• Nie Znaleziono Wyników

Wojna Cezara z Pompejuszem na Wschodzie

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wojna Cezara z Pompejuszem na Wschodzie"

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

Roman Kamienik

Wojna Cezara z Pompejuszem na

Wschodzie

Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio F, Nauki Filozoficzne i Humanistyczne 21, 161-191

(2)

U N I V E R S I T A T I S M A R I A E C U R I E - S K Ł O D O W S K A L U B L I N — P O L O N I A

VOL. X X I, 7 SECTIO F 1966

Z K a te d ry H isto rii Pow szechne] S taro ży tn e] W ydziału H um anistycznego UMCS K iero w n ik : doc. d r R om an K am ienik

R o m a n K A M I E N I K

W ojna C ezara z Pom pejuszem na W schodzie

B u iiiia LU'3apn c rioMnceM Ha BocTOKe

J u le s C é sar e t P om pée dans les cam pagnes d ’O rien t

Z bro jenia P o m peju sza na W schodzie um ożliw iły w y staw ien ie w k ró t­ kim czasie pokaźnej arm ii, gdy do pięciu legionów p rzy byłych z Italii doszły now e zaciągi. Je d e n legion p rzy b y ł z C ylicji, jed en z K re ty i M a­ cedonii (sk ład ający się zresztą głów nie z w eteran ó w pozostałych po zw olnieniu ich ze słu żby w ojskow ej w prow incjach), dw a legiony zacią­ g nął kon sul L e n tu lu s w A zji *, n ad to z S y rii m iał przy by ć M etellus

Scypion, konsul z r. 52 przed n.e. i teść P om pejusza, k tó ry prow adził ze sobą dw a legiony. Do ty ch sił należy doliczyć żołnierzy z hiszpańskiej arm ii A franiusza oraz 15 k o h o rt G. A ntoniusza w ziętych do niew oli n a w yspie C u ricta (Veglia), jak rów nież żo łnierzy zaciągniętych w G re­ cji. P rócz w ym ienionych m iał P om pejusz 1200 pro carzy i 3000 łu czn i­ ków k rete ń sk ic h , lacedem ońskich, sy ry jsk ic h oraz z P o n tu , G recji i Azji, a także dw ie k o h o rty pro carzy po 600 ludzi każda. Ja zd a Pom pejusza osiągnęła s ta n 7 000 koni. Obok w ielu R zym ian w jeździe P om pejusza zn ajd o w ały się k o n ty n g e n ty uzależnionych lu b zaprzyjaźnionych d y ­ nastów W schodu, ja k D ejo tara z G alacji, A riobarzanesa w K appadocji, o raz z T ra cji i K om m ągeny.2 S yn P om pejusza przypro w adził z E giptu 50 lu b 60 o krętó w oraz przyw iózł zapasy zboża i 500 jeźdźców,

pozosta-1 J. C a r c o p i n o : H istoire R om aine, t. II: L a ré p u b liq u e rom aine de pozosta-133 O o t e g h e m : P om pée le G rand, B âtisseur de l’E m pire, „B ibliothèque de la

ci 44 a va n t J. C., 2-e p a rtie , César [w:] H istoire G énérale, P a ris 1960, s. 894; J. v & n F a c u lté de P h ilo so p h ie e t L e ttre s de N a m u r”, fasc. 19, E x tra it des M ém oires in 8° de l’A cad. R oyale des Sciences, des L e ttre s e t des B e a u x -A rts de B elgique, C lasse L e ttre s", t. X L IX , L o u v a in -P a ris 1954, s. 588. ,

1 C a r c o p i n o : op. cit., s. 894; O o t e g h e m : s. 588—589. 11 A nnales, t. XX I

(3)

w ionych ta m w r. 55 przed n.e. przez G abiniusza.3 W sum ie Pom p ejusz m iał do dyspozycji ponad 50 000 w ojska (w ty m 40 000 piechoty), g ó ru ­ jąc d w u k ro tn ie nad siłam i, jak im i rozporządzał C ezar.4 Szczególnie im ­ p o n u jąca była flo ta Pom pejusza, a okrętów d o starczy ła m u G recja, Azja, E gipt i w y sp y m orza Egejskiego. N a początku 48 r. P om pejusz m iał 600 o krętów w ojennych, a jeszcze po b itw ie pod F arsalo s i rozbiciu sił re p u ­ blikańskich przez C ezara, koło K o rk y ry stało n a kotw icach 320 o k rę ­ tów .5 D zięki te j flocie Pom p eju sz b ył pan em s y tu a c ji n a m orzu i m iał zapew niony re g u la rn y dowóz żyw ności z Tesalii, E giptu, K y re n y , A zji itp . W edług pierw o tn y ch założeń n a czele flo ty rep u b lik ań sk iej m iał stanąć K aton, k tó ry ściągał w ojsko i o k rę ty z Rodos i Azji, ale w k ró t­ ce P om pejusz zrezygnow ał z pow ierzen ia m u dow ództw a n a m orzu. S toffel przypuszcza, że P om pejusz obaw iał się, że po zw ycięstw ie K aton pozbaw i go szybko władzy.® N ie w y d a je m i się, by m otyw y, jak ie sug e­ r u je auto r, o d g ryw ały tu decyd u jącą ro lę zwłaszcza jeśli uw zględnić całą dotychczasow ą działalność p olityczną K ato n a M łodszego; ucieczka z Sycylii i oddanie w y sp y bez w alki cezarianom nie p re d y sty n o w a ła n a j­ zagorzalszego z rep u b lik an ó w , ale i nie u znającego żadnych u stęp stw i kom prom isów w w alce politycznej K ato n a na stanow isko dow ódcy flo­ ty. D ow ództw o ob jął M. K a lp u rn iu sz B ibulus, w praw d zie skom prom ito­ w an y przez C ezara jako jego kolega w k o nsulacie w 59 r. przed n.e., ale w sku tek tego odczuw ający w iększe p rag n ien ie zem sty i rew anżu , zresztą jed en z n ajen ergiczniejszych rep u b lik an ó w w ty m czasie.7 P o­

* A. B o u c h é - L e c l e r c q: H istoire des Lagides, t. II, P a ris 1904, s. 182— 183; O o t e g h e m : op. cit., s, 588; o ap ro w iz acji i m ag azy n ach żyw ności S t o f f e l :

H istoire de Ju le s César, G uerre civile, t. I, P a ris 1887, s. 133.

4 M. G e i z e r : Caesar, der P o litik e r u n d S ta a tsm a n n , W iesbaden 1960, s. 218; G. F e r r e r o : W ielko ść i u p a d ek R zy m u , przekl. L. S taffa , P oznań, brw ., s. 234; T. R. H o l m e s : T h e R o m a n R ep u b lic a n d th e fo u n d e r o f th e E m pire, O x fo rd 1923, t. I l l , s. 472; E u t r o p i u s VI 20 p o d a je 40 000 piechoty i 1100 jazd y ; O r o - s i u s VI 15, 23—24 88 k o h o rt lu b 40 000 piechoty i 1 100 jazdy. C ezar je d n a k podw yższa tę liczbę do 110 k o h o rt ( H o l m e s : op. cit., t. III, s. 472).

5 A p p i a n : W o jn y dom ow e, przekł. L. P iotrow icza, II 49; II 87; D i o C a s ­

s i u s 41, 52, 2; P l u t a r c h : Pom p. 64; Cato m in . 54; P l u t a r c h : P om p. 64, 1 i D i o n C a s s i u s 41, 52, 2 p o d ają 500 okrętó w ; H o l m e s : op. cit., t. III, s. 432 p rz y jm u je 600 okrętów . J. K r o m a y e r („P hilologus” 56, 1897, ss. 433— 437) uw aża te liczby za w ygórow ane i re d u k u je je do 300 je d n o ste k ; por. M. G e l z e r :

P om peius, M ünchen 1949, s. 230.

• S t o f f e l : op. cit., t. I, s. 132.

7 W. D r u m a n n : G eschichte R o m s in sein em Ü bergange vo n der r e p u ­

b lik a n isc h e n zu r m o n a rch isch en V erfa ssu n g oder P om peius, Caesar, Cicero u n d ih re Z eitg en o ssen nach G esch lech tern u n d m it genealogischen T a b ellen , 2 A ufl.

hrsg. von P. G roebe, Bd. III, L eipzig 1906, s. 430; O o t e g h e m : op. cif., s. 589; C a r c o p i n o: op. cit., s. 895.

(4)

szczególne e sk ad ry flo ty re p u b lik ań sk iej b y ły dow odzone przez osob­ nych dowódców, k tó ry c h listę zestaw ił J . v a n O oteghem .8

Jak k o lw iek siły P o m peju sza b y ły im ponujące, to jed n a k arm ia lą­ dow a rep u b lik an ó w b ardziej przy p om in ała w ojska M itrydatesa, aniże­ li arm ię rzy m sk ą — b y ł w n iej rep re z en to w a n y ca ły W schód, brakow ało je j je d n a k w yszkolenia bojowego, a różnorodność etniczna i językow a m usiała spraw iać dodatkow e kłop oty . N apoleon I podkreślał, że żołnie­ rz e C ezara b y li zap raw ien i w w alkach n a północy, podczas gdy w ojska P om peju sza p rzy w y k ły do w ojen w Azji. Z ty m w iązała się sp raw a uz­ b ro je n ia i różnice w system ie prow adzenia w ojny. S toffel podnosi fakt, że siły P om peju sza b y ły zaim prow izow aną a rm ią.9 Ta uw aga jest b a r­ dzo isto tna, tłu m ac z y ona bow iem w ah an ia P om pejusza, gdy chodziło

o sta rc ie zb ro jn e z w e te ra n a m i Cezara.

. N a W schodzie m iał P om pejusz o lbrzym ie m ożliwości zaopatrzenia w żywność, grom adzenia sił i w y k o rzy stan ia k o n ty n g en tó w w schodnich k sią ż ą t i d ynastów , m ógł zdyskontow ać sw ą popularność i sław ę *jako zw ycięzca M itry d atesa. Posiadali oni flotę,, doskonałe p o rty m orskie, w yborow ą jazdę i zasoby m ate ria ln e , k tó re m ogły być w p rzy p ad k u ko­ nieczności w y k o rzy stan e dla celów w o jn y z C ezarem .10 Jeró m e

Carco-8 O o t e g h e m : op. cit., s. 590.

• P l u t a r c h : P om p. 71 zw raca uw agę n a sprzym ierzeńców az ja ty ck ich

P om p eju sza, ja k o n a niedośw iadczonych w w alce (por. D i o C a s s i u s 41, 61, 1), a le p ro ca rz e k re te ń sc y uchodzili za n ajlep szy ch , A e l i a n u s : VH I, 10, podobnie łucznicy p a rty jsc y w szeregach P om pejusza, J u s t i n u s 42, 4, 6; L u c a n u s :

P harsalia rec. H osius I II 288: coiere nec u n q u a m ta m variae cu ltu gentes, tam dissona volgi oraz; C i c e r o : E pistulae ad A ttic u m X I 6, 2, rec. O rell.: tanta cum barbaris g en tib u s coniunctio; id.: A d A ttic u m X I 7, 3: [...] non esse barbaris a u x ilii fa lla cissim a e g en tis re m p u b lic a m d ejen d e n d a m p ra e sertim contra e x e r c itu m saepe victo rem ; A p p i a n : W o jn y dom . II 75; N a p o l e o n I: C om m en ta ire de César s u iv i d u P récis des guerres de J u le s César, t. II, P a ris 1832 r. 11: C a m ­

p a g n e d e T h e s s a l i e : L es d e u x a rm ées à P harsale éta ien t com posées de R o ­

m a in s et d ’a u xilia res, m a is avec cette d iffé re n c e , q u e les R o m a in s de César éta ien t a ccoutum és a u x guerres du N ord, et c e u x de P om pée a u x guerres de l’A sie; S t o f f e l : op. cit., I, s. 134, cyt. u O o t e g h e m a: op. cit., s. 589: de l’a u tre côté on v o y a it u n e arm ée im provisée, fo rm é e en grande partie de conscrits re cru té s de to u te s parts, arm ée conduite par u n h o m m e qui sen ta it son autorité cbranlée et qui, par son m a n q u e d'énergie, p o u va it d év en ir à to u t m o m en t le jo u e t d ’u n e oligarchie passionnée [...] itd. M. G e i z e r : Die N obilität der röm ischen R e p u b lik , L eipzig 1912, s. 79; id.: P om peius, s. 229: Es w ar ein b u n t z u sa m m e n ­ g e w ü rfe lte s H eer, das z u m krieg e risc h en E insatz noch sorgfältiger A u sb ild u n g b ed u rfte.

10 C a e s a r : Bell. civ. III 3—5; P l u t a r c h : P om p. 64; A p p i a n : W o jn y

dom . II 38, 49; E u t r o p i u s VI 20, 4, rec. H. D roysen: to tiu s orien tis auxilia; o a u to ry te c ie P o m p eju sza n a w schodzie — L u c a n u s : P harsalia II 633: E uphra- te n N ilu m q u e m o ve , quo n o m in is u sq u e no stri fa m a ve n it; V III 320: quas m agis

(5)

pino zw rócił uw agę, że p rzeniesienie w o jn y n a W schód było bardzo n ie­ dogodne dla C ezara, oddalało go bow iem od jego bazy w G alii, od r e ­ zerw i zapasów żywności, stw arzało rów nież m ożliw ości odcięcia go od głów nej a rm ii.11 J e s t to jeszęze jed en dowód na p o tw ierdzen ie tezy, że plan P om peju sza był przem yślany , persp ek ty w iczny , a w y bór w schod­ niego te a tru w ojny dla rep u b lik an ó w bardzo szczęśliw y i obiecujący. H olzapfel, ap robując całkow icie w ybór W schodu dla przyszłej w o jn y z Cezarem , dostrzegał w ielkie szanse Pom pejusza. Z b ro jen ia na W scho­ dzie jego zdaniem nie p rzy b ra ły b y ta k w ielkich rozm iarów , g d yby nie było tam Pom pejusza; w dodatk u , gd y b y P om pejusz u d a ł się nie na Wschód, a do H iszpanii, to polityczne kierow nictw o i dow ództw o w w o j­ nie z C ezarem p rze jąłb y — jak on przypuszcza — L e n tu lu s (znany zresztą ze sw ych sullańskich aspiracji) i d ążyłb y do przechw ycenia in ic ja ty w y w spraw ach politycznych. Je m u zresztą p rzypisyw ano chęć porozum ie­ nia z Cezarem , k tó ry (aczkolw iek bez sk u tk u ) już uprzednio usiłow ał go przekupić. Zarów no z p u n k tu w idzenia stra te g ii, jak rów nież ze w zglę­ dów politycznych, w edług słusznej oceny H olzapfela, w ybór W schodu d la przyszłych d ziałań w o jen n y ch i ściągnięcie C ezara n a te te re n y było w pełni uzasadnionym i bardzo tra fn y m pociągnięciem ze stro n y P o m ­ peju sza.12

Na p y tan ie, czy P om pejusz planow ał latem 49 r. rów noczesne u d e ­ rzenie na Ita lię (i to zarów no ze W schodu, jak i z H iszpanii), tru d n o dać odpowiedź. D ysp o nujem y w te j spraw ie jed y n ie niespraw dzonym i pogłos­ kam i, jak ie z n a jd u ją się na m arg in esie k orespondencji C ycerona. Z lis­ tów jego w ynika, że Pom pejusz m yślał o in w azji n a Italię, z czym w ią­ zano szereg obaw, m iędzy in n ym i co do ew en tu aln y ch kon fisk at i p ro - sk ry p cji; bardzo zaniepokojny b ył n aw et sam C yceron, czem u d ał w y ­ raz w swoich listach. P rzypom inano zachow anie się P o m pejusza za cza­ sów Sulii, w yszedł zresztą z tego w łaśnie obozu.

„Z achciało się im od d aw n a — p isa ł C yceron do A tty k a — rząd ó w S ulli, czego w ielu ich tow arzyszy rów n ież sobie życzy.” 11

in terras n o stru m fe lic ib u s, actis n o m en abit, aut u n d e redit m aiore trium pho?

C i c e r o : E pistulae ad fam . I X 9, 2: Cn. P o m p eiu m nec n o m in is su i nec re ru m

gesta ru m gloria n e q u e etiam re g u m ac n a tio n u m clientela, quas osten ta re crebro solebat, esse tu tu m ; S t o f f e l : op. cit., I, s. 13; D r u m a n n - G r o e b e : op. cit.,

Bd. III, s. 427; H o l m e s : op. cit., vol. III, s. 113; G e i z e r : Die N obilität, s. 79; L. P i o t r o w i c z : D zieje R z y m s k ie [w:] W ielka H istoria P ow szechna, t. III,

W arszaw a 1934, s. 448.

11 C a r c o p i n o : op. cit., s. 866.

18 L. H o l z a p f e l : Die A n fä n g e des B ü rg erkrieg es zw isch e n Caesar u n d

P om peius, „K lio” IV, 1904, s. 381.

18 C i c e r o : E pistulae ad A ttic u m V III 11, -2, tl. K. K u m a n i e c k i : C y ce­

(6)

W edług św iadectw a C ycerona o przyszłych pro sk ry p cjach m ówiono jeszcze w L ucerii. G roźbam i P om p ejusza p rzerażo ny b y ł rów nież p rzy ­ jaciel C ycerona — A tty k , chociaż by ły one w ym ierzone w zw olenni­ ków C ezara; w izja przyszłego zw ycięstw a repu b lik an ó w p rzerażała n a ­ w et gorących zw olenników starego porządku, a jeśli w ierzyć korespon­ d en cji C ycerona, to P o m p eju sza obaw iano się nie m n iej niż C ezara.14 N iepokój C ycerona w ty ch zagadnieniach podziela także za E dw ardem M eyerem R onald Sym e i K u rt von F ritz .15 M atth ias G eizer je s t przeko­ nany, że re a ln a groźba d y k ta tu ry P om peju sza b y ła bardzo re a ln a po je­ go pow rocie z H iszpanii.16 Z daniem J . P . B orle groźba d y k ta tu ry zaw is­ ła nad R zym em w latach 54— 50, chociaż nig dy nie przekształciła się w rzeczyw istość.17 N atom iast W allace E. C aldw ell nie w ierzy, iżby Pom - p eju sz po p lano w an ej inw azji n a Italię ze w schodu jako d ru g i S ulla chciał obwołać się d y k ta to re m i przeprow adzić p roskryp cje; m ógł

prze-i g prze-i t U T , cu m erit te m p u s m a x im is classibus et ad Jtaliam accedet: ibid., X 10, 3:

me, q u e m non n u lli conservatorem istius urbis, q u em p a re n tem esse d ix e ru n t, G eta ru m et A rm e n io r u m et C olchorum copias ad earn adducere?

14 C i c e r o : A d A ttic u m IX 7, 3: M ira n d u m en im in m o d u m C naeus noster S u lla n i reg n i sim ilitu d in e m co ncupivit; ibid., IX 10, 2: S u lla potuit, ego non potero;

IX 9, 2; 10, 3; 6; 3. 4; 15, 3 IX 10, 6: Hoc tu rp e C naeus noster biennio an te cogi-

ta vit: ita su lla tu rit a n im u s eius et p ro sc rip tu rit iam diu; ibid., V III 11, 2: genus illu d S u lla n i regni; V III 11, 4; V III 16, 2: coniungoque m e cu m h o m in e m agis ad va sta n d a m Ita lia m , guam ad v in ce n d a m parato, d o m in u m q u e expecto; W F ilip i-

k ac h (V 16, 43) C yceron p rzy p o m n iał jeszcze ra z rolę F o m p eju sza za czasów Sulli. O su llań sk ic h asp ira c ja c h P o m p eju sza p a trz rów nież C a e s a r : Bell. civ. I, 4, 2:

S e q u e a lte ru m fó re S u lla m in te r suos gloriatur; por. D i o C a s s i u s 41, 18, 5.

G roźba p ro sk ry p c ji i k o n fisk aty m a ją tk ó w — C i c e r o : E pistulae ad fam . I V 9, 3: an tu no n vid eb a s m e c u m sim u l, qu a m ilia crudelis esset fu tu r a victoria?

ibid., I V 14, 2: in te lle g eb a m et ira to ru m h o m in u m et cu p id o ru m et in so len iiu m quam crudelis esset fu tu r a victoria; ibid., I X 6, 3: si essent no stri potiti, valde in te m p é ­ ra n te s fu is se n t; A d A ttic u m I X 6,< 7: m elio ris m éd iu s fid iu s civis et vir p utabam q u o vis supplicio a ffic i qu a m Uli c ru d elita ti nos solum praeesses, v e ru m etiam in ­ téressés.

15 E. M e y e r : Caesars M onarchie u n d das P rincipat des P om peius, In n ere

G eschichte Rom s vo n 66 bis 44 vo r Chr., 3 A ufl. S tu ttg a rt u n d B erlin 1922, s. 299 n;

R. S y m e : T h e R o m a n R ev o lu tio n , O x fo rd 1939, ss. 45—49; K . v o n F r i t z : . P o m -

p e y ’s p olicy before and a fte r th e o u tb re a k of th e civil w ar „T ran sactio n s and

P ro ceed in g s of th e A m erican P hilological A ssociation”, vol. 73, 1942, s. 146. ,e M. G e i z e r : Das erste K o n su la t des P o m p eriu s u n d die Ü bertragung der

grossen Im p e rie n , „A b h an d lu n g en d er P re u ssisc h en A kadem ie d er W issen sch aften ”,

Jh rg . 1943, P h il-H ist. K lasse, N. 1; por. E. T. S a l m o n : C atiline, C rassus and

Caesar, „A m erican J o u r n a l of P h ilo lo g y ”, 56, 1935, s. 313.

17 J. P. B o r I e: P om pée et la d ic ta tu re 55— 50 av. J. C., „Les E tudes C lassi­ q u es” , vol. 20, 1952, s. 180..

(7)

cież to uczynić ju ż w r. 61, k ied y to w rócił ze W schodu po zw ycięstw ie

nad M itry d atesem .18 i ·

W edług d an ych z k o resp o nd en cji C ycerona P o m pejusz zam ierzał przeprow adzić blokadę Italii, odcinając w szelki dowóz żyw ności drogą m orską. C yceron tw ierdzi, że b y ł obecny na naradzie, na k tó re j P o m ­ pejusz p rzed staw iał sw ój p lan .19 Dzielono ju ż m a ją tk i cezarianów i to ­ czono sp o ry o n ajw yższe urzędy. R ep u b lik an ie byli zresztą p ew n i zw y­ cięstw a. P lu ta rc h pow iada, że otoczenie P o m peju sza było ta k rozzuch­ w alone i ta k ufne w zw ycięstw o, że uw ażając n adzieje za rzeczyw istość, zaczęto już kłócić się m iędzy sobą o urząd a rc y k a p ła n a po C ezarze.20 S pór o te n urząd w iódł D om icjusz i L e n tu lu s z M etellusem P iusem Scy- pionem , teściem P om pejusza. P ierw szy z nich pow oływ ał się na sw ą po­ pularność w Rzym ie, L e n tu lu s u zasadniał sw e rozszczenie w iekiem , a o statn i z nich liczył na poparcie zięcia.21 L e n tu lu s już w idział siebie w posiadaniu dom u H ortenzjusza, ogrodów C ezara i okolic B ajów .22 A franiuszow i, k tó rem u odm ówiono p rzy zn an ia k o n su la tu po raz d rugi, zarzucano, że d ał się przek u p ić w H iszpanii; ten, w odpowiedzi, n ieza­ dowolony zresztą z fa k tu , że Pom p eju sz nie podejm ow ał energicznych kroków przeciw ko Cezarow i, m iał zapytać, dlaczego nic nie robi się przeciw ko tem u, k tó ry um ie zwyciężać złotem .23 H irru sa, któreg o w y ­ słano w poselstw ie do P artó w , pom inięto w e w szelkich rac h u b a c h i po­ dziale przyszłych łupów .24 Z powolności poczynań P om pejusza b y ł ró w ­ nież bardzo niezadow olony C yceron, k tó ry p rzy b y ł (zbyt późno w p ra w ­ dzie) do obozu P om pejusza. Z ap y tan y , dlaczego ta k późno p rzybyw a, m iał on odpowiedzieć P om pej uszowi, że raczej zbyt w cześnie, nie w idzi bowiem , żeby tu cośkolw iek zrobiono. C yceron był rów nież niezadow o­ lony ze sporów i kłótni, jak ie m iały m iejsce w śród senato rów zgrom a­

18 W. E. C a l d w e l l : A n E stim a te o f P o m p ey [w:] S tu d ie s p re sen te d to

D avid M oore R obinson on h is s e v e n tie th birth d a y, vol. II, ed. by G. E. M ylonas

an d D. R aym ond, W ashington U n iv ersity , S ain t-L o u is, M issouri 1953, vol. II, s. 957. 18 C i c e r o : E p istu la e ad A ttic u m V III 16; IX 9, 2; IX 7; M e y e r : op. cit., s. 299; D r u m a n n - G r o e b e : op. cit., Bd. I l l , s. 370; podobnie W esp azjan przez odcięcie dow ozu zboża z S ycylii i E giptu za m ie rz ał w ygłodzić Ita lię , T a c i t u s :

H istoriae III 48. A la ry k przez zajęcie A fry k i chciał w strzy m a ć dow óz zboża do

Italii. Gdy A fry k a została z a ję ta przez W andalów , ro la głów nego Spichrza R zym u p rz y p a d ła S ycylii i S ard y n ii, to też w 440 r. G en zery k w y słał na S y cylię flotę, by pozbaw ić Rzym dow ozu zboża, L. S c h m i d t : G eschichte der V andalen, L eipzig 1901, ss. 70, 83.

20 P l u t a r c h : Caesar 41. 22 Ibid., 42.

22 C a e s a r : B ell civ. III, 82, 2. 28 Ibid., I I I 82, 2.

(8)

dzonych w obozie Pom pejusza. G. V eith c h a ra k te ry z u je senatorów sku­ pionych w obozie P om pejusza jak o ludzi o duchu niew ojennym , a k tó ­ r z y p la n y działań i prow adzenia w o jn y uk ład ali w zależności od w łas­ nych interesó w . Z dolnych żo łnierzy czy w artościow ych pom ocników m iał P o m p ejusz jego zdaniem nie w ielu. Podobnie ocenia ich pułk o­ w n ik S toffel, k tó ry stw ierdza, że od sam ego początku, zaślepieni żą­ dzą zem sty, sp ra w ia li w rażen ie bezsilności i niem ocy.25

Poniew aż z d niem 1 stycznia 48 r. up ły w ała kad en cja konsulów , p rzyznan o P om pejuszow i im p e riu m m aius, a dotychczasow i konsulo- w ie z a trzy m a li w ładzę n ad w ojskiem jako prokonsulow ie. P onadto Do- m icjusz przeforsow ał w niosek, by każdy, k to nie w ziął aktyw nego udzia­ łu w w ojnie, został u k a ra n y śm iercią i k o n fisk atą m a ją tk u .26

In w azję P om pejusza na Ita lię u p rzedził jed n a k Cezar, k tó ry z po­ czątk u 48 r. zgrom adził w B ru n d izju m a rm ię liczącą 12 legionów i jaz ­ dę, przy g otow u jąc się do p rze p ra w y przez m orze.27 Z am ierzał on p rze­ rzucić sw e w ojska do Jlirii, ale b rak dostatecznie silnej floty nie pozwo­ lił na jednorazo w y tra n z y t, dysponow ał bow iem ty lk o 12 okrętam i, na k tó ry c h m ógł przew ieść jednorazow o około' 15 000 piechoty i 600 jaz­ dy.28 D la ubezpieczenia północnych w y brzeży Ita lii i uniem ożliw ienia ew en tu aln eg o u d erzen ia sił rep u b lik ań sk ich od stro n y Ilirii C ezar w y ­ słał P. K o rneliusza D olabellę, dowódcę flo ty n a A d riaty k u , i C. A nto­ n iusza z dw om a legionam i. W ylądow ali oni na w yspie C uricta. O k ręty D olabelli zostały jed n a k niespodziew anie zaatakow ane przez O ktaw iusza L ibona, k tó ry zniszczył o k rę ty n iep rzy jaciela, a C. A ntoniusza, odcią- w szy na w yspie od św iata, pozbaw ił jakiegokolw iek zaop atrzenia i po­ m ocy z zew n ątrz. W praw dzie n a pomoc pośpieszył m u leg at Cezara L. M inucjusz Basilus, C. S allu stiusz K risp u s i Kw. H ortenzjusz, syn sły n ­

** O se n a to ra c h w obozie P o m p eju sza — L u c a n u s : Pharsalia II 277: pars

m agna senatus; V 12— 13: tot fasces; S e n e c a : A d M arc. 20, 4: in quo prim a actes se n a tu s fu it, p a trz P. J a 1: La guerre c iv ille à R om e, É tude littéra ire et m orale,

„ P u b lic atio n s de la F acu lté des L e ttre s e t S ciences H u m ain es de P a ris ”, S érie: R echerches, t. VI, P re sse s U n iv e rsita ire s de F ra n ce , P a ris 1963, ss. 101—102, G. V e i t h : Caesar, L eipzig 1912, s. 113: M ilitärisch brauchbare H elfer, h a tte e r ,

w enig; S t o f f e l : op. cit., I, s. 130: M ais c e tte assem blée n ’o ffr a it dès le d éb u t que le spectacle de l’im p u issa n ce [...] A ve u g lés par le désir de ve n g ea n c e’’.

*· C a e s a r : B e ll civ. I I I 82, 2 — 83, 3; P l u t a r c h : P om p. 67; C a e s a r 42; A p p i a n : W o jn y dom . II 49.

a D r u m a n n - G r o e b e : op. cit., Bd. III, s. 710; S t o f f e l : op. cit., I, s. 329;

L. H e u z e y : L es opérations m ilita ire s de J u le s César, É tudes sur le terrain par

la m issio n de M acédoine, P a ris 1886, ss. 8—9; C a r c o p i n o : op. cit., s. 896;

A p p i a n : W o jn y dom . II 49 p o d aje 10000 jazdy g a lijsk ie j, co P. G roebe uznał za przesadę. P od F a rsa lo s P o m p eju sz g órow ał jazdą n ad C ezarem , por. G r o e b e : s. 433.

(9)

nego mówcy, dow ódca flo ty cezariań sk iej n a m orzu T y rreń sk im , ale A ntoniusz m usiał poddać się i poszedł do niew oli w raz z 15 k o h o rtam i.29 P la n C ezara nie pow iódł się więc, a północna Ita lia nie została osłonię­ ta na p rzy pad ek ew entualneg o ud erzen ia sił rep u b lik ań sk ich od stro n y Ilirii.

W ty m czasie w B ru n d izju m trw a ły gorączkow e przygotow ania do niebezpiecznej i bardzo ryzy ko w n ej p rzep raw y , w celu zaskoczenia Pom pejusza. K asjusz Dion, podaje, że m orska p rzep raw a o tej porze roku była bard ziej obliczona na szczęście niż w y n ik a ła z rozsądk u.30 Podróże m orskie w porze zim ow ej n ależały bow iem w ty ch czasach do rzadkości i rzadko b y w ały uw ieńczone sukcesem . W każdym bądź razie w tych w a ru n k ach b yła ona przedsięw zięciem na m iarę Cezara. Z aska­ kując zupełnie flotę rep ub lik ań sk ą, C ezar z siedm iu legionam i i 600 ja z ­ d y w ylądow ał w Palaeste w Epirze, a o k rę ty posłał w drogę p o w rotną po resztę w ojska do B ru n dizju m .

P rz ep ra w a pow iodła się, a zaskoczenie niep rzy jaciela było całkow i­ te. Dowództwo flo ty rep u b lik ań sk iej w ykazało zu p ełn y b rak ostrożnoś­ ci i czujności. S toffel k o n sta tu je , że to już po ra z d ru g i (i w d o d atk u w ciągu niespełna jednego roku) Pom pejusz d ał się zaskoczyć Cezarow i, jakkolw iek rozporządzał w iększym i siłam i i nieograniczonym i śro d k a ­ m i.11 B ibulus, jako dowódca floty, ponosi chyba cały ciężar odpow ie­ dzialności za w puszczenie C ezara do E piru i w ylądow anie jego w ojsk na obszarze greckim . W edług L. H euzey należało przecież zorganizow ać stra ż e i system sygnalizacji, zwłaszcza że po C ezarze m ożna się było w szystkiego spodziewać. Tym czasem w m om encie lądow ania C ezara oddziały flo ty P om pejusza b y ły u k ry te w najodleglejszych p u n k tac h linii obronnej, a trzo n flo ty zn ajd o w ał się w zatoce K o rk y ry (K orfu). H euzey stw ierdza, że B ibulus zbyt późno zorientow ał się, iż rozm iesz­ czenie jego flo ty jest niepraw idłow e i rozpoczął przegru po w ania, jed n ak

** S t o f f e l : op. cit., I, s. 110— 111; C a r c o p i n o : op. cit., s. 895; O o t e g -h e m : op. cit., s. 591.

30 D i o C a s s i u s 41, 44, 4; C e z a r (Bell. civ. III 6, 2) p o d aje 7 legionów , A p p i a n (W o jn y dom . 55 54) tyleż, ale P l u t a r c h (C aesar 37) ty lk o 5 legio­ nów. W. D r u r n a n n : op. cit., III, s. 433 szacu je ich liczebność n a 15 000 ludzi, k ry ty k a tego obliczenia G r o e b e : op. cit., s. 433 przyp. Liczebność i sk ład p ie rw ­ szego k onw oju u S t o f f e l a (op. cit., I, ss. 322—329, 337) 6 sta ry c h legionów , a m ianow icie legion V III — 2600 żołnierzy, X II — 2800, X III — 3800, X IV — 2500, legion (XI ?) — 2500, jed en now y legion — 3200, w sum ie p ie ch o ta o sile 20 000 ludzi i 600 jazdy; N ip p erd e y w w y d an iu Bell. civ. C ezara s. 153—6 prep . p r z y j­ m u je (lep) V I. G r a n d o r p odnośnie Bell. civ. I I I 2, 2 w p ro w ad za k o n ie k tu rę XXV m ilia legionariorum m ilitu m . S c a 1 i g e r zaś za proponow ał XX, om ów ienie u H o l m e s a : op. cit., III, s. 434; O o t e g h e m : op. cit., s. 594.

(10)

z b y t późno, gdyż jeszcze ich nie zakończył, gdy C ezar znalazł się w E pi- rz e .32 P odobnie ja k Pom pejusz, B ibulus b y ł przek on any , że zim a p rze j­ dzie sp okojnie i zarządził tak ą w łaśnie dyslokację okrętów , zan ied bu­ jąc w szelkie śro dk i ubezpieczenia.33 Toteż, gdy d o tarła wieść o lądow a­ n iu C ezara, B ibulus nie m iał czasu na zaciągnięcie żagli i zebran ie w ioś­ larzy, ażeby móc przeszkodzić C ezarow i w w ysadzeniu w ojska na ląd. Z budzona ze snu zim owego flo ta rep u b lik ań sk a zdołała jedynie z a ata ­ kow ać w racające po dalsze tra n s p o rty o k rę ty Cezara, biorąc część z nich do niew oli, a część niszcząc. B ibulus, n ie ste ty dopiero tera z zaczął strzec p iln ie m orza i k rąży ł, p a tro lu ją c w ybrzeże aż do Salonae na północy.

W ty m czasie P om pejusz zn ajdow ał się ze sw ym i w ojskam i na le­ żach zim ow ych, k tó re rozciągały się od D y rrac h iu m do Beroea i Tes- saloniki. W raz z nim znajd o w ali się konsulow ie i senatorow ie. K asjusz D ion podaje, że Pom pejusz, zim ując w Tessalonice, niezb y t sta ra n n ie strzeg ł w yb rzeży.34 Podobną c h a ra k te ry sty k ę P om p ejusza zn a jd u jem y

u A ppiana.

„P oniew aż p o ra ro k u by ła jeszcze n ie k o rz y stn a — pisze A p p ian — a m orze u tru d n ia ło dostęp do portów , sądził P om pejusz, że C ezar w y p ra w i się za m orze d o p ie ro po upły w ie zim y [...] D latego n ak a za ł w p ra w d zie dow ódcom floty pilnow ać m orza, a le w o jsk a sw o je rozdzielił n a leże zim ow e i rozesłał do T essalii i M a­ ced o n ii.” **

P om pejusz w edług A ppiana „tak beztrosko oceniał przyszłość” .36 Z am ierzał on bow iem dopiero w iosną podciągnąć sw e siły bliżej baz m orskich n ad A d riaty k iem . C arcopino stw ierdza, że ta m yśl była zna­ kom ita, lecz sam a jej realizacja przychodziła zb yt późno. Pozwolenie C ezarow i na w ylądow anie w Epir ze J. van O oteghem nazyw a ciężkim przew inieniem , zasadniczym błędem Pom pejusza, a Stoffel nie szczędzi m u gorzkich słów i pow iada, iż w ydaw ało się, że dotychczasow e w y d a­ rze n ia i dośw iadczenia nauczą czegoś w odza republikan ów ; nie skorzys­ ta ł on jed n a k nic z lekcji, jak ie j u dzielił m u C ezar na sk u tek b rak u przezorności p oprzedniej zim y.37

H e u z e y : op. cit., s. 18.

** H e u z e y : op. cit., s. 18— 19; S t o f f e l : op. cit., I, s. 136; o blokadzie w y ­ brzeży przez flo tę B ib u lu sa H o l m e s : op. cit., III, ss. 439—440; straż m orska B ib u lu sa sk ła d a ła się z 6 esk ad r, ich dow ódców zestaw ia S t o f f e l : op. cit., I, ss. 135— 136; por. C a e s a r : B ell. civ. I I I 7; D i o C a s s i u s 41, 44, 2—3; C a r c o ­ p i n o : op. cit., s. 897; O o t e g h e m : op. cit., s. 593.

*4 D i o C a s s i u s 41, 44, 1; o bierności P o m p eju sza C a r c o p i n o : op. cit.,

s. 899.

ss A p p i a n : W o jn y dom . II 52, tł. L. P i o t r o w i c z . «· Ibid., II 52.

n S t o f f e l : op. cit., I, s. 155; C a r c o p i n o : op. cit., s. 895; O o t e g h e m :

(11)

P y ta n ie , dlaczego C ezar w y b ra ł drogę m orską ta k ry zy k o w n ą o tej porze ro k u (zwłaszcza* że szedł w p ro st n a konw oje flo ty nieprzyjaciela), in try go w ało badaczy od daw na. M iał on bow iem in n ą m ożliwość, a m ia­ now icie drogę lądow ą w zdłuż w yb rzeża m orza A driatyckiego. N apole­ on I zarzucał Cezarow i, że nie poszedł tę d y w łaśnie, skoro od P lacen cji, gdzie rozchodzą się dw ie drogi, odległość do E p iru je s t ta k a sam a, jak drogą m orską. W ty m p rz y p a d k u C ezar nie m u siałb y rozdzielać arm ii, co było bardzo niebezpieczne wobec przew ażającego pod w zględem li­ czebnym n iep rz y ja c ie la i lądow ać p rzed fro n te m silnej flo ty w roga.38 Rów nież M om m sen zap y tu je, dlaczego C ezar n ie w y b ra ł drogi lądow ej przez Ilirię, skoro m aszeru jąc tęd y , m ógłby u n ik n ąć tru d n o ści i n ie­ bezpieczeństw a, na jak ie n a ra ż a ł się podczas p rz e p ra w y m orskiej w po­ rze zim ow ej. Możliwość w y k o rz y sta n ia tego m o m en tu przez re p u b lik a ­ nów, k tó rzy w ty m w yp ad k u m ogliby dokonać inw azji na Italię, należy zdaniem M om m sena odrzucić, gdyż bardzo pow oli d ziałający P om p e- jusz nie odw ażyłby się n a ta k śm iałe przedsięw zięcie. J e s t rzeczą m oż­ liw ą — jak przypuszcza d alej M om m sen — że C ezar spow dziew ał się, iż do tego czasu jego flo ta osiągnie odpow iedni sta n liczebny i w zw iązku z ty m zdecydow ał się na drogę m orską, a po pow rocie z H iszpanii było już za późno, b y zm ieniać te n plan. M om m sen nie w yk lucza rów nież ew entualności, że C ezar chciał obsadzić nie z a ję te jeszcze w ybrzeże ep i- rockie i pokrzyżow ać n iep rzy jacielo w i p la n y przez zuchw ałą i ry zyk ow ną p rzep raw ę.39 Z daniem L. H euzey, k tó ry pow ołuje się n a o bserw acje N a­ poleona I, nie u leg a w ątpliw ości, że C ezar obaw iał się tru d n o ści p rz e jś­ cia przez Ilirię, gdzie w p rzy p ad k u przeszkód m u siałb y w ojow ać z p le­ m ionam i D alm atów , zb untow anych przeciw niem u przez Pom pejusza. Podobnie rzecz tra k tu je Holm es, k tó ry a p ro b u je i usp raw ied liw ia w y ­

bór C ezara.40 F e rre ro tra fn ie zauw ażył, że po to, b y udać się drogą lą ­ dową, C ezar m u siałb y być pan em Ilirii. P iotrow icz n ato m ia st w ysuw a przypuszczenie, że C ezarow i chodziło o p rze rw a n ie łączności m iędzy arm ią lądow ą a flo tą Pom pejusza, uniem ożliw ienie je j w zięcia udziału w przyszłej w ojnie, ja k rów nież o w ym uszenie ro zstrz y g a ją c e j b itw y na lądzie.41 N ajb ard ziej tra fia do p rzeko n ania — ja k się w y d a je — zdanie w ypow iedziane przez H euzey i F e rre ro , jeżeli uw zględnić fa k t, że w cza­ sie w o jn y w G alii Iliro w ie w ycięli oddział C ezara p rze słan y n a pomoc

38 N a p o l e o n I: op. cit., rozdz. 11, cyt. H e u z e y : op. cit., s. 31.

39 T h . M o m m s e n : R ö m isch e G eschichte, Bd. III, s. 415, cyt. O o t e g h e m : op. cit., s. 592.

40 H e u z e y : op. cit., s. 31; H o l m e s : op. cit., III, s. 116.

41 G. F e r r e r o : op. cit., s. 234; P i o t r o w i c z : D zieje rzy m sk ie , s. 453; por. R. P a r i b e n i : S to ria di R om a, L ’Etd di C esare e di A u g u sto , Bologna 1950, s. 158, przyp. 1, cyt. O o t e g h e m : op. cit., s. 593.

(12)

jed n e m u z plem ion iliry jsk ic h .42 W obec zbliżającej się w ojny z P om ­ pejuszem C ezar nie przedsięw ziął w ów czas żadnych kroków przeciw ko Ilirom , ale sam fa k t w y k o rzy stał jak o p re te k s t dla przerzu cenia do T e r- g este legionu, z k tó ry m w k ró tce przekro czy ł R ubikon. Po d rugie, Ce­ zarow i chodziło o zaskoczenie n iep rz y ja c ie la i ty m należy tłum aczyć w y ­ b ó r drogi m o rsk iej w porze zim ow ej zw iązany w praw dzie z w ielkim ry zy k iem , ale nieoczekiw any, słusznie obliczony na b ra k czujności ze stro n y n iep rz y ja c ie la i d latego w łaśn ie u dany.

Po w y ląd o w an iu w E pirze C ezar pom aszerow ał w k ie ru n k u O ricum , gdzie zam k n ął się L,. T o rk w atu s.43 O ricum i A pollonia opow iedziały się po stro n ie C ezara. W praw dzie T o rk w atu s w zyw ał ludność, by chw yciła ■ za broń i stan ęła w obronie m urów , nie znalazł jed n ak posłuchu. M usiał on poddać się zw łaszcza, że i jego załoga nie chciała w alczyć z Cezarem , a m ieszkańcy m ia sta chcieli otw orzyć n ieprzy jacielow i b ram y. Podob­ n a sy tu a c ja z aistn iała w A pollonii, gdzie ,L. S tab eriu sz przygotow ując się do obrony, um ocnił m iasto i zażądał od m ieszkańców zakładników , g dy jed n a k odm ów iono spełn ien ia ty ch żądań, sam rato w a ł się ucieczką. In n e m iasta w E pirze w y słały do C ezara posłów d e k la ru ją c gotowość poddania się.44 Tak było w B yllis (G radista) i w A m an tia (Plioca).,t

P om p ejusz w czasie, gdy C ezar w yląd o w ał w E pirze i zajm ow ał ta m ­ tejsz e m iasta, nic nie w iedząc o tym , co zaszło, opuścił T essalonikę i udał się w g ó ry K an d aw ii w Ilirii z zam iarem rozbicia obozów zim ow ych w Apollonii, D y rrac h iu m i in nych pobliskich m iastach, ażeby uniem ożli­ w ić C ezarow i lądow anie, któ reg o spodziew ał się dopiero w iosną p rz y ­ szłego ro k u .4® W ieść o w ylądo w aniu C ezara podziałała na P om pejusza i rep u b lik an ó w piorunująco. U siłow ał on ja k n a jp rę d ze j zająć na w y ­ b rzeżu m iasta, z k tó ry ch zresztą już c z te ry zn ajd o w ały się w rękach G ezara. W forsow nych m arszach, idąc dniem i nocą, P om pejusz podą­ żał do D y rrach iu m , głów nej b azy w ojskow ej i m agazynów żywności.47

P om pejusz nie w y k o rzy stał jed n ak bardzo dogodnego m om en tu b y u d erzyć n a C ezara zanim n astąp i połączenie jego a rm ii i nim nie w y ­ ląd u je d ru g i tra n sp o rt, czem u i ty m razem flo ta rep u b lik ań sk a nie zdo­ ła zapobiec. S toffel nie m oże darow ać Pom pejuszow i, że n ie chciał on pójść n a żadne ry zy k o i nie u d e rz y ł n a C ezara w jego k ry ty c z n ej sy tu a

-48 H e u z e y : op. cit., s. 20; F e r r e r o : op. cit., s. 234; por. A p p i a n : Illir.

12

.

49 C a r c o p i n o : op. cit., s. 896; O o t e g h e m : op. cit., s. 595. 44 O o t g h e m ; op. cit., s. 596.

45 O o t e g h e m : op. cit., s. 596.

41 C a r c o p i n o ; op. cit., s. 897; O o t e g h e m : op. cit., s. 596.

47 D r u m a n n - G r o e b e : op. cit., Bd. III, s. 435— 436; O o t e g h e m : op. cit., s. 597.

(13)

cji, b y ł bow iem o dcięty od Italii, pozbaw iony zaopatrzenia, a w d o d at­ k u zbliżała się zim a.48 Rów nież G elzera zastan aw ia fak t, że P o m p ejusz wówczas nie u d erzy ł n a C ezara, choć m iał d w u k ro tn ie w iększe siły, w ierzy ł on, jak sądzi G elzer, w przew agę sw ą n a m orzu i nie m ógł zde­ cydow ać się na sta rc ie z w e te ra n a m i Cezara. G d yb y Pom peju sz w y ­ k o rzy stał wówczas sw ą przew agę liczebną — ja k sądzi G. V eith — i o k rą ­ żyłby Cezara, te n b y łb y zgubiony, p rzesadna ostrożność i u n ik an ie wszelkiego ry zy k a u ratow ało jed n ak C ezara.49

G dy p lan zajęcia D y rrach iu m nie u d ał się, Cezar za trzy m a ł się m iędzy Apollonią a w ym ienioną bazą P om pejusza, n ad rzek ą Apsus, gdzie ob­ w arow aw szy się, oczekiw ał na resztę sw ych w ojsk z Italii, a jednocześ­ nie bacznie obserw ow ał zachow anie się i ru c h y niep rzy jaciela, k tó ry w niew ielkiej odległości rozłożył się obozem, a z pow odu głębokiej w ody u ujścia rze k i nie mógł posunąć się naprzód.50 U bezpieczyw szy się w ten sposób na w ypadek e w en tu aln y ch niespodzianek ze stro n y n ie­ przyjaciela, Cezar u d a ł się z jed n y m legionem na południe, obsadzając m iasta E p iru aż do B u tro tu m .51 F lo ta Cezara, k tó ra p a tro lo w ała w y ­ brzeża E piru, nie pozw alała okrętom B ibulusa zaopatryw ać się w wodę do picia i żywność.

M imo osiągniętych sukcesów C ezar jed n a k b y ł w y ra ź n ie zaniepoko­ jony, gdyż d ru g i tra n s p o rt jego w ojsk na sk u te k blo k ad y flo ty re p u b li­ kańskiej nie nadchodził, a zim a m iała się ju ż k u końcow i. Czas naglił, a tym czasem M arek A ntoniusz z d ru g ą częścią jego a rm ii zn ajdow ał się jeszcze ciągle w B ru n d izju m .52 A n toniusz w y ląd o w ał tu dopiero w k w ietn iu . K asju sz Dion p rzy p isu je decyzję A nton iusza śm ierci B i­ bulusa, k tó ry w ty m czasie zm arł. D otąd K oponiusz i S kry b o n iu sz L i- bon sku tecznie blokow ali p o rt w B ru n dizju m , ale skoro odszedł B ibu- lus, zw inęli oni blokadę i droga n a W schód b y ła w olna. Po drugie, m i­ n ął rów nież okres n a jb a rd zie j niebezpieczny d la podróży m orskiej.

R epublikanie nie zdołali u d arem n ić w ylądow ania A ntoniusza i do­ puścili do połączenia się w ojsk C ezara, a d ru g i bardzo k ry ty c z n y m o­ m en t dla n iep rzy jaciela i ty m razem nie został w y k o rzy stan y . W iatr zepchnął konw ój A ntoniusza n a północ, poza A polonię i to w p ro st na

49 S t o f f e l : op. cii., I, s. 146; G e l z e r : P om peius, s. 234; V e i t h : op. cit., s. 115; H o l m e s : op. cit., III, s. 127.

49 V e i t h : op. cit., s. 115; G e l z e r : Po m p eiu s s. 234.

00 H o l m e s : op. cit., III, s. 127.

51 Obóz C ezara n ad rze k ą A psus, H o l m e s : op. cit., III, s. 436—439; S t o f ­ f e l : op. cit., I, s. 151, 353.

** O b lokadzie p o rtu w B ru n d iz ju m — S t o f f e l : op. cit., I, s. 151; C a r c o - p i n o : op. cit., s. 898; G e l z e r : P om peius, s. 237; H o l m e s : op. cit., III, s. 129.

(14)

flotę P om pejusza.53 W pościg za n im rzu cił się K oponiusz, k tó ry w y p ły ­ n ą ł ze sw ym i ro d y jsk im i o k rętam i z p o rtu w D y rrach iu m . W czasie b u ­ rz y m orskiej je d n a k jego flota poniosła pow ażne s tra ty , a A ntoniusz bezpiecznie w yląd ow ał pod Lissus (Alessio).5* N iezależnie od burzy, k tó ra u d a re m n iła przedsięw zięcie, pościg K oponiusza b y ł m im ó w szyst­ ko spóźniony, a o k rę ty A ntoniusza sch ro n iły się w porcie N ym pheum

(S. G iovanni di M edua).55 Po w ylądow aniu A ntoniusz odesłał o k ręty

do B ru n d izju m po trzeci i o statn i tra n s p o rt, a do A pollonii odpraw ił goń­ ca ze zgłoszeniem C ezarow i swego przybycia. W Ita lii pozostał jeszcze G abiniusz, k tó ry u da się później na W schód przez Ilirię.56

A rm ia C ezara znajdow ała się więc po d ru g iej stro n ie A d riaty k u . Mi­ n ą ł m o m en t k ry ty c z n y i p rzep raw a zw iązana z w ielkim ryzyk iem zo­ sta ła skuteczn ie zrealizow ana, arm ia znów była połączona, a w ielka szan­ sa, jak ą m iał Pom peju sz w sw ych rękach , już nie m iała się pow tórzyć. P om p eju sz zam ierzał w praw dzie zaatakow ać A ntoniusza, k tó ry na po­

czątku nie znał m iejsca p obytu Cezara, ale w ty m celu m usiałby opuś­ cić linię rze k i A psus. W ty m sam ym czasie Cezar, k tó ry dow iedziaw szy się o w y lądo w aniu A ntoniusza, usiłow ał ja k najszybciej połączyć się z nim i, by d o trzeć do niego, m u siał znaleźć bród przez rzekę i pokonać drogę o w iele dłuższą, aniżeli P om pejusz.57 W yruszyw szy nocą w k ie­ r u n k u rzek i G enusus, P om pejusz znalazł się w bezpośrednim sąsiedz­ tw ie A ntoniusza, rozbił obóz i zab ron ił palić św iateł, by nie zdradzić m iejsca swego pobytu. O koliczna ludność pow iadom iła jed n ak A n to n iu ­ sza o przy gotow y w anej n ań zasadzce. W tej sy tu a c ji A ntoniusz w ysłał czym p rędzej gońca do Cezara, sam rozbił obóz w okolicach Elbasam , a n a z a ju trz n astąp iło połączenie jego w ojsk z C ezarem .58

W u k ładzie sił obydw u przeciw ników n astąp iła zasadnicza zm iana, a Cezar, k tó ry dzięki Pom pejuszow i u n ik n ął bardzo p rzy k ry ch n astęp stw sw ej ry zyk ow nej p rzep raw y , m ógł w najbliższym czasie przejść do ofen­ syw y. S toffel p odkreśla, że Pom pejusz, m ając przez trz y m iesiące arm ię

88 O p rz e p ra w ie A ntoniusza, S t o f f e l : op. cit., I, s. 354; H e u z e y : o p. cit., s. 38. P l u t a r c h (A nton. 7) sz ac u je konw ój A ntoniusza na 20 000 żołnierzy. G r o e b e uw aża tę liczbę za p rzesadzoną (op. cit., Bd. III, s. 440 przyp.), gdyż legiony nie b yły pełne. Tym razem zostały p rze rz u co n e legiony: V, VI, XIV, X X V II, G r o e b e : o p. cit., Bd. III, ss. 440, 711; w edług S to ffela były tu legiony: VI — 3 000 żołnierzy, V II — 3 000, X — 3 200, X X V II (po stra c ie 220 żołnierzy podczas p rze p ra w y ) 3 800, w e te ra n i legionów z pierw szego konw oju, którzy do­ łączy li do sw ych k o rp u só w — 1 000 ludzi, razem 14 000 oraz ja zd a o sile 800 koni.

51 H o l m e s : op. cit., III, s. 131; O o t e g h e m : op. cit., s. 602.

15 D r u m a n n - G r o e b e : op. cit., Bd. III, s. 711; V e i t h : op. cit., s. 115. 88 D r u m a n n - G r o e b e : op. cit., Bd. III, s. 711.

57 O o t e g h e m : op. cit., s. 603.

(15)

połączoną, podczas gdy arm ia C ezara b yła rozdzielona m orzem , nie w y ­ k o rzystał sw ej zdecydow anej przew agi. Po p rzybyciu A ntoniusza, Ce­ zar rozporządzał już 30 000 w ojska, a w dodatku, za w y ją tk ie m je d ­ nego legionu rek ru tó w , b yła to arm ia skład ająca się z w eteran ó w g a lij­ skich.59 W k ró tk im też czasie P om pejusz u tra c ił linię rzek i G enusus, w ycofał się i oddał C ezarow i znaczne te ry to riu m .90

Cezar próbow ał w ciągnąć P o m pejusza do w alki, jed n a k zawsze na próżno, wobec czego pom aszerow ał w k ieru n k u D y rrach iu m .61 Zajęcie p o rtu i bazy przez niep rzy jaciela mogło być dla P om pejusza rów noznacz­ ne z k a ta stro fą. Po to, by dotrzeć do D yrrachium , Pom pejusz m usiał p rze ­ być drogę nie dłuższą niż 40 km , podczas gdy C ezar, dro gą okrężną, m u ­ siał pokonać odległość około 70 km , m aszerow ał jed n a k przyśpieszonym krokiem , pozw alając żołnierzom jed y n ie na k ilk u g od zinn y odpoczynek i d o ta rł do celu w chw ili, gdy n ad ciągały p rzednie oddziały n ie p rz y ja ­ ciela. Z ająw szy w zgórze P e tra (Sasso Blanco) n a w yb rzeżu Pom p ejusz u trz y m y w a ł łączność z m orzem i ze sw ą bazą w D y rrach iu m . S y tu a c ja C ezara b y ła o w iele gorsza, groził jego arm ii głód; odcięte zu pełn ie od m orza legiony C ezara z a o p atry w ały się w zboże n a obszarze E pir u, a k ra j b y ł ubogi i m ożliwości ap row izacji n a d e r sk rom ne.69

S tra te g ia P o m pejusza w w ojnie z C ezarem polegała n a p rze w le k a ­ niu w ojny; sądził on, że arm ię C ezara zmoże głód i choroby, a zdezor­ ganizow ane i w ycieńczone w ojska będzie łatw ie j pokonać. O ile P om - pejuszow i była n a rę k ę gra na zwłokę, k u n k tato rstw o , to d la C ezara było to rów noznaczne z zabójstw em . P ozbaw iony żyw ności C ezar m u siał działać szybko i zdecydow anie. B irt je s t zdania, że P o m pejusz m ógł w y ­ głodzić C ezara i pokonać go bez użycia oręża; jego zdaniem plan. te n m iał w szelkie szanse pow odzenia i rac h u b y P o m pejusza b y ły tra fn e, nieszczęściem jego b yli jed n a k senatorow ie, k tó rz y p a rli do b itw y , P om ­ pejusz b y ł zdaniem B irta rozsądniejszy, w e w szystkich dotychczasow ych w ojnach k iero w ał się w łasn ą oceną sy tu a c ji i zaw sze zw yciężał, ale te ­ raz, gdy m u siał posłuchać obcych rad , doprow adziło to do k a ta s tro fy .93 T rudności zao p atrzenia w żyw ność arm ii C ezara b y ły bardzo pow aż­ nym a tu te m w ręk ach P om p ejusza i s tra te g ia o p a rta n a ty m sta n ie rz e ­ czy bardzo obiecująca, zw łaszcza, że n ad al nie d ow ierzał swoim żołnie­ rzom i stąd w y p ły w ały uzasadnione obaw y przed starciem z w y próbo­ w anym i legionam i galijskim i n iep rzyjaciela. S y tu a c ję ap ro w izacy jn ą C ezara p rzed staw ił P lu ta rc h , k tó ry pisze:

59 S t o f f e l : op. cit., I, s. 156; V e i t h : op. cit., s. 116. 90 H e u z e y : op. cit., s. 42.

91 O o t e g h e m : op. cit., s. 604.

92 D r u m a n n - G r o e b e : op. cit., Bd. III, s. 443.

(16)

„C ezar n a to m ia st ju ż n a p o czątk u m ia ł w cale sk ro m n e zapasy żyw ności. P óź­ n ie j zaś n a w e t bard zo d o tk liw ie d a w a ł m u się w e zn ak i b ra k najkonieczniejszego pożyw ienia. Ż o łn ierze jego w y k o p y w ali z ziem i ja k ie ś k orzenie, ro zrab ia li je w m le k u i ta k z ja d a li.” M

D opiero na te re n ie T esalii zaopatrzen ie będzie lepsze. Spożyw anie k o rzen i z ro ślin y, zw anej chara i zid enty fiko w anej przez L. Heuzey, w p raw iało żołnierzy w sta n obłędu.65 G dy ta k i k orzeń przyniesiono i po­ kazano P om pejuszow i, m iał on — ja k podaje A ppian — powiedzieć „Z tak im i zw ierzętam i w alczy m y ” .69 W dod atku C ezar nie posiadał p ie­ niędzy, co jeszcze b ard ziej pogarszało jego położenie, jakkolw iek od w yeksplo ato w an ej ju ż uprzedn io przez P o m pejusza okolicznej ludności tru d n o b y było otrzym ać jakiekolw iek do staw y zboża. S y tu a cja na ob­ szarze T esalii uległa popraw ie zwłaszcza, że w ojska C ezara znalazły się ta m w czasie, gdy zboża dojrzew ały, ale dłuższy pobyt dużej arm ii by ł i tu rów nież niem ożliw y. W p rzy p ad k u , g dy b y nie doszło do rozstrzy g n ię­ cia w o jn y w w alce, Cezar m u siałb y opuścić Tesalię przed n adejściem zi­ m y w obec w idm a głodu. W dniu, w k tó ry m doszło do b itw y pod F a rsa - los, Cezar, gdy dow iedział się o forpocztach n iep rz y ja c ie la, m iał k rz y k ­ nąć, że jego życzenie sp ełn ia się. N adszedł dzień, w k tó ry m m ożna b ę­ dzie w alczyć z ludźm i, a nie z głodem .67

P om p eju sz trz y m ał się kurczow o D y rrach iu m i tu został oblężony przez C ezara. Rozpoczęła się w o jn a pozycyjna, trw a ją c a od końca k w ie t­

nia, do połow y lipca 48 r .68 D opiero b ra k w ody do picia i paszy dla koni zm usił oblężonego P om pejusza do podjęcia p rób y p rzełam ania pierście­ nia okalających go w ojsk C ezara. P ierw szy s z tu rm zakończył się w p ra w ­ dzie niepow odzeniem , ale (poinform ow any na sk u te k zd rad y A llobro- gów o sy tu a c ji w obozie Cezara) Pom pejusz u d erzy ł po raz drugi, a zna­ jąc słabe p u n k ty obw arow ań n iep rzy jaciela, skoncen trow ał siły na n a j­ słabszym odcinku przeciw nika, pow ierzonym kw estorow i L entulusow i M arcellinow i i Fulw iuszow i Postum ow i, w m iejscu gdzie stała tylko je d n a k oh o rta VI legionu C ezara. N a te n odcinek Pom pejusz rzucił czte­ r y legiony i łuczników ; obw arow ania w ty m m iejscu nie były zresztą jeszcze ukończone, stą d tym w iększe tru dn o ści obrony. Nie w y trz y m u ­ jąc n atarcia, żołnierze C ezara rzucili się do ucieczki, a w yłom został

•4 P l u t a r c h : Caesar 39, tl. M. Brożek.

6S H e u z e y : op. cit., s. 77—80; o w ierszach sa ty ry c zn y c h za w ozem triu m ­ fa ln y m C e za ra P l i n i u s : N at. H ist. 19, 41, H e u z e y : op. cit., s. 77—80.

·· A p p i a n : W o jn y dom . II 61; por. P l u t : Caes. 39.

17 P l u t a r c h : P om p. 68; C a e s a r : B ell civ. III 85, 3; D r u m a n n - G r o - e b e : op. cit., Bd. III, s. 455. '

(17)

d o k o n a n y ." R zucając do w alki sześć legionów i rozpoczynając n a ta rcie od stro n y lądu i m orza, Pom peju sz zm usił C ezara do zw inięcia oblężenia i odw rotu. W ojska C ezara w ycofały się w k ie ru n k u A pollonii do Ą sp ara- gium , na wysokości rzek i G enusus.70 Sukces P om pejusza by ł n ieb y w a­ ły, ale sk u tk i zw ycięstw a pod D y rrach iu m okażą się d lań fata ln e , pod­ czas gdy dla C ezara nie m iało ono w iększego znaczenia. N apoleon I za­ rzucał Cezarow i, że łudził się u trzy m ać linię obronną pod D y rrach iu m , oblegając arm ię, k tó ra m ia ła n ad nim przew agę i była panią sy tu a c ji na m orzu. W ytkn ął on p rzy okazji C ezarow i n iep rzestrzeg an ie n a jb a r­ dziej elem en tarn y ch zasad stra te g ii, skoro rozciągnął sw e linie obw a­ row ań w okół sk on centrow anych sił n iep rzy jaciela m ających oparcie w bardzo silnej flocie.71

Przew aga m ilita rn a , jak ą Pom pejusz uzyskał pod D y rrach iu m , nie została przezeń w ykorzystan a; ro w y i obw arow ania uniem ożliw iały po­ ścig, a obaw y przed zasadzką bardzo opóźniły pogoń za w yco fu jącym się n ieprzyjacielem . W szczęty dopiero o św icie pościg nie m ógł przynieść pow ażniejszych sukcesów . S toffel stw ierdza, że w tych dniach P om pe­ jusz mógł, skoro los w ydaw ał m u w ręce Cezara, zm yć w szystkie sw oje błędy m inionego ok resu .72 Z w ycięstw o jed n ak nie zostało w yzyskane, a owoce, k tó re mogło przynieść, na sk u tek dalego p o suniętej ostrożności Pom pejusza zostały bezpow rotnie stracone. C ezar, dla którego bitw a om al nie zakończyła się k a ta stro fą, m iał powiedzieć: „D zisiaj zw ycięstw o byłoby w rękach naszych przeciw ników , gdyby m ieli w śród siebie ta k ie ­ go, co um ie zw yciężać”.73 N ależy jed n a k p am iętać, że podobnych p rz y k ła ­ dów n eg aty w n ej oceny zdolności strateg iczn y ch Pom pejusza nie b rak u C ezara, a opieszałość w pościgu za niep rzy jacielem m a sw oje u zasad­ nienie, choć z p u n k tu w idzenia m ilitarn eg o może budzić liczne z astrze­ żenia. Z daniem Stoffela, gdyby C ezar m iał za przeciw nika dowódcę przedsiębiorczego i z in icjaty w ą, jego o dw rót by łb y z pew nością k a ta ­ strofą, jazda P om pejusza bowiem , k tó ra ścigała w ycofującą się arm ię, była sześciokrotnie liczniejsza od tej, k tó rą dysponow ał C ezar, a rzek i stanow iły pow ażną przeszkodę p rze p ra w y i opóźniały odw rót. Ju ż w d ru

-·· D r u m a n n - G r o e b e : op. cit., Bd. III, s. 446— 447; H e u z e y : op. eit., s. 75; S t o f f e l : op. cit., I, s. 181; G e i z e r : Caesar, s. 21.

70 V e i t h : op. cit., s. 117— 118; S tra ty C ezara — C a e s a r : B ell. civ. I II 71, 1: 960 żołnierzy; P l u t a r c h : Caes. 41 — 1000, P l u t a r c h : P om p. 65, 8 — 2 000; O r o s i u s VI 15, 21 ree. Z an g e m eiste r — 4 000 zabitych. P adło 5 try b u n ó w w o j­ skow ych, 32 centu rio n ó w , n adto C ezar stra c ił 32 znaki bojow e; D r u m a n n - - G r o e b e : op. cit., Bd. III, s. 447; S t o f f e l : op. cit., s. 189.

71 C y tu je H e u z e y : op. cit., s. 66. 77 S t o f f e l : op. cit., I, s. 376.

(18)

gim d n iu pościgu Pom p ejusz u tra c ił k o n ta k t z nieprzyjacielem . Stoffel stw ierdza, że zasługu je na podziw en ergia i stałość sta ry c h legionów Cezara, k tó re po klęsce pod D y rrach iu m w ykonały w ciągu trzech dni bardzo tru d n y odw órt, nie d ając się dosięgnąć dw akroć liczniejszej a r ­ m ii n iep rzy jacielsk iej. A utor przeciw staw ia sy tu a c ję w ojsk A franiusza

i P e tre ju sz a w H iszpanii (w czasie ich m arszu z Ile rd y do Octogesa) po­ łożeniu Cezara, k tó ry zdołał u rato w ać sw ą arm ię po klęsce pod D y rra ­ chium od zupełnego rozbicia.74

G elzer, oceniając znaczenie w alk pod D y rrach iu m , stw ierdza, że to zw ycięstw o nie pow inno było napaw ać P o m pejusza dum ą, nie była to bow iem b itw a w o tw a rty m polu; fak t, że żołnierze C ezara popadli w p a­ nikę, w iąże się zdaniem G elzera z okolicznościam i, k tó ry ch nie mógł on przew idzieć. G elzer doszedł do w niosku, że zw ycięstw o P om pejusza pod D y rrac h iu m było fa ta ln e dla zwycięzców, a w dodatku nie zostało w y­ k o rzy sta n e.75 T aeger jest przekonany, że porażka C ezara b y ła pow aż­ niejsza niż kiedykolw iek, a M om m sen poza stra ta m i w ludziach w y ­ m ienia obw arow ania, k tó ry ch budow a pochłonęła przecież trz y m iesią­ ce, a w y m agała w ielkiego n ak ład u sił i środków , w dod atku Cezar zo­ sta ł odcięty od m orza, skoro sy n P om pejusza spalił jego o k rę ty w O ri- cum, a niebaw em i o k rę ty tran sp o rto w e w Lissus, pozbaw iając go jak ich ­ kolw iek m ożliwości otrzy m an ia posiłków i zaopatrzenia z Ita lii.78

F a ta ln e sk u tk i zw ycięstw a Pom pejusza pod D y rrach iu m polegały jed n a k p rzede w szystkim na tym , że zdaw ały się potw ierdzać p rzekona­ nia skupionych w obozie Pom pejusza senatorów , k tó rzy p a rli do bitw y z C ezarem i uk azyw ali możliwości szybkiego zw ycięstw a. M iasta, k tó re przeszły lub sk ła n ia ły się na stro n ę C ezara, zm ieniw szy o rien tację opo­ w iedziały się po stro n ie Pom pejusza, zwłaszcza że przesadzone pogłos­ k i donosiły o zup ełn ej k a ta stro fie w ojsk C ezara. Głoszono, że Cezar ucieka p o b ity na głow ę i że stra c ił całą niem al arm ię.77 W obec zm iany n a stro jó w i sto su n k u m iast trud n ości zao p atrzen ia w ojsk C ezara w zbo­ że w zro sły jeszcze bardziej.

W róćm y jed n ak do sy tu acji, jak a w y tw o rzyła się po b itw ie pod D y r­ rach iu m w sam ym obozie Pom pejusza. Tu radość z pow odu odniesionego zw ycięstw a nie m iała w p ro st granic. Je d n i naciskali, by Pom pejusz ści­ gał C ezara i przez g en e ra ln ą ofensyw ę szybko zakończył w ojnę. S enato­ row ie chcieli szybko w racać do Italii, k tó ra była — jak m ów ił A franiusz — najw iększą zdobyczą w ojny. To w łaśnie Ita lia jest n ajbliżej, w ycią­

« S t o f f e l : op. cit., I, s. 377. 71 G e l z e r : P om peius, s. 248.

71 F r . T a e g e r : D as A lte r tu m , G esc h ic h te un d G estalt. 2 A u fl. Bd. II,

S tu ttg a rt 1940, s. 743; M o m m s e n : op. cit., Bd. III, s. 420 n. 77 O o t e g h e m : op. cit., s. 614.

(19)

ga ręce w stro n ę P om pejusza i błaga, b y ją uw oln ił z rą k niew olników , k tó rzy ją uciskają.

„A fran iu sz w y ra z ił zdanie — pisze A ppian — żeby flotę, k tó rą F o m p eju sz znacznie górow ał, posłać za C ezarem i dzięki p rzew ad ze n a m orzu tra p ić tu ła ­ jącego się i cierpiącego b ra k i p rze ciw n ik a ; n a to m ia st P o m p eju sz p o w in ie n śpiesz- nie przew ieść w ojsko do Italii, k tó ra się życzliw ie do niego odnosi, a w o ln a je st od n ie p rz y jac ió ł; po o p an o w an iu je j, a n a s tę p n ie G alii i H iszpanii, n ależało by p on ęw n ie z k r a ju m acierzystego, stanow iącego p o d staw ę im p e riu m , p o d jąć w a l­

kę p rzeciw C ezarow i.” 78

W odpow iedzi P om pejusz stw ierd zał, że w sty d ziłb y się po ra z d ru g i uciekać przed Cezarem , że m usi połączyć się z w ojskiem Scypiona i in ­ nym i dowódcam i w G recji i Tesalii, a Rzym w inien spokojnie oczeki­ wać zw ycięzcy.79

Pom pejusz — jak podaje P lu ta rc h — nie podzielał ani opinii tych, k tó rzy rad zili powrócić do Italii, ani ty ch , k tó rz y p a rli do pościgu za Cezarem , zanim nie połączy się z w ojskam i Scypiona. N ależy s tw ie r­ dzić, że n ajzu p ełn iej zgodne z żąd aniam i obozu repub lik ań sk ieg o i je ­ go dążeniem do b itw y b y ły życzenia C ezara, k tó ry wobec b ra k u ży w ­ ności w idział duże korzyści w szybkim ro zstrzyg nięciu w ojny.

Cezar w odw rocie spod D y rrach iu m w ycofał się do Tesalii, gdzie zam ierzał w łaśn ie uderzyć na Scypiona i b y ł p rzek on any , że odciągnie w te n sposób P om p eju sza od m orza, skoro te n dla u rato w a n ia go będzie zm uszony pośpieszyć m u z pomocą. C ezar liczył się z ty m , że P o m p e­ jusz, odcięty od sw ej bazy i źródła zaop atrzen ia, jak i sta łe j łączności z m orzem , znajdzie się w sy tu acji, w k tó re j nie będzie m iał w yb o ru i zostanie zm uszony p rzy ją ć bitw ę. Pozostaw iw szy c z te ry k o h o rty w A pollonii, jed n ą w L issuś i trz y w O ricum , C ezar szybkim m arszem po­ suw ał się w głąb k r a ju i dążył do połączenia się z D om icjuszem , k tó ry obozował przez pew ien czas n ap rzeciw Scypiona w dolinie rzek i H a- liacm on, poczem w ycofał się do H erak lei (M onastir).80 N a pom oc S cy- pionow i spieszył Pom pejusz. G dy o zbliżaniu się jego w ojsk dow ie­ d ział się D om icjusz, przyspieszył m arsz w k ie ru n k u A eginion (K alaba-

ka), gdzie nastąp iło połączenie się z w ojskam i C ezara, k tó ry w szedł

w dolinę Aous i w forsow nych m arszach p rzy b y ł do niego. T ym czasem po sześciu dniach m arszu P om pejusz p rzy b y ł do H erak lei.81 C ezar zaś poszedł na G om phi (Palaeo-Episcopi), k tó re w cześniej opow iedziało się

79 A p p i a n : W o jn y dom . II 63, tł. L. P iotrow icz; odpow iedź P o m p eju sza u L u k a n a : Pharsalia VI 316 n; G e l z e r : P om peius, s. 219; O o t e g h e m : op. cit., s. 615.

70 P l u t a r c h : P om p. 66. 80 O o t e g h e m : op. cit., s. 616.

(20)

po jego stron ie, ale po b itw ie pod D y rrac h iu m przeszło n a stro nę re p u ­ blikanów . C ezar w y d ał m iasto na łup żołnierzom , a następ n ie pom asze­ ro w ał na M etropolis, k tó ra poddała się sam a. Pozostałe m iasta tesalskie o tw a rły m u b ra m y za w y ją tk ie m L arissy, gdzie obozował Scypion.

O braw szy dogodne m iejsce na obóz i zap row iantow anie, zwłaszcza że zboża b y ły ju ż d o jrzałe i zbliżały się żniw a, w lipcu 48 r. Cezar roz­ bił obóz w tych okolicach i tu p ostanow ił oczekiwać przybycia P om pe- jusza, k tó ry po k ilk u dniach, przeszedłszy góry K andaw ii, znalazł się w Tesalii. P rz y b y ł tu rów nież D om icjusz K alw inu s, k tó ry w y m k nął się P o m pejuszow i i krótszą drogą, w k ilk a d ni później niż Cezar, zn a­ lazł się n a ty c h te re n a c h .82

D roga, k tó rą p rzeb y ł Pom peju sz u d ając się do Tesalii, b y ła dłuższa aniżeli C ezara, m iał on bow iem do pokonania w edług obliczeń pułkow ­ n ik a S to ffela 450 km , podczas gdy jego przeciw nik ty lk o 360 km .83 Ce­ lem jego m arszu b y ła nie T esalia, a M acedonia, gdzie sta li naprzeciw siebie Scypion i D om icjusz, zaś p ro sta droga do M acedonii w iodła przez K andaw ię. W L arissie na początku sierp n ia 48 r. Pom pejusz połączył się ze Scypionem .84

P od p re sją otoczenia i p rzy nacisku ze stro n y w łasnej arm ii Pom pe­ ju sz postan o w ił zbliżyć się do C ezara i p rzy b y ł nad rzekę Enipeus, gdzie n iebaw em m iało dojść do b itw y pod F arsalo s.85 F a k t nacisku, jakiem u uległ Pom peju sz w św ietle źródeł zdaje się nie ulegać w ątpliw ości.

„O statecznie w ięc pod nacisk iem w szy stk ich tych głosów, choć niech ętn ie, zw in ął obóz i poszedł w ślad za C ezarem .” 8·

Jeszcze przed sam ą bitw ą — jak stw ie rd z ają źródła — Pom pejusz, m im o iż zdecydow ał się na p rzy jęcie bitw y , zdradzał pow ażne w ah an ia i zam ierzał pow rócić do swego pierw otnego p lan u w yniszczenia przeciw ­ n ik a głodem .87 Z agadnienie decyzji Pom pejusza dotąd, m im o iż w ypo­ w iedziano w iele dom ysłów , pozostaje n ad al o tw a rte . Z daniem jed nych P om peju sz nie b y ł już w sta n ie opierać się naciskow i otoczenia, k tó re k reśliło m ożliwości łatw ego zw ycięstw a. W edług innych L abienus m iał skłonić P om peju sza do p rzy jęcia b itw y u kazując w ielką szansę w y ­ k o rzy stan ia jaz d y na id ealn ej do takiego starcia rów ninie T essalskiej. A ppian w n a stę p u jąc y c h słow ach p rzed staw ia sy tu ację, ja k a panow ała w obozie rep u b lik ań sk im i stanow isko P o m pejusza wobec pow szechne­ go n aleg an ia n a p rzy jęcie ro zstrzy g ającej bitw y.

82 D r u m a n n - G r o e b e : op. cit., Bd. III, s. 454; O o t e g h e m : op. cit.,

s. 617.

88 S t o f f e l : op. cit., II, s. 236, 238. 88 H o l m e s : op. cit., III, ss. 450—452.

85 S t o f f e l : op. cit., t. II, P a ris 1887, s. 16; C a r c o p i n o : op. cit., s. 904. 88 P l u t a r c h : Caes. 41, tłu m . M. Brożek. M

Cytaty

Powiązane dokumenty

Na podstawie tekstu źródłowego przedstaw powody zaangażowania się Stanów Zjednoczonych w działania na obszarze Azji Południowo-Wschodniej. [...] reżim Północnego

Мои подруги выбpaли открытки, мне пoнравился браслет из янтаря, но он очень дорогой.. В лагере мне

Раньше он был совсем маленьким, но за последние два – три месяца очень вырос.. Ветеринарный врач

Именно поэтому даже в очень сложных для нас экономических условиях Вер- ховный Совет Украины, руководствуясь интересами не только собственной, но

Нет, я, конечно, как все мальчишки, очень люблю играть в футбол, но вот бегать по утрам в парке или плавать в бассейне – это не для меня.. Зимние виды

De vraag naar woningen wordt bepaald door de voorkeur voor een bepaalde woning en door de mogelijkheid om deze voorkeur te realiseren.. Onderzoek waarin de

Pulse height spectrum of an 241 Am source measured with a standard LaBr 3 :5%Ce and a Sr 2þ co-doped LaBr 3 :5%Ce scintillator on a Hamamatsu R6231-100 super bialkali PMT. Spectra

Zarazem to istnienie jest wieczną podstaw ą jego odniesień do Boga przez miłość, gdyż po śmierci trwa tylko miłość.. Poznałem