• Nie Znaleziono Wyników

"Deklaracja moralności europejskiej" w Karcie Praw Podstawowych

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Deklaracja moralności europejskiej" w Karcie Praw Podstawowych"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

Jarosław A. Sobkowiak

"Deklaracja moralności europejskiej"

w Karcie Praw Podstawowych

Studia Theologica Varsaviensia 39/2, 157-175

(2)

________ 39 (2 0 0 1 ) n r 2

JAROSŁAW A. SOBK OW IA K MIC

„DEKLARACJA MORALNOŚCI EUROPEJSKIEJ” W KARCIE PRAW PODSTAWOWYCH

T r e ść : Wprowadzenie; 1. Tytut i Preambuła; 2. Godność człowieka; 3. W olno­ ści; 4. Równość; 5. Solidarność; 6. Wnioski końcowe.

W PROW ADZENIE

Obserwacja życia politycznego, społecznego i gospodarczego w Polsce potwierdza coraz większe znaczenie myślenia o przyszło­ ści ojczyzny we w spom nianych obszarach, rozważanych szczególnie w perspektywie przyszłego członkostwa Polski w strukturach Unii Europejskiej. Coraz częściej perspektywie tej towarzyszą pytania o zakres, sposób i ostateczny sens integracji postrzegane z perspek­ tywy Polski. Eurosceptycy usiłują prezentow ać integrację w możli­ wie najczarniejszych barwach. Z kolei euroentuzjaści czasem wręcz bezkrytycznie „przekonują” do swoich nie rzadko emocjonalnych argum entów. N ie dziwi więc fakt, że swoistym przełom em w myśle­ niu o integracji stała się proklam ow ana 7 grudnia 2000 roku na szczycie w Nicei K arta Praw Podstawowych.1

Czy K arta2 rzeczywiście może być przełom em w integracji europej­ skiej i naszym myśleniu o niej? Żeby móc odpowiedzieć na to pytanie 1 Ś w ia d o m o ść p otrzeby sfo rm u ło w a n ia K arty Praw P od staw ow ych rodziła się w d o ść p o ­ w olnym te m p ie. W ynik ało to z faktu, że prok lam ow an a przez R a d ę E u ro p y K onw en cja 0 o ch ro n ie p r a w czło w iek a i p o d sta w o w y c h w oln ości stała się na d łu g o „ u sp o k o jen iem ” w m y­ ślen iu o resp ek to w a n iu praw pod staw ow ych. N a le ży przy okazji cytow ania konw encji wyja­ śnić, że d o k u m entacja R ad y E uropy je s t og ła sza n a w dw óch oficjalnych językach (an gielskim 1 francuskim )'funkcjonujących ró w n o leg le (E u ro p ea n Treaty S é ries - E T S oraz S érie d es tra­ ités e u r o p é en s - S T E ). W sp o m n ia n a kon w encja ma sygnaturę E T S /S T E N r 5.

2 P o jęcie „karta” ma tu za sto so w a n ie m a ło precyzyjne. N ie w iąże się to b ow iem z żadną form ą szczeg ó ln iejszej m o cy praw nej. W skazuje raczej na h istoryczn ą łą czn o ść z w ielkim i tradycjam i w tym w zg lęd zie.

(3)

1 5 8 JAROSŁAW A. SOBKOWIAK MIC [2 ]

należy najpierw pokrótce prześledzić drogę do jej powstania.3 Otóż uspokojenie w dziedzinie praw człowieka mające swoje źródło w usta­ wodawstwie z tej dziedziny w łatach 50., odwoływało się do prze­ świadczenia, że trybunały państw-członków będą odpowiedzialne za czuwanie nad egzekwowaniem ochrony tych praw. Okazało się jed ­ nak, że prawa podstawowe chronione aktami wewnętrznymi poszcze­ gólnych państw nie zawsze pokrywały się z decyzjami prawa wspólno­ towego.4 W tedy to po raz pierwszy zrodziła się idea stworzenia wiążą­ cego katalogu praw podstawowych. Sam term in „prawa podstawowe” używany wielokrotnie w różnych dokum entach nie zawsze byl jasny w swojej interpretacji. Niemniej już w 1986 roku we wstępie do Jed­ nolitego Aktu Europejskiego zauważono konieczność zdefiniowania tych praw.5 Traktat z Mastricht w art. F ust. 2 przyjął kolejne potwier­ dzenie znaczenia praw podstawowych. W podobnym duchu sform u­ łowano znaczenie praw podstawowych w Traktacie Amsterdamskim (art. 6 ust. 1). Pokazał on, że nie tylko kraje członkowskie, ale również U nia jako całość respektuje prawa podstawowe jako źródło dem okra­ cji będącej principium Unii Europejskiej.

Po raz pierwszy oficjalnego m andatu na opracowanie Karty udzie­ liła R ada Europejska na szczycie w Kolonii (3-4 czerwca 1999). Pierwszy projekt przedstawiono na posiedzeniu Rady Europejskiej 19 i 20 czerwca 2000 r. w Santa M aria de Feira. Ostatecznie tekst uchwalono 2 października 2000 roku. 11 października tegoż roku w Biarritz zatwierdzono projekt Karty, ale już wtedy stanowcze weto zapowiedziała Wielka Brytania (szczególnie w aspekcie praw ekono­ micznych i socjalnych) oraz Francja (szczególnie zwracając uwagę na konieczność zachowania laickiego charakteru państwa).6 Pomimo

3 W ięcej na tem a t historii k szta łto w a n ia s ię o s ta te c z n e g o o b licza K arty Praw P o d sta w o ­ wych - z o b . h ttp://d b .con siIiu m .eu .in t/d f.

4 O p ro b lem a ch zw iązanych z relacją trybunatów konstytucyjnych p o szczeg ó ln y ch p a ń stw -czło n k ó w d o praw a eu r o p e jsk ie g o i jeg o interpretacji św iadczy chociażby przykład R F N (S o la n g e I i S o la n g e II).

5 N a le ży zauw ażyć, że ch o cia ż J ed n o lity A k t E u rop ejski p o d p isa n y 17 lu teg o 1986 roku przyczynił się d o p o g łę b ien ia integracji eu ropejsk iej w yrażonej szc z eg ó ln ie o p racow an iem Traktatu o U n ii E u rop ejsk iej, to jed n a k n ie przyczyni! się d o efek ty w n eg o u sta len ia i o c h r o ­ ny praw pod staw ow ych.

‘ Już w trakcie opracow yw an ia K arty o d b iła się o n a rów nież w P o lsce szero k im e ch em - por. ro zm o w a z m in istrem spraw zagraniczn ych W. B a r t o s z e w s k i m w B iu le ty n ie K A I nr 4 7 /2 0 0 0 , s. 16-19. Projekt K arty o m ó w ił rów n ież H . J u r o s - por. ten że, Unia E uropejska a religia: gra to czy się o fu n d a m e n ty , „Praw o K a n o n ic zn e ” 4 3 (2 0 0 0 ) nr 3-4, s. 403-407.

(4)

różnorakich przeszkód ostatecznie zatwierdzono Kartę na szczycie w Nicei określając ją jako „deklarację moralności europejskiej”.7

Celem niniejszego artykułu będzie analiza głównych treści doty­ czących praw podstawowych, odwołujących się do takich wartości jak godność, wolności, równość czy solidarność. Prezentowanym analizom będzie towarzyszyło pytanie o prawdziwe znaczenie m o­ ralne om awianego dokum entu. Należy zaznaczyć, że w artykule nie chodzi o całościowe om ówienie treści Karty, ale wybiórcze wydoby­ cie tych jej elem entów, któ re jednak pozwalają na uchwycenie głównych problem ów etyczno-m oralnych związanych z prezento­ waną treścią.8

1. TYTUŁ I PREAMBUŁA

Już samo określenie „praw a podstaw owe” nastręcza wiele tru d ­ ności. Rodzi się bowiem pytanie o jakie praw a chodzi. Pytanie to jest zasadne z podwójnego tytułu. Najpierw bowiem chodzi o to, czy prawa dotyczą samej natury człowieka (droits de...) czy też te ­ go, co z tej natury wynika (droits a...).9 Dalej chodzi o to, że sfor­ m ułowanie „prawa podstaw ow e” jest już obecne we wcześniej wy­ dawanych dokum entach nierzadko wykraczających poza prawo Unii Europejskiej. G eneralnie m ożna stwierdzić, że przez prawa podstawowe m ożna rozum ieć prawa człowieka, praw a socjalne, ekonom iczne - słowem wszystko to, co wypływa z godności czło­ wieka i godność tę zabezpiecza.

K arta składa się z Pream buły oraz siedm iu rozdziałów. Dotyczą one kolejno takich zagadnień jak: godność człowieka, wolności, równość, solidarność, praw a obywateli, prawa sądowe, postanow ie­ nia ogólne. Budowa poszczególnych rozdziałów wygląda w ten spo­ sób, że pierwszy artykuł danego rozdziału jest najważniejszym arty­

7 Por. K arta P ra w P odstaw ow ych , D o k u m e n ty E uropejskie. S u p lem en t n r 1, red. S. H am b u - ra, M . M uszyński, B ie lsk o -B ia ła 2 0 0 1 , s. 7-15.

8 W szc z eg ó ln o śc i z o sta n ą p o m in ię te rozd ziały V i V I K arty do ty czą ce praw obyw ateli i praw sądow ych . W a nalizie treści K arty w ykorzystano pozycję S. H a m b u r y i M. M u ­ s z y ń s k i e g o , K arta P ra w P o d sta w o w ych z k o m en ta rzem , B ie lsk o B ia ła 2001. W cytow aniu K arty Praw P od staw ow ych p o słu g u ję się sk rótem KPP, n a to m ia st m iejsca, w których b ęd zie czy n io n e o d w o ła n ie d o w sp o m n ia n eg o ju ż k om en tarza, sk rótem K om .

’ Por. J. M o u r g e o n , L e s d ro its d e l ’h o m m e, Paris 1978, s. 9; por tak że J. D o n e l l y, U ni­ versal H u m a n R ights in Theory a n d P ra ctice, L o n d o n 1989.

(5)

160 JAROSŁAW A. SOBKOWI AK MIC [4]

kułem wyrażającym istotę poruszanych spraw, zaś następne artykuły rozdziału mają na celu uszczegółowienie poruszanej problematyki.

W ust. 1 Pream buły czytamy następujące zdanie: Narody Europy

postanowiły dzielić się pokojową przyszłością opartą o wspólne warto­ ści, łącząc się w coraz ściślejszą Unię. O jakie jednak wartości cho­

dzi?10 Czy istnieją rzeczywiście wartości wspólne dla całej Unii? Aby odpowiedzieć na te pytania cenne m oże okazać się zauważenie dwóch faktów. Pierwszy polega na odwołaniu się do szeroko poję­ tego kryzysu wartości, jaki dotknął kraje Europy, w tym także Pol­ skę.11 Chodzi więc o „pew ne” wartości uznane jako „standard m ini­ m alny” . D rugi fakt dotyczy sam ego języka Karty i jego interpretacji przez poszczególne kraje reprezentujące różne tradycje i kultury. Jako przykład może posłużyć odwołanie się do ust. 2 Pream buły. Czytamy w nim: Świadoma swego duchowo-religijnego i moralnego

dziedzictwa, Unia stworzona jest na niepodzielnych i uniwersalnych wartościach: godności człowieka, wolności, równości i solidarno­ ści [...]. O tym, co oznacza wspólne dziedzictwo świadczy najlepiej

spór, jaki wywiązał się wokół pojęcia „duchow e”. M ożna je bowiem tłumaczyć bardzo różnie.12 Jeśli tłumaczy się je z języka angielskie­ go (spiritual) czy francuskiego (spirituel), wtedy oznacza tylko dziedzictwo duchowe. Jest ono zaś na tyle nieostre, iż m ożna pogo­ dzić je chociażby z następującym sform ułow aniem Karty: Unia sza­

nuje wielość kultur, religii i języka (art. 22 KPP). Jeśli zaś tłumaczyć

je w kontekście języka niem ieckiego (geistig-religiösen), wtedy oznacza bardzo konkretne dziedzictwo (również religijne) oraz konkretne w artości.13 Już na gruncie prawa m ożna skom entować to

w C iekaw e reflek sje na tem a t kryzysu w artości m ających n iezaprzeczalny negatyw ny w pływ na to ż sa m o ść E u ro p y m o żn a z n a leźć w artykule J. B a l i c k i e g o , K u ltu ro w a to żsa ­ m o ś ć E u ro p y j a k o w yzw an ie d la K o ścio ła i p a ń stw a w obliczu seku laryzacji i kryzysu d e m o g ra ­ fic zn e g o , w: Z jed n o czen ie E uropy ja k o w yzw an ie d la K o śc io ła , red. W. B o lo z , G . H ö v e r , War­

szaw a 200 1 , s. 32-46.

11 N a fak t ten zw racał ju ż u w a g ę J. M a r i a ń s k i m ów iąc o now ych m o d ela ch m oralności w P o lsce - por. ten że, K ryzys m o ra ln y czy tran sform acja w artości, w: lm p o n d era b ilia w ielkiej zm iany. M entalność, w artości i w ięzi sp o łec zn e c za só w tran sform acji, red. P. S ztom pka, War- szaw a-K rak ów 1999, s. 2 4 3-258.

12 D la przykładu cytow any u stęp Pream bu ły w języku n iem ieck im brzm i: In d e m B e ­ w ußtsein ihres geistig-religiösen u n d sittlichen E rbes (...).

13 Pow yższe dyw agacje wydają się być m o że n ie c o p rzesa d zo n e, jed n a k należy zauw ażyć, ż e to z ja k ieg o tłu m a czen ia z o sta n ie d o k o n a n e au ten tyczn e tłu m a c ze n ie K arty zadecyd uje te ż o m oralnym charakterze Pream buły.

(6)

jako „politeizm aksjologiczny”.14 D odanie do sform ułow ania „du­ chowe dziedzictwo” elem entu religijnego byłoby dopiero do przyję­ cia na gruncie chrześcijańskim. W tedy bowiem m ożna mówić o ży­ wej Tradycji czy żywym dziedzictwie jako jedynej płaszczyźnie w ła­ ściwego rozum ienia w artości.15

Nie wchodząc we wszystkie niuanse, jakie zawiera Pream buła należałoby się skupić na sform ułow aniu, którym ona się kończy:

Dlatego Unia gwarantuje poniżej zapisane prawa, wolności i zasady.

Co w istocie oznacza to sform ułow anie? Oznacza z jednej strony, że U nia rzeczywiście gw arantuje om aw iane prawa. W traktacie o U nii Europejskiej czytamy (T U E art. 6 par. 2): Unia szanuje pra­

wa podstawowe gwarantowane w Konwencji europejskiej o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności podpisanej w Rzymie 4 li­ stopada 1950 r. i wynikające ze wspólnych tradycji konstytucyjnych państw członkowskich w charakterze zasad ogólnych prawa wspólno­ towego.16 Jednocześnie w tym samym traktacie znajduje się sform u­

łowanie, które bardzo skutecznie osłabia zachwyt sprowokowany wcześniejszym sform ułow aniem . W artykule 7 T U E czytamy b o ­ wiem: Rada zebrana w składzie szefów państw łub rządów i stanowią­

ca jednomyślnie, na podstawie projektu przedłożonego przez jedną trzecią państw członkowskich łub Komisję i p o uzyskaniu zgody Parla­ mentu Europejskiego m oże stwierdzić istnienie poważnego i stałego naruszenia przez państwo członkowskie zasad określonych w artykule 6 par. 1 [...]. Co oznaczają jed n ak enigmatycznie brzm iące słowa

„m oże”, wypadek „poważnego i stałego” naruszenia praw a? O zna­ czają raczej niewiele. Co praw da Traktat A m sterdam ski znosi p ra ­ wa państwa członkowskiego do modyfikacji praw podstawowych, to jednak w wypadku łam ania prawa R ada może, ale nie musi in ter­ weniować. Poza tym, R ada interw eniuje w wypadku pogwałcenia

poważnego i stałego. Pojęcia te są m ało precyzyjne, a jurysprudencja

europejska jasno wskazuje, że prawa należy interpretow ać w spo­ sób ścisły i wąski.17 W podobnym duchu należy też rozum ieć in ter­ pretację konkretnych faktów dotyczących łam ania praw.

M Por. K o m , s. 3 3-35. Por. tak że X . T ernisien, L a p o lé m iq u é su r l ’héritage religieu de l'E u rope, „Le M o u d e ”, nr 17604 z 1.09.2001 r.

15 Por. V eritatis sp len d o r, 27.

Traktat cytuję w g tłu m a czen ia za w a rteg o w Traktaty E u ro p ejsk ie, op rać. E . W ojtaszek- M ik, C. M ik, K raków 2000.

(7)

Już ta pobieżna analiza treści wybranych ustępów Pream buły p o ­ kazuje, że K arta Praw Podstawowych jest, podobnie jak Traktat A m sterdam ski w dziedzinie ochrony praw, tylko i wyłącznie doku­ m entem ważnym w sensie politycznym, nie zaś prawnym. Pokazuje on wolę polityczną ochrony praw, nie gw arantuje zaś ich skuteczne­ go egzekwowania.

2. GODNOŚĆ CZŁOWIEKA

Powołanie się na nienaruszalny charakter godności człowieka jest kolejnym przykładem na ambiwalentny charakter zawartych w K ar­ cie norm. Z jednej bowiem strony odwołuje się do Powszechnej D e ­ klaracji Praw Człowieka z 10 grudnia 1948 roku uznającej godność człowieka jako źródło wolności, sprawiedliwości i pokoju. Z drugiej zaś, samo pojęcie godności nie jest w Karcie należycie sprecyzowane. Odwołuje się do duchowego i m oralnego dziedzictwa, ale ograniczo­ nego zakresowo do Unii i to nie w sposób jednorodny. Sama U nia gwarantuje bowiem prawo do poszanowania różnorodności kultur i tradycji narodów. Oznacza to zaś, że odwołuje się do m odelu n aro ­ dowego poszczególnego państwa członkowskiego, a to musi prowa­ dzić do wielkiego zróżnicowania rozum ienia godności, szczególnie w kwestiach prawa do aborcji, dopuszczalności eutanazji, związków homoseksualnych, itp. Można zapytać, dlaczego tak istotne jest osa­ dzenie praw podstawowych na właściwie pojętej godności. Otóż jest to ważne dlatego, że w koncepcji praw człowieka głoszonych przez Kościół prawa podstawowe muszą wypływać z ponad historycznego źródła i posiadać odniesienie do Absolutu, pozwalającego w sposób pewny na rozstrzygnięcie co jest a co nie jest autentycznym prawem człowieka.18 Ważne jest także odwołanie się do pojęcia samej natury. Każdy bowiem czyn, który narusza prawa człowieka jest bezprawny, niezależnie od postanowienia jakiegokolwiek parlam entu. Z samych bowiem przejawów ludzkiego życia i skłonności nie da się wyprowa­ dzić powinności lub fundam entalnych praw .19 D o istotnych zaś prze­

1 6 2 JAROSŁAW A. SOBKOWIAK MIC [6 ]

18 N a le ży zauw ażyć, że w K arcie brakuje m eta fizy czn eg o o sa d zen ia prezen to w a n y ch praw, s z c z e g ó ln ie w o d n iesie n iu d o g o d n o ści ja k o źród ła praw. K o n cep cja rep rezen to w a n a przez K o śció ł katolicki o d w o łu je się nie tyle d o r ó żn o ro d n o ści kultur, religii czy języków , c o raczej d o a n tr o p o lo g ic zn eg o charakteru g o d n o śc i c zło w iek a o d c z y ta n e g o z je g o natury.

(8)

jawów godności człowieka należą: na płaszczyźnie filozoficznej ro ­ zum, wola i sumienie, zaś na płaszczyźnie teologicznej umieszczenie tajemnicy człowieka w potrójnym dziele Boga - stworzenia, wciele­ nia i odkupienia. Natom iast zawarte w Karcie pojęcie godności jest nie tyle godnością człowieka w sensie, jaki mógłby zaaprobować Ko­ ściół, ile raczej pojęciem „godności europejskiej”.21’

K onkretnym przejawem właściwego rozum ienia godności czło­ wieka jest praw o do życia. W art. 2 KPP czytamy: Każda osoba ma

prawo do życia. N ikt nie może zostać skazany na karę śmierci lub zo ­ stać stracony. Rodzi to dwa kolejne problemy. Pierwszy, którego nie

da się rozwiązać praw nie dotyczy pojęcia osoby. Chodzi o to, czy przez osobę rozum iem y np. i człowieka i jednostkę, czy też człowie­ ka lub jednostkę. D rugi dotyczy samej ochrony życia. W odniesie­ niu do pojęcia osoby tru dn o byłoby w jurysprudencji europejskiej znaleźć argum enty zbieżne z rozum ieniem prawa do życia w n a­ uczaniu Kościoła. W encyklice Evangelium vitae znajdujemy głębo­ kie uzasadnienie tego stanowiska: Kościół jest świadom, że Ewange­

lia życia, przekazana m u przez Chrystusa, wzbudza żywy i poważny odzew w sercu każdego człowieka, tak wierzącego ja k i niewierzącego, ponieważ przerastając nieskończenie jego oczekiwania, zarazem w za ­ dziwiający sposób współbrzmi z nimi. M im o wszełkich trudności i nie­ pewności każdy człowiek szczerze otwarty na prawdę i dobro może dzięki światłu rozumu i p o d wpływem tajemniczego działania łaski rozpoznać w prawie naturalnym wypisanym w sercu (por. R z 2,14-15) świętość ludzkiego życia od poczęcia aż do kresu oraz dojść do przeko­ nania, że każda ludzka istota m a prawo oczekiwać absolutnego p o ­ szanowania tego swojego podstawowego dobra. Uznanie tego prawa stanowi fun d a m en t współżycia między ludźm i oraz istnienia wspólno­ ty politycznej (EV 2). Nie jest to jednak jedyny problem w uzgod­

nieniu praw a do życia zawartego w KPP ze stanowiskiem Kościoła w tym względzie. Gdyby nawet przyjąć w KPP ochronę życia od m om entu poczęcia do naturalnej śmierci, to pojawia się problem prawny. O tóż do Trybunału Praw Człowieka może wystąpić tylko pokrzywdzony (w wypadku aborcji dziecko lub przedstawiciel usta­ wowy - sic). N atom iast w wypadku aborcji jedynym przedstaw icie­ lem ustawowym dziecka byliby jego rodzice. Nie dopuszcza się b o ­

(9)

164 JAROSŁAW A. SOBKOWIAK MIC [8 ]

wiem actio popularis, a więc skargi w interesie ogółu.21 Potwierdza to po raz kolejny, że omawiany dokum ent jest bardziej wyrazem woli politycznej niż dającego się egzekwować prawa.

Z praw em do życia wiążą się dalsze prawa przywołane w KPP, dla przykładu prawo do nienaruszalności fizycznej i psychicznej. W dziedzinie medycyny i biologii wyraża się ono w konieczności re ­ spektow ania zasad: udzielenia swobodnej zgody na wszelkie zabie­ gi medyczne, zakazu praktyk eugenicznych mających na celu selek­ cję osób, zakazu traktow ania ciała człowieka i jego części jako źró­ dła zysku oraz zakazu reproduktywnego klonowania człowieka (por. KPP art. 3). Pierwsze trzy zasady nie budzą większych zastrzeżeń. Były o n e już zawarte w konwencji bioetycznej.22 Nieco więcej za­ strzeżeń budzi zasada czwarta. W protokole dodatkowym do k o n­ wencji bioetycznej z 12 stycznia 1998 czytamy: Wszelka interwencja

zmierzająca do stworzenia istoty ludzkiej genetycznie identycznej z drugą istotą ludzką - czy to żyjącą, czy też zmarłą - jest zakazana.

Porów nując te dwa sform ułow ania zauważa się, że KPP zawęża za­ kaz klonowania wyłącznie do klonowania reproduktywnego. O zna­ cza to, że inny rodzaj klonowania m oże być dopuszczalny. K onkret­ nym przykładem możliwości nadużycia wspom nianego ogranicze­ nia m oże być przyjęcie przez praw o brytyjskie klonowania tera p eu ­ tycznego. Wszystko to pokazuje, że „deklaracja m oralności eu ro ­ pejskiej” jest nie tylko deklaratywna co do formy, ale też ambiwa­ lentna co do treści.23

3. WOLNOŚCI

W art. 6 KPP czytamy, że każda osoba m a prawo do wolności

i bezpieczeństwa. Interpretując to praw o w sensie pozytywnym m oż­

na powiedzieć, że człowiek m a nie tylko praw o do wolności, ale

21 T a m że, s. 40-41.

22 C hodzi o K onw encję o o ch ro n ie praw czło w iek a i god n ości o sob y ludzkiej w o b e c z a sto so ­ w ań b io lo g ii i m edycyny. K on w en cja o prawach człow iek a i biom ed ycyn ie (E T S /S T E N r 164). O m ó w ien iu tej konw encji był p o św ięco n y num er specjalny „Przeglądu P o w szech n eg o ” 5/1997.

35 B o g a ty m ateriał na tem at szero k o pojętych p rob lem ów zw iązanych z klon ow aniem c zło ­ w ieka m ożn a znaleźć w czasop iśm ie naukow ym „M edycyna w ieku rozw o jo w eg o ” p od zn a ­ m iennym tytułem : C zy k lo n o w a ć czło w iek a , S u p lem en t 1 d o nr 3 lip iec-sierp ień 1999, t. III oraz S u p lem en t I d o nr 1, styczeń -m arzec 2001, t. 5. C enny je st rów nież dok u m en t Papieskiej A k a ­ dem ii „Pro v ita” dotyczący klon ow ania zam ieszczon y w „C O sservatore R o m a n o ” 10/1997.

(10)

państwo ma obowiązek zapew nienia ochrony przed działaniem in­ nych zagrażającym wolności indywidualnej. Rozum ienie wolności - przynajmniej w jej podstawowych przejawach - jest jedn ak w om a­ wianym dokum encie zaprezentow ane w dość ubogiej form ie. O d­ wołując się zarówno do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka jak również do Traktatu o U nii Europejskiej wolność przedstaw ia­

na jest jako stały elem ent w parze pojęć: wolność-bezpieczeństwo.24 Z upełnie inaczej wygląda rozum ienie wolności w nauczaniu K o­ ścioła. W encyklice Veńtatis splendor m ożna znaleźć następujące określenie wolności: Zwłaszcza prawo do wolności religijnej oraz sza­

cunek dla sumienia poszukującego prawdy uważane są coraz p o ­ wszechniej za jiindam ent integralnie pojętych praw osoby.25 W n a­

uczaniu Kościoła m ożna pon ad to znaleźć wskazanie na nieustanny związek wolności i prawdy. N atom iast w KPP pojęcie prawdy jako wartości jest zupełnie pom ijane.

W ram ach omawianych wolności i wynikających stąd upraw nień należy zwrócić uwagę na sform ułowanie art. 7 KPP: Każda osoba

ma prawo do poszanowania jej życia prywatnego i rodzinnego, jej do­ m u ja k i jej komunikowania się. Sform ułowanie zawarte w KPK p o ­

szerza pierw otne rozum ienie tego prawa w Konwencji z 1950 roku. W jej art. 8 znajduje się następujące sformułowanie: Każdy m a pra­

wo do poszanowania swojego życia prywatnego i rodzinnego, swojego mieszkania i swojej korespondencji.26 Nie trudno zauważyć, że nastą­

piło poszerzenie poszanow ania życia prywatnego i rodzinnego, k tó ­ re znajduje wyraz w przejściu od „prawa do korespondencji” do „prawa do kom unikow ania się”. Przy głębszej analizie prawnej okazuje się jednak, że poszerzenie to nie ma charakteru m oralne­ go, lecz jest, co najwyżej, odzwierciedleniem postępu technicznego i cywilizacyjnego.27 Pod pozornie bezpiecznym sform ułow aniem za­ wiera się jednak niebezpieczeństwo m oralne dotyczące dalszej in­ terpretacji tego artykułu. O tóż według kom entatorów szczególnym

24 Traktat o U n ii E u rop ejsk iej m ów i o tym w sp o só b bezp ośredn i: ...celem U nii je s t z a p e w ­ nienie ob yw a telo m w ysokiego p o z io m u och rony w p tzestrze n i w olności, b ezpieczeń stw a i sp ra ­ w iedliw ości p rze z op ra co w a n ie w spóln ego dzia ła n ia m ięd zy p a ń s tw a m i c zło n k o w sk im i w d zie ­ d zin ie w spółpracy p o lic y jn e j i s ą d o w e j w spraw ach karnych, za p o b ieg a n ie r a sizm o w i i k sen ofobii o ra z w alkę z tym i zja w isk a m i - T U E art. 29.

25 V eritatis sp len d o r, 31.

“ K onw encja o o c h r o n ie praw czło w iek a i p od staw ow ych w o ln o ści, art. 8 par. 1. 27 Por. K o m ,s . 65.

(11)

aspektem prywatności jest życie seksualne. Autorzy kom entarza powołują się na głośny przypadek w sprawie Irlandii, gdzie Trybu­ nał orzekł, iż zakaz dobrowolnych kontaktów seksualnych pom ię­ dzy osobami powyżej 21 roku życia jest nieuzasadnioną ingerencją w prawo do poszanow ania życia prywatnego. Jedyna ochrona m o­ ralności znajdowała źródło w ochronie dzieci i młodzieży (skarga n r 1160/85). Podobnie, jeśli chodzi o inny przejaw prawa do pry­ watności, jakim jest życie rodzinne. Orzecznictwo Trybunału Praw Człowieka nie czyni różnic pom iędzy rodziną form alną a związ­ kiem faktycznym. Takim zaś związkiem jest np. konkubinat. Jak przypom inają kom entarze musi tylko być spełniony wymóg istnie­ nia rzeczywistej więzi łączącej ludzi.28 W takiej perspektywie in ter­ pretacyjnej nie dziwi fakt pewnych rozwiązań prawnych podejm o­ wanych w krajach Europy Zachodniej.

W podobnym duchu można interpretow ać inny artykuł KPP m ó­ wiący o życiu rodzinnym. W art. 9 KPP czytamy: Prawo do zawarcia

małżeństwa i prawo do założenia rodziny są gwarantowane zgodnie z przepisami krajowymi regidującymi korzystanie z nich. Oznacza to

w praktyce, że zgodnie z zasadą generalną respektującą tradycje konstytucyjne poszczególnych państw członkowskich prawo to moż­ na stosować z równym skutkiem zarówno do związków sakram ental­ nych w tradycji katolickiej, jak również do szeroko pojętych związ­ ków partnerskich zawieranych pomiędzy osobami tej samej płci.29

Ważny wydaje się być również artykuł mówiący o wolności myśli, sum ienia i wyznania. Z godnie z duchem KPP należy go in terp reto ­ wać łącznie z art. 52 ust. 3, który precyzuje, iż wykonywanie praw

uznanych przez Kartę i określonych traktatami wspólnotowymi lub Traktatem o Unii Europejskiej następuje w ramach ustalonych tam warunków i granic. Jakie zatem są wspom niane warunki i granice?

G ranicą taką jest np. właściwe pojęcie praktykowania. Precedenso­ we jest orzeczenie w sprawie A rrow shm ith v. W ielka Brytania - sprawa nr 70/50, gdzie Komisja Praw Człowieka orzekła, że prakty­ kowaniem jest tylko taki akt, który jest istotnym i zasadniczym wy­ razem wiary. W tym kontekście m ożna przywołać także rozum ienie

1 66 JAROSŁAW A. SOBKOWIAK MIC [10]

35 Por. ta m że, s. 66.

” P o tw ierd zen ie drugiej form y interpretacji te g o artykułu m ożn a zn a leźć chociażby w u chw alon ej w lutym 2001 roku w R F N ustawie, o z a k o ń czen iu dyskrym inacji w sp ó ln o t tej sam ej płci, czyli w sp om n ian ych zw iązk ów partnerskich.

(12)

służby zastępczej w ram ach odrzucenia służby wojskowej ze wzglę­ dów sumienia. O tóż taka możliwość zgodnie z duchem KPP zostaje podtrzym ana pod w arunkiem akceptacji rozstrzygnięć zapropono­ wanych przez poszczególne państwa. Stąd też bezwarunkowe o d­ rzucanie służby wojskowej ze względu na przekonania nie jest upraw om ocnione - por. orzeczenie Komisji Praw Człowieka w sprawie Świadków Jehowy uznające bezzasadność ich skargi (sprawa n r 2299/64.31’ Niebezpieczne w omawianym artykule wydaje się zrów nanie wyznania ze światopoglądem . Przywołuje to na p a ­ mięć tzw. „klauzulę kościelną” znajdującą się w Traktacie A m ster­ damskim, gdzie z jednej strony potw ierdzono prawa kościołów i związków wyznaniowych, z drugiej zaś utożsam iono je ze wspól­ notam i światopoglądowymi.31

W arte kom entarza są także art.. 11 i 13 KPP. W artykule 11 w ust. 2 czytamy: Szanuje się wolność mediów i ich pluralizm. R eali­ zacja tak sform ułow anego prawa może liczyć tylko na dobrą wolę człowieka, daleka jest natom iast dla przykładu od sform ułowań p a ­ pieskiego dokum entu na tem at etyki w środkach społecznego p rze­ kazu.32 Podobne zastrzeżenia m ożna odnieść do art. 13 KPP, w k tó­ rym czytamy: Sztuki i badania naukowe są wolne od ograniczeń. R o­ dzi się pytanie, czy również od takich ograniczeń jak imperatywy etyczne czy „etos granicy”? (K. Kloskowski). Gdyby bowiem przy­ jąć tak powszechny dzisiaj imperatyw techniczny utożsamiający

możliwe w nauce z powinnym w etyce, jak wtedy należałoby in ter­

pretow ać ten artykuł Karty?

W ydaje się natom iast cenne przywołanie tekstu art. 14 ust. 3 KPP, który może wiele wyjaśnić tym, którzy nazbyt łatwo swoje li­ beralne propozycje wychowania argum entują wymogiem europej­ skości. We wspomnianym artykule czytamy: Wolność tworzenia p la­

cówek oświatowych z poszanowaniem demokratycznych zasad, ja k i prawo rodziców do zapewnienia wychowania i nauczania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami religijnymi, światopoglądowymi i pedagogicznymi, są gwarantowane zgodnie z przepisami krajowymi

x Por. K o m , s. 78.

51 Por. H . J u r o s , K u ltu ro w e m o tyw y „klau zu li kościeln ej" w Traktacie A m sterd a m sk im , w: E urop a. D rogi integracji, red. A . D ylu s, W arszawa 1999, s. 165-179.

32 Por. P ap ieska R a d a ds. Ś rod k ów S p o łec z n e g o Przekazu, E tyka w śro d k a ch społecznego p rze k a zu , z 4 czerw ca 2 0 0 0 roku, O sR o m P o l 2 2 (2 0 0 1 ) nr 4, s. 48-56.

(13)

regulującymi korzystanie z takiej wolności. W Polsce jednym z doku­

m entów regulujących taką wolność wychowania i nauczania dzieci przez rodziców jest K onkordat (o czym pewne elity intelektualne w Polsce zdają się zapom inać).33

W śród poszerzonego rozum ienia wolności człowieka znajduje się praw o do własności. Jest ono odzwierciedleniem wcześniejszych sform ułow ań tego prawa zarówno w Powszechnej D eklaracji Praw Człowieka jak również w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Novum jest podkreślenie szczególnego charakteru i ochrony w ła­ sności jak ą jest własność intelektualna. Jed n ak i to praw o pokazuje, że jego egzekwowanie zależy od ustawodawstwa poszczególnych krajów, to zaś pozostawia często wiele do życzenia.34

4. RÓ W NOŚĆ

W tej części praw podstawowych szczególnie niebezpieczne z punktu widzenia m oralnego wydaje się sform ułowanie art. 21 par. 1: Dyskryminacja jest zabroniona, w szczególności z powodów: pici,

rasy, koloru skóry, pochodzenia etnicznego lub społecznego, cech ge­ netycznych, języka, religii lub światopoglądu, poglądów politycznych lub innych, przynależności do mniejszości narodowej, majątku, uro­ dzenia, niepełnosprawności, wieku lub ońentacji seksualnej. Aby w ła­

ściwie zrozum ieć ducha KPP należy zauważyć - za kom entatoram i - dwie istotne zmiany. Pierwsza uszczegóławiając chroni prawa człowieka poprzez wprowadzenie dodatkow ej ochrony i zakazu dyskryminacji ze względu na cechy genetyczne.35 D ruga zm iana p o ­ ciąga za sobą daleko idące konsekwencje m oralne. O tóż w E u ro ­ pejskiej Konwencji Praw Człowieka wymienianie możliwych przy­ czyn dyskryminacji kończyło się sform ułow aniem bądź z jakichkol­

wiek innych przyczyn. N atom iast w KPP zostaje to poszerzone

o orientację seksualną. W tym wypadku zauważa się - również w kom entarzu - rozm ijanie się dróg m oralności i prawa, zwłaszcza w kontekście takiej opinii: zakres wprowadzony [...] w Karcie Praw

1 6 8 JAROSŁAW A. SOBKOWIAK MIC [ 1 2 ]

” Por. K o m , s. 91.

M W ystarczy przyw ołać różn ice w d łu g o ści och ro n y oso b o w y ch praw autorskich w p o ­ szczeg ó ln y ch krajach, czy ciągle n ie d o sk o n a łą u sta w ę o praw ie autorskim w naszym kraju.

15 Jest to p o tw ier d z e n ie norm y zaw artej w K on w en cji o prawach czło w iek a i b io m ed y cy ­ nie: K a żd a fo r m a dyskrym in acji skierow anej p rze c iw k o d a n e j o so b ie ze w zględu na d zied zic tw o genetyczn e je s t za k a za n a - a r t .l l k on w encji.

(14)

Podstawowych został rozszerzony w ramach ewolucji standardów prawnych i moralnych [...]. Należałoby tylko zapytać, o jakie stan­

dardy i jaką m oralność w tym konkretnym wypadku chodzi, a dalej jak współcześnie rozum ieć takie sform ułow anie praw ne jak na

wieczną rzeczy pam iątkę czy też bardzo przew rotnie dziś odczytywa­

ną zasadę ius sequitur vitam. Wreszcie należałoby zapytać, czy nie jest przejaw em dyskryminacji wobec osób respektujących np. zasa­ dy etyki chrześcijańskiej, program ow e zamazywanie wszelkich gra­ nic tolerancji.

D ość wymowny jest również art. 22 KPP, który w sposób lapidar­ ny form ułuje zasadę praw ną mówiącą, iż Unia szanuje wielość kul­

tur, religii i języka. Z jednej strony jest to zapis o wydźwięku pozy­

tywnym, gdyż sprowadza tożsamość narodow ą do jej trzech istot­ nych kom ponentów : kultury, religii i języka. Przy głębszej analizie okazuje się jednak, że jak w wypadku kultury podejście jest dość rzetelne36, tak w wypadku religii trzeba stwierdzić, że zgodnie z orzeczeniem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (casus Steym ann v.Staatssecretaris van Justitie) religia nie należy do ob­ szaru regulowanego praw em wspólnotowym.37. Potwierdza to z je d ­ nej strony principium wolności religijnej, z drugiej zaś neutralność wyznaniową U nii Europejskiej.

W podobnym liberalnym duchu m ożna interpretow ać art. 24 i 25 K PP dotyczące dzieci i osób starszych. W pierwszym chronione są konsekw entnie prawa dziecka, natom iast nigdzie nie podano b a r­ dziej precyzyjnej definicji pojęcia dziecka. W edług kom entatorów przez dziecko rozum iem y każdą istotę ludzką do 18 roku życia.38 Problem stanowi tylko sposób interpretacji istoty ludzkiej. W ątpli­ wości budzi również pojęcie „dobra dziecka” oraz zasady mówią­ cej, że prawa dziecka są ważniejsze od praw rodziców. W p odo b ­ nym duchu m ożna interpretow ać art. 25 mówiący o osobach star­ szych. G w arantuje się im godne i niezależne życie. Problem em p o ­ zostaje tylko, jak należy rozum ieć pojęcie godnego życia, skoro jak wskazano wcześniej samo pojęcie godności nie zostało dość jasno

* W p ojęciu kultury m ożn a w sk azać na zw iązek z art. 149 i 150 T raktatu u stanaw iającego W sp ó ln o tę E uropejską, który o d w o łu je się do defin icji kultury sform u łow an ej przez U N E S C O .

-57 Por. K o m , s. 118-119. 35 Tam że, s. 126.

(15)

sform ułow ane.31' Również integracja osób niepełnosprawnych ze społeczeństwem , zarów no w państw ach Unii Europejskiej jak rów­ nież w Polsce, ukazuje wielki rozdźwięk pom iędzy literą prawa a je ­ go realizacją w codziennym życiu.40

Również zaprezentow ane rozum ienie równości mężczyzny i ko­ biety odbiega daleko od rozum ienia tej równości przez M agiste­ rium Kościoła. Wyliczając podstawowe płaszczyzny równości m ęż­ czyzny i kobiety w rozum ieniu Kościoła wskazuje się przede wszyst­ kim na kom unię, jaka zachodzi pom iędzy mężczyzną i kobietą na mocy przym ierza m ałżeńskiego, kom unię m ająca swoje źródło w naturalnym uzupełnianiu się mężczyzny i kobiety. Owa właściwa płaszczyzna kom unii i równości pom iędzy mężczyzną i kobietą re ­ alizująca się we wspólnocie małżeńskiej przeczy zdecydowanie ro ­ zum ieniu tej równości mającej wyraz w zakazie dyskryminacji np. ze względu na orientację seksualną.41

5. SOLIDARNOŚĆ

W ram ach tej grupy praw z m oralnego punktu widzenia na szczególną uwagę zasługują dwa artykuły dotyczące sprawiedliwych i godnych warunków pracy oraz życia rodzinnego i zawodowego ja ­ ko szczególnej formy solidarności. A rt. 31 KPP brzm i następująco:

(1) Każda pracownica i każdy pracownik mają prawo do zdrowych, bezpiecznych i godnych warunków pracy. (2) Każda pracownica i każ­ dy pracownik mają prawo do ograniczenia maksymalnego czasu pra­ cy, do dziennych i tygodniowych okresów odpoczynku, ja k również do płatnego urlopu rocznego. Artykuł ten wiąże się bezpośrednio

z dwoma dokum entam i, które decydują w sposób bezpośredni o je ­ go interpretacji.42 Szczególnie cenne elem enty interpretacyjne za­

1 7 0 JAROSŁAWA. SOBKOWIAK MIC [1 4 ]

® Z auw aża się, że praw o to o d w o łu je się raczej d o zasady niedyskrym inacji niż do p o zy ­ tyw n ego p o d k reślen ia w artości o só b w p o d eszły m w ieku.

* Z ob . in teresu jącą a n a lizę sytuacji w P o lsc e p o d ejm u je A . K o r o le c, N iepełn ospraw n i w spo łeczeń stw ie lo k a ln ym , W arszaw a 2 0 0 1 , m p s B ibl. UW .

41 P ięk n e u jęcie rów ności m ężczyzn y i k o b iety na p ła szczy źn ie sakram entaln ej w sp óln oty m ałżeńsk iej m ożn a z n a leźć ch ociażb y w adh ortacji Jana Paw ła II F am iliaris c o n so rtio , nr 19 i n astępn e.

42 C hod zi o E u ro p ejsk ą K artę S p o łec z n ą E T S /S T E Nr 163 (s z c z e g ó ln ie art. 3 ), jak rów ­ n ież o art. 140 Traktatu u sta n a w ia ją ceg o W sp ó ln o tę E u ro p ejsk ą (o k reśla ją ceg o p o jęc ie „w a­ runki pracy” ).

(16)

wierają się w następujących uszczegółowieniach: należy określić rozsądny dzienny i tygodniowy czas pracy oraz dążyć do stopniow e­ go skracania tygodniowego czasu pracy, ale z bardzo cennym dopo­ wiedzeniem - do takiego wymiaru, na jaki pozwala wzrost wydajno­ ści; zapewnić płatne dni świąteczne; coroczny co najmniej dwutygo­ dniowy płatny urlop; w w arunkach szkodliwych dla zdrowia skróco­ ny bądź zrekom pensow any finansowo czas pracy; wreszcie zapew ­ nienie tygodniowego wypoczynku i to w taki sposób, by dzień wolny zbiegał się w m iarę możliwości z tradycją lub zwyczajem danego kraju czy regionu. Wydaje się, że szczególnie należałoby wyakcen­ tować przywołane tu ostatnie uszczegółowienie, gdyż przyjmując zasadę zaprezentow aną w Pream buke mówiącą o poszanowaniu

różnorodności kultur i tradycji narodów [...] oraz narodowej tożsa­ mości, twierdziłoby się tym samym, że fakt braku zagwarantowania

tego ostatniego elem entu należałoby odczytać jako przejaw dyskry­ minacji z powodów niem ożności realizacji praktyk religijnych.

Również art. 33 KPP dotyczący życia rodzinnego i zawodowego został nieco zubożony, co do motywów troski o rodzinę. W KPP

gwarantuje się ochronę prawną, ekonomiczną i społeczną rodziny.

M ając w pam ięci wcześniejsze sform ułowanie zaw arte w E u ro pej­ skiej Karcie Społecznej, która podaw ała również motywy ochrony życia rodzinnego - w celu zapewnienia warunków niezbędnych do

pełnego rozwoju rodziny, która jest podstawową komórką społeczeń­ stwa - wydaje się, iż m am y tu do czynienia z tak charakterystyczną

dla Unii Europejskiej m etodą teleologiczną. Szczególnie jest to wi­ doczne w art. 2 i 3 Traktatu o Unii Europejskiej. Inaczej mówiąc w doktrynie prawnej U nii Europejskiej czasem zbyt m ocno liczy się cel, a zapom ina się o intencji prawodawcy.43

W nieco trudnym do interpretacji duchu jest sform ułowany arty­ kuł dotyczący zabezpieczenia społecznego oraz pomocy społecznej. Z jednej bowiem strony nastąpiło wyraźne podkreślenie woli uzna­ nia i uszanowania wspom nianych praw, z drugiej zaś w juryspru- dencji podkreśla się nie tyle zobowiązanie do powoływania instytu­ cji społecznych, ile raczej uznanie jako takie istniejącego praw a.44 Z m oralnego punktu widzenia ważne jest też skom entow anie par. 1

,4' Por. P. C r a i g, G. B u r c a , E C law-tex, cases a n d m aterials, O xford 1995, s. 81; S. W e - a t h e r i l l , P. B e a u m o n t , E C law , 2 w yd., L o n d o n 1995, s. 172.

(17)

1 72 JAROSŁAW A. SOBKOWIAK MIC [16]

art. 34 KPP, szczególnie dotyczącego zapew nienia ochrony społecz­ nej w przypadkach macierzyństwa. O tóż ta pozornie prorodzinna polityka ma też swoje niuanse. Europejska K arta Społeczna, do której odwołuje się KPP przewiduje, co praw da opiekę w okresie macierzyństwa, ale sam okres macierzyństwa nie jest nigdzie do końca zdefiniowany.

6, W N IO SK I KO ŃCOW E

Ta dość pobieżna analiza wybranych obszarów występowania praw podstawowych w ram ach KPP wykazała kilka symptomatycz­ nych kierunków rozwoju praw a europejskiego w najbliższej przy­ szłości. N ie omówiono jej dwóch rozdziałów dotyczących w sposób szczególny praw obywateli i praw sądowych odnoszących się w spo­ sób bezpośredni do obywateli U nii Europejskiej. Pozostałe artyku­ ły zostały potraktow ane wybiórczo i odniesiono się do nich nie tyle w kluczu szczegółowego kom entarza, co raczej doszukiwania się w nich istotnych elem entów „m oralności europejskiej”.45

Z przeprow adzonych analiz m ożna wyprowadzić następujące wnioski:

- wątpliwości budzi już sam tytuł „K arta Praw Podstawowych”. Przy naw et pobieżnej analizie zawartości tych praw okazuje się, że jest to nie do końca jasne połączenie praw człowieka i praw w olno­

ściowych;

- problem atyczne jest również pojęcie „wartości wspólnych”. Oznacza ono w rzeczywistości tylko „pew ne” wartości, zróżnicowa­ ne odm iennością tradycji i kultur poszczególnych państw;

- bardzo dyskusyjne jest powoływanie się na dziedzictwo duchowe i moralne. Gdyby bowiem przyjąć zróżnicowanie tego dziedzictwa w poszczególnych państwach Unii okazało by się, że o żadnych wspól­ nych wartościach i prawach w sensie ścisłym nie mogłoby być mowy;

- KPP nie dość skutecznie zapewnia ochronę prezentow anych praw. Jest ona bardziej wyrazem woli politycznej niż skuteczności prawnej;

45 M o ra ln o ść europejska zakłada w sp o só b kon ieczny w łaściw e rozu m ien ie kultury eu ro ­ pejskiej. N a za g ro żen ia a je d n o cz e śn ie w ielką rolę kultury w tw orzen iu p e w n e g o e to su e u r o ­ pejsk ieg o w skazuje P. B o r t k i e w i c z , Id eo w y obraz w spółczesnej kultury euroatlantyckiej, w: M oraln e aspekty p rzem ia n cywilizacyjnych, red. J. N agórny, A . D erd ziu k , L ublin 2001, s. 21-34.

(18)

- KPP odznacza się charakterem deklaratywnym co do formy i dość ambiwalentnym co do treści;

- w niektórych artykułach K arty odnosi się w rażenie p o p e łn ie ­ nia błędu , który papież Jan Paweł II nazywa błędem a n tro p o lo ­ gicznym;

- wolność jest zaprezentow ana na sposób funkcjonalny, brakuje jej związku z praw dą o naturze człowieka i społeczeństwa;

- odwołując się do przepisów krajowych silnie akcentuje zasadę subsydiarności, która w wypadku praw podstawowych jest zbyt sła­ bą gwarancją praw;

- w imię zakazu dyskryminacji dopuszcza się dyskryminację p o ­ przez am biwalentne traktow anie pewnych elem entów dziedzictwa duchowego i religijnego, szczególnie dotyczącego rozum ienia m ał­ żeństwa i rodziny;

- K arta Praw Podstawowych jest niewątpliwym przełom em w sam ozrozum ieniu celów i strategii integracyjnej U nii E u ro p e j­ skiej, jed n a k b rak instrum entów praw nych pow oduje, że p o z o sta ­ je ona na poziom ie deklaracji. Pew ną szansą zdaje się być pkt. 5 D eklaracji w spraw ie przyszłości U nii ogłoszony podczas szczytu w N icei.46

N a zakończenie wypada udzielić b ezpośredniej odpow iedzi na postaw ione w tytule pytanie, co oznacza, że K arta Praw P o d sta­ wowych jest „deklaracją m oralności eu ro p ejsk iej”? N ie po m n iej­ szając znaczenia zebranych praw podstaw ow ych oraz nie zap om i­ nając o konieczności podejm ow anych kom prom isów w trakcie tw orzenia K arty m ożna pow iedzieć, że jest ona „deklaracją m o ­ ralności eu ro p ejsk iej” w podwójnym sensie. Jest deklaracją, gdyż jej c h a ra k te r nie spow oduje żadnego - poza deklaratyw nym - skutku praw nego w dziedzinie większej ochrony praw pod staw o ­ wych. N ie jest to zresztą winą wyłącznie sam ej Karty, gdyż należy zauważyć, iż cały po rządek prawny w jednoczącej się E u ro p ie r a ­ czej „staje się” niż jest już obecny. Je st też K arta deklaracją m o ­

ralności europejskiej, gdyż odw ołując się zbyt łatwo do wielości

kultur, a jedno cześn ie unikając bezpośrednich odw ołań do chrześcijańskich korzeni E uropy jest tak napraw dę zbiorem pew ­

* Por. Traktat z N ic ei z k o m en ta rzem , oprać. S. H am b ura, M . M uszyński, B ielsk o B ia ła 2001, s. 133n.

(19)

174 JAROSŁAW A. SOBKOWIAK MIC [18]

nych norm m oralnych, jed n a k takiej m oralności, która z jed nej strony pozw ala odnaleźć się w niej każdej kulturze, z drugiej zaś nie pozw ala ciągle na udzielenie odpow iedzi na pytanie o d u ch o ­ we oblicze Europy.

Jarosław A. S o b k o w i a k M IC - dr teologii, adiunkt przy K ate­ drze Teologii M oralnej Szczegółowej UKSW.

„D éclaration de la m orale européenne” dans la Charte des droits fondam entaux

R ésum é

Inobservation de la vie politique, sociale et économ ique en Pologne, confirme l’importance croissante d’une réflexion relative à l’avenir de notre patrie, en parti­ culier dans la perspective de la future adhésion de la Pologne aux structures de l’Union européenne. Par conséquent, on pose la question de plus en plus souvent, sur l’étendue, la méthode et le sens définitif de l’intégration, du point de vue polo­ nais. Les „eurosceptiques” tendent à présenter l’intégration sous un jour radicale­ ment sombre. Par contre, les „euroenthousiastes”, parfois privés de l’esprit criti­ que, avancent leurs arguments souvent ém otionels. Il n’est donc pas étonnant que la Charte des droits fondamentaux, proclamée le 7 décembre 2000 au sommet de N ice, constitue un tournant dans la réflexion sur le processus de l’intégration de l’Europe.

La Charte peut-elle réelement être un tournant dans le processus de l’intégra­ tion européenne et dans notre réflexion sur ce problème? Afin de pouvoir répon­ dre à cette question, il convient d’abord de présenter brièvement son historique. Eh bien, une certaine stabilisation dans le domaine des droits de l’homme, ayant sa source dans la législation des années 50 résultait de la conviction que les tribu­ naux des Etats membres saurons assurer l’observance de ces droits. Or, il s’avéra que les droits fondamentaux protégés par les actes législatifs intérieurs des Etats particuliers, n’etaient pas parfois en accord avec les décisions de la législation communautaire. C’est alors que naquit l’idée d’élaborer un catalogue des droits fondamentaux. La notion „droits fondamentaux” utilisée souvent dans de divers documents, n’était pas toujours interpretée clairement. Néanmoins, déjà en 1986, dans l’introduction à l’A cte unique européen, on a jugé nécessaire de définir ces droits. Le Traité de Maastricht, dans l’article F paragraphe 2, a de nouveau con­ firmé l’importance des droits fondamentaux. Dans le mêm e esprit a été for­ mulée l’importance des droits fondamentaux dans le Traité d’Amsterdam (article

(20)

6 paragraphe 1). Ce traité a indiqué que, non seulement les pays membres, mais égalem ent l’U nion toute entiere respecte les droits fondamentaux en tant qu’une source de la démocratie qui est le principe de l’U nion européenne.

Le présent article a pour but de répondre à la question: quel est le sens de la constatation que la Charte des droits fondamentaux est une „déclaration de la morale européenne”? Sans minimiser l’importance des droits fondamentaux codi­ fiés et sans oublier les compromis nécessaires entrepris lors de l’élaboration de la Charte, on peut dire que celle-ci est une „déclaration de la morale européenne” dans le double sens. Premièrement, elle est une déclaration, puisque - étant donné son caractere déclaratoire - elle n’aura aucune conséquence juridique sur la pro­ tection plus poussée des droits fondamentaux. Deuxièm em ent, elle est une décla­ ration de ia morale européenne, puisqu’en se référant trop facilement à la multipli­ cité de cultures et en m êm e tem ps sans se référer directement aux sources chrétiennes de l’Europe, elle est en réalité un ensem ble de certaines principes morales. Toutefois cette morale, d’un côté peut accepter chaque culture, d’autre côté elle refuse constamment la réponse à la question sur l’identité spirituelle de l’Europe.

Cytaty

Powiązane dokumenty

The albedo also influences the amount of Ritself (indirect influence). Part of the total radiation coming through the atmosphere reflects on the earth's

Na- stępnie, autorka zestawiając wyniki najnowszych polskich badań socjologicznych dotyczących rodziny i jej przemian oraz przekształceń systemów wartości z teoriami na temat

The results of this study thus support the conclusion that residual stresses play a more dominant role in variations in crack growth behaviour compared to build orientation and

Warto zwrócić uwagę na fakt współdziałania osoby reprezentującej Ligę Wal­ ki z Hałasem (powołanej, by uświadamiać ludziom zagrożenia, jakie niesie hałas

SESSION 7A - Thierry BAFFIE - Characterization of 316LN stainless steel gas-atomized powders and parts produced by Selective Laser Melting - Page

Kolejne wykłady tego dnia wygłosił radca prawny dr Aleksander Cieśliński z Ka- tedry Prawa Międzynarodowego i Europejskiego Wydziału Prawa, Administracji i Ekonomii

Sposób rozumienia złego traktowania dziecka w orzecznictwie dotyczącym Konwencji wpłynął na normatywny kształt i interpretację jego zakazu w Karcie oraz w Zrewidowanej

Jednocześnie, jeśli skarżący ma prawo do bronienia się osobiście, pewne dodatkowe ograniczenia jego prawa do obrony, jak odmowa dostępu do akt sprawy na etapie po-