M A T E R I A Ł Y I R E C E N Z J E
R O C Z N I K I F I L O Z O F I C Z N E / J « 2 3
T o m X X V , z e s z y t 2 — 1977
S T A N I S Ł A W K A M I Ń S K I
U W A G I DO AR TY K U ŁU : CZY E T Y K A JE ST L O G I K Ą C H CEN IA?
T. S tyczeń zn ak om icie p rzed sta w ił genezą i d zieje p rob lem atyk i oplatającej się w ok ół u tożsam ian ia e ty k i z form aln ą teorią chcen ia. T rafn ie w sk a z a ł rolę tych zagadnień w k szta łto w a n iu się rozm aitych p ogląd ów w e w sp ółczesn ej filo zo fii m oralności. N a to m ia st m n iej w szech str o n n ie i przek onująco p rzep row ad ził k rytyk ę stan ow isk a P. K nau era, że etyk a sp row adza się do prakseologii, oraz n ie dość u za
sad nił w ła sn e (szk icow e zresztą) rozw iązanie, d otyczące stosu n k u ety k i do prakseo
lo g ii *. N iew ą tp liw ie, rzecz sam a n ie je st ła tw a i dojrzała do ostateczn ej i w sze ch stronnej d eterm in acji. W ym aga jeszcze w ie lu dociek ań nad problem am i p ogranicz
nym i — om aw ia n em u M b od iniego w cze śn iejszy m i — n ie w y łą c za ją c sam ej kon cepcji ak tu m oraln ego, a zw łaszcza k ryteriu m jego m oraln ej k w a lifik a cji. W ydaje się jednak , że g łó w n y m pow odem p ew n ego niedosytu , jaki odczuw a się po p rzeczytan iu koń cow ych p artii artyk u łu S tyczn ia, jest n iep ełn e w y k o rzy sta n ie przez n iego sz er
szego tła rozw ażań oraz m etod y rozróżnień p ojęciow ych i p łyn ących z tego k on sek w en cji. N ie bez r a cji m aw iano, że b en e docet, qui bene distin guit. C hciałbym w ła śn ie , b azując w zasad zie na in form acjach pod anych w artyk u le, w sk azać na p ew n e k a teg o rie poznaw cze, k tóre w p row adzone do d ysk u sji przyczynią się — być m oże — do zrob ienia choć m ałego kroku w d eterm in acji stosun ku etyk i i p ra
kseologii.
F ilo zo fo w ie dość zgodnie określają w sposób ogólny, że przed m iotem m a teria l
n y m ety k i jest p ostęp ow an ie m ięd zylud zk ie. D y sk u sy jn e sta je się dopiero ok reślen ie jej p rzed m iotu form aln ego — m oraln ości te g o postęp ow ania. Spory w y w o łu je przede w szy stk im w yzn a czen ie pola m oralności, jej źród eł (kryteriów ) i struk tury ak tów m o r a ln y c h 2. Sam o p ostęp ow an ie bow iem m oże być ob iek tem rozm aitych d yscyp lin nau k ow ych , k tó r e jednak in teresu ją się różn ym i jego m om en tam i lu b asp ek tam i.
Zakłóca to sw ob od ę d eterm in acji poznania etycznego, k tóre nierzadko zb yt blisk o w ią że się n ie ty lk o z aksjologią, ale tak że psych ologią, socjologią, p rakseologią i rozm aitym i (co do ujęcia) an tropologiam i. Otóż w y d a je się, że trudn ość ok reślen ia w y zn a czn ik ó w m oraln ości m a sw e źródło w n ie dość k on sek w en tn ym odróżnianiu a sp ek tó w p ozn aw czych odn ośn ie do postęp ow ania m ięd zylud zk iego. D o tej n iek o n sek w en cji p rzyczyn ia się w a ln ie analogiczność term in u „m oraln y”, który m oże do
tyczyć n ie ty lk o sam ych czy n ó w m ięd zylud zk ich, a le tak że n iek tórych operacji w stęp n ych , sp raw n ości i p o sta w oraz p od m iotów p ostęp u jących i rezu lta tó w p o stę pow ania, a co gorsze, czyn n ości a b strak cyjn ie w ziętych . W zw iązk u z tym ostatn im np. p oszu k u je się p rzyk ład ów takich czynów , k tóre ze sw ej natu ry są m oraln ie złe*.
1 T . S t y c z e ń . Czy e ty k a je s t logiką chcenia? „ B o c z n ik i F ilo z o f ic z n e " 25 : 1977 z . 2 s . 97-127.
5 P o r . t e n ż e . Z a ry s e ty k i. C z. 1. L u b l i n 1974 s . 98-104.
* P o s z u k i w a n i e w y d a j e s ię b e z s k u t e c z n e , b o a l b o t r z e b a s t a l e d e f i n i c j ę k o n k r e t y z o w a ć , a l b o p o t r a k t o w a ć j ą j a k o f o r m a l n ą d e f i n i c j ę z ła m o r a ln e g o w o g ó le ( ta u to lo g i c z n ie ) .
9 — R o c z n ik i F ilo z o f ic z n e X X V , 2
130 M A T E R IA Ł Y I R E C E N Z JE
W postęp ow aniu m iędzyludzkim daje się w yod rębn ić poznaw czo n a stęp u jące co najm niej aspekty: 1. racjon aln e zach ow anie się (zw raca się g łó w n ie u w agę na pod
m iot i działanie zgodne z naturą podm iotu); 2. zach ow an ie się dążeniow e (uw zględ
nia się przede w szystk im poznany cel przedm iotow y jako w artość); 3. zach ow anie się afirm u jące osobę (akcentuje się działan ie ze w zględ u na obiekt, z ach ow an ie się realizujące m iło ść ku o so b ie ); 4. izarihowaime s ię w olityw ine (chodzi g łó w n ie o proces chcenia, jego m otyw y, cel su biektyw ny); 5. zach ow anie się ze w zględ u n a określone okoliczności (zw łaszcza ich w p ły w na realizację zam ierzenia); 6. za ch ow an ie się d ecyzyjn e (ak cen tu je się w yb ór określonego działania ze zbioru m ożliw ych jako środka do jakiegoś celu); 7. zach ow anie się naślad u jące jak ieś w zory (pociągane przez przyczynę wzorczą). M ożna w reszcie badać p od staw y on tyczn e takiego, a nie inn ego zach ow ania się, oraz dociekać zasad zgodności postęp ow ania z n atu ralną ontycznie tendencją człow iek a do określonych w artości bezw zględn ych .
P ostęp ow an ie m ięd zylud zk ie ma w zasadzie charakter n ajczęściej dążeniow y i dlatego nau k i o nim są w jakim ś sen sie praktyczne. A le w ied za o postęp ow aniu m oże dotyczyć różnych jego asp ek tów (przedm iot form alny) i staw iać sob ie różne zadania przedm iotow opoznaw cze (cel przedm iotow y). I tak np. p sych ologia zajm u je się procesam i postęp ow ania z punktu w id zen ia m o tyw acji i decyzji (zw łaszcza tzw . p rocesy przeddecyzyjne: p rzed staw ien ie su b iek tyw n e sy tu a cji d ecyzyjn ej, w ar
tościow an ie w y n ik ó w i ocena su b iek tyw n ego p raw d opod obień stw a otrzym ania w y ników ), a zm ierza do opisu i w yk rycia p r a w id ło w o ści4. P ed agogik a postęp ow ania zajm u je się nim w celu uzasad nien ia zasad rozw ijan ia n a w y k ó w doskonalących osobow ość w asp ek cie w oli. P rak seologia chcen ia dąży do u sp ra w ied liw ien ia ogólno- form aln ych d y rek ty w skutecznego i ekonom icznego realizow an ia dan ych celów (spraw nego doboru środków , w artości chcian ych ze w zg lęd u n a p rzyjęte cele).
A k sjologia jest, najogólniej m ów iąc, teorią w artości realizow an ych bezw zględnie.
Jeżeli będą to w artości m oralne, to m ożna pow iedzieć, że jest to ak sjologia p ostę
p ow ania m oralnego.
T ak ie p ostaw ien ie sp raw y jeszcze nie rozw iązuje zagad n ien ia determ in acji n a tury m oralności, a le już p ozw ala zdeterm in ow ać rela cję ety k i do prakseologii i a k sjologii.-P rak seologia jako taka ani n ie jest etyką, an i n ie tk w i jakoś w etyce, a to zarów no ze w zględ u na sw ój odrębny przedm iot, jak i cel. P rak seologia m oże dostarczyć form aln ych p od staw dla opracow ania ety k i w y ch o w a w czej, która jednak m u si czerpać treścio w e założen ia z psych ologii, p ed agogik i i przede w szystk im z e t y k i5. A k sjologia n atom iast stan ow i nau k ę nadrzędną dla etyk i u jętej ak sjolo
gicznie; m ożna bow iem ująć ją i norm atyw n ie (pow innościow o). ś c iś le rzecz biorąc, etyk a aksjologiczn a jest teorią n ie chcen ia m oralnego, lecz teorią uzasadniającą o stateczn ie hierarch ię w artości bezw zględn ych , ugrun tow u jąc ją w ontycznej pozycji osoby, a dalej aż w jej w ew n ętrzn ej struk turze bytow ej i istn ie n iu osob y w ogóle.
D laczego w tak im razie nastąpiło ta k ie zb liżen ie na polu chcen ia m ięd zy etyką i prakseologią? W ydaje się, że stało się to na sk u tek przesu n ięcia głów n ego obiektu problem atyki filozofii m oraln ości iz p rzed m iotow ego celu (bezweględinie po w inn ego na m otyw ację i spraw ność chcen ia realizow an ia tego celu. A w ię c a k cen tu je się
4 G łó w n e p r o b l e m y k o n c e n t r u j ą s ię n a u w a r u n k o w a n i a c h p s y c h ic z n y c h p o d e j m o w a n ia d e c y z ji. H i e r a r c h i a w a r t o ś c i u ł a t w i a j ą c a w a r t o ś c i o w a n i e p r z e j ę t a j e s t z r ó ż n y c h s y s t e m ó w f i l o z o f ic z n y c h i ś w i a to p o g l ą d o w y c h . W k o n k r e t n y c h s y t u a c j a c h j e d n a k w g r ę w c h o d z ą c z ę s to w a r t o ś c i n ie p o r ó w n y w a ln e , b o z r ó ż n y c h s y s te m ó w .
B E t y k a w y c h o w a w c z a u z a s a d n i a r e g u ł y , k t ó r e z m i e r z a j ą d o u s p r a w n i e n i a w o l i ( s k u te c z n y c h i e k o n o m ic z n y c h z a c h o w a ń ) r e a l i z u j ą c e j w a r t o ś c i m o r a ln e .
M A T E R IA Ł Y I R E C E N Z J E 131
n ie a k sjologiczn y m om ent, lecz p sych ologiczn y i fo r m a ln y 6. P ow od em genetycznym takiego preetoształcania ©tyki jest przed e wszysffldim jej u ciecaka od filozofii, n a stę p n ie k on cen trow an ie się bardziej na op iso w o -in terp reta cy jn y m zadaniu poznania m oraln ości n iż na u zasad n iająco-p rak tyczn ym . J eśli już staw ian o praktyczny cel, to w y łą c z n ie typ u prakseologicznego. U w ażano, że n au kow o n ie docieka się ontycz
nych p o d sta w ostatecznego celu p ostęp ow an ia lud zk iego. P rzejm u je się jego d eter
m inację z p ow szech n ego przek onania lu b z teologii. P rzy założen iu zasadniczej racjo
naln ości postęp ow an ia lud zk iego chodziło n atom iast o drogi do tego celu sp raw nie p row ad zące lu b m o ty w a cję sp rzyjającą jego realizacji.
T ym czasem etyk a zajm u je się p ostęp ow an iem n ie ze w zględ u na jego m otyw y lub sp raw ność w realizacji zam ierzonych celów , lecz z u w agi na jego zgodność z pew n ą natu raln ą ten d en cją aksjologiczn ą człow iek a, a m ian ow icie z dążeniem a firm u jącym godność osob y lu d zk iej. E tyka w ię c n ie zajm u je się w ła ściw ie p ostęp o
w an iem m ięd zylud zk im , lecz p ew n y m i w artościam i, k tóre p ostęp ow an ie m ięd zy lud zk ie w in n o realizow ać. S tąd n ie da się założyć, że czło w iek chce zaw sze tego, co pozna jako w artościow e, bo w o la n ie jest zd eterm in ow an a bez reszty poznaniem w artości, oraz że czło w iek ch ce fcawsze tego, co p ow in ien chcieć. U tożsam iający
etyk ę z prak seologią n ie biorą teg o pod uw agę. y j
N O R B E R T H O E R S T E R
W SPR A W IE U Z A S A D N IA N IA NORM M OR A LN Y C H *
1. P R Z E P A Ś Ć M IĘ D Z Y B Y T E M I P O W I N N O Ś C I Ą
S ąd y etyczne: ocen y i norm y r ó żn ij się isto tn ie od ja k ich k o lw iek opisów , czyli spraw ozdań ze sta n ó w rzeczy, faktów . N ie w yrażają on e tego, co jest, lecz to, co być pow inno. Gdy w y d a jem y sąd m oraln y, n ie opisu jem y, lecz p rzep isujem y, dajem y w yraz n a k a zo w i lu b zakazow i, reg u le działania, ocen ie lu b norm ie. K rótko: sąd y m oraln e n ie są sąd am i d esk ryp tyw n ym i, lecz presk ryp tyw n ym i.
S tw ie rd zen ie to m a w ażn ą k on sek w en cję: sąd y m oraln e jako norm atyw n e n ie dają się n igd y u zasad n ić w y łą c zn ie za pom ocą sąd ów d esk ryp tyw n ych . W niosek n orm atyw n y jako z d a n ie typ u „p ow in ien ” n ie m oże być w yp row ad zon y w yłączn ie z przesłan ek , pośród których n ie b yłob y bodaj jednej n atu ry norm atyw n ej. J eśli prak tyk a potocznej argu m en tacji zd aje się od tego odbiegać, to tłum aczy się to tym , iż rzeczoną p rzesłan k ę się p om ija u znając ją za oczyw istą. Z logicznego punktu w id zen ia ta p om in ięta przesłan ka n orm atyw n a jest jednak na rów n i niezb ęd na jak
w yraźn ie w y m ien ia n e prtzesłamki desferyptywme.
6 Z n a m i e n n y j e s t f a k t z d z i e jó w o r g a n i z a c j i s tu d ió w , ż e w R F N łą c z o n o p s y c h o lo g i ę z e t y k ą , a w A n g l i i łą c z o n o e t y k ę z lo g i k ą .
* A r t y k u ł n i n i e j s z y p r e z e n t u j e z n ie z n a c z n y m i s k r ó t a m i t e k s t o d c z y tu p r o f . d r a N . H o e r - s t e r a w y g ło s z o n e g o w d n i u 25 1 1977 r . n a p o s ie d z e n iu W y d z ia łu F ilo z o f ic z n e g o T o w a r z y s tw a N a u k o w e g o K U L . P r o f . H o e r s t e r p e ł n i a k t u a l n i e f u n k c j ę k i e r o w n i k a K a t e d r y T e o r i i P r a w a i N a u k S p o łe c z n y c h n a W y d z ia le P r a w a U n i w e r s y t e t u im . J a n a G u t e r b e n r g a w M o g u n c ji.