• Nie Znaleziono Wyników

Niepełnosprawność a diagnoza: czy pogorszenie funkcjonowania w rolach należy wyeliminować z kryteriów diagnostycznych DSM/ICD?

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Niepełnosprawność a diagnoza: czy pogorszenie funkcjonowania w rolach należy wyeliminować z kryteriów diagnostycznych DSM/ICD?"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

222 FORUM: Rola upoœledzenia funkcjonowania w diagnostyce zaburzeñ psychicznych: w stronê ICD-11 i DSM-V Niepe³nosprawnoœæ musi odnosiæ siê do osoby, która

cierpi na jak¹œ chorobê (lub choroby), ¿yje w okreœlonym otoczeniu, otrzymuje okreœlone leczenie i ma cechy osobo-woœci decyduj¹ce o tym, w jaki sposób bêdzie ¿y³a ze sw¹ chorob¹. Mocne strony chorego – np. uzdolnienia artystycz-ne czy maj¹tek – równie¿ bêd¹ mia³y wp³yw na wyst¹pie-nie i stopieñ jego wyst¹pie-niepe³nosprawnoœci. Uœwiadomiewyst¹pie-nie so-bie, ¿e niepe³nosprawnoœæ zwi¹zana jest z konkretn¹ osob¹, a nie z chorob¹, ma znaczenie dla rozwoju œwiadczeñ reha-bilitacyjnych, dla oceny poziomu wsparcia, jakiego udzieli spo³eczeñstwo osobie niepe³nosprawnej, oraz dla okreœle-nia, jakie leczenie mo¿na jej zaoferowaæ w razie pojawie-nia siê choroby.

Dane psychopatologiczne definiuj¹ rozpoznanie, lecz musz¹ byæ uzupe³nione przez inne procedury diagnostycz-ne, jeœli maj¹ s³u¿yæ identyfikowania przypadku (caseness) pod k¹tem œwiadczenia opieki zdrowotnej czy oszacowania zapotrzebowania na takie œwiadczenia. Przy identyfikowa-nia przypadku trzeba uwzglêdniæ dane psychopatologicz-ne, niepe³nosprawnoœæ oraz cierpienie (distress), które jed-nostka przejawia i wi¹¿e ze swoim stanem chorobowym, ogólnomedycznym lub psychiatrycznym. Osoby z okreœlo-nym rozpoznaniem psychiatryczokreœlo-nym mog¹ staæ siê „przy-padkami” dla psychiatrycznej opieki zdrowotnej, kiedy ich niepe³nosprawnoœæ pog³êbi siê (np. wskutek zmian w oto-czeniu), albo gdy nasili siê ich cierpienie (np. przez to, ¿e dowiedz¹ siê o rokowaniu swojej choroby).

W pracy klinicznej i do celów badañ naukowych rozpo-znaniu obecnoœci choroby, niepe³nosprawnoœci i cierpienia musi towarzyszyæ ocena ich ciê¿koœci. Ciê¿koœæ choroby ocenia siê zwykle odwo³uj¹c siê do liczby i czêstoœci wy-stêpowania objawów, ciê¿koœæ niepe³nosprawnoœci – do rodzaju i liczby aktywnoœci, w których jednostka nie jes w stanie uczestniczyæ, zaœ nasilenie cierpienia – przez ana-logiê do stanów znanych z doœwiadczenia zarówno osobie prze¿ywaj¹cej cierpienie, jak i diagnoœcie. Ciê¿koœæ mo¿na mierzyæ jako wymiar lub jako cechê podzielon¹ na kilka kategorii zdefiniowanych operacyjnie. To samo odnosi siê do niepe³nosprawnoœci i do cierpienia, lecz ju¿ nie do obja-wów psychopatologicznych, które musz¹ mieæ cechy po-woduj¹ce, ¿e s¹ rozpoznawalne jako coœ jakoœciowo od-miennego od normalnego funkcjonowania.

Nasilenie cierpienia i nasilenie niepe³nosprawnoœci jest zwykle skorelowane z ciê¿koœci¹ zespo³u klinicznego, lecz nie zawsze tak bywa. Cierpienie mo¿e siê wi¹zaæ bardziej z wizj¹ przysz³oœci ni¿ z poziomem niepe³nosprawnoœci czy ciê¿koœci stanu klinicznego. Podejrzenie, ¿e ciemna bro-dawka to czerniak bêdzie Ÿród³em wielkiego cierpienia, chocia¿ wtedy nie ma ¿adnych ograniczeñ aktywnoœci, ani ¿adnej pewnoœci, ¿e brodawka zawiera z³oœliwe komórki nowotworowe lub ¿e bêdzie szybko ros³a. Ciê¿koœæ niepe³-nosprawnoœci mo¿e byæ zwi¹zana z ciê¿koœci¹ obrazu kli-nicznego, lecz nie przez wiêkszoœæ czasu trwania choroby danej osoby – z wyj¹tkiem najbardziej zaawansowanych stadiów zaburzenia, np. w g³êbokim otêpieniu czy w œpi¹cz-ce. Ludzie z najró¿niejszymi objawami psychopatologicz-nymi czêsto ¿yj¹ w swojej spo³ecznoœci, z niewielkim ogra-niczeniem aktywnoœci lub w ogóle bez takich ograniczeñ.

Przydatnoœæ do celów badawczych przedstawionej wy¿ej koncepcji zale¿y od mo¿liwoœci mierzenia w sposób rzetel-ny i trafrzetel-ny zespo³ów, niepe³nosprawnoœci, cierpienia, oraz ich nasilenia. Opracowanie narzêdzi, które umo¿liwi¹ badaczom taki pomiar, niew¹tpliwie stanowi du¿e wyzwanie dla zespo-³ów zajmuj¹cych siê konstrukcj¹ ICD i DSM. Przydatnoœæ tej samej koncepcji dla praktyki klinicznej bêdzie zale¿a³a od jasnego postawienia sprawy – ¿e istnieje potrzeba takich pomiarów, oraz od przeszkolenia praktyków w zakresie prze-prowadzania koniecznych procedur diagnostycznych.

Zajmuj¹c siê ludŸmi, którzy przyszli z proœb¹ o pomoc, praktycy pos³ugiwali siê wy¿ej wymienionymi czterema wymiarami odk¹d wynaleziono medycynê. Badanie sposo-bu dzia³ania klinicystów mo¿e dostarczyæ cennych infor-macji o ich metodach diagnozy. W po³¹czeniu z wynikami badañ przeprowadzonych przy u¿yciu trafnych i rzetelnych narzêdzi diagnostycznych pozwoli³yby one stworzyæ pro-gramy szkolenia, które doprowadzi³yby do zaakceptowania tej klasyfikacji chorób i przyjêcia jej za podstawê w bada-niach naukowych i w praktyce.

PIŒMIENNICTWO

1. World Health Organization. International classification of func-tioning, disability and health (ICF). Geneva: World Health Organization, 2001.

Zgodnie z postulatem, jaki wysuwaj¹ Üstün i Kennedy, „ani funkcjonowanie, ani niepe³nosprawnoœæ nie powinny pojawiaæ siê jako czêœæ progu rozpoznawania” jakiegokol-wiek zaburzenia. Autorzy twierdz¹, ¿e oddzielenie niepe³-nosprawnoœci/upoœledzenia funkcjonowania od zaburzenia

zwiêkszy³oby dostosowanie DSM do ICD. Tak naprawdê jednak chodzi o zagadnienie teoretyczne: czy kryteria nie-pe³nosprawnoœci – rozumianej tak, jak w kryteriach istot-noœci klinicznej w DSM, jako pogorszenie funkcjonowania w rolach spo³ecznych (czego nie nale¿y myliæ z dysfunkcj¹

Niepe³nosprawnoœæ a diagnoza: czy pogorszenie funkcjonowania

w rolach nale¿y wyeliminowaæ z kryteriów diagnostycznych DSM/ICD?

Disability and diagnosis: should role impairment be eliminated from DSM/ICD diagnostic criteria? JEROME C. WAKEFIELD

School of Social Work, Department of Psychiatry, oraz InSPIRES (Institute of Social and Psychiatric Initiatives – Research, Education and Services). New York State University, Nowy Jork, NY 10003, USA

(2)

223 Czym jest „upoœledzenie funkcjonowania”? Jak oddzieliæ niepe³nosprawnoœæ od istotnoœci klinicznej

psychiczn¹ przejawiaj¹c¹ siê w postaci objawów) – mo¿na ca³kowicie wyodrêbniæ z kryteriów diagnostycznych w tym momencie historii psychiatrii?

W podobnym duchu obaj z Robertem Spitzerem [1–4] dowodziliœmy, ¿e odwo³uj¹ce siê do upoœledzenia funkcjo-nowania kryteria „istotnoœci klinicznej” w DSM generalnie s¹ niezbyt przydatne do ró¿nicowania miêdzy zaburzeniem a problemami ¿yciowymi niebêd¹cymi zaburzeniem, ponie-wa¿ problemy niebêd¹ce zaburzeniem czêsto poci¹gaj¹ za sob¹ pogorszenie funkcjonowania w rolach. Najnowsze ba-dania na ogó³ potwierdzaj¹, ¿e kryteria upoœledzenia funk-cjonowania tak szerokie jak w DSM s¹ zbêdne zarówno w kontekœcie klinicznym, jak i epidemiologicznym [5–7].

Chocia¿ w ICD otwarcie przyjêto za cel unikanie funk-cjonowania w rolach rodzinnych, zawodowych i innych ro-lach spo³ecznych jako kryterium diagnostycznego ze wzglê-du na ró¿nice kulturowe w tym zakresie, niepe³nosprawnoœæ spo³eczna wchodzi do wielu grup kryteriów w ICD. Na przy-k³ad, rozpoznanie zaburzenia zachowania (conduct) wyma-ga „ra¿¹cego naruszenia odpowiednich dla wieku oczeki-wañ spo³ecznych”; zaburzenie czytania musi „byæ istotn¹ przeszkod¹ w osi¹gniêciach szkolnych lub czynnoœciach dnia codziennego wymagaj¹cych umiejêtnoœci czytania”; zaœ neurastenia wi¹¿e siê ze „spadkiem poziomu funkcjo-nowania zawodowego lub sprawnoœci w radzeniu sobie z codziennymi zadaniami”. Üstün i Kennedy nie wyjaœ-niaj¹, dlaczego kryteria ICD jednak zawieraj¹ tak wiele od-wo³añ do niepe³nosprawnoœci. Nie podaj¹ ¿adnej systema-tycznej argumentacji na potwierdzenie, ¿e mo¿na w pe³ni rozdzieliæ niepe³nosprawnoœæ i zaburzenie.

Absurdalnoœæ przyjmowania samej niepe³nosprawnoœci za wystarczaj¹cy wskaŸnik zaburzenia jest oczywista. Jak zatem mo¿na odró¿niæ patologiczn¹ niepe³nosprawnoœæ od normalnej niemo¿noœci? [8]. WeŸmy niepe³nosprawnoœæ spo-wodowan¹ przez sen (jedn¹ trzeci¹ ¿ycia spêdzamy sparali-¿owani, doznaj¹c halucynacji), ci¹¿ê, zmêczenie po wysi³ku, oraz inne normalne ludzkie ograniczenia; normaln¹ zmien-noœæ w zakresie takich cech, jak inteligencja, nieœmia³oœæ czy wzrost, niekorzystn¹ dla niektórych; oraz ró¿nice pod wzglê-dem wiedzy, umiejêtnoœci i talentu powoduj¹ce zró¿nicowa-nie zdolnoœci do pe³zró¿nicowa-nienia ról spo³ecznych. Patologiczna jest nie sama niepe³nosprawnoœæ, lecz to, co j¹ powoduje.

Bior¹c pod uwagê ten absurd, logika DSM w kwestii potencjalnego wykorzystania upoœledzenia funkcjonowania w celach diagnostycznych sprawia wiêksze k³opoty ni¿ mo¿na by siê spodziewaæ i wychodzi daleko poza konkretne kryteria „istotnoœci klinicznej”. We wstêpnej czêœci DSM dotycz¹cej kryterium upoœledzenia funkcjonowania podano nastêpuj¹ce wyjaœnienie: „Kryterium to pomaga okreœliæ próg rozpoznawania zaburzenia w sytuacjach, w których sam obraz symptomatologii (zw³aszcza w postaciach ³agod-niejszych) nie jest z natury patologiczny i mo¿e wystêpowaæ u osób, w odniesieniu do których rozpoznanie „zaburzenia psychicznego” by³oby niew³aœciwe”. Dopuszcza siê zatem, by pogorszenie funkcjonowania zmienia³o status rozoznawa-nego stanu z nie-zaburzenia na zaburzenie. Co wiêcej, DSM wyjaœnia, ¿e sytuacja, w której stan mo¿na zaliczyæ do kate-gorii „zaburzenie nie okreœlone inaczej” zachodzi wówczas, gdy „ujawniany obraz odpowiada konstelacji objawów, która nie zosta³a w³¹czona do klasyfikacji DSM-IV, lecz powoduje klinicznie istotne cierpienie lub upoœledzenie”.

Takie konstelacje objawów obejmuj¹ stany podprogowe, z mniejsz¹ ni¿ zazwyczaj wymagana liczb¹ objawów. W su-mie, DSM nie wprost umo¿liwia rozpoznanie stanów pro-blematycznych z niewielk¹ liczb¹ objawów jako zaburzenie – na podstawie gorszego funkcjonowania w rolach, wbrew podanej w DSM w³asnej definicji zaburzenia, wymagaj¹cej, by upoœledzenie funkcjonowania by³o spowodowane przez dysfunkcjê wewnêtrzn¹. Takiego rodzaju korekta, jak¹ pro-ponuj¹ Üstün i Kennedy, jest najwyraŸniej niezbêdna.

Fakt, ¿e niepe³nosprawnoœæ nie implikuje zaburzenia, nie oznacza jednak, ¿e niepe³nosprawnoœæ nie odgrywa ¿ad-nej roli w diagnozie. Zgodnie zarówno z definicj¹ zaburze-nia psychicznego w DSM, jak i z moj¹ „analiz¹ szkodliwej dysfunkcji” (harmful dysfunction analysis, HDA) dotycz¹c¹ pojêcia zaburzenia [8, 9], zaburzenie jest dysfunkcj¹ wewnêtrzn¹ (czyli niewydolnoœci¹ funkcji biologicznej), która powoduje szkodê (ocenian¹ spo³ecznie). Koncepcja HDA zak³ada zatem, ¿e diagnoza ma dwa wymiary: dys-funkcji i szkody.

W konsekwencji, niepe³nosprawnoœæ ma prawo wystê-powaæ w rozwa¿aniach diagnostycznych z dwóch powodów. Po pierwsze, mo¿e stanowiæ szkodê. Na ogó³ bezpoœrednie objawy dysfunkcji s¹ wystarczaj¹co szkodliwe, lecz bywaj¹ przypadki zaburzenia, w których upoœledzenie funkcjonowa-nia w rolach jest jedynym typem szkody i trzeba siê na nie powo³ywaæ, aby mo¿na by³o stwierdziæ istnienie zaburzenia. Wskazuje to na podstawowy b³¹d rozumowania: jak siê wydaje, Üstün i Kennedy zak³adaj¹, ¿e zaburzenie jest rów-noznaczne z dysfunkcj¹ le¿¹c¹ u jego pod³o¿a. Jednak nawet biologicznie patologiczna dysfunkcja wewnêtrzna nie jest zaburzeniem w sensie medycznym, jeœli nie powoduje szko-dy. Na przyk³ad, ³agodne naczyniaki stanowi¹ prawdziw¹ dysfunkcjê, nie s¹ jednak zaburzeniem w sensie medycznym, bo nie powoduj¹ szkód. Wszyscy maj¹ wiele takich usterek biologicznych, które z punktu widzenia medycyny nie stano-wi¹ jednak zaburzenia ze wzglêdu na brak szkód. Pogorsze-nie funkcjonowania w rolach jest zatem Pogorsze-niekiedy potrzebne, aby mo¿na by³o stwierdziæ, czy dysfunkcja jest szkodliwa i w ten sposób odró¿niæ zaburzenie od nie-zaburzenia.

Po drugie, niekiedy nie ma niezale¿nego sposobu, by ustaliæ, czy mamy do czynienia z dysfunkcj¹, czy te¿ z pro-blemem ¿yciowym niebêd¹cym zaburzeniem – mo¿na to zrobiæ tylko odwo³uj¹c siê do upoœledzenia funkcjonowania spo³ecznego. Taka sytuacja powstaje wówczas, gdy sama zdolnoœæ do pe³nienia roli jest ukszta³towana biologicznie, tak, ¿e niewydolnoœæ funkcjonowania spo³ecznego impli-kuje dysfunkcjê biologiczn¹. Na przyk³ad, kiedy fobia spo-³eczna wystêpuje podczas interakcji z cz³onkami rodziny, uniemo¿liwia pe³nienie takich podstawowych funkcji, jak rola rodzicielska czy stosunki seksualne. Stanowi to rów-noczeœnie upoœledzenie funkcjonowania w rolach spo³ecz-nych oraz dysfunkcjê biologiczn¹.

Inna tego rodzaju sytuacja powstaje wówczas, gdy nie-wydolnoœæ funkcjonowania w rolach, chocia¿ sama nie jest dysfunkcj¹ biologiczn¹, stanowi jedyn¹ podstawê do wnio-skowania o le¿¹cej u jej podstaw dysfunkcji. Na przyk³ad, czytanie jest wynalazkiem, zaœ niemo¿noœæ czytania jest upo-œledzeniem w zakresie funkcji spo³ecznej, która w spo³eczeñ-stwach ¿yj¹cych przed wynalezieniem pisma nie istnia³a. Niemo¿noœci czytania – analfabetyzmu – nie uwa¿a siê te¿ za zaburzenie. Czêsto jednak tylko na podstawie tego, ¿e ktoœ Niepe³nosprawnoœæ a diagnoza

(3)

224 FORUM: Rola upoœledzenia funkcjonowania w diagnostyce zaburzeñ psychicznych: w stronê ICD-11 i DSM-V nie jest w stanie nauczyæ siê czytaæ, mimo, ¿e ma do tego

sposobnoœæ, wnioskujemy, ¿e ta niezdolnoœæ jest spowodo-wana przez dysfunkcjê biologiczn¹. Poniewa¿ owa niezna-na dysfunkcja nie ma innych szkodliwych skutków, musimy powo³aæ siê na upoœledzenie funkcji spo³ecznej w postaci niemo¿noœci nauczenia siê czytania, stanowi to bowiem klucz do diagnozy.

W sumie istniej¹ powody, by poprzeæ g³ówn¹ ideê, jak¹ przedstawiaj¹ Üstün i Kennedy – czyli spróbowania na ile to mo¿liwe oddzielenia roli upoœledzenia funkcji od kryte-riów diagnostycznych. Ale Üstün i Kennedy nie uwzglêd-nili nale¿ycie wieloaspektowych teoretycznych zwi¹zków miêdzy diagnoz¹ a niepe³nosprawnoœci¹. Na zwi¹zki te, jak twierdzê, rzuca œwiat³o proponowana w koncepcji HDA dwuwymiarowa interpretacja zaburzenia w kategoriach dys-funkcji i szkody. Doszed³em do wniosku, ¿e to, co proponuj¹ Üstün i Kennedy, czyli ca³kowite oddzielenie upoœledzenia funkcjonowania od diagnozy, jest nierealistyczne na tym eta-pie rozwoju psychiatrii jako nauki. Jeœli chodzi o trafnoœæ kryteriów lepsza by³aby teoretyczna analiza kategoria po ka-tegorii ni¿ proponowane przez nich ca³oœciowe podejœcie. PIŒMIENNICTWO

1. Wakefield JC. DSM-IV: Are we making diagnostic progress? Contemp Psychol 1996; 41: 646–52.

2. Wakefield JC. Diagnosing DSM-IV, Part 1: DSM-IV and the concept of mental disorder. Behav Res Ther 1997; 35: 633–50.

3. Spitzer RL, Wakefield JC. DSM-IV diagnostic criterion for clinical significance: does ithelp solve the false positives pro-blem? Am J Psychiatry 1999; 156: 1856–64.

4. Wakefield JC, Spitzer RL. Requiring clinical significance does not solve epidemiology’s orDSM’s false positive problems: response toRegier and Narrow. In: Helzer JE (ed.). Defining psychopathology in the 21st century: DSM-V and beyond. Washington: American Psychiatric Association Press, 2002: 31–40.

5. Beals J, Novins DK, Spicer P et al. Challengesin operation ali-zing the DSM-IV clinical significance criterion. Arch Gen Psy-chiatry. 2004; 61: 1197–207.

6. Mojtabai R. Impairment in major depression:implications for diagnosis. Compr Psychiatry 2001; 42: 206–12.

7. Zimmerman M, Chelminski I, Young D. On the threshold of disorder: a study of the impact of the DSM-IV clinical signifi-cance criterionon diagnosing depressive and anxiety disorders in clinical practice. J Clin Psychiatry 2004; 65: 1400–5. 8. Wakefield JC. Normal inability versus pathological disability:

why Ossorio’s (1985) definitionof mental disorder is not suffi-cient. Clin Psychol: Sci Pract 1997; 4: 249–58.

9. Wakefield JC. The concept of mental disorder:on the boundary between biologicalfacts and social values. Am Psychol 1992; 47: 373–88.

10. Wakefield JC. The concept of mental disorder: diagnostic implications of the harmfuldysfunction analysis. World Psy-chiatry 2006; 6: 149–56.

Üstün i Kennedy przedstawiaj¹ przekonuj¹c¹ argumenta-cjê opowiadaj¹c siê za jaœniejsz¹ konceptualizacj¹ w DSM zaburzeñ psychicznych oraz towarzysz¹cego im upoœledze-nia funkcji, a tak¿e ograniczeñ aktywnoœci i uczestnictwa.

Okreœlenie identyfikowania przypadku (caseness) od dawna by³o wa¿ne dla badaczy i decydentów w dziedzinie polityki zdrowotnej, zainteresowanych odró¿nianiem osób z zaburzeniami psychicznymi od tych, które maj¹ przejœcio-we objawy i przewidywalne reakcje na stresoprzejœcio-we sytuacje ¿ycia codziennego. Ze wzglêdu na wszechobecnoœæ tych ostatnich stanów rozró¿nienie owo ma ogromne znaczenie dla identyfikacji jednorodnych prób w badaniach nauko-wych oraz dla przydzia³u skromnych zasobów finansonauko-wych na psychiatryczne œwiadczenia zdrowotne. Klinicyœci, zw³aszcza ci pracuj¹cy w podstawowej opiece zdrowotnej, czêsto maj¹ do czynienia z osobami zg³aszaj¹cymi ruty-nowe dolegliwoœci emocjonalne i behawioralne, czyli z sy-tuacj¹, w której powstaje pytanie: „leczyæ, czy nie leczyæ?”. Ogromne znacznie, jakie dla identyfikowania przypadku ma uwzglêdnienie cierpienia i deficytu funkcjonowania w ¿y-ciu codziennym zawsze by³o powodem do niepokoju przy

podejmowaniu decyzji klinicznych i dotycz¹cych polityki zdrowotnej, choæ jasno siê o tym nie mówi³o.

Od publikacji DSM-III definicja „zaburzenia psychicz-nego” przyjêta w DSM zawiera pojêcia cierpienia (distress) oraz ograniczeñ aktywnoœci. Ponadto, DSM-III nie wprost wymaga³a, by staranna specyfikacja kryteriów objawowych dla ka¿dego zaburzenia wystarcza³a do okreœlenia progu rozpoznania zaburzenia; to znaczy, by konstelacja objawów szczegó³owo opisanych dla ka¿dego zaburzenia z natury rzeczy wi¹za³a siê z cierpieniem lub niepe³nosprawnoœci¹. W badaniach z zakresu psychiatrii œrodowiskowej stwier-dzano jednak, ¿e odsetek ludzi z zaburzeniami jest wy¿szy ni¿ oczekiwano, co wzbudzi³o obawy dotycz¹ce problemu „fa³szywie pozytywnych” kryteriów objawowych [1].

Rozwi¹zanie, jakie znaleziono przy opracowywaniu DSM-IV, polega³o na dodaniu „kryterium istotnoœci klinicz-nej” do wielu zestawów zawieraj¹cych kryteria rozpozna-wania zaburzeñ psychicznych. Zgodnie z tym kryterium, osoba z zaburzeniem psychicznym musi wykazywaæ kli-nicznie istotne cierpienie lub upoœledzenie funkcjonowania w sferze spo³ecznej, zawodowej, lub innych wa¿nych

dzie-Perspektywy oddzielenia niepe³nosprawnoœci od istotnoœci klinicznej w DSM-V

DSM-V perspectives on disentangling disability from clinical significance WILLIAM E. NARROW, EMILY A. KUHL, DARREL A. REGIER

American Psychiatric Institute for Research and Education, oraz American Psychiatric Association, Division of Research, Suite 1825, 1000 Wilson Blvd., Arlington, VA 22209, USA

Cytaty

Powiązane dokumenty

Obecnie stosuje siê wiele ró¿nych mierników s³u¿¹cych do oceny wielkoœci utraconego potencja³u ¿yciowego (18), gdzie tak¿e mo¿na wykorzystaæ znajomoœæ parametrów

Z tego wzgl du, zwi kszanie st enia kwasu ferulowego w piwie w formie poł cze z cukrami mo e przyczyni si do zwi kszenia cech prozdrowotnych piwa przy

Celem bada było okre lenie zawarto ci rozpuszczalnej i nierozpuszczalnej frakcji włókna pokarmowego i włókna ogółem oraz pentozanów rozpuszczalnych,

Przeprowadzona analiza statystyczna wykazała brak istotnego wpływu czasu i temperatury przechowywania na najbardziej charakterystyczne, a jednocze nie dominuj ce oraz

Jednak analiza mi ni pochodz cych z owiec z fenotypem callipyge oraz ze zwierz t normalnych wykazała, e aktywno zwi zanej z miofibrylami kalpainy jest taka sama, podczas gdy

Głównym celem niniejszej pracy było okre lenie współzale no ci pomi dzy procentow zawarto ci mi sa, skóry z tłuszczem podskórnym, tłuszczu mi dzymi niowego i

Zgodnie z oczekiwaniami efektywno preparatów pektynolitycznych w procesie uwalniania fosforu zawartego w paszy zale ała od aktywno ci fitazy i fosfatazy kwa nej w

Substrate pH [j.. Uzyskany preparat wykazywał najwy sz aktywno hydrolityczn w stosunku do kazeiny, przy czym bardzo istotny wpływ na efektywno tych enzymów miało pH