4 2 8 R E C E N Z J E
to praca godna podziwu, zwłaszcza jeżeli w eźm iem y pod uwagę ogromne trudności językow e, jakie 'kryją się w tekstach X V II-w iecznych.
Przy publikacjach tego rodzaju nasuw a się nieodzow nie problem, czy w ydaw cy w yczerpali m ateriał zasadniczy, reprezentatyw ny dla łe g o typu źródeł. T ytuł edycji
„Die Gelehrte W elt” zdawać by się m ogło ograniczał krąg autorów wziętych pod uw agę. Jednakże w ydaw cy n ie liczyli się zb yt poważnie z nadanym przez siebie tytułem , znacznej bowiem w iększości publikowanych autorów n ie można w żadnym przypadku zaliczyć do Gelehrte Welt.
A le n ie to jest w tej chw ili najw ażniejsze. Idzie m i o to, czy mimo tak obszernego wyboru w ydaw cy nie opuścili istotnie ważnych pozycji, takich które w yszły spod pióra kom petentnych ludzi znających nasz kraj. Takim w łaśnie człow iekiem był M i
kołaj de Brègy, w icehrabia de Flecełles, w ieloletn i ambasador francuski w Rzeczy
pospolitej (do 1649 r.), który św ietnie znał Polskę, o ozym świadczy jego korespon
dencja z 'kardynałem Mazairin. Dyplom ata tern pozostaw ił pam iętniki opublikowane anonim owo dopiero w XVIII w. 4. Znajdujemy w nich dużo w iadom ości o Polsce, jej ustroju 'państwowym, stosunkach społecznych i obyczajach, opisy miast, przede w szystkim W arszawy, Gdańska i innych m iast. W szystko to jest godne uwagi, jako że dyplomata francuski był n ie 'tylko człow iekiem inteligentnym , ale i św ietnie znają
cym realia polskie. W ydawcy pom inęli też w ypow iedzi o Polsce Niem ca Althusiusa i Conringa a także Tomasza Campanelli.
Inną pozycją, którą chętnie w idzielibyśm y w recenzowanym zbiorze, są relacje z podróży po różnych krajach Europy i A z j i5, wśród nich zaś obszerne i rzeczowe opisy Rzeczypospolitej.
K ilka drobnych uw ag i sprostowań. Dlaczego w ydaw cy system atycznie piszą Jan Kasimir, a nie Johann Kasimir, skoro w szystk ie inne im iona polskie posiadające odpowiedniki niem ieckie podają w form ie niem ieckiej? Mam poważne w ątpliw ości czy termin Bürgerkrieg jest adekwatny n :a określenie pow stania Chmielnickiego?
W spomniany przez O’Connora „Sultan Muradin” to n ie Murad Girej, jak w y ja ś
niono w przypisach (ss. 41), lecz nurreidin-sułtan, dygnitarz krym ski, którym był w ów czas Safa Girej.
P iękn ie w ydany w ybór źródeł przyczyni się niew ątpliw ie do spopularyzowania h istorii P olsk i w iek u XVII w krajach języka niem ieckiego, a także, wolno sądzić, i poza nimi. I w ydaw com i w ydaw n ictw u n ależy się z naszej strony podziękowanie.
Zbign iew Wójcik
Relationes status dioecesium in Magno Ducatu Lituaniae. I: Dioeceses Vilnensis et Samogitiae, pluniibus adlaborantibus in unum redegit P. R a- b i k a u s k a s S. J., Romae 1971 („Fiomtes H istoriae L ituaniae” vol. 1), s. LV, 542.
Pow yższy tom w ydany został staraniem Sekcji Historycznej Litewskiej Katolickiej A kadem ii Nauk w Rzym ie przez P. R a b i к a u s k a s a S. J. Obejmuje edycję 17 z a chowanych relacji biskupów w ileńskich o stanie diecezji złożonych władzom kościel
nym w Rizymie w 'latach 1605—1767 i 14 znanych relacji biskupów żmudzkich z lat 1625—1869. Obok w łaściw ych relacji w ydane zostały zw iązane z n im i listy, pełno
m ocnictw a i responsa S. Congregationis Concilii, a także odroczenia term inów visitatio liminum apostolorum, o ile zachow ały się w archiwum Kongregacji del Concilio.
Obowiązek podróży do Rzymu i składanie relacji w prow adził papież Sykstus V 4 Mémoires de M. cře+4-4· pour serivir à l’histoire du dix-septième siècle. Publiés pour la première fois t. 2, Amsterdam MDCCLX (korzystałem z egzemplarza w Bibliothèque Nationale w Paryżu).
5 Voyages an divers états d’Europe et d'Asie. Entrepris pour découvrir un nouveau chemin à la Chine, A Paris MDCXCII.
R E C E N Z J E
429
w 1585 r. Biskupi z terytorium Rzeczypospolitej obowiązani zostali do odbywania podróży do Rzymu i składania relacji co cztery lata.
Relacje zaw ierają obfite informacje o organizacji diecezji, jej duchowieństwie, sieci 'kościołów i klasztorów. Szczególnie celine dla dziejów w ew nętrznych Litw y są inform acje o przeprowadzanej przez biskupów w ileńskich i żmudztoich akcji rew in dykacji 'kośdołów zajętych przez zbory dysydenckie w XVI wsieku 'i szybkim tem pie wzrostu 'liczby kościołów w ciągu całego XVII w iek u .
Znaczenie publikacji jest tym w iększe, że m ateriał ten n ie został w ykorzystany przez historyków obu diecezji: W. B r z y a ł g o i w l s k i e g o w jego „Żywotach bisku
pów w ileńsk ich ” (t. I—III, Petersburg 1860), J. K u r c z e w s k i e g o , autora pracy
„Biskupstwo W ileńskie” (Wilno 1912) i M. W o ł o n c z e w s k i e g o , autora dzieła
„Biskupstwo Żmudzkie” (t. I—II, w yd. litew sk ie WMrno 1848, przekład polski Kra
ków 1898). Pierw szym historykiem polskim, kitóry sięgnął do tego źródła b y ł L. В o- r a t y ń s k i (1916) *. Ostatnio W. M ü l l e r opracował krytycenie relacje biskupów krakowskich 2. U stalenia jego m ają duże znaczenie dla badaczy wykorzystujących ten typ źródła.
Publikacja opracowana została bardzo starannie. Kom entarze są obszerne i zada
w alające. Obok litew sk iego brzmienia nazw iska lub nazw y m iejscow ej podawana jest w ersja polska nazw y pokrywająca się najczęściej z jej w ersją ruską lub łacińską.
Brak konsekw entnego rozróżnienia tych trzech postaci dawnego nazew nictw a W iel
kiego K sięstw a Litew skiego w yw ołuje w praw dzie w rażenie w ystępow ania form b łęd nych, lecz nie utrudnia korzystania г kom entarzy i itodeksu. Czytelnik powinien jednak Wiedzieć, że np. 'informacji o Frąckiewiczach należy szukać pod wyrazem Fronckiewicz, który odsyła następnie do litew sk iej postaci tego nazwiska Proneke- vicius, o Kęsztortach pod Kieysitort i litew sk im Keš'tortas.
Wyraźnym brakiem jest n ieuw zględnienie w komentarzach piętnastu w ydanych dotąd tom ów „Polskiego Słow nika Biograficznego”. Znajdują się w nim liczne bio
gram y biskupów — autorów relacji o stanie diecezji.
D aty pow stania k ilk u relacji zostały m ylnie ustalone, gdyż w ydaw ca n ie izawsze odróżnił datę jej opracowania od późniejszej o kilka m iesięcy daty złożenia relacji.
Relacja wileńska, z 1609 r. pow stała zapew ne w listopadzie 1608 r., gdyż wówczas wyznaczono „proouraitora” biskupiego, który m iał ją zaw ieść do Rzymu. W Rzym ie złożona została już 9 k w ietnia 1609. D ata powstania relacji biskupa żm udzkiego S ta
n isław a K iszki pozostaje wątpliiwa. Data w ystępująca w tekście złożonym w R zy
mie· —' 6 styczn ia 1625 odnosi się zapew ne do m om entu złożenia relacji, gdyż 20 w rześnia 1624 biskup Kiszka b y ł już w Rzymie*, a relacje opracowyw ano przed podróżą. M ylnie ustalona została data powstania relacji biskupa w ileńskiego K on
stantego Kazim ierza Brzostowskiego. W yruszył on w drogę do Rzymu w m aju 1696 r., 2 czerwca Ir . b y ł w e W rocław iu 4. K sięciu K arolowi Stanisław ow i Radziwiłłow i, podkanclerzemu W ielkiego K sięstw a L itew skiego, w liście pisanym w Rzym ie 10 listo
pada 1696 doniósł o sw ych audiencjach u papieża 5. 2 m arca 1697 przygotował się do opuszczenia R zym u 6, a w kraju b ył już w k w ietniu t.r .7. Tym czasem w edług edycji złożyć m iał sw ą relację osobiście w Rzymie 27 lipca 1697. Jest to pom yłka — data
1 L. B o r a t y ń s k i , Najdawniejsze relacje biskupów polskich o stanie diecezji z archi
wum Kongregacji del Concilio w Rzymie, „Sprawozdania AU” t. XXI, 1916, nr 5 i osobna odbitka.
2 W. M ü l l e r , Diecezja krakowska w relacjach biskupów z XVII—XVIII wieku, „Rocz
niki H um anistyczne” t. XXII, 1965, z. 2, s. 5—149.
» FSB t. XII, 518.
4 AGAD, Archiwum Radziwiłłów, dz. V, teka 35, nr 151-3: list K. Brzostowskiego do K. S.
Radziwiłła, Wrocław, 2 czerwca 1696.
5 Tamże, K. Brzostowski do K. S. Radziwiłła, Rzym, 10 listopada 1696.
e Tamże, <K. Brzostowski do K. S. Radziwiłła, Rzym, 2 mairea 1696.
7 PSB t. III, Б. 51.
Przegląd Historycz-ny — 14
430
R E C E N Z J Ezłożenia relacji w inna brzmieć zapewne 27 lipca 1696. Do dorobnych poprawek n ależy pisownia nazwiska: Anna Kopeć, a n ie Koipść (s. 52, przyp. 167).
W ydawnictw o uzupełniają cenne w ykazy biskupów ordynariuszy i sufraganów obu d iecezji oraz podstawowe inform acje o nich, także bibliograficzne.
Relacje o stanie obu diecezji są niezw ykle cenną pozycją wydawniczą. Historycy zajm ujący się dziejam i Rzeczpospolitej XVII i XVIII w ieku oczekują obecnie na dalsze 'tomy tej publikacji utrzym anej na w ysokim poziomie edytorskim.
Tadeusz Wasilew ski
Lid ová protifeudálni hnutí v e střední a východní Evropě, „Slovanské Historické Stu die” t. VIII, Československá Akadem ie Věd, Českoslo- vensko-sovětsky Institut, s. 183.
Jako kolejny tom „Słowiańskich Studiów Historycznych”, w ydaw anych przez Czechosłowacką Akadem ię Nauk, ukazał się po.d redakcją Milana K u d é l k i zbiór prac na tem at antyfeudalnego ruchu ludowego w e w schodniej i środkowej Europie w XVII—'XIX w. Autorzy postaw ili sobie zadanie głębszego w niknięoia w problem a
tykę społeczną okresu przekształcania się społeczeństw późnofeudalnych w now ożytne narody, okresu, w którym lud zaczynał staw ać się aktywną siłą społeczną. Dla .czytel
nika polskiego tom je s t szczególnie interesujący, ponieważ zawiera n ie tylko próby uogólnień dotyczących naszej 'strefy europejskiej, ale też zajmuje się wprost zagad
nieniam i historii Polski.
Otwierający torn szkic Josefa P e t r ś ń a o w alce chłopskiej w XVIII stuleciu n a ziem iach czeskich uw ypukla te cechy, które pozwalają m ów ić o wschodnioeurioípejs'kim typie ruchu antyfeudalnego w dobie późnego feudalizmu. Autor naw iązuje do toczącej się od lat dyskusji nad typologią ruchów chłopskich, ożywionej zwłaszcza po zbioro
w ym referacie w ygłoszonym na m iędzynarodowym kongresie historyków w W iedniu w 1965 r. (S. P a s c u i in.). Petráň próbuje ująć porównawczo zasadnicze cechy ruchów chłopskich w Czechach i na Morawach, na Węgrzech, w Polsce, na Śląsku pruskim i czeskim, na Łużycach, w Saksonii i Bawarii, a także w Rosji. Rozpatruje przyczyny polityczne (rewolucje i w ojny), patriotyczne (jeszcze dość słabe) i religijne, w reszcie gospodarcze i społeczne, .polemizuje z rozpowszechnionym poglądem, że każdy konflikt w ew nątrz społeczności feudaOnej był przejawem w alki o nowy porządek.
Duża część ruchów starszego typu na ziemiach czeskich nie dążyła do podw ażenia istniejącego system u ekonomiczno-społecznego, w przekonaniu o celow ości i n iezbęd
ności jego istnienia.
W dalszym ciągu Petráň zajmuje się przekształceniami system u pańszczyźnianego i tzw. reluicją pańszczyzny —· częściow ą lub całkow itą zamianą robocizny :na opłatę pieniężną, przeprowadzaną tam, gdzie dworom nie opłaciła się gospodarka na w łasny rachunek. Autor przestrzega .przed schem atycznym wyolbrzym ianiem w pływ u oporu chłopskiego na szybsze dokonywanie reformy. Mogły działać tu również in ne czyn
niki. Np. patent roboczy z 1783 r. w ydany został przed wybuchem innego chłopskiego powstania, które było w łaśnie reakcją na niekorzystną dla w si interpretację nowego prawa.
A nalizując form y i organizację ruchów Petráň podkreśla, że form alne rozróż
nienie oporu jawnego — legalnego i nielegalnego, bywa n iekiedy sporne. Nie w szyst
kie przejawy nielegalnego postępowania chłopów dadzą się zakw alifikować jako w alka klasowa; zbójnicy zw ykle rabowali dla życia bez pracy, zbiegostwo mogło być wynikiem zaniedbania i zniszczenia przez chłopa w łasnego gospodarstwa. Trudno też tłumaczyć antagonizmem społecznym wypadki kradzieży. Daleko łatw iej jest stawiać tezy o antagonizm ie społecznym, niż wykryć taki antagonizm w konkretnych czynach indywidualnych. Kryterium ·—■ sitwierdza Petráň — stanow i m asowy charakter dzia