞci dzieáa liberackiego Zob. à. Matuszyk, Liberackie ciaáo i jego Oka-leczenie, „Er(r)go: Teoria – Literatura – Kultura” Katowice, [záoĪone do publikacji]. 8 E.J. Aarseth, Cybertekst: perspektywy literatury ergodycznej, przeá. D. Sikora, M. Pisarski, http://www.techsty.art.pl/magazyn2/artykuly/aarseth_cy-bertekst.html, dostĊp: 10.11.2014. Warto zauwaĪyü, Īe autor równieĪ nie zalicza kategorii cybertekstu do literatury: „cybertekst posáuĪyá tu do opisu obszernej tekstowej kategorii medialnej. Nie jest on w Īadnym stopniu gatunkiem literackim”.
przechodzi° przez tekst. Jeïli literatura ergodyczna jako koncepcja posiada° ma sensowne podstawy, to musi zakÙada° ona istnienie literatury nieergodycznej, w której podČanie za tekstem jest wysiÙkiem trywialnym, który nie obarcza czytelnika Čadn ekstranoematyczn odpowiedzialnoïci, poza (na przykÙad) ruchem gaÙki ocznej i równomiernym lub losowym przewracaniem stron”9. W tym kontekïcie trywialne okazuje si¿ odczytywanie typowego, linearnego dzieÙa literackiego10. MoČna zatem wycign° wniosek, Če „typowa” literatura nie nadaje si¿ do przetransponowania na form¿ hiper-tekstow, i to wÙaïnie z uwagi na swoj „trywialnoï°”, tj. zaÙoČenie sposobu lektury, który nie dopuszcza w zasadzie znaczcych wyborów formalnych ze strony czytelnika, lecz stanowi gÙównie wysiÙek „noematyczny”, czyli zwizany z myïleniem (gr. noema oznacza ‘myïl’). Tez¿ o braku moČliwoïci dokÙadnego przeÙoČenia literatury na form¿ e-literack Ùatwo udowodni° przykÙadem sprzed lat: powieï° SÙawomira Shutego Blok (2002), identyÞ kowana jako pierwsza polska powieï° internetowa, zostaÙa najpierw opublikowana w formie papierowej, a gdy autor umieïciÙ j w Internecie w formie e-literackiej, wykorzystujcej hiperlinki i ilustracje, zmieniÙ takČe koncepcj¿ utworu (który notabene powstawaÙ równolegle z wersj papierow), usuwajc niektóre z opowiadaÚ i stwarzajc caÙoïciowy, spójny cykl11. Pozwala to zauwaČy°, Če dzie-Ùo e-literackie (a przynajmniej ten konkretny utwór) charakteryzuje si¿ spójnoïci niejako „aprioryczn”, która nie wynika z interpretacji, natomiast dzieÙo literackie – jak pisaÙ Richard Rorty – naleČy poprzez interpretacj¿ uspójni°12.
Spójnoï° dzieÙa e-liberackiego dostrzeČemy szczególnie wyraĊnie w tekstach „emanacyjnych”, które stanowi rozwi-ni¿cie tradycyjnego akrostychu. Takie utwory w dynamiczny sposób rozwħ aj si¿ przed oczami czytelnika-widza. PrzykÙa-dem moČe by° Ars poetica (2004) Zenona Fajfera:
To dzieÙo moČna uzna° za nowatorskie i pi¿kne, jednak naleČy przyzna°, Če nie wymaga ono od czytelnika konkret-nej ingerencji, tzn. nie jest „nietrywialne”
w rozumieniu Aarsetha – utwór po prostu rozwħ a si¿ przed oczami patrzcego. Bar-dziej interaktywne, a zarazem dajce od-biorcy pewn doz¿ wolnoïci, s natomiast Powieki (2013) Z. Fajfera:
Rys. 2. Zenon Fajfer, Ars poetica (2004)13 Rys. 3. Zenon Fajfer, Powieki (2013)14 Czytelnik moČe tu w ograniczonym stopniu decydowa° o cz¿ïciach, które uka-Č si¿ jego oczom w danej chwili, za po-moc bocznego interfejsu. To ogranicze-nie czytelniczej ingerencji pozwala chyba mówi° o „trywialnoïci” E. Aarsetha jako wartoïci podlegajcej gradacji. Ten utwór Z. Fajfera, mimo Če z zaÙoČenia e-liberac-ki, okazuje si¿ zatem trywialny jedynie w pewnym sensie.
MoČna stwierdzi°, Če – podobnie jak obcowanie z gr komputerow – odbiór
9 TamĪe.
10 Odrzucone zostają tym samym wysiáki dawnych interpretatorów i teorie opisujące dostojnoĞü tekstu, co wydaje siĊ osobliwe szczególnie w związku z tym, Īe dzieáo cybertekstowe moĪe zostaü uznane za pewien rodzaj komputerowej zabawy. Czytelnicze „wnikanie” w tekst, które zazwyczaj byáo uznawane za skomplikowane i obarczone wysiákiem umysáowym, dla E. Aarsetha jawi siĊ jako trywialne.
11 Zob. S. Wysáouch, LiterackoĞü i medialnoĞü pierwszej polskiej powieĞci internetowej, „Techsty” 2014, nr 9 (1), http://techsty.art.pl/m9/s_wyslouch_ blok.html, 22.11.2014.
12 R. Rorty, Kariera pragmatysty, przeá. T. BieroĔ, [w:] U. Eco i. in., Interpretacja i nadinterpretacja, Kraków 1996, s. 95. 13 Zob. wersjĊ ruchomą: http://www.techsty.art.pl/magazyn3/fajfer/Ars_poetica_polish.html, 10.11.2014.
elektronicznego dzieÙa liberackiego to niemal nieuniknione doïwiadczenie specyÞ cznego zanurzenia, immersji. ZalČek do-ïwiadczenia tego typu dawaÙa czytelnikowi juČ dawna literatura linearna; takie zanurzenie MaÙgorzata Nitka i John Gilliver opisywali jako „wyjïcie poza siebie, którego dokonujemy, gdy czytamy: podejmujc ksiČk¿, zmierzamy ku ksiČce i, majc gÙow¿ w ksiČce, moČemy w ni wejï°, zagubi° si¿ w niej, zosta° przez ni porwani lub by° z ni na peÙnym morzu... To wyjïcie [poza siebie] wskazuje, Če czytajc, opuszczamy znany nam teren i zmierzamy gdzieï indziej, porzucamy to, co zna-jome. Nie jesteïmy juČ wówczas w domu”15. Czytanie zatem to nie tylko wyjïcie poza siebie, lecz takČe „wejïcie” w ksiČk¿, niemalČe Þ zyczne wnikni¿cie w ni.
Do podobnego wnikni¿cia dochodzi u gracza komputerowego, który przez wiele godzin nieustannie musi skupia° uwag¿ na – cz¿sto opartej na poÙczeniu internetowym – rozgrywce, i do którego dochodz z ekranu najróČniejsze bodĊce wizualne, sÙuchowe, tekstowe, a czasem nawet (cho° juČ niekoniecznie z ekranu) Þ zyczne. Jean Baudrillard odniósÙ si¿ do doïwiadczenia tego rodzaju w ksiČce z 2000 r., gdzie pisaÙ, Če nowe media, a zwÙaszcza monitor komputera, pozwalaj przyj° zupeÙnie inny punkt widzenia niČ fotograÞ a, kino czy malarstwo, które w oczywisty sposób oddzielaj scen¿ (scene) od spojrzenia. Francuski Þ lozof kultury twierdzi mianowicie, Če Čyjemy w „kulturze ekranu”, gdzie „obraz wideo i ekran komputera powoduj pewien typ zanurzenia [immersion], rodzaj p¿pkowej relacji, „dotykowej” [tactile] interakcji […]. Jest to zanurzenie komórkowe, korpuskularne: odbiorca wchodzi w pÙynn substancj¿ obrazu – moČliwe, Če po to, by j zmodyÞ kowa° – w taki sam sposób, jak nauka wnika do genomu, do kodu genetycznego, by dzi¿ki temu przeksztaÙci° samo ciaÙo. MoČesz porusza° si¿, jak chcesz, moČesz zrobi° z interaktywnym obrazem, co chcesz, lecz zanurzenie stanowi cen¿ tej wiecznej dost¿pnoïci […].”16. Od zanurzenia w literatur¿, zanurzenie medialne/ekranowe odróČnia si¿ tym, Če jest Þ zycznym wnikni¿ciem w przestrzeÚ wirtualn, a zatem zanurzeniem materialnym.
W tradycyjnej ksiČce nie mamy ponadto do czynienia z takim nat¿Čeniem bodĊców, co sprawia, Če zazwyczaj peÙne „zanurzenie si¿” w ksiČce jest obarczone wysiÙkiem i wymaga specjalnych warunków. DzieÙo liberackie, uČywajc najróČ-niejszych – graÞ cznych, Þ zycznych, czasem sÙuchowych – bodĊców, przykuwa nasz uwag¿ raczej w sposób podobny do dziaÙania gry komputerowej. Dlatego podejmujc si¿ „lektury” dzieÙa tak specyÞ cznego, jak utwór liberacki, porzucamy „dom”, a nawet – bardziej ogólnie – znany nam teren literackich podróČy, juČ na pocztku owego czytania/postrzegania. W dawniejszej literaturze sytuacja byÙa nieco inna. Takie elementy, jak np. pusta strona w proto-liberackim Tristramie Shandy (1767) Laurence’a Sterne’a, sprawiaÙy, Če czytelnik wypadaÙ z transu owej immersji i „wracaÙ do rzeczywistoïci”, na ten mo-ment zupeÙnej ïwiadomoïci otaczajcej rzeczywistoïci wychodzc z roli czytelnika. Owo wyjïcie sprawia, Če „gracz” uczest-niczcy w tej artystycznej grze jest w peÙni ïwiadomy procesów, które zachodz w jego umyïle w trakcie odbioru dzieÙa.
15 J. Gilliver, M. Nitka, The Place of Reading, [w:] W. Kalaga, T. Rachwaá (red.), (Aesth)etics of Interpretation: Essays in Cultural Practice, Katowice 2000, s. 11, przekáad wáasny – à. Matuszyk.
Rys. 4. Laurence Sterne, Tristram Shandy (1767)
Odbiorca dzieÙa liberackiego natomiast nie jest przez nas w zasadzie wcale uznany za czytelnika, lecz za swego ro-dzaju podmiot postrzegajcy, który – podobnie jak autor – musi wykaza° si¿ trzeĊwoïci i ïwiadomoïci wobec utworu. Zanurzony w ekranie (by uČy° metafory Baudrillarda) gracz komputerowy traci swoj „codzienn” toČsamoï° i staje si¿ postaci, w któr jako gracz si¿ wciela; odbierajc dzieÙo liberackie natomiast od pocztku i przez caÙy czas jesteïmy ïwia-domi naszego czytania i swojej toČsamoïci nie tracimy.
E. Aarseth uwaČa cybertekst za tekst-maszyn¿, która skÙada si¿ z trzech elementów: znaku werbalnego, medium i ope-ratora. Odbiorca zatem nie jest juČ wyÙcznie czytelnikiem, lecz takČe wykonawc pewnych czynnoïci na tekïcie, opera-torem tekstowej maszyny. O koncepcji maszyny cybertekstowej autor pisze:
[Moje] rozumienie tekstu bliČsze jest Þ lologicznemu (lub obserwowalnemu) utworowi niČ poststrukturalistycznej (lub metaÞ zycznej) plejadzie elementów znaczcych [galaxy of signiÞ ers]. Jednak mimo Če moje rozumienie jest zwi-zane z obu tymi znaczeniami terminu, jest ono jednoczeïnie znaczco od nich odmienne. Zamiast deÞ niowa° tekst jako ÙaÚcuch elementów znaczcych, jak robi to j¿zykoznawcy i semiotycy, uČywam tego sÙowa jako odniesienia do szerokiego wachlarza fenomenów, od krótkich utworów lirycznych do skomplikowanych programów komputero-wych i baz danych. Jak wskazuje preÞ ks cyber, tekst jest tutaj widziany jako maszyna – nie w sposób metaforyczny, lecz jako mechaniczne urzdzenie do produkcji i konsumpcji znaków werbalnych17.
Tekst zatem jest tutaj pojmowany bardzo szeroko, podobnie jak w przedstawionym przeze mnie wczeïniej rozu-mieniu tekstu liberackiego, tzn. wÙczajc najróČniejsze elementy Þ zyczne czy wizualne. Jednoczeïnie uznawany jest za „maszyn¿ do pisania”, ale nie w znaczeniu dekonstruktywistycznym, lecz w dosÙownym, poniewaČ komputer stanowi maszyn¿ do produkcji tekstów.
HipermedialnoҲѴ i nielinearnoҲѴ e-liberatury
Przyjrzyjmy si¿ tej maszynie do produkcji tekstów, a szczególnie narz¿dziu, które owe teksty przedstawia odbiorcy.
Strona internetowa, bo o ni tutaj chodzi, podobna jest do strony ksiČkowej nie tylko z nazwy, ale teČ z ksztaÙtu, który przybiera. Lev Manovich zauwaČa równieČ ewolucj¿ tak rozumianej strony:
„Interfejsy kulturowe odwoÙuj si¿ do naszej znajomoïci »interfejsu strony«, próbuj jednoczeïnie rozszerzy° jego deÞ nicj¿, wprowadzajc nowe koncepcje moČliwe do zrealizowania dzi¿ki uČyciu komputera. W 1984 roku Ap-ple wprowadziÙ graÞ czny interfejs uČytkownika wyïwietlajcy informacje w nakÙadajcych si¿ oknach, uÙoČonych jedno za drugim. UČytkownik miaÙ moČliwoï° przechodzenia mi¿dzy stronami w jedn i drug stron¿, jak rów-nieČ przewħ ania stron. W ten sposób tradycyjna strona zostaÙa zdeÞ niowana na nowo jako strona wirtualna o po-wierzchni duČo wi¿kszej niČ ograniczona popo-wierzchnia ekranu komputerowego”18.
Autor wskazuje jednak, Če w przedstawianiu strony internetowej dochodzi jednoczeïnie do pewnej archaizacji, czy teČ powrotu do ĊródeÙ – egipskich, greckich i rzymskich zwojów papirusowych – bo „[p]rzewħ anie zawartoïci okna lub stron internetowych ma znacznie wi¿cej wspólnego z odwħ aniem zwoju niČ odwracaniem stron we wspóÙczesnej ksiČ-ce”19. Tymczasem zwój to po Ùacinie volumen, co wskazuje na pewien zwizek obecnego woluminu z tym tradycyjnym materiaÙem do zapisu. WÙaïnie forma zwoju, z racji swej ograniczonej wielkoïci, wymagaÙa dzielenia tekstu na skoÚczone jednostki, zwane rozdziaÙami, a obecnie ksiČka stanowi widzialne ograniczenie danego tekstu od wszystkich innych tek-stów20. MoČna zatem stwierdzi°, Če e-liberatura jest kolejnym krokiem na drodze rozwoju formy przekazywania pewnych informacji, który zwizany jest z (1) wielk liczb informacji (forma papirusowa dostosowana byÙa do rzeczywistoïci, w której informacji byÙo stosunkowo niewiele) oraz (2) koniecznoïci czytelniczego wyboru z tego morza informacji (dla-tego jej forma przekazu musi si¿ róČni° od linearnej, i zawierajcej pewn – przynajmniej postulowan – caÙoï°, ksiČki). Jednoczeïnie forma e-liberacka jest niedokoÚczona, zawsze stanowi „work in progress”, które – bazujc na intertekstual-noïci – wychodzi poza ni i jest form hipertekstow.
Intertekstualnoï° to zjawisko, w którym zakÙadane s pewne poÙczenia mi¿dzy róČnymi utworami, jednak owe po-Ùczenia nie s dowolnie wybierane przez czytelnika, lecz zasadniczo przyjmuje si¿, Če zostaÙy zaplanowane przez autora, zazwyczaj autora-erudyt¿. Hipertekstualnoï° (a wÙaïciwie hipertekstowoï°) natomiast to zjawisko podobne, które jednak charakteryzuje si¿ wi¿ksz swobod poÙczeÚ. Jak pisze Mariusz Pisarski, „[z] perspektywy intertekstualnoïci wÙaïciwej, jeïli spojrze° na hipertekst bardziej jako model niČ jego realizacj¿, […] jawi si¿ on jako konstrukcja swobodna: autor nanosi wskaĊniki odesÙaÚ na dowolnie wybrany przez siebie fragment tekstu, czytelnik z kolei nie ma obowizku ich urucha-mia°, a jeïli juČ si¿ na to zdecydowaÙ, moČe to czyni° w dowolnym zakresie i dowolnej kolejnoïci”21. W takim dziele zatem swoboda odbiorcy jest nawet wi¿ksza niČ u czytelnika utworu liberackiego.
Cho° obszarem obecnych rozwaČaÚ jest literatura, uČywajc terminu „hipertekst” nie mam tu na myïli idei Gérarda GeneĴ e’a, który w 1982 roku wyodr¿bniÙ ten typ „transtekstualnoïci” jako relacj¿ Ùczc tekst póĊniejszy (zwany wÙaïnie hipertekstem) z wczeïniejszym (hipotekstem). Hipertekst w tym „multimedialnym” kontekïcie to poj¿cie, które w 1965 r. zaproponowaÙ Ted Nelson. O przyczynie sformuÙowania tej idei pisaÙ: „wprowadzam termin »hipertekst«, który b¿dzie oznaczaÙ materiaÙ pisemny lub graÞ czny powizany w tak skomplikowany sposób, Če nie moČe by° prezentowany bdĊ reprezentowany na papierze”22. RównieČ hipertekst ma jednak ĊródÙo ksiČkowe, a ponadto w pewnym sensie archaicz-ne: pochodzi mianowicie od ksiČki zawierajcej przypisy, w których znajdowaÙy si¿ adresy bibliograÞ czne cytowanych ĊródeÙ, odsyÙajce zainteresowanego czytelnika do odpowiedniego miejsca w bibliotece. Rcze na stronie internetowej charakteryzuje si¿ natomiast symultanicznoïci, podobnie zreszt jak strona internetowa w ogóle – nie da si¿ przecieČ ukry°, Če multimedialnoï° internetowego przekazu (Ùczenie w caÙoï° kodu j¿zykowego, graÞ cznego, Þ lmowego itd.) ma wpÙyw na to, w jaki sposób odbieramy podawane informacje.
Cytowany juČ J. Baudrillard stwierdza nawet, Če zaprezentowanie tekstu na ekranie powoduje inny rodzaj naszego spojrzenia na tenČe tekst. Autor stwierdza mianowicie, Če tekst „wirtualny”, ukazujcy si¿ w Internecie czy w edytorze tekstu, jest „przetwarzany jako obraz wykreowany przez komputer – jako coï, co nie wchodzi juČ w relacj¿ z transcen-dencj spojrzenia bdĊ pisania. […] [Z]najdujc si¿ przed ekranem komputera, nie postrzegamy juČ tekstu jako tekst, lecz
18 L. Manovich, JĊzyk nowych mediów, przeá. P. CypryaĔski, Warszawa 2006, s. 153. 19 TamĪe, s. 154.
20 Zob. J.D. Bolter, Writing Space: Computers, Hypertext, and the Remediation of Print, Mahwah, London 2001, s. 77. 21 M. Pisarski, Hipertekst a intertekstualnoĞü: powinowactwa i rozbieĪnoĞci, „Porównania” 2011, nr 8, T. VIII, s. 187.
22 W artykule A File Structure for the Complex, the Changing, and the Indeterminate. Cyt. za: N. Wardrip-Fruin, What Hypertext Is, [w:] Proceedings of
jako obraz”23. Jeïli tekst w istocie stawaÙby si¿ dla odbiorcy obrazem, oznaczaÙoby to, Če kwestia potocznie rozumianej tekstowoïci bdĊ nie-tekstowoïci hiperlinku nie miaÙaby znaczenia, a hipertekst moČna byÙoby utoČsamia° z hipermedia-mi. Z takim podejïciem nie moČemy si¿ jednak w peÙni zgodzi° w odniesieniu do e-liberatury, poniewaČ tekst jest w niej pojmowany w nieco inny sposób.
Hipertekst to nie tylko „bezpoïrednie poÙczenie mi¿dzy jednym miejscem w tekïcie a drugim”24, jak w 1994 r. twier-dziÙ E. Aarseth. Ta deÞ nicja nadmiernie upraszcza zÙoČonoï° funkcji hipertekstu (który ponadto przez lata ewoluowaÙ), nawet jego specyÞ cznego podtypu – hipertekstu literackiego. Funkcjonowanie hipertekstu informatycznego bowiem zasadniczo polega na wykonywaniu pewnych zadaÚ w oparciu o odnoïniki (gÙównie) tekstowe, natomiast hipertekst literacki operuje na linku, który przenosi odbiorc¿ w inne miejsce opowieïci lub przekazuje mu dodatkowe informacje, a moČe wr¿cz by° skupiony nie tyle na tekïcie, ile na samym linku25. Marie-Laure Ryan twierdzi, Če w narracji hiperteksto-wej „czytelnik decyduje o rozwħ aniu si¿ tekstu, klikajc w dane Ùcza, zwane hiperlinkami, które ukazuj inne segmenty tekstu na ekranie. Jako Če kaČdy segment zawiera kilka hiperlinków, kaČde odczytanie dzieÙa produkuje inny tekst, jeïli jako tekst rozumiemy dany zestaw i sekwencj¿ znaków”26. Jedynie operujc linkiem czytelnik moČe odczytywa° dzieÙo hipertekstowe, i tylko link sprawia, Če ów utwór moČe zosta° uznany za ergodyczny.
Z jednej strony dochodzi tu zatem do swoistej archaizacji, poniewaČ tekst zaprezentowany jest w formie podobnej jak na staroČytnym papirusie, a jednoczeïnie post¿puje modernizacja tekstu, którego poszczególne cz¿ïci wchodz w zwiz-ki z innymi stronami bdĊ innymi cz¿ïciami tej samej strony. Rcze e-liberaczwiz-kie z kolei nie ma u podstawy literaczwiz-kiego rodzaju hiperÙcza, lecz bardziej zaawansowane hiperÙcze informatyczne, które pozwala na wykonywanie – w ramach obcowania z dzieÙem e-liberackim – o wiele wi¿kszej gamy czynnoïci lekturowych, a nie tylko przechodzenia z jednego miejsca w inne. Okreïlenie hipermedia oznacza przy tym taki rodzaj hipertekstu, w którym poza wydrukowanymi sÙo-wami wykorzystywane s takČe inne media.
Stwierdziliïmy wczeïniej, Če dzieÙo literackie zazwyczaj odczytywane jest (i powinno by°) linearnie. W e-liberaturze sytuacja jest zgoÙa odmienna. Aby zauwaČy° jej nielinearnoï°, warto odnieï° si¿ cho°by do utworu RadosÙawa Nowakow-skiego Koniec ïwiata wedÙug Emeryka (2002, www.emeryk.wici.info), w którym niektóre pojedyncze sÙowa i wyraČenia na stronie stanowi hiperlinki, wyraĊnie dostrzegalne dzi¿ki podkreïleniom i innemu kolorowi czcionki, prowadzce do nowych stron – czasem niezwizanych z poprzednim wtkiem niczym poza jednym sÙowem – bdĊ powodujce powrót do pocztku opowieïci. Czytelnik jest tutaj uČytkownikiem dzieÙa, do pewnego stopnia – cho° w sposób niezupeÙnie ïwia-domy – mogc obra° ïcieČk¿ lektury. Bogatszy i atrakcyjniejszy wizualnie jest inny utwór kieleckiego liberata, Liberlandia (2014, www.liberlandia.net).
W tym dziele jednak wybór kolejnych stron jest w wi¿kszoïci wypadków doï° ograniczony, mimo wi¿kszej zÙoČonoïci graÞ cznej. Ten utwór jednak jest wyraĊnie hipermedialny, wykorzystuje takČe hiperÙ-cze typu informatycznego, bowiem linki nie s wyÙcznie tekstowe, lecz takČe graÞ czne. MoČna jednak odnieï° wraČenie, Če doszÙo tutaj do przerostu formy nad treïci, nawet pomimo tego, Če estetyczna atrakcyjnoï° moČe przypaï° do gustu niektórym odbior-com. Dodajmy, Če ów odbiorca „uČywa” tu-taj tekstu w bardzo ograniczonym stopniu, raczej mu si¿ przygldajc i przechodzc mi¿dzy poszczególnymi cz¿ïciami niczym goï° w wirtualnej galerii sztuki.
23 J. Baudrillard, dz. cyt., s. 177, przekáad wáasny – à. Matuszyk.
24 E.J. Aarseth, Nonlinearity and Literary Theory, [w:] N. Wardrip-Fruin, N. Montfort (red.), The New Media Reader, Cambridge, London 2003, s. 770, przekáad wáasny – à. Matuszyk.
25 Tak, przesadnie uogólniając, twierdzi N. Wardrip-Fruin. Zob. What Hypertext Is, [w:] Proceedings of the Þ fteenth ACM conference on hypertext and
hypermedia, New York 2004, s. 126.
26 M.-L. Ryan, Narrative as Virtual Reality: Immersion and Interactivity in Literature and Electronic Media, Baltimore 2001, s. 5, przekáad wáasny – à. Matuszyk.
ZakoҞczenie
Nie ulega wtpliwoïci, Če dzieÙo e-liberackie to utwór majcy wiele wspólnego z gr, cho° stanowi gr¿ o wiele bar-dziej wielopoziomow i skomplikowan – a przede wszystkim barbar-dziej skupiajc uwag¿ – niČ utwory proto-liberackie, a nawet liberackie. Zanurzenie, którego doïwiadczamy przy obcowaniu z dzieÙem e-liberackim, róČni si¿ zarówno od zanurzenia w tradycyjn literatur¿ (które wymaga czytelniczego wysiÙku umysÙowego – mimo Če taki sposób lektury E. Aarseth nazywa trywialnym), jak i w gr¿ komputerow (która zasadniczo nie wymaga tak wielkiej koncentracji uwagi, lecz raczej koncentruje uwag¿ gracza na sobie, cho° trudno uogólnia°). Jednoczeïnie e-liberatura Ùczy w sobie te dwa sposoby doïwiadczania utworu.
DzieÙo e-liberackie ma potencjaÙ bycia dzieÙem peÙnym, a zarazem nieskoÚczenie otwartym – otwartym na dČc do nieskoÚczonoïci wirtualn przestrzeÚ internetu. MoČliwoïci, które daje sie° wirtualna, naleČy stara° si¿ wykorzysta° jak najlepiej, a dla badaczy literatury i nastawionych na przygod¿ czytelników dobrym wykorzystaniem Sieci byÙby rozwój gatunku liberackiego, który istnieje tylko tam i, mi¿dzy innymi dzi¿ki swej bezcielesnoïci, jest w stanie doskonale wyrazi° ducha naszych czasów. Oto zatem stoi przed nami nowe zadanie liberatury i teorii literatury: funkcjonowa° w przestrze-ni wirtualnej tak, jak dotychczas istprzestrze-niaÙy i istprzestrze-niej na papierowych kartkach, i w ten sposób wprzestrze-nikn° do rzeczywistoïci, w której wi¿kszoï° spoÙeczeÚstwa, chcc nie chcc, dawno juČ si¿ zanurzyÙa, przeszedÙszy przez pÙynn powÙok¿ ekranu.
Bibliografia:
[1] Aarseth, E.J., Cybertekst: perspektywy literatury ergodycznej, przeÙ. Sikora D., Pisarski M., hĴ p://www.techsty.art.pl/magazyn2/artykuly/aar-seth_cybertekst.html, dost¿p: 10.11.2014.
[2] Aarseth, E.J., Nonlinearity and Literary Theory, [w:] Wardrip-Fruin N., Montfort N. (red.), The New Media Reader, Cambridge, London 2003. [3] Baudrillard, J., Screened Out, przeÙ. Turner C., London, New York 2002.
[4] Bazarnik, K., „KsiČka jako przedmiot” Michela Butora, czyli o liberaturze przed liberatur, hĴ p://www.liberatura.pl/teksty-dostepne-na-stronie. html, 22.11.2014.
[5] Bazarnik, K., Fajfer, Z., Liberatura czyli dziura w sieci, [w:] Kocójowa M. (red.), Informacje o obiektach kultury i Internet, Kraków, 2005, hĴ p:// skryba.inib.uj.edu.pl/wydawnictwa/e01/bazarnik.pdf, 10.11.2014.
[6] Bazarnik, K., Liberatura: ikoniczne oka-leczenie literatury, hĴ p://www.liberatura.pl/teksty-dostepne-na-stronie.html, 7.08.2014. [7] Bolter, J.D., Writing Space: Computers, Hypertext, and the Remediation of Print. Mahwah, London 2001.
[8] Fajfer, Z., Liberatura. Aneks do sÙownika terminów literackich, [w:] Bazarnik K. (red.), Liberatura czyli literatura totalna, Kraków 2010.
[9] Fajfer, Z., Liberatura czyli literatura totalna. Aneks do „Aneksu do SÙownika terminów literackich”, [w:] Bazarnik K. (red.), Liberatura czyli literatura
totalna, Kraków 2010.
[10] Fajfer, Z., W stron¿ liberatury, [w:] Bazarnik K. (red.), Liberatura czyli literatura totalna, Kraków 2010.
[11] Gilliver, J., Nitka, M., The Place of Reading, [w:] Kalaga W., RachwaÙ T. (red.), (Aesth)etics of Interpretation: Essays in Cultural Practice, Katowice 2000. [12] Kalaga, W., Tekst hybrydyczny. Polifonie i aporie doïwiadczenia wizualnego, [w:] Bolecki W., Dziadek A. (red.), Kulturowe wizualizacje doïwiadczenia,
Warszawa 2010.
[13] Manovich, L., J¿zyk nowych mediów, przeÙ. CypryaÚski P., Warszawa 2006.
[14] Matuszyk, R., Liberackie ciaÙo i jego Oka-leczenie, „Er(r)go: Teoria – Literatura – Kultura”, [zÙoČone do publikacji]. [15] Pisarski, M., Hipertekst a intertekstualnoï°: powinowactwa i rozbieČnoïci, „Porównania” 2011 nr 8, T. VIII. [16] Rorty, R., Kariera pragmatysty, przeÙ. BieroÚ T., [w:] Eco U. i in., Interpretacja i nadinterpretacja, Kraków 1996. [17] Ryan, M.-L., Narrative as Virtual Reality: Immersion and Interactivity in Literature and Electronic Media, Baltimore 2001.
[18] Rybarczyk, A., „UksiČkowi° ïwiat”, czyli kilka sÙów o liberaturze, „Biblioteka”, 2012, nr 16 (25), hĴ ps://repozytorium.amu.edu.pl/jspui/bitstre-am/10593/6462/1/AGNIESZKA%20RYBARCZYK.pdf, dost¿p: 10.11.2014.
[19] Wardrip-Fruin, N., What Hypertext Is, [in:] Proceedings of the Þ fteenth ACM conference on hypertext and hypermedia, New York 2004.
[20] WysÙouch, S., Literackoï° i medialnoï° pierwszej polskiej powieïci internetowej, „Techsty” 2014, nr 9 (1), hĴ p://techsty.art.pl/m9/s_wyslouch_blok. html (dost¿p: 22.11.2014).
Netografia:
[21] hĴ p://www.techsty.art.pl/magazyn3/fajfer/Ars_poetica_polish.html, 10.11.2014.
[22] hĴ p://www.wired.com/images_blogs/gadgetlab/2010/09/Mallarme-Coup-de-des.jpg, 10.11.2014. [23] hĴ p://zamek.poznan.pl/fotki/Zenon%20Fajfer%20-%20Powieki%20%28fragment%29.swf, 10.11.2014.