• Nie Znaleziono Wyników

Rest (Dixon37) - Dokąd idę? tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Rest (Dixon37) - Dokąd idę? tekst piosenki"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Rest (Dixon37), Dokąd idę?

Pamiętam dobrze czasy beztroskie Podwórko, plac i ja – ten mały człowiek Ten mały chłopiec

Plecak miał pełen marzeń

Pieniądz i czas nie liczył się wtedy wcale Jak, co drugi, chciał zostać piłkarzem

Szczere przyjaźnie z tamtych czasów dziś żyją dalej Szczęście dawały te chwile spędzone razem

I choć było biednie szczery uśmiech zdobił twarze Pierwsze ucieczki ze szkoły wkurzały mamę Tata dał karę, śmiałem się, w dupie to miałem To życie z tamtych lat, nie zapomniałem Ten smak życie, który chciałbym czuć tu dalej Kiedy Bóg wierzył we mnie

A ja czułem wiarę, naturalnie, jak Blizny które zostają po ranie

Dziś patrzę na ten świat parę lat później Sam nie wiem już dokąd idę

I dokąd pójdę Sam nie wiem dziś Dokąd idę

Sam nie wiem po co Lecz wyrządzam krzywdę Brat, to się dzieje ot tak Czy Bóg ma jakiś plan?

Dokąd zmienia ten świat – tego nie wiem już sam /2x

I znów patrzę w lustro, prosto w swe oczy Setki historii, w nich błędy młodości Człowiek nie myślał, co będzie jutro Żył chwilą, godziną, sekundą

Wierzył w ludzi, w miłość - tak było!

Dobre intencje, pomoc - nie chciwość Największa siłą prawdziwa przyjaźń Oszustwo, zdrada w moment zabija Ideały odeszły gdzieś szybko

Chciałem płynąć z tą rzeką Była za płytko

Często pytałem Po co to wszystko

Dlaczego ja, dlaczego znów nie wyszło?

Bóg patrzył z góry i bliskich zabierał Na ziemi piekło

Diabeł przy sterach

Przejść przez to piekło i diabłem się nie stać Poznałem życia smak tam gdzie krew i zemsta Sam nie wiem dziś

Dokąd idę

Sam nie wiem po co Lecz wyrządzam krzywdę Sam nie wiem dziś

Dokąd idę

Sam nie wiem po co Lecz wyrządzam krzywdę Brat, to się dzieje ot tak Czy Bóg ma jakiś plan?

Dokąd zmienia ten świat – tego nie wiem już sam /2x

Rest (Dixon37) - Dokąd idę? w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ławki, bloki, klatki Rejony, rewiry, bramy Wariaty i wariatki Kielon do dna W górę łapy Wasze zdrowie Ulica na się dobrze Nie o dupach. Nie o złotych łańcuchach Uliczny rap nie

Co byli ze mną kiedy Bóg mnie opuści Bo ta wiara jest tu we mnie. Cały czas –w nocy i

Kiedyś staniemy jeszcze wszyscy tu razem Póki co, łap szansę, prostuj wiraże?. Śnisz

nie możesz się wyzbyć rutyny nie możesz odnaleźć przyczyny już nigdy nie będzie tak samo ty wiesz to. niejeden by chciał odnaleźć w tym sens bo idąc prze zżycie otarł się

nie znajdziesz szczęścia w miejscach gdzie gubi się myśl lepiej stracić tu minutę, niż w minutę się w pył zamienić dziś błądzisz w życiu, jutro błąkasz się po ziemi. zło

Lepiej znam się na butach, nigdy nie wbijam się w cudze To nie przypadek, że na koncertach łapy w górze. Naturalnie jestem sobą to leży w mojej

GDZIE ŻOŁNIERZY NASZYCH KWIAT - TYCH SPRZED LATY,. GDZIE ŻOŁNIERZY NASZYCH KWIAT - CZAS

Bez widoku na ten syf Nielidzki rozgardiasz Bez widoku na kurestwo Powiedz, że ogarniasz!. Bez widoku na ten świat