• Nie Znaleziono Wyników

Ballada i "balladowość" w poezji śpiewanej Jacka Kaczmarskiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Ballada i "balladowość" w poezji śpiewanej Jacka Kaczmarskiego"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

t się wykazać, funk-namy do czynienia .a pomocą muzyki, lz rr,ąĘienia mozna biegi melosemiczną znr-. Dzięki melodii dność semanĘczną r natęzeniu stanowi są jednym z wielu ,. pieśniarza niejako

l nurt piosenki lite-e tvlko poeta, pieś-)1\,n\. sposób

-

ze-z drugiej

-

sposób em jest pojęciem na

emantycznego mu-przr. opisie innych tafusu w dziele nie iemv wszak na za-losemia wydaje się

przt,padku której ślonvch motywów

zvki

mozna uznać

:\,cznvm współkre-ależl., że nadrzęd-:nka literacka, bo-:ględem

tzeczywi-mości twórczych.

rria'

,semr.. Melosemy is ntic structures with an, material for the

rd text are songs of niment of a guitar

ant aesthetic catego-lr-ider research area: :r authors from the

J i.}l.i.ł ;. j l'ii;Ji..jJrl.t ]ii}l.{}

ji-i

.:" |6:l,ż łł,},i1} 1121

Małgorzata Lisecka

Ballada

i,,balladowość"

w

poezji śpiewanej }acka

Kaczmarskiego

Mówienie o tekstowo- rnuzy czny ch konkretyzacjach ballady jest zadaniem niezwykle trudnym, przede wszystkim zewzględuna pojemność samego ter-minu, wynikającą choćby

z

samego tylko długiego trwania gatunku}ormy w PersPektYwie historii rnuzyki, literatury i kultury. Badanierrrzjawiska balla-dy i ,,balladowości" 7jmują się zaś nie tylko literaiuroznawcy

i

muzykolodzy,

ale takze folkloryści, kulturoznawcy i antropologowie.

o

obszlrności problemu świadczy zresztą dość wymownie fakt,

w

muzykologicznej enryklopedii Crove'a odnajdujemy aż trzy hasła zaĘtułowane

,,ballał'

(uersus ,,Ballade''), z których kazde dotyczy innego typu z;'awiska. pierwsze bowiem odnosi się

-

mówiąc najogólniej

-

do ballady jako elementu kultury folkowo-popularnej

i

ewentualnych jego arŁystycznych prefiguracji; drugie ao uattaay

ptt

1eanej zform Jixe, chataktetystycznych dla

liryki

wokalnej późnego średniowiecza;

tlz,ecie zaś do ballady jako gatunk u tzw ,liryki fortepianowej, któremu początek dał Fryderyk chopin (asekuracyjne podejście d,o użycia sformułowanii ,,liryka fortepianowa" wynika

z

faktu,

nie we wszystkich wypadkach jest ono do końca uzasadnione),

a

zatem

do

ballady jako ,,teksfuź instrumentalnego1. zpodobną sytuacją spotykamy się

w

niemieckiej encvklopedii

MGG,

gJzie hasło ,,Ballade"

-

co prawda tylko jedno,

lecz

nadzwvcża1 obszerne

i

we-wnętrznie posegmentowane

-

liczy sobie czterdzieści stron i obejmuje zarów-no. balladę ludową, jak i wielogłosową formę średniowiec zną, dzieli rię .,u

-o-kalną

i

instrumentalną, popularną, folkową, zróżnicowaną ze l,zglęclu na

ob-sadę (solową

i

chóralną), wreszcie potraktowaną jako element w,iększego

ga-tunku, mianowicie opery2. W obydwu wypadkach (Groi-e, MGG) oaazńtn|m problemem staje się dodatkowo opera balladowa.

Fakt,

pierwotnie termin ballada oznaczał jednak utłr.ór wokalno-instrumentalny, tylko pozornie lpraszcza sprawę/ jako ze na gruncie literaturo-znawstwa pojęcie to funkcjonuje oddzielnie i posiada inne jeszcze konotacje jako poetycki gafunek romantyczny3, a pojmowane właśnie tak słuzv z kolei niektó-rym muzykologom do opisu ballady instrumentalnej (przl,kładu dostarcza pi-śmiennictwo Mieczysława Tomaszewskiego, który posługuje się fragmentami

de-finicji |uliusza Kleinera i Hansa Benzmanna, charaktón,zując ballady Ćhopinaa). .l Zob, |, Barlow. J, Porter, N, TeInperlcy i in., B,illłr./,,|hasło ir:] 1/l,, ,\i.r.Clu,,,, Dii!ionary of Music and Muąicianą, red. S. Sadie, t.2. Lonbon-Ń"*

j.i[

iooI. s. 5łI_55i; {, irilr""r, siiiił,'(n!,ićĘi,\

tamźe, s.551.

^

2 Zob, D,,Fallows, L. V,ujsy+9,

9

Wlgl"r t in,, Bątlat1, [hasło lv:] Die Mttsik in Gescl,ńchte uttt1

C.c4cnwa_rt. KasscI_Stuttgait Allgcncinc I9q4, l'nzy.kloi.hdic Jcr Mńik hcgri)nJel uon'l-riclriclt 'B1,,,,,,. i.J. L. Finscher. t. 1,

s. lfis_j lrs.

,

, ,'Z9b. nP, M. Camer, Romanficism and lht: Cothic, Crnre, RecellIi1,1t, alt,l Cnlrcn 1-ormalion, Cam-bridge2000(turozdział:..CrossandVidcnl Slilnttlnnt,:' j;*,i,,,i,l]'.r,)rir,,i ń'rii'i,1 tnairj'iŚoói"'

a M. Tomaszewski, Chopin, Cztouiek, dzieto, rezonans, Poznan't99'B,

s. 1,18, I,or. teźJ. Chomiński,

Formy muzyczne, I.1: Teoria formy. Male formy instrumentalne, Kraków itrlal, ,. ląZ.

łi # |$

fi

(2)

122 | i;ź;tź;ł..lrt"ł!.t i..iiltl i<ł

; p.";;;l;ffiil;.-;.;ffi:';

Ta niejedno znaczność kategorialna dotyka r ównjeż

ballady jako piosenki śpiewanej występującej

w

twórJzości Jacka

Ku.r-urrki"g, Ń"

obecność balla-dy w jego repertuarze wskazuje po

pi".-rr"

fakt, iżka-czmarski sam chętnie posługiwał się tą nazwą.gatunkową w tytułach swoich

pir*""tr.

sam tytuł nie musi, r zecz jasna, pośw iadczać w sposót wiarygodny

fórmatnej pt zyna.eżności utworu, i często jei wcale nie poświad cza|,

l1ii.',

-ypuJko-rrut

r"

mówimy otwórcy, który, jak się zd,aje, w dośc świadomy sposób posługiwał się odnie-sieniami

do

kategorii *atunkowych. Podobnie jest

,

,'iłiuaą.

Chciałabym w tym miejscu sformułowa

ć

tezę (która nie bęjzie jednak ,,.,iułu charakteru bezwzględnego), iż,Kaczmarski,.

")y-łlą,

słowa ,,bailada,, w Ętułach swoich piosenek, w większoś ci przypadków mJ

r-,a myśli ballad* jako tradycyjną, krót-ką formę piosenki pop"la,nej, ,u.-1"r^la"7element narracyjny (tak definiuje baliadę w jej pierwszym znaczeniu James porter w encyklopedii Grove'a). po-nadto, zauważamy,

,że-wszystkie podstawowu eleme.t}

ęły

t

z

wyznaczniki) tak pojmowanej ballady w piose.,i.ach Ku"r-u.rkiego

się

pojawiają,co

dodat-kowo poświadcza trafność,

z

jaką potrafił or-, ,urtorować kitegorię

na

użytek własnych tekstów, warto

przy

tyńpodkreslie,.i żballada,iako

gatunek niejako historycznie wyrastający

, t

uiy"li auńwskiei,

by

tak

'rr",

-

aoidycznej7, zarazem doskonale pr.z.ystaje do toncepcji twórcy

i

twórczościpoeĘckiej,

przy-jętej przez Kaczmarskie go.-, zawieralą.q'

,ię

właśnie

w

idiomie bardowskim. podkreśleniu owej tradycji

"ł"zy

prLuje wszystkim sposób wykonania tego

rodzalu balladY: Ptzeważnie.ru'

gio,

solowy

z

towarzyszeniem instrumentu

(w przypadku Kaczmarskiego jestio

sr".;.

J

L

Lvvf ą\LYDZcrlle

Porter nie nazywa wprawclzie ńallady, o której mowa/ formą epicką, za-znaczając, że chodzi mu przede wszystkim o miniaiurowość formalną,

będącą

iJ";'::ff

riffi

"',T':-

tra d ycyjn i e p o1 mowane j ep icko ści ; a le na

l ezy p

" * ięt" e,

nośćczyteżf

abularn::;::Y::nr:il*T";J.#X?,ffi;;H1[1ffi

T?j-tem formą wypowiedzi charaktery sĘczną przede

wszystkim d]a dramatu8. Narracyjność

i

fabularność, którym

io-urryrry

równióż konstytutywna dla ballady swoista ,,szkicowość"

*

t."sl"r,,i, rysów postaci, tła

i

rozgrywających się na nim zdarzeńg, a zarazemsilnie dynaŃczny_sposób prowadzenia

akcji, są

i::T::r:::J::*:':r::::|"-'*u,"ŹtŃuplsarskiegoxac,-urstiego.Mozna

i|,:: , , jest Kaczm, dowego. Czyte|l dialog wspt wprawdzie wości, ze H.J Lezę lr, : wtem cl -Idą Rr - Cóześ Moze to Albo u-ł; (ww.7-1 strukturalnv pozyczanym ponuje, jest t swoją szczeg taczam w cał Stałem ll Nad nanr Szczyfu s Gdy nagl, Zagrzmia Kwaśne n

-

Ontu j No i portl Stałem ir.ś Nad nanri Szczyfu si, W oczr. sh Zagrzmiał Wszyscv p Ach ta u,s1 I powiedzi stałem rt,śr pierwszv s Szczytu _sie Gdy pierrt Zagrzmiall A myśmr-r Te hasłal Fi No i polr-ie, NARODL:: ' NP' Ballada ąnfukru'v,:o,aa, Bal]adn o brandcrzt, Ballada

tl xruzin,kim r,lyu, l3allnda tl llirlalgu don

l'cdro i księżniczct tniz"Ba'll,ada u *r*irnryrn'i*r'j,,' ańya,

o .irory, iu,n',riiri ,'r.ry-przypadkicm są teksty o charakterze bulladowym, rueio

"rir.'*łł"u*,"go,i#ł" 'itr ":*r, n'rryirriele). ]Nszystkie

tcksty pochodzą ze strony -ou*.i.u."-u..ki.r.r.pr i.it"wane

są za Ęm źródłem.

,

oo|"roo_łoSLoff , tunicja t,t,l,

i

ilijr'ii,r',łr:iir',,.Acta Universi,r,* Ńi..iri Copernici,, l975,

7 Zob, np, A, N. Bold,

The-Bąllad, New Jork 1979, s. 4-'1,1,; D. Buchan, The tsallad and the Folk,

london-New Jork1972,

',.5"^-5z'

ł

ń"ri", ń.,ł me'rican popular aatlad oj the'ćoia* pr, 1g24_tg50,

\err Jcrsel'1995,s,37:F,B,Cummcre rnri"prtr) ńoltort,^Bo"tun1907,s.37.50;A.paredes,,,Wilh

H:: l,:-t,,L ' Zol'' H' in Hi, Hattd,,, sorau sottoi o,ri i,,.'ń;,;;';";r"roon Schiclds, l)'nular. Motlcs

j

Nrirrii", ,'rl

tltc I,opular BallaJ, |w:| Tlrc Ballad antl C)ral i:::',ll:"t',red,J,Harris,Cambridge rrsi,o.'su.,ii."rrrnyaypo,łicdzi dramaIqcznej,l oruńl9B5.

.

'loh, l, Porter, Ballątl, dz,,ń,,,,

+,.,,il,"y.."'.r"r,iy.i;i;;; ;;;;i,iliili-, ,n.,,. place in lhe ,lranra, and anr motive is discemible..,ly uy,"ś""'ui

(3)

r jako piosenki

rbecność balla-;ki sam chętnie j. Sam Ętuł nie

przynalezności zakże mówimy ;irvał się

odnie-lą.

Chciałabym iała charakteru h,tułach swoich radvcyjną,

krót-v

(tak definiuje tii Grove'a). Po-eż wyznacznlkl) rł-iają, co dodat-6ońę na użytek gatunek niejako

-

aoidycznej7, poetvckiej, przy, ńe bardowskim. rvl,konania tego ,em instrumentu ormą epicką, za-iormalną, będącą na|eży pamiętać, ;tanowi narracyj-l dialogiem, a za-m

dla

dramatu8. lnstvtutywna dla

i

rozgrywających łiadzenia akcji, są narskiego. Mozna dualnych cechach , Bnllątlą o ILidalgu don r. Innvm przypadkiem Prviaaete). Wszystkie Em_ rolai Copernicl" 1975,

tte BąlIąd ąnd the Folk,

ł C-łIden Era 1924-1950,

',50; A. Paredes, ,,With

l;,-| Tlrc Ballad and Oral :nł, Toruń 1985.

ólish their place in the

xls".

tiłliJl;#lł i.,.l:l,łiiłlł,ił;;;,llśłj"' ;l,; J:3i},j:ti ś3,:rł';ł,'l;:łł:; §ilełl: l{;l;:;lra*rsi*ir3* | 123

jest Kaczma rcki szczególnie predysponowany do uprawiania gatunku balla-Oo*"3|;,"'rrrm

przykładem takiej przyspieszonej relacji wy,darzeń,

w

której dialog współtworzy

;krt

;;pi.tą

Liu"ią,lest ballada Krową (ten utwór nie nosi wprawd.zie rrazwy

g,";il";;iw

tytule, ut" 1"go cechy nie wzbudzają

wątpli-;;;.i,

że w|aśnie zbatladą mamy do czynienia): Leżę w słomie, liżę rany,

wtem chłop wpada zastrachany:

-Idą Ruskie!

-

woła

-

ale od zachodu,

-

Cóżeś taki niespokojny?

Może to już koniec wojny,

Albo władzę przysyŁają dla narodu!

(ww.7-12)

strukturalnym elementem tekstu balladowego, elementem zdecydowanie za' pożyczanym"

f,lkl;;,ń","j

p,uttyr,i o,uń"1,

kóry

Kaczmarski często eks-ponuje, jest obecnoś

ć

powtórzei \vraz z gradacją, Te[o rodzaju climąx ujawnia

swolą szczegorr.,ą rrr_rri.ię jako os kompozy cyjna-Ballidy o okrzykach (tekst przy_ taczamw całości):

Stałemwśródtłumurzymskiejuiicy,krzyczałemteżjakieśslowa. Nad nami ."ru.r', j*1|;"i.|

ł

,r.i..h

swych pwpurowych,

Szczylusięgalo

';

;;';;il;;,

gdzienlegd.zi"

lS,,,iłu |uż broń!

Gdy na gle, ; "tUy"pl^"J'Y",",ii"","Ó

Cesarz wzn iósł swo| ą dłoń,

Zagrzmialytrąbyl Bębny i kotły! Zalśnily czerwień l, złotol,

Kw a śne nastroi Ji

ai;;

iy

mio tio, ZaL< zyknę]'iś.y,,1 *|::ą] _*, ^.

-

On tu 1",t

p,u##i#

i;|";;,tł'LOn spiawiedliwośc wymierza!

No i powiedzcie, jak mozna było nie k"yi,""mu: "AVE CAEZAR!!!"

Stałem wśród tłumu w gotyckiej kaplicy, w mroku ktoś perorował,

Nad nami bi,k"p'i

l;Hi#Ó

#:"i,ch

swych purpurowych, €"ry*sięgało io uniesienie, aż łomotała skroń!

W oczy ,t,""liło Jłiu,)u rS"i""i", a biskup podniósł dłoń! Zagrzmiały grożńewielkie organy/ zadrżały złote lichtarze! Wszyscy padliSm} wnet na koLną a poternpadliśmv na,trvarze!

Ach ta wspan,,i;j,'i;g; foscioła!-Ta wiara, co żr,cie dala!

l powiedzcie,

]^i;;;;;iac:

"Bocu ŃrrcH śęvzrc cFI\\,ALA!l!"

Stałem wśród tłumu w centrum stolicv, Łw,arze u-mieśliśmv ku górze,

Pierwszy Sekretarz i dostojniw stali lv chorągłvi purpurze,

Łzczy tu,ię,guło'i"ż ",,,iesienie, choc p^otu d łarviła rr-oń,

Gdy pierwszy slkretarz w pozdrowieńu do gón, lvzniósł srvą dłońl Zagrzmiałyrozwieszone głośniki wśród domów ze szkła i staii, A myśmy ""

"

*)""iii8trzytit

Transparentami

machali! Te hasła! Er"gi

ti;ń-ni.

ailrę

-

do Ó.,mv doŚĆ dalą porvodówl

No i

powiedz;j;:'ń

fitĘ^U,

"rnOCRAM PARTII PROGRAMEM

(4)

124|, il. i L.,.

zdecydowanie nietypową rolę na tle standardowej ballady popularnej spełniają natomiast u Kaczmarskiego dialogi. Jest to uzależnione od zjawiska, które Por-ter określa mianem ,,wyobtażni balladowej"1o, a które przeważnie oscyluje wo-kół temaĘki miłosnej lub sensacyjnej;

i

to bez względu na to, czy mówimy o folklorze tradycyjnym czy miejskim. Krą8 obrazów poetyckich ewokowanych ptzez balladę zawieta się bowiem głównie

w

tematach krwawych wydarzeń otaz wypadków miłosnych, zaś szczególną rolę grają w niej motywy: tywaliza-cji, morderstwa, romantycznej ucieczki z kochankiem, porwania panny młodej sprzed ołtarza, cudzołóstwa, kazic:dztwa;

lub

-

dla odmiany

-

wierności, przywiązania, oddanej przyjaźni. Stąd

też

przeważnie dialog występujący w balladzie jest skonstruowany albo wokół relacji miłosnej kobiety

i

rnężczy-zny, albo wokół stosunku tywalizacji między dwoma rnężczyznami. Oczywi-ście tematyka ballady moze ulega

ć

poszerzeniu

w

kierunku kwestii

społecz-nycĘ

poliĘcznych, aktualnych lub osobistycĘ może również podążać w kie-runku gatunku saĘrycznego;

i

wszystkie tego rodzaju modyfikacje widoczne są

u

Kaczmarskiego, którego interesowała przede wszystkim tematyka poli-tyczna, ewentualnie także historyczna, ale

który

zarazelrr.

pod

koniec zycia pr zyjął postawę refleksyjną, introspektywną.

Inaczejjest w przypadku Ballady o spalonej synagodze:

Ży dzi, Żydzi wstawajcie płonie synagoga! Cała Wschodnia Ściana porosła 1uż żatern! Powietrze drzy, skacze po suchyclr belkach ogieriI Wstawajcie, chrolicie święte księgi wiaryl Gromadzą się ciemni w krąg płonącego gmachu Biegają iskry po pejsach tlą się długie brocly

W oczach blask pożaru, rozpaczy i strachu

Gdzie będą teraz wznosić swoje prózne modły?I Płonie synagoga! Trzask ikrzyk gardłowy! Belki w żar się sypią, iskry w górę lecąl Tam, w środku Żyd został|,leszcze widać ręce!

Już czarne|. O, Jehowo, za co? O, Jehowo!? Noc zapadła. Stoją wszyscy wielkim kołem,

Chmury nisko, w ciemnościach gwiazda się dopala Patrząna swe chałaty porosłe popiołem,

Rząd rąk i twatzy w mrok się powoli oddala...

Stali tak do rana, deszcz spadł, ciągle stali Aż popiół się zmieszał ze szlamem.

-

Jeden Żyd stę spaliłl |eden Zyd się spaliłl

Spiewał w knajpie nad wódką włóczęga pijany.

illTanrze, s. 542.

Z

jednej ,,pierwSz,. klimat (tc włóczęgi

wisku

-nych wcz ce, Wynik kowego" po drugit ze sposot Pierr Wym, mC u Karczn nym toku ną jest oś i faktyczr (ak w Bn szesnasto skowcu). czony \Ą/} dzie fikci

dym

wv ekspresją cej się pr trum wer ostateczrr spójność w ogóle W Stronę zdanie jal całości pt nym nośr Dru1 W uprzec strofę

i

p na Warstl zaakcentl strofa sta też

zdań

wość, rvs lnnymi sl cy; podc; dową lin tę zasadę nej synag

(5)

pularnej spełniaią trł,iska, które

Por-rżnie oscyluje wo-to, czy mówimy ich ewokowanych ,awvch wydarzeń rotvwy: rywaliza-nia panny młodej

lnv

-

wierności, alog występujący robiety

i

rnężczy-ryznami. Oczywi-r kwestii

społecz-ź

podążać w kie-1fikacje widoczne m tematyka poli-pod koniec zycia

i]i;łll;.lc?# i ,,!:;łłll*.łlł:łl,i}:::ł",ł,ł} 1lł;ł,:łji ś3,:;'*,,, ,,:;",T ili:-i,: ;,; i':j";r§t§jiił:,,1ł: | 125

Z

jednej strony, piosenka ta stanowi czytelne nawiązanie do ballady

w

jej ,,pierwszym" rozumieniu: zewzgIędu na sensacyjny temat imroczny, posępny klimat (to takze cechy ballady). Mozna zresztą powiedzieć, ze postać pijanego włóczęgi uosabia tradycyjnego śpiewaka ballady w jego ,,naturalnym" środo-wisku

-

,,w knajpie nad wódką".

Z

drugiej strony,

w

stosunku do omawia-nych wcześniej tekstów balladowych Kaczmarskiego, widać tu zraczące

r6żni-ce, wynikające po pierwsze z redukcji uschematyzowanego elementu ,,piosen_

kowego" Iua rzecz zdecydowanie mniej schematycznego, narracyjno-epickiego;

po drugie

z

poszetzenia funkcji akompaniującego instrumentu; po ttzecie zaś ze sposobu potraktowania materiału poetyckiego.

Pierwsza

z

wymienionych róznic jest słabiej widoczna

w

zapisie teksto-wym, mocniej rysuje się w samym wykonaniu piosenki. podstawą ballady jest u Karczmarskiego przeważnie regularnie zrytmizowana strofa o przyspieszo-nym toku (jak w cytowanej Krowiehlb w Przyjaciołąch, w których

baząmetrycz-ną jest ośmiozgłoskowiec trochei:czn!), ewentualnie o toku nieco poszerzonym i faktycznie mniej regularnym/ ale nadal

z

wyczuwalnyrn wyrazistym pulsem

(|ak

w

Bąllądzie o okrzykach, która opiera się na przep\atanym niesymetrycznie szesnasto-, siedemnasto-, osiemnasto-, dziewiętnasto- a nawet dwudziestozgło-skowcu). Tymczasem w Bąllądzie o spalonej synagodze podzial na strofy, zazna-czo'ily wprawdzie graficznie,

w

realizacji głosowej okazuje się jednak

w

zasa_

dzie fikcyjny. Podstawą rytmiczną jest tu pojedynczy wers, posiadalący w

każ-dym

wypadku własną ,,kadencję", polegającą

na

dowolnym, dyktowanym ekspresją wzdłużeniujego ostatniej partii (pod względem długości

pokrywają-cej się przeważnie z ostatnim słowem). Fikcyjność rytmiczności opartej na me-trum wersu i strofy podkreśla Swoista ,,ostentacja" w doborze rymów (rym jest

ostatecznie czynnikiem, który

w

niemałym stopniu integruje wersyfikacyjną spójność ballady): przeważńe

one niedokładne,

a

niekiedy Kaczmarski w ogóle

z

nich

rezygnuje. Ten sposób ustrukturowania wiersza kieruje nas w stronę swoiście pojmowanej narracvjności: nacisk kładzionv jest raczej na zdaniejako jednostkę sensową, nie na wiersz,jako element regularnie brzmiącej całości poetyckie;'. Sam wiersz rna znaczenie o tvle, o iie staje się indr.widual-nym nośnikiem ekspresji tamtego zdania.

Druga

z

wymienionych róznic współdziała

z

pien{szą: akompaniament w uprzednio omawianym typie ballady rrra za zadanie przede ł,szvstkim scalać strofę i podkreślać ją jako zamkniętą całość. To zamknięcie często przenosi się na warstwę semantyczną ut\^/oru: aby pozosta c przv cr-torvanvch przykładach,

zaakcentuję Ęlko, że zatówno w Krowie, jak i w Bąllad:ie o okr:ykach albo kazda strofa stanowi wyodrębniony, oddzielnie spuentow,anv odcinek opowieści, albo też zd,anie po prostu równa się strofie. Akompaniament podkreśla tę prawidło-wość, rysując powtarzalny schemat melodyczno-rvtmicznv dla kazdej ze strof. Innymi słowy, tego rodzaju ballada posiada niejako kształt ,,kolisĘ" , powracają,

cy; podczas gdy ana\izowana tutaj ballada drugiego

§pu

cechuje się raczej bu_ dową linearną (stąd właśnie jej narracfność), Akompańament odzwierciedla tę zasadę oczywiście tylko do pewnego stopnia, poniewaz

w

Ballądzie o

(6)

12a 1

l:,:ig" ł,lt"

i:],",',ł

pewnych odcinków melodyczno-rytmicznych. Można

też

zauważyć,

że

jeśli w ogóle jakiś czynnik podkreśla

w

tej piosence podział na strofy, to jest nim właśnie rnuzyka: w jakimś sensie kaczmarski odwołuje się do retorycznej tra-dycji muzyki dawnej

z

jej figarą mutątio per melopoótiamll,

czyli

zestawienia odcinków muzycznych

o

różnym wyrazie

i

charakterze.

z

drugiej zaś strony, wspomniana samodzielność akompaniamentu, objawiająca się chociazby w

so-lowych odcinkach gitarowych i fortepianowych między wersami tekstu kieruje nas

w

stronę ,,balladowośc7" rozumianej jako |iryczna ekspresja

-

kategoria

zaczerpnięta

z

liryki

instrumentalnej (na ten sam element tradycji wskazuje

ztesztą samo zastosowanie fortepianu jako instrumenfu szczególnie operaĘw-nego dla liryki instrumentalnej).

co

do ostatniej z podstawowych róznic, jakich chcielibyśmy się dopatry-wać

w

omawianych dwóch sposobach potraktowania kategorii ballady przez

kaczmarskiego/ w Bąllądzie o spalonej synagodze krzyżuje się iasadnic zo ,,ńebal-ladowa" (w tradycyjnym sensie) tendencja do poetyckiej metafory

i

wysubli-mowanego języka

z

Ępowo

,,balladową" regułą dynamiczności opowieści, swoistej ,,repottażowości" opisu tego, co dzieje się ,,tuitetaz". Pojawiająca się

w

zakończeniu ironia, sugerująca czytelnikowif sluchaczowi,

że

d,eszyfuacla puenty nie jest być moze oczywista, stanowi juz kategorię wybitnie ,,nieballa-dową". I tak jak popularne ballady kaczmarskiego mają

w

założeniu oczato-wywać słuchacza dowcipnie nakreśloną fabulą, prostotą i lekkością opowieści,

Bąllądą o spalonej synagodze przypomina jednak o swej zasadniczej proweniencji, którą są grafiki Brunona Schulza, a których kategorie prostoty, lekkości i banal-nego dowcipu zasadniczo nie dotyczą.

paweł sobcz Tekst pic p Piosenł Zagadru stanowi wa. literackich. ( badawczej nl dzieła litera< paula schera ta wpisuje si (w przeciwie Postawionv 1 Pierwsz których tekst stycznego rr-, zaobserworr,, liryczne1, fur czeniu granir jest funkcja oddziaływan jednakze słu< klucza przec Tański

-

,,rr połozony jes ność, zaczyn; im melodii (c lIJor. A. Hei 2 Z. K|och, Wrocław 1992. s 3 Funkcję ir w piosence. Od T: a P. Tański, j 1-4, s.93. Pomi stanowi - co rrd Summary Małgotzata Lisecka

Ballad and balladic characteristics in }acek kaczmarski's poetry set to music The article concerns selected aspects of genre of ballade and ballada form in singing PoetfY bY Jacek Kaczmarski. The main object of ana}ysis are some lyrics of this authoi

(The Cow, The Balląd on Exclamations, The Ballad on the Burnt Synagogue), in the sphere of

the text as well as the guitar and piano music.

11 Zob.Vl . Lisecki,Vademecummuzycznej

Cytaty

Powiązane dokumenty

Layton C., Higaonna M., Arneil S., Karate for self-defence: An analysis of Goju- ryu and Kyokushinkai kata, „Perceptual and Motor Skills” 1993, vol. (red.), Ostasiatische Kampfkünste

Wpierw poddam refleksji zależności między klasą, rasą i gender, po czym zajmę się kwestią funkcjonowania różnicy rasowej i genderowej w ramach kapitalizmu oraz badaniem

Według źródeł niezależnych, w tym Radia Wolna Euro- pa, którego słucham, to milicja zaczęła pałowanie studen- tów, a tajniacy z „aktywu robotniczego” pokazywali, kogo lać

Często naśladowane są dźwięki wyda- wane przez konkretny przedmiot: bicie młotów potęguje tragedię i bezsilność marynarzy uwięzionych w zatopionym okręcie

Z jednej strony metoda ta może obnażyć doktrynerski rdzeń ideologii, jeśli by jed- nak stosować ją stale, jej wpływ może być całkowicie obezwładniający.. Z dru- giej

W  optyce  Marcina  Lubasia  strategiczne  dla  tożsamości  dyscypliny  intensywne 

W efekcie realizowane mogą być takie punkty równowagi Bayesa – Nasha, w których cena przetargowa jest niższa niż najniższa możliwa do uzyskania cena na

Jezuici bo­ wiem licząc się z możliwością klęski Polski nie chcieli narazić się Szwecji po­ przez subsydiowanie jej w rogów 10.. W rozdziale poświęconym