• Nie Znaleziono Wyników

"Pokolenia oświeconych : szkice z dziejów kultury polskiej XVIII w.", Ryszard W. Wołoszyński, Warszawa 1967 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Pokolenia oświeconych : szkice z dziejów kultury polskiej XVIII w.", Ryszard W. Wołoszyński, Warszawa 1967 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

172 r e c e m z j^

S ocin o et la pensée so'cinienne” autorka jest jed n a k podpisana ja k o docteu r ès-lettres, a książkę w yd a ła ita'k pow ażn a firm a w yda w n icza ja k księgarnia C. Kłimcksiecfca w Paryżu. Z ach odzi w ię c obaw a, iż w ielu czyteln ików na Z achodzie, w ty m r ó w ­ nież przedstaw iciele św iata nau kow ego, b ędą sw ą w iedzę o tw ó r cy eocynianiœmu. czerpać z tak bałam utnego i m a ło pow ażn ego źródła, jakim jest elaborat M a gd y M artini.

Janusz Tazbir

R yszard W. W o ł o s z y ń s k i , P ok olen ia ośw iecon ych . S zk ice z d ziejów kultury polsk iej X V III w ., „W iedza P ow szechn a” , W arszaw a 1967, s. 203, 1 nlb.

W przedm ow ie do „P o k o le ń ośw ieoonych ” Rysizard W. W o ł o s a y ń s k i stw ierdził, że pragnieniem je g o jest „p rzed sta w ić kształtow anie się w P o ls ce n o w e ­ go typu u m ysłow ości n a przykładzie k o le i życia oraz działalności k ilk u osiem na­ stow ieczn ych p ok oleń ” (s. 7). W ob ec odczuw an ego w naszym piśm ien n ictw ie p o p u ­ la rn on a u kow ym b ra k u p od o b n e j p r ó b y ca łościow ego u jęcia d z ie jó w k u ltu ry p ol­ sk iej X V III w iek u należy pracę tę p ow ita ć z zadow oleniem . Z asłu gu je ona n a to jeszcze z In nego w zględu, a m ia n ow icie a m b icji autora do przekonan ia lazytełmfca 0 m ożliw ości bardziej ew olu cy jn eg o traktow ania całej k u ltu ry osiem n a stow iea m ej, co w k on sek w en cji m usi go dop row adzić do re w izji jed n ostron n ej opinii n a tem at taw. czasów saskich, k tó r e ciągle jeszcze w św iadom ości szerszych k ó ł stan ow ią synonim zu pełn ego m arazm u i stagnacji. O pin ia ta, ja k w ia dom o, pozosta je w rażą­ cej sprzeczności z aktualnym stanem 'badań n ad ku ltu rą i 'literaturą teg o okresu. P rzy jm u je się b ow iem obecnie, że m n iej w ię ce j ostatnie trzyd ziestolecie ok resu sa­ sk iego odznaczało .się szeregiem in icja ty w o p ew n ych o ś w iecen iow y ch zna­ m ionach. Takie stan ow isko najął m iędzy in n ym i Tadeusz ( M i k u l s k i , ok reśla ją c lata 1730— 1764 ja k o ok res prek u rsorsk i w o b e c (Oświecenia stanisław ow skiego.

W ołoszyński idzie jednak dalej, p r ó b u ją c rów n ież w czasach pan ow ania A u gu ­ sta II znaleźć ja k n a jw ię ce j sym p tom ów ku ltu ralnego ożyw ienia. N a stronie 19 stw ierdza: „ Z p ersp ek tyw y p o ło w y la t trzydziestych X V I I I w iek u m ożn a (wpraw­ dzie w ysn u ć generalną o cen ę okresu pan ow ania A ugusta II ja k o czasów upadku 1 stagnacji, jednakże opinia taka n!ie ogarn ia całości zagadnienia” . M a tu autor n a m y śli nieśm iałe p ró b y reform a torskie szlachty, form u łow a n e m iędzy in nym i w d y ­ sertacjach K a rw ick iego i Szczuki, a także pew n e przedsięw zięcia n a u k o w o -k u ltu - ralne, przedstaw ion e w rozdziale „Ś w ia tła u schyłku rzą d ów pierw szego Sasa” a związane z działalnością „p rzed sta w icieli pierw szego p ok olen ia ośw iecon y ch ” , k tóre p o ja w iło się n a w id ow n i p o rok u 1717 (s. 23). D ata 'ta, tj. r o k 1717, w yra źn ie czytelnika zaskakuje, gdyż tru d n o w w y w od a ch W ołoszyńskiego, a chyba i w ogóle, doszukać się argum entów uzasadniających p rzy ję cie te j daty jafco p oczą tk ow ej d'la w spom n ian ej gen era cji ośw ieconych.

N a jw ięcej fa k tó w stw ierd za ją cych , iż opinia o całkow itej stagn acji i upadku za czasów Augusta II „n ie oga rn ia całości zagadnienia” , zn a jd u je autor w ży ciu u m ysłow ym m iast pom orskich , zw łaszcza zaś Gdańska. Z w ra ca tu u w agę n a p ierw ­ sze w P olsce czasopism o n au k ow e „P olnische B ib lioth ek ” , k tó r e w latach 1716— 1719 w y d a w a ł znakom ity 'gdański p ra w n ik i h istoryk G otfryd L en gn ich ; w spom in a o Sam uela Joachim a H oppiusa „D e scriptoribu s historiae P olon ica e schedi-asma łitterarium ” {G dań sk 1707), pośw ięca w reszcie n ieoo uwagi pow stan iu i działal­ n ości gdańskiego tow arzystw a n a u k ow ego S ocietas litterariae. M ożna by, rzecz ja ­ sna, w skazać w ię c e j p od ob n ych in icjatyw , ja k ch oćb y w y d a w a n e w Toruniiu p rzez Jerzego P iotra Schultza czasopism a n au k ow e „D as G elehrte P reussen ” (1722— 1724)

(3)

R E C E N Z J E 173

i „C ontinuirtes G eleh rtes P reu ssen ” (1725), a takže P iotra Jaenidhiusa „M elem ata T h oru nen sia” <t. I— II: 1726— 1727; t. III: 1731). R zecz jednak oczyw iście n ie w tym , b y w k sią żce p op u la rn on a u k ow ej za w rzeć w iedzę kom pletn ą, m ożn a w szakże m ieć zastrzeżenia w o b e c p rzy ję ty ch przez autora k ry teriów d ob oru m ateriału. O to co stw ierd za n a ten tem at: .^Najwybitniejszym posta ciom pośw ięca łem m n iej m iejsca n iż jed nostkom trzecio- c z y czw artorzędnym z pu n ktu w idzen ia ich. w p ły w u n a k u l­ tu rę epoki, zakładając, iż pierw szopla n ow e osob istości są czyteln ikow i ba rdziej znane” i(s. 8). S tanow isko ta k ie n ie w y d a je się słuszne już ch oćb y z ra cji, że różn y poziom p rzygotow an ia o d b io rc ó w książki, u niem ożliw ia w ła ściw ie a u torow i roz­ strzygnięcie, k tóre ze spraw w ch od zą cy ch w orbitę je g o zainteresow ań są czytelni­ k ow i lep iej znane. Stąd też uderza p om in ięcie szeregu n iew ątp liw ie w a żn ych p o­ staci, ja k np. Jan A lbertrandy, P iotr Ś w itkow ski, Franciszek Z a b łock i czy T om asz K a jeta n W ęgierski .(podaję ty lk o nazw iska n a w et n ie w ym ien ion e w książce), ch oć śm iem w ą tp ić, czy osobistości te są aż tak znane, b y m ożna je b y ło pom inąć. P re­ ten sje te 'są ty m ba rdziej uzasadnione, że auitor w p row a d za n ieraz do tekstu s w e j książki w iadom ości z punktu w idzenia ich w a rtości in fo rm a cy jn e j zupełnie zbędne, ja k np. te o Stanisław ie L eszczyń skim : „N ie ty lk o p ob oż n i jezu ici zn ajd ow ali ła ­ tw y dostęp do starzejącego się w ła d cy , n ie b y ł on tćdkże ob ojętn y n a -w dzięki n ie ­ w ieście. Z ain teresow ań sw ych nie dem onstrow ał, ja k je g o przeciw n ik A ugust II. G od ził je jednak zn akom icie z pod n iosłym i n aukam i m ora ln o-relig ijn y m i, fo rm u ­ łow a n y m i w lista ch d o sw ej córki, w z o ro w e j m ałżonki L u d w ik a X V , k tó r y z kolei w zain teresow an iach p łcią odm ienną prześcign ął zarów n o teścia, ja k i jego pierw sze­ go detromizaitora z rod u W ettyn ów ” (s. 61). Такі-ch skondensow anych „h istorii se­ k retn ych ” jest w książoe W ołoszyńskiego w ięcej, a ich obecn ość n a leży ch yb a tłu ­ m a czyć chęcią kok ietow a n ia czytelnika, oo w y d a je się p ociąg n ięciem dość płaskim . N ie ty lk o jedmak spraw a celow ości w d ob orz e m ateriału p r o w o k u je do dysku ­ sji, zastrzeżenia budzi także ścisłość p od a w a n ych przez autora in form a cji. I tak pisząc n a s. 24— 25 o pow stan iu i działalności Societas litterariae stw ierdza, że „ w latach p óźn iejszych zw iązani z n im b yli biskupi A n d rzej Stanisław i J ózef A n d rzej Z a łu scy ” , oo je s t oczyw istym błędem , .gdyż k on ta k ty b ra ci Z a łu sk ich z u czo­ n y m i gdańskim i datują się dop iero o d lat trzyd ziestych X V I I I w ieku , w spom niane zaś tow a rzystw o przestało istn ieć w 1727 roku . In form u ją c z k olei o znaczeniu So­ cietas ph ysicae exp erim en talis w życiu 'um ysłow ym G dańska i całego 'kraju W o ło - szyń ski zauważa, że „Z a łu scy n iezb yt b y li skłonni do uznania pierw szopla n ow ej ro li tow a rzystw a .gdańskiego, m im o iż utrzym yw ali z n im ży w ą łą czn ość już od lat trzyd ziestych X V I I I stu lecia ” (s. 48). K ażące to potknięcie, zw ażyw szy, że a u tor na p op rzed n iej stronie w yra źn ie p od a je, iż (towarzystw o to p ow sta ło w 1742 roku , co n ota bene n ie jest n ajściślejsze, gd yż je g o in au gu racyjn e p osied zen ie od b yło się dru gieg o stycznia 1743 roku . N adto nieścisła jest in form a cja , ja k o b y Sooietas p h y ­ sicae experimentailis zm ien iło sw oją naaw ę n a D ie N a tu rforschen de G esellschaft w ro k u 1753, sikoro ju ż w 1747 ro k u ogłaszając zibiór rozp ra w sw oich człon k ów op a trzyło g o tytu łem „V ersu ch e und A b han dlu ngen d e r N atu rforsch en den G e­ sellschaft in D anzig” . N ależy także zaznaczyć, że n iek ied y autor w p row a d ził do sw ej p u b lik a cji w ia dom ości, o k tóry ch n iepew n ości z góry w ia dom o. D oty czy tc m ięd zy in n ym i sp ra w y ew en tu aln ości sprow adzenia przez A n d rzeja Stanisław a Z ału sk iego do K ra k ow a głośn ego filo z o fa n iem ieckiego Chrystiana W olffa . T w ie r­ dzenie to, pow ta rza n e b ezk ry tyczn ie p rzez długie lata w n aszej literaturze n au k o­ w e j, zbił przecież w sp osób p rzek on u ją cy H einz L e m k e w sw ej zn akom itej pu ­ b lik a cji „D ie B rü der Zału ski und ih re B eziehu ngen zu Gelehrten in D eutschland und D a n zig” (Berlin 1958).

N a k o n ie c Jesacze spraw a tytu łu —■ „P ok olen ia o ś w iecon y ch ” . O b iecu je on czy­ teln ikow i pew n ą system atyzację pok oleń osiem n astow iecznych ośw ieconjO h. T ru d ­ n o doszukać się jednak teg o w książce, a u tor b ow iem w yod rębn ia kon kretn ie ty lk o

(4)

1 74 R E C E N Z J E

dw a pokolenia. P ierw sze z n ich, którego przedstaw iciele '(Leszczyński, K onarski, Św iątkow ski) „w y stęp ow a li coraz liczniej u sch y łk u p ierw szej p o ło w y X V III w ie k u ” (s. 82), drugie zaś to gen eracja „ró w n o la tk ó w ” ostatniego 'króla Polski, do k tórej należał Ign acy K ra sick i (s. 129). C h ron ologia zaś p ok oleń osiem nastow iecznych ośw iecon ych jesit znacznie bardziej złażona, czego jednak praoa W ołoszyńskiego konsekw entnie n ie w yjaśn ia.

Jerzy K asprzyk

Julian В a r t y ś , P oczą tk i m echan izacji roln ictw a polskiego, In sty­ tut H istorii K u ltu ry M aterialnej P A N , Z ak ła d N arodow y im . O ssoliń ­ skich — W ydaw nictw o, W rocła w — W arszaw a—K ra k ó w 1Θ66, s 441.

P raca J. B a r t y s i a dotyczy p roblem u sła b o dotąd, op racow a n ego. -Artyku­ łó w n a temat m echan izacji roln ictw a opu blikow ano w iele, lecz ty lk o teren W iel­ k op olsk i doazekał się m on ogra ficzn ego o p r a c o w a n ia 1. A u to r p osta w ił s ob ie zada­ nie zbadania p oczą tk ów m echan izacji p rod u k cji roślin n ej od k oń ca X V I I I w . do

1864 г. na terenie, gdzie gospod arstw o folw a rczn e zn a jd ow a ło się w ręk a ch p o l­ skich (s. 9— 11).

K siążka składa się ze w stępu i ośm iu rozd zia łów . D w a rozd ziały — w stęp ny i k o ń co w y — om aw iają sp ołeczn o-ek on om iczn ą stron ę m echan izacji roln ictw a, jed en d a je zarys ro z w o ju p rzem ysłu m aszyn roln iczy ch , resata dotyczy b ezp ośred ­ n io m echan izacji p r o d u k c ji roślin n ej. T en ostatni, zasadniczy tem at p ra cy został rozw in ięty w form ie odd zieln ego om aw ian ia p oszczególn ych ty p ó w m aszyn ro ln i­ czych. T ak w ię c rozd zia ły noszą n astępu jące ty tu ły : siew niki, m a szyn y słu żące do sprzętu ziem iopłod ów , m łockarnie, m aszyny do czyszczenia i gatunkow ania ziarna, m aszyny n ap ędow e. W 'każdym rozdziale om ó w io n o przed e w szystkim ro z w ó j k on ­

stru kcji poszczególn ych m aszyn roln iczy ch , w prow a d za n e ulepszenia techniczne, w y d a jn ość rob oczą ty ch m aszyn oraz przykłady ich zastosow ania. K a żd y rozdział zakończony jest uwagam i k oń cow y m i, w k tórych autor m .in . p r ó b u je oce n ić 'stan rozpow szech nien ia poszczeigólnych ty p ó w m aszyn roln iczy ch w K rólestw ie P olskim i porów n ać z in n ym i krajam i.

A u tor oparł swą p ra cę n a ob fitym m ateriale źród łow ym . „G łów n y m zrębem źród łow ym są m ateriały drukow ane z czasopism , książek i cen n ików w ytw órn i m aszyn roln iczy ch ” (s. ДЗ). W ykorzystan o także źród ła rękopiśm ien ne, przede w szystkim z a rch iw ów L u b lin a i W arszawy. Dużą w a rtość posia d a Ü06 ilu stracji, g łów n ie m aszyn roln iczych.

O cen iając rezultaty kilk u letn ich d p racoch łon n y ch badań J. B artysia trzeba przede w szystkim podkreślić, że głów n e zadanie w ytyczon e p rzez autora — ukaza­ n ie techn iczn ych a sp ek tów m ech a n iza cji roln ictw a — zostało w ykon an e w łaściw ie b ez zarzutu. W iedza nasza w te j dziedzinie została rozszerzona w bardzo znacznym stopniu. R ów n ież istotne znaczenie posiad ają w szelkie p rób y określenia e k on o­ m iczn ej opłacalności zastosow ania m aszyn w roln ictw ie, w y k ry c ia techn iczn ych i ekon om iczn ych przeszkód w ich rozpow szechnianiu. D yskusyjna w y d a je się ty lk o k on stru k cja rozdziału dającego zarys p oczą tk ów przem ysłu m aszyn roln iczych. O trzym aliśm y w n im opis ro z w o ju p oszczególn ych za k ła d ów p r o d u k c ji maszyn, p rzy czym ponad 1/3 opisu dotyczy zakładu w Z w ierzy ń cu (30 stron n a 80, op u b li­ kow ane p rzez autora w 1;958 r.). P on iew aż rów n ocześn ie J. Bantyś o m ó w ił roziwój k on stru k cji każd ego ty p u m aszyn oddzieln ie, w p ra cy n ie m a żadwej p r ó b y za ry­

sow ania p eriod y za cji całego om aw ianego okresu.

i S. B o r o w s k i , R ozw ój m echanizacji -pracy w rolnictwie W ielkopolski, R D S G X V I I I , 1957 i X I X , 1958.

Cytaty

Powiązane dokumenty

„przestępcam i” politycznymi, P atek porzuca prak­ tykę cywilistyczną i od tego czasu poświęca się ratow aniu rewolucjo­ nistów, którym przeważnie groziła

The article presents the results of a research related to the analysis of the level of knowledge of the virtual tours phenomenon (called Virtual Tourism - VT) and its

Celem artykułu jest określenie efektywności technologicznej przedsiębiorstw przemysłowych w przekroju wojewódzkim z wykorzystaniem jednego z wa- riantów metody DEA – modelu

Omówienie spraw merytorycznych nastąpiło w trakcie spot­ kania z członkami Rady Adwokackiej w Pradze pod kierow­ nictwem Prezydium Rady adw.. dra Vladislava Cilinka i

Omawiając bezpośrednio relację Chrystusa do religii pozachrześcijańskich, referent wskazał najpierw na przysługiwanie kategorii pełni (absolutności) Objawienia i zbawienia

Abstract: This paper proposes a Electro-Magnetic Transient (EMT) model of a 2 GW offshore network with the parallel operation of two Modular Multi-level Converter (MMC)—High

На эти же особен- ности эссеистики Терца не раз указывали исследователи 28 , и об этом же пишет сам автор в книге Путешествие