• Nie Znaleziono Wyników

Biblioteka szkolna w Opolu Lubelskim w latach 1810-1831 - Biblioteka UMCS

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Biblioteka szkolna w Opolu Lubelskim w latach 1810-1831 - Biblioteka UMCS"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)

BIBLIOTEKA SZKOLNA W OPOLU LUBELSKIM W LATACH 1810 — 1831

N a jsta rsz e i n a jb a rd zie j znaczące bib lio tek i szkolne dalekie są od e ta p u opracow ania m onograficznego. W chw ili obecnej sy n te ty c z n y za­

ry s dziejów ty c h cen n y ch d la polskiej n a u k i i k u ltu r y — księgozbiorów nie je s t m ożliw y. D ośw iadczyła tego H elena F alkow ska p re z e n tu ją c , w r. 1964 książkę p t. Z dziejów polskich bibliotek szkolnych, k tó ra została oceniona k ry ty c z n ie 1. N a n iesp ełn a 130 stro n icach , a u to rk a p rze d staw iła h isto rię b ib lio tek szkolnych od w iek u X V I aż po czasy w spółczesne.

H isto ria bib lio tek szkolnych w K ró lestw ie P olskim w p ierw szej poło­

w ie X IX w ie k u skreślo n a została n a ośm iu zaledw ie k a rta c h . O biblio­

tece szkolnej w O polu L ub elsk im b ra k jest n ajm n ie jsze j w zm ianki. We wistępie k siążk i a u to rk a w y zn ała szczerze, że p rac a jej nie m a am bicji ro zp ra w y n au k o w e j i została n a p isa n a n a podstaw ie łatw o dostępnego m a te ria łu drukow anego.

P rz y cz y n tego stosunkow o m ałego zain tereso w an ia naszej h isto rio ­ g rafii bib lio tek am i szkolnym i m ożna d o p a try w a ć się głów nie w niedo­

s ta tk u i w ielk im rozproszeniu m a te ria łó w źródłow ych. W iększość biblio­

te k szkolnych u leg ła całkow itej zagładzie lub w n a jk o rz y stn iejsz y m p rz y ­ p a d k u re sz tk i księgozbiorów .zostały w łączone do w iększych zespołów, gdzie w ogrom nej m asie książek innej p ro w e n ie n c ji s ta ły się p ra k ty c z ­ nie tru d n e do uchw y cen ia i zew idencjonow ania. S tra ty w księgozbiorach d y d a k ty c z n y c h poczyniły nie ty lk o niszczycielskie w ojny, lecz tak że zw y­

czajn y proces zaczytania, co w p rz y p a d k u książki szkolnej m iał m iejsce n a d e r często. D uże n ad zieje w iążą h isto ry cy bib lio tek z prow adzonym i w w ie lu b ib lio te k a c h n a u k o w y ch b ad an iam i prow eniencyjm ym i. Sporo je d n a k u p ły n ie czasu zanim w szy stk ie biblioteki, k tó re w ch ło n ęły d a w ­ ne księgozbiory szkolne dorobią się odpow iednich ew id en cji p ro w e n ie n - cyjnych, uw zg lęd n iający ch nie ty lk o zasoby sta ry c h d ru k ó w , ale też w y ­ d a w n ic tw dziew iętnastow iecznych.

W chw ili obecnej zatem n a jc e n n ie jszy m źródłem do poznania d aw ­ nych b ib lio tek są in w e n ta rze i k atalogi pod w a ru n k ie m , że z a w iera ją n ie­

zbędne w celach id e n ty fik a c ji d ru k ó w , e le m e n ty opisu reje strac y jn e g o . P o zw alają one w n ik n ąć w zaw artość treścio w ą bibliotek, określić ich s tr u k tu rę językow ą, chronologiczną i ty pograficzną, ocenić ro zm iary zgro­

m adzonych kolekcji. D la badaczy książki szkolnej niezw ykle b ogaty w e

1 Z. M a rc in ia k : R e cen zja: H ele n a F alk o w sk a : Z d zie jó w p o lsk ic h b ib lio tek szk o ln y c h . W a rszaw a 1966. „P rz e g lą d H isto ry czn o -O św ia to w y ” . 1967, n r 3, s. 426

—429.

(2)

w nioski i k o n sta ta cje jest zabieg k o n fro n ta c ji ty c h in w e n ta rz y z zale­

ceniam i pro g ram o w y m i i oficjalnym i in stru k c ja m i c e n tra ln y c h w ładz oś­

w iatow ych.

Z atem p rzy szła sy nteza dziejów b ib lio tek szkolnych — to zadanie d łu ­ gofalow e. Odczuw a się p o trzeb ę przede w szystkim s k ru p u la tn e j ew idencji zachow anych m a te ria łó w źródłow ych oraz zd efiniow ania m eto d b a d a w ­ czych. P rz y d a ły b y się też opisy n ajw ażn iejszy ch i n a jb a rd z ie j re p re z e n ­ ta ty w n y c h b ibliotek szkolnych, k tó re choć o c h a ra k te rz e p rz y c z y n k a r- skim m ogłyby dostarczyć odpow iedniego m a te ria łu egzem plifikacyjnego do p racy , pośw ięconej całościow em u obrazow i b ib lio te k a rstw a szkolnego w przeszłości.

P re ze n to w a n y a rty k u ł zaw iera h isto rię b ib lio tek i szkolnej w O polu L u belskim w lata ch 1810— 1831. Do p o w stania listopadow ego szkołę tę p row adził Z akon P ija ró w , a n a stę p n ie nadano jej c h a ra k te r św ieckiego zak ład u n auczania. W śród b ib lio tek szkolnych K się stw a W arszaw skiego i K ró lestw a Polskiego pod w zględem zgrom adzonych zbiorów zajm ow ała ona dalekie m iejsce. Z asłu g u je ona jed n a n a naszą uw agę choćby d la ­ tego, że w o m aw ian y m ok resie an i ra z u nie zm ien iła organizacyjnego s ta tu s u służąc szkole tego sam ego ty p u . J e s t to tak że bib lio tek a, k tó re j histo ria, n a ra sta n ie księgozbioru, p ro b lem y opracow ania i u d o stę p n ia n ia znalazły stosunkow o bogate odzw ierciedlenie w m a te ria ła c h a rc h iw a l­

nych. D ziałalność szkoły w zakresie b ib lioteki b y ła bardzo ożyw iona i p o ­ zostaw iła po sobie w iele śladów w postaci n ajró żn o ro d n iejszy ch d o k u m en ­ tów . Z achow any m a te ria ł źródłow y o b ejm u je rozporządzenia i okólniki w ładz, p ro g ra m y nauczania, sp raw ozdania o sta n ie szkoły i jej biblioteki, bogatą korespondencję z c e n tra ln y m i w ładzam i ośw iatow ym i w sp ra w ie u zu p e łn ian ia zbiorów , ich opracow ania, ko n serw acji, a tak że w y k o rz y sty ­ w ania. P ozw ala on m ożliw ie dokładnie poznać zaw artość b ib lio te k i’

i określić jej m iejsce i rolę w procesie d y d ak ty czn y m .

Poza bib lio tek ą ściśle szkolną, nauczyciele opolskiej szkoły w y d zia­

łow ej m ieli do dyspozycji zasobną w cenne i u n ik aln e d zieła — b iblio­

tek ę kolegium pijarsk ieg o , k tó re j początki sięg ają połow y X V II stulecia.

P rz ed sta w io n y rozw ój tego nadzw yczaj in te resu jąc e g o zespołu i jego w n i­

k liw ą c h a ra k te ry s ty k ę zaw dzięczam y L udw ikow i Z a le w s k ie m u 2, zasłu ­ żonem u bibliofilow i i k ierow nikow i B iblioteki S e m in a riu m D uchow nego w L ublinie, do k tó re j, po kasacie zakonów w K ró lestw ie P olskim w r. 1864, rów nież tra fiła w iększość ocalałej spuścizny pi jarsk ie j.

P ija ró w sprow adził do O pola w r. 1743 J a n T arło, w ojew oda sa n ­ d om ierski i oddał im w zarządzanie p a ra fię . Rychło rozpoczęli oni do

! L. Z alew sk i: B ib lio tek a S e m in a r iu m d u ch o w n eg o w L u b lin ie i b ib lio te k i k la szto rn e w d iece zji lu b e lsk ie j. W a rsza w a 1926, s. 210—240.

(3)

... S T A N S Z t t O Ł T T " “ “

Itritlia fłj Jitsłorfa, I niektóre Uwagi Rektor# ty.

częce się Uczniów,,

% ^ g ro m sd se m e N ft««yeklskie w roku szkolnym t t j £ składały -'“pot* osobys

Xiądz P aalia SieHerssyński Rektor dawał Naukę Moralną w K lassach I , O , Język Łaciński vs K lassie IV , Język Niemiecki w K lassie !L 1C, Joachim Milanowski, Religio w i l l , MoraJaą w I l i I V , Język Fol*

ski w I , I V ..

X, Mateusz Piechow ski, Religią w IV , Jeegrafją w I I , I I I , Historią Naturalną przez wszystkie Klassy, Technologią w PR

, X, Ignacy Mościcki, Religią w I I , Ą ? jk Polski *v I I , Historją Polską w II i IV , Historią Powszechną w I I , H I, IV.

X. Napoleon Gros, Język Łaciński w IV , Matematykę w f , Fizykę w 11 i I I I , Cham ją w IV , Hf stor ją Polską w I I I , Jeogrsfją w IV.

X. • Piotr Ściegienny, Religią w l , Język Polski w i l l , Język Łaciński w II i I II, Jeogralją w l .

X, Franciszek Midrzowski, Historją Świętą w f , Język. Łaciński w I , Język Niemiecki w III i IV.

Pan Karol Skowroński Magister Filozofii, Matematykę w I I , III, IV , Fizykę w IV,

P. Ignacy Komorowski, Jlistorją Polską w 1, Kalllgralją w I, I I , O l, . Rysunki przez wszyskie Klassy.

P. Tomasz Bogusławski Nauczyciel Klassy Początkowej-.

Nauczyciele

p r y w a tn i

r

F m Franciszek Muller rodem z Szwajcarii Fran­

cuzki*}-, Metr Języka Francuskiego. «•**> P. Jan Luge Metr M uzyki Wszystkich Uczniów było zapisanych w piórwszem półroczu ISh, w drngiem podobniei 136. '

Nadto otrzymywaną jest Szkoła elementarna, czyli ICIassa Początku- f 4 ’ ^ m h śzm źy prey Instytucie Opolskim sposoMąeey się do Klassy i. ooa dopiero drugi rok ? dla tego więc me mogła jeszcze sta*

F ra g m e n t sp raw o z d a n ia szkolnego z 1830 r.

celów litu rg iczn y ch , kaznodziejskich i sam okształceniow ych grom adze­

nie ksiąg i form ow anie biblioteki. J a k inne bib lio tek i k lasz to rn e p o m n a ­ żała się ona dzięki zapisom osób, k tó re łożyły pieniądze n a zakup k sią ­ żek albo też o fia ro w y w a ły m n iejsze lu b w iększe zespoły d ru k ó w . N adto

(4)

p ija rzy , podobnie ja k zakonnicy innych reg u ł, p rze k a z y w a li kolegium w łasne książki.

B iblioteka p ija ró w w O polu L u belskim ro zw ija ła się w niezw ykle pom yślnych w a ru n k a ch . Okolica, k tó rą zam ieszkiw ały m ożne ro d y szla­

checkie m ające am bicję służenia ojczyźnie nie ty lk o orężem , ale także w alo ram i in te le k tu a ln y m i, podzielona w XVI w ie k u różnym i p rą d a m i relig ijn y m i, bogata b yła w księgi. Z czasem zn ajd o w ały one schronienie pod gościnnym dachem p ija ró w , k tó rz y um ieli sk a rb y te zabezpieczyć przed zagładą i zniszczeniem .

P o d staw ą książnicy p ija ró w b y ły zbiory daw n y ch , od X V w. dziedzi­

ców Opola — G rotów S łupeckich h. Rawicz. B yła to liczna i rozgałęziona rodzina, jed n a z n a jw y b itn ie jszy c h w L ubelskiem . Z nana b y ła ona z asp i­

ra c ji do zdobyw ania g runtow nego w yk ształcen ia, któ reg o poszukiw ała w k ra ju i za granicą. Z w olennicy refo rm a c ji zb ierali księgi i szczycili się d u ­ żym i p ry w a tn y m i bibliotekam i. K siążki z b iblioteki S tan isław a S łu p ec­

kiego, k a szte la n a lubelskiego, odznaczały się p ięk n ą ren esansow ą opraw ą z inicjałam i i d a tą . w y ciśn ięty m i złotem . Jego syn, Z bigniew , k a w a le r jerozolim ski, w ra c ają c do p raw o w ite j w ia ry dopuścił się n a w e t, sp ale­

nia h e rety ck ieg o księgozbioru, co odbiło się szerokim echem w k ra ju . Mimo to, z jego k o lekcji ocalało około 20 dzieł w jęz y k u łacińskim i w łoskim , odznaczających się rów nież p ięk n ą i bo g atą opraw ą. Cenne zab y tk i k rajow ego i św iatow ego piśm ien n ictw a p osiadali także Feliks, A leksander, K rzysztof, Je rz y , M ikołaj i B a rb a ra Słupeccy. S k u p ia ją c d ro b n e d a ry rodzinne b iblioteka p ija ró w w O polu L u b elsk im u ro sła z czasem do rozm iarów pow ażnej książnicy. Z w iększała ona n a stę p n ie sw oje zasoby w drodze u zyskiw ania d ru k ó w z bib lio tek spok rew n io n y ch ze Słupeckim i rodów B orkow skich i T arłów . Do tego doszły o fia ry książ­

kow e bardzo w ie lu in n y ch osób b ard ziej lu b m niej znanych i zasłużonych w d ziejach n arodu.

M iędzy innym i, p rzekazali p ija ro m opolskim różne książki: K rzysztof K ra k e r, P a w e ł P szonka, M aria L eszczyńska, żona L u d w ik a XV, a także w y k ształcen i i św ia tli p ija rz y , ja k n a p rzy k ła d , Ig nacy K o n arsk i, b ra t sław nego re fo rm a to ra szkolnictw a p ijarsk ieg o S tan isław a, O n u fry K o p ­ czyński, a u to r zn akom itej g ra m a ty k i,ję z y k a polskiego, w y b itn y i zasłu ­ żony pedagog E dm und A ndraszek. Nie w iadom o w ja k i sposób d o sta ły się do om aw ianej b iblioteki pod koniec X V III w ie k u k siążk i w ielkiego b ib lio fila Józefa Z ałuskiego, b isk u p a kijow skiego z jego znakam i w łas­

nościow ym i.

W p o ró w n an iu z b ib lio tek am i ty c h zgrom adzeń zakonnych, k tó re p ro ­ w adziły działalność d y d ak ty czn ą, w d ru g ie j połow ie X V III stu lecia m ia ł m iejsce pew ien zastój w ro zw o ju naszej książnicy. D opiero, k ied y w ro k u 1787 o tw a rto w O polu no w icjat, a w k ilk a la t później g im n azju m , opol­

(5)

scy p ija rz y rozpoczęli ow ocną p rac ę n a niw ie o św iaty i bib lio tek a stała się p rzed m io tem tro sk liw ej opieki. W ted y to zabrano się do upo rząd k o ­ w an ia bib lio tek i i sporządzenia dokładnego w ykazu, w re z u lta c ie czego po w stał spis ksiąg p t. „C athalogus lib ro ru m bibliothecae collegii O polien- sis S ch o iaru m P ia ru m conscriptus A. D. 1798” 3. Ten cenny zab y tek rę k o ­ p iśm ien n y z n a jd u je się obecnie w B ibliotece Polskiej A kadem ii N au k w K rakow ie, jego zaś m ik ro film je s t w posiad an iu au to rk i. B iblioteka liczyła w ów czas 1441 dzieł w 1903 tom ach. W sk u tek uszkodzenia rę k o ­ p isu b ra k w k a ta lo g u działów : „C oncilia” i „S ancti P a tre s ” , co u tr u d ­ nia w pełn i re k o n stru k c ję księgozbioru. B ardzo oszczędny opis dzieł w ow ym k a ta lo g u p rzy sp a rza tak że sporo kłopotów zw iązanych z id e n ty ­ fik a c ją poszczególnych d ru k ó w . Szczególnie d o tk liw y jest b ra k n azw is­

ka a u to ra , a tak że m iejsca i ro k u w ydania. N a podstaw ie zachow anego k a ta lo g u jest je d n a k m ożliw a ogólna c h a ra k te ry s ty k a p ijarsk ieg o zasobu.

W X IX stu le c iu n ad al obdarow yw ano bibliotekę p ija ró w w Opolu L ubelskim . D użą życzliw ość d la n iej w y k azy w ali ów cześni dziedzice Opola

— L ubom irscy. Żona T arły , fu n d a to ra p ija ró w , Zofia z K ra siń sk ich po śm ierci m ęża w yszła za A ntoniego L ubom irskiego, w ojew odę lu b elsk ie ­ go, dobra opolskie w te n sposób p rzeszły n a L ubom irskich. W d ru g iej połow ie X V III w ie k u rodzina ta z dużym zaangażow aniem i k o m p ete n ­ cją b ibliofilską grom adziła d ru k i. K ró l S tan isław A u g u st P o n iatow ski jadąc do K aniow a w r. 1787 zw iedził tę b ibliotekę ju ż w ów czas z „licz­

ny ch i w y b o rn y ch ksiąg złożoną” i . Po śm ierci Zofii L u b o m irsk iej do b ra opolskie s ta ły się w łasnością A lek san d ra L ubom irskiego w ielkiego m i­

łośnika ksiąg, k tó ry sw ój zbiór zdobił ek slib risam i i su p erek slib risam i, proponow ał E dm undow i A ndraszkow i uporządkow anie i skatalogow anie biblioteki. Po jego śm ierci, córka R ozalia R zew uska z niezw ykłą h o jn o ś­

cią szafow ała ty m i sk arbam i. W m a te ria ła c h źródłow ych zachow ały się w zm ianki o darow iznach, poczynionych n a rzecz b iblioteki Szkoły W o­

jew ódzkiej L u b elsk iej i opolskich p ija ró w . T ym o sta tn im p rzek azała ok.

300 dzieł różnej treści, przew ażnie w jęz y k u fran cu sk im . O sta tn i d a r d la b iblioteki opolskich p ija ró w m ia ł m iejsce w r. 1847 i liczył 22 dzieła w 50 wol. Położył n a n im sw ą ręk ę k u r a to r O kręgu N aukow ego W arszaw skie­

go i polecił ich dokładne spisanie. Z w y k azu tego w ynika, że p rzedm io- te j d a ro w iz n y b y ły niezw ykle cenne, siedem nastow ieczne i osiem nasto­

w ieczne sta ro d ru k i 5. W sk u tek in te rw e n c ji K u ra to riu m ONW tra f iły one praw dopodobnie do zbiorów B iblioteki O kręgu N aukow ego W arszaw skie­

go (dziś — B ib lio tek a U n iw e rsy te tu W arszaw skiego).

3 R k p s B ib lio tek i P A N w K ra k o w ie, n r 2340.

. 4 A. N aruszew icz: D iariusz p o d ró ży S t. A u g u sta n a U kra in ę w r. 1787, W a r­

szaw a 1805, s. 157.

5 W A P L u b lin , S zkoła O bw odow a w O polu L u b elsk im , n r 8.

(6)

H ra b in a Rozalia R zew uska ze sw ej b ib lio tek i d aw ała rów nież k siąż­

ki na n ag ro d y d la w y ró żn iający ch się pilnością i zachow aniem uczniów tego zakładu. W praw dzie każdego ro k u otrzy m y w an o z W arszaw y pew n ą ilość d ru k ó w , ale nie zaw szę zdaniem te re n o w e j a d m in istra c ji szkolnej b y ły to pozycje do ty c h celów najstosow niejsze. We w rz e śn iu 1838 r.

in sp e k to r szkoły opolskiej, B onifacy B rodow ski zw racał: Jó zefa K oby­

łeckiego — Wiadomość o Syberiit k tó re — ja k p isał — ,,z pow odu do­

stateczn ej ilości na n a g ro d y innego ro d za ju książek z d a ru JW . H ra ­ bin y pochodzących, oszczędzone zostało” 6. W arto p rz y te j okazji dodać, że w arszaw ska c e n tra la ed u k a cy jn a p ra g n ę ła w idzieć w ręk a c h m łodzieży książki o określonym p ro filu ideologicznym i m ieć w te j k w estii pełne rozeznanie.

K siążnica p ija ró w w O polu L ub elsk im przez w iele la t b y ła ch lu b ą zakonu. Po jego lik w id acji w r. 1864 od ra z u znalazła się w nieładzie i uległa grabieży. M imo to o sta tn i k ata lo g n o tow ał jeszcze 2520 dzieł w 3568 tom ach. K siążki z b iblioteki n o w ic ja tu spisano oddzielnie; było ich 556 dzieł w 2820 tom ach. Ogólnie w ięc p ija rsk ie zasoby w ynosiły w ów czas 3076 dzieł w 6388 tom ach.

Po d łu g im okresie k o respondencji książki przew ieziono do L u b lin a i s ta ły się w łasnością se m in a riu m duchow nego, skąd po w ie lu la ta c h t r a ­ fiły na w a rsz ta t badaw czy lubelskiego bibliofila. W n ieznanej bliżej sy ­ tu a c ji 44 d ru k i z napisem „B ibliothecae Collegii O poliensis S ch olarum P ia ru m ” d o sta ły się do n a jsta rsz e j części B iblioteki im. H. Ł opacińskie- go w L ublinie 7.

„Sądząc ze spisu oraz z książek, k tó re się obecnie w se m in a riu m z n a j­

d u ją — pisał L u d w ik Z alew ski — książnica p ija ró w opolskich obok teo ­ logii posiadała b o g a ty d ział praw niczy, h isto ry czn y , filozofię, n a u k i przyrodnicze, m ilita ria , m nóstw o klasyków i podręczniki. Co do tre śc i b yła p rzew ażnie św iecką. W ielu dzieł zapisanych w o sta tn im katalo g u , p różnym b yłoby szukać w bibliotece se m in a riu m (...) I to jed n ak , co po­

zostało m oże radow ać uczonego i bibliofila. D ru k i akatolickie, h isto ry c z ­ ne, m ilita ria , klasycy, pism a polityczne b y ły b y ozdobą każd ej biblioteki.

N ajcenniejsze pochodzą ze sp a d k u po S łu p e ck ic h ” 8. B ra k w iadom ości w jak im sto p n iu zasób te n eksp lo ato w an y b y ł przez opolskich pedagogów do n a u k i i nauczania.

N iezależnie od bib lio tek i ściśle kolegialnej, opolscy p ija rz y p rzy c z y ­ n ili się rów nież do zorganizow ania księgozbioru w szkole w ydziałow ej,

6 T a m że.

7 K a rto te k a p ro w e n ie n c y jn a w O ddziale Z biorów S p e c ja ln y c h w B ibliotece im.

H. Ł opacińskiego w L ublinie.

* L. Z alew ski, (op. cit.j, s. 239—240.

(7)

k tó ra do 1833 r. pozostaw ała w ich gestii. N ajw idoczniej fa k tu tego z przeszłości księgozbiorów p ija rsk ic h nie znał ks. L u d w ik Z alew ski, skoro w sw ym cennym i szczegółow ym stu d iu m nie w spom ina ani słow em o bibliotece szkolnej w zakładzie nauczania k iero w an y m przez zakon p ija ­ rów w O polu L ubelskim .

Okoliczności p o w stan ia szkoły w ydziałow ej w O polu L u belskim by ły n astęp u jące. Po trzecim rozbiorze, ów czesny p ro w in cja ł p ija ró w w G a­

licji. Z y g m u n t Linow ski, za zgodą w ładz a u stria c k ic h p rze k sz ta łcił is t­

n iejącą w O polu niew ielk ą szkółkę rzem ieślniczą n a pięcioletnie g im n a­

zjum . W ładze ośw iatow e K sięstw a W arszaw skiego po stan o w iły nadać te ­ m u zakładow i sto p ień szkoły w ydziałow ej. W zw iązku z reo rg an izacją polskiego szkolnictw a, ja k a m iała m iejsce po po w stan iu listopadow ym , szkoła ta o trzy m ała św iecką a d m in istra c ję i s ta tu s szkoły obw odow ej (od r. 1842 —• pow iatow ej). W r. 1848 została ona zlikw idow ana, a jej księgozbiór p rzekazano w całości B ibliotece O kręgu N aukow ego W a r­

szaw skiego 9.

P o dstaw ę funkcjo n o w an ia b ibliotek szkolnych na te re n ie K sięstw a W arszaw skiego oraz K ró lestw a Polskiego stan o w iły n o rm y biblioteczne, zam ieszczone w ram a ch ogólnych przepisów dotyczących poszczególnych typów szkół, a o p racow anych przez T ow arzystw o do K siąg E le m e n ta r­

nych. B iblioteki w ydziałow e opierały się na zarządzeniu z d n ia 6 p aź­

d ziern ik a 1812 r. p t. „W ew nętrzne u rządzenie szkół w y d ziało w y ch ”. M iej­

sce i rolę w sy stem ie ośw iatow ym K sięstw a W arszaw skiego określał roz­

d ział p ią ty cytow anego zarządzenia — „U rządzenie b iblioteki i a rch iw u m szkoły” 1#. M iędzy in n y m i z n a jd u je się ta m szczegółow y reg u la m in b i­

blioteczny. Do n a jw ażn iejszy ch postan o w ień należy zaliczyć § 60, k tó ry c y tu ję : „B iblioteka tej szkoły służyć w łaściw ie pow inna d la n auczy- cielów szkół i uczniów k lasy n a jw y ż sz e j”. Mogli je d n a k z tej b iblioteki k o rzystać na sp ecjaln y ch w a ru n k a ch rów nież uczniow ie klas niższych.

K siążki m ożna było w ypożyczać do dom u oraz korzystać z nich n a m ie j­

scu. W ty m celu bib lio tek a b y ła o tw a rta dw a ra z y w ty g o d n iu przez k il­

ka godzin. Szkoła m ia ła na celu w y ra b ia n ie u m łodzieży n a w y k czy­

ta n ia książek oraz uczenia k o rzy sta n ia z bib lio tek i szkolnej. Z asługuje na uw agę zam ieszczenie w ow ym przepisie n a stę p u jąc e j d y re k ty w y : „Dla p rze k o n a n ia się, że uczniow ie pożyczane z b iblioteki książki z pożytkiem czytają, k ażdy w sw oim przedm iocie nauczyciel, przezn aczy je d n ą a n a j­

w ięcej dw ie w m iesiąc godziny, w k tó ry c h uczniow ie zdaw ać m u będą

8 W A P L ublin, S zkolą O bw odow a w O polu L u b elsk im 12.

10 W e w n ę trzn e u rzą d ze n ie szk ó l w y d zia ło w y c h z 6 X 1 8 1 2 r. [w:] „Z b ió r p rz e ­ pisów a d m in istra c y jn y c h K ró le stw a P olskiego. W ydział O św iecen ia” . T. 2, 1867, s.

875—381.

(8)

sp raw ę z tego, co czytali, ju ż u stn ie o p ow iadając tre ść książek p rze c z y ­ tanych, ju ż okazując porobione z nich w y p isy ” 1!.

„W ew nętrzne urządzenie szkół w y d ziało w y ch ” z d n ia 8 czerw ca 1820 r.

zaw iera rów nież rozdział: „U rządzenie bib lio tek i i arc h iw u m szkolnego” 11 12, nie w prow adza je d n a k isto tn iejszy ch zm ian w sto su n k u do w cześniej obow iązującego zb ioru zaleceń regulam inow ych. B ra k je s t n a to m ia st po­

stanow ienia, ab y bib lio tek a u d o stę p n ia n a b y ła p rezen cy jn ie. N ie położo­

no rów nież ta k w y raźnego n a cisk u n a k o n tro lę i egzekw ow anie czytel­

n ictw a uczniów , skoro u stalono ju ż znacznie m n iej k ateg o ry czn ie, iż w celu p rzek o n an ia się czy uczniow ie pożyczone z b ib lio tek i szkolnej książ­

k i czy tają, nauczyciele poszczególnych przed m io tó w „szukać będą spo­

sobności p rzek o n an ia się czy z czy tan ia uczniow ie odnoszą p o ż y te k ”.

O dpow iedni przep is o bibliotece z n a jd u je się w u staw ie szkolnej z r. 1833. J e s t ta m je d n a k ty lk o sk ro m n y p o s tu la t n a stę p u ją c e j tre śc i —

„Oprócz p o trz e b n y c h zbiorów nau k o w y ch p ow inien być chociaż n iew ie l­

ki zbiór m o raln y ch i in n y ch pożytecznych, k siążek do czy tan ia, ta k d la uczniów ja k i sam ych nau czy cieli” 13. Id en ty czn ie sfo rm u ło w an ą d y re k ­ ty w ę znaleźć m ożna w u staw ie szkolnej z r. 1840 14. N ie bez pow odów położono t u n acisk n a istn ien ie w bibliotece szkolnej p ew n ej ilości k sią ­ żek: o c h a ra k te rz e relig ijn o -m o ralizato rsk im . P o zo staje to w ścisłym zw iązku z now ym i celam i i-zad an iam i szkół w ty m okresie, k tó re m ia ły przede w szsytkim w ychow yw ać uczniów n a d o b ry ch k a to lik ó w i w ie r­

nych poddanych.

W ażnym sk ład n ik iem w a rs z ta tu badaw czego1 h isto ry k a k siążk i i bi­

b liotek ośw iatw ych są w szelkie p ro g ra m y i in s tru k c je 's z k o ln e . S ta w ia ją one przed zak ład am i n auczania k o n k re tn e cele d y d a k ty c z n e i naukow e, p re c y z u ją p rze d m io ty nauczania, k tó re w y ty c z a ją k ie ru n k i grom adzenia zbiorów , z a w iera ją podstaw ow e tre śc i nauczania, w sk a z u ją najw łaściw sze m eto d y w p rez e n to w a n iu w iedzy szkolnej, co tak ż e m a w p ły w n a dobór odpow iednich m ate ria łó w bibliotecznych i zad an ia b ib lio tek szkolnych.

Ale n a jb a rd zie j in te re s u je h isto ry k a b ib lio te k szkolnych w ym ienione w ty ch p ro g ra m ac h i in stru k c ja c h piśm iennictw o, m ające służyć pedagogom

11 T a m że .

v W e w n ę trzn e u rzą d ze n ie szk ó ł w y d zia ło w y c h (z 8 czerw ca 1820 r.) [w:] „Z biór p rzep isó w a d m in istra c y jn y c h K ró le stw a P olskiego. W ydział O św iecen ia” . T . .3, s..

51—55.

i3 W yciąg z N a jw y ż e j w r. 1833 za tw ie r d zo n e j u s ta w y d la g im n a zjó w , szk ó ł o b w o d o w ych i elem en ta rn y c h c z y li p a ra fia ln y c h w K ró le stw ie P o lsk im , [w:] „Z biór p rzep isó w a d m in istra c y jn y c h K ró le stw a P olskiego. W ydział O św iecen ia” . T. 3, 1868,

s.i 159. : ■ 7

54 W yciąg z N ajw y ż ej w r. 1840 zatw ierd zo n ej: u sta w y d la gim n azjó w , szkół obw odow ych, tu d zież e le m e n ta r n y c h . o k ręg u n a u k o w e g o W arszaw skiego. T a m że ,

ś. 245. ' ' ...

(9)

podczas realizacji n a k re ślo n y ch zadań pedagogicznych. K siążki zw iąza­

ne bezpośrednio z procesem d y d a k ty c z n y m sta n o w iły zawsze n a jc e n n ie j­

szą w a rstw ę każdej bib lio tek i ośw iatow ej.

D otychczasow e bad an ia nad fu n k cją i znaczeniem b iblioteki szkolnej w yk azu ją, że ta część zasobów bibliotecznych b y ła w y k o rz y sty w an a in te n ­ syw nie i stale znajd o w ała się w obiegu szkolnym .

W św ietle obow iązujących u staw , szkoły w ydziałow e przy sp o sab iały uczniów do p ra c y zaw odow ej i życia obyw atelskiego, a najzd o ln iejszy m u m o żliw iały k ształcenie się w w yższych zakładach nauczania. W ykładano w n ich języki: polski, fran cu sk i, niem iecki, łaciński oraz, h isto rię pow sze­

chną i Polski, geografię, a ry tm e ty k ę , geom etrię, h isto rię n a tu ra ln ą , fizykę, technologię, k o n s ty tu c ję k rajo w ą, k alig rafię, ry su n k i, n a u k ę relig ii i m o­

ralności. Ju ż w r. 1820 u su n ięto z n auczania jęz y k fra n c u sk i i k o n s ty tu ­ cję k rajo w ą , przedm iot, k tó ry m iał za zadanie ro zw ijać uczucia p a trio ­ tyczne i k ształtow ać p o staw y ob y w atelsk ie. W O polu języ k fra n c u sk i b ył p rzed m io tem nadobow iązkow ym .

Po p o w sta n iu listopadow ym , z p ro g ra m u szkoły obw odow ej w O polu L ubelskim znikła h isto ria n a tu ra ln a , po jaw ił się n a to m ia st now y p rz e d ­ m iot — język ro sy jsk i. Od r. szk. 1838/39 nauczano t u n a stę p u jąc y c h przedm iotów : relig ii i m oralności, języków : polskiego, rosyjskiego, n ie ­ m ieckiego, łacińskiego, a ry tm e ty k i, geom etrii, geografii Rosji, h isto rii Rosji, geografii pow szechnej, h isto rii pow szechnej, k a lig ra fii i rysunków . M imo że w p lan ach n aukow ych szkoły opolskiej w okresie polistopado- w ym nie było tak ic h przedm iotów ja k język grecki, fra n c u sk i czy h i­

sto ria n a tu ra ln a , to je d n a k grom adzono zbiory biblioteczne z z ak resu ty c h d y scyplin w iedzy.

O bow iązkow e nauczanie języ k a rosyjskiego, prow adzony po ro sy jsk u w y k ład h isto rii i geografii zaborczego p a ń stw a s ta ł się w y sta rc z a ją c y m p re te k s te m do w p row adzenia do naszej b iblioteki d użej ilości d ru k ó w ro ­ syjskich. Z m ieniło to w y raźn ie dotychczasow ą s tr u k tu rę i c h a ra k te r zaso­

bów szkolnych.

Szkoła opolska obejm ow ała klasę e le m e n ta rn ą oraz trz y k la sy w ła ś­

ciwe, później dodano jeszcze klasę czw artą.

P ie rw sz y p la n nauczania — „R ozkład n a u k n a k lasy w szkołach w y ­ działo w y ch ” o trz y m ały szkoły w ydziałow e w r. 1810. Z ostał on opu­

blik o w an y p rz e z Z y g m u n ta K u k u lskiego w w y d aw n ictw ie p t. Źródła do dziejów wychowania i szkolnictwa w Polsce z doby Izby Edukacji Pub­

licznej. 1807— 1812 15. Chociaż d la p r a k ty k i pedagogicznej w ty m czasie m iał on duże znaczenie, nie m a go w Zbiorze przepisów administracyj-

15 R o zkła d n a u k na k la sy w szkołach w y d zia ło w y c h , [w:] Źródła do d zie jó w w y ch o w a n ia i s zk o ln ic tw a w Polsce z d o b y Iz b y E d u k a c ji P u b liczn ej. 1807— 1812.

Z e b ra ł i w stę p em pop rzed ził Z y g m u n t K u k u lsk i. L u b lin 1931, s. 568— 575.

(10)

nych Królestwa Polskiego, w y d a n y m w 1868 r. i stan o w iący m k o m p le t­

n y zbiór u sta w i różnych przepisów ośw iatow ych tego okresu. M ożna w ięc w nioskow ać, że b y ł ty lk o p ew n ą p ro pozycją i m iał spełniać zad an ia o cha­

ra k te rz e ek sp ery m en ta ln y m . O ficjalnym i w ięc p ro g ra m am i nauczan ia w szkołach w ydziałow ych były: Rozkład nauk na klasy w szkołach wydzia­

łowych z 6 paźd ziern ik a 1812 r. 16 i jego znow elizow ana w e rsja — Plan nauk na szkoły wydziałowe z 8 czerw ca 1820 r. 17. J a k ju ż w spom niano, obok tre śc i nauczania i w skazów ek m eto d y czn y ch c e n tra ln e w ładze ed u ­ k acy jn e p rze k a z y w a ły tak im sposobem p ew n ą ilość książek do bezpo­

średniego w y k o rz y sty w an ia ich podczas nau k i. Liczba w y m ien io n y ch p u ­ b lik a c ji b y ła żenująco skrom na, a n iek tó re spośród nich kierow ano jedynie do tym czasow ego u żytkow ania. Do dyspozycji nauczycieli szkół w y d zia­

łow ych przekazano w ty m czasie ty lk o trz y k siążk i e le m e n ta rn e , k tó re T ow arzystw o do K siąg E le m e n ta rn y c h zdążyło opublikow ać. B y ły to K o n ­ sta n ty n a W olskiego — Nauka początkowego czytania, pisania i rachun­

ków, G edikego — Tirocinium linguae latinae in usum I et I I classis, k tó re d la p o trzeb polskiej szkoły p rzy stosow ali E dw ard C zarnecki i J a n S tefazjusz. Ci sam i a u to rz y sporządzili w y p isy p isa rz y łacińskich, zna­

ne pod nazw ą — Selecta ex auctoribus latinis in usum I I I et IV classis, k tó re odegrały pow ażną rolę w nau czan iu łacin y w naszym k ra ju .

Inne książki w ym ienione w „Rozkładzie n a u k na k lasy w szkołach w y ­ działow ych” z 6 paźd ziern ik a 1812 r. m ia ły pełnić rolę książek e le m en ­ ta rn y c h do czasu ukazan ia się na ry n k u księg arsk im now ych w y d a w ­ nictw szkolnych, opracow anych z in ic ja ty w y i pod p ro te k to ra te m To­

w a rz y stw a do K siąg E lem en tarn y ch . C ytow any w yżej p ro g ra m w yszcze­

gólniał w ięc: do n au k i języ k a polskiego — O nufrego K opczyńskiego — Gramatykę języka polskiego, u tw o ry J a n a K ochanow skiego, Szym ona Szym onow ica, J a n a G aw ińskiego, A dam a N aruszew icza, p sa lm y i p ieś­

ni F ran ciszka K arpińskiego, b ajk i, s a ty ry : Pijaństwo i Oszczędność oraz Pana Podstolego — Ignacego K rasickiego, a tak że pojedyncze, d ru k o w a n e w różnych czasopism ach i w y d aw n ictw ach zbiorow ych „pieśni h isto ry cz ­ n e ” — J u lia n a U rsy n a N iem cew icza.

Z p o dstaw am i g ra m a ty k i fra n c u sk ie j, z upow ażnienia w ładz c e n tra l­

ny ch m ożna było zapoznaw ać uczniów z książek K a je ta n a K am ieńskiego oraz G runinga, n a to m ia st odpow iednich tek stó w do czy tan ia m ógł n a u ­ czyciel poszukiw ać w pod ręczn ik u p t. Lectures pour les classes elemen- taires des ecoles publiques — Jó zefa R ousseau, p ro feso ra L iceum W ar-

16 R o zkła d n a u k na k la sy w szko ła ch w y d zia ło w y c h , [w:] W e w n ę tr z n e u r z ą ­ d zen ie szk ó ł w y d zia ło w y c h . W a rszaw a 1812, s. 61— 105.

*7 Plan n a u k n a szk o ły w y d zia ło w e (8 czerw ca 1820 r.) [w:] „Z b ió r p rzep isó w a d m in istra c y jn y c h K ró le stw a P olskiego. W ydział O św iecen ia”. W arszaw a 1868, T. 3, s. 71— 105.

3 B iu le t y n ...

(11)

szaw skiego, oraz w p o p u larn y c h w ypisach fra n c u sk ic h F ry d e ry k a G edi- kego. N iezależnie od tego m ogły m ieć zastosow anie n a lek cjach fra n c u s­

kiego w y im k i z pism tak ic h a u to ró w ja k B erken, F lo ry a n i L afontaine, Ję zy k niem iecki o trzy m ał skrom niejsze w yposażenie w pom oce n a u ­ kow e. Do dyspozycji nauczyciela tego p rzed m io tu p rzekazano jed y n ie e le m en ta rz F ischera, g ra m a ty k ę języ k a niem ieckiego — K a je ta n a K a ­ m ieńskiego, w y p isy niem ieckie — G edikego oraz b a jk i znakom itego tw ó r­

cy tego g a tu n k u literack ieg o — K ry s tia n a G ellerta.

N auczyciel m a te m a ty k i o trzy m ał do swego w y k ła d u podręczniki L h u illie ra , C la ira u t i L acroix. N iezastąpiona w p rac y szkolnej b y ła F i­

zyka najnowszymi okryciami pomnożona — Józefa O sińskiego. T echno­

logia, w prow adzona po raz p ierw sz y do p ro g ra m u szkolnego, nie m iała w ów czas jeszcze p o d ręcznika w jęz y k u polskim . Do tym czasow ego więc u ż y tk u zalecono książkę a u to ra niem ieckiego, K a ro la F ilip a Funkego, z k tó re j, w n a jle p szy m p rz y p a d k u m ógł k o rzystać nauczyciel tego p rz e d ­ m iotu. N a liście podręczników do n au k i relig ii fig u ro w ał p raw ie w yłącz­

nie K lau d iu sz F le u ry , którego liczne p u b lik acje, przełożone n a jęz y k pol­

ski przez Szym ona B ielskiego, cieszyły się nie słabnącym pow odzeniem przez d łu g ie lata. N atom iast książka Józefa M arkiew icza — Nauka oby­

czajowa, u z n an a została za n ajodpow iedniejszą do prow ad zen ia w y k ła ­ d u z z a k resu m oralności.

Do histo rii, geografii, h isto rii n a tu ra ln e j, ry sunków , k a lig ra fii i n a u k i o k o n s ty tu c ji p ro g ra m n ie w yszczególniał żadnych pom ocy n aukow ych.

Z apew ne spodziew ano się, że T o w arzystw o do K siąg E le m e n ta rn y c h o p rac u je w przeciąg u krótkiego czasu odpow iednie książki. T ym czasem pozostaw iano nauczycielom ty c h p rzedm iotów d u żą sw obodę w doborze m ate ria łó w d y d ak ty czn y ch . W łaściw ie aż do p o w sta n ia listopadow ego tego lib e raliz m u nie m ożna było w yelim inow ać całkow icie, gdyż T ow a­

rzy stw o do K siąg E le m e n ta rn y c h , w sk u te k w ielu o b iek ty w n y ch tru d n o ści nie m ogło poszczycić się zbyt w ielk im i re z u lta ta m i.

Plan nauk na szkoły wydziałowe z r. 1820 nie w pro w ad ził w zasa­

dzie żadnych isto tn y ch zm ian w stosow anym dotychczas przez szkoły w ydziałow e — zestaw ie podręczników i le k tu r. W ram a ch n a u k i języ k a polskiego wzbogacono le k tu rę uczniów o odpow iednie w y im k i z W ojny Chocimskiej, Myszeis Ignacego K rasickiego oraz z Nocy angielskiego p i­

sarza Y ounga, tłu m aczo n ej przez F ran ciszk a K saw erego D m ochow skiego.

Znacznie w iększą rolę niż cy tow ane Wyżej p ro g ra m y n auczania w zakresie u jed n olicenia i m odernizow ania procesu dydaktycznego w ów ­ czesnych szkołach w ydziałow ych m ia ł o p racow any p rzez T ow arzystw o do K siąg E le m e n ta rn y c h — „ R e je s tr książek, m ają cy c h się znajdow ać w b i-

(12)

b liotekach szkół w y d ziało w y ch ” z r. 1812 18. B ył to w yk az książek po­

m ocniczych d la nauczycieli: języ k a polskiego, francuskiego, n iem ieckie­

go, łacińskiego, religii, a ry tm e ty k i, a lg e b ry i geom etrii, fizy k i i chem ii, h istorii. O bejm ow ał on 59 pozycji, dzieł znacznie w ięcej, gdyż w p a ru p rzy p a d k a c h w ym ieniono ty lk o nazw iska au to ró w , p rag n ą c ab y w b i­

b liotekach szkolnych zn alazł się cały ich d o ro b ek tw órczy. D ruków w y ­ d an y ch w k r a ju w ow ym w ykazie było bardzo niew iele, co św iadczy, że odpow iednich książek szkolnych w jęz y k u polskim było początkow o m ało.

Do n ajcen n iejszy ch pozycji k rajo w y c h zaliczyć należy: dziesięcioto- m ow e Dzieła wierszem i prozą — Ignacego K rasickiego, doskonałej ed y ­ cji F ran ciszk a K saw erego D m ochow skiego, O wymowie i poezji — F ilip a N ereusza G d a ń sk ieg o , Sztukę rymotwórczą — F ran ciszk a K saw erego D m ochow skiego, Zasady edukacji i instrukcji —- A u g u sta H e rm a n a N ie­

m e jera, Uwagi nad wyższymi szkołami polskimi w porównaniu do nie­

mieckich — W ojciecha Szw eykow skiego, K rótkie wyobrażenie dziejów Królestwa Polskiego — Jerzego S am uela B andtkiego, Zoologię B oniface­

go S tan isław a Ju n d z iłła , Geometrię praktyczną — Ignacego Z aborow ­ skiego, dzieła K rzy szto fa K lu k a, J a n a i Ję d rz e ja Ś niadeckich, z b io ry k a ­ zań: P io tra S kargi, W ilhelm a K alińskiego, M ichała K arpow icza.

C ytow any w ykaz w ym ienił do n a u k i łacin y ty lk o trz y pozycje i to zagranicznej prow eniencji, zam ieszczając jednocześnie zobow iązującą uw agę — „O prócz tego w szystkie edycje a u to ró w k lasycznych, k tó re się w k r a ju d r u k u ją ” . P u b lik a c ji z te j dziedziny w iedzy w ychodziło w k r a ju w iele, więc działy lite r a tu r y klasycznej w ów czesnych b ib lio tek ach szkol­

nych n ależały do znaczniejszych.

P onadto w skazano do b iblioteki szkoły w ydziałow ej d zieła ta k ic h a u ­ torów ja k Levizac, B erq u in , L afontaine, A delung, G e lle rt, G aspari, G alleti, B ecker. N au k i ścisłe rep rezen to w ali, m iędzy in nym i, au to rzy : Libes, F o urcroy, C haptal. Z pow odu tru d n o śc i fin ansow ych, szkoła w y - , działow a w O polu L u belskim ze w skazanej listy niew iele zdołała nabyć dzieł zachodnioeuropejskich.

O siem la t później opublikow ano now y w ykaz d ru k ó w d la b ib lio te k w ydziałow ych 19, w p ro w ad zając do obow iązującego zespołu w y d a w n ic tw szkolnych k ilk a now ych pozycji, w yłącznie w jęz y k u polskim . B yły to w ięc: P atry ceg o P rzeczytańskiego — Kazania, J u lia n a U rsy n a N iem ce­

w icza — Bajki i powieści oraz tegoż — Śpiewy historyczne, O nufrego

, 18 R e je str k sią że k , m a ją cy ch się zn a jd o w a ć w b ib lio tek a ch szk ó l w y d zia ło w y c h . [w:] W e w n ę tr z n e u rzą d ze n ie szk ó ł w y d zia ło w y c h . W a rsz a w a 1812, s. 108—113.

19 R e je s tr ksią żek , m a ją c y c h się zn a jd o w a ć w b ib lio te k c h szkół, w y d zia ło w y c h (8 czerw ca 1820 r.) [w:] „Z biór przepisów a d m in is tra c y jn y c h K ró le stw a P olskiego.

W ydział O św iecen ia”. W a rsza w a 1868, T. 3, s. 109— 113.

(13)

K opczyńskiego — Gramatyka języka polskiego z r. 1818, S am u ela Bo­

gum iła L indego — Słownik języka polskiego.

S kierow ano też do bib lio tek i szkoły w ydziałow ej p o p u la rn e w y d a w ­ n ic tw a adresow ane d la najm ło d szy ch czytelników , ja k n a p rzy k ła d : Iza ­ beli C zarto ry sk iej — Pielgrzym w Dobromilu, czyli nauki wiejskie, W a­

w rz y ń c a P io tra Ju ssie u — Pan Maciej z Jędrychowa, drelicharz jarmar­

kowy oraz K le m e n ty n y z T ańskich H ofm anow ej — Pamiątka po dobrej matce. Do n a u k i h isto rii zalecono dzieła popularnego pisarza O liviera G oldschm idta: Historię rzymską oraz K rótk i zbiór historii greckiej.

N iezależnie od tego c e n tra ln e w ładze ed u k acy jn e ad reso w ały do b i­

b lio tek i szkoły w ydziałow ej w O polu L ubelskim , każdą pozycję k tó ra uk azała się na k rajo w y m ry n k u w ydaw niczym , i u zn an ą za odpow iednią do bib lio tek i szkolnej. W te n sposób znalazła się kolek cja książek ele ­ m e n ta rn y c h , opracow anych i w y d a n y c h w ram a ch ak cji podręcznikow ej, prow adzonej w lata ch 1810— 1830 przez T ow arzystw o do K siąg E lem en ­ ta rn y c h 2#.

Poza książkam i ele m en ta rn y m i, drogą jednostkow ych, pisem nych sk ie ro w a ń znalazły się dzieła w ydane przez ów czesnych pedagogów , w y - . b itn y c h uczonych, profesorów U n iw e rsy te tu W arszaw skiego, członków To­

w a rz y stw a W arszaw skiego P rzy jació ł N auk. L ista książek sk ierow anych do szkół w ydziałow ych, w ty m i do szkoły opolskiej je s t bardzo długa.

D la celów badaw czych h isto ry k ó w ośw iaty, bibliotek, d la uczonych in nych dy scy p lin w iedzy, istn ieje ogrom na p o trz e b a zw ykłego w yszczególnie­

nia i spop u lary zo w an ia p rzy n a jm n ie j najw ażn iejszy ch ty tu łó w d ru k ó w , k tó re złożyły się na podstaw ow y trz o n bib lio tek i szkolnej. J e s t to n ie ­ zw ykle cen n y m a te ria ł d la oceny stopnia percep cji poszczególnych dzieł i całych zespołów piśm ienniczych.

W tej g ru p ie w y d aw n ictw na uw agę zasłu g u ją: F elik sa B en tk o w sk ie­

go — Historia literatury polskiej, S tan isław a K o stk i Potockiego — O wy­

mowie i stylu, oraz tego sam ego a u to ra — O sztuce u dawnych, czyli Winkelman polski i Pochwały, mowy i rozprawy, E uzebiusza Słow ackie­

go — Dzieła z pozostałych rękopisów ogłoszone, Szczepana Rostkow skiego

K rótk i zbiór uwag o stylu i jego rozmaitości, F ran ciszka K saw erego D m ochow skiego — Pisma rozmaite, G e ra rd a W itow skiego — Pustelnik z Krakowskiego Przedmieścia, K rzy szto fa C elestyna M rongow iusza ■— M entor polski i tegoż — Słownik niemiecko-polski, krytycznie wypraco­

wany, Ja n a W alentego M eidingera — Praktyczna francuska gramatyka, S allu stiu sza — Próby wojny Kąty lino wskiej, w tłu m aczen iu Teodozego Sierocińskiego, O w idiusza .— Przemiany, poema w X V pieśniach, p rze - 20

20 M. A d ria n e k , O k siążk ach e le m e n ta rn y c h w czasach K się stw a W a rsza w s k ie ­ go i K ró lestw a P olskiego. ,.P rzeg ląd H isto ry cz n o -O św ia to w y ” 1979, n r 1, s. 18— 38.

(14)

łożone przez B runona K icińskiego, (z ory g in ałem obok), H oracego — Ody celniejsze, stosownie do użytku szkół objaśnione, z obszernym ko­

m en ta rz e m filo m a ty Józefa Jeżow skiego, Tom asza Sw ięekiego — Opis starożytnej Polski, A ntoniego K a ro la R e jb e rg e ra — Etyka chrześcijańska, czyli teologia moralna do użytku szkolnego zastosowana, K a ro la Schm ida

Mały Henryś. Powieści moralne, K o n sta n cji z M ałachow skich B ie r­

nackiej — Rozmowy Pawlunia z babunią.

Z zak resu n a u k m ate m a ty cz n o -p rz y ro d n ic z y c h zalecono, m ięd zy in ­ nym i, F ry d e ry k a H ofm ana — Zasady nauki o roślinach podług Wildeno- wa, F elik sa Jarockiego — Zoologia czyli zwierzętopismo ogólne i użytecz­

ne bo obejmujące ważną wiadom.ość o kraju ojczystym, dzieło geologiczne

— S tan isław a Staszica: O ziemiorodztwie Karpatów. N au k i m edyczne r e ­ p rez e n to w a ły ta k ie dzieła jak : W incentego Szczuckiego — Ogólny rys wiadomości lekarskich czyli propedeutyka do nauk medycyny, F ilip a K encla — Rozprawa o zapaleniu krtani i kanału powietrznego.

Znalazło się też w te n sposób w B ibliotece Szkoły W ydziałow ej w O polu L u belskim znakom ite, czterotom ow e dzieło n aukow e, F ry d e ry k a S k a rb k a — Gospodarstwo narodowe, n iezw ykle pożyteczna Encyklopedia popularna — A ntoniego K ra u sa, oraz k ilk a cen n y ch w y d a w n ic tw z za­

k resu teo rii w ychow ania i nauczania, a tak że p a rę h isto ry cz n y c h p u b lik a ­ cji źródłow ych.

N iezależnie od książek zaleconych w te n czy in n y sposób przez w a r ­ szaw ską c e n tralę ośw iatow ą, kupow ano książki, o k tó re pro sili w y k ła ­ dow cy poszczególnych przedm iotów . N abyw ano w ięc pożyteczne dzieła naukow e, pop u larn o n au k o w e, u tw o ry lite r a tu r y p ięk n ej, książki pisane specjalnie d la dzieci i m łodzieży, p ro d u k o w an e przed e w szystkim w ofi­

cynach W ilna i W rocław ia. Zw łaszcza w la ta c h 1819— 1830 zakupiono do biblioteki opolskiej w iele in te resu jąc y c h dzieł w y d a n y c h przez Józefa Z aw adzkiego w W ilnie i W ilhelm a B ogum iła K o rn a w e W rocław iu.

W okresie p rzedlistopadow ym w ładze ośw iatow e ap ro b o w ały te d e ­ z y d e ra ty , m im o że czasem propozycje in d y w id u aln e pedagogów luźno t y l ­ ko zw iązane b y ły z obow iązującym p ro g ra m em szkolnym . Z darzało się jed n a k niekiedy, że K om isja Rządow a W R i O P m ia ła zastrzeżenia co do tra fn o śc i n iek tó ry ch w niosków .

W g ru p ie książek, k tó re w p ły n ę ły do om aw ianej bib lio tek i z in ic ja ­ ty w y sam ych nauczycieli w ym ienić trz e b a n a stę p u jąc e pozycje: Wybór pisarzy polskich (26 tom ów ) ed y cji T adeusza M ostow skiego, H ieronim a Juszyńskiego — Dykcjonarz poetów polskich, A dam a Tom asza C hłędow - skiego — Spis dzieł polskich opuszczonych lub niedokładnie oznaczonych w Bentkowskiego Historii literatury polskiej zebrany i drukiem ogłoszo­

ny, B oileau D esp reau x — Satyry wierszem polskim przełożone z przy­

stosowaniem do polskich rzeczy przez Jana Gorczyczewskiego, Szym ona

(15)

B ielskiego — Pieśni narodowe z różnych autorów polskich zebrane, K a ­ zim ierza B rodzińskiego — Rozprawa o metryczności i rytmiczności 'języ-

a polskiego, szczególniej o wierszach polskich we względzie muzycznym J a n a K azim ierza O rdyńca — Zasady poezji i wymowy, J u liana U rsyna N iem cew icza — Zbiór pamiętników historycznych o dawnej Polsce F ran ciszka K arpińskiego — Dzieła wierszem i prozą, C y p rian a G odebskie­

go - Dzieła wierszem i prozą, Alojzego F elińskiego - Pisma własne i przekładania wierszem, Ja n a P a w ła W oronicza - Sybilla, poema histo­

ryczne we czterech pieśniach, J a n a Śniadeckiego - Pisma rozmaite, J a n a G. H a u te p ie rre ’a - Sztuka pisania listów, czyli dzieło elementarne w którym podaje się sposób dobrego pisania listów, przetłu m aczo n e z fran cuskiego przez W ojciecha S itkiew icza (obok z te k ste m francuskim ), om era Illiada i Odysea, zarów no w p rzekładzie Ja ck a P rzybylskiego ja i ranciszka K saw arego D m ochow skiego, G o tfry d a E rn e sta G ródka istonae Graecorum literariae elementa, Selectae ex auctoribus lati- nis ™ usum 111 et IV classis,,Józefa K a je ta n a T rojańskiego - Słownik polsko-łacmski do szkolnego użycia, A b ra h a m a T rotza — Nowy dykcjo- narz to jest mownik polsko-niemiecko-francuski, G rzegorza Piram ow icza

. ykcjonarz starożytności, A ntoniego H u b e rta W a n d elain co u rt’a — ausa9e des ecoles du second age et des adolles- centes (tek st fra n c u sk i i polski), H oracego - Poezje, przełożone proza na język polski i przypisami objaśnione przez Marcina Fijałkowskiego (obok te k s t łaciński), A n ak reo n ta - Pieśni, tłum aczone przez F ry d e ry k a Ska-

K siążka h isto ry czn a była ulubioną le k tu rą ówczesnego pokolenia P o- akow, stąd okazałe i s ta ra n n ie k o m pletow ane by ły działy tego ty p u w y - aw m ctw w ów czesnych bibliotekach szkolnych. M iędzy innym i, zna- az y się w nich. P a w ła K otow skiego — Historia starożytna oraz Teodora W agi - Historia książąt i królów polskich krótko zebrana, (z przy d an iem p an ow ania S tan isław a A ugusta przez J. L elew ela, 1818).

Z z ak resu n a u k m atem aty czn o -p rzy ro d n iczy ch z asłu g u ją na uw agę n a stę p u jąc e pozycje: Bonifacego S tan isław a Ju n d z iłła — Początki bota­

niki i Opisanie roślin litewskich według układu Linneusza, M ichała P ełk i Połm skiego — Początki tygonometrii płaskiej, E uklidesa — Początków jeom etrii ksiąg ośmioro, w tłu m aczen iu Jó zefa Czecha, E rn e sta F isch era izyka mechaniczna, F ran ciszka Sapaiskiego — Geometria wykreślna, Ję d rz e ja Śniadeckiego — Podręcznik fizyki i tego sam ego a u to ra — Po­

czątki mineralogii.

B ardzo w ysoko cenione by ły w bibliotekach szkolnych, sp ecjalnie opracow ane d la uczącej się m łodzieży, „ w y b o ry ” z w y b itn y ch i uznanych ju z dzieł naukow ych. D obrym p rzy k ład em tego ro d za ju szkolnych p u -

(16)

blik acji m oże być zak u p io n y d la b ib lio tek i opolskiej W ybór z dzieł B uf- jona, czyli mała historia naturalna zwierząt, gadów, ryb i ptaków.

Celom, przede w szystkim w ychow aw czym , słu ż y ły ta k ie dzieła jak:

Nowy Galateusz, czyli ustawy obyczajności i przy sto jności między ludź­

mi dobrego wychowania, G e lle rta — Moralne pisma, K le m e n ty n y z T ań ­ skich H ofm anow ej — Powieści moralne dla dzieci.

D la ro zw ijan ia re fle k sji p rz y d a tn e być m ogły bardzo p o p u larn e w ów czas zbiory m y śli filozoficznych i m o ra ln y ch m ak sy m , ja k n a p rz y ­ kład: W olter dla młodzieży czyli wybór myśli i zdań ze wszystkich dzieł tego sławnego autora, zdolnych oświecić umysł i kształcić serce, Myśli i zdania moralne wyjęte z „Pamiątki po dobrej matce” Klementyny z Tańskich Hofmanowej, P e lle tie ra — Zbiór pięknych myśli wyjętych z dzieł Bossueta, Fenelona, Bourdaloue, Massilona i innych, Myśli i zda­

nia moralne i filozoficzne Ignacego Krasickiego, Arcybiskupa Gnieźnień­

skiego, w y b ó r p rzy g o to w an y p rze z znanego pedagoga, W incentego K a r ­ czewskiego.

F u n k c ję lite r a tu r y ro zry w k o w ej p e łn iły niezm iennie p o p u larn e P o ­ dróże i przypadki Telemaka syna Ulisesowego — F enelona, Amelia matką, i p o p u larn e Rozrywki dla dzieci — K le m e n ty n y z T ańskich H ofm anow ej, zbiory b a je k au to ró w : Ignacego K rasickiego, J u lia n a N iem cew icza, K a ­ ro la T e tm a je ra , S tan isław a Jachow icza.

W bibliotekach szkolnych, prow adzonych przez zgrom adzenia zakon­

ne sporo było lite r a tu r y teologicznej, znacznie w ięcej niż w analogicz­

nych księgozbiorach, fu n k cjo n u jąc y c h w św ieckich zak ład ach nauczania.

In w e n ta rz b ib lioteki opolskiej odnotow ał w iele te k stó w P ism a Sw., zbio­

rów żyw otów św iętych, zbiorów kazań, katechizm ów , m o dlitew ników i podręczników do n a u k i religii.

P o dstaw ow y z rą b bib lio tek i opolskiej sta n o w iły książki. Z biór czaso­

pism b y ł niew ielki. B iblioteka opolska p re n u m e ro w a ła ta k ie czasopism a jak: „D ziennik W ileński” , „ P a m ię tn ik W arszaw sk i” , „G azeta W arszaw ­ s k a ”, „ P a m ię tn ik W arszaw ski U m iejętności C zystych i S to so w an y ch ” ,

„Izys P o lsk a” , „B iblioteka P o lsk a ”, „R ocznik In sty tu tó w R eligijnych i E d u k a c y jn y c h ”, „M onitor W arszaw sk i”.

N iew iele też było w naszej książnicy m ap, w zorów ry su n k o w y c h i k a ­ ligraficznych, a w ięc ty c h m ate ria łó w , k tó re m ia ły służyć re a liz a c ji ta k m ocno w ów czas akcentow anego p o s tu la tu upoglądow ienia zajęć le k c y j­

nych, do k u m en tó w p obudzających w ysiłek in te le k tu a ln y uczniów i og ra­

niczających zabiegi m echanicznej pam ięci.

K sięgozbiór opolski stan o w ił tra fn ie d o b ran ą, w artościow ą kolekcję d y d ak ty czn ą. Z nalazły się w niej n a jw y b itn ie jsz e p u b lik a c je o dużych w alo rach n aukow ych i w ychow aw czych w y d a w an e w p ierw szy ch trz e c h dziesiątkach X IX stu lecia pod a u sp ic jam i T o w arzy stw a do K siąg E le-

(17)

m e n ta rn y c h , T o w arzy stw a W arszaw skiego P rz y ja c ió ł N auk, dzieła w y ­ k u w an e w n iezw y k ły m tru d z ie w p racow niach uczonych całego k ra ju . Dzieł obcojęzycznych było w ty m zbiorze zaledw ie kilkanaście. N iew iele też było sta ro d ru k ó w .

B iblioteka opolska b yła nie ty lk o narzędziem p rzek azy w an ia w iedzy, ale też cennym in stru m e n te m w ychow aw czym , ro zw ijała uczucia p a tr io ­ tyczne, k sz ta łto w a ła p o sta w y obyw atelskie i polityczne pedagogów i- m ło ­ dzieży szkolnej. Z naczenie zgrom adzonych przed p o w staniem listopado­

w y m książek w zrosło znacznie po u tra c ie c ałk o w itej niepodległości. Ich zadaniem było w ów czas w ychow ać i przygotow ać przy szły ch bojow ników o niepodległość Polski. T rw ała w ięc b iblioteka opolska na p o ste ru n k u polskości przez ciężkie la ta epoki paskiew iczow skiej.

P od staw o w y m źródłem pow iększania zbiorów b y ły zakupy, d o k o n y ­ w ane dzięki istn ien iu specjalnego fu nduszu, tw orzonego z opłat uczniow ­ skich. W szkole w ydziałow ej p ija ró w w O polu L ubelskim o p łata ta k a w y ­ nosiła 18 złp. P rz ed e w szystkim nabyw ano książki zalecane przez cen­

tra ln e w ładze ośw iatow e. W pływ K om isji R ządow ej W R i O P n a fo r­

m ow anie odpow iedniego p ro filu b iblioteki szkolnej b y ł duży. Znaczna ilość k siążek znalazła się w bibliotece w sk u te k in d y w id u aln y c h z a in te re ­ sow ań i upodobań opolskich pedagogów . Z achow any in w e n ta rz om aw ia­

nej b iblioteki nie z a re je stro w a ł żadnych d aró w osób postro n n y ch . W łą­

czano je zapew ne do p ija rsk ie j b iblioteki zakonnej. Je d y n ie k ilk a k sią­

żek ofiarow anych przez K om isję Rządow ą W R i O P i U n iw e rsy te t W a r­

szaw ski odnotow ał zachow any in w en tarz.

B ra k je s t d a n y c h upow ażniających do sfo rm u ło w an ia w niosku, aby o tw a rta w r. 1810 szkoła w ydziałow a p ijaró w w O polu L u belskim n a ty c h ­ m iast rozpoczęła form ow anie odrębnej od zakonnej — bib lio tek i szkol­

nej, ob ejm u jącej obow iązujące podręczniki, dzieła pom ocnicze i le k tu ry . P o b ieran e od uczniów o p łaty szkolne pozw alały jed y n ie w zbogacać i po­

m nażać dział d y d a k ty c z n y p ija rsk ie j książnicy.

D oktor M ichał D ym idow icz w iz y tu ją c szkołę opolską w r. 1810 w y ­ raźnie stw ierd zał:

„Szkolnej bib lio tek i nie m a, je s t ato li bib lio tek a zgrom adzenia p ija r- skiego. Ma oddzielną sw oją salkę w kolegium , m a bib lio tek ariu sza, k tó ­ rego re k to r naznacza, z k tó re j p o trzeb n e książki profesorom do d a w a ­ nia obiektów w y d aw an e b y w a ją ” 21.

W yodrębnienie księgozbioru d ydaktycznego z całości posiadanych za­

sobów n astąp iło w p a ź d ziern ik u 1818 r., kied y to c e n tra ln e w ładze ośw ia­

tow e zaleciły przep ro w ad zen ie ogólnokrajow ej ak c ji in w e n ta ry za c y jn ej.

21 A. K arb o w ia k , W izy ta szk ó l g im n a zja ln y c h w cztere ch n o w y c h d e p a r ta m e n ­ tach K s ięstw a W a rsza w skie g o w r o k u 1810, „A rch iw u m do D ziejów L ite ra tu r y i O ś ­ w ia ty w P o lsce” , T. 10, 1904, s. 92.

(18)

W Opolu, ks. E razm Sokołow ski, re k to r szkoły, m ia ł w ątpliw ości, czy ew idencją m a objąć całość zbiorów , czy ty lk o księgozbiór d y d a k ty czn y . P rz eto K om isja Rządow a W R i O P „o b jaśniając w ątp liw o ści” , p rz y p o ­ m in ała o konieczności „p rzesłania sobie k a ta lo g u bib lio tek i szkolnej, m ia ­ now icie w y k azu książek, k tó re czy to z ofiar, czyli też in n y m sposobem lub nareszcie z o p łat od uczniów zakupione z o stały ” . W dalszy m ciągu p ra c y tej tow arzy szy ła ożyw iona w y m ian a koresp o n d en cji m iędzy zain ­ tereso w an y m i stro n am i. W reszcie w g ru d n iu 1819 ro k u in w e n ta rz był gotow y, ale sp o tk ał się on z w y ra ź n ą d e z a p ro b a tą a d m in istra c ji szkolnej.

K om isja Rządow a zalecała rek to ro w i, że w spisie ty m p o w in ien „roz­

różnić co za o p łaty od uczniów podług rach u n k ó w , a co z ofiar, czyli też innym sposobem p rz y b y ło ”. U w adze najw y ższej m a g is tra tu ry e d u k a c y j­

nej nie uszedł też fa k t pom inięcia w sporządzonym w ykazie dw u dzieł:

A delunga — Sprachlehre o raz G ródka — p o d ręcznika h isto rii lite r a tu r y g r e c k ie j22. Było to w y sta rc z a ją c y m p re te k ste m , aby n ak azać opracow anie now ej, po p raw n ej w e rsji in w e n ta rza . Spisy te n ie zachow ały się w m a ­ te ria ła c h archiw alnych.

W arto dodać, że jednocześnie zobow iązano re k to ra Sokołow skiego, aby najpóźniej z końcem m arca 1820 r. p rzesłał na ręce swego p ro w in cja ła w dw óch egzem plarzach k atalo g bib lio tek i kolegialnej. J e d e n z nich p rz e ­ znaczony został do a rch iw u m K om isji R ządow ej WR i OP.

Ta część zbiorów , k tó ra w p ły n ę ła do b ib lioteki szkolnej p rze d po w ­ stan iem listopadow ym m a je d n a k sw oją cenną d o k u m en tację. Z po lece­

nia bow iem K om isji W ojew ództw a L ubelskiego z d nia 1 p aźd ziern ik a 1834 r. księgozbiór opolski ponow nie p o d d an y został zabiegom in w e n ta ry ­ zacyjnym . P o w stał w ów czas w ykaz: „ S ta n B iblioteki Szkoły Obw odow ej w O polu od ro k u 1821 do d n ia 22 X 1834 r., ... p o w tórnie sp isan y ” 23.

W ykaz sk ład a się z d w u części. P ie rw sz a o b ejm u je zbiory grom adzo­

ne w lata ch 1810— 1821, d ru g a z a re je stro w ała k o lejn e w p ły w y z poszcze­

gólnych la t aż do r. szk. 1831/32 w łącznie, z podziałem na k u p n o i d a ry . W ykaz te n należy do nielicznych dokum entów , re je s tru ją c y c h s ta n po>- siadania b iblioteki szkoły w ydziałow ej k iero w an ej przez zgrom adzenie zakonne.

B iblioteka szkolna w O polu L u b elsk im w r. 1832 liczyła 307 dzieł, 345 egzem plarzy, 532 w olum inów , 3 atla sy , 39 m ap, 41 tom ów czasopism , 1 poszyt i 97 p o jed ynczych sz tu k w zorów rysu n k o w y ch . P ien iężn a w a r­

tość b ib lioteki opolskiej w ynosiła 5491 złp. i 5 gr. 24.

O rg an izato ram i b b ilioteki b y li zw ierzchnicy opolskiego zak ład u n a u ­ czania. P ierw szy m rek to rem był ks. E razm Sokołow ski. O n to rozpoczął

22 W A P L u b lin , S zkoła O bw odow a w O polu L u b elsk im 2.

23 W A P L u b lin , GW L 834.

24 T am że.

(19)

grom adzenie ksiąg dla celów dydaktyczno-w ychow aw czych. K o n ty n u o ­ w ał tę działalność jego n a stę p c a, fes. P a u lin S iekierzyński. T en zasłużony p ija r pochodził z ro d zin y szlacheckiej. Uczęszczał do g im n azju m zam oj­

skiego, a po jego ukończeniu w stą p ił do n o w ic ja tu zgrom adzenia p ijarów . B ył n a stę p n ie nauczycielem w C hełm ie a od r. 1806 w O polu L ubelskim . Od r. 1812 w y k ła d a ł w szkołach p ija rsk ic h w W arszaw ie -— języ k p ol­

ski, łacinę, grekę, a ry tm e ty k ę , geografię i histo rię n a tu ra ln ą . W r. 1821 pow rócił do O pola i został re k to re m szkoły w ydziałow ej. W r. 1830 w y ­ d ał ceną p u b lik a c ję : Na popis publiczny uczniów Szkoły Wydziałowej X X . Pijarów w Opolu, z a w iera ją c ą — Stan szkoły, krótką je j historię i niektóre uwagi rektora tyczące się uczniów. Szczególnie cenna jest w ty m u n ik aln y m w y d a w n ic tw ie h isto ria zgrom adzenia p ija ró w opolskich.

D ow iad u jem y się z niej że nauczycielem retigii, języ k a polskiego, języ k a łacińskiego i geografii b y ł w ielki p a trio ta , działacz społeczny i p o litycz­

n y — ks. P io tr Ściegienny.

Ks P a u lin S iek ierzy ń sk i p rz e s ta ł pełnić fu n k cję re k to ra w r. 1833, k ied y to szkole opolskiej nadano c h a ra k te r św ieckiego zak ład u n au cza­

nia. U czył w n iej nadal. W r. 1848, po trz y d z ie stu d w u lata ch ofiarn ej i rz e te ln e j p ra c y z m łodzieżą po stan o w ił p rzejść n a e m e ry tu rę . D y re k ­ to r G im n azju m L ubelskiego p rze sy łają c podanie Siekierzyńskiego do k u ­ ra to ra ONW, dołączył w łasn ą opinię, stw ierd zając, że „postępow aniem sw oim , gorliw ością, pracow itością i w y k ła d a n ie m z korzyścią n a u k i re - ligii i m oralności, ja k rów nież niem ieckiego, zasłużył sobie na szczególne w zględy. N adto ile raz y tego zachodziła p o trz e b a p o w ierzenia m u z a stę p ­ stw a u rzę d u in sp ek to ra, czy to z pow odu słabości tegoż, czy te ż w y ja z d u do szkół e le m en ta rn y c h , u rzą d te n z w ielk ą sprężystością i w zorow ą u leg ­ łością w zględem w ładzy przełożonej i p o d w ładnych sobie sp ra w o w a ł” 2S.

J a k ju ż w spom niałam szkołę opolską zlikw idow ano w r. 1848. P rz e d ­ sta w ia jąc w ięc h isto rię jej bib lio tek i w okresie 1810— 1831, nie w y c z e r­

pano te m a tu . B ogactw o zachow anego m a te ria łu , dotyczącego jej popow ­ staniow ych d ziejów będzie w y k o rzy stan e w n a stę p n y m znacznie obszer­

n iejszym stu d iu m .

25 W A P L u b lin , G W L 630.

Cytaty

Powiązane dokumenty

go „PZZ" w Lublinie... Rynek zbożowy w województwie lubelskim 243 na rozwiniętą produkcję zwierzęcą są wybitnie deficytowe pod wzglę ­ dem zbożowym. Wolnorynkowy

zwalają na pełne omówienie działania wszystkich tych czynników. Na podstawie dostępnych aktualnie danych można jedynie zasygnalizować pewme ogólne tendencje w tej dziedzinie.

Pomimo że wskaźnik nasycenia kadrami z wyższym wykształceniem na 1 000 zatrudnionych w województwie był w całym omawianym okresie wyższy od krajowego, to jednak nasycenie kadrami

Jeżeli chodzi o przyczyny ruchu zatrudnionych, które mają swe źródło w zakładzie pracy, lub których źródłem jest sam pracownik, to można stwierdzić, że w zasadzie

c) Decydujący wpływ na uprawę ziemniaków w województwie lubel ­ skim ma pogłowie trzody chlewnej. Wynika to z faktu, że ziemniaki na terenie województwa

* W rzeczywistości, nawet przy niepełnym nasyceniu gleby, występować może spływ powierzchniowy przy deszczach nawalnych. Uwzględnienie tego zjawiska nie wydaje się możliwe

Uwzględnia ono roczny przebieg zmienności temperatury powietrza z dnia na dzień, geograficzne rozmieszczenie zmienności oraz częstość występowania tej wielkości w

Lubelska Fundacja Rozwoju dysponuje funkcjonalną siecią lokalnych insty ­ tucji wspierania sektora małych i średnich firm, które rozmieszczone są w ma­.. łych