• Nie Znaleziono Wyników

Biografia i twórczość Juliusza Słowackiego ukazane w podręczniku do nauki romantyzmu Stanisława Makowskiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Biografia i twórczość Juliusza Słowackiego ukazane w podręczniku do nauki romantyzmu Stanisława Makowskiego"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

Monika Kaźmierczak

Biografia i twórczość Juliusza

Słowackiego ukazane w podręczniku

do nauki romantyzmu Stanisława

Makowskiego

Acta Universitatis Lodziensis. Folia Litteraria Polonica 10, 403-418

2008

(2)

A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S

FOLIA LITTERARIA POLONICA 10, 2008

M o n ik a K a im ie r c z a k

B IO G R A F IA I T W Ó R C Z O Ś Ć JU L IU S Z A S Ł O W A C K IE G O U K A Z A N E W P O D R Ę C Z N IK U D O N A U K I R O M A N T Y Z M U

S T A N IS Ł A W A M A K O W S K IE G O

...mędrca szkiełko i oko nie może być sprawdzianem tam, gdzie trzeba czucia. Uzbrój w nie serce i wtedy dopiero patrz w serce poety. Zobaczysz obraz nieco odmienny, a pod zwierzchnią szatą postaci cudzych i z cudzego teatru na scenę wprowadzonych - ujrzysz własne Słowackiego twory1.

Pow yższe słow a Cezarego Jellenty, potw ierdzające trudną sztukę interpretacji dzieł w ielkiego rom antyka na początku X X w ., nie straciły na aktualności także pod koniec ubiegłego stulecia. O Juliuszu Słowackim napisano niejedną rozprawę, w iele było szkolnych w ydań je g o dziel, kom entarzy przeznaczonych dla uczniów w różnym w ieku. N a problem zrozum ienia utw orów poety zw racał rów nież uw agę Stanislaw M akow ski, tw órca oraz redaktor pozycji pośw ięconych sylw etce i spuściźnie Juliusza Słow ackiego2, a także autor podręcznika przeznaczonego dla klasy drugiej liceum , w ydanego po raz pierw szy pod koniec lat o siem ­ dziesiątych ubiegłego w iek u 3, a obow iązującego do czasu w prow adzenia n a j­ nowszej reform y szkolnictw a.

1 C. J e l l c n t a , Juliusz Słowacki dzisiaj. Szkic konturowy, Kraków 1900, s. 21.

ł M.in.: S. M a k o w s k i , Z. S u d o l s k i , Juliusz Słowacki. Album, W arszawa 1959; S. M a ­ k o w s k i , „Beniowski" w szkole - propozycje w sprawie analizy literackiej, „Kwartalnik Rzeszowski” 1966, nr 3, s. 40-59; i d e m , „Kordian" Juliusza Słowackiego, W arszawa 1976; i d e m , Juliusz Słowacki, M ałe Portrety Literackie, W arszawa 1976; i d e m , Juliusz Słowacki, W arszawa 1980; Juliusza Słowackiego rym błyskawicowy. Analizy i interpretacje, red. S. Makowski, W arszawa 1980.

3 Pierwsze wydanie podręcznika S. Makowskiego pt. Romantyzm miało miejsce w roku 1989, a zatem było oparte na programie nauczania z 1985; publikację tę szczegółowo omówił Jerzy S t a r n a w s k i w artykule Novry podrącznik literatury romatitycznej dla klasy I I licealnej, „Polonis­ tyka” 1990, nr 9, s. 481-500. W ostatniej dekadzie XX w. obowiązywały jednak dwie wersje programu z roku 1990.

(3)

4 0 4 Monika Kaźniicrczak

W ziąw szy pod uw agę ugruntow ane przez dziesięciolecia stereotypow e p o ­ dejście do epoki „czucia i w iary” ja k o percepcyjnie trudnego okresu polskiej literatury, ju ż na pierw szych stronach swojego Rom antyzm u badacz pisał do m łodzieży:

Dostajecie książkę, która ma Wam ułatwić lekturę dzieł literackich okresu romantyzmu. Dzieła te, ja k się przekonacie, mówią innym językiem i o innych sprawach niż utwory epok poprzednich. Używając określeń z dziedziny techniki, można powiedzieć, że romantyczni twórcy posługują się odmiennym niż pisarze oświeceniowi „szyfrem ” poetyckim, że „nadają na innej częstotliwości”. Abyście zatem mogli ich rozumieć, musicie dostroić swój aparat odbiorczy do tej częstotliwości i poprzez uważną lekturę utworów rozpoznawać romantyczne kody poetyckie oraz uczyć się je odczytywać. Przekonacie się wówczas, że każdy z twórców tej epoki przemawia nieco inaczej4.

O w e techniczne porów nania m iały w yczulić uczniów na różnice w podejściu do sztuki literackiej każdego z rom antycznych tw órców . Początkow e słowa kom entarza antycypow ały konieczność zastosow ania specyficznych narzędzi dekodujących poetycki ję z y k Słow ackiego, narzędzi m ających stanow ić pom oc w odkryw aniu znaczeniow ej głębi - by pow tórzyć za Januszem Sławińskim . Służyć tem u m iała rów nież

kompozycja podręcznika, [która - M. Κ.] odzwierciedla dynamikę wewnętrznych napięć (opozycji) rozwoju literatury w okresie romantyzmu, wynikającą z naturalnego następstwa pokoleń twórczych5.

Pow yższe stw ierdzenie m ożna było uznać za zdeklarow aną kontynuację tradycyjnego układu książki szkolnej, w której chronologiczny układ wspierany był silnie p rzez konteksty, naw iązania, m ateriały oraz w ypisy. Z bliżony zam ysł rozkładu m ateriału m iał, na przykład, w cześniejszy podręcznik do rom antyzm u, którego Stanisław M akow ski był w spółautorem 6. O bie p ozycje łączył ogólny pom ysł kom pozycyjny, różne były natom iast teleologiczne, m ateriałow e i soc­ jologiczne w yznaczniki ich realizacji - późniejszy podręcznik zaw ierał now o­ cześniejsze spojrzenie na literaturę i dostosow any został do w ym ogów M ENiS z końca w ieku XX.

Pierw szy nagłów ek Ju liu sz Słowacki. Biografia zapow iadał dziesięć kolejnych stron (w obow iązującym rów nolegle podręczniku do rom antyzm u A. Kowal- czykow ej była to notatka zaledw ie na pól strony7) poznaw ania życiorysu w iesz­

* S. M a k o w s k i , Rom antyzm Podręcznik dla klasy drugiej szkoły średniej, \vyd. 9, Warszawa 1997, s. 13.

5 Ibidem , s. 14.

‘ E. S a w r y m o w i c z , S. M a k o w s k i , Z. L i b e r a , Romantyzm. Podręcznik literatury polskiej dla klasy I I szkół średnich, W arszawa 1978.

1 A. K o w a l c z y k o w a , Rom antyzm Podręcznik dla szkól ponadpodstawo>vych, Warszawa 1994, s. 24-25.

(4)

Biografiu i twórczość Juliusza Słowackiego... 4 0 5 cza, trzeba przyznać, napisanego interesująco. N ie składał się on je d y n ie z fak ­ tów, ale ubarw iony został w ypow iedziam i autobiograficznym i8 o pow ołaniu, które arty sta czu ł ju ż w dzieciń stw ie, o w p ły w ach a n g ielsk ich tw órców (G. B yrona, W. S hakespeare’a) na pierw sze próby poetyckie, w reszcie o tw ór­ czości doby pow stania listopadow ego ja k o punkcie zw rotnym w działalności literackiej poety. Przyzw olenie, by poeta w łasnym i słow am i określił najw ażniej­ sze w ydarzenia sw ego życia, fakty m ające w pływ na je g o późniejsze losy, dało efekt au tentyem ości.

M akow ski odsunął na plan dalszy antagonizm y czołow ych poetów epoki, które A lina K ow alczykow a uw ypukliła w swojej propozycji d la szkół średnich. M ożna zauw ażyć, iż celem nadrzędnym autora om aw ianego podręcznika stało się w głów nej m ierze nakreślenie życiorysu typow ego rom antyka. Przy reflek­ sjach na tem at w ierszy z roku 1830 badacz pisał:

Poetyckie zaangażow anie w walkę o niepodległość - to t y p o w o r o m a n t y c z n y [podkr. M. K.] rys biografii Słowackiego. Ale powstanie listopadowe wpłynęło decydująco również na dalsze losy poety, kształtując je według polskiego r o m a n t y c z n e g o w z o r c a [podkr. M. K.]9.

N ie były to zdania odosobnione. R ozpoczynając om aw ianie okresu dojrzałego, M akow ski zw racał uw agę na głos poety „na tem at narodow ej klęski, zaan­ gażow anie się w aktualne w ów czas polem iki polityczne” o raz „w rażliw ość na uroki n atury” 10 podczas pobytu w Szwajcarii. O kreślenia te sytuow ały się w obrębie rom antycznego życiorysu, tak ja k zaznaczone dalej

przekonanie o skazaniu przez los na wieczną tułaczkę lub pielgrzymkę, o niemożliwości powrotu do kraju11.

Co w ięcej, w ram ach rom antycznej biografii m ieściły się słow a o sam otno­ ści, w yobcow aniu, niezrozum ieniu p rzez dziew iętnastow iecznych czytelników zarów no sam ego Słow ackiego, ja k i je g o spuścizny literack iej. Pesym izm (A nhelli), ironia i ukazanie tragicznej sytuacji narodu (B alladyna), zagłada jednostek i narodów w procesie historycznym {Lilia W eneda) n ie przysparzały poecie zw olenników , ale pow odow ały o strą krytykę i brak akceptacji wśród rzesz odbiorców . Podkreślając sm utek i przygnębienie, dom inujące w pierw szej fazie życia Słow ackiego, badacz także w swoim opracow aniu pragnął oddać nastrój tego okresu.

8 Rozpoczęcie prezentacji życiorysu od autobiograficznego cytatu z roku 1832 uzyskało aprobatę również J. Starnawskiego ( i d e m , op. cit., s. 493).

9 S. M a k o w s k i , R om antyzm .., s. 240.

10 Ibidem, s. 241.

(5)

4 0 6 Monika Każmiercznk

Przykładem lakich działań było chociażby w yodrębnienie w podręcznikow ym kom entarzu dwu św iatów Słow ackiego: praw niczo-urzędniczcgo, w którym czuł „rozgoryczenie i zniechęcenie” 12, o raz „krainy m arzeń” , czyli poezji tworzonej na w zó r angielski, za m rocznym i Byronem i S hakespearem 13. Jak podaw ał Stanisław M akow ski, tw órczość nadaw ała sens życiu m łodego rom antyka w p o ­ czątkow ym okresie biografii, ja k leż w czasie pow stania listopadow ego, kiedy to, przyjąw szy rolę „now ego T yrteusza” , „barda rew olucji” , zagrzew ał do walki

H ymnem [Bogurodzico...], O d ą do w olności, rów nież Kulikiem . Potw ierdzeniem

artystycznego zaangażow ania w historyczne w ydarzenia był przytoczony w książ­ ce cytat z artykułu zam ieszczonego w num erze lew icowej „N ow ej P olski” z 13 lutego 1831 r. Pisano w nim:

Jednemu tylko Juliuszowi Słowackiemu rewolucja użyczyła poetyckiego natchnienia. Śród płomienistej nocy 29 listopada, śród huku dział, szczęku oręża i okrzyków radosnych po­ wstającego narodu objawiła się muza tego najmłodszego z naszych wieszczów.

Jednakże ow e „rew olucyjne śpiew y” , ja k ujął to M akow ski, n ie sprzyjały popraw ieniu pesym istycznego nastroju, który u m łodego artysty pogłębiały dodatkow o przekonanie o konieczności em igracyjnej tułaczki, niem ożność p o ­ w rotu do kraju, niechęć czytelników w obec pierw szych tom ów poezji. R oz­ rachunek z dotychczasow ą tw órczością, klęska pow stańczego pokolenia oraz nietrafne poczynania w ydaw nicze doprow adziły w efekcie do pow stania kolej­ nych tekstów: K ordiana, w spom nianej w cześniej Balladyny czy H orsztyńskiego, w których autor podręcznika rów nież dopatryw ał się realizacji typow o rom an­ tycznych elem entów - kolejno: zaangażow ania w aktualne problem y polityczne, rom antycznego pesym izm u i złudzenia, choroby woli.

N ostalgię czy beznadzieję ujrzał M akow ski i w specyficznej, rom antycznej w rażliw ości na piękno natury, czego w yrazem m ial być k om entarz do w iersza

Rozłączenie. N astrój sm utku oraz przygnębienia uw ypuklono ró w n ież w toku

om aw iania podróży do W łoch, G recji, Egiptu i Palestyny, w których trakcie pow stały H ym n [Smutno mi, Boże...], Rozm ow a z p ira m id a m i, A n helli, a także poem at P odróż do Ziem i Ś w iętej z N eapolu z G robem Agam em nona. Ani stw orzone w czasie w ędrów ki teksty, ani publikow ane później Trzy p o em aty bądź P oem a P iasta D antyszka herbu L eliw a o p iekle nie zyskały sobie grona sym patyków poza Zygm untem Krasińskim - sław iącym k o legę po piórze, a rów nocześnie dostrzegającym w m łodym twórcy następcę A dam a M ickiewicza. Jako w yrazy ostatecznego zniechęcenia, alienacji oraz dow ód nieprzeciętności Słow ackiego autor podręcznika przyjął L ilię Wenedą i Beniow skiego - teksty rów nie niechętnie odebrane przez polskich czytelników co poprzednie, ale

12 Ibidem, s. 239.

13 S. Makowski jednocześnie podkreślił sprzeciw Słowackiego wobec klasycystycznej tradycji francuskiej.

(6)

Biografia i twórczość Juliusza Słowackiego... 4 0 7 zapow iadające przełom ideologiczny poety, co podkreślała także w późniejszej syntezie uniw ersyteckiej A lina W itkow ska14.

Od roku 1842, czyli od spotkania A ndrzeja Tow iańskiego, w życiu Słow ac­ kiego pojaw iła się nadzieja, pocieszenie, oczekiw anie na cud, ja k o „kolejny rys rom antyczny” 15. I tak od K siądza M a rka , przez Sen sreb rn y S a lo m ei, Fantazego,

G enezis z D ucha, aż po lirykę genezyjską dom inow ał optym izm , realna w izja

ratunku dla jed n o stk i i społeczeństw a. R ów nież z w yw odu autora podręcznika w yelim inow ane zostały pesym izm i sm utek. Punkt ciężkości przeniesiono na aktyw izm życiow y i postaw ę Słow ackiego

-proroka jedynej wiedzy oraz jedynego „króla-ducha” , którego m isją je s t przewodzenie narodowi i ukazywanie mu wynikającej z wiedzy genezyjskiej drogi do niepodległości16.

Zaznaczono przy tej okazji krajow e w ykłady nowej filozofii, które stały się w ażniejsze naw et od spotkania z m atką w e W rocław iu, a także uduchow ienie obecne aż do śm ierci poety.

Początkow e oddanie się nowej filozofii, zaangażow anie w działalność tow iań- czyków , a następnie sprzeciw zw iązany z zakazem pisania, n iechęcią w obec prorosyjskich sym patii oraz specyficznych praktyk religijnych doprow adziły do odejścia z Koła. Stanisław M akow ski podkreślał je d n a k , że rezygnacji z czło n ­ kostw a nie tow arzyszyło porzucenie dopiero co przyjętej ideologii, lecz jej m odyfikacja, a w efekcie zbudow anie w łasnego system u - filozofii genezyjskiej, wyłożonej w G enezis z D ucha, lirykach, Zaw iszy Czarnym, Sam uelu Zborow skim ,

c zy też K ró lu -D u ch u 11. Z a „typow o rom antyczne” konsekw encje przełom u oraz

odnalezienia optym izm u życiow ego autor podręcznika uznał m .in. odzyskanie przekonania o konieczności pośw iecenia się nowej m isji, to je s t obronie i u p o ­ w szechnianiu szczytnych m yśli Tow iańskiego, podjęcie kolejnej „próby ratow ania się przed beznadziejnością em igranckiego losu” 18, w reszcie zaangażow anie p o li­ tyczne o raz o żyw ioną działalność w śród m łodej em igracji, której członkow ie tow arzyszyli poecie w ostatnich m iesiącach choroby.

Zw ieńczeniem rysu biograficznego uczynił M akow ski w spom nienia przyjaciół - Z ygm unta Szczęsnego Felińskiego, Zygm unta K rasińskiego o raz artystyczne hołdy, złożone artyście przez Cypriana Kamila Norwida w Czarnych Kwiatach oraz Jana Lechonia w w ierszu W łosy Słow ackiego. Poprzez przyw ołanie w ypow iedzi

14 Szerzej patrz: A. W i t k o w s k a , R. P r z y b y l s k i , Romantyzm, W arszawa 1997, s. 346-347.

13 S. M a k o w s k i , Rom antyzm .., s. 243.

16 Ibidem, s. 245.

17 Jak zaznaczył S. Makowski, w tej genezyjskiej epopei znalazło się nie tylko wyjaśnienie dziewiętnastowiecznych układów politycznych na emigracji, lecz również zasadność współistnienia dwóch odmiennych osobowości poetyckich: Mickiewicza i Słowackiego - ucieleśnionych, najdos­ konalszych duchów narodowych. Ibidem, s. 246.

(7)

4 0 8 Monika Każmierczak

osób, którym Juliusz Słow acki nie był obojętny, autor podręcznika zaśw iadczył szeroki oddźwięk om awianej twórczości, a zarazem potwierdzi! swoje wcześniejsze opinie o znaczeniu poety i je g o spuścizny dla rozw oju polskiej literatury.

W porów naniu z propozycją A liny K ow alczykow ej książka Stanisław a M a­ kow skiego podaw ała bardziej rozbudow ane inform acje biograficzne, skupiając uwragę, ja k zostało ju ż nadm ienione, na konstruow aniu sylw etki typow ego rom antycznego poety. D ygresyjność została tu znacznie ograniczona, nastąpiło uw ypuklenie funkcji inform acyjnej. D odatkow e w iadom ości podaw ano tylko w ów czas, je śli m iały ścisły zw iązek ze Słow ackim i je g o dziejam i (np. w y p o ­ w iedź w spółczesnego m u A leksandra N iew iarow skiego19, elem enty filozofii genezyjskiej).

O ile w podręczniku K ow alczykow ej om ów ionych zostało ponad dziesięć dzieł rom antyka, książka M akow skiego skupiła charakteiyslykę w pięciu częś­ ciach, zatytułow anych aparte: K ordian, Grób Agam em nona, Beniow ski, Liryka,

Lilia Weneda i Fantazy. Za podstaw ę selekcji materiału autor przyjął w yznaczniki

obow iązującego program u nauczania. N a listę lektur obow iązkow ych wpisano

K ordiana oraz Liryki (do w yboru, przy czym sugerow ano G rób Agam em nona,

także R ozłączenie, Testam ent m ój, U spokojenie, Pogrzeb kapitana M ayznerd), a w spisie utw orów fakultatyw nych um ieszczono fragm enty (głów nie pieśń V)

Beniow skiegox , ponadto Fantazego, Balladyną, Lilią Wenedą, Sen sreb rn y S a ­ lom ei, Anhelłego, K siądza M a rk a c zy też O jca zadżnm ionych.

Prezentację spuścizny poety w podręczniku Stanisław a M akow skiego otw ierał

Kordian. Po w stępnych zdaniach, podających datę i m iejsce stw orzenia dzieła

oraz inform acje o pierw szej publikacji, zam ieszczono w iadom ości dram aturgiczne i teatrołogiczne, osadzające sztukę w rozw oju literatur}' nie tylko polskiej, ale i europejskiej. Podkreślono pokrew ieństw a duchow e i w arsztatow e z W iliam em Shakespearem , Georgem Byronem o raz Johanem W olfgangiem G oethem , a także w pływ teatrów C irque O lim pique i Porte Saint M artin na kolejne dram aty Słow ackiego. W toku podręcznikow ego w ywodu zaznaczono elem enty „oiyginal- ne i tw órcze” , a zarazem „zadziw iające” , „przyciągające uw agę” , „godne podkreślenia” , dow odzące „artystycznej dojrzałości Słow ackiego i je g o literackiej oryginalności” 21. W e w łaściw ym kom entarzu K ordiana charakteryzow ano jak o przykład now oczesnego podejścia do dram atu (m.in. luźna, otw arta kom pozycja,

19 A. Niewiarowski (1825-1892) - wydawca, dziennikarz i autor powieści obyczajowych (Zycie na żar!), członek grupy literackiej Cyganeria Warszawska; właściciel „Gazety Codziennej”, współ­ pracownik m.in. „Gazety W arszawskiej”, „Dziennika Powszechnego”, „Kuriera W arszawskiego”.

20 W programie z roku 1985 jako zalecany liryk podano jedynie Grób Agamenmona, a fragmenty Beniowskiego wpisano na listę lektur podstawowych. Wśród utworów fakultatywnych znalazła się Odpowiedź na „Psalmy przyszłości", nic podano natomiast Ksiądza M arka ani Ojca zadżnmionych. Szerzej patrz: Program liceum ogólnokształcącego oraz liceum zawodowego i teclmikum. Jązyk polski, W arszawa 1985, s. 17.

(8)

Biografia i twórczość Juliusza Słowackiego... 4 0 9 brak dram atycznej fabuły, kilka punktów kulm inacyjnych, odejście od zależności przyczynow o-skutkow ych, jed en bohater z konfliktam i w ew nętrznym i). A utor podręcznika skierow ał uw agę uczniów rów nież na najkrótszą scenę w historii dram aturgii św iatow ej (koronacja cara) oraz długoletnie przekonanie o nie- sceniczności sztuki.

W arto podkreślić, że om aw iane dzieło ujęto z dw u punktów widzenia. Pierw szy ogląd odbyw ał się z perspektyw y dziew iętnastow iecznego odbiorcy, zaskakiw anego now ościam i, zm uszanego do ustosunkow ania się do propozycji Słow ackiego. Spojrzenie drugie należało do dw udziestow iecznego badacza, m ającego w św iadom ości linię rozw ojow ą dram aturgii polskiej i św iatow ej, zdystansow anego, racjonalnie oceniającego w artość i problem y sztuki.

Zw ieńczeniem tego fragm entu były konteksty i m ateriały, które, zgodnie z założeniam i w stępnym i,

uzupełniają [romantyczne utwory literackie], sygnalizują źródła lub pokrewieństwa danego dzieła oraz interpretacje zaczerpnięte z prac najwybitniejszych znawców epoki, a także przykłady nawiązań literackich, ukazujące żywotność i różne sposoby funkcjonowania danego dzieła w twórczości potomnych oraz w naszej świadomości narodowej1*.

U m ieszczone zostały tu fragm enty listów Fryderyka C hopina do przyjaciela Tytusa W oyciechow skiego i Juliusza Słowackiego do m atki (ten ostatni cytow any także p rzez A. K ow alczykow ą), opisujące w rażenia po pobycie w teatrach europejskich. D odatkow y m aterial pom ocny w interpretacji stanow i! fragm ent

Inscenizacji rom antycznej we Francji autorstw a teatrologa M arie-A ntoinette

A llevy-V iali, przybliżający zasady rządzące francuskim i realizacjam i scenicznym i pierwszej połow y dziew iętnastego stulecia. W skazanie m iejsc w spólnych w K o r­

dianie i dram atach obcych posłużyło jednocześnie usytuow aniu dzieła na m apie

europejskiej literatury. P om óc to m iało m łodzieży w zapoznaniu się z ogólnym i tendencjam i rozw ojow ym i tego gatunku w w ieku X IX ; „B ardzo to bystro pom yślane” - podsum ow yw ał Jerzy Starnaw ski pom ysły M akow skiego.

W dalszym toku podręcznikow ych rozw ażań w nikliw ie scharakteryzow ano

Przem iany bohatera i je g o zm agania z historią. W tej części autor podręcznika

wym ienił o bszerną listę cech określających tytułow ą postać (m.in. niezw ykłość, nieprzeciętność, niedojrzałość, bezradność, w yobcow anie, ból istnienia, brak silnej w oli, rom antyczną „chorobę w ieku” ), aby w końcow ej ocenie ukazać typow ą dla epoki biografię, na w zó r przyw oływ anych postaci z takich utw orów , ja k

René François R ené de Chateaubrianda, Spow iedź d ziecięcia w ieku A lfreda de

M usseta, W acława dzieje Stefana G arczyńskiego czy bohatera lirycznego O dy

do w olności Słow ackiego. M ożna zatem stw ierdzić, iż K ordian stanow ił ucieleś­

nienie cech rom antycznych bohaterów , w zbogacone o indyw idualne rysy. Frag­ m ent ten uzupełniony został o w yim ek z książki A liny K ow ałczykow ej Legenda

(9)

4 1 0 Monika Każmicrczak

je d n e j nocy, odnoszący się do Piotra W ysockiego, oraz om ów ienie m onologu

K ordiana na szczycie M ont Blanc przez M artę Piw ińską z książki Złe wy­

chowanie.

Dw a ostatnie zagadnienia dotyczące K ordiana zdają się w ychodzić poza granice dram atu. Z e św iatopoglądem i przeżyciam i tw órcy połączono wątek pow stania listopadow ego (ukazany w kontekście w ypow iedzi ów czesnych d zia­ łaczy narodow ych: T adeusza K rępow ieckiego i M aurycego M ochanackiego, a wsparty m ateriałem z książki A ndrzeja K ijow skiego Listo p a d o w y w ieczór) oraz propozycję now ego program u poetyckiego (w yłożonego na przykładzie

Wstępu do III tom u P oezji i Lam bra , skom entow anego dodatkow o p rzez krótki

uryw ek z książki Juliusza K leinera Juliusz Słowacki. D zieje twórczości). Stanisław M akow ski skorzystał tym samym z okazji, by podkreślić odrębne podejście do sztuki i w ydarzeń społeczno-politycznych M ickiew icza i Słow ackiego, choć czynił to w mniej rozbudow anej form ie niż K ow alczykow a w swojej propozycji książki szkolnej. Jednoczesne zasygnalizow anie odrębności i zależności obu artystów m iało pom óc uczniom w ogólnej charakterystyce rom antycznego poety i jeg o tw órczości o raz zestaw ianiu program ów literackich czołow ych tw órców przy późniejszej syntezie m ateriału.

Obszerne, bo dziew iętnastostronicow e om ów ienie K o rdiana, „w p rzeciw ień­ stw ie do czternastu pośw ięconych P anu Tadeuszowi, do piętnastu pośw ięconych

D ziadom 5,23 - ja k podkreślał Jerzy Starnaw ski, prow adziło do tendencyjnego

ujm ow ania tegoż dram atu jak o dzieła najw ażniejszego i reprezentatyw nego dla tw órczości Słow ackiego. W porów naniu z książką K ow alczykow ej dekodow anie

K ordiana p rzez M akow skiego nie tylko zajęło więcej m iejsca w podręczniku,

ale także uzupełnione zostało bogatym kom pendium m ateriałow ym , m ającym przybliżyć zaw iłości dialogow e i aluzje zaw arte w dram acie. R odzi się tu w ątpliw ość, czy przyw ołane teksty nie zdom inow ały głów nego zagadnienia, czy suplem entam e inform acje nie w płynęły na osłabienie w ym ow y zasadniczego opracow ania. Przy tej okazji należało podkreślić rolę polonisty w kształceniu literackim , bow iem tylko dzięki jeg o w łaściw ym w yborom uczniow ie p otrak­ tow ać m ogli konteksty i naw iązania ja k o elem enty uzupełniające w ątek pod­ staw ow y.

N a koniec w arto rów nież nadm ienić o zagadnieniach kontrolnych, um iesz­ czonych po w łaściw ym w yw odzie analitycznym . Trzy zadania o charakterze syntetycznym w pisano pod w stępnym i inform acjam i na tem at K o rd ia n a :

1. Budowa dramaturgiczna utworu; 2. Teatralność utworu;

3. Sposoby ujawniania wewnętrznego dramatu bohatera24.

23 J. S t a r n a w s k i , op. cit., s. 494.

(10)

Biografia i twórczość Juliusza Słowackiego... 4 1 1 Kolejnych pięć um ieszczono po om ów ieniu dziejów tytułow ego bohatera oraz zarysow aniu w ątku pow stańczego, będącego realizacją je d n e g o z założeń inter­ pretacyjnych obow iązującego program u nauczania25:

1. Proces dojrzewania bohatera do czynu; 2. Romantyczna choroba wieku bohatera; 3. Tragiczne nacechowanie bohatera;

4. Sens analogii do M ickiewiczowskiego Konrada; 5. Ocena klęski powstania listopadowego26.

Dwa ostatnie zagadnienia z tej części służyły' podsum ow aniu rozw ażań odnośnie do rom antycznej poezji, zaprezentow anych na trzech w cześniejszych stronach podręcznika:

1. Kordian jak o romantyczny poeta;

2. Autorska ocena poezji tyrtejskiej i mcsjanistycznej27.

W yszczególnione zadania dydaktyczne w sposób w idoczny korespondow ały z zasadą trw ałości w iedzy uczniów , którą - w odniesieniu do przytoczonych zagadnień - m ożna by uzupełnić o zasadę system atyczności. Zachęcanie uczniów do częstych pow tórek i przysw ajania rudym entarnych obszarów w iedzy w zbu­ dzało zainteresow anie m.in. C zesław a K upisiew icza - przedstaw iciela w spół­ czesnej m yśli dydaktycznej, który pisał, iż pow tarzanie

sprzyja utrwalaniu przerobionego [...] materiału przede wszystkim dzięki temu, że umożliwia dzieciom i młodzieży tworzenie bogatych sieci skojarzeń i aktywizuje wcześniej zdobyte wiadomości [...]. Należy zwrócić uwagę, aby uczniowie zapamiętywali przede wszystkim najważniejsze fakty28.

O kreślenie w łasnych niedostatków oraz m ocnych stron z p ew nością m obi­ lizow ało uczniów do dalszej pracy, zgłębiania tajników tw órczości Słow ackiego, przy jednoczesnym utrw alaniu w yjaśnionych w e w cześniejszych akapitach zagad­ nień zw iązanych z K ordianem .

Po obszernym om ów ieniu rom antycznego dram atu badacz w spom niał o utw o­ rze z listy lektur fakultatyw nych - L ilii Wenedzie. Scharakteryzow ał go jak o utw ór alegoryczno-sym boliczny, w pisujący się groteskow ym głosem w tok

25 „Związki literatury z historią, życiem społecznym i politycznym narodu. Sprawa narodo­ wa: odzyskanie niepodległości [...], wolność jednostki i narodu [...]” . Szerzej patTz: Program liceum ogólnokształcącego, liceum zawodowego i teclmikum. Język p o lski (dwie wersje), W arsza­ wa 1990, s. 28.

26 S. M a k o w s k i , R om antyzm .., s. 263.

27 Ibidem, s. 267.

28 Cz. K u p i s i e w i c z , Zasady nauczania, [w:] i d e m , Dydaktyka ogólna, W arszawa 2002, s. 125, 127.

(11)

4 1 2 Monika Każmierczak

rozw ażań nad klęską pow stania listopadow ego. Stanislaw M akow ski rozszy­ frowyw ał jed y n ie podstaw ow e sym bole i unaoczniał podstaw ow ą ideę utworu, w yraźnie traktow anego ja k uzupełnienie zasadniczego w yw odu podręcznika oraz w stęp do G robu Agam em nona. Jednak naw et w tak k ró tk ą prezentację w plecione zostały m ateriały pom ocne w interpretacji dram atu: W w yobraźni W acław a K ułackiego - historyka literatury i krytyka, a także w iersz Wnu­

kow i W ładysław a B roniew skiego, naw iązujący treścią do L ilii W enedy Sło­

w ackiego. Fakt podania fragm entów dodatkow ych tekstów św iadczył o próbie przekonania ucznia do sięgnięcia po pełny tekst dram atu, stanow ił też w ska­ zów kę d la ew en tu aln y ch uczniow skich k o n kretyzacji utw oru p o n adprogra- mowego.

Grób A g a m em nona przytoczono w całości po dyw agacjach na tem at Lilii Wenedy, z podkreśleniem w spólnej publikacji obu tekstów. Zaznaczone rów nież

zostało, iż był to fragm ent pieśni V III P odróży do Ziem i Św iąlej z N eapolu, stanow iącej ja k b y pierw szą próbę stw orzenia poem atu dygresyjnego. Pom ocne w badaniu w iersza były z pew nością obszerne przypisy, ja k i naw iązania Stefana Żerom skiego o raz Jana Lechonia, a także bogate konteksty - cytaty z G iaura G eorga Byrona, U łam ków Juliusza Słow ackiego czy listów tegoż poety. Pięć zadań, um ieszczonych pod zaledw ie jedno akapitowym autorskim kom entarzem , stanow iło w skazów ki do pow tórzenia najistotniejszych zagadnień odnoszących się do G robu A g a m em nona, takich jak: charakterystyka podm iotu m ów iącego, typów w ypow iedzi oraz strofiki, ujęcie m otyw u poety i poezji, zestaw ienie historii G recji i Polski, a także obrazu Polski w spółczesnej z w izją Polski idealnej. Podobnie ja k w przypadku K ordiana, polecenia te służyły w eryfikacji uczniowskiej w iedzy, m ogły rów nież stanow ić elem ent pom ocniczy przy ew en­ tualnym pow tórzeniu.

Zastrzeżenia m ożna było w ysnuć zarów no w obec om ów ienia dram atu, jak i pieśni V III poem atu. Do najw ażniejszych trzeba by w ów czas zaliczyć dom ina­ cję kontekstów i naw iązań nad w yw odem analitycznym czy te ż niew ystarczające w ytłum aczenie uczniom zaw iłości historycznoliterackich, zw iązanych z publikacją tekstów. Zw rócił na to uw agę Jerzy Starnaw ski, pisząc:

Lilia Weneda otrzym ała w podręczniku krótkie omówienie, ale zupełnie niewystarczające. W niezwykle skrótowych uwagach młodzież nie zorientuje się пр., dlaczego ten dramat jest „polemiczny wobec M ickiewicza i Krasińskiego”. Analiza Grobu Agam enm ona, przytoczonego w sposób odosobniony na tle całego podręcznika, prowadzona jest jako zbiór pytań do ucznia. „Konteksty” i „nawiązania” są stanowczo za obfite w stosunku do utworu. Natomiast informacja, że Grób Agamemnona jest fragmentem Podróży do Ziemi Świąlej z N eapolu І niedokładna wzmianka, że ten poemat „zamyka” Lilią Wenedą mogą spowodować niejasność u czytelników nie uświadomionych29.

(12)

Biografia i twórczość Juliusza Słowackiego... 4 1 3 M erytorycznie zarzuty m ożna by uznać za słuszne, aczkolw iek należało pam iętać, że Lilia W eneda um ieszczona zostala w spisie lektur fakultatyw nych, a Podróż do Ziem i Ś w iętej z N eapolu w ogólnie nie zostala ujęta w obow ią­ zującym pod koniec X X w. program ie. Prezentacja dziel oraz propozycje zadań do poem atu zostały w ięc w celow y sposób zaw ężone. Trzeba obiektyw nie stw ierdzić, iż Stanisław M akow ski w ypełniał w swej propozycji założenia podstaw y o raz program u, dzieląc m iejsce na poszczególne om ów ienia zgodnie z obow iązującym i determ inantam i.

Fragm enty dodatkow ych utw orów kom ponow ały tło rów nież przy interpretacji

Beniow skiego. U tw ó r zestaw iono z O rlandem szalonym Ludovica A riosta, D on Juanem G eorga B yrona oraz Eugeniuszem O nieginem A leksandra Puszkina.

W tekście ciągłym , obok om ów ień dotyczących zasad konstruow ania dygresji, podkreślono różnorodność zastosow anych form w ypow iedzi, ale rów n ież n astro ­ jó w , czasów , tem atów , stylów , ponadto w cieleń narratora i adresatów . M iało to w efekcie służyć zachęceniu uczniów do sam odzielnego odnalezienia cech poem atu dygresyjnego w podanych przykładach, a także porów naniu dzieła Słow ackiego ze św iatow ym i propozycjam i utrzym anym i w tej konw encji, zgodnie z w ytycznym i funkcji sam okształceniowej. W samej warstwie w arsztatow ej mvagę m łodzieży skierow ano na autotem atyzm i autoironię, dzięki którym , w p rzytacza­ nej pieśni V , w yłożony został now y program poetycki Słow ackiego (nacisk na ten problem położyła ró w n ież A. K ow alczykow a w swym podręczniku).

T rzeba przyznać, że z prezentacji Beniow skiego Stanisław M akow ski w y ­ w iązał się doskonale, co potw ierdzały chociażby słow a łódzkiego literaturo­ znaw cy, który napisał: „B yć m oże, iż je s t to najlepsza partia podręcznika” 30. D zieło zalecane do lektury nadobow iązkow ej, które spraw iało niebyw ale trud­ ności m łodzieży szkół ponadpodstaw ow ych i nadal przysparza kłopotów n ie­ w praw nym czytelnikom , autor podręcznika zaprezentow ał z różnych perspektyw na dwoidziestu czterech stronach podręcznika, form ułując nagłów ki kolejnych części ja k dyrektyw y badaw cze31, dzięki czem u jeg o książka szkolna spełniała rów nocześnie funkcję naukow ą.

M akow ski najpierw osadził poem at dygresyjny w tradycji i podał tytuły utw orów należących do tego gatunku, by dalej, dopełniw szy w yw ód definicją teoretyków literatu ry 32, o k reślić cechy charak tery sty czn e g a tu n k u w og ó le, czyli ariostyzm , bajronizm i dygresyjność dzieła oraz now ości form alno-te- m atyczne polskiego utw oru, w tym now y antyindyw idualistyczny program

30 Ibidem, s. 495.

31 Nagłówki to: Czas powstania uhvoni\ Bogactwo i dygresyjność poematu', Ironie mość'. Dominacja narratora'. Adresaci i czytelnik. Oktawa·, Opowieść o Beniowskim, konfederacie barskim·, Podważanie literackich konwencji·, Autotematyzm utworu·. Twórca ja k o bohater poematu·, Nowy program poetycki', Kryzys romantycznego indywidualizmu.

32 M. G ł o w i ń s k i , A. O k o p i e ń - S ł a w i ń s k a , J. S ł a w i ń s k i , Zarys teorii literatury. W arszawa 1962, s. 387-388.

(13)

414 Monika Kaźmierczak

poclycki Słow ackiego. W m ateriałach dopełniających zasadniczy w yw ód w p i­ sano fragm enty opracow ali naukow ych Juliusza K leinera33, Stefana T reugutta3<1 czy sam ego Stanisław a M akow skiego35, które m iały stanow ić dla ucznia pom oc w poznaw aniu d zieła z listy lektur nadobow iązkow ych. W ypow iedzi autoryte­ tów zapew niały rzeteln ą analizę dopełniającą kom entarz odnośnie do trudniej­ szych kw estii poem atu, a jednocześnie pozw alały uczniowi zapoznać się z przy­ kładam i prac czołow ych polskich badaczy, w prow adzając ucznia w tajniki rodzim ej kultury literackiej.

W skazanie w Beniow skim w ielości m ożliw ych do om aw iania zagadnień, w głów nej m ierze: różnorodności tem atycznej, gatunkow ej, stylistycznej bądź estetycznej, dalej autotem atyzm u, odm ienności postaw podm iotu m ów iącego czy spolszczonego i odheroizow anego bohatera, w reszcie specyficznej kom pozycji, now ego program u poetyckiego - m ogło początkow o sugerow ać w ielopoziom ow ą niespójność. M akowski podkreślił jednak, że do poem atu w prow adzono niebywale silne spoiw a, ja k choćby w szechobecną ironię, postać narratora ze specyficznym tokiem narracyjnym , ja k rów nież oktawę. N a uznanie zasługuje fakt, iż w szystkie zebrane tu inform acje podano w sposób przystępny i raczej nie pow inny były sprawić trudności siedem nastoletnim odbiorcom końca X X w.

W arto w spom nieć także o poleceniach dla ucznia, um ieszczonych po kolejnych partiach tekstu traktującego o Beniowskim. M imo iż poem at wpisano na listę lektur fakultatyw nych, dodano do niego w sum ie czternaście zadań pow tórzeniow ych36, jeszcze raz podejm ujących najw ażniejsze w ątki podręcznikow ego kom entarza. N ależy rów nież podkreślić w artość kontekstów i naw iązań, ja k ie M akow ski um ieścił po om ów ieniu kolejnych zagadnień zw iązanych z Beniow skim . Przed uczniam i rysow ała się bow iem szansa przyjrzenia się m iędzy innym i o w iek późniejszej realizacji poem atu dygresyjnego - Kwiatom p o lskim Juliana Tuw im a.

Obszerne37 om ów ienie Beniow skiego w ydało się Jerzem u Starnaw skiem u najlepszą częścią kom entarza do dzieł Juliusza Słow ackiego. M ożna przyjąć, iż zostałoby zaakceptow ane także przez innych badaczy: daw nych, na przykład B ogdana N aw roczyńskiego, czy też dydaktyków w spółczesnych, choćby Stani­ sław a B ortnow skiego - form ułujących postulaty zastępow ania n auczania ucze­ niem się, badaw czym działaniem m łodego człowieka. Z ałożenia te spełniał

33 J. K l e i n e r , Juliusz Słowacki. Dzieje twórczości. W arszawa 1919-1927. M S. T r e u g u t t , ,,B eniow ski’. Kryzys individualizm u romantycznego, W arszawa 1964.

35 S. M a k o w s k i , ..Beniowski' Juliusza Słowackiego, Biblioteka Analiz Literackich, Warsza­ wa 1969.

M Zadania te skupiono wokół: gatunku, ironii, narratora, adresatów, ariostyzmu, głównego bohatera, parodii, autotematyzmu, programu poetyckiego i nowej wizji poety, wreszcie autora, jego odmienności i miejsca w romantyzmie.

37 Znaczna objętość komentarza do Beniowskiego - lektury n ad ob owi ązko wej w ostatniej dekadzie X X w. - wynikała z faktu podania go w formie niezmienionej od pierwszego wydania Romantyzmu S. M akowskiego z roku 1989, kiedy to poemat umieszczony był jeszcze wśród dzieł obowiązkowych.

(14)

Biografia i twórczość Juliusza Słowackiego... 4 1 5 om aw iany fragm ent podręcznika M akow skiego poprzez m nogość zadań pom oc­ niczych (liczniejszych n iż przy obow iązkow ym Kordianie), kontekstów i m a­ teriałów ułatw iających sam odzielne uczniowskie dekodow anie utw oru, dodatkow ą bibliografię, dostosow aną do poziom u licealnego.

Z e sposobu prow adzenia w yw odu m ożna w yw nioskow ać, iż autor nie po zo ­ staw ił B eniow skiego bez wstępnej analizy, by m łodych czytelników nie zrazić do utw oru. Co w ięcej, pragnął raczej zm otyw ow ać ich do zapoznania się z pełnym tekstem poem atu, skoro w om ów ieniu zw racał uw agę na „w yjątkow y kunszt” , „p o ety ck ą zręczność” czy też „błyskotliw y popis” Słow ackiego. D opeł­ nienie pochw ał m iały stanow ić słow a C ypriana K am ila N orw ida, sytuującego poetę na rów ni z M ickiew iczem , o raz fragm ent listu Zygm unta K rasińskiego, który pisał: „C hyba tak L iszt gra, ja k on w iersze pisze” 38. R ezygnując z w łas­ nego podsum ow ania, au to r podręcznika oddał głos w spraw ie oceny tw órczości Słowackiego dziew iętnastow iecznym twórcom . N ie zrezygnow ał jed n ak z subiek­ tyw izm u i pochw ały artysty, skoro celow o w ybrał w ypow iedzi sym patyków , nie zaś antagonistów .

Tuż przed w yborem liryków Słow ackiego um ieszczona została krótka reko­ m endująca prezentacja Fanlazego - kolejnego utworu ze spisu fakultatyw nych lektur. W zw ięzłym kom entarzu streszczono zaledw ie zasadniczą m yśl dzieła, w ym ieniono głów ne je j założenia i zabiegi dram aturgiczne o raz przytoczono niew ielkie fragm enty opracow ań M ieczysław a Inglota39, Stefana T reugutta40 oraz Ewy Łubieniew skiej41, dotyczące tego tekstu. Podobnie ja k przy L ilii Wenedzie, ograniczenie w yw odu spow odow ane zostało w ym aganiam i program ow ym i, które stanow iły dla autora w yznacznik m ateriałow y zaw artości podręcznika.

O w iele obszerniej i dogłębniej zanalizow ano ostatnią z części, traktującą o liiyce Słow ackiego42, poniew aż, ja k zostało ju ż nadm ienione, przykłady w ierszy poety zam ieszczono w spisie dzieł obow iązkow ych. W ydaje się, iż do tego fragm entu kom entarza odnosiły się przede w szystkim słow a M akow skiego ze wstępu:

Podręcznik nie je s t [...] antologią І zbiorem informacji, które trzeba sobie przyswoić w całości. Obowiązkowe lektury oraz zakres wiadomości i umiejętności określi nauczyciel, kierując się programem nauczania. Podręcznik natomiast powinien jedynie umożliwić zarówno indywidualne, jak też zbiorowe (w klasie) „dekodowanie” literackich tekstów43.

38 Fragment listu Zygmunta Krasińskiego do Romana Załuskiego z 13 maja 1840 r.

39 M. I n g l o t , Wstąp do: J. S ł o w a c k i , Fantazy, W roclaw 1966.

40 S. T r e u g u t t, ,,Fantazy!' Słowackiego: rzecz o poszukiwaniu praw dy moralnej, „Tygodnik Kulturalny” 1971, nr 38.

41 E. L u b i e n i e w s к a, ,,F a n la zý' J. Słowackiego, czyli komedia na opak wywrócona, W rocł aw -W arsza wa 1985.

43 U A. Kowalczykowcj tytuły wierszy występ»waty przy omawianiu kolejnych wydarzeń społeczno-politycznych.

(15)

4 1 6 Monika Kaźmicrczak

W części dotyczącej liryki w iadom ości pogrupow ano w yraźnie w dwie całości. N ajpierw podano krótkie résum é spuścizny Słow ackiego-liryka, począw ­ szy od lat m ło d zień czy ch aż po poezję genezyjską. Po danych ogólnych um ieszczono teksty piętnastu utw orów , których „dobór odznacza się dbałością 0 duże n o w atorstw o” 44, ja k podkreślał Starnaw ski. Teksty z obow iązującej w latach dziew ięćdziesiątych podstaw y program ow ej zacytow ano w całości 1 częściow o skom entow ano45, inne opatrzono w konteksty, naw iązania czy m ateriały (choćby Rzym , Uspokojenie II, A n io ł ognisty - m ó j a n io ł lewy...), niektóre pozostaw iono bez om ów ienia (np. R ozm ow a z p ira m id a m i, D o m a t­

ki). Pow yższy układ m ateriału lirycznego, opatrzony refleksjam i odautorskim i

0 znacznym ascetyzm ie, daw ał polonistom sw obodę w yboru tekstów na zajęcia, a uczniom szczególnie zainteresow anym tą p oezją ułatw iał sam odzielne zapoz­ nanie się z w iększością spuścizny twórcy, bez konieczności sięgania do antologii czy osobnych w ydań Słow ackiego.

Choć sam kom entarz Stanisław a M akow skiego w ydaje się niedostateczny, zbyt ubogi szczególnie w odniesieniu do tekstów zalecanych p rzez obow iązu­ ją c y program nauczania, um ieszczona w podręczniku bibliografia daw ała na­ dzieje na sam odzielne uzupełnienie w yw odu przez ucznia. O dsyłacze do ana­ liz, m iędzy innym i Teresy K ostkiew iczow ej, C zesław a Zgorzelskiego, zaw ar­ tych w książce Ju liu sza Słow ackiego rym błyskaw icow y, czy też do m ono­ graficznych rozpraw o Słow ackim M arii D em ałow icz oraz Stanisław a M akow ­ skiego46, sugerow ały, gdzie szukać krytycznych rozpraw , obligow ały je d n o c ze ś­ nie ucznia do aktyw nego odnajdyw ania inform acji na interesujący go temat. M akow ski konstruow ał om aw ianą część książki na zasadzie antologii tekstów 1 zbioru inform acji teoretycznych, uzupełnionych spraw nym , choć nadm iernie skrótow ym opracow aniem . W edług niego uczeń pow inien był w cielić się prze­ de w szystkim w rolę badacza literatury, nie zaś przysw ajać i odtw arzać goto­ w e w iadom ości. R ów nież w ybitny pedagog - W incenty O koń - hołdow ał takiem u przekonaniu, skoro w e W prowadzeniu do dydaktyki ogólnej stw ierdzał arbitralnie:

Zły to podręcznik, który podając uczniowi dorobek nauki w gotowej postaci utwierdza go w przekonaniu, że wiadomości są po to, aby je tylko zapamiętywać, ewentualnie do czasu uzyskania odpowiedniego stopnia. Dobry podręcznik traktuje natomiast życie ja k otwartą księgę,

44 J. S t a r n a w s k i , op. cit., s. 496.

Ai Z listy proponowanych w programie zabrakło w podręczniku Pogrzebu kapitana Mayznera. J. Starnawski tłumaczył brak wiersza jego „uklasycznieniem” oraz większym zainteresowaniem utworami mistycznymi u schyłku wieku XX (ibidem, s. 496), jednakże w wydaniu dziewiątym podręcznika fakt ten spowodowany był raczej wicmym przedrukiem wywodu dotyczącego twórczości Słowackiego z roku 1989, kiedy to Pogrzebu kapitana M ayznera nie wpisano jeszcze do spisu liryków obowiązkowych.

46 W bibliografii umieszczono również: Cz. Z g o r z e l s k i , Liryka w p ełn i romantyczna, W arszawa 1981; E. Ł u b i e n i e w s k a , Laska dandysa i płaszcz proroka, W arszawa-Kraków 1994.

(16)

Biografia i twórczość Juliusza Słowackiego... 417

która uczy odczytywać. I choć nauka ju ż dawno odczytała, co uczeń m oże po swojemu odkryć, niech odkrywa jednak jak najwięcej i jak najczęściej47.

Sam odzielne identyfikow anie poznaw anych chw ytów literackich w co raz to nowych kontekstach winno było ułatw ić zrozum ienie m echanizm u danego zjaw is­ ka oraz um ożliw ić transform ację w iadom ości. N astaw ienie problem ow o-badaw cze obecne było zarów no w toku całej w ypow iedzi M akow skiego, je g o gotow ych w yjaśnieniach, ja k też w prezentacji m etody i dróg badaw czych. N azyw anie i w yliczanie cech charakterystycznych dla kolejnych faktów literackich definio­ w ało now e zjaw iska. B liskoznaczne zw roty m iały nie tylko po m ó c w zapam ię­ tyw aniu w iadom ości, lecz rów nież w zbogacić słow nictw o m łodzieży.

Jak w ynika z przedstaw ionych w niosków, Stanisław M akow ski położył nacisk na funkcję b ad aw czą sw ojego podręcznika, w spierając się rozlicznym i inform a­ cjami. Jerzy Starnaw ski zauw ażył dodatkow o, iż

autor wykazał sporo pomysłowości w bardzo inteligentnym i niebanalnym opracowaniu wszelkich wymienionych ,,nawiązań, kontekstów', materiałów...”, ale niekiedy zadziwiają dotkliwe luki w omówieniu utworów traktowanych tradycyjnie jako „kluczowe” . W ymknęły się nawet całe dość ważne zagadnienia48.

Owe braki, o których pisał łódzki badacz, to chociażby pom inięcie w kom en­ tarzu B a lladyny o raz A nhellego, lecz w in ą za te usterki należało w zasadzie obarczyć niedoskonały program nauczania, nie autora podręcznika, o czym Starnaw ski rów nież pam iętał. Zasadniczo m ożna było postulow ać o w eryfikację kolejnych w ydań książki i je j dostosow anie do zm ienionego w roku 1990 program u, lecz trzeba przyznać, iż naw et w pierw otnej redakcji znalazła się zdecydow ana w iększość w iadom ości w ym aganych w szkole średniej ostatniej dekady X X w.

Pom im o w 'idocznych niedociągnięć, trzeba oddać M akow skiem u spraw ied­ liwość. Z am ieszczając w podręczniku obszerny m ateriał źródłow y, nakłaniał ucznia i nauczyciela do coraz w nikliw szej analizy tekstów , by ostatecznie naprow adzić na elem enty typow e dla epoki i Słow ackiego, czem u dodatkow o służyły tabele, indeks, tablice i inne zestaw ienia porządkujące poznaw any na lekcjach m ateriał49. G rafy i zestaw ienia, podobnie jak u K ow alczykow ej, zbierały

47 W. O k o ń , Funkcje i treść podręczników szkolnych, [w:] i d e m , Wprowadzenie do dydaktyki ogólnej. W arszawa 2003, s. 11.

48 J. S t a r n a w s k i , op. cit., s. 481.

49 Można założyć, iż jednym z zamysłów S. Makowskiego był całościowy ogląd epoki przez młodego adepta kultury literackiej, skoro we wstępie tłumaczył licealistom: „Lektura kolejnych dzieł literackich oraz towarzyszących im materiałów będzie stopniowo poszerzać W aszą wiedzę o literaturze romantycznej oraz będzie prowadzić do zrozumienia istoty romantyzmu jak o zjawiska artystycznego, ideologicznego, światopoglądowego i politycznego pierwszej połowy XIX w. Z tego więc powodu rozdział zawierający syntetyczną prezentację epoki oraz informacje o chronologii

(17)

4 1 8 Monika Kaźmicrczak

najw ażniejsze, godne zapam iętania inform acje. M iało to dodatkow o pom óc m łodzieży w pracy z kolejnym i tw órcam i oraz epokam i, przy dokonyw aniu syntez i konfrontacji, ja k rów nież w toku budow ania ogólnego obrazu literatury polskiej.

Analizy zaprezentow anych w podręcm iku utworów przeprow adzono w sposób kom petentny, ja k na badacza literatury przystało. Pow tarzające się pod koniec w ieku X X zarzuty uczniów co do rozm ijającego się z oczekiw aniam i opraco­ w ania książek szkolnych były w św ietle pow yższego om ów ienia zasadniczo bezpodstaw ne. W arto jesz c z e zasygnalizow ać, iż z chw ilą w prow adzenia do szkół ponadgim nazjalnych nowej reform y podręcznik Stanisław a M akow skiego nadal był w dużym stopniu przydatny i pom ocny, skoro n ie tylko poloniści, ale sam i uczniow ie często w spierali się nim podczas przygotow yw ania do kolejnych zajęć lekcyjnych i pozalekcyjnych.

Monika Każmierczak

T H E B IO G RA PH Y AND O U TPU T O F JU L IU S Z S ŁO W A C K I

RE V EA LED BY STA NISLA W M A K O W SK I IN T H E R O M A N T IC ISM S C H O O L -B O O K ( S u m m a r y )

In the present article, it has been discussed the school-book comment o f Stanislaw Makowski, about life and literary output o f Juliusz Słowacki. This article has taken into account first review o f publication, written by Jerzy Starnawski, as well as implementation o f main functions o f school- book, presented by W incety Okoń.

i geografii rozwoju literatury został umieszczony na końcu książki. Uporządkowanie chronologiczne faktów historycznych i literackich ułatwi Wam zamykająca książkę tablica. W reszcie indeks podstawowych pojęć, kategorii i gatunków literackich związanych z epoką pozwoli W am zorientować się w bogactwie materiałów І zakresie wiedzy, którą należy sobie przyswoić” . S. M a k o w s k i , Romantyzm..., s. 14.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W uchwale z 22 lipca 2005 r., III CZP 52/05 Sąd Najwyższy rozstrzygał wątpliwość, czy dopuszczalne jest postępowanie na skutek skargi o wznowienie postępowania w sprawie o rozwód,

Chociaż praca stara się różne kwestje sp ro ­ wadzić do problemu wrażliwości i reakcyj Kochanowskiego przy percepcji sztuki plastycznej, zostaje różność

Teofil Lenartowicz, którego przypomniały nam niedawno, wydane przez Dra Erzepkiego, przeczyste jego „Listy do Ewa­ rysta Estkowskiego“ (Poznań 1922), zasługuje na

The Hotterdam research project is a case study of the urban heat island effect in the Dutch city of Rotterdam with a distinct focus on the city’s social, mor- phological, and

Fig. Every lift-generating foil, be it airplane wing or sail, spins the airflow over its tips into a kind of small tornado, called the trailing vortex. The existence of such

Wiemy także i to, że ochotników podczas drogi, czy już w Krakowie, spotkał Józef Dec z Kolbuszowej, starszy brat jadą­ cego Władysława D eca Był on członkiem

Dobrze się stało, że postać Zygmunta Marka, dzięki pracy Dzieszyńsfeiego, zostafea przybliżona dzisiejszemu czytelnikowi, który na ogół zna tylko kilka

Dla realizacji tego celu Amnesty Internatio ­ nal propaguje znajom ość i przestrzega­ nie uznanych, międzynarodowych norm dotyczących ochrony praw czło­ wieka, szerzy