• Nie Znaleziono Wyników

Małe ojczyzny w globalnym świecie

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Małe ojczyzny w globalnym świecie"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

A leksandra Błachnio

„Małe ojczyzny" w globalnym świecie

H uman developm ent requires m ore than health, education, a decent standard o f living and politicalfreedom . People’s cultural identi­ ties m ust be recognized a n d accom m odated by the state, a n d people m ust be fr e e to express these identities without being discrim inated against in other aspects o f their lives. In short: cultural liberty is a human right and an im portant aspect o f human developm ent - and thus worthy o f state action and attention1 (Fukuda-Parr i in. 2004).

W prow adzenie, czyli słów kilka o tym , czym je st globalizacja

G lobalizacja nie je st zjawiskiem nowym (A rnett 2002; Nikitorowicz 2004; A shraf Ali 2005; Friedm an 2006). Opisuje proces w ym iany i wzajemnego oddziaływ ania na siebie różnych kultur, który dokonywał się za pośrednictw em migracji, handlu, w ym ia­ ny informacji. O statnie dziesięciolecia to ogrom ny techniczny i inform atyczny postęp, przez wielu określany jako Rewolucja Internetow a (A shraf Ali 2005). Jest to czas, w któ­ rym nasilenie procesu digitalizacji globu znacznie wykroczyło poza najśmielsze progno­ zy. Jego skutek to zm niejszenie się dystansu fizycznego i symbolicznego w przestrzeni życiowej współczesnego człowieka (czas i przestrzeń nie stanow ią ju ż dłużej bariery komunikacyjnej dzięki poczcie elektronicznej i kom unikatorom ; przesył danych jest nieograniczony, dostęp do nich przekracza możliwości percepcyjne jednostki; kultury m ieszają się, a sami Internauci w spółtw orzą jej globalną hybrydę). Globalizacja dociera do świadom ości mas, szczególnie w chwilach gdy np. sięgają po produkt, którego marka jest niem iecka, ale kapitał przedsiębiorstwa przejęty został przez Francuzów, a produkcja przeniesiona jest w całości na zasadzie offshoringu2 do Chin. W globalizacji uczestniczą wszyscy bez wyjątku, tym samym wyznaczając jej nową jakość. W edług T.L. Friedmana:

1 A by człow iek m ógł się rozw ijać, p o trzeb n e s ą nie ty lk o zdrow ie, w y k ształcen ie, przy zw o ity sta n d ard życia i w olność polityczna. Tożsam ości k u ltu ro w e sp o łe czeń stw a m u sz ą być u zn an e przez państw o, które stw orzyć w in n o im o p ty m aln e w aru n k i. L udzie n ato m iast m u sz ą czu ć się w olni w ich w y ra ż a n iu i nie m ogą podlegać żad n y m przejaw om d y sk ry m in acji w jak im k o lw iek aspekcie ich życia. M ów iąc krótko: k u ltu ro w a w olność je s t praw em człow ieka i w ażnym asp ek tem rozw oju człow ieka - a ty m sam ym w a rta państw ow ych in icjaty w i uw agi.

(2)

W ileń szczy zn a m a łą o jczy zn ą

około 2000 roku w kroczyliśm y w zupełnie nową epokę: Globalizację 3.0. D zięki niej św iat skurczył się z małego do mikroskopijnego, a jednocześnie się spłaszczył. I tak ja k siłą spraw czą Globalizacji 1.0 było globalizowanie się krajów, Globalizacji 2.0 - glo- balizowanie się f irm, tak Globalizację 3.0 napędzają i nadają j e j w yjątkowy charakter możliwości kooperowania i konkurow ania na skalę globalną stw orzone jed n o stkę (2006, s. 20).

Globalizacja nie ma jednoznacznej definicji. W zależności od perspektyw y, ja k ą przyjm uje badacz, jej zakres jest węższy lub szerszy, a natura mniej lub bardziej złożona. Kategorie, które obejmuje, dotyczą: światowych systemów, globalnej kultury, globalne­ go społeczeństw a i globalnego kapitalizm u (Sklair 1999, [za:] Rahman, M ahm ud 2008). Zaw iera się w nich cały szereg podkategorii problemowych: edukacja i polityka ośw iato­ wa (Brody 2007; Zeigler 2007; Anrove 2007; Kam ens 2007; Lefrer 2007; Collins 2007; Piper 2007; Vongalis-M acrow 2007, [za:] Rahman, M ahm ud 2008), m edycyna i św iato­ we program y profilaktyki i w alki z chorobami (Lindquist 2007; [za:] Rahm an, M ahm ud 2008), finanse i księgowość (M ishkin 2007; Kenen 2007; Sallch 2007; Stallings 2007, [za:] Rahm an, M ahm ud 2008), geografia (Centeno 2001, [za:] Rahman, M ahm ud 2008), społeczeństwo obyw atelskie (Alsono 2000, [za:] R ahm an, M ahm ud 2008), konflikty zbrojne (Elbadawai, Hegre 2008, [za:] R ahm an, M ahm ud 2008). Siłą napędow ą glo­ balizacji jest oczyw iście pieniądz i zysk; stąd działania ekonom istów zm ierzające do unifikacji gospodarek. Ich celem jest powołanie wspólnego, globalnego rynku, który znosi granice m iędzypaństw ow e, pozostawiając zróżnicow anie m iędzyregionalne (Dały 2004). Obok wolnego rynku i ekonomicznej liberalizacji globalizacja często w iązana jest z hegem onią A m eryki (niektórzy nieco złośliwie przyjm ują, jako w ym iennik słowa „globalizacja”, term iny „am erykanizacja” czy „M cDonaldyzacja”; por. A sh raf Ali 2005; W osińska 2008).

G lobalizacja bardzo często je st mylona z internacjonalizacją (Dały 2004). Tymcza­ sem oba pojęcia opisują coś zupełnie innego. Internacjonalizacja, ja k sam a nazw a w ska­ zuje, akcentuje w ym ianę m iędzy narodam i - m iędzynarodow y handel, m iędzynarodo­ we zagrożenia, m iędzynarodow e sojusze itp. Globalizacja, jak wyżej zostało napisane, zasadniczo zm ierza do stw orzenia globalnego rynku, w którym nie liczą się ju ż narody, ale wolny przepływ gotówki, dóbr i siły roboczej. O tw arcie granic i upow szechnienie technologii transportu masowego znacznie zdynam izow ało przepływ ludzi. Jest to bez wątpienia osiągnięcie globalizacji, ale strata dla jednostki, co podkreśla M. Castells w opisie m iędzynarodow ego lotniska w Barcelonie: Brakuje przysłony dla strachu i niepokoju, ja k i przeżyw ają ludzie na lotnisku. Żadnych wykładzin, przytulnych p o ­ mieszczeń, ciepłego światła. W sam ym środku zim nego p iękn a tego lotniska pasażerow ie uświadam iają sobie przerażającą praw dę: są zupełnie sam i na środku centrali lotów, mogą stracić swoje połączenie, są zaw ieszeni w p ustce transferu. Są całkowicie zdani na Iberia Airlines I nie m a p rze d tym ucieczki (1996, s. 421, [za:] Robotham 2005, s. 101). M igracje na globalną skalę m ają w yznaczony przez ekonomię porządek. Zasadnicze kie­ runki przepływ u ludzi pokazuje rysunek.

działalności p rzed sięb io rstw a - takich ja k prace badaw czo-rozw ojow e, telefo n iczn a obsłu g a k lien ta czy roz­ liczanie p łatności - które w cześniej w ykonyw ali jeg o pracow nicy, firm o m zew n ę trzn y m . Z offsh o rin g iem m am y do c z y n ien ia w tedy, gdy firm a p rzenosi c a łą sw oją fab ry k ę za g ran icę, z C anton w O hio do K antonu w C hinach, w której w y tw a rz a ten sam p ro d u k t w ten sam sposób, korzystając je d y n ie z tańszej siły roboczej, n iższy ch podatków , dotow anej energii i niższych kosztów ubezp iecz en ia zdrow otnego” (F ried m an 2006, s. 147-178).

(3)

„M ałe o jczy zn y ” w g lobalnym św iecie

Rye. 1. G łó w n e k ie r u n k i m ig ra c ji na p o c z ą t k u X X I w ie k u Źródło: M a rtin , W idgren 2002.

W procesie rozbudowy i w zm acniania globalnego rynku granice państwowe, po­ lityczne czy fiskalne tra cą swoją rolę, szczególnie tę opiekuńczą wobec narodów (por. przykład zniewolenia A frykańskiego K ongresu Narodowego przez ekonomistów i urzędników z MFW, B anku Światowego, U kładu Ogólnego w Sprawie Ceł i Handlu (GATT) oraz Partii Narodowej (Klein 2008)). Stanowi to konsekwencję utraty kontroli nad przepływ em dóbr przez państw a na rzecz m iędzynarodow ych i często bezkarnych koncernów.

W ypadkow ą zm ian globalizacyjnych jest przem ieszanie się kultur - powstawanie ich najrozm aitszych hybryd, czasem określane jako kreolizacja św iata w artości, norm, światopoglądów. Jest tak, gdyż [...] globalna kultura przekracza tak wiele kulturowych i narodowych granic i aby móc je d n o czyć ludzi p o n a d tym i granicam i, wartości global­ nej kultury koniecznie podkreślają tolerancją, a w ręcz celebracją różnic. O znacza to, że wartości globalnej kultury zdefiniow ane są częściowo p rzez to czym nie są: nie są do­ gm atyczne; nie wykluczają, nie akceptują w yw ierania presji na ludzi czy grupy, których zapatryw ania czy styl życia nie przystaje do preferencji większości (A rnett 2002, s. 779). Dla wielu jed n ak owa różnorodność i w ielorakość wydaje się pozorna. Stanowi odm ien­ nie opakow aną - dla różnych kategorii klientów - tę sam ą zaw artość kultury zachodniej konsumpcji.

Przekonanie, że kultura globalna dąży w swej naturze do jednorodności, zostało sformułowane przez socjologów Szkoły Frankfurckiej - Theodora Adorno i M aksa Horkheim era. Przyjęli oni za punkt w yjścia tezę, że kultura stanowi produkt i, ja k każdy produkt, podlega prawom popytu i podaży (por. Mackay 2004). Takie m yślenie ugrun­ towało obawy przed am erykanizacją. Jej postęp stanow ił rezultat dobrze sprzedających się w Europie, ale nie tylko, towarów kultury am erykańskiej (filmów, m uzyki, ham bur­ gerów z M cDonald’sa i coca-coli).

(4)

W ileń szczy zn a m ałą o jczy zn ą

W artości kultury globalnej skupione są wokół wolnego rynku, konsum eryzm u i indy­ widualizm u. Tym samym często kolidują z w artościam i tradycyjnych, lokalnych kultur. Jednak pierwsze drugich nie są w stanie całkowicie zdyskredytować. Stąd współczesny człowiek żyje w środowisku, które jednocześnie jest lokalne i globalne. Przy czym jego otw artość bierze się głównie ze zniesienia ograniczeń czasu i przestrzeni. W idoczne jest to szczególnie w sferze relacji społecznych. W spółczesny człowiek nie jest ju ż przyw ią­ zany do lokalnych kontekstów interakcji (Kivisto 2002). Swoje kontakty rekonstruuje dowolnie w w irtualnej cyberprzestrzeni.

W dyskusji nad globalizacją coraz częściej pojaw iają się obawy, czy przepływ war­ tości nie będzie skutkował dyskredytacją lokalnych kultur. Globalizacja jest przecież głównie nośnikiem wartości kultury zachodniej. Wielu pochyla się nad pytaniem: czy faktycznie treści te m ogą na tyle zdominować świat, by doprowadzić do homogenizacji kultury całego globu?3. Czy ekonomiczny w zrost i społeczny rozwój m uszą odw zoro­ w yw ać modele zachodnie? Czy kultura zachodu długo pozostawać będzie jedynym dom inującym źródłem w form owaniu praktyk ekonomicznych i polityki społecznej? (por. Fukuda-Parr i in. 2004). Nie ma jednoznacznych i pewnych rozstrzygnięć tych problemów i wątpliwości. Badacze i eksperci podkreślają jedynie, iż nie w arto uciekać się do praktyk uwsteczniania czy blokowania postępu, jaki niesie ze sobą globalizacja. Ich zdaniem próby bronienia tradycji skutkować m ogą jedynie zaham owaniem rozw o­ ju ludzkości. Sensowniejszym rozw iązaniem wydaje się podjęcie działań służących uczeniu i utrw alaniu zachowań, które m ają na celu tolerowanie różnic i różnorodności, ochronę kulturowej wolności, promowanie sam odzielności jednostek w podejmowaniu wyborów i niekaraniu ich za nie (Fukuda-Parr i in. 2004).

Transgresja od człowieka lokalnego do globalnego

Znaczenia są w nieustannym ruchu: kopulują, m nożą się, nawzajem ze sobą zderzają i zaw ierają niespodziewane przym ierza, m ieszają się i przeszczepiają, dają życie m utantom i potw orom . To w ta­ kim świecie wołanie o tożsamość, nie­ pow tarzalność i autentyczność brzmi bez­

głośnie. (Bauman 2001, s. 25)

Szybko postępująca globalizacja silnie oddziałuje na środowisko życia w spółczesne­ go człowieka. Jej w pływ y są zarówno pozytyw ne, jak i negatywne. Przykład pierwszych to poszerzenie zakresu odpow iedzialności z osobistej i narodowej do odpow iedzialności

3 P y tan ie to w cale nie je s t bezzasadne. W ystarczy za p rzy k ład p rzyjąć p rzem ysł film ow y. S tatystyki w y­ raźn ie p o k azu ją rosnący u dział film ów am ery k ań sk ich i spadek rodzim ych produkcji w krajach europejskich, np.: we Francji p rocentow y u d ział film ów am ery k ań sk ich w zró sł z 39% w 1984 do 47% w 2001; we W łoszech odpow iednio z 48% do 60% ; w H iszpanii z 53% do 62% ; w N iem czech z 66% do 77% (F u k u d a -P a rr i in. 2004). T endencja ta, w y ra ź n a w krajach w ysoko ro zw in ięty ch , które d y sponują n ak ład am i na k u ltu rę , w zbudza za­ sadne w ątpliw ości co do przyszłego k sz ta łtu „k ręg o słu p a m oralnego” m łodych pokoleń w ychow yw anych p rz e z kom ercyjne kino am ery k ań sk ie.

(5)

„M ałe o jczy zn y ” w globalnym św iecie

m iędzynarodowej i transkontynentalnej (por. Szerląg 2009), przez niektórych określanej jako systemowa (Blackmore, Smyth 2002) czy globalna.

W ym aga ona również zm iany w sposobie myślenia. W ym usza na człowieku m yśle­ nie systemowe, które dalekie jest od redukcjonistycznego pojm ow ania w kategoriach „przyczyna - skutek”. Systemowość w myśleniu dąży do ja k najtrafniejszego oddania złożoności w spółczesnego świata. W zależności od tego, jak i stopień skomplikowania się przyjm ie, taki otrzym a się obraz systemu. Jego złożoność determ inow ać będzie ilość i naturę podsystem ów go tworzących. Dla przykładu - globalną rzeczy w istość analizo­ wać m ożna jako tę obejm ującą podsystem y: ludzki, kulturowy, polityczny i ekonom icz­ ny. I w tych aspektach szuka się, identyfikuje oraz poznaje różne interakcje, a także międzysystem owe zależności (Blackm ore, Smyth 2002).

G lobalizacja stawia przed ludźm i nowe w yzw ania, aby mogli sobie z nim i poradzić, m uszą rozwijać w ielokulturow e kom petencje niezbędne do zredefiniow ania i zinter- nalizow ania na nowo istotnych dla podm iotowego bycia kategorii: równości, wolności jednostkowej i wolności zbiorowej oraz godności (Szerląg 2009). Ponadto uw rażliw ia na kategorie wielonarodowości i m iędzykulturow ości. Te stanow ią nie tylko w artości same w sobie. N a płaszczyźnie edukacyjnej są również szansą na lepsze kształcenie, które obok doskonalenia zdolności językow ych, poszerzania w iedzy o różnych kultu­ rach, rozwija również elastyczność oraz zdolność radzenia sobie z nowym i sytuacjam i zadaniow ym i. O tw artość na wielonarodowość i m iędzykulturow ość, poprzez aktyw ne zetknięcie się z różnorodnością i świadome odnoszenie się do niej, daje możliwość więk­ szego wglądu w siebie i uzyskania większej pewności siebie (por. raport fiński o jakości promowania wielonarodowości w system ie kształcenia zawodowego4).

A m biw alentne oceny zbiera oddziaływ anie globalizacji na system w artości, szczegól­ nie młodych osób. Jest tak, gdyż w globalnej kulturze hołduje się w ybranym wartościom , czyli tym , które korespondują z wolnym rynkiem , indyw idualizm em i demokracją. Po­ zytyw nie ustosunkow uje się więc do wolności wyborów, praw jednostki, otw artości na zmiany, tolerancji wobec różnic. Poza tym globalna kultura jest na wskroś zlaicyzowana. Kwestie religijne są z reguły pom ijane, a lukę po nich w ypełniają treści prokonsum e- ryjne, hołdujące zabawie i indywidualnej przyjem ności. Są one bardzo nietrw ałe, gdyż przem ijają w raz z kolejną kam panią reklam ow ą i idącą za n ią modą. Prawidłowości te potw ierdzają badania sfery aksjologicznej młodych Litwinów. Jest w niej czasowość, m oda i pogoń za indyw idualnym sukcesem. M łodzi przejm ują liberalno-konsum pcyj- ny styl życia, podporządkow ując się bezdusznym regułom konkurencyjności na rynku pracy. Jak zauw aża R. Vasiliauskas: D uży w pływ na kształtow anie się identyfikacji m łodzieży ma niestałość wartości. Badania S. Jukneviciusa „ Wartości m ieszkańców na Litw ie p o stso w ieckiej” wykazują, że w łatach niepodległości L itw y p o g lą d Litw inów na religię sta ł się hardziej pozytyw ny: w 1990 roku do osób religijnych zaliczało siebie 55% mieszkańców, w 1999 roku - 84% (Juknevicius 2002, s. 29). Rozpowszechnia się pogląd, że m ałżeństw o je s t przestarzałą instytucją, coraz częściej słyszymy, że dzieci mogą się w ychowywać również w rodzinie niepełnej, zm alało znaczenie dziecka w życiu kobiety. W rodzinie większe znaczenie przypisuje się takim wartościom, j a k odpowiedzialność, samodzielność, pracowitość, bezinteresowność (2005, s. 132-133).

4 R a p o rt d o stępny je s t on-line: w w w .o p h .fi/in stan ced a ta /p rim e_ p ro d u ct_ ju lk a isu /o p h /em b ed s/1 1 5 3 1 4 _ In - c re a sin g _ th e _ q u a lity _ a n d _ e ffe c tiv e n e ss_ o f_ th e _ m a n a g e m e n t_ o f_ in te rn a tio n a lisa tio n .p d f [12.05.2010].

(6)

W ileńszczyzna m a tą o jczy zn ą

Globalizacja kształtuje postawy, szczególnie te zw iązane i nastawione na konsum p­ cję. Nastolatek - ja k zauw aża J. A rnett (2002) - stanowi główny cel m iędzynarodowych koncernów, gdyż stosunkowo łatwo w ytw orzyć w tej grupie konsum entów bezkrytyczne „pożądanie” i preferowanie globalnych marek w muzyce, film ie, odzieży czy jedzeniu (por. K lein 2004). Uczy się młodych konsumentów rozwijania sprawności „wchłaniania” (por. Bokszański 2008). M ami pozorną wolnością, gdyż jest ona im udzielana, a nie w ybrana (Jacyno, Szulżycka 2001), a zakres możliwych wyborów zawsze kończy się na aktualnej liście dostępnych produktów. Zakupy, szczególnie nowinek handlowych, w ocenie młodych są zadow alającą podstaw ą do określenia czyjejś pozycji społecznej. Fenomen ten określa się konsum pcją na pokaz (Veblen 2008) i niestety staje się po­ wszechny w globalnym społeczeństwie.

Coraz częściej podejmowany jest problem zm ian w obrębie tożsamości w spółczes­ nego człowieka (por. Szerląg 2009). Pojawiają się jej nowe deskryptory, takie ja k np.: obywatel globu (z ang. Global Citizen - Oxfam, [za:] Blackmore, Smyth 2002). B rzm ią one bezsprzecznie atrakcyjnie, ale nie zawsze gw arantują osobie dobrostan. Czasami okupione są wysokim i kosztam i, szczególnie psychologicznymi będącym i następstw em , np.: zerw ania więzi, w ykorzenienia, stresu akulturacyjnego, doświadczanej anom ii kul­ turowej, m arginalizacji, lęku przed przyszłością. Sama globalizacja niesie ze sobą szereg zagrożeń w formowaniu się tożsam ości jednostki (por. A rnett 2002).

Dyskutuje się o w pływ ie procesu globalizacji na formowanie się nowej jakości tożsa­ mości, powstałej w oparciu o w spółegzystencję dwóch kultur. Dotychczas dw ukulturo- wej tożsam ości doszukiw ano się wśród im igrantów i m niejszości etnicznych czy narodo­ wych. J. A rnett (2002) uważa, iż fakt, że w spółczesny człowiek rodzi się, dojrzewa i żyje stałe w dwóch kontekstach - kultury globalnej i lokalnej - oznacza rozpowszechnienie się fenomenu dw ukulturow ej tożsamości. Jest tak, gdyż świat jako całość stanowi kultu­ rowy horyzont, w którym jednostka lokalizuje ramy własnej egzystencji (por. Tomlinson

1999, [za:] A rnett 2002). I tak, szczególnie młode pokolenia, obok tożsamości lokalnych rozw ijają równolegle tożsam ość globalną. Daje im ona poczucie przynależności do kul­ tury światowej. Opisuje ich świadomość zdarzeń, praktyk, stylów działania i informacji z różnych stron globu. Pozwala rozw inąć um iejętność kom unikowania się z innym i, którzy ży ją w dalekich zakątkach świata, ale dzięki podróżom odw iedzają się wzajem nie lub rozm aw iają i poznają się poprzez w irtualne usługi Internetu (takie ja k np.: e-mail, chat, kom unikator Skype czy interaktyw ne gry komputerowe). Tożsamość globalną w zm acniają media. Zarówno telewizja, jak i Internet zalew ają widza potokiem reporta­ ży, sprawozdań, dokum entów i zdjęć z całego świata. Niezliczone obrazy miejsc, ludzi, zdarzeń tw orzą atrakcyjny, kolorowy m iraż. Jego wersja cyfrowa jeszcze silniej uwodzi, a do tego łudzi m ożliw ością decydowania o tym , co i kiedy się ogląda. W pływ na ofertę program ow ą „wolnych” mediów jest rzecz jasna pozorny. Liczy się jak zawsze zysk, któ­ rego rzetelny i praw dziw y obraz „globalnej w ioski” z pew nością nie zagwarantuje.

Jednocześnie z tożsam ością globalną człowiek rozwija i w zm acnia swoją tożsam ość lokalną. G runt dla niej stanow ią„m ałe ojczyzny”, lokalne środowiska, w których jednost­ ka urodziła się i dorastała. Stąd w człowieku w iedza i poszanowanie tradycji, zwłaszcza tych przez pokolenia utrwalonych i popularyzowanych. Stąd również pochodzi siła więzi rodzinnych oraz tych rodzących się wśród przyjaciół i w lokalnych społecznościach.

Lokalność nie jest obojętna wobec globalizacji. Szczególnym piętnem odciska się na „m ałych ojczyznach” hegemonia: globalnych mediów, wolnego rynku, demokracji, powszechnej i, trwającej przez całe życie jednostki, edukacji. W konsekwencji do lam u­

(7)

„M ałe o jczy zn y ” w glo b aln y m św iecie

sa odchodzą, rozum iane i cenione przez ludzi starych, w zorce szczęśliwego i godnego życia. W zam ian obserw uje się now ą jakość pow stałą z w ydłużania się czasu trw ania m oratorium dojrzałej tożsam ości (A rnett 2002). O pisyw ana je st ona jako „nowo pow sta­ ła dorosłość” (z ang. em erging adulthood). Zjawisko to występuje głównie w bogatych krajach. Obejmuje okres, od późnej adolescencji do około 25 roku życia, poświęcony intensywnej eksploracji siebie i swojego potencjału w m iłości, pracy i doświadczaniu świata. D ośw iadczając wielu różnych zw iązków emocjonalnych, różnych ofert eduka­ cyjnych, różnych p ra c m łodzi ludzie uczą się zdecydow anie więcej o sobie i identyfikują swoje preferencje i um iejętności (A rnett 2002, s. 781). D alszą tego konsekw encją jest podnoszenie się średniej w ieku osób, które decydują się na m ałżeństw o czy rodziciel­ stwo. Nie gw arantuje jednak ona trw ałości wyborów, o czym św iadczą rosnące statysty­ ki rozwodów.

Gdy w pływ globalnej kultury je st zbyt silny, lokalna tradycja zostaje za m ocno „wy­ płukana”. Wówczas człowiek nie tyle rozw ija dw ukulturow ą, co hybrydową tożsamość. Polega ona na w pisaniu elementów lokalnej tradycji w kulturę globalną. W ten sposób [...] różne i wzajemnie ze sobą kontrastujące kultury stanowić zaczynają fra g m en t z kolektyw nego repertuaru granego p rzez wielogłosowy s e lf (H erm ans, Kempen 1998, [za:] A rnett 2002). Dźwięk ten niestety często nie układa się w harm onijną melodię, przeciw nie - tw orzy dziw aczną kakofonię. Skutkuje rosnącym poczuciem zagubienia, szczególnie u młodzieży.

Podobnie dzieje się z m łodym i osobami, które tracąc poczucie przyw iązania do w artości lokalnych, nie zdążą odnaleźć się w kulturze globalnej. Dotyczy to ludzi, dla których tem po zachodzących zm ian jest zbyt szybkie. Wówczas lokalność, ze swoją bogatą tradycją, zostaje podw ażona i zakw estionow ana jako „nieaktualna”. N atom iast elem enty globalnej kultury, jako obce, nie zdążą zostać „oswojone” i przyjęte za swoje. Dla niektórych młodych osób takie „podcięcie” lokalnych korzeni, opisywane jako pro­ ces delokalizacji, może skutkować poczuciem alienacji, brakiem kulturowej stabilizacji i niedostatkiem jasnych wskazówek dotyczących tego, ja k dobrze przeżyć swoje życie5. U trata w iary w lokalną kulturę przy jednoczesnym poczuciu w yłączenia z kultury glo­ balnej prow adzą do m arginalizacji. D oświadczenie to obarczone je st wielom a kosztam i, w tym psychologicznymi.

Zagrożenie dla form owania się tożsam ości młodych niesie również ryzyko w łączania w tożsam ość sam odzielnie wybranych elementów kultury przy całkow itym zanegowa­ niu globalizacji. Problem ten dotyka osoby przejawiające skrajnie indywidualistyczne tendencje w myśleniu, wartościow aniu i zachowaniu. Dla samego „bycia w opozycji” odrzucają w szystko co je st powszechnie akceptowane, popularyzow ane czy praktyko­ wane. Ta całkow ita negacja kultury globalnej skutkuje rozw ijaniem się kultur o w ąskim

5 D la n iek tó ry ch b ad acz y w sp o m n ian y p ro ces postępującej anom ii kulturow ej stanow i po w szech n e d o ­ św iadczenie w spółczesnego człow ieka, a nie o g ran icza się ty lk o do g ru p y osób zagubionych m ięd zy „n ieak ­ tu aln ą” k u ltu rą lo k aln ą a „ p ły n n ą ” k u ltu rą globalną. Stanow isko tak ie p o p u lary zu je, w n u rcie polskiej p sy ­ chologii, K. O buchow ski (2009). Jego zdaniem : „K u ltu ra je s t p o n iew aż je s t. W w a ru n k a c h szybkich zm ian, m igracji, n a p ły w u now ych zad ań k onieczne staje się p o ddaw anie k ry ty czn ej reflek sji, a naw et jakościow ej m o dyfikacji w szy stk ich k u ltu ro w y ch zaleceń i w zo ró w ” (2009, s. 22). Tak trzeb a, gdyż: „K u ltu ra u traciła zarów no sw oją m oc, ja k i o d w ie c z n ą fu n k cję sc h ro n ien ia dla p o słu szn y ch jej „ sk rzy w d z o n y ch i poniżonych. [...] przew aga k u ltu ry zo stała złam an a, m im o że człow iek w sp ó łczesn y n ie sta ł się m o cn iejsz y ” (2009, s. 29).

(8)

W ileńszczyzna m a łą ojczy zn ą

zasięgu. Obok treści skrajnie antyglobalistycznych w racają one do ortodoksyjnych war­ tości i postaw religijnych.

Tak ja k lokalny egocentryzm i działania zachowawcze negujące globalizację nie skutkują niczym dobrym , tak destrukcyjna dla tożsam ości je st dowolna hegem onia kul­ tu ry globalnej. Wyniesienie seksualnej i rasowej różnorodności do rangi supergw iazdy reklamy i pop-kultury doprowadziło, co zrozumiałe, do czegoś w rodzaju tożsam ościo­ wego kryzysu tożsamości. Niektórych z dawnych bojowników wojen o tożsamość ogarnę­ ła nostalgia za dawnymi, dobrym i czasami, kiedy byli co p ra w d a dyskrym inowani, ale za to sym boli ich radykalizm u nie sprzedawano w Wal-Marcie. J a k zauw ażyła publicystka m uzyczna A. Powers, „[...] to, co nam rośnie na tym skrzyżow aniu konwencjonalnej ko­ biecości i ewoluującej Dziewczyny, nie je s t rewolucją, lecz centrum handlowym. (...) Tak oto autentyczny ruch na naszych oczach zm ienia się w gigantyczną orgię zakupów, gdzie dziewczęta zachęca się, by kupiły sobie prosto z wieszaka dowolną tożsamość ja k a im się zam arzy" (Klein 2004, s. 132).

M oda na dyw ersyfikację a pozorna tolerancja m iędzykulturow ości

G lobalizacja stw arza jednostce w arunki do osobistej transgresji. Dokonując kom pre­ sji czasu i przestrzeni, otw iera przed człowiekiem nieograniczony rezerw uar dorobku myślowego ludzkości. Internet stanowi narzędzie o niespotykanej dotąd skuteczności upow szechniania i w ym iany inform acji6. Do tego m igracja ludzi, szczególnie w sekto­ rach edukacyjnym i zawodowym, dopełnia szanse na uczestnictw o w m iędzykulturo­ w ym dialogu. W ielokulturowość staje się powszechnie doświadczana.

Obserwowane zm iany poddawane publicznym debatom przez polityków (por. Crau- furd Smith 2007) i badaczy prow adzą do nieco w yidealizowanych konkluzji. Kore­ spondują one ze stanowiskiem , iż: Społeczeństw o wielokulturowe urucham ia i realizuje proces współpracy i współdziałania na zasadach partnerskich, podejm ując działania niwelujące napięcia i konflikty, ja k też wspierające i w yrównujące możliwości i szanse zróżnicowanych grup. W społeczeństw ie wielokulturowym mam y do czynienia ze sp o ­ tkaniem grup społecznych o różnych program ach, je d n a k funkcjonujących na podstaw ie wartości ponadczasow ych i ponadnarodow ych, przestrzegających równouprawnienia i pozostających w ustawicznym dialogu (Nikitorowicz 2004, s. 13). Ktoś mógłby dom nie­ mywać, iż teza, że globalizacja sprzyja m iędzykulturow em u porozum ieniu, jest niezw y­ kle trafna. Zwłaszcza że „globalna integracja” wpisuje się w polityczno-ekonom iczne utopie. Przy czym rzadko kto w spom ina o jej cenie, ja k ą jest lokalna dezintegracja.

W rzeczyw istości bardzo rzadko obserwujem y faktyczny dialog osób prezentujących różne kultury. Jest tak na pograniczach kulturow o-państw ow ych utrwalanych przez lata na m apach politycznych. E. K asperski stwierdza, [...] iż w wieku X X następow ał coraz wyraźniejszy kryzys idei kresów ja k o wspólnoty wielonarodowej. Coraz widoczniej sta­ wały się one „własnością w yłączną” je d n e j nacji, co musiało prow adzić i prow adziło do zaostrzania sytuacji konfliktowych. Problem kresów staw ał się kw estią nie tyle resenty- mentów, ile dominacji, ekspansji i podboju (1996, [za:] Bujnicki 2006). Podobnie rzecz

6 Pojaw iają się je d n a k rów nież z arzu ty w obec In tern etu , iż w obecnej p o sta ci ten system m asow ej k o m uni­ kacji zag ra ż a istn ien iu niek tó ry ch języ k ó w i k u ltu r (Zob. C rau fu rd Sm ith 2007).

(9)

„M ale o jczy zn y ” w globalnym św iecie

ma się na całym świecie, który w procesie globalizacji stał się cały „pograniczem kultu­ rowym7”. Jest tak, gdyż zdecydowana większość podlega presji konsum eryzm u, pozornej indyw idualizacji i lansowanej w mediach miałkiej kultury globalnej. Szczególnie ludzie m łodzi dają się uwieść czy podbić m iędzynarodow ym koncernom lansującym zunifiko­ w aną popkulturę. W jej „papce” bardzo szybko elem enty pochodzące z kultury lokalnej nabierają cech ogólnoświatowych8 (por. K atra 2009).

Pęd ku globalizacji, nieliczenie się z faktycznym i potrzebam i i pragnieniam i róż­ nych grup społecznych, które g in ą w jednym tyglu konsum entów m iejskich/wiejskich, m łodych/starszych, itp. wyzw ala w niepokornych zachowania antagonistyczne. Osoby takie, nie godząc się z u nifikacją mas, zaczynają dostrzegać w artość w postawach szowi­ nistycznych, segregacyjnych. W miejsce tolerancji i otw artości na różnorodność nasilają się przypadki stereotypizacji relacji m iędzykulturow ych. Wiele spośród zglobalizowa- nych nacji cierpi z braku poczucia narodowej przynależności na kulturow ą ambiwalencję (Szerląg 2005).

Dylem aty te są udziałem również młodych na Litwie. Doświadczając nierówności ekonomicznej, opuszczają swój kraj w nadziei na godniejsze życie innym kraju zjed­ noczonej Europy. Ta decyzja często pociąga za sobą staranie o uzyskanie nowego oby­ watelstwa. M łodzież oderw ana o d duchowych korzeni narodu „spieszy się ż y ć ”, „nie upuścić swego", „nie przegapić", „ zdążyć”, „robić pieniądze". Identyfikacji zw iązanej z tradycyjnym i wartościami, takim i ja k altruizm, humanizm, kolektywizm , wiara, zaczęło grozić niebezpieczeństwo ich utraty. M łody człow iek pozbaw iony podstaw ow ych w ar­ tości i własnych przekonań traci swoją tożsamość (V asiliauskas 2005, s. 132). Do tego w ystaranie się o nowe obywatelstwo, choć znacznie ułatw ia życie (szczególnie w sferze ekonomiczno-prawnej), oznacza dla młodych odcięcie się od własnej narodowej przyna­ leżności i indywidualnych korzeni. Wszystko z winy zachowanych „starych” regulacji prawnych, które nie dopuszczają możliwości posiadania podwójnego obywatelstwa. W ten w ym uszony sposób m łodzi asym ilują się z „now ym i” państw am i, zapom inając 0 kraju pochodzenia. Świadczy o tym ich małe zainteresow anie bieżącym i w ydarzenia­ mi na Litwie, czego dowodem może być ich niska frekw encja w wyborach w ubiegłym roku9. I tak globalizacja przyczynia się do przeżyw ania przez młodych stresu akultura- cyjnego, nasila ich w ykorzenianie.

Jeszcze brutalniejszego przykładu defaworyzacji, a w ręcz niszczenia lokalności przez globalny rynek, dostarcza N. Klein (2008) w analizie doktryny szoku (z ang. shock doctrine). Zdaniem dziennikarki globalny rynek zyskał dziś prym nad człowiekiem 1 lokalną kulturą, w której się urodził i dorastał. W pogoni za zyskiem opracowano bez­ precedensowe podejście wykorzystujące „oczyszczającą” funkcję kataklizm ów i wojen do podpisania intratnych umów. Ojcem tej bezdusznej praktyki je st M ilton Friedman.

7 „P o g ran icze” to w szak w yg o d n a k ateg o ria pojęciow a do opisu problem ów środow isk zróżnicow anych k ulturow o i etnicznie. Jako leżący poza c en tru m o b szar zróżnicow ań, inności i o d m ien n o śc i, gdzie m ożna porów nyw ać, o d k ry w ać, w y k azy w a ć zdziw ienie, negocjow ać itp.; o b szar p o m ięd zy cen tram i, na k tó ry m w ystępuje o kreślony ty p w sp ó łż y cia - p o g ran icze je s t natu raln y m środow iskiem człow ieka doby globalizacji. Może m ieć ono ch a ra k te r (w ym iar): tery to rialn y ; treścio w o -k u ltu ro w y ; interakcyjny; o sobow y” (G rzybow ­ ski 2004, s. 176).

*Z a p rzy k ład niech p o słu ż y k an ap k a z M cD onald’sa zn an a przez w szy stk ie nacje globu, np. W ieśM ac sprzedaje się św ie tn ie w sieci fastfoodów , które z tra d y c y jn ą k u c h n ią nie m ają nic w spólnego.

’ Ź ró d ło stanow i arty k u ł pt. L itw in i szu ka ją szczęścia g d zie indziej, zam ieszczo n y przez Sebastien G obert w m ag azy n ie eu ro p ejsk im „C afebabel.com ”.

(10)

W ileńszczyzna m ałą o jczy zn ą

W ykorzystyw ał on terapię szokową (z ang. shock treatm ent) do w prow adzania progra­ mu radykalnych reform gospodarczych obejmującego: obniżkę podatków, liberalizacje handlu, pryw atyzację usług publicznych, cięcia wydatków socjalnych oraz deregulację. N. K lein (2008) określa ten rodzaj kapitalizm u m ianem kataklizm ow ego (z ang. disa­ ster capitalism), a taktykę jego urzeczyw istniania do k try n ą szoku. Jej istotą, jak sama nazw a wskazuje, je st w ykorzystanie stanu szoku, którego doświadcza społeczeństwo, naród czy państw o po przeżytym kataklizm ie. Wówczas uwaga pojedynczych osób, ja k i całych społeczności skupiona je st na poradzeniu sobie z nieszczęściem. W ykorzystują to „reform atorzy”, wcielając w życie wolnorynkowe idee, które norm alnie nie m iałyby najmniejszych szans na akceptację społeczną. Tę świadomość m iał sam autor doktryny, o czym św iadczą jego słowa: Tylko kryzys — rzeczyw isty lub po strze g a n y - prow adzi do realnych zmian. K iedy taki kryzys nastąpi (...) to, co politycznie niemożliwe, stanie się politycznie nieuniknione ([za:] K lein 2008, s. 13).

Doktryna szoku zniewala całe państwa i narody. Nie pozostaje obojętna dla lokalnej kultu­ ry. Przykładem jest fala tsunami, która dotknęła wybrzeże Sri Lanki w 2004 roku. Kataklizm pochłonął wówczas 250 tysięcy osób, a 2,5 miliona pozbawił dachu nad głową. Nikt nie przy­ puszczał wówczas, że ocalali ludzie doświadcząjeszcze większego niż żywioł okrucieństwa, jakim okazał się kapitalizm Friedmana. Położył on kres wielopokoleniowej tradycji, a także odebrał miejscowej ludności jedyne źródło utrzymania - rybołóstwo. Przed atakiem tsunami biedne, ale malownicze chaty rybackie współegzystowały z wielkimi, pięciogwiazdkowymi kurortami. To współżycie lokalności z globalnością wspominał dobrze jeden z tamtejszych rybaków: O d piętnastu lat, powiedział Roger, jego rodzina spędza sezon połowu w krytej liśćmi chatce na plaży w Arugam Bay, niedaleko miejsca gdzie siedzieliśmy. Tak ja k wiele innych rybackich rodzin trzymają łodzie przed chatkami, a to, co złowią, suszą na liściach bananowców na czyściutkim białym piasku. Dobrze żyli z turystami - w większości surfe- rami z Australii i Europy, którzy zatrzymywali się w rozmieszczonych wzdłuż plaży hotelikach z hamakami od frontu i klubową muzyką z Londynu sączącą się z głośników umocowanych na palmach. W restauracjach kupowano ryby prosto z łodzi, a rybacy ze swoim barwnym, trady­ cyjnym stylem życia zaspokajali potrzebę autentyczności najbardziej wymagających turystów (Klein 2008, s. 428). Tę sielankę przerwał kataklizm tsunami i jeszcze potężniejszy kataklizm doktryny szoku. W efekcie, pod wpływem zachodnich lobby, lokalny rząd zalegalizował strefę buforową wzdłuż całego wybrzeża, która uniemożliwiła powrót rybaków do swoich domów. W ramach międzynarodowej pomocy stworzono w głębi lądu tymczasowe obozy przetrwa­ nia, które przerodziły się w dzielnice nędzy. Tragizm uwidacznia się w licznych przykładach groteskowości międzynarodowej pomocy. Jaki jest bowiem cel dawać rybakom nowe łodzie, które zwozi się do oddalonego trzy kilometry od morzą obozu? Organizacja, która sfinanso­ wała tę akcję, nie zadbała o żadne środki transportu, by móc przeciągnąć łodzie do wody. Nikt się tym nie przejął, być może dlatego że wszyscy przyzwolili rządzącym na wykorzenienie rybaków z ich ziemi ojcowej. To wyjaśniłoby brak sprzeciwu wobec faktu, iż strefa buforowa objęła tylko rdzennych mieszkańców wybrzeży, a nie właścicieli sieci międzynarodowych ho­ teli i kurortów. Ten przejmujący przykład, jak globalizacja może być bardziej wyniszczająca niż samo tsunami, jest jednym z wielu udokumentowanych przez N. Klein (2008). Dzienni­ karka dowodzi wprost, że interesy międzynarodowych koncernów często liczą się bardziej niż bogactwo lokalnych kultur oraz bezpieczeństwo i wolność rdzennych mieszkańców.

(11)

„M ale o jczyzny” w glo b aln y m św iecie

„M ała ojczyzna” czy „globalna w ioska” - gdzie zapuścić korzenie?

Globalizacja, choć nie podlega dyskusji, sama w zbudza wiele polem ik i niekończą­ cych się debat. Dla jednych stanowi źródło korzyści, inni skłaniają się do opisyw ania jej jako pasm a strat. Są i tacy, którzy sprowadzają globalizację do trudnej w ocenie, bo peł­ nej ambiwalencji kulturowej i ekonomicznej hegemonii zachodu (por. A sh raf A li 2005). Jeśli prowadzi do powszechnej homogenizacji, trzeba się jej w ystrzegać (Nikitorowicz 2004).

Bez w zględu na postawę, ja k ą przyjm ujem y wobec globalizacji, błędem je st bez­ krytyczne i bezrefleksyjne promowanie procesów unifikacji, które odzierają jednostki z poczucia przynależności etnicznej (Szerląg 2005). Ponadto, trudno nie zgodzić się ze stanowiskiem , iż przyszłość naszego globu należy do samych ludzi. Ich życie i jakość funkcjonowania determ inują nie, ja k to było kiedyś, przypisane społecznie role10, ale ich własne, sam odzielnie formułowane wybory, za które oni sami ponoszą odpow iedzial­ ność. Wolność ta nie je st zadaniem prostym , przeciw nie, stanowi brzem ię, od którego wielu próbowało się uwolnić. Stąd istotne jest właściwe przygotowanie młodego poko­ lenia do samostanowienia. To zadanie stoi przed systemem edukacyjnym , państw am i i społeczeństwam i. Zasadza się szczególnie na przem yślanym oddziaływ aniu na proces formowania się hierarchii w artości młodych. Konieczne jest odpowiedzialne m odero­ wanie dojrzewania aksjologicznego młodego pokolenia, po to by um iało świadomie i odpow iedzialnie kształtow ać dobór i sposób realizacji wartości poprzez sam odzielnie w yznaczane drogi rozwoju zawodowego i osobistego. Poprzez edukację dążyć trzeba nie tylko do celowego kształtow ania potencjału aksjologicznego jednostki, ale - co stanowi bez wątpienia duże w yzw anie - również całych wspólnot kulturowych. Ważne, by w sys­ tem wartości społecznie aprobowany wpisać - odpowiedzialność, wolność osobistą, to­ lerancję, równość, odwagę, moralne życie (por. Szerląg 2009).

Inspirację do dojrzewania w w artościach stanow ią „małe ojczyzny”, które w swojej tradycji przechow ują sprawdzone i społecznie akceptowane wzorce aksjologiczne. Sta­ now ią one zdrow ą przeciwwagę do globalnych prokonsum eryjnych" tendencji. Dlatego naturalna wydaje się pojawiająca się w człowieku potrzeba chronienia „m ałych ojczyzn” jako kolebek ontologicznych. Ta postaw a u niektórych stanowi dojrzały wybór, u innych

10 C iekaw e stu d iu m psychologiczne tej zm ian y opracow ał IC. O buchow ski (2006, 2009). W edług niego zm ian a z ludzi w y p ełn iający ch społeczne role na ludzi autosterow nych w iąże się z Rew olucją Podm iotów . D okonała się ona w drugiej połow ie X X w. Jej isto tą je s t d o m in acja podm iotow ych standardów w aluacyjnych nad w io d ący m i up rzed n io p rzed m io to w y m i sta n d ard am i w aluacyjnym i. R óżnica m iędzy nim i zasad za się w ja k o ś c i u sto su n k o w an ia do tego: kim je s t człow iek?, czym je s t św iat? i ja k ie je s t m iejsce człow ieka w św ie­ cie? W edług sta n d ard u starszego, przedm iotow ego, któ ry leży „ [...] u p o d staw k u ltu ry przedm iotów znajduje się przekonanie, że to in sty tu cje społeczne o k reślają los człow ieka, a je g o w arto ść zależy od tego, o ile je s t on im u ż y teczn y [...] osobiste p rag n ien ia człow ieka, jeg o p ry w atn e cele i u m iłow ania m ają tu znaczenie po d rzęd n e, o ile nie szkodliw e” (O buchow ski 2000, s. 38). P rzeciw n ie sta n d ard podm iotow y. „Z g o d n ie z tym sta n d ard em człow iek po w in ien p o z y ty w n ie oceniać: SIEB IE, zależn ie od tego, czy i o ile je s t źró d łem sw oje­ go postępow ania. C E LE sw oje, zależn ie od tego, czy są p rzed m io tem jego intencji. ŚW IA T w okół siebie, gdy stw arza m u szanse sp e łn ia n ia je g o m ożliw ości” (O buchow ski 2000, s. 39).

11 K o n su m eryzm i jeg o po ch o d n a tożsam ość k o n su m eryjn a o p isu ją w yzn ac zan y przez p ro d u k t św iatopo­ gląd i styl życia je d n o stk i, któ ry dobrze się sprzedając, ja k m arki G ucci, V ersace, N ike itp., łączy i u n ifik u je ludzi na cały m św iecie bez w zględu na kolor ich skóry, nację, orientacje czy preferencje (W osińska 2002; co n fer etiam B łachnio 2009).

(12)

W ileńszczyzna m a łą o jczy zn ą

natom iast uw arunkow ana jest sytuacyjnie. Nie we w szystkich bowiem zakątkach świata globalizacja równie mocno w pisała się w lokalny krajobraz. W miejscach ek o n o m ic z n ie uboższych kultury rdzenne nadal zachowały swoją dom inującą pozycję. Owa dywer­ syfikacja ma podłoże głównie ekonomiczne. Biedniejsze regiony św iata bez dostępu do nowinek technicznych i do Internetu, jakim dysponują duże m iasta krajów wysoko rozw iniętych, nie są równie m ocno indoktrynow ane propagandą sukcesu rodzącego się z hegem onii wolnego rynku.

„M ałe ojczyzny” ponadto m ogą stanowić rezerw uar wzorców na radzenie sobie z m nożącym i się dziś kryzysam i. Szczególnie w odniesieniu do młodych dyskutuje się o powszechności kryzysu w artości, kryzysu autorytetu rodzica, kryzysu autorytetu szkoły czy kryzysu w iary i religijności. Dlatego propozycją w artą rozpow szechnienia i poddania indywidualnej refleksji jest pow rót do założeń etnopedagogiki czy pedagogi­ ki ludowej. W edług nich m ądrość „m ałych ojczyzn” nie podlega dezaktualizacji i trzeba do niej wrócić nie tylko w lokalnym zakresie (Vasiliauskas 2005). „M ałe ojczyzny” zabiegają o [...] w ychow yw anie godnego młodego pokolenia oraz bliską wiąż pokoleń. M łode pokolenie dzięki kulturze przezw yciężało sw oją ograniczoność, wzbogacało się duchowo, dążyło do prawdy, dobra, piękna, przejm ow ało styl życia wcześniejszych p o ­ koleń, myślenie, przyzw yczajenia, obyczaje, norm y zachowań, ukształtowało stereotypy, które były przekazyw ane z pokolenia na pokolenie. [...] Tradycyjna kultura stw orzyła warunki do etnicznego rozwoju, natom iast w ykształcony człow iek w niósł sw ój w kład do kultury, „odżyw iał” ją , pielęgnow ał (Vasiliauskas 2005, s. 96).

Etnopedagogika może mieć istotny wkład w rozwój człowieka. W edług J. N ikitorowi- cza [...] poznanie i zrozum ienie siebie, własnej kultury, własnego świata zakorzenienia, ojczyzny p ryw a tn ej (jednostka z rodzinno-lokalnym rdzeniem kulturowym, poczuciem wartości i godności je s t w stanie zrozum ieć innych ludzi, zrozum ieć złożoność zjaw isk i opanować lęk i niepewność) (2004, s. 18).

W ażne jest, by nie popaść w skrajność i nie ugrzęznąć w lokalnym egocentryzm ie ([za:] Nikitorowicz 2004, s. 20). Dlatego przed jednostką stoi zadanie w pisania własnej małej ojczyzny w globalną rzeczyw istość. Jest to w zasięgu działania każdego, ale w ym aga [...] budowania płaszczyzn międzykulturowego rozumienia i porozum ienia poprzez odw oływ anie się do podm iotow ych orientacji aksjologicznych i generow anie w efekcie niedualnego św iata znaczeń (Szerląg 2009, s. 129). Przygotowaniem do tego ma być edukacja m iędzykulturow a, która kształtuje aksjologię jednostki, negocjuje z nią „kształt jej kultury” oraz tw orzy w niej naw yk podejm owania własnych, odpow iedzial­ nych wyborów. Stanowi przeciwwagę dla popularyzowanej wśród młodych kultury masowej, kultury instant. Ponadto jest rem edium dla pop-tożsam ości nosiciele której są sceptyczni wobec jakichkolw iek idei i wartości (narodowych, europejskich, chrześcijań­ skich...) oprócz wartości konsum pcyjnych (Różańska 2004, s. 67). Edukacja w ielokultu­ rowa uczy poszanow ania indywidualności i um acnia postawę szacunku wobec Innych (Szerląg 2005). O tw iera na odm ienność narodow ą poprzez poznaw anie różnorodności z szacunkiem i zrozum ieniem . Wówczas ludzie i kultury m ogą w spółdziałać, a nie dążą do wzajem nego zdom inow ania się, asym ilacji na siłę (Szeląg 2009).

Zam iast podsum ow ania w arto poczynić refleksję: czy globalna nowoczesność może przetrw ać w aktualnej postaci - kwestionując bardzo często sacrum w życiu jednostki, nie doceniając faktycznej w artości tradycji „m ałych ojczyzn” i roli, ja k ą pełnią w życiu pojedynczych osób i całych społeczeństw ? A. Giddens jasno precyzuje odpow iedź na te pytania.[...] czy m ożem y żyć w świecie, w którym nic nie stanow i świętości? M uszę to

(13)

„M ale o jczyzny” w globalnym św iecie

powiedzieć, zasadniczo uważam, że nie dam y rady. Kosmopolitanie, w szeregi których sam siebie wliczam, otwarcie m uszą przyznać, że tolerancja i dialog kierować się m u­ szą uniwersalnym i wartościami (2000, s. 68, [za:] Robotham 2005, s. 65). I dalej jego zdaniem: [...] całkowicie uzasadnionym twierdzeniem je s t to, że tradycje są niezbędne w społeczeństwie. Nie wolno nam zaakceptow ać oświeceniowej propozycji, by św iat wy­ zbył się całkowicie tradycji. Tradycje są potrzebne i przetrw ają, poniew aż gwarantują ciągłość i form ę życiu (2000, s. 62-63, [za:] Robotham 2005, s. 64).

Literatura cytowana

A m ett J.J., The psychology o f globalization, „American Psychologist” 2002, nr 57 (10), s. 774-783. A sh raf A li H.M ., G lobalization as a generator o f cultural a n d econom ic hegem ony: a postm odern

perspective, „C anadian Social Science” 2005, n r 1 (3), s. 11-20.

Baum an Z., Tożsamość - j a k a była, je st, i p o c o ? [w:] W okół problem ów tożsam ości, red. A. Jaw ­ łowska, W arszawa 2001, s. 8-25.

B lackm ore C., Sm yth J., L iving with the big picture: a system s approach to citizenship o f a com ­

p le x planet, [w:] N. Dower, J. W illiam s, G lobal C itizenship a critical reader, E dinburgh 2002,

s. 201-212.

B lachnio A., G lobalizacja jed n o stki, [w:] G lobaliacja - n a ró d —jed n o stka . Zagadnienia tożsam o­

ści kulturowej, red. T. K uczur, A. Blachnio, Toruń 2009, s. 49-70.

B okszański Z., Tożsamości zbiorow e. W arszawa 2008.

Bujnicki T., M echanizm y fu n kcjo n o w a n ia po g ra n icza kulturowego, 2006 [dostępne w Internecie pod adresem : w w w .polonia.org.ua/2003-6/konf/09_2006/bujnitski.pdf [12.05.2010].

C raufurd Sm ith R, The U NESC O C onvention on the Protection a n d P rom otion o f the D iversity o f

C ultural Expressions: building a new w orld inform ation a n d com m unication order?, „In tern atio ­

nal Journal o f C om m unication” 2007, n r 1, s. 24-55.

Daly H.E., Population, m igration, a n d globalization, „World Watch M agazine” 2004, n r 17 (5), s. 41-44.

Friedm an T.L., Św iat je s t plaski. K rótka historia X X I wieku, Poznań 2006.

Fukuda-P arr S., De G regorio C., Fu H., Fuentes R., G hosh A., Johansson C., K uonqui Ch., Meh- rotra S., M ukhopadhyay T., Pettinato S., Stew art D., W hite E., H um an D evelopm ent Report 2004, „C ultural liberty in today’s diverse w orld”, N ew York 2004.

G rzybow ski P., P erspektyw a pointegracyjnego zbliżenia p a radygm atów badań edukacji w wa­

runkach zróżnicow ania kulturow ego i etnicznego, [w:] Edukacja m iędzykulturow a w Polsce na przełom ie X X i X X I wieku, red. A. Paszko, K raków 2004, s. 171-179.

Jacyno M „ Szulżycka A., U zależnienia. M iędzy anom ią i a utonom ią, [w:] Wokół problem ów toż­

sam ości, red. A. Jaw łow ska, W arszawa 2001, s. 38-50.

K atra G., M łodzież a globalizacja, [w:] G lobalizacja a je d n o stk a , A. Blachnio, Bydgoszcz 2009, s. 43 -6 6 .

Kivisto P., M ulticulturalism in a global socjety, 2002. Klein N., No logo, Izabelin 2004.

Klein N., D oktryna szoku. J a k w spółczesny kapitalizm w ykorzystuje klęski żyw iołow e i kryzysy

społeczne, W arszawa 2008.

M ackay H., The globalization o f culture?, [w:] D. Held, A globalizing world? Culture, econom ics,

politics, L ondon-N ew York 2004, s. 44-81.

M artin P., W idgren J., International m igration: fa c in g the challenge, „Population B ulletin” 2002, n r 57(1), s. 1-43.

N ikitorow icz J., D ialog kultur w społeczeństw ie w ielokulturow ym i w działaniach edukacji m ię­

dzykulturow ej w kontekście integracji, [w:] E dukacja m iędzykulturow a w Polsce na przełom ie X X i X X I wieku, red. A. Paszko, K raków 2004, s. 13-32.

(14)

W ileńszczyzna m a łą o jczy zn ą

Obuchow ski K., O d p rzed m io tu do podm iotu, B ydgoszcz 2000. Obuchowski K., The Revolutions o f Subjects, Ł ódź 2006.

O buchow ski K., Rew olucja pod m io tó w w „globalnej w iosce" [w:] G lobaliacja - n a ró d - j e d n o s t ­

ka. Z agadnienia tożsam ości kulturowej, red. T. K oczur, A. B łachnio, Toruń 2009, s. 15-31.

R ahm an M., M ahm ud N.A., Towards developing a theory o f know ledge. G lobalization, „Journal o f K nowledge G lobalization” 2008, n r 1 (1).

R obotham D., Culture, society, a n d economy. Bringing pro d u ctio n back in, L ondon-T housand O ak s-N ew Delhi 2005.

R óżańska A., Wartości europejskie w opiniach m łodzieży z p o g ra n icza polsko -czeskieg o a aksjo­

logiczna edukacja m iędzykulturow a, [w:] Edukacja m iędzykulturow a w Polsce na p rzeło m ie X X i X X I wieku, red. A. Paszko, K raków 2004, s. 61-62.

Szerląg A., N arodow ościow e zróżnicow anie litew skiej ośw iaty p o d koniec X X wieku, [w:] Wy­

m iary w spółczesnej edukacji na Litwie. Wybrane aspekty, red. A. Szerląg, K raków 2005, s. 67-92.

Szerląg A., M iędzy etnicznością a globalnym otw arciem się - aksjologiczne orientacje P olaków

na Litw ie, [w:] G lobalizacja a je d n o stk a , red. A Błachnio, B ydgoszcz 2009, s. 125-145.

V asiliauskas R., P rzem iany m entalnościow e m łodego pokolenia, [w:] W ym iary w spółczesnej ed u ­

kacji na Litwie. W ybrane aspekty, red. A. Szeląg, K raków 2005, s. 129-136.

V asiliauskas R., Rola litew skiej etnopedagogiki w w ychow aniu m łodego pokolenia, [w:] W ym iary

w spółczesnej edukacji na Litw ie. W ybrane aspekty, red. A. Szerląg, K raków 2005, s. 95-106.

W osińska W., Tożsamość konsum eryjna, „C h arak tery ” 2002, n r 7(66), s. 35-37. W osińska W., O blicza globalizacji, Sopot 2008.

S t r o n y in te rn eto w e

w w w .oph.fi/in stan ced ata/p rim e_ p ro d u ct_ ju lk aisu /o p h /em b ed s/1 1 5 3 1 4 _ In creasin g _ th e_ q u - ality_and_effectivenes_of_the_m anagem ent_of_internationalisation.pdf [12.05.2010].

w w w .cafebabel.pl/article/30576/litw ini-szukaja-szczescia-gdzie-indziej.htm llT 2.05.2010]. w w w .w orldw atch.org/epublish/l/vl7n5 [12.05.2010].

A bstract

The article discusses how the global crosses the local dim ension in an individual life. It explo­ res som e o f the issues o f the broad category o f m ulticulturalism . In order to understand the latest cultural changes it is crucial to decide i f m ulticulturalism does describe the diversity o f m odern society and the w orld or if it is nothing but the abstract model. T his problem cannot be solved w ithout the deeper study o f globalization. T his article explores the problem o f global - local transgression in three aspects: (1) an overview o f the changes experienced by an individual; (2) a description o f the consequences o f cultural m ixture; (3) a discussion o f the challenges faced by m odern education, society and state.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Załóżmy, że pewien zbiór komórek (i, j) w macierzy wymiaru m×n zawiera więcej niż m+n−1 elementów.. Pokazać, że ten zbiór

Z myślą o promowaniu idei małych oj- czyzn zrodził się pomysł wydania książki, która będzie zawierała pełne teksty sześciu nagrodzonych projektów wraz z komenta-

– Polska nie przekroczyła bezpiecznego poziomu zadłużenia gospodarki, gdyż tylko dwa z analizowanych wskaźników były w tym okresie wyższe od war- tości granicznych

Door het NIM wordt, in samenwerking met de Nederlandse maritieme branches, een aantal prioriteiten aangegeven en nieuwe ontwikkelingen op het gebied van produkten

txt_3470&post=3470_12; Historyk literatury Michał Głowiński pisze o praktyce wyodrębnienia tzw. mło- dej literatury w Polsce Ludowej, zwracając wagę na

Ale Marta mi nie powiedziała, że ona mnie zwraca do sierocińca żydowskiego, tylko że ja idę do sierocińca polskiego i z czasem się okaże, że ja jestem Żydówką.. Ale ja już

Panuje również zgoda co do tego, że społeczeństwo obywatelskie, bez względu na to, jak rozmaicie można definiować to pojęcie, odnosi się do zjawisk o charakterze dynamicznym i

Nazwa badania: China Health, Aging, and Retirement Longitudinal Study (CHARLS) Kraje uczestniczące: Chiny.. Badani: Osoby w wieku 45+ i ich małżonkowie (partnerzy) Ramy czasowe: