• Nie Znaleziono Wyników

Raport odpowiedzialny biznes w Polsce 2005. Dobre przykłady.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Raport odpowiedzialny biznes w Polsce 2005. Dobre przykłady."

Copied!
35
0
0

Pełen tekst

(1)

RAPORT

ODPOWIEDZIALNY

BIZNES W POLSCE

(2)

Koordynatorzy wydania: Marzena Jagielska Oksana Świerczyńska Redakcja: Marzena Jagielska Bolesław Rok Współpraca: Liliana Anam-Skórczewska Joanna Gabrysiak Sylwia Lewandowska Dorota Lisowska Paweł Łukaszewicz Monitoring rynku:

Zespół Forum Odpowiedzialnego Biznesu Monitoring mediów:

Joanna Gabrysiak Marzena Jagielska – na podstawie

materiałów dostarczonych przez Źródło materiałów:

Materiały własne firm Informacje prasowe Serwisy WWW Zdjęcia:

Alx Sanchez, Olga Figurska, Andrea Kahle, Nick Benjaminsz, Vinícius Zimmer, Les Powell, Pierre-André Vullioud, LotusHead, Matthew Maaskant, Anka Draganski, Virag Vig Copyright by Forum Odpowiedzialnego Biznesu, Warszawa 2006

Wszelkie prawa zastrzeżone. ISBN 83-920938-2-8 Wydawca:

Forum Odpowiedzialnego Biznesu ul. Myśliwiecka 10/2 00-459 Warszawa Tel. +48 [22] 627 18 71 Tel./fax: +48 [22] 627 18 72 e-mail: biuro@fob.org.pl www.odpowiedzialnybiznes.pl Opracowanie graficzne: Olga Figurska www.lunatikot.pl Druk: Drukarnia w Oficynie, ul. Kredytowa 4, 00-062 Warszawa e-mail: biuro@dwo.com.pl

SPIS TREŚCI

Słowo wstępne . . . 3

Jaki to był rok dla odpowiedzialnego biznesu w Polsce? Bolesław Rok . . . 4

ooo Nauka kościoła a koncepcja społecznej odpowiedzialności biznesu Maciej Zięba OP . . . 7

Strategia Lizbońska – co nowego dla biznesu? Danuta Hübner, Komisarz ds. Polityki Regionalnej . . . 8

Wizerunek przedsiębiorców w społeczeństwie Henryka Bochniarz, Prezydent Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan . . . 10

Zrównoważony rozwój Beata Wiszniewska, Regionalne Centrum Ekologiczne na Europę Środkową i Wschodnią, Dyrektor Regionalny na kraje UE . . . 11

Co przedstawiciele firm sądzą o odpowiedzialności społecznej biznesu? Badanie Banku Światowego Piotr Mazurkiewicz, Bank Światowy, Specjalista ds. Odpowiedzialności Społecznej Biznesu . . . 12

D O B R E P R Z Y K Ł A D Y Biznes a miejsce pracy . . . 14

Biznes a rynek . . . 28

Biznes a społeczeństwo . . . 37

K A L E N D A R I U M W Y D A R Z E Ń Forum Odpowiedzialnego Biznesu . . . 54

Kampanie społeczne . . . 56

Konferencje, seminaria, spotkania . . . 57

Konkursy, inicjatywy . . . 58

Raporty, badania . . . 59

F O R U M O D P O W I E D Z I A L N E G O B I Z N E S U O Forum Odpowiedzialnego Biznesu . . . 60

Program Partnerstwa . . . 61

Liga Odpowiedzialnego Biznesu . . . 62

Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego . . . 63

Indeks firm i dobrych przykładów . . . 64

1%

Forum Odpowiedzialnego Biznesu

Organizacja Pożytku Publicznego Bank Handlowy S.A.

07 1030 1582 0000 0008 1025 4009 dopisek: „jeden procent na Forum”

KTO? W IMIĘ CZEGO? CZYJEGO? NR KONTA:

PODATEK

ODPOWIEDZIALNY

(3)

Słowo wstępne

C

Corporate Social Responsibility (CSR), czyli odpowiedzialność społeczna biznesu, stanowi już integralną część polityki gospo-darczej Unii Europejskiej. Europejska definicja tej koncepcji jest uwarunkowana nie tylko różnicami kulturowymi i formą rządów. Na jej kształt duży wpływ miała i ma obecna sytuacja gospodarcza Starego Kontynentu. W obliczu globalnych zmian rynkowych, zachodzą też wyraźne zmiany w interpretacji pojęcia kapitału, przy jednoczesnej ekspansji liberalizacji rynkowej. Wysoko rozwinięta technologia minimalizuje nakłady siły fizycznej potrzebnej do produkcji towaru i usług. Kapitał jako tangible value traci na wartości przy wzroście intangible value. Kapitalizm materialny ustępuje kapitalizmowi intelektualnemu. Unia Europejska konkuruje z innymi wiodącymi gospodarkami światowymi, opartymi na nowych technologiach. Zgodnie z założeniami Strategii Lizbońskiej, wzrost konkurencyjności gospodarki europejskiej ma być osiągnięty w oparciu o wiedzę. Stąd także europejska wersja społecznej odpowiedzialności biznesu przykłada szczególną wagę do szeroko pojętej edukacji jako czynnika wzrostu konku-rencyjności.

Niniejsza publikacja jest czwartą edycją rocznego raportu „Odpowiedzialny biznes w Polsce”. Raport ten jest próbą odnalezienia „pol-skich dróg” odpowiedzialności społecznej biznesu. W jaki sposób koncepcja CSR jest rozumiana w warunkach gospodarki postkomu-nistycznej? Czy istnieją podobieństwa w podejściu do CSR między państwami dawnego bloku? Jakie wyzwania stoją przed małymi i średnimi przedsiębiorstwami? Jaki wpływ na polską przedsiębiorczość ma nauka kościoła katolickiego? Czy zarządzanie ochroną środowiska w Polsce wciąż jawi się jako wiedza niewykorzystana?

Sercem naszej publikacji jest zbiór dobrych przykładów nadesłanych przez firmy, z których wybraliśmy te najciekawsze. Zostały one przedstawione w ramach trzech głównych obszarów: miejsce pracy, rynek i społeczeństwo. Wyróżnione przez nas praktyki, za które, ani nie rozdajemy nagród, ani nie przyznajemy dyplomów, prezentujemy Państwu jako dowód, że można czynić dobro, wcale nie tracąc konkurencyjności. To właśnie odpowiedzialny biznes jest bardziej konkurencyjny. Mamy nadzieję, że nawet jeśli nie wezmą Państwo z nich przykładu, to przynajmniej bedą mogły posłużyć za punkt wyjścia do rozważań nad nowym wymiarem współpracy biznesu z różnymi grupami interesariuszy.

Na końcu raportu zamieściliśmy kalendarium najważniejszych wydarzeń zeszłego roku dotyczących społecznej odpowiedzialności biznesu. Natomiast na marginesach, obok dobrych przykładów, znajdą Państwo najciekawsze - naszym zdaniem - wycinki prasowe, poświęcone tej tematyce.

Życzymu Państwu dobrej lektury i dorodnych owoców własnej pracy!

Marzena Jagielska Forum Odpowiedzialnego Biznesu

(4)

Jaki to był rok dla

odpowiedzialnego biznesu?

G

ospodarka w Polsce powoli się rozkręca – donosiły media przez cały ubiegły rok, opisując różne przejawy ożywienia. Zdecydowanie rozwinął się w tym czasie rynek kapitałowy, a polskie firmy umiejętnie korzy-stając z kapitału i wiedzy, coraz odważniej budowały swoją pozycję w Unii Europejskiej. Wielkich katastrof gospodarczych na szczęście w Polsce nie było, chociaż niektórzy je zapowiadali, nie było też takich katastrof na świecie, chociaż ludzkich tragedii nie zabrakło. Czy jednak firmy w Polsce stały się bardziej odpo-wiedzialne? Niestety, ubiegły rok do przełomowych pod tym względem zdecydowanie nie należał. Ale zamiast przełomów, było dużo dobrej, systematycznej pracy. Chociaż efekty – jak to zwykle w życiu bywa – można oceniać rozmaicie.

Przede wszystkim, sam termin CSR, czyli społeczna odpowiedzial-ność biznesu lub po prostu odpowiedzialny biznes, znalazł swoje stałe miejsce w języku biznesowym. Mógłbym nawet powiedzieć więcej, termin CSR został przejęty przez biznes. Szczególnie pra-cownicy działów PR, którzy zawsze są najbardziej wrażliwi i czuli na wszelkie nowe instrumenty pozwalające wzmacniać budowa-nie wizerunku firmy, zaczęli posługiwać się tym terminem na co dzień. Gdy czytam, że „CSR jest nowym narzędziem PR”, bądź „elementem strategii PR”, to zastanawiam się, czy przypadkiem kreowanie wizerunku nie zaczęło zastępować rzeczywistej od-powiedzialności biznesu wobec swoich interesariuszy w prak-tyce. Gdy słyszę, że dana firma rozwija „programy CSR”, to od razu stawiam pytanie o to, czym różni się ten modny termin od dawniej używanych: filantropia, dobroczynność, działalność społeczna, sponsoring. Czasem też mam wrażenie, że niektó-re firmy powinny więcej zajmować się finansowaniem rozwoju swoich pracowników, a mniej – albo dopiero w drugiej kolejności – finansowym wsparciem zawodów sportowych czy koncertów. Choć to też przecież ludziom jest potrzebne.

Nie chodzi mi jednak o to, aby krytykować „niewłaściwe” rozu-mienie CSR, podkreślam tylko trwający obecnie w Polsce wielki zamęt pojęciowy wokół koncepcji odpowiedzialności w biznesie. Jest to zdecydowanie pozytywny objaw, bo oznacza, że CSR wy-szedł już z salonów i trafił na łamy branżowych pism bizneso-wych, trafił na posiedzenia zarządów, różnych departamentów i zespołów projektowych w wielu firmach. To bardzo ważny etap w przenikaniu idei odpowiedzialności do biznesu. W mojej, pry-watnej klasyfikacji to już etap piąty.

Pierwszy etap to była obojętność, milczenie i całkowity brak za-interesowania. W drugim etapie CSR budziło niechęć, a czasem wręcz sprzeciw i agresję ze strony większości liderów biznesu, czy publicystów ekonomicznych, owładniętych ideą niewidzial-nej ręki rynku, rozwiązującej wszystkie problemy. Trzeci etap, to zainteresowanie, a nawet wręcz moda na werbalne podkreśla-nie, przy różnych, publicznych okazjach, znaczenia zasad etyki i odpowiedzialności społecznej, leżących u podstaw działania każdej, szanującej się firmy. Czwarty etap to rozwój konkretnych, choć cząstkowych projektów, obejmujących jakiś znaczący obszar funkcjonowania firmy. Obecny, piąty etap, to próba wiązania CSR z innymi strategiami realizowanymi w firmie, strategią komuni-kacyjną, personalną, marketingową, czy np. strategią ładu korpo-racyjnego. To właśnie etap chaosu i zamętu, bo uzewnętrzniają się rozmaite animozje pomiędzy poszczególnymi działami w fir-mach, różnice w kulturze organizacyjnej, czy naturalne różnice branżowe.

Warto jednak podkreślić, że polska gospodarka przechodzi bar-dzo przyśpieszony kurs dojrzewania. Na rynkach rozwiniętych etapy te trwały przez całe dziesięciolecia, a w Polsce – tylko kil-ka lat. Chociaż pojawiały sie też firmy, które „wychodziły przed szereg”, z różnych zresztą powodów, i prezentowały dojrzałą postawę, wyprzedzając rynek. Warto wspomnieć o ABB, któ-re przeprowadzało formalny dialog z intektó-resariuszami w 2000 roku, czy Elektrowni Opole, która wdrożyła standard zarządzania odpowiedzialnością społeczną SA8000 już w roku 2001. Także partnerzy Forum Odpowiedzialnego Biznesu to w zdecydowanej większości firmy, które – w zakresie CSR – wyprzedziły rynek. Trudno przewidywać przyszłość, ale jeżeli przyjmiemy założe-nie, że gospodarka w Polsce rozwija się w dużej mierze zgodnie z tendencjami widocznymi na rynkach rozwiniętych, to po eta-pie chaosu powinien rozpocząć się etap profesjonalnych, cało-ściowych zmian systemów zarządzania w zgodzie z zasadami odpowiedzialnego biznesu. Czy tak będzie w Polsce – nie wiem, ale przypuszczam, że wkrótce CSR może sprofesjonalizować się, tak jak to miało miejsce w przypadku zarządzania jakością, czy środowiskiem, i stać się uznanym powszechnie obszarem zarzą-dzania, ze swoimi specjalistami na poziomie poszczególnych firm i grupą ekspertów, prowadzących całościowe programy doradcze i szkoleniowe. I wtedy CSR będzie nowoczesnym wyznacznikiem konkurencyjności firmy.

Ale czas opuścić grząski teren prognozowania, bo chociaż je-stem aktywnie uczestniczącym obserwatorem procesu rozwo-ju CSR w Polsce i na świecie, to przecież mogę się mylić, gdyż etap profesjonalizacji, dojrzewania może wcale tak szybko nie nastąpić, z powodu różnych, nieprzewidywalnych teraz zawiro-wań na rynku polskim, czy europejskim. Dojrzewanie polskiego biznesu to jednak bardzo skomplikowany proces – jak napisał kiedyś prof. Witold Orłowski. Zamiast więc prognozować, chciał-bym wskazać na najbardziej znaczące wydarzenia z zakresu CSR w ubiegłym roku. Zastrzegam, że to zdecydowanie subiektywna ocena.

Rewolucja terminologiczna

Zacznę od poziomu globalnego, bo i CSR jest zjawiskiem global-nym. Otóż, w ubiegłym roku termin CSR, w swoim podstawo-wym znaczeniu, zaczął powoli zanikać. Zamiast tego, zarówno w kręgach praktyków jak i teoretyków biznesu, znaczenia na-brał termin CR (Corporate Responsibility), czyli odpowiedzial-ność w biznesie. Bo przecież nie chodzi w tym paradygmacie zarządzania o jakąś szczególną odpowiedzialność wyłącznie natury społecznej, ale przede wszystkim – biznesowej, o od-powiedzialność za produkt, odod-powiedzialność wobec rynku, partnerów biznesowych, klientów, pracowników i wielu innych grup. Ci zaś, którzy nie potrafili rozstać się z tym wciąż modnym terminem CSR, wrócili do koncepcji prof. Edwarda Freemana sprzed 20 lat, i rozwinęli termin CSR jako Corporate Stakeholder Responsibility. Skrót ten sam, ale znaczenie inne, bo teraz cho-dzi o odpowiecho-dzialność wobec wszystkich grup interesariuszy, o zarządzanie relacjami, o budowanie odpowiedzialnych relacji między ludźmi. Przy takim rozumieniu widać wyraźnie, że CSR to nie budowanie wizerunku, ale strategia zarządzania firmą na wszystkich jej poziomach, strategia, która wymaga innowacyj-nych rozwiązań.

CSR w Komisji Europejskiej

Drugie znaczące wydarzenie dotyczy tego, co działo się z CSR w Komisji Europejskiej, a właściwie tego, co się nie stało. Przez cały rok różne środowiska biznesowe i pozarządowe oczekiwały długo zapowiadanej „Komunikacji” Rady Europejskiej na temat CSR. Termin ogłoszenia wielokrotnie przekładano, przy różnych spotkaniach pojawiały się sugestie, że cały obszar CSR ma zostać ujęty w postaci dyrektyw, i powoli wprowadzany do prawa po-szczególnych krajów. Mówiono o presji wywieranej przez związki

zawodowe na poziomie UE i o tym, że dobrowolnie wprowadza-ne przez różwprowadza-ne firmy zasady odpowiedzialności w relacjach z in-teresariuszami to często tylko „mydlenie oczu”, że sektor biznesu powinien być bardziej „zachęcany” przez rozmaite instrumenty prawne do odpowiedzialności za dobrobyt społeczny i realizację Strategii Lizbońskiej. Na szczęście nic z tego nie wyszło. CSR po-został obszarem nie obligatoryjnej działalności firm, takiej, gdzie liczy się innowacyjność i konkurencyjność. W trakcie pisania tego tekstu dowiedziałem się ze „źródeł dobrze poinformowanych”, że oczekiwany dokument ukaże się pod koniec marca i przypie-czętuje stanowisko Komisji, że CSR nie będzie obszarem żadnych regulacji unijnych.

Warszawa w centrum ruchu CSR

Wracając na poziom krajowy, chcę zwrócić uwagę przede wszystkim na to, co wzmocniło naszą pozycję na świecie. Na jesieni zjechali do nas przedstawiciele Caux Round Table, jednej z pierwszych inicjatyw odpowiedzialnego biznesu o wymiarze globalnym, by właśnie w Warszawie dyskutować kierunki roz-woju CSR. A w grudniu, na zaproszenie Centrum Etyki Bizne-su i European Academy of Business in Society, ponad dwustu najlepszych profesjonalistów z różnych obszarów CSR, dosłow-nie z całego świata, spotkało się tu, by zaprezentować główne tendencje rozwojowe odpowiedzialnego biznesu w kontekście konkurencyjności gospodarki europejskiej. W ten sposób Polska stała się istotnym punktem ma mapie CSR. A obu wydarzeniom wsparcia udzieliło Forum Odpowiedzialnego Biznesu.

CSR w świecie akademickim

Również w polskim życiu naukowym, CSR staje się powoli istot-nym tematem badań i wykładów, także dzięki tym międzyna-rodowym kontaktom. Studenci podejmujący naukę na różnych poziomach, od licencjatu po MBA, mogą znaleźć coraz lepiej przygotowywane programy nauczania etyki i odpowiedzial-ności biznesu, w coraz większym stopniu oparte na polskich kazusach i doświadczeniach. Szczególnie mnie cieszy fakt, że właśnie w ubiegłym roku rozpoczęły się comiesięczne spotkania grupy kilkunastu osób z całej Polski, które przygotowują swoje rozprawy doktorskie na temat odpowiedzialności w biznesie. Osoby te starają się umiejętnie łączyć rozległą wiedzę na temat CSR z codziennością polskiego biznesu. Pierwszy doktorat na temat CSR został już obroniony w Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu.

(5)

RAPORT Odpowiedzialny biznes w Polsce 2005

RAPORT Odpowiedzialny biznes w Polsce 2005

Nauka kościoła a koncepcja

społecznej odpowiedzialności

biznesu

Paweł Łukaszewicz: Jaki jest model państwa i gospodarki w na-uce Kościoła? Czy bliższy jest mu liberalizm wolnorynkowy, czy może raczej model państwa socjalnego, opiekuńczego?

O. Maciej Zięba: Zarówno gospodarka przedsiębiorczości, a więc coś więcej niż wolnorynkowa gospodarka, jak i demokracja współ-cześnie rozumiana, są produktami kultury chrześcijańskiej. Liczy się tu indywiduum, osoba, która ma swoją godność, rozumność, wol-ność i wchodzi w relacje z innymi, gdyż jest bytem społecznym. Takie rozumienie osoby sprzyja żywotnej demokracji i rozwijaniu gospodarki wolnorynkowej. Ta jednak nie polega tylko na wolnej wymianie, ale na zaprzężeniu ludzkiej kreatywności i ludzkiej zdol-ności do współpracy. W swoim nauczaniu społecznym, zwłaszcza w Centesimus Annus, Jan Paweł II pokazuje, że przedsiębiorczość i wolnorynkowa ekonomia są miejscami twórczymi, w których chrześcijanin może budować różnego rodzaju dobra. Nie jest to oczywiście bezwarunkowe. Można wolny rynek zrobić miejscem bezosobowej dehumanizacji, walki bezlitosnych sił, gdzie zwy-cięzcami są najbardziej brutalni, a wszyscy inni są wykorzystywani przez nich. Może się to udawać przez jakiś czas, ale nie na długo. PŁ: Jakie więc cechy powinny wyróżniać dobrego chrześcijanina i zarazem przedsiębiorcę?

MZ: Przede wszystkim powinien on postępować etycznie, to zna-czy być kompetentnym i uczciwym. Wolny rynek opierać się musi na założeniu, że ludzie starają się być uczciwi. Oczywiście zawsze zdarzy się ktoś nieuczciwy, ale jeśli powoduje to tylko zaburzenie systemu, to pół biedy. Natomiast gdyby było to włączone w sys-tem, wolna gospodarka nie mogłaby funkcjonować. Przedsię-biorca, o którym mówimy, po pierwsze, stara się więc w sposób kompetentny i uczciwy odnieść sukces w grze wolnorynkowej. Po drugie, nie jest niewolnikiem tej gry. Docenia jej wartość dla ludzkiego życia, ale nie jest nią owładnięty. Dostrzega jeszcze inne wymiary – rodzinny, przyjaźni, odpoczynku i relacji z Panem Bogiem. Dopiero te połączone wymiary dają człowieczeństwo. Po trzecie zaś, nasz przedsiębiorca wie, że są na wolnym rynku ludzie, którzy z różnych powodów sobie nie radzą i że są obszary nie wolnorynkowe, jak np. muzea, które przecież nie mogą być podmiotami konkurencji. Dlatego stara się wspierać, proporcjo-nalnie do swoich możliwości, tych ludzi i te dziedziny.

PŁ: Ale jak się to przekłada na rzeczywistość polskiej gospodar-ki? Wg badania CBOS z sierpnia ubiegłego roku, 95% Polaków deklaruje wyznanie rzymskokatolickie. Czy sądzi ojciec, że polski przedsiębiorca, jako przedstawiciel tej ogromnej większości, jest taką właśnie osobą?

MZ: Nie można zrobić takiego prostego przełożenia. Dwadzieścia lat temu też 95% społeczeństwa deklarowało wiarę katolicką, ale gospodarka była tak idiotyczna, że nie obejmowano jej refleksją

etyczną. Teraz dopiero się uczymy, że zasady etyczne obowiązu-ją także w sferze ekonomii i tu zauważyć już można pozytywne zmiany. Piętnaście lat temu kopiowanie programów i CD było czymś absolutnie naturalnym, a dzisiaj każdy jest świadomy, że jest to forma kradzieży i to jest ważna zmiana w mentalności. Spotykam wielu biznesmenów, ludzi średniej generacji i młod-szych, którzy widzą to, o czym mówiliśmy – że mogą postępować etycznie, a nie koniecznie iść na skróty, że życie jest jedno i war-to widzieć całe jego bogactwo, a nie tylko perspektywę kariery zawodowej, oraz że powinni wspierać innych. I takich ludzi jest coraz więcej, z czego się ogromnie cieszę.

PŁ: A czy nie sądzi ojciec, że wiele możliwości czynienia dobra uniemożliwia złe prawodawstwo? Weźmy chociaż przykład pie-karza z Legnicy, który niesprzedane pieczywo rozdawał biednym, czym naraził się fiskusowi.

MZ: Bez wątpienia. Ta sprawa, jak również innych piekarzy, którzy postępują etycznie i zamiast wyrzucić chleb na śmietnik, rozdają je biednym, jest skandalem. Żyjemy w końcu w kraju, w którym kruszynę chleba podnoszą z ziemi przez uszanowanie. Tak, na tym przykładzie widać, że czasami prawodawstwo jest idiotycz-ne. Polska jest jednak krajem wolnym i prawo można zmieniać metodami demokratycznymi. Musimy walczyć z tego rodzaju ab-surdami i starać się ograniczać ingerencję państwa w ekonomię. Bo im większy wpływ państwa na ekonomię, im te styki są szersze i głębsze, tym bardziej powiększane są obszary korupcji. Nie cho-dzi oczywiście o ścisłą separację i całkowite odcho-dzielenie tych sfer, bo to jest niemożliwe, ale ograniczenie, zwłaszcza takich miejsc, gdzie są koncesje, pozwolenia, kontrole itd. Kontrolami, absolut-nie legalnymi, można zabić każdą firmę.

PŁ: Chciałbym na koniec zapytać ojca o ideę odpowiedzialności przedsiębiorstw. Czy, zdaniem ojca, ta stosunkowo młoda idea wpisuje się w wielowiekową tradycję nauki społecznej Kościoła? MZ: Bardzo dobrze się wpisuje. Pokazuje, że przedsiębiorca nie żyje w próżni, że żyje w środowisku ekologicznym i, to określenie Jana Pawła II, ekologii ludzkiej – wpływamy na ludzi, z którymi pracujemy, współpracujemy, wśród których żyjemy. Odpowie-dzialny biznes to nazywanie innymi słowy tego samego kierunku. Widzę w nim szansę na twórczy dialog świata ekonomii i przed-siębiorczości z Kościołem. Gdy dwadzieścia lat temu zaczynałem studiować, podstawowe zasady nauczania społecznego Kościoła, jak dobro wspólne, solidarność, pomocniczość, uważano za ana-chroniczne, kościelne prawidła. Teraz te wszystkie zasady przeży-wają swój renesans właśnie w idei społecznej odpowiedzialności. Stopniowo dochodzi także do świadomości biznesu, że nie jest on grą, która jedynie pożera słabszych, ale że świat ma wiele in-nych wymiarów, w których biznes także jest graczem. I z tego powinniśmy się cieszyć.

Z Maciejem Ziębą OP rozmawia Paweł Łukaszewicz z Forum Odpowiedzialnego Biznesu

Przejrzystość kampanii społecznych

W środowisku polskiego biznesu nie było – jak już pisałem – żad-nych przełomowych wydarzeń, ale raczej mieliśmy do czynienia z systematycznym dojrzewaniem. Wiele firm konsekwentnie rozwijało i poszerzało swoje realizowane już projekty, zarówno wobec pracowników, otoczenia społecznego, jak i nakierowane na rynek. Warto zwrócić uwagę na coraz lepsze dopasowywa-nie projektów do strategii obecności firmy na rynku. Firmy coraz rzadziej wmawiają opinii publicznej, że angażują się w projekty społeczne wyłącznie z potrzeby czynienia dobra dla innych. Jak pokazało badanie przeprowadzone na zlecenie Forum Odpo-wiedzialnego Biznesu i Danone w ubiegłym roku, respondenci nie wierzą w altruistyczną motywację firm. I dobrze, bo CSR ma być strategią win-win, a nie działalnością dobroczynną. W pełni rozumiem, z biznesowego punktu widzenia, że Telekomunikacja Polska skupia się na edukacji internetowej, dystrybutor farma-ceutyczny Torfarm współpracuje z aptekami, a PZU organizuje kampanie społeczne, by zmniejszyć ilość wypadków na drogach. Jestem też przekonany, że przyszli pracownicy odpowiedzialnych firm, a obecnie będący ciągle jeszcze studentami, uczestniczący-mi w gorących dyskusjach organizowanych w całej Polsce przez Ligę Odpowiedzialnego Biznesu, strategiczne partnerstwo będą rozumieć jeszcze lepiej.

Praca od podstaw

Z innych wydarzeń w świecie biznesu, chciałbym zwrócić uwagę na wprowadzenie w ubiegłym roku systemu zarządzania spo-łeczną odpowiedzialnością, zgodnego z wymaganiami normy SA8000, przez Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych. Wyraźnie widać też znaczącą pracę w zakresie wdrażania pro-gramów etycznych, podjętą m.in. przez ABB, BP, PKN Orlen, Procter&Gamble, Telekomunikację Polską, Polkomtel. Można powiedzieć, że firmy te poszły drogą zaproponowaną już kilka lat temu przez Schenker (d. Spedpol). Bo to właśnie w tej firmie – po raz pierwszy w Polsce – włączono wszystkich pracowni-ków w proces przygotowywania programu etycznego. W ubie-głym roku Schenker znowu zaskoczył pozytywnie i opublikował swój raport społeczny 2004/2005 „Ekonomia, etyka, ekologia”. Wprawdzie na rynku polskim pojawiło się jeszcze kilka innych raportów CSR (np. bardzo profesjonalny Raport CSR 2005 firmy DHL, czy całkiem dobry raport Polpharmy „Odpowiedzialność społeczna”), to raport firmy Schenker jest chyba najlepiej do-pasowany do polskich realiów CSR, wyznaczając standardy dla innych firm.

Dziennikarze lubią CSR

Odpowiedzialny biznes, w różnych swoich aspektach, coraz czę-ściej znajduje miejsce w mediach. To cieszy, zważywszy na fakt, że media dysponują w Polsce ogromnym potencjałem zaufa-nia społecznego, szczególnie w obliczu słabo wykształconych struktur społeczeństwa obywatelskiego. Różna jest jakość tych publikacji, ciągle jeszcze mamy do czynienia z sytuacjami, gdy

dziennikarze piszą w sposób nierzetelny i przesadnie krytyczny o biznesie w ogóle, i konkretnych firmach w szczególności, nie uświadamiając sobie negatywnych konsekwencji społecznych. Bo Polacy – jak wskazują na to różne badania – często nie do-strzegają żadnych korzyści płynących z działalności prywatnych firm i mają ciągle ambiwalentny stosunek do przedsiębiorczo-ści w ogóle. To, w jaki sposób można wspierać dobre praktyki w przedsiębiorstwach, a zmuszać do poprawy tych, którzy nie przestrzegają nawet podstawowych zasad odpowiedzialności, jest ciągle aktualnym pytaniem skierowanym do dziennikarzy i wydawców. Ale też nie pojawiła się jeszcze w Polsce potrzeba debaty na temat roli biznesu w nowoczesnym społeczeństwie – choć warto dodać, że w ubiegłym roku taka debata miała miejsce w wielu krajach UE, zapoczątkowana m.in. przez serię kontro-wersyjnych artykułów na łamach The Economist. Ducha tej deba-ty dobrze oddaje tekst prof. Janiny Filek „Jeśli biznesem biznesu jest biznes”, umieszczony na łamach „Ucha Igielnego”, dodatku do Tygodnika Powszechnego, ukazującego się pod patronatem Forum Odpowiedzialnego Biznesu.

Przebudzenie konsumentów

W otoczeniu biznesu coraz więcej też słychać o budzącej się świadomości konsumentów na rynku polskim. Do tej pory był to zdecydowanie najsłabszy punkt w rozwoju odpowiedzialne-go biznesu, a wiele firm podkreślało, że CSR ich nie interesuje dopóty, dopóki konsumenci nie zaczną tego doceniać. I oto w ubiegłym roku ukazały się wyniki pierwszego badania na te-mat jakości raportów CSR w Polsce, przeprowadzonego przez Stowarzyszenie Konsumentów Polskich. Możemy tam przeczy-tać, że „konsumencki aspekt CSR jest w raportach poruszany rzadko i w niewielkim zakresie”. O rosnących jak na drożdżach programach edukacyjnych dla konsumentów mówili zaś na kon-ferencji, zorganizowanej przez Centrum Etyki Biznesu, rzecznicy konsumentów z całej Polski. Mieliśmy też do czynienia z mniej lub bardziej nagłośnionymi bojkotami konsumenckimi konkretnych produktów lub firm. Nie chcę oceniać, czy były one prowadzone w słusznej sprawie, czy nie – bo tutaj akurat nie jest to ważne. Chodzi o upowszechnienie podstawowego instrumentu wywie-rania wpływu na firmę, który do tej pory właściwie w ogóle nie istniał w naszej przestrzeni publicznej. Oznacza to, że konsumen-ci przypominają o sobie, o rosnących oczekiwaniach wobec firm, również takich oczekiwaniach, które dotyczą tego, co dzieje się w firmie, zanim produkt trafi na półkę sklepową.

Rok 2005 nie był zatem okresem przełomowym, ale to, co się wy-darzyło, z pewnością spowoduje istotne skutki, widoczne w la-tach następnych. Mam nadzieję, że profesjonalizacja CSR nastąpi w miarę szybko, z korzyścią dla polskiej gospodarki i wszystkich jej interesariuszy.

(6)

Strategia Lizbońska – co nowego

dla biznesu?

B

lisko sześć lat temu, na szczycie Rady Europejskiej w Lizbonie, państwa członkowskie przyjęły plan działań, który miał odwrócić proces pogarszania się konkurencyj-nej pozycji Unii Europejskiej. U podstaw tej decyzji leżało przyspieszenie rozwoju gospodarczego Stanów Zjednoczonych i niezdolność Unii Europejskiej do pójścia tą samą drogą. Elementami sukcesu gospodarki USA w drugiej połowie lat 90. były spadek bezrobocia – do poziomu około 4%, najniższego od lat 60. – i szybki wzrost oparty na dwóch nowych czynnikach: ICT i innowacje technologiczne. To dlatego kluczowymi celami Strategii Lizbońskiej stała się budowa gospodarki opartej na wiedzy, co miało prowadzić do wzrostu produktywności, oraz zwiększenie poziomu zatrudnienia, jako sposobu na utrzymanie (i finansowanie) europejskiego modelu społecznego. Oczywi-ście, miała temu towarzyszyć odpowiednia polityka makroeko-nomiczna oraz dalsze postępy integracji w ramach Jednolitego Rynku.

Bilans pięciu lat wdrażania Strategii Lizbońskiej jest, jak wiemy, nie najlepszy. Przyczyna tego jest dwojaka. Po pierwsze, słuszna diagnoza została przełożona na nadmierną liczbę „politycznie poprawnych” celów, których jednoczesna realizacja – choćby ze względu na ograniczone możliwości budżetów krajowych – była niemożliwa. Po drugie, wymagały one przede wszystkim działań na szczeblu narodowym. Działania te były przy tym często nie-popularne, ponieważ wiązały się z reformą rynków pracy czy ko-niecznością gruntownej reorientacji wydatków publicznych. Unia zdecydowała się więc na wdrażanie Strategii metodą otwar-tej koordynacji, opierającą się na publikowanych przez Komisję porównaniach, wskaźnikach i rankingach, w nadziei, że pod ich wpływem państwa członkowskie zdecydują się na podjęcie kon-kretnych działań. Tak się jednak nie stało. Peer pressure – czyli, w swobodnym tłumaczeniu, nacisk grupy rówieśniczej – nie wy-starczył, by politycy zaryzykowali przeprowadzenie niepopular-nych reform.

Myślę jednak, że nie mają racji ci, którzy twierdzą, że Strategia Lizbońska okazała się porażką. Nastąpiło przecież dalsze zaawan-sowanie integracji w ramach Jednolitego Rynku – szczególnie w odniesieniu do usług finansowych, transportu i energii – in-nowacyjność znalazła się w centrum polityki gospodarczej Unii i polityk narodowych; kilka państw członkowskich już teraz osią-gnęło cele wyznaczone na rok 2010 w odniesieniu do poziomu zatrudnienia czy nakładów na naukę i badania.

Z punktu widzenia firm również nie był to czas stracony – podjęto wiele działań służących poprawie sytuacji MSP i wspieraniu przed-siębiorczości; na agendzie Unii stanęły takie problemy, jak ocena skutków regulacji czy lepsze prawo dla przedsiębiorców. Wzrosło również znaczenie przedsiębiorców w dialogu społecznym. Jednocześnie pojawiły się nowe elementy – przede wszystkim wzrost konkurencji ze strony takich państw, jak Chiny, Indie i Brazylia. W maju 2004 roku miało również miejsce rozszerze-nie, które z jednej strony, poprawiło pozycję konkurencyjną Unii w gospodarce światowej, a z drugiej, poprzez wzrost konkuren-cji wewnątrz UE, przyspieszyło tempo przemian strukturalnych w „starych” państwach Unii Europejskiej.

Ten niejednoznaczny obraz był punktem wyjścia dla nowej Komi-sji Europejskiej, która jako podstawowy cel postawiła sobie re-witalizację Strategii Lizbońskiej. Pierwszym krokiem Komisji było przeprowadzenie jasnego podziału zadań między Unią Europej-ską a państwami członkowskimi, tak by działania wspólnotowe i narodowe wzajemnie się uzupełniały.

Na szczeblu narodowym podstawowym elementem nowego po-dejścia są narodowe programy reform, które definiują najważ-niejsze cele związane ze Strategią Lizbońską oraz sposoby ich realizacji. Określają one te priorytety – na poziomie makro i mi-kro oraz w odniesieniu do rynku pracy – których realizacja jest niezbędna dla zwiększenia konkurencyjności gospodarek państw członkowskich.

Na poziomie wspólnotowym Komisja zredukowała liczbę celów Strategii oraz podjęła działania dla pełnego wykorzystania sy-nergii między politykami, które do tej pory funkcjonowały w du-żym stopniu niezależnie od siebie. Chodzi tu przede wszystkim o ogólne wytyczne polityki gospodarczej oraz Europejską Strate-gię Zatrudnienia. Również pozostałe polityki – takie jak polityka podatkowa czy ochrona środowiska – zostały ściślej powiązane ze wzrostem gospodarczym i zatrudnieniem.

Ale zmiany na tym się nie kończą. W końcu stycznia br. Komisja przyjęła tzw. Annual Progress Report, który będzie jej wkładem do wiosennego szczytu Rady Europejskiej, poświęconego Stra-tegii Lizbońskiej. Znalazła się w nim ocena narodowych progra-mów reform, a także propozycje konkretnych działań na szcze-blu narodowym i wspólnotowym. Co ważne, począwszy od 2007 roku, elementem Raportu będą także rekomendacje Komisji dla polityki gospodarczej państw członkowskich.

Co nowego Komisja proponuje unijnym przedsiębiorcom? Na przykład, poprawę warunków działania przedsiębiorstw poprzez lepszą legislację i pełniejszą ocenę skutków regulacji dla bizne-su. Do końca 2007 roku państwa członkowskie mają wdrożyć metodologię pozwalającą na ocenę kosztów administracyjnych związanych z wdrożeniem krajowego prawa. Do tego samego, w odniesieniu do ustawodawstwa wspólnotowego, zobowiązała się Komisja. Inne działania obejmują zobowiązanie państw człon-kowskich do stworzenia, także do końca 2007 roku, „jednego okienka”, w którym będzie możliwe załatwienie wszystkich for-malności niezbędnych dla założenia firmy.

Raport jest też podsumowaniem głębokiej reformy polityki spój-ności, która doprowadziła do stworzenia z niej najważniejsze-go instrumentu finansowenajważniejsze-go Unii na rzecz realizacji Strategii Lizbońskiej. Państwa członkowskie powinny programować wy-korzystanie funduszy strukturalnych w latach 2007-2013 w ści-słym związku z celami zawartymi w narodowych programach reform. Nowa polityka regionalna ma ułatwiać proces usuwania strukturalnych barier wzrostu, szczególnie w regionach zapóź-nionych w rozwoju, i służyć budowaniu innowacyjności i konku-rencyjności.

Dzięki jakim zmianom będzie to możliwe? Po pierwsze, upro-ściliśmy procedury unijne i przekazaliśmy więcej uprawnień szczeblom narodowym i regionalnym. Jednocześnie, fundusze strukturalne i Fundusz Spójności zostaną skoncentrowane na celach najważniejszych z punktu widzenia konkurencyjności. Rada Europejska na grudniowym szczycie podjęła pomysł Komi-sji proponujący przeznaczenie średnio 60% środków, które trafią do najmniej rozwiniętych regionów unijnych, na rzecz realizacji Strategii Lizbońskiej. Zobowiązanie to dotyczy tylko „starych” krajów członkowskich, ale myślę, że Polska i nowe kraje człon-kowskie powinny je także podjąć, we własnym, dobrze rozumia-nym interesie.

Po drugie, po raz pierwszy podstawą programowania dla polityki regionalnej są priorytety strategiczne1. Wzmacniają one synergię między polityką regionalną a Strategią Lizbońską. Są także uzu-pełnieniem priorytetów rozwojowych na szczeblach narodowym, regionalnym i lokalnym. Pozwoli to – po raz pierwszy w historii polityki regionalnej – na zintegrowane podejście, w ramach któ-rego Unia, państwa członkowskie i regiony będą razem działały na rzecz wzrostu, zatrudnienia i konkurencyjności.

W jaki sposób nowa polityka regionalna wpłynie na sytuację polskich przedsiębiorstw? Polityka regionalna oferuje środki na poprawę stanu infrastruktury, tak by uczynić przepływ ludzi, towarów, a także danych bardziej bezpiecznymi i aby zapewnić dystrybucję i dostawy energii w długim okresie. Z Funduszu Spój-ności i funduszy strukturalnych można finansować cały szereg przedsięwzięć infrastrukturalnych, począwszy od dróg, poprzez autostrady, linie kolejowe, porty morskie, lotniska, a skończywszy na infrastrukturze telekomunikacyjnej. To samo dotyczy miejskich systemów grzewczych, rozwoju odnawialnej energii i infrastruk-tury ochrony środowiska. Wszystkie te przedsięwzięcia poprawia-ją jakość otoczenia działalności gospodarczej.

Polityka regionalna to także środki na edukację i szkolenia pra-cowników. Polska dysponuje sporymi zasobami dobrze wy-kształconej siły roboczej, ale dla pełnego zaspokojenia potrzeb przedsiębiorstw konieczne jest ciągłe podnoszenie kwalifikacji pracowników. Elementem poprawy otoczenia biznesowego będą także środki, które zostaną przeznaczone na poprawę działania administracji publicznej, zarówno poprzez szkolenia, jak i inwe-stycje, między innymi w sferze e-government.

Co ważne, nowa polityka regionalna kładzie nacisk i oferuje środ-ki na inwestycje w wiedzę i innowacje. Musimy być lepsi, ponie-waż nie możemy być tańsi. W chwili obecnej jedną z przewag Polski są relatywnie niskie płace. Ale Polska musi być atrakcyjnym miejscem do podejmowania inwestycji nawet wtedy, gdy płace wzrosną. Dlatego ta dziedzina polityki regionalnej powinna być dla Polski szczególnie istotna, zwłaszcza, że nasz kraj plasuje się od lat na końcu rankingów innowacyjności.

Zgodnie z ustaleniami ostatniego Szczytu Unii Europejskiej, Polska otrzyma w latach 2007-2013 blisko 60 miliardów euro w ramach polityki regionalnej. W relacji do PKB są to środki inwestycyjne, które przewyższają transfery w szczytowych latach wdrażania Planu Marshalla. Ale przede wszystkim to ogromna szansa wpro-wadzenia gospodarki polskiej na ścieżkę długookresowego, szyb-kiego wzrostu gospodarczego i skrócenia czasu niezbędnego dla procesu realnej konwergencji w Unii Europejskiej.

Danuta Hübner Komisarz ds. Polityki Regionalnej

(7)

RAPORT Odpowiedzialny biznes w Polsce 2005

RAPORT Odpowiedzialny biznes w Polsce 2005

Wizerunek przedsiębiorców

w społeczeństwie

P

o 16 latach transformacji ustrojowej wizerunek pry-watnych przedsiębiorców jest bardzo sprzeczny i raczej negatywny. Z badań przeprowadzonych przez Instytut Spraw Publicznych w 2004 r. wynika, że z jednej strony przedsiębiorca postrzegany jest jako człowiek wykształcony, zamożny, oszczędny, troszczący się o swoją firmę i wzór dla innych, z drugiej strony wiele do życzenia pozostawia jego postawa etyczna – uczciwość, praworządność, stosunek do ludzi czy traktowanie pracowników. Polacy są przekonani, że w firmach nie przestrzega się kodeksu pracy, zatrudnia się ludzi na czarno i w wielu przypadkach nie płaci im się wynagrodzeń. Na dodatek funkcjonuje nadal przekonanie społeczne, że przed-siębiorcy uchylają się od płacenia podatków i nie zapewniają odpowiedniej ilości miejsc pracy. Taki jest ogólny mit. Oczywiście sytuacja wygląda lepiej, gdy zapytamy pojedyncze osoby, jak to w rzeczywistości wygląda w ich firmach. I wtedy okazuje się, że nie jest tak źle.

Przyczyn negatywnego wizerunku przedsiębiorców należy szu-kać przede wszystkim w sytuacji gospodarczej. Jedną z najważ-niejszych jest presja na zatrudnianie i przekonanie, że to przed-siębiorcy są odpowiedzialni za tworzenie miejsc pracy. Dlatego rosnące bezrobocie wpływa bardzo negatywnie na wizerunek przedsiębiorców. Społeczeństwo ma duże oczekiwania wobec biznesu. W opinii ankietowanych przez ISP zadaniem przedsię-biorców jest inicjowanie rozwoju gospodarczego, kreowanie wzrostu gospodarczego, działanie dla dobra społeczeństwa oraz aktywne współtworzenie społeczeństwa obywatelskiego. Nie zauważane jest wiele innych efektów działalności gospodarczej. Na dodatek niechęć środowisk gospodarczych do prowadzenia rzeczywistego dialogu społecznego, upowszechniania dobrych wzorców kultury korporacyjnej, do godzenia dobrych wyników finansowych z odpowiedzialnym uprawianiem działalności go-spodarczej pogłębia ten negatywny wizerunek przedsiębiorców. Wśród pozytywnych cech przedsiębiorców społeczeństwo do-strzega przede wszystkim to, że daje pracę (45 proc.), jest oszczędny, rozsądnie wydaje pieniądze (63 proc.) oraz jest dobrze wykształcony (53 proc.). Korzystnie postrzegane są także inwesty-cje w firmę i nie liczenie na szybki zysk (45 proc.). Lista wydłuża się niestety, gdy Polacy mają wskazać cechy negatywne. W opinii ankietowanych przedsiębiorca to osoba, która żyje z pracy innych (71 proc.), troszczy się tylko o siebie, nie szanuje pracowników,

nie płaci składek na ZUS, opóźnia wypłatę wynagrodzeń, nie pła-ci za nadgodziny (ok. 70 proc). Negatywnie oceniane jest także wywyższanie się przedsiębiorców – uważa się za kogoś lepszego (58 proc.), nie pracuje więcej niż inni (53 proc.), chełpi się swoimi pieniędzmi (44 proc.). I to co jest dla nas najbardziej bolesne, że społeczeństwo ma przeświadczenie, że przedsiębiorca raczej nie przestrzega prawa (48 proc.) i jest nieuczciwy (41 proc.). Niestety na dodatek media utwierdzają ludzi w takim przekonaniu, poka-zując najczęściej patologie, a nie pozytywne przykłady.

O tym, że wpływ wizerunku na działalność firmy jest ogromna nie musimy nikogo przekonywać. Jak również o tym, że trudno prowadzić działalność, gdy społeczny odbiór tego co robimy jest taki negatywny. Do rozwoju biznesu niezbędna jest społeczna ak-ceptacja – pracowników, klientów, kontrahentów. Coraz częściej decyzji klienta o wyborze firmy - producenta sprzyja jej zaanga-żowanie w działalność społeczną (68 proc.), troska o środowisko naturalne oraz promowanie kultury i sportu (49 proc.).

Dlatego poprawa wizerunku biznesu staje się priorytetem i wa-runkiem niezbędnym do dalszego funkcjonowania. Jednym z ele-mentów poprawy wizerunku może być zaangażowanie społeczne przedsiębiorstw oraz wprowadzanie zasad etyki do działalności firmy. Polskim przedsiębiorstwom daleko jeszcze do standardów etycznych firm funkcjonujących zagranicą – w większości z nich brak jest jakichkolwiek elementów infrastruktury etycznej, a dzia-łania w ramach społecznej odpowiedzialności biznesu są raczej wynikiem przypadku, a nie świadomej polityki przedsiębiorstwa. Przeciwdziałanie obecnej sytuacji wymaga opracowania strategii społecznej odpowiedzialności związanej z działalnością gospo-darczą powiązanej z budową takiej właśnie infrastruktury etycz-nej. Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan podjęła inicjatywę opracowania Kanonu Etycznego Przedsiębior-ców członków PKPP Lewiatan. PKPP Lewiatan promuje także idee społecznej odpowiedzialności biznesu, czego wyrazem jest jego udział w projekcie dofinansowywanym przez Europejski Fundusz Społeczny: Nowe przewagi konkurencyjne – odpowiedzialne przedsiębiorstwo na rynku europejskim.

Henryka Bochniarz Prezydent Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych

Lewiatan

Zrównoważony rozwój

R

ozwój społeczny i gospodarczy kraju powinien się odby-wać z poszanowaniem środowiska naturalnego, zgod-nie z koncepcją trwałego i zrównoważonego rozwoju. Definicja tej koncepcji została pierwszy raz podana w roku 1983 przez Światową Komisję Środowiska i Rozwoju, której prze-wodniczyła Premier Norwegii Harlem Gro Brundtland i brzmi nastę-pująco: „trwały i zrównoważony rozwój to prawo do zaspokajania aspiracji zawodowych obecnej generacji, bez ograniczania praw przyszłych pokoleń do zaspokajania ich potrzeb rozwojowych”. Koncepcja trwałego i zrównoważonego rozwoju ma swoje od-zwierciedlenie w traktatach i strategiach Unii Europejskiej obo-wiązujących również Polskę jako kraj członkowski, jest także ujęta w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, w której w art. 5 stwier-dza się, że: „Rzeczpospolita Polska zapewnia ochronę środowi-ska, kierując się zasadą zrównoważonego rozwoju”. Koncepcja ta stanowi również podstawę przy formułowaniu strategii rozwoju kraju, polityki ochrony środowiska, jak również praw i regulacji dotyczących funkcjonowania gospodarki jako całości, jak rów-nież jako poszczególnych jednostek.

Należy sobie zdawać sprawę, że funkcjonowanie nowoczesnej gospodarki i społeczeństwa konsumpcyjnego w sposób nieunik-niony wiąże sie z występowaniem znaczących oddziaływań na wszystkie elementy środowiska naturalnego. Trzeba jednak dą-żyć do tego, aby realizując usprawiedliwione aspiracje i potrzeby społeczne, tak minimalizować skutki tych oddziaływań, aby same w sobie nie stały się one nieprzekraczalną barierą dla dalszego podnoszenia jakości życia obecnego i kolejnych pokoleń. W praktyce realizacja koncepcji trwałego i zrównoważonego rozwoju oznacza, że należy przy prowadzeniu działalności go-spodarczej racjonalnie korzystać z zasobów środowiska oraz zapobiegać powstawaniu zanieczyszczeń w środowisku, lub przynajmniej ograniczać te zanieczyszczenia. Do realizacji tego celu służą standardy działania jednostek gospodarczych wprowa-dzane przez system przepisów i instrumentów prawnych, organi-zacyjnych i ekonomicznych.

W poprzednich dekadach, realizacja wymagań ochrony środo-wiska koncentrowała się w znaczącej części na rozwiązaniach „końca rury”, czyli ograniczaniu zanieczyszczeń odprowadzanych z zakładów przemysłowych poprzez budowę specjalnych urzą-dzeń, takich jak oczyszczalnie ścieków, filtry przechwytujące za-nieczyszczenia odprowadzane do atmosfery czy osłony lub ekra-ny ograniczające hałas. Takie rozwiązania, jakkolwiek pozytywne, są bardzo kosztowne i zazwyczaj nie rozwiązują problemów, a jedynie je minimalizują, nierzadko powodując powstawanie problemów kolejnych, związanych z postępowaniem z odpada-mi z urządzeń oczyszczających.

Presja ekonomiczna końca XXw. oraz coraz ostrzejsze wymaga-nia ochrony środowiska spowodowały potrzebę poszukiwawymaga-nia rozwiązań systemowych, pozwalajacych na zracjonalizowanie kosztów ochrony środowiska, w szczególności poprzez wdraża-nie technik umożliwiających zapobiegawdraża-nie presji na środowisko „u źródła” oraz poprawę efektywności wykorzystania energii, su-rowców i materiałów oraz zapobieganie powstawaniu odpadów. Działania w tym kierunku są podejmowane i promowane przez administrację rządową odpowiedzialną za całościowe funkcjono-wanie państwa, tym niemniej, aby cele zostały osiągnięte, ko-nieczna jest współpraca zarówno z jednostkami gospodarczymi, jak i ogółem społeczeństwa, będącym głównym użytkownikiem środowiska. Coraz większego znaczenia nabierają inicjatywy podejmowane przez przedsiębiorstwa przemysłowe, organiza-cje pozarządowe, stowarzyszenia takie jak Polski Ruch Czystszej Produkcji czy program Odpowiedzialność i Troska nadzorowany w Polsce przez Izbę Przemysłu Chemicznego. Coraz powszech-niejsze jest wdrażanie systemów zarządzania środowiskowego w systemie ISO 14000 lub w systemie EMAS, ułatwiających po-szukiwanie i stosowanie rozwiązań systemowych.

Rola przemysłu jest nie do przecenienia nie tylko w zakresie wdra-żania nowych technologii i systemów zarządzania, ale również we wspieraniu administracji w promowaniu zmian zachowań konsu-menckich społeczeństwa, które jest zarówno bezpośrednim użyt-kownikiem środowiska w codziennym życiu, jak i oddziałuje na użytkowanie środowiska w sposób pośredni, wpływając, poprzez kreowanie zapotrzebowanie na wyroby i usługi, na nieobojętną dla środowiska aktywność podmiotów gospodarczych. Należy pokreślić, że zmiany w zachowaniach konsumenckich w kierun-ku kształtowania popytu na produkty i usługi przyjazne dla śro-dowiska, są niezwykle skutecznym narzędziem, mającym często silniejsze oddziaływanie niż stosowanie instrumentów prawnych i ekonomicznych, a zatem działania promocyjne są niezwykle ważne.

Konkludując, w celu zapewnienia dobrobytu i wysokiej jakości życia dla siebie i kolejnych pokoleń, konieczne jest połączenie wysiłków organów rządowych, podmiotów gospodarczych i nas wszystkich jako jednostek tworzących społeczeństwo. Bardzo pozytywnym zjawiskiem jest zwiększająca się stale świadomość tego faktu wśród najważniejszych grup społecznych i konkretne działania podejmowane przez te grupy.

Beata Wiszniewska Dyrektor Regionalny na kraje Unii Europejskiej Regionalne Centrum Ekologiczne na Europę Środkową

(8)

Wykres 2 Rozumienie koncepcji odpowiedzialności społecznej firm – główni interesariusze

Jeśli chodzi o bariery we wprowadzaniu odpowiedzialnego biz-nesu, często wskazywany jest brak odpowiednich przepisów, co może dziwić w obliczu faktu, że badani menedżerowie właściwie w małym stopniu oczekują wsparcia rządu (najrzadziej jednak liczą na takie wsparcie w Polsce).

Wykres 3 Rola i oczekiwane wsparcie od kluczowych interesariuszy

Wsparcie ze strony rządu, organizacji pozarządowych, właścicieli i pracowników (3.5 = zdecydowanie pomocne, 1.5 = zdecydowanie niepomocne)

S

kumulowane wyniki ankiet przeprowadzonych na Węgrzech, w Polsce i na Słowacji wskazują, że postawy odnośnie roli firmy w społeczeństwie oraz ogólna koncepcja odpowie-dzialnych społeczniezachowań są zasadniczo bardzo do siebie zbliżone we wszystkich trzech krajach. Istnieje znaczna zbieżność poglądów odnośnie najważniejszych aspektów terminu „odpowiedzialność społeczna firm”, w szczególności w kwestiach zgodności z obowiązującymi przepisami, etycznego działania oraz zapewnienia ochrony środowiska naturalnego. Równie ważna jest wspólnota poglądów odnośnie tego, czym odpowiedzialność społeczna przedsiębiorstw nie jest (niwelowanie nierówności spo-łecznych i public relations). Ponadto, istnieje zbieżność postaw w zakresie roli przedsiębiorstwa w społeczeństwie/ gospodarce (zachowanie zgodności z przepisami, osiąganie zysków, unikanie wykorzystywania pracy nieletnich i ochrona środowiska), a także na czym nie polega rola przedsiębiorstwa (wpłaty na rzecz organi-zacji charytatywnych, tworzenie miejsc pracy tylko dla ich tworze-nia, by zapewnić pracę większej ilości osób).

Istnieją pewne różnice jeśli chodzi o postrzeganie najważniejszych barier na drodze do wdrożenia praktyk z zakresu odpowiedzial-ności społecznej (mimo, że „ogólny koszt” i „brak odpowiednich przepisów” wymieniane są na pierwszych miejscach listy najważ-niejszych barier). Nie ma jednak różnicy zdań odnośnie najmniej ważnych przeszkód. Ogólny pogląd jest taki, iż niezależnie od innych przeszkód, różnice kulturowe oraz opór kierownictwa i pracowników przed bardziej odpowiedzialnymi zachowaniami nie są istotnymi czynnikami. Podobnie, podjęcie praktyk w zakre-sie odpowiedzialności społecznej nie jest postrzegane jako ryzyko w aspekcie zachowania jakości i wydajności pracy przez firmy. Wreszcie, istnieją pewne różnice zdań wśród respondentów od-nośnie działań, które mogłyby prowadzić do szerszego wdrażania praktyk z zakresu odpowiedzialności społecznej. Firmy we wszyst-kich trzech krajach zazwyczaj wskazywały na dotowanie oprocen-towania, większą rolę samorządów lokalnych oraz uznanie ze stro-ny konsumentów i partnerów biznesowych jako czynniki, które zachęcają do podejmowania praktyk z zakresu odpowiedzialności biznesu. Dla firm ze Słowacji i Węgier najważniejszym czynnikiem zachęcającym do wprowadzania takich praktyk są zachęty podat-kowe, natomiast przedsiębiorstwa polskie podkreślają znaczenie reformy prawa pracy. Firmy we wszystkich trzech krajach zgadzają się, że ewentualne interwencje rządu miałyby mniejszy wpływ jeśli

chodzi o stymulowanie wprowadzania praktyk z zakresu odpowie-dzialności przedsiębiorstw. Niemniej, firmy w Polsce i na Słowacji wskazały, iż dialog z rządem mógłby być potrzebny, natomiast fir-my węgierskie, ani dialogu z rządem, ani dialogu z organizacjami pozarządowymi, nie postrzegały jako istotnego czynnika. Niemal powszechny jest również pogląd, że rządy jak dotąd nie stworzyły odpowiednich rozwiązań strategicznych, które mogłyby zachęcać do wprowadzania odpowiedzialnych społecznie zachowań przez firmy w trzech objętych badaniem krajach.

Wyniki badania, w połączeniu z wiedzą na temat kontekstu spo-łeczno-ekonomicznego, w jakim działają respondenci, wskazują na kulturę korporacyjną zorientowaną przede wszystkim na ry-nek i konkurencję. W takiej kulturze, rola firmy definiowana jest jako rola ekonomiczna i racjonalna, zasadniczo nie socjalna czy altruistyczna. Firmy postrzegają siebie jako jednostki predyspo-nowane do zachowań społecznie odpowiedzialnych, i być może już takie zachowania wykazują, jednak odczuwają brak odpo-wiednich przepisów i zachęt gospodarczych, które skłoniłyby je do pójścia dalej w tym kierunku.

Podczas badania stwierdzono istnienie powszechnego poglądu, iż brakuje odpowiednio jasnej polityki państwa w zakresie odpo-wiedzialności społecznej biznesu. Jednak firmy z Polski, Węgier i Słowacji nie reprezentują wspólnego stanowiska na temat naj-ważniejszych działań, które należałoby podjąć aby doprowadzić do szerszego stosowania praktyk z zakresu odpowiedzialności społecznej. Firmy węgierskie preferują zachęty i relacje z samorzą-dem lokalnym, oraz raczej presję ze strony konsumentów niż re-gulacje, uczestnictwo rządu. Wierzą, że w takich warunkach przy-jęłyby nowe modele biznesowe i nowe modele zachowań. Firmy słowackie do pewnego stopnia podzielają ten pogląd, silnie wierzą jednak w potrzebę dialogu z rządem. Firmy polskie, dla odmiany, podkreślają czynniki skali makro i czynniki na poziomie ogólnokra-jowym (reforma przepisów, ogólnokrajowy dialog z rządem, środki z zakresu bankowości). Niemniej jednak, istnieje zgoda co do tego, że rządy nie powinny być zbyt intensywnie i zbyt bezpośrednio zaangażowane w kwestie mikrozarządzania przedsiębiorstwami.

Piotr Mazurkiewicz Specjalista Banku Światowego ds. Odpowiedzialności Społecznej Biznesu, autor Raportu

Co przedstawiciele firm sądzą

o odpowiedzialności społecznej

biznesu?

Badanie Banku Światowego

B

adanie po raz pierwszy porównuje postawy i praktyki odpowiedzialnego biznesu w regionie Europy Środkowej na podstawie opinii menedżerów z trzech krajów: Polski, Węgier i Słowacji. Raport z badań został ogłoszony przez Forum Odpowiedzialnego Biznesu w listopadzie 2005 roku. Polscy menedżerowie, znacznie częściej niż w innych krajach (80%), postrzegają społeczną odpowiedzialność biznesu jako etyczne działanie. Znacznie rzadziej zaś (mniej niż 1/5 polskich respondentów) wskazują na rozumienie odpowiedzialnego biz-nesu jako odpowiadanie na potrzeby interesariuszy. Ta ostatnia definicja była znacznie częściej wskazywana przez badanych me-nedżerów na Słowacji i Węgrzech.

Wykres 1 Rozumienie odpowiedzialności społecznej przedsiębiorstw

Bardzo podobnie w badanych krajach są definiowani główni in-teresariusze firmy. We wszystkich krajach pierwsze trzy wskazy-wane grupy to: akcjonariusze, klienci i pracownicy, choć wystę-pują nieznacznie różnice we wskazaniach procentowych. Warto zauważyć, że pracownicy są jednak mniej istotną grupą interesa-riuszy w opinii polskich menedżerów w stosunku do menedżerów z dwóch pozostałych krajów. Etyczne działanie Przejrzystość działań Działania zgodne z przepisami Partnerstwo z interesariuszami Ochrona środowiska Odpowiadanie na potrzeby interesariuszy Public Relations Niwelowanie nierówności społecznych Akcjonariusze Klienci Pracownicy Społeczność lokalna Rząd Organizacje pozarządowe

Wykres 4 Ryzyko związane z wprowadzeniem praktyk odpowiedzialnego biznesu

Właściciele Pracownicy Organizacje Rząd

Wyższe koszty operacyjne Negatywny wpływ na rentowność Zaostrzenie regulacji Większe żądania interesariuszy Pogorszenie konkurencyjności Spadek wydajności Wpływ na jakość

Duże podobieństwa występują również w zakresie definiowania głównych barier i ryzyka związanego z wprowadzaniem zasad odpowiedzialnego biznesu. Wskazywane zagadnienia są zwią-zane głównie z finansami: wyższe koszty, negatywny wpływ na rentowność czy brak przełożenia na sukces finansowy. Jednak menedżerowie z Polski i Słowacji dostrzegają wyższy poziom ry-zyka związanego z wprowadzaniem odpowiedzialnego biznesu niż ich węgierscy koledzy.

Badanie zostało przeprowadzone w ramach projektu: Tworze-nie lepszego klimatu dla odpowiedzialności społecznej biznesu w krajach Europy Środkowej i Wschodniej, współfinansowanego przez Bank Światowy i Komisję Europejską. W badaniu wzięły udział 454 firmy z trzech krajów, wybrane z grupy 500 firm o naj-wyższym obrocie i/lub liczbie pracowników. Ankiety w firmach przeprowadzono na przełomie 2004 i 2005 roku.

Joanna Gabrysiak Forum Odpowiedzialnego Biznesu

W Polsce też, zdecydowanie bardziej negatywnie, w porównaniu z innymi badanymi krajami, ocenia się wpływ polityki rządu na inwestycje w działania z zakresu odpowiedzialnego biznesu.

(9)

BIZNES

A MIEJSCE PRACY

RAPORT Odpowiedzialny biznes w Polsce 2005

MIEJSCE PRACY

O

wartości przedsiębiorstwa stanowią nie tylko środki produkcji, kapitał i dochody, ale także zwyczaje

doty-czące traktowania swoich pracowników. Na rynku konkurencyjnym każda z firm funkcjonuje w otoczeniu podobnych warunków zewnętrznych, i tym co różnicuje jej pozycję są najczęściej ludzie. To zachowania ludzi są podstawą efektywnej realizacji zadań strategicznych. Trwałe sukcesy odnoszą te przedsiębiorstwa, które dokonują właściwych wyborów strategicznych i jednocześnie – w odpowiedzi na zmiany warunków rynkowych – umie-ją tak dostosowywać kulturę organizacyjną do oczekiwań pracowników, że wybrana strategia może być skutecznie realizowana. Mimo wysokiego poziomu bezrobocia coraz trudniej jest pozyskać i utrzymać najlepszych pracowników, a doskonalenie procedur kształtowania relacji międzyludzkich w oparciu o zasady odpowiedzialności – przejawiające się np. w sprawiedliwym systemie ocen pracowniczych, czy jasnych kryteriach awansu wewnętrznego – w istotny sposób wzmacnia system motywacji pracowniczych.

Kultura organizacyjna przedsiębiorstw działających w Polsce ma wpływ na kształtowanie postaw i wartości realizo-wanych przez pracowników nie tylko w miejscu pracy. Dobrowolne zaangażowanie pracowników najlepszych przed-siębiorstw w rozwiązywanie problemów społecznych okazuje się niezwykle istotne, szczególnie gdy brakuje funduszy i efektywnych struktur organizacyjnych społeczeństwa obywatelskiego.

Szereg badań potwierdza pozytywną korelację między etycznymi zachowaniami a motywacją pracowników. Przedsię-biorstwo kładące nacisk na zgodność z ustalonymi zasadami etyki, mające wiarygodną kadrę zarządzającą i wspierające pracowników w praktycznym stosowaniu tych zasad, osiąga wyższy poziom motywacji pracowników i ich identyfikacji z firmą, niż takie, które nie stosuje programów etycznych. Ludzie pragną nie tylko pracy i płacy, ale poczucia celu, chcą identyfikować się z taką organizacją, z której mogą być dumni, wtedy gotowi są do wysiłku, poświęcenia i długotrwa-łego zaangażowania.

ABB

Zarządzanie Etyką Biznesu

Dla Grupy ABB kluczowym czynnikiem kształtującym reputację jest uczciwość. Obowiązująca w firmie „Etyka Biznesu ABB” ma zapewnić, by wszyscy pracownicy wykonywali swą pracę zgodnie z misją i wizją firmy. Zarządzanie etyką biznesu to proces ciągłego doskonalenia oparty na systemie złożonym z wzajemnie powiąza-nych elementów, takich jak akty prawne i standardy etyki, system komunikowania się z pracownikami i otoczeniem zewnętrznym, szkolenia, wewnętrzne badania ankietowe, telefon zaufania, kontrola wewnętrzna oraz system nagród i kar. Nad prawidłowym przebiegiem procesu zarządzania etyką biznesu ABB w Polsce czuwa dyrektor krajowy ABB wraz głównym doradcą prawnym ABB w Polsce i powołaną w tym celu Radą Etyki. W skład sześcioosobowej Rady Etyki wchodzą zarówno osoby bezpośrednio związane z prowadzeniem biznesu, jak i pracownicy ich wspierający. W ramach procesu najwięcej czasu przeznacza się na szkolenia, które w każdej loka-lizacji ABB przeprowadzane są kilkakrotnie. Stałym elementem każdego z tych szko-leń jest omówienie wniosków z bieżących zdarzeń z zakresu bezpieczeństwa pracy. W 2005 roku przeszkolono w firmie 231 osób, dzięki czemu łączna liczba osób przeszkolonych wzrosła do 976 (54% wszystkich pracowników ABB w Polsce). Obok szkoleń stosowane są też inne formy promowania i komunikowania etyki biznesu wśród pracowników ABB, m.in.: artykuły w miesięcznym biuletynie ABB, bro-szury „Etyka Biznesu ABB” czy opinie Rady Etyki dla najwyższej kadry zarządzającej. Podstawowymi narzędziami oceny skuteczności całego systemu zarządzania etyką biznesu są: okresowa anonimowa ankieta rozsyłana do wszystkich pracowników ABB w Polsce oraz kontrola wewnętrzna. Ankieta pozwala na ocenę znajomości, zrozumienia i zakresu stosowania zasad etyki biznesu w poszczególnych lokaliza-cjach i grupach pracowniczych. Kontrola wewnętrzna natomiast, połączona niekiedy z audytem wewnętrznym wybranego procesu, przeprowadzana jest jako konsekwen-cja sygnałów przekazywanych przez telefon zaufania bądź w wyniku decyzji Rady Etyki, zaleceń kierownictwa firmy lub informacji otrzymywanych z innych źródeł. Kontrola taka pozwala zidentyfikować słabe punkty w procesach biznesowych, minimalizować ryzyko wystąpienia zagrożeń dla ciągłości produkcji oraz zachęca pracowników do postępowania zgodnie z Etyką Biznesu ABB.

Alcatel

Kobiety w przywództwie

8 marca 2005 r. firma Alcatel zainicjowała pięcioletni program „Kobiety w przy-wództwie”, którego głównym celem jest wyrównanie poziomu zatrudnienia przed-stawicieli obu płci na wysokich stanowiskach kierowniczych. W roku 2004 wśród personelu Alcatela kobiety stanowiły ogółem 24% wszystkich zatrudnionych. Ich udział w szeregach pracowników średniego szczebla o wysokim potencjale wynosił około 19%, zaś wśród wysokich rangą menedżerów kobiety stanowiły zaledwie 7%. Program „Kobiety w przywództwie” to kampania edukacyjna mająca lepiej przy-gotować kobiety od strony merytorycznej, psychologicznej i społecznej do awansu zawodowego oraz zwiększyć znajomość problematyki wśród pozostałej części pra-cowników.

W projekcie założono wykorzystanie różnorodnych form i narzędzi komunikacji. Lepszemu poznaniu problemu i uwzględnieniu wszelkiego rodzaju barier, wynika-jących często z różnorodności kulturowej i społecznej czy wręcz z lokalnego prawa i zwyczajów, służy ogólnodostępne forum dyskusyjne, na łamach którego można swobodnie wymieniać poglądy związane z szeroko rozumianą kwestią równoupraw-nienia. Szczegółowe problemy na szczeblach lokalnych są omawiane podczas regu-larnych spotkań pracowników przy „okrągłym stole”. Tematyka ta jest również częścią dedykowanych stron intranetowych. Ważną częścią projektu jest dzielenie się wiedzą i dobrymi przykładami. Kobiety zajmujące w firmie najwyższe stanowiska prezen-tują w intranecie swoją drogę kariery i udzielają praktycznych wskazówek osobom, które chciałyby podążyć ich śladem. Uruchomiono równolegle program mentorski, w którym poprzez interaktywne narzędzia osoby o rozległej wiedzy i umiejętnościach wspierają potencjalnych kandydatów na stanowiska menedżerskie w realizacji ich planów rozwojowych. Trzecim elementem programu jest system specjalnych szkoleń,

Nazwa: ABB Sp. z o.o.

Główna działalność: Energetyka, automatyka, robotyka, systemy przemysłowe i budowlane

Siedziba: ul. Żegańska 1, 04-713 Warszawa

Rok założenia: 1992

Liczba zatrudnionych w 2005: 1800

Roczne obroty za 2005: 1,5 mld złotych

Strona internetowa: www.abb.pl

Nazwa: Alcatel Polska S.A.

Główna działalność: Dostawca infrastruktury telekomunikacyjnej w Polsce adresowanej do operatorów telekomunikacyjnych, firm, instytucji, władz lokalnych i wybranych sektorów przemysłowych

Siedziba: Warszawa

Rok założenia: 1995

Strona internetowa: www.alcatel.pl

Etyka biznesu

Cytaty

Powiązane dokumenty

Obecnie organem PTCh są „Wiadomości Chemiczne", które drukują prace referatowe oraz przegląd aktualnych zagadnień z życia naukowego i organizacyj- nego chemii polskiej

The Parkinsonian syndrome is serious, but in majority of cases it is a reversible adverse effect of valproic acid (Mahmoud and Tampi 2011; Silver and Factor 2013).. It should be

Tymczasem w zbiorze Andrzeja Lisieckiego, notabene wykorzystywanym przez Gmiterka, znajdują- cym się w Bibliotece Narodowej, są następujące dokumenty: po pierwsze list ze zjazdu

W odróżnieniu do metody stosowanej obecnie w Polsce testy znajdujące się w projekcie Dyrektywy UE polegają na porów- naniu rozwoju poszczególnych populacji mątwików na

Zdiagnozowano następujące problemy badawcze: znaczenie kierunków rozwoju dla sukcesu przedsiębiorstwa, określenie czyn­ ników hamujących rozwój i zdolności

Postęp w rozwoju systemów informatycznych spowodował możliwość współbieżnego sposobu przygotowania procesu produkcji, zastosowania modelowania i symulacji przebiegu

Oczywistym jest, że nie wszystkie działania podejmowane przez pracowników muszą być wspomagane przez systemy informatyczne, jednakże wdrożenie zintegrowanych

Proponowany algorytm sterowania ruchem równoległym dwóch statków opiera się na cyklicznej minimalizacji uchybu sygnałów sterujących, które są wartościami