Ś R E M
W MAŁYCH
MONOGRAFIACH
Henryk Rykert
WZOREM OJCÓW
Z dziejów
Kurkowego Bractwa
rStrzeleckiego w Śremie
(1635-2009)
ŚREM 2010
Dać uczczenie czczenia godnemu, W spomnieć możność dobrze użytą Wielbić cnotę w dzieła obfitą,
Duch wspaniały, wziętość bez zdrady, Z b yt ju ż rzadkie chwalić przykłady,
W ścisłym prawdy w yznaniu pochwałę zawierać M nie należy to pisać, a tobie odbierać.
WZOREM OJCÓW
Z dziejów
Kurkowego Bractwa Strzeleckiego
w Śremie (1635-2009)
Jerzy Kondras (przewodniczący), Ewa Bąk (sekretarz),
Dorota Gandecka, Adam Lewandowski, Danuta Płygawko, Adam Podsiadły
O pracow anie graficzne:
Grzegorz Baszko
Projekt okładki:
Kamil Kondras
Zdjęcia na okładce:
Zbiory KBS Śrem
Zdjęcie autora na okładce:
Andrzej Chrabąszcz
Redakcja:
Danuta Płygawko
Konsultacja historyczna:
Adam Podsiadły
Ilustracje ze zbiorów: A rchiw um Państw ow ego w Poznaniu, M uzeum Śremskiego, KBS w Śremie, zbiory pryw atne Fotografie: Andrzej Chrabąszcz, Roman Chrabąszcz, Jarosław Nowak,
Henryk Rykert, Tomasz Stępnik, Jan Zalewski
oraz ze zbiorów: Muzeum Śremskiego, Grzegorza Baszko,
Stanisława Błoszyka, Ludwika Komorowskiego,
Haliny Kurnatowskiej-Służewskiej, Krystyny Raszewskiej, Tomasza Tomyślaka
/ t u M S g
t y . f i t t t .
v / / .
3
Wydawca:
Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy im. H. Święcickiego w Śremie Sfinansowano ze środków Gminy Śrem
C opyright by Biblioteka Publiczna MiG w Śremie C opyright by H enryk Rykert
ISBN 978-83-927807-5-5
Druk: ARKOCH
Rok 2010 jest ważny dla Śremu, który, dzięki realizowanym inwe stycjom, zmienia swoje oblicze. Inwestujemy nie tylko w rozwój cywi lizacyjny miasta, ale również przywracamy świetność historycznym, zabytkowym obiektom. Swój blask odzyskują: wieża wodociągowa, siedziba Kurkowego Bractwa Strzeleckiego i kościół farny. Działania te mają służyć popularyzacji naszego regionu, są również wyrazem na szej troski o dziedzictwo narodowe. Rewitalizacja miejsc i obiektów oznacza przywracanie dawnej świetności Śremu. Odnawiane obsza ry otrzymują nowe funkcje i aktywizują życie społeczne mieszkańców miasta. Tym samym, lokalny samorząd wypełnia zadania współodpo wiedzialności społecznej za pielęgnowanie śremskich tradycji, upodo bań, powszechnej kultury, patriotyzmu i codziennej pracy.
Mija 375 lat od utworzenia w Śremie, na mocy przywileju króla Wła dysława IV Wazy z 30 grudnia 1635 r., Bractwa Kurkowego. Do dnia dzisiejszego Kurkowe Bractwo Strzeleckie, którego początkowa nazwa Gilda Strzelecka, później przeobrażona w Towarzystwo Strzeleckie, na dal czynnie rozwija idee wychowania patriotycznego, uczy pokory i powinności wobec Ojczyzny.
Jako społeczeństwo jesteśmy winni wdzięczność oraz szacunek po staciom historycznym i organizacjom. Takie uczucia wyrażamy w różny sposób: stawiamy pomniki, tablice pamiątkowe, realizujemy historycz ne inscenizacje, dbamy o kontynuację idei. Tym razem, dla upamięt nienia pracy i dorobku śremskiego Kurkowego Bractwa Strzeleckiego, publikujemy okolicznościową monografię. Pełna historycznych faktów i bogato ilustrowana książka ukazuje wielopokoleniowe tradycje wie lu śremskich rodzin. W latach swojej największej świetności, Kurko we Bractwo Strzeleckie skupiało zawsze najaktywniejszych społecznie, pracowitych i pełnych patriotycznych zasad wobec Ojczyzny śremian. Byli i są wśród nich włodarze miasta i powiatu, kupcy, rzemieślnicy, lekarze, wojskowi, urzędnicy i księża.
Wydanie tej książki w serii wydawniczej Śrem w m a łych m onogra fia c h jest drugą po inaugurującej cykl - Księgarze i drukarze w Śremie: 1869-2009. Myślę, że dzieje Kurkowego Bractwa Strzeleckiego w Śre mie będą przyjęte z sympatią przez śremian i utrwalą pamięć o jego działalności wśród samych braci kurkowych. Bez wątpienia dorobek i tradycje patriotyczne Bractwa wzbogaciły i nadal wzbogacają historię miasta oraz regionu.
Adam Lewandowski Burmistrz Śremu
Sebastiana Marseala. (Zbiory Muzeum Śremskiego).
Replika wykonana w 1994 r. i zrekonstruowana w 2009 r. symbolizuje władzę Króla kurkowego Bractwa Strzeleckiego w Śremie.
Poniżej tłumaczenie.
Królowi Królów, Chrystusowi ukrzyżowanemu,
oraz
Najjaśniejszemu Janowi Kazimierzowi Królowi Polski
Insygnium ustrzelone dał i ofiarował
Sebastian Marseał - Król
mieszkaniec Śremu
Dnia 27 maja roku 1653
W 2010 r. mija 375 lat od utworzenia Bractwa Kurkowego w Śremie, powołanego mocą przywileju, nadanego przez króla Władysława IV Wazę z 30 listopada 1635 r. Na przestrzeni tych lat zmieniały się na zwy tego stowarzyszenia, od Gildy Strzeleckiej, poprzez Towarzystwo Strzeleckie, Bractwo Kurkowe do obecnej Kurkowe Bractwo Strzelec kie. W książce tej czytelnik znajdzie wszystkie te nazwy, a także okre ślenia związane stricte z działalnością jak brat kurkowy, brać kurkowa, Król kurkowy, Król żniwny, Starszy Bractwa czy strzelmistrz. Dla za chowania słownictwa użytego w dokumentach archiwalnych znajdą się określenia nie stosowane obecnie jak: strzałownia, balotowanie, for- szusowym sposobem, trafary czy nazwą siedziby bractwa - celstat.
Prawa i obowiązki Towarzystwa Strzeleckiego potwierdzone zo stały w 1689 r. przez króla Jana III Sobieskiego. W ciągu prawie czte rech wieków, losy miasta i jego mieszkańców wpływały na dzieje tej najstarszej śremskiej organizacji. Bractwo Kurkowe skupiało w swoich szeregach najaktywniejszych obywateli naszego miasta. Była to orga nizacja, która w latach świetności integrowała jego obywateli bez ogra niczeń związanych z wykonywanym zawodem, narodowością i wy znaniem religijnym. Byli nimi włodarze miasta i powiatu, księża, le karze i urzędnicy. Jednak najliczniejszą grupę stanowili kupcy i rze mieślnicy. Wszyscy oni dla dobra tej organizacji, prawie przez cztery wieki, oddawali jej swe umiejętności, czas i dochody. Zdarzało się, że także i życie. Istniejące dziś Kurkowe Bractwo Strzeleckie od momen tu odrodzenia w 1990 r. kontynuuje wielowiekowe tradycje.
Długa i ciekawa historia organizacji skłoniła mnie do podjęcia pró by opisania jej dziejów. W trakcie gromadzenia materiałów okazało się że brak zachowanych dokumentów i opracowań dotyczących pierw szych dwóch wieków jej istnienia, ograniczył w poważnym stopniu udokumentowanie działalności. Podstawowym źródłem informacji o Bractwie w tym okresie, są przedstawione wyżej dwa dokumenty królewskie, szczegółowo wyznaczające ramy organizacyjne
stówa-innych opisanych jak krakowskiego, poznańskiego, mosińsko-pusz- czykowskiego, czy leszczyńskiego. Dopiero z początku XIX w. dys ponujemy dokumentami, które pozwalają ukazać szeroki zakres dzia łalności i problemów śremskiego Bractwa. Podczas opracowania tej monografii podstawowym źródłem wiedzy o śremskiej organizacji brac kiej były materiały zebrane w Archiwum Państwowym w Poznaniu. (Kopia przywileju Jana III Sobieskiego oraz obszerny zbiór dokumen tów od początków XIX w. do 1939 r.). Skorzystałem też ze zbiorów Muzeum Śremskiego (praca zbiorowa pt. 300-lecie Kurkowego Bractwa Strzeleckiego w Śremie: 1635-1935., bogaty zbiór eksponatów, fotografii i dokumentów). Następnym źródłem informacji były zbiory prywatne (dokumenty, odznaczenia i fotografie). Zbiory Kurkowego Bractwa Strzeleckiego zgromadzone w izbie pamięci stanowiły ostatnią grupę dokumentacji (kronika, dokumenty, statuty, odznaczenia, wydawnic twa, fotografie).
Cenną pomoc przy opracowaniu monografii śremskiego Bractwa stanowiły informacje zawarte w pracach omawiających dzieje tych or ganizacji w innych miastach Polski. Ich wykaz znajduje się w biblio grafii. Trzeba zaznaczyć, że niektóre opublikowane w książce fotogra fie pochodzące z Muzeum Śremskiego oraz zbiorów prywatnych nie zostały opisane i mogą zawierać pewne nieścisłości.
Książka składa się z czterech rozdziałów. Zastosowana metoda chro nologiczna warunkuje układ rozdziałów. Rozdział I obejmuje dzieje Bractwa od 1635 do 1911 r. W rozdziale II przedstawiono działalność Bractwa w II Rzeczypospolitej. Wysiłki członków Bractwa zmierzające do odbudowy organizacji po zakończeniu działań wojennych w 1945 r. oraz politykę władz Polski Ludowej, zmierzającą do likwidacji tej bo gatej w tradycje staropolskie, obywatelskiej organizacji zawiera III roz dział. W rozdziale IV ukazano działalność Bractwa po jego odrodze niu w 1990 do 2009 r. Opracowany on został na informacjach zawar tych w Kronice brackiej, prowadzonej przez Franciszka Koniecznego, dokumentach zachowanych w Archiwum organizacji, roczniku KBS „Kurant" oraz publikacjach prasowych. Książka zawiera także część dokumentacyjną. W Aneksach opublikowane zostały najważniejsze dokumenty związane z działalnością Kurkowego Bractwa Strzeleckie go w Śremie. Są to przede wszystkim dokumenty fundacyjne, statuty, spis 701 członków, Królów kurkowych i Starszych Bractwa.
Podczas pisania tej książki spotkałem się z życzliwością, dobrą radą i pomocą wielu osób, którym w tym miejscu składam serdeczne po dziękowanie. Dziękuję za udostępnienie zbiorów: dyrektorowi Archi wum Państwowego w Poznaniu mgr Henrykowi Krystkowi i kierow nikowi pracowni reprograficznej Małgorzacie Kaczmarek za dygitali- zowanie dokumentów.
Kondzieli i jego pracownicom Barbarze Jahns i Katarzynie Hermanow- skiej, za życzliwość i wyrozumiałość podczas udostępniania zbiorów. Ks. prałatowi Marianowi Kruckiemu, Stanisławowi Błoszykowi, Hali nie Kurnatowskiej-Służewskiej, Danielowi Kujawskiemu, Marii Loga, Krystynie Raszewskiej i Tomaszowi Tomyślakowi. Dziękuję za udo stępnienie dokumentów i fotografii. Specjalne podziękowanie składam Stanisławowi Błoszykowi za przekazanie śremskiemu Bractwu orygi nału Statutu z 1852 r., czterech Statutów z 1920 r., a także oryginału Statutu niemieckiego z 1910 r. Te bezcenne dla Bractwa dokumenty znalazły swoje miejsce w Brackiej Izbie Pamięci, a dla mnie stanowiły cenne źródło informacji.
Za wykonanie reprodukcji fotograficznych do książki dziękuję An drzejowi Chrabąszczowi, Romanowi Chrabąszczowi.
Na ręce burmistrza Adama Lewandowskiego, składam władzom miasta podziękowanie za przydzielone fundusze na opracowanie książ ki. Dyrektorowi Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Śrem Jerzemu Kondrasowi za jej publikacje w serii Śrem w małych monografiach.
Wyrazy wdzięczności kieruję do Adama Podsiadłego za konsulta cje historyczne, merytoryczne uwagi i wskazówki po lekturze pierw szych maszynopisów książki.
Dziękuję za nieocenioną pomoc w pracach redakcyjnych Danucie Pły- gawko, a za graficzne opracowanie pracy do druku Grzegorzowi Baszko.
Monografię Kurkowego Bractwa Strzeleckiego w Śremie poświę cam pamięci tych wszystkich, którzy przez 375 lat tworzyli jego historię.
Rozdział I
Bractwo Strzeleckie w Śremie (1635-1911)
Dzieje bractw strzeleckich na ziemiach polskich sięgają XIII wie ku. Niewątpliwie pierwowzorem powstawania organizacji strzeleckich były bractwa strzeleckie działające na zachodzie Europy, a szczegól nie na terenie Niemiec. Powoływanie bractw kurkowych w miastach wiązało się nierozerwalnie z rolą jaką odgrywało ono w średniowiecz nych miastach. W czasach wojny, gdy rycerstwo i siły zaciężne stawało do boju w otwartym polu, miej
sce mieszczanina było na murach obronnych. Spośród ówczesnych społeczności miejskich rozróżnić można było bractwa: religijne (con- fraternitas), kupieckie (fraternita- tes) i rzemieślnicze (contubernia). Organizacją, która gromadziła wo kół siebie członków wszystkich bra ctw niezależnie od religii, narodo wości czy wykonywanego zawodu, były właśnie bractwa strzeleckie. Miały one obowiązek skupienia lu dzi, którzy w razie zagrożenia mia sta umieli obchodzić się z lukiem, kuszą czy z bronią palną. Inaczej mówiąc bractwa kurkowe stano wiły dla miast pewnego rodzaju „armię obronną", dobrze zorgani zowaną i odpowiednio wyszkolo
ną W posługiwaniu się bronią. 1. D o k u m e n t K róla Ja n a III S obieskiego z 1689 r. (A P P)1
OA N N E-S III:
t)r. Grani R ExI^onu;/V;aónuSDVK.ma?coc(u.'j'odU cha-Seuuia’5 m o tnfcu.^ n«W .
1 uęyJm^uwa.tbM* ttntpnn IM Ju,n S"r*nr ,ć~u' rt*,Un.pJu.jJi j>Uc
1 Archiwum Państwowe w Poznaniu (dalej: APP), Bractwa Kurkowe miast województwa poznańskiego (dalej: Bractwa...,), sygn. K-88.
Przybierały one różne nazwy towarzystwo kurkowe, bractwo kurkowe, konfraternia strzelców, szkoła strzelecka, szkoła rycerska2 gilda strzelecka, cech strzelecki czy wreszcie kurkowe bractwo strzeleckie. Zwyczajem w tradycji obrzędów towarzystw strzeleckich we współzawodnictwie 0 najwyższą godność - tytuł Króla kurkowego, celem był kur zawie szony na żerdzi, a z upływem czasu malowany na tarczy. Od niego przyjęła się obowiązująca dziś nazwa Kurkowe Bractwo Strzeleckie. Jak pisze Jerzy Wypych: Rady miejskie, właściciele miast, przywiązywali ogromną wagę do możliwości obronnych, dlatego też popierali i wspierali rozwój fortyfikacji miejskich i stowarzyszeń strzeleckich3.
Ustalenie daty utworzenia bractwa kurkowego w Śremie nastręczało przez długi czas wiele trudności. Do XVIII wieku, przyjmowano rok 1653 i łączono go z ufundowaniem przez ówczesnego Króla Kurko wego Sebastiana Marseala, klejnotu do insygniów królewskich. Na stępnie do lat dwudziestych XX wieku, powstanie Bractwa wiązano z dokumentem króla Jana III Sobieskiego, z 8 kwietnia 1689 r. Potwier dził on przedstawione przez burmistrza oraz radę starszych bractwa strzeleckiego zawarte w 19. artykułach prawa i obowiązki członków Bractwa Kurkowego w Śremie. Dopiero w odrodzonej w 1918 r. Pol sce, odkryto w Archiwum Państwowym w Poznaniu cenny dla Brac twa śremskiego dokument fundacyjny króla Władysława IV, nadany w Warszawie 30 listopada 1635 r. Niestety na skutek zniszczeń pod czas II wojny światowej, dokument ten zaginął. Jego treść znamy z pu blikacji wydanej w 1935 r. przez Kurkowe Bractwo Strzeleckie w Śre mie, z okazji 300-lecia jego powstania. Wynika z niego, że przywilej króla Władysława IV: autentyczny, na pergaminie spisany przez Święty 1 Najłaskawszy majestat pana naszego najdobrotliwszego, życzliwie i łaska wie nadany temu bractwu i ze zezwoleniem wielkiej pieczęci Kancelarji Kró lewskiej opatrzony i potwierdzony, i ręką tegoż Świętego i Najłaskawszego majestatu Królewskiego podpisany, pożyteczny i wolny od wszelkiego podejr- żenia4 [...] odebrali w sobotę przed niedzielą czwartą Wielkiego Postu Roku Pańskiego Tysięcznego sześćsetnego trzydziestego szóstego w Kościanie: Bar tłomiej Balwierz - chirurg prezes (senior primarus) bractwa strzeleckiego w Śre mie, Alexander Baptysta - członek gildy i obywatel śremski, Andrzej Błancy- usz - członek gildy i obywatel śremski5.
Dokumenty króla Władysława IV i Jana III Sobieskiego wskazu ją na ważną rolę Bractwa Strzeleckiego w systemie obronnym Śremu. Dlatego wiele miejsca poświęca się w nich określeniu organizacyjnych
2 A. G ra b o w s k i, B ra c tw o K u r k o w e w d a w n y m K ra k o w ie, K rak ó w 2009, s. 15. 3 J. W y p y ch , B ra c tw a K u r k o w e w P o lsce, S ie rad z 2005, s. 6.
4 W. A d am sk i, Z a r y s D z ie jó w K u rk o w e g o B ra ctw a S trzeleck ieg o w Ś rem ie, w : 3 0 0 -le c ie K u r k o w e g o B r a c tw a ..., s. 29 (A neks n r 1)
norm, które należało przestrzegać. Punkt czwarty obu dokumentów dotyczy organu sprawującego nadzór kontrolny nad organizacją. Czy tamy w nim: Mają cisz Bracia Burmistrza, Rajców prosić aby im starszych nadal, a ci zaś starsi stołowych sobie pro libitu obrać6.
Zatem na tej podstawie odpowiedzialnym z nadania panujących, nad działalnością bractw kurkowych w mieście uczyniono Burmistrza i Radę Miejską. W ten sposób stanowiący prawo zapewnili sobie pełną kontrolę nad organizacją, która dysponowała bronią i ludźmi, potra fiącymi się nią posługiwać.
Siedząc, na podstawie dostępnych dokumentów, historię bractwa można powiedzieć, że zależność ta w różny sposób wykorzystywana była przez przedstawicieli rządzących, często także dla zaspakajania własnych celów politycznych. Wiele uregulowań w nich zawartych nie straciło dziś na aktualności. Oto cztery paragrafy z dokumentu funda cyjnego Władysława IV:
§ 5 - Cisz Starsi y stołowi przestrzegać tego maią, aby inszi na każdy schac- ce, który czasów namówiony miewać bendą - podściwie się zabawiali, zwady y zamów bronili y okazyiey tych, które zwadę zaczynać zw ykły dawać nikomu nie dopuszczali, każdego z tych pokonanego grosza piętnastu przed wyściem zchacki karząc.
§ 7 - Na tysz schacce namówić maią czas albo dzień, którego o króla strzelać maią, co namówiwszy gdy czas przydzie maią się wszyscy po ranu do króla zyść, y onego do kościoła zaprowadzić pod winą groszy sześci, tamże mszy o Duchu Świętym wysłuchać, którą z krzynki Bracki zakupić maią, za królem na ofiarę iść y z kościoła do domu króla zaprowadzić pod winą groszy sześci, gdzieby kto króla nie odprowadził (Wszakże ktoby się słusznie opowiedział od w iny wolen być ma).
§ 8 - Tegosz dnia po obiedzie na Celstad (albo iezli go niebedzie) do starsze go w szyscy się pow inni zeysć y kazać w bęben uderzyć na ogłoszenie tey zchacki, do który JMośći: Pana Starosty swego, albo Namiestnika iego, także y Pana Burmistrza, y króla starego, przes dwu młodszych, do siebie prosić maią a z nimi na mieysce do strzelania należące pobierzećz którego JMość Pan Starosta ich naprzód, albo Namiestnik Jmości, po tym Pan Burmistrz, po nim król stary, po razu strzelić maią.
§ 9 - Powinien tesz mieć do strzelania każdy brat swoią własną ruśnice a nie pożyczaną7.
Dokumenty królewskie zawierają też zapisy, które nie przetrwały próby czasu, na przykład następujący fragment:
Ażeby do ćwiczenia takowego młódź zachęcała się, wszelaką wolność zaso- bliwy łaski naszey Królewskiey, temu, który króla ustrzeli daiemy na rok cały y ponim króla ustrzeliwającym na potomne czasy Bractwa tego Braci, tak, iż
6 Tamże, s. 30. 7 Tamże, s. 30.
ten który iedno króla ustrzeli wolen będzie do roku od wszelkich podatków y ciężarów tak naszych iako y mieiskich, iakie tysz wolności w inszych miastach naszych takowe Bractwa y ci, którzy króla ustrzeliwać zwykli maią - onych zażywać będzie. Co do wiadomości wszystkich, tak urodzonego Dzierżawce naszego Srzemskiego teras na potym będących także Burmistrzów y Rayców pominionego miasta, także inszych Exactorów przywodzić chcemy to mieć, y rozkazuiemy, aby kożdy króla ustrzeliwaiący z Bractwy przerzeczonego przy wyżey pomienionych wolnościach teraz y na potomne czasy zachowani byli, na co się dla lepszy wiary y pewności Ręką naszą podpisawszy, pieczęcią ko ronną zapieczętować rozkazaliśmy.
Dan w Warszawie dnia trzydziestego miesiąca listopada Roku Pańskie go tysiącznego sześćsetnego piątego Panowania Królestw naszych Polskiego y Szwedskiego trzeciego roku8. Jak opisuje Andrzej Grabowski: W posia daniu też tego prawa Królowie kurkowi długo się utrzym yw ali, i dopiero w początkach panowania Stanisława Augusta skarb Rzeczypospolitej, uważa jąc wielki uszczerbek w dochodach celnych z wolności tej, przez Instygatora
królewskiego wytoczył w Komissyi skarbowej spór o uchylenie tego przywile ju przeciwko Magistratowi krakowskiemu, obstającemu przy daionym prawie przez Królów polskich nadanem i Konstytucjami potwierdzonem, w skutek którego w Sądzie Komissyi zapadł wyrok dnia 4 lutego roku 1765, a mocą jego wolność ta uchyloną została tylko w miejsce jej wyznaczona coroczna nagroda dla zbijającego kurka w ilości złotych polskich 3000,- którą kwotę stosownie do zaszłego urządzenia odbierał Magistrat i takową obracał na ogólne potrze by miasta9. Werdykt ten spowodował stopniową zamianę w Bractwach Kurkowych przywilejów podatkowych na jednorazową gratyfikację pieniężną, której wysokość ustalały Bractwa.
Nie zachowały się dokumenty z XVII i XVIII wieku, które dały by obraz działalności śremskiego Bractwa Kurkowego. Należy przy puszczać, że tak jak miasto, również i Bractwo Kurkowe przechodziło swoje wzloty i upadki. Składały się na to różne przyczyny, począw szy od pożarów, pomoru, napadów wrogów zewnętrznych jak i we wnętrznych (np. pana na Śremie Borzywoja - księcia czeskiego)10.
Najstarsze znajdujące się w Archiwum Państwowym w Poznaniu księgi Kurkowego Bractwa Strzeleckiego w Śremie pochodzą z 1814 r. Zawierają zapisy jego finansów po stronie przychodów i rozchodów (Percepta/Expens). Także protokoły z zebrań, na których wybierano cechmistrzów Cechu Strzeleckiego (Przełożonych) oraz „stołowych" czyli dzisiejszych członków zarządu.
8 T am że, s. 31.
9 A. G ra b o w sk i, B r a c tw o K u r k o w e w d a w n y m K r a k o w ie, K ra k ó w 2009, s. 22.
2. Z a p isy p rz y c h o d ó w i w y d a tk ó w z la t 1814/1816 (APP)
Z późniejszych aktów dokumentujących sprawy organizacyjne, dowiadujemy się, że 17 kwietnia 1827 r. odbyło się Walne Zebranie, na którym dokonano wyboru I. i II. Cechmistrza Cechu Strzeleckiego w Śremie oraz stołowych.
Starszy Cechu Woynarowicz złożył rozliczenie za lata 1814-1826, pod czas których sprawował swój urząd. Pierwszym Cechmistrzem wy brano Walentego Konikiewicza Radcę Miejskiego miasta Szremu, a drugim Wojciecha Wędzickiego obywatela tutejszegon . Stołowymi zgromadzenia strzeleckiego zostali wybrani: Marcin Widerski, Jan Figurzyński, Johan Zarniko i Johan Schmidt. Przy tej okazji spisano skarb bractwa:
1. Prawo bractwu temu uchwalone,
2. 13 szt. medali na pamiątkę ubitego królestwa, zgromadzeniu temu ofiaro wane, których spis co do szczególności w zapisanej książce znajduje się,
3. Chorągiew w kitajki - zielony, 4. Bemben11 12.
Po podliczeniu kasy Bractwa za omawiane niżej lata, nakazano Woynarowieżowi wpłacić do kasy 29,15 talarów. Zobowiązanie to wo bec towarzystwa strzeleckiego uregulował 14 maja 1827 r.
11 A P P, B r a c tw a ..., K-90. 12 A P P, T am że, K-90.
3. P r o to k ó ły z w y b o r ó w C e c h m is tr z ó w i S to ło w y c h z 17 k w ie tn ia 1827 r. (APP)
W dokumentacji bractwa strzeleckiego z XIX w. zaskakuje częstość zwoływanych walnych zebrań zwyczajnych oraz nadzwyczajnych. To efekt przestrzegania zasad określonych w „Ustawach" czyli odnosząc to do dzisiejszej terminologii, w Statucie Bractwa. Nadzwyczajne wal ne zebrania zwoływano z powodu zgonu któregoś ze starszych, przy jęcia nowych członków lub z innych, ważnych przyczyn, wymagają cych akceptacji wszystkich członków bractwa.
Nadzwyczajne walne zebranie, zwołane zostało na 27 lutego 1838 r. z powodu śmierci 30 stycznia 1838 r. pierwszego cechmistrza Walente go Konikiewicza. Podczas zebrania wybrano na jego miejsce dotych czasowego drugiego cechmistrza Wojciecha Wędzickiego, a z kolei jego miejsce zajął Franciszek Hutta.
W księdze kasowej pod rejestrem rozchody za 1839 r. znajduje się zapis: Według kwitów z dnia 25 czerwca i 6 lipca 1839 r. kupna cena za kupiony przez Edwarda Aldefelda dla bractwa strzeleckiego ogród polny ku Łęgowi po łożonym 270 talarów13. Akta kupna tego ogrodu znajdują się w zbiorach skarbu brackiego i widnieją w spisie z 1844 r. Można przypuszczać, że zakupiony grunt to późniejsza strzelnica, na której odbywały się strze lania do momentu zakupu w 1849 r. terenu położonego na rozwidleniu dróg Kórnik - Zaniemyśl.
W 1840 r. Królem kurkowym został major Bath z jednostki wojsko wej w Śremie, który oddał strzał w imieniu Króla Prus. Dla uczczenia tego faktu 4 września 1840 r. zapisano: Na zgromadzeniu dzisiejszym ura dziło Towarzystwo jednozgodnie aby dnia 15 IX 1840 r. na uczczenie uro czystości urodzin Najjaśniejszego Pana i jako tegorocznego króla tarczowego, wszyscy bracia bez wyjątku tegoż dnia rano o godz. 8.00 z bronią czysto wy- chędożoną tu do bractwa zgromadzili, by stąd do kościoła pofranciszkanach w porządku udali się a potem na śniadanie, które kosztem kasy brackiej dane będzie, powrócili14.
W maju 1841 r. podczas zebrania, 36 członków Bractwa Strzeleckiego zdecydowało: żeby dawniejsi starsi na stanowiskach pozostali do 8 V 1844 r. Co się zaś tyczy stołowych, to obrano - Edwarda Aldefełda, Antoniego Pen- dzińskiego,Stanisława Długołęckiego, Gottliba Keyteł 'a Kasę trzym ać ma I Cechmistrz ]. P. Wojciech Wędzicki15. W październiku 1842 r. major Bath, przekazał bractwu medal ofiarowany z tej okazji przez Wilhelma IV. Fakt ten zapisany jest w księdze finansów bractwa po stronie rozcho dów w dwóch pozycjach. Pierwsza to; koszta kolacyi dnia 6 października 1842 r. p rzy odjeździe brata honorowego W. P. Bath - majora Landwe- ry tutejszej według szczegółowego rachunku -14,16. Druga to wydatek za oprawę medalu przez Najjaśniejszego Króla Pruskiego Bractwu darowanego w złoty girlandę16.
Ważne głosowania, podczas których uchwalano nowe ustawy lub przyjmowano członków, odbywały się przez tzw. balotowanie, przy po mocy czarnych i białych kulek. Większość białych kulek w koszu po głosowaniu świadczyła o akceptacji przez zebranych głosowanych kwe stii. Szczególnie ważnym wydaje się sposób głosowania nad przyję ciem nowych członków. Nie znajdujemy w dokumentach przypadku głosowania zbiorowego na listę kandydatów. Zarząd przedstawiał na Walnym Zebraniu listę zgłoszonych, a głosowanie odbywało się indy widualnie nad każdym z nich.
W 1844 r. Bractwo liczyło 64 członków. Na zebraniu w dniu 25 kwiet nia 1844 r. w celu zinwentaryzowania majątku bractwa, otwarto skrzy nię ze skarbem bractwa. Spisany protokół wymienia jej zawartość: Prawo Bractwa Strzeleckiego.
Książka rachunkowa z rewersami.
Akta tyczące się wypuszczania w dzierżawę partynencji do bractwa należących. Akta tyczące się kupna ogrodu ku Łęgowi położonego.
Akta tyczące się wyboru starszych i stołowych.
Akta tyczące się odebrania dawnych rachunków od Wojnierowicza. Wykaz opłacającego suchodziennego.
14 Tamże.
15 A PP, B r a c tw a ..., K-92, s. 16. 16 A P P, B ra c tw a ..., K-99.
p a m ią tk ę z d o b y te g o k ró les tw a w s trz elan iu z ie lo n o św iątk o w y m w 1840 r. (Z biory MS)
Tabela wykazująca wystrzały do tarczy królewskiej. Książeczka pod tytułem „Ustawy dla Giełdy Strzeleckiej". Książka zapisów wotów i Braci nowo dokupionych. Paczka rozmaitych papierów i rozmaitych korespondencji.
Pas aksamitny czarny, obłożony stążkami karmazynowemi i obwiedziony, na czerwonym kitejce z cyfrą E. Aldefeld 1833, przy którym znajduje się trzy dzieści sztuk rozmaitych wotów, w książce zapisowej bliżej opisanych w ogól ności dwa fu n ty i 10 łutów włącznie z pasem ważących.
Znak cynowy z roku 1732.
Chorągiew zielona jedwabna z dekoracjami i krepą czarną. Dwie laski marszałkowskie z pokrowcami płóciennymi.
Dwa bębny, jeden mosiężny nowy, drugi drewniany stary z pałkami17 Analizując zawartości skrzyni stwierdzić można, że Edward Al defeld Król kurkowy z 1832 r. oddając królestwo w 1833 r. ufundował dla bractwa aksamitny pas jako symbol władzy królewskiej. Do pasa przypięto ufundowane wcześniej wota. Następni królowie, zgodnie z obowiązującymi przepisami, zawieszali na nim fundowane medale pamiątkowe.
Przeglądając księgi finansowe z tamtych lat uzyskujemy informacje o organizowanych uroczystościach. Tymi najważniejszymi były strzela nia o tytuł Króla kurkowego. Na te okazje przez szereg lat zapraszano orkiestrę z Poznania. Dowodzi tego zapis w rozchodach z 1844 r.: M u zyce z Poznania z furmanką - 2518.
Od 1844 r. protokoły z powodu coraz liczniejszej reprezentacji człon ków bractwa narodowości niemieckiej prowadzono w języku polskim
17 A P P, B r a c tw a ..., K-92. 18 A P P, B r a c tw a ..., K-99.
i niemieckim. Sprawiono także nową pieczęć, na której nazwa Towarzy stwa Strzelców widnieje w dwóch językach. W kurendzie z 30 grudnia 1844 r. znajdujemy wiadomość o otrzymaniu z Królewskiej Regencji w Poznaniu wytycznych dotyczących umundurowania.
Do XIX w. stroje bractw strzeleckich w Polsce nie były określone regulaminem. Od lat czterdziestych XIX w., szczególnie na terenach za boru pruskiego, administracja dążyła do zunifikowania mundurów bractw strzeleckich. Z powodu polecenia, jakie otrzymał Zarząd Brac twa, starsi Wojciech Wędzicki i Heinrich Brecht zwołali zebranie: A że by zadość uczynić poleceniu Królewskiej Regencji w interesie umundurowanie członków Zgromadzenia Strzeleckiego, jest potrzebne wspólne naradzenie się wszystkich członków towarzystwa. W zywamy zatem Szanownych Współbraci aby w dniu 2-go Stycznia r. p. czyli w czwartek o godz. 10-ty przed południem do naradzenia wspólnego w wiadomy lokal niezawodnie przybyli19. Po burz liwej dyskusji, która głównie dotyczyła kosztów związanych z umun durowaniem, podjęto uchwałę: Ażeby więc ulżyć w opędzeniu kosztów na toż umundurowanie członkom chęć mającym zezwalamy aby na ten cel z kasy strzelecki 100 talarów Forszusowym sposobem wzięte były, i w tym zamiarze wypożyczone pieniądze do spiesznego wpłacenia wierzycielom kassy wypowie dziane zostały20.
Wyznaczono jednocześnie deputację, która miała czuwać nad re alizacją podjętych ustaleń, w osobach: W.P. Burmistrza Schmitza, J. P. Kanclerza Steinbriicka, ]. P. Obywatela Wojciecha Fligierskiego i ]. P. Obywa tela Augusta Aldefelda21. Określono wzór munduru, jego kolor, a także najdrobniejsze szczegóły m.in. aby oficerowie zupełnie białe a podofi cerowie zielone pióra na kapeluszach mieli. Starsi towarzystwa na ramie niu odznaki przez złote galonki, a król tarczowy przez szlufy się odznaczali22. W ten sposób Strój bracki zaczął upodabniać się do munduru wojsko wego. Najczęściej były to zielone kurtki i czarne spodnie. Rozpowszechnienie się mundurów strzeleckich pociągnęło za sobą wprowadzenie dystynkcji dla funkcjonujących członków23.
Obowiązek umundurowania narzucony przez Królewską Rejencję Prus w Poznaniu, wpłynął w poważnym stopniu na odpływ członków z towarzystwa. Wprowadził bowiem dla wstępujących do towarzystwa strzeleckiego pewną barierę finansową. Według spisu z 13 lutego 1845 r., bezpośrednio po ogłoszeniu przymusowego umundurowania, w brac twie zostało 28 członków.
A P P, B r a c tw a ..., K-93, s. 6. 20 T am że, s. 12.
21 T I am ze. 22 T am że.
Członkostwo stało się elitarne. Warunek posiadania munduru przy czynił się do napływu w szeregi Bractwa nowych członków o wysokich dochodach, których stać było na ponoszenie określonych kosztów. Już po trzech miesiącach zanotowano wzrost liczby wstępujących, co do prowadziło do wyraźnej poprawy kondycji finansowej Bractwa w ta kim stopniu, że umożliwiło zakupienie 9 maja 1845 r. nowej chorągwi w pracowni Zalewskiego w Poznaniu.
Na zebraniu 9 marca 1847 r. uchwalono, że od następnych wybo rów z dwóch obieranych starszych bractwa, zawsze jeden będzie wy znania katolickiego a drugi ewangelickiego. I tak od dnia 18 kwietnia 1847 r. Bractwem kierowali Wojciech Wędzicki i Carl Steinbach. Towa rzystwo strzeleckie liczyło już 60 członków.
Potwierdzenie zasady, że burmistrz miasta z urzędu był prezesem bractwa i członkiem honorowym mającym decydujący wpływ na mia nowanie starszych, znajdujemy dopiero w zachowanych dokumentach z połowy XIX w. Protokóły z Walnych Zebrań Bractwa odnotowują ten fakt 29 maja 1851 r. wobec burmistrza Technera, także Lechmana czy Kampa z 22 marca 1867 r.
Jednakże z upływem czasu włodarze miasta z nadmiaru obowiąz ków, czy też niewielkiego zainteresowania sprawami Bractwa, oddali część swych uprawnień powoływanym z urzędu asesorom. Ten urzęd nik, w imieniu burmistrza, sprawował bezpośredni nadzór nad działal nością Bractwa. Jednak asesor podobnie jak burmistrz, musiał uzyskać akceptację członków w głosowaniu na Zebraniu Walnym. Burmistrz miał obowiązek przedstawienia na to stanowisko przynajmniej dwóch kandydatów, uzgodnionych wcześniej z Zarządem. Kandydat na ase sora mógł, ale nie musiał być członkiem Bractwa. Po zaakceptowaniu kandydatury był przyjmowany do bractwa i był łącznikiem pomiędzy zarządem a władzami miasta. Miał obowiązek reprezentowania bur mistrza we wszystkich zebraniach oraz imprezach brackich.
Do 1847 r. strzelania odbywały się na strzelnicy położonej 200 me trów na wschód od miasta, za tak zwanym „pierwszym mostem", obok wzgórza gdzie stał wiatrak. Tam też co roku odbywało się strzelanie o króla „tarczowego" (kurkowego), a także do tzw. tarcz „zakładnich", do których mogli strzelać nie tylko członkowie Bractwa. Przy tej okazji ustawiano duży namiot - celstad24, w którym zbierała się brać strzelecka. Na znak rozpoczęcia turnieju strzeleckiego bito w bębny. W początkach XIX w. strzelano z broni skałkowej, jednakże od lat 50-tych została ona zastąpiona przez szybko upowszechniającą się broń typu kapiszonowego25. Po zakończeniu turnieju, który trwał trzy dni, wyznaczeni bracia na zywani trafarzami odczytywali numery oznaczonych kołków i
ogła-24 S trz e ln ic a , p la c s tr z e la n ia , w g Z. G loger, E n c y k lo p e d ia sta ro p o lsk a , 1.1, s. 226. 25 T. A. J a k u b iak , K u r k o w e B ra c tw a S trz e le c k ie w W ie lk o p o lsce, P o z n a ń 1986, s. 186.
•Ąa. 6? ' Z-,..-.. i , , . . , /L A yy )*«**■ y ,r ty y ’ M frYjjy-uei ;-\4y'aA * ty*^-ód*ty*#4> /£ ityty* cźz*/-cr+jA4. Jb"/ć &fc.e/u--+r&t' ' /?■ Ćtyć *' ^ty/UiUt* ^ * -f *^> " ^ <śdwv^ 'ty^Aci-/S , /...•,. '• ■••'•• •• f ■ *> <^/*tr €ć*42*
& LArS-f c/zZ/trAct, Jj? 'iS!TA/i ty l łLs^t/*^ Z^/r^nti ty:\W ty tyfr&ió /&Ś^/ ^ '*£*r”b sf'£uxy»*4-i l i ty c s / a iu ć ’ ^ y y 'c rr*t\ . ty
&? tyŹs/rres/i •&+**£.
3/ ^eeAz.% y/ŹzÓJM*’**/ , V '-t',r;/< ✓.- - '^v^L-) $3 frftyfó/l1 ’4+ • V ✓ 2y.D, l_.,;: ; -.. ' ' , '•;> 'i '" ’ *# >re7Jź tyty^ćć?' ~ / ’• -y?—^a( ^ '/tyty?/ tyŹtyty&£ -, . .. ..-.-. .■ -*«jj A# Ł/&ł--<y ^&/S/>XŚĄ *4SJU vS/7?7$ *t-?4. ' ' ' <~w _ # c ocsTiż ty tyrfty*** /ty&n***-' jfft Z ć r t fn jtr> ' '« < /2 y 4 4 tA z łfy //*&•* a -J^Zcr- S} ćrćerr' S y Jtftuu #tiy?u~T^o S J \ fu V ł* * ć rfZ fZ y Ś M hth ‘ Qt*v ftYćncć*yt-<^j) *ty*J SY- foeru*ts*r*iZ
5. W y k az czło n k ó w T o w a rz y stw a S trzeleck ieg o w Ś rem ie z 18 IV 1847 r. (APP)
jy < &/:c& Ć/ wiZ&(fct**rrr~ ' //Z***.*. /Pity*&rZ4< ty ^ - 1 ■"" * /VC£/ic£r> eć&mc^, •Zxm /f/fateS/fifi ■ ty '* 4 ( Ą -/źfc srs:• ; - jr z f u y 3 (^^r>t?2sp>vi4u ‘
szano trafy. Proklamacja Króla i wicekróla oraz ogłoszenie pozostałych wyników do tarcz zakładnich kończyło uroczystości na strzelnicy. Na stępnie w towarzystwie wszystkich uczestników, przy biciu w bęb ny, odprowadzano Króla do domu, gdzie zgodnie z obowiązującym prawem miał obowiązek podjęcia kompanów dwoma beczkami piwa i pieczystym z wołowiny.
W 1848 r. odnotowano w dokumentach Bractwa fakt nie odbycia się strzelania o tytuł Króla kurkowego z powodu zarekwirowania przez władze pruskie broni. Miało to uniemożliwić jej wykorzystanie w po wstaniu. Nie powstrzymało to wszakże członków od udziału w wy padkach Wiosny Ludów. Jak pisze autor Dziejów Śremu, 20 marca 1848 r. powołano w Śremie Komitet Narodowy, na czele którego stanął Anto ni Raczyński, dzierżawca Nochowa. W składzie komitetu znaleźli się członkowie Bractwa: Franciszek Bogacki, Wojciech Flegierski i Piotr Wieruszewski26. Z tego okresu znajdujemy w księdze wydatków za pis z pierwszej połowy kwietnia: Wędzickiemu (prezes Bractwa) z czasu zgromadzeń w interesie polski narodowości za częstacyją podług rachunku - 8 talarów, 14 srebrników27.
26 D z ie je Ś r e m u ..., s. 204. 27 A P P, B r a c tw a ..., K-99.
6. Rusznica ty p u k apiszonow ego przeło m XVIII-XIX w . M u zeu m Śremskie. (Zbiory MŚ)
O dnotow ano także w ydarzenia z 11 kwietnia, kiedy przez Śrem prze jeżdżał oddział jazdy powstańczej. Polska ludność zgotow ała im go rące przyjęcie. Członkowie dla podkreślenia swej narodow ej przyna leżności, przypięli do kapeluszy czerwono-białe kokardy, a witających zaprosili na poczęstunek. W księdze finansów Bractwa figuruje zapis:
Przy zaprowadzeniu polski chorągwi na częstacyją w dniu 11 kwietnia 1848 r. - 2 talary 3 srebrniki, a także za 60 sztuk kukardów narodowych polskich, dla wszystkich członków strzeleckich28.
W 1849 r. g m in a m iasta Śrem p rzek azała na w łasność Bractwa dw ie m orgi n ieu ży tk ó w za tzw. m ostem topielnym położonym na skrzyżow aniu dróg w iodących do Kórnika i Zaniem yśla. Teren ten, z daw nego m ajątku rycerskiego Z brudzew o, był wówczas własnością gm iny miejskiej.
W dokum entach 28 sierpnia 1849 r. podpisanych przez starszych Bractwa Wojciecha Wędzickiego i Antoniego Pendzińskiego zapisano:
Na dzisiejszym zgromadzeniu kwartalnym, podpisani członkowie uchwalili iednozgodnie aby rozpoczęte wykopanie rowu, czyli lini wystrzałowej, iako i szańca tak aby dogodne i bezpieczne miejsce było zupełnie nadchodzącej je sieni uskutecznić. Na członków do uskutecznienia tej pracy czyli wzięcia gra barzy, wybrani zostali: 1. P. Steinbruck, 2. P. August Aldefeld, 3. P. Michał Ronke. Ternie udziela się ta moc działać podług ich rzeczy lepszy wiadomości aby strzelnica ta dogodną była, również zezwalamy na to aby koszta iakie wy nikną z kasy naszey strzelecki wydane były29. Kosztem 73 talarów, Bractwo
w ybudow ało linię strzałow ą i tam odbyw ały się strzelania. Aby zreali zować plany pobudow ania strzelnicy zgodnie z wym ogami, Bractwo Kurkowe skierowało 22 kwietnia 1851 r. do Śremskiego M agistratu pi smo z prośbą, aby: 2 morgi gruntu piaszczystego, które się z miejscem na strzelnice przeznaczonym stykają, na użytek giełdy przekazane były30.
28 Tamże, K-99. 29 APP, B r a c t w a . . . , K-98.
Problemy praw ne zw iązane z majątkiem Zbrudzewo, uniemożliwiały w tym czasie, M agistratowi zadysponow ać majątkiem ziemskim.
Dopiero trzy lata później Bractwo zawarło kontrakt kupna parceli, wielkości 15 m órg i 124 prętów, za 165 talarów (w spłatach rocznych po 10 talarów rocznie na 5%).
Pod koniec 1851 r. podjęto decyzję o opracow aniu nowego statutu. Gotowy tekst zaakceptowany na Walnym Zgromadzeniu 22 marca 1852 r. został przesłany 1 kwietnia do O ddziału W ewnętrznego Królewskiej Regencji w Poznaniu. W ładze zatw ierdziły go 26 kwietnia tego roku. Nie znam y treści poprzednich Ustaw, z 19 sierpnia 1806 r., na które
powołują się we wstępie autorzy Statutu zatw ierdzonego w 1852 r. Są
dzić jednak można, że tak jak i w późniejszych opracowaniach, zmiany nie w płynęły w istotny sposób na wiekowe tradycje. Dotyczyły one jedynie problem ów związanych ze zm ianam i przystosowującym i p ra w a i obowiązki członków do współczesnych realiów.
Z zapisów zaw artych w now ym Statucie31 dowiadujem y się o spo
sobie w yboru w ładz Tow arzystw a Strzeleckiego. N adal jego prezesem był urzędujący burm istrz, a jego łącznikiem dla załatw iania bieżących spraw asesor pow oływ any na W alnym Zgrom adzeniu.
i f i t o i TOWARZYSTWA STRZELECKIEGO u iiim m w i m o t b ® n u w w io lk ie m k s i ę s t w i e P o z n a iis k i c in . —■ mt'— Ś r e m f » A « . t-. Z .-* . Druk F r . B a r t c i s w W olsztynie.
8. R ach u n e k z 15 X 1849 r. z a w y k o p a n ie 9. S tro n a ty tu ło w a S ta tu tu z 1852 r.
w a łó w . (Z b io ry S. B łoszyka) (Z biory KBS w Śrem ie)
N adzór nad działalnością Tow arzystw a spraw ow ało trzech Przełożo nych (dzisiaj Starszych). Każdego roku ustępow ał I. Przełożony, a jego
m iejsce zajm ow ał dotychczasow y II., a III. przyjm ow ał obow iązki II. Ustępujący I. Przełożony miał praw o kandydować ponownie, ale tyl ko na stanow isko III. K adencja Reprezentantów albo Stołowych czyli
w obecnej nom enklaturze członków zarządu, trw ała dw a lata. W ybie rano cztery osoby. Jednakże tak, jak przy wyborze Przełożonych i tutaj obowiązywała coroczna rotacja. Raz w roku członkowie z dw uletnim stażem m usieli poddać się ocenie ogółu członków, którzy mogli za decydować o ich ponow nym wyborze. Statut precyzował także zw o ływanie Walnych Zgrom adzeń. Zwyczajne W alne Zebrania obowiąz kowo zw oływ ano cztery razy w roku, w każdy w torek po 1 stycznia, 1 kwietnia, 1 lipca i 1 października.
Na posiedzeniu W alnym 9 lipca 1861 r. II. Przełożony Antoni Pen- d ziński przedstaw ił prezesow i Bractwa, którym był ówczesny b u r m istrz Lechm an oraz zebranym członkom zamiar towarzystwa na teraz stanowczo do wystawienia budynku na miejscu strzelnicy przystąpić32. Projekt
ten uzyskał aprobatę prezesa i poparcie członków. Powołano komisję, która m iała nad zorow ać w łaściw y przebieg inwestycji. W jej skład weszli: b u rm istrz L echm an, Przełożeni - A u gust Aldefeld, A ntoni
mmmm
Pendziński, Wojciech Wędzicki, Michał Ronke, W ilhelm Krause, Woj ciech Fligierski, W ilhelm Zarnicko i Seweryn Wędzicki.
N a kolejnym Zgrom adzeniu W alnym 8 października 1861 r. przed stawiono projekt b udynku oraz plan sprzedaży terenu dawnej strzel nicy ku Łęgowi położonej, obejmującej obszar przeszło 17 mórg. Ze
bran i członkow ie zaakceptow ali p rzed staw io n e propozycje. G run t zakupił członek Bractwa W ilhelm Krauze. Uzyskane z tej transakcji fundusze mogły pokryć jedynie niewielką część planow anych w ydat ków. Aby zakupiony teren opłotować, pobudow ać budynek m ieszkal ny oraz urządzić strzelnicę, bractwo zaciągnęło pożyczkę z Poznań skiej Kasy Rejencji w wysokości 2000 talarów.
Przełożeni Bractwa podpisali 17 stycznia 1863 r. dokum ent pod na zw ą Warunki, które do budowli strzelnicy się postanawiają33. Składający się
z 12 paragrafów szczegółowy zapis, nie pozostaw iał dla przyszłego
podejmującego (budowniczego) pola do jakiejkolwiek polemiki. Koszto
rys budow y wyceniono na 1376 talarów. Po zakończeniu prac okazało się, że całkowity koszt budow y strzelnicy, zwanej później starą strzel nicą, zam knął się w kwocie 1453 talary. Nie mogło być inaczej, skoro
określone w warunkach w ym agania zakładały użycia do budow y m a
teriałów najwyższej jakości. Dla zobrazowania problem u przytaczam treść paragrafu 9. opracow anych warunków:
Do wspomnianej budowli potrzebne materiały muszą według gatunków w kosz torysie oznaczonych, być dobre i nienaganne, mianowicie co się drzewa tyczy musi takowe być zdrowe, zaś nagannie nie ugnite, w czasie cięte, także proste nie wiatrowate i wszędzie z kory oberżnięte. Co się zaś okien, drzwi, podłóg jako też i wschodów tyczy, musi do tego drzewo suche, zdrowe i o ile możności bez sęków być użyte. Cegła musi być dobrze wypalona i żadnych części mar- glu lub piasku nie zawierać. Kamienie do fundamentów muszą być zdrowe a nie kruche, jako też za pomocą prochu rozstrzelane. Szkło w oknach musi być białe a nie zielone i beznaganne, a co się kitu tyczy musi takowy z najlep szego pokostu być sporządzony. Piece mają do palenia węgli z zamknięciami szczelnymi być urządzone, co do kachli winne takowe być zupełnie białe i bez żadnego uszkodzenia34.
Aby pozyskać środki na spłacenie kredytu Bractwo organizow a ło na terenie strzelnicy im prezy dla swoich członków i mieszkańców Śremu. Zarząd nie angażow ał się bezpośrednio w ich organizację, lecz ogłaszał p rzetarg i na wynajęcie strzelnicy. D zierżaw a obw arow ana była każdorazow o stosow nym i przepisam i, które dzierżaw ca m usiał skrupulatnie przestrzegać. Z arząd nie ponosił w takiej sytuacji żad nego ryzyka, a uzyskiw ał określony dochód z wylicytowanej kwoty. Chętnych do organizow ania „Festynów" strzeleckich nie brakow ało
33 O ry g in a ł d o k u m e n tu z 17 s ty c z n ia 1863 r., ze z b io ró w S. B łoszyka.
3 4 x
z czego wnioskować należy, że dzierżaw ca dobrze na nich zarabiał. Natom iast stan kasy bractwa nadal uniem ożliwiał spłatę zaciągnięte go kredytu. Z arząd podejm ował w ielokrotnie decyzje celem ratow a nia kasy brackiej.
Po raz pierwszy, na zebraniu 29 czerwca 1870 r. Celem zaspokojenia dłu gu wekslowego dwadzieścia siedmiu talarów i drugiego długu wekslowego w ilości 45 talarów u Mendelewicza płatnych na 1-go lipca 1870 roku prze kazuje Towarzystwo Strzeleckie medale srebrne i złote Panu królowi Zerbst sposobem sprzedaży na dwa lata tj. od 1 lipca 1870 r. do 1 lipca 1872 roku za sumę siedemdziesięciu dwóch talarów z procentem po 10 od sta35. Trzy lata
później Bractwo sprzedało za 16 talarów następne 10 medali. W koń cu zdecydow ano o sprzedaży zadłużonej strzelnicy. Posiadłość kupił Ignacy A ndrzejew ski. Strzelania odbyw ały się tam nadal lecz już za wsze za cenę ustaloną w drodze licytacji (w tzw. „arendzie")36.
10. P ism o [?] P erzy ń sk ieg o o przyjęciu w a ru n k ó w k o szto ry so w y ch b u d o w y d o m u b rac kiego. (Z biory S. B toszyka)
35 A P P, B r a c tw a ..., K-96, s. 135.
36 A re n d a , a re n ta , a re n d a rz , w śre d n io w iec zn e j łacin ie o zn ac za ła d z ie rż a w ę i d z ie r żaw cę. W g Z. G lo g e r , E n cy k lo p e d ia s ta r o p o ls k a ..., s. 68.
W latach siedem dziesiątych XIX w. z Bractwa w ystąpiła znaczna liczba członków narodow ości niemieckiej. W płynęło to na zmniejsze nie jego dochodów. Rezygnacja Niemców z członkowstwa w Bractwie mogła być inspirow ana ze śremskiego ratusza i miało to na celu znisz czenie niew ygodnej polskiej o r
ganizacji. Decyzje te były na tyle znaczące, że po 1873 r. protokoły na zebraniach pro w ad zo n o w y łącznie w języku polskim . Brac tw o podupadło, ale nadal istnia ło i kontynuow ało stare tradycje. Świadczą o tym przeprow adzane turnieje zielonoświątkowe o tytuł Króla kurkowego.
W latach dziew ięćdziesiątych XIX w. Polacy u d o w o d nili, że w momentach zagrożenia potrafią się zmobilizować. Kiedy zdaw ało się, że Bractwo K urkow e w Śremie upadnie, nowy polski Zarząd pod li.
l i . P la n b u d y n k u s tr z a ło w n i n a sta rej s trz e ln ic y (APP).
13. Z a p ro s z e n ie d la Ja n a M ikołajczaka n a u cztę królew ską w K rakow ie. (Z biory MŚ)
jął próbę uzdrow ienia jego finansów. N a czele Bractwa stanął Marceli Kom endziński. Po śmierci w 1896 r. Michała Borowicza II. przełożo nym został E dm und N eym an, a III. Karol Szum narski. Do Z arządu w eszli jeszcze: Franciszek G riinik, Józef Lipiński, Stanisław Skora- czewski, W alenty Stelmaszyk. Pod ich kierow nictw em popraw iła się kondycja finansowa Bractwa. Pozwoliło to w 1896 r. zakupić parcelę rolną przy drodze do G rzym ysław ia, z przeznaczeniem na budow ę nowej strzelnicy. Środki na jej finansowanie stanowił kredyt uzyskany w śrem skim Banku Ludowym.
Na W alnym Zebraniu 27 maja 1897 r. przyjęto do Bractwa A nto niego Chwilewskiego, Czesława Dutkiewicza, Ludw ika Filipińskiego, Teodora Mahna, Konstantego M atuszewskiego, M ariana Rajewskiego, Jana Sawarzyńskiego i Antoniego Szuwalskiego. Przedstaw iono tak że plan obchodów Zielonych Świątek, ze szczególnym podkreśleniem uroczystości otwarcia nowej strzelnicy.
Aktu poświęcenia „nowej strzelnicy" dokonał 7 czerwca 1897 r., po południu ks. szam belan Piotr W awrzyniak.
Na uroczystości obecni byli członkowie Bractwa z rodzinam i, przed stawiciele urzędów i instytucji miejskich oraz delegacje okolicznych Bractw Kurkowych.
Po uroczystościach związanych z uruchom ieniem strzelnicy Zarząd p rzy stąp ił do realizacji dalszych planów. Posiedzenie Zarządu w dniu
m/irndriw,,; ....
AiWI H,«mn
( I t t llu p n jU it t r h i /w ju lu tin t/i. * ' " u l i , t/t o j i a iL r r n k \ o n u , n o i, r iii, it n \ « n In n * SfJ-a i i u r h . ' ~ 1 ->
( f u c d i i u k t { . t a m i t j y fa e lu iu j u i n u
/Ufali: Jłumlkłtmnt!,rr.uiiitiliihtumuuuutjmiti
u m ij it t ii^ mmanjiimilu tuuyA oTmtfńt,
i 5 turwto /&Qn.
j t '^ tt tiiy j vihltj ytruittłiitj.
%Ual -Aj<— -"
c> O h u mu>
ęi^'n/un)ut //ttuiui,ńiurt iii^ftfr>'Jt^u'f t y ■i- ła<tcAlVtlu j i - y
J. fhoiuiUudtUUuuT .. . , _ _ -__ _ . r/y ;S . .
S-AminlRM. O--■■■■■ • 7*
14. F o to k o p ia w n io s k u C z esła w a D u t k iew icza o p rzyjęcie d o g iełd y strzelec kiej z 17 V 1897 r. (APP)
15. K u re n d a d o ty cz ąc ą u ro czy sto ści p o św ię c en ia n ow ej strz eln icy (APP)
16. Poświęcenie nowej strzelnicy 7 VI 1897 r. Ks. P. Wawrzyniak w otoczeniu braci kurkowych. (Zbiory MŚ)
stawili się członkowie Zarządu. Zagaił Pan Komendziński. Wybrano komisję do rewizji wszystkich rachunków w składzie: p.p. Neyman, Zwierzchowski, Li piński. Opracowanie porządku dziennego i zwołanie Walnego Zebrania pozo stawiono przewodniczącemu. Wnioskowano aby Panu Komendzińskiemu były koszta wrócone za podróże zwiedzając różne strzelnice. Pan Komendziński kosz tów z życzliwości dla Giełdy, ku zachęceniu wszystkich członków się zrzeka37.
Podczas Zebrania Walnego 28 lutego 1898 r. przedstaw iono członkom koszt zakupu grun tu oraz budow y wałów na nowej strzelnicy. Składała się na nią: cena kupna roli - 2490,10 M., urządzenie i budowa 1934,88 M 38 39.
Łącznie w ydatki w yniosły 4424,98 M. Członkowie Z arządu, aby nie dopuścić do pow tórzenia się sytuacji jaką doświadczyło Bractwo po w ybudow aniu starej strzelnicy, podjęli działania, które m iały zapew nić zdobycie funduszy na pokrycie zobow iązań finansowych. Podczas licytacji tzw. bud3915 maja 1898 r. przed strzelaniem zielonoświątkowym
uzyskano kwotę 544 marek. Największą pozycję stanow iła sum a 272 m arek za wyszynk, zaproponow ana przez W ładysława Sałacińskiego.
Na specjalnie zwołanym Zebraniu W alnym 5 sierpnia 1898 r. posta nowiono wysłać na uroczystości 200-lecia utworzenia Bractwa w Pnie wach delegację w składzie: Andrzej Zwierzchowski, Michał Chałupczak i Franciszek Grunik. Z kasy brackiej przeznaczono 10 marek, na pokry cie kosztów wynajęcia furmanki do stacji kolejowej w Czempiniu.
Z dokum entów sporządzonych w czasie posiedzeń Zarządu oraz W alnych Z ebrań w ynika, że 25 maja 1900 r. na strzelaniu zielono świątkowym, w imieniu króla Prus strzały oddał dow ódca śremskiej jednostki wojskowej, a w imieniu następcy tronu - landrat (starosta). Uczestniczyli także miejscowi księża, Zdzisław i M ieczysław Skrzy dlewscy oraz hr. Cezary Plater z Góry40. N a podstaw ie zdjęć i zacho w anych m edali wiemy, że w 1900 r. w icekrólem k u rk o w y m został Leon Wiśniewski.
Na posiedzeniu Zarządu 4 m arca 1901 r„ które prow adził Starszy M arceli K om endziński, om aw iano sp raw y z w iązan e z rozbudow ą strzelnicy. Postanowiono uruchomić na niej pom pę i obsadzić wały po obu stronach drzew am i owocowymi41.
Na początku 1903 r. zm arli Marceli Kom endziński i Antoni Mayer. Na zwołanym 26 kw ietnia 1903 r. nadzw yczajnym Zebraniu Walnym,
37 A P P, B r a c tw a ..., K-97, s. 44. 38 A P P, B r a c tw a ..., K-98, s. 12.
39 „ B u d y "- sto isk a h a n d lo w e ze sp rz e d a ż ą sło d y czy , alk o h o li, g ier lo so w y c h i z rę c z n o śc io w y c h a ta k ż e a rty k u łó w p rz e m y s ło w y c h to w a rz y s z ą c e k a ż d o ra z o w o strz e la n iu o ty tu ł K róla K u rk o w eg o . O d d a w a n e n a p o d s ta w ie o g ła s z a n y c h u p r z e d n io licytacji n a jle p sz y m o feren to m .
40 A P P , B r a c tw a ..., K-98, s. 28. 41 T am że, K-98, s. 31.
pod przew odnictw em asesora Ignacego Madalińskiego, uczestnicy ze brania oddali hołd zm arłym braciom. W ybrano przełożonego Brac tw a - kupca E dm unda N eym ana. Jego zastępcą na rok został Andrzej Zw ierzchow ski. Podziękow ano S tanisław ow i Skoraczew skiem u za ofiarowanie 300 m arek, na zakup drzew owocowych a W ładysławowi
Ośrent, C tUM X ) (f n u tiit» lU fó
§ a lc lij ifr n J e tlT tfj4
18. Fragment dokumentu z 28 grudna 1899 r. pod którym podpisy złożyli: Komendziński, Neyman, Szumnarski i asesor Madaliński. (APP)
z 1900 r. (Z biory MŚ) w y z 1903 r. (Z biory MŚ)
Lampie za 20 tys. cegieł, na budowę budynku brackiego. Przyjęto no w ych członków: Jana Kołata, M arcina M atuszewskiego, Jana Banasza ka, Wincentego Madajczaka.
W święto Zielonych Świątek odbyło się tradycyjne strzelanie. Królem kurkow ym został po raz drugi Andrzej Zwierzchowski, a wicekrólem Michał Chałupczak.
Podczas Zebrania Walnego 7 sierpnia 1903 r. przyjęto do Bractwa A dam a K ierczyńskiego. Podjęto decyzję o w y d ru k o w a n iu na koszt bractw a statutów.
Na kolejnym zebraniu 9 maja 1904 r. powiększyli grono brackie Ro m an Mieloch i Czesław Sadowski.
W grudniu 1904 r. Zarząd Bractwa podjął decyzję o złożeniu prote stu do w ładz w sprawie budować się mającej kolei z Śremu do Jarocina, któ rej szyny przeszywać mają ogród giełdy strzeleckiej42. Inwestor nie dokonał
właściwych uzgodnień z Zarządem w kwestii dotyczącej odszkodo wania za teren Bractwa zabrany pod budow ę linii kolejowej. Podpisy pod protestem złożyli członkowie Zarządu: N eym an, Olszewski, Stel maszyk, Lipiński, M alinowski, Szubert, Zwierzchowski i Kozłowski. Wstąpili w tym czasie do Bractwa: Stanisław M atuszewski, Bronisław Służewski i Stefan Szyc.
Na posiedzeniu 21 marca 1905 r. Zarząd kontynuow ał om awianie sporu, zw iązanego z w nioskiem skierow anym do adm inistracji ko lei, w spraw ie odszkodow ania. U zgodniono także szczegóły
udzia-42
21. B ractw o S trzeleckie w 1903 r. (Z biory MŚ)
łu członków Bractwa w pow itaniu ks. biskupa Edw arda Likowskiego przybywającego 28 marca 1905 r. do Śremu.
Decyzja o oddanie do rozstrzygnięcia sądu sporu z zarządem kolei zapadła na zebraniu 23 maja 1905 r. Uczczono także pamięć zm arłych członków: Stanisława Krajewicza i Wincentego Madajczaka.
N a W alnym Zebraniu w dniu 8 października 1905 r. W incenty Ka- chlicki zgłosił w niosek o odkupienie od Ignacego A ndrzejew skiego
23. B u d y n e k g łó w n y starej strz eln icy p o 1906 r. (Z b io ry S. B łoszyka)
starej strzelnicy. Transakcja nie doszła do skutku, poniew aż Z arząd Bractwa nie przyjął zaproponow anej przez właściciela ceny za obiekt. W m arcu 1906 r. właścicielem starej strzelnicy został Jakub Błoszyk. Od 15 lipca 1906 r. członkami Bractwa zostali: dr Seweryn M atuszewski, Mec. Czesław Morawski, Józef Idaszewski i Bolesław Thiele. M ecenas M oraw ski służył B ractw u jako p raw n ik . Mogło ono od tej pory sku teczniej prowadzić proces o odszkodow anie za zabrane przez władze pruskie gru n ty pod budowę linii kolejowej do Jarocina.
Przed dorocznym i Zielonymi Świątkami 20 maja 1907 r. przyję to do Bractwa nowych członków: N ik o d em a N eym ana, Józefa Ło- żyńskiego i E dw arda M ieloszyń- skiego. Królem kurkow ym na rok 1907 został Bronisław Służewski, a tytuł wicekróla wystrzelał M ar cin M atuszewski.
Od 1907 r. trw ały przygotowa nia do budowy na nowej strzelnicy budynku, w którym zaplanowano pom ieszczenia na kuchnię i bufet. 24
24. B ro n is ła w S łu ż e w s k i K ról k u r k o w y z 1907 r., w m u n d u rz e T o w arzy stw a gim n asty czn eg o Sokół. (Zbiory H . Służew - skiej)
25. Z a rz ą d B ractw a w 1908 r. S ie d zą trze ci o d lew ej A. Z w ie rz c h o w sk i, E. N e y m a n , W. K ozłow ski. (Z biory MŚ)
N a zebraniu Z arząd u 28 m arca 1908 r. doszło do porozum ienia m iędzy Zarządem a Lechem Pacanowskim, budow niczym który miał wykonać to zadanie. Zdecydowano o w ybudow aniu dodatkowo kolo- nady i wychodków43
N a Zebraniu W alnym 17 maja 1908 r. podjęto decyzję o zwiększeniu gratyfikacji dla zwycięzców Turnieju Zielonośw iątkow ego. Ustalono prem ię dla króla w wysokości 80 mk, a dla wicekróla 30 mk. Do Brac tw a przyjęto: [?] Bambrowicza, Tadeusza Gurtlera, Stanisława Mikołaj czaka, Erazma Kozłowskiego, K azim ierza K rajew icza, [?] Rosińskie go, [?] W iśniewskiego i Tadeusza Wróblewskiego.
Uczczono pamięć zmarłego członka Zarządu brata Nowaka. Na jego miejsce w ybrano [?] Szablewskiego. Od 6 maja 1909 r. do Bractwa na leżeli: Kazimierz Ronke, Franciszek Owczarczak i W ładysław Świetlik.
N a turnieju strzeleckim o tytuł Króla kurkow ego 1910 r. wręczono prezesowi Bractwa Andrzejowi Zwierzchowskiemu, pam iątkow y m e dal, ufundow any przez członków za zdobycie tytułu Króla kurkow e go w 1892,1903 i 1908 r., a Józefowi Lipińskiemu za długoletnią pracę w Zarządzie Bractwa.
W tym okresie Bractwo Strzeleckie było znaczącą organizacją w mie ście. Skupiało w swych szeregach członków reprezentujących szeroki przekrój społeczności miasta, zajmujących znaczące stanow iska w Ra dzie Miejskiej, a także w swych stowarzyszeniach rzemieślniczych, ku pieckich, prawniczych, lekarskich i religijnych. Po uzyskaniu odszko dow ania za zajęte tereny pod budow ę kolei, a także z pow odu dobre
43
go gospodarow ania majątkiem, Bractwo stało się silne ekonomicznie. Jako polska organizacja dążąca do uniezależnienia się od adm inistra cji niemieckiej, była solą w oku w ładz pruskiej administracji i urzęd ników śremskiego ratusza. Od początku XX w. powoli, ale system a tycznie w stępow ali do Bractwa obyw atele m iasta narodow ości nie mieckiej. Początkowo nic nie zapow iadało konfliktu, który m iał się rozegrać w 1911 r. Zachowały się dokum enty, które potw ierdzają za m iar przejęcia Bractwa Strzeleckiego przez Niemców. Burmistrz miasta jako zawiadujący giełdą strzelecką z urzędu, wykorzystał swoje upraw nienia do bezpardonowej walki z polskim Zarządem.
,n „ ,
ło'? -i
' A.''~ r;,J(i ii r.-1111 1' 1
Wr Y% ,,, wuj
26. A w ers i rew ers m ed alu p am iątk o w eg o d la A ndrzeja Z w ierzchow skiego. (Zbiory MŚ)
28. A n d rzej Z w ierz ch o w sk i. (Z biory MŚ) 29. Józef L ipiński. (Z biory MŚ)
W styczniu 1910 r. w płynęły do Bractwa wnioski 166 kandydatów , z prośbą o przyjęcie do organizacji. Tę akcję przygotow ał burm istrz. Świadczył o tym fakt, iż wszystkie wnioski nie były pisane odręcznie, jak to było w zwyczaju, lecz zostały w ydrukow ane. K andydat miał je tylko podpisać. M agistrat obiecał także podpisującym , że w szel kie koszty związane z wstąpieniem do Bractwa zostaną im zwrócone. Przeważająca liczba wniosków pochodziła od Niemców. Znalazły się w tej liczbie także wnioski Polaków, przeważnie urzędników śremskie- go m agistratu. Reakcja ówczesnych przełożonych Bractwa: Edm unda N eym ana, Józefa Lipińskiego i W alentego Stelm aszyka była natych m iastow a. Z przedłożonej listy Z arząd n a p o sied zen iu 7 k w ie tn ia po stan o w ił rekom endow ać za przyjęciem na n ajbliższym W alnym Zebraniu kandydatów : powiatowego inspektora szkolnego [?]Bickenbacha, piekarzy Maksa Bobiku i [?] Botka, nadinspektora cła [?] Brosego, powiatowego budowniczego [?] Flicka, budowniczego [?] Hartmana, kowala [?] Jachna, radcę ziemskiego [?] Kirchoffa, głównego nauczyciela [?] Liscka, asystenta poczto wego [?] Nagatta, dyrektora gimnazjum dr [?] Reichego, mistrza rzeźnickiego
[?] Ratkego, sekretarza podatkowego [?] Scheila44. Pozostałym 153 osobom
odm ówiono przyjęcia.
B urm istrz Richard Schorstein korzystając z przysługujących m u upraw nień, zwołał na 20 maja 1910 r. Nadzwyczajne Walne Zebranie.
44 Tamże, K-98 s. 95; Patrz także: A. Średzki, Walka o polskość Bractwa Kurkowego w latach
Ze w zględu na wagę om aw ianych spraw oraz atmosferę panującą na tym zebraniu przytaczam protokół sporządzony przez sekretarza ze brania E dm unda Mieloszyńskiego: Na dzisiejszym nadzwyczajnym wal nym zebraniu tutejszej giełdy strzeleckiej zostali członkowie zgodnie z prze pisami ustaw kurendą z dnia ll.V. 1910 r. zaproszeni. Na zebranie to przybył zarząd giełdy składający się z p.p. Ed. Neymana, J. Lipińskiego, W. Stelmaszy ka oraz większości członków giełdy (mniej więcej 90 osób).
Porządek obrad był następujący: 1. Wybór nowego asesora giełdy.
2. Decyzja nad rekursem przez zarząd nieprzyjętych kandydatów.
Krótko po 8.oo wieczorem przybył na zebranie dyrygent magistratu bur mistrz Schorstein i zagaił zebranie podając obecnym do wiadomości, iż tak długo aż nowy asesor nie będzie podług ustaw wybrany, on burmistrz czuje się na zasadzie statutów giełdy strzeleckiej do tego powołanym aby w imieniu magistratu czynności asesora wypełniać. Dalej podaje burmistrz do wiadomo ści, iż z łona zarządu giełdy strzeleckiej złożono przeciwko przewodniczeniu jego na dzisiejszym walnym zebraniu na podstawie § 7 ustaw pod dniem 19 i 20 maja 1910 r. piśmienne protesty. Protestów tych jednakże on nie uwzględ nia, ponieważ jest zdania, że magistrat z braku asesora giełdy na zasadzie § 4 ustaw powołanym jest do załatwiania czynności asesora. Następnie napomina obecnych aby w posiedzeniu z roztropnością i zgodą uczestniczyli i kończy swoje przemówienie wykrzykiem na cześć króla i cesarza, co też wszyscy obec ni jak jeden mąż powtórzyli.
Po przemówieniu tern zabrał głos przewodniczący giełdy strzeleckiej Ed. Ney- man protestując jeszcze raz przed walnym zebraniem przeciwko postępowaniu dyrygenta magistratu burmistrza Schorsteina, które się sprzeciwia przepisom statutów giełdy. Przed przejściem do porządku dziennego stawają członkowie St. Schiitz i dr Matuszewski zgodny wniosek aby na drugim miejscu porządku obrad były zapytania i wnioski do zarządu, drugi zaś punkt porządku obrad ma zejść na trzecie miejsce. Członek Kazimierz Krajewicz stawia wniosek aby zgodnie z uchwałą ostatniego walnego zebrania i ze starem od założenia giełdy praktykowanym zwyczajem nadal obradowano po polsku, członkom zaś nie znającym dostatecznie języka polskiego tłumaczono na niemiecki. Czł. Dyr. Reiche stawia wniosek aby obradowano w języku niemieckim albowiem jest jemu wiadomem, iż wyszło rozporządzenie, że na dzisiejszym posiedzeniu ob
radowanym być musi w języku niemieckim.
Na wywody Dr. Reichego oświadcza dyrygent magistratu, że w tym przed miocie nie da żadnego objaśn ienia, sam zaś nadal obrady w języku niemieckim prowadzić będzie nie mając oczywiście nic przeciwko temu, aby panowie nie rozumiejący po niemiecku swe zapytania i mowy wygłaszali w języku polskim, a przemowy jego i mówców niemieckich były tłumaczone na język polski. Nad wnioskiem członków St. Schutza i dr Matuszewskiego nie może dopuścić do głosowania ponieważ uważa, że walne zebranie nie ma prawa do stawiania nowych punktów w porządku obrad.