• Nie Znaleziono Wyników

Drewniane detale architektoniczne pałacyku Lubomirskich w Rzeszowie

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Drewniane detale architektoniczne pałacyku Lubomirskich w Rzeszowie"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

F. Kanclerz

Drewniane detale architektoniczne

pałacyku Lubomirskich w Rzeszowie

Ochrona Zabytków 6/4 (23), 245-246

(2)

ne składowaniem , rozpierały osłabione ściany i powodow ały pionowe spękania i w ypadanie kamieni.

Dolna kondygnacja od w ielu lat służyła jako stajnia czy obora. Nagromadzony na­ wóz, zalegający w arstw ą do 1 mtr. gru­ bości, stale nawilgocony, również szkodli­ w ie oddziaływ ał na konstrukcję ścian i fundam entów.

Pozostaw ienie baszty w takim stanie groziło jej rychłym rozpadnięciem się.

Prace konserwatorskie, prowadzone w 1950 r. i 51 r. rozpoczęto od usunięcia obory i nawozu z baszty. Po tym obwią­ zano od zewnątrz basztę belkami drew ­ nianymi i linam i stalow ym i tak, jak się odrutowuje pęknięty garnek. Zasadniczym zadaniem było zm onolitowanie baszty przez ułożenie w murze od zewnętrznej strony obręczy żelbetowych.

Po ich w ykonaniu i zalaniu w ew nętrz­ nych pęknięć muru zaprawą cem entową oblicowano obręcze kamieniami. Potem w yreperow ano mury, uzupełniając w yr­ w y oraz wzm acniając otwory okienne i drzwiowe.

Po ukończeniu robót kam ieniarsko- m urarskich położono prowizoryczny dach nam iotowy, w ysuw ając okap odpowiednio daleko, ażeby spadająca woda n ie w ym y­ wała zaprawy ze ścian. W ykonanie odpo­ w iedniego zadaszenia czy hełmu, jest osob­ nym problemem konserwatorskim, podob­ nie jak odsłonięcie i zabezpieczenie od­ cinków d. m urów obronnych i ich fun ­ damentów, znajdujących się w bezpośred­ niej bliskości baszty.

Zespół katow ni oraz najbliższa okolica, z uwagi na znaczenie Biecza w wiekach XV—XVII, nazyw anego w tedy „małym K rakowem “, wym aga szerszych badań i poszukiwań, które pozwolą na ustalenie formy i układu rozwiniętej fortyfikacji bramy m iejskiej, w tym miejscu przy­ puszczalnie położonej.

F. Kanclerz

DREWNIANE DETALE ARCHITEKTO­ NICZNE PAŁACYKU LUBOMIRSKICH W RZESZOWIE

W R zeszowie przy ul. Kasztanowej wznosi się pałacyk, w ystaw iony w pocz. XVIII w ieku przez Lubomirskich, ówczesnych w łaścicieli miasta. Przeróbki poczynione w X IX i X X w iekach oraz zmiana użyt­ kowania spowodowały zatratę w ielu cech pierwotnej architektury obiektu. Zacho­ w ały się jednak X V III-w ieczne detale ar­ chitektoniczne w szystkich elewacji. Głó­ wnym m ateriałem -tw orzywem tych detali jest drzewo m odrzewiowe a do

kompozy-245

Ryc. 304. Rzeszów — pałacyk Lubomirskich z XVIII w. Fragm ent elew acji południo­

wej. Zdjęcie z 1952 r.

cji dawnego portalu w ejściow ego od strony wschodniej włączono i kamień, co w re­ zultacie daje ciekaw e zestaw ienie trzech tworzyw detalu architektonicznego: w y ­ prawę, kamień i drzewo. Zachowana

de-Ryc. 305. Rzeszów — pałacyk Lubomir­ skich z XVIII w. Fragm ent elew acji

(3)

ko rac ja stanow i bardzo rzadki przykład zastosowania w tak niezw ykły sposób drzewa w szacie architektonicznej. Zau­ w ażyć należy, iż zazwyczaj wykonywano z drzewa posągi otoczone kam iennym o ­ bramieniem lub też stosowano drzewo do kształtowania elem entów konstrukcyjnych jak np. gzymsy i m odyliony w architek­ turze neoklasycznej. Dwa w ieki istnienia

drewnianych detali architektonicznych pałacyku w Rzeszowie dają dobre św ia­ dectw o użytemu m ateriałowi, lecz ząb cza­ su zaznaczył już sw e działanie w w ielu miejscach. Wskazane byłoby przeprowa­ dzenie badań konserwatorskich celem u­ stalenia warunków trwałości, zmian stru­ kturalnych oraz ewent. potrzeb technicz­ nych dla przedłużenia życia tej cennej dekoracji, świadczącej o wysokim w tym czasie poziomie techniki ciesielskiej Rze- szowszczyzny.

F. Kanclerz

Ryc. 306. Sielpia Duża, pow. konecki — w alcownia. Koło napędowe i koła zam a­

chowe.

Ryc. 307. Maleniec, pow. opoczyński — w alcownia. Gwoździarka.

ROŻNE

O WIĘKSZE ZAINTERESOWANIE SIĘ ZABYTKAMI PRZEMYSŁU

W KIELECCZYZNIE

Tow. Stalin uczy: „Klucza do zbadania praw rządzących dziejami społeczeństwa należy doszukiwać się nie w głowach lu ­ dzi, nie w poglądach i ideach społeczeń­ stwa, lecz w sposobie produkcji, jakim posługuje się społeczeństwo w rozpatrywa­ nym okresie historycznym “.

Kielecczyzna, obejmująca obszar t. zw. Zagłębia Staropolskiego, gdzie m arksistow ­ ska interpretacja dziejów posiada niespo­ tykaną gdzie indziej czytelność, jest jesz­ cze dotychczas zaniedbana przez centralne instytucje naukowe, na skutek czego ulega­ ją szybkiemu zniszczeniu bezcenne skarby naszej kultury materialnej, jakimi są za­ bytki najdawniejszego przemysłu rozrzu­ cone po całym rejonie Kielecczyzny.

Dzięki obfitemu wyposażeniu K ielec­ czyzny w bogactwa surowcowe i energe­ tyczne istnieje widoczna od lat najdaw ­ niejszych intensyw na walka człowieka o opanowanie sił przyrody, a na jej tle zm aganie klasow e, zmierzające do w y ­ walczenia doskonalszych, bardziej sprawie­ dliwych warunków współżycia społecznego. Rola pracy człowieka, jej twórcze zna­ czenie w doskonaleniu narzędzi i sposobów produkowania, jej nieprzemijająca wartość w dialektycznym procesie historycznym, została w Zagłębiu Staropolskim uwyda­ tniona dużą ilością zabytków przeszłości, z których zabytki przemysłu i techniki zajmują czołowe miejsce. Niektóre z nich przetrwały do dnia dzisiejszego jako za­ kłady produkujące. Są to różne warszta­ ty chałupnicze garncarskie, kamieniarskie, tkackie, a także zakłady zm echanizowane, jak pracujący od około 350 lat zakład w Kuźnicy Starej pow. koneckiego i po­ dobny w D rutam i koło Końskich. Prze­ m ysł chałupniczy w Zagłębiu Staropol­ skim zasługuje na specjalną uwagę, gdyż ogniskuje się w oddzielnych osadach za­ łożonych niegdyś jako osiedla służebne na użytek pana feudalnego.

W obrębie około 500 km2 znajdują się jeszcze dotychczas w K ielecczyźnie w szyst­ kie typy dawnych zakładów i urządzeń przem ysłowych, co czyni z tej części Kie­ lecczyzny niejako naturalne muzeum prze­ m ysłowe. Kielecczyzna była przecież do pierwszej połow y X IX w. przodującą, pod w zględem techniki i rozmiarów produk­ cji częścią kraju.

Projekt skoncentrowania tych zabytków, usystem atyzowanie ich i udostępnienie dla publiczności był już rozważany w 1935 r., rząd sanacyjny nie potrafił jednak prze­

Cytaty

Powiązane dokumenty

(0-6) Na podstawie podanego zdarzenia rozpoznaj bohatera (imię, tytuł utworu, autor) oraz napisz, czego dzięki tej przygodzie dowiedział się o sobie. nazwa zdarzenia /.. przygoda

Nauczyciel zbiera swobodne wypowiedzi uczniów, ważne żeby wśród propozycji znalazły się:. jeżeli jesteś świadkiem cyberprzemocy, nie przesyłaj dalej krzywdzących

W tym przypadku równieŜ granica między dworkiem a ogrodem staje się płynna.. Nieogarnięta strefa natury rozciągająca się tuŜ za oknem, jest zdecydowanie bardziej przyjazna

Może zatem zamiast zajmować się kolejnym projektem sieci minister zdrowia, w porozumieniu ze swoim sze- fem, Jarosławem Kaczyńskim, powołają Agencję Re- strukturyzacji

Był przekonany, że pielgrzymowanie młodydh za papieżem kończy się wraz z pontyfikatem Jana Pawła II -pprego „ojca” i „dziadka” dla tak wielu młodych ludzi.. I tak, jak

Na lewo od gruszki leżą oba jabłka i brzoskwinia, która leży pomiędzy jabłkami.... Na półce leżą dwa jabłka, dwie gruszki

Kubek stoi pomiędzy dwiema filiżankami, a dzbanek, który stoi pod kubkiem na lewo od dwóch szklanek.. Na lewo od dzbanka

Otwarcie wystawy „Stoffe aus Lublin/Bławatne z Lublina. Ulrike Grossarth - Stefan Kiełsznia. Niemiecka artystka Ulrike Grossarth zainspirowała się przedwojennymi zdjęciami