R O C Z N IK I H U M A N IS T Y C Z N E T o m X I I I , z . 4 1965
BO ŻENA M A R T Y N IA K -C H A R ZY N SK A
EPITAFIUM D O KTO RA A D A M A Z KASINY W IELKIEJ
W TARNOWSKIM MUZEUM DIECEZJALNYM
Obchodzone w tym roku w Polsce 600-lecie Wszechnicy Jagiellońskiej kieruje uwagę na historię i ludzi związanych z tą Uczelnią. W yrazem tych powiązań jest osoba rektora tego U niw ersytetu w ia ta c h 1510/1511 —- Doktora Adama z Bochyna, przedstawiona na obrazie z K asiny W ielkiej. Stąd na czasie jest zajęcie się specjalne tym zabytkiem.
Obraz Epitafium, Doktora Adam a pochodzi z roku 1514. Od tego czasu aż do końca XIX wieku nie m am y żadnych danych o tym z a b y tk u 1.
Epitafium Doktora Adama pochodzi z Kasiny Wielkiej (pow. limanowski).
Doktor Adam nie był ani fundatorem dzieł w K asinie W., ani też w ła ścicielem jakichkolwiek dóbr w tej m iejscow ości2. Także w testam encie Doktora A d am a3 nie znajdujem y żadnej wzmianki o Kasinie W ielkiej. Należy zatem sądzić, że obraz ten dostał się do K asiny drogą przypadku. W historii sztuki najwięcej m iejsca epitafium z K asiny poświęca
Mi-1 P rzejrzałam A cta V isita tio n is D eca n a tu s D o b c ic e n sis w A rch iw u m K u rii K ra k o w sk iej z lat: 1595, 1596, 1618, 1655, 1664, 1698, 1720. N ie zn alazłam żad n ej w z m ia n k i o obrazie w o ty w n y m D ok tora A dam a. D odać n a leży , że is tn ie je osob n y prob lem obrazów poch od zących z K a sin y W ielk iej, bo za p ew n e i zn an e sk rzy d ła try p ty k u p och od zące z tej m ie jsc o w o śc i n ie b y ły p rzezn aczon e d la k o ścio ła w K a s in ie W ie l k iej. M. W a l i c k i (M a la r s tw o p o ls k ie . G o ty k , re n e s a n s , w c z e s n y m a n ie r y z m ) w y su w a p rzyp u szczen ie, że obraz D ok tora A d am a został, b yć m oże, p r zen iesio n y z jed n ego z k o ścio łó w k ra k o w sk ich .
2 In form acja u stn a od ks. prof. B. P rzy b y szew sk ieg o .
3 T esta m en t D ok tora A dam a w y k o n a n y został 9 III 1514 r. E gzek u toram i jeg o byli: Jan B atu rzyń sk i, k a n o n ik k ra k o w sk i, M ikołaj z K o p rzy w n icy , k a n o n ik i rajca k rak ow sk i oraz M ikołaj S m ilo w sk i, św ie c k i. „A dam K ust. z B o ch y n ia k o ło Ł ow icza (często n a zy w a ją cy s ię krótko z Ł ow icza) doktor m ed y cy n y (zm. 1514), le k a r z n a dw orny k ró ló w A lek s, i Z ygm . I, dw u k r. rek to r U n iw . K ra k o w s., fu n d a to r ołtarza śś. P iotra i P a w ła (II M isterium św . A n n y) w k o śc ie le S w . A n n y w K ra k o w ie, zapisał fu n d u sz D om in ik an om k rak ow . n a p o k ry cie dachu k ośc. O ffic. C rac. 25, s. 89 — H. B a r y c z , H is to r ia U n iw e r s y t e tu J a g ie llo ń s k ie g o , s. 221— 223”. C y tu ję za ks. B. P r z y b y s z e w s k i m , W y p is y ź r ó d ło w e do p o ło w y X V I w . (w druku), przypis nr 1, nr 198 tek stu źród łow ego.
54 B O Ż E N A M A R T Y N IA K -C H A R Z Y Ń S K A
chał W alicki 4, a ostatnio także W iesław Juszczak przy omawianiu Tryp
ty k u bodzentyńskiego 5, z uwagi na wspólny obu dziełom w arsztat ma
larski. Pierw szą wzmiankę o epitafium kasińskim znajdujem y w arty kule Leonarda Lepszego 6, który pierwszy też wymienia obraz ten jako pochodzący z Kasiny Wielkiej.
4 M. W a l i c k i , O łta r z fa r y w W a r c ie n a tle p r o b le m u M is tr z a B o d z e n ty n - .
s k ie g o O łta r za , S p r a w o z d a n ia z p o s ie d z e ń za r o k 1932 i 1933. P o sied zen ie z dnia
11 II 1932 r., „P race K o m isji H isto rii S z tu k i”, V I (1934/1935) s. 12*— 13*. „O w p ły w ie , ja k i w y w a r ł te n w a rszta t, św ia d czy zn aczn a część p rodukcji cech ow ej kra k o w sk ie j p rzed e w sz y stk im obraz w o ty w n y z K a sin y W ielk iej w M uzeum D ie c e z ja ln y m w T a rn o w ie (1515)”. M. W a l i c k i , P o ls k a s z tu k a g o ty c k a , K a ta lo g
z w y s ta w y , W arszaw a 1935, s. 52: „ E p ita fiu m D r A d a m a 135X116 cm , m alow an y
n a d rzew ie, tem p era na p o d k ła d zie k red ow ym . T ło złote, w y g n ia ta n e w rom by. F u n d ator z herbem D o liw a k lę c z y przed C h rystu sem Z m a rtw y ch w sta ły m polecan y p rzez M. B. B o lesn ą , św . M ik ołaja, św . K atarzyn ę. U spodu n apis w o ty w n y i data: A n n o D o m in i m ille sim o q u in g en tésim o q u artod ecim o d ie d om enica an te V alerian i p is. X II m e n s is feb ru a ri D octor A dam ... olau s (phisicus?). Pochodź, z kościoła w K a s in ie W ielk iej, o b ecn ie M uzeum D ie c e z ja ln e w T arn ow ie. Okr. — pod w p ły w em M istrza B o d zen ty ń sk ieg o O łtarza 1514 r.” M. W a l i c k i , M a la r s tw o p o ls k ie . G o
t y k , r e n e s a n s , w c z e s n y m a n ie r y z m , W arszaw a 1961, k a ta lo g s. 325, poz. 141: „ E p ita f i u m D o k to r a A d a m a M uzeum D iecezja ln e w T arn ow ie nr in w . 150 (tem pera,
d rzew o, 102X/76). U d ołu obrazu n a p is (b. uszk od zon y i n ieczy teln y ) A nno D o m i n i M ille sim o q u in g e n té sim o q u artod ecim o die D om en ica an te V a leria n i pis. X II m e n s is F eb ru a ri doctor A dam ... ic u s”.
5 W. J u s z c z a k , T r y p t y k b o d z e n ty ń s k i, [W:] S tu d ia R e n e s a n s o w e , t. III, W ro cła w — W arszaw a—K ra k ó w 1963, s. 267— 315. A u tor zalicza obraz z K asin y do d z ie ł w a r sz ta tu m istrza M arcina C zarnego i su p on u je, że jest on dziełem syna M arcina — M ik ołaja, s. 304: „Jem u to b ow iem p rzyp isać n a leży dw a zab ytk i [łą czone] [...] często z k ręg iem M istrza B o d zen ty ń sk ieg o (s. 308). W grupie tej [...] u m ieszczo n e z o sta ły m ięd zy in n y m i obrazy z T y m o w ej i K a sin y W ielk iej, k tó r y ch tw ó r c ę u p a tru jem y teraz w o sob ie sy n a B o d zen ty ń sk ieg o M istrza”. P rzy an a liz ie k o lo ry sty czn ej au tor p o ró w n u je obraz z U n iejo w a , n a leżą cy ró w n ież do kręgu p r a c o w n i C zarnych, do e p ita fiu m z K a sin y , dając jed n ak w yższą ran gę a rty sty cz ną tem u o sta tn iem u .
6 L. L e p s z y , M u z e u m D ie c e z ja ln e w T a r n o w ie , [W:] T e k a G rona K o n s e r w a
to r ó w G a lic y i Z a c h o d n ie j, K ra k ó w 1906, t. II. A u tor p od aje, iż w r. 1906 M uzeum
n ie p o sia d a ło jeszcze k a ta lo g u za b y tk ó w . Obraz ten w y stę p u je jako O b ra z w o t y w
n y C h r y s tu s a M iło s ie r n e g o z K a s in y W ie lk ie j. T akże T. D o b r o w o l s k i , M a la r s tw o , [W:] H is to r ia s z t u k i p o ls k ie j, K ra k ó w 1962, t. I, rozdz. V I, s. 409, pisząc
o r o zle g ły m w p ły w ie p ra co w n i M istrza O łtarza b o d zen ty ń sk ieg o n adm ienia, że „ w y z n a c z y ły go m. in. w części zn iszczo n e za b y tk i, jak [...] E p ita fiu m D o k to ra
A d a m a z 1514 r. z K a sin y W ie lk ie j”. P on ad to w sp o m in a o nim B. M i o d o ń s k a
w a r ty k u le R e n e s a n s o w e p o r t r e ty b is k u p ó w k r a k o w s k i c h w k la s z to r z e F r a n c is z
k a n ó w w K r a k o w ie , „R ocznik K r a k o w sk i”, 35 (1961) 14: „W izerunki b isk u p a K o
n a rsk ieg o n a -ob u fu n d o w a n y c h p rzez n iego ołtarzach [...] czy w izeru n ek Dra A d a m a na jeg o e p ita fiu m z K a sin y W ielk iej zy sk u ją ch arak ter w y ra źn ie p ortre t o w y ”. T akże J. i A. C z e r e p i ń s c y w y m ie n ia ją go w a rty k u le P ó ź n o g o ty c k i
E P I T A F I U M D O K T O R A A D A M A Z K A S IN Y W I E L K I E J 55
Hyc. 12. E p ita fiu m D o k to r a A d a m a z K a sin y W ielk iej.
Fot. R. K ozłow ski
O p i s z a b y t k u . Epitafium Doktora Adama, pochodzące rzekomo z Kasiny Wielkiej, przedstawia donatora klęczącego przed Chrystusem, polecanego przez Matkę Bożą, której towarzyszą święci Mikołaj i K a tarzyna. Obraz ten znajduje się w Muzeum Diecezjalnym w Tarnowie i w tam tejszym inw entarzu figuruje pod num erem 150 7. Dłuższy bok
56 B O Ż E N A M A R T Y N I A K -C H A R Z Y Ñ S K A
obrazu stanowi jego wysokość. W ym iary epitafium są następujące: 135X116 cm, w świetle ram 102X76 cm.
W centrum obrazu mieści się postać M atki Bożej Bolesnej zwróconej ku Chrystusowi, znajdującem u się po lewej (od widza) stronie kompo zycji. C hrystus stoi na płycie grobowca, ręce m a wzniesione w geście „ostentatio vu lnerum ”. Postać M arii widoczna jest do połowy, dalej za słania ją klęcząca postać donatora Doktora Adama widzianego z profilu. M aria lewą ręką ociera łzy, praw ą obejm uje głowę Doktora Adama. Za M atką Bożą umieszczona jest postać św. Mikołaja, przedstawionego w pontyfikalnych szatach biskupich. P raw ą rękę wznosi w geście błogo sławieństwa, lewą podtrzym uje księgę. Zwrócony jest ku widzowi. Sw. K atarzyna skierow ana jest ku Chrystusowi, w praw ej ręce trzym a długi miecz, lewą w spiera na jelcu miecza.
D onator Doktor Adam to jedyna w całej kompozycji postać klęcząca i jedyny świecki na obrazie. Ukazany jest z profilu, z rękam i złożonymi do m odlitwy. U stóp klęczącego umieszczona jest tarcza z jego herbem D o liw a8. H erb ten spotykam y w m alarstw ie polskim już wcześniej, bo na XV-wiecznym E pitafium Jana Kota, z kościoła św. Jana w Toruniu 9. Grobowiec, na którym stoi Chrystus, złożony jest z gładkiej płyty i podstaw y grobowca. U dołu obrazu w idnieje m inuskułowy napis ła ciński rozmieszczony w trzech rzędach: „Anno Domini Millesirfto Quin gentésim o quartodecim o die Domenica ante V alentini (Valeriani?) pis XII mensis F eb ru ari Doctor Adam... icus” 10. Tło obrazu jest złote, wygnia tane w romby.
C hrystus o kryty jest szerokim czerwonym płaszczem. Na głowie ma cierniową koronę, stopy bose. M aria przedstawiona jako kobieta w śred nim wieku, odziana jest w czerwoną wzorzystą suknię, na którą nałożony jest długi, bogato fałdow any płaszcz, w kolorze niebieskozielonym. Gło wę M arii okryw a biały welon. Sw. Mikołaj ubrany jest w pontyfikalia — w dalm atykę, spod której widoczna jest alba; na dalmatyce ornat o kroju gotyckim, na głowie srebrna m itra. Sw. K atarzyna odziana jest w dłu gą czerwoną suknię o złocistym wzorze, lamowaną białym pasem. Na
m a obraz g o ty c k i 1514, K a sin a W ielk a k o śció ł p a ra fia ln y (depozyt — na w y s ta
w ie). K a ta lo g sporząd zon y został p rzez ks. B u la n d ę m ięd zy r. 1932 a 1935. 8 O pis h erb u D o liw a zn a jd u je się w K. N i e s i e c k i e g o H e r b a r z u p o ls k im , L ip sk 1839, t. III, a tak że w F. P i e k o s i ń s k i e g o H e r a ld y c e p o ls k ie j w ie k ó w
ś r e d n ic h , K ra k ó w 1839.
3 por. Z. W d o w i s z e w s k i , E p it a fiu m to r u ń s k ie z h e r b e m D o liw a z X V w ., „ M iesięczn ik H er a ld y c z n y ”, X (1931) 183. E p ita fiu m to pochodzi z epoki p óźn ogotyc- kiej.
10 O d czytan e są n ie c a łe d w a w ie r sz e napisu; W alick i w M a la r s tw ie p o ls k im .
G o ty k , r e n e s a n s... cy tu ją c n ap is pod aje: „V a leria n i” słu szn iejsze jed n ak w y d a je
się „ V a le n tin i”. W sk azu je na to zarów no data 12 lu teg o , po którym przypada św ię to iw . W a len teg o (14 II), jak i k sz ta łt liter.
E P I T A F I U M D O K T O R A A D A M A Z K A S IN Y W I E L K I E J 57
suknię narzucony jest płaszcz. Włosy długie, odgarnięte do tyłu, nad czołem u kry te pod półkolistym „czółkiem”. Donator Adam ubrany jest w długą czerwoną szubę, lamowaną futrem . Kołnierz spięty broszą; z le wego ram ienia przez pierś pod praw e ram ię spływa czarna wstęga. P rzy kolanach Doktora Adama leży b iret rektorski. Donator przedstawiony jest jako mężczyzna lat około 45, co zgadzałoby się z przekazam i źród łowymi.
Najciemniejsze akcenty kolorystyczne skupiły się w centrum obrazu. Postacie Chrystusa i św. K atarzyny, flankujące kompozycję, są w tonacji ogólnej jaśniejsze od pozostałych i stanowią jasne obram ienia obrazu. Postać Chrystusa utrzym ana jest w dwu kolorach: bladoróżowym (kar nacja ciała) i czerwonym (płaszcz). Pozostałe postacie są bardziej zróżni cowane pod względem kolorystycznym. Trzy jasne płaszczyzny: dwa boki i środek obrazu, skupiły się u góry malowidła. Są to: tors Chrystusa, welon M arii i głowa św. K atarzyny. Są one niejako równoważone przez trzy jaśniejsze płaszczyzny w dolnej p artii obrazu, a mianowicie płytę sarkofagu, albę św. Mikołaja i lamowanie sukni św. K atarzyny. Napis u dołu obrazu stanowi kontrast złotego tła widocznego w górnej części malowidła.
Obraz z Kasiny Wielkiej jest w dużym stopniu uszkodzony i zanie czyszczony. Malowany jest na desce sklejonej z trzech części, na pod kładzie kredowym. Pęknięcia i uszkodzenia są zakitowane. W miejscach pierwotnie złotych, jak tło i nimby, tylko gdzieniegdzie dostrzec można złoto. Wzór w tle oraz tarcza herbow a są dość dobrze zachowane.
Z postaci najlepiej zachowała się klęcząca postać fundatora, następnie M atki Boskiej. N ajbardziej uszkodzona jest postać św. Mikołaja.
W praw ym górnym rogu obrazu (od widza) odłamany jest kaw ałek deski. Ramy są drewniane, nie malowane. Na odwrocie obrazu w idnieje karteczka z napisem: „MDT 150 Epitafium Kasina W.” oraz pieczęć T ar nowskiego Muzeum Diecezjalnego.
Ekspertyza technologiczna Epitafium Doktora Adama (przeprowadzo na w czerwcu 1962 roku przez R. Kozłowskiego z K rakow a — obraz był prześw ietlany prom ieniam i rentgenowskim i oraz podczerwonymi, po bierane były także próbki barwników) wykazała, że obraz nie był prze malowany. Zdjęcia obrazu w prom ieniach podczerwonych ukazują p ier wotny rysunek arty sty w paru tylko szczegółach różniący się od osta tecznej redakcji dzieła. Nie udało się odcyfrować nieczytelnej części na pisu. W promieniach podczerwonych w wielu miejscach widać kreskow y rysunek podmalówki.
Zdjęcia rentgenowskie ukazują bardzo delikatny sposób malowania: farba kładziona jest cienką w arstw ą. Na podstawie zdjęć rentgenowskich można stwierdzić dalej, że obraz był dw ukrotnie konserwowany.
58 B O Ż E N A M A R T Y N IA K -C H A R Z Y Ń S K A
W epitafium z Kasiny Wielkiej wysokość postaci donatora wynosi 4/5 wysokości postaci świętych. Obraz z K asiny jest oryginalny i nietypowy kompozycyjnie. Uwaga widza skierowana jest na postać Chrystusa sto jącego po stronie praw ej. Podkreśla to ustaw ienie jej na podwyższeniu, jak też fakt, że pozostałe osoby zwrócone są ku Niemu. Jednakże w cen tru m obrazu znajduje się postać Marii. Są to niejako dalekie reminiscen cje ołtarza Stwoszowskiego. Znamienne jest, że w obrazie nie dostrzega m y charakterystycznej dla średniowiecza hieratyczności i frontalności. Obok M arii centrum obrazu zajm uje niewielka postać fundatora, zwy kłego śm iertelnika, fak t nie często dotąd spotykany w naszej sztuce. Nie m al popraw ne proporcje wysokości w omawianym dziele, to niewątpli wie rzecz w ielkiej wagi dla dalszego rozwoju tego rodzaju przedstawień w naszym m alarstw ie. Przy analizie poszczególnych postaci kompozycji nasuw a się stwierdzenie, że m ają one skrócone proporcje ciała — głowa mieści się 5 i pół raza w długości ciała. Postacie niebian są jednakowej wysokości.
Tw arze postaci z epitafium kasińskiego są dość zróżnicowane. Twarz fundatora nosi wszelkie znamiona portretowości. Linia horyzontu prze biega w połowie wysokości obrazu — posadzka widziana jest z góry, księga św. Mikołaja zaś z dołu. P u n k t ciężkości przesunięty jest na stronę praw ą. Podkreśla to silny akcent położony na postaci Bolesnego.
Przedstaw ienia M atki Boskiej dawały zawsze okazję do wyrażenia skuteczności Je j w staw iennictw a przed Umęczonym Synem. W Epitafium
Doktora Adam a podkreśla to wymowny gest M arii polecającej człowieka
Chrystusowi.
Kompozycja nie jest zam knięta ram am i obrazu. Gama kolorystyczna
Epitafium Doktora Adama jest stonowana. Obraz malowany jest techniką
tem perow ą bardzo delikatnie. Jest on dość zanieczyszczony, pewne b ar w y uległy zmianie, dlatego też ton malowidła jest obecnie zapewne cie m niejszy niż pierwotnie. Przew ażają czerwień i ciemna zieleń. Ważny ornam ent obrazu stanowi złote tło zdobione ukośną kratą, podwójnie zaznaczoną, ze znajdującym się w ew nątrz rombów ornam entem kwiato wym (wzór roślinno-geometryczny).
W osiemdziesiątych latach XV stulecia w tłach w ystępowały ukośne kratow nice, w XVI wieku zastąpione zostały ornam entem kandelabro wym. W tłach zabytków m alarstw a krakowskiego końca XV i początków XVI stulecia spotykam y motywy stosowane na dywanach wschodnich.
Ju ż od XV wieku obrazy otrzym ały „piętno aktualizacji” , czerpiąc z życia, odtw arzając architekturę, realia, ubiory itp. O dbijały współczesne sobie życie i dzięki tem u m ają w artości dokumentarno-poznawcze. F un dator na obrazach przedstaw iony był w stroju współczesnej sobie epoki,
E P I T A F I U M D O K T O R A A D A M A Z K A S IN Y W I E L K I E J 59
odpowiednim do swego stanu i zawodu. Analiza obrazu od strony kostiu- mologicznej potwierdza prawdziwość tezy o aktualizacji w tej dziedzinie.
Ubiory noszone w Polsce w początkach XVI wieku m iały zasadniczo jeszcze styl mody średniowiecznej. Tu i ówdzie spotykam y już jednak elem enty renesansowe.
Fundator obrazu z Kasiny Wielkiej ubrany jest w długą szubę, sto sownie do ówczesnej mody. Szubę noszono nie tylko dla ciepła, była ona strojem reprezentacyjnym . Rękawy szerokie, zdobione na brzegu opuszką z futra, nakładano w całości na ramiona, tak jak to widzimy u Dra Ada ma na obrazie z Kasiny. Szuby takie nosili magnaci polscy w wieku XVI, a także bogaci kupcy. Fundator obrazu z K asiny Wielkiej wywodzi się wprawdzie ze środowiska mieszczańskiego, ale należał później z racji swego wysokiego stanowiska — sekretarza królewskiego, a następnie rektora Wszechnicy Jagiellońskiej, do wyższej klasy społecznej. Nic więc dziwnego, że odziany jest w bogaty strój. Widoczna spod szuby toga i le żący u kolan b iret przypom inają godność rektorską, którą piastował.
Postacie kobiece na obrazach z tego czasu ubrane są w stroje miesz czek krakowskich, męskie zaś, zależnie od stanu, k tó ry reprezentują, w szaty duchowne (jak np. św. Mikołaj z omawianego epitafium), stroje rycerskie, czy wspaniałe stroje władców. Suknia św. K atarzyny z epi tafium kasińskiego odpowiada ubiorom kobiet z pierwszej połowy XVI stulecia, kiedy to powłóczyste suknie o wąskich rękaw ach podkreślały smukłą budowę przez wysokie umieszczenie paska i długość s tr o ju 11. Elementem nowym w stroju świętej jest nakrycie głowy, tzw. czółko, czyli sztywna opaska k ry ta złotą lamą. Czółka nosiły w tym czasie młode dziewczęta na rozpuszczonych włosach.
Niewielka widoczna część obficie dołem fałdowanej sukni Marii, pozwala domyślać się podobnego, jak u św. K atarzyny, kroju szaty. Na krycie głowy M atki Boskiej jest zasadniczo tradycyjne, ale i zgodne z ówczesną modą. Kobiety starsze (Maria z Epitafium Doktora Adama jest przedstawiona jako kobieta starsza) używały wówczas białych chust okrywających policzki lub białych rąbków na czole 12.
W drugiej połowie XV stulecia dają się zaobserwować w Polsce pew ne zmiany, które w sztuce spowodowały zajęcie nowego stanowiska wo bec otaczającego świata. Znalazło to w yraz w głębszej obserw acji rze czywistości, przyrody i człowieka. Przede wszystkim jednak człowiek staje się „nowym bohaterem sztuki tego czasu”, która zaczyna indyw i dualizować go i coraz ściślej określać pod względem społecznym 13. Ozna ką rosnącego poczucia indywidualizm u twórców było umieszczenie sy
11 M. G u t k o w s k a , H isto ria u b io r ó w , L w ó w —W arszaw a 1932, s. 69. 12 Ibidem .
60 B O Ż E N A M A R T Y N I A K -C H A R Z Y N S K A
gnatur na dziełach w polskim m alarstw ie już w piętnastym wieku. Istotą nowego kierunku w m alarstw ie przełom u XV i XVI stulecia stało się realistyczne spojrzenie na św iat i człowieka; zm ienił się kanon figu ralny , sposób ujm owania draperii.
W m alarstw ie polskim znajdujem y wiele przykładów przedstawień epitafijnych. Schem at ich był podobny w Polsce i na zachodzie Europy i przedstaw iał klęczącą postać adorującą Chrystusa lub Marię; postać adoranta często polecana była przez świętych patronów, przy czym, co należy podkreślić, osoba adorowana skupia na sobie uwagę widza. Jeżeli na obrazie przedstawiona jest rodzina lub grupa fundatorów, rozmiesz czeni oni są zazwyczaj po obu stronach postaci adorowanej, po prawej ręce mężczyźni, po lewej kobiety. C harakterystyczna dla poglądów śred niowiecza je st dysproporcja między osobami świętymi, stanowiącymi centrum kompozycji, a umieszczoną zazwyczaj w dolnym rogu obrazu figurą donatora. Stosownie do owej „m etafizycznej” perspektyw y obo w iązującej w średniowieczu, duże postacie niebian górowały kilkakrotnie nad m aleńkim i figuram i donatorów.
D onatorzy na obrazach polskiego m alarstw a cechowego są, podobnie zresztą jak i w Niemczech, tylko m aleńkim i figurkami, mającym i raczej ornam entalny charakter. M alarz kładł główny nacisk na postacie świę tych.
C harakterystyczne dla m alarstw a początków XVI wieku przyleganie („lepienie się”) do ciała szat, spod których czytelna staje się budowa anatomiczna, widzimy na obrazie z K asiny W. u Chrystusa (przyleganie płaszcza do kolan) i u M arii (ręka owinięta chustą).
Odbicie polskiej rzeczywistości w m alarstw ie przełomu XV i XVI stulecia da się niejednokrotnie stwierdzić dzięki realiom i strojom.
W m alarstw ie tego okresu zaczynają pojawiać się mieszczańskie, bar dziej praw dziw e t y p y 14. O bserw ujem y występowanie polskiego typu etnicznego, „łudząco nieraz zbliżonego do typu chłopa krakowskiego” 15, co stanowi elem ent rodzim y w naszej sztuce. W epitafium z Kasiny ilu stracją tego jest tw arz C hrystusa o dość grubych rysach. O ile figury przedstaw ionych postaci są niekiedy malowane w edług kanonów śred niowiecznych, np. lekkie gotyckie przecięcia figury św. K atarzyny (pod m aterią płaszcza gubią się kształty, niezbyt poprawnie odtworzone), o ty le tw arzom arty sta starał się nadać w yraz indywidualny.
Skierow any na widza wzrok św. Mikołaja zbliża całą scenę do pa trzącego. N ajdalej posuniętą indyw idualizację rysów spotykam y w po staci donatora Doktora Adama.
14 T. D o b r o w o l s k i , M a la r s tw o , [W:] H is to r ia s z t u k i p o ls k ie j, s. 365. 15 Por. Z. A m e i s e n ó w n a , Ś r e d n io w ie c z n e m a la r s tw o ś c ie n n e , „R ocznik K r a k o w sk i”, X I X (1923) 62— 114.
E P I T A F I U M D O K T O R A A D A M A Z K A S IN Y W IE L K IE J 61
Scena przedstawiona na obrazie z K asiny Wielkiej nie jest ściśle zam knięta ram am i malowidła. Owo „wychodzenie” poza ram y obrazu jest w pew nym sensie dążeniem do ukazania przestrzeni.
Odnośnie do postaci M arii mamy do czynienia z dwoma niejako sy tuacjam i: z jej pośrednictwem, na co wskazuje jej gest polecający, oraz wspólcierpieniem -— ocieranie łez. Jest to wynikiem połączenia dwu typów ikonograficznych: M arii Pośredniczki i M atki Współcierpiącej (In- tercessio i Compassio Mariae).
W przeciwieństwie do sztuki obcej, m alarstw o nasze zachowało pew ne stałe zasady komponowania dzieła sztuki, przeznaczonego do celów kultu. N urt realistyczny nie zawsze znajdował uznanie twórcy, którem u trudno było nieraz wyzbyć się dawnego idealizmu. Własnością naszej sztuki była np. skłonność do przedstawienia tzw. „typów słowiańskich”. Wielkim walorem tej sztuki była dekoracyjność, poczucie harm onii ko lorów i nastrój kontem placji 16.
P o s t a ć f u n d a t o r a . W izerunek Doktora Adama na jego epi tafium bywa często określany m ianem portretu. Istotnie zasługuje on na tę nazwę; w tw arzy donatora widać daleko posuniętą indyw iduali zację rysów. Jeżeli porównamy dane o Adamie z Bochyna zaw arte w Słow niku biograficznym („vir parvus corpore”) z jego w izerunkiem na epitafium, stwierdzimy, że fundator jest rzeczywiście niewielkiego wzrostu, drobny, mniejszy nieco od pozostałych postaci kompozycji. P rze mawia to z kolei za śmiałością tw órcy obrazu, który uczynił postać świeckiego fundatora proporcjonalnie rów ną postaciom niebian. Jest to zatem ujęcie nowe, świadczące o silnym rozwoju indyw idualizm u i po czuciu godności człowieka. Sam fundator Adam jako hum anista, propa gator nowych idei, jest w obrazie, rozpatryw anym od strony treści, po stacią na wskroś renesansową. E pitafium Doktora Adama to obraz inte resujący z powodu swej „nietypowości” tak kompozycyjnej, jak treścio- wej.
Michał Walicki w Malarstwie polskim pisze: „Doktor Adam identyczny jest zapewne z tego imienia nadw ornym lekarzem A leksandra Jagielloń czyka, rektorem U niw ersytetu Jagiellońskiego, zm arłym w Krakowie w 1514 roku” 17.
W Polskim słowniku biograficznym 18 znajdujem y Adama z Bochyna zmarłego w 1514 r., inaczej zwanego „z Łowicza”. Był on w ybitnym
16 por. t . D o b r o w o l s k i , M a la r s tw o , [W:] H is to r ia s z t u k i p o ls k ie j..., t. I, s. 405.
17 M. W a l i c k i , M a la r s tw o p o ls k ie . G o ty k , re n e s a n s..., k atalog, poz. 141. 18 P o ls k i s ło w n ik b io g r a fic z n y , K ra k ó w 1935, t. I, s. 20.
62 B O Ż E N A M A R T Y N IA K -C H A R Z Y N S K A
hum anistą i profesorem medycyny U niw ersytetu Krakowskiego. Nazwi sko wziął od wsi Bochyn pod Łowiczem. Pochodził prawdopodobnie ze środowiska mieszczańskiego. Na U niw ersytet K rakowski został wpisany w r. 1486; osiągnął stopień bakałarza, a w r. 1492 — m agistra nauk wyzwolonych. W r. 1498 napisał tra k ta t przyrodniczo-lekarski. Po ukoń czeniu studiów filozoficznych przez dwa lata (1492— 1493) w ykładał na wydziale filozoficznym, po czym przeszedł do kancelarii królewskiej w charakterze pisarza. W końcu wieku XV w yjechał za granicę, praw dopodobnie do Włoch i tam doktoryzował się. Po powrocie do k raju zo stał nadw ornym fizykiem Aleksandra Jagiellończyka. W r. 1504 prze prow adził nostryfikację swego dyplomu doktorskiego na Uniwersytecie K rakowskim , następnie wszedł do fakultetu medycznego. Na uniw ersy tecie dał się poznać jako w ybitna indywidualność, jako ,,vir parvus cor- pore sed rnagnus corde” 19. W zimowym półroczu 1510/1511 i letnim 1511 piastował godność rektora, doprowadzając do skutku wiele ważnych uchw ał w dziedzinie m ajątkow ej i ustrojow ej. W dziejach humanizmu polskiego zasłynął jako autor drobnego utw oru filozoficzno-moralistycz- nego. Adam z Bochyna zm arł w lutym 1514 w Krakowie.
Powyższe dane zdają się bezspornie wskazywać na identyczność postaci fundatora Doktora Adama z epitafium z Kasiny z postacią Ada m a z Bochyna 20. Prócz daty śm ierci (rok, miesiąc oraz miejsce) i stopnia naukowego, zgadza się także wiek fundatora.
W alicki w Katalogu z w ystaw y sztuki g o ty c k ie j21 cytując napis umieszczony u dołu obrazu, podaje „Doctor Adam...olaus” — być może jest to zakończenie imienia Nicolaus, które silniej jeszcze motywowa łoby obecność św. M ikołaja na obrazie. Jednak w późniejszej publikacji z roku 1961 pt.: Malarstwo polskie W alicki nie podaje już wzmiankowa nego zakończenia. Zaś słowo „phisicus” (?) także miałoby swoje uzasad nienie w zainteresowaniach Adama z Bochyna.
Dzieje sztuki, z formalnego i ikonograficznego punktu widzenia, to proces ciągłego ścierania się sił tradycji i rozwoju. Zasadniczo nie istnieją obrazy, w których nie nastąpiłoby jakieś przekształcenie ikonograficzne z w yjątkiem pierwowzorów, stanowiących pierwsze dojrzałe sformuło w anie w izualne jakiejś idei 22.
Można wyróżnić dw a rodzaje przekształceń ikonograficznych: 1. upo dobnienie przez podobieństwo motywów bez podobieństwa treści, 2. po dobieństwo motywów i treści. Te ostatnie tłumaczą przekształcenia iko
19 Ib id em .
20 K s. B . P r z y b y sz e w sk i tw ierd zi, że n ależy m ów ić „z B o ch y n a ”, n ie zaś „z B o- c h y n ia ”, bo w ie ś n o si n a zw ę B och yn .
21 M. W a l i c k i , P o ls k a s z tu k a g o ty c k a ..., poz. 189.
E P I T A F I U M D O K T O R A A D A M A Z K A S IN Y W I E L K I E J 63
nograficzne tem atu C hrystusa Bolesnego w sztuce. Przedstaw ienie C hry stusa z epitafium z Kasiny Wielkiej, treściowo i kompozycyjnie, z pew nymi różnicami, zbliżone jest do przedstaw ienia C hrystusa ze Mszy świętego Grzegorza i Vir Dolorum.
V ir Dolorum, Chrystus Bolejący, czyli Pięcioranny, Boleściwy lub Bolesny, to wszystko nazwy tego samego typu przedstawienia. Pojaw ia się on w drugiej połowie XIV wieku 23 w formie już ustalonej. Nasilenie występowania tych przedstaw ień przypada na w. XV i XVI.
Chrystus przedstawiony jest w postaci stojącej, widoczny od stóp do głowy, na rękach i nogach oraz boku ma ślady ran, oczy otw arte, jest zatem żywy. Na skroniach m a koronę cierniową, niekiedy otaczają go symbole męki — „arm a C hristi” — tego brak na obrazie z K asiny W iel kiej. Tem at ikonograficzny „Vir Dolorum” zazwyczaj łączy się z faktem ukazywania ran — widzimy to na Epitafium Doktora Adama, A kt ten w szczególny sposób w yraża ideę pośrednictwa — intercessionis Christi. „Idea ta jest powodem, dla którego tem at C hrystusa Bolesnego niezwy kle często w ystępuje na płytach i obrazach nagrobnych, na epitafiach” 24, np. na Epitafium Doktora Adama, Epitafium Jana Sacrana z r. 1527 (w kościele M isjonarzy w Krakowie) łub też na E pitafium Grzegorza
Nożownika zmarłego w 1532 r. (Muzeum Narodowe w Krakowie).
Pew na „ponadczasowość” przedstawienia zbliża w yobrażenie C hrystu sa z epitafium kasińskiego do przedstawienia C hrystusa Frasobliwego.
Obraz Chrystusa Umęczonego — Męża Boleści powstał z wyobrażeń średniowiecznych, chociaż tem at Bolesnego rozpowszechniony był już w sztuce bizantyjskiej 25.
Tem at Męża Boleści ulegał w ielu przeobrażeniom i objaśnieniom w okresie od XIV do początku XVI wieku. Po r. 1530 nie spotykam y żadnych ważniejszych przedstawień tego tem atu. Przedstaw ienie Chry stusa Bolesnego na epitafium z K asiny jest zatem jednym z ostatnich tego typu; potem m. in. E pitafium Jana Sacrana z roku 1527.
Przedstaw ienie Chrystusa ze Mszy św. Grzegorza wywodzi się praw dopodobnie z ikony bizantyńskiej, ofiarowanej przez papieża Grzegorza Wielkiego bazylice rzym skiej Św. Krzyża Jerozolimskiego (Santa Cro- ce). Obraz ten tłum aczy się widzeniem, lecz bardziej prawdopodobne jest, że jako autor Sakramentarza, św. Grzegorz został tu przedstawiony podczas celebry O fiary Mszy św. przed samym Chrystusem, objaw iającym się na ołtarzu.
23 Por. M. B o b e r s k a , G o ty c k i „ C h r y s tu s B o le ś c iw y ” w F a rze P o z n a ń s k ie j. „B iuletyn H isto rii S ztu k i”, 17 (1955), nr 4, s. 181.
24 L. K a l i n o w s k i , G e n e z a P ie t y ś r e d n io w ie c z n e j, „P race K o m isji H isto rii S ztu k i”, X (1952) 252.
25 Por. M. W a l i c k i , N o w e p o g lą d y n a ro lę p r ą d ó w m is t y c z n y c h w s z tu c e (Ze s tu d ió w n a d g e n e zą r e a liz m u w ś r e d n io w ie c z u ), „Ż ycie S ztu k i” , II (1935) 121.
64 B O Ż E N A M A R T Y N IA K - C H A R Z Y Ń S K A
R yc. 13. E p it a fi u m J a n a S a c ra n a .
Fot. Z. Tomaszew ska
Ponadczasowy charakter przedstawienia Męża Boleści podkreślają to w arzyszące m u często postacie św. Jana, M atki Bożej, aniołów i niewiast oraz tron i grób.
C hrystus jest przedstawicielem łaski i orędownictwa-pośrednictwa. Człowiek klęczący zwraca się do M atki Najświętszej, która wskazuje Synow i piersi, którym i Go karmiła. Chrystus zaś ukazuje modlitewnie
E P I T A F I U M D O K T O R A A D A M A Z K A S IN Y W I E L K I E J 65
wzniesionymi rękam i rozgniewanemu Bogu Ojcu Swoje rany 26. Z pew nymi skrótam i ideę tę mamy wyrażoną na Epitafium Doktora Adama.
Pew ną analogię do przedstawień Chrystusa Bolesnego stanowią jesz cze przedstawienia Chrystusa w tłoczni mistycznej. C hrystus wziął na siebie rolę winnego grona, z którego wyciśnięto wino; krew Jego zma zała grzech pierworodny. Są tu także pewne analogie z przedstawieniem Chrystusa z Mszy św. Grzegorza.
Na obrazie z Kasiny Wielkiej C hrystus stoi na sarkofagu, nie jest to jednak Chrystus Zm artw ychw stały w dosłownym znaczeniu. O dnajdu
jemy w nim pewne cechy wspólne z przedstaw ieniem C hrystusa w tłocz ni mistycznej. Z Chrystusem Zm artw ychw stałym łączy się C hrystus z Epitafium Doktora Adama przez podobieństwo układu.
W sztuce obserw ujem y wiele odmian tem atu C hrystusa Zm artw ych wstałego 27. Chrystus z epitafium z K asiny najbliższy jest Chrystusowi Zm artwychwstałem u stojącemu na sarkofagu.
Przedstawienie C hrystusa z E pitafium Doktora Adama m a powiąza nia formalne i treściowe z wieloma typam i przedstaw ień Chrystusa w sztuce; nie odpowiada jednak dosłownie i w iernie żadnem u z nich. A rtysta zatem potraktow ał tem at bardzo oryginalnie i z dużą dozą in wencji. Należy stwierdzić raz jeszcze, że przedstawienie to treściowo n a j bliższe jest przedstawieniu C hrystusa Bolesnego ze Mszy św. Grzegorza, kompozycyjnie zaś najbardziej zbliżone do typu Chrystusa Z m artw ych wstałego. Jest to niejako C hrystus Wywyższony. Przedstaw ienie to ma charakter ponadczasowy.
Przedstaw ienie M arii jest jakby połączeniem dw u typów ikonogra ficznych: M atki Bożej Bolesnej (Mater Dolorosa) i M atki Bożej z Płasz czem Opieki (M ater Misericordia — M ater Omnium lub M ater Unius). Mamy tu, co zostało zaznaczone, do czynienia z typem ikonograficznym Marii Pośredniczki i M arii W spółcierpiącej-Bolesnej ze sceny Ukrzyżo wania.
W epoce Renesansu dzięki rozwojowi indyw idualnem u, opieka M atki Miłosierdzia ogranicza się czasem do jednego tylko donatora. Zatem M ater Omnium staje się M ater Unius. Przedstaw ienie M arii z epitafium z Kasiny, polecającej donatora Adama Chrystusowi, stanow i więc ele m ent nowy w kompozycji i treści obrazu.
W Katalogu z w ystaw y sztuki g o ty c k ie j28 Walicki przy Epitafium
Doktora Adama podaje: „Doktor Adam...olaus”. Jest to być może, jak 26 Por. L. R é a u , Ic o n o g r a p h ie de l’a r t c h r é tie n , P aris 1957, t. II, s. 117, 118, 42, 544— 549, t. III, P aris 1958, s. 262— 272 i 976—978. K. K ü n s t l e , Ic o n o g r a p h ie
d e r C h r is tlic h e n K u n s t, F reib u rg in B reisg a u 1928, t. I, s. 500— 514 i t. II, s. 369—
374 i 459—464.
27 L. R é a u , op. cit., s. 544— 549..
28 M. W a l i c k i , P o ls k a s z tu k a g o ty c k a ..., poz. 189. 5 — Eoczn. H um anist. t. XIII, z. 4
66 B O Ż E N A M A R T Y N IA K -C H A R Z Y Ń S K A
już było zaznaczone, zakończenie imienia Nicolaus. Za takim rozumie niem przem aw iałaby obecność św. Mikołaja na obrazie. Jednakże w póź niejszych publikacjach nie znajdujem y tego słowa.
Doktor Adam był hum anistą, profesorem medycyny, ukończył studia filozoficzne, interesow ał się zagadnieniami prawno-moralistycznym i. Dla tego też na jego epitafium umieszczono postać św. Mikołaja, patrona uczniów, adwokatów, prokuratorów .
Św. Mikołaj słynął z hojności, zaś Adam z Bochyna był fundatorem kilku dzieł dla kościoła. Mamy zatem pewne analogie między samymi postaciam i obu mężczyzn.
Obecność św. K atarzyny na obrazie tłumaczy fakt, że jest ona pa tronką teologów, filozofów, studentów, uniw ersytetów, a Doktor Adam był przecież silnie związany z Wszechnicą Jagiellońską — z ty tu łu swych studiów, dw ukrotnego rektorstw a, a także w ykładów na tej Uczelni. Po nadto św. K atarzyna m iała upraszać ludziom r a j 29, a motyw polecania się św iętej i upraszania przez nią nieba jest zrozumiały w dziele epita- fijnym .
W stawiennictwo św. K atarzyny miało być szczególnie skuteczne, gdyż C hrystus nie mógł, według przekazów średniowiecznych, odmówić proś bom swej „mistycznej N arzeczonej”. Potw ierdzenie tego znajdujem y w tekście Bogurodzicy z XV w . 30
Doktor Adam miał, być może, specjalne nabożeństwo do św. K atarzy ny; m a ona bowiem orędować za tym i, którzy będą wspominać jej mękę:
D ob ry Jezu, racz się nad tem i zm iłow ać K tórzy będą na m ęk i w s p o m in a ć 31.
Ponadto św. K atarzyna i św. Mikołaj w ystępują także razem na środ kow ej części try p ty k u z Tymowej (Kraków, Muzeum Narodowe), który też wywodzi się z pracowni Mikołaja Czarnego. Widocznie m alarz ten chętnie umieszczał swego patrona i św. K atarzynę na dziełach, które wyszły z jego pracowni.
W Epitafium Doktora Adama uderza nas harm onia i spokój kompo
29 D o św . s ię K a ta rzy n y u c ie k a jc ie U p ro si nam n ie b ie sk i raj,
A m en , A m en tak o nam B óg daj, A m en.
P ie ś ń o ś w . K a ta r z y n ie , P ie ś n i p o s tn e s ta r o ż y tn e , [W:] P o lsk ie w ie r s z o w a n e le g e n d y ś r e d n io w ie c z n e , (St. W ierczy ń sk i, W. K u ra szk iew icz, A. S ła w sk a ), W rocław —
W arszaw a— K ra k ó w 1962, s. 283. 30 Sw. K atarzyn a, T y je ś B o g u m iła , P ro ś za n as G ospodyna, P a n n y M aryjej S y n a — B o g u ro d zic a , zw ro tk a X V , [W:] P o ls k ie w ie r s z o w a n e le g en d y ..., s. 21 A. 31 P ie ś ń o ś w . K a ta r z y n ie , [W:] P o ls k ie w ie r s z o w a n e le g en d y ..., s. 283.
E P I T A F I U M D O K T O R A A D A M A Z K A S IN Y W I E L K I E J 67
zycji. Jest to być może w ynik wpływów sztuki włoskiej, francuskiej i cze skiej, które oddziałały na nasze m alarstw o „z całą sentym entalnością i spokojnym nastrojem religijnym ” 32.
Podkreślenie dużej wartości artystycznej omawianego obiektu jak i fakt, że wysuwa się on na czoło zabytków o charakterze wotywnym, ma swoje uzasadnienie także i w tym , że wyszedł z pracowni m alarza krakowskiego, a w tym czasie (przełom wieku XV na XVI) środowisko krakowskie odgrywało w naszym m alarstw ie rolę dominującą.
A n a l o g i e . Obraz E pitafium Doktora Adama związany jest z k rę giem pracowni M arcina Czarnego ss. O znaczeniu i wpływie jego w arsz tatu świadczy wielość dzieł tego artysty. Próbę rekonstrukcji spuścizny Czarnego przeprowadził Wiesław Juszczak, k tó ry E pitafium Doktora
Adama z Kasiny W ielkiej, a także dwa try ptyk i z U niejowa i Tymowej
przypisał synowi M arcina Czarnego — Mikołajowi 34. Ołtarz bodzentyń-
ski, główne dzieło M arcina Czarnego, wyszedł z jego pracowni, zaś Epi tafium Doktora Adama spod pędzla jego syna Mikołaja. Zrozumiałe jest
zatem, że oba obrazy m ają pewne cechy wspólne. P u n k ty styczne pod kreślają jeszcze umieszczone na każdym z tych dzieł postacie funda torów.
Zagadnienie autorstw a T ry p ty k u bodzentyńskiego rozwiązał ks. Bo lesław Przybyszewski, ustalając na podstawie archiw aliów 35 jako twórcę tego dzieła M arcina Czarnego.
Tryptyk z Bodzentyna powstał w r. 1508 36. W scenie środkowej u dołu obrazu po lewej stronie przedstawiona jest postać fundatora ołtarza, biskupa Jana Konarskiego.
W izerunek biskupa Konarskiego można określić m ianem „p o rtretu ” 37. Jest to chyba pierwsze bezpośrednie portretow e przedstawienie duchow nego fu n d a to ra 38. Postać biskupa Konarskiego na Ołtarzu bodzentyń-
skim nie jest tak ściśle włączona w całość obrazu, jak postać fundatora
epitafium z Kasiny. Biskup Konarski jest jakby obserwatorem , zaś Dok tor Adam bierze udział w akcji obrazu.
32 F. K o p e r a , S z tu k a P o ls k a o d c za s ó w n a jd a w n ie js z y c h do R e n e s a n s u , [W:]
P o lsk a , j e j d z ie je i k u ltu r a , t. I, s. 452 i 453.
33 Por. M. W a l i c k i , M a la r s tw o p o ls k ie . G o ty k , re n e s a n s..., s. 325, W. J u s z c z a k , T r y p t y k b o d z e n ty ń s k i..., s. 304.
34 Por. W. J u s z c z a k , T r y p t y k b o d z e n ty ń s k i..., s. 304.
39 W edle n ich „21 lip ca 1508 r. w ik a r y b o d zen ty ń sk i zgod ził się b y ł w y p ła c ić resztę n a leżn o ści za d ostarczony do k o śc io ła o łta rz”. M. W a l i c k i , M a la r s tw o
p o ls k ie . G o ty k , ren esa n s..., s. 324.
36 Z b liżon y je s t do ołtarza w S zy d ło w cu .
37 M. W a l i c k i , M a la r s tw o p o ls k ie . G o ty k , re n e sa n s..,, s. 325. 38 Ib idem , s. 325.
6 8 B O Ż E N A M A R T Y N IA K - C H A R Z Y Ń S K A
Mimo wcześniejszej daty powstania przedstawienie biskupa Konar skiego, bardziej niż postać Doktora Adama na jego epitafium z r, 1514, zasługuje na miano portretu, może częściowo dzięki skierowaniu wzroku na widza.
Wiesław Juszczak 39 w swej pracy o T ryp tyku bodzentyńskim słusznie stw ierdza: „W sposobie przedstawienia [przez malarza] osoby fundatora doszła do głosu dawna tradycja cechowa” (por. W ierzbięta z Branic, Jan z Ujazdu), polegająca na przedstawieniu donatora w skali dw ukrotnie zm niejszonej w stosunku do głównych postaci obrazu.
W ypada tu podkreślić wielkie podobieństwo tw arzy św. K atarzyny z epitafium kasińskiego i M adonny z predelli T ryp tyku bodzentyńskiego; ten sam typ fizjonomiczny, uderzające podobieństwo rysów twarzy, po chylenia głowy, sposobu uczesania. Różne jest tylko nakrycie głowy obu niewiast.
Im większa jest indywidualność artysty i jego wkład osobisty, tym liczniejsze są przekształcenia ikonograficzne. W świetle tego można są dzić, że Mikołaj Czarny — tw órca „nietypowego” treściowo i kompo zycyjnie (widać to zwłaszcza w postaci Chrystusa) Epitafium Doktora
Adama, był w ielką indywidualnością artystyczną.
Dalszą analogię w arsztatow ą do obrazu z Kasiny stanowi dzieło Za
śnięcie M atki Boskiej z Mszany Dolnej z początku wieku XVI 40. Obraz
ten pochodzi także z kręgu pracowni Czarnego. Scena przedstawia klę czącą postać M atki Bożej, koło której zgrupowani są apostołowie. Zda nia na tem at daty powstania obrazu są podzielone 41. Michał Walicki da tu je go na r. 1521 i przypisuje Mistrzowi Ołtarza bodzentyńskiego 42.
Postać św. Mikołaja z epitafium kasińskiego szczególnie bliska jest postaci św. P io tra z obrazu z Mszany Dolnej. W całej grupie obok po dobieństw głów stw ierdzam y ten sam sposób ujęcia zarówno całej kom pozycji, jak i poszczególnych postaci. Znam ienną cechą tych dzieł jest typ tw arzy charakterystyczny dla w arsztatu Czarnego.
Z w arsztatu tego m istrza wywodzi się także obraz Chrystusa Fraso
bliwego z Paczółtowic, z około 1514 r. 43 Przedstaw ia on Chrystusa F ra 33 W. J u s z c z a k , op. cit., s. 290.
40 Obraz Z a ś n ię c ie M a tk i B o s k ie j z M s z a n y D o ln e j, pow . lim a n o w sk i, k ościół p a ra fia ln y .
41 Por. a rty k u ł J. S z a b ł o w s k i e g o , Z a ś n ię c ie M a tk i B o s k ie j, ob ra z ce c h o
w y z p o c z ą tk u X V I w . w M s z a n ie D o ln e j, „P race K o m isji H isto rii S ztu k i”, X V II
(1937), z. 1, s. 7.
42 Por. M. W a l i c k i , P o ls k a s z tu k a g o ty c k a ..., poz. 189..
43 P a c z ó łto w ic e , p ow . C hrzanów . „ P o sta cie M arii i C hrystu sa do złu d zen ia p rzy p o m in a ją ich p r z e d sta w ie n ia z E p ita fiu m D o k to ra A d a m a , [...] w sk a zu ją c na po~ w s ta n ie ta k że n aszego obrazu w k ręgu M arcina C zarnego” — M. W a l i c k i , M a
E P I T A F I U M D O K T O R A A D A M A Z K A S IN Y W I E L K I E J 69
sobliwego w centrum kompozycji, po praw ej jego ręce M atkę Bożą Bo lesną i św. Stanisława z Piotrowinem, po lewej zaś św. Szczepana. U stóp siedzącego Chrystusa umieszczona jest m ała klęcząca postać fu n datorki. Oprócz analogii warsztatowych m am y tu także analogie kom pozycyjne. Postacie Chrystusa i M arii na obydwu obrazach są bardzo podobne. Twarz Chrystusa Frasobliwego w ykazuje podobieństwo do tw arzy Chrystusa na Epitafium Doktora Adama. M aria Bolesna ustaw io na jest analogicznie, jak na obrazie z Kasiny, z tą tylko różnicą, że tu (w obrazie z Paczółtowic) ma ręce skrzyżowane na piersiach i przedsta wiona jest z mieczem, symbolem boleści. N akrycie głów obydwu postaci Madonny jest jednakowe na obu obrazach.
Stojąca za M arią postać św. Stanisław a biskupa w geście i spojrzeniu podobna jest dó św. M ikołaja na obrazie z K asiny Wielkiej. Ustawienie obydwu postaci jest bardzo podobne. Także ilość wyobrażonych na obu obrazach osób jest jednakowa, różne jest tylko ich ustawienie.
Na obrazie paczółtowickim u stóp Chrystusa przedstawiona jest po stać nieznanej fundatorki obrazu — odpowiednik postaci Doktora Adama z jego epitafium. Niewiasta ubrana jest podobnie jak M atka Boża. W zło żonych, jak u Doktora Adama, do m odlitw y rękach trzym a różaniec. Należy powtórzyć za Walickim, że kompozycja i postacie z obrazu z P a czółtowic ,,do złudzenia” przypom inają postacie z epitafium z Kasiny. Twarze C hrystusa Bolesnego i Frasobliwego na obu om awianych za bytkach są bardzo podobne w wyrazie. Zaznacza się naw et podobieństwo rysów, widoczne także w postaciach M arii na obu obrazach. Różny je st tylko stosunek proporcji obojga fundatorów ; na obrazie Frasobliwego postać fundatorki jest bardzo mała. Ponadto nie jest ona tak silnie zwią zana z kompozycją malowidła jak donator z Kasiny.
Ręce Madonny na obrazie Chrystusa Frasobliwego są bardzo podobne do rąk św. K atarzyny z epitafium z Kasiny. Praw a, wzniesiona do bło gosławieństwa dłoń św. Stanisława z obrazu paczółtowickiego, jest ana logiczna pod względem układu i modelunku do ręki św. M ikołaja z obra zu kasińskiego.
Obraz z Kasiny sprlawia w rażenie jakby dojrzalszego artystycznie dzieła. W prawdzie postać Chrystusa Frasobliwego jest swobodniejsza w układzie niż Bolesnego, ale w ynika to raczej z typu przedstawienia.
Przy analizowaniu Epitafium Doktora Adama od strony kompozycji nasuwa się analogia z Epitafium Jana Sacrana z r. 1527 44. Mimo trzynastu
44 E p itafiu m to n a leży do grupy 3 e p ita fió w w a w e lsk ic h . „Z m arłym je s t Jan z O św ięcim ia zn an y pod n a zw isk iem Sacran u s, (1443— 1527). R ok p o w sta n ia e p i tafiu m jest tak że rokiem śm ierci Sacrana, w y b itn e g o h u m a n isty i teo lo g a , d w u krotnego rektora A k a d em ii K r a k o w sk ie j’’ — M. W a l i c k i , T r z y e p ita fia w a w e l
70 B O Ż E N A M A R T Y N IA K - C H A R Z Y N S K A
la t dzielących oba dzieła, związki kompozycyjne i treściowe między nimi są nader silne. Obraz Sacrana przedstaw ia fundatora klęczącego pośrod ku, polecanego Chrystusowi Bolesnemu, którem u towarzyszą Maria i święci. Tło obrazu stanowi pejzaż.
Nowatorstwo E pitafium Doktora Adama leży w przedstawieniu po staci zmarłego fundatora w proporcjach niewiele odbiegających od wy sokości postaci świętych. W późniejszym o lat 13 epitafium Sacrana dys proporcja m iędzy św iętym i a donatorem jest znacznie większa.
Analogie między wymienionymi epitafiam i są bardzo silne. P rzeja w iają się w przedstawionej na obu dziełach postaci Chrystusa Bolesnego i M atki Boskiej Płaczącej, są to więc związki kompozycyjne i treściowe. Istnieją duże podobieństwa m iędzy osobami obu zmarłych — obaj byli w ielkim i ludźm i swej epoki. Doktor Adam i Jan Sacran to sławni hum a niści. Obaj byli w ielkim i indywidualnościami, obaj piastowali urząd rek to ra Wszechnicy Jagiellońskiej, obaj mieli „wielkie serca” i przynieśli zaszczyt naszej ojczyźnie.
Kompozycja obu dzieł jest podobna. Po praw ej stronie obrazu stoi C hrystus Bolesny, przy nim Maria, u której stóp klęczy zm arły funda to r z herbem . Za M arią dwóch świętych. W obu obrazach u dołu umiesz czony jest napis. Różnice zaś, np. w tle, są przejaw em rozwoju naszego m alarstw a w czasie dzielącym oba epitafia.
I d e a p r z e d s t a w i e ń f u n d a c y j n o - w o t y w n y c h . P ro ces zarysow ywania się osobowości i indywidualizacja rysów daje się wcześnie zauważyć w przedstaw ieniu fundatorów w m alarstwie. W obra zach spotykam y nowy czynnik, którym jest m otyw osobisty, objawiający się w formie „portretów ” fundatora w obrazie. Fundator ten chętnie widział siebie uwiecznionym w dziele sztuki; przedstaw iany był zawsze w postaci klęczącej. O tw ierał on niejako szereg tych, którzy rzeczywiście modlą się przed o b razem 45.
Zagadnienie przedstaw ień fundacyjnych i początków obrazów nagrob kowych opracował A lfred W eckwerth 46. Zasadniczo opracowanie to od nosi się do sztuki niemieckiej, częściowo także francuskiej i włoskiej. Poniew aż jednak sztuka tych krajów oddziałała silnie na naszą oraz z uw agi na fakt, iż geneza tego rodzaju przedstaw ień ze względu na ich specyficzny charakter jest zasadniczo jedna dla tych krajów i dla Polski, przeto w iele jego uwag można odnieść do sztuki polskiej.
45 J. B o l o z - A n t o n i e w i c z , J. M y c i e l s k i , C ele i d ro g i s z tu k i k o ś c ie l
n e j, Ż ó łk iew 1897, s. 6.
46 A . W e c k w e r t h , D er U r s p r u n g d e s B ild e p ita p h s , „Z eitsch rift fü r K u n st g e s c h ic h te ”, 20 (1957), z. 2, s. 147— 185.
E P I T A F I U M D O K T O R A A D A M A Z K A S IN Y W I E L K I E J 71
Nagrobek z obrazem zgodnie ze swą istotą jest w yrazem skupienia. Równocześnie zaś jest wspomnieniem o osobie zm arłej, proszącej o w sta wiennictwo i modlitwę o zbawienie duszy. Pamięć o zm arłym przedsta wia obraz umieszczony na nagrobku. Nagrobek jest średniowiecznym obrazem fundatora tak w zagadnieniu form alnym , jak i treściowym. Na grobek z obrazem przedstawia scenę adoracyjną, tj. kompozycję, w któ rej zm arły przedstawiony jest jako postać klęcząca przed istotą uw iel bienia — Madonną, Mężem Boleści. Sceny te były z reguły opatrzone napisami, upodabniającym i je do płyt nagrobnych, a często identyczne z nimi. Postać klęczącego fundatora w ystępuje od początku samotna lub w towarzystwie jednego lub kilku świętych. Wśród fundatorów z okresu przed r. 1600 przeważa liczba należących do stanu mieszczańskiego. W m alarstw ie polskim postacie fundatorów były na ogół ujm owane w proporcjach średniowiecznych, bardzo zmniejszone w stosunku do po staci świętych.
Daty powstania nagrobka są niepewne, ponieważ nie zawsze było wiadomo, czy na obrazie przedstaw iany fundator zaopatryw ał się w na grobek jeszcze za życia, czy też rodzina po jego śmierci wznosiła mu pomnik, czy też zaw arł umowę za życia, aby m u wystawiono nagrobek. D aty śmierci m ają jednak wielkie znaczenie dla dokładnego określenia czasu powstania malowideł, do czego przyczyniło się także porównanie stylów.
Nie da się zaprzeczyć, że mimo długo utrzym ującego się u nas sche matyzmu w traktow aniu figur, idąc za rozwojem sztuki od w ieku X III do połowy XIV w obrazach religijnych spostrzegam y w przedstaw ia niu fundatorów coraz silniej zarysow ujący się czynnik „osobisty i ro dzajowy” 47.
W późnym średniowieczu w całej Europie Środkowej p rzy jął się ogól nie zwyczaj włączania niewielkich portretów jako adorantów do scen świętych, a tego rodzaju małe podobizny w yobrażały donatora samego lub też z rodziną.
Chęć zaakcentowania osobowości, chęć przedłużenia niejako egzysten cji pojawiła się już we wczesnym średniowieczu w formie umieszczania na obrazach m aleńkich figurek adorantów czy donatorów. Oczywiście początkowo są to tylko nieśmiałe próby. Fundator lub arty sta zadowalał saę zrazu jedynie umieszczeniem napisu u dołu dzieła 4S. Stopniowo obok napisu lub zamiast niego pojaw iają się tarcze herbowe fundatorów , z
cza-47 Por. J. B o ł o z - A n t o n i e w i c z , J. M y c i e l s k ł , op. cit., s. 7.
48 Np. Guido de S ien a „[...] n ie śm ie jeszcze p rzed staw ić sie b ie sam ego na sw em w ielk im d ziele w San D om en ico w S ien ie, d a to w a n y m z r. 1221, za d o w a la się j e d y n ie skrom nym i p obożnym n a p ise m ”. Ib id em s. 7.
72 B O Ż E N A M A R T Y N IA K -C H A R Z Y Ń S K A
Bem zaś maleńkie, schematycznie i szablonowo traktow ane figurki ofia rodaw ców lub zmarłych.
Geneza przedstaw ień fundacyjno-wotywnych leży w głęboko zako rzenionej w daw nej Polsce dbałości o sławę pośm iertną, chęci przeka zania potomności pamięci o sobie. Proces indyw idualizacji wyraźnie za obserwować można w przedstawieniach fundatorów w m alarstw ie kul towym. Początkowo są oni określani wyłącznie za pomocą strojów i realiów, obrazujących ich stanowisko w hierarchii społecznej, oraz przez tarcze herbowe. Twarze początkowo zupełnie ogólnikowe, dopiero pod koniec wieku XV zaczynają się indywidualizować; jest to jednak indy w idualizacja utrzym ana w granicach typowości. Zrazu różnicuje się szczegóły najłatw iejsze do uchwycenia. W pierwszych latach wieku XVI szybko w zrasta ilość cech in dyw idualnych49.
O biektywne spojrzenie na św iat w m alarstw ie polskim wczesnego re nesansu przejaw iło się w odmiennym traktow aniu postaci ludzkiej. Na stąpiło wyzwolenie się z konw encji średniowiecznej. Zasadniczym kro kiem naprzód w m alarstw ie był rozwój tendencji do portretowości. U jaw niło się to między innym i w przedstawieniach fundatorów, którzy coraz częściej pojaw iają się na epitafiach i kompozycjach ołtarzowych. Nie w ielkie figurki klęczące, rządzone niejako praw am i średniowiecznej hie rarchii, są w wielu wypadkach p o rtretam i w dosłownym znaczeniu. Przy kładem może tu być w izerunek biskupa Konarskiego jako donatora na obrazie bodzentyńskim, dalej p o rtret biskupa Lubrańskiego z obrazu Ma
donna z D zieciątkiem z Kazim ierza Biskupiego, następnie przedstawienie
rodziny Szydłowieckich z poliptyku w Szydłowcu, a także portret Dok to ra Adama z jego epitafium z Kasiny Wielkiej.
Jednym z wcześniejszych przykładów przedstawień wotywnych jest try p ty k Madonny Tronującej, pochodzący z pierwszej ćwierci wieku XV, a znajdujący się obecnie w Muzeum Narodowym w Krakowie. Określany jest jako dzieło nieznanego m alarza pod wpływ am i czeskim i50. Obraz środkowy przedstawia scenę adoracji M adonny z Dzieciątkiem przez ro dzinę fundatorów . Dzieło to określił D obrow olski51 jako produkt pracowni krakow skiej z lat 1410— 1420. W try ptyk u tym zasługują na podkreślenie postacie mieszczańskich fundatorów.
Rodzina fundatorów ubrana jest w stroje noszone w pierwszej połowie XV wieku. R eprezentują oni typową rodzinę mieszczańską. O ile twarze
43 M. W a l i c k i , T r z y e p ita fia w a w e ls k ie ..., s. 546. S to p ień in d y w id u a liza cji jest za leżn y n ie ty lk o od czasu p o w sta n ia , lecz od p oziom u arty sty czn eg o dzieła.
50 Por. M. W a l i c k i , M a la r s tw o p o ls k ie . G o ty k , re n e sa n s..,, s. 294.
51 Por. T. D o b r o w o l s k i , T r y p t y k w o t y w n y fu n d a c ji m ie s z c z a ń s k ie j w D o
m u J a n a M a t e jk i n a tle n a js ta r s z y c h d z ie jó w m a la r s tic a sz ta lu g o w e g o w P olscer
„ S p ra w o zd a n ia i rozp raw y M uzeum N arod ow ego w K ra k o w ie z r. 1951”, K rak ów 1952.
E P I T A F I U M D O K T O R A A D A M A Z K A S IN Y W I E L K I E J 73
córek i synów fundatorów , umieszczone w centralnym obrazie, są mało zróżnicowane, o tyle tw arz fundatora przejaw ia więcej charakteru indy widualnego.
Dobrowolski stwierdza, że przedstawiona ,,in corpore” rodzina miesz czańskich fundatorów jest tu nowością.
Tryptyk z domu M atejki jest jednym z pierwszych dochowanych przykładów przedstawień w otywnych w polskim m alarstw ie średnio wiecznym. Przedstaw ienia tego typu zaczynają się rozpowszechniać. Z r. 1425 pochodzi Epitafium W ierzbięty z Branic 52. Jest to obraz po chodzący z kościoła w Ruszczy. Przedstaw ia siedzącą po lewej stronie obrazu Madonnę z Dzieciątkiem, przed k tó rą klęczy m ała postać rycerza Wierzbięty, dziedzica Ruszczy i fundatora kościoła. P raw ą stronę obrazu zajm uje postać św. Grzegorza, prawdopodobnie patrona W ierzbięty 53.
Fundator m a ręce złożone do m odlitwy, ubrany jest w zbroję. Pod niesiona przyłbica odsłania tw arz o w yraźnym profilu. Dookoła obrazu widnieje napis zaw ierający datę śmierci i imię rycerza. W obrazie na uwiagę zasługuje figura donatora, jest to bowiem pierw szy niejako por tre t człowieka świeckiego w dziele religijnym. Obraz ten m a także w iel kie znaczenie, ponieważ jest datowany.
Chronologicznie drugim z rzędu datowanym epitafium jest Epitafium
Jana z Ujazdu z r. 1450, znajdujące się obecnie w Państw owych Zbiorach
Sztuki na Wawelu 54. Przedstaw ia scenę adoracji Madonny przez ryce rza Jana z Ujazdu. Napis na tablicy umieszczonej za rycerzem podaje jego imię i d atę zgonu. Nowością jest tu orientow ana w głąb obrazu po sadzka (początki perspektywy). Został tu z pew nym i zmianam i powtó rzony schemat kompozycyjny Epitafium W ierzbięty z tą jednak różnicą, że w Epitafium Jana z Ujazdu postać rycerza rów na jest co do wielkości postaci Madonny, co stanowi novum w naszym m alarstw ie i zbliża to epitafium do obrazu z Kasiny Wielkiej. Rysy tw arzy portretow anego rycerza spraw iają wrażenie dość indywidualnego ujęcia.
Zbliżona do postaci św. Grzegorza z Epitafium W ierzbięty jest postać
52 ,,To n a jd a w n iejsze spośród d a to w a n y ch e p ita fió w p o lsk ich sfo r m u ło w a n e jest w id ea listy czn y ch trad ycjach sty lu m ięk k ieg o : przed T ron u jącą M adonną [...] k lęczy n iew sp ó łm iern ie — lecz zgod n ie z ów czesn ą sk alą — m ała fig u ra r y c erza ” — M. W a l i c k i , M a la r s tw o p o ls k ie . G o ty k , r e n e s a n s ..., s. 293.
53 Im ię „W ierzbięta” u w aża R a sta w ie c k i i P rzeźd zieck i za p o lsk ie b rzm ien ie im ien ia Grzegorz. A. P r z e ź d z i e c k i , E. R a s t a w i e c k i , W z o r y s z tu k i ś r e d
n io w ie c z n e j i z e p o k i O d ro d ze n ia p o d k o n ie c w . X V I I I w d a w n e j P o lsce, W ar
szaw a i P aryż 1853— 1855, k. 44.
54 Obraz pochodzi z k o ścio ła p araf, w C zch ow ie, pow . B rzesk o. „Obraz zgod nie u w ażan y jest za rep rezen ta cy jn e d zieło m a la rstw a ta b lico w eg o X V w iek u . W agę zabytku p odnosi w y tw o rn o ść obu p o sta ci oraz n ie b u d ząca w ą tp liw o ś c i id e n ty fik a cja portretow an ego. R ysy tw a rzy sp ra w ia ją w ra żen ie in d y w id u a ln eg o u ję c ia ”. M. W a l i c k i , M a la rstw o p o ls k ie . G o ty k , re n e sa n s..., s. 293.
74 B O Ż E N A M A R T Y N IA K -C H A R Z Y Ń S K A
św. Stanisław# polecającego niezidentyfikowanego fundatora z prawego krańca predelli poliptyku z Książnic Wielkich 55. Ołtarz pochodzi z r. 1491. Św. Stanisław poleca klęczącego przed sobą fundatora zwróconego ku scenie środkowej ołtarza. Postać świeckiego fundatora jest dużo m niej sza od postaci świętego.
Rodzina w otantów przedstawiona jest na obrazie wotyw nym kaszte lana R afała Tarnowskiego, pochodzącym z kościoła parafialnego w
Prze-55 K s ią żn ice W ielk ie, w o j. k ie le c k ie . P o lip ty k ten p rzy p isy w a n y jest przez K s. B. P r z y b y sz e w sk ie g o m a la rzo w i M ich ałow i, d zia ła ją cem u w K rak ow ie od 1477— 1491. N a obu k rań cach p r e d e lli p o sta cie fu n d atorów : M ik ołaja z K o p rzy w n ic y i n ie z id e n ty fik o w a n e g o fu n d a to ra p o leca n eg o p rzez św . S ta n isła w a , T. D o - b r o w o l s k i , M a la r s tw o , [W:] H is to r ia s z tu k i p o ls k ie j..., s. 402.
E P I T A F I U M D O K T O R A A D A M A Z K A S IN Y W I E L K I E J 75
worsku. Obraz pow stał w r. 1492. Różni się on od wyżej omówionych i należy do grupy tzw. epitafiów zbiorow ych56. Przedstaw ia stojącą po środku obrazu Madonnę z Dzieciątkiem. Po obu jej stronach wyobrażone są klęczące postacie fundatorów; po praw ej ręce M adonny dw u mężczyzn polecanych przez anioła, po lewej trzy kobiety — m atka i dwie córki, polecane przez św. Elżbietę.
Rodzinę fundatorów m am y także ukazaną w scenie środkowej pen- taptyku z Szydłowca z r. 1510, w yobrażającej Wniebowzięcie N M P 57. Scena przedstawia apostołów, którzy rękam i wzniesionymi ku górze wskazują niebo, gdzie rozgryw a się scena koronacji NMP. U stóp apo stołów przedstawione są postacie fundatorów ; po praw ej (heraldycz nie) postać mężczyzny w zbroi — jest to Jak u b Szydłowiecki, po lewej zaś cztery postacie kobiece — żona fundatora, Zofia, z trzem a córkami. Mimo kilku lat dzielących obrazy z Przew orska i Szydłowca, na tym ostatnim dysproporcja między postaciami świeckich i niebian jest znacz nie bardziej rażąca. Styl całego malowidła w skazuje na wysoki poziom w arsztatu malarskiego, postacie zaś fundatorów , traktow ane schematycz nie, nie są ściśle jakby związane z całością obrazu.
Dysproporcja .między postacią świeckiego donatora a M adonną jest jeszcze silniej zaakcentowana w Obrazie w o tyw n ym Jana Lubrańskiego mimo, że obraz ten pochodzi już z drugiego dziesięciolecia w ieku XVI, a więc jest jeszcze późniejszy od poprzedniego. Obraz ten 58 przedstaw ia Madonnę z Dzieciątkiem, u stóp której klęczy w otant biskup J a n Lu- brański. Tło obrazu jest złote, w ygniatane w romby. U dołu obrazu widoczna jest perspektywicznie u jęta posadzka. Bardzo podobny wzór tła oraz posadzkę w perspektyw ie odnajdziem y w epitafium z K asiny
56 M. W a l i c k i , M a la r s tw o p o ls k ie X V w ie k u , W arszaw a 1935, s. 165: „[...] w śród dłu giego szeregu d zieł n a leżą cy ch do »zn orm alizow an ej« [...] p rod u k cji n ie p ozb aw ion y zn a czen ia jest obraz w o ty w n y k a sztela n a R a fa ła T a rn o w sk ieg o w farze p rzew o rsk iej z r. 1493”.
57 „Jeden z n a jw ię k sz y c h p o lip ty k ó w pocz. X V I w ., w y k o n a n y z a p ew n e b ez p ośrednio po śm ierci Jak u b a S zy d ło w ieck ieg o (1509) O w p ły w a c h k ra k o w sk ich m ów i d ow od n ie przed e w sz y stk im obraz środ k ow y [...] T e sa m e z w ią z k i ze sztu k ą m ałop olsk ą w y k a z u je s ty l p red elli (n ajb liższe a n a lo g ie w B o d zen ty n ie, [...] d e lik a t n ie m a lo w a n e p o sta cie św ię ty c h , [...] b lisk o p o k rew n e p o sta cio m obrazu z P a c z ó ł- to w ic [...]” — M. W a l i c k i , M a la r s tw o p o ls k ie . G o ty k , re n e sa n s..., s. 328.
58 P och od zi z k o ścio ła w K a zim ierzu B isk u p im , p ow . k o n iń sk i. O braz p rzed sta w ia „[...] w ie lk ą i sto ją cą M atkę N a jśw . z D ziecią tk iem na ręk u [...], u stóp której k lęczy m aleń k a p ostać b isk u p a Jan a L u b ra ń sk ieg o ”. T ło obrazu: „R om b oid al ne liśc ia ste b u k iety z p a lm eta m i tego sam ego rodzaju n ap rzem ian w y p e łn ia ją tra pezy u kośnej k raty zak reślon ej p o d w ó jn y m i lin ia m i”. O b ra z w o t y w n y J a n a L u
b ra ń s k ie g o , b is k u p a p o z n a ń s k ie g o w K a z im ie r z u B is k u p im , S p r a w o z d a n ie z p o s ie d z e n ia z d n ia 28 |? f 1906 r., „S p raw ozd an ie K o m isji do b ad an ia H isto rii S ztu k i