Stefan Vrtel-Wierczyński
"Człowiek i książka", Jan Stanisław
Bystroń, Warszawa-Lublin-Łódź,
Kraków 1916 : [recenzja]
Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce
literatury polskiej 15/1/4, 122-123
1 2 2 Recenzye i sprawozdania.
układ alfabetyczny według autorów , nadto w dziale pierwszym podał treść krótszą lub dłuższą rozpraw p om ieszczonych w
Przewodniku.
Celem ułatwienia przeglądu dodał indeks do obu działów. W o b ec ta kiego założenia rozrosła się bibliografia do olbrzymich rozm iarów ( 6 7 8 stron ! ! ) , wzbudzając podziw w łożoną w nią p racą i sum iennością. W ten sposób chciał przeprowadzić śp. Krćek bibliografię wszystkich czasopism polskich : zadanie to, nie dające się w p rost w ykonać siłami jednostki, niemożliwe zresztą w obec olbrzymich kosztów wydaw nictw a. Jak ież to kwoty potrzebneby były na doprow adzenie do skutku całego przedsię wzięcia, jeżeli bibliografia 4 0 roczników Przewodnika objęła 4 1 arkuszy druku ! Mimo też największego uznania dla pracy ś. p. Zm arłego, nie m ogę zgodzić się na taki sposób op racow an ia bibliografii czaso p ism . Przedewszystkiem system układu alfabetycznego zatraca znów przegląd artykułów rzeczow y, ma więc te sam e niedogodności, o których w sp o mniałem przy bibliografiach p. Staniszew skiego. Ponadto au tor ściśle sw ego system u podaw ania treści nie przep row ad ził; przy n iektórych rozpraw ach m am y podaną treść ich szczegółow ą, przy innych zupełnie jej au to r nie podaje z niezrozumiałych pow odów (por. np. nr. 2 , 4 , 5 , 5 4 , 6 7 , 6 8 , 9 2 itd., itd.). Jeżeli przegląd treści ma być p om o cą dla czytelnika, powinien znajdow ać się przy każdej rozprawie. Nie m ogę też zgodzić się na sporządzenie wskaźnika do obu części bibliografii, a nie do /rzewodnika naukowego i literackiego
; w ten sposób wskaźnik tylko częściow o spełnia swoje zadanie, czytelnik bowiem nie wie, gdzie o pewnych osobach lub rzeczach jest m owa wPrzewodniku.
W końcu sam wskaźnik nie uwględnia w szystkich pozycyi dokładnie; nie ch cąc nużyć przytaczaniem większej ilości przykładów, przytaczam tylko jedną pozycyę : motywy literackie (s. 5 3 9 ) , gdzie w ydawca wym ienia tylko trzy przykłady, należałoby zaś tu uwzględnić cały szereg kw estyi, p om iniętych przez autora.
A utor sam nie przeprowadził korekty bibliografii, w obec czego wkradło się dużo omyłek drukarskich (sam spis ich zawiera 8 stro n ), co znacznie utrudnia korzystanie z bibliografii.
Mimo podanych zastrzeżeń bibliografie p. Staniszew skiego i K rćeka m ogą oddać znaczne usługi pracow nikom , pragnącym zapoznać się z tre ścią czasopism w nich objętych.
Lwów.
Wiktor Hahn.
B y s t r o ń J a n S ta n is ła w .
Człowiek i książka.
Nakład Gebethnera
i Wolffa. Warszawa-Lublin-Łódź
Kraków, Gebethner i Spółka
(1916). 8-vo. str. I I + 157.
Studyum Dra B ystronia jest pośw ięcone ważnej spraw ie organi- zacyi p racy umysłowej. Istota i form a książki, stosunek uczonego do p ro blem u, typy uczonych, organizacya bibliografii, organizacya biblioteczna — oto najważniejsze kwestye, poruszone przez au tora. W dziedzinie pracy umysłowej żąda on należytej organ izacyi. Od jej spraw ności za
Recenzye i sprawozd ania. 1 2 3
leży produkcya naukowa pod względem ilościowym i jakościow ym , a w rezultacie postęp wiedzy ludzkiej. Rzeczą najważniejszą jest sam problem . Je g o rozw iązanie — to nowe ogniw o postępu. Dlatego należy u p rościć drogi, doń w iodące, u su nąć przeszkody techniczne, z którem i m ozolnie walczyć dziś musi każdy niemal badacz, m arnując ogrom n ą sum ę energii na długotrw ałe żmudne poszukiwania bibliograficzne celem zebrania rozproszonego m ateryału . W obec niesłychanego w zrostu pro- dukcyi książkowej w naszych czasach , powodzi artykułów w niezliczo nych dziennikach i czasopism ach, jednym z najważniejszych p ostulatów jest utrzym yw anie tej produkcyi w dokładnej ewidencyi. Zadanie to ma spełnić b i b l i o g r a f i a . W szyscy pracujący naukowo wiedzą, jak cenną, jak w alną pom ocą w badaniach jest dobrze zorganizow ana bibliografia, która daje każdemu m ożność uzyskania w krótkim czasie przeglądu ca łego m ateryału naukow ego w danej kwestyi. Estreicher dźwignął gm ach m onum entalny. Gmach ten należy jeszcze urządzić i p rzystosow ać do naszych potrzeb naukow ych. Brak mu bowiem system atyki, o którą pow inniśm y p o starać się jak najrychlej.
Ciekawe są uwagi o katalogach bibliotecznych. Obok dwóch głó w nych katalogów , pow szechnie przyjętych, t. j. alfabetycznego i rzeczo wego, rozpow szechnił się zagranicą, zwłaszcza w Anglii i w A m eryce katalog t. zw. hasłowy, ułożony według alfabetycznego porządku tem a tów (m o ts types, S ch lagw ö rter), w którym pod danem hasłem zebrane są w szystkie prace, d otyczące danej kwestyi. Katalog ten odznacza się wielką spraw nością, ułatwia w wysokim stopniu pracę i ogranicza do minimum żmudne grom adzenie m ateryałów w danej bibliotece. Z a rzutu sch em atyczn ości uniknie się, jeżeli hasła nie będą zestawiane m e chanicznie w edług słów tytułu, który jest mniej lub więcej przypadkowy, ale uwsględni się treść książki, tak, iżby hasło było jej wykładnikiem. Katalogiem przyszłości będzie praw dopodobnie katalog, ułożony w edług system u dziesiętnego.
Za poruszenie tych w ażnych kwestyi należy się autorowi szczere słowo uznania. Książka jego powinna w ywołać dyskusyę, któraby u sta liła najważniejsze postulaty i zag ad n ien ia, jakie nas czekają w dziedzi nie kultury i pracy naukowej.
Lwów. '
Stefan Vrtel.
Dębicki Zdzisław.
Książka i człowiek.
Warszawa. Nakładem
Gebethnera
iWolffa. (1916. 8-vo, str. 119).
Kiedy po wojnie zacznie się w szechstronna odbudowa życia pol skiego, wzgląd na dobro społeczne w ym agać będzie gruntow nej rewizyi naszych stosunków w ydawniczych i księgarskich. M uszą tu n astąp ić zmiany duże, nieraz zasadnicze. W imię zdrowia duszy społecznej zło musi być wytępione doszczętnie. Książka, m ająca w swej treści i form ie tak św ietną tradycyę, a w dzisiejszych czasach zepchnięta