268606
u
W Y D A W N I C T W O „ L I GI P R A C Y “
PIOTR DRZEWIECKI
- - . . . (
DLACZEGO KSIĄŻKA POLSKA JEST DZIŚ TAK DROGA
„Jeśli nie nauczymy się pracować u sie
bie więcej, lepiej i taniej od innych naro
dów, jeśli w produkcji nie potrafimy wy
trzymać konkurencji z innem i krajami, Polska zapłaci swój konieczny import najsmutniej
szym eksportem — eksportera robotnika.“
Wojcieęh T rąmpczyński.
WARSZAWA
L I G A P R A C Y , C Z A C K I E G O 5 1924
WYCIĄG Z E STATUTU TOWARZYSTWA
LIGA PRACY
(WARSZAWA, CZACKIEGO 5)
Towarzystwo pod nazwą “LIGA PRACY" ma na celu:
a) szerzenie świadomości, źe celowa i wydajna praca obywateli
|jest podstaw ą ogólnej pom yślności narodu;
b) wzmożenie w społeczeństwie wydajności pracy i popieranie i, prawidłowej jej, organizacji, jako podstaw y dobra ogólnego.
UWAGA: Towarzystwo nie ma na celu obrony interesów jakiejkolwiek grupy społecznej, gdyż zadaniem jego jest szerzenie we wszystkich war
stwach społecznych zamiłowania do pracy, jako koniecznej podstawy by tu_ i pomyślnego rozwoju narodu.
M, tyldy luj - dcuJj . UwdjJO^A/
^ G (o/- £ ~ T / / '1 \
Drukarnia Techniczna Sp. Akc. - Warszawa, Czackiego 3-5.
DLACZEGO KSIĄŻKA POLSKA JEST DZIŚ TAK DROGA?
Gdy najgłówniejszą, uznaną powszechnie, podstaw ą odrodze
nia i odbudow y ojczyzny jest oświata i nauka, — drożyzna książki polskiej w dobie obecnej stanowi czynnik niezm iernie ujemny, ta m ujący dobroczynny pęd społeczeństwa do wiedzy i powstrzym u
jący rozwój odrodzonego państw a.
Polska, wszedłszy na drogę dem okratycznego rozwoju państw a i dopuściw szy szerokie warstwy ludności, bez względu na ich wy
kształcenie, do udziału w stanow ieniu ustaw i kierowaniu życiem narodu — pozostaje bez ważnego czynnika, jakim jest w dziedzinie podniesienia wykształcenia i oświaty dostępna dla szerokich warstw książka.
Gdy się porówna koszt słowa drukow anego u nas i w zachod
nich państw ach dem okratycznych, — to się ujaw nia jak dalece sło wo drukowane w Polsce jest dostępne jedynie nielicznym , m ogą
cym sobie na to pozwolić.
Naprz. w Ameryce Półn. za 5 do 25 centów, odpowiadających w edług siły nabywczej tam tejszego pieniądza naszym przedw ojen
nym 5 do 25 groszom , otrzym uje się wytwornie wykonany tom jednego z licznych wydawnictw t. z. M agazine, zawierający poucza
jące wiadomości z dziedziny postępu współczesnego, spraw spo
łecznych, bieżących, naukowych, sportowych, praktycznych wska
zówek życiowych i w końcu lektury powieściowej, a za kilkanaście groszy otrzym uje się ilustrow any niedzielny egzem plarz pism a co
dziennego, tak obszerny, iż nie może być norm alnie przeczytany cały w ciągu tygodnia.
Tymczasem książka polska jest dziś droższa, niż była przed wojną, choć przed w ojną była droższa niż zagraniczna. D rożyzna książki jest powodem słabego jej rozpowszechnienia. Przyczynia się to do tego, iż książki drukow ane są obecnie w coraz mniejszej ilości, powodując dalsze jej zdrożenie i dalsze zm niejszenie pokupu.
W końcu przyczynia to zastój, pozbawiający liczne rzesze praćy w drukarstw ie i księgarstwie i ma niezm iernie ujem ny wpływ na uprzystępnienie nauki i oświaty.
Bez szerokiego bowiem podniesienia wykształcenia i oświaty, do czego książka jest niezbędna, nie będzie m ogło być zbudowane oświecone i kulturalne państwo, mogące stanąć w szeregu państw przodujących współczesnej cywilizacji; będzie m usiało ono pozostać w ogonie, naśladując zdobycze wiedzy i nauki obcych, często nieudolnie i niewłaściwie.
Udostępnienie książki stanowi więc ważne zagadnienie, które zdecyduje o szybkości rozwoju oświaty i kultury w Polsce.
Pragnąc wyświetlić przyczyny drożyzny książki polskiej i tern przyczynić się do wzmożenia jednego z najw ażniejszych czynników postępu, jakim jest dostępne dla każdego słowo drukowane, — Li
ga Pracy drogą ankiety zebrała poniższe wiadomości i doszła do wniosków następujących.
Na książkę składają się następujące czynniki: autor, nakładca, papier, druk i księgarz sprzedawca. Każdy z tych czynników posia
da odm ienny charakter, mianowicie, gdy autor reprezentuje czynnik twórczy, a nakładca przedsiębiorczy, pozostałe czynniki są prze
ważnie wykonawczemi, przyczem w czynniku papieru przeważa praca maszyn, w druku praca ręczna, a w księgarstwie przeważa handel, oparty na kapitale, który też najważniejsze m iejsce zajmuje u wydawcy i podrożenie którego w Polsce doszło do nieznanych przed w ojną rozmiarów. Podczas gdy praca m aszynowa najm niej podległa podrożeniu^— praca ręczna znacznie podrożała.
Pierwszym dwom czynnikom zaw dzięczam y najwięcej. Autorzy jako czynnik twórczy i pouczający, wnoszą do książki najcenniejszą cegiełkę: istotny cel książki. Im zawdzięczamy kulturę i oświatę.
W ydawcy zaś są temi pionieram i, dzięki którym myśl twórcza roz
brzmiewa tysiącam i głosów po całej Rzeczypospolitej i po za nią.
Dziś jedynie autor książki zalecanej przez M inisterstw o O ś
wiecenia Publicznego posiada możność osiągnięcia wydatnego zys
ku za swe książki, odbiegającego nieraz bardzo od zwykłych norm (dochodzi do 75# kosztu papieru i druku, płatnych naprzód), gdy autor książki naukowej, bez tej protekcji, wobec m ałego pokupu książki naukowej nie jest w stanie osiągnąć um iarkowanego zysku
ze swej pracy pisarskiej. Protekcja ta w formie zaleceń podręczni
ków przez M inisterstwo, zaprow adzona w odrodzonej Polsce na m odłę praktyk galicyjskich, stanowi czynnik, utrudniający rozwój literatury pedagogicznej w Polsce.
Czynnik przedsiębiorczy winien znaleźć wynagrodzenie takie, aby było ono zachętą do dalszej pracy i inicjatywy. Pożądane jest, aby zysk, osiągany przez wydawców, przyczyniał się do zwiększa
nia ich liczby i do coraz liczniejszych wydawnictw. Przy ocenie te
go nie może być pominięte znaczne ryzyko, jakie jest połączone z wy
daniem książki, nieraz nieuspraw iedliw iającej oczekiwań i naraża
jącej wydawcę na niepow etow ane straty. Żaden z pozostałych czyn
ników nie jest połączony z takiem ryzykiem i niewymaga tak zna
cznego kapitału, jak nakład książki. Książki treści poważnej roz- przedaw ane są nierzadko w przeciągu lat 10-ciu, czego wcale nie
ma w innych przemysłach.
Przechodząc do czynników wykonawczych, składających się na książkę polską należy zaznaczyć, iż przed wojną książka polska wykonywana była w kraju iz m aterjałów krajowych jedynie w Kró
lestwie Polskiem , dla tego porów nanie kosztów wykonania książ
ki polskiej obecnie i przed wojną, m iarodajne jest tylko w tej dzielnicy.
Cena książki uległa podwyższeniu w skutekzaszłychw Państw ie Polskiem zasadniczych zmian, ujem nie wpływajączch na koszty jej w ykonania i sprzedaży, m ianowicie wskutek:
1) skrócenia dnia pracy w przem yśle, rzemiośle i handlu do tak szczupłych ram , jakie nie m ają zastosow ania w innych p a ń st
wach. Czas pracy w Polsce nie może przekraczać ustawowo, pod grozą kar, 2162 godzin rocznie, gdy 8-io godzinny dzień pracy na zachodzie wynosi 2424 godzin rocznie, czyli o 33 dni lub 5 i pół tygodnia dłużej, a w Niemczech obecnie praca przeważnie trwa 3030 godzin rocznie. Stanowi to o 40$ dłużej niż w Polsce. Dla każdego jest jasne, iż tak znaczne skrócenie czasu pracy w Polsce odbić się m usiało dotkliwie na cenaeh wytworów krajowych,
2) zniszczenia kapitału pieniężnego przez długotrw ałą in flację i podniesienia wskutek tego stopy procentowej do wysokości dotąd nieznanej. Gdy jednocześnie kapitał zagraniczny, tak szeroko lokujący się przed w ojną w naszym kraju, obecnie nie pow ra
ca, odczuwa się szczególnie dotkliwie niezm ierny brak kapitału w wydawnictwie książek, wym agających lokowania pieniędzy na długi term in. Jednocześnie wysoka stopa procentowa uniemożliwia nizką kalkulację,
3) uznania wolności koalicji w Polsce, w skutek czego związ
ki, jako ciała zbiorowe, zarówno pracownicze, jak i przedsiębiorcze, w dążności swej do popraw y bytu w ykorzystują tę wolność w celu narzucania wynagrodzeń i cen dla nich dogodnych, nie krępując się wcale interesem ogólnym i nie licząc się ze skutkam i ujem nemi, jakie w ostatecznym rezultacie i dla nich samych nastąpią. P ano
wanie wszechwładne związków, dyktujących swe w arunki, najd o b it
niej się rozwinęło w drukarstw ie.
W ymuszaniem wynagrodzeń oporem zbiorowym, a także nieakceptow aniem cen akordowych lub premjowych, — pracownicy drukarscy doprowadzili koszt druku w W arszawie do trzykrotnie wyższego, niż był przed wojną. Gdy robotnicy zatrudnieni w pa
pierniach, pracując z taką sam ą w ydajnością jak przed wojną, otrzy
m ują w ynagrodzenie zaledwie dorównywujące płacom przedw ojen
nym ,—drukarze obniżyli znacznie swą przedw ojenną wydajność, skrócili czas pracy jeszcze poniżej ustawowego przez dłuższe ur
lopy i płatne święta, których nikt w Polsce tak nie świętuje i otrzy
m ując wynagrodzenie w W arszawie więcej niż dwa i pół raza więk
sze, niż przed wojną, przyczyniają się tem do 3,3 krotnego podro
żenia kosztu robocizny drukarskiej. W ywalczony w r. 1919 straj
kiem itero rem , obowiązujący do dziś, regulam in pracy w drukar
stwie dobitnie obrazuje nienorm alne stosunki w tej dziedzinie pra
cy. Gdy w przodujących państw ach postęp i dobrobyt gruntuje się na zwiększającej się wciąż wydajności pracy—regulam in powyższy nietylko tam uje zwiększenie pracy, ale ją obniża.
Zastrzeżenia, iż m aszynista obsługuje tylko jedną maszynę»
iż na m aszynie rotacyjnej pracować może tylko m aszynista wykwa
lifikowany na m aszynie płaskiej lub technik, iż w razie przerwa
nia prądu lub gazu nietylko pracownikowi strącać nie m ożna, ale pracow nicy nie są obowiązani czasu straconego odrabiać e t c . — św iadczą na jak błędnej drodze jest ta dziedzina pracy.
Te warunki pow odują niezm ierną drożyznę słowa drukowanego w całej Polsce, przyczyniaj ąc się do bezrobocia i zastój u w drukarstwie.
Związki zaś księgarskie tak opanowały rynek księgarski, iż nie- tylko nakazują wysokie dopłaty do cen książek, określonych przez wydawców, ale wyłam ujących się z pod tego nakazu i niepobiera- jących tych dodatków lub otwierających nowe placówki sprzedaż
ne bez ich akceptacji bojkotują przez obniżkę rabatów, udziela
nych przez wydawców, uległych związkom kięgarzy.
W olność przemysłowa, będąca podstaw ą postępu i rozwoju, została w ten sposób w księgarstwie polskiem zastąpiona przez p a
nowanie związków księgarzy, wydających nakazy niezgodne z za- sadniczem i w arunkam i rozwoju życia gospodarczego i przeciwne interesom społeczeństwa,
4) ingerencji państw a w dziedzinie życia społecznego i gosp o darczego. Szkodliwość tej ingerencji w dziedzinie wykonania i sprzedaży książki uwidacznia się następujących faktach:
M inisterstw o Oświecenia wyeliminowało ze stosowanych w szkołach polskich większość książek, jakie przez długie lata sto
sowane były przez szkolnictwo polskie w b. Królestwie, nie b a cząc zupełnie na to, iż tym pospiesznym eliminowaniem zniszczo
ny został wielki kapitał księgarski. Zmniejszyło to niezm iernie za
soby pieniężne wydawców i wstrzym ało w znacznej mierze nowe nakłady, szczególnie w dobie zniszczenia kapitału pieniężnego przez inflację. Zjawisko to ujem nie się też odbijało na kształtow a
niu się cen nowych wydawnictw, które m usiały dla odbudow y nie
zbędnego kapitału choć w części wyrównać poniesione straty.
Nie można też pom inąć tutaj ujem nego wpływu na ceny pod
ręczników szkolnych zmiennej decyzji M inistestwa Oświece
nia co do wyboru zalecanych podręczników.
Ustawy sejmowe i urzędy walki z drożyzną ścigały sprzedaw
ców książek, gdy ceny ich przkraczały nom inalną ilość m arek pol
skich, wynikającą z przerachow ania cen rublowych przedwojen
nych według wskazań tych urzędów, choć cena uzyskiw ana nie da
wała możności pokrycia części realnych kosztów nowego wydania.
Spowodowało to nową stratę kapitału w wydawnictwach przedwojennych, będących rezultatem pracy lat kilkunastu. O bec
nie niem a w Polsce wcale na składzie wydawnictw podstawowych i klasycznych, a dla w ykształcenia społeczeństwa niezbędnych, gdyż sprzedane one zostały po nakazanych przez władze cenach poniżej
— 8 —
ich realnej wartości. Doszło do tego, iż ceny tych książek ustalone były tak nizko, iż wykupywane zostały przez handlarzy na m akula
turę. U legły te j zagładzie także wydawnictwa naukowe Kasy im. Mia nowskiego.
Kilka lat m usiało upłynąć, pom im o publicznych protestów wydawców, w yjaśniających niedorzeczność i szkodliwość tych za rządzeń, dopóki nareszcie władze zrozumiały, iż cena płacona za- towar musi odpowiadać kosztom odkupu, gdyż w przeciwnym razie staje się rozdawaniem i niszczeniem kapitału. Lecz, gdy to zrozu
mienie nastąpiło, półki księgarskie już nie zawierały tych podsta
wowych dzieł, a pieniędzy na ich wydanie także nie było.
Trzecim ujem nym czynnikiem ingerencji państw a w tę dziedzi nę było tolerowanie obniżania wydajności pracy pracowników dru
karskich, gdy ci uzyskiwali przy udziale M inisterstw a Pracy pod
wyżki w ynagrodzeń. Niezmiernie ujem ny wpływ miało tutaj akce
ptowanie przez władze w państwowych zakładach drukarskich i pry
watnych, wykonywujących obstalunki dla rządu, wygórowanych warunków płacy drukarzy. Rząd, płacąc za mało w ydajną robociz
nę, podwyższał ceny dla całej Polski.
Jeżeli władze państwowe m ają obowiązek lub prawo interwe- niowania przy ułożeniu warunków pracy i są obojętne na szkodli
we dla całego społeczeństwa zm niejszanie wydajności pracy, choć przy ich udziale wynagrodzenie się podwyższa, wtedy taki udział państw a uznany być m usi za wielce szkodliwy.
Porów nanie kosztu papieru książkowego przed wojną i dziś- w ykazuje,iżtani papier drzewny, prawie wyłącznie używany na książ
ki szkolne i przeznaczone dla większych i tańszych nakładów, jest obecnie tańszy, niż był przed wojną o kilkanaście #. Jest to wynikiem tańszego drzewa i konkurencji papieru zagranicznego pomimo cła
Papiery o gatunkach lepszych też nie są droższe niż przed wojną. Papier, stanowiący w książce znikomy procent, bo od półtora do 5-ciu % i wynoszący obecnie często m niej, niż po datek przemysłowy od obrotu, nie stanowi dziś o drożyźnie książ ki, jak to ma miejsce z powodu pozostałych,poniżej rozw ażanych, czynników.
Tutaj należy zaznaczyć, iż dalsza zniżka cen papieru polskie-
go do cen papieru zagranicznego bez cła m ogłaby mieć miejsce je dynie w razie daleko idących, a dziś w Polsce niedostępnych zmian, i rekonstrukcji, mianowicie: doprowadzenia czasu pracy do takiej ilości godzin, jak to ma miejsce zagranicą, możności zyskania w Polsce znacznych kapitałów na w ykorzystanie sił w odnych i na rekonstruk
cje fabryk. Tymczasem kapitałów krajowych nie posiadam y, a z a graniczne przybyłyby jedynie dla wysokiego zysku, który w fabry
kacji papieru dziś jest wykluczony wobec konkurencji papieru czes
kiego i austryjackiego, wytwarzanego w zakładach bądź zam orty
zowanych bądź pobudowanych za tani kapitał przedwojenny. Dalsza więc obniżka cen papieru nie rokuje nadziei szybkiego zrealizowania.
Zupełnie inaczej przedstaw ia się sprawa kosztu druku i ko
sztu sprzedaży książek. Tu popraw a nastąpić może natychm iast w znacznej mierze bez tych zmian, zasadniczych i rekonstrukcji, jakkolwiek dla ulepszenia w drukarstw ie zarówno brak n iezb ęd nych kapitałów.
N adm ierna zniżka wydajności pracy przy jednoczesnej nie
zwykle wysokiej płacy w przem yśle drukarskim stanowi pierwszą głów ną przyczynę drożyzny książki.
W skutek tego druk książek polskichzagranicą jest tak znacz
nie tańszy, iż jeżeli nakładcy z tego korzystać rozpoczną obecnie w szerszym, niż dotychczas zakresie—książka, drukowana w Pols
ce, nie będzie mogła konkurować z zagraniczną.
Już dziś książki polskie, drukowane dotychczas w Polsce, dru
kują się w Paryżu po znacznie niższej cenie, a druk coraz tańszy w Niemczech odbierze pracę drukarniom polskim.
Taki stan rzeczy zagraża całkowicie rozwojowi, a nawet utrzym aniu istniejącego przem ysłu papierniczego i drukarskiego to wskutek tego, iż książka drukowana zagranicą wchodzi do Polski bez cła.
Jednocześnie związki księgarzy ustalają tak wysokie dodatki do ich własnego kosztu książki, iż ta staje się całkowicie niedostę
pna dla tych, którym winna przedewszystkiem służyć.
Koszty pośrednictw a pom iędzy nakładcą, a nabywcą książki są tak wysokie w stosunku do kosztu wyprodukowania książki, iż stanow ią dziś drugą główną przyczynę drożyzny książki.
Gdy przed wojną pośrednictwo hurtownika i księgarza d o
- 10 -
sięgało 40% ceny sprzedażnej książki, — obecnie koszty tego po*
średnictw a znacznie wzrosły, choć jednocześnie sam a książka jest znacznie droższa. Tym sposobem podrożenie w ykonania książki z powodu druku potęguje się jeszcze dodatkow o przez podrożenie pośrednictw a i przyczynia się do tego, iż książki polskie w porów
naniu do krajowych cen przedwojennych, a tem bardziej do cen książek zagranicznych, są tak niezm iernie drogie.
Księgarze uspraw iedliw iają podwyższanie cen książki zna
cznie wyższemi obecnie kosztami kapitału, brakiem kredytu, małym obrotem i wyższemi kosztam i adm inistracyjnem i. Jednak w tych warunkach jedynie zwiększony obrót, wynikający z um iarkowanych cen, m ógłby sytuację ich poprawić.
Z powyższgo przedewszystkiem wynika, iż podrożenie książ
ki polskiej jest rezultatem warunków ogólnych, w jakich znalazło się życie gospodarcze w odrodzonej Polsce. Zbyt daleko idące u sta
wowe ograniczenia czasu pracy, tolerowanie szkodliwego zm niejsze
nia wydajności pracy i taktyk strajkowych, działalności związków, nie liczących się z interesam i społeczeństwa, zbyt daleko idąca in gerencja władz w życie gospodarcze, zniszczenie kapitału pienięż
nego i niezgodna z zasadam i ekonom ji polityka zwalczania dro żyzny—oto tego przyczyny.
Szkodliwość tych praktyk w żadnej innej dziedzinie nie oka
zała się tak zgubna dla idei dem okratycznej społeczeństwa, jak w dziedzinie słowa drukow anego, niezbędnego właśnie szczególnie dla szerokich warstw społecznych, pozbawionych wykształce
nia, a już powołanych do udziału w stanow ieniu ustaw.
Jeżeli przyjrzymy się d o jakich wyżyn doszły narody dem o
kratyczne, hołdujące narodowej oświacie, udostępnionej powszechnie jak np. w Ameryce północnej, gdzie słowo drukowane, przez swą nizką cenę, dosięga najbiedniejszych środowisk, a uświadam iając tam o zjawiskach życia społecznego i dając wiadomości, otwie
rają nieraz oczy i w skazują niejednem u drogi do popraw y swego bytu,—to przekonam y się, iż w tym narodzie, o wysokim dobroby
cie panuje wprost przeciwna polityka gospodarcza niż w Polsce.
W zmożona praca i brak ingerencji państw a są tam podstaw a
mi, które społeczeństw o am erykańskie wprowadziły do grona przo
dujących narodów.
— 11 -
G runtow na poprawa rzeczy rozważanej nastąpi jedynie wtedy, gdy te ujem ne czynniki w społeczeństwie polskiem ulegną zasadniczej zmianie, a społeczeństwo to we wszystkich jego warstwach zrozumie, iż nadm ierne skrócenie czasu pracy w Polsce i zmiejszenie jej wydajności prowadzić m ogą jedynie do biedy, a nie do dobrobytu i iż nadm ierne śrubow anie cen pro
wadzić może jedynie do zastoju, a nie do prosperacji, która właśnie na um iarkowanej cenie i znacznym obrocie się gruntuje.
Celem poprawy należy obecnie:
1) zwiększyć wydajność pracy pracownika drukarskiego, powra
cając conajm niej, jak w przem yśle papierniczym do wydajności pracy przedw ojennej,drogą przywrócenia płacy premjowej, stoso
wanej przed wojną im ającej zastosow anie dziś w państwach, konku
rujących z P olską w drukarstwie,
2) czas pracy ustawowo dziś dozwolony (wynoszący w Polsce średnio zaledwie 7 godzin dziennie) wykorzystany być winien całkowicie,
3) urządzenia techniczne i m etody pracy, obniżające koszty, zarówno w papiernictwie jak i drukarstw ie powinny być jaknajsze- rzej stosowane,
4) koszty handlowe sprzedaży książek zm niejszyć możliwie do normy przedwojennej, aby tern obniżyć cenę książki i zwiększyć popyt na nią,
5) popierać należy tworzenie przy stowarzyszeniach, związ
kach, szkołach nowych organizacji, sprzedających dla członków i uczniów książki, otrzym ywane wprost od wydawców bez udziału drogiego pośrednictw a,
6) zwolnienie książek od cła rozciągnąć też na książki opra
wne, gdyż książka więcej wartościowa zagranicą sprzedawana jest w oprawie,
7) podatek przemysłowy od obrotu w dziedzinie wydawnictwa i sprzedaży książek winien być skasowany. Rosja nie pobierała podatku od wydawnictw i księgarstwa,
8) rękopisy autorów oddawane do składania winne być czy
telne i niewymagające po złożeniu zmian treści, pożądane jest przyjęcie zasady uprzedniego przepisania nieczytelnego rękopisu na m aszynie do pisania,
— 12 —
9) pożądane jest ze wszech miar, aby książka polska zalecana i popierana była przez prasę polską tak, jak to ma miejsce z po
pieraniem przedstaw ień teatralnych i kinem atograficznych, zajm u
jących znaczną część treści pism , choć nie odgrywających w ro
zwoju kultury narodu roli tak ważego czynnika, jakim jest książka, 10) pożądane jest, zarówno w interesie społeczeństwa, jak i wydawców, zorganizow anie w Polsce kolportażu i akwizycji środkami, stosowanemi na zachodzie, aby książka docierała do rąk szerokiej publiczności, a nie ograniczanie się do oczekiwania na nabywcę w księgarniach, posiadających na składzie bardzo nie
znaczna ilość wydawnictw.
Jest rzeczą pożałowania godną, iż ludność polska, z natury swej inteligentna i posiadająca niezm ierny pęd do nauki i wiedzy, w chwili odrodzenia państw a polskiego, zatrzym aną m usi być w naturalnym postępie, któryby tu zapanow ał, gdyby poucza
jąca i uszlachetniająca książka polska szeroko się rozchodząc, m o
gła trafić do każdej chaty.
Przeszkoda ku tem u tkwi w chorobie, należy mieć nadzieję mijającej, jaką jest pozostała jeszcze po rządach socjalistycznych wiara, iż do postępu i dobrobytu dojść można nie pracą i wysiłkiem, a oporem lub uchwałą zbiorową i nie liberalizmem ekonom icznym , a normowaniem życia gospodarczego przez rozporządzenia poli
cyjne.
Niezmiernie powoli społeczeństwo polskie uświadam ia so bie błędność tej wiary, dlatego też ponad dalszą obojętność praw o
dawców, głuchych w sprawie konieczności przystosowania czasu pracy w Polsce do warunków, istniejących w otaczającym nas świę
cie i na trw anie w nieróbstw ie drukarzy; —życie odpowie w krót
ce drukow aniem książek zagranicą, a na nadm ierne podnoszenie cen przez k się g a rzy -o m ijan ie m ich kosztownych usług przez sa
mopomoc społeczną. Jedno i drugie prowadzi do biedy tych, którzy zaślepieni w partykularyźm ie nie są w stanie zrozum ieć, iż je
dynie wydajna praca i um iarkowany zysk, więc nizkacena, są pod
staw ą prosperacji i powszechnego dobrobytu.
W maju 1924,
B ib lio te k a Ś ląsk a w Katowicach Id: 0030000496910
II 268606