• Nie Znaleziono Wyników

Biuletyn socjologii religii. Cz. 97

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Biuletyn socjologii religii. Cz. 97"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)

Tomasz Adamczyk, Edward

Frankowski, Mariusz Zemło

Biuletyn socjologii religii. Cz. 97

Collectanea Theologica 76/4, 191-208

(2)

C o lle c ta n e a T h e o lo g ic a 7 6 (2 0 0 6 ) n r 4

BIULETYN SOCJOLOGII RELIGII (97)

Z A W A R T O ŚĆ : I. R e lig ijn o ść k a to lik ó w a rc h id ie c e z ji lu b elsk iej; II. R e li­ g ijn o ść k a to lik ó w d ie c e z ji s a n d o m ie rs k ie j. R a p o r t z b a d a ń ; III. R e lig ia w m a ­ łym m ieście. S p ra w o z d a n ie z k o n fe re n c ji „ M a le m ia sta - re lig ia ”, S u p raśl, 14-15 X 2 0 0 5 .*

I. RELIGIJNOŚĆ KATOLIKÓW ARCHIDIECEZJI LUBELSKIEJ1

R óżnego rodzaju jubileusze są d o b rą okazją do podjęcia rozrachunku z p rze­ szłością, ja k i snucia planów n a przyszłość. T ak też się stało w archidiecezji lubel­ skiej, k tó ra pow stała 200 lat tem u decyzją papieża Piusa V II. R efleksje n ad jej hi­ storią zaowocowały opracow aniam i opisującym i jej dzieje, nie zapom inano także o licznych postaciach historycznych, któ re - jak o św iadkowie ewangelicznej praw ­ dy - w sposób szczególny wpisały się w historię diecezji. W przygotow aniach ju b i­ leuszu archidiecezji lubelskiej uw zględniono także socjologiczny opis religijności jej mieszkańców . W arto zauważyć, ja k w ciągu lat, K ościół staje się coraz bardziej otw arty na socjologiczne opisy rzeczywistości religijnej, nie zapom inając, że na je ­ go niechęć składało się wiele czynników, m.in. wykorzystywanie w czasach P R L socjologii do antykościelnej retoryki.

W arto także zw rócić uwagę, że archidiecezja lubelska nie doczekała się dotych­ czas całościow ego opracow ania religijności swych mieszkańców , chociaż to w ła­ śnie K atolicki U niw ersytet L ubelski byl m iejscem narodzin polskiej socjologii reli­ gii. D ziałający tu ośro d ek socjologii religii od lat prow adził liczne b ad an ia religij­ ności, k tó re swoim zasięgiem nie obejm ow ały je d n a k te re n u całej diecezji, a jed y ­ nie w ybrane m iejscowości lub poszczególne grupy społeczne.

B adania terenow e, w wyniku których został zebrany m ateriał empiryczny, o d ­ były się w czerwcu 2002 r. Z ostały on e zrealizow ane przez Instytut K ościoła K

ato-* R e d a k to re m B iuletynu socjologii religii je s t E u geniusz S a k o w i c z , W arszaw a. 1 T. A d a m c z y k , Uwarunkowania społeczne religijności katolików (na przykładzie archi­

diecezji lubelskiej), L ublin 2005 (m ps pracy doktorskiej w Instytucie Socjologii K U L ). P ro ­

(3)

lickiego SAC, w ram ach którego funkcjonuje O środek Sondaży Społecznych O P I­ N IA , będący od lat p od kierow nictw em ks. prof. W itolda Zdaniew icza. P odobne b ad an ia socjologiczne zostały ju ż przeprow adzone w archidiecezji katowickiej, łódzkiej i gdańskiej, a także w diecezji tarnow skiej, włocławskiej, sandom ierskiej. B rali w nich udział także studenci socjologii K atolickiego U niw ersytetu L ubelskie­ go, którzy jak o ankieterzy wyruszyli w te re n badawczy. W ykorzystali kw estiona­ riusz ankiety, który zaw ierał 78 pytań i został zatytułow any: Postawy spoteczno-reli-

gijne m ieszkańców archidiecezji lubelskiej 2002. W d oborze próby badaw czej przy­

ję to w ielostopniow y i warstwowy schem at losowania, a sam ego losow ania dokonał prof. A ndrzej R adźko z UW .

Niezwykle istotny je st fakt, że w spom niane narzędzie badaw cze daje możliwość porów nyw ania wyników empirycznych, jak ie uzyskano w bad an iach socjologicz­ nych przeprow adzonych n a te re n ie archidiecezji lubelskiej, ja k i w innych diece­ zjach, a rów nież m ożliwość ich konfrontow ania ze w skaźnikam i uzyskanymi w ogólnopolskich b adaniach przeprow adzanych przez ISK K SA C w 1991,

1998 i 2002 r.

D okonując skrótow ej prezentacji otrzym anych wyników, posłużymy się wielo- dym ensjalnym m odelem religijności, opisując następujące p aram etry badanej reli­ gijności: globalny stosunek do religii, intelektualno-poznaw czy wymiar religijno­ ści, ideologiczny aspekt religijności, rytualno-kultow y w ymiar religijności i aspekt etyczny. Aby przedstaw ić uzyskane w wyniku b ad ań empirycznych dane, niezwykle istotne, je st by przynajm niej po k ró tce w spom nieć procesy społeczne, których o d ­ działywanie nie pozostaje bez wpływu na religijność ludzi. Są nimi: proces sekula­ ryzacji, pluralizacji i indywidualizacji, k tó re doczekały się licznych szczegółowych opracow ań w literatu rze socjologicznej. N ie m ożna je d n a k wyżej w spom nianych procesów uznaw ać za determ inanty, k tó re jednokierunkow o oddziałują na religij­ ność współczesnych osób.

W ydaje się, iż w opisach religijności, często zostaje pom inięty proces ew angeli­ zacji, dokonujący się przez duszpasterskie oddziaływ anie K ościoła. T o w ram ach jego wpływu m ają m iejsce konw ersje czy choćby m niej spektakularne, ale szalenie istotne, procesy, ja k p erm a n e n tn a socjalizacja religijna. N ie m ożna także zapom i­ nać o specyficznym przedm iocie bad ań , jakim je st religia. Socjologia, skupiając się n a zjawiskowej form ie życia religijnego, nie neguje całego bogactw a życia w e­ w nętrznego, tru d n o dostępnego b ad an io m naukowym.

N a tle w spom nianych procesów , pojaw ia się pytanie o m odel religijności, jaki w yłonił się po zebraniu m ateriału em pirycznego. P rzede wszystkim zauw aża się r e ­ ligijne zróżnicow anie katolików archidiecezji lubelskiej. Już na sam ym początku m ożna w spom nieć o ich religijnej polaryzacji. O dnotow ano wysoki o d setek osób uważających się za ludzi głęboko wierzących i wierzących (95,3% ), a także za

(4)

BIULETYN SOCJOLOGII RELIGII

praktykujących system atycznie (50,9% ). Je d n a k w autodeklaracjach, ukazujących dynam ikę w iary w perspektyw ie czasu, w idać pow olne przem iany w kierunku se­ kularyzacji, gdyż przy blisko połow ie resp o n d en tó w niedostrzegających zm ian w swojej religijności (45,4% ), co trzeci był bardziej religijny w przeszłości (31,3% ), a co piąty obecnie (22,9% ). W arto w tym m iejscu dostrzec, że najwyższy o d setek św iadom ość przem iany w łasnej religijności w k ierunku sekularyzacji, uzyskano w śród badanej m łodzieży (18-25 lat - 42,7% ). W idać więc, iż proces sekularyzacji dotyka przed e wszystkim m łodzież.

P a ra m e tr intelektualny je st słabszą stro n ą polskiego katolicyzm u, co potw ier­ dzają liczne b ad an ia socjologiczne, w tym także dotyczące archidiecezji lubelskiej. M oże to być spow odow ane m.in. słabym stan em czytelnictwa religijnego. P onad połow a katolików nie pogłębia swojej wiedzy religijnej, czytając książki (62,4% ) czy p rasę religijną (53,6% ). G runtow na w iedza teologiczna nie je st w arunkiem si­

ne qua n on głębokości wiary. Co więcej, osoby o rozległej wiedzy religijnej, m ogą

być o b o jętn e w obec Boga, czy naw et przyjm ow ać postaw ę ateistyczną. R odzi się je d n a k pytanie, ja k b ędzie się kształtow ała religijność ludzi w dobie społeczeństw a globalistycznego z bardzo słabym poziom em wiedzy religijnej. Światowy w zrost liczby osób z w ykształceniem , przed e wszystkim globalna m obilność i perspektyw a większej pluralizacji polskiego społeczeństw a, będzie zm uszała wyznawców religii do k o nfrontow ania własnych p rzek o n ań religijnych z innym i, czasam i bard zo o d ­ m iennym i, w izjam i św iatopoglądow ym i i w yznawcami innych religii.

W tym m iejscu w arto w spom nieć o zadziwieniu socjologicznym, powstałym w wyniku zebranego m ateriału em pirycznego w b adaniach sondażowych, a także w łasnych prób, mających na celu ustalenie liczby wyznawców innych Kościołów chrześcijańskich i religii. Żywa obecność Kościołów chrześcijańskich w ruchu eku­ m enicznym , której sym bolem pozostaje choćby wspólny list abp. Józefa Życińskie­ go i praw osław nego abp. A bla, czy wspólna procesja n a cm entarzu w dzień W szyst­ kich Świętych, sprawia w rażenie, że na teren ie archidiecezji lubelskiej zam ieszkuje wiele osób należących do innego K ościoła niż rzym skokatolicki. Jed n ak przynależ­ ność do K ościoła katolickiego zadeklarow ało 96,4% badanej zbiorowości, n ato ­ m iast z innych źródeł, takich jak: ankieta proboszczowska, rozmowy z przedstaw i­ cielam i poszczególnych Kościołów i związków wyznaniowych, a także danych gro­ m adzonych przez M inisterstw o Spaw W ew nętrznych wynika, że w całej archidiece­ zji lubelskiej je st ok. 50 tys. wiernych innych wyznań i religii. W skazuje to, że mimo licznej obecności i działalności duszpasterskiej w ielu K ościołów i związków wyzna­ niowych, archidiecezja pozostaje w ogrom nej większości wyznaniowo jednolita.

W odniesieniu do p a ra m e tru ideologicznego potw ierdziły się dwie hipotezy: se­ lektywność w akceptacji praw d wiary, a także w iększa akceptacja praw d w iary te o ­ retycznych niż praktycznych (w iara w Boga - 97,8% , w zm artw ychw stanie Jezusa

(5)

95,6% , w iara w w ieczną nag ro d ę lub karę po śm ierci - 81,7% , w iara w istnienie p ieklą 69,3% ). P ozostałe osoby, k tó re nie w ierzą w poszczególne praw dy wiary b ądź nie m ają zdania, potw ierdzają obie hipotezy, któ re zw eryfikowane pozytyw­ nie m ogą świadczyć o pow olnych zm ianach dokonujących się w religijności k ato li­ ków. M ożna przyw ołać tu zdanie ks. prof. W ładysław a Piw ow arskiego o nieuśw ia­ dom ionych heretykach, którzy nie p o trafią pow iedzieć, w co w ierzą, ani dlaczego pew ne praw dy są przez nich odrzucane. M ożna też nieśm iało prognozow ać, iż b ę ­ dzie ich coraz więcej. Je d n a k na tle wyników uzyskiwanych w innych krajach e u ro ­ pejskich, w dalszym ciągu katolicy w Polsce m ogą uchodzić w znacznej większości za ortodoksyjnych z p u n k tu w idzenia K ościoła katolickiego. W śród E uropejczy­ ków polscy respondenci są zdecydow anym i m onoteistam i (80% ), co dziesiąty P o ­ lak zadeklarow ał w iarę w siłę duchow ą w życiu (9,7% ). W skaźnik wiary w Boga osobow ego wyższy od wiary w siłę lub ducha uzyskano w następujących krajach: P ortugalia (odpow iednio - 78,9% i 14,8%), Irlandia (67,4% i 23,1% ), G recja (65,9% i 22,6% ). W w iększości krajów europejskich większy jest o d setek ludzi wierzących w siłę niż charakteryzujących się m onoteistyczną w iarą w Boga: Czechy (6,9% i 50,8% ), A ustria (31,2% i 52,9% ) i Francja (21,8% i 31,4 % )2.

W ym iar rytualny religijności w skazuje, że w dalszym ciągu utrzym uje się wysoki w skaźnik praktyk religijnych. W o statn im okresie nie n astąpiło m asow e odejście katolików archidiecezji lubelskiej od rozm aitych praktyk religijnych. Z naczna w iększość katolików w dalszym ciągu, przynajm niej raz w roku, spow iada się (82,5% ) i przystępuje do kom unii św. (81,9% ). W w ielu rodzinach przestrzegane są zwyczaje religijne czy religijno-świeckie. W ydaje się naw et, że w iele ze zwycza­ jów m ających korzenie religijne staje się zwyczajami pozbaw ionym i tego wymiaru. Porów nując wyniki otrzym ane w autodeklaracjach wiary i k onfrontując je z wyni­ kam i dotyczącymi jej zew nętrznych wyrazów, ja k choćby uczestnictw o w prakty­ kach religijnych, w idać różnice. W ięcej osób przyznaje się do wiary i religijności, a m niej ją m anifestuje przez udział w nabożeństw ie. Tym sam ym wyniki em pirycz­ n e dla katolików potw ierdzają, form ułow ane przez polskich socjologów, opinie 0 dwóch w ym iarach funkcjonow ania religii na dwóch płaszczyznach - o g ó ln o n aro ­ dowej i codziennej. Porów nując w skaźniki otrzym ane dla archidiecezji lubelskiej z wynikam i ogólnopolskim i, uzyskanym i w innych diecezjach, m ożna stwierdzić wysoki w skaźnik praktyk religijnych w archidiecezji lubelskiej.

W postaw ach m oralnych zauw aża się coraz częściej oddzielenie sfery religijnej 1 m oralnej, szczególnie w kw estiach dotyczących życia rodzinno-m ałżeńskiego.

2 Ź ró d ło wyników: European Values Study 1990-1999; zob. S. M a n d e I , Form y religijności

w społeczeństwie polskim . Polacy wśród Europejczyków. Wartości społeczeństwa polskiego na tle innych krajów europejskich, W arszaw a 2002, s. 177.

(6)

BIULETYN SOCJOLOGII RELIGII

N ajczęściej bad an i katolicy dopuszczali stosow anie środków antykoncepcyjnych (44,4% ) i współżycie seksualne przed ślubem (36,3% ), w zdecydow anej większości w ypowiadali się przeciwko zdradzie m ałżeńskiej (87,4% ). M oralność je st kształto­ w ana coraz częściej przez stw orzony na w łasne potrzeby system aksjologiczny niż przez w artości uśw ięcone religią. W rozwiązywaniu problem ów m oralnych badani katolicy w znacznej większości kierują się w łasnym sum ieniem (77,9% ). Kościół katolicki pojm uje sum ienie jak o ośro d ek i san k tu ariu m człowieka, „gdzie przeby­ wa on sam z Bogiem , którego głos w w nętrzu jego rozbrzm iew a”3. Sum ienie jest zw iązane z m oralnością, w ystępuje jak o o stateczna jej norm a, ale o statecznie jest n o rm ą subiektyw ną. Jest to o tyle istotne, że w czasach postm odernizm u, gdy n e ­ guje się istnienie praw dy obiektyw nej, w iążąca n o rm a m oralna, w ynikająca z o są­ du sum ienia, m oże prow adzić do skrajnie indywidualistycznych p rzek o n ań czło­ wieka. „Przeakcentow anie roli indyw idualnego sum ienia m oże zapow iadać lub w yrażać istotne zm iany w m o d elu m oralności uznaw anej rzeczywiście przez katoli­ ków. Z m iany te polegałyby na przejściu od m oralności o norm ach obiektywnych, i w swej treści o ch arak terze uniw ersalnym , do m oralności, w której jed n o stk a sa­ m a uznaje o kreślone w artości i norm y za bardziej właściwe od innych i dąży do te ­ go, by w edług nich kształtow ać w łasną osobow ość oraz w łasne życie”-1.

B iorąc p od uwagę nie tylko b ad an ie socjologiczne analizow ane w niniejszej pracy, ale także w iele innych analiz dotyczących w artości, m ożna mówić o znacz­ nych zm ianach, jakim uległy on e we współczesności. T racą na znaczeniu te w arto ­ ści, których p ro p ag ato ram i są instytucje, a a p ro b a tą cieszą się prow adzące do sa­ m orealizacji jednostki, k tó re m ożna określić jak o indyw idualno-pryw atne. Procesy deinstytucjonalizacji, kulturow ego pluralizm u, a także strukturalnego indyw iduali­ zm u wpływają na codzienne ludzkie działanie, oddziałują także na św iadom ość m oralną. Jed n o stk a żyje w świecie ciągłych wyborów, od któiych uzależnia swoje szczęście i za k tó re sam a ponosi odpow iedzialność. S pośród w artości osobowych i codziennych szczególne znaczenie dla m ieszkańców archidiecezji lubelskiej m a rodzina (87,9% ) i dzieci (79,2% ). W artości te uzyskały w większości najw ażniejsze i bard zo duże znaczenie, n ato m iast nieco m niejsze znaczenie uzyskała w artość w iary religijnej (54,5% ). N ie upraw nia to do konkluzji, że w iara religijna je st mniej znacząca w życiu badanych katolików . T ru d n o natom iast określić przełożenie tej w artości ogólnej na w artość dnia codziennego. K olejna w artość o charak terze reli­ gijnym: uczestnictw o w życiu w spólnotow o religijnym (28,6% ), ustępow ała innym w artościom , takim ja k praca (35,6% ), przyjaciele (32,2% ).

3 K D K 16.

4 J. M a r i a ń s k i , Postawy i zachowania religijno-moralne, w : S . H . Z a r ç b a , T. Z e m b r z u - s к i (red.), Postawy społeczno-religijne m ieszkańców archidiecezji łódzkiej, Ł ódź 2002, s. 68.

(7)

Przez większość w iernych K ościół pojm ow any jest jak o w spólnota (51,1% ) albo jak o instytucja (40,1% ). T o drugie spojrzenie na rzeczywistość K ościoła m oże wy­ nikać z faktu, że p o n ad połow a katolików uważa, iż K ościół m iesza się do świata polityki (65,7% ). Jednocześnie pew na część respondentów , w yrażająca powyższe opinie, nie p o trafiła ich uargum entow ać. Powyższy pogląd utrzym uje się w społe­ czeństwie polskim w śród znacznej w iększości Polaków , m im o b ad ań socjologicz­ nych przeprow adzanych w czasie spraw ow ania władzy zarów no przez lewicę ja k i praw icę. W ydaje się, że je st to stereotyp bardzo m ocno w pisujący się w św iado­ m ość społeczeństw a polskiego, bo różnica w podejściu do spraw społecznych, jaka n astąpiła na przełom ie ostatnich lat w Kościele, je st w idoczna choćby w analizie li­ stów duszpasterskich K ościoła katolickiego. W postaw ach w obec duchow ieństw a, m im o krytycznych uwag, nie dostrzega się jed n a k postaw w rogich księżom . W arto zauważyć różnice w postaw ach w obec księży w archidiecezji lubelskiej, ze w zględu na zm ienną niezależną m iejsce zam ieszkania. M ieszkańcy m iast oczekują od księ­ dza bycia m enadżerem , potrafiącym dob rze zarządzać parafią, m iłego, życzliwego i pogodnego. M ieszkańcy wsi częściej w ymieniali takie cechy ja k religijność - ksiądz z pow ołania. P o n ad połow a katolików identyfikuje się z w łasną parafią (64,8% ), sprow adzając aktyw ne w niej uczestnictw o do w sparcia finansow ego przez ofiary składane na tacę podczas mszy św. (80,6% ).

B iorąc p od uwagę w ybrane zm ienne niezależne, w kontekście otrzym anych wy­ ników em pirycznych w arto zauważyć, że najczęściej różnicow ała katolików archi­ diecezji lubelskiej zm ienna niezależna „stosunek do praktyk religijnych” : w raz ze w zrostem deklarow anych praktyk religijnych w zrasta religijność badanych osób. Jeśli wydaje się to oczywiste w stosunku do kwestii zw iązanych z akceptacją norm m oralnych czy np. m oralnością kształtow aną przez K ościół katolicki, to także w śród praktykujących system atycznie m ożna było częściej dostrzec postawy p ro ­ społeczne, zakorzenienie w pryw atnej ojczyźnie bądź w iększe zaangażow anie w sprawy społeczno-polityczne.

K olejna zm ienna niezależna, k tó ra dość często różnicow ała b ad an ą zbiorowość, to „w iek” . N iejednokrotnie przybierała on a postać zależności liniowej, w której m ożna było dostrzec, że w raz ze w zrostem wieku, w zrasta rów nież religijność k a to ­ lików. M iędzy najm łodszą kategorią (18-25 lat) a najstarszą (51 lat i więcej) często w idoczne były znaczne różnice procentow e. Dwie pozostałe klasy wiekowe: 26-40 lat i 41-50 lat uzyskiwały wskaźniki zbliżone do siebie. Z nacznie rzadziej istotnie statystycznie różnicowały respondentów zm ienne niezależne: płeć i wykształcenie. C hoć trzeba dodać, że w zm iennej niezależnej płeć dostrzegano w wielu przypad­ kach kilkuprocentow ą różnicę na korzyść kobiet w zględem mężczyzn.

W celu ukazania religijności katolików archidiecezji lubelskiej z jeszcze innej perspektywy, w arto dodatkow o spojrzeć n a wyniki em piryczne, sporządzając

(8)

typo-BIULETYN SOCJOLOGII RELIGII

logie religijności i dzieląc badanych katolików n a sześć typów: w pełni ortodoksyj­ nych i praw ie ortodoksyjnych, selektywnych i zdecydow anie selektywnych, o d d a la ­ jących się od religii i oddalonych od religii5. D o utw orzenia w spom nianych typów w niniejszej pracy w ykorzystałem sześć p aram etró w religijności i do każdego z nich w ybrałem po dwa w skaźniki. Poszczególnym w skaźnikom przyporządkow a­ łem sporządzoną p rzeze m nie, w sposób arbitralny, p unktację6.

Z przyjętych kryteriów widać, że najbardziej liczną g ru p ę stanow ią katolicy p ra ­ wie ortodoksyjni (34,8% ), choć uzyskany w skaźnik jest bardzo zbliżony do w skaź­ nika katolików w pełni ortodoksyjnych (33,0% ). Co dziesiąty katolik je st już z d e ­ cydow anie selektywny (11,8% ), a biorąc łącznie dwie kategorie selektywnych k a ­ tolików, okazuje się, że jest ich w sum ie (w śród badanych) blisko 30,0% . Praw ie co dw udziesty piąty je st katolikiem albo już oddalonym od religii, albo oddalającym się (4,0% ). W świetle otrzym anej typologii, w arto podkreślić fakt, iż co trzeci r e ­ sp o n d en t w zasadniczej w iększości w skaźników, ujętych w b ad an iu socjologicz­ nym, odpow iada religijności kształtow anej przez K ościół katolicki, pozostali w większym czy m niejszym stopniu od niej odbiegają.

D o osób ortodoksyjnych, zbliżających się do m odelu idealnego z p u n k tu w idze­ nia K ościoła katolickiego, najczęściej n ależą osoby starsze. W najstarszej kategorii wiekowej odnotow uje się najwyższy w skaźnik katolików w pełni ortodoksyjnych, najniższy je st n ato m iast w dw óch najm łodszych kategoriach. W niedalekiej przy­ szłości, przy utrzym ujących się tendencjach w w ariancie pesymistycznym, m oże nastąpić w zrost katolików charakteryzujących się postaw ą selektyw ną. Postawy zdecydow anie selektyw ne charakteryzują co siódm ego m łodego człowieka, a co dw udziesty piąty o d d ala się od religii.

W zm iennej niezależnej „w ykształcenie” zauw aża się, że o d setek osób w typie ortodoksyjnym je st najwyższy w śród katolików z w ykształceniem pom aturalnym i wyższym, a najniższy u osób z podstaw ow ym i niższym. Jest to wynik p a ra m e tru

5 Isto tą zbudow anej typologii było u k azan ie poszczególnych resp o n d en tó w w o d n iesie n iu do m o d elu religijności propagow anej przez K ościół katolicki. Z asadniczy p odział typologicz­ ny, tak że i punktow y, pozw olił m i w yodrębnić z ba d a n e j zbiorow ości trzy głów ne typy w p rze­ d ziale punktow ym 1.0-1.66 pkt. 2 - 1.67-2.33 pkt. i 3 - 2.66-3.0. K olejnym e ta p e m tw orzenia typologii był p o d ział k ażdego z trzech w spom nianych typów na dw ie części, ze w zględu na liczbę uzyskanych punktów . T ypologię sk o n stru o w ałem w edług podstaw ow ego założenia „o rtodoksyjność” - „nieo rto d o k sy jn o ść” .

6 S to su n ek do wiary, do p raktyk religijnych, w iara w zm artw ychw stanie Je zu sa C hrystusa, w istn ien ie piekła, zn ajo m o ść sak ram en tó w , znajom ość im ion ew angelistów , częstotliw ość uczestnictw a we mszy św., częstotliw ość modlitwy, o cen a zachow ań takich, ja k trw ałe pożycie z jednym p a rtn e re m , żad n eg o ślubu (w tzw. w olnym zw iązku), przeryw anie ciąży, zaufanie do kościelnych osób (papież, prym as, biskup diecezji, ep isk o p at Polski, proboszcz), identyfi­ kacja z p arafią.

(9)

intelektualnego, w którym osoby z wyższym w ykształceniem m iały w iększą w iedzę religijną. Z nacznie częściej potrafiły one wymienić ew angelistów i znały poszcze­ gólne sakram enty. W art p odkreślenia je st fakt, iż w tej kategorii znajom ość je d n e ­ go z sakram entów je st niższa, a chodzi tu o sak ram en t spowiedzi. Osoby, które odeszły już od religii, miały w ykształcenie zasadnicze zawodowe.

W skaźniki osób ortodoksyjnych są najwyższe u mieszkańców wsi, natom iast naj­ niższe u osób mieszkających w m iastach poza Lublinem. W śród m ieszkańców wsi najm niej liczni są katolicy selektywni i zdecydow anie selektywni. Charakterystyczne są nieco wyższe wskaźniki osób ortodoksyjnych mieszkających w Lublinie niż w in­ nych m iastach w archidiecezji lubelskiej. Potw ierdzają to liczne badania socjologicz­ ne, wskazujące na pośredni wpływ m iejsca zam ieszkania na religijność katolików. W obrębie wielkomiejskich aglom eracji, w wielu kręgach ludzi wierzących, dochodzi do pogłębienia postaw religijnych i św iadom ego uczestnictwa we w spólnocie religij­ nej. O znacza to, że czynnik urbanizacji traci znaczenie w opisie współczesnych prze­ m ian religijnych, szczególnie w czasie globalizacji naznaczonej wielokierunkowymi i w zajem nie niezsynchronizowanym i procesam i kulturowymi i społecznymi.

W literatu rze p rzed m io tu m ożna dostrzec w iele konkurencyjnych hipotez, d o ­ tyczących p rzem ian religijności. C hciałbym dwie z nich omówić, gdyż w ydają mi się najbardziej p raw dopodobnym i scenariuszam i p rzem ian religijności Polaków . Pierw sza z nich - h ip o teza konw ergencji - zakłada tzw. europeizację, tzn. proces zbliżania się polskiej religijności do stan u religijności krajów E u ro p y Z achodniej. D ru g a h ip o teza - transform acji - zak ła d a „zd erzen ie” tendencji sekularyzacyj- nych w raz z indyw idualizacją religii, z tendencjam i antysekularyzacyjnym i i ew an­ gelizacyjnymi. W efekcie b ę d ą to w ielokierunkow e przem iany, prow adzące do w ym ieszania się w spom nianych zjawisk i stw orzenia w św iadom ości polskiego społeczeństw a „starych i nowych w artości” . W jednych środow iskach bardzo m ocno odciśnie się now a ew angelizacja, w innych m ocniej zaznaczą swoje istnie­ nie procesy dechrystianizacji. Z auw ażalne pow inno być w Polsce coraz w iększe zróżnicow anie postaw religijnych7.

R easu m u jąc przedstaw ione w sposób skrótow y wyniki przeprow adzonych p rzeze m nie analiz, chciałbym stw ierdzić, że postaw y indyferentne i selektyw ne w obec religii szerzą się najczęściej w śród m łodzieży i osób m ieszkających w m ia­ stach. K atolikam i o „kościelnej religijności” są najczęściej m ieszkańcam i wsi, n a ­ leżący do najstarszej kateg o rii w iekow ej. T rzeb a je d n a k pod k reślić polaryzację religijności badanych katolików , k tó ra w przyszłości, być m oże, nie będzie się o graniczała jed y n ie do p odziału dychotom icznego obejm ującego „gorliwych

ka-7 J. M a r i a ń s k i , Religijność społeczeństwa polskiego w perspektywie europejskiej, K raków 2004, s. 17-24.

(10)

BIULETYN SOCJOLOGII RELIGII

tolików ” i tych, którzy porzucili „w iarę ojców ” . W ydaje się, że krąg katolików se­ lektywnych w przyszłości b ędzie się system atycznie zwiększać. W ybiórczość ta m oże być św iadom ym p rzekształceniem w yznawanej religii o raz dostosow aniem jej do w łasnych zapotrzebow ań duchow ych, ale także w ynikiem zan ie d b an ia sk u t­

kującego bezrefleksyjnym stosunkiem do religii i o drzucaniem n orm kościelnych, dotyczących m oralności czy spraw doktrynalnych o raz dostosow yw aniem się do ogólnie przyjętej „m ody”.

O statecznie wymowa przedstaw ionych wyników b ad ań socjologicznych nie jest pesymistyczna. K atolicyzm w archidiecezji lubelskiej nie jest „chwiejącą się fo rte ­ cą” i wykazuje w iele w ew nętrznej siły i dynam iki rozwojowej. M ogliśmy to w spo­ sób wyraźny zobaczyć podczas narodow ych rekolekcji, jak ie miały m iejsce po śm ierci O jca Św iętego Ja n a Paw ła II. Szczególnie m łodzież, której więzi z O jcem Świętym wyrażały ogrom ne zapotrzebow anie na w artości duchow e, k tó re papież głosił przez blisko 27 lat sw ojego pontyfikatu. D ok o n u jąc nato m iast bard zo p o ­ bieżnej analizy, na tle wyników em pirycznych uzyskanych w innych diecezjach, chciałbym zaiyzykow ać i postaw ić hipotezę, w edle której archidiecezja lubelska przedstaw ia uśredniony o braz religijności Polaków . Oczywiście, nie jest to wynik prow adzonych analiz, któ re wymagałyby podjęcia dodatkow ych szczegółowych b a ­ d ań empirycznych, dlatego chciałbym zakończyć po stu latem o potrzebie p rz e p ro ­ w adzenia dodatkow ych b ad ań socjologicznych nad religijnością katolików w tej a r­ chidiecezji. Umożliwiłyby o n e śledzenie przewidywanych zm ian religijności oraz pozwoliłyby ukazać ich dynam ikę.

ks. Tom asz A dam czyk, Lublin

II. RELIGIJNOŚĆ KATOLIKÓW DIECEZJI SANDOMIERSKIEJ. RAPORT Z BADAŃ*

W społeczeństw ie polskim , ja k w skazuje historia, religia zawsze stanow iła w aż­ ny elem en t życia społecznego, kulturow ego i narodow ego. D latego religijność P o ­ laków jest przed m io tem zainteresow ania w ielu dyscyplin naukow ych, szczególnie nauk społecznych. G łów nym zam ierzeniem referow anej pracy było ukazanie stanu religijności katolików diecezji sandom ierskiej, wykrycie swoistych cech tej religij­ ności o raz różnicujących ją czynników.

* Bp. E . F r a n k o w s k i , Religijność ka to likó w diecezji sandom ierskiej (S tu d iu m socjolo­

giczne), L u b lin 2005 (m p s pracy d o k to rsk iej w In sty tu cie S ocjologii K U L ). P ro m o to r:

(11)

N ależy zauważyć, że diecezja san d o m iersk a je st b ard zo interesującym te r e ­ n em b ad a ń socjologicznych ze w zględu n a sw oją specyfikę. Z jed n ej strony m a stosunkow o stare tradycje i struktury, a z drugiej strony je s t to diecezja nowa, p o ­ niew aż w aktualnej form ie istnieje od 1992 r. W spółczesny skład diecezji o b ejm u ­ je p arafie i dekanaty należące dotychczas do czterech różnych diecezji: sando- m iersko-radom skiej, przem yskiej, lubelskiej i tarnow skiej. D lateg o p rzep ro w a­ d zen ie n a tak im te re n ie b ad a ń religijności d o starcza interesującego m a te ria łu do analiz socjologicznych.

W alory tej diecezji zauw ażył O jciec Święty Ja n P aw eł II, p odczas pobytu w S an d o m ierzu 12 czerw ca 1999 r. Pow iedział wówczas: „Jest bow iem S a n d o ­ m ierz w ielką księga w iary naszych przodków . Z ap isali w niej w iele stro n ic święci i błogosław ieni... D zisiaj w S an d o m ierzu w raz z w szystkim i tu zgrom adzonym i w ielbię B oga za to w ielkie duchow e dziedzictw o, k tó re w czasach zaborów , w czasach niem ieckiej okupacji i w czasach to ta lita rn e g o zniew olenia przez sys­ tem kom unistyczny pozw oliło ludziom tej ziem i zachow ać n aro d o w ą i chrześci­ ja ń sk ą tożsam ość...”

P o d jęte zagadnienie zostało szczegółowo o pracow ane w siedm iu rozdziałach pracy. W pierwszym objaśniono podstaw ow e pojęcia dotyczące religijności, czyli w socjologicznym aspekcie zdefiniow ano religijność. W rozdziale drugim scharak­ teryzow ano konceptualizację b adań własnych oraz zreferow ano stan b ad ań nad religijnością w Polsce i w diecezji sandom ierskiej. R ozdział trzeci pośw ięcono an a ­ lizie diecezji sandom ierskiej, zarów no w aspekcie jej genezy i historii, ja k i stru k tu ­ ry, elem entów personalnych i społeczno-organizacyjnych. N astępnie ogólnie scha­ rakteryzow ano b ad an ą populację.

W rozdziałach od piątego do siódm ego przeprow adzono szczegółową analizę wyników b adań empirycznych, dotyczących poszczególnych p aram etró w religijno­ ści, tj. globalnego stosunku do wiary, dośw iadczenia religijnego, wiedzy i p rzek o ­ nań religijnych, kultu oraz elem enty konsekw encyjne religijności. N ależy zauw a­ żyć, że w zasadzie bad an o i analizow ano religijność instytucjonalną, k tó ra wyraża się w znajom ości i aprobacie dogm atów wiary, w akceptacji w artości i n orm m o ral­ nych, w respektow aniu nakazanych i zalecanych praktyk religijnych oraz identyfi­ kacji z K ościołem i parafią.

D ążąc do w szechstronnego p oznania zróżnicow ania religijności diecezjan san ­ dom ierskich, zastosow ano bard zo szeroki w achlarz p aram etró w i w skaźników reli­ gijności. C hcąc poznać różnorakie uw arunkow ania życia religijnego wiernych, przyjęto w iele zm iennych niezależnych, takie jak: płeć, wiek, wykształcenie, grupa społeczno-zaw odow a, sytuacja zaw odow a i miejsce faktycznego zam ieszkania oraz au to d ek laracje religijne i au to d ek laracje dotyczące stosunku do praktyk religij­ nych. Z m ienne niezależne skorelow ano z zasadniczym i dym ensjam i życia

(12)

religij-BIULETYN SOCJOLOGII RELIGII

nego, takim i jak: w iedza i p rzek o n an ie religijne, dośw iadczenie religijne, praktyki religijne, m oralność religijna oraz w ięź z K ościołem katolickim .

M etodą, k tó rą zastosow ano w celu zdobycia inform acji dotyczących po d staw o ­ wych p aram etró w religijności, byl wywiad kw estionariuszow y przeprow adzony na reprezentatyw nej próbie, co um ożliw iło pozyskanie w iarygodnych danych. M a te ­ riał do analiz zgrom adzono przeprow adzając podw ójne b ad an ia w latach 1998 i 2003, stosując m eto d ę pollingu. P ró b a badaw cza rep rezen tu jąca ludność diecezji została d o b ran a na podstaw ie danych W ojew ódzkiego U rzęd u Statystycz­ nego, przy uw zględnieniu dwóch zasadniczych założeń. Podstaw ą d o b o ru było go­ spodarstw o dom ow e. W każdym wylosowanym gospodarstw ie wywiad przeprow a­ dzono z je d n ą losowo w ybraną osobą spośród wszystkich dorosłych. Poziom reali­ zacji p ró b okazał się w yjątkowo wysoki zarów no w pierwszym, ja k i w drugim b a ­ daniu. Poniew aż obie fazy b ad an ia p rzeprow adzono przy użyciu identycznego kw estionariusza wywiadu i n a tej sam ej populacji katolików diecezji, dlatego zaist­ niała m ożliwość porów nyw ania uzyskanych wyników.

Podstaw ow e pro b lem y badaw cze m o żn a ująć następ u jąco : Jak i je s t poziom religijności katolików diecezji san d o m iersk iej? O raz: Czy i w jak im k ieru n k u z m ien ia się ich religijność w w aru n k ach szybkich zm ian społeczno-kulturow ych m ających m iejsce w społeczeństw ie polskim ? G łów na h ip o te z a zak ła d ała, że k a ­ tolicy diecezji sandom ierskiej p re z e n tu ją dobry po zio m życia religijnego, we w szystkich podstaw ow ych w ym iarach. W szczegółowych asp ek tach przyjęto z a ło ­ żenie, że religijność katolików diecezji sandom ierskiej je s t zróżnicow ana w z a ­ leżności od pici, w ieku, w ykształcenia, w ykonyw anego zaw odu, m iejsca zam iesz­ kan ia o raz przeszłości historycznej te re n u , w którym p rzeb ieg ał zasadniczy p ro ­ ces socjalizacji religijnej.

Socjologiczny obraz religijności m ieszkańców diecezji sandom ierskiej je st b a r­ dzo interesujący. Pierw sze b ad an ia wykazały, że w śród resp o n d en tó w było praw ie 95% osób deklarujących się jak o wierzący, przy czym w 2003 r. ich w skaźnik zm niejszył się do 91,8% .

N ależy je d n a k zauważyć, że w tej grupie było 10,7% głęboko w ierzących, ale w 2003 r. w skaźnik takich osób wynosił 19,1%. W całej zbiorowości w pierwszych b ad an ia ch 2,3% resp o n d en tó w jednoznacznie zadeklarow ało się jak o osoby n ie­ w ierzące, a w 2003 r. o d setek takich osób w zrósł do 3,1 punktów procentow ych. R ów nież w badanym okresie w zrósł w skaźnik obojętnych religijnie, w 1998 r. wy­ nosił 1,1%, a w 2003 r. 2,0% . W pierwszych bad an iach niespełna 2 % badanych określiło siebie jak o niezdecydow anych, ale przyw iązanych do tradycji religijnej, a w 2003 r. osób takich było 3,1% .

B ardzo w ażnym w skaźnikiem żyw otności religijnej w iernych je s t p roces zm ian w sferze życia religijnego. W pierw szych b a d a n ia c h 71,3% ankietow anych

(13)

stw ierdziło, że ich religijność je s t bez zm ian, n ato m iast w 2003 r. ta k ą o p in ię wy­ raziło 58,2% . P raw ie 14% resp o n d e n tó w w 1998 r. deklarow ało, że byli bardziej religijni daw niej niż obecnie, n a to m ia st w 2003 r. w skaźnik takich resp o n d en tó w w zrósł do 25,0% . P o g łęb ien ie religijności w pierw szych b ad an ia ch stw ierdziło 14,1% , a w 2003 r. 15,8% . W tym przypadku w yraźnie zauw ażalny je s t proces osłab ian ia religijności diecezjan sandom ierskich. A nalizując w ykształcenie b a ­ danych o raz ich sam o o cen ę religijności, m ożna stw ierdzić, że proces o słab ian ia religijności najczęściej w ystąpił u resp o n d en tó w z w ykształceniem wyższym (27,4% ) o raz śred n im (17,7% ).

Praktyki obow iązkow e są realizow ane przez diecezjan sandom ierskich w wyso­ kim stopniu. Dotyczy to szczególnie udziału w niedzielnej mszy św. W pierwszych badaniach stw ierdzono, że 66,5% diecezjan praktykuje systematycznie, a w drugich 58,0% . N iesystem atycznie praktykow ało w 1998 r. 23,8% , a w 2003 r. 26,4%. N ato ­ m iast wskaźnik rzadko praktykujących w 1998 r. wynosił 7,2% , a w 2003 r. 10,0%. W zrósł również wskaźnik respondentów w ogóle niepraktykujących (2,5% i 5,4% ).

W badanej populacji w ystępuje stosunkow o wysoki poziom tolerancji dla in­ nych wyznań. Je d n a k zastanaw iający je st też fakt, że praw ie połow a badanych w zasadzie nie widzi różnicy między w yznaniam i, a je d n a trzecia ankietow anych przynależy do grupy religijnej na podstaw ie tradycji, tw ierdząc, że „wszystkie wy­ zn an ia są rów ne, ale przywykłem do sw ojego”.

Z przeprow adzonych b adań socjologicznych wynika, że u katolików diecezji san­ dom ierskiej w ystępuje stosunkow o wysoki w porów naniu z innymi diecezjam i p o ­ ziom podstawow ej wiedzy religijnej. Z najom ość przykazań Bożych i sakram entów świętych osiąga wskaźniki 85,0% i 88,0%. N ieco gorzej wygląda proces pogłębiania wiedzy religijnej, bow iem czytelnictwo literatury religijnej i słuchanie rozgłośni ka­ tolickich je st w diecezji na średnim poziom ie i obejm uje ok. 40% respondentów .

O pierając się na przeprow adzonych bad an iach empirycznych, skonstatow ano rów nież, że religia m a dla znacznej części katolików diecezji sandom ierskiej sto­ sunkow o duże znaczenie, je d n a k często m a o n a c h arak ter pow ierzchow ny oraz je st pow iązana z elem en tam i pozachrześcijańskim i, takim i jak: w iara w horoskopy, wróżby, jasnow idzenie itp. W iara religijna m a podstaw ow e znaczenie dla 35,0% resp o n d en tó w (kobiety - 40,2% , mężczyźni - 27,5% ), duże dla 57,3% badanych (kobiety - 54,3% , mężczyźni - 61,8% ), a niew ielkie znaczenie dla 6,1% an k ieto ­ w anych (kobiety - 4,9% , mężczyźni - 8,0% ). Całkow ity brak znaczenia wiary k a to ­ lickiej deklaruje zaledw ie 0,8% badanych katolików diecezji sandom ierskiej (k o ­ biety - 0,5% , mężczyźni - 1,2% ). B iorąc po d uwagę kategorie wieku, ogólnie m oż­ n a pow iedzieć, że w raz ze w zrostem w ieku w zrasta częstotliw ość przyznaw ania głów nego znaczenia w ierze religijnej (osoby w w ieku od 18 do 35 lat - 27,5% , od 36 do 50 lat - 33,7% , powyżej 51 lat - 40,8% ).

(14)

BIULETYN SOCJOLOGII RELIGII

T reść deklarow anych przez badanych katolików postaw w obec dogm atów w ia­ ry je st p o d w ielom a w zględam i niezgodna z teoretycznym i założeniam i katolicy­ zmu. Największej dew aluacji ulegają dogm aty odnoszące się do spraw esch ato lo ­ gicznych, a więc w iara w życie pozagrobow e, zm artw ychw stanie ciał czy istnienie nieba i piekła. N iekiedy bad an i określają się jak o wierzący w Boga, jed n ak ż e bez afirm acji życia pozagrobow ego, co m oże wskazywać na słabe rozum ienie pojęcia „życie w ieczne”.

B adając postaw y społeczne respondentów , sondow ano ich opinie dotyczące ro ­ li K ościoła w życiu politycznym . A nkietow anych zapytano, czy K ościół m iesza się do polityki. T w ierdzącą opinię w 1998 r. w yraziło 38,4% badanych, a w 2003 r. aż 50,6% . Społeczność diecezji sandom ierskiej ulega wyraźnie lansow anem u w n ie­ których m ediach stereotypow i, iż K ościół m iesza się do polityki.

Stosunkow o niew ielu badanych diecezjan jest zaangażow anych w działalność społeczno-religijną. Przeprow adzone b ad an ia socjologiczne wykazały, że tylko niew ielka część resp o n d en tó w (w 1998 r. - 8,5% , a w 2003 r. - 12,0% ) należy do różnych grup religijnych.

Podsum ow ując wyniki zrealizow anych b ad a ń socjologicznych, należy stw ier­ dzić, że na tle innych diecezji bad an i katolicy sandom ierscy p od w zględem religij­ ności w ypadają stosunkow o dobrze. Z reguły przew ażają pod w zględem d ek laro ­ w anej religijności nad katolikam i archidiecezji katow ickiej, gdańskiej, łódzkiej, lu­ belskiej i diecezji włocławskiej o raz ustępują katolikom z diecezji tarnowskiej i łom żyńskiej. R óżnice we w skaźnikach religijności w ahają się od kilku do kilkuna­ stu punktów procentow ych, rzadko przekraczają granicę 20%.

Z naszych b ad ań wynika, że poziom religijności katolików diecezji san d o m ier­ skiej w latach 1998-2003, jeżeli weźm iemy po d uw agę podstaw ow e p aram etry reli­ gijności, nie zm ienił się znacząco. Potw ierdza się teza o m inim alnym wpływie zm ian gospodarczych, politycznych, społecznych i kulturow ych na religijność k ato ­ lików w Polsce. O znacza to, że przejście od system u to talitarn eg o do d em o k ra­ tycznego nie w płynęło w sposób istotny na zm ianę religijności, przynajm niej w pierwszych latach przekształceń społeczno-kulturow ych.

Z grom adzony m ateriał em piryczny upow ażnia do postaw ienia tezy, że u diece­ zjan sandom ierskich zarysowuje się je d n a k nieznaczna tendencja osłabienia insty­ tucjonalnej religijności. Co praw da, zdecydow ana w iększość badanych deklaruje się jak o osoby w ierzące, jed n ak ż e jest to niekiedy w iara nie m ająca odbicia w ak­ ceptacji dogm atów czy przestrzeganiu zasad m oralnych. Jak o przykład m ożna tu p o d ać opinię respondentów dotyczącą stosow ania środków antykoncepcyjnych. Stosow anie środków antykoncepcyjnych je st niedopuszczalne dla 32,0% badanych katolików diecezji sandom ierskiej, a całkow icie dopuszczalne dla 32,5% (w 2003 r. - 35,4% ) respondentów . M oralność tego rodzaju wiąże się z nieugruntow aniem

(15)

głoszonej przez K ościół katolicki etyki. W Polsce dom inuje duszpasterstw o m aso­ we, ukierunkow ane na p rzeciętnego katolika, jak o członka w spólnoty w yznanio­ wej i narodow ej. Zbyt m ało uw zględnia się zindyw idualizow ane potrzeby i p ro b le ­ my jed n o stek , i konkretnych kategorii społecznych.

N atom iast w diecezji sandom ierskiej m ożna już zauważyć początek pow staw a­ nia zjawiska prywatyzacji religii. W w arstwie em pirycznej pryw atyzacja religii przejaw ia się w tych p aram etrach religijności, k tó re m ożem y określić jak o ideolo­ giczne, a k tó re są zw iązane z akceptacją dogm atów wiary, oraz konsekw encyjne, a zatem odnoszące się do p rzek o n ań i wyborów m oralnych. M im o tego, iż b ad an ia socjologiczne z 2003 r. nie wykazały znaczniejszych zm ian w stosunku do b adań z 1998 r., m ożna zauważyć, że trw ałość religijności w dotychczasowym kształcie je st m ało p raw dopodobna, poniew aż tracą na znaczeniu motywy jej m anifestow a­ nia na płaszczyźnie ogólnonarodow ej. S padek religijności m anifestow anej m oże spow odow ać w zrost obojętności religijnej, w m niejszym stopniu w zrost ateizm u czy upow szechnienie się w Polsce nihilizm u praktycznego. Jednocześnie m a m iej­ sce zjawisko pogłębiania religijności, zwłaszcza w śród m łodego pokolenia. Zależy to od indyw idualnych poszukiw ań i dośw iadczeń poszczególnych katolików i od działalności duszpasterskiej w poszczególnych parafiach.

Przedstaw ione wyniki b ad ań socjologicznych w diecezji sandom ierskiej wska­ zują, że znajdujem y się na eta p ie zapow iadającym głębokie przekształcenia idące w różnych kierunkach. W praw dzie przem iany religijności w tej diecezji są pow ol­ ne, ale zauważyć m ożna ten d en cję o dchodzenia od religijności tradycyjnej, śro d o ­ wiskowej i kulturow ej w k ierunku religijność personalnej, osobow o przeżyw anej i etycznie konsekw entnej. Z a d a n ia stojące p rzed duszpasterstw em - i szerzej misją ew angelizacyjną K ościoła - są w ięc ogrom ne.

bp Edward Frankowski, Sandom ierz

III. RELIGIA W MAŁYM MIEŚCIE SPRAWOZDANIE Z KONFERENCJI „MAŁE M IA S T A -R E L IG IA ”,

SUPRAŚL, 14-15 X2005

K westie dotyczące małych m iast rzadko są poddaw ane naukow ej analizie. S po­ radycznie pojaw iają się m onografie m ałych ośrodków m iejskich, jeszcze rzadziej m ożna spotkać grupow e wysiłki zm ierzające do rozpoznania m ałom iasteczkow ego fenom enu. W Polsce pionierskie b ad an ia prow adził w latach siedem dziesiątych i osiem dziesiątych X X w. O śro d ek B adań N aukow ych im. W. K ętrzyńskiego w O lsztynie. W ram ach jego działalności zorganizow ano kilka sym pozjów

(16)

podej-BIULETYN SOCJOLOGII RELIGII

m ujących om aw ianą tem atykę, głoszone referaty wydano d rukiem w kolejnych to ­ m ach Rozpraw i materiałów wydawanych przez tę placów kę. O śro d ek wydał także kilka m onografii m iasteczek W arm ii i M azur. W arto tu w spom nieć o pozycji A nny Szyfer, dotyczącej R ynu, H aliny M urawskiej o R ucianej N idzie i B ożeny Beby 0 L idzbarku W elskim . Z czasem je d n a k zap rzestan o tam tych działań i przez kolej­ nych kilkanaście lat nie podejm ow ano zorganizow anych inicjatyw zm ierzających do poszerzania wiedzy zw iązanej z m ałym i ośrodkam i miejskimi.

W 2000 r. S tow arzyszenie C ollegium S u p raslien se, d ziałające w S u p raślu - 5-tysięcznym m iasteczk u p o d lask im - zap o czątk o w ało cykl k o n feren cji n a u k o ­ wych pośw ięconych z a g a d n ien io m m ałych m iast. S tow arzyszenie co ro k u o rg a ­ nizuje sym pozja m ające przybliżyć h isto rię i w spółczesność m ałych ośrodków m iejskich w schodniej Polski. D ysputy m ają c h a ra k te r interdyscyplinarny. D ają o k azję do z a b ra n ia głosu: historykom , histo ry k o m sztuki, socjologom , e tn o g ra ­ fom , e k o n o m isto m , filozofom i re p re z e n ta n to m innym dyscyplin. W ym iernym ślad em tych sp o tk a ń je s t p ięć tom ów publikacji: M ałe miasta. Historia i w spół­

czesność (2001), M ałe miasta. M iędzy tradycją wyzw aniem przyszłości (2002), M a ­ łe m iasta. Przestrzenie (2003), M ałe m iasta. K ultura i oświata (2004), M ałe miast. E lity (2005).

14-15 p aździernika 2005 r. Stow arzyszenie C ollegium Suprasliense w raz z In ­ stytutem Socjologii K atolickiego U niw ersytetu Lubelskiego zorganizow ało w Su­ praślu szóstą już konferencję ze w spom nianego cyklu. T em atem w iodącym była religia. W zięli w niej udział badacze z ośrodków: białostockiego, lubelskiego, w ar­ szawskiego i w ileńskiego. W schodnia Polska była w przeszłości i ciągle pozostaje obszarem o różnorodnym obliczu religijnym. D latego w konferencji mogliśmy usłyszeć w ystąpienia dotyczące K ościoła katolickiego, K ościoła unickiego, T a ta ­ rów o raz Żydów.

Z bigniew R o m a n i u k w prow adził słuchaczy w tem atykę K ościoła katolickie­ go referatem om aw iającym jego średniow ieczne dzieje w m iastach podlaskich. Po ogólnych uw agach zaprezentow ał jego stan w poszczególnych ośrodkach m iejskich tam tych czasów. Ks. T ad eu sza K a s a b u ł a z d użą w nikliwością przybliżył historię K ościoła w nadbiebrzańskim G oniądzu do czasów rozbiorow ych. O dziejach bractw religijnych w W ęgrow ie w ostatnich 150 latach p rzed rozbiorem Polski z pasją opow iadał Krzysztof P o g o r z e l s k i . W yposażeniem świątyń w Słonim iu 1 R obotnej w X V II w. zajął się W ald em ar W i l c z e w s k i , dow odząc, na czym p o ­ lega „bogactw o” i „ubóstw o” kościoła. N ato m iast K atarzyna Z i m n о с h p rzed sta­ w iła stan o raz funkcje bibliotek parafialnych n a Podlasiu w X V II-X IX w. P o daw ­ ce historii, której nie sięga ju ż b ezpośrednio pam ięć w spółczesnych, pojawiły się w ystąpienia o tem atyce bliższej czasów teraźniejszych. O postaw ach duchow ień­ stwa i sytuacji K ościoła katolickiego w Sokółce w latach pięćdziesiątych X X w., na

(17)

podstaw ie dokum entów dostępnych w świeżo otw artych archiw ach IPN , ro zp ra­ w iał Krzysztof S y c h o w i c z .

Po w ystąpieniach historyków blo k referató w socjologicznych otw orzył ks. J a ­ nusz M a r i a ń s k i : Religijność m łodzieży szkolnej w m ałych m iastach w w arun­

kach zm iany społecznej. W ystąpienie to nie tylko różniło się od p o p rzed n ich inną

p erspektyw ą badaw czą, ale także form ułow anym i tezam i. Z asięg ich obow iązy­ w ania w ykraczał p oza je d e n o śro d e k m iejski, i tak że p oza w schodnią Polskę. P o ­ dobny c h a ra k te r m iała p re z e n ta c ja ks. L eo n a S m y c z k a , który p o d d a ł analizie postaw y p ro sp o łeczn e m łodzieży m ałych m iast. Z a p re z e n to w a ł je na tle wsi i m iast dużych, o p ierając się na b ad an ia ch przeprow adzonych w w ojew ództw ach: po d k arp ack im , m azow ieckim , gdańskim i śląskim . K w estiam i społeczno-w yzna- niow ymi w B oćkach - pod lask im m iasteczku leżącym n ad rzek ą N u rzec - zajął się D ariu sz Ł u k a s z e w i c z .

B arw nie wypadły w ystąpienia etnograficzne. Budziły o n e m elancholię i zadum ę nad św iatem ukrytym za zasłonam i przeszłości. Dotyczyły bogatej niegdyś o b rzę­ dowości religijnej, k tó ra dzisiaj zachow ała się ju ż tylko w szczątkowej form ie w nielicznych m iasteczkach. Ks. W łodzim ierz P r a w d z i w y , M arek 0 1 e s i e w i с z oraz W ojciech Z a ł ę s к i om ów ili kolejno zwyczaje adw entow e w T urości K ościel­ nej, zwyczaje zw iązane z K onopielką w Knyszynie i Tykocinie o raz zwyczaje żniw­ ne w Supraślu.

Z dużym zainteresow aniem spotkały się referaty dotyczące rzadko podejm ow a­ nych kwestii związanych z K ościołem unickim , wyraźnie i zarazem boleśnie w pisa­ nym w k rajobraz w schodniej Polski. Z bogatym i i tragicznym i dziejam i cerkwi unickiej w Sokołow ie Podlaskim zapozna! słuchaczy G rzegorz R y ż e w s k i . O szkołach bazyliańskich w Żyrow icach, na tle innych ośrodków oświatowych p ro ­ w adzonych przez to i inne zgrom adzenia zakonne n a teren ach W ielkiego Księstwa Litew skiego, rozpraw iał R adosław D o b r o w o l s k i . О XVI- i X V II-w iecznym d o ­ rob k u piśmienniczym , jak i stał się udziałem braci zakonnych z S upraśla i Żyrowic z w ielką pasją opow iadał Sergejus Tem cinas, który całą swoją karierę naukow ą poświęcił ich badaniu. N atom iast W ojciech Ś l e s z y ń s k i przeniósł uczestników sym pozjum w czasy międzywojnia, przybliżając priorytety polityki państw a p o l­ skiego w stosunku do K ościoła katolickiego o brządku bizantyjsko-słow iańskiego.

Pojawiły się także referaty pośw ięcone T ataro m polskim . W schodnie tereny R zeczypospolitej niegdyś zam ieszkiw ane przez tych osadników , którzy przez lata asymilacji nierozerw alnie w topili się w ich kulturow y krajobraz, dzisiaj zaw ierają już tylko nieliczne relikty O rien tu . Pozostałości te je d n a k zachęcają do p o d ejm o ­ w ania tem atów z nim związanych. A rtu r K o n o p a c k i - T a ta r z u rodzenia, histo­ ryk z wykształcenia, w yeksponow ał w swym w ystąpieniu sakralne i społeczne funk­ cje m eczetu od X V I do X IX w., T eresa Z a n i e w s k a w prow adziła w tem atykę

(18)

BIULETYN SOCJOLOGII RELIGII

obrzędów i zwyczajów religijnych T atarów polskich, nato m iast U rszula W r ó ­ b l e w s k a , o p ierając się na bad an iach przeprow adzonych na Litwie, B iałorusi i w Polsce, przedstaw iła specyfikę p rzekazu religijnego w rodzinach tatarskich.

N ie zab rak ło także tem atyki żydowskiej. Ks. A dam S z o t podjął p rób o p raco ­ w ania i przedstaw ienia niezwykle bogatej historii w spólnoty żydowskiej w Z a b łu ­ dowie. T o sztetł od lat dom agało się opisania i u dokum entow ania w literaturze. W przedłożonym referacie pojaw iło się wiele wątków: od religijnych, przez k u ltu ­ row e po gospodarcze. Ew a R o g a l e w s k a , z dużą dbałością o szczegóły starała się przybliżyć tragiczne, bo w ojenne, losy Żydów zam ieszkujących Supraśl, łącznie z ich zagładą.

U czestnicy tegorocznej konferencji mieli także m ożność usłyszenia w ystąpień o ch arak terze ogólniejszym. Były o n e efek tem fenom enologicznego oglądu m ało ­ m iasteczkow ej religijności. Swoimi analizam i podzielił się J a n L e o ń c z u k w re fe - racie pt. M ałom iasteczkowe sacrum, natom iast A d am S a w i c k i rozpraw iał o od- św iętności i codzienność w m ałym mieście.

Z przyczyn organizacyjnych czas, jakim dysponow ali referenci, był ograniczony. Z a te m nie było sposobności zaprezentow ania wyników b ad ań w sposób w yczerpu­ jący. D latego w w ielu przypadkach słuchacze odczuw ali niedosyt. Po części był on zrekom pensow any dyskusją i dopow iedzeniam i, na jakie został przew idziany czas po poszczególnych blokach tem atycznych. Z apew ne w większej m ierze zniw eluje go w ydanie w form ie drukow anej m ateriałów pokonferencyjnych, do czego, w zo­ rem lat ubiegłych, b ęd ą dążyć organizatorzy. Pozw olą o n e nieobecnym na sym po­ zjum zapoznać się z prezentow anym i treściam i i zrekom pensow ać niem ożność osobistego uczestnictw a w przeprow adzonej debacie.

W arto dodać, że organizatorzy konferencji zadbali także o w zbogacenie dys­ kursu przebiegającego na poziom ie abstrakcji słownej także m ateriałem w izual­ nym. In teg raln ą częścią sym pozjum była otw arta w dniu jego rozpoczęcia wystawa pośw ięcona 500-leciu Supraśla - pow stałego jak o o sada przyklasztorna. W ystawa przygotow ana przez Państwow e M uzeum A rcheologiczne w W arszaw ie o raz S to ­ w arzyszenie C ollegium Suprasliense p rezentow ała głów nie dzieje klasztoru bazy­ lianów, jego d o ro b ek oraz p ełn io n e w obec m iasteczka, regionu i kultury n a ro d o ­ wej funkcje.

D la badaczy i m iłośników m ałego m iasta tegoroczne spotkanie było praw dziw ą ucztą. Pozwoliło przyjrzeć się z bliska w ielu w ątkom fenom enu, który stanow i nie­ odzow ny i kluczowy rys m ałom iasteczkow ej wspólnoty. Religia, je s t obok n a ro d o ­ wości, niezbywalnym elem en tem tożsam ości m ieszkańców małych m iast (i nie tyl­ ko m ałych) oraz sam ego m iejsca, w którym żyją. Bez pozn an ia tego fen o m en u nie jest m ożliwe zrozum ienie tego, co działo się w przeszłości, i tego, co obecnie do k o ­ nuje się w przestrzeni małych miast.

(19)

Supraskie sym pozjum dostarczyć m ogło także w ielu aspiracji badaczom religii, głów nie poruszającym się w perspektyw ie dużych procesów i globalnych p rz e o b ra ­ żeń, jakim o n a podlega. W większości przypadków autorzy referatów opisywali i wyjaśniali działania zachodzące w okół religii na przykładzie konkretnych przy­ padków , co przenosiło słuchaczy na poziom dyskursu o m ałym sto p n iu ogólności i pozw alało dostrzec w iele niuansów i szczegółów umykających uw adze przy uogólnieniach.

Cytaty

Powiązane dokumenty