Janusz
GoćkowskiTRZY
WĄTKINAUKOZNAWCZE W
TWÓRCZOŚCIMARII OSSOWSKIEJ
Wątek
pi
erwszy
:
„
hi
s
tori
a-s
o
c
jolo
g
i
a"
1 moralności Zacznęod przytoczenia
ośmiufragmentów
dziełMarii Ossowskiej
dotyczących stosunków wzajemnych
:
kręguproblemów i tematów historii
moralnościoraz
kręguproblemów i tematów socjologii
moralności.Fragment pierwszy:
„
Przechodzimy z kolei do trzeciej ( ... ) z naszych grup podstawowych. Jest
nią,jak
łatwo się domyślićs o c j o
1
ogi amor a 1 n o
ści.( ...
) Jednym z pierwszych
zadań,
jakie
sięnam tu narzuca, jest
coś,co
można nazwać środowiskowym zróżnicowaniem
moralności.(... ) Jest
rzeczą jasną, żedo rozbudowy socjologii
moral-ności niezbędna
jest wielka wiedza z zakresu historii
moralności,rozumianej
nie tylko jako Historia doktryn etycznych, ale i jako Historia obiegowych w danej
grupie i w danym czasie opinii moralnych i Historia pewnych obiegowych w danej
grupie sposobów
postępowania"2.Fragment drugi:
„
Z dawna
interesowałam się wątkamirycerskimi w
moralności( ..
.
)
Podejmu-jąc
po wojnie
z
agadnienia te na nowo (
„
.)
zajęłam się moralnością mieszczańską( ... ) Pracy swojej nie
traktowałamjako pracy historycznej. Moje zainteresowania
były
s y s te m a tycz n e
:
chodziłomi o
wyłuskaniepewnych klasycznych odmian
moralności
kl
a
sowej. Ich
wyodrębnienie miało służyćzarówno lepszemu
odtwa-rzaniu
określonej rzeczywistościmoralnej
,
jak i ewentualnym dociekaniom
po-równawczym
,
niezbędnymdl
a
ustalenia pewnych
zależności,których wykrycie
sta-nowi z
a
wsze
pokusębadacz
a.
Książkę swoją traktowałamjako
książkęsystema-tyczną, opartą
n
a
konkretnym materiale historycznym. ( ... )
Wyróżniliśmyw tej
książce
pewne
pojęciawzorcowe z
wiarąw ich
przydatność takżei dla
badańpo-równawczych,
niezbędnychdo
formułowaniaewentualnych praw
rządzącychroz-wojem
życiamoralnego. (
.
.
.
) w tego rodzaju badaniach porównawczych nie
moż-1 Zob. J. Goćkowski,
A. Woźniak Historia i socjologia: jedna nauka i dwie dyscypliny, w: „Historyka Studia Metodologiczne" 2005, t. XXV
172 JANUSZ GOĆKOWSKI
na
poprzestaćna analogiach
treścii trzeba
także zwrócić uwagęna ewentualne
analogie czy
odrębnościfu n k c j o n a l n e"
3.Fragment trzeci
:
„Różni
badacze klasy
średniejStanów Zjednoczonych zgodne
podkreślająwielkie przemiany
zachodzącew jej postawach moralnych i w jej wzorach
osobo-wych ( ... )
kształtuje się(
...
) nowy
ideał człowieka, ideał człowiekabez kantów
(well-rounded man).
Człowiekbez kantów ma
łatwei swobodne kontakty z
ludźmi (
...
)
człowiek,z którym
siędobrze pracuje,
człowiekw niczym nie
krańcowy,w niczym nie przesadny, przyjemnie
ogładzony"4.Fragment czwarty:
„Jako
pierwsząi
najliczniejszą grupę zagadnieńz zakresu socjologii
moralno-ści należy wymienić
zagadnienia
dotycząceczynników
wpływającychna rozwój
moralności
w skali
społecznej.Ten
wpływ może być wpływemna ludzkie
zachowa-nia i postawy ze
względuna pewne normy, b e z n a r u s z a n i a s a m y c h
n or m,
bądź wpływem modyfikującymsame te normy"
5.Fragment
piąty:„Są
rysy moralne
społeczeństw,które trudno
zrozumiećbez
odwołania siędo ich
przeszłości.(... ) silny akcent w Stanach Zjednoczonych na wzajemna
po-moc
sąsiedzkąbywa nie bez racji przypisywany okresowi pionierstwa, kiedy ta
po-moc
była niezbędnaw utrzymywaniu
sięprzy
życiu.(.„)Pisano
jużu nas o
szcze-gólnej polskiej repulsji do delatorstwa, nawet wtedy, gdy
ktoś uważadany czyn
za
zasługującyna
karę.Jest
rzeczą prawdopodobną, że mogło siędo tego
przyczy-nić długotrwałe
podleganie obcym
rządom.Szpicel to najbardziej ohydna
postaćw naszej literaturze
końcaXIX wieku i
początkunaszego stulecia"
6•Fragment szósty:
„Zarysowując
w swoim czasie program
badańdla nauki o
moralnościprzewi-dywałam
dla niej, oprócz
częścisystematycznej,
takżei
część historyczną.Historia
etyki
miała, wedługtego programu,
stanowićzaledwie jeden wycinek tej ostatniej.
Co sobie bowiem
myślelietycy w sprawach moralnych, to nie
wyczerpywałojesz-cze opinii, jakie
panowałynaówczas w ich
społeczeństwie. Ciekawość,co
teżlu-dzie
niegdyśganili czy chwalili,
byłabydopiero wtedy zaspokojona, gdyby
udało się zrekonstruowaćnie tylko to, co filozofowie czy w ogóle ludzie
władającypió-rem mogli na
piśmie utrwalić,ale
takżei to, co sobie
myślelinie
piszącyczy
niepi-śmienni
na
interesującenas tematy.(
...
) praca ta ( ... )jest historyczna tylko w tym
znaczeniu,
żedotyczy
przeszłości.(„.)
Absorbowałamnie w tej
książceprzede
wszystkim t re
ś ćp o g l
ąd ów, ich
związkilogiczne i psychologiczne, ich
war-3 M. Ossowska Moralność mieszczańska, Łódź 1956, s 9, 305.
4 M. Ossowska Zmierzch ethosu purytańskiego w Stanach Zjednoczonych, (w:) Socjologia mo -ralności. Zarys zagadnień. Aneksy, Warszawa 1969, wyd. Il, s 347, 354.
5 M. Ossowska Socjologia moralności. Zarys zagadnień, Warszawa 1969, wyd. Il, s 19.
tość
logiczna
.
A
takżeich uwarunkowania
społeczne pozwalające sprawdzićna tym materiale historycznym pewne hipotezy socjologiczne"
7•Fragment siódmy:
„Pokolenie to( ..
.
) przede wszystkim grupa ludzi o pewnych wspólnych
posta-wach i wspólnej hierarchii
wartości.Te postawy i hierarchie
wartościprzypisuje
sięwspólnym
doniosłym doświadczeniom,które
przyczynić się miałydo takiego
,
a nie
innego ukształtowania osobowości"
8. Słowate poprzedza konstatacja:
„
to pojęcie
pokolenia jest historyczne
.
Pokolenie jest tu
związanez
określonymidatami
pro-cesu dziejowego"
9.Fragment ósmy:
„
Wzór osobowy implikuje ( ...
)jakąś hierarchię wartości,jest to wzór
nazywa-ny przez niektórych normatywnazywa-nym.( .
.
) niepodobna
przeniknąć jakiejśkultury bez
wiedzy o tym, jakie wzory
leżau podstawy jej zabiegów wychowawczych.( ..
.
)
sta-rałam się odtworzyć pewną jednostkę typologiczną,której
odrębnośćw stosunku
do ethosu mieszczańskiego
wydaje się
oczywista
"
10.Autorka Motywów
postępowaniawypowiada
się wielekroćna rzecz
pojmowa-nia i traktowapojmowa-nia obiektów
zainteresowańpoznawczych badaczy
moralności(znawców nauki o
moralności)jako
będących jednocześnie:Po pie1Ws
ze:
swoistymi i
odrębnymiw swoich ramach czasoprzestrzennych
- w swojej („historycznie konkretnej
"
) kulturze, czyli ludzi
,
których
mentalnośći behawior
pozwalają zaliczyćich do populacji uczestników tego
,
nie innego
,
kręgu kulturowego.
Po drugie:
rozmaitymi wersjami
/
wariantami typów
egzystującychi
funkcjonu-jących
w
różnychczasoprzestrzeniach
życia międzyludzkiego.Komparatystyka diachroniczna jest
więc tą dyrektywą badawczą, którąMaria
Ossowska wywodzi z przekonania o historyzmie i antropologizmie jako
komple-mentarnych wzajem
oglądówi
obrazowańtego, co moralne w
życiu międzyludzkim
.
Prace,
dotyczącetego, co moralne, od
początkudo
końcaJej
poszukiwańi
dociekańw ramach nauki o
moralności, sąpracami
wskazującymina
historycz-ność:a) doktryn etycznych i innych form prezentacji
myślimoralnej; b) obyczajów
moralnych wraz z
odpowiadającymiim normami i ocenami
dotyczącymitego
,
co
moralne; c) tego, czym
zajmują siępsychologowie
moralności(ludzkie ocenianie:
- „jakie motywy
rządząnaszymi
pochwałamii naganami
,
w jakich warunkach
je-steśmy skłonnido surowszych, a w jakich do pobłażliwszych
oc
e
n
"
11tp.; motywy
ludzkie
postępowaniaze
względuna
ścieżkinagród i
ścieżkikar;
ludzkie poczucie
moralne; przejawy patologii osobniczej w
postępowaniucennym moralnie); d)
7 M. Ossowska Myśl moralna Oświecenia angielskiego, Warszawa 1964, s. 9, 11.
8 M. Ossowska Koncepcja pokolenia. W: O człowieku, moralności i nauce. Miscellanea, War-szawa 1983, s. 502.
9 Ibidem, s. 502.
10 M. Ossowska Ethos rycerski i jego odmiany, Warszawa 1973, s 13, 18, 217. 11 M. Ossowska Podstawy nauki o moralności, Warszawa 1963, s 14.
174 JANUSZ GOĆKOWSKI
teorii obrazowania i
objaśnianiatego, co moralne oraz metod
oglądówtego, co
moralne.
NIE
MOŻNAUCIEC i
UCIEKAĆNIE
NALEŻYod
współczynnikahisto-rycznego w badaniach tego, co moralne. W tym sensie socjologia
moralności(kor-pus nauki o
moralności,która jest
nauką empirycznąo tym, co
międzyludzkie, gdyżnie ma
moralnościbez
intersubiektywności)jest
historyczną socjologią mo-ralności,a historia
moralnościjest
socjologiczną historią moralności.Na rzec tej
tezy
przemawiają dziełaMarii Ossowskiej
dotyczącetego, co moralne. To
wątekpierwszy w naukoznawczych
rozważaniachautorki eseju O pewnych przemianach
etyki walki.
Wątek
drugi: nowa koncepcja taksonomii nauki
Maria Ossowska nie
kwestionowałasensu kontynuacji taksonomii zastanej
(uznawanej i stosowanej w
„praktyce społecznej"
środowiski instytucji
życiana-ukowego).
Proponowała wszakże budować,obok sieci dyscyplin tradycyjnych,
siećnową
znawstw naukowych.
Byłybyto znawstwa
dotycząceswoistych i
odrębnych składników antycznościsocjokulturowej. W koncepcie-projekcie i praktykowaniu
takiego znawstwa
łączy sięfragmenty
różnychdyscyplin
dotyczącetego, co
kon-stytuuje nowe znawstwo. Autorka
książkiNormy moralne. Próba
systematyzacji
proponuje
znaczącą modyfikacjępraktyki naukowej. Jej
prezentację zawrzeć możnaw czterech tezach:
Teza pierwsza:
Stanem normalnym jest
„podwójne
obywatelstwo
"
specjalisty.
Praktykując socjologię moralnościjest
jednocześnie:a)
„obywatelem
w królestwie
socjologii" i tam
ceniągo jako
znawcęfenomenów i problemów
moralności,któ-ry
swe znawstwo uprawia na sposób socjologiczny, co pozwala
porozumiewać sięz innymi
współobywatelamikrólestwa"; (socjologami prawa, socjologami wiedzy,
socjologami religii, socjologami
„kultury
wartości"12 zwłaszczab)
„
obywatelem
w królestwie nauki o
moralności"i tam
ceniągo
jako
znawcę oglądówi
obrazo-wańtego, co moralne na sposób socjologiczny,
co
pozwala mu
porozumiewać sięz innymi specjalistami nauki o
moralności(psychologami
moralności zwłaszcza).Teza druga:
Dotychczasowa taksonomia nauki wymaga modyfikacji przez
wprowadzenie via /acti i ustalenie
dziękikonsensowi koegzystencji dwu
sieci
dys-cyplin: a) tradycyjnych (psychologia, socjologia); b) nowych (nauka o
moralności,nauka o nauce). Taki stan rzeczy sprzyja uznawaniu przez uczonych
,
żewszelkie
podziałydyscyplinowe:
a)
są konwencją społeczną;b)
zależąod
preferencji
aspek-tów i problemów fenomenów, które
mogą byćzasadnie obiektami
zainteresowańpoznawczych
znawców z różnych kręgów
kompetencji merytorycznej
.
Sprzyja
teżegzystencji
nauki jako
„jednościw
różnorodności"oraz skupieniu
sięna
konkret-12 Zob. A Kroeber Kultura rzeczywistości i kultura wartości, w: Istota kultury, PWN, War
nych problemach, którymi
zajmują się specjaliści.Natomiast bez znaczenia jest
ich formalna
„przynależnośćcechowa".
Teza trzecia:
Nie ma fenomenów, do których
„mająprawo" (na zasadzie
„de-partamentalizacji nauki"
13). Sątylko fenomeny, które mogą być
przedmiotem
narracji
całkującej dziękiporozumiewaniu
sięi
współpracyludzi
różnych spe-cjalności,których kompetencje merytoryczne
są użyteczne.Problem nie
„ojczy-zny". Problem implikuje i ewokuje znawców, których legitymacja cechowa nie
ma znaczenie. Liczy
siętylko koniunkcja ich wiedzy i
umiejętnościoraz
wy-obraźnii
biegłościw sztuce
działanianaukowego. Tak jest z ethosem rycerskim,
ethosem
mieszczańskim,jak
równieżz
ideologiąi
praktykąAnglików czasu ich
Oświecenia.Teza czwarta:
Teoretycy
życia międzyludzkiego (zajmujący sięfaktami i
pojęciami
dotyczącymidziejów struktur
społecznych,systemów
wartościoraz norm
i
reguł,rodzajów motywów i celów
postępowaniawraz z
wyposażeniem używanymw grach o to, co dla nic
ważnei co im potrzebne)
mogą zajmować siękompetent-nie zagadkompetent-nieniami
moralnościpod warunkiem jednoczesnego nieustannego:
a)
wyróżnianiai
wyodrębnianiatego, co moralne z
całokształtu wątkówi
składników cywilizacji; b)
łączeniarozpatrywania (analizowania i interpretowania) tego,
co moralne w
ścisłym związkuz tym, co polityczne, ekonomiczne, ideologiczne,
jak
teżz tym, co
regulująnormy prawne, przykazania religijne. Deontologia
zawo-du pracownika naukowego i ethos profesjonalny uczonych
sątym, co
specjaliścinauki o
moralności badać mogąjako fragment sfery
moralnościuprawiania
zawo-dów oraz fragment sfery
„dążnościpoznawczych
"
i
„czynnościpoznawczych
"
na-stawionych na tworzenie, uznawanie i stosowanie
„wartościpoznawczych
"
typu
naukowego.
Wątek
trzeci:
pojęcia są narzędziamiw poznawaniu
i przedstawianiu
rzeczywistościMaria Ossowska
była(co jest
ważnedla
moralnościi technologii pracy
nauko-wej)
rzeczniczką (dająctemu wyraz w swojej praktyce badacza i pisarza
naukowe-go) pojmowania i traktowania wszelakich
pojęćjako
narzędzi,które powinny
zostać zastąpioneinnymi, gdy tylko pojawia
siędoskonalsze albo gdy natura tego, co
bada-ne
(antycznośćobiektu poznania naukowego) nakazuje
zastąpić pojęcia wyrosłez konceptu-projektu
poszukiwańi
dociekańprzez
pojęciauzasadnione
właściwo ściamitego, co
miało zostaćpoznane, przedstawione i
objaśnione.Tak
właśnie mia-ły sięsprawy z
pojęciami moralnośći
ethos. Przytoczymy
pięćfragmentów z
twór-czościautorki tekstu
Inteligent polski na tle grup towarzyskich Europy zachodniej.
Fragment pierwszy:
„Oto jedna z
możliwychpostaw, z jakimi
można przystępowaćdo
rozważańnad
moralnością.Jest to postawa
beznamiętnegobadacza pewnego faktycznego
176 JANUSZ GOĆKOWSKI
stanu rzeczy, postawa tego, kto bada zjawiska moralne, podobnie jak botanik
ba-da
rośliny,a
językoznawca- zjawiska
językowe.( ... )
nazywać będziemy( ... )
na-ukąo
moralności dyscyplinę,która niczego w zakresie
moralnościnie ocenia i
ni-czego nie zaleca, tylko próbuje np. jak najrzetelniej
zanalizowaći
wyjaśnićpanu-jące
w danym
środowiskuoceny moralne i
obowiązującew nim normy, próbuje
dociec motywów, które
pchająludzi zarówno do chwalonego, jak i
ganionego
w danym
środowisku postępowania.(
...
)Zjawiska moralne (
...
)sązjawiskami
na-der skomplikowanymi i
przystępowaćdo nich
możnaod
różnychstron.
Zagadnie-nia te
możnaby
grupowaćrozmaicie, wszelka bowiem klasyfikacja jest -
jak
wia-domo -
rzecząkonwencji"
14.Fragment drugi:
„Ze
względu( ...
) na ( ... )
kłopoty związanez
pojęciem moralnościetnolo-gowie, czyli tzw.
antropologowie kultury, raczej
sięta
kategoriąnie
posługują( ..
)materiał zaś,który interesuje badacza
moralności,jest rozsypany
powiel-kiej
ilościrubryk takich, jak praca, rozrywka,
poglądyi praktyki religijne,
woj-na,
śmierć, płeć,rodzina, stratyfikacja
społeczna- rubryki nie
trzymające siężadnej
uchwytnej
zasady
wyróżnieniai
stanowiąceprawdopodobnie wykaz
te-matów, którymi
sięludzie
najczęściej interesują.Antropolog kultury woli
nie-wątpliwie posługiwać się słowem
»ethos«
niżetyka albo
mówićo
przyjętejw danym
społeczeństwiehierarchii
wartościw ogóle,
niż wyodrębniaćz
niej
wartości
moralne.
Myślę, żeze
względuna
trudności :z;wiązanez
wyodrębnieniem oceny i normy moralnej oraz ( ... )
wtórnośćnorm moralnych, które
sąjak
najmocniej
zrośniętez tym, co
sięw ogóle danej grupie cen, jest to stanowisko
rozsądne.
Charakterystyka
moralności mieszczańskiej(
...
)
doprowadziłamnie
do
posługiwania sięowym
szerszym
terminem,
za
jaki
uważam słowo»ethos«.(
... ) Ethos (
...
)to ogólna orientacja danej kultury;
dominująceintere-sy,
wartości, wątkii motywacje; charakterystyki
dotyczące całościkultury (np.
określanie jakiejśkultury jako konserwatywnej,
-popierającej współzawodnictwo, militarnej, ziemskiej,
apollińskiej).Sukces indywidualny - to dominanta
przypisywana
częstokulturze
amerykańskiej, zamiłowaniedo umiaru -
domi-nanta przypisywana Zunim"
15.Fragment trzeci:
„Dostrzegając potrzebę odwoływania się
do
pojęciaethosu w badaniu obcych
zwłaszcza
kultur, gdzie
łatwiej rozeznać,co w ogóle cenione,
niżco cenione
mo-ralnie,
zwłaszczawtedy, gdy chce
zbudować jakiś względnie uporządkowanysys-tem etyczny. Dla tych jednak celów przydatna jest raczej definicja
projektująca niżanalityczna.
Budowanie definicji
analitycznej
może rozszerzyć naszą wiedzęo tym, co ludzie
myślą,gdy
mówiąo
moralności,ale stworzenie z tych opinii
ja-kiejś
spójnej
całościjest chimeryczne"
16•14 M. Ossowska Podstawy nauki o moralności, op. cit., s. 9, 10, 12. 15 M. Ossowska Socjologia moralności, op. cit., s. 255-256. 16 Ibidem, s. 256.
Fragment czwarty:
„Pożyteczność
takich cnót, jak
metodyczność, pracowitość, cierpliwość,prze-zorność,
opanowanie, jest do realizacji celów, które
ktośsobie stawia,
niewątpliwa, bez
względuna charakter tych celów.
Służąone zarówno tym, którzy
pragnąopanować jakąś nową umiejętność,
jak tym, którzy
pragną się wzbogacić,jak tym,
którzy starannie
przygotowują jakiśnapad rabunkowy na
większą skalę. Jeżeli zaścnoty te
wyłączymyz
moralności,to wypadnie
uznać, żez tych to ostatnich
właśniezłożony
jest przede wszystkim
ethos
mieszczańskiwe Franklinowskim wydaniu i
żetzw.
moralność mieszczańskaw
małymtylko stopniu jest
moralnością"17.Fragment
piąty:„ W
rozważaniach( .
.
. )
starałam się odtworzyć pewną jednostkę typologiczną,której
odrębnośćw stosunku do ethosu
mieszczańskiegowydaje
sięoczywista.( ... )
Wzór ethosu rycerskiego dojrzewa ( .
.
. ) w wiekach
średnich. Rosnący wpływmieszczaństwa
narzuca elicie
konieczność sformułowaniakodeksu, który
możnaby
przeciwstawićaspiracjom stanu trzeciego do awansu"
18.Zmiana (po
namyślei po
długimczasie
19) określeniai przedmiotu
badań(ethos zamiast
moralności)wywodzi
sięz:
Po pierws
z
e:
Pojmowania i traktowania
pojęćjako
narzędzio
różnymstopniu
i rozmaitym czasie
użytecznościw toku
poszukiwańi
dociekańoraz podczas
two-rzenia
„wartościpoznawczych
"
i uzasadnia ich
ważnościwobec
kręgu sędziówkompetentnych do orzeczenia o asercji.
Po drugi
e
:
Kontynuacji przekonania o wielorakich
,
trwałychi
znaczącychzwiązkach
tego, co moralne z innymi sferami
życia międzyludzkiegooraz refleksji
jego
dotyczącychw
różnychaspektach
.
Maria Ossowska,
zachowała strategiczną konsekwencjęw swoich badaniach
.
Natomiast
skorygowała taktykęi
technikętych
badań.W rezultacie zachowana
została
„linia generalna
"
nauki o
moralnościz ukazaniem nowych jej perspektyw
poznawczych.
Stała regułauprawiania nauki o
moralnościzostaje
dopełnionasko-rygowanym kwestionariuszem badawczym,
gdyż zajęcie sięethosem: a)
jaśnieji
wyraźniejukazuje czym jest i czym nie jest
moralność;b) bez czego
moralnośćnie
może istniećw
życiu międzyludzkim kręgówkulturowych
;
c) pozwala
rozeznaćsię
w
sprzężeniachzwrotnych tego, co moralne z tym
,
co ethosowe
,
ale
moralno-ścią
sensu stricto
nie
będące.Wrocław, 11 marca 2005
17 M. Ossowska Pojęcie moralności, w: O człowieku, moralności i nauce ... , op. cit., s. 507. 18 M. Ossowska Ethos rycerski i jego odmiany, op. cit., s. 217-218.
19 Od artykułu Moralność jako ,,fakt społeczny" (1934) do książki Ethos rycerski i jego