• Nie Znaleziono Wyników

Kamena : dwutygodnik społeczno-kulturalny, R. 50 nr 22 (789), 23 października - 5 listopada 1983

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kamena : dwutygodnik społeczno-kulturalny, R. 50 nr 22 (789), 23 października - 5 listopada 1983"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

DWUTYGODNIK SPOŁECZNO-KULTURALNY

NR 22 (789) 23 października - 5 listopada 1983

50 L A T N A S Z E G O PISMA

Gratulacje od Generała Jaruzelskiego

Wicepremier Rakowski gościem „Kameny"

W

K L U B I E Międzynarodowej Prasy 1 K s i ą ż k i przy ul. Leonarda w Lublinie odbyło się 6 bra.

uroczyste spotkanie przedstawicieli władz cen- tralnych 1 wojewódzkich z zespołem „Kame- n y " .

N a spotkanie przybyli m.in.: wiceprezes Rady Mini- strów Mieczysław F. Rakowski, prezes Robotniczej Spółdzielni W y d a w n i c z e j , P rasa—Książka—Ruch"

Zdzisław Andruszkiewicz, I sekretarz K W P Z P R w L u b l i n i e Wiesław Skrzydło, Budowniczy Polski Ludo- w e j Paweł D ą b e k , przewodniczący W R N w Lublinie Stanisław Zgrzywa, zastępca kierownika W y d z i a ł u Prasy R a d i a i Telewizji K C P Z P R Jerzy Słablcki, wi-

ceprezes Robotniczej Spółdzielni Wydawniczej R S W

„ P r a s a — K s i ą ż k a — R u c h " A l i n a TepU-Kobiefcka, sek- retarze K W P Z P R w Lublinie Michał Bokiniec i Ja- nusz M a ń k o , sekretarz K W P Z P R w Białe] Podla- skiej Witold Burzyński, wicewojewoda lubelski An- d r z e j Szpringer, I sekretarz K M P Z P R w Lublinie A n d r z e j MęcińskI, sekretarz W K ZSL w Lublinie W a l e r i a n Czurak, z-ca szefa Wojewódzkiego Urzędu S p r a w W e w n ę t r z n y c h ds. polityczno-wychowawczych w L u b l i n i e płk Tadeusz Łukawski, wiceprezydenci L u b l i n a Feliks Dobrzyński i Zdzisław Gorgol, kie- r o w n i k W y d z i a ł u Kształcenia i Informacji K W P Z P R w C h e ł m i e Jerzy Adamczyk. Ponadto obecny był gość z J u g o s ł a w i i , dyrektor w y d a w n i c t w a Bagdala z Kru- Sevac L j u b i ś a Didić.

W K l u b i e M P i K zgromadziło się około 100 osób — przedstawiciele świata n a u k i i kultury, redaktorzy naczelni radia i prasy z L u b l i n a . Chełma, Białej Pod- laskiej i Zamościa, działacze społeczni i polityczni, a k t y w redakcyjny naszego pisma.

Gości powitał redaktor naczelny „ K a m e n y " Marek A d a m Jaworski.

„Ostatni w m i a r ę głośny jubileusz „ K a m e n a " świę- ciła na swe 30-lecie — oświadczył m.in. mówca. — 40-locie przeżywaliśmy w żałobie: we wrześniu 1973 roku odszedł na zawsze założyciel pisma, Kazimierz A n d r z e j Jaworski, który wspólnie z Zenonem Waś- niewskim. późniejszą ofiarą hitlerowskiej agresji, za- i n i c j o w a l i w p r o w i n c j o n a l n y m wówczas Chełmie wy- d a w a n i e pisma. Na trwałe weszło j u ż ono do ogólnej skarbnicy k u l t u r a l n e j nie tylko regionu. Wspomina- j ą c dzisiaj te d w i e postacie i chyląc w zadumie czoło przed ich d o k o n a n i a m i , czcimy rów» Sei i pamięć M a r i i Bechczyc-Rudnickiej, kolejnego redaktora na- czelnego. Towarzyszyliśmy w ostatniej drodze jej ży-

^cia w czerwcu ubiegłego roku.

Dzisiaj zebraliśmy się tutaj w gronie nad wyraz szacownym, w gronie przyjaciół naszego pisma, jego w s p ó ł p r a c o w n i k ó w I czytelników. Zebraliśmy się w pół- wiecze powstania „ K a m e n y " Gdy ukazał się pierwszy n u m e r , nie wszyscy obecni byli j u ż na świecie .

„Założycielom w najbardziej optymistycznych snach

— stwierdził dalej M. A Jaworski — nie jawiła się w i z j a . K a m e n y " 50-letnieJ. ..Eksperyment nasz nie jest zakończony. T r w a on d a l e j " — pisał Kazimierz A n d r z e j Jaworski w numerze kończącym pierwszy rok wydawniczy, a był to czerwiec 1934 roku. Te sło- w a możemy powtórzyć dzisiaj zwłaszcza w sytuacji, gdv nasze starania o tygodnik uwieńczone zostały podjęciem przez R S W „Prasa—Książka—Ruch" pozy- t y w n e j decyzji. A stało się to w momencie, co jest nad wyraz znamienne, kiedy w zatrutym eterze po- j a w i a j ą się glosy o u p a d k u czy regresie kultury pol- skiej. Polska kultura, polska literatura, polska sztuka mogą rozwijać się tylko tu. nnd Wisłą Wszelkie pró- by przeflancowywania twórczej myśli Polaków nad Sekwanę, Ren, Tamizę czy Missisipi, odrywania Jej od ojczystych korzeni muszą skończyć się niepowodze- niem. P r a w d z i w a literatura polska, gdziekolwiek by ona po raz pierwszy spod maszyn drukarskich wyszła, musi wrócić na ojczyzny łono bo tylko t u ,

Dokończenie na str. 2—3

W i t a m y w C h e ł m i e u c z e s t n i k ó w sesji p o p u l a r n o n a u k o w e j

p|i » „ K a m e n a " i j e j t w ó r c y «

(2)

D o k o ń c z e n i e z e * t r . i m i ę d z y B u g i e m a O d r ą , m o i * 0 n« m i e ć najliczniejszych i najwierniej, szych czytelników. Ale prawdziwa l i t e r a t u r o polska to nie książki p j . s a n ę pod d y k t a n d o chwili u nie t y l k o c h w i l i ) na niepolskie zamó- w i e n i e "

„ K i e r u j ę — powiedział dalej re.

d a k t o r naczelny ..Kameny* — ^ p r a w i e 19 lat p i s m e m które j u t w 1934 roku d e k l a r o w a ł o te rozu- m i e dobrze społeczne podłoże litera- t u r y z w i ą z a n e j z życiem 1 opiera- j ą c e j się na n i m że w walce klasy robotniczej i włościańskiej o nowe oblicze świata ze złośliwym kapU t a l i z m e m , J a w n y m czy zamaskowa- n y m f a s z y z m e m , staje bezwzględnie po lewej stronie b a r y k a d y . Sądzę, te m a m p r a w o stwierdzić i ż w prztfl ciągu 50-lecia istnienia ..Kamena*

pozostała w i e r n a t e m u programowi I nie zawsze było to tylko bierne stanie po tej określonej lewe] stro- nie b a r y k a d y . W a l k a o przyszłość ś w i a t a k t ó r e m u grozi dziś apoka- lipsa w o j n y j ą d r o w e j toczy się na- dal na wielu f r o n t a c h W tej walet mieści się r ó w n i e ż i batalia o u- m y s ł y . a co za t y m idzie — o kul- turę. sztukę, literaturę."

W z a k o ń c z e n i u swego wystąpienia m ó w c a podkreślił, że poczynania re- d a k c j i zawsze spotykały się z po- mocą w ł a d z w o j e w ó d z k i c h i cen- t r a l n y c h . W 1966 roku ..Kamenę"

przejęła R S W . P r a s a " , dzięki cze- m u pismo stanęło na t r w a ł y m grun- cie f i n a n s o w y m . P r z e d t e m ..Kame- n a " mogła k o n t y n u o w a ć swoją dzia- łalność d z i ę k i d o t a c j o m ówczesnej W o j e w ó d z k i e j R a d y N a r o d o w e j w L u b l i n i e , n a k t ó r e j czele stał wy- p r ó b o w a n y przyjaciel p i s m a , Paweł D ą b e k .

R e d a k t o r naczelny podziękował i n s t a n c j o m , i n s t y t u c j o m , urzędom, a właściwie l u d z i o m z n i m i związa- n y m za pomoc j a k ą udzielali „Ka- m e n i e " . p o d z i ę k o w a ł zespołowi re- d a k c y j n e m u . („bez niego kierowni- c t w o redakcji czułoby się t a k j a k

szofer a u t a , k t ó r y nie m a w b a k u b e n z y n y " ) , p o d z i ę k o w a ł współpra- c o w n i k o m p i s m a a także druka- r z o m i k o l p o r t e r o m

Następnie zabrał głos i sekretarz K W P Z P R w L u b l i n i e Wiesław S k r z y d ł o , k t ó r y odczytał list gratu- l a c y j n y od generała a r m i i Wojcie- c h a Jaruzelskiego wystosowany x o k a z j i 50-lecia p i s m a (list ten re- p r o d u k u j e m y n a str. 1) List ód I sekretarza K W P Z P R w Lublinie W i e s ł a w a S k r z y d ł o odczytał sekre- tarz K W P Z P R M i c h a ! Bokinicc (list ten o p u b l i k o w a l i ś m y w nume- rze p o p r z e d n i m ) P o n a d t o odczyta- n o b ą d ź w r ę c z o n o listy gratulacyj- ne: od w o j e w o d y lubelskiego Tadeu- sza W i l k a . I sekretarza K W P Z P R w B i a ł e j P o d l a s k i e j Czesława Stasz- czaka. W K Z S L w Lublinie. Woje- w ó d z k i e g o U r z ę d u S p r a w Wewnętrz- n y c h w L u b l i n i e Z W Z S M P w Lu- blinie. Prezydenta L u b l i n a Broni*

s ł n w a P o n ł a w s k i o r o . Lubelskich Za- k ł a d ó w G r a f i c z n v c h , ..Kuriera Lu- belskiego" Rozginśnl Polskiego Ra*

dia w L u b l i n i e R e d a k c j a dtrzvmała p a m i a t k o w e m e d a l e m Lublina * LtifyOckioco Zesnołu Pieśni i Tańca i m . W a n d y K a n i o r o w e J .

D y r e k t o r Lubelskiego Wydawni- c t w a Prasowego R S W ..Prasa-j K s i ą ż k a — R u c h " Wiesław Wróbel odczytał u c h w a l ę R a d y Państwa o p r z y z n a n i u c z ł o n k o m zespołu .•Ka- m e n y " odznaczeń państwowych. AK*

tu dekoracji dokonał wicepremier M i e c z y s ł a w F . R a k o w s k i .

M a r e k A d a m J a w o r s k i otrzymał K R Z Y 2 O F I C E R S K I O R D E R U OD- R O D Z E N I A P O L S K I ; Z L O T B K R Z Y Ż E Z A S Ł U G I -r» Ireneust J- K a m i ń s k i i M a c i e j Podgórski; SRE- B R N E K R Z Y Ż E Z A S Ł U G I — Ewa D y b e k I W a l d e m a r S t ę p i e ń , B R Ą - Z O W Y K R Z Y Z Z A S Ł U G I — Wal- 4 e t n a r P i a s e c k i ,

L e g i t y m a c j ę honorowego członka zespołu r e d a k c y j n e g o „ K a m e n y " o t r z y m u j e prof. dr kab. Z y g m u n t M a ń k o w s k i . «

P r z e m a w i a wicepremier Mieczysław F. R a k o w s k i . O d l e w e j s t o j ą : zastępca k i e r o w n i k a W y d z i a ł u Prasy, R a d i a I Telewizji K C P Z P R Jerzy S ł a b i r k i . prezes R o b o t n i c z e j S p ó ł d z i e l n i W y d a w n i c z e j „Prasa—Książ- k a — R u c h " Z d z i s ł a w A n d r u s z k i e w i c z i sekretarz W K Z S L w L u b l i n i e W a l e r i a n C z u r a k .

W K l u b i e M P i K zgromadziło się około 100 osób. Są przedstawiciele ś w i a t a n a u k i i k u l t u r y , działacze społeczni i polityczni, d z i e n n i k a r z e , a k t y w r e d a k c y j n y naszego p i s m a .

(3)

O d z n a k a m i Z A Z A S Ł U G I D L A R S W „ P R A S A — K S I Ą Ż K A — R U C U "

dekorował prezes R S W „Prasa—

Kslft£ka—Ruch" Zdzisław Andrusz- ki c w i c i Otrzymali Je: Miro- sław Dcrcckl. Tadeusz Jasiński I

Marek Adam Jaworski.

Ponadto odznaki Z A Z A S Ł U G I D L A L U B E L S Z C Z Y Z N Y (wręczał j e wicewojewoda A n d r z e j Szprin- per) otrzymali: Tadeusz Jasiński i

M a c i e j Podgórski, Z A Z A S Ł U G I D L A W O J B I A L S K O P O D L A S K I E -

G O (wręczał Je sekretarz K W P Z P R w Białej Podlaskiej W i t o l d Burzyński): Marek A d a m Jaworski»

Ireneusz J . K a m i ń s k i , M a c i e j Pod- górski i W a l d e m a r Stępień, a zło-

te medale Z A S Ł U Ż O N E M U D L A L U B L I N A (wręczał Jo wiceprezydent Feliks Dobrzyński) — Mirosław De- rccki, Olga Gajewska-Gulewska i Ireneusz J . K a m i ń s k L

W o j e w ó d z k ą Nagrodę Społeczno- K u l t u r a l n ą za rok 1083 (za cało- kształt działalności publicystycznej)' otrzymał Marek A d a m J a w o r s k i .

Ponadto wojewoda lubelski przy- znał 100 tys złotych n a propagan- dową działalność „Kameny". Nagro- da ta m a istotne znaczenie w związ- k u z przekształceniem p i s m a w ty- godnik, co nastąpi od 1 stycznia 1984 r.

W imieniu odznaczonych podzię- k o w a ł Ireneusz J . K a m i ń s k L Pod- kreślił on. że „ K a m e n a " Jak każde pismo, miała lata lepsze 1 gorsze.

Charakterystyczne iednalć. że wyż- szy poziom uzyskiwała w czasach burzliwych, kiedy k r a j przechodził różne zakręty polityczne. M ó w c a przypomniał, że „ K a m e n a " była tym pismem, które pierwsze dostrzegło 20-lecie „ P o l i t y k i " i w z w i ą z k u z

jubileuszem zamieściło obszerny materiał na temat biografii tego in- teresującego tygodnika R o d a k t o r e m naczelnym . P o l i t y k i " był wówczas Mieczysław F R a k o w s k i J e g o obec- ność w czasie jubileuszu 50-lecia

„Kainowy" stanowi swoistą rewizy- tę. „Jesteśmy w wielkiej rodzinie"

— podkreślił Ireneusz J K a m i ń s k i . Na zakończenie zabrał głos wice- premier Mieczysław F. R a k o w s k i , który złożył podziękowanie za do-

tychczasowy trud zespołu i życzył pismu dobrego startu n a n o w e j ty- godnikowej drodze J a k o tygodnik

— powiedział dowcipnie wicepre- m i e r — p i s m o może sic rozłożyć, ale mo/.e również póiść w górę. Ży- czę w a m lego ostatniego."

K o ń c o w y m akcentem uroczystości było wręczenie legitymacji honoro- w y m członkom zespołu redakcyjne- go „ K a m e n y " O t r z y m a l i je: Ire- neusz Caban, Tadeusz G w a r d a k . R o - źcna Kowalowa, Mieczysław K u - rzątkowski, M i c h a ł Lesiów, Zyg- m u n t Mańkowski. Z y g m u n t M i k u l - ski, Mieczysław F Rakowski. Wie- sław Skrzydło. W i e s ł a w S l a d k n w s k i , R o m a n Tokarczyk. Jerzy W i e l u ń -

ski i A d a m A. W i t u s ł k . P o n a d t o legitymacje o t r z y m a j ą (nieobecni na spotkaniu): A n d r z e j R u r d a . Zdzi- sław Cackowski i Grzegorz L. Scld- Icr.

Spotkanie zakończyło się przy tradycyjnej lampce s z a m p a n a . Kil- kunastu gościom M . A. J a w o r s k i wręczył rysunki L u b l i n a prace na- szego stałego współpracownika Jó- zefa Tarłowsklego P o n a d t o wielu . obecnych otrzymało o a m i n t k o w e medale przygotowane nrzez P T T K w C h e ł m i e * w i z e r u n k a m i założy- cieli pisma — Karimierza Andrzeja- Jaworskiego i Zcrmnn Wfl<nlcw*klc-

flfo

(4)

Jeszcze daleko do Holendrów

ROZMOWA Z PROF. DR. TADEUSZEM WITKIEM -KIEROWNIKIEM ZAKŁADU GLEBOZNAWSTWA

I OCHRONY GRUNTÓW INSTYTUTU UPRAWY

NAWOŻENIA I GLEBOZNAWSTWA W PUŁAWACH

Tańcuj, tańcuj - okręcaj

ANNA BOCIAN: — Zespól Tańca Ludowego Ziemi Chełmskie} jest zaled- wie trzylatkiem, a pracuje z rozma- chem wielkiej sceny. Co to za

feno-

men?

(5)

Rozmawiał: Artur Borkowski

O POSTĘPIE W SZTUCE

Kajet literacki

Janusz Olczak

(6)

PRZYWOŁANE DZIECIŃSTWO

Zbigniew Waldemar Okoń

(7)

Wiersze o Chełmie

Kazimierz Andrzej Jaworski

DO RODZINNEGO

•MIASTA

Czesław Morawski

Longin Jon Okoń

Kazimierz Eugeniusz Sleszuk

Zenon Waśniewski

(8)

W s e t n ą r o c z n i c ę ś m i e r c i

T U R G I E N I E W

J a n Trochimiak

(9)

Pierwszy Maraton Teatru Ulicznego — Jelenia Góra 1983

NAJBARDZIEJ DEMOKRATYCZNY TEATR ŚWIATA

Gra z wyobraźnią

ROZMOWA Z MARIUSZEM RYBICKIM

(10)

Egzaminy sprawdzające

Moria Wilińska

Śmierć niekoniecznie w bikini

(11)

Bohaterowie sie starzeją

4

Założyciele: Kazimierz Andrzej

J a w o n k i

i Zenon

Waśniewski

(12)

prawda i legenda

Z e j ś c i e ¡ S m o k a

Michał Rey

Cytaty

Powiązane dokumenty

Miejsce gdzie jest się u siebie..

Od pewnego czasu „Kamena&#34; wraca do tradycji publikowania literatury sło- wiańskiej. Dziś przedstawiamy poezję tuiycką, wchodzącą równocześnie w skład

Wojciech Kawiński Paweł Gembal.. Na ustach

STWÓRZMY W LUBLINIE MUZEUM POLSKIEGO PRZEMYSŁU LOTNICZEGO.

40 ROCZNICA POWSTANIA W GETCIE WARSZAWSKIM..

Albo po- nawia się zewnętrzne gesty, pozy, nawyki — choć- by najbardziej udatnie, więc nie dotyka się spra- wy poetyckiej — albo poezję rzeczywiście się wyraża, a wtedy

Lublin na kilka miesięcy stał się mia- stem stołecznym nie tylko dla powsta- jącej władzy, lecz również dla odra- dzającego się życia literackiego, Wa- żyk, Szenwald,

Z bretońskiego przełożył Jerzy Wieluński..