M. Cybulska
"Kontrola jako instrument
wykrywania przestępczości",
Stanisław Akoliński, "Prawo i Życie",
1963, nr 20 : [recenzja]
Palestra 7/11(71), 70-71
U.
Cv b u l i k a N r 11 (71>P ie rw sz e z a g ad n ien ie — to k w estia, czy m o żn a w sp ra w ie toczącej się w tr y b ie p rzyspieszonym u ja w n ia ć n a ro z p ra w ie dow ody z n a jd u ją c e się w a k tac h . P rz e p is y a r t. 299 i 300 k.p.k. z e zw a lają z re g u ły n a u ja w n ia n ie dow odów z e b ran y ch w to k u d o chodzenia lu b śledztw a, je d n a k ż e w s p ra w a c h ro z p a try w a n y c h w try b ie p rz y spieszonym n ie m a a k tu o sk a rż en ia i o sk arży ciela, a p rze p ro w ad z en ie d o chodzenia n ie je s t k o n ie cz n e, aczkolw iek w p ra k ty c e p ro w a d zo n e je s t p o stęp o w an ie p rz y g o tow aw cze, k tó re w isto cie n ie ró żn i się od zw ykłego dochodzenia. S k o ro z a te m w a k ta c h sp ra w y ro z p a try w a n e j w try b ie p rzyśpieszonym z n a jd u ją się tego r o d z a ju m a te ria ły , to — z d a n ie m a u to rk i — po w in n y one być w y k o rz y sty w an e p rzez stoso w a n ie a r t . -299 k.p.k.
D ru g i p ro b lem — to k w e stia p rz e k a z y w a n ia sp ra w y rozp o zn aw an ej w tr y b ie p rzyśpieszonym do p o stę p o w an ia zw ykłego. A rt. 6 § 4 u sta w y za w ie ra ro z w ią z a n ie ram o w e stan o w iąc, że sąd k ie ru je Sprawę do p o stę p o w an ia zw ykłego, je śli u z n a z a k on ieczn e w y m ie rz en ie k a ry pow yżej sześciu m iesięcy a re sztu . B ra k je st n a to m ia st w skazów ki, ja k ro zw iązać sy tu a c ję procesow ą, gdy istn ie je p o trze b a p rz e p ro w a d z e nia d o d atk o w y c h dow odów , a m ianow icie: czy n ależy po p rz e p ro w ad z en iu n a ro z p ra w ie ze b ra n y c h ju ż dow odów sk ie ro w a ć sp ra w ę do p o stę p o w an ia zw ykłego, czy też p rz e rw a ć ro z p ra w ę celem p rze p ro w ad z en ia now ych dow odów po p rze rw ie ? Ze w zględu n a to, że p o stę p o w an ie p rzy śp ie sz o n e m a . n a celu szybkie za k o ń cz en ie sp raw y , n ależ y — zdaniem a u to rk i — w ra z ie p rz e rw a n ia ro z p ra w y d ążyć do tego, ab y ta p rz e rw a by ła ja k n a jk ró tsz a , p rzy ew e n tu a ln o śc i zaś p rze k a z a n ia sp ra w y d o p o stę p o w an ia zw ykłego n ależy d o k ła d n ie p rze an alizo w a ć, czy isto tn ie zachodzi k u te m u konieczność.
O m aw ia ją c k w e stię sk ła d u sądu w sp ra w a c h rozpo zn aw an y ch w try b ie p rz y śpieszonym , a u to rk a k w e stio n u je p raw id ło w o ść p ra k ty k i rozpoznaw ania tych sp ra w jednoosobow o. J e ś li bow iem sp raw y , w k tó ry c h zastosow ano w sto su n k u do o s k a r żonego a re s z t tym czasow y (choćby zastosow anie to m iało m iejsce w innej sp ra w ie ), ro zp o z n aw an e są w sk ła d zie ław niczym , to rów n ież sp raw y rozp o zn aw an e w try b ie przy sp ieszo n y m (w k tó ry c h to sp ra w a c h sąd m a rów nież do czynienia ze sp ra w c ą po zbaw ionym w olności) p o w in n y być sądzone w ta k im w łaśn ie składzie.
O sta tn ie zag ad n ien ie o m a w ian e przez a u to rk ę — to k w estia sto so w an ia a re s z tu tym czasow ego. W m yśl a r t. 6 § 4 u sta w y a re s z t sto su je się ty lk o w w y p a d k u w p rzep isie tym o k reślonym , a w ięc w ra z ie p rze k a z a n ia sp raw y do p o stę p o w an ia zw ykłego, gdy zachodzi konieczność w y m ie rz en ia k a ry pow yżej 6 m iesięcy a re sztu . P o w sta je za te m p ro b lem , czy w sp raw ac h ro zp o zn aw an y ch w o m aw ianym try b ie a r e s z t tym czasow y p o w in ien być stosow any do oskarżonego, w sto su n k u do któ reg o istn ie je u za sa d n io n e p o d ejrz en ie co dó jego poczytalności. P rzecież p rzy sto so w a n iu a re s z tu n ależy się liczyć z tym , że*zostanie on zaliczony n a poczet orzeczonej k ary . Czy zat'em w łaściw e je st stosow anie a re sz tu na p o d siaw ie a rt. 6 § 4 u staw y , je ż e li h ależy przypuszczać, że k a ra p o zbaw ienia w olności w ogóle n ie będzie m ogła b y ć zastosow ana do oskarżonego (art. 17 k.k.)? P ro b le m te n — zd an iem a u to rk i — w y m a g a u re g u lo w a n ia w d ro d ze zm ian y u s ta w y ..
Kontrola jako instrument wykrywania.przes’ępczości
to ty tu ł a r ty k u łu S ta n is ła w a A k o l i ń s k i e g o w n rze 20 (1963) d w u ty g o d n ik a „ P raw o i Ż ycie” .
-" D w a p o d sta w o w e 'a k ty * p ra w n e z z a k resu k o n tro li, a m ianow icie u sta w a z d n ia 12 m a ia 1957 r. o N ajw y ższej Izbie K o n tro li (Dz. U. N r 61, pozl 330) o raz uchw ała'
K r l t (71) P rzegląd p r a ty prawniczej 7i R ad y M in istró w z d n ia 12 m a ja 1959 r. w sp ra w ie re w iz ji fin an so w o -k się g o w e j p a ń stw o w y c h je d n o ste k o rg an iz ac y jn y ch (Mon. Pol. N r 58, poz. 258 z późniejszym i zm ianam i) sta n o w ią, że celem k o n tro li je s t b a d a n ie d ziałaln o ści g o spodarczej pod w zględem legalności, rz e teln o ści i gospodarności. O rg an y k o n tro li m a ją w ięc z je d n ej stro n y za za d an ie k ie ro w a ć p o cz y n an ia nielegalne, n ie rz e te ln e i n ie g o sp o d arn e do o rg an ó w ścigania i k a ra n ia , a z d ru g ie j stro n y p o w in n y ro z w ija ć d ziałaln o ść p ro fila k ty c z n ą z m ierza ją cą do u n iem o żliw ien ia dalszych poczynań sz kodliw ych d la in te re su społecznego przez u su w a n ie u s te re k p oczynania te u ła tw ia ją c y c h .
Czy d ziała ln o ść k o n tro li je s t sk u te cz n a, a je śli nie, to dlaczego?
W edług ogólnej opinii efek ty w n o ść k o n tro li je s t niska. M a teria ły z e b ra n e przez G e n e ra ln ą P ro k u r a tu rę w to k u sp e cja ln y ch b a d a ń nad przestępczością gospodarczą tezę tę w p ew n y m za k re sie p o tw ie rd z a ją . A u to r cy tu je szereg p rzy k ła d ó w d o ty czących k o n k re tn y c h zakładów , a m iędzy in n y m i n a s tę p u ją c y :
„W ZPW »Polska W ełna« p rzez szereg l a t ra c h m istrz sp o rzą d za jąc y listy płacy d o k o n y w ał ró w n ież z ty c h lis t w y p ła t bez n ale ż y te j k o n tro li zaró w n o m e ry to ry c z nej, ja k i rac h u n k o w e j. W w y n ik u pow yższego n a p rz e strz e n i l a t 1956—1961, d ro g ą sy stem aty czn eg o fałsz o w an ia zapisów n a lis ta c h płacy, z a g a rn ą ł k w o tę c -a 318,8 tys. zł. P rz e stę p stw o zostało u ja w n io n e p rzy p a d k o w o p rzez innego p rac o w n ik a, p o w stało zaś i ro zw ija ło się w a tm o sferze n ie p rz e strz e g a n ia przepisów , b ra k u k o n tro li ze stro n y głów nego księgow ego i re w iz ji za k ła d o w e j. N ależy też dodać, że je d y n ie w ro k u 1961 w tychże za k ła d a c h p rzep ro w ad z o n o 17 k o n tro li (247 insp. dni). P r a k tycznie w ięc b iorąc, n ie m a l w k ażd y m d n iu roboczym w o m aw ian y m p rz e d się b io r stw ie p rz e b y w a ł re w id e n t czy in n y k o n tro le r”.
P o d o b n y s ta n rzeczy istn ie je ta k ż e w in n y c h zak ład ach , i to n ajro z m aitsz y ch branż.
A n a liz u ją c p rzyczyny tego z ja w isk a a u to r podnosi szereg m om entów , a m ia n o w i cie b łę d y w o rg a n iz a c ji p rze d sięb io rstw , n ie zaw sze odpow iednią p o lity k ę p e rso n a ln ą , b r a k p o rz ą d k u ta k rzeczow ego, ja k i osobow ego w p rze d sięb io rstw a ch , w a d liw ą o rg an iz ac ję k o n tro li p rzez tzw . re w id e n tó w zakładow ych, k tó rz y ja k o p r a cow nicy p rze d się b io rstw a m a ją za z a d an ie ta k ż e k o n tro lo w an ie sw oich szefów (dy re k to ró w , głów nych księgow ych). D alsze c z y n n ik ' to n ie d o sta tec zn a k o o rd y n a c ja d ziała ln o śc i różnych org an ó w k o n tro li, fo rm a ln y c h a r a k te r w iększości k o n tro li, b rak eg zek u cji zaleceń p o k o n tro ln y c h i n ie w y k o rz y sty w a n ie u sta le ń k o n tro li p rzez k ie ro w n ik ó w p rze d się b io rstw i je d n o ste k n ad rz ęd n y ch .
K o n k lu d u ją c , a u to r w y ra ż a z a p a try w a n ie , że zw iększenie efe k ty w n o ści k o n tro li ta k w z a k re sie p ro fila k ty k i, ja k i u ja w n ia n ia p t^ e stg p stw to nie ty lk o zw iększenie liczby d n i p o b y tu in sp e k to ra w jed n o stce, ale ró w n ież pod jęcie szereg u d ziała ń z m ierza ją cy ch do u su n ięcia czynników , k tó re u tru d n ia ją , a często w ręcz u n ie m o żliw iają sk u te c z n ą d ziałalność a p a r a tu k o n tro li.
Zgoda prezydium rady narodowej na rozwiqzanie umowy
o pracę z inwa!idq
W n u m e rz e 8—9 m iesięcznika „ P ra c a i Z abezpieczenie S połeczne” z n a jd u je m y rp zw aż an ia R o m an a S t a n i s z e w s k i e g o n a pow yższy te m at.
W m y śl a rt. 26 ust. 3 d e k re tu z d n ia 14 sie rp n ia 1954 r. o za o p a trz e n iu in w alid ó w w o jen n y c h i w o jskow ych oraz ich ro d z ię (Dz. U. z 1958 r. N r 23, poz. 98) zak ład p rac y m oże ro zw ią zać um ow ę o p rac ę z in w a lid ą ty lk o z w aż n y ch p rzy c zy n i ty lk o za p ise m n ą zgodą p rez y d iu m w łaściw ej ra d y narodow ej.