• Nie Znaleziono Wyników

Wybuch II wojny światowej - Mosze Frank - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wybuch II wojny światowej - Mosze Frank - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MOSZE FRANK

ur. 1930; Zamość

Miejsce i czas wydarzeń Zamość, II wojna światowa

Słowa kluczowe Zamość, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa, rodzina, edukacja, wybuch wojny, Rosjanie, Niemcy, ucieczka ludności żydowskiej na wschód

Wybuch II wojny światowej

Uczyłem się w szkole, w Zamościu był Tarbut. Później gdzieś jeszcze byłem w szkole, tam była szkoła powszechna i gimnazjum, ja skończyłem pierwszą szkołę i pierwszą klasę, miałem pójść do drugiej klasy i wtedy były takie afisze, że „Nie damy ani guzika” [Niemcom]. I wtedy powiedziano, że wybuchła wojna i zaczęli bombardować. Nie mieliśmy piwnicy, więc poszliśmy do wujka na Starym Mieście, tam była piwnica. I wtedy zaczęli bombardować. Bardzo prędko powiedzieli, że Niemcy już są w Zamościu na rynku. Jak byłem mały, to bardzo lubiłem się bawić w wojsko, robiliśmy wojny – powiedzieli, że nie wolno wyjść, że jest niebezpiecznie – a ja wyszedłem i zobaczyłem te wszystkie motocykle, te wszystkie auta. Mnie się nawet spodobało, że to wszystko jest w takim porządku. Jak już weszli Niemcy, poszliśmy z powrotem do domu, mieszkaliśmy na Browarnej. Z początku łapali ludzi i brali ich do pracy; to były rozmaite prace – coś czyścić, później osuszać błota. [Trzymali ich] w tej twierdzy na dole, kiedyś trzymano tam konie.

Później była [modyfikacja postanowień] paktu Ribbentrop-Mołotow, [przesunięcie granicy] między ZSRR a Niemcami. Za jakieś dwa tygodnie powiedzieli, że tutaj przyjeżdżają Rosjanie. Wtedy mój wujek i wielu mężczyzn – bo nikt sobie nie wyobrażał, że będą też brać dzieci i kobiety – uciekli. W Zamościu było bardzo dużo też komunistów i część tych Żydów była w milicji. Rosjanie wtedy powiedzieli, że dają samochody, że kto chce, może uciekać. I wtedy największa cześć [ludzi] z Zamościa uciekała do Lwowa. Moja matka była bardzo związana z babcią, a babcia powiedziała, że ona nie ruszy się [z Zamościa], tutaj pracowali na majątek i nie [zostawią tego]. Błagała, żeby ktoś został z nią. I tak została moja matka i część sióstr, a synowie wszyscy uciekli. Ja zostałem z moją matką. Za kilka dni znowu przyszli Niemcy.

(2)

Data i miejsce nagrania 2009-09-18, Tel Awiw

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Co drugi, trzeci dzień jeździł do Lubartowa, a że sytuacja była już napięta, w powietrzu czuło się wojnę od wiosny, zawsze słuchaliśmy, co tam się dzieje. Ojciec jadł

Dzieci raczej wiedziały, dzieci były w domu, nie było szkoły, pisaliśmy właśnie te nasze pamiętniki, bawiliśmy się.. Oczekiwało się rodziców, żeby przyjechali

Jak ludzie szli z Warszawy, to było w roku [19]39, to moja mama i ciocia jeździły przez wodę, na tamtą stronę i brały na chleb mąkę, w nocy mama z tą kuzynką robiły chleb i

Ziemniaki były niewykopane, ale on nie zauważył tego, bo przejechali i tutaj na zakręcie na Dęblińską – może sam nie był taki odważny, pewny siebie był, ale nie był

Słowa kluczowe Puławy, II wojna światowa, Brześć, wybuch II wojny światowej, praca w Instytucie, powrót do Puław.. Wybuch II

Kiedyś był czas, że na święta to każda Pani musiała mieć nową jesionkę, elegancko wyglądać. Przyszła do kościoła, to naprawdę było widać, a teraz przychodzi nieraz

A później jak mówię, pozbierali mężczyzn na zakładników, tam gdzieś na Majdanek chyba wywozili, bali się, ja wiem, żeby coś się nie działo, jeszcze nie opanowali tak

Raz mamusia powiedziała, ja pamiętam, że [w czasie] I wojny Rosjanie byli bardzo źli dla nas, a Niemcy byli dobrzy, więc może oni będą dobrzy dla nas [i teraz] i to