• Nie Znaleziono Wyników

„Kobieta w mieście polskim w drugiej połowie XVI i w XVII wieku”, Andrzej Karpiński, Warszawa 1995 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "„Kobieta w mieście polskim w drugiej połowie XVI i w XVII wieku”, Andrzej Karpiński, Warszawa 1995 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

w głównej mierze z W łoch przejęte, formy uczestnictwa w kulcie religijnym ew oluow ały na obszarze na północ od Alp.

H alina M anikow ska

Andrzej K a r p i ń s k i , K obieta w m ieście polskim w dru g iej p o ło w ie XV I i w XVII wieku. Instytut Historii PA N , W arszawa 1995, s. 405+ 50.

W odróżnieniu od historiografii światowej w P olsce dopiero od niedawna zaczęto postrzegać potrzebę pogłębienia w iedzy na temat m iejsca i roli kobiet w strukturach społeczno-gospodarczych w si i miast, choć już w latach siedem dziesiątych Henryk S a m s o n o w i c z i Andrzej W y - с z a ń s к i zainteresowali się przedsiębiorczością zaw odow ą i życiow ą kobiet staropolskich1. Sw ój udział w intensyfikacji badań historii kobiet w dawnej P olsce ma rów nież i autor omawianej pracy, który publikowaniem kolejnych artykułów i szkiców u schyłku lat osiem dziesiątych zaanonsował podjęcie interesujących studiów 2. R ecenzow ana książka stanowi zatem podsum ow anie ponad dzie­ sięcioletniej pracy badawczej Andrzeja K a r p i ń s k i e g o w archiwach i bibliotekach krajowych i zagranicznych. Jest to pierw sza praca mająca ambicje tak w szechstronnego przedstawienia życia kobiet w m ieście polskim doby w czesnonow ożytnej — od ich p ołożen ia prawnego, poprzez działal­ n ość gospodarczą, udział w życiu religijnym i kulturalnym, na przestępczości żeńskiej kończąc. W dużym stopniu udało się autorowi tak postaw iony cel zrealizować.

W ybór zakresu terytorialnego do szczegółow ych analiz problematyki feministycznej nie był przypadkow y. Karpiński objął badaniami pięć dużych miast koronnych włączając obok Krakowa, Lublina, Poznania i W arszawy, także — co warto podkreślić L w ów , który dość często do tej pory z różnych w zględ ów um ykał polu widzenia badaczy. W szystkie one były ośrodkami w ielofunkcyj­ nymi i odgrywały istotną rolę w życiu politycznym , gospodarczym i kulturalnym kraju3. Św iadom ie natomiast autor pominął średnie i małe miasta, co należało uw idocznić w tytule książki, jak to zresztą kilkakrotnie czynił w swoich wcześniejszych studiach. W przeciw nym razie czytelnik czuje się nieco rozczarowany.

Podstawa źródłowa dociekań Karpińskiego jest stosunkow o szeroka i różnorodna. Zasadniczą jej część stanowią księgi m iejskie w spom nianych ośrodków: akta o charakterze sądow ym , głów nie kryminalne (z wyjątkiem Warszawy, dla której nie istnieją), a także radzieckie, w ójtow skie i ław nicze oraz testamenty, w m niejszym już stopniu inwentarze pośmiertne. Ponadto, dążąc do pełniejszego ukazania gospodarczej roli kobiet w badanych przez siebie miastach, próbę odtworzenia ich struktury sp ołeczn o-zaw od ow ej autor oparł na rejestrach p ogłów n ego (Kraków, L w ów , W arszawa), rachun­

1 H. S a m s o n o w i c z , K o b iety w m iastach p ó źn e g o średn iow iecza, [w:] P olska w św iecie, Warszawa 1972, s. 159-168; A. W y c z a ń s k i , K obiety — kierow niczki fo lw a rk ó w w starostw ie sieradzkim w XV I wieku, „Zapiski historyczne” t. XLI, 1976, z. 3, s. 41-49.

2 Zob. m.in. A. K a r p i ń s k i , P rostytu cja w dużych m iastach p olskich w X V I i XVII w. (K raków , Lublin, Poznań, W arszaw a), „Kwartalnik H KM ” t. X X X V I, 1988, nr 2, s. 277-304; tenże, Z apisy „ p o b o żn e” i p o sta w y religijne m ieszczanek p olskich w św ietle testam entów z dru g iej p o ło w y X V I i X V II w., [w:] Tryumfy i p o ra żk i, pod red. M. B o g u c k i e j , W arszawa 1989, s. 203-233; tenże, P rzekupki, kram arki, stragan iarki. Z akres fem in izacji dro b n eg o handlu w m iastach polskich w dru g iej p o ło w ie XV I i XVII wieku, „Kwartalnik HKM ” t. X X X V III, 1990, nr 1-2, s. 81-91.

3 Zob. A. W y r o b i s z , Typy funkcjonalne m iast p olskich XVI-XVIII w., PH t. LXXII, 1981, z. 1, s. 25 nn.

(3)

kach, wilkierzach i laudach miejskich oraz materiałach cechow ych. Przydatne okazały się, ze źródeł k ościeln ych , księgi brackie i akta instytucji charytatywnych oraz literatura piękna, która ukazała złożon y stosunek autorów w spółczesnych do roli kobiet w społeczeństw ie.

Książka składa się ze wstępu, pięciu rozdziałów, zakończenia, w ykazu źródeł i literatury. Jej szczegółow ą dokumentację stanowią 23 tabele statystyczne (niekiedy ich budowa utrudnia czytelność i śledzenie w yw odów autora, np. obszerna tab. 1, s. 58-62!) i 15 zestaw ień, uzupełnione ilustracjami. Ponadto wszystkie tabele i tylko dwa zestawienia (1 i 7) wraz z krótkim streszczeniem wydrukowano na końcu pracy w jęz. angielskim.

Sw oje badania nad położeniem i rolą kobiet w wybranych miastach staropolskich autor słusznie rozpoczął od ukazania ich pozycji prawnej (rozdział I, s. 22-46). Konfrontacja w spółczesnego ustawodawstwa miejskiego z praktyką dnia codziennego dowiodła, że teoretyczna nierów ność m iesz­ czanek w zdolności do samodzielnych czynności prawnych, zapisana w kodeksach, na o g ó ł nie przy­ stawała do rzeczywistości społecznej. W dużej m ierze w pływ ał na to aktualny stan cyw iln y kobiety. W najlepszym położeniu prawnym znajdowały się w d ow y, w najgorszym niezam ężne panny. W praw dzie w opinii Karpińskiego praktyka sądowa w okresie w czesn onow ożytn ym prowadziła z wolna do zacierania tak widocznych w średniowieczu różnic w przepisach dotyczących uprawnień kobiet w prawie magdeburskim i chełm ińskim , to jednak daleki jest on od sugerowania jakiegoś szczeg ó ln eg o ich uprzywilejowania.

Obszerny rozdział II (s. 4 7 -1 4 0 ), pośw ięcony szeroko rozumianej aktyw ności gospodarczej kobiet, należy do najciekawszych w całej pracy. Szeroka kwerenda archiwalna dow iodła przede w szystkim , co uważam y za istotne, stałego ich uczestnictwa w w ięk szości sektorów gospodarki m iejskiej, choć w zróżnicow anym stopniu (praktycznie były one nieobecne jedynie na urzędach m iejskich, czy w rzem iosłach w ym agających specjalnych kwalifikacji). Badania Karpińskiego w skazały, że najw iększym utrudnieniem działalności ekonom icznej kobiet było zm onopolizow anie przez m ężczyzn władz miejskich i cechow ych oraz forsowanie przez nich ustawodaw stwa mało przyjaznego dla żeńskiej aktyw ności zaw odow ej (m .in. zakaz system atycznej nauki zawodu). Stąd ograniczony był ich udział w w ielkim handlu, najw iększych operacjach finansow ych, intratnych arendach i w sam ym procesie produkcyjnym (nawet w przypadku warsztatów w d ow ich). Warto tu jednak w spom nieć, że i w ekonom ice miast staropolskich zdarzały się dziedziny rękodzielnictwa z w idocznym równouprawnieniem ow dow iałych kobiet — blisko 4 0 z nich było w łaścicielam i dru­ kam i i księgam i (s. 115 nn.).

Pom im o w ielu utrudnień to w łaśnie kobiety licznie uczestniczyły w zb ycie artykułów rodzin­ nego przedsiębiorstwa, przeważały wśród drobniejszych właścicieli lombardów, dom inow ały w drob­ nym handlu jako kramarki i przekupki. Ich oczyw istą domeną pozostaw ała nadal służba dom owa. Ciekawe, że działalność gospodarcza mieszczanek przebadanych przez autora pięciu miast nie w yka­ zała m iędzy nimi istotniejszych różnic.

Rozdział III (s. 141-207), traktujący o kobiecie w rodzinie, w w iększym stopniu niż pozostałe został oparty na literaturze. Autor skoncentrował uw agę zasadniczo na kobiecie zamężnej i jej funk­ cjach prokreacyjnych i w ychow awczo-opiekuńczych (od tej strony w dow ieństw o, w yróżnione w spi­ sie treści, om ów ił na jednej stronie — 206!). W ydaje się jednak, że niektóre z zawartych w nim konstatacji, są oczyw iste. I tak trudno doszukiw ać się w kazaniach pogrzebow ych eksponow ania innych niż pozytyw ne cech zmarłych m ałżonek i matek, skoro były one skierowane do w sp ółczes­ nych i miały umacniać staropolski wzorzec rodziny patrylineamej (s. 149-150). Z kolei nie do końca przekonuje nas stanowisko autora, podążającego śladami starszych prac dem ograficzno-historycz- nych, o niskiej dzietności uboższych rodzin m ieszczańskich (s. 187). M amy chyba prawo sądzić, że w X V II-w ieczn ych księgach chrztów w łaśnie w dużych miastach, pełnych ludności ubogiej, nie za w sze w sposób zadowalający rejestrowano urodzenia w rodzinach tamtejszych pauprów, skoro jeszcze w stuleciu następnym poziom rejestracji metrykalnej pozostaw iał w iele do życzenia4. M niej­ sza liczba dzieci w rodzinach uboższych odnotowana w źródłach m ogła w ynikać także z chęci części

4 Por. C. K u k l o , R odzin a w osiem n astow ieczn ej W arszaw ie, Białystok 1991, s. 32-39; М. К ę d e 1 s к i, R o zw ó j dem ograficzny P oznan ia w XVIII i na p oczątku XIX wieku, Poznań 1992, s. 30-34.

(4)

m łodzieży do pracy poza rodzicielskim domem, gdzie oprócz w yżyw ien ia i zam ieszkania otrzym y­ wali zapłatę w gotów ce5.

C zytelnik odczuw a w całej pracy, ale najbardziej w tym rozdziale, pew ien niedosyt związany z wykorzystaniem w badaniach rejestrów p ogłów n ego. Zdajemy sobie sprawę, że n iew ielkie były m ożliw ości źródłowe odtworzenia wewnętrznej struktury rodzin i ich rozmiarów (zob. tab. 1, 6; brak chociażby dla tych miast cennych ksiąg status anim arum ), jednakże oparcie tych analiz na rejestrach p ogłów n ego, a w ięc źródłach pochodzenia skarbowego, należało opatrzyć komentarzem bardziej krytycznym 6. Szkoda, że autor nie uznał za stosow ne spożytkow ać w tym rozdziale m ożliw ości b ad aw czych tkw iących w typologii struktur rodzinnych Petera L a s 1 e 1 1 a, co dałoby książce niezbędną perspektyw ę komparatystyczną.

Andrzej Karpiński dużo uw agi i miejsca pośw ięcił udziałow i kobiet w życiu społecznym , religijnym i kulturalnym (rozdział IV, s. 208-313). Jest to uzasadnione chociażby tym, że nasza d otych czasow a wiedza na ten temat jest w ięcej niż skromna. M ieszczankom staropolskim przynaj­ mniej w dużych ośrodkach udawało się wygospodarować trochę czasu na działalność społeczną i np. udział w zbiorowych przeżyciach religijnych, jakich dostarczały liczne bractwa religijne. Obserwacje K arpińskiego w jakiejś m ierze przybliżyły czytelnikow i światopogląd płci pięknej epoki końca renesansu i baroku. Zagadnienie to ukazał on zresztą g łów n ie przez pryzmat analiz zapisów i dotacji dla różnych instytucji kościelnych oraz legatów testamentowych (1561 testamentów z lat 1576-1700). T e ostatnie pozw oliły mu na w ysun ięcie hipotezy o w ystępow aniu dw óch n ieco różnych m odeli m ieszczańskiej religijności i dobroczynności: poznańskiego i krakow sko-lw ow skiego (s. 266).

O przestępczości kobiet jest m ow a w rozdziale V (s. 3 1 4 -3 7 7 )7. W ięk szość m ieszkanek bada­ nych miast (niestety bez Warszawy), które popadły w konflikt z prawem i obyczajem rekrutowała się z nizin społecznych (służba dom owa) i tzw. ludzi luźnych (żebraczki, wyrobnice dniów kow e). Oskar­ żano je najczęściej o czary, dzieciobójstw o i całą gam ę przestępstw przeciw ko rodzinie i moral­ ności (prostytucja, stręczycielstw o, cudzołóstw o), a tamtejsze sądy ferowały na og ó ł bardzo surowe w yroki, łącznie z karą śmierci. Z drugiej strony w iele kobiet, zw łaszcza w łaścicielki (w sp ółw łaści­ cielki) gospód, należało zarazem do czołow ych organizatorów nierządu m iejskiego (zestaw ienie XIII; s. 347 nn.). R ów nie często kobiety stawały przed sądami m iejskimi oskarżane o kradzieże. Złodziej­ stwo, wbrew temu co uw ażano do tej pory, nie b yło w yłączn ie dom eną dziew czyn ubogich, w tym prostytutek. Wśród złodziejek, jak wynika to z badań Karpińskiego, prawie połow ę stanowiły mężatki i w d ow y, także po rzemieślnikach.

Książka Andrzeja Karpińskiego jest pracą interesującą, godną polecenia nie tylko jako studium z zakresu historii kobiecej. Przynosi ona sporo nieznanych faktów i problem ów, obala niektóre z dotychczasow ych potocznych wyobrażeń o kobiecie staropolskiej, a także — choć m oże w nieco mniejszym stopniu — stawia now e propozycje badawcze. M ożna z autorem dyskutować (chociażby na ile jeg o ogóln e spostrzeżenia dadzą się odnieść do sytuacji m ieszczanek w małych miastach i miasteczkach, a takie przecież dom inow ały w pejzażu R zeczypospolitej szlacheckiej), proponować takie czy inne uzupełnienia (nic nie dowiedzieliśm y się np. o wzajemnych stosunkach m iędzy siostra­ mi — starymi pannami i ich sam otności, pożądane byłoby zw rócenie w iększej uwagi na relacje m iędzy żeńską służbą dom ow ą i kobietą — głow ą gospodarstwa, na przestrzenny zasięg interper­

5 Wskazują na to m.in.: S. B o r o w s k i , P róba odtw orzenia struktur społeczn ych i p ro c e só w demograficznych na Warmii u schyłku XVII w. na p rzykładzie D o b r e g o M iasta i okolicy, „Przeszłość Demograficzna Polski” t. VIII, 1975, s. 150; A. W у с z a ń s к i, R odzin a w E uropie w XVI-XVIII wieku, [w:] E u ropa i św ia t w początkach epoki now ożytn ej, pod red. A. M ą c z a k a , cz. 1, War­ szawa 1991, s. 30. Warto przypom nieć interesującą hipotezę P. L a s 1 e 1 1 a, Size a n d Structure o f the H o u seh o ld in E n glan d o v er Three C enturies „Population Studies” t. XXIII, 1969, s. 109-223, w ysuniętą po przeanalizowaniu lepszych jakościow o źródeł — list im iennych, która wskazuje, że liczba dzieci była odwrotnie proporcjonalna do w ielk ości gospodarstwa na W yspach Brytyjskich.

6 Dobrym przykładem interesujących analiz społeczno-gospodarczych, połączonych z krytyczną oceną poznańskich rejestrów p ogłów n ego z XVIII w. jest studium М. К ę d e 1 s к i e g o, op. cit., s. 47-55.

7 W tym zakresie badania autora uzupełniają w artościow ą pracę М. К a m 1 e r a, Ś w iat p rz es tę p c zy w P olsce XV I i XVII stulecia, W arszawa 1991.

(5)

sonalnych stosunków społeczno-towarzyskich), ale zasadniczy tok wypow iedzi autora należy powitać z zadowoleniem. Co więcej książka Karpińskiego przynosząc w iele interesujących analiz i w niosków nie zam yka badań nad poruszonym i problemami, a wprost przeciw nie — otwiera im drogę.

C eza ry K uklo

A nna F i l i p c z a k - K o c u r , Skarb litewski za p ierw szych dw u W azów 1587- -1648, W ydaw nictw o Uniwersytetu W rocław skiego, W rocław 1994, s. 123 +25, ilustr., tabele, diagramy.

K siążka prof. A nny F d l i p c z a k - K o c u r stanowi, po pracach tej autorki traktujących 0 skarbie koronnym za panowania Zygmunta III i W ładysława IV 1, ostatnią część trylogii pośw ięconą dziejom skarbowości Rzeczypospolitej. D zięki tej monografii oraz klasycznym już opracowaniom A. P a w i ń s k i e g o i R. R y b a r s k i e g o 2 dysponujem y w miarę pełnym obrazem skarbu publicznego w państwie polsko-litew skim od epoki batoriańskiej po czasy Jana III.

Objęcie tak szerokiego okresu — prawie 6 0 lat panowania dw óch pierw szych W azów — stało się m ożliw e dzięki szerokim badaniom archiwalnym w oparciu m.in. o materiały Archiwum Radzi- w iłło w sk ieg o (A G A D ), Biblioteki M uzeum N arodow ego im. Czartoryskich w Krakowie oraz inne zespoły znajdujące się tak w zbiorach krajowych, jak i rosyjskich. D użą pom ocą okazały się również zestaw ienia tabelaryczne opracowane w połow ie lat 80. przez A ntoniego T y 1 ę na podstawie Metryki Litewskiej. Autorka przy tym nie ograniczyła się do analizy źródeł kwantytatywnych, lecz b ogato w ykorzystała także źródła narracyjne — relacje obrad sejm owych i sejm ikow ych, pisma polityczne, korespondencję w celu nakreślenia tła projektów i dyskusji nad reformami skarbowymi.

Recenzowana praca konstrukcyjnie różni się nieco od dwóch w cześn iejszych poprzez uw zględ­ nienie problematyki związanej ze skarbem nadwornym (rozdz. 1). Autorka om aw ia tu m.in. sytuację 1 d och od y nie objętej egzekucją dom eny ziem skiej w W ielkim K sięstw ie Litew skim od 1589 roku, a w ięc od momentu wprowadzenia na Litwie ustawy o ekonomiach. Szczególnie interesująco wypada analiza relacji o stanie dom eny autorstwa podskarbiego w ielk iego litew skiego Dymitra C haleckiego z 1590 roku, w której zostały przedstawione m.in. typow e w ów czas praktyki nadużyć (zaniżanie czy n szó w , niekorzystne frymarki, rabunkowa eksploatacja puszcz i lasów królew skich) i okradania królew szczyzn przez dzierżaw ców (s. 14). Jednym z podstaw ow ych problem ów funkcjonowania litewskiej dom eny, podobnie jak w Koronie po dyskusjach sejm ow ych nad sprawą meritów (1566- -1567), był zwyczaj traktowania królew szczyzn jako nagrody za zasługi dla króla i Rzeczypospolitej oraz w konsekwencji nadawania ich w niekorzystne dla skarbu dzierżaw y, czy też obciążania jurgiel- tami3. Autorka kończy pierw szy rozdział tabelarycznymi zestawieniam i d ochod ów i wydatków litew skiego skarbu narodow ego w latach 1640-1643.

I A. F i l i p c z a k - K o c u r , S karb koronny za Zygm unta III W azy (1 5 8 7 -1 6 3 2 ), O pole 1 98 5 , por. uwagi autorki dotyczące w ykorzystania źródeł litewskich, s. 9 oraz tejże autorki, Skarb koronny za W ładysław a IV (1 6 3 2 -1 6 4 8 ), O pole 1991.

2 A. P a w i r i s k i , Skarbow ość w P olsce i j e j dzieje za Stefana B atorego, Warszawa 1881, por. zw łaszcza szkicow e ujęcie „O skarbowości litewskiej”, s. 465-70 (Dodatek II) oraz R. R y b a r s k i , Skarb i p ien ią d z za Jana K azim ierza, M ich ała K orybu ta i Jana III, W arszawa 1939.

3 U chw ała konwokacji wileńskiej z 1591 r. i późniejsze dyskusje sejm ikow e nad zakazem obciążania ekonomii jurgieltami, ich rozdawnictwa i zadłużania oraz postulat traktowania pozostałych królew szczyzn jako nagrody dla zasłużonych porusza podobne problem y jakie w ystąpiły w Koronie podczas dyskusji nad meritami na sejmie lubelskim 1566 r., por. D iariu sz sejm u lubelskiego 1566, w yd. I. K a n i e w s k a , W rocław 1980, s. 34 nn, oraz konstytucja sejmu piotrkow skiego 1567, Vol. L egum , II, s. 67.

Cytaty

Powiązane dokumenty

We envision using the engineering of the superconducting single-photon detectors’ trans- mission line to enable time-division-multiplexing of single-photon detectors on the

Punktem wyjścia wyjaśnienia sakramentalności Kościoła stało się potwierdzenie przez obie strony w kontekście eklezjologicznym nadrzędnego miejsca Ewangelii jako orędzia

achieved a resolution of 41 0μKrms and 88 0μKrms, respectively. The n-poly resistor exhibits a 1/f corner of about 10Hz, while that of the s-p-poly sensor is below 1Hz. Since the

Powrót nuncjusza apostolskiego Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 33/3-4,

Multiresidue determination of antibiotics in preserved eggs using a QuEChERS-based procedure by ultrahigh-performance liquid chromatography tandem mass spectrometry.. Li,

– po drugie – wola i umiejętność trafnego i poprawnego metodologicznie patrzenia na nią „z bliska” i „z daleka” oraz traktowanie tych perspektyw nie jako konkuru- jących

Rekonstruując proces zwolnień z perspektywy organizacji, zauważono, że w narracjach pracowników działów personalnych pracownicy, jako podmioty tego procesu, zastępowani są

Na podstawie analizy zebranych danych ilościowych i jakościowych podję- to się oceny skuteczności działań edukacyjnych opartych na idei neoolimpizmu zrealizowanych w ramach