• Nie Znaleziono Wyników

Sesja naukowa w Instytucie Katolickim w Paryżu na temat prawdy

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Sesja naukowa w Instytucie Katolickim w Paryżu na temat prawdy"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Mieczysław Gogacz

Sesja naukowa w Instytucie

Katolickim w Paryżu na temat

prawdy

Studia Philosophiae Christianae 24/1, 224-226

(2)

sty czn ia 1987 r. P o słu g u jąc się ro zróżnieniam i za w arty m i we w sp o m n ia­ n ej tab eli, r e fe re n t w sk azy w ał n a konieczność rozg ran iczen ia rozw ażań sem an ty czn y ch i p rag m a ty cz n y ch p rz y p ró b ie analizy tego p a ra d o k su (takie rozgraniczenie zastosow ał w pełn i św iadom ie K azim ierz A jd u - kiew icz w a rty k u le : O kres w a r u n k o w y a im p lik a c ja m a terialna, ,,S tu d ia logica” (1956)4, 117—134). P rz ed sta w io n a została p ró b a u sy stem aty zo ­ w an ia propozycji ro zw iązan ia tego p ara d o k su , przy czym w a rto je st podkreślić, że różne rozw iązania często nie w y k lu cz ają się, gdyż p a r a ­ doks im p lik a c ji może być an alizow any z różn y ch p u n k tó w w idzenia i w ty m sensie m oże posiadać w iele rozw iązań. W d y sk u sji podkreślono p rzed e w szystkim to, że tra k to w a n ie logiki k lasycznej jako ad e k w atn e j fo rm a liz ac ji języ k a n a tu ra ln e g o m usi prow adzić do p ara d o k só w zasad ­ niczo nie do ro zw iązan ia i stą d m oże być uw ażane za niew łaściw e. Ja k o w łaściw e ocenia się przy jm o w an ie in te rp re to w aln o śc i logiki klasycznej w języku n a tu ra ln y m : sym bolom logicznym p rz y p isu je się pew ien spo­ sób czytania zgodny je d n a k ze sta n d ard o w y m sposobem ro zu m ien ia sym bolizow anych stały ch logicznych. T ak w ięc: im p lik ac ja m a te ria ln a nie je st po p ro stu fo rm a liz ac ją z w ro tu „jeśli..., to...” z ję zy k a n a tu ra l­ nego; m ożna je d y n ie pow iedzieć, że je st jego fo rm alizacją p rzy pew nym ściśle określonym (zgodnym z m a try c ą im p likacji) jego znaczeniu d la ­ tego, że za pom ocą tego z w ro tu czyta się sym bol ta k ie j im plikacji. N a cz w arty m posiedzeniu K ate d ry , stu d e n t trzeciego ro k u S ław om ir K ry n k e w ygłosił r e fe r a t n a te m a t k o n cep cji w arto śc i Ł u kasiew icza zw ią­ zanej z p ra c ą tego logika pt.: P o d sta w y logiczne ra c h u n ku praw dopodo­

b ieństw a. Po p rze d staw ie n iu życiorysu tego a u to ra , re f e re n t naw iązał

do te o rii w arto śc i logicznych i do te o rii p raw dopodobieństw a. O m ów iw ­ szy podstaw ow e tru d n o ści zw iązane z pojęciem praw d o p o d o b ień stw a (czym je st p raw dopodobieństw o i ja k je obliczać), re fe r e n t zarysow ał stanow isko Ł ukasiew icza w te j dziedzinie. W szczególności w prow adzone zostały term in o lo g ia i sym bolika w y stę p u ją c e u Ł ukasiew icza; spow odo­ w ało to d yskusję, w k tó re j p o dkreślano, że w św ietle obecnego stan u b a d a ń logicznych w iele sfo rm u ło w ań Ł ukasiew icza należy obecnie oce­ n ić ja k o ju ż n iedostatecznie jasn e, niejednoznaczne, czy w ręcz n ie a d e k ­ w a tn e (jak np. b ra k n ależytego odró żn ian ia im p lik ac ji m a te ria ln e j i sto ­ su n k u ra c ji do następ stw a). M imo ty c h — n ie u ch ro n n y ch ze w zględu na postęp — zarzutów , p rze d staw io n e stanow isko Ł ukasiew icza n ależ y oce­ nić, ja k to p o d k reśla ł re fe re n t, jako n a d a l ciekaw e, a k tu a ln e i — ja k m ożna sądzić — w ciąż n ie docenione należycie. R e fe re n t om ów ił ta k że o b ie k ty w n ą i su b ie k ty w n ą kon cep cję praw d o p o d o b ień stw a oraz ich n ie ­ d o sta tk i, p rze d staw ił stanow isko Ł ukasiew icza w te j sp raw ie jako po­ śred n ie i n a zakończenie p rzep ro w ad ził polem ik ę z za rzu ta m i sta w ia ­ ny m i om aw ianej p rac y tego w ybitnego logika polskiego.

M IECZY SŁA W GOGACZ

SESJA NAUKOWA W INSTYTUCIE KATOLICKIM W PARYŻU N A TEMAT PRAWDY

P a ry sk ie C e n tru m B ad ań F ilozoficznych św. T om asza z A k w in u zor­ ganizow ało, ty m raz em w e w sp ó łp racy z I n s ty tu te m K ato lick im w P a ­ ry żu , p ią te z kolei w sw ej n au k o w e j działalności K olokw ium M iędzy­

(3)

n aro d o w e n a te m at: P raw da i pew ność w filo zo fii średniow iecznej. (P oprzednie k olokw ia są om ów ione w S tu d ia Philosophiae C hristianae 20, 1984, 1; 20, 1984, 2; 21, 1985, 2; 22, 1986, 2). O b rad y tego kolo k w iu m odbyw ały się w gm achu In s ty tu tu K atolickiego w P a ry ż u w dn iach od 2 do 4 p aźd ziern ik a 1986. W o b rad a ch w zięli udział pow iązani z C e n tru m św. T om asza i z w y d aw an y m przez C e n tru m dw um iesięcznikiem J o u r­

nal P hilosophique uczestnicy z F ra n c ji, W łoch, H olandii i Polski, w su ­

m ie 19 osób. Z A TK udział w K olokw ium w zięły n a s tę p u ją c e osoby: prof. d r M. Gogacz, d r S. K ra jsk i, m gr M. K aczorek, K. K alk a, ponadto p rze b y w a jąc y na sty p e n d iu m w P a ry ż u m g r K. S załata oraz m ieszka­ jący w P a ry ż u absolw enci A TK : d r M. P rokop, d r J. G órniak, m gr M. M ościcki, m g r A. B e rn h a rd t. K olokw ium było zarazem hołdem , zło­ żonym p am ięci ks. prof, d r L eszka K uca, w spółtw órcy C e n tru m św. T om asza i organizow anych przez C e n tru m M iędzynarodow ych K olok­ w iów . Ks. prof, d r Leszek K uc zm arł 4 czerw ca 1986 w B a ri w e W łoszech.

N a sesji p rzedpołudniow ej, 2 p aź d ziern ik a, o brady otw orzył d r M arek P rokop, przew odniczący C e n tru m św. T om asza i re d a k to r naczelny

Jo urnal P hilosophique. W p rzem ów ieniu, o tw ie ra jąc y m obrady, p rze d ­

sta w ił zarazem działalność n au k o w ą ks. prof, d r L eszka K uca. N a ­ stę p n ie prof, d r M ieczysław Gogacz z W arszaw y w ygłosił w y k ład pt.

P raw da p odstaw ą e ty k i. Z kolei w ygłosił w y k ład d r Ja c e k G ó rn iak z

P a ry ż a pt. P raw da i pew ność w ed łu g św . T om asza w św ietle a lethei

w e d łu g S ta g ir y ty . D y sk u sja po w ykładzie prof. d r M. G ogacza dotyczyła

w ięzi m iędzy in te le k te m i wolą, głów nie w p oznaniu n ie w y ra źn y m , n a ­ zyw anym przez św. T om asza m ow ą serca, zarazem różnicy m iędzy p ry n ­ cypiam i, bytem , isto tą i n a tu rą . W d y sk u sji po w y k ład zie d r J . G ó rn iak a rozw ażano różnice m iędzy in te lle ctio n v o litiv e i vo litio n in te lle c tiv e oraz p ro b lem p raw d y w Bogu.

Na se sji popołudniow ej, 2 p aźd ziern ik a, w ygłoszono dw a w yk ład y : d r S tan isław K ra jsk i z W arszaw y p rze d sta w ił te m a t: P ew ność i prrawda

w m n ie jszy c h te k sta c h św . T om asza z A k w in u , a F ra n so is M illet z P a ­

ry ż a om ów ił zagadnienie: P raw da i proces poznania w e d łu g to m izm u . P o w ykład zie d r S. K rajsk ieg o żywo d y skutow ano jego tezę, że pew ­ ność p rzy słu g u je ty lk o Bogu, a w zw iązku z ty m poszukiw ano różnicy m iędzy pew nością i p raw d ą. P o w ykładzie F. M illeta u sta la n o n a tu rę i d efin icję poznania. P rzeciw nicy tom istycznego o k reślen ia pozn an ia n ie podali je d n a k w łasn ej i pełniejszej definicji.

N a sesji przedpołudniow ej, 3 paźd ziern ik a, d r H o rs t S eidl z H olandii zrefero w ał tre ść te k stó w św. T om asza n a te m a t p ra w d y i pew ności w w y k ład zie pt. P ierw sze za sa d y w in te le k c ie czło w ieka w e d łu g św.

Tom asza, a ks. d r F .V incent L a riv e z P a ry ż a po d jął w sw ym w ykład zie

te m a t: B y t p ra w d ziw y (ens ve ru m ) w e d łu g św. Tom asza. D y sk u sja po każ d y m z w y k ład ó w dotyczyła p ra w d y jako w łasności b y tu i p ra w d y ja k o b y tu odniesionego do in te le k tu . W yrażenie ens u t v e ru m to rzecz ja k o p o d staw a p raw dy, n a to m ia st w y ra że n ie ens v e ru m to treść zdania, p o d staw a sądu, b y t o ile w yznacza zdanie praw dziw e.

Na sesji popołudniow ej, 3 p aź d ziern ik a, P ie rre C aye z P a ry ż a w y ­ głosił w y k ład pt. Praw da, odpow iedniość i w y k o n a n e dzieło w ed łu g

św . T om asza i jego k o m m en ta to ró w , a prof. R o b e rt L a h a y e z P a ry ż a

ro zw aż ał w sw ym w ykład zie te m a t: Filozofia w e d łu g św. Tom asza:

od p o d ziw u do po d ziw u prze z stopnie p ew ności ró żn y ch porzą d kó w praw dy. W d y sk u sji P. C aye u w y ra ź n ia ł różnice m iędzy o k reślen iem

a rc h ite k tu ry , p odanym przez św. T om asza i przez W itru w iu sza, ak c en - 15 — S tu d ia P hilos. C hrist, n r 1

(4)

tu ją c elem enty, budzące w ątpliw ość, stosow ane raczej w m uzykokologii niż w te o rii a r c h ite k tu ry . P o w y k ład zie prof. R. L a h a y e ’a gw ałtow nie p rzeciw staw ian o się jego tezie, że pie rw sz a je s t p ra w d a logiczna, a w tó rn a p ra w d a ontologiczna, że podziw, a nie b y t, stan o w i p ry n cy p iu m filozoficzne, że m etafiz y k a o p iera się n a tezach fizyki, że m etafiz y k a b a d a isto ty w ich h ie ra rc h ic zn y m układzie.

N a sesji przedpołudniow ej, 4 paźd ziern ik a, wygłoszono trz y w ykład y : B ru n o P in c h a rd z P a ry ż a ro zw ażał te m a t: C zy b y t schola sty c zn y w ie k

pra w d y? Z kolei S y lv ain C ardorm el z P a ry ż a p y ta ł: J a k w yra ża ć b y t?

P o n ad to m g r M irosław K aczorek z W arszaw y u kazyw ał: U jęcie p ra w d y

p rze z św . T om asza z A k w in u i p rze z P a try k a Lee. W zw iązku z w y ­

k ła d e m B. P in c h a rd a dysk u to w an o jego propozycję ro zu m ien ia sc h o lasty ­ k i rac zej ja k o m etodologii w iedzy niż jako m etafizyki. S. C ardonnel poszu k iw ał zależności m iędzy w iedzą i b y te m i w yznaczał m etafizy ce ro lę ro zstrz y g an ia ludzkiego losu, po d an ia w iedzy o bycie p o ję ty m k o ­ le k ty w n ie, o ab so lu tn e j całości w szystkiego, co się sta je . W yw ołało to potrzebę precyzow ania p rze d m io tu m e tafiz y k i i bliższego określenia, czym je s t byt. W y stąp ien ie m g r M. K aczorka było u k az an iem dw u zbieżnych sta n o w isk i n ie w yw ołało dyskusji.

D r Je a n -C la u d e L avaud, s e k re ta rz M iędzynarodow ego K olokw ium , podsum ow ał trzy d n io w e obrady. U w ażał, że K olokw ium m iało c h a ra k te r pow ażnego se m in a riu m filozoficznego, n a k tó ry m dociekano zagadnień tru d n y c h i filozoficznie w ażnych.

D r M arek P ro k o p za m y k a jąc o b rad y w y ra ził radość, że w ciągu trze ch d n i ro zw ażań u w y ra ź n iła się kon cep cja m etafizyki, jej p rze d ­ m iot, te o ria p ra w d y oraz jej ro la w filozofii.

J e d n a k pełne i w ieloaspektow e podsum ow anie o b rad dokonało się podczas trad y c y jn eg o już, zam y k ająceg o K olokw ium obiadu, k tó ry ty m razem odbył się w n a jsta rsz e j k a w ia rn i P ary ża , odw iedzanej przez L a F o n tain a , A n ato la F ra n ce , V o lta ira, R ousseau, B eau m arch ais, B alzaka, V ik to ra H ugo, V erlaina, D iderota, d ’A lam b erta, B e n ja m in a F ra n k lin a , R obespiera, D antona, M a ra ta, N apoleona. Dziś k a w ia rn ia je st r e s ta u ra c ją pod nazw ą „P rokop”. N ieoczekiw anie obiad przerodził się w żyw ą, pełn ą p asji d yskusję, w k o le jn ą w ra m a c h k o lo k w iu m sesję n au k o w ą . U k a ­ zyw ano spokojną siłę eru d y c ji, w y p ełn iają ce j w yk ład y , u z a sa d n iają ce j fo rm u ło w a n e w nioski, w k tó ry c h ja śn ie j ry so w ała się p ra w d a oraz b yt ja k o p rze d m io t m etafizyki. U św iadam iano sobie w nioski analizo w a­ n y ch w y jaśn ień , p odanych przez św. T om asza, jako tezy m etafizy k i b y tu . W śród ty c h tez ożyw ioną d y sk u sję w yw ołał p ro b lem różnicy m ię­ dzy m etafizycznym a relig ijn y m u jęciem Boga. O kazało się, że m etafizy k a u jm u je Boga ja k o S am o istn e Istn ie n ie, stanow iące przyczynę stw o­ rzonego istn ien ia jako w ew n ętrzn eg o p ry n cy p iu m b y tu jednostkow ego. W religii n a to m ia st istn iejący Bóg odnosi się do istniejącego człow ieka w z b a w iając ej n as re la c ji miłości. W iedza o istn ie n iu Boga nie w yznacza te j rela cji, nie zobow iązuje w ięc do za p rzy ja źn ie n ia się z Bogiem. W y­ znacza te re la c je istnienie, p rz e ja w ia ją c e się w bycie w postaci w łasności tran sc e n d e n ta ln y c h , k tó re są p odm iotam i re la c ji osobowych, łączących ludzi z ludźm i w hum an izm ie i łączących ludzi z B ogiem i re li­ gii·

T a ożyw iona d y sk u sja w y znaczyła te m a t K olokw ium n a ro k 1987. K olejne więc, szóste K olokw ium , organizow ane przez C e n tru m św. Tom asza, będzie pośw ięcone te m ato w i Boga.

Cytaty

Powiązane dokumenty

This way the total lead time standard / export window acts as an unnecessary constraint , which results in delays from needed delivery dates, for which a store needs

In this sec- tion, we present a mapping from textual syntax definitions to metamodels and a corresponding bidirectional mapping between abstract syntax trees conforming to the

Autorzy przypominają na marginesie, że także emigranci z ZSRR i jego państw sukcesyjnych (ponad 2,3 mln osób w RFN do 2006 r.) przedstawiani są kolokwialnie jako „wypędzeni”

The visualization module for relocation of the documents at different levels of sensitivity collects metadata of the document from the archive module and then sends the

Material fatigue of parts of different technical systems belongs to the most frequent causes of boundary states rise and relating operation breakdowns.

Legnica became a city with a stunning railway station and an airport which was built in the first phase of world aviation development.. Legnica airport is the

Recently, I identified four ways in which designers can expand their role and provide added value to large food companies, over and above the tasks that are already carried out by the