Staniszewski, Andrzej
Polska tradycja kulturalna, literacka i
ludowa na łamach prasy mazurskiej
(1875-1914)
Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 2-4, 287-323
A n d r z e j Staniszewski
PO LSK A TRADYCJA KULTURALNA, LITERACKA
I LUDOW A N A ŁAMACH P R A SY MAZURSKIEJ
(1875—1914)
C zterdziestoletni o k res w d ziejach M azur, p o p rz ed z ają cy bezpośrednio w y b u c h I w o jn y św iato w ej, należy zaliczyć do te m a tó w dosyć często p o ru sz a n ych przez h isto ry k ó w . Szczególnie działalność re d a k to ró w i 'w y d a w c ó w „G a z e t y L e c k ie j” , „ M azu ra” ostródzkiego, „G azety L u d o w e j” i „ M azu ra" szezy- cieńskiego b y ła już w ie lo k ro tn ie o m aw ia n a *. P o d d a n o ocenie z aró w n o profil społeczno-polityczny poszczególnych p e r io d y k ó w 2, ja k ró w n ież analizow ano pod w ielom a a sp e k ta m i zaw arto ść gazet i k a le n d a rz y 3.
W n in iejszy m a rty k u le , w y k o rz y stu jąc dotychczasow e u s ta le n ia badaczy, p ra g n ie m y pod d ać k ry ty c e z aw arto ść trze ch p e rio d y k ó w w ra z z o d p o w ia d ają cymi im ro czn ik am i k a le n d a rz y i d o d a tk a m i b ezp łatn y m i: „G azety L ec k ie j” i „ K ale n d arz a K ró le w sk o -P ru sk ieg o .E w a n g elick ieg o ” , „G azety L u d o w e j" i „ E w an g e lik a ” , „M a zu ra ” i „ P rz y ja cie la R odziny” . Z asad n iczy m k ry te r iu m tej oceny będzie obecność treś ci u św ięconych polską tr a d y c ją k u ltu r a ln ą , lite ra ck ą i lu d o w ą 4. 1 1 P o r . W ł . C h o j n a c k i , W o j c i e c h K ę t r z y ń s k i a M a z u r y , W r o c ł a w 1948, s s . 47— 49; t e g o ż , S p r a - w y M a z u r i W a r m i i w k o r e s p o n d e n c j i W o j c i e c h a K ę t r z y ń s k i e g o , W r o c ł a w 1952, s s . 33—34 i n n . ; J . G i e r t y c h , O b l i c z e r e l i g i j n o - n a r o d o w e W a r m i i i M a z u r , z i e m e t n i c z n i e p o l s k i c h n a p o d ł o ż u p r u s k i m , R z y m 1957, s s . 109—122 i n n . ; K . G ó r s k i , Q e r s s M a r c i n , w : P o l s k i s l o u m i k b i o g r a f i c z - n y , t . V I I / 5 , z . 35, s s . 402— 403; T . G r y g i e r , S p r a w a p o l s k a w P r u s a c h W s c h o d n i c h w l a t a c h 1870— 1900 w o ś w i e t l e n i u w ł a d z p r u s k i c h , P r z e g l ą d Z a c h o d n i , 1951, n r 3/4, s s . 493— 544; t e g o ż , P o c z ą t k i r u c h u l u d o w e g o n a M a z u r a c h (1896—1902), K o m u n i k a t y M a z u r s k o - W a r m i ń s k i e ( d a l e j K M W ) , 1960, n r l , s s . 65—100; t e g o ż , R o z w ó j r u c h u p o l s k i e g o n a M a z u r a c h w l a t a c h 1902—1914, K M W . 1960, n r 3, s s . 313—350; J . O b ł ą k , K o r e s p o n d e n c j a K a z i m i e r z a J a r o s z y k a z E u g e n i u s z e m B u c h K o l z e m , K M W , 1962, n r 3, s s . 642— 660; K . P i w a r s k i , D z i e j e P r u s W s c h o d n i c h w c z a s a c h n o w o ż y t n y c h , G d a ń s k — B y d g o s z c z , s s . 289— 302; E . S e r w a ń s k i , S y n o d z y s k a n e j 2 l e 7 n t ( W o j c i e c h K ę t r z y ń s k i ) , W a r s z a w a 1955, s s . 112— 137; K . J a r o s z y k , W s p o m n i e n i a z P r u s W s c h o d n i c h (1908— 1920). O p r a ć , i w y d . W ł . C h o j n a c k i , ; O l s z t y n 1969, s s . 13— 27; A . K a w e c k a - G r y c z o w a , Z a r y s d z i e j ó w p i ś m i e n n i c t w a p o l s k i e g o w P r u s a c h W s c h o d n i c h , W a r s z a w a 1946, s s . 28— 35 i n . ; Z . M o - c a r s k i , Z z a g a d n i e ń p i ś m i e n n i c t w a p o l s k i e g o n a M a z u r a c h P r u s k i c h , P o z n a ń 1939, äs . 15—28 i n . ; E . S u k e r t o w a - B i e d r a w i n a , Z a r y s p i ś m i e n n i c t w a p o l s k i e g o n a M a z u r a c h P r u s k i c h , D z i a ł d o w o 1935, s s . 26— 28 i n . 2 M . P ł o c i c a , O b l i c z e i d e o w e « G a z e t y L e c k i e j » , K M W , 1961, n r 3, s s . 385— 400. 3 P o r . W ł . C h o j n a c k i , P o l s k a a k c j a n a r o d o w o - u ś w i a d a m i a j ą c a n a M a z u r a c h p r z e d I w o j n ą ś w i a t o w ą . W y b ó r m a t e r i a ł ó w ź r ó d ł o w y c h z l a t 1910— 1914, Z a p i s k i H i s t o r y c z n e , 1955, t . 21, z. 3—-4, s s . 242— 289; T . C i e ś l a k , P i e r t o s z e l a t a d z i a ł a l n o ś c i c z a s o p i s m a « M a z u r » , K M W , 1957, n r 2, s s . 89— 92; t e g o ż , D z i e j e c z a s o p i s m a p o d n a z w ą «M a z u r », R o c z n i k O l s z t y ń s k i , 1959, .t. 2, s s . 21— 46; t e g o ż . P r a s a p o l s k a n a M a z u r a c h i W a r m i i 1718— 1939, O l s z t y n 1964, s s . 103— 121; B . Ł u k a s z e w i c z . N a k ł a d « M a z u r a » s z c z y c i e ń s k i e g o w l a t a c h 1906—1914, K M W , n r 1, 1976, s s . 51— 59. 4 W o d n i e s i e n i u d o p r a s y ś l ą s k i e j p r a c e p o d o b n e g o t y p u j u ż p o w s t a ł y . P o r . n p . J . P o ś p i e c h , M a t e r i a ł y f o l k l o r y s t y c z n e w n a j s t a r s z e j p r a s i e n a Ś l ą s k u (1845—1863), w : M i ę d z y d a w n y m i a n o w y m i l a t y . . . S t u d i a f o l k l o r y s t y c z n e , p o d r e d . S . R . G ó r s k i e g o i J . K r z y ż a n o w s k i e g o W r o c ł a w 1970, s s . 105— 121; E . M a l i n o w s k a , L i t e r a t u r a d l a l u d u i j e j s p o ł e c z n e f u n k c j e w ś w i e t -K O M U N I -K A T Y M A Z U R S -K O - W A R M I Ń S -K I E , 1981, n r 2— 3
2 8 8
M imo o d m ie n n y c h ra cji p olitycznych i społecznych, re p re z e n to w a n y c h p rzez M arcin a G erssa, re d a k to r a i w y d a w c y „G azety L ec k ie j” i „ K ale n d arz a K ró le w sk o -P ru sk ieg o E w an g elick ieg o ” , i późniejszych tw ó rcó w „G azety L u d o w e j” i „ M a zu ra ” s, a tak że o d m ien n y ch w a ru n k ó w społeczno-politycznych, jak ie -istniały w la ta c h osiem dziesiątych X IX w ie k u n a M a z u rach i n a prz e łomie dw óch s t u l e c i 6, m iędzy ty m i trz e m a p e rio d y k a m i istn ieje -określona k o n k re tn y m i f a k ta m i ciągłość, pośw iadczona zresztą n a łam a ch pism.
W p ierw szy m n u m erz e „G azety L u d o w e j” z 4 stycznia 1896 r o k u w a r ty k u le w s tę p n y m w y ra źn ie podkreślono, że pismo będzie k o n ty n u a c ją „G azety L ec k ie j” . „ B a h rk e u m iał w y k o rzy stać dla siebie f a k t — k o m en tu je tę d e k la ra c ję T adeusz G ry g ie r — że M azurzy byli przez pięć lat (1892— 1896) pozba w ie n i (od czasu z am k n ięcia „G azety L ec k ie j”) pism a, w y d a w a n e g o w dialekcie m azu rsk im . D latego o graniczał się B a h rk e do p o ru sz an ia codziennych s p ra w m azu rsk ich , by przyzw yczaić pow oli M az u ró w do literack ieg o języ k a polskie go, w k tó r y m sa m B a h rk e uw ażał, iż może się p ły n n ie j w y p o w iad ać w s p r a w ach p o lity c zn y c h ” 7.
O k o n ty n u o w a n iu tr a d y c ji „G azety L u d o w e j” pisano w je d n y m z p ie r w szych n u m e ró w „M a zu ra ” szczycieńskiego 8.
P rz e śled zen ie obecności polskiej tr a d y c ji na łam a ch m az u rsk ich p e rio d y ków , k sz tałtu ją cy c h przez w iele la t w y o b rażen ie o M acierzy, przyczynić się może, n a sz y m zdaniem , do o k re ślen ia ideologii danego p ism a i o pisania in ten cji re d a k to ró w n im k ieru jąc y c h . K ato lo g n a ro d o w y ch w artości, -u tw o rzo n y na p o d staw ie k w e r e n d y kilk u d ziesięciu roczników p ra s y i k a le n d arz y , w jakim ś s to p n iu o k reśla poziom ogólnej k u l tu r y lite rac k ie j w y d a w c ó w i odbiorców , p ozw ala pod jąć d y sk u s ję na te m a t s to s u n k u M azu ró w do polskiej historii i k u ltu r y . W w a r u n k a c h po lity czn y ch i społecznych, jak ie o b ow iązyw ały w latach 1875— 1914, w obliczu zdecydow anego p rz ec iw d ziałan ia p ra s y i a d m i n is tra c ji p ru s k ie j na M azurach, podjęcie i z u ży tk o w an ie jednego z elem entów rod zim ej trad y c ji, to zara ze m opow iedzenie się po stro n ie n acji polskiej. N a w e t sposób tra w e s ta c ji polskiego m o ty w u i w y k o rz y stan ie f a k tu historycznego św iadczy n a łam a ch p ra sy i k a le n d a rz y o s to su n k u do polskiej trad y c ji.
N ie p rz y p ad k o w o z atem obok „G azety L u d o w e j” i „ E w an g e lik a ” , „M azu r a ” i „P rzy ja cie la R o d zin y ” sta w ia m y w n aszej analizie roczniki „G azety L ec k ie j” i „ K ale n d arz a K ró le w sk o -P ru sk ieg o E w an g elick ieg o ” , red ag o w a n e w la ta c h 1875— 1892 przez M. G erssa. Do tr w a ją c e j po dziś d y sk u s ji o w łaści w ej ro li tego poety, prozaik a, r e d a k to r a i w y d a w c y 8 chcem y dorzucić sw ój w ła sn y p u n k t w id zen ia o p a rty n a analizie m a te ria łu , tra d y c y jn ie u w ażanego za „po lsk i” , ja k i z n a jd u je m y n a łam a ch g a ze ty i k a le n d arz y , k tó re p ojaw iły się w o sta tn ie j fazie jego działalności, w ieńczącej p onad pó łw iek o w y tru d M. G erssa w p ra c y n a d p o d n iesien iem ogólnej k u ltu r y i o św ia ty M azurów . l e p r a s y g ó r n o ś l ą s k i e j z l a t 1889—1901, w : Ś l ą s k i e m i s c e l l a n e a ; L i t e r a t u r a - f o l k l o r . Z b i ó r s t u d i ó w p o d r e d . D . S i m o n i d e s i J . Z a r e m b y , W r o c ł a w 1980, s s . 33— 53. 5 P o r . J . J a s i ń s k i , Z p r o b l e m a t y k i n a r o d o w o ś c i o w e j l u d n o ś c i p o l s k i e j n a M a z u r a c h i W a r m i i w X I X i n a p o c z ą t k u X X w i e k u , w : K u l t u r a l u d o w a M a z u r ó w i W a r m i a k ó w , p o d r e d . J . B u r s z t y , W r o c ł a w 1976, s s . 37— 42. 6 T . G i e r t y c h , o p . c i t . , s s . 109— 130. 7 T . G r y g i e r , P o c z ą t k i , s. 70. 8 M a z u r , n r 2 z 8 V I I 1906. P o r . T . G r y g i e r , R o z w ó j , p r z y p . 105. 9 W ł . C h o j n a c k i , D z i a ł a l n o ś ć M . G e r s s a w ś w i e t l e j e g o k ó r n i c k i c h t e k , P a m i ę t n i k B i b l i o t e k i K ó r n i c k i e j , z . 5, 1955; E . M a r t u s z e w s k i , O s t a t n i a r ó ż a , w : N a w e t k a m i e ń , Ł ó d ź 1965; T . O r a c k i , R o z m ó w i ł b y m k a m i e ń . . . Z d z i e j ó w l i t e r a t u r y l u d o w e j o r a z p i ś m i e n n i c t w a r e g i o n a l n e g o W a r m i i i M a z u r w X I X i X X w i e k u , W a r s z a w a 1976, s s . 164— 189.
2 8 9
J e d n a k ż e już w p o ró w n a n iu z „G azetą L u d o w ą ” w y ra ź n ie w idać, ja k i o k ro jo n y i ten d e n c y jn y c h a r a k te r m a tr a d y c ja p olska lan s o w a n a przez M. G erssa n a łam a ch p e rio d y k ó w przez siebie w y d a w a n y ch . Cóż z tego, że optow ał w y d a w c a „G azety L e c k ie j” za p o lsk im jęz y k iem 10, k tó r y to f a k t w y w o ły w ał z ac h w y ty w ś ró d n ie k tó ry c h b a d a c z y 11, skoro ty m w łaśn ie języ k iem k re ślił bardzo s te reo ty p o w y w iz e ru n e k polskich w arto ści naro d o w y ch . U p rzed zając naszą analizę dod ajm y , że w łaśn ie dzięki szczególnie k a le n d arz o m M. G erssa, p ow szechnie o d b ie ra n y m n a M a z u rach , u tr w a lił się k a n o n polskich obyczajów i zw yczajów , z k tó ry m i m u sian o w późniejszych latach , tak że na łam ach „G azety L u d o w e j” i „M a zu ra ” polem izow ać.
W arto w reszcie uśw iad o m ić sobie jeszcze jed en fa k t. „G azeta L u d o w a ” u k a zy w a ła się w okresie trz y k ro tn ie k ró tsz y m niż „G azeta L e c k a ” Gerssa. Do w y b u c h u I w o jn y św iato w ej u kazało się zaledw ie osiem roczników szczy- cieńskiego „M a zu ra ” . A je d n a k m im o ty c h w y ra źn y c h p rz e w a g ilościowych p e rio d y k ó w w y d a w a n y c h przez G erssa, zd ecydow ane p ierw sze ń stw o w p ro p a g o w a n iu a u te n ty c z n y c h w arto ści n aro d o w y ch w śród M azu ró w należy się r e d a k to ro m „G azety L u d o w e j” i „M a zu ra ” . M azu rsk i re g io n a lis ta i lojalny m ieszkaniec jed n e j z dzielnic p a ń s tw a p ruskiego, jak im b y ł M. G erss, n ig d y n ie zdobył na t a k o tw a r te p rz ec iw staw ien ie gu sto m a d m in is tra c ji p ru s k ie j, jak to uczynili np. H ugo B a h rk e, G u s ta w N e u h a u s czy K a zim ierz Jaro sz y k , choć dzięki zabiegom W ojciecha K ętrzy ń sk ieg o 13 tak ie szanse n ie w ą tp liw ie m iał. W „Gazecie L u d o w e j” i „M azurze” n ie b r a k u je poezji i prozy k u czci cesarzy n iem ieck ich i poszczególnych członków p ru s k ie j ro d zin y k ró lew sk iej, podobnie ja k np. w k a le n d a rz a c h M. G erssa p o em ató w u w zn io ślający ch postaci naszych b o h a te ró w naro d o w y ch , K ościuszki i Sobieskiego. A le ta k ja k rd zen ie polskie sym bole n a ro d o w e nie d e cy d u ją o obliczu id eo w y m p erio d y k ó w G erssa, w y d a w a n y c h przez niego w o s ta tn im okresie życia, t a k lo ja ln e p o e m a ty pro- p ru sk ie , p isan e chociażby przez M ichała K ajk ę, nie d ecy d u ją o ocenie gazet N e u h a u s a czy Ja ro szy k a.
P o lsk a tr a d y c ja k u ltu r a ln a , lite ra c k a i lu d o w a z n a jd u ją c a się n a łam a ch w y m ien io n y c h p erio d y k ó w 13 dzieli się n a n a s tę p u ją c e g ru p y :
— p rz e d ru k i arcydzieł lite r a tu r y n aro d o w ej; — h is to ria polska w poezji i prozie;
— tw órczość podnosząca z alety języka ojczystego;
— tw órczość g lo ry fik u ją ca ro d zim y k ra jo b ra z , zw yczaje i obyczaje ludzi; — p rz e d ru k i polskiej p ro zy i liry k i re lig ijn ej;
— p rz e d ru k i polskiej lite r a tu r y m o ralizu jącej i saty ry czn ej; — polska tr a d y c ja ludow a.
T R A D Y C JA P O L S K A N A ŁA M A C H „G A ZETY L E C K IE J ” I „KALENDARZA, K R Ö L E W S K O -P R U S K IE G O E W A N G E L IC K IE G O ”
W L A T A C H 1875— 1892
P R Z E D R U K A R C Y D ZIEŁ L ITE R A T U R Y NA RO D O W EJ. M ich ał Płocica om aw ia jąc Oblicze ideow e «Gazety L e c kiej» w y m ien ia n azw isk a polskich poe
10 P o r . S p r a w y M a z u r i W a r m i i , ss. 311— 315, 102, 211, 212, 158, 183, 184, 64, 178, 124, 73 , 77—78; T . O r a c k i , n p . c i t . , s s . 179— 180. 11 M . P ł o c i c a , o p . c i t . , s s . 396— 399. 12 J . G i e r t y c h , o p . c i t . , s . 112; M . P ł o c i c a , o p . c i t . , s . 397. 13 P o r . M . P ł o c i c a , o p . c i t . , s s . 389—3 9 0 ; - T . O r a c k i , o p . c i t . w s s . 181— 187, 245— 247. 7 — K o m u n i k a t y . .
2 9 0
tów i prozaików , k tó ry c h u tw o r y d ru k o w a ł M. G erss w sw ojej g a z e c ie ,4. W sp o m n ian y badacz n ie k la s y fik u je tw órczości p olskich pisarzy, k tó r ą r e d a k to r „G azety L ec k ie j” p rzeznaczył d la m az u rsk ich odbiorców . P o d o b n e j oceny nie dokonał tak ż e T ad e u sz O r a c k i I5, w yliczając po n o w n ie ta k i e n a zw isk a, jak F ran ciszek K arp iń sk i, Józef Ign acy K raszew ski, A n to n i G órecki, Ig n acy Ho- łow ióski, A n to n i E d w a rd O dyniec, K le m e n ty n a z T a ń s k ic h H o ffm an o w a, Ig n a cy K rasicki. P o n a d to a u to r R o z m ó w i ł b y m k a m i e ń w y m ien ia nazw isk o K ocha now skiego “ . N ie w iadom o zatem , czy chodzi o J a n a czy może P io tr a K o ch a now skiego. P ie śn i i p sa lm ó w czarn o lesk ich M. G erss nie d ru k o w a ł w sw oich pism ach, w ięc n a le ży przypuszczać, że T. O rack i m ia ł n a m y śli słynnego t łu m acza G o ffred a abo J e r u z a le m w y z w o l o n e j T o rq u a ta Tassa.
S am o w yliczenie n azw is k polskich p isarzy jeszcze niczego nie w yjaśn ia. P olski k a n o n lite ra c k i r e p re z e n tu ją bo w iem n a łam a ch g a zety i w ym ienionego k a le n d a rz a bądź u tw o ry saty ry czn o -m o ra liz ato rsk ie , p ozbaw ione narodow ego c h a r a k te r u i ponadczasow e, bądź też u tw o r y o c h a ra k te rz e relig ijn y m , m o dlitew n y m . W p raw d z ie w spisie w y s tę p u je nazw isk o K raszew sk ieg o , to nie oznacza jed n a k , że M. G erss będzie d ru k o w a ł np. pow ieści h isto ry czn e tego a u to ra. A u to r L a ta r n i czarnoksięskiej re p re z e n to w a n y jest jed y n ie przez po w ia stk ę w ie rszo w an ą Dziad i baba 17, w p ra w d z ie b a rd zo p o p u la rn ą w różnych o k resach w ś ró d M azurów 18, ale przecież n ieisto tn ą dla w łaściw ego c h a r a k te r u tw órczości tego polskiego pow ieściopisarza. P o d o b n ie F ra n c is ze k K a rp iń sk i, najczęściej obok Ignacego K rasickiego, d ru k o w a n y przez G erssa p o e ta polski, będzie p o k azan y w p e rio d y k a ch jed y n ie ja k p o e ta re lig ijn y 19. M im o pow szech nie znanego k u n s z tu pisarskiego K rasickiego, o b jaw ionego przez niego w b a j k a ch i saty rac h , tru d n o te k ilk u w ers o w e u tw o r y zaliczyć do a rcy d zieł lite r a t u r y n aro d o w ej. Z a te m do o m ów ienia tw órczości p o etó w i prozaików , w y ró ż n io n y ch przez G erssa, w ró cim y p rz y p re z e n ta c ji poszczególnych działów, u p rzed n io p rzez n as w yróżnionych.
T ylko trz y ra zy w ciąg u p ię tn a s tu lat, ja k w y k a za ła n asza k w e ren d a , M. Gerss w y k o rz y stał na łam a ch „G azety L ec k ie j” i „ K ale n d arz a K ró lew sk o - -P ru s k ie g o E w a n g elick ieg o ” dzieła polsk ie zaliczanę do k la s y k i n a ro d o w ej. N a jp ie rw w y k o rz y stu je w sw oim a r ty k u le o k ru c ja ta c h czyli pochodach k rz y żow ych 20 obszerne f r a g m e n ty „ p o em atu P io tr a K o ch an o w sk eg o ” , ja k sam n iestety b łęd n ie podaje, zaczynające się o d słów: „W iedział to h e tm a n i m ó g ł by b eł s n a d n ie / / S k a ra ć te n spisek, o k ro m w ą tp liw o ś ci” . J e s t to, ja k w iadom o, nie p o e m a t P io tr a K ochanow skiego, ty lk o tłu m aczen ie p o e m a tu T o r q u a ta T assa
J erozolim a w y z w o lo n a , doko n an e w łaśn ie przez polskiego poetę.
W „ K a le n d a rz u K ró le w s k o -P ru s k im E w a n g elic k im ” n a ro k 1879 M. Gerss zd ecydow ał się n a p r z e d r u k b a lla d y Lilie A d a m a M ickiew icza. W św ietle pow yższych fa k tó w , jest to rzeczyw iście u n ik a ln y p rz ed ru k . Jeszcze b ard ziej fascy n u jące dla badacza i czy teln ik a są k o m en ta rz e , k tó r y m i G erss o p a tru je zn ak o m ity ro m an ty cz n y tek s t poetycki. Te m o d y fik acje św iadczą rów nież o poziomie w ta je m n ic ze n ia literack ieg o a u d y to riu m , do k tó reg o k ie ro w a ł w y d aw ca te k s t M ickiewicza. „K u lep szem u w y ro z u m ie n iu tego p o e m a tu ślicz
14 M . P ł o c i c a , s . 389. 15 T . O r a c k i , s s . 186— 187. I b i d e m , s . 180. 17 K a l e n d a r z K r ó l e w s k o - P r u s k i e w a n g e l i c k i n a r o k 1881. 18 P a t r z „ G a z e t a L u d o w a ” , 1898, n r 76 z 28 I X . 19 P a t r z p r z y p i s y 49— 57. 20 G a z e t a L e c k a , 1878, n r 50— 51 z 13 X I I — 20 X I I .
2 9 1
nego, p o d a w a n y czy teln ik o m w p rz ó d k ro tk ie m i słowy, co on w sobie zaw iera. P e w n y szlachcic m łody, pojechał, m łodą żonę dom a zostaw iw szy, z B olesła w em , k ró le m polskim , n a K ijo w ian y n a w ojnę. I tr w a ła w o jn a bard zo długo. A m łoda szlâchcicka, będąc k o b ietą p o żądliw ą, nie m ogąc się m ęża doczekać, dopuściła się cudzołóstw a. Ale k ró l b y ł o stre ro zk azy w y d a ł p rzeciw ty m żo nom, k tó ry c h m ężow ie na w o jn ie b y li i k tó re b y się cu dzołóstw a dopuścili. Po zakończeniu w o jn y w rócił się on szlachcic. A żona jego, bojąc się, aby cudzołóstw o jej się n ie w y jaw iło , z am o rd o w a ła go. I w y k o p a ła sam a w ądół głęboki, w p u ściw szy w e ń ciało jego, z ak o p ała je. A p o tem n aisła liliji — po m a z u rs k u lelu ji — n a grób, zw łaszcza m ogiłę j e g o ” .
O bjętościow o k o m e n ta rz M. G erssa d o ró w n u je w połow ie b alladzie M ickie wicza. Je g o n ie k tó re d o m n ie m an ia są d o p ra w d y zdu m iew ające. Np. zabójstw o m ęża przez b o h a te rk ę b a lla d y k w itu je słow am i: „Z d aje się, że niespodzianie z ty łu go zam o rd o w ała, że raz nie w ied ział kto!” .
P o d o b n ej 'm o d y fik a cji re d a k c y jn e j, ja k Lilie M ickiew icza, doczekały się
M a lin y A le k s a n d ra C h o d ź k i 21, d ru k o w a n e w n a jb a rd z ie j „polskim ” „ K ale n d a
rz u K r ó le w s k o -P ru s k im E w a n g elic k im ” n a ro k 1882, w k tó r y m z n ajd u jem y p onadto a r ty k u ł bio g raficzn y o F ra n c is z k u K a rp iń sk im , k ilk a jego pieśni, także P o e m a t o k r ó lu Janie III i a r ty k u ł h a g io g raficzn y o ty m polskim w ładcy. K a żd a z p u b lik a c ji m a k o m e n ta rz d o stosow any do z asobu w iadomości lokalnego odbiorcy. T akże M a lin y Chodźki: „ K u lep szem u w y ro z u m ie n iu p o d a je m y c zy teln ik o m n asz y m to, co p o tem n a s tę p u ją c y p o e m a t w sobie zaw iera. K ilk a słów jego, M azu ro m w cale n iez n ajo m y ch i n iew y ro zu m ia ły ch p rz e in a czyliśm y n a słow a czysto m azurskie.. P e w n y p a n b o g a ty jech ał przez litew ski łan, to je s t przez ro lę litew sk ą, albo przez litew sk ie pole, po ra jb ie, do p e w n ej pani, k tó r a d w ie p ięk n y c h i hożych, to jes t wesołych i ży w y ch có rek m iała. A sta n ąw szy tam , sp odobały się m u obie, a ta k n ie w iedział, k tó r ą m ia ł sobie w ziąć za żonę. I ośw iadczył to ich m a t c e ” .
W późniejszych ro czn ik ach „G azety L ec k ie j” i „ K a le n d a rz a ” n ie s te ty już nie z n a jd u je m y ró w n ież w s p an ia ły c h p rz e d ru k ó w p o lsk iej lite r a tu r y . W łaści w ie do k ońca re d a g o w a n ia w y m ien io n y c h p e rio d y k ó w M. Gerss w zględnie sta le sięga po b ły sk o tliw e b a jk i i s a ty ry K rasickiego i okolicznościowe u tw o ry K arp iń sk ieg o . Z u p ełn ie niesp o d ziew an ie m iejsce k la s y k i polskiej z a jm u je k la sy k a niem iecka. Nie chodzi w ty m p r z y p a d k u o tłu m a cz en ia słab ej pod w zglę d e m lite ra c k im n iem ieck iej prozy i d ew o cy jn ej poezji. Otóż M. G erss u d o stę p nia c zy teln ik o w i m a z u rs k ie m u n a jw y b itn ie js e z u tw o ry niem ieckiego „ S tu rm u n d D ra n g P e rio d e ” , w k tó r y m tw o rz y li m. in. F rie d ric h Schiller, G otthold E p h r a im Lessing, G o ttfrie d A u g u s t B u rg e r. Tego f a k tu n ie o d n o to w u ją żadne o p raco w an ia dotyczące recep cji lite r a tu r y n iem ieck iej w X IX w ieku! N a jp ie rw tłu m aczy M. G erss w „Gazecie L ec k ie j” 22 w iersz F rie d ric h a G o ttlieb a K lop- stocka N a a d w e n t 2S, potem aż d w u k ro tn ie w „ K ä le n d a rz u K ró le w sk o -P ru sk im E w a n g elic k im ” n a ro k 1883 i 1886 p o jaw ia się te m a ty k a „dzikiego łowczego” . U tw ó r F. S c h ille ra tłu m a cz y J a n F r y d e r y k A n d e rs, n a to m ia s t G. A. B iirgera M. Gerss. T en o sta tn i m u siał być u lu b io n y m po etą r e d a k to r a „G azety Lec k ie j” , skoro w „ K ale n d arz u K ró le w sk o -P ru sk im E w a n g elic k im ” n a ro k 1883 z n a jd u je m y tłu m a cz en ie sły n n e j L e n o r y . P o n a d to u d o stę p n ił M. G erss c zy tel
21 L u d o w ą w e r s j ę M a l i n p o d a ł a z a r ó w n o „ G a z e t a L u d o w a ” ( n r 30 z 19 I V 1899), j a k „ P r z y j a c i e l R o d z i n y ” ( n r 5 z 2 9 1 1 9 1 1 ).
22 G a z e t a L e c k a , 1882, n r 50 z 15 X I I .
2 9 2
n ik o m m a z u rs k im N u r k a F. Schillera, a n a w e t p o e m a t M a rcin a L u tr a O boju
i z w y c ię s tw ie k o ś c io ła 2J.
H IS TO R IA P O L S K A W P O E Z J I I PR O ZIE. G d y b y ś m y n a po d staw ie k a le n d a rz y i p ra s y w y d a w a n e j p rzez M. G erssa, tak ż e w o m aw ia n y m okresie, chcieli się w ypow iedzieć o n aszej n a ro d o w ej historii, to o k azałoby się, że w d ziejach Polski było w zasadzie tylko dw ó ch b o h a te ró w g o dnych p o ety ck ie go pióra: T ad eu sz Kościuszko i J a n III S o b ie s k i25. J e d y n ie n a w z m ia n k ę za s łu g u ją tacy le g e n d a rn i w odzow ie, ja k książę Józef P o n i a to w s k i s0, p o p u lärn e postacie z n a ro d o w y ch dziejów , ja k n p . S ta ń cz y k 27 czy dziejow e w y d arze n ia, ja k np. b itw a pod G ru n w a ld e m 2B. N a tle ró żn o ro d n e j i nasy co n ej em o cjo n al nie bog atej l ite r a tu r y hag io g raficzn ej, sław iącej cesarza, jego rodzinę, p r u s kich w odzów itd. p ra k ty c zn ie egzegeza dziejów p olskich n a łam a ch gazety i k a le n d a rz y G erssa nie istn iała. T akże leg e n d a o K ościuszce i Sobieskim stw o rzo n a przez tego w y d a w c ę w ięcej m ą z lu d o w ej leg en d y niż z rzeczyw i stej opow ieści o dw óch w y b itn y ch P olakach.
Po ra z p ierw szy w poem acie M. G erss uw iecznił p o w stan ie kościuszkow skie w „ K a le n d a rz u ” n a ro k 1868. W la ta c h 1882— 1883 pow rócił do tego bo h a te r a 5S. U w iecznił N aczeln ik a w s ły n n y m Liśc ie o t w a r t y m do jenerała S k o -
bielewa, jeneralnego a d iutanta cesarskiego w R o ssyi i n a jn o w sze g o m ó w c y jenera lnego, d ru k o w a n y m d w u k ro tn ie. M. G erss o b u rzo n y ty m , że g e n erał
S kobielew n a zw a ł P r u s y w ro g ie m Rosji, p rz y p o m in a m u n iek tó re fa k ty z dziejów Rosji, m. in. ro zstrzygnięcie b itw y pod R acław icam i:
„A Kościuszko, zu ch n ie byle, M ając ty lk o lu d z ko sam i — W Bogu ufał, nie w sw ej sile — Zbił w a s pod R acław icam i. W yście tęgie w o jsk o mieli, J e d n a k u m k n ąćście m u sieli.”
P o d o b n y m p ow ażaniem , ja k Kościuszko, cieszył się u G erssa J a n III So bieski, b ę d ący d la re d a k to r a „G azety L ec k ie j” postacią o w y m ia ra c h e u ro p e j skich, o b ezcennych zasłu g ach d la c h rześcijań stw a. P rz e k o n u ją o ty m chociażby trz y pierw sze rozdziały, n a p is an e przez G erssa, p o przedzające p r z e d r u k po w ia stk i K ró l J a n 111 w J aw orow ie. Podłu g pism a ty g o d n io w e g o i « K m io tkie m »
zw anego, w y d a w a n e g o w W a rs za w ie w r o k u 18 6 2 30. Począw szy od ro k u 1882
M. Gerss będzie tw o rz y ł n a cześć polskiego k ró la w y ją tk o w o panegiryczne p o em aty i k o m en ta rz e historyczne. W „ K a le n d a rz u K ró le w s k o -P ru s k im E w a n - g els k im ” na ro k 1882 zam ieścił K rociuchną w ia d o m o ść o p o l s k im k r ó l u Janie
III, S o b ie s k im i p o e m a t o n i m 31. W y ją tk o w o c h a ra k te ry s ty c z n y jest w stęp 24 O b a u t w o r y w k a l e n d a r z u n a r o k 1889. 25 P o r . Б . S u k e r t o w a - B i e d r a w i n a . Ś w i a d o m o ś ć n a r o d o w a n a ■ M a z u r a c h i W a r m i i w p i e ś n i l u d o w e j , K M W , 1962, n r l , s s . 11— 48; T . O r a c k i , P o l s k a го p i e ś n i i p o e z j i M a z u r ó w i W a r m i a k ó w . A n t o l o g i a , W a r s z a w a 1980, s z c z e g ó l n i e s s . 65— 82. 26 G a z e t a L e c k a , 1883, n r 14 z 6 I V ; n r 36 z 7 I X . 27 I b i d e m , 1884, n r 38 z 19 I X . 28 I b i d e m , 1885, n r 10 z 6 I I I . 29 I b i d e m , 1882, n r l i z 17 I I I ; k a l e n d a r z n a r o k 1883. 30 G a z e t a L e c k a , 1881, n r 18 z 6 V . 31 N o t a t a z o s t a n i e p o w t ó r z o n a w o g ó l n y c h z a r y s a c h w j e d n y m z o s t a t n i c h n u m e r ó w , . G a z e t y L e c k i e j ” ( n r 47 z 14 1 X 1892).
p o p rzed zający ów w y m ien io n y poem at, w k tó r y m c zytam y m. in. o trag iczn y ch d ziejach n a ro d u polskiego. G erss nie jest zw iązan y e m o c jo n aln ie z k ra je m , 0 k tó r y m pisze: „P o lsk a była k ied y ś p a ń s tw e m bard zo w ie lk im i potężnym , się g ając y m od M orza B ałtyckiego (Ostsee) aż k u M orzu C zarnem u. I byli P o lacy zaw sze w a leczn y m i w o jak am i. Ale n a koniec u p a d ła P olska, a u p a d ek jej o p ła k u ją Polacy, i m iała P o lsk a tę zasługę, iż przez w ie le w ie k ó w grom iła T u rk ó w i z asłan iała całe ch rześciań stw o p rz ed n ap aś cią ich. Do pogrom ców T u rk ó w n a le ża ł m ąż ch w ale b n y , im ie n ie m S o b i e s k i ” .
W r o k u 1892, n a łam a ch „G azety L e c k ie j” 32 M. G erss pogłębił h a g io g ra- ficzną opow ieść o S o b iesk im i czasach, w k tó r y c h przyszło m u królow ać: „ o b ra li go P o lacy jednogłośnie k ró le m d n ia 21 m a ja 1672.ro k u . W tem w p a d li T u rc y zaś do P olski, T ed y ośw iadczył, że n ie chce się w p rz ó d dać k oronow ać, aż T u rk ó w z P o lsk i wygoni. I pociąg n ął n a T u rk a . N a te j w ojnie obiegli T u rc y z am ek T ręb o w lę. K o m e n d a n t C h rz an o w sk i chciał już tw ierd zę oddać, bo m ocno n a n ią n acierali. Ale żona jego, w ziąw szy d w a noże i p rz y s tą p iw szy do niego, rzekła: «Jeśli oddasz tw ierd z ę, to je d n y m nożem ciebie, a d ru g im siebie przebiję!». To o św iadczenie uskuteczniło, że załoga mocno się b ro n iła, aż k ró l n a d ciąg n ą ł i T u rk o m po łbie dał, że co siądź, w nogi. Jeszcze 1 p o tem tr z e p a ł T u rk ó w , co ża s t r a c h ” 33.
P o tę żn y p o e m a t o zw ycięzcy spod W ie d n i a 31, p is a n y o k taw ą, zam ieścił G erss w „ K a le n d a rz u ” n a ro k 1883. P a n e g ir y k Ja n III, k r ó l polsk i, zw ycię zca
i obrońca całego c h rześcija ń s tw a w Euro pie o tw ie ra strofa, ja k ą zw ykle p jze -
znaczał G erss d la W ilh elm ó w i F ry d e r y k ó w czy członków ro d z in y k ró le w skiej:
„ Z a śp iew am n a cześć k ró la walecznego, Co im ię sw oje w c ały m św iecie w s ła w ił I szlachetnego lù d u sarm ackiego R y cersk ą r ę k ą ob ro ń cą się sta w ił I jako anioł o strzem m iecza sw ego
L u d ch rześcijań sk i z w ielk ic h trw ó g w y b aw ił; D um nego w roga, k tó r y ś w ia t ciemiężył, Z n ied u ż y m w o jsk iem pobił i z w y c i ę ż y ł ”
P o e m a ty o S o b iesk im i Kościuszce są jed n y m i u tw o r a m i b e le try s ty cz n y m i w d ziejach „G azety L ec k ie j” i „K ale n d arz a K ró le w sk o -P ru sk ieg o E w an g elic k ieg o ” w la ta c h 1875— 1892, k tó re w sposób p o z y ty w n y oceniają n a sz ą h isto rię naro d o w ą. Toną one zresztą w m asie a rty k u łó w p u b licy sty czn y ch M. Gerssa 0 c h a ra k te rz e p ro p ru sk im , ten d e n cy jn ie obniżających w arto ść polskiej k u ltu r y 1 historii. K lasy c zn y m p rz y k ła d e m pow yższej działalności tego p o e ty i prozaika jest chociażby w ielo o d cin k o w a h isto ria O w ta r g n ie n iu T a ta r ó w i P o la k ó w do
S ta r y c h P r u s 3S, w k tó r e j m. in. czytam y: „I szu k ali Po lacy sposobu, jak b y
się za to pomścić, że F r y d e r y k W ilhelm się sp rz y m ie rz y ł ze Szw edam i. I po
32 I b i d e m ; p o r . a r t y k u ł i p o e m a t M . G e r s s a o S o b i e s k i m z a w a r t y w k a l e n d a r z u n a r o k 1882. p r z e d r u k o w a n y n a s t ę p n i e p r z e z T . O r a c k i e g o w w y m i e n i o n e j a n t o l o g i i ( o p . c i t . . s . 65). 33 P o r . t a k ż e a r t y k u ł r o c z n i c o w y p o ś w i ę c o n y w i k t o r i i w i e d e ń s k i e j , o k t ó r e j d o n o s i , . G a z e t a L e c k a ” w 1883 r . ( n r 36 z 7 I X ) o r a z l e g e n d ę o k r ó l a c h p o l s k i c h z a m i e s z c z o n ą w t y m p e r i o d y k u w r o k u 1885 ( n r 10 z fi I I I ) . 34 P o r . k o m e n t a r z E . S u k e r t o w e j - B i e d r a w i n y ( o p . c i t . , s . 14). 35 P i e r w o t n i e z a m i e s z c z a n a w k a l e n d a r z a c h n a l a t a 1862— 1863, p ó ź n i e j p u b l i k o w a n a w k a l e n d a r z a c h w l a t a c h 1879— 1882.
2 9 4
słał J a n K azim ierz, k ró l polski, cichopękiem 20 tysięcy T a ta r ó w i P olaków , pod d o w ó d z tw em je n e ra ła Gąsiew skiego, do P ru s , k tó ry d o tąd n a P odlesiu w Polsce, z w o jsk ie m s w o je m s t o j a l . D ow ódca ta ta rs k i, Z u p an k a cja g a, p rz ep ły n ąw sz y z w o jsk iem sw o jem n a p rę d k ic h k o n iach sw oich przez rzek ę Lekę, u d e rzy ł n a jp rz ó d n a Szw edów , pod d o w ó d ztw em Izaak a R y d e rh ie lm a i p o raził ich, k ro m ic h w a le c z n o ś c i. O siem tysięcy P r u s a k ó w i Szw edów zostało n a placu, albo w p a d ło w ręce ta ta rs k ie . N ajw ięk sza część w odzów szw edzkich leżała tr u p e m n a p olu b itw y . R an io n y c h pozabijali T a ta rz y na p lac u ” so.
TW Ó RCZO ŚĆ PO D N O SZ Ą C A Z A L ET Y J Ę Z Y K A O JC ZY STEG O . Je s t rzeczą c h ara k te ry sty c zn ą , że M. G erss w licznych p o e m a tac h dziękczynnych pisa n y ch na część cesarzy i k ró ló w p r u s k i c h 37 n ig d y n ie podnosił s p ra w y języka polskiego, choć przez k ilk a n a ście la t re d ag o w a n ia „G azety L ec k ie j” w ielo k ro tn ie w ynosił tę k w estię, zaró w n o w a r ty k u ła c h , ja k k o r e s p o n d e n c ji3e. W yręczył G erssa J a n L u ś ty c h w w ierszo w an e j k o re sp o n d en c ji z M ałych Z aw ad, d ru k o w a n e j w „Gazecie L ec k ie j” , k tó ra w istocie z aw iera w y k ła d n ię poglą dów m az u rsk ich reg io n a lis tó w lo ja ln y ch wobec w ład z p ru sk ic h n a te m a t języ k a polskiego, ob o w iązu jący ch w la ta c h osiem dziesiątych w P ru s ac h : „Niech rodzice w d om ach o to się sta rają,
Niech do d z iatek sw oich po p o lsk u gad ają, Niech od B oga z n ie b a t a le n t d a ro w a n y P rz y n ies ie im owoc, śliczny, pożądany.
M acierzy ń sk i języ k w szyscy p o w ażajm y, I bez niem ieckiego się ń ie o b y w ajm y , Bo k to po n iem iec k u i po p o lsk u może, M a w ięcej oleju, niż ten , co n i é może. N iech n iep rz y ja c ie le ta k s ła w n e j polszczyzny I też n aszej p ru s k ie j k o c h an e j ojczyzny, Od n as się dow iedzą, żeśm y nie tchórzam i, Ale w alecznym i, c n y m i P r u s a k a m i” 89.
M azu rscy koresp o n d en ci, z L u śty ch e m i S tu llic h em n a czele, k tó rzy r e g u la rn ie n a d sy łali sw oje te k s ty do „G azety L ec k ie j” , za jed n ą z g łó w n y ch zasług G erssa u w a ża li szerzenie w ś ró d M azu ró w m o w y polskiej 40. N a je fe k to w n ie j szą fo rm ę p o e ty c k ą re fle k sjo m p ośw ięconym leck iem u w y d a w c y n a d a ł Tobiasz S tu llic h w ' k o re sp o n d en c ji d ru k o w a n e j w „Gazecie L ec k ie j” 4 stycznia 1884 r o k u (nr 1), p rz e d ru k o w a n ą n astęp n ie w „ K a le n d a rz u K ró le w s k o -P ru s k im E w a n g elic k im ” n a ro k 1885. Nosi ona ty tu ł O rzece p o żytecznej:
„P ły n ie rzek a b y s tr e j w ody P rz e z m az u rsk ie w sze ogrody. 30 C y t a t p o c h o d z i z k a l e n d a r z a n a r o k 1879. 37 P o c z ą w s z y o d r o k u 1875 M . G e r s s n a ł a m a c h „ G a z e t y L e c k i e j ” i k a l e n d a r z y z a c z y n a d r u k o w a ć w i e r n o p o d d a ń c z e p o e m a t y n a c z e ś ć W i l h e l m a I n a m e l o d i ą z n a n y c h p i e ś n i i p s a l m ó w J a n a K o c h a n o w s k i e g o . 38 P o r . p r z y p i s 10. 39 G a z e t a L e c k a , 1883, n r 18 z 4 V . 40 P o r . p o e m a t y n a d z i e ń u r o d z i n M . G e r s s a z a w a r t e w „ G a z e c i e L e c k i e j ” ( n p . n r 43 z 23 X 1885; n r 43 z 22 X 1886; n r 47 z 19 X 1 1886; n r 43 z 28 X 1887).
A ci, co tę w odę znają, S w e ogrody n ią sk ra p iają. R zeka ta n ie ty lk o płynie, P o m az u rsk ich pól jarzy n ie, Lecz i w obce k r a je w chodzi I po ży tek im przyw odzi. N ie p ły n ie do m ia s t i dw orów , Lecz do g b u rsk ic h c n y ch oborów , G dyż pochodzi z polskiej m ow y, W ięc ją p ije g b u r, i zdrow y. Z d ró j te j rz ek i p ły n ie z Leca, Co n a m w o d ę tę zaleca. S m a k jej śliczny, co ro k now y, K to ją p ija , zaw sze z d r o w y ” .
U p rzedzając d o d ajm y , że z aró w n o w „Gazecie L u d o w e j” , ja k „M azurze” w iersze o m ow ie polskiej św iadczyły w p ro s t o p rz y w iąz an iu do w arto ści ro d z im y ch i trw a ło ś ci w ięzi z b ra ć m i „za k o rd o n u ” . Z ab ra k ło też, t a k c h a ra k te ry sty cz n e g o d la G a ze ty L eckiej, a p e lu o sym biozę niem czy zn y z w a rto ś ciam i rd z en n ie polskimi.
TW Ó RCZO ŚĆ G L O R Y F IK U JĄ C A RODZIM Y K R A JO B R A Z , Z W Y C ZA JE I O B Y C Z A JE LUDZI. P ro z a i p oezja zam ieszczana n a łam a ch „G azety Lec k ie j” i o d p o w ia d ając y c h jej roczników k a le n d a rz y b y ła p ro p a g a n d ą przede w s zy s tk im m az u rsk ieg o re g io n u i lu d zi w n im m ieszkających. W ym ien io n y m a te ria ł b a rd zo w y ra ź n ie w sk az u je n a w y ją tk o w o p ro w in c jo n a ln y c h a ra k te r p erio d y k ó w M. G erssa. W d o d a tk u ła m y „G azety L ec k ie j” G erss rezerw o w a ł p rzew ażn ie d la lit e r a t u r y d ew o cy jn e j i hag io g raficzn ej, a w iększość tek stó w epickich o c h a ra k te rz e św ieck im z aw ie ra ją jego k a le n d arz e . Np. w lata ch 1875— 1881 p e rio d y k leck i n a 60 pozycji w ierszo w an y c h p rzynosi aż 55 p u b li k acji r e lig ijn y c h i g lo ry fik u ją cy c h społeczeństw o p ru sk ie. S a m o ro d n a epika M azu ró w o tem a ty c e okolicznościow ej i lo k aln e j p o jaw ia się w późniejszych ro czn ik ach gazety. D la b adacza h is to rii reg io n u jest n iez w y k le w ażn e, że k a żd y z ty c h k u rio za ln y c h te k s tó w m a lo k aln e dane topograficzne, obyczajow e, cza sow e itd. Oto k ilk a p rz y k ła d ó w w y b ra n y c h z „G azety L ec k ie j” .
„ J o re k słu ży ł za p a ro b k a, U a s e k u ra n ta S n o p k a 11
W L ip iń sk ic h pod K łu sa m i w n iez ad a w n e laty, Ż ył c h a łu p n ik sta ry , w cale n ie bogaty,
D om ek sw ój posiadał, ż y w o t w ió d ł p o c z c iw y 42 W Ż ydach, pod O leckiem , gospodarze byli,
K tó rzy p r a w a sw oje od g r u n tó w stracili.
41 M . G e r s s , G o s p o d a r z i p a r o b e k l e n i w y , i b i d e m , 1882, n r 18 z 5 V ; p r z e d r u k w k a l e n d a r z u n a r o k 1883.
42 J a n D o n d e r , P i e n i ą d z e g o r a j ą c e , i b i d e m , 1883, n r 14 z 6 I V ; p r z e d r u k w k a l e n d a r z u n a r o k 1885.
2 9 6
Do W ężew a w o jt d a ł p ra w o n a żądanie,
S ta m tą d już go n ig d y n a za d nie d o s t a n i e 33 W C ichach pod Oleckiem, n ies ły c h an e było B a rta z B a rtc zy n ą zdarzen ie spotkało, R e y c h m a n k a pod n im i tęg i dół kop ała
W niego sam a w p a d ła, raz się n ie spodziała — ■— 44 R eynos z J o r y w s a m y m k w ie tn iu sw ą u p ra w ił rolę I z n a sien iem się u w ijał, b y co m ia ł w stodole.
Zboże w szy stk ie b y ł pom ieszał z p a ro b k a m i sw y m i — ■— 46 G dy w m a ją tk u w W ięzew ie ow ce golić dano
A i n ieb o w stąp ien ie g u lb ę b ronow ano, To z wysoca u derzyło
I p a rę k o n i z a b i ł o 46
P o d O leckiem w Sto zn ach lic h a rzecz się stała, J a k a jeszcze n ig d y w wsi tej nie b y w a ła, P e w n y m ąż d ru g ie m u d re w n o w g a rd ło w sadził, By go n a g łą śm ierc ią z św iata' tego z g ł a d z i ł ” 47.
K ilk ad z iesią t p o e m a tó w podobnego ty p u o p u b lik o w an y c h przez M. G erssa n a łam a ch gazety i k a le n d a rz y stan o w i u n ik a ln ą , n a w e t w sk a li k ra jo w ej, kolekcję sam o ro d n ej poezji lu d o w ej, ale n ies te ty nie w nosi do zasadniczego to k u ro z w ażań czegoś nowego. Poeci m azu rscy p o d d a ją zabiegow i be le try z a cji k ro n ik ę m iejsco w y ch w y d a rze ń , ale zd ecydow anie u n ik a ją podobnego ty p u p ro b lem aty k i polskiej. K ie d y już w y ją tk o w o p o d jęty zostanie te m a t polski, z re g u ły o b raz rzeczyw istości ro d zim ej posiad a w y d ź w ięk p e jo ra ty w n y , tak ja k np. w poem acie K ry s zty o n a S e n d tk i z B itk o w a w O leckow skiem O oso
b l i w y m z d a r ze n iu w Polsce, ja k t a m j e d n e m u c z ło w ie k o w i z B it k o w a poszło.
Z jego treś ci w y n ik a , że m a z u rs k i gospodarz sz u k a ją cy w Polsce „nasienia i siem ien ia” został nie ty lk o okradziony, ale w d o d a tk u ośmieszony:
„I nikom o nie pow iedział,
W jak ie j biedzie w Polsce siedział, I co za szle w ta k ie j dobie, M usiał z b ie d y zrobić sobie. Lecz się ludzie dowiedzieli, I się n ie ra z z niego śmieli, Że on bucmo po u ciechach
Z P o lsk i śpiesznie jec h ał w m ie c h a c h ” 4a.
43 J a n L u ś t y c h , O ż y d a c h , d a w n i e j s z e j t o s t , t e r a ź n i e j s z y m m a j ą t k u w o l e c k o w s k i e m , i b i d e m , 1884, n r 15 z 11 IV . 44 J a n L u ś t y c h , O R e y c h m a ń c e , i b i d e m , 1884, n r 23 z .0 V I . 45 C z o p p , D i a b e ł o s z u k a n y , i b i d e m , 1884, n r 38 z 19 I X ; p r z e d r u k w k a l e n d a r z u n a r o k 1886. 46 J a n L u s t i g , P o e m a t o z d a r z e n i u w W i ą z e t o i e , i b i d e m , 1886, n r 25 z 18 V I . 47 J a n L u ś t y c h , O p e i o n y m m ą t u w S t o ź n y c h p o d O l e c k i m, i b i d e m , 1887, n r 49 z. 9 X I I . 48 I b i d e m , 1887, n r 52 z 30 X I I .
P R Z E D R U K I P O L S K IE J P R O ZY I L IR Y K I R E L IG IJN E J. P o lsk a k la s y czna lite r a tu r a r e lig ijn a jest r e p re z e n to w a n a n a łam a ch „G azety L e c k ie j” i „ K ale n d arz a K ró le w sk o -P ru sk ieg o E w an g elick ieg o ” n ie m a l w yłącznie przez pieśni i p sa lm y F ra n c is zk a K a rp iń sk ieg o . T a k ja k k iedyś, np. dla A ntoniego G ąsiorow skiego, w y d a w c y „P raw d ziw e g o E w a n g e lik a P o lsk ieg o ” , n a d w o rn y m d o starczycielem tek s tó w m o d litew n y ch b y ł J a n K ochanow ski, te ra z tę zaszczyt n ą fu n k c ję sp e łn ia ł tw ó rc a p ieśn i K i e d y ra n n e w s ta ją zorze. Szkoda, że M. G erss tak, oszczędnie u zas ad n ia m o ty w y sw ego w y b o ru : „G odną jes t r z e czą, ab y śm y o s ła w n y m poecie polskim , F ra n c is z k u K a rp iń sk im , czytelnikom n a sz y m cokolw iek pow iedzieli. P o e m ata jego p rz y lin a ją t a k m ocno do serca, że go P o la cy «Poetą serca» n a z w a l i . D zieła sw oje w y d a ł w sie d m iu to m ach, czyli częściach. P o e m a ta jego są b a rd zo śliczne, a osobliw ie nabożne pieśni j e g o ” 19.
K olejno w „G azecie L eck iej” i k a le n d a rz a c h u k a za ły się n a s tęp u jąc e pieśni K a rp iń sk ieg o : K i e d y ra n n e w s ta ją z o r z e 50, P ie śń p o r a n n a 51, P ieśń
w ieczorna 52, Do p rzyjacie la 63, O pow in n o ści c h rześcija ń s kiej s4, Podczas pracy w p o l u 5S, M o d litw a o d e s z c z 5B, P ie śń podczas ślu b ó w m a ł ż e ń s k i c h S7. In n e
p rz e d ru k i polskich poetów piszących pieśni i p sa lm y re lig ijn e są sporadyczne. Sięga M. G erss do W y b o r u Poezji Pols kich p rz ez N its ch k e , d r u k o w a n e j w G r o d zisk u w P o z n a ń s k i e m 5B, d r u k u je w iersze pochodzące z leszneńskiego
„ P rz y ja cie la L u d u ” 60, n ie stro n i od p ieśn i N a w o li P a ń s k ie j spolegaj zapom nian eg o obecnie poety, L e o n h a rd a Sow ińskiego s°.
Z a te m ty lk o k ilk a n a ście polskich w ierszy re lig ijn y c h znalazło m iejsce na łam a ch p erio d y k ó w a d reso w an y c h do ew an g e lik ó w zam ieszk u jący ch M azury, choć trz e b a przyznać, że M. G erss w tej dziedzinie b y ł w y ją tk o w o su ro w y m k r y ty k ie m . „G azeta L ec k a ” donosiła 16 stycznia 1885 r o k u (nr .3): „G azeta «Mazur» w O stródzie w y d a w a n a u m a rła , zam iast n ie j w yszedł p ierw szy n u m e r «Mazura» w T ylży łaciń sk im i lite ra m i d ru k o w a n y . N a p o czątk u «M azura» stoi pieśń n a N ow y Rok, k tó r ą ułożył, jak stoi, g ospodarz Quass. W iersze, d ru g i i trzeci p o e m a ta tego b rz m ią tak:
2. T ak ty k w itn ąc e m łodości I ty d o jrza łe starości. D ajcie P a n u cześć społecznie, .On sam godzien ch w ały wiecznie. 3. Jego c h w a ła w yższa n ieb a
O n ja k P a n n a m dał co trzeb a, A m y jego lu d p o d d a n y Ś p iew ajm y : O n p a n n a d pany!
49 K a l e n d a r z n a r o k 1882; p o r . „ G a z e t ą L e c k ą ” n r 46 z 12 X I 1880 r . 50 G a z e t a L e c k a , 1880, n r 46 z 1 2 X 1 . 51 K a l e n d a r z n a r o k 1882. 52 I b i d e m . 53 I b i d e m . 54 K a l e n d a r z n a r o k 1883. 55 K a l e n d a r z n a r o k 1884. 56 K a l e n d a r z n a r o k 1885. 57 K a l e n d a r z n a r o k 1885. 58 K a l e n d a r z n a r o k 1886 i 1887. 59 K a l e n d a r z n a r o k 1888. 60 K a l e n d a r z n a r o k 1885.
2 9 8
Czy te w iersze Q uass ułożył? A ni g a d k i o tem ; odpisał w iersz 9 i 10 pieśni
D u c h y pró żne śm ie rteln ości n a stro n ie 820 k a n c jo n a łu naszego, p a r ę słów od
m ieniw szy pisząc: zam iast « Ś p iew ajm y m u p salm podany» — «Spiewajm y,-O n p a n n a d рапу»! Czy to się podało, wiersze', k tó re in n y ułożył, sobie p rz y w łasz czyć i lu d zio m pow iadać, że on je zrobił? T ak ie p o stęp o w an ie n a z y w a ją k r a dzieżą lite ra c k ą i jes t o sz u k a ń s tw e m lu d zi i P a n a Boga. One w iersze nie ułożył Q uass, ale J a n K ochanow ski, s ła w n y p o eta polski, k tó ry i pieśń Pola j u ż
białe, kło s y się kła n ia ją ułożył. To osobliw y początek now ego R o k u w «Mazu
rze»” 01.
P R Z E D R U K I P O L S K IE J L IT E R A T U R Y M O R A L IZ U JĄ C E J I SA TY RY CZ N E J. Do tego d ziału zaliczyliśm y zaró w n o p o w ia stk ę Ignacego H ołow ińskiego
K r ó w k a J a r e m y 62, o p a trzo n ą p rzez M. G erssa m ak sy m ą: „Nie m a p rz estęp stw a
bez k a r y ” , ja k ró w n ież op o w iad an ie K le m e n ty n y z T ań s k ic h H o ffm an o w ej
M a ły T o m e k z J a b ł o n n y 63. D w u k ro tn ie , choć tr u d n o zrozum ieć m otyw ację,
biorąc pod u w a g ę poziom lite ra c k i u tw o ru , d r u k u je M. G erss p o e m a t A n to niego G óreckiego O grzmiocie °4.
N ade w szystko p rz e k ła d a ł je d n a k M. Gerss b a jk i i s a ty ry Ignacego K r a s i ckiego. K w e r e n d a w o b rę b ie p ra s y i k a le n d a rz y dowodzi, że lecki w y d aw ca do p e w n eg o sto p n ia p ró b o w a ł n a w e t ry w alizo w ać ze z n ak o m ity m b a jk o p i sarzem . W „ K a le n d a rz u ” n a ro k 1879 d r u k u je M. G erss b a jk ę K rasick ieg o za ty tu ło w a n ą Osieł i wół. W n a s tę p n y m ro czn ik u p o jaw ia się jego w ła s n a b a jk a
W ół i osieł"5. Zam ieszczał ko lejn o n a stęp u jąc e u tw o r y tego polskiego p rz ed
staw iciela epoki ośw iecenia: R y b a m a ła i sz cz upak u , P ta s z k i w klatce 67, Liche
p rzyjacie le M, L is i o s i e ł 60, Czapla, r y b y i r a k albo zdrajc a m a lic hy ko n iec 70, D w a żółw ie 71, Z w ie r z ę ta i n ie d ź w ie d ź 72. G d y nie p a d n ą trzęsione, nie trzeba rw a ć k r u s z e k 7S, S z c z e p w i n n y 71, Groch p r z y dro dze 75, Cesa rz c h iń s ki i s y n jego 76, Ojciec ła k o m y i s y n r o z r z u tn y , albo: w szędzie, co za w iele, to n iez d ro w o 7', M y s z i k o t 78, C zło w iek i zdrow ie, albo: K t o zdr o w ia nie sz anuje , tego zdr ow ie o p u ś c i ’"1, S ło ń i p s z c z o ła 80, Nie w ier z ą j podchle bcy 81, W o ł y k rn ą b rn e , albo: N ie p o s łu s z e ń s tw e m k a ż d y sa m sobie s z ko d z i 82. Od r o k u 1889 coraz m n iej
61 M . G e r s s m y l i s i ę , p r z y p i s u j ą c J . K o c h a n o w s k i e m u a u t o r s t w o p i e ś n i P o l a j u ż b i a ł e , k ł o s y s i ę k ł a n i a j ą , k t ó r ą n a p i s a ł B . R o s t k o w s k i . : 62 G a z e t a L e c k a , 1882, n r 8 z 24 I I . 63 I b i d e m , 1883, n r 7 z 16 I I . 64 I b i d e m , 1875, n r 42 z 22 X ; 1881, n r 38 z 23 I X . 65 W c z e ś n i e j d r u k o w a n a w , . G a z e c i e L e c k i e j ” , 1875, n r 21 z 28 V . 66 I b i d e m , 1882, n r 24 z 16 V I ; p ó ź n i e j w k a l e n d a r z u n a r o k 1885. 67 I b i d e m , 1883. n r 11 z 6 I I I ; u p r z e d n i o w k a l e n d a r z u n a r o k 1878. 68 K a l e n d a r z n a r o k 1878. 69 K a l e n d a r z n a r o k 1881. 70 K a l e n d a r z n a r o k 1881; p o d t y t u ł M . G e r s s a . 71 K a l e n d a r z n a r o k 1882. 72 I b i d e m . 73 K a l e n d a r z n a r o k 1883; t y t u ł w ł a s n y M . G e r s s a . 74 I b i d e m . 75 I b i d e m . 76 K a l e n d a r z n a r o k 1884. 77 I b i d e m ; p o d t y t u ł M . G e r s s a . 78 I b i d e m . 79 I b i d e m ; p o d t y t u ł M . G e r s s a . 80 K a l e n d a r z n a r o k 1885. 81 K a l e n d a r z n a r o k 1887; w ł a s n y t y t u ł M . G e r s s a . 82 K a l e n d a r z n a r o k 1888; p o d t y t u ł M . G e r s s a .
2 9 9
było b a je k i s a ty r K rasick ieg o z arów no n a .ła m a c h „G azety L ec k ie j” ja k przede w szy stk im „ K ale n d arz a K ró le w sk o -P ru sk ieg o E w an g elic k ieg o ”. Ich m iejsce zajęły p o e m a ty i pieśni o w y r a ź n y m p ro p ru s k im c h ara k te rze , n a w e t w tedy, g d y b y ł to u tw ó r sa ty ry cz n y czy m oralisty czn y , jak np. S z t u k a P r u s k a Czoppa czy P o e m a t P ru sa k a o ojczyźnie sw o je j F ra n c is z k a P ień k o w sk ie g o 8S.
P O L S K A T R A D Y C JA LUDOWA. I znów, ja k poprzednio, n a łam a ch pe rio d y k ó w G erssa m a te ria ły w y w o d zące się bezpośrednio z tr a d y c ji polskiej n ik n ą w m asie tw órczości ten d e n c y jn e j zgodnej z d o raźn y m i p o trze b am i r e d a k to ra i w y d aw cy . P o lsk a tr a d y c ja lu d o w a p o ja w ia się w „G azecie L ec k ie j” i k a le n d a rz a c h raczej n a zasadzie p r z y p a d k u i ogólnej p rz y d atn o śc i niż z ra cji określo n eg o p r o g r a m u społeczno-politycznego. D w u k ro tn ie np. p re z e n tow ał M. G erss sw o im c zy teln ik o m , ob raz flisak ó w n a W iś le S4. D ru k o w ał w p ra w d z ie te k s ty sw oich w sp ó łp raco w n ik ó w , o p a rte n a w ą tk a c h i m o ty w ach z k r ę g u polskiej tr a d y c ji (np. w s p o m n ia n a już p o w ia stk a C zoppa Diabeł o sz u
k a n y ), n a w e t ze staropolszczyzny (poem at Pie niądze gorające J a n a D ondera),
albo b a rd zo tr u d n o dziś jed noznacznie odpow iedzieć, czy M. G erss m ia ł św ia domość, że d ru k o w a n e p rz ez eń u tw o ry w y w o d zą się w p ro s t z tr a d y c ji polskiej. J e d n o n a to m ia s t nie u leg a w ątpliw ości. M iał w y ją tk o w ą pam ięć do rodzim ych p rz y śp iew ek ludow ych, k tó ry m i po p isy w ał się p rz y ró ż n y ch okazjach. K iedy książę b ru n św ic k i nie u w z g lęd n ił zaproszenia cesarza, M. G erss o b u rzo n y k o m en to w ał: „A co było m u przeszkodą? P o je ch a ł n a łow y, jak to ś p ie w a ją na M azurach:
P o jed ziem n a ło w y T o w arzy szu mój! — N a łów, n a łów, n a łowy, N a zielone d ą b ro w y T o w arzy szu mój! ■—
N ie byłoć ja k ą szkodą, że ta m nie był, bo i bez niego się obyli. T en to p a n m a sw oje osobliw e m a n ie ry ” 85. P o d obnego „lu d o w eg o ” k o m e n ta rz a do czekał się np. p r z e d r u k „powieści ciek aw ej, w y ję te j z P rz y ja c ie la L u d u , roku 1836” z a ty tu ło w a n e j N ie d ź w ie d n i k , z aw ie rają ce j w tekście f r a g m e n ty m y śliw skich p rzy śp iew ek :
„Ono siedzi zając pod m iedzą O m y śliw i o n im n ie w i e d z ą ”
C iek a w y p rzy p is M. G erssa, szkoda, że znów n a m a rg in es ie g łó w n e j opo wieści, in fo rm u je , że: „Tę piosenkę b a rd zo sta ro d aw n ą , śp ie w y w a li łowcy czyli m y śliw scy polscy, n a ło w ach i w dom u. P e w n y cieśla ^ o w a ł k a z M iko łajek, co już d a w n o u m a rł, robiąc w Polsce i n a u czy w szy się tej pieśni, po w ia d a ł w M ik o łajk ach , że on ją ułożył, i co m u u w i e r z y l i . Dziew częta m azu rscy , n ie z n ając w y ra z u «m yśliw cy» albo «m yśliw y» śp iew ają: «A m yśli, co o n im n ie w iedzą»” 86.
83 K a l e n d a r z n a r o k 1890.
84 G a z e t a L e c k a , 1884, n r 20 z 16 V ; 1888, n r 11 z 16 I I I . 85 I b i d e m , 1880, n r 44 z 29 X .
3 0 0
W o p ra co w a n iac h dotyczących działalności i tw órczości M. G erssa p o ja w ia się n ie je d n o k ro tn ie opinia, że pod koniec życia lecki w y d a w c a i p o eta zbli żył się do P o lsk i i ro d z im y ch w a r t o ś c i 87. Z n aszej a n alizy w y n ik a raczej, że te n p rzeło m m ógł n a stąp ić w la ta c h 1882— 1883. W ted y w łaśn ie n a łam a ch „G azety L ec k ie j” i k a le n d a rz y p ojaw iło się n ajw ię ce j poloniców. G erss d r u k o w ał p o e m a ty o k ró lu Sobieskim , w te d y p o jaw ił się p o e m a t J a n a L u stig a O m a c i e r z y ń s k i m j ę z y k u , n ie b ra k ło n a łam a ch leckich p erio d y k ó w u tw o ró w K rasick ieg o i K a rp iń sk ieg o e8. W m ia rę je d n a k u p ły w u la t sędziw ego re d a k to r a tr a d y c ja p o lsk a coraz rzad ziej gościła na łam a ch „G az e ty ” i „ K a le n d a rz a ” .
T R A D Y C JA P O L S K A N A ŁA M A C H „G A ZETY L U D O W E J” I „E W A N G E L IK A ” (1896— 1902)
Na przeło m ie X IX i X X w ie k u w n ow oczesnych d ziejach M a zu r n a stęp u je ja k b y n o w a epoka. Po k a le n d a rz e i g a zety sięga zupełnie in n y o dbiorca niż za czasów M. G ersa. W y n ik ało to stąd, że b y ł to c zy teln ik coraz b a rd ziej ś w ia dom y i w y ro b io n y w z g lęd e m n a ro d o w ej przynależności. P rz e d sięw z ięta n a po c zątk u l a t dziew ięćdziesiątych coraz b a rd ziej zacieśniająca się w ięź M azur z M acierzą m ia ła w a żn y w p ły w na poczucie tożsam ości n a ro d o w ej, p r z y n a j m n ie j części M azurów . O genezie tego p rzeło m u pisał Ję d rz e j G iertych: „Za czasów Gizew iusza, M rongow iusza, M arcin a G iersza M a zu rzy dz ia łają sami, z d o b y w ają się n a ak cję sam odzielną. N ik t ich n ie in sp iro w ał, n ik t im za ich działalność nie płacił. R obili dużo, czy też mało, ale cokolw iek robili, to było sam o d zieln y m w y tw o r e m życia m a z u r s k i e g o . E poka K ę trzy ń sk ieg o — to jes t epoka w y s zu k iw a n ia n a M az u ra c h działaczy; k tó rz y są za słabi n a to, by działać o w ła sn y c h siłach, ale k tó rz y m ogą coś zrobić, jeśli im się pomoże, ta k im w łaśn ie człow iekiem b y ł S em brzycki. T a k im człow iekiem b y ł N eu - haus. j a k i m i ludźm i, do pew n eg o stopnia, byli b ra cia B ah rk e.
P u n k t ciężkości akcji m az u rsk iej sk u p ia ł się w ów czas już nie n a M azu rach, lecz w Polsce. To w Polsce decydow ano, co m a się n a M a z u ra c h robić, jacy ludzie m a ją być gdzie sk iero w an i, jak ich na to dostarczyć p ien ię d zy ” 8S. W k o n tek ście ty c h u w a g J. G ie rty c h a in te res u jąc e sta je się p y ta n ie o isto tn ą w arto ść polo n ik ó w zam ieszczanych n a łam a ch „G azety L u d o w e j” i „E w an g e lik a ” , re d ag o w a n y c h p rz y ta k ie j pom ocy z zew nątrz. P o ró w n u ją c periodyki M. G erssa z p ism am i H u g o n a i K a ro la B ahrków ,. G u s ta w a N e u h au s a należy p am ię ta ć ró w n ież o ty m , że np. „G azeta L u d o w a ” b y ła a d re so w a n a do w s zy s tk ich ew an g e lik ó w m ieszk ający ch w o b ręb ie p a ń s tw a niem ieckiego i m ó w ią cych po polsku. Ju ż chociażby w ty m w zględzie ro z b ijała ona ciasne s te re o ty p y reg io n a liz m u m azu rsk ieg o stw orzonego przez M arcin a Gerssa. W y d aje się też, że n ie bez znaczenia n a dobór polo n ik ó w zam ieszczanych w „G azecie” m ia ły p rz ek o n a n ia poszczególnych r e d a k to ró w p ism a np. G u s ta w a N e u h a u s a °°.
87 M . P ł o c i c a , o p . cit.-, s s . 397—399;. W ł . C h o j n a c k i , S p r a w y M a z u r , s . 209 i n n . 88 J . G i e r t y c h o k r e ś l a t e n o k r e s w ż y c i u M . G e r s s a j a k o „ e w o l u c j ą k u b a r d z i e j ś w i a d o m e j p o l s k o ś c i ” ( o p . c i t . , s . 119). 89 T e n ż e , s . 129; p o r . T . G r y g i e r , P o c z ą t k i , s s . 69—71; t e g o ż , Ś w i a d o m o ś ć n a r o d o w a M a z u r ó w i W a r m i a k ó w w p o l s k i c h r a c h u b a c h p o l i t y c z n y c h w l a t a c h 1870—1920, K M W , 1961, n r 1, s s . 49—93; K . P i w a r s k i , o p . c i t . , s. 357. 90 E . S e r w a ń s k i , o p . c i t . , s . 137.
3 01
PR Z E D R U K I A R C Y D Z IEŁ L IT E R A T U R Y N A R O D O W EJ. N u m e r 63 „G a zety L u d o w e j” z 13 s ie rp n ia 1898 ro k u był ostatnim , k tó r y re d ag o w a ł S ta n i sław D zierżaw ski. Do 16 m a ja 1900 ro k u r e d a k to re m n acz eln y m b y ł G u staw N euhaus, k tó r y rzeczyw iście z ad b ał o w y ra ź n e w zbogacenie polonicam i łam pism a. Za jego k a d e n c ji p o jaw iły się w „Gazecie L u d o w e j” p r z e d ru k i a r c y dzieł lit e r a t u r y n a ro d o w e j, ju ż z o k re ślo n y m k o m e n ta rz e m p o litycznym .
O g n ie m i m ie c z e m H e n ry k a Sienkiew icza, d ru k o w a n e w o d cinkach w „Gazecie
L u d o w e j” począw szy od 27 p a źd z ie rn ik a 1897 r o k u (nr 84), nie doczekało się takiego p ro g ram o w e g o w y s tą p ien ia ze s tro n y re d ak c ji, ja k p rz e d ru k sły n n ej b a lla d y A d a m a M ickiew icza P o w ró t t a t y IJ1: „D onieśliśm y już, że re je n c ja k w id z y ń sk a zak azała n auczycielom lu d o w y m u d z ia łu w uroczystościach, k tó re odbędą się z p o w o d u setn y ch uro d zin n ajw ięk szeg o p o ety polskiego, A d a m a M ickiew icza, A b y czytelników ' z ty m p o etą zaznajom ić, p o d a je m y t u jeden z jego poem atów : — ■— ” .
Od m o m e n tu o p u b lik o w an ia P o w r o tu t a ty m ożem y m ów ić o początk u k u l t u M ickiew icza 92 i jego tw órczości szerzonego przez „G azetę L u d o w ą ” . R e d a k c ja żyw o in te re s u je się p rzeb ieg iem uroczystości ju b ileu szo w y ch pośw ięco n y c h w ie lk ie m u poecie. W w ig ilijn y m n u m e rz e pism a b io g rafię M ickiew icza opatrzono zn am ien n y m i notam i: „W ieczór 24 g ru d n ia m a w b ieżącym r o k u dla n as polskich ludzi jeszcze d ru g ie uroczyste znaczenie oprócz Bożego N aro d ze nia. P rz e d 100 l a ty bo w iem uro d ził się n a jw ię k sz y poeta, k tó r y pisał k ied y k o l w iek w p o lsk im języku, A d a m M ic k ie w ic z w m ieście L o za n n a n a d ślicz n y m g ó rsk im jezio rem le m a ń s k im schodzą się p rz ed staw iciele w szy stk ich części naszego p lem ienia, aby św ięcić pam ięć w ielkiego A d a m a bez więzów. T am bę dzie pow iedziane, czego serce pełne, bez o b aw y p rzed w ięzien iem i «sztro- fem». Nie m ogę osobiście w ziąć u d ziału w podniosłej uroczystości lozańskiej p rzyłączy się re d a k c ja «G azety L u d o w ej» — jako p rz ed sta w icie lk a P o la k ó w - -e w an g e lik ó w M azow sza w s ch o d n io -p ru sk ieg o — te le g ra m e m do h ołdu, jaki pam ięci A d a m a M ickiew icza złożą w w o ln ej Lozannie. N iech n a si ro d acy w ie dzą, że i M azu ry k o c h ają język polski i tych, k tó rz y z tego języ k a u m ie ją coś zrobić! Bo jeszcze nasza M asovia n ie zginęła!” sa.
31 g ru d n ia „G azeta L u d o w a ” p o d aje in fo rm ację o te le g ra m ie w y s ła n y m do L o zan n y 94, b y n a s tę p n ie d ru k o w a ć n a łam a ch p ism a w iersze pośw ięcone p am ięci a u to ra Pana T a d eu sz a 95. Do czasów p r z e d r u k u P o w r o tu t a ty M ickie w icza p o jaw iły się n a ła m a c h „G azety L u d o w e j” i „ E w an g e lik a ” u tw o r y K o r n e la U jejskiego, Teofila L en arto w icza, J a n a K ochanow skiego, A d a m a A s n y ka. W szystkie one n ależą do liry k i re lig ijn e j i zostaną p rzez n a s om ów ione w dalszej części a rty k u łu . N ależy je d n a k już te ra z zaznaczyć, że liczba p rz e d ru k ó w p o lsk ich poetów p rzew yższa znacznie k a ta lo g n azw is k i utw o ró w , k tó r y p o w s ta ł po k w e ren d z ie p erio d y k ó w w y d a w a n y c h przez M. G erssa. Różni też zdecydow anie „G azetę L u d o w ą ” od „G azety L eckiej? to, że w te j pierw szej po jaw ia się rzeczyw iście n a jd o sk o n alsza pod w zględem a rty s ty c z n y m proza naro d o w a. W r o k u 1896 w piśm ie K a ro la B a h rk e z n a jd u je m y p rz e d ru k B a r tka
9 Ï G a z e t a L u d o w a , 1898, n r 75 z 24 I X . 92 P o r . T . O r a c k i , W s t ę p , w : P o e z j a l u d o w a W a r m i i i M a z u r , W a r s z a w a 1957, s s . 36— 41; T . Z i e n k i e w i c z , Z p r o b l e m a t y k i r e c e p c j i t w ó r c z o ś c i r o m a n t y k ó w p o l s k i c h n a W a r m i i i M a z u r a c h , R u c h L i t e r a c k i , 1980, n r ß, s s . 454— 457. 93 G a z e t a L u d o w a , 1898, n r 101 z 24 X I I . 94 I b i d e m , 1898, n r 102 z 31 X I I . 95 I b i d e m , t a k i e u t w o r y , j a k f r a g m e n t P a n a T a d e u s z a ( n r 72 z 30 I X 1899), p o e m a t Ś m i e r ć p u ł k o w n i k a ( n r 5 z 15 1 1902). w i e r s z e i „ z ł o t e m y ś l i ” w i e s z c z a ( n r 6 z 21 1 1899; n r 11 z 8 I I 1899).