• Nie Znaleziono Wyników

DZIAŁALNOŚĆ WYDAWNICZA DIECEZJI KATOWICKIEJ W PIERWSZYM PIĘĆDZIESIĘCIOLECIU JEJ ISTNIENIA

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "DZIAŁALNOŚĆ WYDAWNICZA DIECEZJI KATOWICKIEJ W PIERWSZYM PIĘĆDZIESIĘCIOLECIU JEJ ISTNIENIA"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

c ja się popraw iła, poniew aż k ad rę naukow ą w zbogacili księża, któ ­ rz y ukończyli już studia specjalistyczne na K U L -u i ATK czy też n a zagranicznych uczelniach.

D uszpastersko-praktyczne ukierunkow anie studium w Śląskim S em inarium D uchow nym przyczyniło się powoli do rozrośnięcia się ilości w ykładów i ćwiczeń, co zaczęło grozić zachw ianiem r y t­

m u życia sem inaryjnego. W tej sytuacji w r. 1963 zlikw idow ano k u rs w stępny, k tó ry pow stał w T arnow skich G órach w r. 1955, a naukę w K rakow ie przedłużono do la t 6. Ograniczono ilość przed­

m iotów o ch arak terze propedeutycznym , w ykładanych dotychczas w T arnow skich Górach, a na to m iejsce w prow adzono w ykłady wchodzące w p rogram wyższego sem inarium . Pozwoliło to na pew ne obniżenie ilości obowiązkowych zajęć, w ram ach studium filozoficzno-teologicznego, w w ym iarze poszczególnych lat.

Jed n y m z głów nych problem ów , k tó ry wobec uchw ał soborowych należało/ n a nowo przem yśleć, była konieczność stw orzenia takiego k lim atu wychowawczego, by z sem inarium wychodził kapłan o mo­

ralnych i charakterologicznych w alorach koniecznych w czasach obecnych. Z arząd sem inaryjny, w okresie kierow ania zakładem przez ks. re k to ra Jerom inka, poświęcił tem u zagadnieniu w iele n a ra d i dyskusji. G dy zaś w r. 1968 kierow nictw o objął obecny re k to r ks. d r S tanisław Szym ecki, doszło do k ilk u zasadniczych zmian, m ających n a celu lepsze przygotow anie m łodych kapłanów do now ych w aru n k ó w życia i pracy duszpasterskiej. Tem u też słu­

żyły różne zm iany w regulam inie sem inaryjnym , k tó ry pełniej uw zględnia w ypow iadanie ciągłego „adsum ” w rozlicznych sy tu a­

cjach życia sem inaryjnego.

Gdy budow ano sem in ary jn y gmach, usytuow ano go na sk ra ju m iasta. Dziś po 50 latach jego istnienia, otoczony jest w ielom a gm acham i użyteczności publicznej i blokam i m ieszkalnym i rozw i­

jającego się K rakow a. Można powiedzieć, że jest to nie tylko kon­

sekw encja przem ian w naszym k ra ju ale i sym bol pozycji Kościoła.

Liczba alum nów w ynosi w ostatnich latach ponad 200 osób. W i­

docznie Kościół nie stoi n a sk ra ju sp raw człowieczych, skoro idea kapłaństw a dociera skutecznie do ty lu m łodych ludzi. A to znowu, prócz łaski Bożej, jest w ynikiem p racy duchow ieństw a diecezji ka­

tow ickiej, k tóre przed 50 latam i zaczęło być kształtow ane w Ś lą­

skim S em inarium Duchownym.

DZIAŁALNOŚĆ WYDAWNICZA DIECEZJI KATOWICKIEJ W PIERWSZYM PIĘĆDZIESIĘCIOLECIU JEJ ISTNIENIA

I. WSTĘP

D iecezja śląska (obecna katow icka) pow stała na terenie, na któ­

ry m koncentrow ała się żyw a polska działalność w ydaw nicza, n a ­ staw iona na ludowego odbiorcę. G ranica dzieląca Śląsk p rzypada­

jący Polsce od ziem przyznanych Niemcom przebiegała przez samo jego centrum . Z dw u najw iększych polskich ośrodków w ydaw ni­

czych M ikołów z w ydaw nictw em K. M iarki przypadł Polsce, By­

tom, siedziba „K atolika” Niemcom. W ydaw nictw o K. M iarki, za­

służone wokół krzew ienia czytelnictw a ludowego i uśw iado­

m ienia narodowego, m iało c h a ra k te r zdecydow anie k a to lic k ił.

W okresie plebiscytow ym pod kierow nictw em J . H erm ana, k tó ry w r. 1920 wszedł do spółki w ydaw niczej z inicjaty w y W. K o rfan ­ tego, stało na usługach ak cji polskich 2. Później pow rócił jed n ak J . H erm an do p rogram u wydaw niczego K. M iarki, w znaw iając w y­

d aw aną przez niego na przełom ie X IX i X X w. lite ra tu rę dla ludu i pow ażniejsze dzieła treśc i religijnej. P opyt na tego rodzaju li­

te ra tu rę powoli tylko się zm niejszał, o czym św iadczy fakt, że jed ­ no z n ajpopularniejszych w ydaw nictw ludow ych K. M iarki, w y­

chodzący od r. 1884 „K alendarz M ariański” jeszcze w r. 1939 m iał 60 000 n ak ład u 3, a w 1938 w znaw iano jako 9 w ydanie

Ż y w o t y ś w i ę ­ ty c h Pańskich*,

które k ilk ak ro tn ie uzupełniane, po ra z pierw szy ukazały się u M iarki w 1891 r. Nowe in icjatyw y w ydaw nictw a szły w tym sam ym k ierunku. Dopiero tuż przed II w ojną św iatow ą w ydaw nictw o zaczęło zm ieniać swój profil, o rientując się na lite ­ ra tu r ę m łodzieżową.

1 K. P r u s , Z przeszłości M ikołow a i okolicy, Mikołów 1932, s. 441—5

Informacje dotyczące J. Hermana i działalności Wydawnictwa K.

Miarki pod jego kierownictwem pochodzą od p. Stefanii Lejowej, z Mi­

kołowa, jego córki.

3 Informacja S. Lejowej.

4 Ż y w o ty św ięty ch Pańskich w edłu g pism ks. Piotra S kargi, ks. B it- schnau’a i innych w y b itn yc h p isa rzy religijn ych , w ydan ie now e (9), p o ­ praw ion e i pom nożone ży w o ta m i św ięty ch ostatnio w yn iesion ych na ołtarze (ss. XXII, 1041, il. 300); K atalog w y d a w n ic tw K. M iarki, Miko­

łów 1938.

(2)

Podział Śląska spraw ił, że polska działalność zakonów zaczęła silniej rozw ijać się i koncentrow ać w obrębie pow stającej diecezji śląskiej, w granicach nowego państw a polskiego. Zaznaczyło się to rów nież w dziedzinie w ydaw niczej. Ju ż w r. 1921 osiedlili się w R ybniku w erbiści, przenosząc tam n a pew ien czas z N ysy i R a­

ciborza re d ak cję i d ru k swego kalen d arza „K rólow a Apostołów”, a później także czasopisma: „Skarb R odzinny” i p rzejęty n astępnie przez Diecezję „Dzwonek M arii” 3. W w ydaw nictw ach rybnickich, w których duży udział m iał o. E. D robny, poza treścią relig ijn ą spotyka się rów nież sporo m ateriałów z dziejów polskiej k u ltu ry śląskiej. W r. 1929 założyli franciszkanie d ru k a rn ię w P an ew n ik u ®, a w latach trzydziestych salw atorianie w M ikołowie 7. „Szkoła S e­

ra fick a”, „K alendarz franciszkański” i kalen d arz „S alw ator” roz­

chodziły się szeroko po Śląsku. Ojcowie w ydaw ali rów nież książki i broszury religijne. K olportażem tych pism zajm ow ali się często b racia zakonni, odw iedzający w ty m celu dom y pryw atne. Tą dro­

gą rozchodziły się rów nież w ydaw nictw a zakonne, publikow ane poza Śląskiem , a ponadto rozprow adzano d ru k i relig ijn e na ja r ­

m arkach. R ozw ijał się także kolportaż przykościelny, w później­

szych latach n aw et centraln ie kierow any przez Diecezję, co n ie­

w ątp liw ie w płynęło na podniesienie poziom u rozsprzedaw anych w ydaw n ictw relig ijn y ch 8.

Prócz dużego w ydaw nictw a K. M iarki, k tó re sw oją działalnością obejm ow ało zresztą nie tylko sam Śląsk, i poza w ym ienionym i w ydaw nictw am i zakonnym i, trzeba rów nież wspomnieć ośrodki m niejsze, lecz posiadające daw ne trad y c je w zakresie druków re li­

gijnych. Należą do nich P iekary, Bogucice i nadgraniczny, po n ie­

m ieckiej stronie położony, Racibórz, w którym drukow ano m. in.

m odlitew nik

Droga do nieba,

znajdujący zbyt na Śląsku polskim przez cały okres dw udziestolecia m iędzyw ojennego. Oczywiście oddziaływ ał rów nież Bytom, a początkowo n aw et W rocław poprzez czasopismo diecezjalne dla lu d u „Posłaniec N iedzielny”. Pow ażnym ośrodkiem w ydaw niczym był Cieszyn, gdzie od r. 1873 n iep rzerw a­

nie działało „D ziedzictwo Błog. Ja n a S a rk a n d ra dla ludu polskiego n a Ś ląsku”, staw iające sobie jako jeden z celów w ydaw anie i roz­

pow szechnianie książek 9. Obejm owało ono swoim w pływ em głów­

n ie Śląsk cieszyński, gdzie d ru k i górnośląskie słabo docierały.

5 Informacja uzyskana od o. S. Łysika SVD. Prze^ jakiś czas redakcja mieściła się w Bytomiu, ponieważ przypuszczano, że przypadnie on Polsce.

6 Informacja uzyskana od o. Joachima Mazurka OFM z Panewmka (Katowice-Ligota).

7 Drukarnia ta została przeniesiona w r. 1939 do Trzebini. Informacja uzyskana od G. Szyoa z Ligoty, pracownika tej drukarni.

8 Ks. dr B. K. [Bolesław K o m i n e k ] , K o lp o rta ż książki w dom u Bo­

ży m , Katowice 1933 (ss. 82).

9 Ks. R. T o m a n e k , Dorobek półwiekowej działalności oświatowe],

P rzedstaw iona sieć w ydaw nictw i kolportażu u kazuje duży sto­

pień nasycenia te re n u lite ra tu rą re lig ijn ą w szerokim słowa zna­

czeniu. P rzew ażały przy tym , zwłaszcza w początkach okresu, w y­

d aw nictw a ludow e i bardzo popularne. O brazu dopełnia b ujnie rozw inięte czasopiśm iennictw o śląskie, z wolna przekształcające się z ludowego, utrzym anego w konw encji dziew iętnastow iecznej, w czasopiśm iennictw o ogólnego zasięgu. W większości zachowało ono c h a ra k te r w yraźnie katolicki, przew ażnie zamieszczało też w ie­

le m ateriałów o treści religijnej.

O kres pow stań, plebiscytu i now a rzeczywistość polityczna, jaka pow stała potem na Śląsku, w płynęła na duże przem iany w jego życiu k u ltu raln y m , a zatem i w ydaw niczym . W czasie w alki o przynależność państw ow ą Śląska do najw iększego nasilenia do­

szła w alka o p raw a narodow e. W ykorzystyw ano p rzy tym i rozbu­

dow ano polem ikę o p raw a języka narodow ego i p roblem atykę pol­

skości k u ltu ry ludowej. O bydw a k ręgi tem atyczne m iały na Śląsku długi, sięgający X IX w. rodow ód i były silnie splecione sam orodną tw órczością ludow ą i ruchem ośw iaty pozaszkolnej. W raz z u sta ­ bilizow aniem się nowego porządku politycznego u tra c iły po części swą aktualność. P rzyczyny były złożone. Na odcinku narodow ym osiągnięto to, o co walczono, a szkoła polska i sw obodnie w r a ­ m ach w łasnej państw ow ości działające stow arzyszenia k u ltu raln o - -ośw iatow e przygotow yw ały coraz szersze k ręgi ludności do re ­ cepcji k u ltu ry ogólnego zasięgu. P onadto fala m igracji z innyc/ł ziem Polski, skąd przybyła duża część inteligencji, rozbiła jedno­

lite dotąd środow isko ludow e, stw arzając nowe problem y i po­

trzeby.

K ształtow ała się now a sytuacja. Obok szerokich mas żyjących trad y c y jn ą k u ltu rą ludow ą — czego odbiciem był m. in. przedsta­

w iony p rofil w ydaw nictw relig ijn y ch na Śląsku, zarysow yw ały się środow iska nowe, inteligenckie lub w tym k ieru n k u się rozw ija­

jące. P rzesunęły się też akcenty w zainteresow aniach śląską ku l­

tu rą ludow ą. Nie tyle broniono jej polskości, choć ten aspekt nigdy n ie zdezaktualizow ał się wobec istnienia pokaźnej m niejszości n ie­

m ieckiej na Śląsku i napiętych stosunków z zachodnim sąsiadem , ile pytano o w artości k u ltu ra ln e specyficznie śląskie, k tóre ten re ­ gion m ógłby wnieść do k u ltu ry ogólnopolskiej10, a także o ich rolę w dalszym rozw oju dzielnicy. P ytanie to obejm ow ało oczy­

w iście k u ltu rę religijną Śląska, i pośrednio dotykało rów nież po­

zycji Kościoła w jego życiu. Śląsk, podobnie jak inne ziem ie P ol­

ski stał wobec żyw ych w dw udziestoleciu m iędzyw ojennym pro-

k ró tk i za ry s d zie jó w i prac „D ziedzictw a Błog. Jana Sarkandra" dla lu du polskiego na Śląsku 18731923, Cieszyn 1924 s. 60.

10 Z. H i e r o w s k i, Z ycie literackie na Śląsku w latach 19221939, Katowice 1969.

(3)

blemów integracji i regionalizmu n , zachowania dawnych tradycji i potrzeby nadrobienia opóźnień rozwojowych.

Młody Kościół katowicki był w te zagadnienia żywo zaangażo­

wany. Szereg jego czołowych postaci to księża mający spory udział w narodowo zaangażowanej działalności oświatowej i pisarskiej 12.

W okresie przygotowującym powstanie diecezji na czoło ich po­

czynań wysunęła się organizacja i szeroki rozwój Towarzystwa Oświaty na Śląsku im. św. Jacka 13, które świadomie nawiązywało do tradycji polskich działaczy oświatowych X IX w. i do działal­

ności polskich towarzystw akademickich we Wrocławiu 14. Towa­

rzystwo wydawało własne czasopismo „Głosy znad Odry” (1918—

1924) i szereg publikacji zwartych. Bardzo dużo w nich historycz­

nych i folklorystycznych materiałów śląskich na dobrym pozio­

mie, ukazujących związki z polskością. Towarzystwo polemizowało w sprawie przynależności narodowej Ślązaków, sięgając przy tym niejednokrotnie, zgodnie z dawną tradycją, do argumentacji re­

ligijnej. Zabierało głos na temat ważniejszych wydarzeń w życiu społecznym i kulturalnym, popierało pracę oświatową, a zwłaszcza czytelnictwo i akcje odczytowe, informowało o wydawnictwach dla teatrów ludowych. Od początku podkreślało przy tym swój cha­

rakter katolicki, zapowiadając szerzenie oświaty katolickiej i sw oj­

skiej 15. Wśród autorów przeważali księża.

„Głosy znad Odry” upadły w 1924 r. w przededniu ostatecznego usamodzielnienia diecezji katowickiej, na skutek słabnącej aktyw­

ności Towarzystwa. W świetle tego, co powiedziano wyżej o prze­

mianach w życiu kulturalnym Śląska przyłączonego do Polski można stwierdzić, że kończyły działalność spełniwszy swą rolę.

Kierownictwo Towarzystwa zdawało sobie sprawę z zarysowujące­

go się przełomu, jakkolwiek nie oceniało w pełni jego treści. Dał temu wyraz ks. E. Szramek, redaktor „Głosów znad Odry” , w ostatnim zeszycie charakteryzując sytuację pracy oświatowej na Śląsku jako okres przesilenia 16. Wśród przyczyn wskazał na bar­

dzo istotną: zaabsorbowanie dawnych przywódców ruchu pracą zawodową, nie pozostawiającą czasu na intensywniejszą akcję oświatową.

11 J. B u r s z t a , Kultura ludowa wartością narodową, w : Kultura ludowa — kultura narodowa, Warszawa 1974.

12 W . O g r o d z i ń s k i, Dzieje piśmiennictwa śląskiego. Do druku przygot. L. B r o ż e k i Z . H i e r o w s k i , Katowice 1965.

15 J. R e i t e r, Towarzystwo Oświaty na Śląsku im. św. Jacka, Opole 1968 (ss. 59).

14 Ks. A. S k o w r o ń s k i , Oświaty kaganiec dla Śląska Polskiegoy Opole 1918.

15 Słowo wstępne, „Głosy znad Odry” 1918 nr 1; Ustawy Tow. Oświaty im. św. Jacka, „Głosy znad Odry” 1921 nr 1.

*• Stan organizacji kulturalno-oświatowych na Śląsku Polskim, „Głosy znad Odry” 1924 z. 1/2.

Organizujące się życie państwowe, szkolnictwo, nowe, bardziej wyspecjalizowane stowarzyszenia i instytucje kulturalne, a na po­

lu kościelnym organizacja powstającej diecezji — stwarzały duże m ożliwości działania. We wszystkich tych dziedzinach, nie tylko kościelnych, angażowali się księża. Było dowodem ich szerokiego pojmowania sytuacji, że rozumieli również potrzebę założenia w y­

dawnictwa katolickiego o szerszym niż dotychczasowe inicjatywy zasięgu zainteresowań, nastawionego nie tylko na środowisko lu­

dowe, lecz na różne potrzeby diecezji. Zamysł swój zaczęli reali­

zować jeszcze przed ostatecznym usamodzielnieniem diecezji ślą­

skiej w r. 1925.

Przedmiotem artykułu są dzieje tego wydawnictwa, powstałego w Katowicach jako Księgarnia Katolicka, przekształconego później w Księgarnię i Drukarnię Katolicką, a po II wojnie światowej w Księgarnię św. Jacka. Dziedzictwo Błog. Jana Sarkandra w Cie­

szynie, powstałe znacznie wcześniej (1873) i do r. 1934 działające jako stowarzyszenie niezależnie od diecezji, zostało ze względu na ograniczone ramy tego artykułu uwzględnione tylko w zakresie jego powiązań z diecezją, które doprowadziły do przejęcia części jego spadku wydawniczego przez Księgarnię św. Jacka. Zostało ono już zresztą częściowo opracowane 17. Uwagę skupiono na wydaw­

nictwach zwartych, pozostawiając poza opracowaniem czasopisma diecezjalne, ponieważ są przedmiotem oddzielnego artykułu18.

Uwzględniono tylko ich powiązania organizacyjne z Księgarnią i Drukarnią Katolicką.

2. DZIEJE KSIĘGARNI I DRUKARNI KATOLICKIEJ W DWUDZIESTOLECIU M IĘDZYW O JENN YM

Pierwszymi inicjatywami wydawniczymi Administracji Apostol­

skiej dla Śląska Polskiego były „Rozporządzenia Administracji Apostolskiej” ukazujące się od 1923 r. oraz założony we wrześniu tegoż roku „Gość Niedzielny” , Tygodnik dla Ludu Katolickiego

17 T o m a n e k, Dorobek półwiekowej działalności; Ks. F. T r o m - b a l a , Na 60-lecie „Dziedzictwa Bł. Jana Sarkandra” . Szkic jego prac i wysiłków w latach 1923— 1933, Cieszyn 1934 (ss. 86).

18 Ks. J. G a w o r, Czasopisma Diecezji Katowickiej (zob. art. w tymże tomie „Naszej Przeszłości”). Akta dotyczące Księgarni Katolickiej, a po­

tem Księgarni i Drukami Katolickiej są niekompletne, zwłaszcza w odniesieniu do początków spółki. Znajdują się w Archiwum Diecezjal­

nym w Katowicach i w Archiwum Księgarni św. Jacka, gdzie przecho­

wała się także część akt przejętego przez K D K „Gońca Śląskiego” . K o­

rzystałam także za uprzejmą zgodą ks. H. Gwoździa, długoletniego członka rady nadzorczej K D K i Księgam i św. Jacka, od r. 1957 członka jej Zarządu, z zebranych przez niego materiałów dotyczących dziejów spółek.

(4)

Administracji Apostolskiej Śląska Polskiego, który miał zastąpić szeroko rozpowszechnionego, wydawanego przez Kurię wrocławską .„Posłańca Niedzielnego” . Rozpoczęcie akcji wydawniczej od zało­

żenia własnego czasopisma było szczęśliwym posunięciem. Bogate rtradycje czasopiśmiennictwa ludowego na Śląsku sprawiały bo­

wiem, że był to bardzo skuteczny sposób nawiązania kontaktu z szerokimi kręgami diecezjan. Stwarzał też bazę materialną — przynajmniej w pewnych okresach dla innych wydawnictw.

„Gościa Niedzielnego” drukowano najpierw u Miarki w Miko­

łowie, potem w Załężu w Drukarni Narodowej Hertla, którą po­

stanowiono zakupić i rozszerzyć działalność wydawniczą. Inicjaty­

wa wyszła od ks. Teofila Bromboszcza, wikariusza generalnego Administracji Apostolskiej na początku 1925 r. Zapraszając grono księży dla omówienia tej sprawy m otywuje to odczuwaną od daw­

na potrzebą stworzenia na Śląsku przedsiębiorstwa, w rodzaju Dru­

karni i Księgarni św. Wojciecha w Poznaniu, które by palącym potrzebom duchowym katolików śląskich i Administracji Apostol­

skiej mogło zaradzić i przyczynić się do rozszerzenia pism religij­

nych i katolickich, a przez to i ducha katolickiego na Śląsku 19.

Ambitny ^en plan realizowano stopniowo wśród wielu trudności.

Początek dziełu dała spółka pod nazwą „Księgarnia Katolicka sp.

z o.p.” w Katowicach, założona przez księży: Teofila Bromboszcza, który został jej zarządcą, a następnie po jej przekształceniu człon­

kiem rady nadzorczej, Teodora Kubinę, Jana Szymałę i Wojciecha Szołtysika20. Pierwotnym zamysłem spółki było wykupienie za­

kładu Miarki w M ikołowie i wciągnięcie do współpracy jego kie­

rownika J. Hermana, który jednak propozycji nie p rzy ją ł21. Na­

byto więc drukarnię załęską — obiekt bardzo skromny, posiada­

jący zaledwie jedną maszynę pośpieszną i jedną tyglówkę, i już w kwietniu przystąpiono do jej rozbu dow y22. W związku z tym 25 V 1925 r. spółka zmieniła notarialnie nazwę na „Księgarnia i Drukarnia Katolicka sp. z o.p.” , podwyższając przy tej okazji kapitał zakładowy, na co złożyły się udziały dalszych księży-człon- ków 23.

Nowa spółka założyła „Księgarnię Katolicką” w Katowicach przy ul. św. Jana 14, którą jednak sprzedano w 1930 r., zużywając pie-

19 Pismo z 1 8 II 1925. Arch. Księg. św. Jacka, Akta: Fuzja firm „G o ­ niec Śląski” — Księg. i Druk. Kat. 1 1 1927, nie paginowane.

20 „Historia Księgam i i Drukami Katolickiej w Katowicach” , rękopis nie podpisany i bez daty. Akta Kurii Diec. w Katowicach, Ogólne, Księ­

garnia i Drukarnia Katolicka t. 1 (1925— 1934), nie paginowane, cytowane dalej: A. K. Ogólne, KDK. Aktu notarialnego założenia pierwszej spółki nie odnaleziono, tak że nie jest znany jej statut.

21 Informacja uzyskana od S. Lejowej.

22 Pismo ks. T. Bromboszcza do min. Klarnera w Warszawie z dn.

.3 IV 1925. A. K. Ogólne, KD K , t. 1 (1925— 1934).

2* „Historia Księgarni i Drukarni Katolickiej...”

niądze tą drogą uzyskane na zakup maszyn drukarskich24. Za­

troszczono się również o dalszy rozwój drukarni, nabywając w r. 1926 na drodze skupu akcji chylące się do upadku czasopismo

„Goniec Śląski” wraz z należącymi do niego: drukarnią, terenem i budynkami mieszczącymi się przy ul. Warszawskiej 58, gdzie na­

stępnie przeniesiono wyposażenie drukarni załęskiej. „Goniec Śląski” został sprzedany jeszcze tego samego roku Adam owi Na- pieralskiemu, a następnie dokonano fuzji firmy „Goniec Śląski”

z Księgarnią i Drukarnią Katolicką (KDK), którą przy tej okazji przekształcono w r. 1927 w spółkę akcyjną 23.

W wyniku tych operacji KDK zwiększyła wprawdzie swój stan posiadania i podniosła kapitał akcyjny do 185 000 zł, uwikłała się jednak w poważne długi, które powiększyły się jeszcze, gdy pod­

jęto rozbudowę parku maszynowego drukarni. Zaciążyło to na naj­

bliższych latach jej działalności. Zyski, które przynosił głównie

„Gość Niedzielny” pochłaniała w dużej mierze spłata odsetek od pożyczek, tak że przedsiębiorstwu stale brakowało kapitału obro­

towego, co oczywiście utrudniało angażowanie się w poważniejsze przedsięwzięcia wydawnicze. Dla podtrzymania swego bytu dru­

karnia zmuszona była ubiegać się o zamówienie na druki akcy­

densowe, wykonywała także na zlecenia książki telefoniczne i roz­

kłady jazdy. Sytuację komplikowały nieuregulowane stosunki w za­

kresie płac w drukarstwie: małe drukarenki opłacające swoich pracowników bardzo nisko, podrywały ceny dru k u 26. Trudności finansowe KDK nasiliły się w latach 1929 i 1930 do tego stopnia, że rozważano możliwość sprzedaży obiektu 27.

Sytuacja zmieniła się po objęciu rządów diecezji w r. 1930 przez bp. Stanisława Adamskiego, który uzdrowił gospodarkę KD K i na­

dał jej większy rozmach wydawniczy. Akcje spółki przejęła w większości Kuria Diecezjalna, zyski jednakże statutowo przezna­

24 Materiały zebrane przez ks. H. Gwoździa. Sprzedaż Księgarni uchwa­

lono na zebraniu rady nadzorczej K D K 5 VIII 1930. Księga protokołów

„Gońca Śląskiego”, potem KDK, cytowana dalej: Księga protokołów, s. 40. Informacja o przeznaczeniu pieniędzy pochodzi od F. Piotrowskie­

go, przedwojennego pracownika administracji „Gościa Niedzielnego’ , potem głównego księgowego KDK, po wojnie pracownika działu w y ­

dawniczego Księgarni św. Jacka. . _ , .

25 Monitor Polski 1927 nr 127 z 4 VT. Powstanie „Gońca Śląskiego i przebieg połączenia go z K D K przedstawiony jest w materiałach ze­

branych przez ks. H. Gwoździa i udokumentowany aktami i księgą pro­

tokołów „Gońca Sl.” .

26 Informacje uzyskane od F. Piotrowskiego. Według jego relacji ty­

godniowa płaca drukarza wynosiła w tym czasie w małych drukarniach Zagłębia 30 zł, w KD K około 90 zł.

27 Pismo ks. T. Bromboszcza do K D K w sprawie sprzedaży drukami p. Hermanowi z 29 1 1929; Pismo ks. Niedzieli, prezesa rady nadzorczej K D K do kapituły katedralnej radzące sprzedać obiekt z 17 VI 1930. A. K.

Ogólne, KD K, t. 1 (1925— 1934).

(5)

czone były na cele h u m an itarn e, społeczno-naukow e i relig ijn e.

O dtąd do w ybuchu II w ojny św iatow ej placów ka ta w ykazyw ała stały rozwój 28.

D yrektorem KDK po przejęciu „G ońca” został k ierow nik jego d ru k a rn i K arol Kożlik, k tó ry do r. 1929 kierow ał przedsiębior­

stw em w spólnie z W alentym M adejew skim , a n astępnie z ks.

A. Siem ienikiem , członkiem Z arządu od r. 1933. K. Koźlik pełnił fu nkcję d y re k to ra do sw ojej śm ierci w r. 1939. Był on działaczem Sokoła, członkiem endecji, a z zaw odu górnikiem , któ ry n astęp n ie przeszedł przeszkolenie d ru k arsk ie w d ru k a rn i „K uriera P oznań­

skiego” w celu poprow adzenia d ru k a rn i „Gońca Śląskiego”. M iał on w pływ na politykę w ydaw niczą K D K w początkach jej istn ie­

nia i zachow ał go w pew nym stopniu rów nież później, w spółpra­

cując z ks. bp. A dam skim , któ ry d arzył go dużym z a u fa n ie m 29.

A m bitny s ta rt n a polu w ydaw niczym zawdzięczała KDK sw ym inspiratorom i założycielom. Do pierw szej ra d y nadzorczej po prze­

jęciu „Gońca Śląskiego” należało szereg w ybitnych działaczy ślą ­ skich: obok w spom nianego już ks. T. Bromboszcza, ks. P aw eł B randys (jej prezes do r. 1937), ks. d r E m il Szram ek, d r Em il C yran, d r J a n H lond, ks. Eugeniusz B rzuska 30.

Osobnego działu wydaw niczego K D K w początkach swego istnie­

nia nie m iała. W r. 1931 był on dopiero w organizacji 31. Jego zada­

nia ograniczały się do opracow ania literackiego i adiustacji te k ­ stów. P ro g ram w ydaw niczy kształtow ała ra d a nadzorcza i zarząd,, później w pływ ał na niego bardzo silnie sam ks. bp A dam ski, któ ­ ry rów nież naw iązyw ał osobiście szereg kontaktów z a u to ra m i32.

28 Ks. bp Adamski uregulował sprawę zadłużeń i opracował organi­

zację przedsiębiorstwa. Przy tej okazji statut spółki, kilkakrotnie zmie­

niany, uzyskał ostateczny kształt. W § 5 stanowił, że wszystkie zyski przeznaczają akcjonariusze na cele humanitarne, społeczno-naukowe d religijne. Pismo bp. Adamskiego do ks. H. Gwoździa z załączonymi regulaminami władz, wydziałów spółki i fragmentem statutu. A. K.

Ogólne, Druk. Kat. t. 2 (1935— 1942). Statut z 1938 zachował się również w aktaah notarialnych Księg. św. Jacka cytowanych dalej A. N. Księg.

św. Jacka. Skup akcji KDK przez Kurię miał miejsce na początku lat trzydziestych. 20 VIII 1933 Kuria zgłosiła na walne zgromadzenie spółki prawie 100% akcji. A. K. Ogólne, KDK, T. 1 (1925—1934).

29 Informacje F. Piotrowskiego, ks. H. Gwoździa i ks. A. Siemienika.

Ks. A Siemienik był drugim członkiem zarządu w latach 1933—1941 i równocześnie redaktorem „Gościa Niedzielnego”. Pismo bp. Adamskiego do ks. P. Brandysa z 13X 1933 A. K. Ogólne. KDK, t. 1 (1925—1934);

Geschaftsbericht fur das Jahr 1940. A. K. Druk. Kat., t. 2 (1935—42).

30 Materiały, zebrane przez ks. H. Gwoździa, udokumentowane Księgą protokołów „Gońca Śląskiego”.

31 Zestawienie personelu (w farmie schematu organizacyjnego KDK) z 211 1931. A. K. Ogólne, KDK, t. 1 (1925—1934).

32 Informacje ks. H. Gwoździa i ks. A. Siemienika. Zachowały się również w archiwum Księg. św. Jacka fragmenty korespondencji bp.

Adamskiego z autorami, jednakże z lat po II wojnie światowej.

Ks. bp. S. A dam ski m iał długoletnie doświadczenie w pracy w y­

daw niczej. Od r. 1904 był kierow nikiem działu w ydaw niczego Księ­

g a rn i św. W ojciecha w P oznaniu, a od 1912 do 1930, tzn. do mo­

m en tu przejścia n a Śląsk członkiem Zarządu. B ył mocno zaangażo­

w an y w problem atykę społeczną i w spółpracę z tow arzystw am i polskim i, jeszcze przed pierw szą w ojną św iatow ą 33. To jego zaan­

gażow anie, k tóre znalazło w yraz w szeregu serii w ydaw niczych K sięgarni św. W ojciecha, odbiło się rów nież później n a działalności w ydaw niczej KDK. Jako biskup śląski w idział ponadto w w ydaw ­ nictw ie pomoc w realizacji sw ych planów duszpasterskich. Ju ż w r. 1931 om aw iając zadania stw orzonego przez siebie dzieła

„M isji w ew n ętrzn ej” zapow iedział nie tylko w ydaw anie czasopisma d la niego przeznaczonego „Głosu M isji W ew nętrznej”, lecz rów ­ nież „książek, potrzebnych ulotek i odpow iednich w ykładów u ła t­

w iających jednolite w yrobienie członków ” 34.

Je d n ą z idei duszpasterskich ks. bp. A dam skiego było w ykorzy­

stan ie istniejących form duszpasterskich i organizacyjnych dla podniesienia poziomu świadom ości relig ijn ej i w yrobienia w e­

w nętrznego diecezjan. Na polu w ydaw niczym odbijało się to w ten d en c ji do tw orzenia dla nich odpow iednich publikacji. Dzia­

ło się to w pierw szym rzędzie w ram ach czasopism diecezjalnych, k tó re bądź całe, bądź pew ne ich działy adresow ane były do róż­

ny ch g ru p w iernych. Służyły ty m celom rów nież serie w ydaw nicze.

Bardzo w ażnym problem em duszpasterskim diecezji, dostrzega­

nym przez biskupa była sp raw a in teg ra cji ludności m iejscow ej i napływ ow ej. O rozm iarach zjaw iska świadczą liczby: wg oceny kół kościelnych w r. 1938 ludność napływ ow a stanow iła 1/3 wszy­

stkich m ieszkańców d ie c e z ji3S. Z próbam i opanow ania tego zagad­

n ienia m ożna wiązać dzieło opracow ania w łasnego m odlitew nika diecezjalnego, do czego rów nież przyczyniła się inicjatyw a ks.

bp. Adam skiego. Z program em duszpasterskim łączyły się także w ydaw nictw a, zrealizow ane lub tylko planow ane, służące podnie­

sieniu k u ltu ry liturgicznej w iernych.

Dostępne m ateriały pozw alają tylko w zarysie odtw orzyć czyn­

n ik i w pływ ające na kształtow anie się program u w ydaw niczego KDK. N ie odpow iadają n a pytanie, jakiego rodzaju w pływ y w y­

w ierały na dobór tytułów inne poza ks. bp. A dam skim osoby, w spółdecydujące o w ydaw nictw ie, zwłaszcza w pierw szych latach jego istnienia. Nie pozw alają także uśw iadom ić sobie w szystkich

33 B. Ż y n d a , Bibliografia w y d a w n ic tw Księgarni św . W ojciecha 1895—1969, Poznań 1970 s. 15—23.

34 Bp S. A d a m s k i , M isja w e w n ętrzn a d iecezji k a to w ick iej, Kato­

wice, 1931 s. 20.

35 Bp S. A d a m s k i , Z zagadnień i tru dności du szpasterskich d ie ce zji ślą sk iej, Katowice 1938, s. 8—9.

(6)

przyczyn, jakie wpływały na niepowodzenie niektórych inicjatyw wydawniczych KDK.

Niewątpliwie rozwój programu wydawniczego hamowały nie tyl­

ko występujące okresowo poważne trudności finansowe. W ydaw­

nictwo cierpiało stale na brak współpracowników, zwłaszcza sto­

sunkowo mało miało ich z terenu diecezji. Tłumaczono to zarówno zaabsorbowaniem działalnością społeczną kleru i wybitniejszych świeckich, jak też brakami przygotowania do pracy literackiej w języku polskim u generacji, która przeszła przez szkoły nie­

mieckie 36. W ydaje się, że należy te przyczyny uzupełnić odniesie­

niem do wspomnianego na wstępie kryzysu, jaki przechodziło po przyłączeniu Śląska do Polski tradycyjne pisarstwo dla ludu. Fak­

tem jest, że łatwiej znajdowano miejscowych współpracowników — duchownych i świeckich — dla czasopism diecezjalnych, przezna­

czonych dla szerokich kręgów i dla wydawnictw związanych z tra­

dycjami regionu, jak modlitewniki, wydawnictwa muzyczne lub prace związane z historią Śląska. Trzeba także wziąć pod uwagę, że szereg autorów publikowało swoje prace poza KDK, żeby tylko wymienić księży: E. Szramka, J. Kuderę, K. Wilka, S. W ilczew­

skiego, F. Lipińskiego, M. Wojtasa, S. Siwca, E. Drobnego.

3. W Y D A W N IC T W A KSIĘGAR N I I DRUKARNI KATOLICKIEJ PRZED II W O JN Ą ŚW IA T O W Ą

Dorobek wydawniczy KDK w okresie międzywojennym w ynosił ponad 200 pozycji. Po zniszczeniach wojennych trudno go z pełną dokładnością ustalić37. Pierwsze wydawnictwo KDK ukazało się w r. 1925. Jest to: ks. Fr. Mirka, Idea odpowiedzialności w życiu społecznym. Studium socjologiczne (ss. 146), nawiązujące do ówczesnej niespokojnej sytuacji społecznej w kraju. W r. 192T wydano dwie następne prace: dysertację doktorską ks. T. B rom - boszcza, Die Einheit des Johannes-Evangeliums (ss. 264) oraz świad­

czące o ambicjach wydawnictwa, edytorsko trudne dzieło, zawiera­

jące teksty w 5 językach i partie nutowe Rituale Romanum...

Ecclesiis Poloniae adaptatum (ss. 1060).

Wydawnictwa liturgiczne

Rituale dało początek szeregowi wydawnictw liturgicznych i tradycji wydawnictwa w tym zakresie. W r. 1936 ukazało się

38 Opinia ks. A. Siemienika, człomka zarządu K D K i redaktora „Gościa Niedzielnego”.

37 W Archiwum Księgarni św. Jacka nie ma kompletu wydawnictw KDK. Artykuł opiera się również na zestawieniach wydawnictw K D K , ks. H. Gwoździa i ks. A. Siemienika oraz na poszukiwaniach własnych autorki.

Rituale parvum (ss. 216) i Novum Vademecum ad infirmfis (ss. 56), w r. 1937 ks. W. Gieburowskiego Funebrale (ss. 173). Ponadto w y­

dawano nowe formularze mszalne do mszałów ołtarzowych i nowe oficja brewiarzowe, a dla wiernych w r. 1937 broszurkę Msza św.

recytowana. Już w r. 1936 podjęto także na życzenie ks. bp. Adam­

skiego inicjatywę wydania mszału dla wiernych, co jednak dopro­

wadzono do skutku dopiero po drugiej wojnie św iatow ej38.

Wydawnictwa muzyczne

Druk rytuału wymagał wyposażenia drukarni w matryce nuto- towe, co zapoczątkowało rozwinięcie działu muzycznego.

W jego ramach wydawano śpiewy kościelne, jak Passio D. N. J.

Christi secundum Matheum i ..secundum Joannem (1931) w ukła­

dzie Hoppego, Mszę św. Anielską (1937), J. Gajdy Tantum ergo na 4 głosy (1936) i zbiory kolęd (Rączka, K olędy i pastorałki pol­

skie t. 1, 1936, H ej kolęda, kolęda, 1939). Wydano również szereg śpiewników dla szkół i przedszkoli, wśród których na uwagę za­

sługuje szesnastotomowa Biblioteczka Pieśni Regionalnych, wyda­

na w latach 1935— 1938 z inicjatywy i pod redakcją Karola Hła- wiczki, przy współpracy nauczycieli i muzyków. Karol Hławiczka, który zainteresowanie pieśnią ludową przejął po ojcu, Andrzeju, zbieraczu pieśni Śląska Cieszyńskiego, jako nauczyciel, a potem instruktor nauczania muzyki i śpiewu, wprowadzał ją do szkoły na Śląsku. Przeniesiony na to samo stanowisko do Warszawy, objął tą inicjatywą cały kraj. W ten sposób powstał zamiar stworzenia i wydania czegoś w rodzaju „Małego Kolberga” , który zrealizował w oparciu o KDK 39.

Jako uzupełnienie działu nutowego potraktować można dwie po­

zycje śląskiego kompozytora i znawcy muzyki kościelnej ks. R. Gaj­

dy: Organy, ich historia, budowa i pielęgnacja (1934, ss. 124) oraz Mały podręcznik do nauki śpiewu gregoriańskiego (1938, ss. 121).

Na osobną wzmiankę zasługuje Chorał do książki diecezjalnej

„Skarbiec modlitw i pieśni” (t. 1, 1939, s. 296) 40, ponieważ uzu­

pełniał on ważną inicjatywę wydawniczą ks. bp. Adamskiego, jaką był wymieniony w jego tytule modlitewnik diecezjalny.

Modlitewnik diecezjalny

Skarbiec modlitw i pieśni, który do chwili obecnej posiada dzie­

siątki wydań, został opracowany przez grono księży pod przewod­

38 Ks. bp Adamski polecił porozumieć się w sprawie Mszalika z ks.

Woźnicą i ks. Tomankiem. Zebranie rady nadzorczej z 19 II 1936, Księga protokołów, s. 46.

39 Informacja uzyskana od K. Hławiczki z Cieszyna, redaktora serii.

40 Tom 2 miał być ukończony w r. 1940. Sprawozdanie zarządu K D K

(7)

nictwem ks. Wawrzyńca Puchera, proboszcza piekarskiego i w y­

drukowany po raz pierwszy w 1933 r. Przed ukazaniem się Skarbca najbardziej rozpowszechnionym modlitewnikiem na Śląsku była Droga do nieba, wydawana przez ks. Ludwika Skowronka, probosz­

cza w Katowicach— Bogucicach, a drukowana w Raciborzu.

Polszczyzna książeczki pozostawiała wiele do życzenia, szereg zamieszczonych w niej tekstów było przestarzałych i nie odpowia­

dało wymaganiom bardziej liturgicznego ukształtowania pobożności wiernych, które wówczas zaczynało wchodzić w program pracy duszpasterskiej. Wszystkie te względy, obok wspomnianych już problemów integracyjnych diecezji sprawiały, że opracowanie no­

wego, własnego modlitewnika stawało się zagadnieniem wielkiej wagi. Tradycje modlitewnika o ambicjach zebrania całego warto­

ściowego dorobku pieśni religijnej i nabożeństw oraz oddziaływa­

nia w ten sposób na styl służby Bożej w parafii i na pobożność prywatną sięgały na Śląsku połowy X IX w. Wiązały się także z obudzeniem się świadomości wartości rodzimej, polskiej kultury ludowej 41. Dlatego też dobrze zredagowany modlitewnik nie tylko był skutecznym środkiem oddziaływania duszpasterskiego i nie tyl­

ko budował wspólnotę diecezjalną, ale posiadał znaczenie dla roz­

woju polskości i integracji kulturalnej różnego pochodzenia miesz­

kańców Śląska. Proces wprowadzania Skarbca w diecezji postę­

pował powoli; do końca dwudziestolecia międzywojennego Droga do nieba stanowiła dla niego konkurencję 42 i dopiero po II wojnie .światowej w pełni mu ustąpiła.

Katechizmy

Oprócz własnego modlitewnika wydawała też KDK diecezjalne podręczniki do nauczania dzieci: T. Bromboszcza Katechizm, rzym ­ sko-katolicki i Mały katechizm rzymsko-katolicki. Obie książki wy­

szły również w języku niemieckim 43.

Wydawnictwa o tematyce rodzinnej i dla dzieci

Tradycyjnie ważką dla Śląska tematyką, która znalazła szerokie uwzględnienie w publikacjach KDK, były zagadnienia rodzinne.

na walne zgromadzenie z 27 V I 1939. A . N. Ksiięg. św. Jacka. Część w y ­ drukowanych arkuszy przetrwała okupację.

41 S. Teresa O c h o t , Modlitewniki górnośląskie do 1914 r. „Rocz.

Teol. Śląska Opolskiego” 1 (1968) s. 3 5 7 ^ 0 8 .

42 „Skarbiec dotąd nie przełamał konkurencji Drogi do nieba”... Spra­

wozdanie zarządu K D K , 1939 A. N. Księg. św. Jacka.

43 Tegoż autora Historia biblijna dla wyższych klas szkół powszech­

nych wychodziła u K. Miarki w Mikołowie, jej niemiecki odpowiednik w KDK.

Wydano szereg pozycji z tego zakresu, od oficjalnego dokumentu, Encykliki o małżeństwie chrześcijańskim (1930) i omawiającej ją książki Madera, Wielka tajemnica (1933), a następnie broszury ks. A. Poszwy Małżeństwo chrześcijańskie i rodzina w uchwałach Synodu Plenarnego (1938) — po bardzo poczytne książki o wycho­

waniu, jak: Fr. W. Forstera Stare i nowe wychowanie (1938, ss. 208), Fr. Schneidera W ychowanie religijne dziecka (1939, ss. 36) oraz tegoż autcra Wychowanie religijne w rodzinie (1939, ss. 371) i Tw oje dzieci i ty (1939, ss. 180). Do tego kręgu tematycznego na­

leżą również publikacje dotyczące dzietności rodzin: popularna L. Burger 40 lat w służbie bociana (1931) oraz A. B. Eugenika w o­

bec społeczności i państwa (1935) i A. Sawickiego Regulacja uro­

dzin w świetle nauki Kościoła (1936, ss. 73). W r. 1930 zaczęła też KDK wydawać książki dla dzieci: są wśród nich napisane z myślą o krucjacie eucharystycznej życiorysy świątobliwych dzieci, ks.

F. Dobrowolskiego Dzieci Boże (1930, ss. 182), a ponadto książeczki obrazkowe i modlitewnik ks. A. Siemienika i Januszanki Dziecię Jezus i ty (1935, ss. 48).

Wydawnictwa dotyczące dziejów Śląska

Szereg pozycji wydawniczych KDK było związanych z tradycyj­

nymi nurtami kultury śląskiej. Niewiele natomiast w jej dorobku jest tytułów, poświęconych dziejom regionu, co można tłumaczyć istnieniem lepiej przygotowanych instytucji specjalizujących się w tej tematyce. KDK wydała: L. Łakomego Piśmiennictwo śląskie przed założeniem Akademii Krakowskiej (1934, ss. 204), a w r. 1938 rozpoczęła serię Bojownicy o Wolność Śląska, w której ukazały się trzy tomiki: J. Kudery, Ks. Antoni Siabik, M. Tobiasza Piotr Niedurny i Nauczyciel W. Janas. W tym samym roku wydano rów ­ nież E. Szramka Franciszek Miczek, braterstwa miłośnik. Zaintere­

sowanie narodowym momentem problematyki śląskiej widzieć na­

leży w perspektywie narastającego w tym czasie konfliktu polsko- -niemieckiego. Niepowodzeniem wydawniczym natomiast była książka Łakomego, której zarzucono poważne braki 44. Do tematyki śląskiej należało także pożyteczne wydawnictwo, mające dziś war­

tość dokumentalną, J. Kapicy, Kazania, mowy, odezwy (1938, ss. 380, VI).

Wydawnictwa o tematyce społecznej i duszpasterskiej

KDK dużo uwagi poświęcała, zwłaszcza w ostatnich latach przed­

wojennych, aktualnym zagadnieniom społecznym i duszpasterskim.

Na uwagę zasługują oprócz omówionych już publikacji poświęco-

44 Rec. E. S z r a m k a , „Rocz. TPN na Śląsku” 6 (1938) s. 235— 6.

9 — N a sz a P r z e s z ło ś ć t. 44

(8)

nych problem atyce rodzinnej, w ydaw nictw a zw iązane z I polskim synodem plenarnym , którego uchw ały w ydano w r. 1936, a n a ­ stępnie w r. 1938 i 1939 szereg re fera tó w w yjaśniających jego pro­

blem atykę. P onadto w ydaw nictw o b rało udział w sporach św iato­

poglądowych. Angażowało się w polem ikę o ch a ra k te r szkoły, ta k żywo interesującą Kościół w okresie m iędzyw ojenym , co przynio­

sło dw ie pow ażne pozycje: źródłow ą pracę ks. J. Bieńka,

S zkoła katolicka na Ś ląsku

(1938, ss. 280) i w yczerpujące na w ysokim po­

ziomie utrzy m an e opracow anie ks. M. K lepacza

K ie r u n k i organi­

zac yjn e oraz id e a ły w y c h o w a w c z e w e w s p ó łc z e s n y m s z k o ln ic tw i e p o lsk im

(1937, ss. 372).

W śród p u b lik acji należących do om ówionego działu znajduje się sporo tłum aczeń z języka francuskiego. Można to wiązać z pod jętą przez ks. bp. A dam skiego próbą zbliżenia Śląska, z n a tu ry rzeczy w ystaw ionego n a w pływ y niem ieckie, do k rę g u k u ltu ry fran cu ­ skiej, trad y cy jn ie bliskiej inteligencji polskiej. Ks. bp A dam ski w i­

dział w tych dw u różnych źródłach oddziaływ ania jedną z p rzy ­ czyn trudności integracyjnych na Ś lą s k u 45. K orzystał też z fra n ­ cuskich inspiracji w pracy duszpasterskiej, zatru d n iając na kluczo­

w ych dla duszpasterstw a diecezji stanow iskach księży po studiach we F ran cji. W dziedzinie w ydaw niczej przyniosło to dw ie cenne pozycje: Z. K. S ertillanges,

K a te c h iz m niew ie rzą cy c h

(1938, t. 1, ss. 283; t. 2, ss. 252) oraz kard. V erdier,

M ały podręcznik za gad n ie ń w spółczesnych

(1938, ss. 72). Dobór pozostałych tytułów natom iast spraw ia rozczarow anie. Są to prace poświęcone m asonerii, pozostają więc poza głów nym i n u rta m i m yśli Kościoła.

L ite ra tu ra budująca i hagiografia

W ydając stosunkow o dużo pu b lik acji poświęconych zagadnieniom społecznym i św iatopoglądow ym , KDK mało m a w swoim dorobku pozycji z tzw. lite ra tu ry budującej i rozw ażań. Stanow i go kilka broszur w ydanych dla M isji W ew nętrznej i p arę przypadkow ych tytułów . W pew nym stopniu tłum aczy się to zapew ne faktem , że zapotrzebow anie w tej dziedzinie zaspokajały liczne czasopisma re li­

gijne, k alendarze i publikacje innych w ydaw nictw , kolportow anych na Śląsku.

Także z dziedziny bardzo p opularnej na Śląsku hagiografii w y­

dano tylko parę pozycji, takich jak: M. R eu tt (Stabrow skiej)

L e g e n ­ d y o ś w ię ty c h

(1932, ss. 102), ks. W. Staicha,

Ś w i ę t y Jacek O drow ąż, p ie r w s z y Ślązak w ch w ale Bożej

(1934, ss. 64), o. B ern ard a karm . bosego,

J e j śladem . S w . Teresa w z o r e m m ło d yc h katoliczek

(1939 ss. 288). I w tym w ypadku można by to wiązać z dużym nasyceniem te re n u tego rodzaju lite ra tu rą , chociażby popularnym i życiorysam i

45 A d a m s k i ,

Z

zagadnień i trudności du szpasterskich ,

s. 12.

św iętych w ydaw anym i u M iarki. KDK planow ała m im o to w yda­

nie w łasnego zbioru życiorysów św iętych polskich i śląskich, jednak tego zam iaru nie zrealizow ała 46.

B eletrystyka

KDK publikująca dla szerokich kręgów odbiorców nie mogła w sw ej działalności pom inąć b eletrystyki. Dział ten re p rez en tu je jed n ak zaledw ie kilka tytu łó w o m ałej w artości. Jak o pierw szą w y­

dano Czeskiej-M ączyńskiej

O tw o r z y ło się okno na św ia t

(1932), po­

wieść o problem atyce społeczno-m oralnej, i tak i był profil p raw ie w szystkich innych. Na uw agę zasługuje jedynie powieść auto rk i zajm ującej trw a łe m iejsce w literatu rze, Zofii Kossak-Szczuckiej

B ea tu m scelus

(1937, ss. 148). S ytuacja ta jest odbiciem trudności, na jakie n atra fiało w ydaw nictw o w tej dziedzinie. Środow isko lite­

rackie śląskie nie było bogate w w ybitniejsze t a le n ty 47, a autorzy katoliccy o w yrobionych nazw iskach m ieli już w latach trzydzie­

stych swoich wydawców. Podejm ow ano szereg prób naw iązania z n i­

m i kontaktu, ale poza jedyną pozycją Zofii Kossak nie przyniosły one efektu 4S.

B roszurow e w ydaw nictw a seryjne

Od r. 1934 i 1935 podjęto w ydaw anie dw u serii w ydaw niczych:

Życiorysy B ohaterów Czynu — 19 tom ików i B iblioteka Sceniczna — 39 tom ików.

B iblioteka Sceniczna służyła zespołom am atorskim , posiadającym na Śląsku bogate tradycje, a zwłaszcza bardzo licznym w ty m cza­

sie kołom Sodalicji M ariańskiej i K atolickich S tow arzyszeń Mło­

dzieży. Zaw iera utw ory, najczęściej tłum aczenia należące do lite ra ­ tu ry popularnej, na ogół bez w artości artystycznej i o tendencjach m oralizatorskich. J e st w śród nich kilka utw orów osnutych na tle E w angelii, a ponadto jasełka i p arę sztuk o w ydźw ięku patriotycz­

nym .

D ruga seria, życiorysy współczesnych w ybitnych ludzi zasłużo­

nych dla Kościoła i w życiu społecznym, m iała ukazyw ać i uczyć pow iązania w iary z życiem. P om yślana była jako m ateria ł pom oc­

niczy dla A kcji K atolickiej 49.

Czasopisma diecezjalne

Czasopism a diecezjalne, m iesięczniki: „W iadomości D iecezjalne”,

„Głos M isji W ew nętrznej” i „Dzwonek M arii” oraz „K alendarz Ligi

48 Zebranie rady nadzorczej z 10 1 1934. Księga protokołów k. 43.

47 H i e r o w s k i , Zycie literackie.

48 Informacja ks. A. Siemienika.

49 Infcrmacje o przeznaczeniu serii i dużej ich popularności pochodzą od p. A. Lata, przedwojennej pracowmiczki sekretariatów diecezjalnych.

(9)

Katolickiej” ukazujący się w latach 1925— 1939 pozostawały z KDK w luźnym związku. Były drukowane w jej drukarni, posiadały jed­

nak własne redakcje i administracje, niezależne od wydawnictwa, nie będącego ich nakładcą. Sprawę „Gościa Niedzielnego” , który bę­

dąc własnością diecezji został oddany przez bp. A. Lisieckiego pier­

wszej spółce KDK, jednak bez wyraźnego określenia zakresu jej praw, uregulował w r. 1933 ks. bp S. Adamski. Wybór redaktora i określenie kierunku pisma zastrzegała sobie Kuria jako jego właś­

cicielka, natomiast gospodarczo obydwa tygodniki, „Gość Niedziel­

ny” i „Sonntagsbote” , włączone były do KDK, co w okresie trud­

ności finansowych wydawnictwa miało dla niego duże znaczenie, ze względu na rentowność „Gościa Niedzielnego” 50.

4. K SIĘ G AR N IA I D R U K A R N IA K A T O L IC K A P OD CZAS OKUPACJI Zasoby książkowe i wydawnicze KDK uległy zaraz na początku okupacji poważnym zniszczeniom. W grudniu 1939 r. gestapo prze­

prowadziło rewizję w magazynach KDK i skonfiskowało kilka sa­

mochodów ciężarowych polskich książek51. Literaturę świecką z wydawnictw własnych wywieziono do zbiornicy makulatury Fr. Spałka w Katowicach, gdzie zdołał on część transportu ukryć i przechować do końca wojny. Część własnych wydawnictw świec­

kich przetrzymano w nie zauważonych pomieszczeniach w ydaw ­ nictwa jeszcze przez pewien czas, potem i one dostały się do ma­

gazynu Spałka. W ten sposób ocalały śpiewniki szkolne, oraz część Biblioteki Scenicznej i Życiorysów Bohaterów Czynu w arkuszach.

Modlitewnik pozwoliło gestapo na razie pozostawić. Część tych książek udało się wyekspediować do Generalnej Guberni, reszta poszła na przemiał do Mikołowa do papierni Dietricha, gdzie jesz­

cze miejscowa ludność rozebrała część transportu.

Księgowy KDK, Franciszek Piotrowski zdołał ukryć w magazy­

nach drukarni część wydrukowanych tuż przed wojną arkuszy nakładu Skarbca modlitw i pieśni. Przez cały okres okupacji po­

został on w przedsiębiorstwie (po jego konfiskacie) na podrzędnym stanowisku i czuwał nad zabezpieczonymi zasobami. Uratowano

50 Pismo bp. Adamskiego do Kurii Diec. z 27 X II 1932, wyjaśniające sprawę „Gościa Niedzielnego” i pismo Wik. Gen. ks. Kasperlika do K D K z 181 1933, przekazujące umowę dzierżawną. Umowa stanowi, że KD K będzie wydawała „Gościa Niedzielnego” i „Sonntagsbote” na rachunek i ryzyko własne i nie będzie płaciła dzierżawy, ponieważ wszystkie zyski oddaje na cele statutowe do dyspozycji Kurii Diec. A. K. Ogólne, KD K, t. 1 (1925— 34).

51 Obok wydawnictw własnych konfiskacie uległy również zapasy innych książek, przygotowanych dla własnej księgarni przy ul. 3 Maja w Katowicach, której otwarcie miało nastąpić 1 I X 1939. Zostały one wywiezione na przemiał.

także prawie całość manuskryptu „Mszału na niedziele i święta” ks.

R. Tom anka52. Ocalone zasoby wydawnicze KDK pozwoliły na podjęcie działalności zaraz po wojnie i szybki jej rozwój.

Od konfiskaty wydawnictw w grudniu 1939 r. rozpoczął się dla drukarni okres trudności. „Gościa Niedzielnego” zakazano wyda­

wać po kilku numerach, w październiku 1939 r., „Sonntagsbote”

został zawieszony pod koniec 1940 r. W czasie okupacji wydano jeden nakład książki do nabożeństwa W eg zu Gott w 1940 r. Swój byt opierała drukarnia w tym czasie na drukach akcydensowych i zleceniach ze strony niemieckich wydawców.

13 VII 1943 r. gestapo skonfiskowało drukarnię i cały jej mają­

tek, powołując się na „Verordnung vom 14 VIII 1942 tiber die Ein- ziehung Volks-und reichsfeindlichen Vermógens” . Aktu zajęcia nie doręczono, a tylko odczytano wezwanym z Kurii ks. wikariuszowi generalnemu Fr. Woźnicy i ks. H. Gwoździowi. Odwołanie nie od­

niosło skutku33. Drukarnię objął Treuhander Kurt Vogt z Wrocła­

wia. W r. 1944 otrzymało ją na skutek swych starań wydawnictwo niemieckie Cruvell-Verlag, Dortmund. Zarządcą pozostał K. Vogt S4.

5. POWOJENNE DZIEJE K D K I PO W STAN IE KSIĘGARNI SW. JA C K A

Zaraz po ustąpieniu Niemców 29 I 1945 r. ks. A lojzy Siemienik i Franciszek Piotrowski objęli drukarnię KDK i wznowili jej dzia­

łalność. Na uruchomionych ręcznie z braku prądu maszynach w y­

konano pierwsze druki, m. in. pierwszą odezwę gen. A. Zawadz­

kiego do ludności Śląska. Już 11 lutego 1945 r. ukazał się pierw­

szy po wojnie numer „Gościa Niedzielnego” .

Z inicjatywy ks. bp. S. Adamskiego i ks. bp. J. Bieńka w 1946 r.

przystąpiono do reorganizacji przedsiębiorstwa. 12 II 1946 r. utwo­

rzono nową spółkę, tym razem z ograniczoną odpowiedzialnością, pod nazwą „Księgarnia św. Jacka” . Stopniowo przejęła cna w y­

52 Maszynopis ten przechowano w bibliotece Kurii Diecezjalnej. Po jej konfiskacie pracownik Kurii p. Bartkowiak wykradł go w nocy ze sto­

su przygotowanego na przemiał. Informacja ks. H. Gwoździa.

53 Odwołanie z dn. 10 VII 1943 nie zostało oddane, ponieważ w rozmo­

wie, którą przeprowadził w RSH A w Berlinie, ks. wikariusz gen. F.

Woźnica, oświadczono mu, że nie odniesie ono skutku, gdyż cały m ają­

tek kościelny w Polsce z powodu powiązania Kościoła z Państwem pod­

lega konfiskacie, podobnie jak polski majątek państwowy. Notatka ks. F. Woźnicy na wymienionym odwołaniu. A. K. Ogólne, K D K , t. 1 (1943— ).

54 Dane o okresie okupacji zaczerpnięte są poza aktami cytowanymi z: „Dzieje Księgami i Drukarni Katolickiej w okresie wojny 1939— 1945” , Sprawozdanie zarządu, nie podpisane. A. N. Księg. św. Jacka. Ponadto z informacji F. Piotrowskiego i ks. H. Gwoździa.

(10)

daw nictw o od/K D K i zorganizow ała sieć k s ię g a r ń 53. Nowa spółka podobnie jak KDK zyski przeznaczyła statutow o na cele hu m an i­

ta rn e , społeczno-naukow e i religijne 58.

O bydw ie spółki blisko z scbą w spółpracow ały do m om entu roz­

w iązania KDK, k tó rej d ru k a rn ia została p rzejęta pod zarząd p ań ­ stw ow y 28 V 1949 r., a 17 VI 1949 r. przeszła na własność pańs­

tw a 57.

U praw nienia do prow adzenia działalności w ydaw niczej uzyskała w r. 1949 nie K sięgarnia św. Jacka, a K u ria D iecezjalna w K ato­

wicach 58, k tóra jed n ak pow ierzyła K sięgarni w ydaw anie w im ie­

niu w łasnym i n a w łasny rachunek publikacji zatw ierdzanych co­

rocznie przez kom petentne władze ce n traln e 59. W łączone w gospo­

d a rk ę planow ą w ydaw nictw o korzysta z przydziałów p ap ieru i jest

•włączone w p lan y produkcyjne d ru k a rn i państw ow ych, podobnie, ja k w ydaw nictw a państw ow e.

W r. 1945 jedynym członkiem zarządu KDK został m gr A lek­

san d e r S iebert. Z arząd K sięgarni św. Jac k a stanow ili w latach 1946—1957 ks. rad ca Alojzy S iem ienik i m gr A leksander S iebert.

W r. 1957 i 1958 nastąpiła zm iana; członkiem zarządu i d y rek to rem K sięgarni został m gr A lojzy Kom inek, drugim członkiem zarządu dotychczasowy członek R ady Nadzorczej ks. kan. H ilary Gwóźdź

80.

Ks. A. S iem ienik pozostał d yrektorem W ydaw nictw a do m om entu przejścia w stan spoczynku w r. 1970.

55 Założono księgarnie w Bytomiu, Gliwicach, Chorzowie, Częstocho­

wie, Katowicach, Opolu, Pyskowicach, Świętochłowicach, Zabrzu. Prze­

jęto także księgarnię ..Dziedzictwa błog. Jana Sarkandra” w Cieszynie (1948). Księgarnie w Pyskowicach i Świętochłowicach nie utrzymały się ze względów finansowych.

55 Spółkę utworzono aktem notarialnym nr 312 rep. notar. z 1946 z 12 II 1946. A. N. Księg. św. Jacka.

57 Przejęcia drukami pod zarząd państwowy dokonał Centralny Za­

rząd Przemysłu Graficznego na podstawie zarządzenia Ministra Prze­

mysłu Lekkiego z dn. 14 V 1949 Nr O.R.G. II 2. P/12. 17 VI 1949 odbyła się przed Główną Komisją Ministerstwa Przemysłu Lekkiego w War­

szawie rozprawa, na której upaństwowiono drukarnię KDK. Protokół zdawczo-odbiorczy podpisano 27 I 1950. Odpis protokołu, A. K. Ogól­

ne, KDK, t. 1 (1943—). Drukarnia działała przy ul. Warszawskiej do wiosny 1970, kiedy to została włączona do nowo wybudowanego kombinatu poligraficznego w Katowicach-Wełnowcu.

58 Potwierdzenie zgłoszenia, wydane przez Min. Handlu Wewn. Nr 0-V-Fa-71 z listopada 1949 — Akta Księg. św. Jacka.

58 Były to kolejno: Centralny Urząd Wydawniczy, Departament Wy­

dawnictw Ministerstwa Kultury i Sztuki, Naczelny Zarząd Wydawnictw.

60 Wybór A. Sieberta do zarządu KDK 10 XII 1945, protokół nadzw.

walnego zgromadzenia KDK, Rep. notar. 1175 za 1945; wybór ks. A.

Siemienika i A. Sieberta do zarządu Księgami 12 II 1946, Akt.

notar. założenia Księg. św. Jacka, Rep. notar. nr 312 za 1946. A. N.

Księg. św. Jacka. Ks. kan. H. Gwoździa powołano na członka zarządu 26IV 1957, Księga protokołów zgromadzeń spólników Księg. św. Jacka, s. 37, — dyr. A. Kominka 22 V 1958, tamże s. 46.

6. WYDAWNICTWA KSIĘGARNI SW. JACKA

P ierw sze lata pow ojenne cechowała duża dynam ika rozwojowa w ydaw nictw a. P rzechow ane poprzez okupację publikacje pozw oliły na szybki s ta rt i kontynuację przedw ojennych zam ierzeń. Do ro k u 1950 ukazała się m niej w ięcej połowa w szystkich w ydanych po w ojnie do r. 1970 w ydaw nictw . K ontynuow ano i rozbudow yw ano przedw ojenne inicjatyw y w ydaw nicze.

Mszał i m szaliki dla w iernych

Ju ż w r. 1947 ukazał

się dla

w iernych

Mszał na nie dzie le

i

ś w i ę ­ ta,

zm arłego

w

obozie koncentracyjnym ks. R. Tom anka, przygoto­

w any do d ru k u i uzupełniony przez ks. A. Siem ienika, a następ ­ nie w r. 1948 w tym sam ym opracow aniu

Mszalik n iedzieln y.

Ks.

T om anek w czasie sw ej długoletniej działalności n a Śląsku Cie­

szyńskim położył duże zasługi na polu popularyzacji litu rg ii w śród

w iernych.

Szczególną zaletą i osiągnięciem jego m szalika były p rzekłady tekstów

liturgicznych i

czytań z Pism a św. odznaczające się troską o zachowanie ducha języka polskiego, dzięki czemu by­

ły łatw iej zrozum iałe dla szerokich kręgów użytkow ników . Ponadto form ularze m szalne zaopatrzone były w e w prow adzenia, w któ-

Tych

kładziono nacisk

na

pow iązanie udziału

w e

Mszy św.

i

m odli­

tw y z życiem. W alory te spraw iły, że

Mszał

i

Mszalik

ks. Tom anka

zn alazły

uznanie i szerokie rozpow szechnienie rów nież poza g ra n i­

cam i diecezji.

Mszał

i

Mszalik ks.

Tom anka posiadały łącznie sie­

dem w ydań. P onadto K sięgarnia w ydała w latach późniejszych dla dzieci ilustrow any

Mój m sza lik

(1966), częściowo o p arty na fra n ­ cuskim m szaliku

Pour c elebr er L ’Eucharistie,

któ ry tek sty m szalne podaw ał w adaptacji stosow nej dla um ysłowości dziecka. Dla dzieci najm łodszych w ydano

Mszę św. w obrazkach

(1958).

E w angelie i Dzieje A postolskie

Innym zam ierzeniem przedw ojennym 81, k tóre doprow adzono do skutku, było w łasne w ydanie E w angelii i Dziejów Apostolskich w przekładzie F. G ryglew icza z języka greckiego (1947), opatrzone p o p u larn y m kom entarzem .

W ydaw nictw a o tem atyce rodzinnej i dla dzieci

Dział publikacji poświęconych problem atyce m ałżeńskiej i ro ­ dzinnej, wzbogacił się o liczącą 17 tom ików serię popularnych

61 17 III 1937 ks. Siemienik poinformował Radę Nadzorczą KDK o za­

warciu umowy na tłumaczenie N. Testamentu z ks. Kowalskim i ks.

Królem, a 28IV 1937 ,yo powodach uniemożliwiających wydanie N. Te­

stamentu”, Księga protokołów K. 47—48.

Cytaty

Powiązane dokumenty

ną był miesięcznik pt. „Głos Misji Wewnętrznej”. Powstał dzięki inicjatywie biskupa Stanisława Adamskiego jako organ pobożnego zrzeszenia pod tą samą

Dzieci w tych państwach, o których się najwięcej pisze, ale się im wystarczająco nie pom aga, są największym skarbem , poniew aż ciężką pracą zapewniają wyżywienie sobie

Istotne miejsce na łamach „Ateneum Kapłańskiego” zajmowały publika- cje podejmujące problematykę małżeństwa i rodziny, obrony życia, a także dotyczące

Przez wielkoduszność i ofiarną miłość rodziców należy uczynić ziemię nadbałtycką i nadodrzańską gościnną, to znaczy przyjazną dla każdego bu- dzącego się życia,

W związku z tym, nie można obarczać odpowiedzialnością za to opętanie tego syna, czy widzieć przyczynę tego w jego czynach, zwłaszcza jeśli uwzględnimy fakt, że w

Można było podziwiać wspaniałe procesje, występy aktorów i literatów odczytujących publicznie fragmenty swoich dzieł, bądź dzieła sztuki architektonicznej i

podstawie psychologicznej analizy jego utworów dramatycznych. Studia Philosophiae Christianae

Mieczysław Lubański Paradoks a poznanie. Studia Philosophiae Christianae