• Nie Znaleziono Wyników

Barwne epitety w liryce młodopolskiej na wybranych przykładach

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Barwne epitety w liryce młodopolskiej na wybranych przykładach"

Copied!
22
0
0

Pełen tekst

(1)

Małgorzata Iwanowicz

Barwne epitety w liryce

młodopolskiej na wybranych

przykładach

Acta Universitatis Lodziensis. Folia Litteraria Polonica 11, 37-57

2008

(2)

F O L IA LIT TER A R IA P O L O N IC A 11, 2008

M a łg o r z a ta I w a n o w ic z

Barwne epitety w liryce młodopolskiej

na wybranych przykładach

F ig u rą stylistyczną, której badacze pośw ięcili dotychczas najw ięcej uwagi jest m etafora, zaś o epitecie pisze się niew iele, nie m a też studium pośw ięconego

stricte barw nem u epitetyzow aniu. N iniejsze rozw ażania stanow ią przyczynek do

tak pojem nego zagadnienia.

W literaturze przedm iotu spotyka się różne d efinicje epitetów oraz kryteria ich podziału. T u korzysta się głów nie z uw ag R enaty M ayenow ej, definiującej epitety (ze w zględu na ich w artość sem antyczną) ja k o „w yrazy, których funkcja polega n a uzupełnianiu, w zbogacaniu czy naw et m odyfikow aniu znaczeń innego w yrazu” i w yróżnia epitety m odyfikujące (w yrażające lub rozszerzające treść w yrazu określanego) oraz epitety tautologiczne (uw ydatniające cechę w pisaną w w yraz o k reślan y )1 oraz z ustaleń T eresy S kubalanki2, A dam a K ulaw ika3 i autorów takich pozycji, ja k Z a rys p o e ty k ŕ , Z a rys teorii literatury5. P onadto sięga się do definicji słow nikow ych6.

E p itet (gr. epithetos ozn. ‘d o d atkow y’) uznany przez w ielu badaczy za jed n ą z figur stylistycznych, a przez antyczną poetykę zaliczany do figur retorycznych (tropów )7, polega n a określaniu w yrazów - nazyw aniu cech przedm iotów (ich uw ydatnianiu lub dopełnianiu), a także określaniu stanów em ocjonalnych pod­ m iotu m ów iącego. G ram atycznym i w ykładnikam i ep itetyzow ania są określające rzeczow niki przym iotniki, im iesłow y przym iotnikow e oraz rzeczow niki (np. biały

1 M . R. M a y e n o w a. P oetyka opisowa. O pis utw oru literackiego. K siążka p o m ocnicza dla

n auczycieli, W arszaw a 1949, s. 152-153.

2 T. S k u b a l a n k a , W prow adzenie do g ram atyki stylistycznej ję zy k a p o lskieg o . L ublin 1991. 3 A. K u l a w i k , P oetyka. W stęp do teo rii dzielą literackiego, K raków 1994.

4 E. M i o d o ń s k a - B r o o k e s , A. K u l a w i k , M. T a t a r a , Z a rys p o etyki, W arszaw a 1980. s M. G ł o w i ń s k i , A. O k o p i e ń - S l a w i ń s k a , J. S ł a w i ń s k i , Z a ry s teorii literatury, W arszaw a 1986.

6 M. G ł o w i ń s k i , T. K o s t k i e w i c z o w a , A. O k o p i e ń - S l a w i ń s k a , J. S ł a w i ń s k i ,

Słow nik term inów literackich, W arszawa 1976; Slovník liternarni teorie, red. Stefan Vlašin, Praha 1984.

7 W spó łcześn ie epitet nie zaw sze je s t w ym ieniany w śród tropów , np. b rak epitetu w klasyfikacji dokonanej p rzez G ui B onsiepego, niem ieckiego p edagoga - zob. i d e m , [w :] Ut pictu ra poesis, red. M . S kw ara, S. W ysłouch, G dańsk 2006, s. 162-163.

(3)

- bielejący - biel), a w ięc epitety z form alnego punktu w idzenia to określenia przym iotnikow e, im iesłow ow e i rzeczow nikow e8.

Z dając sobie spraw ę z tego, że zagadnienie barw ności jęz y k a je s t obszerne i m ieści szereg problem ów szczegółow ych, tu celow o zaw ęża się to pojęcie do określeń kolorów i ich odcieni, które nazyw a się b a rw n y m i e p ite ta m i. W skazują one na takie czynniki fizykalne barw , ja k jak o ść, jasn o ść i nasycenie, a w w ier­ szu są o d pow iedzialne przede w szystkim za w rażenia kolorystyczne, za nastrój, ale m ogą rów nież odnosić się do sfery em ocji i uczuć.

B arw ne określenie w swej podstaw ow ej funkcji odzw ierciedla w ygląd okreś­ lanego przedm iotu w zakresie kolorystyki, uw ydatniając tę w łaśnie jeg o cechę, ale także m oże być w ynikiem odczuw ania otaczającej rzeczyw istości przez podm iot działań tw órczych, subiektyw nym zapisem je g o w rażeń i uczuć w kom ­ p o now anych w w yrażoną słow am i barw ę. T o, ja k zinterpretujem y epitet barwny zależy od w ielu czynników , nie tylko od określanych obiektów (desygnatów ), lecz także od sposobu ujm ow ania rzeczyw istości w b arw n e obrazy, od in­ dyw idualnej techniki kreow ania w yglądu określanych przedm iotów , od naszego p otocznego po czu cia języ k o w eg o oraz od uw arunkow ań kulturow ych (konotacje pozajęzykow e).

K olor ja k o najsilniejszy bodziec w zrokow y niesie pew ien ładunek em oc­ jo n aln y , ponadto m oże mieć określoną w artość sym boliczną, a gdy do tego łączy się z kształtem przedm iotów , g rą linii i cieni uzyskaną pod w pływ em św iatła - co tak w yraziste w poezji m odernistycznej i co także je s t elem entem barw ności w sensie ogólnym - kolor potęguje obrazow ość słow a, staje się środkiem ekspresji, nic więc dziw nego, że odgryw ał tak w ażn ą rolę w m alarstw ie tego okresu, ale także w m łodopolskiej a rs p o e tic a , w któ rą w pisana była zm ysłow a w rażeniow ość kolorystyczna zgodnie z now oczesnym podejściem do sztuki.

K oloryści doby m łodopolskiej czerpali natchnienie z bezpośrednich obserwacji krajobrazu, z w łasnych odczuć, doznań, w rażeń i estetycznej kontem placji natury. B arw a b y ła czyn n ik iem subiektyw izującym artystyczne przedstaw ienia, które w poezji stanow ią poetyckie opisy, a ich w ażnym i elem entam i są barw ne epitety określające - w zależności od indyw idualnych w pływ ów artystycznych - obiekty z bogatego św iata natury i zw iązane z ich postrzeganiem d oznania i uczucia. O bydw ie te sfery b ęd ą się przenikać przy om aw ianiu k olejnych przykładów . Ich przegląd - w tak ograniczonym zakresie, jak ie stw arza artykuł - pozw oli na o dtw orzenie jed y n ie kilku elem entów barw nych m łodopolskich w izji poetyckich.

P erspektyw ę poznaw czą barw nych epitetów i połączeń w yrazow ych, które w spółtw orzą z w yrazem określanym , w yznaczają m odne w ów czas kierunki

* N iektórzy bad a cze d efin iu ją ep itet z punktu w idzenia gram atycznego, np. A. K ulaw ik uznaje za epitet „p rzym iotnik, im iesłów , rzadziej rzeczow nik d odany do rzeczow nika w funkcji określenia którejś z je g o cech, istotnych z punktu w idzenia przekazyw anej in fo rm acji” .

(4)

w sztuce, zw ażyw szy na fakt, ja k silnie były one w ów czas zespolone z poezją. N ależy jed n a k zauw ażyć, że w iersze w pisujące się w poetykę określonego kierunku literackiego realizow ały pew ien ogólny w zorzec języ k o w y , ale po­ szczególne realizacje m iały ju ż charakter indyw idualny. M ożna w ięc mówić o ulubionej w danym okresie gam ie kolorystycznej, ale i o jej osobliw ym w yzyskaniu w tekstach indyw idualnych. O czyw iście w każdym okresie, rów nież w M łodej Polsce, tw orzyli poeci przełam ujący stylistyczne konw enanse. To istotne przesłanki pozw alające spojrzeć na epitety określające kolory opisyw anych obiektów w kontekście kulturow ym . N ie bez znaczenia dla interpretacji barw pozostaje także sym bolika poszczególnych kolorów , utrw alona w pow szechnej św iadom ości od najdaw niejszych czasów , stąd odw ołania do S łow nika sym boli9. Jeśli m ow a o pow iązaniu kolorystyki w ierszy m łodopolskich z ów czesnym i tendencjam i w całej sztuce, zw łaszcza z takim i k ierunkam i ja k sym bolizm , n eoim presjonizm , secesja czy ekspresjonizm , trzeba przyw ołać H oracjańską form ułę ut p ictu ra p o e sis - „p o ezja je s t ja k obraz, ale i o braz je s t ja k poezja” .

O zw iązkach poezji z obrazem pisano od daw na, odkąd starożytni m ędr­ cy: S ym onides, Platon, A rystoteles i w spom niany H oracy poddali refleksji te dw ie dziedziny sz tu k i10. T ocząca się od stuleci dyskusja w okół podobieństw oraz różnic m alarstw a i poezji przyniosła ostatecznie dw a różne stanow iska w tej spraw ie: „ z a ” w spółzależnością sztuk i „p rze c iw ” niej, zaś sam tem at doczekał się bogatej literatury. W arto choćby przyw ołać takie prace, jak: Ut

p ictu ra p o e s is n , H istoryczna stylistyka ję z y k a p o lsk ie g o '2, Im presjonistyczny św iat w yo b ra źn il3, Zbliżenia: Literatura, historia, obraz, m it'4, Z pogranicza literatury i sz tu k '5, Słow o i o b ra z'6, P ogranicza i ko respondencje sz tu k " , L ite­ ratura a sztu ki w izualne'*, Słow o - w arto ść - k u ltu ra '9, Spotkania i p o ró w ­ nania2 0 T em at „w zajem nego ośw ietlania się sztuk” nie je s t przedm iotem m o­

ich dociekań, ale w ielokrotnie będę się odw oływ ać do niektórych spośród w ym ienionych pozycji.

9 W . K o p a l i ń s k i , S łow nik sym boli, W arszaw a 1990.

10 Sim onidesow i zaw dzięczam y nazw anie m alarstw a „n iem ą p o ez ją” , a poezji „m ów iącym m alarstw em ” , Platonow i - porów nanie „poeta je st ja k m alarz” , pod o b n y ch określeń używ ał A rys­ toteles, zaś od H oracego pochodzi najbardziej znane p rzytoczone stw ierdzenie: ut p ictu ra poesis.

11 Ut p ictu ra p o esis, red. M. Skw ara, S. W ysłouch, G dańsk 2006.

12 T . Š k u b a l a n k a , H istoryczna stylistyka ję zy k a polskiego. Przekroje, W roclaw 1984. 13 A. R o s s a , Im presjonistyczny św iat w yobraźni, K raków 2003.

14 Z bliżenia: Literatura, historia, obraz, m it, red. A. K ow alczykow a, W arszaw a 1998. 15 Z pog ra n icza litera tu ry i sztuk, red. Z. M ocarska-Tycow a, T o ru ń 1996.

16 S ło w o i obraz, red. A. M oraw ińska, W arszaw a 1982.

17 P ogranicza i ko respondencje sztuk, red. T. C ieślikow a, J. S ław iński, W rocław 1980. 11 S. W y s ł o u c h , Literatura a sztu ki w izualne, W arszaw a 1994.

19 J. P u z y n i n a , S ło w o - w artość - kultura, L ublin 1997.

20 D. K n y s z - T o m a s z e w s k a , Spotkania i porów nania. S tudia po ró w n a w cze z pogranicza

(5)

D la d alszego toku rozw ażań ustalenia badaczy na tem at zw iązku poezji ze sztukam i plastycznym i są istotne, bow iem poeci m łodopolscy fascynow ali się m alarstw em , o czym pisze M aria Podraza-K w iatkow ska, w skazując na konkretne inspiracje2', także „byw ali św ietnym i krytykam i sztuki i orędow ­ nikam i m alarskich p o szu k iw ań ” 22. N ie bez znaczenia są ponadto osobiste zw iąz­ ki poetów ze sztuką, choć nie zaw sze przekładały się one na kolorystyczne nasycenie ich w ierszy. I tak uw ażany za najw iększego spośród poetów tego okresu, zw any „k sięciem poetów m łodopolskich” K azim ierz P rzerw a-T etm ajer oraz rów nie znany Stanislaw W yspiański, czy m niej znany B ogusław A d a ­ m ow icz, rów ieśnik R y d la i Z aw istow skiej, to nie tylko poeci, ale także m alarze, zaś uw ieczniony w W eselu L ucjan R ydel prow adzi! w ykłady o sztuce w kra­ kow skiej A kadem ii S ztuk Pięknych. W atm osferze sztuki dorastała M aryla W olska, có rk a rzeźbiarki W andy M łodnickiej z dom u M onné i m alarza, je d ­ nocześnie przyjaciela słynnego G rottgera. Poezja tych oraz innych poetów m łodopolskich, ja k czołow i przedstaw iciele tego okresu Jan K asprow icz czy A ntoni L ange, wuj L eśm iana oraz m łodsi od nich: T adeusz M iciński, W acław R o licz-L ieder, L ud w ik Stanisław L iciński oraz najm łodsi w tym gronie: L eo­ pold S taff - utrw alony w pow szechnej św iadom ości ja k o „p o eta trzech po­ k o leń ” , S tanisław K orab B rzozow ski, B olesław L eśm ian, stryjeczny brat Jana B rzechw y o raz m niej znany poeta z Podhala, Jó z e f Jedlicz (w łaśc. Józef K apuściński) stanow ić tu będzie źródło przykładów . W sw oich rozw ażaniach sięgnę także do tw órczości takich m łodopolskich poetek, poza w spom nianą M arylą W o lsk ą i K azim ierą Z aw istow ską, ja k B ronisław a O strow ska23.

W doborze tekstów jak o przykładów poetyckich użyć określeń barw kiero­ w ano się w yłącznie kryterium frekw encyjnym , przyw ołując ja k o ilustracje epi­ tetów te fragm enty w ierszy, które są nasycone barw nym i epitetam i.

Z agadnienie barw nego epitetyzow ania w poezji m łodopolskiej to ogrom ny obszar w ielu p ołączonych ze sobą problem ów , które należałoby spenetrow ać na drodze rzetelnych badań o charakterze interdyscyplinarnym . N ie sposób w y ­

czerpać tak p o jem nego tem atu w krótkiej form ie artykułu, stąd ograniczenie

do o m ów ienia czterech epitetów - określeń koloru: biały, nieb ieski, żółty i czerw ony pod kątem ich funkcji sem antycznych i stylistycznych.

B arw ne epitety poetyckie są elem entem poetyckiego obrazu słow nego i, służąc stylow i, p ełnią określone funkcje stylistyczne, sem antyczne i estetyczne. Mogą:

• dosłow nie określać właściw ości przedm iotu (kształt, kolor itd.), odnosząc się do elem entów św iata zew nętrznego postrzeganych poprzez zm ysł w zroku; • określać stosunek podm iotu lirycznego do tegoż przedm iotu, w aloryzując

tekst (m ają w ięc w artość em otyw ną i estetyczną);

21 M. P o d r a z a - K w i a t k o w s k a , L iteratura M łodej Polski, W arszaw a 2001. 22 D. K n y s z - T o m a s z e w s k a , op. cit., s. 12.

(6)

• określać jed n o cześn ie dosłow ne w łaściw ości podm iotu oraz stosunek em oc­ jo n aln y do niego;

• stanow ić elem en t m etaforycznego przedstaw ienia;

• służyć ekspresji słow nej i w pływ ać na k ształtow anie nastroju w wierszu. Opisow i znaczeń poszczególnych kolorów nadaje się charakter dw uaspektow y, tj. oprócz cech desygnacyjnych w yrazów nazyw ających kolory w skazuje się na ich niektóre cechy konotacyjne, przyjm ując takie rozum ienie pojęcia konotacji, jak ie proponuje R yszard T okarski24. K orzystam w tym zakresie także z do­ św iadczeń innych badaczy jęz y k a i literatury, zw łaszcza T eresy S kubalanki25, A nny W ierzb ick iej26 oraz M arii P odrazy-K w iatkow skiej27.

B ędzie tu m ow a także o łączliw ości sem antycznej w yrazów tw orzących epitety, w skaże się n a ich znaczenie leksykalne oraz niektóre, istotne dla stylu, konotacje sem antyczne.

Spośród bogatej tw órczości polskich m odernistów w ybrano ponad dw ieście w ierszy, po k ilkadziesiąt z tw órczości przyw ołanych w cześniej poetów . N a ich podstaw ie zo stan ą sform ułow ane w nioski o roli niektórych barw nych epitetów w liryce tego okresu.

P rzyjm uje się następujący porządek opisu barw nych epitetów : 1. U w agi o charakterze w prow adzającym .

2. O pis znaczeń w yrazów nazyw ających kolory:

a) znaczeń podstaw ow ych, słow nikow ych (znaczeń desygnacyjnych); b) zn aczeń kontekstow ych, w tym m etaforycznych i sym bolicznych (znaczeń konotacyjnych);

3. K o lo r a obiekty określane barw nym i epitetam i - uw agi o sferze łączliw o­ ści sem antycznej.

4. W artość stylistyczna barw nych epitetów . 5. U w agi o charakterze sum ującym .

24 R. T o k a r s k i , Poziom y konotacji sem antycznej, [w:] Ję zyk a kultura, t. 2: Zagadnienia

leksykalne a a ksjologiczne, red. J. Puzynina, J. B artm iński, W rocław 1991; i d e m , Barny inter­ p reta cyjn e a p ro b lem y ka tegoryzacji (przyczynek d o tzw. d efin icji ko gnityw nej), [w:] Językow a kategoryzacja Jw iala, red. R. G rzegorczykow a, A. G ajdzińska, L ublin 1996; i d e m , Sem antyka barw w e w sp ó łczesn ej po lszczyźn ie. L ublin 2004; i d e m , Z n aczenie słow a i je g o m odyfikacje w tekście, L ublin 1987; i d e m , K onotacja ja k o skła d n ik treści sło w a , [w:] K onotacja, red.

J. B artm iński, L ublin 1988.

25 T . S k u b a l a n k a , H istoryczna stylistyka ję zy ka po lskieg o , W roclaw 1984; e a d e m . W pro­

w adzenie d o gram atyki...

26 A. W i e r z b i c k a , A n a liza lingw istyczna aktów m ow y ja k o p o te n cja ln y klu cz d o kultury, [w:] P ro b le m y w ied zy o kulturze. P race ded yko w a n e S. Ż ó łkie w skie m u , red. M. Brodzka, M. H opfinger, J. P alew icz, W rocław 1986; e a d e m , The m eaning o f co lo r term s: sem antics, culture

a n d cognition, „C o g n itiv e L in g u istic s” 1990, 1-1.

27 M. P o d r a z a - K w i a l k o w s k a , Sym bolizm i sym bolika w p o e zji M łodej Polski, K raków 1994; e a d e m . L ite ra tu ra M łodej P o lski; e a d e m , Som nam bulicy, dekadenci, herosi, Kra- k ó w -W ro cla w 1985.

(7)

Epitet biały

N a p oczątek kolor biały - najjaśniejszy i najczystszy z kolorów , który w literaturze przedm iotu nie jes t uw ażany za barw ę (podobnie ja k czarny), gdyż m a najszersze spektrum św iatła, stanow i elem ent w szystkich pozostałych barw i ja k o ko lo r achrom atyczny nie m a dom inanty barw nej, czyli je s t nieko- lorow y. T u będzie traktow any w kategorii nazw y koloru.

W słow niku A rcta, którego używ a się dla ustalenia znaczeń ogólnych oraz niektórych znaczeń konotacyjnych, czytam y, że biały oznacza w yraz „m ający barw ę śniegu, m leka, czysty, niebrudny” , a jeg o synonim y to: n iew in n y, n ie­

p o ka la n y oraz w idny i ja s n y w odniesieniu do dnia28. Jak w idać, w definicji

słow nikow ej zostały pom ieszane obydw ie sfery znaczeń w yrazów : desygnacyjna i konotacyjna.

Jeśli sięgnąć do archetypicznych znaczeń bieli, w idać, że pojm ow ana jest ona ja k o sym bol duchow ości, doskonałości, niew inności i w takim też znaczeniu sym bolicznym odnajdujem y kolor biały w rozm aitych je g o w ariacjach słow nych (śn ieżn y, p erło w y) w epitetach m łodopolskich.

Poeci tego okresu o kreślają epitetam i z grupy biały w yrazy nazyw ające kw iaty, które w pow szechnej św iadom ości kojarzone są z pięknem , a jeśli są to kw iaty białe, to także z czystością, niew innością i gracją. W łaśnie białe kw iaty p o jaw iają się niezw ykle często zarów no na płótnach przedstaw iających pejzaże, ja k i w tekstach lirycznych, w których w y stęp u ją w yrazy nazyw ające białe kw iaty ogrodow e, białe kw iaty polne, biało kw itnące drzew a.

E lem entam i m łodopolskich pejzaży są zarów no egzotyczne kw iaty określane epitetem b ia ły : białe kam elie, białe tuberozy (roślina o pachnących białych k w iatach)29, ja k i te popularne: „biały kw iat lipow y” (T etm ajer), „białe akacje” (O strow ska), „białe astry” (Ostrow ska), „kw iat biały z pachnącej jab ło n i” (Rydel), „białe puchy ja b ło n i” i „białe ja ś m in y ” (Słoński), „ śnieżne k alin y ” (M iciński).

W e w szystkich tych przypadkach obydw a wyrazy: epitet i określany nim w yraz nazyw ający kw iat są perceptualnie białe. M am y w ięc do czynienia z epitetam i tautologicznym i, które uw ydatniają cechę zaw artą ju ż w znaczeniu w yrazu określanego. T ak ie zestaw ienia, w których w yraz określany i określający odnoszą się do tej sam ej sfery kolorystycznej, pow odują dodatkow e rozśw ietlenie obrazu słow nego, zintensyfikow anie bieli. T en typ ep itetyzow ania był bardzo rozpow szechniony w m łodopolskich tekstach lirycznych także w przypadku innych gam kolorystycznych.

U przyw ilejow ane pozycje w m łodopolskiej florystyce słow nej zajm u ją wyrazy nazyw ające ‘lilię ’ i ‘ró żę’, obydw a niezw ykle często określane epitetem biały

22 M. A r c t , S ło w n ik ilustrow any ję zy ka p o lskieg o (reprint), t. 1, W arszaw a 1996, s. 27. я O upod o b an iu do egzotycznych kw iatów pisze T. S k u b a l a n k a , H istoryczna stylistyka..., s. 478, pow ołując się na K. W ykę.

(8)

j - trzeba dodać - oznaczające kw iaty bardzo popularne w m łodopolskim życiu codziennym .

B ia ła lilia, któ ra w św ietle m itologii pow stała z m leka H ery, królowej

O lim pu i stała się boskim atrybutem , to kw iat „w pleciony [...] w płaszcz Zeusa olim pijskiego o raz we w łosy m uz” 30, to „złotogłow a zbóż pani - p ra lilia [...] słoneczna D z ied zilia” 31, spadkobierczyni sam ej boskiej H ery32.

„L ilia z d o m in u jącą w niej konotacją ‘czystości, niew in n o ści’ stanow i zbyt w ąsko zakreślony w zorzec barw y” - pisze R yszard T o karski33. D alej autor podkreśla, że użytkow nik języ k a polskiego m a niew ielki k ontakt z tak kono- tow anym pojęciem , ale dla jęz y k a i stylu poezji tego typu konotacje stanow ią o je g o odrębności.

W m łodopolskich w ierszach pojaw ia się tautologiczny epitet biały określający zarów no białe lilie ogrodow e, ja k i białe lilie w odne, stanow iąc elem ent nastrojow ych, m igotliw ych im presjonistycznych obrazów słow nych, np.34:

(1) S m u tn e eu k alip tu sy sto ją i topole,

ó w d zie się b iałe iiiie b łyszczą kw iatów w iązką

(K. T etm ajer, Św iątynie w Pestum , 248) (2) i b iałe lilie ro sn ą na je zio rach ,

i złote łany w dziesięćkroć się plem ią (E. S łoński, W m ieście, 95)

czy też ekspresjonistycznych, nacechow anych em ocjonalnie w izji, w których kolor bia ły k oresponduje z barw am i żyw ym i, nasyconym i:

(3) O gród szaleje w o n ią sw o ją obłąkany,

M a w nim sny, ja k rzeź krw aw e, naw et lilia biała! (L. Staff, P iękno zw ycięskie, 179)

D rugi z kw iatów , róża - atrybut bogini m iłości, o którym Ja n K ochanow ski pisał w e fraszce N a ró żę: „N adobny sobie kw iat W enus obrała, / K iedyby jego krasa dłużej trw ała ” , pojaw ia się w w ierszach m łodopolskich dziesiątki razy w o dm ianie białej (rów nie często w odm ianie czerw onej).

W św ietle m itologii róże pierw otnie, gdy pow stały w raz z narodzoną z m or­ skiej piany A frodytą, m iały w łaśnie kolor biały, a dopiero, gdy bogini skaleczyła się cierniem , przybrały także barw ę czerw oną.

30 W . K o p a l i ń s k i , S ło w n ik sym b o li, W arszaw a 1990, s. 199.

31 B. O s t r o w s k a , D ziedzilia, [w:] e a d e m , P oezje w ybrane, W arszaw a 1976.

32 P raw d o p o d o b n ie D ziedzilia pochodzi od dziedzie, które to słow o, ja k czytam y w Słow niku

ilustrow anym ję z y k a p o lskieg o M. A rcta, oznacza tego, co dziedziczy, czyli spadkobiercę.

33 R. T o k a r s k i , Sem antyka barw ..., s. 42.

34 W lokalizacji po tytule podaje się num er strony, na której pojaw ił się przykład w e wskazanym na końcu źródle.

(9)

W yrazy n azyw ające białe róże stanow ią, podobnie ja k białe lilie, elem ent słonecznych pejzaży poetyckich, m alow anych słow am i nazyw ającym i jasne, czyste barw y, synestezyjnie zespolone ze słonecznym św iatłem , np.:

(4) Z ganku w ogród dw a schodki, je szcze m okro nieco. Słońce! N a b ia ły c h różach szklane kule świecą.

(M . W olska, D em nia, 91)

W w ierszach m łodopolskich o secesyjnej stylistyce po jaw iają się róże ogro­ dow e, zw łaszcza pnące dzikie róże ośw ietlone św iatłem księżyca, np.:

(5) N a fiołkow ej niebiosów posow ie S łan ia się b ia ła róża, pąk księżyca.

(L. Szczepański, N iezn a jo m ej - dalekiej, 39)

K onotacje ‘p ięk n a’ i ‘niewinności* w łaściw e bieli w idzim y w zestaw ieniu

śn ieżysta róża:

(6) R o zp lo tły długie złociste włosy, N a w łosach perły lśnią srebrnej rosy, I o b ry w ają śn ież y ste róże, 1 czerp ią w odę w błyszczące kruże.

(L. S zczepański, Fontanna czarodziejska, 82)

W przykładzie tym istotne je s t otoczenie leksykalne e pitetu śnieżysty, które stanow ią inne barw ne epitety (biały, srebrny, błyszczący) oraz w yrazy budujące pejzaż akw atyczny, ulubiony tem at także m łodopolskich m alarzy im presjonistów , jak: ‘zd ró j’ (m iejsce, w którym w ytryska w oda), ‘k ru ż e ’ (dzbany), którym i czerpie się w odę. C ałość obrazu dopełniają w yrazy nazyw ające obiekty lśniące, m ieniące się, p ołyskujące w słońcu, ja k m etaforyczne „p erły srebrnej ro sy ” , „błyszczące k ru ż e ” i „złociste w łosy” .

W tekstach m łodopolskich epitet biały określający w yrazy nazyw ające om a­ w iane d w a kw iaty: lilię i różę w ielokrotnie w ystępuje ja k o epitet m alow niczy czy dekoratyw ny (epithetum o m a n s), co m a zw iązek z secesją, m odernistycznym prądem w sztuce przełom u w ieków X IX i X X , w raz z p ojaw ieniem się którego m iasta pokryw ały się w ybujałym i ornam entam i, z w łaszcza ze św iata natury z całym bogactw em roślin w ijących się, pnących i kw itnących. F ascynacje tw órców secesją m ożna zaobserw ow ać także i w poezji np.:

(7) I m ięk k ą d ło n ią

N a fio łk o w y strop n iebiosów rzucasz O m d lałą b ia łą różę, krąg m iesiąca

-(L. Szczepański, H ym n do n o cy, 111) (8) i b ia łe lilie ro sn ą na jeziorach,

i z ło te łany w dziesięćkroć się plem ią (E. Słoński, W m ieście, 95)

(10)

U żyte tu epitety m ają postać skonw encjonalizow anych zdobników , znanych poezji w ieków m inionych.

Interesujące je s t to, że w lirykach m łodopolskich ten sam epitet określający różę p rzybiera tak w iele odcieni, stąd tak różna stylistyka ty ch tekstów . O bok rom antycznych pejzaży nieco egzaltow anych (z naszego punktu w idzenia) w tek­ stach m łodopolskich m am y i takie, w których b iel jaw i nam się sym bolicznie i dekadencko, im presjonistycznie i secesyjnie, co pokazują następujące przykłady:

(9) W ian ek , co skroń mi w onną b ie lą róż opasał, Z akryl m i oczy, k w ietn ą oślepił przew iązką.

(L. Staff, U w rót zapartych, 156) (10) B ia łe róże krw i ro sn ą przy mej celi -

A do k o ła bór w sw ych upiornych snach.

(T. M iciński, B iałe róże krw i..., 170) (11) od blasków się źrenica m ruży -

ja k d w a płom yki b ia łe j róży

(T. M iciński, G łębiny duch, 82)

Jak w idać, niekiedy odm ienne sposoby obrazow ania w y stęp u ją w tw órczości tego sam ego poety.

W m łodopolskich obrazach słow nych w yrazom n azyw ającym kw iaty tow a­ rzyszą nazw y drzew i krzew ów , określane epitetem biały, jak : „białe brzozy” i „białe b z y ” (O strow ska), „białe brzeziny” (Lange), „czerem chow a b iel” (O strow ska), zw łaszcza drzew a kw itnące, np. „biały w iśniow y sa d ” (O strow ska), „białe ja b ło n ie ” (Z aw istow ska). N iekiedy obrazy te przy p o m in ają „sielskie, anielskie” pejzaże rom antyczne, np.:

(12) i co w ieczó r p ieśń m iło sn ą nam śpiew aj [w iosno] w b ia ły c h sadach pod b ia ły m i drzew am i. [...]

N iech się przyśni nam południe spokojne, m iodny lipiec w b ia ły m dw orze czy siole

(E. Słoński, P rzed w iosną, 159)

(13) Z akw itły w sadzie b ia łe, zakw itły różane jabłonie. B ia łe, p u szyste kw iaty i sypkie różane kw iaty

(J. R uffer, Jabłonie, 56)

(14) O to w sadzie zakw itły różane i b ia łe jabłonie... P ó jd ź ku m nie, m oja M iła, chociaż tak bliska - z oddali

(J. R uffer, Z a h v itfy ja b ło n ie, 80)

C harakterystyczne je s t dla tych fragm entów spiętrzenie epitetów określających

(11)

w yszukanych, gd y ż są elem entam i w iejskich pejzaży o pogodnym , sielskim nastroju.

O prócz kw iatów i drzew epitetem biały poeci o kreślają także w yrazy stereo­ typow o u w ażane za białe i czyste, jak anioł, np. „ an io ł b iały ” (K asprow icz), „anioł ze skrzydłam i b iałem i” (Z aw istow ska), „ an io ł b iałoskrzydły” (Lange). S ą także i inne białe istoty nadprzyrodzone: białe duchy, białe w idm a, białe boginie.

Poeci m łodopolscy w zorem rom antycznych, a naw et w cześniej - barokow ych przyw ołują w sw oich tekstach b iel konotującą jej ‘zm y sło w o ść’ i w ten sposób o kreślają różne części ciała kobiecego, stąd mamy: „ b ia łe ” lub „śn ieżn e” piersi kobiece (Staff), „ b ia łą sk ro ń ” , „b iałą d ło ń ” ko b iecą (Z aw istow ska, Leśm ian), „białe stopy k o ch an k i” (R olicz-L ieder), „białe c ia ło ” „śn ieżn e nogi” , „białe b io d ra” k obiece (T etm ajer) oraz „sm ukłe, śnieżne u d a” boskiej A frodyty, w yłaniającej się ze „srebrzystych pian” w w ierszu T etm ajera N arodziny A frodyty, który od słan ia ero ty k ę bieli kobiecego ciała:

(15) A o n a w stońcu sw e suszyła c iało b iałe. Zefiry p ie sz czą j ą z ro zkoszą oszalałe, Ś lizg ają się od stóp po nogach je j do łona, C ału ją piersi je j i szyję, i ram iona. S p ija ją perły pian z je j zagięć i lubieżne, W lotny o k rążą tan je j u d a sm ukłe, śn ież n e [...]

(W. T etm ajer, N arodziny A frodyty, 19)

K olor biały konotuje także ‘boskość, k rólew skość’, stąd tym epitetem okreś­ lane są takie postacie, ja k A frodyta uznana w m itologii greckiej za boginię piękna, kw iatów , m iłości i pożądania oraz królew na eo lsk a L eda, często port­ retow ana w m alarstw ie.

Z przytoczonych przykładów wynika, że kolor biały odnosi się głów nie do św iata natury, a w ięc je s t cechą m aterialną obiektów rzeczyw istych. Często pojaw ia się też m etaforycznie, ja k u K asprow icza:

(16) cisza rozm arzona

P łaszcz zarzu ciła w iew ny, biały

czy u T etm ajera: „okrętów białe law y” , „białe m iasta” , które „jak kamelij ogród kw itną” , „okrętów białe law y” . Poniew aż spraw a m etaforyczności epitetów m a zw iązek z sam ą m etaforą, a to ju ż osoba kw estia, p om ija się tu rozw ażania na ten tem at.

P rzytoczone przykłady pokazały, że biel budzi pozytyw ne asocjacje oraz uczucia, gdyż k o notuje ‘czystość, niew inność’, ‘niebiańskość, nieziem skość’, a także ‘jasn o ść, św ietlistość’ i ‘piękno’. U jaw niły także, że w poezji m łodopol­ skiej nierzadkie były próby sw oistego hiperbolizow ania jasn o ści bieli poprzez

(12)

użycie epitetów tautologicznych, za spraw ą których d oznania w zrokow e w yda­ wały się jeszc ze intensyw niejsze, a biel staw ała się bielsza. E pitet biały, tak często stosow any przez poetów m łodopolskich w zaprezentow anych tu fragm en­ tach, zaw sze w spółtw orzy w raz z w yrazam i, które określa, pogodny, ciepły nastrój, niezależnie od tego, ja k ą konkretnie techniką obrazow ania posługuje się każdy z przyw ołanych poetów .

Epitet niebieski

K olor niebieski, uw ażany w m alarstw ie za barw ę zim ną, w pow szechnej św iadom ości kojarzy się z otw artą przestrzenią: niebem i w odą, a w ięc z nie­ skończonością, zaś w sym bolice, podobnie ja k biały, je s t atrybutem bogów i boskości. T o w łaśnie niebo było w zorcem pojęciow ym dla tej barw y35.

W tekstach m łodopolskich z palety n iebieskiej najczęściej pojaw iają się jasne odcienie, ja k synonim iczne epitety błękitny (w yrażany także rzeczow nikiem

błękit i poetyckim lazur) oraz rzadziej w ystępujący m odry. M niejszą frekw encję

odnotow ano w przypadku barw y ciem noniebieskiej, nazyw anej przym iotnikiem

szafirow y oraz rzeczow nikiem szafir.

K olor n iebieski w ystępuje w typow ych, skonw encjonalizow anych epitetach przym iotnikow ych i rzeczow nikow ych, określających najczęściej w odę oraz niebo, np.: „toń błękitu” , „lazu r wody C apri” , „m orza szafirow a w o d a” , „m odry ocean” (Tetm ajer); „niebo b łękitne pogodne” , „m orze w eneckie pod błękitną falą” (W yspiański), „błękitna w oda” , „błękitne m orze” , „m odre fale” (Lange). O takich zestaw ieniach, w których w sposób typow y, n a zasadzie analogii, skojarzone są n atu raln a barw a o k reślan eg o o biektu z o k reślający m k o lo rem pisze R. T o karski36.

W arto nadm ienić, że poeci m łodopolscy w yzyskują zw łaszcza błękit ceruleum (ang. cerulean blue', fr. bleu celestique), który definiow any je s t jak o błękit nieba pogodnego, rozśw ietlonego bielą, co ilustrują następujące przykłady:

(17) N a m orzu się chw yciłem ciebie rozszalałem ,

B om chciał żyć jesz cze, patrzeć w toń słońca n ie b iesk ą! (L. Staff, Brzem ię g o d zin , 137)

(18) Jako m orze falujące

N iech w słoneczny b łę k it cieką, C zarodziejskie tw oje tonie, Leto, niepam ięci rzeko!

(L. S zczepański, Św it, 97)

35 Zob. R. T o k a r s k i , Sem antyka barw ..., s. 115. 36 Ib id em , s. 118.

(13)

Z pojęciem przestrzeni w iążą się, oprócz nieba i w ody, także ulotne zjaw iska atm osferyczne, ja k m gły (ulubiony elem ent obrazów im presjonistycznych), okreś­ lane pojedynczym epitetem b łękitny, w spółtw orzącym obraz m etaforyczny, np.:

(19) Jeszcze lato, lecz ju ż cień swój ściele Ż ałość je sie n i na kw iatów w esele I dal zalew a m g ieł b łę k itn y c h m lekiem .

(M . W olska, Z przed w o jen n ej szu fla d y i , 51)

czy epitetem parzystym , ja k w w ierszu T etm ajera37: (20) b łę k itn e m g ły p aję c z e

ow iały d rzew a śpiące po siw ych w odach tęcze w łóczyło zło te słońce.

(K. T etm ajer, M agdalena i C hrystus, 11)

lub rzadziej spotykanym epitetem m odry. (21) B lado-zloty, senny,

Skryty w m o d r y c h m głach, Pierw szy chłód jesien n y Posiał szro n em strach.

(L. Staff, Szron, 27)

Poeci m łodopolscy, określając barw ą błękitną w odę, niebo i m gły, tw orzą sw oistą p erspektyw ę pow ietrzno-barw ną, która w oczach czytelnika niebieścieje jeszc ze bardziej, a szczegóły z otoczenia tracą sw ą w yrazistość, jak b y „roz­ m y w ały ” się w tej niebieskości. Pow tarzają zatem ten sam tautologizm w barw ­ nym epitetyzow aniu, który om ów iony został poprzednio.

P o za odm aterializow anym i w izjam i przestrzennym i epitet b łękitny pojaw ia się w obrazach bardziej uchw ytnych, np. ja k o określenie kw iatów : „błękit kw iatów , niezapom inajek i bław atów ” (Tetm ajer), „m odre bław aty ” (W yspiański).

D zięki b łękitom obrazy poetyckie nabrały lekkości, zw iew ności, stały się pogodne i m iłe dla oka, zgodnie z im presjonistyczną konw encją, której podstaw ę stanow i jasn a, p ełn a i czysta m onochrom atyczna g am a kolorów .

O prócz epitetów tw orzonych przez kolory z gam y niebieskiej, które określają w łaściw ości obiektów spostrzeganych w naturze ja k o niebieskie, spotykam y w tekstach m łodopolan (i to w cale nierzadko) także oryginalne epitety m eta­

37 P oeta w d edykacji tego w iersza napisał: D o obrazu E delfelta „C hrist et M a d elein e”, tym sam ym przyznał, że w iersz inspirow any był obrazem fińskiego m alarza, A lberta Edelfelta, z tw ór­ czo ścią którego m usiał się zetknąć, ja k o że m alarz przez 15 lat m ieszkał i tw orzył w Paryżu, do którego po d ró żo w ał tak że Tetm ajer.

(14)

foryczne z u życiem tej barw y, np. „błękitne zadum anie” , „b łękitne d ni” , „dusze b łękitne” (T etm ajer), „błękitny stro p ” (tu ja k o peryfraza nieba), „serce [...] zarosłe lilią i błękitnym ślazem ” (M iciński)38, „błękit zaczarow anej du szy ” i „pajęczych przędziw łańcuch w ysrebrzony” (Z aw istow ska), „m gły tęsknot m odre” (Staff).

R. T okarski p rzytacza pogląd M arii R zepińskiej39, w św ietie którego błękity to „kolory d a li” , „tw orzące dystans optyczny i psychiczny40. T aki pogląd tłum aczy nadużyw anie w poezji m łodopolskiej epitetu błękitny. T o specyficzne poetyckie „u k ry cie się” w błękitach w prow adzało nastrój tajem niczości, nie­ uchw ytności w rażeń zm ysłow ych, nieokreśloności nastrojów i odczuć.

Epitety żółty i złoty

K olor żó łty, je d e n z siedm iu kolorów tęczy, m a w sw ym znaczeniu pod­ staw ow ym ‘jasność, św ietlistość, blask’, a w odm ianach złoty i złocisty, łączących kolor i blask, je s t jask raw o żó łty m kolorem słońca4'.

W sym bolice żółcienie to św iatło i m ajestat, a także w ieczność42, zaś w pow szechnym odbiorze kolor żółty kojarzony je s t z ‘dostatkiem i kosztow ­ nością’ oraz z ‘c ie p łem ’, konotow any je s t w ięc pozytyw nie.

W tekstach m łodopolskich poetów epitet żółty dosłow nie określa kolor przedm iotów postrzeganych jak o żółte, jak: piasek, zboże, np.

(22) N iechże m nie te piaski żó łte okolą, A ty w tóruj im do gędźby - niedolo!

(M . W olska, Pokój lobie..., 11)

C hętniej je d n a k poeci sięgali po epitet zło ty, którym określali elem enty roślinności, zw łaszcza kw iaty i drzew a, np.: „graby z ło co n e” , „złote k aczeńce” , „kw iaty z ło te” , „zło ta kiść akacji” (M iciński), „k w iat paproci zło ty ” , „płatki złotej ró ż y ” (Staff), „złoty klon” , „złotych lip a leje ” , „ złoty las” (W olska), „złote ja s k ry ” , „m lecz zło taw y ” (Z aw istow ska).

R ów nie często złoty w ystępuje w zestaw ieniu ze stałym i elem entam i i zjaw is­ kam i natury, św iatłem dziennym i poram i dnia, ja k słońce, św it, południe, np.:

n Ś laz - ro ślin a niew ystępująca w polskiej florze, o w łaściw ościach leczniczych; rośnie m.in.

we W łoszech.

39 M. R z e p i ń s k a , S tudia z teo rii i h isto rii ko lo ru , K raków 1966; e a d e m , H istoria koloru

w dziejach m alarstw a europejskiego, t. 2; O d rokoka d o cza só w ostatnich, K raków 1979.

40 R. T o k a r s k i , Sym bolika barw ..., s. 118.

41 R . T okarski w skazuje na bliskość sem antyczną obydw u w yrazów - zob. ibjdem , s. 100. 42 Zob. W . K o p a l i ń s k i , Sło w n ik sym boli, s. 506.

(15)

„złote sło ń ce” , „złote b łyski” , „m gły zło ciste” , „św it zło ty ” , „złocisty d zień ” (T etm ajer), „złote p o łu d n ie” , „dzień złoty” (Staff), „złote p o łu d n ie” (W olska).

„T eza m ów iąca o zw iązku barw y żółtej ze słońcem nie je s t now a ani zaskakująca. A socjacje ze św iatłem słonecznym pow odow ały rodzenie się sym ­ boliki zw iązanej z tą barwą: centrum , ośrodka w szechśw iata w kulturze chińskiej, św iatła, m ajestatu i św iętości na starożytnym W schodzie i w europejskiej ku ltu rze” - zauw aża R. T okarski43 za W. K opalińskim 44 i Leksykonem sym b o li45.

Z w ią zek ten znajduje p otw ierdzenie w następujących przykładach:

(23) W yjechał rycerz >v no cn ą głusz Z d o b y w a ć zło te słońce.

(L. Staff, P ieśń o zd obyw cy słońca /, 206)

(24) P ragnął ro zp ac zą w szystkich sił W y d źw ig n ąć słońca zło to Z toni, szn u ram i w łasnych żył!

(L. Staff, P ieśń o zd obyw cy słońca /, 205)

(25) A g dy m in ęło tysiąc lat 1 w ieki tysiącleci,

Jął w iędnąć zło ty słońca kw iat I co raz słabiej św ieci.

(L. Staff, Pieśń o zd obyw cy słońca 1, 204)

(26) I p łyniem w nicość ju tra do tych krańców , G dzie cała p rzeszłość w zło te słońca się rozszerza

(A . Lange, R ozm yślania X X X III, 74)

W o statnich dw óch przykładach epitet złoty stanow i elem ent m etaforycznego przedstaw ienia, służy określeniu stosunku podm iotu lirycznego do przeszłości, która w obydw u fragm entach jaw i się nam ja k o złota w znaczeniu ‘św ietna’, ‘ś w ie tla n a ’. Z p rz esz ło śc ią w iąże się m łodość i ona ja w i się także jak o „zło ta ” , np.

(27) O , ch ciałbym iść z pow rotem Z a m ło d o śc i słońcem zło tem

(A. Lange, R ozm yślania X LIX, 94)

T akich przykładów , w których barw a złota służy m etaforyzacji, m am y w w ierszach m łodopolskich bardzo dużo, np. u L angego: „ zło ta w yspa” , „złota g o d zin a” , „w irem złote sny rozw iane” ; u Z aw istow skiej: „d u sza zło ta” , „ ro z­ złocone różane niebiosa” , „w izje złote skrzydły słonecznem i” ; u W yspiańskiego:

43 R. T o k a r s k i , Sym b o lika barw ..., s. 94. 44 W . K o p a l i ń s k i , op. cii.

(16)

„złote w niebiosach ry dw any” ; u S. K oraba B rzozow skiego: „w łosów złocisty pożar” , „zło te roje p szczelne” , „d eszcz pyłów zło cisty ” , „żó łte drzew uploty” ; u Staffa: „zło te szaleństw o w ina” , „ złota g o d zin a ” ; u R olicz-Liedera: „gw iazdy błyszczą w zenicie zło tą k o ro n ą” , jab ło n k a daje „złoty plo n ” . W skazuje to na duże znaczenie, jak ie poeci m łodopolscy przypisyw ali tej w łaśnie barw ie.

N iejednokrotnie m am y przypadki, gdy epitet złoty użyty w m etaforycznym zestaw ieniu zyskuje dodatkow ą barw ę sym boliczną, ja k np.

(28) N iby sło ń ca m ierzchnący blask na skroń je j sieje Z ł o tą barw ę dni złotych daw ności patyna.

(M . W olska, ***N iew idom ą o d tw o rzył, 29)

lub łączy się w synestezyjny ciąg skojarzeń: (29) w oń się unosi falującym w zlotem ,

niosąca, zda się, listeczków dzw onienie, trąconych blasku słonecznego zło tem

(K. T etm ajer, Z a cisza , 80)

N ie brak w ierszy, w których w ystępuje kult słońca, a epitet złoty służy ekspresji, w yrażeniu uczucia radości, które pow oduje zło ty dzień słoneczny, np.:

(30) Słońce! Słońce! Słońce! Słońce! W szy stk o lśni się, św ieci, pała, z ło te is k ry sk aczą z m orza, zło tem błyska m ew a biała.

(K . T etm ajer, Słońce, 49)

(31) O m aków purpurow ych, kraśnych m aków kw iecie? O usta cało w an e - dro g ie usta twoje!

Z ło te życie na oścież rozw arte podw oje, Słońce! Słońce! W upalnym rozgorzałym lecie!

(K . Zaw istow ska, Epitafium III, 30)

R ó w n ie entuzjastycznie brzm i w yznanie podm iotu lirycznego w w ierszu Staffa N iew in n o ść : ,,K ochane słońce w około / R ozlew a złoto p ły n n e” , czy też w w ierszu M aryli W olskiej Z p rzedw ojennej szu fla d y: „C ześć w szakże słońcu, lotu i ja g o d o m !” o raz w wierszu Ju ż św it T adeusza M icińskiego: „Słońce! Ty jeste ś ziem i k ró lem ” .

R. T okarski, rozw ażając kw estię prototypow ych odniesień barw y żółtej do słońca, w skazuje także na jej łączliw ość z różnym i ciałam i niebieskim i, jak

księżyc, gw iazda, kom eta. W takim zestaw ieniu w rozw ażanych przypadkach żółty rzadko się pojaw ia, najczęściej jed n ak w zorcem pojęciow ym dla tej

(17)

E p ite t czerw ony

K o lo r czerw ony definiow any je s t w słow niku A rcta ja k o „m ający barw ę żyw ą, krw istą, ognistą” i w skazuje się na takie je g o żyw e odm iany, jak: rumiany,

purpurow y, p ą so w y i szkarłatny46 oraz odm iany delikatne, ja k róż i je g o odcienie (bladoróżow y czy ja sn o ró żo w y).

W p oezji m ło d o p o lsk iej w iele p o e ty ck ich ob razó w „ m a lo w a n y c h ” je s t soczystą czerw ien ią i jej intensyw nym i odm ianam i: szka rła tem i purpurą, czasem dla w iększego kontrastu łączy się różne odcienie. W tych opisach w ażną rolę odg ry w ają znów epitety tautologiczne określające kolorem czer­ w onym obiekty, które zaw ierają ju ż w znaczeniu p ierw iastek czerw ony. D o ­ tyczy to zw łaszcza tekstów o tem atyce ludow ej. W w ierszach niem al idyl­ licznych m am y w ten sposób określane takie elem enty natury, ja k czerw one kw iaty , np.: czerw o n e pelarg o n ie, „ k rasn e m ąc z k i” (W y sp iań sk i), „m aki w królew skiej [...] purp u rze” (Z aw istow ska), całe dyw any z m aków czer­ w onych w otoczeniu jesien n y ch drzew : „jesiennych lasów p o czerw ienionych” (M iciński), ale przede w szystkim są to czerw one i „szk arłatn e ró że” (Z a­ w istow ska), któ re spotykam y w tekstach m łodopolskich poetów w ielokrotnie.

Poetyckie obrazy, w których pojaw ia się epitet czerw ony, m ają inny charakter niż w cześniej om ów ione, są bardziej ekspresyjne i u jaw niają w iększy zw iązek barw y ze sferą uczuć, doznań, co w idzim y w w ierszu M aryli W olskiej, która snując sw o ją W izję różaną, w yznaje:

(32) W o ń sło d k a c z e rw o n y c h róż,

S łodka w oń ciężkich zaw ieszonych kw iatów M ów i do m nie...

Jakieś ró ż a n e , g o rące słow a,

L ecą na m nie, ja k bujny, cz erw o n y deszcz... (M . W olska, Wizja różana, 8)

P ow tarzający się epitet czerw ony zm ienia tu sw ój charakter - od epitetu u konkretniającego cechę (kolor róż), po epitet odkonkretniający treść wyrazu określanego (czerw ony deszcz), w skazując jed n o cześn ie na rosnące, gorące uczucie47. T rze b a dodać, że czerw ień kojarzona ż m iłością, k tóra w literaturze m łodopolskiej je s t jed n y m z w ażnych tem atów egzystencjalnych, poprzez użycie koloru czerw onego z taką konotacją pojaw ia się stosunkow o rzadko, np. „rubin pocału n k u ” (O strow ska).

R ó ża o k reślan a epitetam i z gam y czerw onej pojaw ia się' w w ierszach m łodo­ polskich i w innych odm ianach kolorystycznych, np.:

46 M. A r e t , S ło w n ik ilustrow any..., s. 73. 47 W sy m b o lice ta barw a konotuje ‘m iłość’.

(18)

(33) 7- złoto-zielonej m gieł obręczy O g n is ta ró ż a lśni s z k a rła te m [...]

D rzew a ja k w yspy k o ra lo w e Z aczaro w an e, niepojęte - O błoki, ja k kadzidło św ięte, C z e rw o n e w ew nątrz i liliow e.

(T. M iciński, J u ż św it, 96) (34) N ad r ó ż ą p u r p u r o w ą

P sz czo ła się złota w aży...

(L. Staff, P szczo ła , U śm iechy godzin, 53)

K rystyna R atajska w przyw ołanym , przy okazji rozw ażań o genezie K w iatów

polskich, artykule z niem ieckiego pism a „B indekiinst” , pośw ięconym kw iatom

i artystom -bukieciarzom , zauw aża, ja k w ielką rolę p rzypisyw ano artystom i ja k w ielką m oc m iały kw iaty, zw łaszcza róża48. „D zięki artyście - pisze autorka - w róży dopatrujem y się szlachetnych cech i c n ó t” , „ z pietyzm em odczytujem y jęz y k natury, nazyw ając ludzkie em ocje, które w yw ołuje obcow anie z kolorem , zapachem , po stacią kw iató w ” 49. D alej czytam y:

L iryka M łodej P olski upodobała sobie różę ja k o k rólow ą kw iató w , zw ią zała z nią krąg sym bolicznych znaczeń, w poezji stała się róża obiektem k u lturow o-językow ego zainteresow ania50.

P rzyw ołane fragm enty w skazują na takie cechy charakterystyczne dla eks- presjonizm u (którego elem enty pojaw iły się ju ż w schyłkow ej fazie M łodej Polski), jak : soczystość barw, czasem naw et barw ne przejaskraw ienia poprzez spiętrzenie epitetów z tej sam ej gam y, upodobanie do ek sponow ania emocji oraz zw iązek ze sztuką ludową.

N ajczęstsze w zorce pojęciow e dla barw y czerw onej (oprócz m iłości) stano­ wiły krew i ogień - w takich konotacjach pojaw iają się w tekstach o cechach ekspresjonistycznych, co ilustrują przykłady:

(35) O k n a ch at cichych w ita ją z dala J a sn ą p o godnych ognisk cz erw ien ią .

(L. S zczepański, D roga, 62) (36) Z o g n isk pasterskich bije dym i blask czerw ony;

rzędam i postaw ione ciem ne kopy siana zd a ją się, ja k b y w idm a idące w zagony

(K. T etm ajer, W ieczorem , 174)

4!< K. R a t a j s k a , M a r ia i p o e zji z bukieciarstw em . D o źró d eł „ K w iatów p o lskich ”, Ł ódź 2007. 49 Ib id em , s. 39.

(19)

(37) K rwi mej czerw o n e bystre prądy, co w ypłynęły z gór T aboru, - now e przelśn io n e u jrzą lądy

(T. M iciński, R einkarnacja, 124)

„K olory m ają tendencję do u sam odzielniania się, do tw orzenia sam oistnej w artości eksp resy w n ej” - pisze M. Podraza-K w iatkow ska, cytując M icińskiego51:

(38) P n ą się w e m nie czarne kw iaty - Z łote kw iaty,

K rw aw e kw iaty

(T. M iciński, C zarne xięstw o , 4 3 -4 6 )

Poeci m łodopolscy lubili utrw alać takie zjaw iska, któ re w sw ej istocie są eksp ressy jn e dzięki nasyceniu barw , ja k w schody i zachody słońca. Jakże soczyście i dy n am iczn ie ja w i nam się obraz w pierw szej zw rotce zam knięty klam row o epitetam i zbudow anym i z przym iotników n azyw ających odm iany barw y czerw onej:

(39) J e s ie n n e ła sy p o cz erw ien io n e g o reją w cu d n y m słońca zachodzie. W itam w as, brzozy, graby złocone i fan tasty czn e ruiny w w odzie. C zem u się śm ie ją te ja rzębiny? cz em u d u m a ją jo d ły zielone? czem u się k rw aw ią klony - osiny? p ły n ą fiolety m gieł przez doliny i ja k m otyle w barw nym ogrodzie la tają liście zło to -cze rw o n e .

(T. M iciński, A k w a re le, 304)

P oeta przyw ołuje tu barw y jesienne, po które tak ch ętn ie sięgali m łodo- polanie, podobnie ja k po barw ę w schodzącego i zachodzącego słońca, służące do tw orzenia nie tylko epitetów m alow niczych, ale i m etaforycznych, np.: „O błoki [...] czerw one w ew nątrz i liliow e” i „jesienne lasy p oczerw ienione” (M iciński), „ru m ien i różanym św item m yśl” (W yspiański), „w rzesień czerw ony” i jes ie n n e „drzew a czerw o n e” (R olicz-L ieder).

N a koniec tej części w arto odnotow ać, że - w edług Z y g m u n ta G logera, polskiego historyka, folklorysty i krajoznaw cy - kolorem um iłow anym przez Słow ian, a z w łaszcza przez P olaków , „b y ł szkarłat czyli c zerw ień ” 52.

51 Por. M. P o d r a z a - K w i a t k o w s k a , Literatura M ło d e j P o lsk i, s. 76. 52 Z. G l o g e r , E ncyklopedia sta ro p o lska, t. 1, W arszaw a 1958, s. 124—125.

(20)

P o d s u m o w an ie

C ztery om ów ione tu epitety, w ybrane spośród w ielu nazyw ających kolory, nie w yczerpują zagadnienia barw nego epitetyzow ania, jed y n ie sygnalizują prob­ lem atykę. S tarano się pokazać, ja k poprzez kolorystyczne określenia poeci m łodopolscy w pływ ali na nastrój w w ierszach, jak ie pejzaże kreow ali, operując barw ą i w jak im stopniu pejzaże te m iały zw iązek z rozw ijającym i się w tym czasie prądam i artystycznym i, co z kolei pozw oliło w yodrębnić określone nurty stylistyczne w ogólnie nazw anym stylu m odernistycznym . Pokazano także funkcje stylistyczne, ja k ie p ełnią określenia kolorów . Funkcje te m ożna zebrać w trzy grupy:

1. F u n k cja przedstaw iająca - identyfikująca rzeczy i rodzaj ich substancji, której isto tą je s t p recyzow anie w yglądu określanych przedm iotów , w skazyw anie ich cech, podkreślanie szczegółu w w yglądzie przedm iotu.

2. Funkcja em o ty w n a i ekspresyw na - określająca stosunek em ocjonalny i subiektyw ne o dczucia podm iotu lirycznego.

3. F unkcja w skazująca na sposób postrzegania określanego przedm iotu i ten ­ dencje stylistyczne w tym zakresie.

W każdej grupie w śród om ów ionych przykładów dom inow ały epitety tau- tologiczne w pleonastycznych zestaw ieniach, które - ja k podkreśla T. Skubalanka - „ w iążą się n ierozłącznie ze stylem pieśni ludow ej” 53.

N iew ątpliw ie w iele om ów ionych tu epitetów m iało postać skonw encjonali­ zow aną, zw łaszcza ze w zględu na typow e w zorce pojęciow e dla poszczególnych barw, zw iązane ze św iatem przyrody i uczuć. M oże naw et niejeden epitet pobrzm iew ał w tekstach epigońsko i patetycznie, a w ięc naśladow czo w stosunku do epitetów stosow anych przez M ickiew icza czy S łow ackiego i niejedno okreś­ lenie w yda nam się dziś kiczow ate, zaś ekspresja banalna, ale trzeba pam iętać, że w ow ym czasie cały „w ielokulturow y” prąd zw any m odernizm em był uw ażany za bardzo now oczesny, przynoszący zasadnicze zm iany w stylu, mimo oczyw istych podobieństw do stylu w ielkich rom antyków .

Z pew nością poeci m łodopolscy szukali w naturze źródeł inspiracji i widzieli ją niezw ykle barw nie, jed n ak o w o zachw ycając się „szarym liściem ” na wierzbie, „sam otnym k w ieciem ” , które „spom iędzy chw astów nad brzegiem sam otnie żółcieje” (K asprow icz), ja k i „k ro p lą złotą w przestrzeni h eb an ach ” (Lange).

W idać w yraźne, że zw iązki pom iędzy k o lorystyką w ierszy m łodopolskich a kierunkam i w m alarstw ie - im presjonizm em z jednej strony i secesją z drugiej - ujaw niają się w tendencji do dekoratyw ności54 oraz w zastosow aniu techniki

53 T. S k u b a l a n k a , W prow adzenie do gram atyki..., s. 150.

54 T en d en cja do dekoratyw ności w m alarstw ie im presjonistycznym i w secesji w ystępow ała głów nie w tw órczości m łodszego pokolenia sym bolistów , na co w skazuje Z. K ę p i ń s k i , Im pres­

(21)

im presjonistycznej, k tórą cechow ało rozm ycie i pastelow ość barw oraz gra św iatła.

W reszcie w iele z przytoczonych tu epitetów pokazało, że poeci m łodopolscy posługiw ali się nim i nie tylko dla uzyskania kolorytu krajobrazu, lecz także dla zw ięk szsesn ia ekspresji słow a, będącego pretekstem do w yznań; znalazły się i takie, które ujaw niły em ocjonalny stosunek podm iotu lirycznego do utrw a­ lonych w secesyjnych i ekspresyjnych w izjach zjaw isk ze św iata w ew nętrznego. N iektóre obrazy pokazały, ja k barw a przenika pejzaż zew nętrzny i w ew nętrzny Jeśli naw et po jaw iają się w śród krytyków literackich zarzuty, że wiersze m łodopolskie są często b analne w sw ej tem atyce, a ep itetyzacja schem atyczna, to jak ż e inaczej w ygląda cała tw órczość tego okresu w św ietle w ypow iedzi H enriego M a tisse ’a, uw ażanego za najsłynniejszego fow istę początku X X w., m alującego żyw ym i, św ietlistym i, kontrastow ym i koloram i, ale początkow o pozostającego tak że pod w pływ em im presjonistów :

M arzę o sztuce rów now agi, spokoju, jasn o ści, bez niepokojącej czy przytłaczającej tem atyki - o sztuce, która by b y ła dla każdego pracow nika um ysłow ego, tak na przykład dla człow ieka interesu, ja k d la literata, środkiem łagodzącym , kojącym um ysł, czym ś p odobnym do w ygodnego fotela, dająceg o o d p rężen ie po zm ęczeniu fizy czn y m 55.

Sądzę, że takim odprężeniem m oże być poezja m łodopolska, odprężeniem także dzięki niezw ykłej pełnej kolorystyce, w yrażonej poprzez barw ne epitety- zow anie. Źródła K o r a b B r z o z o w s k i S., P o e z je z e b r a n e , Kraków 1978. L a n g e A., R o z m y ś la n ia i in n e w ie r s z e , W arszaw a 1979. M i c i ń s k i T., P o e z j e , Kraków 1980. O s t r o w s k a B., P o e z j e w y b r a n e , W arszawa, 1976. R o l i c z - L i e d e r W. , P o e z je w y b r a n e , Kraków 2003. P r z e r w a - T e t m a j e r K., P o e z je w y b r a n e , W roclaw 1968. R u f f e r J., W y b ó r p o e z ji , Kraków 1985. S ł o ń s k i E., W y b ó r w ie r s z y . W arszaw a 1979. S t a f f L., P t a k o m n ie b ie s k i m , Lwów 1905. S t a f f L., U ś m ie c h y g o d z in , W arszaw a 1922. S z c z e p a ń s k i L., P o e z j e w y b r a n e , Kraków 1993. W y s p i a ń s k i S., P o e z j e , W arszaw a 1969. W o l s k a M. , W ie r s z e w y b r a n e , Kraków 2003. Z a w i s t o w s k a K., W y b ó r p o e z ji , W arszaw a 1981.

(22)

Małgorzata Iwanowicz

The colourful epithets in M lodopolska’s poetry on selected examples

(Sum m ary)

T h e su b jec t o f article are colourful epithets in M lodopolska’s Polish poetry on selected examples. A uthoress co n cen trates h er attention on picturesques and décoratives epithets, w ith regard relevance to im portant for this period them e o f nature. She also considers their connection w ith such artistic trends like im pressionism or secession, treats o f m ost popular, nationals m odels for colour white, yellow , blue and red. S he expresses conclusions for function o f colourful epithets in M lod o p o lsk a’s lyric texts.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W rezultacie północnoamerykańscy badacze postrzegani są jako pionierzy, dynamiczni propagatorzy oraz autorytety w zakresie kształcenia myślenia kry- tycznego.

siadane informacje na temat inteligencji seryjnych morderców są nikłe, a zawsze przeprowadza się badanie 1Q w celu określenia ewentualnego upośledzenia umysłowego sprawcy, to

Reasumując, wydaje się jednak, że to myślenie o wpływie na środowisko i zasadach zrównoważonego rozwoju w skali urbanistycznej jest podstawą długofalowego

łania gejszy, bohaterka poddaje się dyktatowi emocji, wykraczając poza ustalone tradycją normy posłuszeństwa; tym samym dokonuje samookre- ślenia, które sytuuje ją

Löwitha, a także wielu innych krytyków tradycji historiozoficznej, nawet jeśli „tamten świat” istnieje i nie jest żadnym wymysłem, nie ma potrzeby odwoływania się

Jednak bardziej prawdopodobna jest wersja druga głosząca, że Komei został zamordowany przez radykałów z Choshu dlatego, że cesarz zbliżył się do szoguna,

Ochrona ta ważna jest w celu zachowania różnorodności krajo- brazowej, przez którą rozumiemy „formalne wyrażenie licznych związków zacho- dzących w pewnym okresie

Interesujące jest zarówno, jak często zdarza się, aby najlepsze możliwe do otrzymania rozwiązanie, oznaczmy je α ∗∗ , nie było rozwiązaniem optymalnym, oznaczonym α ∗