• Nie Znaleziono Wyników

View of Tadeusz Stryjeński i Józef Czajkowski

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Tadeusz Stryjeński i Józef Czajkowski"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

ROCZNIKI HUMANISTYCZNE Tom XXXV, zeszyt 4 — 1987

LECHOSŁAW L A M E Ń SK I

TA D EU SZ STR Y JEŃ SK I I JÓ Z E F C Z A JK O W SK I

Przypadkowe odkrycie pod zwałami węgla, w piwnicy dom u, w którym spędził ostatnie lata swego długiego i pracowitego życia Tadeusz Stryjeński, jeden z najpłodniejszych architektów krakow skich końca X IX i początku XX wieku, dużej drewnianej skrzyni wypełnionej po brzegi setkam i jego planów, szkiców, rysunków, notatek i obliczeń oraz licznymi nadbitkam i z artykułów — pozwoliło na znacznie pełniejsze i wszechstronniejsze omówienie d orobku twórczego tego nieprzeciętnego architekta, budowniczego, konserw atora i przemysłowca w jednej osobie1.

Ale nie tylko jego jednego. W śród celowo i z pietyzmem grom adzonych materiałów — przez samego Stryjeńskiego, w latach 1932-1943 — znalazły się także plany i rysunki innych architektów. Były to projekty W ojciecha Jastrzębowskiego, M ichała A. Kostaneckiego, Aleksego Kowalskiego, syna Karola, Jerzego W archałowskiego, znanej spółki Kazimierz W yczyński— Ludwik W ojtyczko oraz Stefana Żeleńskiego. P onadto obok całego szeregu różnych obiektów zaprojektowanych przez niezidentyfikowanych jak d o ­ tychczas twórców, znalazł się również kom pletny [?] zestaw planów pawi­ lonu polskiego na M iędzynarodową Wystawę Sztuki Dekoracyjnej w Paryżu w 1925 r. autorstw a Józefa Czajkowskiego.

Nigdy niereprodukowane, a tym samym niefunkcjonujące w literaturze przedm iotu2, mimo przechowywania w niewłaściwych w arunkach przez ponad 40 lat (co znacznie zaważyło na ich stanie technicznym), 'Zachowały jednak czytelny rysunek i liternictwo. Składa się na nie sześć kolejno num erow anych i

1 L. L a m e ń s k i . D zia ła ln o ść a rc h ite k to n ic zn o -b u d o w la n a i k o n s e r w a to r s k a T a d e u sz a S t r y ­ je ń s k ie g o iv K r a k o w ie w la ta ch 1 8 7 9 -1 9 3 2 . 1S P A N W arszawa 1983 (mps rozpr. doktorskiej). 2 N ie wiedziała o ich istnieniu ani: I. H u m l (autorka hasła) „Czajkow ski J ó z e f'. W: S ło w n ik a rty stó w p o lsk ic h i o b c y c h w P o lsce d z ia ła ją c y c h . T. 1. W rocław 1971 s. 3 8 6 -3 8 9 , .a n i A. K. O l s z e w s k i . N o w a f o r m a w a r c h ite k tu r z e p o ls k ie j 1 9 0 0 - 1 9 2 5 . T e o ria i p r a k t y k a . W rocław 1967. Autor ten pisząc o Pawilonie Związku Hut Szklanych na PW K w Poznaniu (w 1929 roku), stwierdził, że podobnie jak „Pawilon Paryski był on wystawienniczą efem erydą, znaną ju ż tylko z fotografii” (s. 153).

(2)

324 LECHO SŁA W LA M EŃ SK I

sygnowanych: „Józef Czajkowski 1924” (w prawym dolnym rogu), odbitek mechanicznych na cienkim kartonie, uzupełnionych w partii m urów oraz szklanej „wieżycy” , różnokolorowym i kredkam i (brązową, czarną,, niebieską i zieloną — korony dwóch drzew), o identycznym formacie (52,8 x 71,7 cm), z przedstawieniem rzutów poziomych, przekroju podłużnego i widoków ele­ wacji w skali 1 :50, z wym iarami i objaśnieniami w języku francuskim:

1. Pavillon N ational de Pologne a l’Exposition Internationale des Arts Décoratifs a Paris 1925. C ours la reine. — Rez-de-chaussé.

2. Jw. — Coupe longitudinale.

3. Jw. — Toits.

4. Jw. — Façade latérale.

5. Jw. — Façade (od strony atrium).

6. Jw. — Façade principale.

I chociaż kształt oraz proporcje paw ilonu wraz z wszystkimi elementami wyposażenia znane są historykom sztuki z bardzo dobrych — wielokrotnie następnie reprodukow anych — fotografii, zamieszczonych w cennej publikacji

Polska sztuka dekoracyjna3 kom isarza działu polskiego na wspomnianej

wystawie J. W archalowskiego, to jednak niezastąpionym źródłem informacji przy ocenie intencji i zam iarów projektanta są dopiero oryginalne plany.

Józef Czajkowski stanął przed niezwykle trudnym i odpowiedzialnym za­ daniem. Po raz pierwszy,, po blisko stupięćdziesięcioletniej niewoli odrodzone państw o polskie m iało zaprezentować na forum m iędzynarodowym sześciolet­ ni dorobek w zakresie sztuk plastycznych. D orobek, świadczący o odrębności kulturowej i umiejętnościach twórczych naszych artystów. Architekt świadom tego faktu postanow ił połączyć typowy (niemal klasyczny) rzut poziomy, o prostych i funkcjonalnych podziałach, z równie prostą, choć nié pozbawioną oryginalnych rozwiązań form alnych bryłą zewnętrzną. W efekcie powstał stosunkow o nieduży pawilon na planie wydłużonego prostokąta (o wym. 28.0 x 10,0 m), złożony z czterech zasadniczych pomieszczeń w układzie amfiladowym: otw artego atrium , ujętego z trzech stron krużgankam i (9,7 x 10.0 m); niewielkiego kw adratow ego przedsionka na osi, flankowanego dwom a analogicznymi salkami ekspozycyjnymi (3,30 x 10,0 m); dużego ośmiobocznego salonu honorow ego (10,0 x 10,0 m) — centralnej i najbardziej reprezentacyjnej części pawilonu, oraz zamykającego go średniego salonu (5,0 x 10,0 m). Całość uzupełniały cztery bardzo małe pokoiki na planie trójk ąta z przeznaczeniem na biuro, umywalkę i dwa podręczne składziki, umieszczone między ściętymi narożam i salonu honorowego a m uram i m a­ gistralnymi pawilonu.

3 W arszawa 1928. Korzystali z nich m.in.: M. R o g o y s k a . P a ry s k ie z w y c ię s tw o s z tu k i p o ls k ie j w r o k u 1925. W: Z za g a d n ie ń p la s ty k i p o ls k ie j w la ta c h 1 9 1 8 -1 9 3 9 . Zbiór studiów pod red. J. Starzyńskiego. W rocław 1963; 0 1 s z e w s k i, jw.; I. H u r n l. W a r s z ta ty K r a k o w s k ie . W rocław

(3)

II. 1. J. C zajkow ski. P ro je k t p a w ilo n u p o lskiego n a M ięd z y n a ro d o w ą W ystaw ę S ztuki D ek o racy jn ej w P a ry ż u w 1925 r. R zu t p a rte ru . F o t. J. K o lasa ' ittłł)łUł«N INfaNUiDKVII « » ł * « « I t t t t U M r * » % *. * jf * * t% *.*>**.* t A M in t ł ł f ' . u. u «4tf. tME ne 1 U) K) L/l T A D E U S Z S T R Y J E Ń S K I I JÓ Z E F C Z A J K O W S K I

(4)

U )

K>

Os

MVł&OV h*ttO*«l MMOCM A fmOMMOI» tniHlklTt&«r4i« * t * K » S *»M «>*»«« : o » f i iON<(nv*iM *tr t*•*•»» Łłfc » A. ■? i M w-.m w»« - :

II. 2. J. C zajkow ski. P ro je k t p a w ilo n u polskiego n a M ię d zy n a ro d o w ą W ystaw ę Sztuki D ek o racy jn ej w P ary żu w P rzek ró j p odłużny. F o t. J. K o la sa 1925 r. L E C H O S Ł A W L A M E Ń S K I

(5)

H V łU O N NAIlONAI. 0 ( fO L O C K Ł A t 'l l » O H r i O N I N T f l A A l l O M A t i

• U A M S » K O I . 4I I M A 9 A K ł # M I I f o V a-t U 1,11 « *

II. 3. J. C zajkow ski. P ro je k t p a w ilo n u p o lskiego n a M ię d zy n a ro d o w ą W ystaw ę S ztuki D ek o racy jn ej w P a ry ż u w 1925 r. R zu t

d ach ó w . F o t. J. K o la sa N T A D E U S Z S T R Y J E Ń S K I I JÓ Z E F C Z A J K O W S K I

(6)

II.• 4. J. C zajkow ski. P ro je k t p a w ilo n u p o lskiego n a M ięd zy n a ro d o w ą W ystaw ę S ztuki D ek o racy jn ej w P a ry ż u w 1925 r. E lew acja b o czn a. F o t. J. K o la sa L E C H O S Ł A W L A M E Ń S K I

(7)

s

M VtU O N N A łioN A i B I K M O O M fc A l" tfro / H H O N t N t t l L K A I I O K M t

»cs a ars B k t/u A ttu

A * A K I % t t J t

tC*»l U I ttN f

r A ę A 0 L

■ ( H I U Ł N l fV

1

■war

I :

II. 5. J. C zajkow ski. P ro je k t p aw ilo n u p o lskiego n a M ięd zy n a ro d o w ą W ystaw ę S ztuki D ek o racy jn ej w P ary żu w 1925 r. Elew acja fro n to w a (o d stro n y a triu m ). F o t. J. K o la sa

(8)

11 6 J C z i k o w s k i . P ro je k t p a w ilo n u polskiego n a M ięd zy n aro d o w ą W ystaw ę S ztuki D e k o racy jn ej w P a ry ż u w 1925 r. Elew acja ty ln a (od stro n y sadzaw ki). F o t. J. K o la sa

L E C H O S Ł A W L A M E Ń S K I

(9)

TA D EU SZ STR Y JEŃ SK I I JÓ Z E F C ZA JKO W SK I 331

Logicznym dopełnieniem tak ukształtowanego rzutu poziom ego stały się elewacje: długie i gładkie boczne o zróżnicowanej wysokości (4,45 m wzdłuż atrium i 5,20 m w zasadniczej części pawilonu) oraz bardziej rozbudow ane i zindywidualizowane elewacje szczytowe: frontow a (w ścianie zewnętrznej zamykającej atrium ) z prostokątnym otworem wejściowym ujętym po bokach szerokimi pasami tynku i gładkim nadprożem z napisem: REPVBLIQ VE PO LON AISE (w dwóch wierszach), przechodzącym w pozostałej partii elewacji i wzdłuż elewacji bocznych atrium w pas fryzu zdobiony kozikowo wyciętymi trapezam i. Symetryczność elewacji podkreśla dodatkow o trójkątny tympanon ponad nadprożem z motywem słońca zapożyczonym z drewnianego budownictwa podhalańskiego. Elewację pawilonu od strony atrium (z a n a ­ logicznym otworem drzwiowym prowadzącym do przedsionka) ożywił Czaj­ kowski stylizowanym orłem w nadprożu i trójkątnym tym panonem — ponad nim — powstałym z czterech rzędów „nacinanych kozikiem trapezów i zgeo- metryzowanych jodełek, które zazębiając się wzajemnie dawały efekt krysz­ tałkowych kom órek” 4.

W ychodząca na niewielką sadzawkę elewacja ty ln a 5 uzyskała nieocze­ kiwanie najbardziej bogatą oprawę architektoniczną. Złożyły się na nią trzy wysmukłe portes-fenêtres ostatniego salonu, ujęte czterem a param i wąskich filarków przyściennych przypominających wycięte w drewnie trójścienne graniastosłupy. W nadprożu — przez całą szerokość elewacji ponownie umieszczono napis: REPVBLIQVE PO LO N A ISE (w dwóch wierszach), ponad którym duży trójkątny tym panon złożony z pięciu rzędów owych trapezów i jodełek.

Elementem, który zdecydował o ostatecznym wyglądzie pawilonu, stała się „wieżyca” ze szkła pryzmatowego, ustaw iona ponad salonem honorow ym , nakrytym ośmioboczną — także szklaną — kopułą. W ysoka na 15 m etrów składała się z wielu szklanych trójkątów i ‘trójkącików ustaw ionych pod różnym kątem, w trzech kondygnacjach zwężających się uskokow o ku szczytowi z iglicą. Załam ując promienie słoneczne w ciągu dnia i pulsując — od wewnątrz — mocnym światłem elektrycznym w nocy, budziła zrozum iałe zainteresowanie wśród publiczności. I chociaż stosunek krytyków do „wie­ życy” , jak i całego pawilonu był różny (od słów pełnych podziw u do sądów zdecydowanie krytycznych)6, to jednak stał sią on symbolem największego — nigdy niepowtórzonego — międzynarodowego sukcesu sztuki polskiej.

4 O l s z e w s k i , jw. s. 151.

5 N a planie z widokiem elewacji (il. 6) Czajkowski nazwał ją co prawda „F açad e principale” , ale z objaśnień zamieszczonych na rzucie poziom ym paw ilonu (il. 1) w ynika, że głów ne wejście było jednak od strony atrium, a wyjście — właśnie poprzez Façade principale. Z tego względu uznałem ją za elewację tylną.

6 Zob. R o g o y s k a , jw. s. 4 3 -4 4 ; O l s z e w s k i , jw. s. 1 5 2 -1 5 3 . Różnica zdań nie przeszkodziła jednak Czajkowskiemu w otrzymaniu aż czterech Grand Prix: za całość architektury

(10)

332 LECHO SŁA W LA M EŃ SK I

W ystawa paryska zwieńczyła blisko 25-letnią znajomość zawodową J. Czajkowskiego z T. Stryjeńskim, który pełnił na niej funkcję doradcy technicznego działu polskiego.

Obaj wybitni twórcy spotkali się po raz pierwszy praw dopodobnie w 1902 r, podczas konkursu na projekt witrażu do kaplicy Szafrańców na W awelu. W obradach jury, które oceniało 27 nadesłanych na konkurs prac, Uczestniczył Stryjeński. Projekt Czajkowskiego otrzym ał jedną z trzech rów­ norzędnych pierwszych nagród w wysokości 200 k o ro n 7.

Być może właśnie wówczas, znany i ceniony w środowisku krakowskim architekt zaproponow ał m łodszemu o 23 lata absolwentowi wiedeńskiej Kunstgewerbeschule praktykę w swoim biurze architektonicznym , mieszczą­ cym się jeszcze w willi „Pod Stańczykiem ” przy ul. Batorego 12. N a pewno natom iast podjął Czajkowski naukę zawodu architekta i budowniczego w nowym biurze Stryjeńskiego, przeniesionym na początku 1904 r. do dom u przy ul. Starowiślnej 89 (obecnie ul. Bohaterów Stalingradu)8,

N a rezultaty nie trzeba było czekać zbyt długo. Już w grudniu 1907 r. Czajkowski wziął udział w rozpisanym przez Towarzystwo „Polska Sztuka Stosow ana” (którego członkiem-założycielem został w roku 1901) konkursie na projekt dw oru w Opinogórze, zajmując II miejsce — na 23 konkurentów — tuż za J. Gałęzowskim. Także i tym razem w ju ry zasiadał Stryjeński9.

Przełom 1907 i 1908 roku to m om ent niezwykle istotny dla charakteru znajomości i wspólnych poczynań obu twórców w latach następnych. D o­ tychczasowy układ nauczyciel— uczeń zastąpiła partnerska współpraca, zapo­ czątkow ana objęciem przez Stryjeńskiego dyrekcji dwóch instytucji: Muzeum Techniczno-Przemysłowego i Krajowego Instytutu Popierania Rękodzieł i Przemysłu, których kierownictwo artystyczne powierzono Czajkowskiemu. Rozpoczął się dwuletni okres intensywnych działań mających na celu reor­ ganizację M uzeum, organizację Instytutu, a przede wszystkim budowę — dla ich potrzeb — specjalistycznego gm achu przy ul. Smoleńsk 9. Plany opra­ cowane przez Stryjeńskiego i M ączyńskiego uzupełnili — w zakresie podziałów i dekoracji elewacji frontowej oraz w ystroju głównej klatki schodowej (kute, ażurowe balustrady) — Czajkowski i Jastrzębowski. Dzięki energii Stry­ jeńskiego prace budowlane przebiegały szybko i sprawnie, a owocem wspól­ nych przemyśleń i inicjatyw dyrektora i kierownika artystycznego było paw ilonu, jego „w ieżycę” , meble i zespól wnętrz oraz wyroby z metalu; zob.: H u m l. „Czajkowski J ó z e f ’ s. 387.

7 K ronika. „C zas” 1902 nr 279 wyd. wieczorne s. 2; Konkurs na w itraż dla katedry na Wawelu. „T ygodnik Ilustrow any” 1903 n f 13 s. 259; N otatk i. „Życie i Sztuka” (dod. do „Kraj” — Petersburg) 1903 nr 10 s. 12.

8 L a m e ń s k i , jw . s. 4 3 -4 4 .

9 Konkurs. „A rchitekt” 1908 z. 4 s. 4 0 -4 3 ; Rozm aitości. „C zasopism o Techniczne” 1908 nr 12 s. 2 0 9 -2 1 0 .

(11)

TA D EU SZ STR Y JEŃ SK I I JÓ Z E F CZA JKO W SK I 333

zorganizowanie na terenie Muzeum stałej nauki rysunku, powstanie pierw­ szego wzorowego w arsztatu introligatorskiego (na czele z B. Lenartem), jak również wydanie znakomitej książki H. M uthesiusa Sztuka stosowana i archi­

tektura™. Ponadto przeprow adzono reorganizację czytelni i biblioteki M u­

zeum, znacznie powiększając jej zasoby magazynowe o nowe książki i cza­ sopisma fachowe (zarówno krajowe jak i zagraniczne), ogłoszono szereg konkursów dla rękodzielników w celu podniesienia poziom u i prestiżu ich zawodu, urządzono liczne kursy m.in.: blacharski, m urarski, kam ieniarski, hafciarśtwa i stolarstwa meblowego, a wreszcie otw arto kilka w ystaw 11.

Tak bogata i różnorodna działalność, nowe inicjatywy i poczynania spotkały się jednak z nieuzasadnioną krytyką i nieufnością, zarów no ze strony władz lokalnych, jak i wiedeńskich, które utrudniały Stryjeńskiemu i Czaj­ kowskiemu prowadzenie obu instytucji. Sytuację pogarszał także brak pre­ cyzyjnie opracowanego program u, jednoznacznie określającego cele i zadania Muzeum i Instytutu. Nic więc dziwnego, że 1 XII 1909 r. „C zas” zamieścił notatkę, z której zdumieni czytelnicy dowiedzieli się, że: „n a wczorajszem tajnem posiedzeniu R ada miasta przyjęła rezygnację p. Tadeusza Stryjeńskiego z posady dyrektora miejskiego muzeum techniczno-przemysłowego i instytutu dla popierania rękodzieł. [...] Przyjęła też R ada rezygnację p. Józefa Czaj­ kowskiego doradcy artystycznego zarządu m uzeum ” 12.

Rezygnacja zbiegła się z końcem prac budowlanych przy wznoszonym według planów Stryjeńskiego i Mączyńskiego budynku Lecznicy Związkowej przy ul. Garncarskiej 13. Ten interesujący budynek o zwartej i prostej bryle, złożonej z trzech członów, nakryty — w części frontowej — wysokim dachem mansardowym z facjatkami, powierzył architekt Czajkowskiem u celem wyko­ nania dekoracji gotowych wnętrz. W ykorzystując bogate doświadczenie n a­ byte podczas kilkuletniej praktyki w Towarzystwie „Polska Sztuka Sto­ sowana” , Czajkowski starał się zrealizować jeden z głównych postulatów Towarzystwa: integrację sztuk na podstawie zdobyczy sztuki ludowej. W tym celu zastosował do dekoracji głównego otw oru wejściowego (od środka), korytarzy i reprezentacyjnych holi (na parterze i na pierwszym piętrze) przestylizowane motywy zaczerpnięte z m alarstw a ludowego, utrzym ane (jak się wydaje) w charakterystycznej dla nich, żywej gamie kolorystycznej. Niewykluczone, że dziełem Czajkowskiego były również bardzo efektowne,

10 Wstęp i tłumaczenie J. W archałowski. Kraków 1909.

11 B. K o ł o d z i e j o w a . M iejskie M uzeum P rzem ysłow e im. dr Adriana Baranieckiego

w Krakowie. „Rozprawy i Sprawozdania M uzeum N arod ow ego w K rakow ie” 11: 1976 s. 186-230;

zob. również: Sprawozdanie D yrekcyi M iejskiego M uzeum Techniczno-Przem ysłowego i Krajowego

Instytutu Popierania Rękodzieł i Przem yślu w Krakow ie za rok 1908. K raków 1909 ss. 19 nlb. 2; za

rok 1909. Kraków 1910 ss. 27. 12 Nr 275 wyd. poranne s. 1.

(12)

334 LECHO SŁA W LA M EŃ SK I

prawdziwie m odernistyczne meble: krzesła, fotele, stoliki i ławki, stanowiące wyposażenie wspom nianych h o li13.

Także w 1909 r. — jeszcze w sierpniu — Stryjeński i Czajkowski, wspom agani przez W. Ekielskiego, K. Wyczyńskiego i L. W ojtyczko, wzięli udział w rozpisanym przez Gm inę m. K rakow a konkursie na plan regulacji i zagospodarow ania tzw. Wielkiego K rakowa. Z 9 nadesłanych na konkurs projektów ju ry pod przewodnictwem prezydenta m iasta dra J. Leo, po odbyciu czterech posiedzeń w dniach 8-11 IV 1910 r., uznało za najlepszy projekt pięciu architektów , przyznając im I nagrodę w wysokości 5000 k o ro n 14.

Porównanie prac nagrodzonych (zwłaszcza trzech pierwszych) wskazuje — zdaniem K. K. Pawłowskiego —

na w ysoce różne tendencje w podejściu do problemu kształtowania miasta, i ujawnia fakt, że w konkursie krakowskim nastąpiła konfrontacja różnych szkół urbanistyki europejskiej. Spotykam y tu elem enty funkcjonalizm u szkoły niemieckiej i m otywy geom etrycznych założeń francuskich, widać echa doktryny Sittego i próby realizacji Howardowskiej idei m iast-ogrodów . D om inującą tendencją jest jednak dążenie do zachow ania sw oistego charakteru m ia sta 15.

Ta ostatnia tendencja charakteryzow ała właśnie projekt Stryjeńskiego i towarzyszy. Architekci uważając, że planty oraz luźna zabudowa dworkowa na peryferiach są motywami niezwykle cennymi i charakterystycznymi dla dawnego K rakow a i jego pejzażu, uwzględnili je w swojej koncepcji. Widząc potrzebę zwiększenia obszarów zielonych, utworzyli w miejsce dawnego pasa fortyfikacji kolejny ciąg plant obejmujący swym zasięgiem całe miasto. W sposób niezwykle czytelny i trafny dokonali również podziału na po­ szczególne dzielnice zgodnie z ich charakterem i funkcją. W yraźnie wyodrębnili strefy pracy, rekreacji i wypoczynku, poświęcając szczególną uwagę roz­ planow aniu systemu placów i wielkich arterii komunikacyjnych, mających zapewnić dogodne i szybkie połączenie nowych i odległych dzielnic z zabyt­ kowym śródm ieściem 16.

13 K ronika, „A rchitekt” 1910 z. 3 s. 4 6 - 4 7 , ilustr. tabl. V I-V II. Pierwotny wystrój Lecznicy Związkowej zaprojektow any i w ykonany przez C zajkow skiego dzisiaj już nie istnieje. Prawdo­ podobnie uległ zniszczeniu podczas niezbyt udanej rozbudow y Lecznicy w latach 1929-1930 przez Spójnię Budowlaną Stryjeński— M ączyński— K o m na podstaw ie planów autorstwa Mączyń- skiego.

14 W ielki K raków . „A rchitekt” 1910 z. 6 - 8 s. 8 7 -9 0 .

15 P o czą tk i polsk iej nowoczesnej m yśli urbanistycznej. W: S ztu ka około 1900. M ateriały Sesji

S tow arzyszenia H istoryków Sztuki. Kraków grudzień 1967. Warszawa 1969 s. 71.

16 W ielki Kraków s. 91-9 5 (objaśnienie projektu pod godłem „5”), tabl. XVI XVII, X X IV - XX V.

Ze względu na k łop oty finansow e i w ąsko pojęty utylitaryzm władz miejskich nagrodzony projekt pięciu przyjaciół (podobnie jak pozostałe w yróżnione projekty) nie doczekał się nigdy pełnej realizacji. Przeszkodą nie do pokonania okazały się również lata I wojny światowej, która przerwała wszelką działalność urbanistyczno-budowlaną w Krakowie. D opiero w 20-leciu międzywojennym udało się przeprowadzić cały szereg prac opartych w dużej mierze na założeniach nagrodzonego projektu (m.in. zlikw idow ano zach. część XIX-wiecznej obw odnicy kolejowej).

(13)

TA D EU SZ STR Y JEŃ SK ! I JÓ Z E F CZA JKO W SK I 33 5

Niemal równolegle Stryjeński i Czajkowski wzięli udział w kolejnym konkursie. Był to XXV konkurs rozpisany — w listopadzie 1909 r. — przez Koło Architektów w Warszawie z inicjatywy K om itetu Towarzystwa Osad Rolnych i Przytułków Rzemieślniczych w W arszawie na projekt kościoła, który z zapisu K ajetana hr. Kickiego miał stanąć we wsi Orłów, gub. lubelskiej, pow. krasnystawski. Spośród 46 nadesłanych projektów najlepszy okazał się projekt autorstw a Z. Kalinowskiego i Cz. Przybylskiego. Propozycja Stryjeńskiego i Czajkowskiego, wobec uchybień natury formalnej (kościół w typie ceglanego, zamiast wymaganego kamiennego), nie uzyskała żadnego wyróżnienia, chociaż członkowie jury uznali ją za ciekawą i zaliczyli do grona dziesięciu najlepszych w konkursie17.

Rok 1910 przyniósł obok rozstrzygnięć w dwóch wspom nianych k on ­ kursach także nowy konkurs, rozpisany w pierwszych dniach stycznia przez Delegację Architektów Polskich. Tym razem chodziło o projekt dw orku polskiego na M iędzynarodową Wystawę Sztuki w Rzymie w 1911 r. Jury pod przewodnictwem Stryjeńskiego oceniwszy na posiedzeniu 12 IV 1910 r. 14 nadesłanych projektów, przyznało I nagrodę R. G uttow i, II — J. Czaj­ kowskiemu i III — spółce Z. Kalinowski— Cz. Przybylski18. Niestety, żaden z nagrodzonych projektów nie doczekał się realizacji, a architektów polskich i ich prac zabrakło w Rzymie w wyniku zabiegów cesarza W ilhelma, który nie życzył sobie „zamanifestowania istnienia narodu polskiego” 19.

Lata 1911-1912 cechuje wspólna bardzo ożywiona i różnorodna dzia­ łalność Stryjeńskiego i Czajkowskiego przy organizacji W ystawy A rchitektury i Wnętrz w Otoczeniu Ogrodowym, otwartej na skraju parku Jordana w czerwcu 1912 roku. Wystawa będąca ważnym wydarzeniem w życiu kulturalnym i przemysłowym ówczesnego K rakow a swój wygląd i charakter zawdzięczała w dużej mierze Czajkowskiemu, który zaprojektow ał zagospo­ darowanie terenu, „kioski na muzykę” , ławki, słupy do lamp, dworek podmiejski, teatr, kawiarnię, restaurację, a zwłaszcza główny pawilon tzw. dworek (wspólnie z L. W ojtyczko) z „pokojem p an a” . Udział Stryjeńskiego (wiceprezesa kom itetu wykonawczego wystawy) polegał przede wszystkim na popularyzowaniu (odczytami) idei i założeń tego am bitnego przedsięwzięcia wśród architektów wszystkich trzech zaborów , a także na uczestniczeniu (wraz z synem Karolem) w dwóch — z pięciu — konkursach na typy tanich dom ów, ogłoszonych z okazji wystawy20.

17 Konkursy. „Przegląd Techniczny” 1909 nr 50 s. 580; 1910 nr 9 s. 118; nr 10 s. 130; nr 11 s. 145-146. ilustr. lab. V II—XIII; Konkurs na p ro je k t kościoła we wsi Orłów. „A rchitekt” 1910 z. 4 s. 5 7 -6 4 , tabl. 1X -X II.

18 Ruch budowlany i rozm aitości. „Przegląd Techniczny" 1910 nr 3 s. 36; Kronika. „C zas” 1910 nr 175 wyd. wieczorne s. 2.

,<! Ruch budowlany i rozm aitości. „Przegląd Techniczny” 1910 nr 19 s. 250.

(14)

336 LECHO SŁA W LA M EŃ SK I

Rok 1914 przyniósł sfinalizowanie podjętej przez Stryjeńskiego — jeszcze w 1907 r. — akcji o utworzenie przy krakowskiej ASP niezwykle potrzebnego wydziału architektury. Dzięki poparciu Delegacji A rchitektów Polskich, która przejęła p a tro n a t nad spraw ą, pierwsze zajęcia na nowym wydziale rozpoczęto 28 IV 1914 r., a prowadzili je: Józef Gałęzowski (architektura ogólna) i Józef Czajkowski (architektura w nętrz)21.

W okresie I wojny światowej drogi Stryjeńskiego i Czajkowskiego rozeszły się. Spotkali się ponownie dopiero 29 X 1918 r. na W alnym Zgromadzeniu Nadzwyczajnym Członków Stowarzyszenia „W arsztaty Krakowskie” , kiedy to Stryjeński został członkiem Stowarzyszenia (Czajkowski był nim od 1914 r.), inaugurując tym samym swój kilkuletni udział w jego pracach aż do rozwiązania W arsztatów w 1926 r.22

Zanim jednak do tego doszło, w lipcu 1919 roku przyjaciele przygotowali wspólnie ostatni projekt. Były to — nigdy nie zrealizowane — plany 4-piętrowego gm achu Syndykatu Rolniczego w Krakowie na narożniku pl. Szczepańskiego i ul. R eform ackiej23.

W krótce potem — w grudniu 1922 roku — Czajkowski wyjechał do W arszawy, gdzie wszedł w skład zespołu profesorskiego organizującej się Szkoły Sztuk Pięknych, a Stryjeński nękany jaskrą coraz rzadziej opuszczał ukochany K raków , ograniczając z roku na rok swój udział w życiu kul­ turalnym i przemysłowym m iasta.

Jednak gdy w roku 1924 J. W archałowski zaproponow ał obu udział w organizacji działu polskiego na M iędzynarodowej Wystawie Sztuki De­ koracyjnej w Paryżu (w 1925 r.), zgodzili się chętnie, pamiętając minione lata bardzo zażyłej przyjaźni i efektywnej współpracy zawodowej. Dzięki temu Stryjeński stał się właścicielem planów pawilonu polskiego sygnowanych osobiście przez Czajkowskiego.

w Krakowie. C zerw iec—październ ik 1912 r. K raków 1912 ss. 78; W ystaw a A rchitektury i Wnętrz w Otoczeniu O grodow ym . Kraków 1912 (album ).

21 J. J e l e n i e w s k a - Ś l e s i ń s k a . Kurs A rchitektury p rz y A kadem ii Sztu k Pięknych w K ra­

kowie. W: Polskie życie a rtystyczn e u1 latach 1 9 1 5-1939. Prac. zbiór, pod red. A. Wojcie­

chow skiego. W rocław 1974 s. 5 1 8 -5 2 1 .

22 H u m l . W arszta ty K rakow skie s. 146 passim.

23 W materiałach po Stryjeńskim (stanow iących w łasność rodziny) znajduje się sześć odb. mechan. sygn.: „K raków w lipcu 1919. Architekci Stryjeński & C zajkow ski” , z przedstawieniem rzutów; piwnic, parteru oraz 1 - 4 piętra.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Door het verzamelen en/of aggregeren van data uit verschillende bronnen kunnen de data worden gebruikt voor bijvoorbeeld het efficiënt aanbieden van data, of voor

W Widzeniu Mickiewicza nagie jest Jądro duszy, które przeradza się we wszechwidzące oko, uwalniając się od sennych iluzji życia, błędów minionych działań:

She claims: “I have a medical problem that can be cured only by freedom” (17). It is important to notice that in this particular book of poetry, which is mainly devoted to

oraz dużą ilość śladów po słupach, będących zapewne pozostałością szop do sk ła­ dowania drewna, przeznaczonego do produkcji węgla drzewnego. Nie przewiduje

Pietro Crisologo, per difendere la verità della generazione eterna del Figlio dal Padre, ricorre al tema della nascita verginale di Cristo. Egli, nel suo insegnamento,

In order to address this challenge, new navigation systems need to be designed that predict congestion at charging stations based on stochastic information about arrivals, and

Zatrudnienia i Spraw Społecznych UE Projektu COOP „Zintegrowane formy kooperacji w zapewnieniu dostępnych mieszkań dla grup ryzyka” jest idea integracji działań

Celem artykułu jest przedstawienie zmian dokonujących się w obszarze za­ chowań konsumentów z perspektywy przemian pokoleniowych i związanego z nimi rozwoju form