• Nie Znaleziono Wyników

"Kostrzyn nad Odrą : dzieje dawne i nowe", Jerzy Marczewski, Poznań 1991 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Kostrzyn nad Odrą : dzieje dawne i nowe", Jerzy Marczewski, Poznań 1991 : [recenzja]"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Dariusz Rymar

"Kostrzyn nad Odrą : dzieje dawne i

nowe", Jerzy Marczewski, Poznań

1991 : [recenzja]

Nadwarciański Rocznik Historyczno-Archiwalny nr 2, 246-256

1995

(2)

Kostrzyn nad Odrą. Dzieje dawne i nowe.

Pod redakcją Jerzego Marczewskiego, Instytut Zachodni, Poznań

1991, s. 43 I, 71 zdjęć.

L os spraw ił, że n a przełom ie dwóch epok ukazało się kilka m onogra­ fii m iast z teren u obecnego w ojew ództw a gorzowskiego. W zrasta­ ją ce zainteresow anie ” m a łą ojczyzną” w yw ołuje coraz częściej zapotrze­ bow anie n a opracow ania historyczne. Są one szczególnie p o trzeb n e na terenie ziemi gorzowskiej, gdzie w praw dzie n ap isan o ju ż sporo o prze­ szłości, lecz znaczna część źródeł i opracow ań je s t d o stęp n a w języku niem ieckim . Swoich osobnych, napisanych przez polskich autorów m o­ nografii doczekały się Gorzów (n a razie tylko to m I do 1945 r.), Skwie­ rz y n a (tylko od 1945 r.) i K ostrzyn nad O d rą. K ostrzyn, stosunkowo niewielkie m iasto n a uboczu w ojew ództw a gorzowskiego ubiegło inne, większe ośrodki i ja k o pierw sze doczekało się pełnego k o m pendium wie­ dzy o przeszłości m iasta . Z asługa to głównie społeczności lokalnej, k tó ra zm obilizow ała się i zeb rała p o trzebne na ten cel środki. Je st rzeczą szcze­ gólnie w a rtą podkreślenia, iż n a w ydanie m onografii w yłożyły pieniądze nie tylko Tow arzystw o Przyjaciół K ostrzyna i M iejski M iędzyzakładow y D om K u ltu ry - in sty tu cje z n a tu ry rzeczy p a ra ją c e się d ziałalnością kul­ tu ra ln ą - ale także M iejska R a d a N arodow a i K ostrzynskie Z akłady P a­ piernicze. Nie zawsze w tego ty p u in sty tu cjach p anuje zrozum ienie dla p o trz eb k u ltu raln y ch .

N ad opracow aniem pełnej historii m ia sta zasta n aw ian o się w K ostrzy­ nie ju ż od 1981 r. Jed n ak dopiero w r. 1987 znaleziono odpow iedni zespół au to rsk i. O pracow ania m onografii p o d jęła się g ru p a stosunkow o m łodych historyków , pracow ników In s ty tu tu Zachodniego, PAN i U niw ersytetu im. A. M ickiewicza w P oznaniu. R edakcji p o d ją ł się doc. dr h ab . Jerzy M arczewski z IZ, który, niestety, nie doczekał się jej w y d an ia - zm arł

(3)

K ostrzyn nad Odrą. D zieje dawne i nowe..

247

w r. 1989. P race redakcyjne zakończył A ndrzej Sakson. W ybór grupy autorów spośród naukowców o m niej znanych nazw iskach był n a pew no ryzykiem dla zleceniodawców. T rzeba jed n a k powiedzieć, iż był to w ybór szczęśliwy, bo uczeni poznańscy stanęli na wysokości zadania.

M onografia sk ła d a się ze w stępu, sześciu części zasadniczych pracy, napisanych przez pięciu autorów , podsum ow ania oraz aneksu i zdjęć. K ażda z części zam k n ię ta je s t bibliografią dotyczącą om aw ianego okresu.

Dwie pierwsze części zostały napisane przez A nd rzeja M arka W y­ rwę. Pierw sza z nich z o sta ła pośw ięcona położeniu, nazw ie i środow isku n atu raln em u m ia sta (s. 17-36). A u to r sk ru p u latn ie zestaw ił w szystkie brzm ienia nazw y K ostrzyn, k tó ra w różnych form ach w ystępow ała w źró­ dłach średniow iecznych. Po raz pierwszy nazw a ta p o ja w iła się w r.1232 jak o „C ozsterine” . A u to r próbuje także dociec źródeł jej pochodzenia i opow iada się za wersją, iż nazw a m a sw ą genezę w topografii oko­ lic K ostrzyna, porośniętych roślinam i ty p u „kostrzew a” (np. kostrzew ą trzcinow atą).

Część d ru g a (s. 37-76) pośw ięcona zo sta ła p ra h isto rii i wczesnem u śre­ dniowieczu okolic K ostrzyna. Szczupłość źródeł dotyczących tego okresu zm usiła A u to ra do om ów inia osadnictw a n a teren ie nie tylko sam ej osady, lecz także najbliższych okolic. A utor w ielokrotnie odw ołuje się do przy­ kładów osadnictw a z terenu dzisiejszego woj. gorzowskiego. Pierw sze ślady osadnicze z teren u sam ego K ostrzyna zw iązane są z ludnością kul­ tu ry ceram iki wstęgowej (ok. 5500 la t p .n .e.). O sadnictw o to n a terenie m ia sta istn iało i w wiekach następnych; znaleziono tu stanow iska kul­ tu ry łużyckiej z okresu wpływów rzym skich i wczesnego średniowiecza. W okresie wczesnego średniow iecza funkcjonow ała w K ostrzynie osada o charakterze obronnym . Jed n ak jej istnienie nie je s t pewne. Śladów grodu nie odnaleziono podczas b ad ań archeologicznych prow adzonych tu w r.1980. G ród (jeśli istn iał) n ad al czeka na swojego odkrywcę. A u to r rozw aża także p ierw o tn ą przynależność plem ienną osady otw artej w re­ jo n ie K ostrzyna - K łośnicy z okresu średniow iecza. L eżała o n a n a styku dwóch obszarów - Ziem i Lubuskiej i P om orza. A u to r nie rozstrzyga pro­ blem u i kwestię tę pozostaw ia o tw artą.

Dwie pierwsze części, ja k o jed y n e z całej pracy, zaw ierają przypisy. Podnosi to ich w artość ale jednocześnie św iadczy o m ały m potknięciu redakcyjnym , gdyż burzy jednolitość form y całej m onografii. M ankam en­ tem , z któ ry m sty k a się czytelnik, je s t n a to m ia st um ieszczenie przypisów w tekście, co u tru d n ia i przeszkadza w czytaniu. W arto także podkreślić,

(4)

iż A utor, operując w ielom a fachowym i term in am i, ja k n p . „neolit” , s ta ra się je w yjaśnić, p a m ię ta ją c , iż o dbiorcą profesjonalnie n apisanego tek stu może być mniej w yrobiony czytelnik, np. m łodzież szkolna.

Część trzecia z o sta ła n a p isa n a przez Józefa D obosza. O bejm uje ona okres od r. 1232 (pierw sza w zm ianka p isan a o K ostrzynie) do 1536 r. (s. 77-110). Źródeł początków m ia sta A utor d o p atru je się w funkcjono­ w aniu tu najpierw gro d u (s. 78). Po raz pierwszy K ostrzyn p o jaw ia się w dokum encie biskupa lubuskiego W aw rzyńca, któ ry n a d a ł d o b ra w jego okolicach zakonowi tem plariuszy. W 1261 r. K ostrzyn p o jaw ił się w do­ kum encie po raz pierw szy ja k o m iasteczko, choć, ja k zauw aża A u to r, nic nie w iadom o o akcie jego lokacji. Z daniem A u to ra n a d an ie praw m iej­ skich m iało miejsce n ajp raw d o p o d o b n iej ok. 1300 r. (s. 83). Faktem je st, iż w 1317 r. siedem m ia st now om archijskich, w tym i K ostrzyn, przyjęło praw o m yśliborskie, a więc w ty m m om encie m usiał ju ż być m iastem . W om aw ianym okresie K ostrzyn przeszedł pierwsze znaczne zniszcze­ n ia w czasie działań w ojennych po śm ierci m argrabiego W aldem ara (za­ pewne ok. 1321 r.). W ty m sam ym czasie p o jaw iła się w K ostrzynie kom ora celna (XIV w .), k tó ra w XIV i XV w. b y ła głów nym źródłem dochodów władców m ia sta . Z r. 1396 pochodzi pierw sza w zm ianka o ko­ ściele kostrzynskim , chociaż - zdaniem A u to ra - funkcjonow ał on ju ż od przełom u XII i X III w. K ostrzyn był w tym czasie siedzibą nie tylko parafii ale również d ek an a tu (od X III w.). D ekanat należał do diecezji lub u sk iej.

Część trzecią u z u p e łn ia ją ciekawe tabele, w których A u to r zestaw ił władców B randenburgii przebyw ających w K ostrzynie, w ójtów i kastne- rów kostrzynskich, parafie d ek an a tu kostrzynskiego oraz wysokości czyn­ szów płaconych przez now om archijskie m iasta.

Część czw arta, au to rstw a A ndrzeja K am ieńskiego, obejm uje la ta 1536-1806 (s. 111-198). Był to okres niezwykle ważny i ciekawy w dzie­ jac h m iasta . W 1535 r. w ładzę w Nowej M archii, do której przyłączono

także Ziemię Torzym ską, księstwo krośnieńskie i okręg chociebuski (C o tt­ bus), o b ją ł m arg rab ia J a n z d y n astii Hohenzollernów, zwany później Ko­ strzynskim . Stolicą utw orzonej M archii K ostrzynskiej zo stał K ostrzyn. Uzyskanie praw stołecznych spow odow ało pow stanie tu licznych insty­ tu cji, zasięgiem obejm ujących całe państw o, oraz ożywienie i rozwój m iasta . Jed n ak najw ażniejszym w ydarzeniem z tego okresu, które zawa­ żyło n a dalszych losach m ia sta , także po u tra cie c h a ra k teru stołecznego, b y ła budow a tw ierdzy kostrzynskiej. P race rozpoczęto w 1537 r. i były

(5)

K o strzyn nad Odrą. Dzieje dawne i nowe..

249

one kontynuow ane przez następne kilkadziesiąt la t, a kosztam i obcią­ żono całą M archię. Istnienie tw ierdzy w K ostrzynie, strzegącej przejścia przez O drę, spowodowało, iż w latach następnych nie om ijały m ia sta d ziała n ia w ojenne. Po raz pierwszy m iało to m iejsce w okresie w ojny trzydziestoletniej. W 1631 r. nad zdobyciem tw ierdzy zastan aw iał się jeden z najw ybitniejszych wojskowych w dziejach - król Szwecji, G u­ staw Adolf. T ym razem m iasto zostało je d n a k u rato w an e dzięki układow i brandenbursko-szw edzkiem u, który zagw arantow ał sw obodną przepraw ę w ojskom szwedzkim w pobliżu K ostrzyna. Jed n ak że w efekcie później­ szych działań zniszczone zostały przedm ieścia m iejskie - D ługie i K rótkie. K atastro faln e sk u tk i d la m ia sta m iało oblężenie go przez w ojska rosyjskie w czasie wojny siedm ioletniej (1758). K ostrzyn zo stał wówczas w znacz­ nym sto p n iu zniszczony, a odbudow a z a ję ła wiele la t. O dbudow ę S tarego M iasta zakończono dopiero w 1769, a kościoła w 1787 r.

Część p ią ta z o stała n ap isa n a przez D ariusza Łukasiew icza i obejm uje la ta 1806-1945 (s. 199-309). W 1806 r. tw ierdza kostrzynska spow odo­ w ała, iż m iasto sta ło się głośne w całej E uropie. Wówczas, w czasie w ojny francusko-pruskiej, tw ierdza z o stała z d o b y ta bez jed n eg o w ystrzału przez 85 p u łk piechoty gen. G a u th iera. W norm alnych w arunkach byłoby nie­ możliwością, aby p o tężn a tw ierdza z o sta ła zd o b y ta przez ta k m ały od­ dział, w dodaku pozbaw iony arty lerii oblężniczej. S ta ło się to możliwe z pow odu dem oralizacji, ja k a w y stą p iła w arm ii pruskiej po przegranej kam panii. W okresie napoleońskim K ostrzyn zo stał obsadzony garnizo­ nem francuskim , ja k o zastaw pod kon try b u cję n ało ż o n ą n a Prusy. O kres ten zakończył się oblężeniem m ia sta i ponow nym jeg o zniszczeniem . B lokada K ostrzyna n a przestrzeni la t 1813-1814 spow odow ała zniszcze­ nie blisko 60% dom ostw . N astępne la ta w dziejach m ia sta to ponow nie la ta odbudow y. D opiero w 1834 r. K ostrzyn o siąg n ą ł liczbę mieszkańców z 1801 r.

D. Łukasiewicz wnikliwie i obszernie om aw ia dzieje m iasta w XIX i pierwszej połow ie XX w. W rozdziale został zaprezentow any rozwój m ia sta , stosunki ludnościowe, rozwój przem ysłu w dobie rewolucji prze­ m ysłowej. A u to r nie pom inął także tak ich dziedzin ja k szkolnictwo, zdro­ wie, k u ltu ra i życie polityczne. W a rto odnotow ać, iż n a przełom ie XIX i XX w. d ziałały w K ostrzynie 3 szkoły elem entarne, liceum , m ęska szkoła średnia, gim nazjum oraz szkoła katolicka i szkoła d la dzieci upośledzo­ nych. Je st to poziom , któ ry chyba nieprędko zostanie osiągnięty w dzi­ siejszym K ostrzynie.

(6)

Koniec om aw ianego przez A u to ra okresu p rz y p a d ł n a la ta drugiej w ojny św iatow ej. T w ierdza kostrzynska ponow nie s ta ła się isto tn y m ele­ m entem w działaniach w ojennych. Począwszy od 1941 r. m iasto było bom bardow ane przez lotnictw o alianckie. „ W w y n ik u k o le j n y c h b om bar­ d o w a ń s p ł o n ę ł o m . in. całe k o s t r z y n s k i e a r c h i w u m ( 1 9 4 4 ) ” ~ pisze A utor.

Zniszczenie archiwaliów m iejskich pow oduje, iż n aszą wiedzę o przeszło­ ści m ia s ta m ożem y czerpać jed y n ie z lite ra tu ry (pisanej w okresie istnie­ n ia a k t) oraz n a podstaw ie źródeł spoza archiw um m iejskiego. W arto tu je d n a k zauw ażyć, iż niew ielka g ru p a a k t m ia sta o c a la ła .1

R ozdział kończy opis walk o tw ierdzę w 1945 r.

R ozdział au to rstw a D. Łukasiew icza je s t jed n y m z najobszerniejszych ze w szystkich. O bejm uje okres 140 la t i zajm uje 110 stro n . Je st chyba najciekaw szy i najlepiej napisany. Zaw iera dużą ilość szczegółów, których znajom ość św iadczy o dużej erudycji A utora.

Książkę zam yka rozdział au to rstw a S tan isław a Zerko poświęcony m ia­ stu w okresie Polski Ludowej (s. 311-423). N a w stępie A u to r obszernie om aw ia walki o K ostrzyn w okresie luty - m arzec 1945 r., zakończone zdobyciem m ia sta przez w ojska radzieckie. W relacji znalazło się kilka nieścisłości w porów naniu do rozdziału poprzedniego, w k tó ry m walki o tw ierdzę i m iasto zostały opisane z perspektyw y garnizonu niemiec­ kiego. N a p rzy k ład A u to r pisze, iż pierwsze o ddziały wojsk radzieckich p ojaw iły się pod K ostrzynem 30 stycznia (s. 313)> podczas gdy kilka stro n wcześniej zn ajd u je się inform acja, iż m iało to m iejsce o jeden dzień później, tj. 31 stycznia (s. 305). W edług S. Zerko, dow ódca garnizonu nie­ mieckiego gen. H. R einefarth w yrw ał się z oblężonej tw ierdzy n a czele 600-osobowego o ddziału (s. 324), podczas gdy D. Łukasiewicz p o daje, iż był to o d d ział liczący 800 osób (s. 306). O bydw aj au to rzy także nieco inaczej opisali reakcję H itlera n a wiadom ość o ucieczce R ein efarth a (por. s. 306 i 324).

N astęp n ie a u to r om aw ia proces k sz ta łto w a n ia się polskiej ad m in istra­ cji i rozwój osadnictw a n a terenie m iasta. W obec ogrom nych zniszczeń zabudow ań m iejskich, szacowanych n a 95%, K ostrzyn w początkow ych lata ch pow ojennych był m ały m , słab o zaludnionym ośrodkiem . „Z czyn­ nych przed 1939 r. 32 zakładów produkcyjnych ani jed en nie zachował się w sta n ie zd atn y m do uruchom ienia” . - stw ierdza S. Zerko. Początki polskiej ad m in istrac ji w K ostrzynie opisał A u to r staw ia jąc wiele znaków za p y ta n ia , nie m ogąc u stalić niekiedy podstaw ow ych faktów z powodu „szczupłości źródeł archiw alnych” (s. 329). „Niskie kwalifikacje urzędni­

(7)

K o strzyn nad Odrą. D zieje dawne i nowe..

251

ków spraw iły m .in ., że d o k u m en ta cja z tego okresu zachow ała się w sta n ie szczątkow ym , a w każdym razie nie m oże służyć ja k o podstaw ow e źródło historyczne” (s. 330). N ajpraw dopodobniej ta k i wniosek spow odow ał, iż A u to r zrezygnow ał z p e n etra cji Archiwów w Szczecinie i Gorzowie W lkp. i o p arł się w yłącznie n a a k tach w ładz szczebla wojewódzkiego (U rząd W ojew ódzki P oznański oraz jeg o E k sp o zy tu ra w Gorzowie - przecho­ wywanych w archiw ach państw ow ych w P oznaniu i Zielonej G órze). Nie w ykorzystał n a to m ia st n ajb ard ziej podstaw ow ego zespołu, ja k im są a k ta Z arządu M iejskiego i M iejskiej R ad y Narodow ej w K ostrzynie, przecho­ wywanego w Gorzowie, a tak że a k t staro stw pow iatow ych i pow iatow ych rad narodow ych: z C hojny oraz Gorzow a, w których zn ajd u je się sporo inform acji dotyczących K o strzy n a z pierw szych la t pow ojennych.

R elacjonując pow stanie polskiej a d m in istrac ji, A u to r pisze, iż dopiero w październiku 1945 r. w ład za w mieście p rzeszła w ręce cywilne. P ierw ­ szym i b u rm istrz m i K ostrzyna byli: M arian W aw rzyńczyk, S tanisław Bo- huszewicz i K azim ierz Reszka, że T ym czasow a M iejska R ad a N arodow a u k o n sty tu o w ała się w kw ietniu 1946 r. itd . (s. 329-331). N a pod staw ie m ateriałów archiw alnych trz e b a je d n a k stw ierdzić, iż w rzeczyw istości proces pow staw an ia polskiej ad m in istracji w K ostrzynie był bardziej skom plikowany niż to p rzed staw ia A u to r i od b ieg ał od rozw iązań sto­ sowanych w innych ośrodkach m iejskich.

Przede w szystkim w K ostrzynie w pierw szym okresie funkcjonow ała gm ina wiejska, k tó ra obejm ow ała sw ym zasięgiem wsie: S tare Drze­ wice, Szum iłow o i Kaleńsko. G m in a d z ia ła ła co najm niej od 1 sierp n ia 1945 r. Od tego d n ia rozpoczął urzędow anie jej pierwszy W ó jt - S ta­ nisław Bohuszewicz.2 W ójt G m iny K ostrzyn dodatkow o ad m in istro w ał także i m iastem , gdyż nie pow oływ ano tu osobnego Z arządu. T ak a sy tu ­ acja trw a ła do jesieni 1945 r. 15 października 1945 r. P ełnom ocnik R ządu n a Obwód C h o jn a w y stąp ił z w nioskiem do w ładz zwierzchnich o likwi­ dację G m iny M iejskiej K ostrzyn, co rów nało się u trac ie s ta tu s u m iej­ skiego. Sw oją propozycję argum entow ał dużym i zniszczeniam i m ia s ta - określanym i przez niego n a 100% - słab y m zaludnieniem (m iasto w ty m czasie zam ieszkiw ało 50 cywilów i ok. 450 „osób spośród służby kolejowej i milicji obyw atelskiej” ) i b rak iem perspektyw rozwojowych. P ro p o n o w ał także w łączenie K ostrzyna do gm iny wiejskiej. W niosek pow ędrow ał do P ełnom ocnika Okręgowego w K oszalinie. T u w zbudził w ątpliw ości i po­ proszono o dodatkow e inform acje. P ełnom ocnika Okręgowego zaintereso­ w ała m .in. in fo rm acja o stan ie zniszczenia m iasta : „ Czym, się tru d n i zn a j­

(8)

dująca się w osiedlu ludność i gdzie ona oraz personel kolejowy zam iesz­ kuje, jeśli ( ...) osiedle zostało zniszczone w 100 p ro c.” - zapytyw ano

Pełnom ocnika C hojeńskiego. N a zap y tan ie P ełnom ocnik C hojeński od­ pow iedział dopiero po dwóch m iesiącach. 28 stycznia 1946 r. stw ierdził, iż „po rozważeniu sprawy na m iejscu i wzięciu pod uwagę w szczególności

trudności, jakie ew entualnie w przyszłości mogłyby w yniknąć ( ...) w wy­ padku ponownego uruchom ienia g m in y m iejskiej K o strzyn (...), obecnie rezygnuje się z likwidacji tej g m in y ”. K ostrzyn ty m sam ym u rato w ał

swoje praw a m iejskie. W ty m sam y m czasie gdy w ładze pow iatow e za­ stan aw iały się n ad likw idacją gm iny m iejskiej, w mieście cały czas w ładzę spraw ow ał W ójt gm iny wiejskiej K ostrzyn - S. Bohuszewicz. Co je d n a k ciekawe, co najm niej od 8 października 1945 r. zaczyna się on p odpisy­ wać ja k o „B urm istrz m . K o strzy n ” .3 P odobnie działo się i w następnych m iesiącach. Ten nietypow y s ta n unii personalnej doprow adził do sy tu ­ acji faktycznego zespolenia dwóch różnych urzędów . O d stycznia 1946 r. w korespondencji Bohuszew icza p o ja w ia ją się nagłów ki o treści: „Z arząd M ia sta i G m iny K o strzy n .” 4 T akie rozw iązanie ustrojow e w tam ty ch czasach było rzadkością i nie m ia ło m iejsca n a terenach innych m iast obecnego woj. gorzowskiego.

P raw dopodobnie dopiero w lu ty m 1946 r. n a stą p iło rozdzielenie funk­ cji B u rm istrz a i W ó jta gm iny wiejskiej i m iejskiej (po rezygnacji z za­ m ia ru likw idacji gm iny m iejskiej). W każdym razie w połow ie m arca S. Bohuszewicz był ju ż tylko b u rm istrz e m . N a p odstaw ie zachowanych ak t tru d n o je st u stalić d o k ła d n ą d a tę jeg o nom inacji.

Z atem z ak t wynika, iż pierw szym polskim b u rm istrzem K ostrzyna był S. Bohuszewicz. Sw oją funkcję spraw ow ał co najm niej od 8 paź­ dziernika 1945 r. (choć nie całkiem form alnie) do końca czerwca 1946 r. Jego n a stę p c ą przez k ró tk i okres był Juliusz Dzięciołowski (poprzed­ nio b u rm istrz D ębna). M iało to m iejsce w lipcu 1946 r. (dokładnych d a t nie u d ało się u sta lić ).5 15 sierp n ia 1946 r. b u rm istrzem został m ia­ now any Kazim ierz Reszka. Był on b u rm istrzem K o strzy n a przez blisko 3 la ta , złożył rezygnację w lipcu 1949 r. R ezygnacja z o stała p rzy jęta przez M iejską R adę N arodow ą w d niu 20 w rześnia 1949 r. Jednocześnie M RN w y b rała nowego b u rm istrza . Z o sta ła nim k obieta - Izabella G ra- blis. J a k się okazało b y ła ona o s ta tn im b u rm istrzem z tego okresu. N a wiosnę 1950 zlikw idow ano zarządy m iejskie, a ich kom petencje zostały przekazane prezydiom rad narodow ych. I. G rablis zo sta ła (od czerwca

(9)

K o strzyn nad Odrą. D zieje dawne i nowe..

253

1950 r.) pierw szym przew odniczącym P rezydium M iejskiej R ad y N aro­ dowej w K ostrzynie.

P ozostaje jeszcze do w yjaśnienia spraw a b u rm istrzo w an ia M arian a W awrzyńczyka. W ak tach S tarostw a Powiatowego C hojeńskiego nazw i­ sko to nie p o ja w ia się. W ystępuje ono tylko je d e n raz w aktach Z arządu Miejskiego, w spraw ozdaniu napisanym w 1950 r., o bejm ującym okres pięciu pow ojennych la t. N a tej podstaw ie m ożna się jedynie dom yślać, iż M. W awrzyńczyk był jed y n ie „nieoficjalnym” b u rm istrzem , m ianow anym zapew ne przez radziecką kom endanturę w ojenną do pom ocy w zarząd za­ niu m iastem . B yło to częstą p rak ty k ą stosow aną n a terenie tzw . Ziem Odzyskanych. Z atem z form alnego p u n k tu w idzenia pierw szym b u rm i­ strzem m ia sta był S. Bohuszewicz i to dopiero od lutego - m arca 1946.

Tym czasow a R a d a D oradcza, bo ta k nazyw ał się organ przedstaw i­ cielski K ostrzyna w początkow ym okresie (S. Zerko nazyw a go w uprosz­ czeniu „Tym czasow ą M iejską R a d ą N arodow ą), p o w sta ła nie w kw ietniu, ja k p o d aje A u to r, ale dopiero w m aju 1946 r. K andydatów do rady poszukiw ano w styczniu - lutym , ja k słusznie p o d a je S. Zerko. P ełno­ m ocnik C hojeński zatw ierdził k an d y d atu ry 21 m arca, a pierwsze posie­ dzenie T R D o d b y ło się 12 m a ja 1946 r. Spośród ośm iu m iast p ow iatu chojeńskiego K ostrzyn był o sta tn im m iastem , w k tó ry m zorganizow ała się T R D (przew ażnie pow staw aw ały ju ż w 1945 r.).6 T R D d z ia ła ła do o sta tn ich ty g o d n i 1946 r. O statn ie posiedzenie T R D odbyło się 24 paź­ dziernika 1946 r. (S. Zerko p o d aje, iż T R D d z ia ła ła do w rześnia 1946 r. - s. 331). D opiero od p o czątku roku faktycznie rozpoczęła działalność M iejska R a d a N arodow a w K ostrzynie. Początkow o liczyła 12 radnych (wszyscy deklarow ali się ja k o b ezp arty jn i). Jej sk ład system atycznie się zm niejszał, gdyż część radnych nie b ra ła udziału w posiedzeniach. N a posiedzeniu w d niu 18 lutego 1947 zaprzysiężono nowy skład, ju ż s ta ­ łej, Miejskiej R ad y Narodow ej. R a d a t a także liczyła 12 osób. Jej skład n a przestrzeni la t 1947-48 kilkakrotnie się zm ieniał. W grudniu 1948 r. w R adzie doszło do większych zm ian. S. Zerko pisze o reorganizacji R ady:

„Brak inform acji, ja k i organ przeprow adził tę swego rodzaju czystkę, wia­ domo wszakże, iż m andatów pozbawiono 40 radnych. Po tej „reorgani­ za c ji” w Radzie pozostało 14 osób”; dalej w ym ienia nowy skład R ady

(s. 331). Z zachow anego protokołu z posiedzenia R ady 20 g ru d n ia 1948 r. tru d n o się jednoznacznie zorientow ać, jakie były przyczyny gruntow nej zm iany jej sk ład u . Z języka jakiego używali mówcy m o żn a się je d y n ie do­ m yślać, iż zm iany m iały ch arak ter polityczny. W posiedzeniu oprócz ra d ­

(10)

nych wzięli udział przedstaw iciele Powiatowej R ady N arodow ej w G orzo­ wie: kierow nik b iu ra prezydialnego PR N M. Jab ło ń sk i, przew odniczący P R N S. K opydłow ski, insp. rad narodow ych K. Sejpol oraz por. Ze- rw e(?). Zapew ne oni byli w spom nianym przez S. Zerkę „organem, który

przeprow adził czystkę”. W pierwszej części sesji w m iejsce dwóch rad ­

nych członków P P R pow ołano 3 nowych, również z tej p a rtii. N astępnie w m iejsce radnego z P P S pow ołano dwóch innych pepeesowców. Po do­ konaniu tych zm ian głos za b ra ł kier. b iu ra prez. P R N , tłu m a c z ą c zebra­ nym , iż „rady narodowe w inny wycofać m andaty tym radnym , którzy nie

m ieli i nie mają nic wspólnego z so cja lizm em ”. R adny S. C zerw iński (je­

den z pepeesowców przed chw ilą wprow adzonych do R ad y !), naw iązując do jego słów, „podał w niosek o cofnięciu m andatu ob. W. Balcerzakowi

ze względu na złe postępowanie do obecnych dążeń klasy robotniczej”.

W obec b rak u sprzeciw u p o d ję to stosow ną uchw ałę i postanow iono rów­ nocześnie skierować pism o do PR N „celem w ystąpienia do władz kom ­

petentnych o zw olnienie go z zajmowanego stanow iska zaw iadow cy stacji oraz wyciągnięcia konsekw encji w stosunku do pewnych jego wypowie­ d zi”. Po zm ianach w składzie R ady pozostało 14 osób. Poniew aż są to

niem al zupełnie inne nazw iska niż p o d a je to S. Zerko, godzi się je przy­ toczyć. Byli to: W ład y sław Brendel, Stanisław C zerw iński, B ronisław J a g ła , Eugeniusz Jaśkow iak, F erdynand M ałecki, S tan isław N ow otarski, W incenty Pacanow ski, S tanisław P o rta ła (przew odniczący), Kazim ierz Reszka (bu rm istrz), W ik to r R udak, Franciszek Skrzypczak, Bolesław Stafiej, Z ygm unt Tom czak, W incenty W ieczorek. Również i ten skład R ad y ulegał na przestrzeni następnych la t ciągłym zm ianom .

W ciągu pierwszych lat pow ojennych był K ostrzyn, ja k wiele innych polskich m iast n a Zachodzie, m iejscem służącym do pozyskiw ania ce­ gieł. M iasto leżało w ru in ach , których nie odbudow yw ano lecz rozbie­ ran o i sprzedaw ano cegły n a odbudow ę W arszawy. Ja k o p rzy k ład po­ d aje A u to r, iż w sam y m tylko roku 1948 wywieziono w te n sposób ok 1,8 m in sztu k cegieł. D ziałalność t a trw a ła i w latach n astępnych. Jeszcze w r. 1956 wyekspediow ano do W arszaw y 3 m in sz tu k .7

Dalsze części pracy S. Zerko dotyczą różnych dziedzin życia społeczno-politycznego w mieście. A u to r om aw ia sta n służby zdrow ia, ośw iaty, k u ltu ry i sp o rtu , handel i usługi, rolnictw o, gospodarkę kom u­ n a ln ą i mieszkaniową. K luczowym m om entem dla pow ojennej historii m ia sta b y ła decyzja o odbudow ie i rozbudow ie fabryki celulozy. Prow a­ dzona od 1951 r. odbudow a fabryki ciągnęła się bardzo długo z uwagi n a

(11)

K o strzy n nad Odrą. Dzieje dawne i nowe..

255

brak środków . Dopiero decyzja R ady M inistrów z 1956 r. o zaliczeniu tej inw estycji do zadań priorytetow ych spow odow ała przyspieszenie prac. Stanow iło to przełom w pow ojennej historii m ia sta , gdyż uruchom ienie fabryki w 1958 r. um ożliw iło dalszy jeg o rozw ój.

N a koniec w arto także odnotow ać fak t, iż A utor nie o m inął h isto­ rii parafii rzym skokatolickiej. Do tej pory w tego ty p u opracow aniach te m a ty k a t a b y ła n a ogół pom ijana.

Książkę o mieście zam yka ciekawy aneks, obejm ujący listy pierwszych osadników z la t 1945-47, a także spisy osób pracujących w s tru k tu ra c h m iejskich i zasłużonych dla budow y gazociągu. C ałość zo sta ła uzu p eł­ n io n a 71 ilu stra c ja m i (w ty m je d n a kolorow a p a n o ra m a m iasta). Szkoda, iż nie m a spisu ilustracji ani źródeł skąd zo stały zaczerpnięte. B rakuje tak że spisu planów i m ap oraz rysunków i ta b e l zamieszczonych w tek ­ ście. Je d n a k najw iększym m ankam entem je s t b rak indeksów, zw łaszcza rzeczowego i osobowego, które byłyby pom ocne przy korzystaniu z m o­ nografii. M ożna się tylko dom yślać, iż było to w ynikiem braku środków n a te n cel.

M onografia K ostrzyna je s t n a p isa n a profesjonalnie. Je d n ak m niej wy­ robionego czytelnika może zniechęcać nieco uniw ersytecki, herm etyczny styl. „K ostrzyn n ad O d rą” je s t bardziej encyklopedią m iasta niż p o d ­ ręcznikiem do historii „m ałej ojczyzny” . M onografia K ostrzyna prezen­ tu je się tak że korzystnie n a tle innego opracow ania ja k im są „Dzieje G orzow a” . O pis tego w końcu stosunkow o m ałego m iasta, ja k im był Ko­ strzy n , z a ją ł (do 1945 r.) przeszło 300 stro n , podczas gdy w „D ziejach G orzow a” p o dobnem u okresowi, większego ośrodka, poświęcono zaled­ wie 213 stro n . W efekcie „K ostrzyn” je s t pełen faktów , je st praw dziw ą skarbnicą wiedzy o mieście, a „Dzieje G orzow a” zaledwie elem entarzem do histo rii m ia sta.

Przypisy

1. P or. a rt. R. Gazińskiego w ty m num erze ’’Rocznika” .

2. A k ta S taro stw a Powiatowego C hojeńskiego z siedzibą w D ęb­ nie (dalej S P C ), sygn. 2 s.1-3, sygn. 20, s. 181, a k ta Z arządu M iejskiego i Miejskiej R ady Narodow ej w K ostrzynie (dalej ZM ), sygn. 2.

(12)

3. SPC, sygn 18, s.201. Pierwszy podpis ’’B urm istrza” na jaki na­ trafiono w aktach pochodzi z 8 października, a 15 października Pełnom ocnik Chojeński we wniosku o likwidację gminy miejskiej wyraźnie stwierdził, że osobnych władz dla m iasta nie powołano. 4. SPC, sygn.13, s. 43, sygn. 21, s. 85.

5. ZM, sygn. 15. 6. SPC, sygn. 16. 7. ZM, sygn. 15

Panorama Kostrzyna od strony połudn.-zach. z ok. poł. XIX w.

(ze zbiorów Archiwum Państwowego Oddział w Gorzowie Wlkp.)

Cytaty

Powiązane dokumenty

14 RODO wobec osób fizycznych, od których dane osobowe bezpośrednio lub pośrednio pozyskałem w celu ubiegania się o udzielenie zamówienia publicznego w

Na podstawie art. Mając na celu realizację procesu rewitalizacji miasta Kostrzyn nad Odrą przyjmuje się Regulamin określający zasady wyznaczania składu oraz

w sprawie zmiany uchwały budżetowej Miasta Kostrzyn nad Odrą na 2021 rok. Na podstawie art. 1) zmniejsza się wolne środki z lat ubiegłych wysokości 275.429,18 zł, 2) zwiększa

14 RODO wobec osób fizycznych, od których dane osobowe bezpośrednio lub pośrednio pozyskałem w celu ubiegania się o udzielenie zamówienia publicznego w

Dostawa papieru ksero w 2018 roku. Zamawiający zastrzega sobie możliwość składania zamówień także w innych terminach w razie wystąpienia takiej potrzeby. Zapewnienie

w sprawie uchwały budżetowej Miasta Kostrzyn nad Odrą na 2011 rok. 1.Określa się planowany deficyt budżetu w wysokości który zostanie pokryty przychodami z zaciągniętych

Wysokość dodatku funkcyjnego dla dyrektora szkoły (przedszkola) ustala Burmistrz Miasta, a dla nauczyciela zajmującego inne stanowisko kierownicze przewidziane w

Wszelkie wady i usterki dotyczące przedmiotu zamówienia, będą zgłaszane przez zamawiającego telefonicznie i niezwłocznie potwierdzone pisemnie – faksem, a