• Nie Znaleziono Wyników

Sztuka na rozkaz?

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Sztuka na rozkaz?"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Marian Kościałkowski

Sztuka na rozkaz?

Archiwum Emigracji : studia, szkice, dokumenty 1 (10), 163-164

2009

(2)

SZTUKA NA ROZKAZ?*

P. Pawlikowski w artykule dyskusyjnym: Nieco o cywilizacji i sztuce" twierdzi, że słowa „kultura zachodnia" nie znaczą nic, podczas gdy słowa „kultura chrześcijańska" i „kultura narodowa" oznaczają wszystko. Autor przeciwstawia „wyzwoleniu się arty-sty" — ład i karność, oraz jakiś „wewnętrzny sens".

Autor życzy sobie, by powstała sztuka polska, zamknięta w sobie, odrzucająca prądy zachodnie, aby ta sztuka, część kultury narodu, była chrześcijańska, a nawet jeszcze mocniej — katolicka. Oto sens, który wyłuskałem z artykułu, a sens to —

reak-cyjny.

Autor twierdzi, że bijemy się o kulturę narodową w ramach kultury chrześcijań-skiej — ja twierdzę, że bijemy się o niepodległość i demokrację, które pozwolą nam rozwiać swobodnie c h a r a k t e r n a r o d o w y w ramach k u l t u r y z a c h o d -n i e j .

Kultura zachodnia nie spadła z księżyca w dojrzałym stanie — tworzyły j ą wieki, wykwitła ona ze starożytnych kultur śródziemnomorskich, nasyciła się chrześcijańską etyką i jest syntezą ducha starożytnego wschodu i łacińskiej Europy. Ważne jest, że kultura zachodnia rozwija się wciąż, nie kostnieje.

Myśl starożytnego świata uformowała naszą myśl. Renesans włoski — to poddanie się ludzkości, po latach ciemnego średniowiecza, urokowi ducha i myśli starożytnych filozofów, uczonych, artystów i poetów. Z chwilą, gdy papieże zażądali, by artyści pokryli mury Watykanu nagimi ciałami bogów greckich i filozofów, gdy Wenera znala-zła się nieopodal Madonny, gdy Rafael, w stanzach namalował obok dysputy o Eucha-rystii — szkołę ateńską, jasnym się stało, że bizantynizm stracił ostatnią redutę, zwy-ciężyła miłość przyrody i radość życia.

P. Pawlikowski, podrażniony sprawą konieczną dla artysty: „wspięciem się jego na plan zupełnego wyzwolenia się", przeciwstawia temu wyzwoleniu się ład i karność, określenia pachnące totalizmem i bardzo niejasny „wewnętrzny sens" — na tych trzech rzeczach ma polegać „sens odpowiedzialności", również sprawa mętna — bo przed kim artysta ma odpowiadać, przed tłumem, czy przez wodzami narodu, komu i na co potrzebna karność i posłuszeństwo artysty?

Artysta odpowiedzialny jest przed historią i po prostu zaniknie w niej, jeśli jest tylko meteorem, jeśli nie pozostawi dzieł wiecznie żywych. Dotąd było tak, że ludz-kość pomijała twórców, którzy nie wyrwali się ponad nią pracą, lub przypadkiem. Van Gogh przymierał z głodu przez całe życie — nikt go nie potrzebował. Cézanne'a obra-zów nawet darmo brać nie chciano, impresjonistów obrzucano inwektywami — dziś artyści ci są, obok Leonarda i Michała Anioła — wieczni, bo opanowali społeczeństwo, narzucili swoje prawdy. Prawdy te nie doszły do świadomości P. Pawlikowskiego. P. Pawlikowski mówi wiele o sztuce narodowej. Takiej sztuki nie ma. Tak, jak nie ma sztuki klasowej, socjalistycznej, ani komunistycznej, ani żadnej innej propagandowej, — bo sztuka, to nie treść propagandowa, to treść artysty, objawiona formą. Dziś, gdy przestrzenie się skłóciły, korzystamy z lekcji sztuki wszystkich epok. Dziś istnieje sztuka zachodu, ośrodkiem której jest Francja, przetwarzająca elementy przyrody

Tekst był poprzedzony informacją: „Do wypowiedzi dyskusyjnych na tematy kultury i sztuki, zamieszczonych w poprzednich numerach naszego pisma — dodajemy artykuł p. Kościał-kowskiego".

Patrz: Na szlaku Kresowej (nr 2/3).

(3)

i wszystkich sztuk w ciągłym doskonaleniu środków wyrazu. Wielkością kultury za-chodniej jest, że umie czerpać wiedzę zewsząd.

Smutne jest, że są jeszcze ludzie tkwiący w czasach przed — Stendhalowskich, przed Baudelaire'owskich, których ideałem jest monachijski oleodruk, lub — co jesz-cze gorzej — którzy mówią słowa maskujące wewnętrzną pustkę. Dziś, gdy narodziła się nowa estetyka Surrealistów, ojcem której jest Poe i Baudelaire i Rimbaud i Mall-armé i Cézanne i Van Gogh — znajdują się mali, którzy nie mając o sztuce pojęcia, nazywają wszystko, co dla nich za wielkie, anarchizmem. Niekonsekwencją jest głosić prawdę, że Polska jest bastionem zachodniej kultury i twierdzić jednocześnie, że dosyć mamy tej kultury, że w ogóle ta kultura nie istnieje, że trzeba się zamknąć od zachodu i wyrugować to, co obce, nie narodowe. P. Pawlikowski, negator kultury zachodniej, wyrugowałby z Polski po kolei wszystko, co obce — więc całe malarstwo wraz z Ma-tejką, którego tematyka polska i patriotyczna — jednak szkoła malarska niemiecka, monachijska. Następnie zniszczyłby rzeźbę polską, przede wszystkim rzeźby Wita Stwosza, bo to gotyk, niegdyś nowinka niemiecka. Potem przyszłaby kolej na muzykę, bo ojciec klasycyzmu — Bach i inni wielcy kompozytorzy — to Niemcy. Potem archi-tekturę niepolską należałoby zniszczyć, prawo rzymskie, kodeks napoleoński, fabryki, przemysł — wszystko co dała kultura i cywilizacja zachodnia. Pozostalibyśmy wresz-cie przy chawresz-cie Piasta Kołodzieja ze słomianą strzechą, z bogiem Światowidem i drew-nianą sochą. Tak by zrobił P. Pawlikowski, gdyby chciał być konsekwentnym i czekał-by, aż „sztuka narodu wybije sobie pewien styl". Ciekawe, czy obraz malarza polskie-go, na którym figuruje wielbłąd, miałby styl narodowy, czy też nasz malarz nie powi-nien malować wielbłądów, stworzeń obcych naszemu duchowi i stylowi, a tylko sceny historyczne i religijne.

Zwycięstwo zachodniej demokracji, to zwycięstwo ducha Zachodu nad totali-zmem, w którym człowiek istnieje dla państwa, a nie państwo dla obywatela, w którym państwo nie potrzebuje indywidualności, w którym sztuka zamienia się w propagandę ustroju. W państwach totalistycznych podniósł głowę akademizm, wyrzucany z Zacho-du. W Niemczech i Rosji akademicy poczęli malować i opiewać Hitleryzm i Stalinizm, forma ich dzieł pozostała nijaka, pozbawiona wyrazu artysty, fotograficzna — bo o temat tu chodzi nie o sztukę.

W Niemczech i Rosji sztuka oryginalna nie istnieje, gdyż zdusiły ją: rozkaz, kar-ność, Gestapo i NKWD.

P. Pawlikowski, mówiąc o kulturze narodowej i katolickiej, której ma służyć sztuka myśli o temacie, nie o istocie sztuki.

„Wyzwolenie się artysty" określa doskonały ład i harmonia, panujące w jego dziele oraz karność wobec własnej koncepcji.

„Na szlaku Kresowej" 1945 nr 4, s. 44-45.

OD DELACROIX DO CÉZANNE'A

Trudno doszukiwać się w rozwoju malarstwa w Polsce logicznej ciągłości prze-mian francuskiego malarstwa oraz sprecyzowania zadań formalnych w sztuce, która cechuje narody bezpiecznie wrastające od wieków w swą ziemię. Przeszkodą w kształtowaniu się talentów był brak tradycji artystycznej szkół, muzeów oraz słabe zainteresowanie się społeczeństwa sztuką. Większość społeczeństwa była dojrzała do

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pokaż, że jeśli LCM(F,G) na R n spełnia warunke kontolowalności oraz Γ jest niesingularny wzglę- dem miary Lebsegue’a to n-szkielet tego procesu jest T -łańcuchem..

Pokazać, że jeśli A nie jest samosprzężony na H, to równość kAk =

Pokazać, że każdy operator śladowy jest iloczynem dwu operatorów

Jakie jest prawdopodobieństwo, że w pewnym kolorze będziemy mieli dokładnie 4 karty, jeśli wiadomo, że mamy dokładnie 5 pików?.

Obieramy dowolny punkt X na symetralnej AB, wpisujemy okr ag , w trójk at ABX oraz dopisujemy doń okr , ag styczny do odcinka AB.. Pokazać, że iloczyn rR

Oczywiście jest, jak głosi (a); dodam — co Profesor Grzegorczyk pomija (czy można niczego nie pominąć?) — iż jest tak przy założeniu, że wolno uznać

W matematyce natomiast, akceptując osłabiony logicyzm, uznawał możliwość sprowadzenia jej pojęć (pierwotnych) do pojęć logicznych - przy niesprowadzalności

Szuler jest gotów grać z nami wiele razy o dowolne stawki, które jesteśmy w stanie założyć.. Udowodnić, że niezależnie od wyboru strategii nasze szanse na uzyskanie