• Nie Znaleziono Wyników

Wzorem ojców: z dziejów Kurkowego Bractwa Strzeleckiego w Śremie (1635-2009)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wzorem ojców: z dziejów Kurkowego Bractwa Strzeleckiego w Śremie (1635-2009)"

Copied!
297
0
0

Pełen tekst

(1)

Ś R E M

W MAŁYCH

MONOGRAFIACH

Henryk Rykert

WZOREM OJCÓW

Z dziejów

Kurkowego Bractwa

r

Strzeleckiego w Śremie

(1635-2009)

ŚREM 2010

(2)
(3)
(4)
(5)

Dać uczczenie czczenia godnemu, W spomnieć możność dobrze użytą Wielbić cnotę w dzieła obfitą,

Duch wspaniały, wziętość bez zdrady, Z b yt ju ż rzadkie chwalić przykłady,

W ścisłym prawdy w yznaniu pochwałę zawierać M nie należy to pisać, a tobie odbierać.

(6)
(7)

WZOREM OJCÓW

Z dziejów

Kurkowego Bractwa Strzeleckiego

w Śremie (1635-2009)

(8)

Jerzy Kondras (przewodniczący), Ewa Bąk (sekretarz),

Dorota Gandecka, Adam Lewandowski, Danuta Płygawko, Adam Podsiadły

O pracow anie graficzne:

Grzegorz Baszko

Projekt okładki:

Kamil Kondras

Zdjęcia na okładce:

Zbiory KBS Śrem

Zdjęcie autora na okładce:

Andrzej Chrabąszcz

Redakcja:

Danuta Płygawko

Konsultacja historyczna:

Adam Podsiadły

Ilustracje ze zbiorów: A rchiw um Państw ow ego w Poznaniu, M uzeum Śremskiego, KBS w Śremie, zbiory pryw atne Fotografie: Andrzej Chrabąszcz, Roman Chrabąszcz, Jarosław Nowak,

Henryk Rykert, Tomasz Stępnik, Jan Zalewski

oraz ze zbiorów: Muzeum Śremskiego, Grzegorza Baszko,

Stanisława Błoszyka, Ludwika Komorowskiego,

Haliny Kurnatowskiej-Służewskiej, Krystyny Raszewskiej, Tomasza Tomyślaka

/ t u M S g

t y . f i t t t .

v / / .

3

Wydawca:

Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy im. H. Święcickiego w Śremie Sfinansowano ze środków Gminy Śrem

C opyright by Biblioteka Publiczna MiG w Śremie C opyright by H enryk Rykert

ISBN 978-83-927807-5-5

Druk: ARKOCH

(9)

Rok 2010 jest ważny dla Śremu, który, dzięki realizowanym inwe­ stycjom, zmienia swoje oblicze. Inwestujemy nie tylko w rozwój cywi­ lizacyjny miasta, ale również przywracamy świetność historycznym, zabytkowym obiektom. Swój blask odzyskują: wieża wodociągowa, siedziba Kurkowego Bractwa Strzeleckiego i kościół farny. Działania te mają służyć popularyzacji naszego regionu, są również wyrazem na­ szej troski o dziedzictwo narodowe. Rewitalizacja miejsc i obiektów oznacza przywracanie dawnej świetności Śremu. Odnawiane obsza­ ry otrzymują nowe funkcje i aktywizują życie społeczne mieszkańców miasta. Tym samym, lokalny samorząd wypełnia zadania współodpo­ wiedzialności społecznej za pielęgnowanie śremskich tradycji, upodo­ bań, powszechnej kultury, patriotyzmu i codziennej pracy.

Mija 375 lat od utworzenia w Śremie, na mocy przywileju króla Wła­ dysława IV Wazy z 30 grudnia 1635 r., Bractwa Kurkowego. Do dnia dzisiejszego Kurkowe Bractwo Strzeleckie, którego początkowa nazwa Gilda Strzelecka, później przeobrażona w Towarzystwo Strzeleckie, na­ dal czynnie rozwija idee wychowania patriotycznego, uczy pokory i powinności wobec Ojczyzny.

Jako społeczeństwo jesteśmy winni wdzięczność oraz szacunek po­ staciom historycznym i organizacjom. Takie uczucia wyrażamy w różny sposób: stawiamy pomniki, tablice pamiątkowe, realizujemy historycz­ ne inscenizacje, dbamy o kontynuację idei. Tym razem, dla upamięt­ nienia pracy i dorobku śremskiego Kurkowego Bractwa Strzeleckiego, publikujemy okolicznościową monografię. Pełna historycznych faktów i bogato ilustrowana książka ukazuje wielopokoleniowe tradycje wie­ lu śremskich rodzin. W latach swojej największej świetności, Kurko­ we Bractwo Strzeleckie skupiało zawsze najaktywniejszych społecznie, pracowitych i pełnych patriotycznych zasad wobec Ojczyzny śremian. Byli i są wśród nich włodarze miasta i powiatu, kupcy, rzemieślnicy, lekarze, wojskowi, urzędnicy i księża.

Wydanie tej książki w serii wydawniczej Śrem w m a łych m onogra­ fia c h jest drugą po inaugurującej cykl - Księgarze i drukarze w Śremie: 1869-2009. Myślę, że dzieje Kurkowego Bractwa Strzeleckiego w Śre­ mie będą przyjęte z sympatią przez śremian i utrwalą pamięć o jego działalności wśród samych braci kurkowych. Bez wątpienia dorobek i tradycje patriotyczne Bractwa wzbogaciły i nadal wzbogacają historię miasta oraz regionu.

Adam Lewandowski Burmistrz Śremu

(10)

Sebastiana Marseala. (Zbiory Muzeum Śremskiego).

Replika wykonana w 1994 r. i zrekonstruowana w 2009 r. symbolizuje władzę Króla kurkowego Bractwa Strzeleckiego w Śremie.

(11)

Poniżej tłumaczenie.

Królowi Królów, Chrystusowi ukrzyżowanemu,

oraz

Najjaśniejszemu Janowi Kazimierzowi Królowi Polski

Insygnium ustrzelone dał i ofiarował

Sebastian Marseał - Król

mieszkaniec Śremu

Dnia 27 maja roku 1653

(12)
(13)

W 2010 r. mija 375 lat od utworzenia Bractwa Kurkowego w Śremie, powołanego mocą przywileju, nadanego przez króla Władysława IV Wazę z 30 listopada 1635 r. Na przestrzeni tych lat zmieniały się na­ zwy tego stowarzyszenia, od Gildy Strzeleckiej, poprzez Towarzystwo Strzeleckie, Bractwo Kurkowe do obecnej Kurkowe Bractwo Strzelec­ kie. W książce tej czytelnik znajdzie wszystkie te nazwy, a także okre­ ślenia związane stricte z działalnością jak brat kurkowy, brać kurkowa, Król kurkowy, Król żniwny, Starszy Bractwa czy strzelmistrz. Dla za­ chowania słownictwa użytego w dokumentach archiwalnych znajdą się określenia nie stosowane obecnie jak: strzałownia, balotowanie, for- szusowym sposobem, trafary czy nazwą siedziby bractwa - celstat.

Prawa i obowiązki Towarzystwa Strzeleckiego potwierdzone zo­ stały w 1689 r. przez króla Jana III Sobieskiego. W ciągu prawie czte­ rech wieków, losy miasta i jego mieszkańców wpływały na dzieje tej najstarszej śremskiej organizacji. Bractwo Kurkowe skupiało w swoich szeregach najaktywniejszych obywateli naszego miasta. Była to orga­ nizacja, która w latach świetności integrowała jego obywateli bez ogra­ niczeń związanych z wykonywanym zawodem, narodowością i wy­ znaniem religijnym. Byli nimi włodarze miasta i powiatu, księża, le­ karze i urzędnicy. Jednak najliczniejszą grupę stanowili kupcy i rze­ mieślnicy. Wszyscy oni dla dobra tej organizacji, prawie przez cztery wieki, oddawali jej swe umiejętności, czas i dochody. Zdarzało się, że także i życie. Istniejące dziś Kurkowe Bractwo Strzeleckie od momen­ tu odrodzenia w 1990 r. kontynuuje wielowiekowe tradycje.

Długa i ciekawa historia organizacji skłoniła mnie do podjęcia pró­ by opisania jej dziejów. W trakcie gromadzenia materiałów okazało się że brak zachowanych dokumentów i opracowań dotyczących pierw­ szych dwóch wieków jej istnienia, ograniczył w poważnym stopniu udokumentowanie działalności. Podstawowym źródłem informacji o Bractwie w tym okresie, są przedstawione wyżej dwa dokumenty królewskie, szczegółowo wyznaczające ramy organizacyjne

(14)

stówa-innych opisanych jak krakowskiego, poznańskiego, mosińsko-pusz- czykowskiego, czy leszczyńskiego. Dopiero z początku XIX w. dys­ ponujemy dokumentami, które pozwalają ukazać szeroki zakres dzia­ łalności i problemów śremskiego Bractwa. Podczas opracowania tej monografii podstawowym źródłem wiedzy o śremskiej organizacji brac­ kiej były materiały zebrane w Archiwum Państwowym w Poznaniu. (Kopia przywileju Jana III Sobieskiego oraz obszerny zbiór dokumen­ tów od początków XIX w. do 1939 r.). Skorzystałem też ze zbiorów Muzeum Śremskiego (praca zbiorowa pt. 300-lecie Kurkowego Bractwa Strzeleckiego w Śremie: 1635-1935., bogaty zbiór eksponatów, fotografii i dokumentów). Następnym źródłem informacji były zbiory prywatne (dokumenty, odznaczenia i fotografie). Zbiory Kurkowego Bractwa Strzeleckiego zgromadzone w izbie pamięci stanowiły ostatnią grupę dokumentacji (kronika, dokumenty, statuty, odznaczenia, wydawnic­ twa, fotografie).

Cenną pomoc przy opracowaniu monografii śremskiego Bractwa stanowiły informacje zawarte w pracach omawiających dzieje tych or­ ganizacji w innych miastach Polski. Ich wykaz znajduje się w biblio­ grafii. Trzeba zaznaczyć, że niektóre opublikowane w książce fotogra­ fie pochodzące z Muzeum Śremskiego oraz zbiorów prywatnych nie zostały opisane i mogą zawierać pewne nieścisłości.

Książka składa się z czterech rozdziałów. Zastosowana metoda chro­ nologiczna warunkuje układ rozdziałów. Rozdział I obejmuje dzieje Bractwa od 1635 do 1911 r. W rozdziale II przedstawiono działalność Bractwa w II Rzeczypospolitej. Wysiłki członków Bractwa zmierzające do odbudowy organizacji po zakończeniu działań wojennych w 1945 r. oraz politykę władz Polski Ludowej, zmierzającą do likwidacji tej bo­ gatej w tradycje staropolskie, obywatelskiej organizacji zawiera III roz­ dział. W rozdziale IV ukazano działalność Bractwa po jego odrodze­ niu w 1990 do 2009 r. Opracowany on został na informacjach zawar­ tych w Kronice brackiej, prowadzonej przez Franciszka Koniecznego, dokumentach zachowanych w Archiwum organizacji, roczniku KBS „Kurant" oraz publikacjach prasowych. Książka zawiera także część dokumentacyjną. W Aneksach opublikowane zostały najważniejsze dokumenty związane z działalnością Kurkowego Bractwa Strzeleckie­ go w Śremie. Są to przede wszystkim dokumenty fundacyjne, statuty, spis 701 członków, Królów kurkowych i Starszych Bractwa.

Podczas pisania tej książki spotkałem się z życzliwością, dobrą radą i pomocą wielu osób, którym w tym miejscu składam serdeczne po­ dziękowanie. Dziękuję za udostępnienie zbiorów: dyrektorowi Archi­ wum Państwowego w Poznaniu mgr Henrykowi Krystkowi i kierow­ nikowi pracowni reprograficznej Małgorzacie Kaczmarek za dygitali- zowanie dokumentów.

(15)

Kondzieli i jego pracownicom Barbarze Jahns i Katarzynie Hermanow- skiej, za życzliwość i wyrozumiałość podczas udostępniania zbiorów. Ks. prałatowi Marianowi Kruckiemu, Stanisławowi Błoszykowi, Hali­ nie Kurnatowskiej-Służewskiej, Danielowi Kujawskiemu, Marii Loga, Krystynie Raszewskiej i Tomaszowi Tomyślakowi. Dziękuję za udo­ stępnienie dokumentów i fotografii. Specjalne podziękowanie składam Stanisławowi Błoszykowi za przekazanie śremskiemu Bractwu orygi­ nału Statutu z 1852 r., czterech Statutów z 1920 r., a także oryginału Statutu niemieckiego z 1910 r. Te bezcenne dla Bractwa dokumenty znalazły swoje miejsce w Brackiej Izbie Pamięci, a dla mnie stanowiły cenne źródło informacji.

Za wykonanie reprodukcji fotograficznych do książki dziękuję An­ drzejowi Chrabąszczowi, Romanowi Chrabąszczowi.

Na ręce burmistrza Adama Lewandowskiego, składam władzom miasta podziękowanie za przydzielone fundusze na opracowanie książ­ ki. Dyrektorowi Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Śrem Jerzemu Kondrasowi za jej publikacje w serii Śrem w małych monografiach.

Wyrazy wdzięczności kieruję do Adama Podsiadłego za konsulta­ cje historyczne, merytoryczne uwagi i wskazówki po lekturze pierw­ szych maszynopisów książki.

Dziękuję za nieocenioną pomoc w pracach redakcyjnych Danucie Pły- gawko, a za graficzne opracowanie pracy do druku Grzegorzowi Baszko.

Monografię Kurkowego Bractwa Strzeleckiego w Śremie poświę­ cam pamięci tych wszystkich, którzy przez 375 lat tworzyli jego historię.

(16)
(17)

Rozdział I

Bractwo Strzeleckie w Śremie (1635-1911)

Dzieje bractw strzeleckich na ziemiach polskich sięgają XIII wie­ ku. Niewątpliwie pierwowzorem powstawania organizacji strzeleckich były bractwa strzeleckie działające na zachodzie Europy, a szczegól­ nie na terenie Niemiec. Powoływanie bractw kurkowych w miastach wiązało się nierozerwalnie z rolą jaką odgrywało ono w średniowiecz­ nych miastach. W czasach wojny, gdy rycerstwo i siły zaciężne stawało do boju w otwartym polu, miej­

sce mieszczanina było na murach obronnych. Spośród ówczesnych społeczności miejskich rozróżnić można było bractwa: religijne (con- fraternitas), kupieckie (fraternita- tes) i rzemieślnicze (contubernia). Organizacją, która gromadziła wo­ kół siebie członków wszystkich bra­ ctw niezależnie od religii, narodo­ wości czy wykonywanego zawodu, były właśnie bractwa strzeleckie. Miały one obowiązek skupienia lu­ dzi, którzy w razie zagrożenia mia­ sta umieli obchodzić się z lukiem, kuszą czy z bronią palną. Inaczej mówiąc bractwa kurkowe stano­ wiły dla miast pewnego rodzaju „armię obronną", dobrze zorgani­ zowaną i odpowiednio wyszkolo­

ną W posługiwaniu się bronią. 1. D o k u m e n t K róla Ja n a III S obieskiego z 1689 r. (A P P)1

OA N N E-S III:

t)r. Grani R ExI^onu;/V;aónuSDVK.

ma?coc(u.'j'odU cha-Seuuia’5 m o tnfcu.^ n«W .

1 uęyJm^uwa.tbM* ttntpnn IM Ju,n S"r*nr ,ć~u' rt*,Un.pJu.jJi j>Uc

1 Archiwum Państwowe w Poznaniu (dalej: APP), Bractwa Kurkowe miast województwa poznańskiego (dalej: Bractwa...,), sygn. K-88.

(18)

Przybierały one różne nazwy towarzystwo kurkowe, bractwo kurkowe, konfraternia strzelców, szkoła strzelecka, szkoła rycerska2 gilda strzelecka, cech strzelecki czy wreszcie kurkowe bractwo strzeleckie. Zwyczajem w tradycji obrzędów towarzystw strzeleckich we współzawodnictwie 0 najwyższą godność - tytuł Króla kurkowego, celem był kur zawie­ szony na żerdzi, a z upływem czasu malowany na tarczy. Od niego przyjęła się obowiązująca dziś nazwa Kurkowe Bractwo Strzeleckie. Jak pisze Jerzy Wypych: Rady miejskie, właściciele miast, przywiązywali ogromną wagę do możliwości obronnych, dlatego też popierali i wspierali rozwój fortyfikacji miejskich i stowarzyszeń strzeleckich3.

Ustalenie daty utworzenia bractwa kurkowego w Śremie nastręczało przez długi czas wiele trudności. Do XVIII wieku, przyjmowano rok 1653 i łączono go z ufundowaniem przez ówczesnego Króla Kurko­ wego Sebastiana Marseala, klejnotu do insygniów królewskich. Na­ stępnie do lat dwudziestych XX wieku, powstanie Bractwa wiązano z dokumentem króla Jana III Sobieskiego, z 8 kwietnia 1689 r. Potwier­ dził on przedstawione przez burmistrza oraz radę starszych bractwa strzeleckiego zawarte w 19. artykułach prawa i obowiązki członków Bractwa Kurkowego w Śremie. Dopiero w odrodzonej w 1918 r. Pol­ sce, odkryto w Archiwum Państwowym w Poznaniu cenny dla Brac­ twa śremskiego dokument fundacyjny króla Władysława IV, nadany w Warszawie 30 listopada 1635 r. Niestety na skutek zniszczeń pod­ czas II wojny światowej, dokument ten zaginął. Jego treść znamy z pu­ blikacji wydanej w 1935 r. przez Kurkowe Bractwo Strzeleckie w Śre­ mie, z okazji 300-lecia jego powstania. Wynika z niego, że przywilej króla Władysława IV: autentyczny, na pergaminie spisany przez Święty 1 Najłaskawszy majestat pana naszego najdobrotliwszego, życzliwie i łaska­ wie nadany temu bractwu i ze zezwoleniem wielkiej pieczęci Kancelarji Kró­ lewskiej opatrzony i potwierdzony, i ręką tegoż Świętego i Najłaskawszego majestatu Królewskiego podpisany, pożyteczny i wolny od wszelkiego podejr- żenia4 [...] odebrali w sobotę przed niedzielą czwartą Wielkiego Postu Roku Pańskiego Tysięcznego sześćsetnego trzydziestego szóstego w Kościanie: Bar­ tłomiej Balwierz - chirurg prezes (senior primarus) bractwa strzeleckiego w Śre­ mie, Alexander Baptysta - członek gildy i obywatel śremski, Andrzej Błancy- usz - członek gildy i obywatel śremski5.

Dokumenty króla Władysława IV i Jana III Sobieskiego wskazu­ ją na ważną rolę Bractwa Strzeleckiego w systemie obronnym Śremu. Dlatego wiele miejsca poświęca się w nich określeniu organizacyjnych

2 A. G ra b o w s k i, B ra c tw o K u r k o w e w d a w n y m K ra k o w ie, K rak ó w 2009, s. 15. 3 J. W y p y ch , B ra c tw a K u r k o w e w P o lsce, S ie rad z 2005, s. 6.

4 W. A d am sk i, Z a r y s D z ie jó w K u rk o w e g o B ra ctw a S trzeleck ieg o w Ś rem ie, w : 3 0 0 -le c ie K u r­ k o w e g o B r a c tw a ..., s. 29 (A neks n r 1)

(19)

norm, które należało przestrzegać. Punkt czwarty obu dokumentów dotyczy organu sprawującego nadzór kontrolny nad organizacją. Czy­ tamy w nim: Mają cisz Bracia Burmistrza, Rajców prosić aby im starszych nadal, a ci zaś starsi stołowych sobie pro libitu obrać6.

Zatem na tej podstawie odpowiedzialnym z nadania panujących, nad działalnością bractw kurkowych w mieście uczyniono Burmistrza i Radę Miejską. W ten sposób stanowiący prawo zapewnili sobie pełną kontrolę nad organizacją, która dysponowała bronią i ludźmi, potra­ fiącymi się nią posługiwać.

Siedząc, na podstawie dostępnych dokumentów, historię bractwa można powiedzieć, że zależność ta w różny sposób wykorzystywana była przez przedstawicieli rządzących, często także dla zaspakajania własnych celów politycznych. Wiele uregulowań w nich zawartych nie straciło dziś na aktualności. Oto cztery paragrafy z dokumentu funda­ cyjnego Władysława IV:

§ 5 - Cisz Starsi y stołowi przestrzegać tego maią, aby inszi na każdy schac- ce, który czasów namówiony miewać bendą - podściwie się zabawiali, zwady y zamów bronili y okazyiey tych, które zwadę zaczynać zw ykły dawać nikomu nie dopuszczali, każdego z tych pokonanego grosza piętnastu przed wyściem zchacki karząc.

§ 7 - Na tysz schacce namówić maią czas albo dzień, którego o króla strzelać maią, co namówiwszy gdy czas przydzie maią się wszyscy po ranu do króla zyść, y onego do kościoła zaprowadzić pod winą groszy sześci, tamże mszy o Duchu Świętym wysłuchać, którą z krzynki Bracki zakupić maią, za królem na ofiarę iść y z kościoła do domu króla zaprowadzić pod winą groszy sześci, gdzieby kto króla nie odprowadził (Wszakże ktoby się słusznie opowiedział od w iny wolen być ma).

§ 8 - Tegosz dnia po obiedzie na Celstad (albo iezli go niebedzie) do starsze­ go w szyscy się pow inni zeysć y kazać w bęben uderzyć na ogłoszenie tey zchacki, do który JMośći: Pana Starosty swego, albo Namiestnika iego, także y Pana Burmistrza, y króla starego, przes dwu młodszych, do siebie prosić maią a z nimi na mieysce do strzelania należące pobierzećz którego JMość Pan Starosta ich naprzód, albo Namiestnik Jmości, po tym Pan Burmistrz, po nim król stary, po razu strzelić maią.

§ 9 - Powinien tesz mieć do strzelania każdy brat swoią własną ruśnice a nie pożyczaną7.

Dokumenty królewskie zawierają też zapisy, które nie przetrwały próby czasu, na przykład następujący fragment:

Ażeby do ćwiczenia takowego młódź zachęcała się, wszelaką wolność zaso- bliwy łaski naszey Królewskiey, temu, który króla ustrzeli daiemy na rok cały y ponim króla ustrzeliwającym na potomne czasy Bractwa tego Braci, tak, iż

6 Tamże, s. 30. 7 Tamże, s. 30.

(20)

ten który iedno króla ustrzeli wolen będzie do roku od wszelkich podatków y ciężarów tak naszych iako y mieiskich, iakie tysz wolności w inszych miastach naszych takowe Bractwa y ci, którzy króla ustrzeliwać zwykli maią - onych zażywać będzie. Co do wiadomości wszystkich, tak urodzonego Dzierżawce naszego Srzemskiego teras na potym będących także Burmistrzów y Rayców pominionego miasta, także inszych Exactorów przywodzić chcemy to mieć, y rozkazuiemy, aby kożdy króla ustrzeliwaiący z Bractwy przerzeczonego przy wyżey pomienionych wolnościach teraz y na potomne czasy zachowani byli, na co się dla lepszy wiary y pewności Ręką naszą podpisawszy, pieczęcią ko­ ronną zapieczętować rozkazaliśmy.

Dan w Warszawie dnia trzydziestego miesiąca listopada Roku Pańskie­ go tysiącznego sześćsetnego piątego Panowania Królestw naszych Polskiego y Szwedskiego trzeciego roku8. Jak opisuje Andrzej Grabowski: W posia­ daniu też tego prawa Królowie kurkowi długo się utrzym yw ali, i dopiero w początkach panowania Stanisława Augusta skarb Rzeczypospolitej, uważa­ jąc wielki uszczerbek w dochodach celnych z wolności tej, przez Instygatora

królewskiego wytoczył w Komissyi skarbowej spór o uchylenie tego przywile­ ju przeciwko Magistratowi krakowskiemu, obstającemu przy daionym prawie przez Królów polskich nadanem i Konstytucjami potwierdzonem, w skutek którego w Sądzie Komissyi zapadł wyrok dnia 4 lutego roku 1765, a mocą jego wolność ta uchyloną została tylko w miejsce jej wyznaczona coroczna nagroda dla zbijającego kurka w ilości złotych polskich 3000,- którą kwotę stosownie do zaszłego urządzenia odbierał Magistrat i takową obracał na ogólne potrze­ by miasta9. Werdykt ten spowodował stopniową zamianę w Bractwach Kurkowych przywilejów podatkowych na jednorazową gratyfikację pieniężną, której wysokość ustalały Bractwa.

Nie zachowały się dokumenty z XVII i XVIII wieku, które dały­ by obraz działalności śremskiego Bractwa Kurkowego. Należy przy­ puszczać, że tak jak miasto, również i Bractwo Kurkowe przechodziło swoje wzloty i upadki. Składały się na to różne przyczyny, począw­ szy od pożarów, pomoru, napadów wrogów zewnętrznych jak i we­ wnętrznych (np. pana na Śremie Borzywoja - księcia czeskiego)10.

Najstarsze znajdujące się w Archiwum Państwowym w Poznaniu księgi Kurkowego Bractwa Strzeleckiego w Śremie pochodzą z 1814 r. Zawierają zapisy jego finansów po stronie przychodów i rozchodów (Percepta/Expens). Także protokoły z zebrań, na których wybierano cechmistrzów Cechu Strzeleckiego (Przełożonych) oraz „stołowych" czyli dzisiejszych członków zarządu.

8 T am że, s. 31.

9 A. G ra b o w sk i, B r a c tw o K u r k o w e w d a w n y m K r a k o w ie, K ra k ó w 2009, s. 22.

(21)

2. Z a p isy p rz y c h o d ó w i w y d a tk ó w z la t 1814/1816 (APP)

Z późniejszych aktów dokumentujących sprawy organizacyjne, dowiadujemy się, że 17 kwietnia 1827 r. odbyło się Walne Zebranie, na którym dokonano wyboru I. i II. Cechmistrza Cechu Strzeleckiego w Śremie oraz stołowych.

Starszy Cechu Woynarowicz złożył rozliczenie za lata 1814-1826, pod­ czas których sprawował swój urząd. Pierwszym Cechmistrzem wy­ brano Walentego Konikiewicza Radcę Miejskiego miasta Szremu, a drugim Wojciecha Wędzickiego obywatela tutejszegon . Stołowymi zgromadzenia strzeleckiego zostali wybrani: Marcin Widerski, Jan Figurzyński, Johan Zarniko i Johan Schmidt. Przy tej okazji spisano skarb bractwa:

1. Prawo bractwu temu uchwalone,

2. 13 szt. medali na pamiątkę ubitego królestwa, zgromadzeniu temu ofiaro­ wane, których spis co do szczególności w zapisanej książce znajduje się,

3. Chorągiew w kitajki - zielony, 4. Bemben11 12.

Po podliczeniu kasy Bractwa za omawiane niżej lata, nakazano Woynarowieżowi wpłacić do kasy 29,15 talarów. Zobowiązanie to wo­ bec towarzystwa strzeleckiego uregulował 14 maja 1827 r.

11 A P P, B r a c tw a ..., K-90. 12 A P P, T am że, K-90.

(22)

3. P r o to k ó ły z w y b o r ó w C e c h m is tr z ó w i S to ło w y c h z 17 k w ie tn ia 1827 r. (APP)

W dokumentacji bractwa strzeleckiego z XIX w. zaskakuje częstość zwoływanych walnych zebrań zwyczajnych oraz nadzwyczajnych. To efekt przestrzegania zasad określonych w „Ustawach" czyli odnosząc to do dzisiejszej terminologii, w Statucie Bractwa. Nadzwyczajne wal­ ne zebrania zwoływano z powodu zgonu któregoś ze starszych, przy­ jęcia nowych członków lub z innych, ważnych przyczyn, wymagają­ cych akceptacji wszystkich członków bractwa.

Nadzwyczajne walne zebranie, zwołane zostało na 27 lutego 1838 r. z powodu śmierci 30 stycznia 1838 r. pierwszego cechmistrza Walente­ go Konikiewicza. Podczas zebrania wybrano na jego miejsce dotych­ czasowego drugiego cechmistrza Wojciecha Wędzickiego, a z kolei jego miejsce zajął Franciszek Hutta.

W księdze kasowej pod rejestrem rozchody za 1839 r. znajduje się zapis: Według kwitów z dnia 25 czerwca i 6 lipca 1839 r. kupna cena za kupiony przez Edwarda Aldefelda dla bractwa strzeleckiego ogród polny ku Łęgowi po­ łożonym 270 talarów13. Akta kupna tego ogrodu znajdują się w zbiorach skarbu brackiego i widnieją w spisie z 1844 r. Można przypuszczać, że zakupiony grunt to późniejsza strzelnica, na której odbywały się strze­ lania do momentu zakupu w 1849 r. terenu położonego na rozwidleniu dróg Kórnik - Zaniemyśl.

(23)

W 1840 r. Królem kurkowym został major Bath z jednostki wojsko­ wej w Śremie, który oddał strzał w imieniu Króla Prus. Dla uczczenia tego faktu 4 września 1840 r. zapisano: Na zgromadzeniu dzisiejszym ura­ dziło Towarzystwo jednozgodnie aby dnia 15 IX 1840 r. na uczczenie uro­ czystości urodzin Najjaśniejszego Pana i jako tegorocznego króla tarczowego, wszyscy bracia bez wyjątku tegoż dnia rano o godz. 8.00 z bronią czysto wy- chędożoną tu do bractwa zgromadzili, by stąd do kościoła pofranciszkanach w porządku udali się a potem na śniadanie, które kosztem kasy brackiej dane będzie, powrócili14.

W maju 1841 r. podczas zebrania, 36 członków Bractwa Strzeleckiego zdecydowało: żeby dawniejsi starsi na stanowiskach pozostali do 8 V 1844 r. Co się zaś tyczy stołowych, to obrano - Edwarda Aldefełda, Antoniego Pen- dzińskiego,Stanisława Długołęckiego, Gottliba Keyteł 'a Kasę trzym ać ma I Cechmistrz ]. P. Wojciech Wędzicki15. W październiku 1842 r. major Bath, przekazał bractwu medal ofiarowany z tej okazji przez Wilhelma IV. Fakt ten zapisany jest w księdze finansów bractwa po stronie rozcho­ dów w dwóch pozycjach. Pierwsza to; koszta kolacyi dnia 6 października 1842 r. p rzy odjeździe brata honorowego W. P. Bath - majora Landwe- ry tutejszej według szczegółowego rachunku -14,16. Druga to wydatek za oprawę medalu przez Najjaśniejszego Króla Pruskiego Bractwu darowanego w złoty girlandę16.

Ważne głosowania, podczas których uchwalano nowe ustawy lub przyjmowano członków, odbywały się przez tzw. balotowanie, przy po­ mocy czarnych i białych kulek. Większość białych kulek w koszu po głosowaniu świadczyła o akceptacji przez zebranych głosowanych kwe­ stii. Szczególnie ważnym wydaje się sposób głosowania nad przyję­ ciem nowych członków. Nie znajdujemy w dokumentach przypadku głosowania zbiorowego na listę kandydatów. Zarząd przedstawiał na Walnym Zebraniu listę zgłoszonych, a głosowanie odbywało się indy­ widualnie nad każdym z nich.

W 1844 r. Bractwo liczyło 64 członków. Na zebraniu w dniu 25 kwiet­ nia 1844 r. w celu zinwentaryzowania majątku bractwa, otwarto skrzy­ nię ze skarbem bractwa. Spisany protokół wymienia jej zawartość: Prawo Bractwa Strzeleckiego.

Książka rachunkowa z rewersami.

Akta tyczące się wypuszczania w dzierżawę partynencji do bractwa należących. Akta tyczące się kupna ogrodu ku Łęgowi położonego.

Akta tyczące się wyboru starszych i stołowych.

Akta tyczące się odebrania dawnych rachunków od Wojnierowicza. Wykaz opłacającego suchodziennego.

14 Tamże.

15 A PP, B r a c tw a ..., K-92, s. 16. 16 A P P, B ra c tw a ..., K-99.

(24)

p a m ią tk ę z d o b y te g o k ró les tw a w s trz elan iu z ie lo n o św iątk o w y m w 1840 r. (Z biory MS)

Tabela wykazująca wystrzały do tarczy królewskiej. Książeczka pod tytułem „Ustawy dla Giełdy Strzeleckiej". Książka zapisów wotów i Braci nowo dokupionych. Paczka rozmaitych papierów i rozmaitych korespondencji.

Pas aksamitny czarny, obłożony stążkami karmazynowemi i obwiedziony, na czerwonym kitejce z cyfrą E. Aldefeld 1833, przy którym znajduje się trzy­ dzieści sztuk rozmaitych wotów, w książce zapisowej bliżej opisanych w ogól­ ności dwa fu n ty i 10 łutów włącznie z pasem ważących.

Znak cynowy z roku 1732.

Chorągiew zielona jedwabna z dekoracjami i krepą czarną. Dwie laski marszałkowskie z pokrowcami płóciennymi.

Dwa bębny, jeden mosiężny nowy, drugi drewniany stary z pałkami17 Analizując zawartości skrzyni stwierdzić można, że Edward Al­ defeld Król kurkowy z 1832 r. oddając królestwo w 1833 r. ufundował dla bractwa aksamitny pas jako symbol władzy królewskiej. Do pasa przypięto ufundowane wcześniej wota. Następni królowie, zgodnie z obowiązującymi przepisami, zawieszali na nim fundowane medale pamiątkowe.

Przeglądając księgi finansowe z tamtych lat uzyskujemy informacje o organizowanych uroczystościach. Tymi najważniejszymi były strzela­ nia o tytuł Króla kurkowego. Na te okazje przez szereg lat zapraszano orkiestrę z Poznania. Dowodzi tego zapis w rozchodach z 1844 r.: M u ­ zyce z Poznania z furmanką - 2518.

Od 1844 r. protokoły z powodu coraz liczniejszej reprezentacji człon­ ków bractwa narodowości niemieckiej prowadzono w języku polskim

17 A P P, B r a c tw a ..., K-92. 18 A P P, B r a c tw a ..., K-99.

(25)

i niemieckim. Sprawiono także nową pieczęć, na której nazwa Towarzy­ stwa Strzelców widnieje w dwóch językach. W kurendzie z 30 grudnia 1844 r. znajdujemy wiadomość o otrzymaniu z Królewskiej Regencji w Poznaniu wytycznych dotyczących umundurowania.

Do XIX w. stroje bractw strzeleckich w Polsce nie były określone regulaminem. Od lat czterdziestych XIX w., szczególnie na terenach za­ boru pruskiego, administracja dążyła do zunifikowania mundurów bractw strzeleckich. Z powodu polecenia, jakie otrzymał Zarząd Brac­ twa, starsi Wojciech Wędzicki i Heinrich Brecht zwołali zebranie: A że­ by zadość uczynić poleceniu Królewskiej Regencji w interesie umundurowanie członków Zgromadzenia Strzeleckiego, jest potrzebne wspólne naradzenie się wszystkich członków towarzystwa. W zywamy zatem Szanownych Współbraci aby w dniu 2-go Stycznia r. p. czyli w czwartek o godz. 10-ty przed południem do naradzenia wspólnego w wiadomy lokal niezawodnie przybyli19. Po burz­ liwej dyskusji, która głównie dotyczyła kosztów związanych z umun­ durowaniem, podjęto uchwałę: Ażeby więc ulżyć w opędzeniu kosztów na toż umundurowanie członkom chęć mającym zezwalamy aby na ten cel z kasy strzelecki 100 talarów Forszusowym sposobem wzięte były, i w tym zamiarze wypożyczone pieniądze do spiesznego wpłacenia wierzycielom kassy wypowie­ dziane zostały20.

Wyznaczono jednocześnie deputację, która miała czuwać nad re­ alizacją podjętych ustaleń, w osobach: W.P. Burmistrza Schmitza, J. P. Kanclerza Steinbriicka, ]. P. Obywatela Wojciecha Fligierskiego i ]. P. Obywa­ tela Augusta Aldefelda21. Określono wzór munduru, jego kolor, a także najdrobniejsze szczegóły m.in. aby oficerowie zupełnie białe a podofi­ cerowie zielone pióra na kapeluszach mieli. Starsi towarzystwa na ramie­ niu odznaki przez złote galonki, a król tarczowy przez szlufy się odznaczali22. W ten sposób Strój bracki zaczął upodabniać się do munduru wojsko­ wego. Najczęściej były to zielone kurtki i czarne spodnie. Rozpowszechnienie się mundurów strzeleckich pociągnęło za sobą wprowadzenie dystynkcji dla funkcjonujących członków23.

Obowiązek umundurowania narzucony przez Królewską Rejencję Prus w Poznaniu, wpłynął w poważnym stopniu na odpływ członków z towarzystwa. Wprowadził bowiem dla wstępujących do towarzystwa strzeleckiego pewną barierę finansową. Według spisu z 13 lutego 1845 r., bezpośrednio po ogłoszeniu przymusowego umundurowania, w brac­ twie zostało 28 członków.

A P P, B r a c tw a ..., K-93, s. 6. 20 T am że, s. 12.

21 T I am ze. 22 T am że.

(26)

Członkostwo stało się elitarne. Warunek posiadania munduru przy­ czynił się do napływu w szeregi Bractwa nowych członków o wysokich dochodach, których stać było na ponoszenie określonych kosztów. Już po trzech miesiącach zanotowano wzrost liczby wstępujących, co do­ prowadziło do wyraźnej poprawy kondycji finansowej Bractwa w ta­ kim stopniu, że umożliwiło zakupienie 9 maja 1845 r. nowej chorągwi w pracowni Zalewskiego w Poznaniu.

Na zebraniu 9 marca 1847 r. uchwalono, że od następnych wybo­ rów z dwóch obieranych starszych bractwa, zawsze jeden będzie wy­ znania katolickiego a drugi ewangelickiego. I tak od dnia 18 kwietnia 1847 r. Bractwem kierowali Wojciech Wędzicki i Carl Steinbach. Towa­ rzystwo strzeleckie liczyło już 60 członków.

Potwierdzenie zasady, że burmistrz miasta z urzędu był prezesem bractwa i członkiem honorowym mającym decydujący wpływ na mia­ nowanie starszych, znajdujemy dopiero w zachowanych dokumentach z połowy XIX w. Protokóły z Walnych Zebrań Bractwa odnotowują ten fakt 29 maja 1851 r. wobec burmistrza Technera, także Lechmana czy Kampa z 22 marca 1867 r.

Jednakże z upływem czasu włodarze miasta z nadmiaru obowiąz­ ków, czy też niewielkiego zainteresowania sprawami Bractwa, oddali część swych uprawnień powoływanym z urzędu asesorom. Ten urzęd­ nik, w imieniu burmistrza, sprawował bezpośredni nadzór nad działal­ nością Bractwa. Jednak asesor podobnie jak burmistrz, musiał uzyskać akceptację członków w głosowaniu na Zebraniu Walnym. Burmistrz miał obowiązek przedstawienia na to stanowisko przynajmniej dwóch kandydatów, uzgodnionych wcześniej z Zarządem. Kandydat na ase­ sora mógł, ale nie musiał być członkiem Bractwa. Po zaakceptowaniu kandydatury był przyjmowany do bractwa i był łącznikiem pomiędzy zarządem a władzami miasta. Miał obowiązek reprezentowania bur­ mistrza we wszystkich zebraniach oraz imprezach brackich.

Do 1847 r. strzelania odbywały się na strzelnicy położonej 200 me­ trów na wschód od miasta, za tak zwanym „pierwszym mostem", obok wzgórza gdzie stał wiatrak. Tam też co roku odbywało się strzelanie o króla „tarczowego" (kurkowego), a także do tzw. tarcz „zakładnich", do których mogli strzelać nie tylko członkowie Bractwa. Przy tej okazji ustawiano duży namiot - celstad24, w którym zbierała się brać strzelecka. Na znak rozpoczęcia turnieju strzeleckiego bito w bębny. W początkach XIX w. strzelano z broni skałkowej, jednakże od lat 50-tych została ona zastąpiona przez szybko upowszechniającą się broń typu kapiszonowego25. Po zakończeniu turnieju, który trwał trzy dni, wyznaczeni bracia na­ zywani trafarzami odczytywali numery oznaczonych kołków i

ogła-24 S trz e ln ic a , p la c s tr z e la n ia , w g Z. G loger, E n c y k lo p e d ia sta ro p o lsk a , 1.1, s. 226. 25 T. A. J a k u b iak , K u r k o w e B ra c tw a S trz e le c k ie w W ie lk o p o lsce, P o z n a ń 1986, s. 186.

(27)

•Ąa. 6? ' Z-,..-.. i , , . . , /L A yy )*«**■ y ,r ty yM frYjjy-uei ;-\4y'aA * ty*^-ód*ty*#4> /£ ityty* cźz*/-cr+jA4. Jb"/ć &fc.e/u--+r&t' ' /?■ Ćtyć *' ^ty/UiUt* ^ * -f *^> " ^ <śdwv^ 'ty^Aci-/S , /...•,. '• ■••'•• •• f ■ *> <^/*tr €ć*42*

& LArS-f c/zZ/trAct, Jj? 'iS!TA/i ty l łLs^t/*^ Z^/r^nti ty:\W ty tyfr&ió /&Ś^/ ^ '*£*r”b sf'£uxy»*4-i l i ty c s / a iu ć ’ ^ y y 'c rr*t\ . ty

&? tyŹs/rres/i •&+**£.

3/ ^eeAz.% y/ŹzÓJM*’**/ , V '-t',r;/< ✓.- - '^v^L-) $3 frftyfó/l1 ’4+ • V ✓ 2y.D, l_.,;: ; -.. ' ' , '•;> 'i '" ’ *# >re7Jź tyty^ćć?' ~ / ’• -y?—^a( ^ '/tyty?/ tyŹtyty&£ -, . .. ..-.-. .■ -*«jj A# Ł/&ł--<y ^&/S/>XŚĄ *4SJU vS/7?7$ *t-?4. ' ' ' <~w _ # c ocsTiż ty tyrfty*** /ty&n***-' jfft Z ć r t fn jtr> ' '« < /2 y 4 4 tA z łfy //*&•* a -J^Zcr- S} ćrćerr' S y Jtftuu #tiy?u~T^o S J \ fu V ł* * ć rfZ fZ y Ś M hth ‘ Qt*v ftYćncć*yt-<^j) *ty*J SY- foeru*ts*r*iZ

5. W y k az czło n k ó w T o w a rz y stw a S trzeleck ieg o w Ś rem ie z 18 IV 1847 r. (APP)

jy < &/:c& Ć/ wiZ&(fct**rrr~ ' //Z***.*. /Pity*&rZ4< ty ^ - 1 ■"" * /VC£/ic£r> eć&mc^, •Zxm /f/fateS/fifi ■ ty '* 4 ( Ą -/źfc srs:• ; - jr z f u y 3 (^^r>t?2sp>vi4u ‘

szano trafy. Proklamacja Króla i wicekróla oraz ogłoszenie pozostałych wyników do tarcz zakładnich kończyło uroczystości na strzelnicy. Na­ stępnie w towarzystwie wszystkich uczestników, przy biciu w bęb­ ny, odprowadzano Króla do domu, gdzie zgodnie z obowiązującym prawem miał obowiązek podjęcia kompanów dwoma beczkami piwa i pieczystym z wołowiny.

W 1848 r. odnotowano w dokumentach Bractwa fakt nie odbycia się strzelania o tytuł Króla kurkowego z powodu zarekwirowania przez władze pruskie broni. Miało to uniemożliwić jej wykorzystanie w po­ wstaniu. Nie powstrzymało to wszakże członków od udziału w wy­ padkach Wiosny Ludów. Jak pisze autor Dziejów Śremu, 20 marca 1848 r. powołano w Śremie Komitet Narodowy, na czele którego stanął Anto­ ni Raczyński, dzierżawca Nochowa. W składzie komitetu znaleźli się członkowie Bractwa: Franciszek Bogacki, Wojciech Flegierski i Piotr Wieruszewski26. Z tego okresu znajdujemy w księdze wydatków za­ pis z pierwszej połowy kwietnia: Wędzickiemu (prezes Bractwa) z czasu zgromadzeń w interesie polski narodowości za częstacyją podług rachunku - 8 talarów, 14 srebrników27.

26 D z ie je Ś r e m u ..., s. 204. 27 A P P, B r a c tw a ..., K-99.

(28)

6. Rusznica ty p u k apiszonow ego przeło m XVIII-XIX w . M u zeu m Śremskie. (Zbiory MŚ)

O dnotow ano także w ydarzenia z 11 kwietnia, kiedy przez Śrem prze­ jeżdżał oddział jazdy powstańczej. Polska ludność zgotow ała im go­ rące przyjęcie. Członkowie dla podkreślenia swej narodow ej przyna­ leżności, przypięli do kapeluszy czerwono-białe kokardy, a witających zaprosili na poczęstunek. W księdze finansów Bractwa figuruje zapis:

Przy zaprowadzeniu polski chorągwi na częstacyją w dniu 11 kwietnia 1848 r. - 2 talary 3 srebrniki, a także za 60 sztuk kukardów narodowych polskich, dla wszystkich członków strzeleckich28.

W 1849 r. g m in a m iasta Śrem p rzek azała na w łasność Bractwa dw ie m orgi n ieu ży tk ó w za tzw. m ostem topielnym położonym na skrzyżow aniu dróg w iodących do Kórnika i Zaniem yśla. Teren ten, z daw nego m ajątku rycerskiego Z brudzew o, był wówczas własnością gm iny miejskiej.

W dokum entach 28 sierpnia 1849 r. podpisanych przez starszych Bractwa Wojciecha Wędzickiego i Antoniego Pendzińskiego zapisano:

Na dzisiejszym zgromadzeniu kwartalnym, podpisani członkowie uchwalili iednozgodnie aby rozpoczęte wykopanie rowu, czyli lini wystrzałowej, iako i szańca tak aby dogodne i bezpieczne miejsce było zupełnie nadchodzącej je­ sieni uskutecznić. Na członków do uskutecznienia tej pracy czyli wzięcia gra­ barzy, wybrani zostali: 1. P. Steinbruck, 2. P. August Aldefeld, 3. P. Michał Ronke. Ternie udziela się ta moc działać podług ich rzeczy lepszy wiadomości aby strzelnica ta dogodną była, również zezwalamy na to aby koszta iakie wy­ nikną z kasy naszey strzelecki wydane były29. Kosztem 73 talarów, Bractwo

w ybudow ało linię strzałow ą i tam odbyw ały się strzelania. Aby zreali­ zować plany pobudow ania strzelnicy zgodnie z wym ogami, Bractwo Kurkowe skierowało 22 kwietnia 1851 r. do Śremskiego M agistratu pi­ smo z prośbą, aby: 2 morgi gruntu piaszczystego, które się z miejscem na strzelnice przeznaczonym stykają, na użytek giełdy przekazane były30.

28 Tamże, K-99. 29 APP, B r a c t w a . . . , K-98.

(29)

Problemy praw ne zw iązane z majątkiem Zbrudzewo, uniemożliwiały w tym czasie, M agistratowi zadysponow ać majątkiem ziemskim.

Dopiero trzy lata później Bractwo zawarło kontrakt kupna parceli, wielkości 15 m órg i 124 prętów, za 165 talarów (w spłatach rocznych po 10 talarów rocznie na 5%).

Pod koniec 1851 r. podjęto decyzję o opracow aniu nowego statutu. Gotowy tekst zaakceptowany na Walnym Zgromadzeniu 22 marca 1852 r. został przesłany 1 kwietnia do O ddziału W ewnętrznego Królewskiej Regencji w Poznaniu. W ładze zatw ierdziły go 26 kwietnia tego roku. Nie znam y treści poprzednich Ustaw, z 19 sierpnia 1806 r., na które

powołują się we wstępie autorzy Statutu zatw ierdzonego w 1852 r. Są­

dzić jednak można, że tak jak i w późniejszych opracowaniach, zmiany nie w płynęły w istotny sposób na wiekowe tradycje. Dotyczyły one jedynie problem ów związanych ze zm ianam i przystosowującym i p ra ­ w a i obowiązki członków do współczesnych realiów.

Z zapisów zaw artych w now ym Statucie31 dowiadujem y się o spo­

sobie w yboru w ładz Tow arzystw a Strzeleckiego. N adal jego prezesem był urzędujący burm istrz, a jego łącznikiem dla załatw iania bieżących spraw asesor pow oływ any na W alnym Zgrom adzeniu.

(30)

i f i t o i TOWARZYSTWA STRZELECKIEGO u iiim m w i m o t b ® n u w w io lk ie m k s i ę s t w i e P o z n a iis k i c in .■ mt'— Ś r e m f » A « . t-. Z .-* . Druk F r . B a r t c i s w W olsztynie.

8. R ach u n e k z 15 X 1849 r. z a w y k o p a n ie 9. S tro n a ty tu ło w a S ta tu tu z 1852 r.

w a łó w . (Z b io ry S. B łoszyka) (Z biory KBS w Śrem ie)

N adzór nad działalnością Tow arzystw a spraw ow ało trzech Przełożo­ nych (dzisiaj Starszych). Każdego roku ustępow ał I. Przełożony, a jego

m iejsce zajm ow ał dotychczasow y II., a III. przyjm ow ał obow iązki II. Ustępujący I. Przełożony miał praw o kandydować ponownie, ale tyl­ ko na stanow isko III. K adencja Reprezentantów albo Stołowych czyli

w obecnej nom enklaturze członków zarządu, trw ała dw a lata. W ybie­ rano cztery osoby. Jednakże tak, jak przy wyborze Przełożonych i tutaj obowiązywała coroczna rotacja. Raz w roku członkowie z dw uletnim stażem m usieli poddać się ocenie ogółu członków, którzy mogli za­ decydować o ich ponow nym wyborze. Statut precyzował także zw o­ ływanie Walnych Zgrom adzeń. Zwyczajne W alne Zebrania obowiąz­ kowo zw oływ ano cztery razy w roku, w każdy w torek po 1 stycznia, 1 kwietnia, 1 lipca i 1 października.

Na posiedzeniu W alnym 9 lipca 1861 r. II. Przełożony Antoni Pen- d ziński przedstaw ił prezesow i Bractwa, którym był ówczesny b u r­ m istrz Lechm an oraz zebranym członkom zamiar towarzystwa na teraz stanowczo do wystawienia budynku na miejscu strzelnicy przystąpić32. Projekt

ten uzyskał aprobatę prezesa i poparcie członków. Powołano komisję, która m iała nad zorow ać w łaściw y przebieg inwestycji. W jej skład weszli: b u rm istrz L echm an, Przełożeni - A u gust Aldefeld, A ntoni

(31)

mmmm

Pendziński, Wojciech Wędzicki, Michał Ronke, W ilhelm Krause, Woj­ ciech Fligierski, W ilhelm Zarnicko i Seweryn Wędzicki.

N a kolejnym Zgrom adzeniu W alnym 8 października 1861 r. przed­ stawiono projekt b udynku oraz plan sprzedaży terenu dawnej strzel­ nicy ku Łęgowi położonej, obejmującej obszar przeszło 17 mórg. Ze­

bran i członkow ie zaakceptow ali p rzed staw io n e propozycje. G run t zakupił członek Bractwa W ilhelm Krauze. Uzyskane z tej transakcji fundusze mogły pokryć jedynie niewielką część planow anych w ydat­ ków. Aby zakupiony teren opłotować, pobudow ać budynek m ieszkal­ ny oraz urządzić strzelnicę, bractwo zaciągnęło pożyczkę z Poznań­ skiej Kasy Rejencji w wysokości 2000 talarów.

Przełożeni Bractwa podpisali 17 stycznia 1863 r. dokum ent pod na­ zw ą Warunki, które do budowli strzelnicy się postanawiają33. Składający się

z 12 paragrafów szczegółowy zapis, nie pozostaw iał dla przyszłego

podejmującego (budowniczego) pola do jakiejkolwiek polemiki. Koszto­

rys budow y wyceniono na 1376 talarów. Po zakończeniu prac okazało się, że całkowity koszt budow y strzelnicy, zwanej później starą strzel­ nicą, zam knął się w kwocie 1453 talary. Nie mogło być inaczej, skoro

określone w warunkach w ym agania zakładały użycia do budow y m a­

teriałów najwyższej jakości. Dla zobrazowania problem u przytaczam treść paragrafu 9. opracow anych warunków:

Do wspomnianej budowli potrzebne materiały muszą według gatunków w kosz­ torysie oznaczonych, być dobre i nienaganne, mianowicie co się drzewa tyczy musi takowe być zdrowe, zaś nagannie nie ugnite, w czasie cięte, także proste nie wiatrowate i wszędzie z kory oberżnięte. Co się zaś okien, drzwi, podłóg jako też i wschodów tyczy, musi do tego drzewo suche, zdrowe i o ile możności bez sęków być użyte. Cegła musi być dobrze wypalona i żadnych części mar- glu lub piasku nie zawierać. Kamienie do fundamentów muszą być zdrowe a nie kruche, jako też za pomocą prochu rozstrzelane. Szkło w oknach musi być białe a nie zielone i beznaganne, a co się kitu tyczy musi takowy z najlep­ szego pokostu być sporządzony. Piece mają do palenia węgli z zamknięciami szczelnymi być urządzone, co do kachli winne takowe być zupełnie białe i bez żadnego uszkodzenia34.

Aby pozyskać środki na spłacenie kredytu Bractwo organizow a­ ło na terenie strzelnicy im prezy dla swoich członków i mieszkańców Śremu. Zarząd nie angażow ał się bezpośrednio w ich organizację, lecz ogłaszał p rzetarg i na wynajęcie strzelnicy. D zierżaw a obw arow ana była każdorazow o stosow nym i przepisam i, które dzierżaw ca m usiał skrupulatnie przestrzegać. Z arząd nie ponosił w takiej sytuacji żad ­ nego ryzyka, a uzyskiw ał określony dochód z wylicytowanej kwoty. Chętnych do organizow ania „Festynów" strzeleckich nie brakow ało

33 O ry g in a ł d o k u m e n tu z 17 s ty c z n ia 1863 r., ze z b io ró w S. B łoszyka.

3 4 x

(32)

z czego wnioskować należy, że dzierżaw ca dobrze na nich zarabiał. Natom iast stan kasy bractwa nadal uniem ożliwiał spłatę zaciągnięte­ go kredytu. Z arząd podejm ował w ielokrotnie decyzje celem ratow a­ nia kasy brackiej.

Po raz pierwszy, na zebraniu 29 czerwca 1870 r. Celem zaspokojenia dłu­ gu wekslowego dwadzieścia siedmiu talarów i drugiego długu wekslowego w ilości 45 talarów u Mendelewicza płatnych na 1-go lipca 1870 roku prze­ kazuje Towarzystwo Strzeleckie medale srebrne i złote Panu królowi Zerbst sposobem sprzedaży na dwa lata tj. od 1 lipca 1870 r. do 1 lipca 1872 roku za sumę siedemdziesięciu dwóch talarów z procentem po 10 od sta35. Trzy lata

później Bractwo sprzedało za 16 talarów następne 10 medali. W koń­ cu zdecydow ano o sprzedaży zadłużonej strzelnicy. Posiadłość kupił Ignacy A ndrzejew ski. Strzelania odbyw ały się tam nadal lecz już za­ wsze za cenę ustaloną w drodze licytacji (w tzw. „arendzie")36.

10. P ism o [?] P erzy ń sk ieg o o przyjęciu w a ru n k ó w k o szto ry so w y ch b u d o w y d o m u b rac­ kiego. (Z biory S. B toszyka)

35 A P P, B r a c tw a ..., K-96, s. 135.

36 A re n d a , a re n ta , a re n d a rz , w śre d n io w iec zn e j łacin ie o zn ac za ła d z ie rż a w ę i d z ie r­ żaw cę. W g Z. G lo g e r , E n cy k lo p e d ia s ta r o p o ls k a ..., s. 68.

(33)

W latach siedem dziesiątych XIX w. z Bractwa w ystąpiła znaczna liczba członków narodow ości niemieckiej. W płynęło to na zmniejsze­ nie jego dochodów. Rezygnacja Niemców z członkowstwa w Bractwie mogła być inspirow ana ze śremskiego ratusza i miało to na celu znisz­ czenie niew ygodnej polskiej o r­

ganizacji. Decyzje te były na tyle znaczące, że po 1873 r. protokoły na zebraniach pro w ad zo n o w y ­ łącznie w języku polskim . Brac­ tw o podupadło, ale nadal istnia­ ło i kontynuow ało stare tradycje. Świadczą o tym przeprow adzane turnieje zielonoświątkowe o tytuł Króla kurkowego.

W latach dziew ięćdziesiątych XIX w. Polacy u d o w o d nili, że w momentach zagrożenia potrafią się zmobilizować. Kiedy zdaw ało się, że Bractwo K urkow e w Śremie upadnie, nowy polski Zarząd pod­ li.

l i . P la n b u d y n k u s tr z a ło w n i n a sta rej s trz e ln ic y (APP).

(34)

13. Z a p ro s z e n ie d la Ja n a M ikołajczaka n a u cztę królew ską w K rakow ie. (Z biory MŚ)

jął próbę uzdrow ienia jego finansów. N a czele Bractwa stanął Marceli Kom endziński. Po śmierci w 1896 r. Michała Borowicza II. przełożo­ nym został E dm und N eym an, a III. Karol Szum narski. Do Z arządu w eszli jeszcze: Franciszek G riinik, Józef Lipiński, Stanisław Skora- czewski, W alenty Stelmaszyk. Pod ich kierow nictw em popraw iła się kondycja finansowa Bractwa. Pozwoliło to w 1896 r. zakupić parcelę rolną przy drodze do G rzym ysław ia, z przeznaczeniem na budow ę nowej strzelnicy. Środki na jej finansowanie stanowił kredyt uzyskany w śrem skim Banku Ludowym.

Na W alnym Zebraniu 27 maja 1897 r. przyjęto do Bractwa A nto­ niego Chwilewskiego, Czesława Dutkiewicza, Ludw ika Filipińskiego, Teodora Mahna, Konstantego M atuszewskiego, M ariana Rajewskiego, Jana Sawarzyńskiego i Antoniego Szuwalskiego. Przedstaw iono tak­ że plan obchodów Zielonych Świątek, ze szczególnym podkreśleniem uroczystości otwarcia nowej strzelnicy.

Aktu poświęcenia „nowej strzelnicy" dokonał 7 czerwca 1897 r., po południu ks. szam belan Piotr W awrzyniak.

Na uroczystości obecni byli członkowie Bractwa z rodzinam i, przed­ stawiciele urzędów i instytucji miejskich oraz delegacje okolicznych Bractw Kurkowych.

Po uroczystościach związanych z uruchom ieniem strzelnicy Zarząd p rzy stąp ił do realizacji dalszych planów. Posiedzenie Zarządu w dniu

(35)

m/irndriw,,; ....

AiWI H,«mn

( I t t llu p n jU it t r h i /w ju lu tin t/i. * ' " u l i , t/t o j i a iL r r n k \ o n u , n o i, r iii, it n \ « n In n * SfJ-a i i u r h . ' ~ 1 ->

( f u c d i i u k t { . t a m i t j y fa e lu iu j u i n u

/Ufali: Jłumlkłtmnt!,rr.uiiitiliihtumuuuutjmiti

u m ij it t ii^ mmanjiimilu tuuyA oTmtfńt,

i 5 turwto /&Qn.

j t '^ tt tiiy j vihltj ytruittłiitj.

%Ual -Aj<— -"

c> O h u mu>

ęi^'n/un)ut //ttuiui,ńiurt iii^ftfr>'Jt^u'f t y ■i- ła<tcAlVtlu j i - y

J. fhoiuiUudtUUuuT .. . , _ _ -__ _ . r/y ;S . .

S-AminlRM. O--■■■■■ • 7*

14. F o to k o p ia w n io s k u C z esła w a D u t­ k iew icza o p rzyjęcie d o g iełd y strzelec­ kiej z 17 V 1897 r. (APP)

15. K u re n d a d o ty cz ąc ą u ro czy sto ści p o św ię c en ia n ow ej strz eln icy (APP)

16. Poświęcenie nowej strzelnicy 7 VI 1897 r. Ks. P. Wawrzyniak w otoczeniu braci kurkowych. (Zbiory MŚ)

(36)

stawili się członkowie Zarządu. Zagaił Pan Komendziński. Wybrano komisję do rewizji wszystkich rachunków w składzie: p.p. Neyman, Zwierzchowski, Li­ piński. Opracowanie porządku dziennego i zwołanie Walnego Zebrania pozo­ stawiono przewodniczącemu. Wnioskowano aby Panu Komendzińskiemu były koszta wrócone za podróże zwiedzając różne strzelnice. Pan Komendziński kosz­ tów z życzliwości dla Giełdy, ku zachęceniu wszystkich członków się zrzeka37.

Podczas Zebrania Walnego 28 lutego 1898 r. przedstaw iono członkom koszt zakupu grun tu oraz budow y wałów na nowej strzelnicy. Składała się na nią: cena kupna roli - 2490,10 M., urządzenie i budowa 1934,88 M 38 39.

Łącznie w ydatki w yniosły 4424,98 M. Członkowie Z arządu, aby nie dopuścić do pow tórzenia się sytuacji jaką doświadczyło Bractwo po w ybudow aniu starej strzelnicy, podjęli działania, które m iały zapew ­ nić zdobycie funduszy na pokrycie zobow iązań finansowych. Podczas licytacji tzw. bud3915 maja 1898 r. przed strzelaniem zielonoświątkowym

uzyskano kwotę 544 marek. Największą pozycję stanow iła sum a 272 m arek za wyszynk, zaproponow ana przez W ładysława Sałacińskiego.

Na specjalnie zwołanym Zebraniu W alnym 5 sierpnia 1898 r. posta­ nowiono wysłać na uroczystości 200-lecia utworzenia Bractwa w Pnie­ wach delegację w składzie: Andrzej Zwierzchowski, Michał Chałupczak i Franciszek Grunik. Z kasy brackiej przeznaczono 10 marek, na pokry­ cie kosztów wynajęcia furmanki do stacji kolejowej w Czempiniu.

Z dokum entów sporządzonych w czasie posiedzeń Zarządu oraz W alnych Z ebrań w ynika, że 25 maja 1900 r. na strzelaniu zielono­ świątkowym, w imieniu króla Prus strzały oddał dow ódca śremskiej jednostki wojskowej, a w imieniu następcy tronu - landrat (starosta). Uczestniczyli także miejscowi księża, Zdzisław i M ieczysław Skrzy­ dlewscy oraz hr. Cezary Plater z Góry40. N a podstaw ie zdjęć i zacho­ w anych m edali wiemy, że w 1900 r. w icekrólem k u rk o w y m został Leon Wiśniewski.

Na posiedzeniu Zarządu 4 m arca 1901 r„ które prow adził Starszy M arceli K om endziński, om aw iano sp raw y z w iązan e z rozbudow ą strzelnicy. Postanowiono uruchomić na niej pom pę i obsadzić wały po obu stronach drzew am i owocowymi41.

Na początku 1903 r. zm arli Marceli Kom endziński i Antoni Mayer. Na zwołanym 26 kw ietnia 1903 r. nadzw yczajnym Zebraniu Walnym,

37 A P P, B r a c tw a ..., K-97, s. 44. 38 A P P, B r a c tw a ..., K-98, s. 12.

39 „ B u d y "- sto isk a h a n d lo w e ze sp rz e d a ż ą sło d y czy , alk o h o li, g ier lo so w y c h i z rę c z n o ­ śc io w y c h a ta k ż e a rty k u łó w p rz e m y s ło w y c h to w a rz y s z ą c e k a ż d o ra z o w o strz e la n iu o ty tu ł K róla K u rk o w eg o . O d d a w a n e n a p o d s ta w ie o g ła s z a n y c h u p r z e d n io licytacji n a jle p sz y m o feren to m .

40 A P P , B r a c tw a ..., K-98, s. 28. 41 T am że, K-98, s. 31.

(37)

pod przew odnictw em asesora Ignacego Madalińskiego, uczestnicy ze­ brania oddali hołd zm arłym braciom. W ybrano przełożonego Brac­ tw a - kupca E dm unda N eym ana. Jego zastępcą na rok został Andrzej Zw ierzchow ski. Podziękow ano S tanisław ow i Skoraczew skiem u za ofiarowanie 300 m arek, na zakup drzew owocowych a W ładysławowi

Ośrent, C tUM X ) (f n u tiit» lU fó

§ a lc lij ifr n J e tlT tfj

4

18. Fragment dokumentu z 28 grudna 1899 r. pod którym podpisy złożyli: Komendziński, Neyman, Szumnarski i asesor Madaliński. (APP)

(38)

z 1900 r. (Z biory MŚ) w y z 1903 r. (Z biory MŚ)

Lampie za 20 tys. cegieł, na budowę budynku brackiego. Przyjęto no ­ w ych członków: Jana Kołata, M arcina M atuszewskiego, Jana Banasza­ ka, Wincentego Madajczaka.

W święto Zielonych Świątek odbyło się tradycyjne strzelanie. Królem kurkow ym został po raz drugi Andrzej Zwierzchowski, a wicekrólem Michał Chałupczak.

Podczas Zebrania Walnego 7 sierpnia 1903 r. przyjęto do Bractwa A dam a K ierczyńskiego. Podjęto decyzję o w y d ru k o w a n iu na koszt bractw a statutów.

Na kolejnym zebraniu 9 maja 1904 r. powiększyli grono brackie Ro­ m an Mieloch i Czesław Sadowski.

W grudniu 1904 r. Zarząd Bractwa podjął decyzję o złożeniu prote­ stu do w ładz w sprawie budować się mającej kolei z Śremu do Jarocina, któ­ rej szyny przeszywać mają ogród giełdy strzeleckiej42. Inwestor nie dokonał

właściwych uzgodnień z Zarządem w kwestii dotyczącej odszkodo­ wania za teren Bractwa zabrany pod budow ę linii kolejowej. Podpisy pod protestem złożyli członkowie Zarządu: N eym an, Olszewski, Stel­ maszyk, Lipiński, M alinowski, Szubert, Zwierzchowski i Kozłowski. Wstąpili w tym czasie do Bractwa: Stanisław M atuszewski, Bronisław Służewski i Stefan Szyc.

Na posiedzeniu 21 marca 1905 r. Zarząd kontynuow ał om awianie sporu, zw iązanego z w nioskiem skierow anym do adm inistracji ko­ lei, w spraw ie odszkodow ania. U zgodniono także szczegóły

udzia-42

(39)

21. B ractw o S trzeleckie w 1903 r. (Z biory MŚ)

łu członków Bractwa w pow itaniu ks. biskupa Edw arda Likowskiego przybywającego 28 marca 1905 r. do Śremu.

Decyzja o oddanie do rozstrzygnięcia sądu sporu z zarządem kolei zapadła na zebraniu 23 maja 1905 r. Uczczono także pamięć zm arłych członków: Stanisława Krajewicza i Wincentego Madajczaka.

N a W alnym Zebraniu w dniu 8 października 1905 r. W incenty Ka- chlicki zgłosił w niosek o odkupienie od Ignacego A ndrzejew skiego

(40)

23. B u d y n e k g łó w n y starej strz eln icy p o 1906 r. (Z b io ry S. B łoszyka)

starej strzelnicy. Transakcja nie doszła do skutku, poniew aż Z arząd Bractwa nie przyjął zaproponow anej przez właściciela ceny za obiekt. W m arcu 1906 r. właścicielem starej strzelnicy został Jakub Błoszyk. Od 15 lipca 1906 r. członkami Bractwa zostali: dr Seweryn M atuszewski, Mec. Czesław Morawski, Józef Idaszewski i Bolesław Thiele. M ecenas M oraw ski służył B ractw u jako p raw n ik . Mogło ono od tej pory sku­ teczniej prowadzić proces o odszkodow anie za zabrane przez władze pruskie gru n ty pod budowę linii kolejowej do Jarocina.

Przed dorocznym i Zielonymi Świątkami 20 maja 1907 r. przyję­ to do Bractwa nowych członków: N ik o d em a N eym ana, Józefa Ło- żyńskiego i E dw arda M ieloszyń- skiego. Królem kurkow ym na rok 1907 został Bronisław Służewski, a tytuł wicekróla wystrzelał M ar­ cin M atuszewski.

Od 1907 r. trw ały przygotowa­ nia do budowy na nowej strzelnicy budynku, w którym zaplanowano pom ieszczenia na kuchnię i bufet. 24

24. B ro n is ła w S łu ż e w s k i K ról k u r k o ­ w y z 1907 r., w m u n d u rz e T o w arzy stw a gim n asty czn eg o Sokół. (Zbiory H . Służew - skiej)

(41)

25. Z a rz ą d B ractw a w 1908 r. S ie d zą trze ci o d lew ej A. Z w ie rz c h o w sk i, E. N e y m a n , W. K ozłow ski. (Z biory MŚ)

N a zebraniu Z arząd u 28 m arca 1908 r. doszło do porozum ienia m iędzy Zarządem a Lechem Pacanowskim, budow niczym który miał wykonać to zadanie. Zdecydowano o w ybudow aniu dodatkowo kolo- nady i wychodków43

N a Zebraniu W alnym 17 maja 1908 r. podjęto decyzję o zwiększeniu gratyfikacji dla zwycięzców Turnieju Zielonośw iątkow ego. Ustalono prem ię dla króla w wysokości 80 mk, a dla wicekróla 30 mk. Do Brac­ tw a przyjęto: [?] Bambrowicza, Tadeusza Gurtlera, Stanisława Mikołaj­ czaka, Erazma Kozłowskiego, K azim ierza K rajew icza, [?] Rosińskie­ go, [?] W iśniewskiego i Tadeusza Wróblewskiego.

Uczczono pamięć zmarłego członka Zarządu brata Nowaka. Na jego miejsce w ybrano [?] Szablewskiego. Od 6 maja 1909 r. do Bractwa na­ leżeli: Kazimierz Ronke, Franciszek Owczarczak i W ładysław Świetlik.

N a turnieju strzeleckim o tytuł Króla kurkow ego 1910 r. wręczono prezesowi Bractwa Andrzejowi Zwierzchowskiemu, pam iątkow y m e­ dal, ufundow any przez członków za zdobycie tytułu Króla kurkow e­ go w 1892,1903 i 1908 r., a Józefowi Lipińskiemu za długoletnią pracę w Zarządzie Bractwa.

W tym okresie Bractwo Strzeleckie było znaczącą organizacją w mie­ ście. Skupiało w swych szeregach członków reprezentujących szeroki przekrój społeczności miasta, zajmujących znaczące stanow iska w Ra­ dzie Miejskiej, a także w swych stowarzyszeniach rzemieślniczych, ku­ pieckich, prawniczych, lekarskich i religijnych. Po uzyskaniu odszko­ dow ania za zajęte tereny pod budow ę kolei, a także z pow odu dobre­

43

(42)

go gospodarow ania majątkiem, Bractwo stało się silne ekonomicznie. Jako polska organizacja dążąca do uniezależnienia się od adm inistra­ cji niemieckiej, była solą w oku w ładz pruskiej administracji i urzęd ­ ników śremskiego ratusza. Od początku XX w. powoli, ale system a­ tycznie w stępow ali do Bractwa obyw atele m iasta narodow ości nie­ mieckiej. Początkowo nic nie zapow iadało konfliktu, który m iał się rozegrać w 1911 r. Zachowały się dokum enty, które potw ierdzają za­ m iar przejęcia Bractwa Strzeleckiego przez Niemców. Burmistrz miasta jako zawiadujący giełdą strzelecką z urzędu, wykorzystał swoje upraw ­ nienia do bezpardonowej walki z polskim Zarządem.

,n „ ,

ło'? -i

' A.''~ r;,J(i ii r.-1111 1' 1

Wr Y% ,,, wuj

26. A w ers i rew ers m ed alu p am iątk o w eg o d la A ndrzeja Z w ierzchow skiego. (Zbiory MŚ)

(43)

28. A n d rzej Z w ierz ch o w sk i. (Z biory MŚ) 29. Józef L ipiński. (Z biory MŚ)

W styczniu 1910 r. w płynęły do Bractwa wnioski 166 kandydatów , z prośbą o przyjęcie do organizacji. Tę akcję przygotow ał burm istrz. Świadczył o tym fakt, iż wszystkie wnioski nie były pisane odręcznie, jak to było w zwyczaju, lecz zostały w ydrukow ane. K andydat miał je tylko podpisać. M agistrat obiecał także podpisującym , że w szel­ kie koszty związane z wstąpieniem do Bractwa zostaną im zwrócone. Przeważająca liczba wniosków pochodziła od Niemców. Znalazły się w tej liczbie także wnioski Polaków, przeważnie urzędników śremskie- go m agistratu. Reakcja ówczesnych przełożonych Bractwa: Edm unda N eym ana, Józefa Lipińskiego i W alentego Stelm aszyka była natych­ m iastow a. Z przedłożonej listy Z arząd n a p o sied zen iu 7 k w ie tn ia po stan o w ił rekom endow ać za przyjęciem na n ajbliższym W alnym Zebraniu kandydatów : powiatowego inspektora szkolnego [?]Bickenbacha, piekarzy Maksa Bobiku i [?] Botka, nadinspektora cła [?] Brosego, powiatowego budowniczego [?] Flicka, budowniczego [?] Hartmana, kowala [?] Jachna, radcę ziemskiego [?] Kirchoffa, głównego nauczyciela [?] Liscka, asystenta poczto­ wego [?] Nagatta, dyrektora gimnazjum dr [?] Reichego, mistrza rzeźnickiego

[?] Ratkego, sekretarza podatkowego [?] Scheila44. Pozostałym 153 osobom

odm ówiono przyjęcia.

B urm istrz Richard Schorstein korzystając z przysługujących m u upraw nień, zwołał na 20 maja 1910 r. Nadzwyczajne Walne Zebranie.

44 Tamże, K-98 s. 95; Patrz także: A. Średzki, Walka o polskość Bractwa Kurkowego w latach

(44)

Ze w zględu na wagę om aw ianych spraw oraz atmosferę panującą na tym zebraniu przytaczam protokół sporządzony przez sekretarza ze­ brania E dm unda Mieloszyńskiego: Na dzisiejszym nadzwyczajnym wal­ nym zebraniu tutejszej giełdy strzeleckiej zostali członkowie zgodnie z prze­ pisami ustaw kurendą z dnia ll.V. 1910 r. zaproszeni. Na zebranie to przybył zarząd giełdy składający się z p.p. Ed. Neymana, J. Lipińskiego, W. Stelmaszy­ ka oraz większości członków giełdy (mniej więcej 90 osób).

Porządek obrad był następujący: 1. Wybór nowego asesora giełdy.

2. Decyzja nad rekursem przez zarząd nieprzyjętych kandydatów.

Krótko po 8.oo wieczorem przybył na zebranie dyrygent magistratu bur­ mistrz Schorstein i zagaił zebranie podając obecnym do wiadomości, iż tak długo aż nowy asesor nie będzie podług ustaw wybrany, on burmistrz czuje się na zasadzie statutów giełdy strzeleckiej do tego powołanym aby w imieniu magistratu czynności asesora wypełniać. Dalej podaje burmistrz do wiadomo­ ści, iż z łona zarządu giełdy strzeleckiej złożono przeciwko przewodniczeniu jego na dzisiejszym walnym zebraniu na podstawie § 7 ustaw pod dniem 19 i 20 maja 1910 r. piśmienne protesty. Protestów tych jednakże on nie uwzględ­ nia, ponieważ jest zdania, że magistrat z braku asesora giełdy na zasadzie § 4 ustaw powołanym jest do załatwiania czynności asesora. Następnie napomina obecnych aby w posiedzeniu z roztropnością i zgodą uczestniczyli i kończy swoje przemówienie wykrzykiem na cześć króla i cesarza, co też wszyscy obec­ ni jak jeden mąż powtórzyli.

Po przemówieniu tern zabrał głos przewodniczący giełdy strzeleckiej Ed. Ney- man protestując jeszcze raz przed walnym zebraniem przeciwko postępowaniu dyrygenta magistratu burmistrza Schorsteina, które się sprzeciwia przepisom statutów giełdy. Przed przejściem do porządku dziennego stawają członkowie St. Schiitz i dr Matuszewski zgodny wniosek aby na drugim miejscu porządku obrad były zapytania i wnioski do zarządu, drugi zaś punkt porządku obrad ma zejść na trzecie miejsce. Członek Kazimierz Krajewicz stawia wniosek aby zgodnie z uchwałą ostatniego walnego zebrania i ze starem od założenia giełdy praktykowanym zwyczajem nadal obradowano po polsku, członkom zaś nie znającym dostatecznie języka polskiego tłumaczono na niemiecki. Czł. Dyr. Reiche stawia wniosek aby obradowano w języku niemieckim albowiem jest jemu wiadomem, iż wyszło rozporządzenie, że na dzisiejszym posiedzeniu ob­

radowanym być musi w języku niemieckim.

Na wywody Dr. Reichego oświadcza dyrygent magistratu, że w tym przed­ miocie nie da żadnego objaśn ienia, sam zaś nadal obrady w języku niemieckim prowadzić będzie nie mając oczywiście nic przeciwko temu, aby panowie nie rozumiejący po niemiecku swe zapytania i mowy wygłaszali w języku polskim, a przemowy jego i mówców niemieckich były tłumaczone na język polski. Nad wnioskiem członków St. Schutza i dr Matuszewskiego nie może dopuścić do głosowania ponieważ uważa, że walne zebranie nie ma prawa do stawiania nowych punktów w porządku obrad.

Obraz

Tabela wykazująca wystrzały do  tarczy królewskiej.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W 1933 roku wytworzyła się w Śremie tradycja niedzielnych koncertów na rynku, na których prezentowały się wszystkie orkiestry miasta: Towar z ystwa Muzycznego ,

Doktor Wojciech Romanowski zwrócił uwagę na taki aspekt działalności Pol- skiego Towarzystwa Lekarskiego, który z czasem coraz bardziej zauważa się i do- cenia, a mianowicie, że

Do szkoły uczniowie przychodzą (są przyprowadzani) w godzinach ustalonych planem lekcji. Zaleca się przybywanie nie wcześniej niż kilka minut przed rozpoczęciem zajęć.

§ 77. W razie, gdy warunki pracy nie odpowiadają przepisom bhp i stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia pracownika albo gdy wykonywana przez niego praca

Zgodnie z dyspozycją art. zm.) wspomagano uczniów w formie stypendiów szkolnych i zasiłków szkolnych. Z tej formy wsparcia korzystali uczniowie szkół podstawowych także

2) osiągnięcia w aktywności na rzecz środowiska szkolnego i innych ludzi, zwłaszcza w formie wolontariatu. Uczeń otrzymuje promocję do klasy programowo wyższej,

2) osiągnięcia w aktywności na rzecz innych ludzi, zwłaszcza w formie wolontariatu lub środowiska szkolnego. Uczeń otrzymuje promocję do klasy programowo wyższej,

swoiste „lekcje tolerancji&#34; orga- nizując liczne spotkania młod- zieży z przedstawicielami inteli- gencji zza wschodniej granicy i Polakami związanymi w jakiś sposób z