• Nie Znaleziono Wyników

Człowiek stary jako autor siebie : ujęcie mikrogenetyczne

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Człowiek stary jako autor siebie : ujęcie mikrogenetyczne"

Copied!
25
0
0

Pełen tekst

(1)

Człowiek stary

jako autor siebie:

ujęcie mikrogenetyczne

A le k sa n d r a B ła ch n io

Uniwersytet Kazimierza Wielkiego, Bydgoszcz

Streszczenie: W nowoczesnej neuropsychologii dużą wartość dostrzega się w zorientowanych na osobę badaniach i im poświęca się coraz więcej czasu i uwagi. Dlatego zasadnym jest pogłębianie wiedzy i rozwijanie kompetencji neuropsychologów w obszarze osobowości z uwzględnieniem szeroko rozu­ mianych uwarunkowań społecznych. Celem moich badań była ocena zmiany roli przypisywanej człowiekowi staremu. Problem ten jest szczególnie intere­ sujący w świetle najnowszych wyników badań nad zagrożeniem stereotypem i jego konsekwencjami dla funkcjonowania człowieka (por. Hecker, Sędek, Pi- ber-Dąbrowska, Bedyńska, 2006; Gaillard, Desmette, Keller, 2011). Badaniami objęto 392 respondentów z trzech przedziałów wiekowych: wczesnej, średniej i późnej dorosłości. W pomiarze wykorzystano Kwestionariusz Zadowolenia z Życia (FLZ), który umożliwia zbadanie różnic w poziomie zadowolenia z życia osób w okresie dokonujących się transformacji społeczno-kulturo­ wych i ekonomicznych. W wyniku przeprowadzonych badań stwierdzono, że doświadczenie starzenia się i starości nie musi być równoznaczne z brakiem zadowolenia z życia i jego niską jakością. Te rezultaty, choć wstępne i wyma­ gające dalszych pogłębionych studiów empirycznych, napawają optymizmem gdyż można przyjąć, że osiągnięcie dobrej starości nie stanowi teoretycznego postulatu, ale staje się coraz bardziej realne. Empiryczne dowody na możli­ wość pozytywnego doświadczania starości i relatywie wysokiego zadowole­ nia z życia polskich seniorów stanowią cenną przeciwwagę dla utrwalonych w świadomości jednostkowej i społecznej uprzedzeń wobec starości. Szcze­ gólnie cenną może okazać się ich dyskusja w kontekście: z jednej strony

(2)

4 0 Ak s j o l o g i c z n ek w e s t i e ż y c i a w z d r o w i u ic h o r o b i e

słabnących więzi emocjonalnych i rzadszych kontaktów z bliskimi, przy za­ stępowaniu fizycznej bliskości symboliczną relacją w wirtualnej rzeczywisto­ ści, a z drugiej w intensywnie popularyzowanej na świecie inkluzji seniorów w działalność prospołeczną. Ten trend w realiach polskich wydaje się jednak dopiero zarysowywać.

WPROWADZENIE

Jesteśm y obecnie n a w stępnym etapie poznaw ania psychologicznej specyfiki ludzi starzejących się i silnie odczuw am y b rak ogólnej w iedzy o ich oso b o ­ wości. A spraw a jest pilna. W iele przecież w skazuje n a to, że już niedłu go ludzie starzy b ęd ą stanow ić znaczącą część populacji świata. Skoro tak, to m usi pow stać u za sad n io n a naukow o k oncepcja ich sam odzielnego życia, ponow nego podejm ow ania przez nich aktyw nych ról społecznych i godnego uczestniczenia w u trzy m a n iu siebie, a nie dogoryw an ia w przeznaczonych dla nich poczekalniach” (O buchow ski, 2002, s. 10).

P oczątek now ego tysiąclecia sprow okow ał w ielu d o czynienia refleksji odnośnie k ieru n k u i n atu ry zm ian, jakie dokonać się pow inny w nauce. Kwe­ stie te, w obszarze neuropsychologii podjęła J.M. G lozm an (2006). A utorka uznała, że dla rozw oju dyscypliny w artością jest orientacja sko ncentrow a­ n a n a osobie. Stąd n iezbędnym jest rozw ijanie w iedzy i ko m p eten cji neu- ropsychologów w obszarze osobow ości, ale rów nież szeroko rozum iany ch u w aru n k o w ań społecznych. Z am knięcie się w w ąsko w yspecjalizow anych badaniach m ózgu nie przynosi zam ierzonych skutków w diagnozie i terapii b ez u w zg lędnienia szerszego k o n tek stu sytuacji życiowej człow ieka (por. Pąchalska, 2008; Pąchalska i in. 2014).

W odpowiedzi n a tę potrzebę, artykuł poświęcony jest problem ow i zm iany roli przypisywanej człowiekowi staremu. Ze względu na rosnącą liczbę pacjen­ tów geriatrycznych jego użyteczność nie w ym aga argum entacji. N atom iast aktualność dyskutow anego tem atu w ynika ze zm ian, które stały się u dzia­ łem w spółczesnego człowieka. W skali światowej obserw uje się przem iany socjoekonom iczne, kulturow e i polityczne, które nie pozostają obojętne dla jednostki, jej ocen, wyborów , działań i oczekiwań. Z asadniczo cel ich p o z o ­ staje ten sam i zasadza się n a d ążeniu do zadow olenia z życia, przeżyw ania wysokiej jakości życia. Praw idłow ość ta dotyczy każdego z nas bez wyjątku, n ato m iast w p rzy p ad k u osób starych n ab iera szczególnego rozgłosu, gdyż

(3)

zm iany dem ograficzne i kryzys ekonom iczny uczynił z niej kwestię politycznej debaty prow adzonej w skali całego globu.

W zrost przeżyw alności, p o d o b n ie jak i zwiększająca się liczba osób po 65. ro k u życia1, z jednej strony o ceniane są jako osiągnięcie w spółczesnej cywilizacji, z drugiej w zbudzają obaw ę n ad kierunkiem zm ian w jakości ży­ cia jed n o stek i całych społeczeństw. Szczególnie silne em ocje budzi pytanie o kondycję system ów opieki społecznej w obliczu prognozow anej n a lata 50. zwiększonej liczby osób powyżej 60 roku życia do 1/3 ogółu populacji2. Obawy w iążą się z kosztam i, jakie niesie ze sobą fenom en starzejących się sp o łe­ czeństw za chodu3. D yskutuje się rów nież strategie przystosow ania sektorów usługow ych, ale nie tylko, do nowej, a ilościowo znaczącej liczby ko nsu m en- tów-seniorów, a także konieczność przygotow ania odpowiedniej liczby specja­ listów gotow ych w w ystarczającym zakresie nieść opiekę i w sparcie osobom starym . Problem y te często em ocjonują, co prow okuje kontrow ersyjne w ypo­ wiedzi, jak n a przykład ta J.W. Vaupela: „Przekonanie, że nie m am y w pływ u na um ieralność w okresie starości, jest głęboko zakorzenione w świadom ości wielu osób. Jego przełożenie na socjalną, zdrow otną i badaw czą politykę jest szkodliwe. Ponieważ jest ono tak powszechne, prognozy dotyczące zwiększania się liczby osób starszych są niedoszacow ane, n akład y finansow e n a opiekę dla nich są niew ystarczające, a nakłady n a b ad ania biom edyczne w obszarze chorób śm iertelnych późnej dorosłości są zbyt niskie” (1997, cyt. za: C arnes, Olshansky, 2007, s. 369). R ów nocześnie n ie słabną wysiłki naukow ców chcą­ cych poznać m echanizm wzajemnego oddziaływania procesów fizjologicznych (tj. poziom ów kontroli m etabolizm u, o dp o rn o ści n a stres, deregulacji genów i genetycznej stabilności; zob. Jazwinski, 2000) determ inujących jakość i prze­ bieg starzenia się organizm u, a tym samym poziom dobrostanu w przeżywaniu własnej starości. Podobnie reprezentanci n au k społecznych, badając natu rę starości i p olim odalność do b ro stan u seniorów, w noszą rów nie istotny w kład w proces optym alizacji starzenia się i starości.

1 Zob. prognoza dem ograficzna dla Polski - Tabela 6. Aneks.

2 D ane te pochodzą z rap o rtu W orld H ealth O rganization pt. Closing the gap in a gene­ ration. http://w hqlibdoc.w ho.int/publications/2008/9789241563703_eng.pdf (20.03.2011).

3 W literaturze przedm iotu niektórzy posługują się odrębnym term inem - siwiejącego społeczeństwa (z ang. greying population) - chcąc podkreślić wagę problem u (zob. Stuart-H a- m ilton, 2000).

(4)

POZYTYW N E STARZENIE SIĘ?

„Dynamika życiowa na starość słabnie. Ludzie starzy zwykli mó­ wić, że starość Panu Bogu się nie udała”

(Kępiński, 1978, s. 340)

Starość i proces starzen ia się stanow ią p aradoks, gdyż b ęd ąc n atu ra ln y m etapem w ontogenezie, w zbudzają w człow ieku n ien atu raln y o p ó r i obawy. W jego m yśleniu wciąż „starzenie patologiczne” częściej do m inuje n ad „p o ­ m yślnym starzen iem się”4. K ulturow o deprecjono w ane n a rzecz m ło d o ści w społeczeństw ach często stanow ią p rz ed m io t u p rzed zeń (N elson, 2003). W praktyce przek ład a się to n a rosnące n akłady finansow e w b ra n ży far­ m aceutycznej i kosm etycznej w ydaw ane n a opó źn ien ie efektów starzenia się (Emsley, 2006). Tym czasem sam o dośw iadczenie starości bynajm niej nie m usi stanow ić synonim u do spadk u i degradacji. S. Juan, pow ołując się n a w yniki harw ardzkich badań, cytuje za T. Perlsem , że „osoby dobiegające setki lub starsze5 często cieszą się lepszym zdrow iem i o d p orno ścią niż te m łodsze o d n ich o 20 lat” (2006, s. 26). P rzy ty m sam o dośw iadczenie staro ści jest wysoce zindyw idualizow ane i tru d n o w jego obszarze przeprow adzać trafne i rzetelne generalizacje. K. O buchow ski stwierdza: „ ( ...) starość jest w praw ­ dzie naturalna, ale nie wszystkie towarzyszące jej zm iany są konieczne w d a­ nym czasie i w danej postaci, gdyż zależą o d osobow ości. Bez jej uw zględ­ n ienia nie zrozum iem y, skąd u ludzi, których m ózg ju ż w ykazuje sym ptom y 4 Analizując obraz starzenia się i starości w statystykach lekarskich, m ożna zaobserw o­ wać tendencję, zgodnie z którą coraz więcej ludzi starszych i coraz częściej zapada na cho­ roby nieuleczalne, wymagające stałej opieki: choroby nowotworowe, cukrzyca, osteoporoza, choroba A lzheim era, schorzenia psychiczne, zwłaszcza depresja i dem encja, artretyzm i inne schorzenia mięśniowo-kostne, upośledzenia zmysłów wzroku i słuchu (por. Zboina i in. 2002, s. 131). T rudno jednak założyć, że są one znane przeciętnem u człowiekowi. Dlatego przyczyny ageismu szuka się w uw arunkow aniach ekonom icznych, kulturow ych, ale i psychologicznych (por. Błachnio, 2008).

5 Dziś coraz głośniej dyskutuje się efekt długow ieczności, szczególnie w świetle naj­ nowszych odkryć, zgodnie z którym i większe znaczenie dla stulatków odgryw ają czynniki środowiskowe aniżeli genetyczne. Problem em jest oczywiście ostateczna weryfikacja trafności i rzetelności otrzym anych rezultatów, szczególnie przy ciągle pozostającym bez odpow iedzi pytaniu o m etodologicznie popraw ny schem at badań. Brak grupy kontrolnej dla stulatków czyni uzyskane w yniki praw dopodobne, ale bez szansy na oszacowanie błędu p om iaru czy wkładu innych źródeł zm ienności poza czynnikiem wieku.

(5)

rozpadu, m oże pojawić się m ądro ść lub rozpacz, albo i jedno, i drugie obok siebie, zintegrow ane w postaci odw ażnej koncepcji reszty własnego istnienia. Oczekiwalibyśm y przecież raczej otępienia, złości, depresji. W ciąż p rzek o n u ­ jem y się, jak bardzo uboga i niejasna jest nasza w iedza o specyfice psycholo­ gicznej starzenia się” (2002, s. 9).

Rye. 1. Ź ródła wiedzy na tem at starzenia się i starości Źródło: opracow anie własne.

Świadom ość dośw iadczenia starości jest różna w zależności o d tego, które z trzech źródeł wiedzy dom inuje. D ostęp do nich nie jest rów ny dla każdego zainteresow anego tą problem atyką (por. ry c. 1). W iedza subiektyw na stan o ­ wi „przywilej” zarezerw ow any dla sam ych osób starszych. N atom iast w iedza obiektyw na i naukow a nie jest w ystarczająco p o p u la rn a i jed n o zn aczn a. Ponadto n auki społeczne, a szczególnie psychologia, ulegają często w yraźnie rysującym się tendencjom b adań ilościowych, a nie jakościowych. P raw dzi­ wa n atu ra starości zanika tym sam ym w gąszczu średnich, m ed ian i odchyleń statystycznych, które bezlitośnie elim inują opis indyw idualnego przypadku. W konsekw encji opis starości zdarza się, że bazuje n a artefaktach pow stałych z m glistych, bo uśrednionych w artości liczbowych. W definicjach i m odelach starości brakuje indyw idualnej osoby. Stąd postulat A. Tokaj: „ ( ...) ostatnia faza życia w ym agała zawsze w przeszłości, w ym aga w spółcześnie i w ym a­ gać będzie w przyszłości odnalezienia się w niej przede w szystkim sam ego sen io ra - n ik t go bow iem nie m oże w d o św iad czan iu staro ści zastąpić”

(6)

Ak s j o l o g i c z n e k w e s t i eż y c i a w z d r o w i u ic h o r o b i e

(2007, s. 187). Tym sam ym wydaje się, że w publicznym w izeru n k u starości przew aża n ad pozostałym i dw iem a w iedza potoczna. Ta z kolei często zn a­ cząco falsyfikuje rzeczyw istą n atu rę starości. O kazuje się, że paradoksalnie jej przekaz jest n a tyle trwały, że nie jest go w stanie podważyć naw et jed n o st­ kowe dośw iadczenie. P rzeprow adzono badania, w których ud ow odniono, że negatyw ny stereotyp człowieka starego m oże wypaczyć obraz starości naw et u sam ych osób starszych. P om iar objął 1200 A m erykanów w w ieku powyżej 65. r.ż. i dotyczył „obrazów starości w A m eryce”. B adanie p rzepro w adzo ne dla AARP w 1994 r. pokazały, że osoby starsze pow ielają stereotypow e n e ­ gatyw ne postrzeganie starości naw et w brew w łasnem u ind yw idualnem u jej przeżyw aniu. Będąc osobam i starszym i nie dośw iadczają w iększości z p o ­ tocznie przypisyw anych ludziom starym problem ów , a m im o to deklarują ich adekw atność dla tego okresu. Tym sam ym „aktyw nie” u trw alają wizję starości jako czasu zagrażającego i ryzykow nego. W yniki zaprezentow ane zostały w tabeli (por. Klus-Stańska, 1990).

Tab. 1. P rocent osób powyżej 65. roku życia oceniający dany prob lem jako

zdecydow anie pow ażny

PROBLEM Dla innych Dla siebie % Różnica

Lęk przed byciem ofiarą zbrodni 69% 37% 32%

Brak pieniędzy 55% 12% 33%

Samotność 46% 6% 40%

Słabe zdrowie 57% 15% 42%

Bycie potrzebnym 41% 8% 33%

Bycie użytecznym 26% 4% 22%

Źródło: materiał własny.

W opisie starości dom inuje p rzy k ry jej w izerunek. O graniczając refleksję do w arunków polskich, z przykrością należy przyznać, że postrzeganie ludzi starych jako „niepełnow artościow ych członków społeczeństw a” jest częste. Jego następstw em , m niej lub bardziej kontrolo w an ym , jest m arginalizacja seniorów. Dzieje się tak, gdyż w pokoleniach m łodszych pokutują stereotypy, zgodnie z którym i osoby stare:

• gorzej przystosow ują się do szybko zm ieniającego się otoczenia; • stanow ią relikt m inionego ustroju;

(7)

a p o n ad to m łodsze pokolenia cierpią na: • b ra k w iedzy o późnej fazie dorosłości; • zanik w spólnej więzi m iędzygeneracyjnej;

• lęk p rz ed koniecznością niesien ia p o m o cy o so b o m starszym przy założeniu, że trzeba pracow ać na kogoś, kto ju ż nie pracuje (Kosior, 2007, s. 256).

Sami seniorzy tym sam ym dośw iadczają wielu sytuacji, które skutkow ać m ogą u n ich chronicznym stresem . Fakt, że człow iek jest system em (por. Pąchalska, 2008), a w raz z w iekiem dążenie do zachow ania jego stabilności obarcza go coraz większymi kosztam i w ynikającym i z coraz wyraźniej d o m i­ nujących strategii usztyw niania, nasila dośw iadczenie dysstresu. Jego źródła są oczywiste i w ynikają z:

• niepew ności ju tra (wynikającej ze słabej kondycji finansow ej, a w raz z upływ em lat i zdrow otnej);

• narastającej depryw acji potrzeby bliskości, akceptacji i uznania; • n iem o żności skorzystania z wielu aktyw ności ze w zględu n a barierę

w ieku czy finansow ą (np.: wyczynowe sporty, wycieczki zagraniczne); • tru d n o śc i w rad zen iu sobie ze spadkiem sam odzielności i sam ow y­

starczalności;

• ograniczenia lub brak u m ożliw ości p racy i zarobkow ania;

• tru d n o ści w w ypełnianiu oczekiw ań, realizacji p rag n ień dzieci i w n u ­ cząt (i/lub innych krew nych);

• zaburzonej rów now agi w relacjach rodzinnych, osłabienie więzi, rz ad ­ szy ko n tak t z dziećm i i/lub w nukam i etc.

M arginalizacja osób starszych m a rów nież, co w idać z wyżej p rzytoczo­ nych sytuacji stresow ych, p o d ło że ekonom iczne. O bserw ując uczestników życia publicznego, stw ierdzić m ożna, że niew ielu sp ośród nich jest w w ieku em erytalnym . „I nie dlatego nie m a ich tam , gdzie tętn i życie, gdzie ko ntakt z ludźm i p opraw ia sam opoczucie - że nie są tym zainteresow ani, że w olą «nicnierobienie», w patryw anie się godzinam i w ekran telew izora czy z p e r­ spektyw y ok n a d o m u śledzenie codziennego życia innych, ale dlatego - że b ardzo często ich n a to nie stać” (Trafiałek, 2003, s. 2 56 -257).

W ykluczenie ze społeczeństw a w ynika z utrw alon ej w postaw ie osób starszych skło n n o ść do „cieszenia się k iepskim zdrow iem ”. W ynika on a z p rzesłan ia obecnego w tradycji, ja k i w ielu p o p u larn y c h stereotypach, zgodnie z k tó ry m i starość jest okresem cichego cierpienia i postępującego spadku spraw ności i nasilającej się postaw y zależności (por. Łuczywek i in.,

(8)

2006). Seniorzy zwykle, n a zasadzie sam ospełniającej się p rzepow iedni lub przejęcia n a siebie roli „niedołężnego staruszka”, wybierają drogę p o d p o rz ąd ­ kow ania się i rezygnacji (Gore, 1980). D la nich w iersz am erykańskiego poety S. Silversteina nie jest literacką m etaforą, ale realistycznym ra p o rtem z ich codziennych dośw iadczeń:

Said the little boy, “Sometimes I drop my spoon.” Said the little old man, “I do that too.”

The little boy whispered, “I wet my pants.” “I do that too,” laughed the little old man. Said the little boy, “I often cry.”

The old man nodded, “So do I.”

“But worst of all,” said the boy, “it seems Grown-ups don’t pay attention to me.”

And he felt the warmth of the wrinkled old hand. “I know what you mean,” said the little old man.

(Silverstein, 1981, s. 95) Powiedział chłopiec, „Czasami upuszczam łyżeczkę”. Powiedział staruszek, „Ja też to robię”.

Mały chłopiec wyszeptał, „Moczę się w spodnie”. „Ja też tak mam”, zaśmiał się staruszek.

Powiedział chłopiec, „Często płaczę”. Starzec przytaknął, „I ja również”.

„Ale najgorsze ze wszystkiego”, powiedział chłopiec,„jest to Że dorośli wydają się nie zwracać na mnie uwagi”.

I poczuł ciepło pomarszczonej starej dłoni. „Wiem, co czujesz”, odpowiedział staruszek.

(tłumaczenie własne)

Ten sm u tn y sk ry p t kulturow y, poczucie klęski zw iązane z p od eszłym w iekiem i często tow arzysząca im postaw a b iern o-roszczeniow a (Kawula, 2000) nie są obojętn e dla kondycji ludzi starzejących się.

Liczne badania pokazują jednak, że obok nierozwojowych, a często wręcz patologicznych jakości starzenia się i starości, w ystępują rów nież jej „dobre”, pozytyw ne i rozw ojow e postacie. Jak zauw aża S. Kowalik starość stanow i wyraz „pewnej m ądrości rozwojowej”, bo tylko osoba dojrzała m oże i potrafi „ ( ...) św iadom ie i stopniow o rezygnow ać z n iek tó ry ch form aktyw ności

(9)

dotychczas realizowanej, uszczuplać pew ne więzi społeczne, które nie są m oże najważniejsze w aktualnej fazie życia, rewidować posiadany system wartości i uw ypuklać w n im to, co przy danym położeniu społecznym w arto i m ożna osiągnąć” (2000, s. 67 -6 8 ).

S. R eichard, F. Livson i RG. P eterson (1962, cyt. za: S tu art-H am ilto n, 2000) wykazały, że osoby stare różnią się w sposobie radzenia sobie z w ła­ sną starością. N a pięć typów osobow ości, które w yróżnili, trzy gw arantują m im o wszystko jej pozytyw ne przeżyw anie. I są to: typ konstruktyw ny, za­ leżny i obronny. Pierw szy opisuje osoby, które praw idłow o p orad ziły sobie z w łasnym życiem, uw olniły się tym sam ym od zam artw iania i podjęły liczne interakcje z innym i ludźm i. Typ zależny, określany rów nież jako osobow ość fotela na biegunach, rów nież pozw alał n a przeżyw anie własnej starości w p o ­ czuciu zadowolenia. O soby przejawiające ten typ osobow ości, jakkolw iek nie p rzejm ują inicjatyw y w działaniu i częściej polegają n a p o m o c y niesionej przez innych, to i tak postrzegają starość jako przyjem ny stan zasłużonego odpoczynku. Trzeci typ osobow ości obronnej, opisuje grup ę osób uciekają­ cych w n ad m iern ą, niezw ykle absorbującą, aktyw ność, p o to aby m ó c p u ­ blicznie zam anifestow ać swoją spraw ność i niezależność.

H eterog eniczność n a tu ry starości jeszcze w yraźniej m o ż n a do strzec w różnych typach zachow ań, które przejaw iają osoby starsze. Pokazują one, w jaki sposób seniorzy adaptują się do starości, sam odzielnie i w o ptym al­ nych dla siebie p ro p o rcjach rezygnując z jednych, a zachow ując in n e ak ­ tyw ności. Proces ten „ (...) jest zindyw idualizow any, a dla wielu ludzi także tru d n y ” (H auziński, 2007, s. 177-178), gdyż nie istnieją żadne uniw ersalne jego wzorce. S. Kawula (2000, cyt. za: C hrapkow ska-Z ielińska, W ilk, 2007) dostrzega indyw idualność starości w łaśnie w dom inujących u poszczegól­ nych osób typach zachow ań. Jego zdaniem tw orzą one strategie życia w sta­ rości, które m etaforycznie opisuje jako:

• dodaw anie życia do lat, czyli aktyw ne zapełnianie swojego życia - p o ­ dróżam i, nauką, now ym i znajom ościam i, aktyw nością fizyczną; • bycie zrzędliw ym i starcam i, czyli pouczanie i m ędrkow anie;

• bycie niespełnionym w p lanach i aspiracjach, czyli rozpam iętyw anie własnej przeszłości;

• bycie h ipochondrykam i;

• przyjm ow anie „regresyw nych” ról społecznych, jak np. fircyka.

E. K ościńska (2007) d ostrzega różne po stacie staro ści w m ożliw ych do za obserw ow ania stylach życia u seniorów . Ich o d m ie n n o ść stanow i

(10)

4 8 Ak s j o l o g i c z n e k w e s t i e ż y c i aw z d r o w i u ic h o r o b i e

w ypadkow ą zarów no sta n u zdrow ia seniora, jego sytuacji ekonom icznej, indyw idualnego poziom u aktyw ności, m iejsca zam ieszkania, otw artości na zm iany (w tym środowiska) czy identyfikacji kulturowej. W efekcie w yróżnia aktyw ne i biern e style życia osób starych, a w śród nich:

• styl rodzinny, w k tó ry m sen io r/-k a spełnia się w roli dziadka/babci; • styl działkowicza aktywizujący fizycznie (praca n a działce), społecznie

(sp o tk an ia z działkow cam i), ja k i in telektu aln ie (czytanie specjali­ stycznych poradników );

• styl prospołeczny obejm ujący działania w olontariackie, charytatyw ne, pom ocow e w obec osób chorych, sam otnych i zależnych;

• styl h om ocentryczny ograniczony do oglądania telewizji, w ypełniania p ow inności dom ow ych czy rodzinnych;

• styl życia - pobożność, aktyw ność religijna i prokościelna (Kościńska, 2007, s. 108-109).

Każdy z om ów ionych przykładów czy typu osobow ości, postaw y w obec starości, strategii czy stylu życia wskazuje n a bogactw o m ożliw ych sposobów starzenia się i bycia starym człowiekiem. Rozwijanie św iadom ości niepo w ta­ rzalnej n a tu ry i przebiegu starości u indy w idualneg o człow ieka m o że p o ­ m óc w walce z deprecjonow aniem , stereotypizow aniem i d em onizow aniem starości.

PYTANIE O JAKOŚĆ ŻYCIA OSÓB STARYCH

Problem atyka jakości życia jest obszernie dyskutow ana w n au kach o czło­ w ieku. P rzez w iele lat b ad a ń , jej rozu m ien ie, pom iar, jak i celowe n a nią oddziały w anie ulegały zm ian o m (por. B łachnio, 2005; T azopoulou i in., 2005). Zawsze je d n a k pragnienie człowieka, aby być szczęśliwym p o zo sta­ w ało niezm ienione. W okresie późnej dorosłości nabiera ono szczególnego charakteru. A m biw alencja kryjąca się w samej n atu rze starości, dom inujące w jej publicznym w izerunku negatyw ne konotacje p rzy skrajnie zind yw idu­ alizow anym jej jed n o stk o w y m przeżyw aniu czyni z pytania o jakość życia seniorów problem nietracący n a w adze i aktualności.

Specyfika d o b ro stan u w okresie starzenia się i starości choć tradycyjnie wieloaspektow a, n a tym etapie rozw oju nabiera szczególnych p rop orcji tego, n a co człowiek m a wpływ, do tego w obec czego spraw stw o m a zdecydow anie ograniczone. W literaturze p rzed m io tu kwestie te dyskutuje się w obszarze

(11)

Health-Related Q uality o f Life (HRQOL) (por. Pąchalska, 2003), które w arto

przynajm n iej w w ybranych w ym iarach zaakcentow ać. Satysfakcja z życia osób starych pozostaje, co podkreśla M. Pąchalska (2003), w zw iązku z m ia­ rą ujem nego w pływ u n a zdrow ie psychiczne niektórych przew lekłych lub w tórnych objawów choroby czy urazu, które nie stanow ią jed n ak b ezp o śred ­ niego zagrożenia życia. W ich zakres wpisuje się szczególnie dośw iadczenie bólu, ograniczenia ruchow e, ale rów nież dysfunkcje u k ład u w ydalniczego i m oczow o-płciow ego. W yłonienie kolostom ii czy ileostom ii jest zabiegiem niezbędnym i ratującym często życie, ale bardzo tru d n y m w akceptacji. Łą­ czy przeżyw ane uczucie w stydu, zażenow ania z lękiem p rz ed społecznym n iezrozum ien iem , obrzydzeniem czy w ręcz ostracyzm em 6. P om im o wielu nozologicznych jednostek, które istotnie obniżają H RQ O L trzeba podkreślić, że chociaż w ym iar obiektywny, czyli kondycja psychofizyczna osoby jest w aż­ ny, to nie stanow i jedynego źródła zm ienności dla różnic w jednostkow ym przeżyw aniu zadow olenia z życia w okresie późnej dorosłości. Z asadniczo m ożna byłoby przyjąć m odel, w którym interakcja pięciu płaszczyzn - ekono­ micznej, kulturowej, fizycznej, psychicznej i społecznej - składa się n a poziom dośw iadczanej przez osobę starszą jakości życia (zob. tab. 2).

W zaproponow anym m odelu źródeł zm ienności p o zio m u jakości życia u osób starszych, dom inują czynniki negatyw ne. W iele z nich p rzedyskuto­ w ane zostało w paragrafie pośw ięconym naturze starości i procesow i starze­ n ia się. W tym m iejscu w arto podkreślić, że chociaż zasadniczo zm ienia się św iadom ość społeczna i nastaw ienie instytucji do ludzi w podeszłym wieku, to realna kondycja ich życia nadal pozostaw ia wiele do życzenia. Ewolucja, której jesteśm y św iadkam i, m a to do siebie, że dokonuje się powoli. W idać to szczególnie w obszarze kulturow o-społecznym . Jak podkreślają M.E. Kite, К. D eaux i M. Miele (1993, cyt. za: S tuart-H am ilton, 2000), stereotypy dotyczące osób starszych są zdecydow anie silniejszym źródłem stygm atyzacji, niż np.: stereotypy płciowe. Stąd przyznaw anie się do bycia stary m n adal jest n ie ­ popularne. Potw ierdzają to nie tylko pow szechne obserw acje codziennych sytuacji, ale rów nież w yniki badań. Za przykład m o żn a przytoczyć rezultaty otrzym ane przez R.A. W arda (1984, cyt. za: S tuart-H am ilton, 2000). Stwier­ dził on, że zdecydow ana m niejszość (bo 20%) badanych 60-latków i połow a

6 Niezwykle poruszające wypowiedzi osób adaptujących się do nowej sytuacji życiowej po w yłonieniu stom ii dostępne są na coraz liczniejszych forach, np.: http://www.stomicy.org/ (22.03.2011).

(12)

Ta b . 2. Źród ła m ię d z y o so b n ic z e g o z ró ż n ic o w a n ia ja k o śc i ży ci a os ób w o k res ie p ó ź n e j d o ro sł o śc i [5 0 ] OJ 3 G TG N G OJ G JU г’*'» O N 1 U CuСЛ U ”Cu Ö & OJ 3 > 1 1 u 3 3 s

I g

>» o kJ oj ■Й ,3 T3 03 o. o JC -p SJ s

- s

сл _N • i *5 03 oo •r? <u & s i £ • Л ™ .S s I — i - 1 s §1Л U <* ° ^ и л С O O Д Э OJ О ч A O ^ T 3 -O 03 Cu _oj *CT riź с 22 S & ^ £ £ <V P vd Г) a « -s 4 3 u « 03 r o3 O с O 2 C u o V, ÆO U £ £ -O t l g£>Ю

i i i

сN U o CU bo a u ^ i’C N3 kJ _C i - o u О СЛ ■q .jr_ o3 w ^ - Л l i . „ 03

s

O T3 P ‘P 03 с' сл (U H N) ^ OJ OJ oj os ,«2 - e N О ч ,3> ’ v 5 OJ с OJ ГЙ G ^ £ OJ VQ U ^ я 03 с >> T3 03 G OJ G S .ü О 2 2 « • S S S О ä V! i Źró d ło : m at er ia ł w ła sn y .

(13)

(51%) 70-latków ujęła w sw oim sam oopisie określenie „stary” pozostali nieco życzeniow o wyłączali siebie z g ru p y rów nolatków . Te w yniki m ogą stanow ić przesłankę za form ułow aniem h ip o tezy o niższej w obec innych g rup wiekow ych satysfakcji z życia osób starszych.

W tym m iejscu należy je d n a k przypom nieć, że m iara jakości życia nie sprow adza się tylko do w ym iaru obiektywnego. W ielu badaczy i praktyków p o d k re śla jej asp ekt subiektyw ny (Vaillant, 2007). Bardziej kluczow ym w trafn y m przew idyw aniu k ie ru n k u i zakresu oraz dy nam iki zm ian w ży­ ciu człow ieka jest poczucie jakości życia, czyli subiektyw na o cena własnej osoby i środow iska, w k tó ry m o n a żyje. Jest tak, gdyż: „Poczucie szczęścia i zadow olenia (...) zależy w dużej m ierze o d różnicy p om iędzy odczuw any­ m i p o trze b am i (n a p oziom ie fizjologicznym ), p ra g n ie n iam i (na poziom ie em o cjo n aln y m ) i m arz e n ia m i (n a po zio m ie um ysłow ym i ducho w y m ) danej osoby, a ich obecną realizacją i realnym i lub dostrzeganym i m ożliw o­ ściam i ich realizacji w przyszłości. Im w iększa jest ta różnica, tym gorsza jakość życia” (Pąchalska, 2003, s. 5 6 -5 7 ). Z drugiej strony, m ając kon trolę i w pływ n a swoje pragnienia, potrzeby i m arzenia, człow iek m oże znacząco przyczynić się do zw iększenia jakości swojego życia. To pozytyw ne o d d zia­ ływ anie n a siebie sam ego w okresie starości dyskutuje G.E. Vaillant (2007). Jego zd an iem in d y w id u aln e nastaw ien ie i w ynikające z niego strategie funkcjonow ania chociaż nie zawsze gw arantują obiektyw ne zdrowie, jed n ak często sprawiają, że obiektyw nie n iepełnosp raw ne osoby nie czują się n ie ­ pełnospraw ne. Czyli „kondycja znaczącej w iększości (...) siedem dziesięcio- latków jest w ynikiem ich w łasnego, często nieintencjonalnego zachow ania” (Vaillant, 2007, s. 362). Przyjm ując to stanow isko jako kluczowe, zaprojek­ tow ane zostało b adanie służące spraw dzeniu czy subiektyw na jakość życia, czyli zadow olenie z życia polskich seniorów różni się o d zadow olenia osób z innych g rup wiekowych.

ZAŁOŻENIA BADAWCZE

W św iatow ych publikacjach gerontologicznych rek ord y p o p u larn o śc i biją kategorie: „optym alnego starzenia się”, „pom yślnego starzenia się”, „starzenie się z w dziękiem ”, jak rów nież recepty n a w ysoką jakość życia w późnej d o ­ rosłości, n a zadow olenie, integrację i stabilną satysfakcję człow ieka starego (por. Nerło, 2007). Tym czasem sam obraz starości w odbiorze społecznym

(14)

nie ulega znaczącej poprawie: „Badania wykazują, że zdecydow ana większość Polaków w starszym w ieku obaw ia się braku stabilności w niedalekiej przy­ szłości. Lękiem napaw a perspektyw a przew lekłych cierpień, niedołężności, choroby, odrzucenia, sam otności, a także troska o w aru n k i m aterialne” (C u ­ dak, 2007, s. 45). Stąd zasadnym jest przeprow adzenie badań, które pozw olą w w arunk ach polskich sprawdzić, jaka jest n atu ra zw iązku zm iennej w ieku i zm iennej zadow olenia z życia.

MATERIAŁ I METODA

Z aprezen tow an e tu w yniki b ad a ń w raz z p ró b ą ich in terp retacji zrealizo ­ w ane zostały w celu p o zn a n ia p o ziom u zadow olenia z życia u re sp o n d e n ­ tów różniących się w iekiem m etry k aln y m 7. W przeprow adzonym b adaniu p o słu żo n o się K westionariuszem Zadow olenia z Życia (FLZ8), którego a u ­ to ra m i są J. F ahrenberg, M. M yrtek, J. S chum acher, E. Brähler. N arzędzie to przezn aczo n e jest do b ad a n ia zadow olenia z życia i jak d ek laru ją jego autorzy, przydaje się w m ierzeniu zm ian w jego obrębie rów nież w okresie transform acji ustrojowej. W ykorzystana wersja narzędzia pow stała jako efekt w spółpracy badaczy z zachodnich i w schodnich N iem iec (por. Zeidler, 2011; w dru ku). P ierw otnie była złożona z ośm iu skal obejm ujących obszary życia skategoryzow ane w obrębie: (1) stanu zdrowia; (2) p racy i zawodu; (3) sy tu ­ acji finansowej; (4) czasu wolnego; (5) m ałżeństw a/zw iązku partnerskiego; (6) sto su n k u do w łasnych dzieci; (7) sto su n k u do siebie sam ego; (8) życia seksualnego. D o św iadczenie życiowe re sp o n d en tó w z N iem iec w sc h o d ­ n ich przyczyniło się do jej p oszerzenia o dw ie kolejne skale a d o k ład n ie o (9) przyjaciół, znajom ych, krew nych; oraz o (10) m ieszkanie. Fakt, że kw estionariusz FLZ pozw ala n a uzyskanie w skaźnika ogólnego zadow olenia

7 Prezentow ane w yniki b adań były wcześniej dyskutowane w artykule Im pact o f older adults social status and their life satisfaction on health care resources na łam ach Acta neuro- psychologica, 2011, 9(4), 335-349.

8 Pełna niem iecka nazwa kwestionariusza to: Fragebogen zu r Lebenszufriedenheit (FLZ). W polskim piśmiennictwie dostępne są doniesienia z badań z zastosowaniem tego narzędzia (np. Michalska-Leśniewicz, Gruszczyński, 2010). Mają one raczej charakter pilotażowy, choć są rów ­ nież doniesienia, w których mowa jest o przeprowadzeniu polskiej adaptacji tego narzędzia (por. Chodkiewicz, Wilska, 2008). Tymczasem w 2010 r. Wydział Psychologii WSFiZ w Warszawie wykupił od Firmy Hogrefe licencję na stosowanie kwestionariusza. Aktualnie narzędzie zostało przetłum aczone na język polski i poddane adaptacji kulturowej pod kierunkiem W. Zeidlera.

(15)

z życia, przy rów noczesnym pokazaniu jego w ażności składowych, czyli ro z­ k ładu w ażności poszczególnych obszarów życia i ich w kładu w jednostkow y dobrostan, stanow i szanse n a szerszą eksplorację problem u.

Badania przeprow adzono n a grupie 392 osób z trzech przedziałów w ie­ kowych: w czesnej, średniej i późnej dorosłości. D o k ład n a charakterystyka p róby opracow ana jest w form ie tabeli.

Tab. 3. O pis g rupy badanych

Wiek Płeć Liczba Wiek

M Min. Max. SD

kobiety 65 24,21 20 34 4,57

Wczesna dorosłość

męzczyzm 52 26,79 16 35 4,79

Średnia dorosłość kobiety 73 45,85 36 55 6,49

męzczyzm 70 45,81 36 55 5,74

kobiety 59 60,58 56 83 5,24

Późna dorosłość

męzczyzm 71 60,42 56 73 4,20

Źródło: materiał własny.

WYNIKI

W toku prow adzonych analiz w ybrano z puli w yników dwie p rób y re sp o n ­ dentów. Jedną stanow iły osoby z okresu wczesnej dorosłości, d ru g ą - z o kre­ su późnej dorosłości. W yniki przeprow adzonych testów n a istotność różnic w ogólnym p o zio m ie zadow olenia z życia, ja k i zadow olenia z każdego z dziesięciu badanych obszarów zebrane zostały w form ie tabeli (tab. 4).

W oparciu o uzyskane statystyki stw ierdzić m ożna, iż ogólne zadow ole­ nie z życia osób w wieku powyżej 56 lat jest niższe w porów naniu z m łodym i respondentam i. Różnica, choć nie jest duża, jest statystycznie istotna. Analiza otrzym anych w artości pokazała jednak, że nie we wszystkich obszarach zado­ w olenia z życia respondenci ze skrajnych grup wiekowych różnili się m iędzy sobą w sposób istotny statystycznie. N a dziesięć analizow anych obszarów, aż w sześciu poziom ich zadow olenia był zbliżony. N atom iast w obszarach: m ał­

żeństw o/zw iązek partnerski, życie seksualne, stosunek do siebie samego oraz stan zdrowia - jakość życia osób m łodych była zdecydow anie wyższa.

(16)

Ta b . 4. Is to tn o ść ró żn ic w w y n ik u og ól ny m z a d o w o le n ia z ży ci a i średn ich wynikach sk al FL Z os ób bada ny ch w d w ó c h skrajny ch p rz e d z ia ła c h wi ekowych (w c z e sn e j i p ó ź n e j d o ro sł o śc i) [5 4 ] o. I N O Tt< O O o o l a o o r A — ' O OO O o O го O L A 1— I o o z = o 40 CA 40 O ( N I Га Al O On га 0 0 A l GO LП L A 4D 0 4 L A 4 0 f A A l C A 4 0 C A га A l O O C A 0 4 t \ 4 0 4 0 4 0 C A C A C A C A O пГ A l

f

z .g % O GO 4 0 L A CO га cs tC C A A l O o Га O O L A C AO O L A £

I

T3 Ю £ CS CS u cS ł-н Oh Oh 440> N CS* '% M i co v? no 44 O nO 44a> G 3 CS '5o %o с LG CS ’u 4!aj G £ с -3 13 co

i

34 S G G O GO OJ " J •M с ö ju J ? 8 o .2^ ПЗ ĆG cs ^ N *pIh ' N

(17)

Z aprezen to w an e analizy w yk o n an o za p o m o c ą testu t-S tu d en ta. Ze w zględu jed n ak na ograniczenia tego testu, tj. jego niską konserw atyw ność w ynikającą ze sposobu p o ró w n a ń 9 kolejne analizy p rzep ro w ad zo n o sto ­ sując test Tukeya. Test ten nazw any został HSD (z ang. honestly significant

difference), czyli test uczciwie istotnej różnicy. Jego zaletą jest um iarkow any

konserw atyzm (O rłow ski, 2001) oraz m ożliw ość w ykrycia większej liczby istotnych różnic pom iędzy średnim i przy węższych przedziałach ufności. Ze względu na nierów ność porów nyw anych grup zastosow ano zgeneralizowany test Tukeya dla p o d g ru p różniących się liczebnie. Uzyskane w yniki zaprezen­ tow ano poniżej (patrz: tab. 5).

Tab. 5. Istotność różnic pom iędzy średnim i arytm etycznym i w yników b a ­ dania zadow olenia z życia w grupach w ydzielonych w edług w ieku (N=392)

Wynik Wczesna dorosłość (1) Średnia dorosłość (2) Późna dorosłość (3) Wynik testu HSD M M M 1:2 2:3 |3 :1 Praca i zawód 33,964 34,230 33,581 0,977 0,837 0,952 Małżeństwo/ związek partnerski 40,041 35,514 37,266t: 0,006 0,496 0,175 Stosunek do własnych dzieci 39,351 37,130 39,029 0,481 0,236 0,985

Stan zdrowia 35,857 32,106 30,023 0,001 0,055 0,000

Sytuacja finansowa 29,305 26,929 27,543 0,147 0,870 0,347

Czas wolny 32,051 31,173 33,025 0,712 0,211 0,659

Stosunek do siebie samego 37,168 34,768 35,008 0,016 0,955 0,034 Życie seksualne 36,239 32,695 30,159 0,009 0,099 0,000 Przyjaciele, znajomi, krewni 36,294 35,324 35,824 0,430 0,780 0,820

Mieszkanie 36,856 34,085 35,557 0,005 0,186 0,307

Zadowolenie z życia 240,850 221,500 218,250 0,001 0,766 0,000 p < 0,05

Źródło: materiał własny.

9 Test t-S tudenta um ożliw ia jedynie porów nyw anie do siebie średnich param i. Jeżeli analizuje się większą liczbę zm iennych wówczas konieczne jest w ykonanie n-porów nań. To skutkuje zwiększonym praw dopodobieństw em przypadkowego uzyskania co najm niej jednej istotnej różnicy (por. Brzeziński, 2000).

(18)

Ak s j o l o g i c z n e k w e s t i eż y c i a w z d r o w i u ic h o r o b i e

A nalizy p rzeprow adzone n a pełnej pu li w yników pokazały, że negatyw ­ ne usto su n k o w an ie się do w łasnego życia n ie jest bynajm niej d o m en ą osób starszych. W p o ró w n a n iu z nieco m łodszym i re sp o n d en tam i, z p rzed ziału w iekow ego o d 36 do 55 lat, ich p o zio m zadow olenia choć n ieznacznie n iż ­ szy n ie uzyskał isto tn o ści statystycznej. O znaczało by to, że ogólny p o zio m zadow olenia z życia nie ró żnicuje seniorów i oso by z o k resu średniej d o ­ rosłości.

Bardziej szczegółowe analizy potwierdziły zasadność krytyki niskiej konser- watywności testu t-Studenta, gdyż na tej puli wyników, nie wszystkie wcześniej w skazane różnice zachow ały p róg istotności statystycznej. Praw idłow ość ta dotyczy obszaru stosunku do siebie samego. N atom iast dla obszaru małżeństwo

/zw ią ze k partnerski okazało się, że różnica w poziom ie zadow olenia m iędzy

resp o n d en tam i z wczesnej i późnej dorosłości nie jest znacząca. Przeciwnie wynik osób badanych z okresu średniej dorosłości okazał się najniższy i istotnie słabszy w obec najm łodszych uczestników badania. Ta obserw acja zw róciła uwagę na interesującą praw idłow ość. O kazało się, że w pew nych obszarach życia respondenci z przedziału wiekowego o d 36 do 55 lat wykazali najniższy p o zio m zadow olenia, uzyskując niższe w yniki nie tylko o d najm łodszych, ale rów nież o d najstarszych respondentów . T endencja ta jest w yraźna dla obszarów: małżeństw o/związek partnerski, stosunek do własnych dzieci, sytuacja

finansow a, czas wolny, stosunek do siebie samego, mieszkanie.

Osoby bad an e powyżej 55. ro k u życia uzyskały istotn ie niższy p oziom zadow olenia jedynie w dw óch obszarach: stan zdrow ia oraz życie seksualne. W yniki te są zgodne z k ieru n k ie m zm ian dokon ujących się w organizm ie i życiu człowieka w raz z postępującym procesem starzenia się i nie wymagają szerszego kom entarza.

Specyfika użytego narzędzia pozw oliła n a zbadanie różnic w poziom ie zadow olenia z życia deklarow anym przez respondentów z różnych g rup w ie­ kowych p o d kątem ważności jego składowych. Analizowano więc rozkład waż­ ności poszczególnych obszarów życia i ich w kładu w jednostkow y dobrostan. Porów nanie w artości średnich pokazało, że najstarsi respondenci najbardziej pozytywnie wartościowali społeczne obszary swojego życia, czyli w łasne dzie­ ci, p artn e ra i przyjaciół oraz krewnych. Ludzie w w ieku śred nim analogicznie deklarow ali najwyższe, choć niższe w p o ró w n an iu z senioram i, zadow olenie z relacji z bliskim i. N atom iast m łodzi zdecydow anie największe zadow olenie dośw iadczali w obszarze m ałżeń stw o /zw ią zek partnerski. N astępny obszar w noszący wiele w p oczucie zadow olenia z życia dotyczył dzieci, a kolejny

(19)

stosunku do samego siebie. Z kolei źródła depryw acji wyraźniej zróżnicow ały

respondentów . Seniorzy najm niej zadow oleni byli ze stanu swojego zdrow ia i z pożycia seksualnego. Pozostali respondenci w yraźnie niezadow oleni byli ze swojej sytuacji finansowej. A nalizy w zbogacono p o n ad to o p ró bę spraw ­ d zenia n a ile stru k tu ra k o n stru k tu zadow olenia z życia różn i się w trzech badanych grupach wiekowych. O bliczenia w ykonano w procesie aglom eracji w ybierając diagram drzewkowy. Pozwala on na otrzym anie w ykresu p o k a­ zującego m ożliw ość łączenia poszczególnych kategorii w m niej lub bardziej bliskie skupienia. Im dalsze w stru k tu rze skupienie tym jego agregacja jest słabsza, gdyż wskazuje na istnienie większej liczby różnic w obec kategorii ją poprzedzających. Analizy przeprow adzono dla każdej grupy wiekowej osobno, w yniki przedstaw iono za p o m o cą w ykresów (patrz: ryc. 2 -4 ).

W p rz y p ad k u najstarszych respondentów , obszary stosunek do siebie

samego, przyjaciele, znajom i, krew ni a n astępnie m ieszkanie i praca i zaw ód

W yniki re s p o n d e n tó w z przedziału 56+

praca i zawód ---i---j

---stosunek do siebie samego ---

---przyjaciele, znajomi, krewni

---mieszkanie ---j--- j—

stan zdrowia ---1--- 1

---stosunek do własnych dzieci - - - j- - - i- - - i

sytuacja finansowa ---j--- 1--- 1---H --- j—

życie seksualne ---j--- j--- j--- j---

---m ałżeństw o/zw . partnerski ---i--- 1--- 1--- j---j—

czas w oln y ---1--- 1---i---i---i--- ■

i— .— .— .— i . . . . L_- .— i— ■— i — '— *— «— i— »— > — i— .— . -

40 50 60 70 80 90 100

Odległość wiąz.

Ryc. 2. D iagram drzew a dla osób badanych z przedziału wiekowego późnej dorosłości Źródło: m ateriał własny.

(20)

W yniki r e s p o n d e n t ó w z p rz e d z ia łu 3 6 - 5 5

praca i zawód

stosunek do własnych dzieci

stosunek do samego siebie

przyjaciele, znajomi, krewni

mieszkanie m ałzeństwo/zw. partnerski stan zdrowia sytuacja finansowa czas w olny życie seksualne 45 50 55 60 65 70 75 80 85 90 Odległość wiąz.

Ryc. 3. Diagram drzewa dla osób badanych z przedziału wiekowego średniej dorosłości Źródło: materiał własny.

W yn ik i re s p o n d e n tó w d o 35 praca i zawód ---stosunek do samego s i e b i e ■ Я przyjaciele, znajom i, k r e w n i ---życie seksualne --- — ___________ mieszkanie ---- ---stosunek do własnych d z i e c i --- — stan zdrowia ---sytuacja finansowa ---- -- -- — — ---mafżeństwo/zw. partnerski ---: czas w o l n y -- ---40 50 60 70 80 90 100 Odległość wiąz.

Ryc. 4. Diagram drzewa dla osób badanych z przedziału wiekowego wczesnej dorosłości Źródło: materiał własny.

(21)

stanow iły jakości najbardziej ze sobą zbieżne. In n y obraz u k ład u skupień otrzym ano dla osób badanych w w ieku 3 6 -5 5 lat.

U tych osób najbardziej bliski obszarom stosunek do siebie samego,

przyjaciele, znajom i, krewni okazał się stosunek do własnych dzieci. Kolejno

w iązały się praca i zaw ód oraz n a bardzo po d o b n y m poziom ie m ałżeństw o/

zw iązek partnerski i zdrowie.

U osób m łodych natom iast skupienie pow stało na bazie dw óch obszarów

stosunek do siebie samego, przyjaciele, znajom i, krewni, do którego najbliżej

było obszarom życie seksualne oraz mieszkanie. Ciekaw a analogia p om ięd zy tą grupą wiekową, a senioram i, zachodzi w obszarze m ałżeństw o/zw iązek par­

tnerski, k tó ry okazuje się być k o m p o n en tą w yraźnie od ręb n ą i niezależną.

DYSKUSJA

Zebrane wyniki jednoznacznie podważają nietrafne uogólnienie, że doświadczenie starości jest rów noznaczne z brakiem zadowolenia z życia i jego niską jakością. W nawiązaniu do tytułu artykułu, zmiana roli przypisywanej człowiekowi staremu oznacza konieczność z jednej strony rozpraw ienia się z fałszywym obrazem starości tak w świadomości społecznej, jak i (a m oże szczególnie) w świadomości indyw idualnego człowieka. Z drugiej - otw arciem się n a wyzwanie, jakim jest dążenie do pozytywnego przeżywania własnej starości. Interpretując uzyskane w yniki po zio m u zadow olenia z życia, szczególnie u resp on den tó w z okresu późnej dorosłości, m o żn a przyjąć, że osiągnięcie dobrej starości nie stanow i teoretycznego postulatu, ale staje się realne. Przy tym wiele barier i ograniczeń w doch o d zen iu do pozytyw nej starości zlokalizować trzeba w zew nętrznym otoczeniu seniora, a niekoniecznie w n im samym .

O ile przyjąć, że środow isko jest in h ib ito re m pozytyw nej p rzem ian y w obrazie starości, to zm iany, k tóre aktu alnie obserw uje się jako n a stę p ­ stwo procesu globalizacji, m ogą się przyczynić do zm iany tego stan u rzeczy. J. W arburton i R. W in terto n (2010) dyskutują pojaw iający się w spółcześnie kryzys ról ludzi starszych. D ynam iczne zm iany cywilizacyjne w raz z rosnącą m obilnością osób m łodych stawiają ludzi starych w pozycji „niepotrzebnych nośników często zdezaktualizow anego dośw iadczenia i m ądrości o dch o d zą­ cego pokolenia”.

W k o ntek ście słabnących więzi em ocjo n aln y ch i rzad szych k o n ta k ­ tów z bliskim i, p rzy zastępow aniu fizycznej bliskości sym boliczną relacją

(22)

w w irtualnej rzeczyw istości, senio rzy m o g ą odnaleźć swą w arto ść w dzia­ łalności prospołecznej. Ten św iatow y trend , bez w ątpienia jest w artościow y w akcentow aniu pozytyw nej roli dla w spółczesnego starzejącego się czło­ wieka. Jednak w realiach polskich w ydaje się, że jest to jeszcze dalszą aniżeli bliższą przyszłością. Zrealizow any projekt przygotow ujący osoby starsze do podejm ow ania działań w olontariackich pokazał, że jedynie nieliczni szukają dla siebie now ych obszarów sam orealizacji, a i sam system opieki społecznej w Polsce cierpi n a w ew nętrzną inercję skutecznie dem otyw ując seniorów - w olontariuszy (por. Błachnio, 2008; 2012).

WNIOSKI

1. D ośw iadczenie starości nie jest rów n o zn aczn e z b ra k ie m zadow olenia z życia i jego niską jakością.

2. W kontekście słabnących w ięzi em ocjonalny ch i rzadszych kon tak tó w z bliskim i, p rzy zastępow aniu fizycznej bliskości sym boliczną relacją w w irtualnej rzeczywistości, seniorzy m ogą odnaleźć swą w artość w dzia­ łalności prospołecznej.

3. N ieliczne badane osoby szukają dla siebie now ych obszarów sam oreali­ zacji.

4. Sam system opieki społecznej w Polsce cierpi na w ew nętrzną inercję sku­ tecznie dem otyw ując seniorów -w olontariuszy.

BIBLIOGRAFIA

Błachnio, A. (2005). Jakość życia człowieka w zdrowiu i chorobie. Polskie Forum

Psychologiczne, 10(2), 125-139.

Błachnio, A. (2008). Wolontariat w Uniwersytetach Trzeciego Wieku. Bydgoszcz: Wy­ dawnictwo UKW.

Błachnio, A. (2012). Starość nonprofit. Wolontariat na Uniwersytetach Trzeciego Wie­

ku w Polsce i na świecie. Bydgoszcz: Wydawnictwo Literackie.

Brzeziński, J. (2000). Badania eksperymentalne w psychologii i pedagogice. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe Scholar.

Carnes, B.A., Olshansky, S.J. (2007). A Realist View of Aging, Mortality, and Future Longevity. Population and Development Review, 33(2), 367-381.

CSDH (2008). Closing the gap in a generation: health equity through action on

the social determinants of health. Final Report o f the Commission on Social 6 0 I Ak s j o l o g i c z n e k w e s t i eż y c i aw z d r o w i u ic h o r o b i e

(23)

Determinants of Health. Geneva: World Health Organization. Pobrane z http://

whqlibdoc.who.int/publications/2008/9789241563703_eng.pdf (20.03.2011). Cudak, H. (2007). Funkcjonowanie ludzi starych we współczesnych czasach.

W: B. Bugajska (red.). Życie w starości (s. 41-48). Szczecin: ZAPOL. Emsley, J. (2006). Piękni. Zdrowi. Witalni. Warszawa: Wydawnictwo CiS.

Gaillard, M., Desmette, D., Keller, J. (2011). Regulatory focus moderates the influence of age-related stereotypic expectancies on older adults’ test performance and threat-based concerns. Revue européenne de psychologie appliqué, 61,23-29. Glozman, J.M. (2006). The past and future of neuropsychology. Acfa Neuropsycho-

logica, 4(1/2), 1-12.

Główny Urząd Statystyczny. (2010). Rocznik Demograficzny. Warszawa: Główny Urząd Statystyczny. Pobrane z http://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/PUBL_ rs_rocznik_demograficzny_2010.pdf ( 18.03.2011 ).

Gore, I. (1980). Wiek a aktywność życiowa. Warszawa: Państwowy Zakład Wydaw­ nictw Lekarskich.

Hauziński, A. (2007). Psychologiczne koszty zmiany miejsca mieszkania w okresie późnej dorosłości. W: A. Brzezińska, K. Ober-Łopatka, R. Stec, K. Ziółkowska (red.). Zagrożenia rozwoju w okresie późnej dorosłości (s. 115-133). Poznań: Wy­ dawnictwo Fundacji Humaniora.

Hecker, U. von, Sędek, G., Piber-Dąbrowska, K., Bedyńska, S. (2006). Wpływ depresji, starzenia się. Zagrożenia stereotypem i uprzedzeń na rozumowanie generatyw- ne. W: R.W. Engle, G. Sędek, U. von Hecker, D.N. McIntosh (red.). Ograniczenia

poznawcze. Starzenie się i psychopatologia (s. 396-420). Warszawa: Academica

Wydawnictwo SWPS, Wydawnictwo Naukowe PWN.

Jazwinski, S.M. (2000). Aging and longevity genes. Acta Biochimica Polonica, 47(2), 269-279.

Juan, S. (2006). Zagadki ciała. Tajemnice naszego niezwykłego i wspaniałego organi­

zmu. Gdańsk: VM Group.

Kawula, S. (2000). Dodawanie życia do lat jako strategia pedagogiki „trzeciego wie­ ku”. W: A. de Tchorzewski, A. Chrapkowska-Zielińska (red.). „Trzeci wiek”Szan­

se - możliwości - ograniczenia (s. 30-43). Bydgoszcz: Wydawnictwo Akademii

Bydgoskiej im. Kazimierza Wielkiego.

Kępiński, A. (1978). Rytm życia. Wyd. 3. Kraków: Wydawnictwo Literackie.

Klus-Stańska, D. (1990). Poczucie zagrożenia osób w starszym wieku. W: J. Starga- -Piasek, B. Synak (red.). Społeczne aspekty starzenia się i starości (s. 109-125). Warszawa: Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego.

Kosior, M. (2007). Kontakty międzypokoleniowe a postrzeganie seniorów przez ludzi młodych (Komunikat z badań). W: B. Bugajska (red.). Życie w starości (s. 247-260). Szczecin: ZAPOL.

Kościńska, E. (2007). Aktywność seniorów. W: B. Kromolicka, B. Bugajska, K. Serdyń- ska, (red.). Pomoc i opieka w starości (s. 107-114). Szczecin: ZAPOL.

(24)

Ak s j o l o g i c z n e k w e s t i eż y c i aw z d r o w i u ic h o r o b i e

Kowalik, S. (2000). Wspomaganie rozwoju w procesie starzenia się. W: B. Kaja (red.).

Wspomaganie rozwoju. Psychostymulacja i psychokorekta (t. 2). Bydgoszcz: Wy­

dawnictwo Uczelniane WSP.

Łuczywek, E., Barczak, A., Gabryelewicz, T., Pfeffer, A„ Peplońska, В., Maik, М., Sty­ czyńska, М., Religia, D., Barcikowska, M. (2006). Successful aging: the neuropsy­ chological assessment of persons in very advanced age. Acta Neuropsychologica, 4(1/2), 21-32.

Nelson, T.D. (2003). Psychologia uprzedzeń. Gdańsk: GWP.

Nerło, M. (2007). Mądrość w okresie późnej dorosłości jako efekt indywiduacji roz­ woju. W: A. Brzezińska, K. Ober-Łopatka, R. Stec, K. Ziółkowska (red.). Szanse

rozwoju w okresie późnej dorosłości (s. 31-48). Poznań: Wydawnictwo Fundacji

Humaniora.

Obuchowski, K. (2002). Wprowadzenie. W: K. Obuchowski (red.). Starość i osobowość (s. 9-11). Bydgoszcz: Wydawnictwo Akademii Bydgoskiej.

Orłowski, K. (2001). Zastosowanie pakietu Statistica w analizie wyników badań spo­

łecznych. Poznań: SPA.

Pąchalska, M. (2003). Zaburzenia neurobehawioralne a jakość życia pacjentów po urazach czaszkowo-mózgowych. W: A. Herzyk, B. Daniluk, M. Pąchalska, B.D. MacQueen (red.). Neuropsychologiczne konsekwencje urazów głowy. Jakość

życia pacjentów (s. 51 -82). Lublin: Wydawnictwo UMCS.

Pąchalska, M. (2008). Rehabilitacja neuropsychologiczna. Lublin: Wydawnictwo UMCS.

Pąchalska, M., Kaczmarek, B.L.J., Kropotov, J.D. (2014). Neuropsychologia kliniczna:

od teorii do praktyki. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.

Silverstein, S. (1981). The little boy and the old man. W: S. Silverstein. Light in the

attic. Harper&Row.

Stuart-Hamilton, I. (2000). The Psychology o f Ageing. An Introduction. London-Phi­ ladelphia: Jessica Kingsley Publishers.

Tazopoulou, E., Truelle, J.-L., North, P., Montreuil, M. (2005). Generic and specific measures of quality of life after traumatic brain injury: initial validation of a new specific measure, the QOLBI. Acta Neuropsychologica, 3(1/2), 13-24.

Tokaj, A. (2007). W poszukiwaniu starości doskonałej. W: В. Bugajska (red.). Życie

w starości (s. 185-192). Szczecin: ZAPOL.

Trafiałek, E. (2003). Polska starość w dobie przemian. Katowice: „Śląsk”.

Vaillant, G.E. (2007). Pozytywne starzenie się. W: P.A. Linley, S. Joseph (red.). Psy­

chologia pozytywna w praktyce (s. 334-362). Warszawa: Wydawnictwo Naukowe

PWN.

Warburton, J., Winterton, R. (2010). The role of volunteering in an era of cultural transition: can it provide a role identity for older people from Asian Culture?

(25)

Zboina, B., Kulik, T.B., Wiereć, M., Koc-Kozłowiec, B., (2002). Rola pielęgniarki w po­ prawie jakości życia osób starszych w zakładzie pielęgnacyjno-opiekuńczym. W: T.B. Kulik (red.). Ostrowieckie Spotkania Naukowe „Rehabilitacja 2002” (s. 131-139). Ostrowiec Świętokrzyski: WSBiP.

Zeidler, W. (2011). Zadowolenie z życia: inspiracje i próby konceptualizacji. Przegląd

Psychologiczny 54(4), 323-342.

Zeidler, W. (w druku). Kwestionariusz Zadowolenia z Życia (FLZ).

ANEKS

Tab. 6. Prognoza ludności Polski do 2035 r.

2010 2015 2020 2025 2030 2035 Ogółem 38 092 000 38 016 000 37 830 000 37 438 000 36 796 000 35 993 000 0 -17 7 107 000 6 918 000 6 959 000 6 816 000 6 253 000 5 632 000 18-44 15 294 000 15 005 000 14072 000 12 823 000 11 624 000 10 834 000 45-59 8 211 000 7 473 000 7 195 000 7 765 000 8 622 000 8 719 000 60-64 2 327 000 2 691 000 2 650 000 2 190 000 2 102 000 2 450 000 65 lat i więcej 5 153 000 5 929 000 6 954 000 7 844 000 8 195 000 8 358 000 Źródło: Rocznik Demograficzny 2010.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Podczas gdy Immanuel Kant stawiając pytanie „czym jest człowiek?” starał się człowieka — światowego obywatela, który jest obywatelem dwóch światów, uczynić

325; na marginesie dodałbym, że także w okresie prenatalnym zgodę na wszczęcie postępowania o przysposobienie mógłby wyrażać mąż matki dziecka, jeśliby to za nim

W niektórych wykorzystano topos imienia, na co zwrócił już uwagę Sokołowski, omawiając orację Prusinowskiego ku czci Mickiewicza: podczas gdy w staropolskich

Starzenie siÚ polskiego spoïeczeñstwa bÚdzie prowadziïo do zmian w strukturze zapotrzebowania na Ăwiadczenia usïug wb zakresie ochrony zdrowia (dostÚp do usïug

±niej pokazali±my te», »e jest ograniczony od doªu, wi¦c musi by¢ zbie»ny... Sprawd¹my, czy mo»na zastosowa¢

Korzystaj¡c z kryterium Leibniza otrzymujemy, »e szereg jest zbie»ny.. Wyj±ciowy szereg nie jest wi¦c

On the basis of relevant research, a division could be made into two groups of people: the elderly who live in their own homes – indepen- dently, people using Day Care Centres,

Nie może się również obyć bez współpracy, wzajemności i zaufania osób starszych.. W Polsce dopiero od około 2008 roku w